Aktualności
 - Strona główna
Archiwum
 - Wybierz rok
Archiwum 2013 - luty

Czwartek, 28 lutego 2013
Wypowiedzi po meczu Śląska z Flotą
Niedosyt, złość, walka

Sebastian Olszar (pomocnik Floty): - Mamy niedosyt, ale ze względu na pracę sędziego. Nie zgadzamy się z decyzjami arbitra. Nie może być tak, że ja nie fauluję, a dostaję żółtą kartkę. Graliśmy 11 na 10, jednak przez sędziego siły się wyrównały.

Bartłomiej Niedziela (pomocnik Floty): - Szkoda straconego gola na 3-2. Remis 2-2 stawiałby nas w bardzo dobrej sytuacji przed rewanżem. Teraz jest złość, ale mamy nadzieję, że za dwa tygodnie odrobimy stratę. Jestem pewny, że strzelimy Śląskowi gola - oby tylko dał nam on awans do półfinału.

Marek Opałacz (obrońca Floty): - Mecz bardzo dobrze nam się ułożył - 1 minuta rzut karny, czerwona kartka dla rywala, 1-0... Później trochę nieuwagi sprawiło, że wrocławianie wyrównali. Szybko odpowiedzieliśmy i wyszliśmy na drugą połowę skoncentrowani, by kontrolować przebieg meczu. Druga żółta kartka dla Sebastiana pokrzyżowała nam plany. Po golu dla Śląska na 2-2 chcieliśmy powieźć ten wynik do końca. Niestety, za długo ten mecz trwał. Szkoda, lecz w rewanżu postawimy wszystko na jedną kartę. Dwa gole strzelone na wyjeździe to spory kapitał. Na pewno w lepszej sytuacji jest Śląsk, ale będziemy walczyć.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Czwartek, 28 lutego 2013
Na ustach całej Polski

Panowie, dziękujemy za emocje - tak można podsumować środowe starcie Floty we Wrocławiu ze Śląskiem w ćwierćfinale Pucharu Polski. Rzadko się zdarza, aby zarówno pierwsza, jak i ostatnia minuta, miały tak duży wpływ na wynik. Tak się zdarzyło we Wrocławiu. Można napisać, że Wyspiarze przebyli drogę z nieba do piekła.
Można mówić o piekle, bo skoro do przerwy prowadzi się 2-1 na boisku mistrza Polski i gra 11 na 10, a ostatecznie przegrywa się 2-3 i gra 10 na 10, to oznacza, że druga połowa meczu przyniosła trzy nieszczęścia. Można je wiązać z osobą sędziego, ale na razie zostawmy pracę arbitra na boku. - Musimy przeanalizować ten mecz pod kątem gry zespołu, a nie pod kątem pracy sędziego - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Dominik Nowak. I dodał: - Musimy wyłapać mankamenty, słabe elementy w naszej grze.
Niech zatem szkoleniowcy wraz z piłkarzami się tym zajmą. Niech np. zastanawiają się, czy większość żółtych kartek nie była do uniknięcia, gdyż nie wynikały one ze zwykłych fauli, tylko z gestów, niepotrzebnych słów, czy odkopnięcia piłki. To zadanie trenerów i zawodników, a my napiszmy o pozytywach.
Po pierwsze, wynik 2-3 (abstrahując od przebiegu spotkania) nie jest fatalny. Jest zły, bo trzeba w rewanżu pokonać mistrza kraju. Na szczęście wystarczy do tego jeden gol. Nasi piłkarze ugrali wynik dający realną szansę w rewanżu.
Po drugie, to był pierwszy mecz Floty w tym roku o stawkę. Na dodatek przypadł na robiącym wrażenie nowoczesnym stadionie, przeciwko mistrzowi Polski.
Po trzecie, piłkarze Floty dostarczyli nam niezapomnianych emocji. - Ten mecz pod względem dramaturgii mógłby kandydować o statuetkę Oscara - stwierdził komentator stacji Orange Sport. Koniec był dla Wyspiarzy bardzo bolesny, ale w środę od godz. 17 Flota Świnoujście była na ustach całej piłkarskiej Polski. To był horror od pierwszej do ostatniej minuty.
I co dalej? 9 marca pierwszy mecz w rundzie wiosennej I ligi, dla Floty ważniejszej niż Puchar Polski. A potem rewanż ze Śląskiem, którego nasi piłkarze na pewno będą już obawiać się mniej. Podopieczni trenera Nowaka mają o 90 minut więcej cennego doświadczenia.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Środa, 27 lutego 2013
Było bardzo blisko
Śląsk Wrocław - Flota 3-2 (1-2)

0-1  Bartłomiej Niedziela 6 minuta z karnego
1-1  Krzysztof Ostrowski 23 minuta
1-2  Krzysztof Bodziony 26 minuta
2-2  Waldemar Sobota 56 minuta
3-2  Piotr Ćwielong 90+5 minuta

Flota: 1 Grzegorz Kasprzik, 17 Michał Stasiak, 2 Sebastian Zalepa, 3 Radosław Jasiński, 6 Marek Opałacz, 16 Maciej Mysiak, 7 Mateusz Szałek, 18 Krzysztof Bodziony (90+2, 21 Bartosz Śpiączka), 22 Bartłomiej Niedziela (72, 9 Christian Ndubuisi Nnamani), 11 Sebastian Olszar, 10 Arkadiusz Aleksander (75, 20 Ensar Arifović).
Rezerwowi: 12 Łukasz Kupczanko, 19 Mateusz Wrzesień, 15 Konrad Gilewicz, 13 Charles Uchenna Nwaogu.
Trenerzy: Dominik Nowak, Jakub Myszkorowski, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Krzysztof Ślusarz.

Śląsk: 33 Rafał Gikiewicz, 2 Krzysztof Ostrowski, 5 Waldemar Sobota, 9 Sylwester Patejuk (80, 20 Piotr Ćwielong), 11 Sebastian Mila, 14 Marcin Kowalczyk, 16 Dalibor Stevanović, 17 Mariusz Pawelec, 21 Cristian Omar Diaz (1, Marian Kelemen), 28 Marek Wasiluk, 29 Rok Elsner.
Rezerwowi: 4 Amir Spahić, 10 Mateusz Cetnarski, 15 Rafał Grodzicki, 24 Tadeusz Socha, 27 Łukjasz Gikiewicz.
Trenerzy: Stanislav Levy, Paweł Barylski, Łukasz Czajka, Tomasz Hryńczuk.
Kierownik drużyny: Zbigniew Słobodzian.

Żółte kartki:
Flota: Olszar (27, 54), Jasiński (40), Opałacz (73), Szałek (81), Nnamani (82).
Śląsk: Elsner (37), Wasiluk (48).
Czerwone kartki: Gikiewicz (1 za faul na będącym na czystej pozycji Olszarze), Olszar (54 zza dwie żółte).

Sędziowie: Robert Małek, Krzysztof Myrmus, Marcin Lis, Sebastian Jarzębak (Śląski ZPN).
Obserwator, delegat: Andrzej Majchrzak.

Widzów: 12 476.

Minuta po minucie.
1) Pierwsza akcja meczu, Olszar wykorzystuje zagapienie Ostrowskiego i wychodząc na czystą pozycję zostaje sfaulowany przez Gikiewicza za co ten otrzymuje czerwoną kartkę a Flota rzut karny. Kelemen wchodzi za Diaza.
6) Po trwającej 5 minut przerwie w grze rzut karny strzałem przy lewym słupku wykorzystuje Niedziela. Kelemen rzuca się na drugi słupek.
12) Zamieszanie pod bramką Floty, Jasiński trafia w Szałka, ale sytuację udaje się opanować.
13) Kasprzik broni niebezpieczny strzał Patejuka.
21) Olszar dostaje piłkę od Aleksandra ale fatalnie pudłuje.
23) Nie upilnowany Ostrowski otrzymuje piłkę za polem karnym i strzałem przy lewym słupku wyrównuje.
25) Kelemen broni główkę Mysiaka.
26) Odzyskujemy prowadzenie! Cudowny rajd Alekasndra, który leżąc już na ziemi nie traci piłki, podnosi się błyskawicznie, ośmiesza obrońców Śląska, podaje do Bodzionego który również radzi sobie z trzema defensorami i strzałem przy słupku zdobywa drugiego gola.
34) Opałacz z wolnego na główkę Stasiakowi ale Kelemen nie daje się zaskoczyć.
37) Znowu Opałacz z wolnego, tym razem do Mysiaka, ale znowu góruje Kelemen.
38) Sobota z podania Mili na górną siatkę.
40) Po rzucie rożnym dla Śląska Kasprzik broni główkę Elsnera.
41) Patejuk z daleka obok.
45+1) Olszar rusza "na przebój" ale szybszy jest Kelemen.
45+3) Mila ostro z wolnego - Kasprzik wybija na róg.

46) Przed szansą Sobota lecz trafia w nogę obrońcy Floty.
49) Szałek z wolnego na głowę Mysiaka, ten jednak zderza się z Pawelcem.
53) Niedziela do Aleksandra, ale ten w trudnej sytuacji nie może dobrze uderzyć.
54) Olszar fauluje Wasiluka, otrzymuje drugą żółtą kartkę (w 27 otrzymał za dyskusję z sędzią) i musi opuścić boisko.
56) Tragiczne wybicie Zalepy pod nogi Soboty, który chytrytm strzałem w prawy róg zdobywa wyrównanie.
74) Mila z wolnego w boczną siatkę.
77) kasprzik broni zaskakujący strzał Patejuka i dobitkę Wasiluka.
79) Po wolnym Opałacza Mysiak głową nad poprzeczkę.
88) Po rzucie rożnym Sobota wybija piłkę z linii bramkowej po uderzeniu Zalepy a dobitę Stasiaka broni Kelemen.
90+5) Sędzia wcześniej sygnalizujący doliczenie 3 minut pozwala jeszcze gospodarzom wykonać rzut rożny.
90+5) Ta szczodrość kończy się dla nas fatalnie. Kolejne zagapienie obrońców, piłka trafia do Ćwielonaga, który strzela do bramki, Kasprzik odbija piłkę lecz ta wpada do bramki.


Waldemar Mroczek

Środa, 27 lutego 2013
Dziś ćwierćfinał Pucharu Polski
Prezydent stawia na Śląsk, ale…



No i doczekaliśmy się. To już dziś. Po wielu dniach oczekiwań nasza Flota rusza do historycznej walki w ćwierćfinale Pucharu Polski. Na drodze stoi aktualny mistrz kraju, Śląsk Wrocław. Postanowiliśmy sprawdzić panujące nastroje.
Najważniejsze pytanie brzmi: jaki będzie wynik?
Zapytaliśmy o to 12 znanych, związanych z Flotą, osób. Tylko jedna postawiła na zwycięstwo Śląska. To… prezydent Świnoujścia, Janusz Żmurkiewicz. Wytypował 2-1 dla wrocławian, ale od razu zastrzegł: - W rewanżu w Świnoujściu odrobimy straty, będzie 1-0 dla Floty i awansujemy do półfinału.
Wyniki, które postawiły pozostałe osoby, dają dużą szansę na awans do półfinału - to zwycięstwo Wyspiarzy lub bramkowy remis. - Właśnie na taki rezultat liczę: dający nam w rewanżu realną szansę na wyeliminowanie Śląska - mówi prowadzący sklep z pamiątkami dotyczącymi Floty, Dominik Zaręba.
A zatem jaki będzie wynik meczu Śląska z Flotą według wspomnianych 12 osób? Na pierwszym miejscu zgodnie z powszechną zasadą gospodarze (tzn. Śląsk).
Janusz Żmurkiewicz (prezydent Świnoujścia) - 2-1
Paweł Sujka (przewodniczący rady miasta) - 1-2
Edward Rozwałka (prezes Floty) - 1-2
Jarosław Dunajko (dyrektor Floty) - 0-3
Leon Smażyk (wiceprezes Floty) - 2-2
Leszek Zakrzewski (kierownik zespołu) - 1-2
Małgorzata Dorosz (sekretarz klubu) - 1-3
Marek Gacek (członek zarządu) - 1-3
Henryk Fąfara (członek zarządu) - 1-2
Rajmund Borowski (członek zarządu) - 1-1
Dominik Nowak (pierwszy trener) - 0-2
Jakub Myszkorowski (drugi trener) - 0-2

Krzysztof Dziedzic

Wtorek, 26 lutego 2013
Z grubej rury

Piłkarze Floty jak wiadomo rozpoczynają piłkarski rok 2013 z bardzo wysokiego pułapu. Właściwie to nawet trudno sobie wyobrazić większe wyzwanie niż mecz z mistrzem Polski na jego boisku, Takie własnie spotkanie rozpocznie się jutro o godzinie 17:00 na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Stawką jest pozycja wyjściowa do rewanżu (13 marca godziuna 13:30), którego celem będzie półfinał Pucharu Polski.
Śląsk Wrocław to jeden z najbardziej zasłużonych dla polskiego piłkarstwa klubów, chociaż to najważniejsze trofeum - mistrzostwo Polski - zdobył tylko dwa razy (1977 i 2012), tyle samo razy zdobywał Puchar Polski i Superpuchar, do tego dołożył jeden Puchar Ekstraklasy i jedno mistrzostwo Polski juniorów. Dziesięć razy startował w europejskich pucharach, w tym raz w sezonie 1976/77 dotarł do ćwierćfinału Pucharu Zdobywców Pucharów, gdzie został wyeliminowany przez neapolitański SSC Napoli. W ekstraklasie rozegrał równiutkie tysiąc meczów, z których 364 wygrał. Tylko raz dotknięty głębokim kryzysem przed blisko dziesięciu laty, kiedy to na dwa sezony znalazł się w III lidze. Do ekstraklasy powrócił wraz z awansem Floty do I ligi w roku 2008 i obecnie stara się nawiązać do najlepszych tradycji, czego dowodem jest ubiegłoroczne mistrzostwo Polski. Obecnie Śląsk zajmuje piątą pozycję ze stratą czterech punktów do prowadzącej Legii Warszawa, czyli szansa na obronę tytułu wciąż jest realna. W minioną sobotę wrocławianie rozpoczęli rundę wiosenną w ekstrakalsie zwycięstwem 2-1 u siebie nad Widzewem Łódź, mimo iż to rywale strzelili gola pierwsi.
Oczywiście zdecydowanym faworytem jutrzejszego spotkania są gospodarze, ale przecież Flota nie pojechała tam drżeć, a historia zna o wiele bardziej nieprawdopodobne niespodzianki. W kadrze naszego zespołu brakuje kontuzjowanego Patryka Fryca oraz pauzujących za kartki Marka Niewiady, Ivana Udarevicia i Piotra Kieruzela. W Śląsku za kartki pauzować będzie Przemysław Kaźmierczak.
Dla nas jest to wydarzenie historyczne. Po raz pierwszy bowiem drużyna dotarła do szczebla rewanżowego Pucharu Polski i najlepszej ósemki w kraju. Dlatego nie dziwi fakt, że mimo iż jest to środek tygodnia do Wrocławia wybiera się liczna grupa sympatyków naszej drużyny. Dodatkową frajdą dla kibiców jest też występ na wielkim, nowiutkim stadionie wybudowanym specjalnie na ubiegłoroczne Mistrzostwa Europy. Oczywiście ciężko będzie konkurować z należącą do najgłośniejszych w Polsce widownią we Wrocławiu, ale nie mamy wątpliwości, że nasi zawodnicy będą słyszeć i czuć doping swych fanów.
A jak atmosfera w zespole? Oczywiście bardzo dobra. - Bardzo cieszymy się, że możemy wreszcie zagrać o stawkę - powiedział trener Dominik Nowak. Drużyna przyjechała do Wrocławia dzisiaj, przeprowadziła trening na starym stadionie Śląska przy ul. Oporowskiej.
Bezpośrednią transmisję z jutrzejszego spotkania przeprowadzi telewizja Orange Sport. Relacja na stronie ukaże się po meczu.


Waldemar Mroczek

Wtorek, 26 lutego 2013
Rozmowa z Arkadiuszem Aleksandrem, napastnikiem Floty
Uwaga na drugą linię

- Grał pan kiedyś w Śląsku Wrocław. Jak wspomnienia?
- To już tak dawno było, że najstarsi kibice nie pamiętają... (śmiech). Grałem w Śląsku cztery lata, był to mój pierwszy w pełni profesjonalny klub. Było dla mnie wyróżnieniem, że do niego trafiłem.
- A grał pan już na nowym stadionie we Wrocławiu, wybudowanym pod kątem mistrzostw Europy?
- Nie, nie miałem jeszcze przyjemności.
- Oglądał pan mecz ligowy Śląska z Widzewem Łódź (2-1). Jak murawa wrocławskiego stadionu?
- Murawa? Ciężko to nazwać murawą... Straszne grzęzawisko. Jeżeli na takiej murawie przyjdzie nam grać w środę, to możemy mieć kondycyjny kłopot koło 50, czy 70 minuty.
- Dlaczego?
- Nie jesteśmy do niej przygotowani. Trenujemy na dużo twardszej, sztucznej murawie. Takie warunki, jak podczas meczu Śląska z Widzewem, są dla nas obce.
- Co pan sądzi o zespole Śląska?
- Ostatnio wiele osób go krytykuje, ale to mistrz Polski i trzeba go szanować. Na pewno trzeba uważać zwłaszcza na jego drugą linię, gdzie grają tacy piłkarze, jak Sebastian Mila, Waldemar Sobota i Przemysław Kaźmierczak.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Wtorek, 26 lutego 2013
Siedemnaście meczów wiosny

Jutro piłkarze Floty meczem ze Śląskiem we Wrocławiu rozpoczną rundę, która może przejść do najznamienitszej historii świnoujskiego klubu. Oto Wyspiarze stają przed szansą na sukces w rozgrywkach Pucharu Polski oraz przed szansą na awans do ekstraklasy.
Najpierw Puchar Polski. Czy lider I ligi może „postawić się” mistrzowi kraju? Może. Indywidualne umiejętności piłkarzy z Wrocławia są wyższe, ale siła Floty tkwi w drużynie. I w obronie. A przebieg spotkania zapowiada się dla świnoujścian wymarzony. Śląsk będzie atakował nie tylko dlatego, że jest faworytem, jest mistrzem Polski i gra u siebie. Także dlatego, że lubi grać atak pozycyjny. A że Flota lubi się bronić i liczyć na kontry, to może się ich doczekać.
Środowy mecz we Wrocławiu może zakończyć się naprawdę rozmaicie. Trzeba oczywiście wziąć pod uwagę, że siła Śląska może okazać się zbyt duża. Ale śmiało można też wierzyć w niespodziankę, czyli bardzo korzystny wynik dla Wyspiarzy. Zwłaszcza, że to dopiero początek rundy, zespoły mają prawo nie być w optymalnej dyspozycji… Oby nie był w niej Śląsk.
Potem liga. Runda wiosenna I ligi zapowiada się dla Floty na wyjątkowo trudną. Presja bardzo duża, wszyscy „pokrzywdzeni” przez Flotę jesienią nastawią się na wyrównanie rachunków. Wszyscy rywale zagryzą zęby i będą walczyć ze wszystkich sił od pierwszej do ostatniej minuty. Znajdą się niestety tacy, którzy dojdą do wniosku, że „mała Flota” nie powinna grać w ekstraklasie.
Jakie są atuty Floty? Na pewno długi, wyrównany skład. Każdy piłkarz może dać z siebie wszystko, mając pewność, że w razie potrzeby jest w następnym meczu zastępowalny. W kontekście aż 10 meczów wyjazdowych, przy tylko 7 spotkaniach u siebie jest to istotne. Przypominamy to ku pokrzepieniu serc. A ku przestrodze przypominamy, że nikt przed Flotą nie położy się. Tak jak Flota nie położy się w środę przed Śląskiem.
Dokładnie 40 lat temu nastąpiła premiera znanego radzickiego serialu „Siedemnaście mgnień wiosny”. Oby teraz, po 40 latach, „siedemnaście meczów wiosny” w wykonaniu Floty było na miarę ekstraklasowych marzeń wszystkich kibiców świnoujskiego klubu.

Krzysztof Dziedzic

Poniedziałek, 25 lutego 2013
Z Energetykiem wcześniej

Planowane na najbliższą sobotę spotkanie towarzyskie z Energetykiem Gryfino zostanie rozegrane o dwie godziny wcześniej niż początkowo ustalono, tzn. rozpocznie się o godzinie 12:00. Przepraszamy za zmianę.

tg


Poniedziałek, 25 lutego 2013
Drużyna się zaprezentowała

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami dziś odbyła się prezentacja pierwszej drużyny MKS Flota przed wiosenną rundą rozgrywek, na którą oprócz zawodników, sztabu szkoleniowego, działaczy i kibiców przybyli przedstawiciele władz miasta z prezydentem Januszem Żmurkiewiczem i przewodniczącym Rady Miasta Pawłem Sujką. Sala teatralna MDK tym razem nie pomieściła wszystkich chętnych, część widzów zmuszona była uczestniczyć na stojąco. Uroczystość uświetniona została artstycznymi występami zespołów tanecznych Island Jumpers i ATU oraz wokalnego Chwaty.
Zawodników wprowadzali na scenę trampkarze naszego klubu a urodziwe świnoujskie nastolatki wręczyły zawodnikom koszulki. Każdy z zawodników powiedział coś do publiczności, najczęściej były to zaproszenia na mecze i zachęcanie do kibicowania. Nieobecni byli Michał Stasiak (sprawy osobiste) oraz ze względu na stan zdrowia Patryk Fryc i kierownik drużyny Leszek Zakrzewski.
Uroczystość przygotował komitet organizacyjny w składzie Roman Fogt, Rajmund Borowski, Józef Białecki i niżej podpisany we współpracy z Miejskim Domem Kultury w Świnoujście, któremu niniejszym składamy serdeczne podziękowania. Dziękujemy też za udzieloną pomoc autorom filmików Piotrowi Zgrai i Janowi Podoleckiemu oraz grafiki Piotrowi Derlikiewiczowi.

Zobacz zdjęcia z prezentacji

Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz

Poniedziałek, 25 lutego 2013
Kłusek, czyli wspaniale

Świetnie wypadł ligowy debiut w ekstraklasie byłego drugiego trenera Floty Ryszarda Kłuska w roli drugiego szkoleniowca Podbeskidzia Bielsko-Biała. Podbeskidzie pokonało Jagiellonię Białystok aż 4-0.
- Wspaniale, wspaniale, wspaniale - powtarzał po meczu szczęśliwy Kłusek.
- We Flocie pracę w roli pierwszego trenera zakończyłem zwycięstwem 5-1 z Ruchem Radzionków, teraz razem z trenerem Dariuszem Kubickiem zanotowaliśmy świetny początek w Podbeskidziu.
Jak Kłusek ocenia szansę Podbeskidzia na utrzymanie się w ekstraklasie?
- Przed nami jeszcze 14 meczów, czyli 42 punkty do zdobycia - wylicza Ryszard. - Trzeba z tego zdobyć połowę plus ciut więcej. Czyli jakieś 24 punkty. To plus obecne 9 dałoby 33, co matematycznie pozwoliłoby nam się utrzymać.
Co zadecydowało o efektownej wygranej z Jagiellonią?
- Niesamowita wola walki - twierdzi Kłusek. - Mówiłem chłopakom, że w każdym meczu musimy zagrać jak Flota: na maksa.
A niedługo może dojść do spotkania Kłuska z piłkarzami Floty. - Razem z pracującym także w Podbeskidziu Grzegorzem Więzikiem wybieramy się do Wrocławia na pucharowy mecz Śląska z Flotą - zdradza trener. - Syn Grzegorza jest piłkarzem Śląska.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Niedziela, 24 lutego 2013
Moim zdaniem
A może kwarty zamiast połówek?

Stosowany w przerwie zimowej przez Dominika Nowaka system rozgrywania meczów cztery razy po trzydzieści minut spodobał mi się na tyle, że postanowiłem przemyśleć, czy nie warto by było właśnie w ten sposób rozgrywać meczów piłkarskich. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że projekt mój nigdy nie dotrze do FIFA, ale bez marzeń nie byłoby przecież postępu.
Pierwszy aspekt to ludzki organizm. Z graniem przez 120 minut spotykamy się w systemie pucharowym podczas meczów z dogrywką. To ogromne obciążenie dla ludzkiego organizmu a ja przecież nie chcę sportowców katować. Niech sport pozostanie zdrowiem, a więc pierwszy zapis to zawodnik nie może przebywać na boisku dłużej niż 90 minut. Wyjątkiem jest (niekoniecznie) bramkarz.
Kolejna sprawa, to musimy pamiętać że mecze piłkarskie rozgrywa się na odkrytym boisku, chociaż dzisiejsze nowoczesne areny są coraz mniej odkryte. Ale 99% meczów jednak rozgrywa się w naprawdę plenerowych warunkach, więc zachowajmy przepis, że zawodnik który raz zostanie zmieniony nie może już wrócić na boisko.
Aby zrobić rewolucję, ale nie wywracać wszystkiego do góry nogami, zachowajmy w częściowej formie przepis o trzech zmianach. A zatem co najmniej ośmiu zawodników musi grać przez 90 minut. Jak mierzyć czas, żeby nie było kłótni bo ten grał 88, a tamten 92 minuty? W prosty sposób. Wprowadzamy zapis, że w trakcie gry można zmienić do trzech zawodników w całym meczu. Pozostałe zmiany robimy w przerwach. Kwarta trwa 30 minut więc nie będzie już problemu.
Przejdźmy do ćwiczeń. Po pierwszej kwarcie trener zmienia powiedzmy trzech najsłabszych zawodników. Ci co wejdą na ich miejsce, jeśli dotrwają do końca, będą grali przepisowe 90 minut. W trakcie drugiej i trzeciej kwarty, lub w przerwie między nimi, może zdjąć trzech kolejnych. Po trzeciej kwarcie musi więc zmienić czterech pozostałych zawodników z pola (jeśli nie zmieniał bramkarza). Oczywiście można inaczej, na przykład pięciu po pierwszej i dwóch po trzeciej kwarcie.
Co zyskujemy w ten sposób? Po pierwsze dłuższe emocje. Spektakl został przedłużony do 120 minut. Kibice narzekają na drogie bilety, więc niech mają więcej zabawy. Po drugie więcej przerw. Dzięki temu na pewno mniejsze kolejki w toaletach i przy bufetach. Gastronomia też na pewno zwiększy obroty. Trenerzy mają większe możliwości wprowadzania zmian taktycznych i konsultacji z zawodnikami. Gra co najmniej 21 zawodników, poza drugim bramkarzem nie ma wiecznych rezerwowych. Nikt nie jedzie 800 km na mecz jako turystyczną przejażdżkę. Nikt nie gra pełnego meczu, więc nie ma tych co „sami wygrali mecz”. Wady? Największa to chyba większa liczba zawodników w kadrze. Autokar zwykle pomieści wszystkich, ale zwiększą się koszty wyżywienia i noclegów w meczach wyjazdowych. Ale jeśli związek zdejmie z klubów obowiązek utrzymywania sędziów, obserwatora i delegata, to i rezerwy się znajdą.
Mniej rewolucyjnym pomysłem jest zastąpienie połówek (kwart) tercjami, czyli gra 3 razy po 30. Wtedy mecz trwa też 90 minut, więc dużo nie trzeba zmieniać. Wówczas jednak konieczna byłaby, jak kiedyś w hokeju, po 15 minutach trzeciej tercji zmiana stron z uwagi na wiatr, słońce itd.

Waldemar Mroczek, za Głosem Szczecińskim

Sobota, 23 lutego 2013
Rozmowa z Radosławem Jasińskim
Zagrać choć jeden mecz w ekstraklasie

- Na jakich pozycjach grywałeś, zaczynając od trampkarza?
- Na początku był środek pomocy, później defensywny pomocnik, ofensywny pomocnik, w IV lidze grając w Orle Międzyrzecz byłem wystawiany nawet w ataku! Od juniora moją domeną jest jednak lewa obrona.
- We Flocie nie zawsze grałeś jednak na tej pozycji...
- Zgadza się. Trener Pawlak przymierzał mnie na środek obrony, ale wróciłem na lewą stronę, a ostatnio grywałem na prawej obronie.
- Co cię predysponuje do gry na lewej stronie?
- Mam dominującą lewą nogę, poza tym wyćwiczenie. Gra na prawej stronie to dla mnie nowość, nigdy wcześniej na tej pozycji nie grałem, więc dopiero się uczę. To ma też dobre strony, w rundzie wiosennej zawsze jest więcej pauz za kartki, do tego dochodzą - oby jak najmniej - kontuzje, więc mogę być potrzebny na różnych pozycjach.
- Czym zajmujesz się na boisku?
- Przede wszystkim destrukcją, rozbijaniem ataków skrzydłami, konstruowaniem akcji zaczepnych, czasem wykonuję też wrzuty z autów.
- Nie wykorzystujesz swej lewej nogi do strzelania bramek?
- We Flocie strzeliłem dotąd jednego gola, akurat głową, z podania Piotra Tomasika w zremisowanym 2-2 meczu z Ruchem Radzionków.
- Co musisz jeszcze poprawić?
- Wszystko po trochu. Przede wszystkim trzeba podszkolić zwrotność, prawą nogę, także szybkość.
- Nie czujesz się zawiedziony, że nie wybrano cię do piątki kandydatów w plebiscycie mediów?
- Nie. Na pewno jakiś smutek w sercu jest, chętnie dopisałbym jeszcze kilku chłopaków, ale nie uważam abym był już lepszy od tych co zostali wytypowani. Wiadomo, każdy by chciał być na świeczniku, ale ja w swojej grze widzę jeszcze dużo mankamentów.
- Zadania dla siebie na rok 2013?
- Akurat w ten weekend bronię licencjat na wydziale ekonomiki i organizacji przedsiębiorstw w Zachodniopomorskiej Szkole Biznesu. Nawiasem mówiąc piszę ją o naszym klubie a tytuł brzmi „Ocena i organizacja finansowa meczu piłkarskiego”. Sportowo to oczywiście awansować do ekstraklasy i uniknąć kontuzji. Chciałbym na najwyższym szczeblu rozegrać chociaż jeden mecz.
- Nie miałeś okazji w Lechu?
- Zagrałem w jednym meczu towarzyskim przeciwko Borussi Dortmund z Lewandowskim, Piszczkiem i Błaszczykowskim. Bardzo zależało im, aby się wykazać, a miałem ich wszystkich trzech na swojej stronie. Wynik był 0-0, a więc nie straciliśmy bramki, czyli chyba nie wypadłem źle.
- Grałeś kiedyś przeciwko Flocie?
- W ligowym meczu nie. Jesienią 2010 roku, gdy byłem zawodnikiem GKP Gorzów, miałem akurat zrobioną artroskopię kolana i oglądałem mecz, wygrany przez Flotę 4-2, z trybun. Grałem natomiast latem w meczu towarzyskim wygranym przez GKP 1-0 w czterdziestostopniowym upale. Wtedy poznałem twardą grę Ivana Udarevicia.
- W czym będzie siła Floty na wiosnę?
- Tak jak jesienią w kolektywie - jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Na pewno będziemy walczyć do ostatniej minuty, tak jak w meczu z Tychami, GKS-em, Wartą czy Kolejarzem. Tej konsekwencji zabrakło nam w Olsztynie.
- W Olsztynie? A co powiesz o meczach z Cracovią, Zawiszą i Termalicą?
- Z Cracovią zabrakło ociupinki, równie dobrze mogliśmy ten mecz wygrać. Z Termalicą i Zawiszą zabrakło szczęścia, mecze się źle ułożyły. Poza tym w końcówce czuliśmy już trudy sezonu, nie mogliśmy wykrzesać z siebie nic więcej, pojawiły się kontuzje.
- Ale na wiosnę kolejność meczów będzie ta sama. Znów na koniec zagracie z Zawiszą i Termalicą, a te mecze mogą decydować o awansie.
- Teraz mamy mocniejszy skład, na ławce będą siedzieć zawodnicy równorzędni z tymi co grają. Uważam, że spokojnie damy radę, a awans zapewnimy sobie wcześniej.
- Dziękuję za rozmowę.

Waldemar Mroczek - za Głosem Szczecińskim. Fot. Małgorzata Dorosz

Sobota, 23 lutego 2013
Udany początek rywala Floty

- Absolutnie nie lekceważymy nikogo. Nie odpuszczamy meczu Pucharu Polski z Flotą Świnoujście, bo chcemy dojść jak najdalej w tych rozgrywkach. Droga do Europy nie wiedzie tylko przez ekstraklasę - powiedział trener środowego rywala Wyspiarzy w Pucharze Polski, szkoleniowiec Śląska Wrocław Stanislav Levy, po zwycięstwie 2-1 z Widzewem Łódź na inaugurację rewanżowej rundy rozgrywek ekstraklasy.
- Mówiłem, że dopiero liga zweryfikuje przygotowania, ale jeszcze potrzeba dwóch-trzech meczów, by w pełni wejść w rytm - mówił Levy na konferencji prasowej. - Sparingi to nie mecze ligowe.
Następnie czeski szkoleniowiec odniósł się do środowego meczu w Pucharze Polski: - Mamy trening w niedzielę i będziemy podejmować decyzje personalne dotyczące środowego spotkania dopiero po zajęciach - oznajmił.
Było to tysięczne spotkanie Śląska w ekstraklasie. Trzeba jednak podkreślić, że końcowy wynik jest szczęśliwy dla wrocławian, gdyż Widzew miał wielkiego pecha - trzykrotnie jego piłkarze trafiali w słupek lub poprzeczkę.
- Biorąc pod uwagę trudne warunki chodziło głównie o zdobycie trzech punktów, kosztem pięknej gry. Stworzyliśmy wiele sytuacji i mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach częściej będziemy trafiać do bramki - dodał skrzydłowy Śląska i reprezentacji Polski Waldemar Sobota.

Krzysiek

Sobota, 23 lutego 2013
Sonda ZZPN
Kibice wierzą we Flotę

Na stronie Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej znajduje się sonda pod tytułem: „Które miejsce zajmie Flota Świnoujście na koniec sezonu 2012/2013”. Widać z niej wyraźnie, że głosujący kibice są optymistami.
Z 229 głosujących do piątkowego wieczoru aż 138 (czyli 60 procent) uważa, że Flota wygra rywalizację w I lidze, czyli zajmie pierwsze miejsce. 39 głosujących (17 procent) postawiło na drugą pozycję Wyspiarzy na koniec rozgrywek (też dającą awans).
Zatem aż 77 procent uważa, że Flota awansuje. Widać więc wyraźnie, że teorie spiskowe mają coraz mniej zwolenników…

Wyniki sondy „Które miejsce zajmie Flota na koniec sezonu?”:
1 miejsce - 138 głosów
2 miejsce - 39 głosów
3 miejsce - 23 głosów
4 miejsce - 8 głosów
Poniżej 4 miejsca - 21 głosów

Sonda potrwa do końca maja. Głosować można tutaj.

Krzysztof Dziedzic

Piątek, 22 lutego 2013
Flota - trzy do jednego

Jakie szanse ma Flota w meczu pucharowym ze Śląskiem? Jednym z wyznaczników będą... kursy w zakładach bukmacherskich, ustalone po sobotnim ligowym meczu wrocławian z Widzewem Łódź (początek o godz. 15.45). Za to dziś jako ciekawostkę podamy kursy dla tych, którzy chcieliby pobawić się w typowanie „kto zostanie mistrzem I ligi”, czyli zajmie pierwsze miejsce na koniec sezonu.
Kto jest według jednej z firm bukmacherskich faworytem? Oczywiście Flota. Jednak niewiele gorzej bukmacherzy oceniają szanse trzech innych drużyn - Termaliki Nieciecza, Cracovii i Zawiszy Bydgoszcz.
Za każdą złotówkę postawioną na pierwsze miejsce Floty na koniec sezonu w przypadku pierwszego miejsca Wyspiarzy będzie można odebrać 3 złote. Natomiast za pierwsze miejsce któregoś z trzech wymienionych rywali (odpukać) bukmacherzy zapłacą 4 złote.

Stawki za pierwsze miejsce poszczególnych drużyn na koniec sezonu (za postawioną 1 złotówkę):
Flota Świnoujście - 3 zł
Termalica Nieciecza - 4 zł
Cracovia - 4 zł
Zawisza Bydgoszcz - 4 zł
Olimpia Grudziądz - 30 zł
Arka Gdynia - 100 zł
Bogdanka Łęczna - 100 zł
Warta Poznań - 150 zł
Kolejarz Stróże - 150 zł
Inna drużyna - 7 zł

UWAGA: przypominamy, że granie w zakładach bukmacherskich dozwolone jest dla osób mających ukończone 18 lat.

Krzysiek

Czwartek, 21 lutego 2013
Informacja dla kibiców

Kibice wybierający się do Wrocławia własnym transportem mogą odbierać zakupione bilety w klubie (piątek, poniedziałek i wtorek, w godzinach od 10.00 - 15.00).
Kibice wyjeżdżający zorganizowaną grupą - bilety otrzymają przed wyjazdem. Wyjazd o godzinie 7.00 z dworca PKS na Warszowie.
Z pozostałymi kibicami spotykamy się we Wrocławiu, przy stadionie, dwie godziny przed meczem. Tam też otrzymacie zamówione bilety.
Nie zapomnijcie zabrać ze sobą dokumentu ze zdjęciem, potwierdzającym tożsamość oraz wiary i dobrego humoru!
Do zobaczenia!

Małgorzata Dorosz

Czwartek, 21 lutego 2013
Powołanie dla Września

Trenerzy reprezentacji Polski do lat 21 Marcin Dorna i reprezentacji do lat 20 Jacek Zieliński powołali zawodników na wspólną konsultację szkoleniową, która od 5 do 6 marca odbędzie się w Grodzisku Wielkopolskim. Wśród powołanych znalazł się także pomocnik Floty, Mateusz Wrzesień.
Wrzesień jest jednym z 35 powołanych. Oprócz Floty swoich przedstawicieli w powołanej na konsultacje kadrze ma także osiem innych klubów I-ligowych. - Jest to dla mnie bardzo fajne wyróżnienie, cieszę się bardzo - mówi Mateusz. - Pierwszy raz zostałem powołany do reprezentacji. Mam nadzieję, że zadomowię się w niej na dłużej. To powołanie jest dla mnie bodźcem do dalszej pracy.
Gratulujemy Mateuszowi, ale znając ambicje sympatycznego zawodnika wiemy, że ucieszy się dopiero, gdy zostanie powołany nie na konsultacje - tylko gdy znajdzie się w reprezentacji w eliminacjach do mistrzostw Europy, które odbędą się w 2015 roku w Czechach. Eliminacje dla Polski rozpoczną się 7 czerwca spotkaniem z Maltą.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Czwartek, 21 lutego 2013
Sześciu z jedenastu

Tydzień pozostał do pierwszego starcia ze Śląskiem Wrocław w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski. Piłkarze Floty mają jutro w planie zajęcia w hali oraz w basenie. - Przygotowujemy się do meczu, myślę, że nasz stan można dziś określić jako bardzo dobry - uważa trener Wyspiarzy Dominik Nowak.
Czy szkoleniowiec ma już w głowie skład wyjściowy na mecz ze Śląskiem? - Całej jedenastki jeszcze nie - twierdzi Nowak. - Ale sześciu piłkarzy już jestem pewny.
Nowak nie chce oceniać szans swego zespołu w starciu z aktualnym mistrzem kraju. Wydawać by się mogło, że skoro I-ligowiec jedzie do mistrza, to celem w kontekście rewanżu może być nie przegranie spotkania, albo strzelenie gola. Nowak mówi jednak inaczej. - Chcemy przekonująco wygrać - stwierdza bardzo odważnie. - A także pokazać dobrą grę, by nas we Wrocławiu zapamiętano. Oczywiście szanujemy mistrza Polski, ale na pewno nie klękniemy przed nim.
A w sobotę na treningu Floty na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Matejki ma gościć ekipa telewizji Orange Sport, które za tydzień będzie transmitować mecz we Wrocławiu.

Krzysiek

Środa, 20 lutego 2013
Legia, Jagiellonia, Zagłębie i… Flota

Kto jest faworytem do zdobycia Pucharu Polski? Oczywiście Legia Warszawa, lider ekstraklasy i główny kandydat do tytułu mistrza Polski. - W ćwierćfinale nie powinna mieć kłopotu z Olimpią Grudziądz - twierdzi trener Floty, Dominik Nowak.
To oczywiście nie jest zaskakująca prognoza, ale inny typ szkoleniowca świnoujścian może już zaskoczyć. - Moim zdaniem z rywalizacji Jagiellonii Białystok z Wisłą Kraków zwycięsko wyjdzie Jagiellonia - uważa Nowak. - Na dziś ma lepszy, bardziej poukładany zespół.
W parze Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów szkoleniowiec Wyspiarzy stawia na Zagłębie. - Nie ukrywam, że to raczej emocjonalny typ - uśmiecha się Nowak, który długo pracował w położonych niedaleko od Lubina Polkowicach.
Oczywiście kto awansuje do półfinału z pary Śląsk - Flota naszego trenera nie trzeba pytać...

Krzysiek

Wtorek, 19 lutego 2013
Wierzbicki za Błotnego

Krzysztof Wierzbicki będzie następcą Tomasza Błotnego na stanowisku trenera juniorów Floty. Oficjalnie zacznie pracować 1 marca.
Wierzbicki jest wychowankiem Floty, który przeniósł się do Odry Wodzisław. Grał i pracował w śląskich klubach, zarówno jako trener grup młodzieżowych, jak i seniorskich. Teraz wrócił do Świnoujścia i będzie pracował we Flocie.
- Liczymy, że znacząco poprawi miejsca juniorów młodszych i starszych w tabeli. I sprawi, że naszym chłopcom wróci przyjemność gry w piłkę nożną - wyjaśnia wiceprezes i dyrektor Floty, Jarosław Dunajko.
Dyrektor Jarosław Dunajko podziękował za dotychczasową pracę Tomaszowi Błotnemu. Podkreślił, że trener był bardzo zaangażowany, że włożył w swą pracę serce. Tak się jednak składa w życiu trenerów, że przychodzą i odchodzą. Naszym juniorom potrzebna jest zmiana, aby znów być liczącymi się drużynami w Lidze Wojewódzkiej Juniorów, dlatego też zarząd klubu podjął decyzję o zatrudnieniu nowego szkoleniowca z nadzieją na sukcesy naszej młodzieży. Nowy trener jest naszym wychowankiem. Tu, w Świnoujściu, stawiał pierwsze kroki w barwach biało-niebieskich. Potem los rzucił go na Śląsk. Ma ogromny bagaż doświadczeń, jako piłkarz i jako trener. Z tym bagażem do nas wrócił. Wrócił aby swym doświadczeniem podzielić się z naszymi juniorami.
Naszym chłopcom i nowemu trenerowi życzymy dobrej współpracy i tak bardzo wyczekiwanych sukcesów!

Krzysztof Dziedzic, Małgorzata Dorosz

Wtorek, 19 lutego 2013
O bezpieczeństwie imprez masowych

W Centrum Szkolenia Policji w Legionowie zakończyły się, zorganizowane przez Główny Sztab Policji KGP, dwudniowe warsztaty poświęcone wypracowaniu rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo imprez masowych. W warsztatach udział wzięli między innymi Dyrektor Głównego Sztabu Policji KGP insp. Krzysztof Lis, Naczelnik Wydziału Operacyjnego GSP KGP mł. insp. Dariusz Dymiński, Komendant Centrum Szkolenia Policji insp. dr Roman Stawicki, przedstawiciele Prokuratury Apelacyjnej, PZPN, Ekstraklasy SA, klubów sportowych i Straży Ochrony Kolei. Był także pzredstawiciel naszego klubu - Kierownik ds. Bezpieczeństwa - Krzysztof Ślusarz.
Spotkanie miało na celu wymianę doświadczeń i wypracowanie ujednoliconych form działania w zakresie bezpieczeństwa imprez masowych, pomiędzy policją, organizatorami rozgrywek, a także przedstawicielami klubów sportowych.

Waldemar Mroczek. Źródło: csp.edu.pl. Fot. M. Mazewski ZSS

Poniedziałek, 18 lutego 2013
Z szacunkiem do Floty

Co jest największym sukcesem Floty w ostatnich miesiącach? Niewątpliwie świetne wyniki piłkarzy - liderów I ligi i ćwierćfinalistów Pucharu Polski. To dzięki nim najczęściej zadawanym pytaniem w kontekście naszego klubu jest: „Czy Flota NAPRAWDĘ chce awansować do ekstraklasy?”
Im dalej od Świnoujścia, tym częściej można to pytanie usłyszeć. Zapewnienia, że skoro jest się liderem, to walka o awans powinna być czymś naturalnym, sporo osób przyjmuje (w kontekście rozmaitych wydarzeń w przeszłości polskiego futbolu) z ironicznym uśmiechem na ustach. Przekręty w polskiej piłce doprowadziły do tego, że nadal są ludzie, którzy twierdzą, iż z góry wiadomo, kto ma awansować. Teraz też (choć czasy troszkę się zmieniają) można znaleźć podobne stwierdzenia, tylko argumenty są inne: dla wielu kibiców z I ligi do ekstraklasy mają awansować Cracovia oraz Zawisza Bydgoszcz, bo mają większe od Floty stadiony i na ich mecze przychodzi więcej widzów. I już.
Ale że czasy trochę się jednak zmieniają, to widać po Flocie.
Flota staje się coraz popularniejszym i lepiej (sympatyczniej) postrzeganym klubem. Świnoujscy radni rozumieją, że Flota w ekstraklasie może być główną wizytówką miasta. Dzięki nim stadionowe inwestycje mogą się w tym roku ziścić i różnica do obiektów w Krakowie, czy Bydgoszczy zmniejszy się. Sportowe wyniki plus inwestycje przekonują coraz większą grupę niedowiarków, że Flota NAPRAWDĘ chce do ekstraklasy. Dowodem są np. plany dobudowy trybun na stadionie przy ul. Matejki (miałyby stać za bramką).
A skoro Flota NAPRAWDĘ chce awansować do ekstraklasy, to zasługuje na większy szacunek. I coraz więcej np. klubów chce z nią współpracować oraz traktować jako partnera. - Wiosną regularnie będziemy na naszych łamach informować o spotkaniach Floty - napisano na oficjalnej stronie internetowej Pogoni Szczecin. - A przy tym trzymać kciuki za awans Wyspiarzy do T-Mobile Ekstraklasy. Przez ostatnich kilka lat Flota poczyniła niesamowity progres i liczymy, że ze świnoujścianami spotkamy się w najwyższej klasie rozgrywkowej już w następnych rozgrywkach.”
Kibice, dziennikarze, ligowi rywale darzą Flotę coraz większym uznaniem. To miłe, ale mamy głęboką nadzieję, że w czerwcu ten szacunek będzie znacznie większy.

Krzysiek

Poniedziałek, 18 lutego 2013
Plebiscyt „Piłki Nożnej”
Marek był blisko

Aktualny lider klasyfikacji strzelców I ligi Maciej Kowalczyk z Kolejarza Stróże został wybrany najlepszym pierwszoligowcem w 2012 roku w plebiscycie tygodnika „Piłka Nożna”. Na podium znalazł się kapitan Floty, Marek Niewiada.
Najlepszym zawodnikiem redakcja uznała Kowalczyka. Jak napisano 35-letni piłkarz w teorii powinien myśleć o zawodniczej emeryturze, w praktyce jednak jest zmorą pierwszoligowych bramkarzy. W 2012 roku zdobył w I lidze dla Kolejarza Stróże 19 goli, z czego aż 13 uzyskał już w rundzie jesiennej aktualnego sezonu. Prawdziwy popis dał w Ząbkach: strzelając trzy gole, niemal w pojedynkę ograł wówczas Dolcan.
Oprócz Kowalczyka w zaszczytnej trójce nominowanych do zwycięstwa znaleźli się Marek Niewiada z Floty Świnoujście i piłkarz Miedzi Legnica, Piotr Madejski.

Krzysiek

Niedziela, 17 lutego 2013
Flota i Pogoń ruszają do boju
Piątek w Lubinie, środa we Wrocławiu
- ważne mecze na Dolnym Śląsku

W najbliższy piątek rozpocznie się runda wiosenna T-Mobile Ekstraklasy, w której kibice Floty widzą drużynę Wyspiarzy w przyszłym sezonie. Zainauguruje ją spotkanie Zagłębia Lubin z Pogonią Szczecin. Na ten mecz serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców, także tych spoza Szczecina. Sprzedaż biletów na wyjazdowe spotkanie (w szczecińskim Pubie Joker; w cenie 25 + 1 zł) trwa do 19 lutego, do godz. 22.
A już kilka dni później (27 lutego, godz. 17) na Dolny Śląsk ruszy lider I ligi Flota Świnoujście. Wyspiarze zagrają w historycznym boju o półfinał Pucharu Polski z mistrzem Polski Śląskiem Wrocław. Czy Flota będzie potrafiła przebrnąć ekstraklasowego rywala i znaleźć się w 1/2 finału PP? Przekonamy się już niebawem. We Wrocławiu ma być nawet 300 fanów lidera I ligi!
Oczywiście we Wrocławiu mile widziani są także kibice ze Szczecina. Tym bardziej, że w składzie Wyspiarzy gra kilku byłych Portowców, jak Maciej Mysiak, Krzysztof Bodziony czy Łukasz Kupczanko. Jest też wypożyczony z Pogoni do Floty Mateusz Szałek, który dobrze zna smak awansu do ekstraklasy i zrobi wszystko, by sukces powtórzyć ze świnoujskim klubem.
W Świnoujściu od zawsze sympatyzowano z klubem ze Szczecina - i odwrotnie. Teraz fani mogą pomóc sobie wzajemnie - wspomagając się dopingiem. Niech piłkarze rywalizują ze sobą na boisku, ale w interesie obu klubów jest wzajemna pomoc, by siła piłki nożnej w naszym województwie rosła. No i przecież chyba wszyscy byśmy chcieli, by w sezonie 2013/14 doszło do pierwszych od 49 lat derbów Pomorza Zachodniego na poziomie ekstraklasy. Historyczny, po tak długiej przerwie, mecz Pogoń - Flota może odbyć się już jesienią 2013 roku!
Przejawów współpracy Floty z Pogonią powinno być jak najwięcej. Meczów Floty z Pogonią też powinno być jak najwięcej. A potem już niech wygra lepszy - czyli ostatnio raczej Flota :-)

Krzysztof Dziedzic

Sobota, 16 lutego 2013
Trzy ważne S do prezesa Rozwałki

Stadion
Stanowisko prezydenta Janusza Żmurkiewicza jest w tej sprawie bardzo przychylne. Na sesji rady miasta ma przedłożyć projekt poprawki do budżetu, uwzględniający niezbędne do otrzymania licencji na grę w ekstraklasie środki na modernizację stadionu. To są jak wiadomo przede wszystkim oświetlenie i podgrzewanie murawy, ale równie ważnym problemem obecnie jest wybudowanie pełnowymiarowego boiska trawiastego, które jest absolutnym warunkiem. Jest ono konieczne też dla prawidłowego szkolenia młodzieży. Boisko takie powstałoby w miejscu dawnego lodowiska, niestety z uwagi na brak miejsca będzie mieć minimalne dopuszczalne wymiary 90 na 45 metrów. Natomiast oświetlenie i podgrzewanie możliwe są już na koniec bieżącego roku. Gdyby jednak mimo przedłożenia tych projektów komisji licencyjnej nie udało się uzyskać zgody na rozgrywanie meczów w Świnoujściu, podjęte zostały już rozmowy z prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem w sprawie udostępnienia Flocie stadionu Pogoni.
Sponsor
W tej kwestii niestety nic się nie zmienia. Prowadzimy rozmowy, pewnie umowy już są ale ciągle nie ma sponsora strategicznego. Mamy nadzieję, że korzystając z pomocy prezydenta Żmurkiewicza, już w przyszłym tygodniu nawiążemy kontakt z poważnym biznesmenem i spróbujemy przekonać do współpracy z naszym klubem. Niezależnie od sponsora strategicznego liczymy na efektywny sponsoring innych przedsiębiorców zarówno w związku z prowadzonymi inwestycjami jak i wynikami sportowymi uzyskiwanymi przez naszą drużynę. Coraz większa ilość spotkań rozgrywanych przez Flotę transmitowana będzie przez telewizję, a ma to istotne znaczenie dla promocji i reklamy poszczególnych podmiotów gospodarczych. Nadto liczymy na istotne wsparcie ze strony spółki LNG, gdy tylko rozpocznie ona działalność po zakończeniu budowy.
Spółka
Przekształcenie klubu w spółkę akcyjną to ekstraklasowy wymóg. W chwili obecnej nie podjęto jeszcze żadnego działania. Chciałbym z MKS wyodrębnić sekcję piłki nożnej i wprowadzić ją do spółki wraz z nazwą, godłem, dorobkiem, określić udział na około 5%.. Poza tym 47-48% miałaby gmina Świnoujście, a resztę sponsor lub grupa. Sygnalizowałem prezydentowi wskazanie jednego lub dwóch prawników od siebie, a następnie usiąść przy stole i rozważyć kwestie formalne i merytoryczne oraz utworzyć zespół roboczy łącznie z przedstawicielami potencjalnego sponsora prywatnego, który przygotowałby projekt statutu i opracował wszystkie założenia formalno-prawne tudzież ekonomiczne. Musi być uchwała rady miasta upoważniająca prezydenta do wejścia do spółki „Flota Świnoujście”. Cykl trwałby około trzech miesięcy. Musimy więc w marcu przystąpić do tego. Na pewno spowoduje to większe koszty. Na razie przyglądamy się jak wygląda to w innych miastach.


Spisał Waldemar Mroczek - za Głosem Szczecińskim. Fot. Sławomir Ryfczyński

Sobota, 16 lutego 2013
Remis na koniec zgrupowania
Flota - Ruch Zdzieszowice 0-0

Flota:  Grzegorz Kasprzik (46 Łukasz Kupczanko), Mateusz Szałek (46 Sebastian Kwiatkowski), Michał Stasiak (46 Ivan Udarević), Sebastian Zalepa (60 Michał Stasiak), Radosław Jasiński (46 Marek Opałacz), Maciej Mysiak (46 Piotr Kieruzel), Krzysztof Bodziony (46 Marek Niewiada), Sebastian Olszar (46 Christian Ndubuisi Nnamani), Bartłomiej Niedziela (46 Mateusz Wrzesień), Ensar Arifović (46 Konrad Gilewicz), Arkadiusz Aleksander (46 Charles Uchenna Nwaogu).
Trenerzy: Dominik Nowak, Jakub Myszkorowski, Sergiej Szypowski.
Masażysta: Krzysztof Wytwicki.

Na zakończenie obozu w Rybniku-Kamieniu piłkarze Floty zremisowali bezbramkowo z II-ligowym Ruchem Zdzieszowice.
Trener Dominik Nowak: To był ostatni akcent naszego przygotowania, chodziło o to aby zawodnicy się wybiegali, każdy dotał swoje 45 minut poza Bartoszem Śpiączką, który doznał drobnego urazu, ale mam nadzieję że od wtorku będzie już normalnie trenował. Zamykamy szcześciotygodniowy okres przygotowań, pracujemy żeby być optymalnie przygotowanym do meczu ze Śląskiem.
Jeśli chodzi o sam mecz to mieliśmy przewagę, znacznie więcej okazji i w pierwszej, i drugiej połowie. Szkoda, że w 88 minucie Piotrek Kieruzel nie wykorzystał rzutu karnego, ale takie sytuacje się zdarzają. Brakuje jeszcze trochę piłkarskiego dogrania, czasem zabraknie dwóch czy trzech metrów
.
Po meczu piłkarze wracają do Świnoujścia, gdzie będą przygotowywać się do spotkania o Puchar Polski ze Śląskiem Wrocław.


Źródło: własne.

Piątek, 15 lutego 2013
Piłkarski plebiscyt
Zalepa przed Kasprzikiem

Trwa plebiscyt na najlepszego piłkarza w naszym województwie w minionym roku. W poprzednich latach był to plebiscyt trzech mediów (a inne wspierały zabawę - wyjątkiem była pierwsza edycja, organizowana tylko przez „Głos Szczeciński”, który zabawę wymyślił). Teraz sądząc z nazwy jedna z redakcji zapragnęła robić go samodzielnie. Nie ma możliwości bezpłatnego oddawania głosów.
W kategorii I ligi rywalizuje ze sobą pięciu piłkarzy pierwszego zespołu Floty. O północy (z czwartku na piątek) prowadził obrońca Sebastian Zalepa, który jednak tylko o trochę ponad 2 procent głosów wyprzedzał bramkarza Grzegorza Kasprzika. O trzecie miejsce wyrównaną walkę toczyli pomocnik Krzysztof Bodziony z obrońcą Markiem Opałaczem, a 5-osobową stawkę zamykał grający jako pomocnik Sebastian Olszar.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Piątek, 15 lutego 2013
Zapraszamy na prezentację

W poniedziałek, 25 lutego 2013 roku (tj. dwa dni przed meczem we Wrocławiu) o godzinie 17:00 odbędzie się prezentacja zawodników pierwszej drużyny przed rundą wiosenną. Tym razem na miejsce wybrano salę teatralną Miejskiego Domu Kultury przy ul. Matejki, więc uroczystość będzie oczywiście otwarta dla wszystkich chętnych. Przewidziane są dodatkowe atrakcje i niespodzianki. Serdecznie zapraszamy.

Waldemar Mroczek. Fot. Derlik

Czwartek, 14 lutego 2013
Atmosfera i Walentynki

Powoli dobiega końca obóz piłkarzy Floty w Kamieniu koło Rybnika. Czy różnił się czymś od innych?
- Dla mnie jest to obóz jak każdy inny - mówi pomocnik Wyspiarzy, Bartłomiej Niedziela. - Jest ciężka praca i kładzenie nacisku na pewne elementy, jak np. na doskonalenie stałych fragmentów gry. Obozy są fajne, bo dają możliwość większego zżycia się piłkarzy ze sobą. To buduje atmosferę. A grałem już w kilku klubach i wiem, że atmosfera w drużynie jest bardzo ważna. Nie umiejętności, ale właśnie atmosfera może bardzo mocno przełożyć się na wyniki.
Dlatego m.in. ważne, by "starzy" piłkarze zaakceptowali "nowych". - Wszyscy przyjęli nowych zawodników bardzo dobrze. Nie ma najmniejszego problemu - zapewnia Bartek.
Dziś piłkarze Floty mogli poczuć się smutno, bo przecież jest święto zakochanych, czyli Walentynki. A ich partnerki są daleko od nich. - Walentynki zawsze przypadają na obóz, zatem już się przyzwyczaiłem - mówi Niedziela. - Myślimy, jaki prezent zrobić swoim wybrankom. Często korzystamy z poczty kwiatowej. No i pocieszamy się, że w sobotę przyjdzie czas na spotkanie z ukochanymi.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Archiwum własne

Czwartek, 14 lutego 2013
Przed meczem ze Śląskiem
Nadzieja i szansa

Za niespełna dwa tygodnie historyczny mecz Floty: w ćwierćfinale Pucharu Polski. To nie tylko nadzieja na największy sukces w dziejach klubu, to nie tylko szansa na przejście aktualnego mistrza kraju, Śląska Wrocław, który na początku sezonu na pewno jest w zasięgu Wyspiarzy. To także szansa na świetną promocję klubu.
Fani Floty mogą udowodnić we Wrocławiu tamtejszym kibicom i dziennikarzom (oraz za pośrednictwem telewizyjnej transmisji w całej Polsce), że świnoujski zespół ma dla kogo grać. Że choć stadion w Świnoujściu pojemnościowo jest stosunkowo mały, to Flota w ekstraklasie, w meczach z zespołami ekstraklasy, może wzbudzić wielkie zainteresowanie u świnoujskich kibiców. 27 lutego na meczu we Wrocławiu będzie - według informacji sekretarz klubu, Małgorzaty Dorosz - około 300 kibiców Floty. To sporo. A jeżeli stworzą świetnie dopingującą grupę (jesteśmy pewni, że tak będzie) i stworzą kłopoty tylko piłkarzom Śląska (poprzez doping dla Wyspiarzy), to na pewno kibice w całej Polsce zerkną na świnoujski zespół pod kątem ekstraklasy łaskawszym okiem.
A zatem: kibice Floty mogą być najlepszą reklamą świnoujskiego klubu. Mogą pokazać, że Flota zasługuje na ekstraklasę. Zasługuje na stadionowe inwestycje, zasługuje na sponsora. Zasługuje na spełnienie marzeń - małego, biednego klubu w wielkim polskim futbolu.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Środa, 13 lutego 2013
"Protas" na lewej obronie

Możliwość gry w podstawowym składzie - to skusiło Michała Protasewicza do przeprowadzki z Floty do ostatniego zespołu bułgarskiej ekstraklasy, Etyru Wielkie Tyrnowo. No, a przy okazji piłkarz liczy, że zarobi trzy lub cztery razy więcej, niż w Polsce.
Michał od dłuższego czasu miał kłopoty z przebiciem się do pierwszego składu Wyspiarzy. - Chciałem przede wszystkim grać, a nie siedzieć na ławce rezerwowych - mówi. - Dlatego, gdy nadarzyła się niecodzienna okazja, postanowiłem z niej skorzystać.
Nie tak dawno w Świnoujściu gościła delegacja tureckich biznesmenów zainteresowanych Flotą. Wśród nich był trener Etyru, Serdar Dayat. - Pracował już w Kolonii jako asystent, a jest znajomym prezesa Etyru - wyjaśnia Protasewicz. - Podczas rozmowy zapytał, czy spróbowałbym swoich sił w Bułgarii.
Michał zdecydował się i ma już za sobą 10 sparingów w Etyrze. - Gram na lewej obronie i chyba mogę być na dziś pewny miejsca w podstawowym składzie w lidze - twierdzi "Protas". - Dobrze się czuję na tej pozycji, choć długo grałem jako pomocnik. Razem ze mną będzie grał inny były piłkarz Floty, Krzysztof Hrymowicz, który na początku miał małe kłopoty, ale ostatnio był podstawowym stoperem. W ogóle obrona będzie bardzo polska, gdyż na prawej stronie powinien występować Sławomir Cienciała, wcześniej grający w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Defensywę ma uzupełnić Francuz.
Etyr zajmuje w tabeli bułgarskiej ekstraklasy ostatnie miejsce, ale ze stratą tylko 4 punktów do zespołu z pozycji dającej utrzymanie się. - W związku ze słabymi wynikami jesienią w klubie zostało tylko czterech Bułgarów - mówi Protasewicz.
Michał podpisał kontrakt na pół roku. - Jeżeli się utrzymamy, to tam zostanę - planuje zawodnik.

Krzysztof Dziedzic

Środa, 13 lutego 2013
Doskonalą się

- Jesteśmy świadomi pewnych braków i staramy się je wyeliminować - mówi o zajęciach podczas obozu w Kamieniu koło Rybnika trener Floty, Dominik Nowak. To oznacza realne spojrzenie na rzeczywistość, które dobrze wróży przed rundą wiosenną.
Piłkarze często nie chcą mówić publicznie o swoich brakach, czy słabościach w grze. Nie ulega jednak wątpliwości, że każdy zespół na świecie ma coś do poprawienia. Od tego są m.in. treningi i gry kontrolne. - Przygotowujemy się zgodnie z planem. Pracę zawodników można stawiać na wzór - twierdzi Nowak i zaraz dodaje: - Oczywiście nie znaczy to, że wszystko jest idealnie. Pracujemy nad elementami, które musimy poprawić. Np. nad wyprowadzaniem piłki.
I stąd praca nad połączeniem ataku z grą obronną. Po dobrej obronie może nastąpić kontra, w której bardzo ważny jest pierwszy etap akcji.
Oczywiście piłkarze doskonalą także stałe fragmenty gry, które przyniosły bardzo wiele pożytku jesienią.
A jak wygląda zwykły dzień na obozie?
- O godz. 8 mamy śniadanie, na które idziemy całym zespołem, nie indywidualnie. Bo jesteśmy zespołem - podkreśla Nowak. - O godz. 9.30 jest odprawa przed treningiem, który rozpoczyna się o godz. 10. O godz. 12.30 jest obiad, a po nim do godz. 15 odpoczynek. O godz. 15 mamy odprawę przed następnymi zajęciami. W godzinach 15.30 - 17 jest trening. O godz. 19 jemy kolację. Potem, jeżeli jest potrzeba, mamy analizę wideo. O godz. 22.30 jest cisza nocna.
W sobotę Flota zagra z Ruchem Zdzieszowice.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Wtorek, 12 lutego 2013
Zdjęcia z meczu z Rakowem

Otrzymaliśmy od fotoreportera Krzysztofa Kłuska zdjęcia z ostatniego sparingu piłkarzy Floty z Rakowem Częstochowa, zakończonego remisem 2-2. W spotkaniu sporo się działo, zatem jest na co zerknąć. Zdjęcia można też zobaczyć na stronie autora na facebooku - Sportshots-Kris Klusek lub poprzez naszą meczową galerię.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Krzysztof Kłusek

Wtorek, 12 lutego 2013
Meldunek z obozu

Na obozie praca wre od świtu do nocy. Wczoraj był trening z akcentami siły oraz mocy. Do tego trener omówił grę w ostatnich spotkaniach. Zawodnicy obejrzeli przygotowany specjalnie materiał wideo, który będzie również punktem wyjścia do następnych zajęć. Duch bojowy, nawet padający na Śląsku śnieg nie jest go w stanie zmrozić.

Jakub Myszkorowski, II trener


Poniedziałek, 11 lutego 2013
Co piszą w Internecie?
Pech za pechem

Oczywiście w poniedziałek najwięcej na temat Floty pisze się w kontekście sobotniego sparingu z Rakowem Częstochowa.

Gazeta Wyborcza Szczecin: Flota zdobyła cztery bramki. Zremisowała!
„W Częstochowie Flota dwukrotnie obejmowała prowadzenie i dwa razy... doprowadzała do remisu. Na bramkę Ensara Arifovicia dość szybko odpowiedział Bartosz Śpiączka, a po drugim golu Bośniaka wyrównał Marek Niewiada. Śpiączka i Niewiada mieli pecha, bo zaliczyli po strzale samobójczym. Meczem z Rakowem błysnął Ensar Arifović. Jesienią niezastąpiony, ale po zimowych transferach Bośniak nie może być pewny miejsca w podstawowym składzie.”

Ligowiec.net: Z Rakowem na remis
„Cztery bramki obejrzeli dzisiaj kibice w sparingu Floty Świnoujście z Rakowem Częstochowa. Do trafień gospodarzy mocno przyczynili się świnoujścianie i po ich błędach mecz zakończył się remisem 2:2.”

Głos Szczeciński: Remis Floty w sparingu z Rakowem
„Trener Dominik Nowak desygnował do gry zespół złożony z zawodników, którzy do tej pory rzadziej mieli okazję do gry. W pierwszym składzie wyszli m.in. Łukasz Kupczanko, Mateusz Wrzesień, Sebastian Kwiatkowski, Christian Nnnamani, czy Bartosz Śpiączka. Ten ostatni w 26. minucie interweniował na tyle niefortunnie, że skierował piłkę do własnej bramki. Samobójcze trafienie zaliczył też Marek Niewiada w samej końcówce meczu. Wyspiarze dwukrotnie w tym meczu obejmowali prowadzenie, w obu przypadkach po bramkach Ensara Arifovicia, ale gospodarze po kilku minutach doprowadzali do wyrównania.”

Kurier Szczeciński: Rywal z ekstraklasy pokonany
Strona internetowa szczecińskiego dziennika w jednym artykule przypomina zwycięstwo nad GKS Bełchatów (4:3) oraz remis z Rakowem.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Poniedziałek, 11 lutego 2013
Bramkarze Sergieja

Na bramkarzy w pierwszym zespole Floty nie można narzekać. Pracuje nad tym ich szkoleniowiec, Sergiej Szypowski, który zajmuje się także podnoszeniem umiejętności innych golkiperów - i to nie tylko z Floty. Niedawno zorganizował i przeprowadził specjalny obóz dla bramkarzy w Rewalu.
- Na obozie było 31 bramkarzy z m.in. Stali Szczecin i Salosu Szczecin oraz z Kamienia Pomorskiego, Gryfina, Elbląga, Bełchatowa, Szczytna, czy Wronek - wymienia szybko Szypowski. - Była też jedna bramkarka Olimpii Szczecin. Oczywiście w tym gronie nie zabrakło bramkarzy z Floty. Było ich trzech: Arkadiusz Siera, Wojciech Szurko oraz Bartosz Marchewka.
Który z nich najlepiej rokuje?
- Wszyscy mają szansę zrobić karierę - twierdzi Sergiej. - Baczną uwagę zwróciłem na Arka, bo on już trenuje z pierwszym zespołem Floty. Oczywiście we Flocie jest wielu zdolnych młodych golkiperów, ale po nardzie z władzami klubu na obóz pojechała wymieniona trójka. Generalnie miałem w Rewalu piłkarzy z rocznika 1994 i młodszych.
Zawodnicy zostali zakwaterowani w ośrodku wypoczynkowym „Bosman”, oczywiście w Rewalu. - Warunki były bardzo dobre - mówi Szypowski. - Ale przecież nie pojechaliśmy tam odpoczywać. Od rana do wieczora były zajęcia. Poza zwykłymi ćwiczeniami pokazywałem np. jak wygląda szkolenie bramkarzy w innych państwach, np. w Niemczech, czy Holandii.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Archiwum prywatne

Niedziela, 10 lutego 2013
Flota a ekstraklasa
Na mecz, na plażę i na okręt

Czy Flota awansuje do ekstraklasy? Pozycja w tabeli, przewaga nad rywalami oraz ostatnie wyniki sparingów wskazują na to, że tak. Wielu kibiców w Polsce narzeka, że świnoujski klub ma mały stadion. Pisaliśmy już, że to nie jest duży problem - a dziś (trochę z przymrużeniem oka) dla kibiców z kraju o korzyściach z przyjazdu na mecz Floty w ekstraklasie.
1. Morze. Ze stadionu Floty nad Bałtyk idzie się pieszo około 8 minut. Sezon 2013/2014 w ekstraklasie zacznie się zapewne, podobnie jak teraz, w połowie sierpnia. W sierpniu i wrześniu mamy jeszcze lato, a zatem wszystkie nadmorskie atrakcje łącznie z kąpielą są możliwe. Przy okazji meczu Floty wykąpać się w morzu i napić się czegoś sympatycznego – to chyba są dodatkowe argumenty za przybyciem na wyspy.
2. Plaża. Jej szerokość przypada wszystkim turystom do gustu. Bałtyk coraz bardziej wdziera się w ląd i w wielu miejscowościach nadmorskich plaże już bardzo się skurczyły. W Świnoujściu plaża ciągle jest imponująca.
3. Prom. Darmowy rejs statkiem, nawet jesli trwa tylko 6 minut, to nie lada atrakcja. Bo prom jest przecież statkiem a w określonych warunkach może być wykorzystywany do celów militarnych, czyli stać się okrętem. Jak zwał, tak zwał: prom, statek, czy nawet okręt - ze względu na posuwanie się po wodzie - jest atrakcją dla wielu mieszkańców Polski, którzy blisko swego rodzinnego domu często nie mają nawet jeziora.
4. Nadmorska promenada. Bardzo ładna. Jest naprawdę atrakcją turystyczną.
5. Latarnia morska. Jest najwyższa na polskim wybrzeżu i jedną z najwyższych Europie. 65 metrów robi wrażenie.
6. Ryby. Jak już jest się nad morzem, to trochę grzech nie zjeść rybki. Za ceny Flota nie odpowiada, ale na pewno można przypomnieć walory zdrowotne ryb. No i gdzie jeść rybę, jak nie nad morzem?
Zapraszamy do Świnoujścia - na mecze Floty i nie tylko. To nie będzie stracony dzień. A wręcz przeciwnie - po dniu w Świnoujściu wiele osób wybiera się później na tydzień. Zobaczymy, czy po jednej rundzie kibice w Polsce dalej będą narzekać na piłkarską ekstraklasę w Świnoujściu…

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Sobota, 09 lutego 2013
Strzelali do obu bramek
Raków Częstochowa - Flota 2-2 (1-1)

0-1  Ensar Arifović 22 minuta
1-1  Bartosz Śpiączka 26 minuta (samobójcza)
1-2  Ensar Arifović 73 minuta z karnego
2-2  Marek Niewiada 81 minuta (samobójcza)

Flota:  Łukasz Kupczanko, Mateusz Wrzesień, Ivan Udarević, Piotr Kieruzel, Sebastian Kwiatkowski (60 Damian Siwiec), Bartosz Śpiączka, Marek Niewiada, Konrad Gilewicz, Christian Ndubuisi Nnamani, Ensar Arifović, Charles Uchenna Nwaogu.
Trenerzy: Dominik Nowak, Jakub Myszkorowski, Sergiej Szypowski.

Raków: Mariusz Stępień (70 Bartłomiej Kościański), Krzysztof Napora, Piotr Mastalerz, Bartosz Soczyński, Adam Łysek, Kamil Witczyk (46 Oskar Czyż), Sławomir Ogłaza, Diego da Costa Bezerra, Łukasz Buczkowski (46 Mateusz Górecki), Joshua Balogun Kayode, Rafał Czerwiński.
Trenerzy: Jerzy Brzęczek, Dawid Błaszczykowski, Grzegorz Lelonek.
Kierownik drużyny: Piotr Maćkowiak.

Sędziował: Marcin Miśta (Sosnowiec).

Widzów: 300

Mecz rozgrywany był w Częstochowie, trwał noramalnie, dwa razy po 45 minut.
Pierwsza bramka padła po ładnej akcji i wymianie piłek. Nwaogu podał do Arifovicia, ten wyszedł na sam na sam i uderzył po długim słupku. W 28 minucie po rzucie rożnym Śpiączka niefortunnie interweniował i piłka wpadła do bramki Floty. W 72 minucie Arifović dostał piłkę od Nnamaniego, wypuścił do Nwaogu który został sfaulowany przez bramkarza i sędzia podyktował rzut karny wykorzystany przez Arifovicia. Wyrównanie padło wskutek nieporozumienia Niewiady z Kupczanką.
- Był to wartościowy sparing - powiedział po meczu trener Floty Dominik Nowak. - Zawodnicy, którzy mniej grali we wczorajszym meczu z Bełchatowem mieli okazję wykazać się dzisiaj. Wytyczył nam kierunki działania na najbliższe dni. Bramki które dziś straciliśmy padły po błędach indywidualnych a nie zespołowych. Jest już naprawdę niewiele do zrobienia, by forma była optymalna. Teraz będziemy pracować głównie nad taktyką i stałymi fragmentami.


Źródło: własne

Sobota, 09 lutego 2013
Z ostatniej chwili
Mecz ze Śląskiem jednak zgodnie z planem!

Przed chwilą dotarła do nas bardzo pomyślna wiadomość. Nie zmieni się termin spotkania o Puchar Polski Śląsk Wrocław - Flota Świnoujścia, tzn. zostanie ono rozegrane w środę 27 lutego 2013 o godzinie 17:00 na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Mecz ligowy Korony Kielce ze Śląskiem przełożony został na niedzielę 03 marca. Główna w tym zasługa naszego dyrektora Jarosława Dunajko, który do końca walczył zawzięcie i nieustępliwie o nasze racje. Dziękujemy.

tg


Piątek, 08 lutego 2013
Od 1-3 do 4-3
Flota - GKS Bełchatów 4-3
(0-0, 1-3, 3-0, 0-0)

1-0  Maciej Mysiak 34 minuta
1-1  Seweryn Michalski 41 minuta
1-2  Mateusz Mak 45 minuta z karnego
1-3  Łukasz Madej 55 minuta z karnego
2-3  Maciej Mysiak 65 minuta
3-3  Maciej Mysiak 71 minuta
4-3  Sebastian Olszar 86 minuta

Flota: Grzegorz Kasprzik (91 Łukasz Kupczanko), Radosław Jasiński (91 Mateusz Wrzesień), Michał Stasiak (91 Ivan Udarević), Sebastian Zalepa (105 Maciej Mysiak), Marek Opałacz (91 Bartosz Śpiączka), Maciej Mysiak (91 Piotr Kieruzel), Mateusz Szałek (91 Marek Niewiada), Sebastian Olszar (91 Konrad Gilewicz), Krzysztof Bodziony (91 Ensar Arifović), Bartłomiej Niedziela (91 Christian Ndubuisi Nnamani), Arkadiusz Aleksander (91 Charles Uchenna Nwaogu).
Trenerzy: Dominik Nowak, Jakub Myszkorowski, Sergiej Szypowski.

Bełchatów: I i II kwarta: Emilijus Zubas, Adrian Basta, Seweryn Michalski, Maciej Wilusz, Rafał Kosznik, Mateusz Mak, Patryk Rachwał, Piotr Witasik, Kamil Wacławczyk, Łukasz Madej, Bartłomiej Bartosiak.
III i IV kwarta: Emilijus Zubas (91 Damian Podleśny), Raul Gonzalez, Szymon Sawala, Grzegorz Baran, Krzysztof Michalak, Mateusz Stąporski, Piotr Piekarski, Łukasz Grzeszczyk, Rafał Kujawa (100 Jakub Rozwandowicz), Mikołaj Grzelak, Łukasz Tumicz.
Trenerzy: Kamil Kiereś, Sławomir Kopczewski, Zbigniew Robakiewicz.
Kierownik drużyny: Dariusz Marzec

Bardzo ciekawy mecz rozegrali dziś piłkarze Floty Świnoujście. Na zgrupowaniu w Rybniku-Kamieniu pokonali 4-3 ekstraklasowy GKS Bełchatów, choć przegrywali już 1-3.
Trenerzy obu zespołów umówili się, że spotkanie będzie trwało 4 x 30 minut. Trener Floty Dominik Nowak zagrał jednym składem 90 minut, a na ostatnie 30 minut weszli zmiennicy. Jednak wynik do 90 minuty w ostatnich 30 minutach nie uległ już zmianie.
Po pierwszej kwarcie było 0-0. Prowadzenie dla Floty na początku drugiej kwarty zdobył głową Maciej Mysiak (bohater meczu), który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego Mateusza Szałka. W 41 minucie po rzucie wolnym wykonanym przez Kamila Wacławczyka głową wyrównał Seweryn Michalski. A potem były dwa karne dla GKS podyktowane za faule na Bartłomieju Bartosiaku i Mateuszu Maku. Mak i Łukasz Madej zamienili je na gole i było 3-1 dla GKS.
Flota jednak pokazała wielką wolę walki i w trzeciej kwarcie odwróciła losy meczu. Najpierw Mysiak po asyście Sebastiana Olszara znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem GKS i nie zmarnował okazji. Na 3-3 wyrównał oczywiście Mysiak, który głową wykorzystał dośrodkowanie Marka Opałacza. Zwycięską bramkę zdobył Olszar.
- Kiedy ostatnio zdobyłem trzy gole w meczu? - zastanawiał się po spotkaniu Mysiak. - Chyba od czasów, gdy miałem 18, 19 lat ta sztuka mi się nie udała.
Był to trzeci sparing Floty z zespołem ekstraklasy. Wcześniej Wyspiarze zremisowali 1-1 z Pogonią Szczecin oraz pokonali 2-1 Lecha Poznań.

Waldemar Mroczek, Krzysztof Dziedzic

Piątek, 08 lutego 2013
Będzie nowy trener

Tylko do końca lutego Tomasz Błotny będzie trenerem juniorów młodszych i starszych Floty, występujących w lidze wojewódzkiej. Zarząd klubu podjął decyzję o zmianie w związku z niezadowalającymi wynikami obu drużyn.
Po rundzie jesiennej juniorzy starsi Floty zajmują w tabeli trzecie miejsce od końca, zaś juniorzy młodsi są zdecydowanym outsiderem.
Tomasz Błotny był bardzo zaangażowanym szkoleniowcem. Zarząd podziękował mu za pracę, ale doszedł do wniosku, że zmiana będzie korzystna.

Krzysztof Dziedzic

Piątek, 08 lutego 2013
Kierownik nabiera sił

W czwartek mieliśmy oficjalną prezentację zespołu. Na zdjęciu nie mogło oczywiście zabraknąć najbardziej oddanego człowieka Flocie - kierownika Leszka Zakrzewskiego.
Leszek Zakrzewski przez ponad miesiąc przebywał w szpitalu. - Cukrzyca doprowadziła do choroby prawej stopy - wyjaśnia. - Spowodowała silną infekcję. Jestem kierownikiem od 35 lat i po raz pierwszy spotkało mnie takie nieszczęście. Dzięki wspaniałej opiece chirurga, doktora Bartłomieja Gąski, po 33 dniach w szpitalu mogłem wrócić do domu. Moja prawa noga została uratowana. Rany się goją. Nie ma już infekcji.
Oczywiście będąc w szpitalu kierownik śledził na bieżąco, co dzieje się we Flocie. - Byłem w kontakcie z całą Polską - mówi. - Organizowałem sparingi i wyjazdy. Z prezesem i dyrektorem byłem w stałym kontakcie telefonicznym. Zresztą, odwiedzali mnie w szpitalu. Nie było żadnych problemów zespołu w przygotowaniach do rundy wiosennej.
Niestety, oddanego całym sercem Flocie kierownika czeka teraz jeszcze długa rehabilitacja. - Nie mogę pojechać na zgrupowanie - mówi ze smutkiem Leszek. - Ale wierzę, że będę sprawny na pierwszy mecz ligowy, czyli pojadę do Grudziądza na starcie z Olimpią. Dlatego bardzo chciałbym podziękować całemu zespołowi w szpitalu miejskim, pielęgniarkom i salowym. No i także prezesowi Rozwałce, i wiceprezesowi Smażykowi, że dzięki nim trafiłem do doktora Gąski.
Wygląda na to, że kierownik z dnia na dzień czuje się coraz lepiej i spokojnie może przymierzać się do awansu Floty do ekstraklasy.

Krzysztof Dziedzic

Czwartek, 07 lutego 2013
Zebranie zarządu

Jak zwykle w pierwszy czwartek miesiąca odbyło się dziś posiedzenie zarządu MKS Flota. Pierwszy punkt dotyczył trenera juniorów Tomasza Błotnego - szerzej na ten temat napiszemy jutro. Następnie wiceprezes ds. finansowych Witold Misiak złożył sprawozdanie budżetowe za miesiąc styczeń. Ustalono ceny biletów na spotkanie o Puchar Polski (13 marca) ze Śląskiem Wrocław w wysokości - 25 zł normalny i 12 złotych ulgowy. Dla kibiców Śląska zarezerwuje się sektor gości. Karnety nie będą obowiązywać, ale ich posiadacze będą mieć pierwszeństwo w nabyciu swojego miejsca, pod warunkiem, że zgłoszą się do kasy nie później niż trzy dni przed meczem. Ustalono wysokośc premii dla piłkarzy w razie kolejnych awansów w Pucharze Polski.
Następnie dyrektor Jarosław Dunajko omówił sprawy związane z pierwszym zespołem, który wyjechał dziś do Rybnika na obóz. Kadra liczy 24 zawodników, nie pojechał ze względów zdrowotnych Patryk Fryc oraz kierownik drużyny Leszek Zakrzewski. Pojechał natomiast zatrudniony w dniu dzisiejszym drugi trener Jakub Myszkorowski. Prezes Edward Rozwałka nie ukrywał, że wiosna będzie bardzo ciężka, drużyna w ciągu 94 dni rozgra 19 - 22 meczów o stawkę.
Przełożenie meczu o Puchar Polski ze Śląskiem krzyżuje wiele planów. Między innymi nie wiadomo jaki wybrać najdogodniejszy termin prezentacji zawodników przed rundą wiosenną. Nie jest jeszcze bowiem znany termin meczu we Wrocławiu - pisaliśmy o tym szerzej wczoraj.
Wyznaczono koordynatorów ds. współpracy z kibicami, którymi wybrano Małgorzatę Dorosz i Marka Szekalskiego.

tg


Czwartek, 07 lutego 2013
Jakub Myszkorowski drugim trenerem

W dniu dzisiejszym zatrudniony został na stanowisko drugiego trenera pierwszego zespołu MKS Flota pan Jakub Myszkorowski. Szkolenioweic ma 32 lata, jest absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego, pracował wcześniej w Polonii Warszawa oraz w dziale analitycznym przy kadrze U-17 i pierwszej reprezentacji Polski. Posiada licencję UEFA B, absolwent League Managers Association School of Football Management, jest w trakcie zdobywania uprawnień UEFA A.

Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz

Czwartek, 07 lutego 2013
Urodziny we Flocie
Panowie, tylko spokojnie



Dziś dwie bardzo ważne osoby we Flocie obchodzą urodziny. 41 lat kończy trener Dominik Nowak, a 23 lata zakończy obrońca Sebastian Zalepa. Czego życzy sobie trener? - Dużo zdrowia i spokoju - mówi Nowak. - No i oczywiście byśmy awansowali do ekstraklasy.

A czego szkoleniowiec życzy Sebastianowi?
- Aby omijały go kontuzje. No i także spokoju oraz pogody ducha, którymi imponuje na co dzień - uśmiecha się Nowak. - To ambitny, pracowity chłopak. Sportowo życzę mu oczywiście gry w wymarzonej ekstraklasie, a w życiu osobistym… To już on sam wie, czego chce.
To czego sobie życzy Sebastian?
- W życiu sportowym życzę sobie, żeby omijały mnie urazy - mówi nasz obrońca. - Abym każdego dnia mógł trenować bez żadnych dolegliwości, a wtedy dam radę samemu spełnić swoje marzenia piłkarskie. W życiu prywatnym proszę mi życzyć odrobinę stabilizacji życia codziennego, ukończenia pierwszego roku studiów magisterskich na Uniwersytecie Szczecińskim oraz zdrowia dla mojej całej rodziny.
No to tego wszystkiego życzymy obu panom.

Krzysiek. Fot. Małgorzata

Środa, 06 lutego 2013
Kto tu rządzi?


W dniu wczorajszym obiegła internet i dotarła do nas (oczywiście nieoficjalnie) wiadomość o przełożeniu meczu o Puchar Polski Śląsk - Flota. Nie wiadomo jeszcze na kiedy, a o powodzie wiemy tylko że na 1 marca zaplanowano ligowy mecz Korona - Śląsk. - Śląsk oczywiście nie będzie grał w tak krótkim odstępie czasu. Jego pucharowy występ przeniesiemy na inny termin - wyjaśnia Marcin Stefański, nowy szef Komisji ds. Rozgrywek PZPN na łamach "Przeglądu Sportowego". Logiczne, tylko jak do tego doszło i dlaczego kosztem kibiców Floty? Dla nas ten mecz to wydarzenie historyczne, nigdy przedtem nie graliśmy przecież w ćwierćfinale Pucharu Polski i to z Mistrzem Polski, na jednym z najnowszych stadionów, budowanym na ubiegłoroczne Euro! Nic dziwnego, że wielu kibiców ze Świnoujścia gorąco pragnie zobaczyć ten mecz na żywo, to przecież zupełnie inne przeżycie niż telewizja. Ale to środek tygodnia, więc mało kto może jechać ot tak normalnie, po prostu kupić bilet lub napełnić bak i w drogę. Tu najważniejszą kwestią jest wolne w pracy, wielu już wzięło urlopy lub zorganizowało sobie czas tak aby dzień tego arcyważnego wydarzenia mieć wolny. Tymczasem ktoś sobie beztrosko zmienia termin, jakby ludzie byli tylko pionkami na szachownicy.
Co może być przyczyną? Jeżeli ktoś organizuje mecz w piątek, to powodem może być raczej tylko transmisja telewizyjna. Powód oczywiście bardzo ważny, kto płaci ten wymaga - oczywiste. Ale czy rzeczywiście uprawnia go to do wywracania wszystkiego do góry nogami? Terminy meczów o Puchar Polski też przecież ustalano pod kątem transmisji telewizyjnych. Żadnego znaczenia nie ma kto był pierwszy? A czy naprawdę w piątek nie można transmitować innego meczu, a meczu Korony ze Śląskiem rozegrać w niedzielę, w najgorszym razie w sobotę, a najlepiej w poniedziałek? To tak samo dzień powszedni jak piątek a jakże korzystny do pogodzenia ligi z pucharem.
Nie wiem, kto narzucił 1 marca na termin meczu Korony ze Śląskiem. Ale na pewno odpowiedzialność za niego ponosi PZPN. Czyżby zapomniał, że oprócz ligi są w kraju też inne rozgrywki?
A może jeszcze da się naprawić? Na pewno decyzję wczorajszą łatwiej zmienić niż tę sprzed miesiąca. Przygotowania kibiców Śląska do meczu z Koroną na pewno nie poszły jeszcze tak daleko, zresztą dla nich to mecz jeden z wielu, nie jest wydarzeniem nadzwyczaj historycznym. Tyle pan prezes Boniek mówił o szanowaniu kibiców, więc może nie dopuści do ich jawnego lekceważenia?

Waldemar Mroczek

Środa, 06 lutego 2013
Informacja dla kibiców wybierających się do Wrocławia
Wiemy, że nic nie wiemy

Wczoraj w internecie ukazała się taka informacja: "Po ogłoszeniu terminarza spotkań 17. kolejki T-Mobile Ekstraklasy pojawił się problem z kalendarzem spotkań Śląska. W piątek 1 marca wrocławianie grają ligowy mecz w Kielcach z Koroną. Problem w tym, że na 27 lutego zaplanowano pierwsze spotkanie mistrza Polski z Flotą Świnoujście w ramach Pucharu Polski. Termin meczu Pucharu Polski będzie zmieniony.
- Śląsk oczywiście nie będzie grał w tak krótkim odstępie czasu. Jego pucharowy występ przeniesiemy na inny termin - wyjaśnia Marcin Stefański, nowy szef Komisji ds. Rozgrywek PZPN na łamach "Przeglądu Sportowego"....
Nieoficjalnie mówi się o nowym terminie na samym początku marca.
Niby nic szczególnego, zmiana terminu, nie pierwszy raz - z tym, że nam, wybierającym się do Wrocławia, przewraca wszystkie plany. Przede wszystkim ogromnym problemem stają się sprawy urlopów...
Bardzo proszę wszystkich o odrobinę cierpliwości - jak tylko nadejdą oficjalne informacje, natychmiast Was poinformujemy - byście mogli podjąć stosowne decyzje, albo zmiany terminu urlopów albo oczywiście zwrot zaliczek wpłaconych na wyjazd.
- Jestem cały czas na telefonie, jak tylko będzie coś oficjalnie wiadomo, natychmiast pinformujemy - powiedział dyrektor MKS Flota Jarosław Dunajko.

Małgorzata, tg


Środa, 06 lutego 2013
Trzy tygodnie do Śląska
Rywal gra na Cyprze

Dokładnie trzy tygodnie pozostały do pierwszego meczu Floty w ćwierćfinale Pucharu Polski ze Śląskiem we Wrocławiu. Rywal Wyspiarzy aktualnie przebywa na obozie na Cyprze, gdzie oczywiście rozgrywa sparingi.
Dziś Śląsk zagra z Victorią Pilzno. Wcześniej wrocławianie rozegrali dwie gry kontrolne na obozie. W pierwszym sparingu wygrali z ormiańskim FC Banants Erewań 3-0. W drugim zremisowali 2-2 z Beijing Guoan - trzecią drużyną chińskiej ekstraklasy.
Śląsk zagrał w tym spotkaniu w składzie: R. Gikiewicz - Ostrowski (46 Socha), Kowalczyk (46 Grodzicki), Wasiluk (46 Fedyna), Pawelec (46 Spahić) - Garyga (61 Przybylski), Juraszek, Elsner (46 Stevanović), Mila (46 Cetnarski), Patejuk (46 Więzik) - Ł. Gikiewicz. Jak widać w składzie zabrakło Soboty, Kaźmierczaka, Jodłowca, Diaza, Ćwielonga, czy Kelemena. Oba gole wrocławianie stracili po rzutach karnych.
W sobotę w ostatnim sparingu na Cyprze Śląsk zmierzy się z Lewskim Sofia.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Wtorek, 05 lutego 2013
W czwartek sesja zdjęciowa

Niniejszym zawiadamiamy fotoreporterów zainteresowanych wykonaniem aktualnych zdjęć pierwszoligowej drużyny Floty, że sesja zdjęciowa przed runda wiosenną odbędzie się w czwartek, 07 lutego o godzinie 10:00 na stadionie. Zapraszamy.

Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz

Wtorek, 05 lutego 2013
Sprzedaż karnetów od godziny 12:00

Miejski Klub Sportowy Flota zawiadamia osoby zainteresowane, że od dnia jutrzejszego sprzadaż karnetów na mecze ligowe w rundzie wiosennej odbywać się będzie w biurze klubu przy ul. Matejki 22 od godziny 12:00 do godziny 15:00.
Przypominamy, że karnet upoważnia do wstępu na wszystkie siedem meczów I-ligowych w Świnoujściu w rundzie wiosennej sezonu 2012/13. Cena karnetu normalnego 90 zł, ulgowego 48 zł (jeden bilet zaoszczędzony).
Zapraszamy do nabywania. Do chwili obecnej sprzedano już około stu sztuk, pomału wyczerpują się miejsca w środkowych sektorach.

tg


Wtorek, 05 lutego 2013
Co w prasie piszczy
Miliony na stadion

W dzisiejszej szczecińskiej „Gazecie Wyborczej” ukazał się bardzo ciekawy artykuł poświęcony Flocie i stadionowi miejskiemu w Świnoujściu.
- Budżet to nie Biblia, w której nie można zmieniać tego, co zapisano - mówi prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz w rozmowie z dziennikarzem „Gazety Wyborczej” Mariuszem Rabendą sugerując, że wiosną w miejskim budżecie mogą się znaleźć pieniądze na dostosowanie stadionu miejskiego do wymogów ekstraklasy.
Zdaniem Żmurkiewicza na oświetlenie, podgrzewanie płyty boiska oraz system identyfikacji kibiców potrzeba około 6 milionów złotych. - Priorytetem jest oświetlenie - zapowiada Żmurkiewicz.
11 lutego przedstawiciele klubu mają się spotkać w Warszawie z przedstawicielami PZPN i Ekstraklasy SA, gdzie dowiedzą się jakie zmiany na stadionie są konieczne, by jesienią Flota mogła podejmować u siebie najlepsze zespoły piłkarskie w Polsce walcząc o punkty w ekstraklasie.
Więcej w „Gazecie Wyborczej” i na szczecin.gazeta.pl.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Wtorek, 05 lutego 2013
Transfery
Z Floty do Torpedo Moskwa?

Wallace Peres Benevente

Chrobry Głogów, Okocimski Brzesko, Concordia Knurów, Arka Gdynia, a może... Torpedo Moskwa - to możliwe nowe kluby byłych lub niedoszłych piłkarzy Floty.
W Chrobrym o angaż walczy Bułgar Welin Damianow, który niedawno walczył o miejsce w składzie Floty w rundzie wiosennej obecnego sezonu. Ostatecznie nie został Wyspiarzem, ale może zadomowi się w Głogowie.
Daniel Chyła to piłkarz, dzięki któremu Flota jesienią wygrała 2-0 w Legnicy z Miedzią (zdobył obie bramki). Wszystko wskazuje na to, że wiosną zagra przeciwko Flocie: podpisał kontrakt w Okocimskim Brzesko.
Bramkarz Paweł Waśków pojawił się w Concordii Knurów. Z kolei były obrońca Floty Dawid Kubowicz został wczoraj zawodnikiem gdyńskiej Arki. A jak podała oficjalna strona Arki, inny były defensor Floty, Brazylijczyk Wallace Peres Benevente otrzymał zaproszenie na testy od rosyjskiego klubu Torpedo Moskwa. Stołeczny klub gra na zapleczu Premier Ligi.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Paweł Dodek (arch)

Poniedziałek, 04 lutego 2013
Wyjazd na mecz pucharowy do Wrocławia


Plan widowni Stadionu Miejskiego we Wrocławiu

Szanowni Kibice, jeżeli jeszcze ktoś z Was jest zainteresowany zorganizowanym wyjazdem do Wrocławia - to są jeszcze miejsca! Koszt wyjazdu to 120zł od osoby + 14zł za bilet. Teraz zbieramy po 84zł - czyli 70zł zaliczki na przejazd + 14zł za bilet. 50zł dopłacacie w dniu wyjazdu.
Kibice, którzy wybierają się indywidualnie mają dwie możliwości:
1) kupić bilet w Świnoujściu - tylko na sektor gości (trybuna X).
2) kupić bilet na miejscu w kasach (na trybuny B lub D) są dwa punkty sprzedaży na stadionie przy wejściu od ul. Królewieckiej oraz przy wejściu od ul. Lotniczej. Jest jeszcze jeden punkt przy starym stadionie na ul. Oporowskiej.
Kibiców indywidualnych nie obowiązują Karty Kibica a cena biletów na trybuny B i D jest taka sama jak na sektor Gości, czyli po 14zł.
Wszelkie dodatkowe informacje - tel 603 633 110.

PS - szczególne podziękowania za pomoc dla Pani Kariny z WKS Śląsk.


Małgorzata Dorosz

Poniedziałek, 04 lutego 2013
Urodziny we Flocie
100 lat, 100 lat!

Dwaj nowi piłkarze Floty obchodzą dziś urodziny. To Maciej Mysiak i Konrad Gilewicz. Maciej kończy 29 lat, a Konrad 21.
Obaj panowie bardzo się polubili: Mysiak był jednym z pierwszych piłkarzy, którzy pogratulowali Konradowi dwóch goli w sparingowym spotkaniu z Chemikiem Police (3-1). Maciej to już bardzo doświadczony piłkarz, reprezentował barwy aż 10 klubów, w tym Wisły Kraków i Pogoni Szczecin. Co jednak ciekawe, młody Gilewicz ma w swoim CV jeszcze więcej klubów - aż 11.
- Czego sobie życzę z okazji urodzin? Awansu Floty do ekstraklasy - odpowiada bez namysłu Mysiak. - A poza tym, to życzę sobie zdrowia, bo ono jest najważniejsze.
Zatem obu panom życzymy zdrowia (by omijały ich kontuzje), skutecznej walki o miejsce w podstawowej „11” i oczywiście awansu do ekstraklasy.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Niedziela, 03 lutego 2013
Piłkarski Plebiscyt
Oto nasi reprezentanci

Krzysztof Bodziony, Grzegorz Kasprzik, Sebastian Olszar, Marek Opałacz i Sebastian Zalepa - to według władz Floty najlepsi piłkarze świnoujskiego I-ligowca w ubiegłym roku. I zostali nominowani do walki w plebiscycie mediów na najlepszych piłkarzy w naszym regionie w 2012 roku (powalczą o miano najlepszych w swojej lidze).
Oczywiście piłkarzy Floty godnych stanięcia do plebiscytowej walki jest we Flocie znacznie więcej. Jednak organizatorzy dopuszczają tylko pięciu zawodników z I-ligowego zespołu. I trzeba było jakoś wybrać. Jak uzasadnić akurat taki wybór? Łatwo.
Krzysztof Bodziony - w ubiegłym roku był praktycznie jedynym ofensywnym środkowym pomocnikiem. Strzelił kilka ładnych i ważnych bramek, zaliczył asysty. Jego gol z Olimpią Grudziądz rozpoczął niezwykle udaną rundę jesienną tego sezonu, jego bardzo ładne trafienie dało bardzo cenne trzy punkty na bardzo trudnym boisku w Gdyni.
Grzegorz Kasprzik - drugi bohater inauguracyjnego starcia z Olimpią (obronił rzut karny w końcówce, przy stanie 1-0 dla Floty). Tylko 15 straconych goli w 17 meczach jesienią to w sporej mierze zasługa właśnie jego. Bardzo dobrze gra nogami i często niejako pełni funkcję ostatniego stopera. Koledzy ufają mu, podają mu piłkę, Grzegorz potrafi popisać się dokładnym, dalekim podaniem.
Sebastian Olszar - najlepszy strzelec Floty w obecnym sezonie. Piłkarz „po przejściach”, w Świnoujściu jakby przezywał kolejną młodość. Jak mawia trener Dominik Nowak: „Olszar robi różnicę”.
Marek Opałacz - dla wielu kibiców jeden z najbardziej niedocenianych piłkarzy Floty. Bo nie strzela goli. No, to teraz został doceniony. Dynamika, dobra lewa noga, spore zagrożenie dla przeciwników z lewej strony Floty. Można być pewnym, że wiosną zaskoczy któregoś (którychś) z bramkarzy z rzutu wolnego.
Sebastian Zalepa - bardzo silny punkt przy stałych fragmentach. Skoro stoper ma na koncie trzy gole w rundzie, to nie może być inaczej. Umiejętnie wykorzystuje swoje 194 cm wzrostu: w obronie i w ataku. Zainteresował się nim Górnik Zabrze, ale został we Flocie.
Przypomnijmy, że w ubiegłorocznym plebiscycie najlepszy w I lidze był kapitan Floty, Marek Niewiada, który wyprzedził piłkarzy Pogoni Szczecin: Donalda Djousse i Ediego Andradinę.
Z kolei dwaj piłkarze także liderujących w tabeli rezerw Floty - Radosław Welka oraz Tomasz Polarczyk - powalczą o zwycięstwo w klasie okręgowej.
Plebiscyt ma ruszyć w ciągu kilku dni i potrwać najprawdopodobniej do końca lutego.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Sławomir Ryfczyński

Niedziela, 03 lutego 2013
Zmiany w sparingach
Raków zamiast Miedzi i Podbeskidzia

Planowany na czwartek, 7 lutego, mecz sparingowy Floty z Miedzią w Legnicy nie odbędzie się. - Razem z trenerem Miedzi Bogusławem Baniakiem doszliśmy do wniosku, że ze względów szkoleniowych ten mecz by nam teraz przeszkadzał - poinformował trener Floty, Dominik Nowak.
Nie odbędzie się też planowany na sobotę sparing z Podbeskidziem Bielsko-Biała w Kamieniu koło Rybnika, gdzie Flota będzie na obozie. - W tym przypadku decyzję podjęło Podbeskidzie - mówi Nowak. - Zamiast z nimi zagramy w sobotę mecz kontrolny z Rakowem w Częstochowie.

Krzysiek

Niedziela, 03 lutego 2013
Po sparingu z Kotwicą
Rywalizacja przynosi efekty

23 piłkarzy - z których przynajmniej 20 może zagrać w wyjściowej „11” w meczu ligowym – wystąpiło w sobotnim sparingu z Kotwicą Kołobrzeg (6-0). Widać, że rywalizacja o miejsce w składzie wychodzi Flocie na dobre.
Sobotni mecz trwał aż dwie godziny, ale większość zawodników zagrała po 60 minut. To jednak wystarczający okres, aby się pokazać. Trener Dominik Nowak miesza składem i ustawieniami, patrząc jak poszczególni piłkarze radzą sobie na boisku w rozmaitych konfiguracjach. Widać, że zawodnicy wyciągają wnioski i potrafią zrozumieć się. Dowodem pierwsza jedenastka w meczu z Kotwicą. W pierwszych 30 minutach nie za bardzo jej szło. W drugich 30 minutach „zaskoczyła” i wygrała pierwszą połowę spotkania aż 4-0.
Końcowy wynik 6-0 robi wrażenie - i dobrze. Strzelić sześć goli nawet w sparingu to sztuka. Połowę z bramek zdobył Sebastian Olszar, który został bohaterem spotkania. W poprzednim meczu kontrolnym z Chemikiem Police na to miano zasłużył młody Konrad Gilewicz. Piłkarzy, którzy mogą odegrać pierwszoplanową rolę w meczu, jest we Flocie bardzo dużo. I to na pewno cieszy przed zapowiadającą się na wyjątkowo trudną rundą wiosenną.
Spotkanie Floty z Kotwicą obejrzało prawie 300 kibiców, co jak na sparing jest dobrym wynikiem. A przynajmniej 500 kibiców Floty będzie dopingować Wyspiarzy w pierwszym pucharowym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski ze Śląskiem we Wrocławiu – tak wynika z obecnych zgłoszeń.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Sobota, 02 lutego 2013
Olszar królem pola karnego
Flota - Kotwica Kołobrzeg 6-0
(0-0, 4-0, 1-0, 1-0)

1-0  Sebastian Olszar 40 minuta
2-0  Sebastian Olszar 48 minuta
3-0  Maciej Mysiak 51 minuta
4-0  Sebastian Olszar 53 minuta
5-0  Piotr Kieruzel 63 minuta
6-0  Damian Siwiec 119 minuta

Mecz trwał 4 razy po 30 minut.

Flota:
Kwarta I-II
. Grzegorz Kasprzik, Maciej Mysiak, Sebastian Zalepa, Radosław Jasiński, Michał Stasiak, Marek Opałacz, Mateusz Szałek, Mateusz Wrzesień, Krzysztof Bodziony, Sebastian Olszar, Arkadiusz Aleksander.
Kwarta III-IV. Łukasz Kupczanko, Bartłomiej Niedziela, Ivan Udarević, Michał Stasiak (91 Sebastian Zalepa, 104 Sebastian Kwiatkowski), Radosław Jasiński (85 Marek Opałacz, 104 Damian Siwiec), Piotr Kieruzel, Christian Ndubuisi Nnamani, Radosław Gilewicz, Marek Niewiada, Bartosz Śpiączka, Ensar Arifović.
Trenerzy: Dominik Nowak, Ferdinand Chi Fon, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Krzysztof Wytwicki.

Kotwica:
Kwarta I-II. Łukasz Krymowski, Kacper Chruściński, Jakub Poznański, Ko, Łukasz Cebulski, Tomasz Rydzak, Tomasz Parzy, Adam Zejfert (31 Mateusz Kurczak), Mateusz Skórecki, Marek Kowal (51 Krzysztof Biegański), Paweł Włodarczewski.
Kwarta III-IV. Cezary Szybka, Kacper Chruściński, Sasza Żdanow, Mateusz Wesseling, Adrian Machula, Patryk Pietras, Filip Marciniak, Daniel Wólkiewicz, Tomasz Pestka, Krzysztof Biegański, Kamil Stankiewicz.
Trenerzy: Wiesław Bańkosz, Artur Tłoczek.
Kierownik drużyny: Wojciech Wójcik.

Sędziowali: Mariusz Beczko, Robert Szczygieł, Daniel Kwiecień (Szczecin).

Widzów: 290.

Najlepiej wyszła bez wątpienia kwarta druga. Pierwsza była nieskuteczna, a najlpeszą okazję mieli w 18 minucie Mysiak i dobijający Aleksander. Rozgrzany zespół wyjściowy w drugiej połowie dosłownie rozjechał przeciwnika, a hat tricka zrobił Olszar. W 40 minucie otworzył wynik dobijając z bliska wyplutą przez Krymowskiego piłkę po wcześniejszym uderzeniu Mysiaka, osiem minut później wykończył dośrodkowanie Opałacza z kornera po nieudanej interwencji obrońców Kotwicy, a w 53 otrzymał znakomite podanie od Września, podprowadził i po wymanewrowaniu bramkarza trafił do pustej bramki. Dwie minuty wcześniej Mysiak dobił odbitą przez bramkarza piłkę po kolejnym uderzeniu Olszara. Jedyne, co w tej części mieli do powiedzenia goście, to ostry strzał Kowala w 43 minucie z 16 metrów w boczną siatkę. Ale i Flota miała kilka znakomitych okazji, między innymi Aleksander w 33 minucie trafił w poprzeczkę, a Bodziony w 50 w słupek.
Trzecia odsłona również zaczęła się obiecująco, w 63 minucie bowiem Kieruzel przejął na szesnastym metrze odbitą przez obrońców piłkę i bez wahania walnął przy słupku. Ostatniego gola strzelił głową Siwiec z podania Nnamaniego z prawej strony.



Waldemar Mroczek, video Piotr Zgraja

Sobota, 02 lutego 2013
Rozmowa z Patrykiem Frycem
Przeszkody są, ale do pokonania


Fot. Małgorzata Dorosz

- Co robiłeś przez przyjściem do Floty?
- Początki mojej przygody z piłką zaczęły się w podklarpackim klubie, a mianowicie KKS Kolbuszowianka Kolbuszowa, skąd też pochodzę. Późniejsze kluby, w których zdobywałem umiejętności to Wilga Widełka, Stal Mielec i Partyzant Targowiska Dobre wyniki i dobra gra pozwalały mi na to, aby pokonywać kolejne szczeble w drodze do I ligi.
- Co Ci się udało osiągnąć, a co trzeba poprawić?
- We Flocie wiele się nauczyłem. Bardzo dużo zawdzięczam trenerom. W każdy trening, mecz, wkładam bardzo wiele energii, daję z siebie wszystko. Będę się starał jak najlepiej pokazać, kiedy tylko dostanę szansę
- Najfajniejsze i najgorsze chwile?
- Najfajniejszym momentem było zdobycie bramki z GKS Katowice w 75 min na 2-1, w meczu z Cracovią również udało mi się zdobyć bramkę przy rzutach karnych i awansować do kolejnej rundy w Pucharze Polski. O tych słabszych chwilach stronach się nie mówi. Nad wszystkim trzeba pracować.
- Czy wobec wzmocnień w drużynie nie czujesz się zagrożony?
- Nie czuję się słabszy od innych. Daję z siebie tyle, ile mogę. Każdy z nas jest inny. Jesteśmy zgraną drużyną i tego się trzymamy.
- Z kim w zespole najlepiej Ci się współpracuje?
- Chłopaki z drużyny bardzo ciepło mnie przyjęli do zespołu. Nikogo tutaj nie wyróżniam, wszystkim dziękuję, że pomogli mi wkomponować się w drużynę, także tutaj kontakt drużyny uważam za jak najbardziej pozytywny.
- Pochodzisz z daleka, jak znosisz rozłąkę z rodziną?
- Pomimo młodego wieku bardzo wiele już zwiedziłem i dużo się nauczyłem w życiu. Częste nieobecności w domu spowodowały, że przyzwyczaiłem się do tego, tej dorosłości, i nabrałem większej wiary w siebie.
- Jakie największe przeszkody mogą czekać Flotę w walce o ekstraklasę?
- Przeszkody są, ale do pokonania. Bardzo ciężko trenujemy, wylewamy poty każdego dnia. Myślę, że dzięki tej naszej ciężkiej pracy osiągniemy upragniony cel - awans do ekstraklasy.
- Dziękuję za rozmowę.


Rozmawiał Waldemar Mroczek - za Głosem Szczecińskim

Piątek, 01 lutego 2013
Kolejny transfer
Gilewicz Wyspiarzem

Konrad Gilewicz został nowym piłkarzem Floty. Syn byłego reprezentanta Polski, Radosława Gilewicza, podpisał dziś kontrakt na 1,5 roku. To już siódmy - i chyba ostatni - piłkarz, który zasilił Flotę przed rundą wiosenną. Młody Gilewicz, który w poniedziałek skończy 21 lat, strzelił dwa gole w wygranym 3-1 środowym sparingu z III-ligowym Chemikiem Police. Jego atutem jest szybkość, niezła technika i fakt, że może grać jako młodzieżowiec.
Gilewicz jest piłkarzem, który powinien występować we Flocie jako ofensywny, środkowy pomocnik lub skrzydłowy.
Konrad Gilewicz karierę zaczynał w Niemczech, potem występował w Austrii, w Polsce (Kosie Konstancin i Ruchu Chorzów), a ostatnio był zawodnikiem słowackiej drużyny STK 1914 Samorin.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz

Piątek, 01 lutego 2013
W sobotę z Kotwicą

W sobotę o godz. 12 Flota na boisku ze sztuczną nawierzchnią rozpocznie sparing z III-ligową Kotwicą Kołobrzeg. Będzie to ostatni mecz kontrolny w Świnoujściu przed wyjazdem na obóz do Kamienia koło Rybnika.
Kotwica po rundzie jesiennej III ligi zajmuje w tabeli trzecie miejsce. Jesienią miała w składzie takich piłkarzy, jak grający wcześniej w Pogoni Szczecin Tomasz Rydzak i Tomasz Parzy, czy byłych piłkarzy Floty - Marka Kowala oraz Łukasza Cebulskiego.
Spotkanie z Kotwicą zostanie rozbite na trzy lub cztery 30-minutowe części. Zatem trener Floty Dominik Nowak będzie mógł sprawdzić wszystkich swoich piłkarzy w rozmaitych ustawieniach. W ramach rotowania składem w poprzednim sparingu z Chemikiem Police (3-1) w obronie zagrali np. Marek Niewiada (nominalny defensywny pomocnik) oraz Bartłomiej Niedziela (nominalny boczny pomocnik).


Krzysiek

Archiwum wiadomości
z lutego 2013
© Oficjalny serwis MKS Flota Świnoujście. All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone. Webmaster Waldemar Mroczek.