0-1 Grzegorz Tarasewicz 2 minuta

1-1 Sebastian Deja (k.) 38 minuta

2-1 Sebastian Deja (k.) 39 minuta

3-1 Damian Szuprytowski 41 minuta

4-1 Jakub Letniowski 52 minuta

5-1 Dawid Retlewski 58 minuta

6-1 Filip Burkhardt 64 minuta

7-1 Dawid Cempa 72 minuta

8-1 Dawid Cempa 88 minuta

Flota: Daniel Kusztan, Adrian Kołat (77 Błażej Jezierski), Dmytro Szewczuk, Michał Stasiak, Mariusz Helt (46 Mateusz Bątkowski), Mariusz Bedliński (84 Patryk Harkot), Dawid Adamski (87 Aleksander Cieślik), Łukasz Kopeć (77 Liam Maćkowski), Grzegorz Tarasewicz, Konrad Prawucki, Paweł Iskra.
Nie grał: Łukasz Gądek.
Trener: Jerzy Rot.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.

Radunia: Maciej Woźniak, Michal Czekaj, Rafał Kosznik, Sebastian Murawski (66 Wojciech Wilczyński), Paweł Wojowski (57 Jan Kopania), Damian Szuprytowski (63 Dawid Cempa), Sebastian Deja, Jakub Letniowski (59 Radosław Stepień), Michał Miller, Wojciech Fadecki, Dawid Retlewski (63 Filip Burkhardt).
Nie grali: Kacper Tułowiecki, Robert Sulewski.
Trenerzy: Sebastian Letniowski, Ireneusz Stencel, Rafał Literski, Maciej Bagrowski.
Kierownicy drużyny: Janusz Chmurzyński, Zenon Ziegert.

Żółte kartki:
Flota: Stasiak (45), Iskra (55), Szewczuk (63), Jik at (72) Bątkowski (74), Maćkowski (88).
Radunia: Letniowski (28).

Sędziowali: Mateusz Bieszke, Jakub Bartlewski, Damian Kucharski.

Widzów: 240.

Zaczęło się całkiem nieźle. W 2 minucie Tarasewicz wrzucił w pole karne, a interweniujący obrońca gości wbił piłkę do swojej bramki. Do 38 minuty Flota prowadziła wyrównaną walkę. Radunia pierwszą groźniejszą sytuację podbramkową zrobiła w 13 minucie. Bramki jednak nie padały, a po pół godzinie piłka ponownie zatrzepotała w bramce gospodarzy, jednak sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, a główny przerwał grę z powodu spalonego. Wciąż trwa seria nieszczęść. Szybkie dwa karne i popisy techniczne gospodarzy, którzy dostali wodę na młyn i po przerwie spokojnie punktowali. Czwartego gola strzelił z dobitki Letniowski, piątego po długim podaniu Retlewski z 12 metrów, szóstego Burkhardt z daleka, siódmego Cempa po wycofaniu piłki i starannym rozegraniu akcji, a ostatniego także Cempa, zdobywając dublet w tym meczu.