Aktualności
 - Strona główna
Archiwum
 - Wybierz rok
Archiwum 2017 - lipiec

Poniedziałek, 31 lipca 2017
Jedziemy do Wolina

W środę nasza drużyna rozegra trzeci mecz kontrolny. Po raz trzeci z zespołem z wyższej klasy rozgrywkowej. Tym razem będzie to zdegradowana z III ligi Vineta Wolin. Spotkanie odbędzie się na wolińskim stadionie 02 sierpnia o godzinie 18:00.
Vineta to etatowy sparingpartner. Regularnie w okresie przerw w rozgrywkach spotykała się z Miejskim Klubem Sportowym, także i z nowopowstałą Flotą zagra już po raz czwarty. Zmieniły się tylko role. Stara Flota wygrywała zazwyczaj wysoko, nowa do tej pory wszystkie mecze wysoko przegrywa. Najgorsze było pierwsze spotkanie w Świnoujściu 06 lutego 2016 zakończone wynikiem 0-8, ale wtedy rozbieżność ligowa wynosiła cztery klasy. Katem okazał się wówczas były zawodnik Floty Kamil Zieliński, który strzelił połowę bramek, dwie dołożył Bartosz Ława, a po jednej Adrian Skorb i Emil Kupiński. Vineta wtedy jednak była bardzo na fali, pół roku później zajęła pierwsze miejsce w III lidze i walczyła w barażach o II ligę. W lipcowym rewanżu w Wolinie było już dużo lepiej, ale i tu zdecydowanie dominowali wolinianie, którzy wygrali 4-1, aczkolwiek ich przewaga nie była już tak miażdżąca. Gola dla Floty strzelił wtedy Damian Staniszewski, już przy stanie 4-0, dla Vinety Oskar Fijałkowski, Jakub Hilicki, Mateusz Kosacki i Michał Adamczak. Po raz trzeci Flota z Vinetą spotkały się 04 marca br. w spotkaniu o Puchar Polski i po raz trzeci wygrała Vineta. Tym razem postrzelał sobie Adam Nagórski, który strzelił trzy bramki, po jednej dołożyli: jego brat Adrian Nagórski i Tongjun Lee, honorowego gola dla Floty strzelił przy stanie 0-3 ponownie Staniszewski, a mecz zakończył się wynikiem 1-5.
Teraz zespoły te dzieli już tylko jedna klasa, ale ciągle wyżej jest jednak Vineta.


Waldemar Mroczek

Niedziela, 30 lipca 2017
Pomeczowe wypowiedzi

Tomasz Błotny - trener Floty. Już rok temu chciałem, aby doszło do tego meczu. Wtedy nie udało się, teraz z pomocą dobrych ludzi wyszło. Dziękuję wszystkim, którzy nam pomogli. Mecz przyjaźni, trzecioligowy przeciwnik w innym województwie, nieznani zawodnicy - to wszystko są pozytywy. Pojechaliśmy młodym ale solidnym składem. Moim zdaniem zespół zaprezentował się bardzo dobrze, zyskaliśmy dużo cennych informacji z tego spotkania. Jesteśmy na rożnych etapach przygotowań - Falubaz już za tydzień zaczyna rozgrywki ligowe, my dopiero wznowiliśmy zajęcia, był to dla nas dopiero drugi sparing. Organizacja elegancka, zespół na to zasłużył, jestem z jego postawy dumny. Jeśli chodzi o nowe twarze to Jakub Zdeb bronił przez 70 minut, miał kilka bardzo dobrych interwencji, choć pewne elementy trzeba jeszcze trochę poprawić. Konrad Kowalczyk - też jestem na tak. W niedługim czasie powinny dojść jeszcze z dwie - trzy osoby, wówczas kadra będzie wzmocniona i dopięta. Poza tym zadebiutowała dwójka naszych juniorów: Maciej Nasiadko i Dawid Walkowiak. Też wypadli bardzo dobrze, będą trenować z pierwszym zespołem, dojdzie do nich jeszcze Miłosz Grudziński, którego dziś nie było. Trzymaliśmy się schematu gry, mieliśmy swoje okazje np. Kornel Pflantz, Michał Nowak, Filip Żabiński i oczywiście poprzeczka Mateusza Bątkowskiego. Nie zrobiliśmy wstydu, nabyliśmy bardzo dużo doświadczenia. Dziękujemy kibicom za doping. Podziękowaliśmy im oddając klubowy proporczyk, szalik i plakat z podpisami. Dokonała tego jeszcze przed meczem trójka zawodników: Nowak, Oskar Zięty i Darek Kozłowski. Bardzo dobry poziom sędziowania. W najbliższym tygodniu: we wtorek trening, w środę wyjazd na mecz do Wolina, w czwartek i piątek treningi, w sobotę integracyjny sparing z Old Boys, w którym wystąpi kilku znanych w Świnoujściu zawodników. Falubazowi życzę wszystkiego dobrego w lidze.

Jarosław Miś - trener Falubazu. Mój zespół wypadł w sensie wolicjonalnym żenująco, natomiast we Flocie było widać duże zaangażowanie, zawodnicy dawali z siebie wszystko, nawet do tego stopnia, że pojawiały się urazy. Widoczna była realizacja zadań, determinacja i konsekwencja, aby uzyskać jak najkorzystniejszy wynik. My w pierwszej połowie graliśmy nonszalancko, bez zaangażowania, bez biegania. Rozrzuceni byliśmy praktycznie bez ruchu na całej szerokości i długości, stąd był problem z konstruowaniem dobrych akcji w ataku pozycyjnym. Co dziwne, to Flota stworzyła sobie pierwszą sytuację, a po chwili miała jeszcze poprzeczkę. Z powodzeniem Flota mogła po pierwszej połowie prowadzić. Po przerwie wyszedł teoretycznie słabszy zespół, ale miał więcej chęci do gry. Więcej było zaangażowania, biegania bez piłki, sytuacji podbramkowych i stąd dwa gole. Wyszliśmy jedenastką przygotowywaną na mecz z Ruchem Zdzieszowice, dlatego jestem bardzo zdenerwowany. Takie zachowania na boisku są niedopuszczalne, nie można tak traktować swoich obowiązków, za które przecież otrzymuje się jakieś wynagrodzenie. Dziękuję w imieniu zarządu i sztabu szkoleniowego za możliwość fajnego spotkania, tym bardziej że te kluby na forum kibicowskim od dawna się przyjaźnią.

Patryk Czubak asystent trenera Falubazu, były piłkarz Floty. Bardzo się cieszę, że ten mecz doszedł do skutku. Większa część mojego zawodniczego życia, poza krótkimi epizodami w Niemczech, Pogoni Lwówek i Kotwicy Kórnik związane było z Flotą Świnoujście. Moimi trenerami byli: śp. Jan Słoma, Wojciech Kramarz, Zygmunt Pukal i Tomasz Błotny. Jest to dla mnie szczególny klub, moi rodzice nadal mieszkają w Świnoujściu. Często więc odwiedzam to miasto i jak jest okazja bywam na meczach Floty. Obecnie pracuję tutaj. Studiowałem w Poznaniu, pracowałem w Akademii Piłkarskiej Lecha Poznań, otrzymałem ofertę pracy w III-ligowym Falubazie i z niej skorzystałem. Najlepiej odnajduję się w piłce jedenastoosobowej, stąd jestem w Zielonej Górze. W tej chwili jestem drugim trenerem i analitykiem pierwszego zespołu, ponadto pracuję w Akademii UKP Falubaz, przy rocznikach 1999 i 2000.

Martins Nnabugwu Ekwueme - zawodnik Falubazu, były piłkarz Floty, zdobywca bramki. Po odejściu z Floty grałem w Indiach, później w LZS Piotrówka, potem na Cyprze i po powrocie do Polski trafiłem do Falubazu, gdzie grałem ostatnie pół roku. Miło było znów zobaczyć znane mi twarze, np. prezesa Leszka Zakrzewskiego, masażysty Krzysztofa Wytwickiego, trenera Tomasza Błotnego i kilku zawodników, których pamiętam, gdy grali w juniorach. Dziś Flota mnie pozytywnie zaskoczyła, grając na wysokim poziomie. Nie widać było, że to drużyna z V ligi, grała jak równy z równym. W drugiej połowie wszedłem na boisko, po rzucie rożnym wykonanym przez Arona Athenstadta na długi słupek, przyjąłem piłkę i zdobyłem bramkę. Cieszę się ze zwycięstwa. Pozdrawiam całą drużynę Floty, kibiców, działaczy, będę trzymał kciuki za kolejne awanse.


Spisał Waldemar Mroczek

Sobota, 29 lipca 2017
Młodzież przegrała, ale zdała pierwszy egzamin
Falubaz Zielona Góra - Flota 2-0 (0-0)

1-0  Martins Nnabugwu Ekwueme 59 minuta
2-0  Łukasz Ziętek 61 minuta

Flota: Jakub Zdeb (71 Oskar Bochen), Piotr Tkaczonek (71 Maciej Rombalski), Piotr Wysocki, Mateusz Bątkowski (43 Dawid Trafalski), Dawid Damazyn (46 Filip Żabiński), Dariusz Kozłowski, Konrad Kowalczyk, Kornel Pflantz, Kamil Trzeciak, Michał Nowak (82 Dawid Walkowiak), Oskar Zięty (37 Dawid Walkowiak, 71 Maciej Nasiadko).
Trener: Tomasz Błotny.
Kierownik drużyny: Krzysztof Siemiński.

Falubaz: Michał Dumieński (46 Łukasz Budzyński), Nazar, Rafał Ostrowski (46 Bartosz Siebert), Kaczmarczyk, Mateusz Borys (46 Adrian Droszczak), Aron Athenstadt, Jakub Babij, Albert Cipior (46 Martins Nnabugwu Ekwueme), Sebastian Górski (55 Łukasz Ziętek), Artur Małecki (46 Wojciech Zawistowski), Mariusz Szymon Kobusiński (46 Przemysław Mycan).
Trenerzy: Jarosław Miś, Patryk Czubak, Łukasz Twarowski.
Kierownik drużyny: Józef Nieśpiał.

Sędziowali: Bartosz Migdałek, Maciej Mikulewicz, Remigiusz Hirsch.

Widzów: 100.

Na pewno optyczna i techniczna przewaga była po stronie gospodarzy. Po stronie Floty była ambicja. Mecz mógł jednak ułożyć się całkiem inaczej, bowiem dwie pierwsze sytuacje stworzyła Flota. W 3 minucie po rzucie rożnym Zięty z bliska uderzył zbyt lekko, a w 6 Bątkowski z daleka, w wydawało się niezbyt groźnej sytuacji, strzelił w poprzeczkę. Od tego momentu groźniejsze akcje zaczęli tworzyć gospodarze, najwięcej okazji na gola miał Kobusiński, ale najbliższy był w 13 minucie Górski, trafiając w słupek. Dobrze bronił w bramce Zdeb. Ze strony Floty z daleka uderzył w 42 minucie Nowak, lecz Dumieński nie dał się zaskoczyć.
W drugiej połowie sytuacja nie uległa diametralnej zmianie, ale na boisku pojawił się Ekwueme. Były zawodnik Floty nie tylko pokazał pierwszoligowe umiejętności, ale przede wszystkim imponował spokojem. On też strzelił pierwszego gola. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Athenstadta nie pilnowany Ekwueme przyjął piłkę, przełożył sobie z nogi na nogę i w czystej pozycji pokonał Zdeba. Dwie minuty później było już 2-0. Bardzo silnie wrzucona piłka w pole karne z lewej strony przez Ziętka, po nieudanej interwencji Kozłowskiego, wpadła do bramki po raz drugi. Później jeszcze Mycan nie trafił w bramkę z bliska, a ze strony Floty, Nowak odebrał dokładne podanie Pflantza, lecz strzał obronił Budzyński.
Zwycięstwo Falubazu jest zasłużone. Wygrał zespół dojrzalszy, choć różnicy dwóch klas na pewno nie było widać. No i w drużynie Floty zabrakło najbardziej doświadczonych zawodników, takich jak Skwara, Staniszewski, Rygielski, Welka, Helt, Maślak, czy Stankiewicz. Kolejny test, także wyjazdowy, już w środę. W Wolinie nasz zespół sprawdzi zdegradowana z III ligi Vineta.

Waldemar Mroczek

Czwartek, 27 lipca 2017
Do Zielonej Góry

W najbliższą sobotę piłkarze Floty zagrają w Zielonej Górze przeciwko tamtejszemu Falubazowi. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 12:00.
Biorąc pod uwagę, że najdalszy dotychczas wyjazd Morskiego Klubu Sportowego był do odległego o 131 km Krąpiela (w nadchodzącym sezonie będzie 182 do Dębna), trzystukilometrowy wypad do Zielonej Góry wydaje się wyprawą na koniec świata, a przecież jeszcze niedawno, w I lidze, byłby to jeden z najkrótszych. Nie odległość jest jednak w tym przypadku najgorsza. Mecz będzie rozegrany w samo południe, a to oznacza wyjazd wcześnie rano, w dalszej kolejności niemożność uczestniczenia w nim kilku ważnych, pracujących, zawodników. Trener Tomasz Błotny tym się jednak nie martwi. - Jedziemy zagrać dobry mecz - młoda drużyna z młodą drużyną - powiedział. Młoda owszem, ale jakby nie patrzeć trzecioligiowa, większość zawodników już zasmakowała gry na tym poziomie. Ambicji więc na pewno nie zabraknie, a kto wygra? Faworytem na pewno są gospodarze.


Waldemar Mroczek

Sobota, 22 lipca 2017
Przyjazny remis, ale po walce
Flota - Gryf Kamień Pomorski 2-2 (0-2)

0-1  Robert Żywulski 4 minuta
0-2  Kamil Bogusz 26 minuta
1-2  Damian Staniszewski 60 minuta
2-2  Damian Staniszewski 89 minuta

Flota: Grzegorz Hnat (46 Jakub Zdeb), Mateusz Bątkowski, Przemysław Rygielski, Piotr Tkaczonek (46 Dariusz Kozłowski), Michał Wnuk (23 Piotr Wysocki), Grzegorz Skwara, Kornel Pflantz, Filip Żabiński (46 Oskar Zięty), Michał Nowak, Kamil Trzeciak (74 Maciej Rombalski), Damian Staniszewski.
Nie grał: Maciej Nasiadko.
Trener: Tomasz Błotny.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.

Gryf: Filip Daroszewski, Konrad Kowalczyk, Szymon Smerdel, Damian Karczmarski, Adrian Chodorowski, Adrian Wanagiel (61 ZT-16), Kamil Bogusz (64 Żywulski), Kamil Kacperek (64 ZT-21), Robert Żywulski (46 Ernest Paszek), ZT-8 (46 Aleksander Sikora). ZT-13.
ZT-x oznacza: zawodnik tesowany numer x.
Trener: Szymon Smerdel.
Kierownik drużyny: Adrian Majewski.

Żółte kartki:
Flota: Rygielski (22), Kozłowski (77).
Gryf: Wanagiel (58).

Sędziowali: Jakub Cymerman, Piotr Bieniek, Adam Sobinek.

Widzów: 117.

Ogólnie mecz wyglądał fajnie. Zawodnicy zgłodnieni grania łapczywie rzucili się na piłkę i obejrzeliśmy całkiem ciekawy mecz z licznymi spięciami pod obydwiema bramkami, choć bywały też i chwilowe zastoje, a może po prostu uważniejsza i agresywniejsza gra obrońców. Co najważniejsze: były też gole i nawet jeden nie uznany. Do tego jeszcze poważne sędziowanie, z żółtymi kartkami, co w sparingach jest raczej rzadkie. To oczywiście dowodzi także, że był ferwor walki, ale nieprzyjaznych incydentów nie było. Niestety, były też kontuzje, w tym najgroźniejsza Wnuka, który w 23 minucie musiał opuścić boisko.
Emocje były od samego początku. W 3 minucie Skwara wrzucił piłkę na piąty metr, lecz Żabiński piłki nie sięgnął. Minutę później było już 0-1. Żywulski powalczył w polu karnym o piłkę z dość niemrawymi w tym momencie obrońcami Floty i nie dał szans Hnatowi. Przez 7 minut wydawało się, że gra jest już uporządkowana, ale w 11 Bątkowski (swego czasu zawodnik Gryfa) wpadł agresywnie w pole karne i choć trafił prosto w bramkarza, to jednak dał sygnał, ze można. W 13 i 14 fatalnymi pudłami popisał się Staniszewski, minutę później Tkaczonek trafił z głowy prosto w Daroszewskiego. Nie wolno zapominać o tyłach - minutę po tym Hnat wygrał sam na sam z testowanym zawodnikiem gości. Za chwilę Staniszewski zagrał do Nowaka z wolnego, ten jednak trafił w bramkarza. W 21 minucie Hnat obronił strzał z Bogusza z bliska, bez szans był jednak w podobnej sytuacji pięć mint później. Jeszcze w 30 minucie tuż obok spojenia huknął Nowak, ale poza tym do przerwy nic ważnego się już nie wydarzyło.


I połowa ... przez FANATYKTV

Po przerwie spróbował najpierw zza pola karnego Zięty, jednak piłka przeszła tuż obok spojenia, później Nowak nie trafił zza pola karnego do opuszczonej przez Daroszewskiego bramki. Wreszcie w 60 minucie Staniszewski lobem przy lewym słupku trafił do bramki Gryfa. Dziesięć minut później Żywulski pod kątem, ale w czystej pozycji nie trafił w bramkę. Od 75 minuty znów przycisnęła Flota. Zdeb wygrał dwa pojedynki z Żywulskim: najpierw sam na sam, a chwilę potem broniąc jego strzał z 15 metrów. Następnie po wrzutce Staniszewskiego Nowak z pierwszej piłki uderzył tuż nad poprzeczkę, a minutę później Skwara w sytuacji sam na sam strzelił w bramkarza. Zamarliśmy w 83 minucie, gdy po strzale Chodorowskiego Sikora piętą wpakował piłkę do bramki Zdeba, na szczęście sędzia dopatrzył się spalonego. W 85 Zdeb ubiegł Sikorę, a w 89 Staniszewski w sytuacji sam na sam uzyskał wyrównanie.
Mecz na pewno ciekawy i pożyteczny. Warto było na niego się wybrać, zwłaszcza, że sprzyjała pogoda. Kolejne wyzwanie, jeszcze chyba poważniejsze, za tydzień, gdy Flota spotka się w Zielonej Górze z III-ligowym Falubazem.


II połowa... przez FANATYKTV

Powiedzieli po meczu.
Tomasz Błotny. Można być zadowolonym z pierwszego sparingu, bo zagraliśmy jak równy z równym z zespołem IV-ligowym, a nawet uważam, że mieliśmy więcej klarownych sytuacji. Sparingi służą sprawdzaniu różnych wariantów i zgrywaniu zespołu. Od początku zagrał dziś nasz nowy nabytek, choć wychowanek Floty - Kornel Pflantz. W mojej ocenie wypadł bardzo dobrze, tworzył dobrą parę z Kamilem Trzeciakiem przed pomocnikami i napastnikami. Zagrał wreszcie z nami, a nie przeciwko nam. Drugim jest Piotr Wysocki, który wszedł w dość smutnych okolicznościach - zastąpił bowiem Michała Wnuka, który z powodu skręconej kostki musiał opuścić boisko. Również pokazał się z bardzo dobrej strony. W drugiej połowie pokazał się Jakub Zdeb - zupełnie nowa twarz we Flocie, 20-letni bramkarz, który będzie z nami trenował i pojedzie na najbliższy sparing do Zielonej Góry. Zespół wypadł pozytywnie, walczył, bardzo ładne bramki Damiana Staniszewskiego po ładnych akcjach Michała Nowaka z Grzegorzem Skwarą i Mateusza Bątkowskiego, który też dobrze pokazał się przeciwko swym byłym kolegom. Pozytywnie pokazał się także Oskar Zięty, walczył, starał się. Zresztą cały zespół zasłużył na pochwałę. Przyjemnie się patrzyło na ambicję i walkę moich zawodników, wierzyłem, że odrobimy tę dwubramkową stratę z pierwszej połowy. Graliśmy do końca, strzeliliśmy bramkę kontaktową, zawodnicy walczyli o wyrównanie i tak się stało. Chciałbym pochwalić jeszcze obydwu bramkarzy, bo i Grzegorz Hnat, który bronił w pierwszej połowie zaprezentował się bardzo solidnie i uchronił nas od straty kolejnych bramek. Oba zespoły potraktowały mecz poważnie, podobnie jak trójka sędziowska, solidna grupa, wspinająca się do góry, tak samo jak Flota (śmiech). Prowadzili mecz umiejętnie, pokazywali nawet kartki, co też świadczy, że zespoły się nie oszczędzały. Trochę żałuję, że nie wpuściłem dziś juniora Macieja Nasiadki. Nie obawiałem się o jego grę, bo o to akurat byłem spokojny, ale mecz był wyrównany do końca, nie daj Boże przytrafiłby mu się błąd, to mógłby go potem długi czas przeżywać, a ja nie chcę aby się obwiniał za swój debiut w seniorach. Na pewno jednak zadebiutuje w niedługim czasie. Podobnie jak Miłosz Grudziński i Dawid Walkowiak, którzy dołączyli w okresie przygotowawczym do drużyny seniorów i będą trenować z pierwszym zespołem przynajmniej raz w tygodniu. Z pewnością pokażą się też w grach kontrolnych.

Szymon Smerdel - grający trener Gryfa. To był bardzo pożyteczny sparing. Wiadomo, że Flota to jest bardzo dobry zespół z byłymi zawodnikami grającymi niegdyś w poważną piłkę, nawet na poziomie ekstraklasy i I ligi plus młodzież. My budujemy aktualnie nowy zespół. Pierwsza połowa pod nasze dyktando, co potwierdza wynik. W drugiej wpuściłem młodzieżowców, w tym szesnasto~ i siedemnastolatków. Zabrakło im doświadczenia, ale ich występ oceniam pozytywnie, chciałem zobaczyć jak wyglądają w grze. Dali nam jakość, ale młodość ma swoje prawa, straciliśmy dwie bramki, ale jako całość oceniam mecz pozytywnie. Idziemy do przodu, popełniamy jeszcze pewne błędy, ale będziemy starali się je eliminować. Flota to nie jest byle jaki zespół, postawili twarde warunki. Nie graliśmy na wynik, chociaż wiadomo, że w grze każdy chce wygrywać. Czekamy jeszcze na kilku zawodników, którzy mają do nas dołączyć. Przez różne perypetie nie mogliśmy dziś zagrać w pełnym składzie, brakowało między innymi takich zawodników jak Szymon Włodarek, Radosław Misztal, Paweł Wanagiel, Kacper Wittbrodt i kilku innych.

Waldemar Mroczek

Czwartek, 20 lipca 2017
W sobotę pierwszy sparing

Pierwszy zespół Floty we wtorek wznowił zajęcia. Czas zatem na gry kontrolne. Pierwsza już w sobotę o godzinie 16:00 na głównej płycie. Spotkanie będzie dość atrakcyjne, bowiem do Świnoujścia przyjedzie czołowy zespół w okolicy - IV-ligowy Gryf Kamień Pomorski. Warto się wybrać tym bardziej, że mają się w tym meczu pojawić kandydaci do drużyny.
Gryf Kamień to klub doskonale nam znany. Flota regularnie spotykała się z nim w meczach towarzyskich, ale nie tylko. W sezonie 2006/07 kluby te spotkały się w IV lidze. 30 września 2006 w Świnoujściu Flota wygrała 2-0 po bramkach Cezarego Przewoźniaka i Mariusza Szczęsnego, w rewanżu 19 maja 2007 w Kamieniu ponownie wygrała Flota 1-0 po bramce Tomasza Bejuka, dzięki czemu zapewniła sobie na pięć kolejek przed końcem rozgrywek powrót do III ligi po rocznej a przerwie. A rok później - jak pamiętamy - świętowaliśmy historyczny awans do I ligi.
Wróćmy jednak do czasów bieżących. 23 września 2015, już Morski klub Sportowy Flota spotkał się z Gryfem w Świnoujściu, w spotkaniu o Puchar Polski. Zespoły dzieliły wówczas trzy klasy rozgrywkowe, ale zwycięstwo nie przyszło gryfitom łatwo. Spotkanie wygrali goście 2-1. Pierwszego gola zdobył obecny piłkarz Floty Mateusz Bątkowski, wyrównał w drugiej połowie Michał Nowak, ale cztery minuty później Szymon Włodarek zdobył zwycięskiego gola dla Gryfa. W lutym bieżącego roku w Kamieniu zespoły spotkały się w spotkaniu towarzyskim i padł remis 1-1, przy czym bramkę dla naszego zespołu zdobył (w 27 minucie na 1-0) Damian Mosiądz.
Sezon 2016/17 Gryf Kamień zakończył IV-ligowe rozgrywki na 12 pozycji, zdobywając w 34 meczach 43 punkty i różnicę bramek 49-71. Grał "blokami". Potrafił pięć meczów z rzędu wygrać, ale i sześć kolejnych przegrać.


Waldemar Mroczek

Czwartek, 20 lipca 2017
Do Dobrzan zamiast Myśliborza

Jak informuje Wydział Gier i Ewidencji Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej w związku z wycofaniem się z rozgrywek IV ligi KS Arkadia Malechowo utrzymany w tej klasie rozgrywkowej zostaje Osadnik Myślibórz. To z kolei oznacza, że jego miejsce w rozgrywkach V ligi zajmie Zorza Dobrzany, a dzięki temu w klasie okręgowej północnej utrzyma się Odrzanka Radziszewo, czyli że baraż o utrzymanie był zbyteczny.
Dla nas oznacza to, że 11/12 listopada zamiast do Myśliborza pojedziemy do Dobrzan, czyli o 40 km (w dwie strony 80) bliżej. Najbardziej z tej informacji cieszą się z pewnością w Myśliborzu, Dobrzanach i Radziszewie. Nie zmienia to jednak faktu, ze jest ona smutna. Jak długo jeszcze pieniądz będzie miał w sporcie więcej do powiedzenia niż wyniki na boisku?
W Dobrzanach mieliśmy już okazję grać, także w meczach o stawkę. Było to w roku 2003, wiosną w Pucharze Polski, a jesienią w III lidze. Oba mecze wygrała Flota 1-0. Do rewanżu jednak nie doszło, a i mecz ligowy został unieważniony, ponieważ po rundzie jesiennej Zorza wycofała się z rozgrywek.

Waldemar Mroczek. Źródło: ZZPN

Wtorek, 18 lipca 2017
Piotr Wysocki wraca do Floty

Z dniem dzisiejszym do kadry pierwszego zespołu Floty dołączony został Piotr Wysocki. Jest to liczący 27 lat obrońca, wychowanek klubu. Mimo iż nigdy nie grał w innym klubie, miał przerwy w graniu. Po raz ostatni w barwach Floty wystąpił 13 sierpnia 2016 w spotkaniu przeciwko Sparcie Gryfice. W sezonie 2015/16 był podstawowym zawodnikiem naszego zespołu, strzelił trzy bramki.

Źródło: własne. Fot. Piotr Zgraja

Czwartek, 13 lipca 2017
Czterdzieści lat Błotnego

Panie i Panowie. Śpieszno nam wszem i wobec donieść, że nasz zacny i czcigodny trener nad trenerami, imć Tomasz Błotny, dnia dzisiejszego tj. 13 lipca anno Domini 2017 szczęśliwie dożył 14610 dni, czyli czterdziestu pełnych obrotów Ziemi wokół Słońca.
Z tej okazji wszyscy członkowie zarządu, zawodnicy, trenerzy, kibice, spikerzy, gospodarze i wszyscy pozostali życzą dostojnemu Jubilatowi czterdziestu następnych, opływających w niebiesko-białe sukcesy, lat na stanowisku trenera i potem wielu kolejnych, słonecznych, na emeryturze.
Jednym słowem panie Tomaszu: Wszystkiego Najlepszego.


Poniedziałek, 10 lipca 2017
Nasi nowi przeciwnicy

Jak wiadomo, pierwszy zespół Morskiego Klubu Sportowego Flota wywalczył kolejny awans i trzeci raz z rzędu wystąpi w zupełnie nowym środowisku, choć - jak pisałem w tekście piątkowym - z większością klubów styczność już była, z niektórymi nawet częsta. Kim są przeciwnicy, z którymi przyjdzie nam spotykać się w sezonie 2017/18?
Spadkowiczami z IV ligi są: Osadnik Myślibórz, Piast Chociwel i Dąb Dębno. Najbliższy utrzymania był Osadnik Myślibórz, który zajął czternastą pozycję, a dziesiąta w tabeli Sparta Węgorzyno uzbierała tylko o jeden punkt więcej. Piast zebrał o 4, a Dąb o 6 punktów mniej od Osadnika. Piast miał niezłą defensywę, stracił tylko o dwie bramki więcej od trzeciego na mecie Jezioraka Załom, tylko pięć zespołów straciło mniej goli od chociwlan.
Pozostali w V lidze na kolejny sezon, to Chemik Police, Błękitni II Stargard, Arkonia Szczecin, Iskra Golczewo, Stal Szczecin, Odra Chojna, Mierzynianka Mierzyn, Wybrzeże Rewalskie Rewal i Błękit Pniewo. W takiej kolejności zostali sklasyfikowani na mecie. Chemik był bardzo blisko awansu, zdobył tyle samo punktów co Rega Trzebiatów i dużo lepszą różnicę bramek (93-26). Zdecydował bilans bezpośrednich meczów, a konkretnie październikowa porażka 0-1 z Regą u siebie; w Trzebiatowie był remis 1-1.
Beniaminkowie, to oprócz Floty: Biali Sądów, Ogniwo Babinek i Wicher Brojce. Cała trójka wystąpi na tak wysokim szczeblu po raz pierwszy. Na uwagę zasługuje tu zespół z Sądowa, który po raz pierwszy do rozgrywek zgłoszony został w 2012 roku i jest to jego już trzeci awans, bez spadków. W poprzednim sezonie zajął pierwsze miejsce w grupie południowej, wyprzedzając o 3 punkty Ogniwo i o 4 Gavię Choszczno.
Najlepsze tradycje ma Arkonia, mająca za sobą cztery lata występów w ekstraklasie (w latach 1951 i 1962-64), z szóstym miejscem w sezonie 1962/63, trzykrotnie awansując do ćwierćfinału Pucharu Polski i zdobywając w 1964 roku mistrzostwo Polski juniorów do lat 19. Niestety są to bardzo dawne czasy, ćwierć wieku temu klub znikł ze szczebla centralnego piłkarskich rozgrywek w kraju i nie ma go tam po dzień dzisiejszy.
Stal i Chemik to kluby z bogatymi tradycjami II-ligowymi (obecnie jest to I liga). Stal powstała po odłączeniu się w 1971 roku Stoczni Szczecińskiej od Arkonii, którą do tego czasu wspierała do spółki z milicją. W II lidze występowała pod nazwą Stal Stocznia, a w latach 1998-2000 Odra. Łącznie w II lidze grała 13 sezonów. Chemik Police (chwilowo także pod nazwa Polger) grał w II lidze przez 8 sezonów w latach 1983-98, notując w tym czasie 3 spadki. Dwa nieudane sezony na tym szczeblu mieli również Błękitni Stargard, ale w tym sezonie w V lidze grać będą ich rezerwy.
Skąd są przeciwnicy Floty 2017/18? Dziewięć klubów pochodzi z (nie licząc Świnoujścia) ośmiu miast (Chociwel, Chojna, Dębno, Golczewo, Myślibórz, Police, Szczecin, Stargard) i sześciu wsi. Po 3 kluby reprezentować będą powiat gryfiński (Błękit, Odra, Ogniwo) i stargardzki (Biali, Błękitni II, Piast), po dwa gryficki (Wicher, Wybrzeże Rewalskie), myśliborski (Dąb, Osadnik), policki (Chemik, Mierzynianka) i miasto Szczecin (Arkonia, Stal). Jedynym reprezentantem powiatu kamieńskiego będzie Iskra.
Największym miastem jest oczywiście liczący ok. 405 tys. mieszkańców Szczecin, drugim Stargard (68,6), trzecim Świnoujście (41,1), czwartym Police (33,1). Ponad 10 tys. mieszkańców mają także Dębno i Myślibórz. Najmniejszą miejscowością jest Babinek (456 mieszkańców), poniżej tysiąca mają też Sądów i Rewal, pomiędzy 1000 a 1300 mieszczą się Pniewo i Brojce.
I wreszcie odległości. Najbliższe, poniżej 100 km, to Golczewo 55, Rewal 60,5 i Brojce 96. Kolejnym jest Szczecin, przy czym na stadion Stali jest o 700 metrów dalej niż na Arkonię. Najdłuższy wyjazd do Dębna 187 km, Myśliborza 164 i Chojny 153. Łącznie do przejechania (w jedną stronę) nasza drużyna ma 1789 km, co daje średnią na mecz 119,3 (w sezonie 2015/16 dalej było tylko do Radowa Małego o 0,6 km). Najbliżej średniej jest Pniewo (118,9 km).

Waldemar Mroczek


Piątek, 07 lipca 2017
Terminarz na nowy sezon
Od Iskry do Odry

Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej opublikował terminarze wszystkich podlegających mu szczebli rozgrywkowych.
W nadchodzącym sezonie zupełnie nowymi dla nas rywalami będą tylko beniaminkowie z grupy południowej: Biali Sądów i Ogniwo Babinek. Z pozostałymi klubami jakiś tam kontakt w przeszłości już był, a będzie też trochę starych znajomych, dobrze nam znanych z III i IV ligi bądź Pucharu Polski, także i klubów o dość zacnych szyldach. Przede wszystkim Chemik Police, z którym po raz ostatni w III lidze spotykaliśmy się w sezonie 2007/08, który to sezon jak wiadomo dał nam awans do I ligi. Rok wcześniej graliśmy w IV lidze z klubami szczecińskimi Arkonią i Stalą, Wybrzeżem Rewalskim Rewal oraz GKS Mierzyn, obecnie występującym pod nazwą Mierzynianka. W sezonie 2004/05 naszym III-ligowym przeciwnikiem była Odra Chojna. Multum meczów III-ligowych graliśmy z Błękitnymi Stargard, teraz spotkamy się z ich rezerwami. Mamy jeszcze świeżo w pamięci Wicher Brojce, który wraz z nami awansował teraz do V ligi. Rezerwy Floty spotykały się z Piastem Chociwel i Błękitem Pniewo. W Pucharze Polski graliśmy z Osadnikiem Myślibórz, Dębem Dębno i w poprzednim sezonie z Iskrą Golczewo.
Właśnie zespół z Golczewa będzie pierwszym przeciwnikiem Floty w nadchodzącym sezonie. Będzie to więc rewanż za ubiegłoroczny Puchar Polski, który Flota wygrała 5-2, mimo iż goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie. W drugiej kolejce wyjazd do Chociwla, w trzeciej do Świnoujścia przyjedzie Arkonia, natomiast bardzo intersujący mecz czeka nas w czwartej kolejce (9/10 września), kiedy Flota pojedzie do Brojc. Dwa mecze pod rząd u siebie nastąpią 16/17 września i tydzień później, a przeciwnikami będą Stal i Ogniwo. Mecz ze stawianym na głównego faworyta Chemikiem Police odbędzie się 21 października w Świnoujściu. Listopad to mecze z zespołami z południa województwa, a rundę jesienną zakończymy wyjazdem do Chojny.
Pełny, aktualny, terminarz znajduje się w zakładce Liga/Terminarz.

Waldemar Mroczek

Czwartek, 06 lipca 2017
Flota na gali zwycięzców

We wtorek 04 lipca 2017 w sali konferencyjnej hali Azoty w Szczecinie odbyło się podsumowanie sezonu 2016/17. Po raz pierwszy Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej zorganizował galę zwycięzców. Uhonorowane zostały wszystkie kluby które wywalczyły awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Uczestniczyli przedstawiciele 27 klubów i zarząd ZZPN z prezesem Janem Bednarkiem na czele, a całą uroczystość poprowadził redaktor Jarosław Marendziak. Poszczególne kluby reprezentowane były przez prezesów, trenerów oraz kapitanów drużyny. Morski Klub Sportowy Flota reprezentowali: prezes Leszek Zakrzewski trener Tomasz Błotny oraz kapitan Grzegorz Skwara. Drużyny, które niedawno świętowały awans, odbierały nagrody ufundowane przez ZZPN oraz pana Krzysztofa Dąbrowskiego z Amber Sport i wiceprezesa zarządu Grupy Azoty Zakłady Chemiczne S.A. Tomasza Panasa. Flota otrzymała okazały pamiątkowy puchar, bon o wartości 300 złotych do wykorzystania w sklepie Amber, komplet strojów piłkarskich (w kolorze biało-niebieskim) oraz pamiątkową okazjonalna koszulkę z napisem Awans 2016/2017. Bardzo udana uroczystość, był poczęstunek, rozmowy w kuluarach, dużo ciekawych spostrzeżeń oraz informacji . Zwycięzcy zostali nagrodzeni, a włożona praca w awanse każdej z drużyn i doceniona.

Źródło: własne. Fot. K.Grzeszkowiak/ligowiec.net

Archiwum wiadomości
z lipca 2017.
© Oficjalny serwis MKS Flota Świnoujście. All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone. Webmaster Waldemar Mroczek.