|
|
|
Archiwum 2020 - czerwiec |
Piątek, 26 czerwca 2020
Jak wspominam Flotę? - odcinek 4 Jeśli na wczasy to tylko do Świnoujścia!
|
Dawid Kubowicz. Przede wszystkim dziękuję za pamięć. Świnoujście wspominam bardzo dobrze. Piękne miasto, wspaniali ludzie i urokliwa długa i szeroka plaża, zdecydowanie najpiękniejsza w Polsce! Z klubem łączą mnie dwa okresy. Pierwszy roczny pobyt, wypożyczenie z Wisły Kraków, wspominam bardzo dobrze. Fajna drużyna z Sergiuszem Prusakiem, Sebastianem Fechnerem, Markiem Niewiadą, nieustępliwym Przemkiem Rygielskim, rozrzucającym "ciasteczka" Grzesiem Skwarą, skutecznym i szybkim Staniszewskim, Charlesem Nwaogu, Ferdkiem Chi Fonem i resztą naprawdę genialnych piłkarzy, którzy tworzyli zgraną paczkę. Wpływ na to mieli na pewno ludzie tworzący ten klub i rodzinną atmosferę, która tam panowała. Nie sposób tu nie wspomnieć o kierowniku Leszku Zakrzewskim, który od zawsze był sercem tego klubu i trenerze Petrze Nĕmcu który dbał o to, by drużyna pokazywała charakter i nieustępliwość. Drugi okres, którego już jednak nie wspominam za dobrze, to czas w którym doszło do załamania wszystkiego dobrego, z czego pamiętałem wcześniejszą Flotę. Zaczęło się od pięknych wizji, tajemniczego sponsora z Izraela, obozu w Hiszpanii, a skończyło poważnymi problemami, kompromitacją medialną i likwidacją drużyny. Obserwuję jednak poczynania Floty i serce się raduje, gdy widzę awanse i właściwą drogę na którą klub wraca, drogę która prowadzi Flotę do szczebla centralnego, na który z całą pewnością Świnoujście zasługuje.
|
Tadeusz Tyc. Klub Flota Świnoujście zawsze mi się kojarzył z solidną drużyną, do której miałem szczęście trafić w sezonie 2009/10. Mimo krótkiego, bo tylko rocznego, pobytu wspominam go bardzo pozytywnie. Poznałem wspaniałych ludzi, jak Michał Protasewicz, Sebastian Fechner, Marek Niewiada czy Sergiusz Prusak. Sercem klubu był i będzie obecny prezes Leszek Zakrzewski, bez którego piłka nożna w Świnoujściu nie byłaby na takim poziomie, na jakim była. We Flocie zdobyłem doświadczenie które pomogło mi w dalszej przygodzie z piłką, a teraz, już nie grając, jeśli na wczasy nad morze to tylko do Świnoujścia!
|
Krzysztof Żukowski. Grę we Flocie wspominam szczególnie, ze względu na atmosferę w klubie, w szczególności w szatni. Osiągnęliśmy historyczny wynik, walcząc do ostatnich kolejek o awans do Ekstraklasy. Dzięki trenerom i zawodnikom przekonałem się jakich dobrych ludzi poznałem. Dzięki temu, iż miałem możliwość rozwoju, zaowocowało to transferem do Śląska Wrocław. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości Flota wróci na zasłużone jej miejsce. Trzymam kciuki jako wieczny kibic. Pozdrawiam serdecznie wszystkich trenerów, zawodników, działaczy i kibiców.
|
Sylwester Kret. Pobyt w Świnoujściu wspominam bardzo dobrze z osobistego powodu, gdyż podpisanie kontraktu z Flotą zbiegło się w czasie z miesiącem miodowym. A odnośnie gry, to bywało różnie, ponieważ pierwsza runda była bardzo udana, czego nie można powiedzieć o drugiej i w dodatku kontuzja. Poznałem w Świnoujściu wspaniałych ludzi z kierownikiem drużyny na czele. Zawsze to miejsce będę dobrze wspominał.
Krzysztof Rusinek. Pobyt w Świnoujściu, choć krótki, wspominam bardzo dobrze. Może piłkarsko furory nie zrobiłem, ale poznałem fajnych ludzi, z którymi kontakt mam do dziś. Przykłady: Sebastian Fechner, którego wspólne obiady w restauracji chińskiej wspominamy do dziś (uśmiech), Marek Niewiada, wzór profesjonalizmu i oddania barwom klubowym, Sergiusz Prusak, kolega który mimo że się nie widzieliśmy parę lat, do dzisiaj wysyła życzenia na święta. Atmosferę w szatni i poza nią do dziś wspominam jako fajny czas w mojej przygodzie z piłką.
Spisał Waldemar Mroczek
Czwartek, 25 czerwca 2020
Trenują!
|
Jak już informowaliśmy pierwszy zespół Floty wznowił dziś zajęcia. W dzisiejszym treningu uczestniczyło 19 zawodników, w tym 4 nowe twarze. Nowym zawodnikiem Floty został 24-letni środkowy pomocnik, mogący grać także w ataku, pozyskany z Iskry Golczewo Konrad Prawucki. Bliski finalizacji jest też transfer 18-letniego uniwersalnego obrońcy Błażeja Jezierskiego ze Stadionu Śląskiego Chorzów, do klubu powrócił jego rówieśnik Liam Maćkowski, grający ostatnio w Prawobrzeżu.
Największe jednak zainteresowanie, by nie powiedzieć sensację, wzbudził udział w zajęciach obchodzącego wczoraj 38 urodziny Rafała Grzelaka! Rafał po odejściu z Floty grał przez 3,5 roku w I-ligowej Chojniczance Chojnice, potem jeden sezon w III-ligowym KP Starogard Gdański a ostatnie pół roku spędził w niemieckim SV Blau-Weiß Ramsloh. Czy zasili jesienią Flotę zależy przede wszystkim od niego samego, jego piłkarskiej dyspozycji oraz czy uda się wynegocjować zadowalające obie strony warunki.
Źródło: własne. Fot. Piotr Dworakowski
Środa, 24 czerwca 2020 Jutro zaczynamy przygotowania
Informujemy, że pierwszy zespół Floty wznowi zajęcia jutro (czwartek, 25 czerwca 2020) o godzinie 18:00 na stadionie.
Źródło: własne
Piątek, 19 czerwca 2020
Jak wspominam Flotę? - odcinek 3 Atmosfera niemożliwa do skopiowania
|
Ireneusz Chrzanowski. Dziękuję za pamięć. Wszystkie piękne chwile z moją przygodą z piłką nożną... Flota, Flota, Flota! Atmosfera niemożliwa do skopiowania przez wielkie kluby sportowe. Miłość do piłki w Świnoujściu kierownika drużyny, a obecnie prezesa, Leszka Zakrzewskiego, prezydenta Janusza Żmurkiewicza, ówczesnego prezesa Edwarda Rozwałki, pracowników, personelu klubu i oczywiście niezapomnianych kibiców, którzy byli wsparciem w najdalszych zakątkach Polski - to przyczyniło się do takich pięknych wyników. Żeby wszystko opowiedzieć, to trzeba będzie umówić się na spotkanie.
|
Krzysztof Hrymowicz. W Świnoujściu spędziłem dwa i pół roku i czasami wspomnienia wracają. Był to dobry okres w moim życiu. Fajna, zgrana ekipa na boisku i po za nim też. Były wzloty i upadki. Gdyby nie fakt, że nie podobało się to pewnym osobom i zbyt znane firmy w tym czasie rywalizowały z nami, to pewnie byśmy świętowali awans do ekstraklasy. Świnoujście jeszcze na pewno odwiedzę, a Flocie życzę powodzenia w III lidze i szybkiego kolejnego awansu.
|
Łukasz Burliga. Pobyt wspominam bardzo pozytywnie. Bardzo przyjemnie mieszkało mi się w centrum Świnoujścia. Z osób najbardziej zapamiętałem trenera Petra Nĕmca i Sergiusza Prusaka. Dzisiaj na co dzień współpracuję z ówczesnym drugim trenerem Floty - Pawłem Sikorą. Sportowo na pewno było ciekawie, gdyż praktycznie do końca walczyliśmy o awans do Ekstraklasy. Ogólnie rzecz ujmując: super przygoda!!!
|
Sebastian Fechner. Zwykły człowiek, który średnio interesuje się piłką nożną, na hasło "Flota Świnoujście" być może odpowie: chyba jakiś klub nad morzem. W moim kręgu takich ludzi jest bardzo mało, a ci którzy w nim są wiedzą, jaką wartość i znaczenie ma to dla mnie. Czas spędzony w tym pięknym regionie uważam za bardzo udany. Już to, że mogłem spotkać tylu świetnych kolegów, jak Sergiusz Prusak, Grzegorz Skwara, Przemysław Rygielski, Sławomir Mazurkiewicz, Ensar Arifović, mój "brat" Michał Protasewicz, Damian Krajanowski i uczyć się od nich jak być lepszym piłkarzem, jest dla mnie pięknym wspomnieniem. A jeśli dodam do tego trenera Petra Nĕmca, który pokazał, że z niczego można zrobić coś pięknego i że trening motoryczny i wytrzymałościowy odgrywa w piłce bardzo ważną rolę, i na deser pana Leszka Zakrzewskiego, to mamy doskonały przepis na idealną drużynę piłkarską, nawet za mniejsze pieniądze. Za taką właśnie uważam Flotę w okresie, w którym mogłem ją reprezentować. Mimo, że jak wszędzie były lepsze i gorsze chwile, gra we Flocie będzie zawsze jednym z ulubionych momentów mojej przygody z piłką. To, że mogłem wyprowadzać zespół z opaską na ramieniu, że treningi czasem bardzo bolały i przypominały przygotowania do maratonu, że wyjazdy na mecze były kilkunastogodzinne, że trenowanie od 5 rano na plaży było dla nas czymś zwyczajnym, że mam stamtąd znajomych i przyjaciół do dnia dzisiejszego, że w tym okresie urodziła się moja córka Lila i że mogliśmy mieszkać blisko morza, które bardzo kochamy, sprawiło że Flota będzie zawsze wywoływać we mnie piękne wspomnienia. Pozdrawiam gorąco całe Świnoujście i mam głęboką nadzieję, że jeszcze was odwiedzę.
Spisał Waldemar Mroczek
Piątek, 12 czerwca 2020
Jak wspominam Flotę? - odcinek 2 Miła atmosfera i wspaniali ludzie
|
Jacek Magdziński. Pobyt w Świnoujściu to pasmo sukcesów, stabilny wzrost możliwości drużyny i indywidualnych. Już na samym początku, jeszcze w III lidze, bramkowo współpracowaliśmy z Piotrem Dziubą a efekty cieszyły kibiców i drużynę. Awans do I ligi, czy wspomnienie zwycięskiego gola po powrocie po ciężkiej kontuzji, wywołują łezkę w oku. Latem miasto zamieniało się w nadmorski kurort wypełniony turystami. Najszersza plaża w Polsce, no i oczywiście wyjątkowy i nigdzie w Polsce niespotykany prom Bielik.
|
Damian Krajanowski. Pobyt w Świnoujściu oraz grę we Flocie wspominam naprawdę bardzo pozytywnie.
Spędziłem tam 5 lat i powiem szczerze, że byłem przekonany iż pozostanę w Świnoujściu jeszcze dłużej.
Jeśli chodzi o sam klub, to przeżyłem z nim dwa awanse: z czwartej ligi do trzeciej oraz z trzeciej do do drugiej (po zmianie nazw pierwszej).
Mieliśmy naprawdę super zespół, a ja od samego początku czułem się w nim bardzo dobrze.
To nie był przypadek, że robiliśmy awans za awansem, bo bardzo dobrze się rozumieliśmy i dogadywaliśmy, tak na boisku jak i poza nim.
Flotę miałem przyjemność reprezentować przez 5 lat, był to okres w którym poznałem naprawdę fajnych ludzi, których bardzo miło wspominam. Jedynie czego żałuję to tego, że nie udało nam się wywalczyć awansu na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce, bo było naprawdę blisko. Cały czas śledzę co się dzieje w Świnoujściu, jak teraz radzi sobie klub.
Mam nadzieję, że w końcu zawitam do Świnoujścia, tym razem już w roli turysty, bo nie ukrywam - planuję to już od kilku lat, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie.
Korzystając z okazji gratuluję Flocie awansu i trzymam kciuki za kolejne.
Na zakończenie naszej krótkiej rozmowy przesyłam serdecznie pozdrowienia dla wszystkich osób, z którymi miałem przyjemność współpracować oraz dla wszystkich kibiców.
|
Łukasz Polak. Jestem naprawdę zaskoczony, miło mi że ludzie o mnie pamiętają, szacunek wielki. Od czego by zacząć? Hmm… Flota to ukochany klub, bo tam nauczyłem się dużo, poznałem wielu wspaniałych ludzi z którymi miałem zaszczyt grać i się uczyć. Naprawdę dobra ekipa i oczywiście dobry trener (Petr Nĕmec - red.), który potrafił to poukładać. Co do pobytu w Świnoujściu, to spędziłem tam ładnych parę lat, których nie zapomnę nigdy (zresztą sam pan widział na turnieju w Karnicach, że pamiętam). Byłem najmłodszy w drużynie, ale to nie przeszkadzało. Może było przez to kilka błędów, ale zawsze byłem, że tak powiem, chłopakiem stąd. Dużo by opowiadać, ale nie chodzi o to, więc reasumując: wiele niezapomnianych chwil na boisku z ludźmi, którzy chcieli grać w piłkę, a dla mnie dużo nauki i kilka spędzonych lat w mieście, co sprawiło, że zawsze będę tam chciał wracać, spotykać poznanych ludzi, w tym kolegów i koleżanki, których pozdrawiam serdecznie. Tak to wygląda, do zobaczenia. F&F na zawsze w sercu.
|
Rafał Andraszak. Roczny pobyt w Świnoujściu wspominam bardzo miło. Czas wolny zawsze spędzałem nad brzegiem morza, bo pochodzę z Ustki, więc brakowało mi tego po wyjeździe z domu rodzinnego. W klubie Flota poznałem wielu fajnych piłkarzy i ludzi. Zawsze będę wspominał ciężkie okresy przygotowawcze z trenerem Petrem Nĕmcem, ale to przekładało się później na wyniki i naprawdę realny awans do ekstraklasy. Szczególnie zapamiętam te długie podróże na mecze i dwa wyjazdy w ciągu tygodnia do Nowego Sącza, kiedy odwołano mecz i niespodziewanie nakazano rozegrać go za tydzień. W ciągu tygodnia pokonaliśmy więc odległość porównywalną z trasą do Lizbony.
Paweł Buśkiewicz. Pobyt w Świnoujściu był dla mnie bardzo udany. Spędziłem we Flocie tylko pół roku, jednak atmosfera panująca w drużynie była czymś co zapamiętam na zawsze. Grałem w ponad dziesięciu klubach lecz kolegów z drużyny, których poznałem w Świnoujściu, wspominam do dnia dzisiejszego. Pobyt w Świnoujściu wiązał się dla mnie też z niezłym sezonem, w którym strzeliłem w pół roku 7 bramek. Reasumując: Flota pozwoliła mi się odbudować po kontuzji i znowu wrócić do ekstraklasy, ale - co w dłuższej perspektywie jest ważniejsze - poznałem tutaj wspaniałych ludzi.
Spisał Waldemar Mroczek
Środa, 10 czerwca 2020 Lipcowe sparingi
Gry kontrolne pierwszy zespół Floty rozpocznie 04 lipca. Na dziś wiadomo, że pierwszym sparingpartnerem będzie Warta Gorzów i mecz ten zostanie rozgrany w Szczecinie, pozostałe w Świnoujściu. Planowane są spotkania z następującymi klubami: Gryf Kamień Pomorski, Greifswalder FC i Gwardia Koszalin. Dokładne terminy zostaną ustalone w późniejszym czasie. Oczywiście możliwe są jeszcze zmiany, w szczególności wpływ na to może mieć rozwój epidemii oraz termin otwarcia granicy polsko-niemieckiej.
Źródło: własne
Piątek, 05 czerwca 2020
Nowa sonda - odcinek 1 Jak wspominam Flotę?
|
Piotr Kieruzel. Pobyt w Świnoujściu wspominam praktycznie w samych superlatywach. Bardzo spodobało mi się miasto, czułem się mocno związany z ludźmi, miejscem, czego też dowodem był zakup mieszkania i plany do pozostania na stałe na wyspie. Co do klubu - czuć było, zwłaszcza w pierwszych latach, bardzo rodzinną atmosferę. Zarówno wśród działaczy, ludzi otaczających klub, jak i w samej szatni. Nie było tajemnicą, że dobry wynik robili przede wszystkim zawodnicy, którzy zostali skreśleni w innych miejscach. A za zaufanie dane we Flocie odpłacali się jak tylko mogli. Do dzisiejszego dnia z tamtego okresu mam wielu znajomych z którymi utrzymuję kontakt. A ludzie tacy jak panowie Leszek Zakrzewski, Edward Rozwałka, czy Waldemar Mroczek (uśmiech) na stałe wryli się w pamięć.
|
Ensar Arifović. W Świnoujściu atmosfera była zawsze na wysokim poziomie, to było miłe. dlatego między innymi wróciłem. Tylko ten koniec mojego pobytu był delikatnie mówiąc nietypowy. Nikt mi nie powie, że nic dziwnego nie działo się wówczas w klubie. Szkoda, bo w tę drużynę warto było inwestować.
|
Bartłomiej Niedziela. We Flocie miałem przyjemność grać dwa sezony z roczną przerwą i były to wyjątkowe miesiące. Lepiej wspominam mój pierwszy sezon, gdzie prowadzeni przez trenera Petra Nĕmca, zajęliśmy ostatecznie 3. miejsce i byliśmy najlepszą drużyną na wiosnę, co potwierdził mecz z ŁKS w Łodzi wygrany przez nas 5-1. Drugi sezon też był niesamowity, zanotowaliśmy świetny start, po rundzie jesiennej byliśmy zdecydowanym liderem i graliśmy w ćwierćfinale Pucharu Polski. Do tej pory nie potrafię zrozumieć co się stało na wiosnę i dlaczego nie udało się awansować, bo być może do tej pory Flota by grała w ekstraklasie a nie III czy IV lidze. Mój ulubiony mecz we Flocie, to wygrana 4-1 z Górnikiem Łęczna i awans po rzutach karnych z Cracovią w Pucharze Polski. Poza tym był to świetny okres i wspaniałe miejsce do życia. Poznałem tam wiele wyjątkowych osób, których nie sposób wymienić. Niektóre znajomości przerodziły się w przyjaźnie, jak z Krzyśkiem i Sylwią Bodziony, z którymi w miarę możliwości spotykamy się do dziś. Pozdrawiam kibiców i życzę klubowi wiele sukcesów, niezapomnianych emocji i - mam nadzieję - do zobaczenia.
|
Daniel Chyła. Oczywiście pobyt w Świnoujściu wspominam bardzo dobrze. Jeśli chodzi o miasto poznałem super ludzi z którymi do tej pory utrzymuję kontakty. Parę miesięcy temu z narzeczoną pojechaliśmy na weekend do Świnoujścia dlatego, że mam wielki sentyment do tej pięknej miejscowości. A jeśli chodzi o Flotę, to jest tam specyficzny klimat, zawsze czułem się tam jak byśmy byli jedną wielką rodziną. Nie zapomnę super klimatu meczowego oraz samych meczów, np. w pucharze Polski z Górnikiem Zabrze, który wygraliśmy a także z Wisłą Kraków z największymi gwiazdami ekstraklasy. Pięknie jest powspominać klimat tamtej szatni i powiem szczerze, że ciężko było mi opuszczać ten klub. Na koniec chciałbym pogratulować całej Flocie awansu do III ligi (zawsze śledziłem wszystkie mecze od A klasy) oraz życzę powodzenia w nowym sezonie.
Michał Ciarkowski. Jeśli chodzi o pobyt w Świnoujściu i grę dla Floty na pewno wspominam ten okres tylko pozytywnie. Flota dała mi możliwość gry na zapleczu ekstraklasy, kiedy zostałem wypożyczony z Polonii Warszawa, i tak naprawdę to była dla mnie prawdziwa możliwość gry na poziomie seniorskim. Drużyna była idealnie dobrana, dlatego też atmosfera była w niej bardzo dobra, co też pozwoliło mi pokazać się indywidualnie.
Spisał Waldemar Mroczek
Wtorek, 02 czerwca 2020
Zaczniemy 1 sierpnia?
Pomorski Związek Piłki Nożnej, który ma w sezonie 2020/21 prowadzić rozgrywki III ligi grupy II, ogłosił wstępne terminy pierwszych kolejek. Z komunikatu wynika, że o ile będzie to możliwe, trzecioligowcy z północno-zachodniej części Polski wyjdą na boiska 01/02 sierpnia 2020. Zestawy par nie są jeszcze znane.
Zakładając, że grupa liczyć będzie 22 zespoły (przy najbardziej dziś prawdopodobnym założeniu, że z II ligi do naszej grupy spadnie jedna drużyna) przygotować trzeba 21 terminów. W okresie od sierpnia do końca listopada jest 18 weekendów (w tym 15 sierpnia przypada w sobotę i 1 listopada w niedzielę), poza tym dniem ustawowo wolnym od pracy jest 11 listopada (środa). Wynika więc z tego, że nieuniknione będą co najmniej 2 kolejki w dni powszednie. Chyba, że niektóre zostaną przeniesione na wiosnę, ale to też nie będzie proste z uwagi na Mistrzostwa Europy.
Treść komunikatu
Waldemar Mroczek
| |
|
|
Archiwum wiadomości
z czerwca 2020. |
| |