Aktualności
 - Strona główna
Archiwum
 - Wybierz rok
Archiwum 2016 - listopad

Środa, 30 listopada 2016
Tragedia w Kolumbii

Futbolowy świat pogrąźył się w głębokim smutku. W katastrofie lotniczej w Kolumbii zginęli piłkarze brazylijskiego klubu Chapecoense Real. Lecieli na na pierwsze spotkanie finałowe Copa Sudamericana (południowoamerykański odpowiednik Ligi Europy), miał to być mecz życia. Los jednak okazał się dla nich okrutny. Marcos Danilo Padilha, Guilherme Gimenez de Souza, Bruno Rangel Domingues, Marcelo Augusto Mathias da Silva, Lucas Gomes da Silva, Sergio Manoel Barbosa Santos, Filipe Jose Machado Nascimento, Matheus Bitencourt da Silva, Cleber Santana Loureiro, Willian Thiego de Jesus, Tiago Da Rocha Vieira, Josimar Rosado da Silva Tavares, Dener Assuncao Braz, Jose Gildeixon de Paiva, Ananias Eloi Castro Monteiro, Everton Kempes Goncalves dos Santos, Arthur Brasiliano Maia, Mateus Caramelo Mateus Lucena dos Santos i Alton Canela zgnięli. Wraz z nimi sztab szkoleniowy, dziennikarze, członkowie załogi - łącznie 75 osób. Uratowało się sześć osób, w tym trzech piłkarzy: Alan Luciano Ruschel, Helio Hermito Zampier Neto i Jakson Ragnar Follmann. Czwarty, bramkarz Danilo, niestety zmarł w szpitalu.

Wszystkie piłkarskie rozgrywki w Brazylii są zawieszone do odwołania. Finał Copa Sudamericana oczywiście również się nie odbędzie. Rywal - kolumbijski klub Atletico Nacional - zrezygnował z pucharu i zaapelował o przyznanie go Chapecoense. Decyzję podejnie południowoamerykańska federacja CONMEBOL.

Morski Klub Sportowy Flota łączy się w bólu z piłkarskim środkowskiem Brazylii oraz rodzinami ofiar. Cześć ich pamięci.

Zarząd Morskiego Klubu Sportowego Flota

Wtorek, 22 listopada 2016
Zmarł Członek Honorowy Floty

Dotarła dziś do nas bardzo smutna wiadomość. Odszedł do Wieczności jeden z najwytrwalszych i najwybitniejszych działaczy Floty Świnoujście, były wieloletni prezes klubu, odznaczony między innymi medalem sześćdziesięciolecia Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej, Członek Honorowy MKS Flota - Wiesław Janiszewski. Miał 84 lata.
Nabożeństwo pogrzebowe rozpocznie się w czwartek, 24 listopada 2016 o godzinie 11:30 w kościele pw. świętych Stanisława i Bonifacego B.M. przy ul. Siemiradzkiego 9 w Świnoujściu. Pogrzeb w tym samym dniu o godzinie 13:00 na Cmentarzu Komunalnym w Świnoujściu.

Cześć Jego pamięci.

Sobota, 19 listopada 2016
Mistrzostwo jesieni przypieczętowane
Wicher Brojce - Flota 0-3 (0-1)

0-1  Damian Staniszewski 29 minuta
0-2  Grzegorz Skwara 64 minuta
0-3  Damian Staniszewski 88 minuta

Flota: Oskar Bochen, Mateusz Bątkowski (90+3 Dawid Damazyn), Przemysław Rygielski, Dariusz Kozłowski, Dawid Trafalski, Piotr Bursa, Mariusz Helt (90+1 Paweł Stankiewicz), Grzegorz Skwara, Radosław Welka (68 Michał Wnuk), Damian Mosiądz (73 Tomasz Maślak), Damian Staniszewski.
Nie grali: Sebastian Podhorodecki, Filip Żabiński, Marcin Krzyżkowski.
Trener: Tomasz Błotny.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.

Wicher: Marcin Michalak, Maksym Luneko, Hubert Korgól (63 Jakub Kulon), Arkadiusz Szustek, Marcin Kańczucki, Przemysław Szustek, Jacek Chołys, Oleksandr Zhdanov, Oskar Marcinkowski, Marcin Kocur, Jakub Pierścionek.
Nie grał: Piotr Lenkiewicz.
Trener: Józef Andrzejewski.
Kierownik drużyny: Przemysław Płażalski.

Żółte kartki:
Flota: Kozłowski (38), Rygielski (46), Stankiewicz (90+2).
Wicher: Luneko (90+2).

Sędziowali: Tomasz Wilkanowski, Marek Szymański, Hubert Rolka.

Widzów: 180.

Pierwsza runda za nami. Jak było do przewidzenia Flota ukończyła ją na pierwszym miejscu z przewagą pozwalającą uniknąć stresu. Na koniec pierwszej rundy przyszło jechać do Brojc, na mecz z jednym z najgroźniejszych konkurentów. Niebiesko-biali wygrali 3-0. Jeśli wczoraj pisano, że Legia zmiażdżyła Jagiellonię, bo wygrała z nią 4-1, to znaczy że Flota zmiażdżyła dwunastu swoich przeciwników, czyli dokładnie 80 procent. Ciekawe swoją drogą, jak dziennikarze by określili wygraną Legii w wymiarze 26-0?
Także i Wicher przegrał dziś różnicą trzech bramek. Chwała gospodarzom za bardzo dobrą organizację meczu, za ambicję i podjęcie walki. Nie zamurowali się, konstruowali akcje, stworzyli kilka sytuacji podbramkowych. Raz nawet piłka otarła się o poprzeczkę. Ale wygrało doświadczenie. Wiekowi zawodnicy Floty udowodnili dziś, że nie przypadkiem grali w przeszłości w I lidze, a nawet ekstraklasie i to oni ten mecz rozstrzygnęli. Dwaj z nich strzelili wszystkie bramki, z kolei Rygielski królował na przedpolu i zbierał wszystko, co było w pobliżu.
W 29 minucie Trafalski wyłuskał piłkę n swojej połowie i podał do Stanszewskiego, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Michalakowi. W 64, po wrzucie z autu Welki, Mosiądz podał do Staniszewskiego, ten cofnał piętą do Skwary, który chytrym strzałem z 20 metrów pod poprzeczkę podwyższył na 2-0. Trzeciego gola zdobył ponownie Staniszewski, wykorzystując błąd przyjęcia piłki przez Luneko, po zagraniu Skwary. Gospodarze najlepszą okazję mieli w 31 minucie, kiedy po strzale P. Szustka (przy stanie 0-1) z wolnego, piłka musnęła poprzeczkę.
Zwycięstwo Floty może nawet trochę wyższe niż to optycznie wyglądało, ale na pewno zasłużone i ilustrujące ogólną wyższość naszego zespołu. Były jednak i inne okazje, a najlepszą miał w 22 minucie Rygielski, gdy po rzucie wolnym wykonanym przez Bursę trafił w obrońcę Wichra.


Bramki Klasa Okręgowa - gr. Szczecin Płn... przez FANATYKTV

Powiedzieli po meczu.
Tomasz Błotny. Wygrana na zakończenie rundy jesiennej. Zasłużyliśmy na to. Specyficzne boisko, ale wykonaliśmy na nim wszystkie założenia. Jestem dumny z zawodników; jesteśmy mocno razem, pokazało to boisko, pokazują to wyniki. Dziś mamy 40 punktów, jesteśmy liderem tabeli, choć wciąż beniaminkiem. Zostawiliśmy w Brojcach dużo serca, zaangażowania i walki. Byliśmy skoncentrowani na grze obronnej i bramki nie straciliśmy. Szacunek dla gospodarzy, dobrze zorganizowany klub, bardzo dobra drużyna. Zakończyliśmy rundę, jest wesoło, do Świnoujścia wróciliśmy ze śpiewem na ustach. Jest dobrze, zasłużyliśmy na to, dziękuję wszystkim zawodnikom za włożony wkład w pracę treningową i meczową. Flota to marka, ona jest, była i będzie, a my jesteśmy za to odpowiedzialni. Dzisiejsze zwycięstwo bardzo cieszy, bardzo jestem zadowolony, dostosowaliśmy się do warunków meczowych, ważny mecz wygraliśmy. Bardzo dziękuję wszystkim kibicom; jesteście wierni, za to szacunek. W każdym meczu dajemy z siebie wszystko, wykonaliśmy bardzo dużo pracy. Gratuluję mojemu zespołowi i dziękuję za zaangażowanie, mimo codziennej pracy zawodników, w bądź co bądź amatorskim klubie. Zrobiliśmy bardzo dużo. Dziękuję, panie prezesie Leszku Zakrzewski, za całokształt, jest dobrze. Czeka nas jeszcze runda rewanżowa, ale jest dużo czasu. Runda jesienna na pewno na plus, do rundy rewanżowej wiosennej będziemy przygotowani. Z uśmiechem i bez kłótni.

Józef Andrzejewski. Mecz był wyrównany, ale wynik dla nas bardzo niekorzystny, ponieważ przeciwnik wykazał się prawie stuprocentową skutecznością. My natomiast, nawet po otrzymaniu prezentu od bramkarza, nie potrafiliśmy strzelić do pustej bramki. Zaprocentowało ligowe doświadczenie starych piłkarskich wyjadaczy, Damiana Staniszewskiego i Grzegorza Skwary. Nam natomiast tej skuteczności zabrakło. Sytuacji bramkowych stworzyliśmy praktycznie tyle samo co Flota, a wynik jest 0-3. Sugeruje to mecz do jednej bramki, ale wcale tak nie było. Liczy się ilość strzelonych bramek, a nie stworzonych sytuacji. Większość moich zawodników zagrała z zębem, na swoim normalnym poziomie, ale niektórym zabrakło trochę agresji, daliśmy przeciwnikowi więcej miejsca w środku, co zostało wykorzystane. Mamy swoje problemy, mamy zbyt krótką ławkę, gramy praktycznie całą rundę trzynastoma zawodnikami. Niektórzy potrzebowaliby zmian, ale nie ma ich kim zastąpić. Nie składamy broni, staramy się zająć jak najwyższe miejsce, po to się gra. Ale jeśli chcemy utrzymać wysoką pozycję, potrzebne jest poszerzenie kadry, abyśmy w każdym meczu mieli w dyspozycji co najmniej 16 zawodników.

Waldemar Mroczek

Czwartek, 17 listopada 2016
Mocny akcent na koniec

W końcu musi to nastąpić. W najbliższy weekend piłkarze klasy okręgowej zagrają po raz ostatni w tej rundzie, a w konsekwencji w całym roku 2016, po czym nastąpi czteromiesięczna przerwa. Los znów okazał się znakomitym reżyserem, bowiem na koniec zostawił prawdziwy hit, w którym trzeci w tabeli Wicher Brojce podejmie u siebie lidera, czyli naszą Flotę. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę o godzinie 13:00 w Brojcach.
Gdyby nie sensacyjna porażka Wichru z Ehrle w końcu października, mielibyśmy spotkanie wicelidera z liderem. Takiego meczu w tym sezonie nie było i w tej rundzie nie będzie. Ale na pewno sobotni mecz w Brojcach będzie bardzo interesujący i zacięty. Wicher spisuje się znakomicie i poza wspomnianą przegraną w Dobrej, nie przegrał do tej pory żadnego meczu! Ma za to na koncie zwycięstwa nad Mewą Resko 2-0, Masovią 4-2, Spartą Gryfice 1-0, czy na wyjeździe 4-2 z Błękitnymi Trzygłów. Poza 10 meczami wygranymi i jedną porażką wyjazdowe remisy 4-4 z Orłem Łożnica i 2-2 z Iskierką Szczecin. Jedyne straty jakie Wicher zanotował dotąd u siebie to remis 1-1 z Pomorzaninem Nowogard. Strzelił 37 bramek co daje mu trzecią pozycję (kolejność na pierwszych miejscach jest zgodna z kolejnością punktową). Ma też Wicher bardzo dobrą defensywę, mniej bramek od niego (o cztery) straciła tylko Flota.
No właśnie. Popisy Wichru są imponującą, ale przecież Flota m bilans lepszy w każdym elemencie i to naszemu zespołowi daje się więcej szans. Ale aby wywieźć z Brojc cokolwiek, potrzebna będzie pełna koncentracja przez pełne 90 minut. Przeciwnik nie powinien przecież być słabszy od Mewy czy Masovii, a tam nie udawało się Flocie wygrać. Miejmy nadzieję, że teraz będzie lepiej.
Rundę jesienną kończą także juniorzy. Flota zakończy ją w sobotę o godzinie 11:00 w Koszalinie. Tamtejsza Gwardia zajmuje w tabeli wojewódzkiej ligi juniorów starszych szóstą pozycję, 14 punktów, bramki 18-27. Drużynę Floty poprowadzi w tym meczu trener Piotr Polarczyk.


Waldemar Mroczek

Sobota, 12 listopada 2016
Mecz bramkowych krawędzi
Flota - Błękitni Trzygłów 5-1 (3-0)

1-0  Mariusz Helt 40 minuta
2-0  Mariusz Helt 42 minuta
3-0  Przemysław Rygielski 45 minuta
4-0  Damian Staniszewski 51 minuta
4-1  Maciej Cymkiej 58 minuta
5-1  Dariusz Kozłowski 73 minuta z karnego

Flota: Oskar Bochen, Mateusz Bątkowski (79 Michał Wnuk), Przemysław Rygielski, Dariusz Kozłowski, Dawid Trafalski, Mariusz Helt, Grzegorz Skwara, Tomasz Maślak (72 Filip Żabiński), Radosław Welka (79 Dawid Damazyn), Damian Mosiądz (83 Marcin Krzyżkowski), Damian Staniszewski.
Nie grali: Grzegorz Hnat, Daniel Raczkowski, Oskar Zięty.
Trener: Tomasz Błotny.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.

Błękitni: Tomasz Hoderny, Krzysztof Włodarczyk, Grzegorz Jarmoszewicz, Mateusz Zakrzewski (53 Błażej Lisiak), Damian Ragus, Adam Cymkiej, Arkadiusz Siedlecki, Szymon Sęk, Krzysztof Pawluch (81 Jarosław Lisiak ), Maciej Cymkiej, Bartłomiej Ułasiuk (46 Jakub Gnat).
Nie grali: Eryk Wróbel, Jakub Ragus.
Trener: Damian Ragus.
Kierownik drużyny: Michał Hejlik.

Żółte kartki:
Flota: Welka, Trafalski.
Błękitni: M. Cymkiej, Pawluch.

Sędziowali: Łukasz Ostrowski, Waldemar Cichecki, Patryk Szefer.

Widzów: 250.


Bramki i okazje Flota - Błękitni przez FANATYKTV

Warto było przyjść na ten mecz. Temperatura otocznia nie była zbyt wysoka, ale nie wierzę, aby ktoś autentycznie przeżywający ten mecz czuł zimno. Jeśli już to tylko na początku. Ale i tu można było się spocić przy kontrach gości. W 18 minucie nawet wpakowali piłkę do bramki, ale sędziowie uznali że Ułasiuk był spalony. Minutę później tuż przed Hodernym znalazł się Staniszewski ale nie zdołał go pokonać. Od tej chwili inicjatywę już wyraźnie przejęła Flota. W 27 Skwara zagrał do będącego na czystej pozycji Trafalskiego, ten jednak nie opanował piłki. Minutę później Bątkowski z rogu podał na głowę Kozłowskiego, który jednak nie trafił w bramkę. W 30 minucie Mosiądz trafił w słupek, a 3 minuty później Skwara w poprzeczkę. Jeszcze w tej samej minucie dobrze ustawiony Hoderny obronił ostry strzał Maślaka. W 39 z wolnego ostro uderzył Ułasiuk, ale Bochen nie dał się zaskoczyć. Ciągle jednak było 0-0. W końcu jednak nastąpiło to, co nastąpić musiało. W 40 minucie Helt po rzucie rożnym wykonanym przez Bątkowskiego zdobył głową prowadzenie, a 2 minuty później wykorzystując błąd obrony podwyższył na 2-0. Do przerwy zostały 3 minuty i raczej nie spodziewano się już fajerwerków, ale w 45 minucie Bątkowski ostro uderzył z wolnego, co Hoderny z trudem wybił na róg. Wykonał go również Bątkowski, a Rygielski niepostrzeżenie znalazł wolny tor do bramki rywali. Ale i na tym nie skończyły się jeszcze emocje pierwszej połowy, bowiem minutę później Ułasiuk trafił w słupek.
W 51 minucie za podwójne dotknięcie piłki ręką przez bramkarza sędzia podyktował rzut wolny pośredni z odległości 15,5 m. Piłkę delikatnie musnął Skwara, a Staniszewski strzałem przy lewym słupku zdobył czwartego gola. Cztery minuty później zaszalał Mosiądz. Najpierw trafił w boczną siatkę, chwilę później w słupek, odzyskał jednak piłkę, lecz kolejny strzał wybity został na róg. To się zemściło. Dwie minuty później, po stracie Staniszewskiego w środku pola, piłka została zagrana do Cymkieja, który mocnym uderzeniem lewą nogą przy długim słupku zdobył gola dla gości. W 60 minucie Skwara trafiło znowu w słupek, a dwie minuty później w idealnej sytuacji sam na sam z Hodernym znalazł się Maślak; bramkarz Błękitnych odbił piłkę, poradził sobie także z dobitką Trafalskiego. W 72 minucie sędzia podyktował rzut karny za faul Hodernego na Skwarze, pewnie wykorzystany przez Kozłowskiego. Jeszcze w 78 minucie w słupek trafił Rygielski, ale bramek więcej już nie było.

Wypowiedzi trenerów.
Tomasz Błotny. Nie widzę zmęczenia w drużynie, widzę natomiast radość z gry. Ostatni mecz u siebie w rundzie rozegrany z akcentem zwycięskim. Mecz mógł się podobać; bramki, sytuacje stwarzane w trudnych warunkach meczowych, słupki, poprzeczki. Podsumowując: zespoły stworzyły dobre widowisko. Sprawy klubowe odłożyłem na bok, nie chcę na ten temat się wypowiadać. Cieszy kolejna wygrana, zaangażowanie zawodników, radość po zdobytych bramkach, cieszy wreszcie utrzymane prowadzenie w tabeli. Błękitni Trzygłów to bardzo dobry zespół, piłkarze pokazali to dziś na boisku. Nasz występ oceniam bardzo pozytywnie, każde zwycięstwo daje dużą satysfakcję i podnosi morale. Wszyscy zagrali bardzo ambitnie, gratuluję zdobytej bramki Przemkowi Rygielskiemu, dobry mecz Mariusza Helta, zdobywcy dwóch bramek, w bramce udanie Oskar Bochen, obrona bez zarzutu, Kozłowski wziął odpowiedzialność za rzut karny. Darek był jednym z wyznaczonych, Rygielski - duża klasa, Welka przeżywający piątą młodość (tak żartujemy), Bątkowski zrobił dziś dużo dobrego przy stałych fragmentach gry, Trafalski wypełnił swoje zadanie, jak zwykle solidnie liderzy: Skwara i Staniszewski, Maślak dostał dziś szansę od pierwszej minuty, rozegrał dobre zawody, walczący Mosiądz był dziś wszędzie, pracował mocno, obijał słupki, był blisko zdobycia bramki. Jest zadowolenie z wykonywanej pracy, idziemy w dobrym kierunku, wierzę w tych zawodników, w ten zespół. Dziękuje wiernym kibicom za przybycie, bądźcie zawsze z Flotą na dobre i złe. Do ostatniego meczu w rundzie przygotujemy się jak zawsze; solidnie i rzetelnie. Co pokaże życie? Zobaczymy, na podsumowanie przyjdzie czas.

Damian Ragus. Jestem zadowolony z postawy drużyny. Nie przyjechaliśmy się tutaj położyć, odpuścić meczu, tylko podjąć walkę i grać. Momentami wyglądało to bardzo fajnie. Na wyniku zaważyło ostatnie pięć minut pierwszej połowy, kiedy straciliśmy trzy przypadkowe bramki. Chociaż trzeba przyznać, że Flota wcześniej miała lepsze sytuacje, których nie wykorzystała. Ale my też mieliśmy swoje sytuacje, w tym dwa słupki. Na pięć sytuacji bramkowych wykorzystaliśmy jedną i to jest nasza bolączka. Brawa dla chłopaków, walka podjęta, można z tego wyciągać tylko plusy. Wiemy nad czym musimy pracować i co musimy poprawić. Trochę pokrzyżowały nam szyki kontuzje, Bartek Ułasiuk musiał zejść po pierwszej połowie, a jego zmiennik też nie był w pełni sił, więc nie mogliśmy zagrać optymalnie. Brakowało trochę konsekwencji w realizowaniu zadań, ale jestem zadowolony z postawy drużyny na tle bardzo dobrego przeciwnika. Piłkarsko Flota była lepszym zespołem, wybieganym, nam zabrakło trochę szczęścia. Gdyby przy stanie 0-0 piłka wpadła do bramki a nie trafiła w słupek, mecz mógł się zupełnie inaczej otworzyć.

Waldemar Mroczek

Piątek, 11 listopada 2016

Złożyli kwiaty pod pomnikiem

Piłkarze Morskiego Klubu Sportowego Flota Świnoujście podczas obchodów Święta Niepodległości w dniu 11 listopada 2016 złożyli kwiaty pod pomnikiem na Placu Słowiańskim w Świnoujściu.

Źródło: własne

Czwartek, 10 listopada 2016
Ostatni tegoroczny mecz u siebie

Dobiega końca jesienna runda klasy okręgowej. W najbliższy weekend przedostatnia kolejka, a to oznacza, że piłkarzy Floty zobaczymy w tym roku po raz ostatni w Świnoujściu. Przeciwnikiem będą Błękitni Trzygłów, a spotkanie rozegrane zostanie w sobotę o godzinie 14:00.
Nietypowe w tym przeciwniku jest to, że o ile zazwyczaj do meczu z Flotą przystępują zespoły podbudowane ostatnimi wynikami (w terminarzu Flota jest za kilkoma niżej notowanymi zespołami), tak w przypadku Błękitnych jest zupełnie inaczej. Zaczęli oni rewelacyjnie, wygrywając na dzień dobry w Resku z Mewą 4-1. W trzeciej kolejce przegrali 2-4 w Maszewie, o co nikt żalu nie ma, ale poza tym do piątej kolejki wygrywali wszystko i byli w ścisłej czołówce. W szóstej serii ulegli w Śmierdnicy Iskierce, do czego też mieli prawo, ale od tego momentu zaczęła się niedobra seria. Najpierw porażka 1-2 w Pucharze Polski z Pomorzaninem Nowogard i zaraz potem dwie przegrane w derbowych (w sensie powiatu) meczach ligowych - z Wichrem u siebie 2-4 i ze Spartą w Gryficach 0-1. Czołówka zaczęła się więc oddalać, ale byłaby jeszcze realna szansa na kontakt, gdyby nie niespodziewana porażka 2-3 z Sarmatą. Przed tygodniem drużyna Błękitnych pokonała u siebie outsidera - Zootechnik Kołbacz - tylko 2-1, strzelając zwycięskiego gola w doliczonym czasie. Wszystko wskazuje więc na lekki kryzys, ale nie ma co na to spoglądać. Przeciwko Flocie z pewnością będą chcieli zagrać wszyscy zawodnicy i mobilizacja będzie też zapewne inna niż w spotkaniu z Zootechnikiem. A pozycja w tabeli ciągle nie jest zła (piąta), tyle tylko, że do bezpośrednio wyprzedzającej Mewy jest już osiem punktów straty. Ale jak na miejscowość liczącą 670 mieszkańców postawa Błękitnych w bieżącym sezonie, plus siódma pozycja na mecie poprzedniego, jest na pewno powodem do dumy.
U nas jest inaczej. Granie z klubami z Trzygłowia, Mostów, Łożnicy, czy Krąpiela, na pewno zaszczytem dla Świnoujścia nie jest. Ale oczywiście szanujemy każdego rywala, zwłaszcza jeśli dzięki boiskowej postawie i uzyskiwanym wynikom na ten szacunek zasługuje. A Błękitni na pewno zasługują. Oczywiście jesteśmy faworytem tego meczu i na pewno nasz zespół nie będzie walczył o nic innego niż trzy punkty. Nie można pozwalać sobie na jakiekolwiek straty; wystarczyło przecież raz przegrać i raz zremisować, aby fotel lidera zatrząsł się w posadach. Dlatego przyjdźmy na stadion i dodajmy naszym zawodnikom otuchy.
Juniorzy także mieć będę ostatni występ w Świnoujściu. W niedzielę o 13:00 podejmą zajmującą czwartą pozycję Akademię MKP Szczecinek. Tydzień później wyjazd do Koszalina i dla nich na tym jesień 2016 się zakończy.


Waldemar Mroczek

Wtorek, 08 listopada 2016

Rusza kolejny plebiscyt mediów
Grzegorz Skwara naszym kandydatem

Morski Klub Sportowy Flota Świnoujście informuje, że zawodnikiem desygnowanym przez klub do plebiscytu "Piłkarz Roku 2016", decyzją trenera Tomasz Błotnego, jest Grzegorz Skwara.
Grzegorz Skwara ma 41 lat. Jest wychowankiem Rakowa Częstochowa, rozegrał 131 meczów w ekstraklasie, w których strzelił 21 bramek. Rozegrał 32 mecze w młodzieżowej reprezentacji Polski. W roku 2008 trafił do I-ligowej wówczas Floty i pozostał w Świnoujściu na stałe. Od sezonu 2015/16 ponownie gra we Flocie, w największym stopniu przyczyniając się do awansu nowo budowanej drużyny do klasy okręgowej, w której i dziś Flota jest liderem. Ma doskonały przegląd sytuacji, świetnie rozdziela piłki, skutecznie egzekwuje stałe fragmenty, strzela bramki. W bieżących rozgrywkach zdobył ich 10, w poprzednich 32. Jego głównym zadaniem nie jest jednak wykańczanie akcji, lecz ich konstruowanie i rozgrywanie. Większość bramek dla Floty pada z jego podań lub po zainicjowanych przez niego akcjach. Mimo 41 lat gra w pełnym wymiarze czasowym.
Głosowanie rozpocznie się 01 grudnia 2016 o zasadach głosowania będziemy informować. Więcej informacji tutaj.


Waldemar Mroczek. Fot. Piotr Zgraja

Sobota, 05 listopada 2016
Welka w prawo, Skwara w lewo - pokonali Radziszewo
Odrzanka Radziszewo - Flota 0-4 (0-2)

0-1  Damian Staniszewski 15 minuta z karnego
0-2  Damian Staniszewski 22 minuta
0-3  Dawid Trafalski 61 minuta
0-4  Grzegorz Skwara 68 minuta

Flota: Oskar Bochen, Mateusz Bątkowski (73 Michał Wnuk), Przemysław Rygielski, Dariusz Kozłowski, Dawid Trafalski, Piotr Bursa, Mariusz Helt (90 Dawid Damazyn), Grzegorz Skwara, Radosław Welka (84 Filip Żabiński), Damian Mosiądz (73 Paweł Stankiewicz), Damian Staniszewski.
Nie grali: Sebastian Podhorodecki, Maciej Rombalski, Marcin Krzyżkowski.
Trener: Tomasz Błotny.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.

Odrzanka: Paweł Piskozub, Marek Gwiazda, Ernest Maszczyk, Patryk Gadomski, Bartłomiej Duraziński, Patryk Grudniewski, Adam Trendel, Patryk Specjalski, Patryk Kocoń (71 Patryk Okrasa), Wiktor Dumański (78 Miłosz Pawlak), Bartosz Hełmniak.
Nie grali: Łukasz Janicki, Marek Wilczyński.
Trener: Łukasz Truskowski.
Kierownik drużyny: Marcin Mysiak.

Żółta kartka: Trendel (79).

Sędziowali: Adam Bednarski, Jakub Modrzejewski, Amadeusz Kopański.

Widzów: 65.

Piłkarska wyższość naszego zespołu nie ulega wątpliwości. Gospodarze podeszli do tego meczu z należnym respektem, a gdy trafiła się okazja do kontry wkładali w nią serce i za to brawa dla nich. Nie wystarczyło to oczywiście do wygranej, ani nawet do honorowej bramki, ale myślę że bardziej honorowa jest ambitna, sportowa postawa niż gol. Było kilka okazji, ale nawet jeśli udało się oddać strzał na bramkę, to był w niej czujny Bochen. Na przykład w 21 przerzucił nad poprzeczkę bardzo niebezpieczny strzał Hełmniaka. W konsekwencji był rzut rożny, po którym Gadomski posłał piłkę nieznacznie ponad bramkę. W 55 Bochen wygrał sam na sam ze Specjalskim, w 63 obronił daleki strzał tego samego zawodnika, a tuż przed końcem nie dał się zrehabilitować za niefortunną wcześniejszą interwencję Maszczykowi.
Bramki strzelała Flota. W 15 minucie za faul bramkarza Odrzanki na Helcie sędzia podyktował rzut karny. Wykonał go etatowy ostatnio w tym elemencie Staniszewski strzelając przy prawym słupku. Ten sam zawodnik podwyższył na 2-0 wykorzystując prostopadłe podanie Skwary. Do przerwy więcej bramek nie padło, choć doskonałe okazje mieli Mosiądz i Trafalski.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ istotnej zmianie i nawet wynik był identyczny, z bramkami niemal w tych samych momentach. Nadał przeważała Flota i nadal było mnóstwo niedokładnych podań. W 61 minucie po oskrzydlającej akcji Staniszewskiego z Welką, Trafalski uderzył głową piłkę, która po nieudanej interwencji Maszczyka wpadła do bramki. Wynik meczu został ustalony siedem minut później. Piłkę wyłuskał w środku pola Trafalski, odegrał do Mosiądza, ten na prawą stronę do Skwary, który - gdy wszyscy spodziewali się centry - z ostrego kąta przelobował Piskozuba.
Jak najkrócej podsumować ten mecz? Zadanie zostało wykonane. Może nie była to wirtuozeria, ale na pewno solidne rzemiosło. Na czwórkę, co dokładnie ilustruje wynik, a z liczbami się nie dyskutuje.


Bramki Klasa Okręgowa - gr. Szczecin Płn... przez FANATYKTV

Wypowiedzi trenerów.
Tomasz Błotny. Cel osiągnęliśmy. Jest wygrana po dobrej grze, to co mieliśmy dziś grać sprawdziło się bardzo przyzwoicie. Cieszy zero bramek straconych. Należą się gratulacje i brawa, to zasługa gry obronnej, jej organizacji. Bramki bronił młodziutki Oskar Bochen, pomagali Przemek Rygielski, Darek Kozłowski, „Mati” Bątkowski, Radek Welka (tu brawa za asystę przy trzeciej bramce). Praca obronna całej drużyny, co trzeba mocno podkreślić: począwszy od Damiana Mosiądza z przodu. Szkoda nie wykorzystanych sytuacji bramkowych. Szczególnie brakowało nam dokładności w ostatnim podaniu oraz wykończenia, nie wychodziły nam dziś dośrodkowania po rzutach rożnych. Nie narzekam, cieszą kolejne zdobyte punkty, strzelone bramki i to, że beniaminek umocnił się na pozycji lidera tabeli. Uważam, że mecz mieliśmy cały czas pod kontrolą. Specyficzne, acz przygotowane bardzo dobrze, boisko nie przeszkadzało nam. Natomiast gospodarze mogą być zespołem, który sprawi jeszcze nie jedną niespodziankę. Zadowolony jestem z formy drużyny. Damian Staniszewski strzelił dwudziestą bramkę, Dawid Trafalski wraca do swojej dyspozycji. Ładna bramka i wysoka kultura gry Grzegorza Skwary, praca Mariusza Helta, ewidentny faul na tym zawodniku skutkujący rzutem karnym strzelonym pewnie przez Staniszewskiego, ogólna współpraca drużyny. Dobre zawody rozegrał też Piotrek Bursa, rozkręcał się z minuty na minutę. Dzisiejsza kadra meczowa była odmłodzona, sprawdziła się, wykonała zadanie. Dużo zawodników grało dziś po swojej pracy, między innymi w nocy. Szacunek dla wszystkich, radzimy sobie logistycznie, potrafimy się zorganizować. Następne spotkanie już w sobotę, ostatni mecz przed własnymi kibicami w tym roku. Przygotowujemy się spokojnie i rzetelnie, będziemy gotowi.

Łukasz Truskowski. Oczywiście goście byli piłkarsko lepsi, ale nie podoba mi się to, ze sędziowie nie pozwolili grać w piłkę. Prowokując grę chaotyczną moim zdaniem pomogli, co nie zmienia faktu, że mecz ten powinniśmy przegrać. Flota nie zaskoczyła, a nawet przeciwnie: myślałem że ten zespół lepiej gra w piłkę. Było więcej walki wręcz niż grania w piłkę. Dla nas jest to dobre doświadczenie, żeby wyciągać wnioski i uczyć się od zespołu lepszego. Uważam, że w drugiej połowie powinien być rzut karny dla nas; sędzia liniowy twierdził, że bramkarz Floty miał piłkę w dłoni, ale my widzieliśmy że nie dotknął, gdyż piłka dalej była w akcji. Mieliśmy bardzo dobrą okazję w pierwszej połowie, gdy bramkarz Floty ładnie wyciągnął piłkę i po rzucie rożnym mogliśmy inaczej się zachować. Mieliśmy też trochę sytuacji w drugiej połowie, w których mogliśmy inaczej się zachować.

Waldemar Mroczek

Piątek, 04 listopada 2016
Tajemniczy rywal

Do zakończenia rundy jesiennej zostały trzy kolejki. Szczęśliwie na chwilę obecną nie ma meczów przekładanych, wszystkie zespoły rozegrały już po 12 meczów i dość wyraźnie rysuje się, kto o co będzie walczył wiosną. Drużynę Floty czeka teraz najdalszy w tej rundzie wyjazd, liczący 127 km (dalej o 4 km jest jeszcze Krąpiel, ale z Pomorzaninem graliśmy jesienią u siebie), do Radziszewa. Mecz z tamtejszą Odrzanką jutro (sobota), o godzinie 13:30.
Przeciwnik jest wyjątkowo tajemniczy, trudno chociażby w oparciu o wyniki ubiegłoroczne coś wywnioskować. Nie jest co prawda beniaminkiem, ale grał w grupie południowej, mając więc zupełnie innych rywali niż obecnie. Zajął wysoką czwartą pozycję. ale teraz po zmianie towarzystwa idzie mu dużo gorzej. Aktualnie zajmuje jedenaste miejsce, zdobywszy 14 punktów i różnicę bramek 20-22. Strzela więc więcej niż punktuje, ale na tym szczeblu tak ma większość zespołów. Więcej goli strzeliło osiem drużyn. Można więc powiedzieć, że Odrzanka jest typową drużyną środka, choć bliżej jej do dołu niż na szczyty. Niska pozycja to efekt słabego startu, ale od szóstej kolejki idzie dużo lepiej, a ostatnie trzy mecze wygrała, dzięki czemu znacznie oddaliła się od ogona tabeli. Nie odnosiła sensacyjnych zwycięstw, wyjazdowe wygrane były nad dwoma ostatnimi zespołami. Do sukcesów zaliczyć można wygraną 4-3 u siebie ze Spartą Gryfice oraz wyjazdowy remis z Iskierką Szczecin.
Flota jak zawsze bojowa. W kadrze zabraknie kilku zawodników, ale trzon zespołu będzie nie naruszony. Pojawią się za to w osiemnastce zawodnicy, których dawno nie widzieliśmy na boisku. Jesteśmy faworytem, więc inne rozwiązanie jak walka o komplet punktów nas nie interesuje. Największe obawy wzbudza pogoda, która według prognoz może być niesprzyjająca grze w piłkę.
Trampkarze Floty zakończyli już rundę jesienną, natomiast juniorzy wyjeżdżają do Polic na mecz z Chemikiem, który odbędzie się także jutro o godzinie 16:00. Drużynę Floty w tym meczu poprowadzi trener Piotr Polarczyk.


Waldemar Mroczek

Archiwum wiadomości
z listopada 2016
© Oficjalny serwis MKS Flota Świnoujście. All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone. Webmaster Waldemar Mroczek.