|
|
|
Archiwum 2020 - maj |
Piątek, 29 maja 2020
Rozmowa z Marcinem Adamskim Priorytetem jest utrzymanie obecnej kadry
|
Proszę o komentarz w sprawie awansu z niedokończonych rozgrywek.
Spełniło się to, co przewidywaliśmy. Tak zasugerował PZPN, zgodzili się z tym prezesi klubów-rywali, ZZPN zatwierdził. Nikt nie był przeciw. Został doceniony dorobek punktowy z rundy jesiennej i gra zespołu. Ten awans w stu procentach się nam należał, zakończyliśmy jesień na pierwszym miejscu z dużą przewagą, mimo niekorzystnego terminarza. Myślę, że i tak byśmy awansowali, tym bardziej, że poczyniliśmy zimą wzmocnienia i byliśmy jeszcze silniejsi niż jesienią. Cieszy nas, że nie jest to tylko nasze zdanie.
Jaki wpływ wywołała pandemia na klub?
Przede wszystkim taki, że nie mogliśmy robić tego co chcieliśmy, czyli rozwijać się według nakreślonego planu. Treningi się odbywały, tylko inaczej. Piłkarze mieli rozpiski, część dzieci trenowała on-line, nie było tak, że się nic nie robiło. Treningi odbywały się w innym trybie, indywidualnie. Chłopcy podeszli do tego poważnie i odpowiedzialnie. Gdy wznowiliśmy zajęcia grupowe widać było, że zlecone zadania były realizowane we wszystkich grupach. Został natomiast zahamowany rozwój linii biznesowej, niektórzy sponsorzy mocno odczuli sytuację związaną z pandemią, trudno było oczekiwać od nich wspomagania klubu jak oni sami potrzebowali wsparcia. Podeszliśmy do tego spokojnie, rozmawialiśmy, wiemy że nadal chcą nas wspierać gdy tylko wróci normalność. Mimo to udało nam się zawrzeć 3 nowe umowy sponsorskie, co pokazuje, że w mieście jest duży oddźwięk tego co zrobiliśmy i robimy.
W jaki sposób przygotowujecie się do nowego sezonu?
Na razie podjęliśmy treningi. Dalsze działania uzależnione są od daty pierwszego meczu, która nie jest jeszcze znana. Gdy ją poznamy, będziemy mogli zacząć okres przygotowawczy i ustalić dokładny harmonogram. Chcemy zbudować zespół pod względem charakterologicznym, żeby zawodnicy do siebie pasowali, żeby w drużynie była dobra atmosfera i oczywiście, żeby pasowali do naszej koncepcji budowy zespołu.
Czy są już prowadzone rozmowy z zawodnikami w sprawie przyjścia do Floty?
Oczywiście. Przede wszystkim jednak chcemy utrzymać obecną kadrę, to jest nasz priorytet. Potrzebujemy niewielkiego retuszu, dwóch-trzech nowych piłkarzy, których już teraz staramy się wybrać. Mamy wytypowanych kilku kandydatów, przyjeżdżają do nas na treningi.
Przyglądamy się im, testujemy, rozmawiamy z nimi. O ewentualnym przyjęciu decydują przede wszystkim względy sportowe ale nie tylko. Nie chcemy nikogo ściągać na siłę, musimy zamiary dostosować do naszej kieszeni. Będziemy też dawać szanse naszej klubowej młodzieży.
Czy będzie casting?
Nie. Zapraszamy na trening po dwóch-trzech chłopców, aby dokładniej im się przyjrzeć, zobaczyć co kto prezentuje w szczegółach, a nie pobieżnie przyglądać się większej liczbie kandydatów.
Które pozycje zamierza się wzmocnić?
Z tym pytaniem radziłbym zwrócić się do trenera. Nie ukrywam, że szukamy chłopców do środka pola, którzy dadzą drużynie odpowiednią jakość oraz młodzieżowców. Szukamy też takich, którzy będą mogli występować na kilku pozycjach, chcemy aby trener miał szeroki wachlarz wyboru, mógł rotować składem, bo przecież nazywa się Rot (śmiech).
Czy będą już kontrakty zawodowe?
Myślimy o tym aby z niektórymi podpisać profesjonalne kontrakty. Jednym z nich jest Paweł Iskra.
Czy ktoś odejdzie?
Na dziś nikt nie prosił o zwolnienie. Natomiast, jeśli chodzi o grę, podziękowaliśmy Markowi Niewiadzie. Wiemy ile zrobił dla klubu, ile Flota mu zawdzięcza i w pełni to doceniamy. Zapisał piękną kartę w historii tego klubu. Dlatego, chcemy żeby pozostał u nas, np. w roli trenera młodzieży. Jednak uczciwie powiedzieliśmy mu, że w naszym projekcie sportowym będziemy już szukać czegoś innego. Marek ma tyle lat ile ma, organizmu nie da się oszukać i dlatego proponujemy mu pozostanie z nami, ale w innej roli. Jego czas gry się kończy i z bólem serca musimy to wyznać. Decyzja jest wyłącznie w kategoriach sportowych, nie ma tu jakichkolwiek podtekstów. Po prostu przychodzi wiek, w którym nie można dać już z siebie tyle ile by się chciało, a Marek jest zawodnikiem bardzo ambitnym i szczerze mu powiedziałem, że nie widzę go w roli rezerwowego, bo wiem, że nigdy by się z tym nie pogodził. Jest to taki typ zawodnika, który zawsze chce grać, nie potrafi siedzieć na ławce. Doskonale go rozumiem, bo też taki byłem gdy grałem w piłkę.
Z pozostałymi będziemy jeszcze rozmawiać. Wiadomo, że mamy ograniczony budżet, nie wiemy więc, czy wszystkim będą odpowiadać nasze warunki.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Waldemar Mroczek
Piątek, 22 maja 2020
Aleksander Cieślik Sport zawsze był ważny w rodzinie
|
Nazywam się Aleksander Cieślik, mam 19 lat, obecnie jestem w klasie maturalnej w Liceum Ogólnokształcącym im. Mieszka I w Świnoujściu. Mieszkam wraz z rodziną w Międzyzdrojach.
Skąd przybywasz?
Pochodzę z okolic Łodzi, a dokładnie z Koluszek. To miasto w, którym przeważają kibice Widzewa, ale tata wychował się w Łodzi i od zawsze był kibicem ŁKS, więc wybór pierwszego klubu był oczywisty.
Jak się zaczęła twoja przygoda z piłką nożną?
Mama jest absolwentką warszawskiej AWF, tata kilkanaście lat sędziował piłkę nożną, w tym na szczeblu centralnym, więc siłą rzeczy sport jest ważny w rodzinie. Próbowałem trenować karate jako sześciolatek, ale pochłonęła mnie piłka nożna.
Jakie masz sukcesy piłkarskie?
Treningi zacząłem w Łódzkim Klubie Sportowym w wieku 7 lat i myślę, że już samo przejście całego cyklu szkoleniowego w klubie jest sukcesem. Rocznik 2001 był dość mocny, dlatego cały cykl szkolenia z różnych względów przeszło nas tylko czterech. Oczywiście sukcesów mniejszych, było sporo, ale największe to: dwa lata temu awans do Centralnej Ligi Juniorów U-17, w zeszłym roku awans w II drużynie ŁKS-u do IV ligi i gra w półfinale wojewódzkiego Pucharu Polski, do którego awansowaliśmy grając samymi juniorami. Tak więc awans z Flotą do III ligi, jest trzecim z rzędu awansem.
Jak trafiłeś do Floty?
Wraz z awansem ŁKS do Ekstraklasy stało się jasne, że w meczach drużyny rezerw będzie grać większa grupa zawodników ze znacznie powiększonej kadry pierwszej drużyny. Pozostało mi więc łapanie minut w IV lidze i granie w trzeciej drużynie ŁKS-u, która występuje na poziomie B-klasy. Z tatą uznaliśmy więc, że lepiej będzie jak zmienię otoczenie. Był koniec sierpnia, jak na zmianę drużyny trochę późno, ale ze względu, że praktycznie całe wakacje spędzaliśmy od lat w Międzyzdrojach i tata zapamiętał na jednym z okolicznych portali, że Flota potrzebowała młodzieżowców, skontaktował się z prezesem i trenerem, którzy uznali, że mogę się przydać. Mama związana jest biznesowo z Międzyzdrojami, od dłuższego czasu planowała przeprowadzkę, więc ta sytuacja tylko przyśpieszyła obrót spraw.
Jak się tu czujesz i jak zostałeś przyjęty?
Czuję się tu bardzo dobrze, ponieważ jestem z tych osób, które wolą ciszę i spokój niż miejski zgiełk. Myślę, że przyjazna atmosfera w drużynie pomogła mi się tu zaaklimatyzować.
Jak oceniasz dotychczasowe występy we Flocie?
Przyszedłem do klubu po pięciu kolejkach, więc nie przepracowałem okresu przygotowawczego. Moja pozycja to prawa obrona, ale trener wystawiał mnie na prawej pomocy, abym dzięki temu mógł się pokazać, dlatego w wielu momentach nie pokazywałem tego co potrafię, ale miałem też parę niezłych chwil. Jestem zadowolony z zimowego okresu przygotowawczego, bo wydaje mi się, że pokazałem się z dobrej strony na mojej nominalnej pozycji.
Na co twoim zdaniem stać drużynę Floty?
Jest to naprawdę dobra, zbalansowana drużyna. Od doświadczonych po młodych głodnych sukcesów zawodników. Myślę, że kibice Floty mogą być spokojni o wyniki w przyszłym sezonie, ponieważ już podczas zimowego okresu przygotowawczego pokazaliśmy, że nie odstajemy od rywali z wyższego szczebla.
Co robiłeś podczas przymusowej niespodziewanej przerwy?
Codziennie uprawiałem jakąś aktywność fizyczną, począwszy od biegania rozpisanego przez trenera, przez ćwiczenia siłowe i mobilność, po grę z bratem w piłkę na plaży lub w późniejszym czasie na orliku.
A poza piłką?
Obecnie dużo się uczę do matury, ale też lubię pograć wieczorami w gry - czy to na komputerze, czy na konsoli.
Ulubiony zawodnik i klub?
Od dziecka kibicuję Łódzkiemu Klubowi Sportowemu, ale także jestem fanem Atletico Madryt. Moim ulubionym zawodnikiem z racji pozycji jest Filipe Luis.
Zainteresowania?
Poza piłką nożną interesuję się historią, Formułą 1 i hokejem na lodzie. Jako, że jak wspominałem, pochodzę z usportowionej rodziny, to gram także w golfa i uwielbiam jeździć na nartach. Pochwalę się, że 3 lata temu miałem trzeci wynik w Dolomitach pod względem ilości przejechanych kilometrów na karnecie 6 dniowym - 620 km.
Plany i marzenia
Obecnie moje plany zależą od wielu czynników, ale chciałbym wywalczyć z Flotą jak najwyższe miejsce w III lidze. Przez trzy ostatnie sezony drużyny w których występowałem awansowały, więc może uda się sprawić niespodziankę kibicom? W kwestii marzeń to na pewno chciałbym jako zawodnik poczuć smak Ligi Mistrzów.
Rozmawiał Waldemar Mroczek
Wtorek, 19 maja 2020
Już trenują
Piłkarze pierwszego zespołu odbyli dziś pierwszy po przymusowej przerwie trening. Trenowało 16 zawodników, nie uczestniczyli w zajęciach Damian Staniszewski, Maksym Oliinyk i Aleks Poskart. Powrócił do zespołu z wypożyczenia do Prawobrzeża Liam Maćkowski, w zajęciach uczestniczył też junior z południowej Polski. Pod koniec tygodnia odbędą się rozmowy z zawodnikami na temat przedłużenia umów. Następny trening w czwartek.
Źródło: własne
Piątek, 15 maja 2020
Ludzi Floty coraz więcej
W nowowpowstałym dziale Ludzie Floty przybyło 55 nowych nazwisk, więc łącznie jest ich teraz 275. Został on uzupełniony o zawodników reprezentujących drużynę seniorów po roku 2015, bez względu na ligę. Zatem w spisie znajdują się już wszyscy zawodnicy Morskiego Klubu Sportowego od momentu powstania oraz zawodnicy pierwszoligowi plus dwa lata wstecz.
Ludzie Floty
tg
Piątek, 15 maja 2020
Decyzje zarządu ZZPN
Awans zatwierdzony
Na wczorajszym posiedzeniu zarządu ZZPN jednogłośnie postanowiono zakończyć rozgrywki od IV ligi w dół oraz rozgrywki kobiece i młodzieżowe sezonu 2019/20. Za układ końcowych tabel sezonu 2019/20 przyjęto kolejność drużyn po ostatniej rozegranej kolejce rozgrywek, przez co drużyny zajmujące miejsca premiowane awansem uzyskają awans do wyższej klasy rozgrywkowej i nie będzie w tym roku spadków do niższych klas. Oznacza to definitywne potwierdzenie awansu seniorów, juniorów i trampkarzy Floty do wyższej klasy rozgrywkowej. Wiadomo też, że nie zostaną dokończone rozgrywki III ligi i nasza grupa liczyć będzie co najmniej 21 zespołów (patrz tekst "Z kim w III lidze?" z 08 maja br.) ale może zostać powiększona o spadkowiczów z makroregionu z II ligi. Raczej pewne jest, że dotyczyć będzie to Gryfa Wejherowo. Pozostałe zespoły w regionie są w tej chwili poza strefą spadkową a najbliżej jej jest Lech II Poznań, nie są pewne utrzymania także Elana Toruń oraz Błękitni Stargard.
Nie wiadomo jeszcze kiedy rozpoczną się rozgrywki III ligi sezonu 2010/21, wiadomo natomiast że zawodnicy wojewódzkich lig juniorów i trampkarzy wyjdą na boiska 15/16 sierpnia lub tydzień później, o ile oczywiście pozwolą na to warunki.
Źródło: ZZPN
Piątek, 15 maja 2020
Mateusz Bątkowski Pechowiec na wyspach
|
Co się zmieniło w ciągu ostatnich 3 lat od naszej poprzedniej rozmowy?
Od ostatniej rozmowy miałem dużo postanowień, wzlotów i upadków. Jako pierwszy cel chciałem zrobić wszystko, by w stu procentach połączyć grę w piłkę nożną z pracą. Zmotywowany rok czasu szukałem i to mi się udało. Następnie przez dłuższy czas borykałem się z dwiema kontuzjami, które wykluczyły mnie z gry. Od tego roku staram się myśleć bardziej w przód o własnym mieszkaniu i stabilizacji.
Jak oceniasz te 3 lata w klubie?
Czas spędzony tutaj, gra w piłkę oraz atmosfera w drużynie sprawia mi przyjemność. Mój powrót do Floty, oraz początek gry w pierwszej drużynie, oceniam bardzo dobrze. W tym czasie moja forma była najbardziej stabilna, ale z biegiem lat było coraz gorzej z pracą, a zaraz po tym przyszły kontuzje. To świeży temat. W lutym 2019 r. w okresie przygotowawczym, podczas meczu o Puchar Polski z Iskrą Banie w Gryfinie, wychodząc sam na sam z bramkarzem przydarzyła się moja pierwsza tak długa kontuzja. Trafiłem do szpitala i dostałem diagnozę zerwanej torebki stawowej, z biegiem czasu okazało się że w okolicy torebki dodatkowo mam naderwane ścięgna. Natomiast w tym roku, także podczas okresu przygotowawczego, naderwałem mięsień czworogłowy. Jak po burzy wychodzi słońce, tak ja wierzę, że w końcu będę mógł grać bez bólu.
Z tego co wiem, miałeś kłopoty z godzeniem pracy z graniem. Jak to wygląda obecnie?
Wiele ludzi nie jest w stanie utrzymać się z piłki, więc muszą wybierać między pracą a piłką. Odkąd postanowiłem zrobić zawód, wiedziałem że będę zmobilizowany żeby znaleźć pracę w Niemczech. Trafiłem do hotelu, skąd bardzo ciężko było się urwać na trening czy mecz. W tej chwili moja praca umożliwia mi już branie udział we wszystkich jednostkach treningowych plus mecz. Wszystko ułożyło się w dobrym kierunku, za to pojawiła się pandemia.
No właśnie. Czy pandemia wpłynęła w znaczący sposób na obecne funkcjonowanie?
Nikt tego się nie spodziewał, myślę, że u większości osób zaburzyło to w jakimś stopniu codzienność. Mimo braku treningów staram się minimalnie co drugi dzień wykonywać jednostkę treningową.
Jak widzisz granie w warunkach obostrzeń i bez publiczności?
Nie wiadomo jakie zmiany jeszcze nadejdą. Na tę chwilę czekamy na wznowienie treningów, by przygotować się jak najlepiej do 3. ligi. Obostrzenia powoli są zmniejszane, możliwe że do czasu pierwszego meczu zakaz publiczności będzie umorzony.
Czy czujesz się na siłach grać w III lidze?
Trzecia liga jest bardziej profesjonalna, daje to nowe wyzwania, które są motywacją. Czy czuję się na siłach? Na pewno będzie to zależne od zdrowia. Jestem zmotywowany i zmobilizowany żeby grać w tej lidze, więc uważam że dam radę.
Jak oceniasz szanse Floty w nowym sezonie i dalszej przyszłości?
Flota Świnoujście z roku na rok pnie się po szczeblach w górę. Jest to zasługa zarządu, trenera i drużyny. Zawodnicy grają na podobnym poziomie, nawet rezerwowi mogą wiele zmienić. Mamy dobry zespół, a z tego co słyszałem w planach są małe wzmocnienia. W mojej ocenie jesteśmy w stanie powalczyć w 3 lidze.
Dziękuję za rozmowę i życzę dużo zdrowia.
Rozmawiał Waldemar Mroczek
Wtorek, 12 maja 2020
Nowy dział: Ludzie Floty
W dziale Historia, z dostępem także przez Salę tradycji, pojawiła się, wzorem wielu klubowych portali, nowa podstrona pt. Ludzie Floty. Na dzień dzisiejszy znajdują się tam karty zawodników grających we Flocie w I, III i IV lidze oraz trenerów począwszy od roku 2006. Znaleźli się też niektórzy zawodnicy testowani jak np. Pedro Arce Latapi. Na kartach znajduje się krótki opis zawodnika oraz zdjęcia z czasu gry w naszym klubie. W tej chwili zbiór zawiera 210 nazwisk.
Oczywiście będziemy starali się uzupełniać zbiory, choć zdajemy sobie sprawę, że umieszczenie w nim wszystkich w historii zawodników i działaczy jest niemożliwe, ale tych, którzy odegrali w klubie szczególną rolę będziemy starali się dodawać.
Dostęp do strony przez kliknięcie linku poniżej, najechanie na lewym marginesie myszką na klawisz Historia i wybranie karty Ludzie Floty, bądź z prawego marginesu, klikając najpierw Salę tradycji a następnie obrazek pt. Wybrane teksty.
Zachęcamy do odwiedzania strony, jakby nie było jest tam historia personalna klubu w najlepszym okresie jego istnienia.
Ludzie Floty
Waldemar Mroczek
Sobota, 09 maja 2020
Archiwum naprawione
Okazuje się, że nawet pandemia koronawirusa może do czegoś się przydać. Mając więcej wolnego czasu, na dodatek przymuszony do przebywania w domu, postanowiłem uporządkować archiwum serwisu. A bałagan jak wiadomo był olbrzymi, ale zawsze brakowało czasu aby się za to zabrać. Głównym powodem była zmiana adresu strony w roku 2011, co spowodowało, że wcześniej wstawione linki z adresami bezwzględnymi do naszych plików przestały działać. Swoje zrobiły też przeglądarki. Gdy powstawała nasza strona praktycznie jedyną powszechnie stosowaną był Internet Explorer, tymczasem kolejne inaczej odczytywały niektóre polecenia, co niekiedy powodowało destrukcję graficzną. Obecnie najbardziej wskazaną przeglądarką do naszej strony jest Google Chrome.
W tej chwili działają już obrazki i filmiki, także odnośniki wewnętrzne. Usunięto niedziałające linki zewnętrzne, naprawiono większość błędów graficznych, znormalizowano czcionkę. Gdyby coś zostało jeszcze przeoczone - proszę o informacje na maila lub poprzez Facebooka.
Przypomnijmy, że nasz serwis został założony w roku 1999 przez Mateusza Frukacza. Ja przejąłem go w roku 2003, krótko przed pamiętnymi meczami o Puchar Polski z ŁKS i Widzewem. Od tego czasu w serwisie znajdują się relacje z wszystkich meczów Floty o stawkę, dane statystyczne o rozgrywkach ligowych (dział Historia/Statystyki), liczne galerie zdjęciowe, rozmowy z zawodnikami, trenerami, działaczami i nie tylko, informacje z życia i związane z klubem, także sytuacje trudne i nagonki na klub. Pierwszoligowe dzieje Floty w całości oraz sukcesy w Pucharze Polski. Działo się sporo, klubem interesowała się cała Polska, znane osoby odwiedzały nasz stadion, łącznie z europosłem, sławnym tenorem, kandydatem na prezesa PZPN i innymi. Gościliśmy w Świnoujściu praktycznie wszystkie, poza Legią Warszawa, kluby grające dziś w Ekstraklasie, wielu sławnych piłkarzy i trenerów. Jest co wspominać, zapraszam do przeglądania.
Archiwum oficjalnego serwisu MKS Flota od powstania
Waldemar Mroczek
Piątek, 08 maja 2020 Z kim w III lidze?
A więc spełniło się. Inaczej niż chcieliśmy i planowaliśmy ale cel jest: Flota wraca na szczebel centralny, a dokładniej międzywojewódzki. Nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu jak będzie w przyszłym sezonie wyglądać III liga, ale jedno jest pewne: grać będziemy na terenie i przyjeżdżać do nas będą zespoły z województw kujawsko-pomorskiego, pomorskiego, wielkopolskiego i naszego. Można zatem powiedzieć, że wróciliśmy na swoje miejsce z lat 2000-08, z tą tylko różnicą, że powyżej przybył 1 szczebel rozgrywkowy, choć poziom wciąż nazywa się III liga.
Grupa druga trzeciej ligi liczy aktualnie 18 zespołów. Gdyby w III lidze zastosowano tę samą zasadę co w IV i niższych, tzn. awans lidera i brak spadkowiczów, do II ligi awansowałby KKS 1925 Kalisz, a III liga liczyłaby w przyszłym sezonie 21 zespołów, tzn. 17 pozostałych plus 4 beniaminków, mistrzów IV ligi w każdym z województw. Województwa wielkopolskie i zachodniopomorskie miałoby po 7 reprezentantów, pomorskie 5, kujawsko-pomorskie 2. Ze starych znajomych nam klubów poza naszym województwem w naszej grupie znalazłyby się: Unia Janikowo, Mieszko Gniezno oraz rywale z sezonu 2007/08 - Jarota Jarocin i Nielba Wągrowiec.
Oto przypuszczalny skład III ligi gr. II:
Zachodniopomorskie: Świt i Pogoń II Szczecin, Bałtyk i Gwardia Koszalin, Chemik Police, Kotwica Kołobrzeg i Flota Świnoujście (beniaminek);
Wielkopolskie: Mieszko Gniezno, Sokół Kleczew, Polonia Środa, Nielba Wągrowiec, Jarota Jarocin, Górnik Konin i LKS Gołuchów (beniaminek);
Pomorskie: Radunia Stężyca (wicelider), KP Starogard Gdański, Grom Nowy Staw, Bałtyk Gdynia i GKS Przodkowo (beniaminek, powrót po dwuletniej przerwie);
Kujawsko-Pomorskie: Unia Janikowo, Pomorzanin Toruń (beniaminek, drugi toruński klub - Elana - gra w II lidze).
Najmniejszą miejscowością z wymienionych jest Przodkowo (2000 mieszkańców), najdalej położone Jarocin, Kleczew i Konin (ok. 450 km). Rozgrywki prowadzić ma Pomorski Związek Piłki Nożnej.
Waldemar Mroczek
Piątek, 08 maja 2020
Łaukasz Gądek, bramkarz tylko Floty Wrócił do bramki po czterech latach
|
Nazywam się Łukasz Gądek, mam 31 lat, urodziłem się w Świnoujściu. Jestem wychowankiem Miejskiego Klubu Sportowego Flota Świnoujście, w którym grałem od 10. roku życia, począwszy od trampkarzy, poprzez drużyny juniorskie aż do pierwszego zespołu. Potem nastąpiła kilkuletnia całkowita przerwa od grania w piłkę nożną i od 2015 roku do dzisiaj znowu trenuję, już w Morskim Klubie Sportowym Flota. Nigdy nie grałem w innych klubach.
Skąd ta długa przerwa?
Skończył się sezon, nie wzięto mnie do kadry na następny, więc zrezygnowałem z piłki i poszedłem do pracy.
Którym trenerom najwięcej zawdzięczasz?
Tomasz Błotny, który dzięki swojemu darowi przekonywania namówił mnie do wznowienia treningów po prawie czteroletniej przerwie od grania i dzięki któremu znajduję się w kadrze od początku istnienia Morskiego Klubu Sportowego oraz Petr Němec, u którego miałem okazje trenować w pierwszym zespole i pierwszy raz zobaczyłem jak wygląda profesjonalny trening.
Byłeś w szerokiej kadrze Floty jeszcze w III lidze, a jednak nie udało się przebić do pierwszego składu…
Zgadza się, nawet zagrałem jeden mecz w pierwszej lidze. Brakowało zdecydowanie umiejętności. Pierwszym bramkarzem był wtedy Sergiusz Prusak, a ja jako 19-letni chłopak starałem się jak najwięcej podpatrywać i uczyć od niego. We Flocie będąc w młodzieżowych drużynach nie miałem nigdy typowo bramkarskich treningów, a na dodatek całą młodość trenowałem na starym boisku przy amfiteatrze, gdzie był piach zamiast murawy. Dopiero po przesunięciu do pierwszego zespołu miałem styczność z profesjonalnym treningiem bramkarskim, prowadzonym przez Zdzisława Piątkowskiego.
Jesteś ciągle rezerwowym. Twoim zdaniem co jest przyczyną ograniczonego zaufania trenerów?
Tak naprawdę dopiero od tego sezonu jestem typowo rezerwowym. W dalszym ciągu cieszę się, że mogę być częścią drużyny, nawet na ławce rezerwowych. Niestety, moja praca nie pozwala mi na pełne skupienie się na graniu i moja obecność na wszystkich treningach oraz meczach jest niemożliwa. Trzeba też oddać, że poziom bramkarzy przychodzących do naszego zespołu jest co raz wyższy.
Wróćmy do meczu z 16 maja 2009.
Graliśmy wtedy z Wartą w Poznaniu. Spełnione marzenie o grze w pierwszej lidze w barwach Floty. O ile dobrze pamiętam, byłem pierwszym wychowankiem Floty, który w jej barwach zagrał w pierwszej lidze. Wszedłem na boisko w 7 minucie za Piotra Dziubę, po czerwonej kartce dla Sergiusza Prusaka. Niestety, grając w osłabieniu, przegraliśmy ten mecz 1-3.
Petr Němec powiedział wówczas, że jest miło zaskoczony twoim występem i że popełniłeś tylko jeden błąd.
Ale to nie był błąd skutkujący bramką. Po jednym z dośrodkowań piłka odbiła się po nodze Przemka Rygielskiego, ja jej nie złapałem, odbiła mi się od rąk i przez ręce leciała w kierunku bramki ale w ostatniej chwili naprawiłem to wybijając ją z linii bramkowej.
Byłeś przygotowany na występ w tym meczu?
To był już mój któryś z kolei mecz na ławce rezerwowych. Zawsze jest małe prawdopodobieństwo że rezerwowy bramkarz wejdzie, więc byłem zaskoczony. Pamiętam, że w przerwie meczu trener oraz Sergiusz bardzo mnie mobilizowali i okazali dużo wsparcia.
Największe rozczarowanie?
To, że tak łatwo zrezygnowano ze mnie w wieku 20 lat, mimo iż byłem w tym czasie jedynym wychowankiem w kadrze pierwszego zespołu, więc klub nie ponosił w związku ze mną żadnych kosztów.
Jak przechodzisz okres epidemii?
Obecnie czas spędzam głównie w pracy, gdzie w związku z panującą sytuacją mamy znacznie więcej zadań, a w wolnym czasie nadrabiam zaległości filmowe oraz czytam książki.
Czy Twoim zdaniem Flota jest gotowa na grę w III lidze?
Uważam, że z obecnym składem, bez problemu utrzymamy się w III lidze.
Co cię interesuje oprócz piłki?
Poza sportem interesuję się również kinem oraz historią
Piłkarski idol, ulubiony klub.
Idolem z czasów młodości był Jerzy Dudek. Ulubiony klub, to oczywiście nasza Flota. Pozdrawiam wszystkich naszych kibiców, a szczególnie tych, którzy jeżdżą za nami na wszystkie mecze wyjazdowe i okazują nam zawsze dużo wsparcia i sympatii. Mam nadzieję, że spotkamy się również w przyszłym sezonie i damy wszystkim wiele pozytywnych emocji co weekend.
Rozmawiał Waldemar Mroczek
Czwartek, 07 maja 2020
Z ostatniej chwili
Flota w III lidze!
W dniu dzisiejszym odbyło się zebranie prezesów Wojewódzkich Związków Piłki
Nożnej, poświęcone w szczególności przeanalizowaniu możliwości wznowienia i dokończenia
zawieszonych rozgrywek seniorskich IV ligi i niższych klas rozgrywkowych oraz rozgrywek
młodzieżowych prowadzonych przez WZPN-y, które zostały zawieszone z uwagi na
wprowadzony na terytorium Polski stan epidemii. Wydano w tej sprawie stosowny komunikat, w którym napisano między innymi (dział IV, cytat oryginalny):
Mając na uwadze przytoczone powyżej okoliczności faktyczne i prawne - Prezesi
Wojewódzkich Związków Piłki Nożnej wypracowali wspólne stanowisko o
zakończeniu rozgrywek IV ligi i klas niższych oraz rozgrywek młodzieżowych
prowadzonych przez Związki pomimo nierozegrania wszystkich zaplanowanych
meczów, jednocześnie ustalając, iż jako kolejność drużyn w końcowych tabelach
rozgrywek sezonu 2019/2020 przyjmuje się kolejność drużyn w tabeli po ostatniej
rozegranej kolejce rozgrywek. Drużyny zajmujące miejsca premiowane awansem
uzyskają awans do wyższej klasy. Po sezonie 2019/20 nie będzie natomiast
spadków do niższych klas rozgrywkowych. Koniec cytatu.
Oznacza to w sposób oczywisty, że awans na następny sezon do III ligi wywalczyła Flota Świnoujście, natomiast nikt nie spadnie do klasy niższej.
Waldemar Mroczek, źródło: PZPN
Czwartek, 07 maja 2020
Jak dokończyć sezon? - zakończenie Opinia własna
|
Decyzja zapadnie niebawem, prawdopodobnie już w najbliższą niedzielę będziemy znać ją wszyscy. Wysłuchaliśmy opinii zawodników, trenerów, działaczy, sędziów i dziennikarzy. Czas na podzielenie się własnymi przemyśleniami.
Powszechnie wiadomo, że ogólnie najwięcej zwolenników ma zasada awansowania bez spadków. Oczywiście my nie mamy nic przeciwko takiemu rozwiązaniu, tym bardziej, że prawdopodobnie ten awans i tak byśmy uzyskali. Nie ma w tej sytuacji rozwiązania w pełni sprawiedliwego, ale uniknięcie degradacji na pewno nikogo nie skrzywdzi. A kogo skrzywdzi awansowanie liderów? Gdyby sezon anulowano zespoły z niższych pozycji i tak zostałyby w na dotychczasowych poziomach, tyle że razem z obecnymi liderami. Czy przez to zwiększą się ich szanse na przyszły rok? Niezgodne z prawem? Czyżby? Przecież wszystkie drużyny rozegrały minimum 50% spotkań, więc zgodnie z §15 Regulaminu Rozgrywek ich wyniki zalicza się do punktacji.
No dobrze, ale czy miałem swoje pomysły? Oczywiście, że miałem i to kilka. Spośród nich, uwzględniając rozwój epidemii do tej pory, gdyby ode mnie to zależało, sezon 2019/20 dokończyłbym jesienią, więc nie byłoby potrzeby zmieniania systemu w trakcie sezonu, jedynie zakończenie przesunęłoby się w czasie. Natomiast sezon następny rozegrałbym w formie skróconej wiosną 2021. Problemem byłoby jedynie zgłoszenie drużyn do europejskich pucharów ale myślę, że to można by zrobić na podstawie aktualnej tabeli. Legia prawdopodobnie i tak zostałaby mistrzem, więc z powodzeniem można zgłosić ją do eliminacji Ligi Mistrzów a tytuł przyznano by w listopadzie drużynie, która faktycznie zdobyłaby najwięcej punktów. A czy świat by się zawalił jak w jednym sezonie nie rozegrano by Ligi Europy lub rozegrano w skróconej formie wiosną 2021? Podobny do proponowanego przeze mnie system zgłaszano na górze, ale wówczas sugerowano przejście na system wiosna-jesień przez 2 lata. No tak, w ten sposób, dzięki patogenowi, przy okazji rozwiązano by problem bardzo niewygodnego terminu rozegrania mundialu w Katarze.
A tak w ogóle, to jak słusznie zauważył niżej red. Krzysztof Dziedzic, jak to się stało, że żaden regulamin nie przewidział niemożności dokończenia rozgrywek w określonym terminie? Przecież nie tylko koronawirus może taką sytuację spowodować, są też inne klęski żywiołowe, jak choćby pożary które w tym roku nawiedziły Australię, skażenie dużego obszaru, powodzie, nie mówiąc już o niepokojach społecznych czy wojnie. Pandemia też nie jest niczym nowym.
Waldemar Mroczek
Piątek, 01 maja 2020
Z Patrykiem Harkotem o piłce i nie tylko Trafił na odpowiednich ludzi
|
Dzień dobry. Nazywam się Patryk Harkot, mam 20 lat, od października jestem na pierwszym roku studiów w Wyższej Szkole Bankowej w Szczecinie, kierunek turystyka i rekreacja. Z zawodu jestem technikiem żywienia.
Jak trafiłeś do klubu?
Na przyjście do Floty namówili mnie koledzy z podwórka którzy już w niej grali. Miałem wtedy 10 lat. Przyszedłem na pierwszy trening do drużyny trampkarza młodszego prowadzonej przez trenera śp. Jana Słomę. Na treningu pokazałem się z dobrej strony, co zaowocowało powołaniem na pierwszy mecz ligowy w barwach Floty. Spodobało mi się i tak zostałem do dziś.
Opisz pokrótce swoje dzieje w klubie.
We Flocie przeszedłem wszystkie szczeble, od trampkarza poprzez juniora młodszego i starszego do seniora. Spotykałem na swojej drodze różnych trenerów od których mogłem czerpać wiedzę i ich doświadczenie, za co wszystkim dziękuję. Uważam, że w swojej przygodzie z piłką miałem sporo szczęścia i trafiałem na odpowiednich ludzi, którzy ukształtowali nie tylko moje umiejętności piłkarskie ale i charakter. Za czasów juniorskich chciałbym wyróżnić trenera Adama Kulbackiego, który wprowadzał mnie do juniorów starszych i we mnie wierzył oraz trenera Dariusza Cadera, który wiele mnie nauczył w moim ostatnim wieku juniora.
W piłce seniorskiej najwięcej zawdzięczam trenerowi Jerzemu Rotowi, u którego najbardziej rozwinąłem się piłkarsko.
W którym meczu debiutowałeś w pierwszej drużynie i kiedy strzeliłeś pierwszą bramkę?
Debiutowałem w pierwszym sezonie nowej Floty prowadzonej przez śp. Tomasza Błotnego, w wygranym meczu A-klasy z Pionierem Żarnowo. Był to ostatni mecz sezonu, który przypieczętował awans do okręgówki. Na pierwszą bramkę musiałem trochę poczekać bo do meczu z Gavią Choszczno u siebie, wykorzystując dośrodkowanie i umieszczając głową piłkę w siatce. Do tego dorzuciłem jeszcze dwie w tym meczu, kompletując hat tricka.
Szczególnie istotne dla Ciebie zdarzenia sportowe?
Pierwsze na myśl przychodzą mi wszystkie awanse: od A klasy do 4. ligi, a niebawem zapewne nastąpi kolejny do trzeciej. Mam nadzieję, że na tym się nie skończy i Flota wróci tam gdzie jej miejsce.
Poza tym miło też wspominam wygrany mecz u siebie z Vinetą Wolin i głośny doping kibiców z trybun. Był to mecz stojący na wysokim poziomie.
Wyróżniłbym jeszcze wspomniany hattrick w meczu z Gavią, który w tamtym czasie dodał mi dużo pewności siebie, co potem skutkowało kolejnym bramkami.
Jak trenujesz podczas przerwy w zajęciach?
Staram się dobrze wykorzystać ten czas i go nie zmarnować. Trenuję codziennie; biegam, jeżdżę na rowerze, ćwiczę na małej siłowni w domu i gram w siatkonogę.
Ulubiony zawodnik i klub?
Najbardziej cenię Roberta Lewandowskiego. Jest to piłkarz kompletny, nie schodzący poniżej pewnego poziomu. Od małego kibicuję Realowi Madryt, szczególnie za czasów José Mourinho.
Zainteresowania pozasportowe?
Interesuje się muzyką, motoryzacją, w wolnym czasie lubię też oglądać filmy, seriale i grać na konsoli.
A dziewczyna?
Aktualnie jestem wolny.
Czy gdybyś nie grał, chodziłbyś na mecze Floty?
Oczywiście! Flotę mam w sercu na dobre i na złe, zawsze będę jej kibicował. Z tego miejsca chciałbym zaprosić wszystkich sympatyków Floty na nasze mecze, mam nadzieję że do zobaczenia na stadionie już w 3. lidze. Pozdrawiam.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Waldemar Mroczek
| |
|
|
Archiwum wiadomości
z maja 2020. |
| |