Aktualności
 - Strona główna
Archiwum
 - Wybierz rok
Archiwum 2014 - luty

Piątek, 28 lutego 2014
Transfery
Nowe kluby Fryca i Września

Byli dużymi nadziejami Floty. Młodzi, perspektywiczni. Z powodów osobistych wyjechali ze Świnoujścia, ale ich kariery niestety nie przebiegają tak, jak oczekiwali.
Patryk Fryc po odejściu z Floty trafił do Wisły Kraków i można było mu pozazdrościć. Jednak w zespole trenera Franciszka Smudy miał problem, by przebić się do podstawowego składu (w tym sezonie zagrał tylko w trzech meczach w ekstraklasie). I właśnie został wypożyczony - będzie nowym piłkarzem I-ligowej Termaliki Nieciecza.
A 20-letni pomocnik Mateusz Wrzesień choć był na testach w Polonii Bytom, to został nowym zawodnikiem II-Zagłębia Sosnowiec. Wrzesień w rundzie jesiennej strzelił jedną bramkę w 13 występach we Flocie.
Życzymy obu piłkarzom powodzenia, choć można się zastanawiać, czy dla nich lepszym rozwiązaniem nie byłaby dalsza gra we Flocie…

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Piątek, 28 lutego 2014
Przed rundą wiosenną
Nowości w sklepie

W sklepie Football Fan Fitness przy ul Bohaterów Września 4 można nabyć już nowe bluzy Floty i inne produkty na sezon wiosenny 2013/14.

Bluzy FLOTA o rozmiarach od M do XXL kosztują 99 złotych. Są też dziecięce o rozmiary od 128 cm do 164 cm (także za 99 zł). Oprócz nich nowe szaliki „WYSPIARZE 100 %” (po 29 zł), breloki (25 zł), czapki zimowo-wiosenne FLOTA (39 zł), czy T-shirty „WYSPIARZE 100 %” (za 49 zł).
Zapraszamy.

Krzysztof Dziedzic

Czwartek, 27 lutego 2014
Po sparingach
Celowanie do bramki i w transfery

13 meczów kontrolnych rozegrali nasi piłkarze przed pierwszym spotkaniem rundy wiosennej z Miedzią Legnica. Trzynastka pechowa nie była: Wyspiarze wygrali 9 sparingów, 2 zremisowali i tylko 2 przegrali.
W oczy rzuca się sporo bramek zdobytych przez Flotę - 38, czyli prawie 3 na mecz. Niektórzy podkreślają, że wielu rywali było z III ligi, ale przecież z ekstraklasowymi drużynami - Pogonią Szczecin i Wisłą Kraków - Flota zaliczyła 6 trafień.
Martwią jedynie porażki 0-1 z czeskim Zlinem i Ilanką Rzepin. I nawet nie tyle porażki, co brak goli w tych meczach. Po takich spotkaniach od razu wraca temat nowego napastnika we Flocie - zdecydowanie temat numer 1 kibiców i dziennikarzy. Kilku napastników dostało szansę w sparingach. Jaki jest ich efekt? - George Amartey i Petr Hošek jadą z nami do Świnoujścia, będziemy im się dalej przyglądać - wyjaśnia dyrektor klubu, Jarosław Dunajko.
Czy to znaczy, że kadra Floty jest już prawie ustalona i są tylko dwa znaki zapytania? Nie. Wciąż trwają poszukiwania napastnika oraz młodzieżowca. Są już dwaj kandydaci na celowniku, ale odległość do celu jest spora...

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Czwartek, 27 lutego 2014
Transfery
Z I do II ligi

Były już 20-letni pomocnik Floty, Mateusz Wrzesień, przebywa na testach w drugoligowej Polonii Bytom. Polonia po rundzie jesiennej zajmuje 7. miejsce w tabeli.
Wrzesień w rundzie jesiennej strzelił jedną bramkę w 13 występach we Flocie.
A inny były już pomocnik Wyspiarzy Marcin Siedlarz po półrocznym pobycie we Flocie wraca do Garbarni Kraków. Został już zarejestrowany w Polskim Związku Piłki Nożnej jako zawodnik krakowskiego klubu.
Siedlarz jesienią zagrał w zaledwie jednym meczu I ligi. Na boisku przebywał przez... trzy minuty.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Środa, 26 lutego 2014
Dwie wygrane na pożeganie z Żaganiem
Flota - Formacja Port 2000 Mostki 2-1 (0-0)

1-0  Petr Hošek 60 minuta
1-1  Krzysztof Sikora 62 minuta
2-1  Bartosz Śpiączka 85 minuta

Flota: Szymon Gąsiński, Radosław Jasiński, Piotr Kieruzel, Łukasz Sołowiej, Sebastian Kwiatkowski, Tomasz Mokwa, Nenad Erić (61 Sebastian Kamiński), Kamil Pisklak (61 Bartosz Śpiączka), Junior (46 Jakub Pułka), Bartosz Śpiączka (46 Petr Hošek), zawodnik testowany nr 11 (46 Krzysztof Bodziony).
Trener: Bogusław Baniak.

Formacja Port 2000: Łukasz Merda, Tomasz Ruminkiewicz, Mateusz Świtała, Marcin Iwan, Alex Lawal, Tomasz Pawlak, Kabir Ojikutu, Szymon Juszczak, Paweł Piskorski, Piotr Okuniewicz, Krzysztof Sikora.
Trener: Rafał Wojewódka.

Sędziowie: Marcin Grześkowiak, Wojciech Dumin, Jarosław Walków (Żagań).

Na zakończenie obozu w Żaganiu piłkarze Floty rozegrali dziś dwa spotkania, oba wygrane do jednego. Jak już pisaliśmy niżej, rano pokonaliśmy II-ligowy Stelmet UKP Zielona Góra 3-1, wieczorem zmierzyliśmy się z III-ligową Formacją Port 2000 Mostki (czwarte miejsce po rudndzie jesiennej), w której gra dwóch byłych piłkarzy Floty z czasów III-ligowych: Tomasz Ruminkiewicz i Brazylijczyk Bebeto (Carlos Alberto Almeida da Mota Oliveira).
Oczywiście większe nastawienie było na mecz południowy z wyżej klasyfikowanym przeciwnikiem. Teraz trener dał pograć zmiennikom i młodzieży, i trzeba przyznać, że stanęli oni na wysokości zadania. Mimo mocnego nastawienia przeciwnika na grę z I-ligowcem, nasi chłopcy grali poprawnie, mieli przewagę, stwarzali sytuacje i co najwazniejsze wygrali mimo braku wielu zawodników grających w pierwszym meczu. Z bardzo dobrej strony pokazał się czeski 25-letni napastnik, zdobywca pierwszej bramki Petr Hošek. Już w 5 minucie okazję miał Erić, ale bramkarz intuicyjnie wybronił. Do przerwy było dużo gry w środku pola, choc przewagę miała Flota. Bramki w tym czasie nie padły. Zaczęło się w 60 minucie, gdy Hošek z podania Ericia zdobył dla Floty prowadzenie. Jednak dwie minuty później rywale wyrównali, a konkretnie Sikora strzałem z rzutu wolnego z 18 metrów. Wynik został ustalony w 85 minucie. Z podania Kamińskiego Śpiączka plasowanym uderzeniem z 18 metrów, z pierwszej piłki strzelił nie do obrony.
Jutro drużyna wraca do domu. W sobotę prezentacja zawodników (sala widowiskowo-sportowa MDK przy Matejki 11, godzina 17:00), a tydzień później początek ligi meczem u siebie z Miedzią Legnica.


Źródło: własne.

Środa, 26 lutego 2014
Cudzoziemcy w natarciu
Flota - Stelmet UKP Zielona Góra 3-1 (0-1)

0-1  Paweł Cierech 23 minuta
1-1  George Amartey 54 minuta
2-1  Nenad Erić 70 minuta
3-1  Ensar Arifović 84 minuta

Flota: Darko Brljak, Radosław Jasiński, Michał Stasiak, Klimas Gusočenko, Marek Opałacz (47 Tomasz Mokwa), Marek Niewiada, Krzysztof Bodziony (64 Łukasz Sołowiej), George Amartey, Robert Kolendowicz, Jakub Pułka (50 Ensar Arifović), Sebastian Kamiński (57 Nenad Erić).
Trenerzy: Bogusław Baniak, Tomasz Świderski, Robert Mioduszewski, Ensar Arifović.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski

Piłarze Floty pokonali dziś w Żaganiu zajmujący 14. pozycję w zachodniej grupie II ligi Stelmet UKP Zielona Góra (spadkobiercę Lechii, która dwa lata temu połączyłą się z UKP). W zespole tym wystapił między innymi były piłkarz Floty Wojciech Okińczyc.
Pierwsza połowa dla Stelmetu. W 23 minucie w zamieszaniu podbramkowym Cierech strzałem w długi róg zdobył dla zielonogórzan prowadzenie. Flota w tym czasie miała najlepszą okazję w 8 minucie, kiedy po dokładnym podaniu Kolendowicza Kamiński z bliska nie trafił czysto w piłkę i wyszła ona obok słupka.
W drugiej połowie dominowali już pierwszoligowcy. W 54 minucie z rzutu rożnego Bodziony podał do Arifovicia, ten przerzucił na prawo do Amarteya i zawodnik z Ghany strzałem do pustej bramki wyrównał. W 70 Kolendowicz zakończył piękną akcję lewą stroną wrzutką w pole karne, a Erić głową z 11 metrów zdobył dla Floty prowadzenie. Podobnie było w 84 minucie. Tym razem Jasiński ograł na lewej stronie obrońców, wrzucił piłkę w pole karne, gdzie akcję skutecznie zamknął Arifović, ustalając wynik meczu na 3-1.
O 17:00 Flota rozegra jeszcze jeden sparing, tym razem z zajmującą czwartą pozycję w dolnosląsko-lubuskiej III lidze Formacją Port 2000 Mostki, w kadrze której jest dwóch byłych piłkarzy Floty - Tomasz Ruminkiewicz i Carlos Alberto Almeida da Mota Oliveira, posługujący się tym samym przydomikiem co obecny trener Floty, tzn. Bebeto. To będzie już ostatni planowany sprawdzian przed ligą.


Źródło: własne.

Wtorek, 25 lutego 2014
Kup karnet!
Dwa mecze - bezpłatnie

Od jutra w siedzibie naszego klubu przy ul. Matejki 22 można nabyć już karnety na mecze Floty w rundzie wiosennej I ligi.
Wiosną Flota rozegra w Świnoujściu 8 spotkań: z Miedzią Legnica (9. miejsce w tabeli), Arką Gdynia (4), Dolcanem Ząbki (5), Puszczą Niepołomice (16), Olimpią Grudziądz (7), Stomilem Olsztyn (14), Wisłą Płock (6) i Okocimskim Brzesko (18). Karnety kosztują 90 złotych (normalny) i 60 złotych (ulgowy). Czyli kupując karnet w porównaniu do kupowania biletów zyskuje się bezpłatne wejście na dwa spotkania (ceny biletów to 15 i 10 złotych).
A zatem zachęcamy do nabycia karnetów - oszczędza się nie tylko pieniądze, ale także czas (nie trzeba stać w kolejkach do kas). Karnety można nabywać od jutra w siedzibie klubu w godzinach 9 - 15, a od godziny 17 w pubie „Arena” w Ośrodku Szkoleniowo-Wypoczynkowym Floty przy ul. Chrobrego 33.

Krzysztof Dziedzic

Wtorek, 25 lutego 2014
W sobotę prezentacja

W najbliższą sobotę, 01 marca 2014 roku o godzinie 17:00 w sali widowiskowo-sportowej Miejskiego Domu Kultury przy ul. Matejki 11 w Świnoujściu odbędzie się prezentacja zawodników pierwszego zespołu oraz sztabu szkoleniowego i medycznego całego klubu. Program dodatkowo wzbogacą występy młodych świnoujskich artystów i sportowców. Wstęp wolny, gorąco zapraszamy wszystkich chętnych.

Waldemar Mroczek. Fot. MD (archiwum)

Poniedziałek, 24 lutego 2014
Bogusław Baniak o meczu z Promieniem

Bogusław Baniak. Po porażce z Ilanką, gdy testowaliśmy kilku zawodników, pracowaliśmy całą niedzielę nad psychologią, były mocne rozmowy. Testy testami, ale zespół który ubiera koszulki Floty nie może przegrać meczu z trzecioligowcem. Pracowaliśmy nad stałymi fragmentami gry, a tak jest w życiu, że jak nad czymś mocno pracujesz, to potem los ci odda i ze stałych fragmentów strzelismy dzisiaj trzy gole. To była dobra gra jeśli chodzi o motorykę, czy zaangażowanie, stworzylismy dziś mnóstwo sytuacji, zespół zareagował pozytywnie, ale wciąż nieskutecznie. Porażka z Ilanką dała dużo do myślenia, zebrała się fala krytyki, co jest niekorzystne w grach kontrolnych. W tych grach przecież nie zawsze szykuje się pod Miedź czy Arkę, tylko próbuję pewnych manewrów, przyjeżdżają nowi zawodnicy, których trzeba sprawdzić. 3-0 to najmniejszy wymiar kary dla zespołu Promienia, ale ja im dziękuję że przyjechali, bo nie mieli w programie tego meczu. Wróciliśmy dziś na prawidłowy tor. Ranking walki o miejsce się ciągle odbywa, ale ja już 9 miejsc na Miedź mam w głowie. W środę kolejne dwa mecze, spodziewamy się jeszcze dwóch, może nawet trzech zawodników na testach, ciągle musimy obstwić pozycję numer 9, czyli napastnika. Muszę rozdzielić drużynę na trzy części. Pierwsza grupa zagra w spotkaniu z Zieloną Górą na trawie, druga na sztucznej z Mostkami a kilku wystąpi w obydwóch meczach, postaram się aby wszyscy grali minutowo mniej więcej po równo. Zwrócimy uwagę na stałe fragmenty i schematy gry, które robiliśmy. Przyglądamy się zawodnikowi z Zimbabwe, na pewno ta opinia jest korzystna, ale sytuacja w której stwarzamy mu okazje a on nie strzela, przypomina nadal Flotę z jesieni. W czwartek po pierwszym treningu wracamy do Świnoujścia.

Spisał Waldemar Mroczek

Poniedziałek, 24 lutego 2014
Rehabilitacja
Flota - Promień Żary 3-0 (2-0)

1-0  Michał Stasiak 7 minuta
2-0  Ensar Arifović 27 minuta
3-0  Michał Stasiak 65 minuta

Flota: Darko Brljak (63 Szymon Gąsiński), Michał Stasiak, Klimas Gusočenko (46 Sebastian Zalepa), Marek Opałacz, Tomasz Mokwa (46 Radosław Jasiński), Nenad Erić (46 Sebastian Kamiński), Marek Niewiada (60 Piotr Kieruzel), Krzysztof Bodziony (46 Jakub Pułka), Rafał Grzelak (65 Sebastian Kwiatkowski), Ensar Arifović (53 Łukasz Sołowiej ), Bartosz Śpiączka (46 Junior).
Trenerzy: Bogusław Baniak, Tomasz Świderski, Robert Mioduszewski, Ensar Arifović.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski

Mecz rozegrano w Żaganiu. W 7 minucie sędzia podyktował dla Floty rzut wolny za faul na Arifoviciu. Dokładne podanie Grzelaka do Stasiaka, który pięknym strzałem w długi róg zdobył dla Floty prowadzenie. W 16 minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Śpiączka ale przegrał ten pojedynek. W 27 kolejny rzut wolny wykonywał Grzelak, wrzucił na 16 metr do Arifovicia, który piętką zdobył drugą bramkę.
W drugiej połowie okazje do zdobycia gola mieli między innymi Arifović, Grzelak, Kamiński i Junior, który w 59 minucie nie trafił do pustej bramki. Mecz rozstrzygnął się w 65 minucie, gdy Stasiak w zamieszaniu podbramkowym zachował zimną krew i zdobył trzeciego gola. - Bardzo dobry mecz, kibice w Żaganiu zobaczyli kawał dobrej gry, szkoda tylko że wykorzystano tak mało okazji. Wynik 3-0 jest najniższym z możliwych. Przeciwnicy grali ambitnie, ale jedyne co byli w stanie osiągnąć, to kilka rzutów rożnych - powiedział po meczu kierownik drużyny Leszek Zakrzewski.
W środę nasza drużyna rozegra w Żaganiu dwumecz - w południe z II-ligowym UKP Zielona Góra, a wieczorem z III-ligową Formacją Port 2000 Mostki.


Źródło: własne.

Poniedziałek, 24 lutego 2014
Juniorzy na obozie
Świetne warunki, optymizm z Pogonią

Juniorzy Floty rozpoczęli obóz w Mrzeżynie. - Warunki mamy ligowe - cieszy się trener Adam Kulbacki.
I wyjaśnia: - Telewizory w pokojach, łazienki, ogrzewane podłogi - wymienia. - Hala pod nosem, nawet mamy trawę do treningów. Teraz akurat jesteśmy na zajęciach w lesie. Wszyscy jesteśmy zaskoczeni warunkami, naprawdę nie ma na co narzekać.
Po drodze do Mrzeżyna nasi juniorzy rozegrali bardzo wartościowy sparing z juniorami Pogoni Szczecin. Nasz zespół po golu Rafała Szmaji prowadził 1-0, a po bramce Michała Nowaka było 2-1 dla Floty. - Jednak po 30 minutach zaczęło nam brakować sił - mówi Kulbacki. - Do przerwy przegrywaliśmy 2-3. W przerwie zrobiliśmy zmiany, ale rywale profesjonalnie zagrali: agresywnie do końca i przegraliśmy 2-6. I bardzo dobrze. Moi chłopcy zobaczyli, że mogą walczyć z Pogonią jak równy z równym, miło było popatrzeć na ich postawę do przerwy. Ale zobaczyli też, że dużo czasu na treningach trzeba poświęcić bieganiu, poprawie od strony wytrzymałościowej. Przeciwnicy nie odpuścili do ostatniej minuty. Ale mimo kiepskiego wyniku powiało optymizmem.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Poniedziałek, 24 lutego 2014
Jeszcze jeden sparing

Drużyna nasza rozegra dziś o godzinie 18:00 na głównej płycie żagańskiej Areny, przy świetle elektrycznym dodatkowy, nie planowany wcześniej, sparing z Promieniem Żary.
Zespół rywali gra - podobnie jak poprzedni przeciwnik Ilanka Rzepin i środowy Formacja Port 2000 Mostki - w dolnośląsko-lubuskiej grupie III ligi, zajmując na dziś czternastą pozycję. Jest to młody zespół, poza trzema zawodnikami cała kadra urodzona po 1 stycznia 1990 roku, na pewno więc nie zabraknie ambicji i waleczności. Z Flotą Promień spotykał się w III lidze w sezonie 1999/2000.

tg


Niedziela, 23 lutego 2014

Rozmowa z Jakubem Pułką
Umiejętności, a nie wzrost

- Jak się zaczęła przygoda z piłką?
- Gdy byłem w trzeciej klasie trafiłem do szkoły sportowej w Myśleniach, skąd pochodzę. Po roku tata, dzięki któremu gram w piłkę, zabrał mnie na takie niby-testy do Wisły Kraków, do szkółki u trenera Stanisława Chemicza. Wypadłem w nich w miarę pozytywnie, trener powiedział że jeśli chcę to mogę zostać w Wiśle. To był mój pierwszy klub.
- Dlaczego Wisła?
- Wisła to moja sympatia i marzenie. Kibicuję jej od 2000 roku i nie wyobrażałem sobie aby pójść do Cracovii, a do Hutnika też mnie nigdy nie ciągnęło. Śledzę i zawsze będę śledził jej losy, mam nadzieję że kiedyś uda mi się tam wrócić.
- Miałeś kontakt z pierwszym zespołem?
- Za trenera Michała Probierza byłem przez trzy miesiące w szerokiej kadrze, sporadycznie pojawiałem się też na treningach u Tomasza Kulawika. Wystąpiłem w bezbramkowo zremisowanym sparingu z Widzewem Łódź.
- Co myślisz o kibicowskich klimatach w Krakowie?
- To specyficzne miasto, jedyne w swoim rodzaju. O ile w Łodzi występują skupiska kibiców ŁKS i Widzewa, w Trójmieście ogólnie Gdynia należy do Arki a Gdańsk do Lechii, to w Krakowie wszystko jest wymieszane i nigdy nie wiadomo na czyim jest się terenie. Tego nie ma w żadnym innym mieście. Szczególnie da się to odczuć przed derbami. Jest jeszcze Hutnik, ale ten zlokalizowany jest praktycznie tylko na terenie Nowej Huty. Trzeba jednak oddać cześć zarówno tym z Wisły jak i Cracovii za organizację atmosfery i otoczki przed i podczas meczów, zwłaszcza derbów. Sam występowałem w derbach juniorów, czy młodej ekstraklasy, i też to odczułem, bo bez względu na którym poziomie grają drużyny to i tak najważniejszy jest wynik.
- Co byś doradził przypadkowemu pasażerowi krakowskiego tramwaju, gdyby wpadła grupa wyrostków nie ubranych w żadne barwy i spyta za kim jesteś?
- Radziłbym odpowiadać: nie kibicuję nikomu. Tak jest najbezpieczniej.
- Na której pozycji najbardziej lubisz grać?
- Zdecydowanie pozycja nr 10, tj. ofensywny pomocnik, tuż za napastnikiem. W młodej ekstraklasie grałem jeden sezon na skrzydle, ale niezbyt mi to odpowiadało; nie lubię być przywiązany do linii.
- Jak radzisz sobie z brakami we wzroście, gdy przed tobą stanie obrońca rozmiarów np. Sebastiana Zalepy?
- Nadrabiam swoimi cechami. Fizycznie bark w bark na pewno nie pójdę, ale mam swoją zwinność, łatwiej mi się obrócić, zrobić zwód. Piłka nożna to umiejętności, nie tylko warunki fizyczne. Jak się potrafi grać, to da się radę, a ja chcę się sprawdzić.
- Jak trafiłeś do Świnoujścia?
- Oczywiście dzięki ojcu, który uruchomił swoje kontakty i dotarł do dyrektora Floty z pytaniem czy mogę przyjechać na testy. Zgoda była, wypadłem na tyle pozytywnie że zaproponowano mi pozostanie.
- Jak przyjęła cię drużyna?
- W zespole jest bardzo miła atmosfera, z każdej strony można liczyć na pomoc. Nie było żadnych problemów.
- I liga to wyzwanie...
- Do tej pory nie grałem wyżej niż w III lidze, wiec nie ma co porównywać. Ale o to w piłce chodzi aby stawiać sobie cele. Zdecydowałem spróbować sił wyżej, trafiło na pierwszoligową Flotę. Zobaczymy, czy nie będzie to za wysoko.
- Wziąłbyś na siebie ciężar gry w meczu I-ligowym?
- Na tej pozycji trzeba być kreatorem gry ofensywnej, to duża odpowiedzialność, ale nie boję się tego. Jeżeli trener da mi szansę, to na pewno będę się starał pokazać z jak najlepszej strony i pomóc drużynie.
- Piłkarskie wzorce i sympatie?
- W dzieciństwie zawsze podziwiałem Zinedine’a Zidane’a, którego uważam za jednego z najlepszych piłkarzy w historii piłki. Ulubiona drużyna to Arsenal Londyn i oczywiście Wisła. A z reprezentacji narodowych na chwilę obecną oczywiście Hiszpania.
- Jak oceniasz możliwości Floty?
- Patrząc w tabelę dziwię się, że Flota jest na miejscu spadkowym. Przyznaję, że do tej pory nie sprawdzałem kadry i przyznam, że doznałem lekkiego szoku jak zobaczyłem Roberta Kolendowicza, Rafała Grzelaka, Ensara Arifovicia czy Michała Stasiaka. Na papierze wygląda, że powinni być w czubie tabeli a nie w dole. Wierzę, że rozpocznie się marsz w górę. Pracujemy ciężko, wygrywamy sparingi i mam nadzieję, że przełoży się to na ligę. Zachęcam kibiców do przychodzenia na mecze Floty.


Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem Szczecińskim. Fot. MD

Sobota, 22 lutego 2014
Zwycięstwo ambicji
Flota - Ilanka Rzepin 0-2 (0-1)

0-1  Adam Popkowski 31 minuta
0-2  Paweł Sidorowicz 87 minuta

Flota: Szymon Gąsiński, Radosław Jasiński, Sebastian Zalepa (46 Michał Stasiak), Klimas Gusočenko (46 Piotr Kieruzel), Marek Opałacz, Łukasz Sołowiej (35 Marek Niewiada), Nenad Erić (46 Kamil Pisklak), Krzysztof Bodziony, Rafał Grzelak (46 Jakub Pułka), Kamil Zieliński (46 Junior), Bartosz Śpiączka.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Tomasz Świderski, Robert Mioduszewski, Ensar Arifović.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski

Drugi (z rzędu) sparing przegrali dziś nasi piłkarze, po słabej grze. Rzepinianie wygrali dzięki ogromnej determinacji. Testowanych było dziś trzech piłkarzy: Kamil Pisklak z Zagłębia Lubin ostatnio grający w Formacji Port 2000 Mostki, Junior z Zimbabwe i ponownie Kamil Zieliński z Pogoni.


Źródło: własne.

Sobota, 22 lutego 2014
Spotkanie z kibicami

W dniu wczorajszym w sali konferencyjnej OSW Flota odbyło się zwołane przez prezesa MKS Flota Edwarda Rozwałkę spotkanie z kibicami. Oprócz prezesa obecni byli dyrektor klubu Jarosław Dunajko, wiceprezes ds. szkoleniowo-wychowawczych Leon Smażyk, wiceprezes ds.finansowych Witold Misiak, klubowi SLO Małgorzata Dorosz i Marek Szekalski oraz kilkunastu kibiców. Dyskusja prowadzona była w spokojnej i rzeczowej atmosferze, dotyczyła zarówno spraw kibicowskich jak i problemów klubu.

Waldemar Mroczek. Fot. Piotr Zgraja

Sobota, 22 lutego 2014
Transfery
Erić piłkarzem Floty

Chorwacki pomocnik Nenad Erić został nowym piłkarzem Floty. Podpisał kontrakt do końca 2014 roku.
Erić występował wcześniej w zespole NK Bobota Agrar. Zrobił dobre wrażenie podczas sparingu Floty z Gryfem Kamień Pomorski. Wiele wskazuje na to, że może być podstawowym zawodnikiem naszego zespołu na boku pomocy.

Krzysztof Dziedzic

Piątek, 21 lutego 2014
Kolejny sparing Floty
Będą testy napastnika

Jutro, w sobotę, piłkarze Floty Świnoujście w ramach przygotowań do rundy wiosennej I ligi zmierzą się z Ilanką Rzepin. Spotkanie rozpocznie się w Żaganiu o godz. 15.
Ilanka zajmuje po rundzie jesiennej przedostatnie miejsce w tabeli dolnośląsko-lubuskiej III ligi. Z 17 meczów jesienią drużyna z Rzepina wygrała 2, zremisowała 2, a pozostałe przegrała.
W meczu z Ilanką w barwach Floty zagra przynajmniej jeden nowy, testowany napastnik. Jest już z naszym zespołem na obozie w Żaganiu.


Krzysiek

Piątek, 21 lutego 2014
Juniorzy
Czas na obóz

Juniorzy młodsi Floty pokonali wczoraj w sparingowym meczu 3-0 swoich rówieśników z Hutnika Szczecin. Bramki zdobyli Marcin Szewczyk, Radosław Mittelstadt oraz Bartosz Szewczyk.
W niedzielę nasi juniorzy wyjeżdżają na obóz do Mrzeżyna. - Po drodze zagramy w Pobierowie z juniorami Pogoni - informuje trener Adam Kulbacki. - Podczas obozu pojedziemy do Kołobrzegu i tam zmierzymy się zarówno z juniorami młodszymi, jak i starszymi Kotwicy. A 1 marca w trakcie powrotu do Świnoujścia przejedziemy przez Trzebiatów i spotkamy się z Regą.
Juniorzy starsi rozpoczną rundę wiosenną 23 marca, a juniorzy młodsi tydzień później.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD (arch.)

Czwartek, 20 lutego 2014
Szkolenie młodzieży
Klasa sportowa w Świnoujściu?

Przedstawiciele Floty z prezesem Edwardem Rozwałką oraz trenerem juniorów Adamem Kulbackim gościli dziś w Urzędzie Miejskim. Tematem rozmów było utworzenie w Świnoujściu klasy sportowej.
- Nie wiemy jeszcze w jakiej szkole miałaby powstać - mówi Kulbacki. - Byłaby to klasa za poziomie pierwszej klasy gimnazjum. Przedstawiciele urzędu są "za", ale to są na razie wstępne rozmowy. Niedługo będą kolejne.
Klasa sportowa, do które mogliby uczęszczać m.in. przyszli piłkarze Floty byłaby niewątpliwie ważnym krokiem w sportowym rozwoju miasta i klubu.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Czwartek, 20 lutego 2014
Komentarz
0-1 już było

Podczas jednego ze sparingów Wyspiarzy podszedł do mnie pewien wiekowy już kibic Floty. - Nasi piłkarze strzelają dużo goli w sparingach, ale zaczynam się obawiać, że przyjdzie pierwszy mecz ligowy i przegramy 0-1 - stwierdził zaniepokojony. Kibic mówił to kilka tygodni przed sprawdzianem z czeskim FC Fastav Zlin. Czy faktycznie mamy powody do niepokoju?
Wciąż nie ma nowego napastnika, który wypełniłby lukę po Charlesie Nwaogu, a który z założenia powinien dodać do dorobku zespołu kilka trafień. Za to mamy ciekawą linię pomocy. Krzysztof Bodziony, Jakub Pułka, Rafał Grzelak - to zawodnicy, którzy potrafią rozegrać piłkę. Jeżeli do tego skrzydła "szarpną", to można oczekiwać, że z pięciu ludzi w pomocy ktoś powinien w meczu wpisać się na listę strzelców. Na pewno można liczyć nie tylko na próby asyst, ale także na skuteczne zakończenie akcji.
- Strzeliliśmy pięć goli Pogoni, ale poza nią to mamy przewagę i strzelamy w starciach z amatorami - dodał kibic. To na pewno przynajmniej trochę przesada ze strony zasługującego na szacunek kibica. Jednak faktem jest, że ocena sparingów byłaby pełniejsza, gdyby przeciwników na poziomie Czechów było jeszcze kilku. Przed nami spotkania Wyspiarzy z II-ligowcem i dwoma III-ligowcami. Mamy nadzieję, że wyniki, gra i obecność nowego testowanego napastnika uspokoją przynajmniej trochę niektórych fanów. I że przepowiadana przez kibica porażka 0-1 odnosiła się do meczu ze Zlinem...

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Środa, 19 lutego 2014
Pomeczowa wypowiedź trenera

Bogusław Baniak. Po raz pierwszy Flota w tym sezonie zagrała na trawie, za co pragnę gorąco podziękować dyrekcji ośrodka w Żaganiu. Graliśmy z silnym czeskim zespołem przebywającym na obozie w Wałbrzychu, widać że to drużyna zawodowa. Pierwsza połowa przypominała ligowy mecz o punkty. Było dużo walki, dobre szybkie tempo. My - mając w pierwszej połowie dobre sytuacje - straciliśmy w jej końcówce bramkę po stracie piłki przez młodego Jakuba Pułkę. Musi on zrozumieć, że w takich momentach i przy takim przeciwniku, na takie błędy pozwalać sobie nie może. Skutkiem tego poszła kontra lewą stroną, bo Marek Opałacz włączył się w akcję ofensywną, dośrodkowanie, Rafał Grzelak nie zdążył i Tomaš Poznar pięknym strzałem z woleja pokonał Darko Brljaka, którego nie winię za tego gola. Bramka była ładnie wypracowana, z kontry i strzał też przedniej marki. Była to dobra połówka w wykonaniu obu zespołów. Nikogo nie wyróżniam nikogo nie ganię. W drugiej połowie tempo się nie zatrzymało, ale graliśmy już innym systemem 4-2-3-1, mieliśmy swoje sytuacje, między innymi do pustej bramki nie trafił Grzelak, strzały Ensara Arifovicia i Piotra Kieruzela wybronił dobrze spisujący się bramkarz. Oni również mieli sytuacje. Przybyło około 300 spragnionych piłki żagańskich kibiców i byli zadowoleni, bo mecz naprawdę mógł się podobać. Szkoda, że przegraliśmy to spotkanie, bo dobry wynik z silnym przeciwnikiem byłby zdecydowanie lepszy dla psychiki. Dla mnie był to konkretny wskaźnik jak grać i jak ustawiać zespół do pierwszych meczów ligowych. Nie było nikogo nowego na testach, było mało zmian gdyż były już one pod mecz. Nie grał Sebastian Zalepa, bo chciałem do końca wypróbować układ Stasiak - Gusočenko. Bardzo dziękuję organizatorom za bardzo zadbaną i dobrze przygotowaną płytę trawiastą, na której dziś graliśmy i być może jeszcze rozegramy jakis sparing lub zrobimy kilka treningów na głównej płycie.

Spisał Waldemar Mroczek

Środa, 19 lutego 2014
Pierwsza sparingowa porażka
Flota - FC Fastav Zlin 0-1 (0-1)

0-1  Tomáš Poznar 45 minuta

Flota: Darko Brljak, Radosław Jasiński, Michał Stasiak, Klimas Gusočenko, Marek Opałacz (70 Piotr Kieruzel), Robert Kolendowicz (46 Nenad Erić), Marek Niewiada (60 Łukasz Sołowiej), Jakub Pułka (67 Tomasz Mokwa), Krzysztof Bodziony, Rafał Grzelak, Bartosz Śpiączka (60 Ensar Arifović).
Trener: Bogusław Baniak.

Fastav: Otakar Novak (46 Luboš Ilizi), Robert Bartolomeu, Zdenek Kroča (46 Lukáš Pazdera), David Hubaček (46 Lubomír Kubica), Tomaš Hajek (46 Michal Maly), Petr Kurtin (46 Pavel Elšík), Lukaš Salachna (46 Nikola Višněvsky), Lukáš Holík (46 Vladislav Bemčik), Adam Jasensky, Tomaš Poznar (46 Jordan Marko), Štepan Červenka (46 Pavel Malcharek).
Trener: Martin Pulpit.

Sędziowie: Marcin Grześkowiak, Wojciech Dunin, Michał Gołębiewski (Żagań).

Widzów: 300

Piłkarze Floty przegrali dziś (po raz pierwszy tej zimy) mecz towarzyski. Przeciwnikiem był II-ligowy czeski zespół FC Fastav Zlin. Mecz stał na dobrym poziomie, rozgrywany był w bardzo dobrych warunkach, na trawiastym boisku, w temperaturze 10 stopni. Drużyna Floty miała kilka dobrych sytuacji na strzelenie gola, ale skuteczniejsi okazali się Czesi.

Zdjęcia z meczu (fot. Adam Żyworonek)

Źródło: własne

Wtorek, 18 lutego 2014
Czeski sprawdzian

Piłkarze Floty od wczoraj przebywają na obozie w Żaganiu. W środę rozegrają tam pierwszy sparing - zmierzą się z czeskim FC Fastav Zlin.
Rywal występuje w rozgrywkach II ligi czeskiej (odpowiednik I ligi polskiej, w której gra Flota). Po rundzie jesiennej zajmuje 14. miejsce w tabeli (nad strefą spadkową). W ostatniej kolejce spotkań pokonał na wyjeździe 2-0 czwarty w tabeli zespół FK Usti nad Łabą.
Mecz ma rozpocząć się o godzinie 11.30. Być może w składzie Wyspiarzy pojawi się kolejny testowany napastnik.
Po meczu z Czechami Wyspiarze czwartek i piątek poświęcą na treningi, a w sobotę o godz. 9.30 zagrają drugi mecz sparingowy - z Ilanką Rzepin.


Krzysiek

Wtorek, 18 lutego 2014
Z Floty do ekstraklasy
Nie było miejsca dla Patryków

Za nami pierwsza w tym roku kolejka spotkań w piłkarskiej ekstraklasie. Szansę występu miało kilku byłych piłkarzy Floty, ale nie wszyscy ją dostali.
Pierwszy mecz w barwach Podbeskidzia Bielsko-Biała zanotował były napastnik Wyspiarzy, Charles Nwaogu. Wyszedł na boisko w podstawowym składzie, w 63 minucie przy stanie 0-0 został zmieniony. Podbeskidzie po rzucie karnym w końcówce wygrało 1-0. Debiut Charlesa był - mówiąc oględnie - średni.
Z dwóch byłych piłkarzy Floty w Wiśle Kraków zagrał jeden - Łukasz Burliga. Rozegrał wczoraj całe spotkanie przeciwko Piastowi Gliwice na prawej obronie. Dostał żółtą kartkę, ale Wisła wygrała po karnym 1-0. Patryk Fryc na boisku nie pojawił się.
Teoretycznie szanse występu miał też były junior Floty Patryk Paczuk, który trafił do Pogoni Szczecin. Jesienią trener Pogoni Dariusz Wdowczyk wpuścił na boisko Patryka na 20 minut w wyjazdowym meczu w Warszawie z Legią. Po tym Patryk bardzo uwierzył w swoje umiejętności. Po niedawnym sparingowym meczu z Flotą (wygranym przez Flotę 5-4) młody piłkarz podkreślił, że bardzo cieszy się z możliwości występów w Pogoni. Paczuk nie pojechał jednak z Pogonią na obóz do Turcji. No to teraz czekamy na kolejne mecze Patryka w ekstraklasie, oczywiście żałując, że nie występuje np. w I lidze, gdzie o grę byłoby mu trochę łatwiej…

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Poniedziałek, 17 lutego 2014
Flota na obozie
Wszystko obok siebie

Piłkarze Floty dziś przed godziną 14 dotarli do Żagania na obóz. Zjedli obiad i udali się na odprawę. Na 17.30 został zaplanowany pierwszy, 1,5-godzinny trening. Po treningu będzie kolacja, a po niej piłkarze skorzystają z pływalni.
Na środę zaplanowany jest pierwszy sparing, z FC Fastav Żlin. - Rywale dzwonili już do mnie, potwierdzili mecz i poprosili, aby im zarezerwować obiad - mówi kierownik Floty, Leszek Zakrzewski.
Przez większość obozowych dni nasi piłkarze będą mieli dwa treningi dziennie. Czy będą też jakieś atrakcje pozatreningowe? - Pewnie coś wymyślimy, bo ciężko wytrzymać w jednym miejscu cały czas - mówi Zakrzewski. - Ale nic nie jest zaplanowane. Zaplanowane są tylko treningi i sparingi.
Nasz kierownik chwali obiekt w Żaganiu. - Obiekt jest wysokiej klasy, wszystko jest w jednym miejscu, obok siebie: boisko trawiaste, boisko ze sztuczną nawierzchnią, hala, basen, sauna - wymienia Zakrzewski. - Najskromniej wygląda hotel, ale jest schludny, ma nowe sanitariaty. No i nie jest drogo, np. w porównaniu do Kamienia koło Rybnika, gdzie byliśmy przed rokiem.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Niedziela, 16 lutego 2014

Rozmowa z Klimasem Gusočenko, nowym zawodnikiem Floty
Pierwszy Litwin na Wyspach

- Skąd przybywasz?
- Urodziłem się na Litwie w mieście Šiauliai (po polsku Szawle - red.). To czwarte co do wielkości miasto Litwy. Jest tam klub grający w najwyższej lidze Litwy. W tym regionie nie ma Polaków, w odróżnieniu od Wilna, gdzie stanowią oni około piętnastu procent. Natomiast w Šiauliai jest nieduży odsetek ludności rosyjskojęzycznej. Rodzina moja można powiedzieć międzynarodowa. Ojciec mój jest narodowości ukraińskiej, chociaż urodził się w Magdeburgu w Niemczech, gdy na misji przebywał jego ojciec a mój dziadek, wojskowy pilot lotnictwa. Mama jest Litwinką, urodzoną w Kłajpedzie, natomiast rodzina babci ze strony ojca ma polskie korzenie. Po skończeniu misji dziadek wraz z ojcem wrócili na Litwę, gdzie ojciec poznał moją mamę i urodziłem się ja. Mam 29-letnią siostrę w Sankt Petersburgu i 18-letniego brata, uczęszczającego jeszcze do szkoły. Nie gra w piłkę nożną, próbuje za to uprawiać pięciobój nowoczesny.
- Jak trafiłeś do piłki?
- Zaczęło się, gdy miałem dziesięć lat. Trafiłem do szkoły piłkarskiej, a następnie w wieku 18 lat podpisałem pierwszy - pięcioletni - profesjonalny kontrakt z FC Šiauliai. Z początku grałem w drużynie rezerw, ale w wieku 19 lat miałem debiut w ekstraklasie. Przez kolejny sezon grałem coraz więcej, przebiłem się do podstawowej jedenastki, a w ostatnim sezonie grałem we wszystkich meczach, także pucharowych. Grałem jako stoper lub defensywny pomocnik, strzeliłem dwa gole. Potem byłem wypożyczony do FK Venta ale po pół roku wróciłem z powrotem.
- Miałeś kontakty z polskim futbolem?
- Latem ubiegłego roku byłem na testach w Arce Gdynia, Widzewie Łódź i Górniku Łęczna. Z różnych jednak powodów nie udało się podpisać umowy z żadnym z tych klubów. Wróciłem więc na Litwę i teraz wreszcie udało się sfinalizować transfer do Floty.
- Porównaj litewski futbol z polskim.
- System rozgrywek jest u nas mniej rozbudowany, ale podobny do polskiego - jest ekstraklasa, I liga i potem rozgrywki regionalne. Ekstraklasa na pewno silniejsza jest w Polsce. Uważam, że na Litwie są dwa, może trzy kluby, które mogłyby grać w polskiej ekstraklasie a nawet pokazywać się w Europie, reszta niestety mocno odstaje, rezultaty na poziomie 5-0 nie są w lidze litewskiej rzadkością. Bardzo duże dysproporcje są też między ekstraklasą a I ligą. I liga na Litwie jest bardzo słaba, amatorska, zawodnicy pracują, trenują dwa - trzy razy w tygodniu. W Polsce poziom jest o wiele bardziej wyrównany, w pucharze Polski często dochodzi do sensacji, co na Litwie jest praktycznie nie do pomyślenia. Kilku litewskich piłkarzy robiło kariery w polskiej lidze jak Andrius Skerla, Mindaugas Panka, Darvydas Sernas czy Tadas Kijanskas. Jeśli chodzi o podobieństwa, to zarówno litewski, jak i polski futbol jest fizyczny, atletyczny, oparty na sile. Natomiast różnice, to przede wszystkim stadiony. U nas jest z tym ogromny problem, nie mamy nawet stadionu narodowego. Organizacja, kibicowanie, również na wyższym poziomie są w Polsce.
- Jak podoba ci się Świnoujście i klub Flota?
- Miasto jest ładne i dobrze położone - nad morzem, na granicy z Niemcami, blisko do Szwecji, niedaleko dużych miast takich jak Szczecin czy Poznań. Jeśli chodzi o klub, to jeszcze nie wiem o nim wszystkiego, ale podoba mi się jego organizacja. Drużyna jest na dobrym poziomie i zasługuje na znacznie wyższą pozycję niż zajmuje aktualnie. W zespole panuje miła, przyjazna atmosfera. Zostałem bardzo dobrze przyjęty, atmosfera w szatni - przykładna. Trener poważny, wymagający, ale życzliwy. Jest grupa doświadczonych piłkarzy, którzy powinni poprowadzić zespół w górę tabeli.
- Jakie masz plany na przyszłość?
- Teraz myślę tylko o Flocie, żeby grać jak najwięcej i wygrywać, żeby był zadowolony i trener, i kibice i działacze, i oczywiście my sami. Trzeba zrobić wszystko i wspinać się w górę tabeli. O dalszej przyszłości na razie nie myślę.
- Co powiesz kibicom w Świnoujściu od siebie?
- Pragnę gorąco zaprosić osoby które to czytają na stadion, aby przyszło jak najwięcej widzów, aby wierzyli w drużynę. My będziemy bardzo się starać, aby uzyskać jak najlepsze wyniki i wygrać jak najwięcej meczów.


Rozmawiał Waldemar Mroczek - za Głosem Szczecińskim. Fot. MD

Niedziela, 16 lutego 2014
Po sparingu z Gwardią (1-1)
Kandydaci do ataku

Gol Bartosza Śpiączki był chyba największym pozytywem sobotniego sparingu Wyspiarzy w Koszalinie z III-ligową Gwardią. Nie chodzi o bramkę dającą ostatecznie remis, ale o fakt, że trafienie zaliczył napastnik.
Flota w przerwie zimowej wzmocniła się bramkarzem (doszedł Darko Brljak), obrońcą (Klimas Gusočenko, z juniorów doszedł Dawid Siemko) i pomocnikami (Łukasz Sołowiej, Jakub Pułka, Sebastian Kamiński). Nie wzmocniona została tylko linia ataku.
A atak niewątpliwie wymaga wzmocnienia. Jesienią nasz zespół w 18 spotkaniach zdobył tylko 14 bramek. Kilka z nich to zasługa Charlesa Nwaogu, którego już nie ma w klubie. Teraz praktycznie możemy liczyć tylko na Śpiączkę i Ensara Arifovicia. Jesienią Bartek zaliczył dwa ligowe trafienia (oba z Chojniczanką Chojnice). Ensar trafił raz, ale wielu szans nie otrzymał - w obecnych zimowych sparingach kilka goli już strzelił.
Skuteczny napastnik jest potrzebny i dlatego kibiców bardzo ciekawi, kiedy pojawi się ktoś ciekawy na tę pozycję na testach.
- Mam fajnego kandydata, miał już być na sparing z Gwardią - mówi dyrektor Floty, Jarosław Dunajko. - Niestety, wynikły pewne okoliczności i nie dojechał. Myślę, że w poniedziałek koło 15 powinienem wiedzieć, czy będzie u nas próbował.
A jeżeli jednak nie dojedzie do zespołu, który w poniedziałek o 7 rano wyjeżdża na obóz do Żagania? - Mam już kandydata numer 2, ale na razie liczę na kandydata numer 1 - tłumaczy Dunajko.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Niedziela, 16 lutego 2014

Bogusław Baniak o obozie

Jutro drużyna Floty wyjeżdża na dziesięciodniowy obóz do Żagania. O przygotowaniach, założeniach treningowych i zmianach kadrowych opwiada trener Bogusław Baniak.

O przygotowaniach
Składając raport po takiej a nie innej rundzie jesiennej zaproponowałem zarządowi klubu dwa zgrupowania, tj. obóz przygotowania fizycznego i drugi wyjazd do Hiszpanii lub Turcji. Oczywiście są to marzenia trenera, aczkolwiek zarząd podszedł do tego bardzo mocno. To jednak dla nas jeszcze nie ten rozmiar kapelusza, pieniądze były tylko na jeden obóz. Musiałem wybierać. Mając warunki jakie są na miejscu, a więc piękna plaża, las, promenada plus dobra siłownia, czyli wszystko co potrzebne do przygotowania ogólnego, zdecydowałem się zrealizować pierwszy obóz w Świnoujściu, dochodzący. Tym bardziej, że wiele zespołów przyjeżdża na ten etap przygotowań właśnie nad morze. Jeśli chodzi o drugi, to była możliwość w Hiszpanii, gdzie firma Gedo obiecała nam mocno pomóc, ale myślę że na dziś nie jesteśmy jeszcze przygotowani na to mentalnie, ani finansowo. Zdecydowaliśmy się więc na Żagań.

O obiekcie
Znam ten ośrodek, gdyż grałem tam parokrotnie z Czarnymi Żagań. Ośrodek jest nowy, ale ja go poznałem gdy jeszcze trwały prace wykończeniowo-kosmetyczne. Byłem nim wręcz zauroczony, widziałem pokoje hotelowe, restauracje, boiska treningowe, kapitalne baseny i siłownie. Teraz porosiłem Leszka Zakrzewskiego, aby jeszcze raz tam pojechał. Zaproponowana cena nam odpowiadała i Flota będzie praktycznie otwierać ten obiekt.

Założenia obozowe
Jest to obóz specjalistyczny, wielkie obciążenia siłowo-wytrzymałościowe zostają za nami. Teraz zajmować będziemy się już piłką, grami kontrolnymi, taktyką, stałymi fragmentami gry, natomiast jeżeli chodzi o motorykę to pracować będziemy jeszcze nad szybkością. Trenować będziemy niestety na sztucznej nawierzchni, ale mamy uzgodnione z dyrektorem OSiR w Żaganiu, że jeśli będzie dopisywać pogoda, to kilka razy będziemy mogli wejść na trawę. Będziemy chcieli jak najwięcej pracować z piłką, aby nogi po ciężkim okresie przygotowawczym były świeże, dynamiczne i szybkie.

Plan dnia
7:30 rozbieganie, 8:30 śniadanie, 9:30 odprawa w sali wykładowej na komputerach, czyli animacje - szczególnie dotyczące pierwszych przeciwników. Oczywiście nie wyślemy do Turcji obserwatorów, aby oglądali w sparingach Miedź Legnica, ale generalnie mamy możliwości zrobienia materiału na temat rywali. O 11:00 pierwszy trening w siłowni lub hali i o 16:00 trening taktyczny, jeżeli w danym dniu nie będzie gier kontrolnych. Zaplanowałem przede wszystkim bardzo intensywne treningi typowo piłkarskie

Sparingi
Mimo, że rozegraliśmy jak na okres przygotowawczy dużo gier, to jednak sparingi podczas obozu również będą. Ci, co uważnie obserwowali dotychczasowe gry, wiedzą że oszczędzałem zawodników, grali po 30-45 minut w meczu. Właściwie, te dotychczasowe sparingi były skupione bardziej na testowaniu zawodników, niż zgrywaniu formacji. Te na obozie będą już zdecydowanie pod ligę, składy będą dążyć do krystalizowania najpierw osiemnastki, a później już jedenastki. Dużo wagi będę przykładał do stałych fragmentów, mamy wysoki zespół i trzeba to wykorzystać. Co dwa dni będziemy grać mecze towarzyskie. Przewidziane są spotkania z II-ligowym czeskim zespołem FC Zlin, następnie Ilanka Rzepin, UKP Zielona Góra i Formacja Port 2000 Mostki. Nie wypalił nam mecz z Chrobrym Głogów, ale jestem po rozmowie z dyrektorem Śląska Wrocław i 24 lutego chcemy zagrać z zespołem młodej ekstraklasy tego klubu.

O kadrze
Mamy ciągle problemy z napastnikiem, którego szukamy można powiedzieć po całej Europie; był Hiszpan, Chorwat, Serb, Czarnogórzec. Ale mamy też naszego Bartka Śpiączkę i być może będzie to nasz „transfer wewnętrzny”, bo jednak daje sobie radę. Odpalił Ensar Arifović, który w spotkaniach kontrolnych dowiódł, że też trzeba brać go pod uwagę. Martwi mnie natomiast reakcja kibiców strasznie reagujących na jego wejście na boisko, ale on też musi zrozumieć, że jako asystent trenera nie może już sobie pozwalać na prowokujące gestykulacje. Bardzo dobrze współpracuje mi się z nim jako asystentem, ale myślę że na boisku też jeszcze bardzo dużo pomoże Flocie. Poza tym cieszę się z szybkich udanych decyzji transferowych - mam na myśli Łukasza Sołowieja, Klimasa Gusočenko i Darko Brljaka. Szybie decyzje nie muszą być błędne. To są wysocy, sprawni mężczyźni, dobrze biegający zawodnicy z pola i bramkarz powiedziałbym klasy wschodnioeuropejskiej, który może godnie zastąpić Szymona Gąsińskiego, a w każdym razie niech rywalizują. Nie są to zawodnicy z wysokiej półki, bo na takich nas nie stać, ale za to stać nas na Pułkę z Wisły Kraków (śmiech).

Po obozie
Po powrocie zostanie dziesięć dni do ligi, czyli tzw. trenerski bps - bezpośrednie przygotowanie startowe. Nie planuję już w tym czasie gier kontrolnych. Prochu już nie wymyślimy a na co nam kamery z drużyn przeciwnych? Prawdopodobnie więc zagramy sparing wewnętrzny lub z juniorami.


Rozmawiał Waldemar Mroczek - za Głosem Szczecińskim. Fot. MD

Sobota, 15 lutego 2014
Opinia trenera o meczu

Bogusław Baniak. Mecz rozegrano na specyficznym, długim a wąskim, boisku. Dochodziło do wielu starć osobistych. Prowadzenie zdobyliśmy po indywidaualnej akcji Bartka Śpiączki. Chwilę później powinno być 2-0, Śpiączka dobrze wyłożył piłkę Rafałowi Grzelakowi, ten jednak nie trafił, poszła kontra gospodarzy i wyrównanie. Darko Brljak obronił potężny strzał, sparował piłkę przed siebie, ale obrońcy nie upilnowali Artura Wojacha. Nie można tolerować takiego gapiostwa. Sędzia dopuścił do brutalnej gry, na szczęście obyło się bez urazów. Wystąpiło 19 zawodników, wrócili do gry po kontuzji Krzysztof Bodziony i Robert Kolendowicz. Graliśmy systemem 4-2-3-1 i 4-1-4-1. Nie jestem zadowolony z wyniku, ale cieszy mnie organizacja gry od tyłu i dobra dyspozycja Śpiączki w przodzie. Otwarty szybki mecz, mieliśmy mnóstwo sytuacji podbramkowych, ale Gwardia też je miała.

Spisał Waldemar Mroczek

Sobota, 15 lutego 2014
Drugi zimowy remis
Gwardia Koszalin - Flota 1-1 (1-1)

0-1  Bartosz Śpiączka 22 minuta
1-1  Artur Wojach 27 minuta

Flota: Darko Brljak (46 Szymon Gąsiński), Radosław Jasiński (65 Piotr Kieruzel), Michał Stasiak, Klimas Gusočenko (65 Sebastian Zalepa), Marek Opałacz, Nenad Erić (46 Robert Kolendowicz), Marek Niewiada (46 Łukasz Sołowiej), Jakub Pułka, Krzysztof Bodziony, Rafał Grzelak (65 Tomasz Mokwa), Bartosz Śpiączka (46 Ensar Arifović).
Trener: Bogusław Baniak.

Widzów: 300

Piłkarze Floty zremisowali dziś w Koszalinie w III-ligową Gwardią. Meczy był wyrównany i ciekawy, rozegrany na trawiastym boisku. Drużyna wraca teraz do Świnoujścia na odnowę biologiczną, jutro odpoczynek i w poniedziałek z samego rana wyjazd na obóz do Żagania. Ftagmenty meczu oraz wypowiedź strzelca bramki będzie można zobaczyć w Wiadomościach Sportowych Telewizji Szczecin dziś o godzinie 22:25.


Źródło: własne

Sobota, 15 lutego 2014
Kolejny III-ligowiec czeka

Dziś piłkarze Floty Świnoujście rozegrają kolejny sparing - w Koszalinie zmierzą się z III-ligową Gwardią. Po rundzie jesiennej Gwardia zajmuje 7. miejsce w tabeli III ligi. W ostatnich meczach sparingowych przegrała 0-1 z Drawą Drawsko Pomorskie oraz pokonała 8-0 Mechanika Bobolice.
Jesienią w zespole Gwardii występował m.in. Jacek Magdziński, były napastnik Floty, który niedawno przeniósł się do rywala Wyspiarzy w walce o utrzymanie się w I lidze, Puszczy Niepołomice.
Flota w ramach przygotowań do rundy wiosennej I ligi rozegrała już sparingi z innymi III-ligowcami: pokonała Drawę Drawsko Pomorskie oraz Kotwicę Kołobrzeg. Mecz Gwardii z Flotą ma rozpocząć się o godz. 12.


Krzysiek

Piątek, 14 lutego 2014
Transfery
Dwaj nowi Wyspiarze

Jakub Pułka i Sebastian Kamiński podpisali dziś kontrakty z Flotą Świnoujście. To dwaj pomocnicy.
Pułka w tym roku kończy 21 lat, a ostatnio grał w rezerwach Wisły Kraków. Ma 170 cm wzrostu, do Floty został wypożyczony do końca obecnego sezonu.
Kamiński w tym roku skończy 22 lata. Ostatnio występował z KS Polkowice, a wcześniej m.in. w Jarocie Jarocin oraz Zagłębiu Lubin (Młoda Ekstraklasa). Z Flota związał się do końca 2014 roku.
W sparingach Puka dobrze wypadł w środku pomocy, a Kamiński na boku pomocy.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Piątek, 14 lutego 2014
Zmiany kadrowe
Nnamani odchodzi

Nigeryjczyk Christian Nnamani nie jest już piłkarzem Floty. Dziś rozwiązał kontrakt ze świnoujskim klubem za porozumieniem stron.
Nnamani występował we Flocie od jesieni 2011 roku.
Nnamani ma, podobnie jak bramkarz Konrad Forenc, zostać piłkarzem II-ligowej Calisii Kalisz.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Czwartek, 13 lutego 2014
Flota królową sparingów

Piłkarze Floty w sparingach przed ligą są bardzo skuteczni. Same zwycięstwa, w tym 5-4 z ekstraklasową Pogonią Szczecin, tylko jeden remis, ale nie z byle kim, bo z Wisłą Kraków (1-1), napawają optymizmem. Choć trener Bogusław Baniak dmucha na zimne. - Przeraża mnie, że straciliśmy aż 10 goli - mówi.
Trzeba także zwrócić uwagę, że rywale w sparingach też nieźle sobie radzą.
Pierwszy przeciwnik Floty, Miedź Legnica, w trzech ostatnich meczach zanotował dwa zwycięstwa i porażkę. Miedź pokonała 3-1 Chrobrego Głogów, 5-0 Jarotę Jarocin, a porażkę 0-3 zaliczyła z Energie Cottbus. Jeżeli zespół z Niemiec zagrał w podstawowym składzie, to legniczanie nie mają czego się wstydzić.
Drugi wiosenny rywal Wyspiarzy, lider Górnik Łęczna, w trzech ostatnich spotkaniach kontrolnych zdobył 7 punktów. Zremisował 0-0 i wygrał 2-0 z Wartą Poznań oraz pokonał 2-1 Siarkę Tarnobrzeg.
Dwa zwycięstwa i remis w trzech ostatnich spotkaniach kontrolnych zanotowały też zespoły GKS Bełchatów, Energetyka ROW Rybnik i GKS Tychy. Flota z dziewięcioma punktami jest pod tym względem bezkonkurencyjna.
A jak wypadali I-ligowcy w ostatnich konfrontacjach z drużynami z ekstraklasy? Dolcan Ząbki przegrał 2-3 z Lechem Poznań, Arka Gdynia uległa 0-2 Zawiszy Bydgoszcz, GKS Katowice uległ 1-4 Podbeskidziu Bielsko-Biała, Olimpia Grudziądz zremisowała 0-0 z Widzewem Łódź, Jak widać: Flota i pod tym względem była od rywali lepsza.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Środa,12 lutego 2014
Sesja zdjęciowa drużyny
Pozowanie przed obozem

We wtorek na głównym boisku stadionu przy ul. Matejki odbyła się pierwsza przed rundą wiosenną sesja zdjęciowa piłkarzy Floty. Zaprezentowała się podstawowa kadra drużyny. - Ciągle szukamy napastnika - mówił w wywiadzie trener Wyspiarzy, Bogusław Baniak.
Piłkarze pozowali fotoreporterom, po czym udali się na trening.

Skrót sesji w Telewizji Słowianin.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Środa,12 lutego 2014
Zmiany kadrowe
Forenc do Calisii

Bramkarz Konrad Forenc nie będzie w rundzie wiosennej obecnego sezonu I ligi piłkarzem Floty Świnoujście. Nasz golkiper od rundy rewanżowej będzie zawodnikiem Calisii Kalisz. Calisia występuje w grupie zachodniej II ligi - po rundzie jesiennej zajmuje w tabeli 16 miejsce.
Wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu ma też pomocnik, Maciej Mysiak.
A były piłkarz Floty Mateusz Szałek został zawodnikiem III-ligowej Skry Częstochowa.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Wtorek, 11 lutego 2014
Zebranie zarządu

Dziś odbyło się robocze zebranie MKS Flota. W pierwszym punkcie wiceprezes ds. finasowych Witold Misiak przedstawił raport o stanie finansów klubu. Następnie ustalono ceny karnetów na rundę wiosenną w wysokości 90 zł normalny i 60 zł ulgowy oraz Super VIP - 800 zł na całą rundę lub 200 zł jednorazowo. Następnie Roman Fogt przedstawił ofertę cateringową na rundę wiosenną. Kolejnym punktem był obóz pierwszej drużyny w Żaganiu. Leszek Zakrzewski omówił walory i niedostatki ośrodka oraz plan sparingów, natomiast trener Bogusław Baniak streścił okres przygotowawczy i podał kadrę na obóz. W tej chwili na testach pozostaje jeszcze dwóch zawodników - Nenad Erić i Sebastian Kamiński, trwają ciągle poszukiwania napastnika. Nie ma większych kontuzji w zespole, poza kontuzją Krzysztofa Bodzionego, który jednak pomału też wraca do zdrowia. W dniu 01 marca o godzinie 17:00 w sali teatralnej MDK odbędzie się prezentacja pierwszej drużyny. Marek Szekalski złożył sprawozdanie z narady w sprawie bezpieczeństwa u wojewody zachodniopomorskiego, podkreślając że Flota została pozytywnie odebrana. Powołano pełnomocnika zarządu ds. procedury licencyjnej,którym został Rajmund Borowski.

tg


Wtorek,11 lutego 2014
Testy, testy…
Kibice chcą pomocników

Obserwatorzy podkreślili dobrą grę Floty w sobotnim sparingu z Gryfem Kamień Pomorski. Nie ulega wątpliwości, że główne role w ataku odegrali piłkarze testowani. Czy zatem wiosną będą nowymi Wyspiarzami?
Szansę na to mają Chorwat Nenad Erić i grający ostatnio w KS Polkowice Sebastian Kamiński. - Przyglądamy się im. Zobaczymy jak wypadną w gierce wewnętrznej. Istnieje prawdopodobieństwo, że pojadą z zespołem na obóz - to stanowisko władz klubu. To samo dotyczy Jakuba Pułki z Wisły II Kraków, który wcześniej zebrał korzystne oceny.
Czy ci piłkarze są Flocie potrzebni? Jeden z portali internetowych zrobił na ten temat sondę. Na „tak” (czyli, że są Flocie potrzebni) zagłosowało 68 z 78 głosujących. Wymieni trzej piłkarze to pomocnicy.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Poniedziałek, 10 lutego 2014
Morza szum, ptaków śpiew...

Dookoła spokój i cisza. Sporadycznie ulicą przemknie samochód osobowy, łatwiej jednak dosłyszeć krzyk i łopotanie skrzydeł mew. Widok na park, słychać szum morza. A może tak kawę na balkonie? Ech, po co się męczyć? Zejdźmy na dół do pubu i wypijmy oglądając sportową transmisję w telewizji. Zagramy w bilard, piłkarzyki a może darta? Pełne wyciszenie.
Dobiega nas subtelny dźwięk piosenki Czerwonych Gitar: Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew. Wszystko to... Oczwiście w Ośrodku Szkoleniowo-Wypoczynkowym "Flota" przy ulicy Chrobrego 33 w Świnoujściu.


tg

Poniedziałek, 10 lutego 2014
Po sparingu z Gryfem (7-0)
To się musiało podobać

„Pierwsza połowa do poprawki” - napisaliśmy w zapowiedzi przed meczem z Gryfem Kamień Pomorski. Po 35 minutach Flota prowadziła 6-0 i trudno wymagać lepszej oceny poprawkowej.
Pierwsza połowa meczu z Gryfem (cały czas bierzemy pod uwagę, że rywal gra w IV lidze) musiała się podobać. Przede wszystkim jeżeli chodzi o grę w środku pola. Mankamentem Wyspiarzy jest atak pozycyjny, ale w pierwszych 45 minutach środowego spotkania przyjemnie oglądało się grę Floty. Na pewno spora w tym zasługa Rafała Grzelaka, który po występach na skrzydle jest próbowany w środku boiska. Rafał kilka razy zaimponował prostopadłymi podaniami - i chyba jest na dobrej drodze, by oswoić się z tą pozycją i być, jak określił dyrektor Floty Jarosław Dunajko, jakąś alternatywą dla trenera Bogusława Baniaka na pozycji nr 10. Przypomnijmy, że wiarę możemy pokładać też w Krzysztofie Bodzionym (kontuzja) oraz w Jakubie Pułce - jeżeli młody pomocnik Wisły Kraków będzie kontynuował karierę w Świnoujściu.
Warto podkreślić też występ testowanych: Sebastiana Kamińskiego i Chorwata Nenada Ericia. Stworzyli konkurencję w drugiej linii i sprawili, że w ofensywie Floty sporo się działo (oczywiście pamiętając, że rywal był IV-ligowy). Teraz czekamy, aż wybrani przez trenera Baniaka piłkarze pojadą na obóz i dobrze zaprezentują się na tle bardziej wymagających rywali.
Pierwsza połowa starcia z Gryfem natchnęła naprawdę sporym optymizmem.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Niedziela, 09 lutego 2014
Podczas sparingu z Gryfem
Prezydent wiedział, kiedy przyjść

Sześć goli Floty w pierwszej połowie meczu z Gryfem obejrzał m.in. prezydent Świnoujścia, Janusz Żmurkiewicz. Pan prezydent wykazał się wyczuciem - i wraz z ponad setką fanów Floty mógł być zadowolony z postawy Wyspiarzy.

Zadowolony był też radny Świnoujścia, Jacek Jurkiewicz. Co ciekawe, niemal trafił wynik spotkania. Typował 6-0 dla Floty i tyle było, tyle że do przerwy. Skończyło się 7-0.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Niedziela, 09 lutego 2014

Rozmowa z Łukaszem Sołowiejem
Piłka we krwi od urodzenia

- Pochodzisz z małego miasteczka na przeciwległym krańcu Polski. Możesz powiedzieć coś o nim i swoim pierwszym klubie?
- Dąbrowa Białostocka, to sześciotysięczne miasteczko położone 70 km od Białegostoku w kierunku Suwałk. Posiadający żółto-zielone barwy Ludowy Klub Sportowy Dąb gra obecnie w trzeciej lidze, gdzie aktualnie zajmuje szóstą pozycję na osiemnaście drużyn, najwyżej z drużyn województwa podlaskiego, wyżej nawet od naszpikowanych ligowcami rezerw Jagiellonii. Aktualnie jest to czwarta w hierarchii sportowej drużyna z Podlasia. Mam ogromny sentyment do tego klubu, w którym stawiałem pierwsze kroki w drużynie żaków i wielki szacunek do ludzi, który robią wiele dobrego. Wielki ukłon w kierunku władz gminy Dąbrowa za wspieranie tego klubu. W herbie miasta jest dąb. Można śmiało powiedzieć, że tamtejsi ludzie, w tym oczywiście także piłkarze, są twardzi jak dąb. Ważną rolę w tym klubie sprawuje mój ojciec. Nie ma tam funkcji, której on by nie pełnił z pozytywnym skutkiem. Natomiast minusem jest to, że miasto posiada tylko jedną płytę do grania, bez boiska treningowego.
- Czyli podobnie jak w Świnoujściu?
- W Świnoujściu jest chociaż boczne boisko z nawierzchnią syntetyczną, natomiast w Dąbrowie Białostockiej w ogóle nie ma gdzie trenować. Najbliższy orlik jest oddalony o około 7 km, natomiast najbliższe pełnowymiarowe boisko jest dopiero w Sokółce, odległej o ok. 30 km. Ale chłopaki sobie radzą i fajnie, że jest ta trzecia liga. Jeżdżąc w ostatnim czasie po Polsce, mam skalę porównawczą. Graliśmy niedawno np. z Kotwicą Kołobrzeg, która też jest w III lidze, a ma przepiękny stadion, pojechała pięknym autokarem na sparing, a od mojego kolegi Michała Danilczyka wiem, jak tam jest. Nie ma w ogóle porównania. A jednak koledzy z Dąbrowy Białostockiej pokazują, że można w warunkach, które mają, zrobić dobry wynik.
- Czyli do piłki nożnej trafiłeś dzięki rodzicom?
- Poniekąd tak. Rzeczywiście rodzice namawiali mnie do wyboru tej drogi i wspierali w godzeniu nauki ze sportem, ale i tak interesowałem się piłką nożną. Często wspominam z dzieciństwa wspaniałe występy mojego do dziś ulubionego Manchesteru United z Royem Keanem i Andy Colem, oglądałem większość spotkań tego zespołu i mogę powiedzieć, że piłka płynie w mojej krwi od urodzenia.
- A ulubiony zespół w kraju?
- Na mam takiego. Najbliżej mi do Jagiellonii Białystok i rzeczywiście sympatyzuję z nią i życzę jak najlepiej, ale raczej wynika to z położenia.
- W końcu przyszedł czas, że trzeba było wyjechać z Dąbrowy Białostockiej...
- W wieku 15 lat przeniosłem się do Sokoła Sokółka, gdzie po roku zadebiutowałem w drużynie seniorskiej, grającej w dawnej czwartej lidze, u trenera Dariusza Bayera, byłej gwiazdy Jagiellonii. Zadomowiłem się tam na krótko, zrobiliśmy awans do zreformowanej trzeciej ligi, ale niestety w nieprzyjemnych okolicznościach musiałem się rozstać i wyjechałem po raz pierwszy poza Podlasie, do innego beniaminka trzeciej ligi GLKS Nadarzyn. Grałem tam pół roku, praktycznie we wszystkich meczach, z tego większość w pełnym wymiarze czasowym u trenera Tomasza Matuszewskiego. Po kolejnym półroczu, zimą otrzymałem telefon od trenera Jacka Grembockiego, który pracował wówczas w zespole młodej ekstraklasy Polonii Warszawa i pamiętał mnie z letnich testów w pierwszoligowym wówczas Zniczu Pruszków. Podpisałem kontrakt z Polonią na rok, ale nie udało mi się przebić do pierwszej drużyny, poza kilkoma sparingami. Potem była Nielba Wągrowiec, ponownie Dąb i Sokół, Wigry Suwałki i Górnik Łęczna.
- Gdzie też nie przebiłeś się do pierwszego składu.
- Nie uważam tego czasu za stracony. Trenowałem z bardzo dobrym zespołem i sztabem szkoleniowym. Mam pozytywną opinię na temat tego klubu i nie uważam abym nie zrobił postępu, ale zawodnik aby mógł się rozwijać w pełni to musi grać. Myślę, że zrobiłem krok do przodu, ale temat jest już zamknięty i nie chcę szerzej o tym mówić.
- Miałeś tam okazję poznać dwóch byłych piłkarzy Floty: Sergiusza Prusaka i Bartłomieja Niedzielę.
- To bardzo sympatyczni koledzy i fajni ludzie, którzy dużo mi pomagali w aklimatyzacji w zespole. Dobrzy piłkarze i super koledzy, bardzo miło ich wspominam.
- Czy masz swoje ulubione miejsce na boisku?
-Moją nominalną pozycją, na której najlepiej się czuję, jest defensywny pomocnik. W rzeczywistości pracowałem z różnymi trenerami i byłem próbowany także na innych pozycjach. Grywałem więc na środku obrony, zdarzyło się też na prawej obronie. Wolę jednak środek, gdzie mogę solidnie popracować i pomóc kolegom. Osobiście uważam, że zespół ma ze mnie największy pożytek, gdy gram właśnie jako defensywny pomocnik.
- Nad czym musisz jeszcze popracować?
- Pracuję nad każdym elementem, bo nie jestem idealny, chcę się rozwijać. Moim większym mankamentem jest gra lewą nogą, kilku trenerów zwracało mi też uwagę, abym szybciej operował piłką. Czasami bowiem zdarza mi się niepotrzebnie piłkę przytrzymać.
- Jesienią podczas spotkania Floty z Górnikiem byłeś rezerwowym. Co pamiętasz z tego meczu?
- Pamiętam bardzo dobrze. To był specyficzny, bardzo emocjonujący mecz. Byłem pod wrażeniem postawy Floty, która nawet po czerwonej kartce Marka Opałacza grała bardzo dobrze. Pierwsza połowa i początek drugiej zdecydowanie dla Floty, później grając w osłabieniu ciężko jej było prowadzić grę, a jednak objęła prowadzenie, które utraciła dopiero w 91. minucie. Ja z kolei od drugiej minuty rozpocząłem przy mocno padającym deszczu rozgrzewkę i przemoczony rozgrzewałem się do końca meczu (śmiech).
- Jak postrzegasz Flotę obecnie?
- Wprowadzam się w zespół, poznaję klub, ale pierwsze wnioski oczywiście można wyciągnąć. Flota to drużyna o bardzo dużym potencjale piłkarskim, z kilkoma bardzo doświadczonymi zawodnikami. Zajmowane miejsce w tabeli jest zupełnie nieadekwatne do umiejętności i potencjału drużyny. Myślę, że jeżeli solidnie przepracujemy zimowy okres przygotowawczy, to wszystko pójdzie w dobrym kierunku i będziemy łapać punkty. Nie ma innej możliwości. Widząc, jak zespół pracuje i jakie osiąga wyniki w sparingach, można patrzeć w przyszłość z optymizmem.
- Jak czujesz się w klubie?
- Jestem jeszcze na etapie aklimatyzacji, więc ciężko mi się obszerniej wypowiadać, ale pragnę serdecznie podziękować ludziom związanym z Flotą za bardzo fajne przyjęcie, mogę liczyć na pomoc wielu ludzi, także w załatwianiu przyziemnych spraw jak np. poszukiwanie mieszkania. Również zawodnicy przyjęli mnie ciepło, atmosfera w drużynie jest bardzo fajna, koleżeńska, zawsze mogę liczyć na ich pomoc. Mam nadzieję odwdzięczyć się za to wszystko dobrą postawą na boisku.


Rozmawiał Waldemar Mroczek. Fot. MD

Sobota, 08 lutego 2014
Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Bogusław Baniak. Mieliśmy założenie wygrać pięciomna bramkami, grając na dwa kontakty. Pierwsza połowa w bardzo dobrym wykonaniu, bramki chorwackiego napastnika dobrej klasy. Cieszę się bardzo z tej połowy, bo przekroczyliśmy plan - mieliśmy strzelić 3 bramki do przerwy, przepracować koncepcje diagonalnych piłek i to wszystko było. Druga połowa mnie zdegustowała. Ludzie, którzy wchodzą po przerwie muszą coś udowodnić, aby zabrać miejsce tym co grali w pierwszej połowie. Nie zauroczył mnie wysoki Hiszpan grajacy w ataku, zdobył jedną bramkę głową po bardzo dobrej akcji, ale myślę że będziemy szukać dalej. Bardzo natomiast podobał mi się Chorwat Erić. Kamiński - ciekawy, szybki dynamiczny zawodnik. Na pewno zaostrzona będzie rywalizacja na "dziesiątce", w tej chwili próbujemy Grzelaka, jest Bodziony, przyjedzie Pułka. W tej chwili leczą kontuzje Bodziony i Kolendowicz, ale mam nadzieję że w nachodzącym tygodniu wznowią treningi i pojadą z nami na obóz.

Stanisław Kuryłło. Po pierwsze dziękuję Flocie za zaproszenie, rzadko zdarza się aby zesół czwartoligowy był zaproszony przez pierwszoligowca. Wynik bardzo wysoki, ale zdecydowała tu bardzo wysoka skuteczność Floty w pierwszej połowie - praktycznie co strzał to bramka, sześć goli na siedem strzałów. Zagraliśmy otwartą piłkę, nie broniliśmy się, ale nie mamy jeszcze z przodu takich atutów jakie na dzień dzisiejszy ma Flota. Mamy bardzo młody zespół i taka lekcja na pewno przyda się w przyszłości. Gratuluję Flocie zwycięstwa i z całego serca życzę utrzymania w I lidze, choć na pewno będzie to trudne.

Spisał Waldemar Mroczek

Sobota, 08 lutego 2014
Tym razem lepsza pierwsza połowa
Flota - Gryf Kamień Pomorski 7-0 (6-0)

1-0  Nenad Erić 8 minuta
2-0  Sebastian Kamiński 13 minuta
3-0  Marek Opałacz 16 minuta
4-0  Nenad Erić 21 minuta
5-0  Pablo Rodriguez 36 minuta
6-0  Sebastian Kamiński 37 minuta
7-0  Ensar Arifović 77 minuta

Flota: Szymon Gąsiński (46 Darko Brljak), Tomasz Mokwa (46 Christian Ndubuisi Nnamani), Michał Stasiak (46 Sebastian Zalepa), Marek Opałacz(46 Michał Nowak), Łukasz Sołowiej (22 Piotr Kieruzel) Klimas Gusočenko, Marek Niewiada (59 Łukasz Sołowiej), Rafał Grzelak (46 Bartosz Szymański, 59 Ensar Arifović), Nenad Erić (69 Dawid Sienko), Sebastian Kamiński (59 Bartosz Śpiączka), Pablo Rodriguez.
Trener: Bogusław Baniak.

Gryf: Kamil Piotrowski (46 Ireneusz Benedyczak), Ryszard Król, Sebastian Kmetyk, Adrian Kapczyński, Bartosz Sasin (54 Kamil Pogoda), Kacper Wittbrodt, Kamil Kacperek, Przemysław Dąbrowski, Rafał Janus (66 Mateusz Książek), Szymon Włodarek, Sebastian Nagel (36 Kamil Bogusz).
Trener: Stanisław Kuryłło.

Sędziowali: Łukasz Ostrowski, Karol Arys, Robert Betlejewski (Szczecin).

Tym razem piłkarze Floty urządzili sobie ostre strzelanie w pierwszej połowie. W 21 minucie było już 4-0, do przerwy 6-0 a pięć z sześciu goli zdobyli zawodnicy testowani. Pierwszą groźną sytuację w 4 minucie stworzyli goście, ale Gąsiński sparował nad poprzeczkę uderznie Dąbrowskiego zza pola karnego. Zaczęło się w 8 minucie, kiedy Chorwat Nenad Erić strzałem z 13 metrów w lewy róg pokonał Piotrowskiego po raz pierwszy. Pięć minut później Kamiński przyjął długie podanie Sołowieja i z 12 metrów zdobył drugiego gola. Na trzeciego czekaliśmy jeszcze krócej, tym razem skutecznym okazał się Opałacz, po którkim prowadzeniu piłki. W 21 minucie było już 4-0. Drugiego w tym meczu gola zdobył Erić uderzając skutecznie z wysokości punktu karnego. W 36 minucie na listę strzelców wpisał się zawodnik z Hiszpanii Pablo Ridriguez, strzałem głową po dokładnym podaniu Mokwy z prawej strony. Minutę później Grzelak wrzucił z pierwszej piłki na skrzydło do Ericia, ten dograł do Kamińskiego i piłka po rykoszecie wpadła do bramki Gryfa po raz szósty. W drugiej połowie wigor mocno opadł i na listę wpisał się tylko Arifović, który wymanewrował Benedyczaka po wrzutce Śpiączki.

Waldemar Mroczek

Piątek, 07 lutego 2014
Kolejny sparing Wyspiarzy
Pierwsza połowa do poprawki

Piłkarze Floty podejmą jutro, w sobotę, w kolejnym sparingowym meczu IV-ligowego Gryfa Kamień Pomorski. Spotkanie rozpocznie się na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Matejki o godz. 12.
W środę świnoujścianie grali z innym IV-ligowcem, Vinetą Wolin i wygrali 5-2 (choć przegrywali 0-2).
Gryf ma za sobą bardzo udaną rundę jesienną. W tabeli zajmuje trzecie miejsce. W 15 meczach przegrał tylko dwa razy - z dwoma zespołami środka tabeli. Natomiast z liderem, Raselem Dygowo i wiceliderem, Astrą Ustronie Morskie, zremisował po 2-2. Z dorobkiem 40 goli w 15 meczach jest najbardziej bramkostrzelnym zespołem IV ligi.
W sobotnim meczu można spodziewać się w drużynie Floty kolejnych testowanych piłkarzy.
A czego oczekujemy po sparingu? Oczywiście kolejnego zwycięstwa, ale także lepszej gry w ataku pozycyjnym. Nasi piłkarze robią postępy, jednak ciągle w pierwszych połowach zespoły rywali stwarzają naszym zawodnikom sporo problemów.


Krzysiek

Czwartek, 06 lutego 2014
Testy, testy…
Propozycje naszych kibiców

Każdy zimowy sparing Floty to okazja do testów piłkarzy pod kątem wzmocnienia zespołu na niezwykle ważną rundę wiosenną I ligi. Trener Bogusław Baniak miał już okazję przyjrzeć się ponad 10 piłkarzom, trzech podpisało już kontrakty. No i jeszcze zobaczymy kolejnych testowanych.
Kto mógłby przyjechać na testy do naszego klubu? Kibice Floty mają swoje typy. Poniżej prezentujemy typy trzech fanów, które wpisali na naszym forum:

Typy Politicus:
Dawid Kubowicz (obrońca, ostatnio Arka Gdynia), Krzysztof Hrymowicz (obrońca, Leśnik-Rossa Manowo, III liga), Michał Jakóbowski (pomocnik, 21 lat, Lech Poznań), Michał Magnuski (napastnik, Błękitni Stargard, II liga), Krzysztof Szal (napastnik, Pogoń Mogilno, III liga), Mateusz Klichowicz (napastnik, Grom Plewiska, III liga), Krzysztof Wolkiewicz (pomocnik, MKS Kluczbork, II liga).

Typy bartexx:
Mateusz Bartków (obrońca, KS Polkowice, II liga), Piotr Kwietniewski (napastnik, Kaszubia Kościerzyna, III liga), Kamil Jackiewicz (napastnik, Promień Ełk, III liga), Adrian Paluchowski (napastnik, Znicz Pruszków, II liga), Łukasz Grzybowski (pomocnik, Olimpia Zambrów, II liga), Leandro (napastnik, Radomiak Radom, II liga), Konrad Nowak (napastnik, Wisła Puławy, II liga), Piotr Prędota (napastnik, Stal Rzeszów, II liga), Wojciech Reiman (pomocnik, Stal Stalowa Wola, II liga), Sebastian Deja (pomocnik, Odra Opole, II liga), Dawid Retlewski (napastnik, Raków Częstochowa, II liga).

Typy Sebastian:
Przemysław Szkatuła (pomocnik, 21 lat, Rozwój Katowice, II liga), Maciej Więcek (pomocnik, Błękitni Stargard, II liga), Raul Gonzalez (obrońca, GKS Bełchatów), Maciej Ropiejko (napastnik, jesienią Chojniczanka Chojnice, wiosną Rozwój Katowice, II liga).

Oczywiście np. wybrani przez naszych kibiców napastnicy mają na koncie jesień zakończoną zdobyciem około 10 goli. Pomocnikom także nie brakuje trafień.

Krzysztof Dziedzic. Fot. PZ

Środa, 05 lutego 2014
O meczu z Vinetą

Bogusław Baniak - trener Floty. Na pewno okrasą meczu były bramki Arifovicia w drugiej połowie. Był tu taki malutki paradoks, bo do przerwy, gdy przegrywalismy 0-1 po słusznie podyktowanym karnym, to założone przed meczem mechanizmy lepiej funkcjonowały. Dziś miałem zaplanowany trening ataku pozycyjnego i tak się przeciwnik ustawił, że graliśmy właśnie w ataku pozycyjnym. Było parę ciekawych akcji, ale program zespołu zaburzył wynik z pierwszej połowy. Po przerwie druga bramka rozdrażniła drużynę i później już te bramki padały. Podsumowując - skandal, czyli stracone dwie bramki z IV ligą, skuteczność pierwszej połowy do poprawy, ale kolejny sparing z bramkami pozytywny. Cieszę się, że w tych małych wyspiarskich derbach Wolin się nie położył, walczył, a nawet przez pewien czas pachniało ogromną sensacją, jednak ostatnie słowo należało do nas.

Waldemar Mroczek. Fot. MD

Środa, 05 lutego 2014
Kolejna wygrana towarzyska
Flota - Vineta Wolin 5-2 (0-1)

0-1  Adam Nagórski 36 minutaz karnego
0-2  Marek Wróblewski 50 minuta
1-2  Bartosz Szymański 57 minuta
2-2  Ensar Arifović 72 minuta
3-2  Ensar Arifović 73 minuta
4-2  Bartosz Śpiączka 85 minuta
5-2  Ensar Arifović 89 minuta z wolnego

Flota: Darko Brljak (46 Szymon Gąsiński) Tomasz Mokwa (81 Sebastian Kwiatkowski), Michał Stasiak, Klimas Gusočenko (31 Sebastian Zalepa), Marek Opałacz (46 Piotr Kieruzel), Marek Niewiada (46 Bartosz Śpiączka), Łukasz Sołowiej (46 Ensar Arifović), Rafał Grzelak, Sebastian Kamiński, Igor Lambulić (46 Radosław Jasiński), Christian Ndubuisi Nnamani (46 Bartosz Szymański).
Trener: Bogusław Baniak.

Vineta: Mariusz Bartkowiak, Przemysław Tomków, Dawid Chwałek, Tomasz Wydmuszek, Filip Borek, Piotr Bzdręga, Dawid Łodyga, Emil Andrzejewski, Adrian Nagórski, Jakub Przewoźny, Adam Nagórski. Ponadto grali: Marek Wróblewski, Michał Protasewicz, Łukasz Rutecki.
Trener: Paweł Ozga.

Sędziowali: Tomasz Wilkanowski, Daniel Kwiecień, Marcin Ciechanowicz.

Kolejne zwycięstwo odnieśli dziś piłkarze Floty. W pierwszej połowie niewiele działo się pod bramkami. Prowadzenie zdobyli nieoczekiwanie goście z rzutu karnego podyktowanego za faul bramkarza Floty na Adamie Nagórskim. Wykonał go poszkodowany technicznym strzałem przy lewym słupku, myląc Brljaka. W tej odsłonie godne odnotowanie są strzały Sołowieja w 18 minucie tuż nad poprzeczką i Grzelaka zza pola karnego obok bramki.
O wiele więcej działo się w drugiej części, ale gola najpierw zdobyli ponownie wolinianie. W 50 minucie po rzucie wolnym wykonanym przez Adriana Nagórskiego Wróblewski głową podwyższył na 2-0 dla gości (!). W 57 mucie Bratkowski dał się zaskoczyć dalekim strzałem Szymańskiego. Od 72 minuty panowała już Flota, kiedy to w szybkim tempie 2 gole strzelił Arifović. Najpierw z dobitki po uderzeniu Grzelaka, a chwilę potem wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie strzałem z ostrego kąta. W 85 po rzucie rożnym wykonanym przez Nnamaniego i odbiciu piłki przez bramkarza dobił Śpiączka, a wynik ustalił 4 minuty później Arifović bezpośrednio z rzutu wolnego.

Waldemar Mroczek

Środa, 05 lutego 2014
- tymczasowy
Flota - Vineta Wolin 5-2 (0-1)

Piłkarze Floty wygrali dziś kolejne spotkanie sparingowe - wynik w tytule. Bramki dla Floty zdobyli: Arifović w 72, 73 i 89 z wolnego, Kamiński w 57 i Śpiączka w 85, dla Vinety: Adam Nagórski w 36 z karnego i Wróblewski w 50. Wkrótce szczegóły.

tg


Środa, 05 lutego 2014

Raport PZPN
Flota znów wysoko

Departament Organizacji Imprez, Bezpieczeństwa i Infrastruktury PZPN ogłosił raport o stanie organizacji i stanu bezpieczeństwa meczów piłki nożnej szczebla centralnego PZPN za rundę jesienną sezonu 2013/14. Miło mi zakomunikować, że MKS Flota Świnoujsciu w kilku prestiżowych kategoriach znalazł się w ścisłej czołówce I ligi. W trzech z nich znlazł się na pierwszym miejscu, w dwóch kolejnych na drugim. Okazuje się, że Flota ma najlepszą w I lidze współpracę organizatorów i podmiotów publicznych, kierownika ds. bezpieczeństwa oraz spikera. Na drugim miejscu znalazła się pod względem obsługi kibiców niepełnopsrawnych i bufetów (w obu przypadkach za Arką Gdynia).

Zobacz pełny raport

Źródło: PZPN

Wtorek, 04 lutego 2014
Sparingi
Flota i Liga Mistrzów

MŠK Žilina jako sparingpartner Floty wywołał spore zainteresowanie u niektórych dziennikarzy. - Aktualnie 10. zespół słowackiej ekstraklasy w sezonie 2010/2011 występował w Lidze Mistrzów – podkreśla „Głos Szczeciński”.
Mecz zostanie rozegrany 19 lutego (godz. 11.30) w trakcie obozu przygotowawczego Floty w Żaganiu.
MŠK Žilina to sześciokrotny mistrz Słowacji - przypomina „Głos”. - Ostatni tytuł żółto-zieloni wywalczyli w 2012 roku. Dwa lata wcześniej Žilina występowała w Lidze Mistrzów. Po wyeliminowaniu w eliminacjach m.in. Sparty Praga Słowacy trafili do grupy F. Przegrali wszystkie sześć spotkań: z Chelsea (1-4 i 1-2), Olympique Marsylia (0-7 i 0-1) oraz ze Spartakiem Moskwa (1-2 i 0-3).
W poprzednim sezonie Žilina zajęła 7. miejsce w słowackiej ekstraklasie, ale dzięki grze w finale Pucharu Słowacji, gdzie przegrała 0-2 ze Slovanem Bratysława, wywalczyła awans do eliminacji Ligi Europy. W tych rozgrywkach odpadła w 3. rundzie eliminacji z chorwacką Rijeką (1-1, 1-2).
Trzon zespołu stanowią Słowacy, ale w kadrze Žiliny jest też kilku obcokrajowców, jak np. wyceniany na 400 tys. euro brazylijski napastnik William czy kameruński obrońca Ernest Mabouka.

Krzysiek

Wtorek, 04 lutego 2014
Piłkarze jak wino
Juniorzy contra Oldboje

W piątkowy wieczór, na boisku ze sztuczną nawierzchnią, rozegrany został sparing pomiędzy Juniorami Starszymi Floty a Oldbojami. Początek meczu był wyrównany, obie drużyny miały swoje sytuacje ale żadna z nich nie potrafiła znaleźć drogi do bramki. W końcu, po dwójkowej akcji Marynowskiego i Nowaka bramkę zdobył ten pierwszy i Juniorzy wyszli na prowadzenie. Radość z bramki nie trwała jednak zbyt długo ponieważ Oldboje zdołali wyrównać po strzale Protasewicza. Po tej bramce Oldboje kompletnie zdominowali spotkanie i aż 7 razy trafiali do bramki. Na koniec młodzi zawodnicy zdobyli jeszcze jednego gola, a mecz zakończył się wynikiem 8-2. Bramki dla Oldbojów strzelali Skwara (3), Puchacz (2), Pflanz, Protasewicz, Rygielski, a dla Juniorów Marynowski i Dankiewicz.

Szymon Brzysko

Poniedziałek, 03 lutego 2014
Kolejny sparing
W środę z Vinetą

W minioną środę Flota miała rozegrać sparingowy mecz z IV-ligową Vinetą Wolin. Niestety, w zakładanym terminie (od godz. 18) okazało się to problemem. I stąd zmiana - zamiast Vinety przeciwnikiem Floty od godz. 16 był zespół niemieckiej Oberligi, Pommern Greifswald.
Trener Wyspiarzy Bogusław Baniak zapowiedział, że zrobi wszystko, aby sparing z Vinetą doszedł do skutku. I chyba uda mu się dotrzymać słowa już w najbliższą środę. Mecz z Vinetą został zaplanowany na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Matejki. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17.

Krzysztof Dziedzic. Fot. archiwum serwisu

Poniedziałek, 03 lutego 2014
Nowości w sklepie
Koszulki, czapki, szaliki

Prowadzący sprzedaż pamiątek i gadżetów związanych z Flotą sklep Football Fan Fitness przy ul Bohaterów Września 4 (budynek CECHU) zaprasza fanów na nowe koszulki, czapki, czy kubki.
I tak: koszulki „Flota Wyspiarze 100%” (rozmiary od XXL do S) - w cenie 49 złotych. Kubki „Flota 1957” - 19 zł, kubki „Flota Wyspiarze 100%” - 19 zł, czapki 29 -39 zł, smycze - 10 zł, szaliki - 29 zł, a szaliki samochodowe - 25 zł.
Oczywiście te wszystkie pamiątki można otrzymać nie wychodząc z domu. Zamówienia wysyłkowe przyjmowane są pod mailem dominmarketing@op.pl.

Krzysztof Dziedzic. Fot archiwum prywatne

Niedziela, 02 lutego 2014
Ensar Arifović - grający asystent trenera
Każdy odpowiada za wyniki

Andrzej Miązek, Paweł Skrzypek, Ferdinand Chi Fon... Co łączy tych ludzi? Wszyscy byli znanymi w kraju piłkarzami i we Flocie rozpoczynali pracę szkoleniową. Teraz dołączył do nich Ensar Arifović. Poniżej prezentujemy rozmowę z bośniackim napastnikiem, któremu Bogusław Baniak powierzył współpracę. Oto rozmowa z nowym asystentem trenera.

- Podczas naszej poprzedniej rozmowy mówiłeś, że po zakończeniu kariery zajmiesz się menedżerką i prowadzeniem restauracji w Bośni. Teraz pojawiły się możliwości pracy szkoleniowej. Czy zmieni to plany?
- Zostaję przy tym co mówiłem, na chwilę obecną nie zmieniam planów. Chwilowo jestem w innej roli, ale zobaczymy jak się to wszystko ułoży, czy będzie sens ciągnąć to dalej, czy będą wyniki i czy pierwszy trener będzie z tej współpracy zadowolony.
- Na tym etapie będziesz odpowiadał za wyniki?
- Jesteśmy drużyną i w jakimś stopniu odpowiada każdy, kto znajduje się na boisku czy obok niego, nawet masażysta.
- Jak to się stało, że zostałeś asystentem trenera?
- Po ostatnim meczu rundy jesiennej miałem rozmowę z trenerem Baniakiem, który przedstawił mi propozycję pomocy. Wcześniej zajmował się tym Ferdinand Chi Fon, ale ma on dużo obowiązków i teraz będzie pracował już tylko rezerwami i trampkarzami. Zgodziłem się pomóc.
- Masz jakieś kwalifikacje?
- Szczerze mówiąc nie ciągnęło mnie do pracy trenera, więc nie robiłem ku temu poczynań, ale teraz postanowiłem zrobić kurs i złożyłem już papiery.
- Jakie masz zadania jako trener?
- Na razie przeprowadzam rozgrzewki i rozciaganie. Co będzie oprócz tego zależy trenera Baniaka.
- Będziesz uczestniczył także w opracowywaniu taktyki?
- Za wcześnie mówić o tym. Od taktyki jest pierwszy trener, ale on zawsze pyta nas o opinie przed meczami, więc myślę, że będę mógł także podpowiedzieć swoje zdanie.
- Co byś chciał jeszcze osiągnąć jako piłkarz?
- W tej chwili przede wszystkim utrzymać naszą Flotę w I lidze. Wiadomo jaki jest niesmak po poprzednim sezonie, kiedy zabrakło dwóch punktów do awansu.
- Jeśli się uda chciałbyś zostać?
- Jeszcze przez rok obowiązuje mnie kontrakt, więc na razie o tym nie myślę. Dzieci rosną, córka ma już cztery lata, więc chcielibyśmy z zoną żeby szkołę rozpoczęła już w Bośni, ale w życiu nigdy nie wiadomo co się jeszcze stanie.
- Grałeś we Flocie w najlepszych dla niej sezonach 2010/11 i 2012/13, a także w tej najgorszej w I lidze rundzie, która niedawno się zakończyła. Możesz scharakteryzować przemiany jakie zaszły w drużynie?
- Rok temu byliśmy chyba za mocno przekonani, że awansujemy, że nie może stać się inaczej i myślę że nadal w zawodnikach, którzy zostali siedzi jakaś niepewność siebie. Trzeba zrobić wszystko aby to odwrócić i żeby Flota wróciła na właściwe tory, tzn. żeby wygrywała i każdy się jej bał, tak jak było to do tej pory. Mamy taką drużynę, że możemy wygrać z każdym. Teraz trzeba się dobrze przygotować do wiosny. Wiadomo, że pierwsze spotkania będą bardzo trudne (Miedź, Górnik i Arka), ale trzeba zdobyć w nich jak najwięcej punktów, aby odetchnąć i dograć tę ligę spokojnie do końca, bo nic więcej niż utrzymanie w tym sezonie już nie osiągniemy. Myślę, że każdy zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba zakasać rękawy i mocno pracować podczas obozu. Łatwo nie będzie ale mamy jeszcze dwa miesiące na przygotowanie. Widać już na treningach, że nikt nie odpuszcza i każdy walczy o swoją przyszłość, bo wie że będzie bardzo ciężko o zatrudnienie w innym klubie komuś, kto spadł z drużyną do niższej ligi.
- Co byś chciał przekazać młodemu pokoleniu?
- Przede wszystkim praca - bez tego nie będzie nic. Znam wielu zawodników o niesamowitym talencie, grających obecnie gdzieś w piątych czy szóstych ligach. Trzymać się jak najdalej od hazardu, alkoholu i narkotyków. Niech się biorą za sport, bo tylko przy zdrowym trybie życia można coś osiągnąć w życiu.
- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem Szczecińskim. Fot. MD

Niedziela, 02 lutego 2014
Po sparingu z Drawą
Jakub coraz bliżej Floty

Sześciu testowanych piłkarzy obejrzeliśmy w zespole Floty w sobotnim sparingu z Drawą Drawsko Pomorskie. Najlepiej wypadł znany już wcześniej Jakub Pułka z rezerw Wisły Kraków. Potwierdził spore umiejętności techniczne i że potrafi w trudnych chwilach podnieść głowę i popatrzeć, jak ustawieni są koledzy. Czego jeszcze można od niego oczekiwać? Próby uderzenia z 20-kilku metrów i dynamicznej akcji np. jeden na jednego. Ale i tak wszystko wskazuje na to, że jest bliski gry w naszej drużynie w rundzie wiosennej.
Znów niewiele dobrego można powiedzieć o testowanych napastnikach. Jeden z nich strzelił gola i... ta właśnie akcja pokazała, że testowani piłkarze w pierwszej linii nie mają w sparingach łatwo. Takich piłek, jaką otrzymał przy golu testowany obcokrajowiec, wiele nie dostali. W pierwszej połowie zobaczyliśmy Dawida Jarkę, który starał się, próbował presingu - ale w ataku nie doczekał się podania, po którym znalazłby się w dobrej sytuacji.
Na plus należy ocenić akcje Roberta Kolendowicza. Starał się szarpać po lewej stronie i kilka razy pokazał, że moc do nóg wraca. Popełnił kilka błędów, kilka strat - ale ważniejsze jest na tym etapie przygotowań to, co pokazał pozytywnego. Dynamiczne rajdy skrzydłem - to jest to, na co trener Bogusław Baniak liczy.
Słoweński bramkarz Darko Brljak za wiele okazji do pokazania umiejętności w sobotę nie miał - chyba, że jako... stoper. Kilka razy musiał powędrować poza pole karne i grać nogą. Niektórym kibicom najbardziej przypadł do gustu okrzyk Darko: - Moja! Widać, że nasz nowy golkiper "łapie" coraz więcej.
To, plus oczywiście gole dające zwycięstwo, to największe plusy sobotniego spotkania. A minusy? Wciąż jest mały kłopot z atakiem pozycyjnym.

Krzysztof Dziedzic. Fot. PZ

Sobota, 01 lutego 2014
Bogusław Baniak po meczu z Drawą

Na pewno było założenie strzelić więcej bramek. Chcieliśmy pograć o wolny poniedziałek i strzelić najmniej 5 goli. Nie udało się, męczyliśmy się w ofensywie, jeden błąd w obronie i przestrzelony przez przeciwnika rzut karny. Co ciekawe, w pierwszej połowie, gdy grała nominalna jedenastka nie potrafiliśmy strzelić, a kiedy weszli zmiennicy to stworzyliśmy tych sytuacji mnóstwo. Za skuteczność - mimo że to jeszcze nie jest ta pora - minus, natomiast jeśli chodzi o samą grę to było wyraźnie widać, kto tu jest zespołem pierwszo~ a kto trzecioligowym. Drawa - fajnie zorganizowany zespół, grający nowoczesną, kontaktową piłkę, nie dziwię się że jest liderem i myślę że tak grając na pewno awansuje do II ligi.

Spisał Waldemar Mroczek. Fot. MD

Sobota, 01 lutego 2014
Flota - Drawa Drawsko 2-0 (0-0)

Ciężko jest pisać relację z meczu, gdy nie ma się pozwolenia nawet na podanie nazwiska strzelca bramki. W każdym razie Flota wygrała 2-0 a oba gole padły na początku drugiej połowy. Pierwsza bramka padła po podaniu Marka Niewiady w 48, a 3 minuty później Piotr Kieruzel wykorzystał dobre zagranie Ensara Arifovicia z rzutu wolnego. Goście zagrali ambitnie i stworzyli kilka sytuacji bramkowych, ale zupełnie gubili się z wykończeniem. W pierwszej połowie oddali nawet strzał w słupek, zaś w 85 minucie Grzegorz Gicewicz nie wykorzystał rzutu karnego strzelając ponad poprzeczką. W zespole Drawy wystąpiło dwóch byłych piłkarzy Floty: Paweł Bielecki i Grzegorz Wawreńczuk.
Wyjściowy skład Floty: Brljak, Jasiński, Gusočenko, Stasiak, Mokwa, Kieruzel, Sołowiej, Kolendowicz, Pułka, Grzelak, Jarka. W drugiej połowie weszli: Kosiorek, Arifović, Zalepa, Niewiada, Śpiączka i 4 testowanych.
Wyjściowy skład Drawy: Kaczmarczyk, Capek, Stukonis, Bielecki, Wyganowski, Hermanowicz, Owedyk, Gicewicz, Cezary Szałek, Wawreńczuk, Guźniczak. W 46 minucie weszli Szymański, Kondraciuk i Brzeźniański, zawodnicy wymieniali się "hokejowo".
Sędziowała trójka z Gryfina: Andrzej Martynowicz, Grzegorz Smolnik, Michał Bojda.

tg, fot. Piotr Zgraja

Archiwum wiadomości
z lutego 2014
© Oficjalny serwis MKS Flota Świnoujście. All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone. Webmaster Waldemar Mroczek.