Zarząd Miejskiego Klubu Sportowego Bytovia Bytów podjął decyzję o nieprzystąpieniu drużyny seniorów do rozgrywek III ligi w sezonie 2021/22. Zgodnie z przepisami drużyna grać będzie w IV lidze. Tym samym degradacji do IV ligi uniknie Bałtyk Koszalin.
I pomyśleć, że zabrakło 60 sekund w Janikowie, abyśmy to my, mimo olbrzymich strat w meczach u siebie i z outsiderami, cieszyli się teraz z utrzymania.
Dziś około południa obiegła internet wieść, jakoby sobotni mecz Flota - Jarota miał zostać zweryfikowany jako walkower 0-3 na korzyść drużyny z Jarocina. Powoływano się przy tym na komunikat ze strony Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, jakoby we Flocie od 81 minuty miało brakować młodzieżowca (Dawida Adamskiego zastąpił Dmytro Szewczuk).
Śpieszymy z wyjaśnieniem, że zarzut był bezpodstawny, bowiem w 81 minucie w zespole Floty było na boisku 3 młodzieżowców (Kołat, Wawrzyniak, Adamski), a regulamin nakazuje obecność przez cały mecz co najmniej dwóch. Zmiana Dawida na Dimę była więc jak najbardziej dopuszczalna. Skąd więc zamieszanie? Prawdopodobnie pomylono Kopcia (za którego wszedł po przerwie Wawrzyniak) z Kołatem, który grał cały mecz. Sytuację wyjaśniono i w tej chwili w Komunikacie Komisji ds. Rozgrywek Pomorskiego Związku Piłki Nożnej takiej informacji nie ma.
Ewentualny walkower nie miałby i tak wpływu na kolejność drużyn w końcowej tabeli (Jarota zostałby na 12. miejscu a Flota na 15.) ale w sieci pojawiło się już dużo złośliwych komentarzy pod adresem naszego klubu. Podkreślamy więc z całą mocą: wszystko jest w porządku, żadnego walkowera nie będzie.
Źródło: własne
Niedziela, 27 czerwca 2021
Skrót meczu z Jarotą
Piotr Dworakowski
Sobota, 26 czerwca 2021
Pożegnanie Mateusza Bątkowskiego
Piotr Dworakowski
Sobota, 26 czerwca 2021
Pokazali, że nie zasługują na degradację
Flota - Jarota Jarocin 2-0 (0-0)
Flota: Dominik Kalinowski, Adrian Kołat, Michał Stasiak, Adam Wiejkuć, Grzegorz Tarasewicz (90 Patryk Harkot), Mariusz Bedliński, Łukasz Kopeć (46 Marcin Wawrzyniak), Dawid Adamski (81 Dmytro Szewczuk), Krystian Peda (83 Damian Staniszewski), Konrad Prawucki, Paweł Iskra (90+3 Jakub Kuzio).
Nie grali: Łukasz Gądek, Mariusz Helt.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Jarota: Sebastian Kmiecik, Jędrzej Ludwiczak, Marcin Maćkowiak, Krzysztof Matuszak (46 Szymon Piekarski), Piotr Skokowski, Jacek Pacyński (56 Kacper Szymankiewicz), Krzysztof Bartoszak, Szymon Komendziński, Krystian Wawrzyniak (46 Dawid Idzikowski), Marcin Konopka, Patryk Rzepka (67 Mateusz Dunaj).
Nie grali: Sebastian Lorek, Filip Szewczyk.
Trenerzy: Piotr Garbarek, Paweł Janas.
Kierownik drużyny: Tomasz Walkowiak.
Sędziowali: Damian Dorn, Dariusz Drozd, Bartosz Kowalczyk, Michał Głowacki (Kujawsko-Pomorski ZPN - Bydgoszcz).
Obserwator: Tomasz Czyżak.
Widzów: 220.
Właściwie przebieg meczu był zgodny z oczekiwaniami. Wiadomo było, że naciskać będzie musiała Flota, a goście będą przede wszystkim blokować, a jeśli trafi się kontra, to ją wykorzystać. W pierwszej połowie ledwie kilka razy przedarli się pod bramkę Floty a jednak mieli rzut karny, strzał w poprzeczkę i boczną siatkę. W każdym ze wspomnianych przypadków strzelał jarociński supersnajper Bartoszak. Ale zawsze był nieskuteczny. Rzut karny był w 40 minucie za faul Adamskiego na Komendzińskim, a uderzenie Bartoszaka idealnie wyczuł Kalinowski i wybił piłkę na boisko.
Po przerwie wyraźnie dominowała już Flota. Bartoszak dał znać o sobie jeszcze w 56 minucie trafiając po raz drugi w poprzeczkę, ale potem był już niewidoczny. Mocno uwidocznił się natomiast Tarasewicz. Dwa razy udało się gościom jego strzały wybić na róg, ale potem dwukrotnie przy strzałach z około 7 metrów nie było już szans. Jeśli chodzi o okazje gości, to w 73 Kalinowski bez trudu obronił strzał Skokowskiego z wolnego i w 81 Szymankiewicz trafił z głowy ponad bramkę, za to w 90+2 nasz Iskra trafił w poprzeczkę.
Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego działacza Floty, byłego przewodniczącego komisji rewizyjnej, Wiesława Marguli, a w przerwie pożegnano kończącego piłkarską karierę Mateusza Bątkowskiego.
Waldemar Mroczek
Sobota, 26 czerwca 2021
Bezpośrednia transmisja meczu z Jarotą
Źródło: Zachodniopomorska TV
Piątek, 25 czerwca 2021
Nabór do juniorów MKS Flota
Morski Klub Sportowy Flota ogłasza nabór chłopców urodzonych w latach 2003-07 do grup juniorskich. Zainteresowanych prosimy o kontakt telefoniczny z trenerami:
• roczniki 2003/04 (junior starszy) - trener Grzegorz Skwara, tel. 603 497 295
• roczniki 2005-07 (junior młodszy) - trener Piotr Wysocki, tel. 696 419 480
Źródło: własne
Piątek, 25 czerwca 2021
Terminy meczów o Puchar Polski
VII runda (nie dotyczy Floty): 30 czerwca - 03 lipca 2021
ćwierćfinały: 05 lipca 2021 (poniedziałek)
półfinały: 08 lipca 2021 (czwartek)
finał: 11 lipca 2021 (niedziela)
Źródło: ZZPN
Czwartek, 24 czerwca 2021
Wygrajcie wreszcie u siebie!
W najbliższą sobotę zakończenie rozgrywek III ligi w sezonie 2020/21. Dwa mecze nieistotne dla układu tabeli rozegrano awansem, ale pozostałe 18 zespołów stanie jeszcze raz do walki. Na pozór wszystko jest już jasne; Radunia Stężyca przyjmuje gratulacje z okazji awansu do II ligi, Jarota Jarocin bezpieczny na 12., najniższej pozycji gwarantującej utrzymanie. Pozornie więc nie ma już o co walczyć, ale jednak... Coraz głośniej słychać, że 2 kluby (a dotyczy to spadkowicza z II ligi i drużyny grającej wiosną w grupie A) mogą nie przystąpić do rozgrywek III ligi w nowym sezonie. Zatem warto jeszcze powalczyć o pozycję 13., a nawet 14. Dotyczy to także naszej Floty, która w sobotę o godzinie 16:00 spotka się w Świnoujściu z Jarotą Jarocin. Aby zająć 13. pozycję Flota musi wygrać z Jarotą a Nielba Wągrowiec z Unią Swarzędz (wyjazd) i Bałtyk Koszalin z Gryfem Wejherowo (dom) - nie.
Zespołowi Floty uciekła masa punktów przypadkowo, w końcówkach meczów, nie mówiąc już o sensacyjnych porażkach z maruderami. Ostatni przykład - bramka stracona w 94 minucie meczu w Janikowie. Gdyby nie ona bylibyśmy teraz na miejscu 13. i nie musieli czekać na potknięcia Nielby i Bałtyku, oczywiście pod warunkiem wygrania z Jarotą.
A wspólnym mianownikiem rundy wiosennej naszego zespołu jest bardzo dobra gra na wyjazdach i tragiczne wręcz wyniki u siebie. Wygraliśmy w tym roku jedno spotkanie w Świnoujściu, z Pomorzaninem Toruń po bramce z rzutu karnego, 3 zremisowaliśmy (w tym 1 w rundzie zasadniczej) i 3 razy przegraliśmy: z Polonią Środa w rundzie zasadniczej oraz Chemikiem Police i Górnikiem Konin w finałowej. Co ciekawe, nie licząc bezbramkowych remisów jeszcze z rundy zasadniczej, poza wspomnianymi meczami z Chemikiem i Górnikiem, we wszystkich strzelaliśmy bramkę pierwsi. Mimo to przegrane były mecze z Polonią u siebie i Kotwicą w Kołobrzegu, a zremisowane z Nielbą i Sokołem u siebie oraz Mieszkiem i Unią J. na wyjazdach. Aby jednak mieć jakiekolwiek złudzenia na utrzymanie, koniecznie trzeba z tymi tradycjami zerwać w sobotę i po prostu pokonać drużynę z Jarocina.
Kontakty Floty z Jarotą sięgają sezonu 2007/08. Wtedy - podobnie jak z Nielbą - zremisowaliśmy u siebie, a w rewanżu wygraliśmy u przeciwnika (odpowiednio 1-1 i 2-1). Po raz trzeci spotkaliśmy się 22 sierpnia 2020 w Jarocinie i przegraliśmy 1-3 (bramki Krzysztof Bartoszak 2 i Piotr Skokowski dla Jaroty oraz Paweł Iskra dla Floty).
Dodatkowym smaczkiem będzie pojedynek czołowych strzelców. Bezapelacyjnym liderem klasyfikacji jest właśnie Krzysztof Bartoszak, który do bramek rywali trafił 30 razy i o 11 trafień wyprzedza 3 kolejnych rywali, wśród których jest nasz Paweł Iskra (poza nim Dawid Retlewski ze Stężycy i Dominik Chromiński z Kleczewa). Zatem defensywy obu zespołów na pewno czeka ciężkie zadanie.
Na sobotnim meczu spodziewamy się też szczególnego gościa. We wtorek w Świnoujściu pojawił się bowiem I-ligowy piłkarz Floty Krzysztof Bodziony i zapewnia, że przyjdzie na to spotkanie. Serdecznie więc zapraszamy dodatkowo zarówno Krzysztofa jak i jego fanów.
Waldemar Mroczek
Środa, 23 czerwca 2021
Skrót meczu z Jeziorakiem
Piotr Dworakowski
Środa, 23 czerwca 2021
Puchar Polski ZZPN
Flota w ćwierćfinale!
Dziś w południe odbyło się losowanie par VII rundy Pucharu Polski ZZPN oraz drabinki obowiązującej do końca rozgrywek. Wobec wycofania się z rozgrywek drużyny Pogoni II Szczecin Flota Świnoujście otrzymała wolny los! Tym samym nasz zespół znalazł się w ćwierćfinale rozgrywek, gdzie już w jednym koszyku walczyć będą zespoły z regionu szczecińskiego i koszalińskiego. W ćwierćfinale nasz zespół grać będzie na wyjeździe ze zwycięzcą spotkania Wybrzeże Rewalskie Rewal - Świt Szczecin, a w razie wygranej w półfinale zmierzy się z Iskrą Białogard, Kotwicą Kołobrzeg lub Darłovią Darłowo. Gospodarzem możemy być tylko w przypadku, gdyby zespołem tym okazała się Kotwica.
Oto pełny zestaw par zgodny z ustaloną drabinką:
Leśnik Manowo - Gwardia Koszalin
Prawobrzeże Świnoujście - CRS Barlinek
MKP Szczecinek - Mechanik Bobolice
Hutnik Szczecin - Vineta Wolin
Wybrzeże Rewalskie Rewal - Świt Szczecin
Flota Świnoujście - wolny los
Iskra Białogard - Kotwica Kołobrzeg
Darłovia Darłowo - wolny los
Flota: Łukasz Gądek, Błażej Jezierski, Dmytro Szewczuk, Michał Stasiak (46 Adam Wiejkuć), Marcin Wawrzyniak, Mariusz Helt, Grzegorz Tarasewicz (46 Łukasz Kopeć), Konrad Prawucki (46 Mariusz Bedliński), Jakub Kuzio (55 Paweł Iskra), Patryk Harkot (55 Krystian Peda), Damian Staniszewski.
Nie grali: Dominik Kalinowski, Adrian Kołat.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Jeziorak: Radosław Rutyna, Aleksander Lis (62 Kamil Mądry), Sebastian Szych (88 Janusz Kruszyński), Patryk Gawiński, Adrian Chodorowski, Michał Kochanowski, Mateusz Chlibyk (80 Daniel Gruszczyński), Dawid Kapczyński, Jacek Chodorowski, Rafał Komar (79 Jarosław Koksa), Daniel Mokrzycki.
Nie grali: Wiktor Ptak, Aleksander Zboralski, Szymon Bednarek.
Trener: Maciej Majewski. Kierownik drużyny: Andrzej Stańczyk.
Żółte kartki: Flota: Stasiak (42), Wawrzyniak (63).
Jeziorak: nie było.
Sędziowali: Daniel Kwiecień, Marek Bielanin, Michał Maćkowski.
Widzów: 100.
Ten mecz pokazał jak wielka przepaść dzieli III ligę od klasy okręgowej. Graliśmy dziś z liderem, a właściwie już mistrzem, okręgówki a co za tym idzie beniaminkiem IV ligi na przyszły sezon. Różnica klas była bardzo widoczna i wynik w żadnym wypadku nie jest zbyt niski, choć trzeba było na niego długo pracować. Nie mniej z obrazu gry nie było ani przez chwilę wątpliwości kto tu gra o 2 klasy wyżej.
Ale trzeba oddać też gospodarzom sprawiedliwość, że to oni byli bliżsi strzelenia pierwszego gola. W 11 minucie po szybkiej kontrze zmierzającą do pustej bramki piłkę wybił Jezierski. Dla odmiany minutę później, po strzale Harkota, piłkę z linii bramkowej wybił A. Chodorowski. To samo powtórzył ten piłkarz Jezioraka w 40, gdy piłkę po przejściu bramkarza do bramki skierował Tarasewicz. Ale dużo wcześniej, bo już w 14 minucie, do centry Prawuckiego z prawej strony dołożył nogę Staniszewski i Flota objęła prowadzenie. W 36 Staniszewski trafił w poprzeczkę, a ani Harkotowi, ani Prawuckiemu, nie udało się piłki dobić.
W 53 minucie gospodarze niespodziewanie wyrównali. Podanie J. Chodorowskiego z boku boiska strzałem w długi słupek wykorzystał Gawiński. Gospodarze dostali wiatru w żagle i przez chwilę toczyli w miarę wyrównany pojedynek. Trwało to jednak tylko do 66 minuty, kiedy Iskra z podania Wawrzyniaka głową wyprowadził Flotę ponownie na prowadzenie. W 73 Kopeć strzałem z 15 metrów z podania Staniszewskiego zdobył trzeciego gola, a 3 minuty później po raz drugi na listę strzelców wpisał się Staniszewski przy współpracy z Pedą i Kopciem. Wynik ustalił w ostatniej minucie Peda wślizgiem z podania Staniszewskiego.
Flota grała w tym meczu podstawową osiemnastką, tyle tylko, że tym razem większe szanse dostali rezerwowi. Dominik Kalinowski i Adrian Kołat przesiedzieli cały mecz na ławce, Iskra wszedł na boisko w 55 minucie, cały mecz rozegrali Staniszewski i Jezierski, a Harkot i Kuzio wyszli w podstawowym składzie. W zespole Jezioraka wystąpił były zawodnik Floty Rafał Komar.
Tym sposobem Flota dotarła do VII pucharu szczecińskiego. Tam stawką będzie już ćwierćfinał ZZPN. Do rozegrania zostały jeszcze 4 rundy (!).
Waldemar Mroczek
Niedziela, 20 czerwca 2021
Teraz puchar
Sezon zbliża się do końca ale na odpoczynek czasu nie ma. W najbliższy wtorek (dzięki temu będziemy mogli spokojnie obejrzeć środowe spotkanie reprezentacji Polski ze Szwecją w ramach mistrzostw Europy) wyjazd na Osiedle Kasztanowe do Szczecina celem rozegrania spotkania VI rundy Pucharu Polski z miejscowym Jeziorakiem. Rozpocznie się ono o godzinie 18:00.
Dla Jezioraka kończący się sezon był o wiele bardziej udany niż dla Floty. Grał wprawdzie o 2 klasy niżej, tzn. w klasie okręgowej, ale zdecydowanie prowadzi w tabeli i ma już zapewniony awans do IV ligi. Zatem korzystając z okazji gratulujemy!
Z zespołem Jezioraka spotkaliśmy się w klasie okręgowej w sezonie 2018/19. W Świnoujściu wysoko wygrała Flota 5-0, w rewanżu był bezbramkowy remis. Spotkaliśmy się raz jeszcze w Świnoujściu 03 sierpnia 2020 w meczu towarzyskim i ponownie wysoko wygrała Flota 6-1.
Do tej pory Floty rozegrała w tym sezonie 1 mecz, pokonując w Dolicach tamtejszą Unię 5-0. Natomiast Jeziorak również rozegrał tylko 1 spotkanie, pokonując w Szczecinie tamtejszą Arkonię 8-3. Dwa kolejne szczeble przeszedł dzięki walkowerom oddanym przez Orła Grzędzice i Polonię Płoty.
To jest jeszcze spotkanie I etapu, co oznacza, że w meczu tym nie będzie dogrywki. Jeśli zwycięzcy nie wyłoni czas przepisowy - od razu nastąpi wykonywanie rzutów karnych. Ale zwycięzca musi zostać wyłoniony.
Waldemar Mroczek
Sobota, 19 czerwca 2021
Wielka szansa uciekła w 94 minucie
Unia Janikowo - Flota 1-1 (0-1)
Flota: Dominik Kalinowski, Adrian Kołat, Michał Stasiak, Adam Wiejkuć, Mariusz Bedliński, Dawid Adamski (57 Marcin Wawrzyniak), Łukasz Kopeć (65 Dmytro Szewczuk), Grzegorz Tarasewicz (84 Damian Staniszewski), Krystian Peda (90+3 Patryk Harkot), Konrad Prawucki, Paweł Iskra (90+1 Jakub Kuzio).
Nie grali: Łukasz Gądek, Błażej Jezierski,
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Unia: Konrad Syldatk, Filip Hartwich, Mateusz Ławniczak, Adam Konieczny, Miłosz Dziurzyński (79 Jakub Losik), Maciej Mysiak, Dawid Radomski (46 Ernest Hulisz), Damian Garstka, Patryk Urbański, Gracjan Goździk, Eryk Marszał (61 Przemysław Kędziora).
Nie grali: Robert Tomaszewski, Mikołaj Jabłkowski,
Trenerzy: Artur Polehojko, Michał Orlik, Dariusz Zarembski, Robert Tomaszewski.
Kierownik drużyny: Dawid Redzik.
Smutno jest wracać do domu, gdy w ostatniej minucie arcyważnego meczu traci się bramkę i w konsekwencji 2 punkty. Gdyby remis w Janikowie, po naprawdę niezłej grze, był w środku sezonu bylibyśmy przeszczęśliwi, tu jednak warunek konieczny (choć nie dostateczny) był całkiem inny. Szansa na bezpieczne miejsce umknęła bezpowrotnie, ale walczyć trzeba dalej. Jest bowiem realna szansa że nie wszystkie kluby przystąpią do rozgrywek nowego sezonu i może być tak (choć nie musi), że trzynasta, a może nawet czternasta, drużyna się utrzyma. A nawet jeśli nie, to przecież podstawą sportu jest ambitna walka do końca, bez względu na wynik. Odpuszczanie jest w sporcie rzeczą haniebną, a pozytywna determinacja wcześniej czy później musi zaprocentować.
Mimo potwornego upału widowisko było całkiem niezłe. Pierwsza połowa dla Floty, która była stroną atakującą i pamiętającą o tyłach, a poszczególne ogniwa prawidłowo ze sobą się zazębiały. Stąd zasłużone prowadzenie po 45 minutach. A trwało ono od 32 minuty do ostatniej. Po pół godzinie gry, tuż przed przerwą na uzupełnienie płynów, wrzut z autu wykonał Tarasewicz a Prawucki dojrzał dobrze ustawionego Iskrę, który pewnie pokonał Syldatka. W drugiej połowie gospodarze trochę przycisnęli ale nic z tego nie wychodziło, a Flota wciąż wyprowadzała groźne kontry. Wyrównanie padło w podobny sposób jak gol dla Floty. Długi wrzut z autu, zamieszanie w polu karnym Floty i gdy powszechnie oczekiwano końcowego gwizdka Konieczny znalazł drogę do siatki. Była to 90+4 minuta. Pani sędzia pozwoliła jeszcze przeprowadzić jedną akcję ale nie miała ona dużych szans powodzenia.
Co do sędziowania, to nieczęsto zdarza się, aby mecz męskiej piłki nożnej prowadziła kobieta, i to w roli głównej! Gdańska trójka miała swój styl sędziowania, pozwalała grać, nie przerywała z byle powodu i - co ważne - nie łapała się na krzyki. Brawo.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 10 czerwca 2021
Pójść za ciosem
Wygrana 4-2 w Koszalinie z Bałtykiem wskrzesiła nadzieje na utrzymanie. Zadanie możliwe, ale trudne, bo nawet wygranie dwóch ostatnich meczów tego nie gwarantuje, trzeba liczyć jeszcze na potknięcia Jaroty i Nielby. Pisaliśmy o tym szerzej w artykule z 13 czerwca 2021.
Przede wszytkim jednak trzeba wygrać oba pozostałe do rozegrania mecze. W najbliższą sobotę wyjazd do Janikowa. Tamtejsza Unia jest wyżej w tabeli (aktualnie zajmuje 11. pozycję), ale przecież i tak jest to dryżyna III-ligowego środka, a nasz zespół na wyjazdach w tym sezonie radzi sobie znakomicie. Nie można więc popadać w kompleksy, trzeba grać swoje, jak z każdym innym przeciwnikiem (w przypadku Floty może poza outsiderami).
Z historycznego punktu widzenia sobotni rywal jest nam znany. Po raz ostatni graliśmy w Janikowie 26 kwietnia 2008 roku, był to wówczas mecz na szczycie III ligi. Wygrała Unia 3-0, ale Flota utrzymała prowadzenie w tabeli, którego nie oddała do końca sezonu i to ona awansowała do I ligi. W meczu tym grał w barwach Unii także obecny zawodnik tego klubu i trener zespołu rezerw, a w latach 2013-14 przez półtora roku zawodnik Floty - Maciej Mysiak. W Janikowie grał też swego czasu (wiosna 2007, II liga) obecny piłkarz Floty Damian Staniszewski. Po 12 latach kluby te spotkały się 01 sierpnia 2020 w Świnoujściu na inaugurację III-ligowego sezonu, w którym Flota jest beniaminkiem, Unia dotarła rok wczśniej i w poprzednim sezonie zajęła 6. pozycję. Mecz zakończył się wygraną Floty 3-1 po bramkach Konrada Prawuckiego i dwóch Grzegorza Tarasewicza dla Floty oraz Gracjana Goździka dla Unii.
Aktualnie drużyna Unii zajmuje w tabeli 11. pozycję. w 32 meczach zdobyła 50 punktów, bramki 48-50. Najskuteczniejszym strzelcem jest Przemysław Kędziora - 11 bramek. Maciej Mysiak z 4 golami zajmuje na klubowej liście strzelców miejsce 4-5.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 17 czerwca 2021
Cztery kluby zakończą sezon w sobotę
Przed nami przedostatnia kolejka spotkań III ligi, tymczasem wczoraj rozegrano już 2 mecze z kolejki ostatniej. Regulamin wprawdzie nakazuje rozegranie wszystkich meczów o jednej porze, tzn. 26 czerwca o 16:00, ale ponieważ wspomniane wyżej spotkania nie mają żadnego wpływu na kwestie awansu ani spadków, organizator spojrzał łaskawie na prośby klubów i zgodził się rozegrać te mecze awansem, o 10 dni wcześniej.
W Szczecinie rezerwy Pogoni (grupa A) przegrały z Elaną Toruń 2-3, mimo iż do przerwy prowadziły 2-1 (pierwszego gola w meczu zdobyli jednak torunianie). Natomiast w grupie B Kotwica Kołobrzeg wygrała 3-1 z Górnikiem Konin.
Waldemar Mroczek
Środa, 16 czerwca 2021
Zmarł Paweł Pfal
Wczoraj w wieku 83 lat zmarł Paweł Pfal. Był trenerem Floty w okresie dawnej III ligi pod koniec XX wieku, prowadził także pobliskiego Leśnika (obecnie Fala) Międzyzdroje. W klubach tych grał przez pewien czas jego syn Wojciech. Przyjeżdżał do Świnoujścia też jako trener drużyn przeciwnych - Lubuszanina Drezdenko i Polonii Słubice. Pogrzeb w piątek w Drezdenku.
Cześć Jego pamięci
Poniedziałek, 14 czerwca 2021
Nie żyje Wiesław Margula
Nadeszła kolejna smutna wiadomość. Wczoraj, w wieku 65 lat, zmarł były przewodniczący komisji rewizyjnej Miejskiego Klubu Sportowego Flota w Świnoujściu, w okresie pierwszoligowym, kmdr por. w st. spocz. Wiesław Margula. Był jednym z najwierniejszych kibiców naszego klubu, nawet po upadku chodził na mecze, jeździł na wyjazdy. Interesował się wszystkim, co dotyczyło Floty.
Msza pogrzebowa rozpocznie się w środę 16 czerwca 2021 o godzinie 9:30 w Kościele Garnizonowym przy ul. Piłsudskiego 43 w Świnoujściu. Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się tego samego dnia o godzinie 11:00 na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Karsiborskiej.
Cześć Jego pamięci
Niedziela, 13 czerwca 2021
Zdaniem trenerów i zawodników
Mariusz Bedliński. Cieszymy się z wygranej i przełamania, które przyszło po 4 kolejnych meczach bez zwycięstwa. Było to ciężkie spotkanie, ale dobrze dobrana taktyka dała efekt. Cofnęliśmy się i daliśmy grać rywalom, a sami czekaliśmy na kontry z których zdobyliśmy w tym meczu 3 bramki. W pewnym momencie straciliśmy trochę koncentracji i z wyniku 2-0 zrobiło się 2-2. Na szczęście udało nam się wyjść z opresji i wrócić na właściwe tory. Szybko strzeliliśmy trzecią bramkę, która z powrotem dodała nam pewności. Zdobyliśmy ważne 3 punkty, wciąż liczymy się w walce o utrzymanie i zrobimy wszystko żeby wygrać 2 ostatnie mecze. Cieszę się również z pierwszej i - mam nadzieję nie ostatniej - bramki dla Floty.
Krystian Peda. Wiedzieliśmy, że w Koszalinie czeka nas ciężka przeprawa i mając na uwadze to, jak potoczyły się losy zespołów z naszego regionu w II lidze, będzie to mecz o być albo nie być w walce o utrzymanie. Po ostatnich słabszych wynikach bardzo chcieliśmy pokazać, że tę drużynę stać na walkę z każdym i na to by grać o pełną pulę w każdym spotkaniu. Udało nam się zgarnąć 3 punkty, w dodatku po dobrej grze, z czego bardzo się cieszymy. Cieszy również mój gol oraz dwie asysty w tym spotkaniu. Udało mi się przełamać, co jest dla mnie bardzo ważne, i na pewno zmotywuje mnie to do pracy o kolejne bramki w następnych meczach. Przed nami dwie kolejki i mogę zapewnić, że każdy z nas da z siebie wszystko co ma, żeby na koniec sezonu z podniesioną głową spojrzeć na tabelę.
Spisał Waldemar Mroczek, video Piotr Dworakowski
Niedziela, 13 czerwca 2021
Skrót meczu z Bałtykiem i opinia trenera
Piotr Dworakowski
Niedziela, 13 czerwca 2021
Na 2 kolejki przed końcem
Nie wszystko zależy od nas
Trzeba grać a nie kalkulować i liczyć na drapanie - napisał niedawno na facebookowym profilu Floty jeden z komentatorów. Niestety - muszę go rozczarować. Nie wszystko zależy już tylko od nas.
Mijający weekend był dla nas radosny z powodu wygranej Floty w Koszalinie. Ale na innych boiskach tragedia. Do dobrych dla nas wyników zaliczyć możemy co najwyżej porażkę Gwardii z Sokołem i remis Unii Swarzędz z imienniczką z Janikowa. Reszta wyników zdecydowanie nie dla nas.
Przede wszystkim nawalili drugoligowcy. Porażki Błękitnych Stargard i Olimpii Grudziądz spowodowały degradację tych właśnie drużyn, obok Bytovii Bytów. Pozostałe wyniki nie miały w tej sytuacji żadnego znaczenia, ale nawet gdyby miały, to też były niekorzystne - ani Znicz Pruszków, ani Olimpia Elbląg swych meczów nie przegrały. Godnie zachowały się jedynie rezerwy Lecha Poznań, które wygrały 2-0 ze Stalą w Rzeszowie, ale to zupełnie nic nam nie daje. Zatem III ligę grupę II opuści 10 drużyn, czyli zespoły z miejsc 13-22.
Została walka o jedno miejsce (12), które da utrzymanie. Wobec zwycięstw 3-1 Jaroty Jarocin z Pomorzaninem w Toruniu i 8-1 Nielby Wągrowiec z Mieszkiem Gniezno, zwycięzcy tych meczów są dziś przed nami. Jeśli Nielba wygra oba mecze (z Pomorzaninem u siebie i Unią w Swarzędzu) nie będziemy w stanie jej przeskoczyć. Jarota ostatni mecz gra w Świnoujściu, ale przedtem podejmie u siebie Unię Swarzędz. Jeśli w tym meczu nie straci punktów a Flota wygra w Janikowie, przed bezpośrednim meczem będzie mieć 3 punkty przewagi, więc w razie ewentualnego zwycięstwa Floty zdecyduje różnica bramek. I tu niestety, według stanu na dziś, Flota aby uzyskać lepszą różnicę musiała by wygrać różnicą 15 goli! Cała więc nadzieja w... Unii Swarzędz, która grać będzie jeszcze i z Jarotą, i z Nielbą. Ale czy nie zadziała tu wielkopolska solidarność?
Czy w takim razie Unia ma jeszcze szanse? Matematycznie owszem tak. Gdyby wygrała oba mecze - Flota pokonała Jarotę ale nie wygrała w Janikowie, to mogłaby wyprzedzić Jarotę i co najmniej zrównać się z Flotą, mając znacznie lepszą różnicę bramek. Ale jest jeszcze Nielba, która w razie braku wysokiego zwycięstwa Unii z nią w meczu bezpośrednim, musiałaby stracić coś w spotkaniu z Pomorzaninem.
A pomiędzy Flotą a Unią jest jeszcze Bałtyk Koszalin. Ten, w razie wygrania obu meczów u siebie (derby z Gwardią oraz Gryf Wejherowo), miałby 48 punktów. Jest możliwe (choć mało realne), aby to wystarczyło.
Teoretycznie z 12. zespołem w tabeli zrównać może się też Gwardia Koszalin. Tyle tylko, że różnicę bramek ma niewiele lepszą od Floty.
Ostatnią szansę na utrzymanie pogrzebał natomiast Pomorzanin.
Reasumując: trzeba wygrać oba mecze i liczyć na co najmniej jedno jeszcze potknięcie Jaroty i Nielby.
Flota: Dominik Kalinowski, Adrian Kołat, Michał Stasiak, Adam Wiejkuć, Mariusz Bedliński, Dawid Adamski (90+5 Błażej Jezierski), Łukasz Kopeć (90+2 Mariusz Helt), Grzegorz Tarasewicz, Krystian Peda, Konrad Prawucki, Paweł Iskra (87 Damian Staniszewski).
Nie grali: Łukasz Gądek, Arkadiusz Czarnecki, Jakub Kuzio, Patryk Harkot.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Bałtyk: Oskar Pogorzelec, Arkadiusz Jasitczak, Marcel Pietrykowski, Szymon Waleński, Michał Czenko, Sebastian Ginter, Paweł Rak, Paweł Jachno, Kacper Szaflarski (75 Jan Król), Jakub Forczmański, Dawid Gruchała-Węsierski (55 Łukasz Duszkiewicz).
Nie grali: Dawid Szymański, Jędrzej Ponurko, Łukasz Szwejda, Jakub Kulon.
Trenerzy: Mariusz Lenartowicz, Łukasz Duszkiewicz, Piotr Stępnik.
Kierownik drużyny: Piotr Stępnik.
Żółte kartki: Flota: Adamski (87).
Bałtyk: Rak (71).
Sędziowali: Maciej Martyniuk, Piotr Bacia, Łukasz Chumski (Wielkopolski ZPN - Poznań)
Obserwator: Maciej Kosiak.
Widzów: 220.
Każdy mecz jest inny. Przegrana 0-3 u siebie nie znaczy, że w rewanżu na boisku rywala jest się bez szans. Tego właśnie dowiodła w tym meczu nasza drużyna.
Flota wygrała zasłużenie. tworzyła ciekawsze i groźniejsze akcje niż gospodarze. Jeszcze przy stanie 0-0 dwie dobre okazje na gola miał Iskra, a Kalinowski tylko raz po strzale Gintera musiał pokazać umiejętności. W 18 minucie Kopeć po rajdzie prawą
stroną i ograniu 2 obrońców wyłożył piłkę na 6. metr Bedlińskiemu, który strzałem z pierwszej piłki zdobył prowadzenie. Strata bramki mocno zdeprymowała koszalinian, rozpoczęła się dominacja Floty. Pogorzelec wyszedł z bramki by ubiec Pedę, Kopeć trafił z wolnego w górną siatkę, Bedliński mocno uderzył z daleka tuż obok, Peda po dryblingu w polu karnym ostro strzelił ale bramkarzowi udało się wybić na róg. W 41 minucie zaszarżował środkiem Prawucki, podał do nie obstawionego Pedy, który zgasiwszy piłkę pokonał Pogorzelca. Gospodarzom udało się jednak tuż przed przerwą zdobyć kontaktowego gola, który właściwie nie powinien paść, a w każdym razie nie w ten sposób. W zamieszaniu podbramkowym obrońcom Floty nie udało się wybić piłki choćby w trybuny i za czwartą próbą Szaflarski trafił pod poprzeczkę. Była to bramka "do szatni", ale była też i "z szatni", 3 minuty po przerwie. Tym razem Ginterowi udało się strzelić skutecznie zza punktu karnego. Ale piłka nożna to nie jest siatkówka, że jak się prowadzi 2-0 i nie wygrywa 3-0, to się zwykle przegrywa 2-3, choć w tym momencie wydawało się to możliwe. Jednak już po 2 minutach odzyskaliśmy prowadzenie, gdy po rzucie rożnym bitym przez Kopcia, będący tuż przy słupku Stasiak odbił piłkę do tyłu, ta trafiła do Pedy, który podał na pierś do Iskry, a ten bez wahania umieścił ją głową w bramce ponad leżącym już bramkarzem. Potem mieliśmy strzały z wolnego Waleńskiego z Bałtyku wybity na róg przez Kalinowskiego i Kołata z Floty nieco za wysoko, oraz strzał tuż przy słupku dla Bałtyku po rzucie rożnym. W 80 minucie nastąpiło długie podanie z połowy Floty, Iskra wybiegł, gdy piłka była w powietrzu, za obrońców i znalazłszy się sam na sam z Pogorzelcem ustalił wynik meczu. Szansę na piątego gola miał jeszcze Bedliński, który strzelił ostro z podania Pedy, ale bramkarz Bałtyku był dobrze ustawiony.
Tak więc nadal jesteśmy w grze, choć zadanie wciąż jest bardzo trudne i nie całkowicie zależne od nas, ale o tym więcej po rozegraniu ostatniego meczu tej kolejki Pomorzanin - Jarota. Podkreślić natomiast należy pierwsze bramki w sezonie oraz dobrą grę Mariusza Bedlińskiego i Krystiana Pedy.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 10 czerwca 2021
Po 3 punkty - innego wyjścia nie ma
Sytuacja mocno się skomplikowała. Na 3 kolejki przed końcem rozgrywek 7 drużyn walczy o jedno miejsce gwarantujące utrzymanie w III lidze. A sytuacja Floty wcale nie jest komfortowa, podobnie jak Bałtyku, z którym w najbliższa sobotę o godzinie 14:00 przyjdzie nam zmierzyć się w Koszalinie.
Na dziś w lepszej sytuacji są gospodarze sobotniego meczu. Mają zdobyte o 2 punkty więcej i jakby lepszy układ meczów; wszystkie pozostałe do rozegrania grają już u siebie. Tydzień po meczu z Flotą zawsze nieobliczalne derby z Gwardią, która zresztą też walczy o utrzymanie, zaś na zakończenie sezonu mecz ze zdegradowanym już Gryfem Wejherowo. Flotę czeka wyjazd do praktycznie spokojnej już Unii Janikowo oraz na koniec z kolejnym walczącym o utrzymanie rywalem - Jarotą Jarocin. Ewentualna porażka Floty praktycznie przekreśli jej szanse na 12. pozycję, a nie ma co liczyć, że 13. a tym bardziej 14. pozycja wystarczy do utrzymania. Natomiast wygrana może spowodować wiele dobrego. Remis niewiele da tak jednym, jak drugim.
Czy można więc być optymistą? Nawet trzeba, bez wiary na pewno się nie wygra. Nasz zespół w tym sezonie więcej punktów przywiózł z wyjazdów niż uciułał u siebie (na wyjazdach 23, w tym 6 zwycięstw, u siebie tylko 17 pkt. przy 4 wygranych). Poważne obawy na pewno budzi jesienna konfrontacja tych klubów w Świnoujściu, wygrana przez Bałtyk 3-0. Ale to, że mecz rywalom dobrze się ułożył, nie znaczy że znaleźli oni patent na Flotę. Przypomnijmy, że do 66 minuty było 0-0 i w 33 nawet niewykorzystany rzut karny dla Floty. Później goście uzyskali ogromną przewagę psychiczną i spokojnie punktowali. Niedawno graliśmy już w Koszalinie, z Gwardią, z którą jesienią też przegraliśmy u siebie a na wyjeździe wynik odwróciliśmy. Prosimy zatem o powtórkę tego wydarzenia.
Warto przyjrzeć się zestawowi par najbliższej kolejki. Oprócz Bałtyku, który byśmy przeskoczyli w razie wygranej, wyprzedzają nas punktowo Jarota i Nielba Wągrowiec, tyle samo (ale znacznie lepszą różnicę bramek) mają Unia Swarzędz i Gwardia. Na potknięcie Nielby w spotkaniu u siebie z Mieszkiem Gniezno nie ma co liczyć, choć oczywiście w piłce wszystko jest możliwe, ale już Jarota jedzie do grającego mecz ostatniej szansy Pomorzanina Toruń, Unia podejmuje swą imienniczką z Janikowa, a Gwardia powtarza nasz mecz sprzed tygodnia, tzn. gra u siebie z Sokołem Kleczew. A zatem walczmy o zwycięstwo, nie wszystko jeszcze stracone.
Waldemar Mroczek
Wtorek, 08 czerwca 2021
Skrót meczu z Sokołem
Piotr Dworakowski
Niedziela, 06 czerwca 2021
Kolejne punkty uciekają
Flota - Sokół Kleczew 1-1 (1-0)
Flota: Dominik Kalinowski, Adrian Kołat, Dmytro Szewczuk, Michał Stasiak, Błażej Jezierski (58 Jakub Kuzio), Mariusz Helt, Grzegorz Tarasewicz, Łukasz Kopeć (64 Damian Staniszewski), Krystian Peda, Konrad Prawucki, Paweł Iskra (90 Patryk Harkot).
Nie grali: Łukasz Gądek, Arkadiusz Czarnecki, Filip Adamski, Jakub Ścirka.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Sokół: Grzegorz Gibki, Wiktor Patrzykąt, Adrian Kaliszan, Adrian Ligienza, Michał Ciarkowski, Norbert Grzelak (69 Wiktor Kacprzak), Mateusz Majer (80 Hubert Kantorowski), Marcel Koziorowski, Mateusz Cegiełka (66 Stanisław Wędzelewski), Łukasz Zagdański, Konrad Kobylarek.
Nie grali: Mateusz Koliński, Dawid Śnieg, Maciej Adamczewski.
Trenerzy: Mariusz Bekas, Łukasz Cichos.
Kierownik drużyny: Wojciech Bielawski.
Żółte kartki: Flota: Szewczuk (28), Kopeć (56).
Sokół: nie było.
Kolejne punkty wymknęły się z rąk. To boli, bo choć przeciwnik z racji zajmowanej pozycji jest szanowany, to na pewno w tym meczu nasza drużyna z przebiegu gry zasłużyła na zwycięstwo. Wystarczył jednak moment nieuwagi by 2 punkty poszły w błoto.
Wszystko szło jak iść powinno. Po początkowych popisach gości, nasz zespół szybko się otrząsnął i zaczął tworzyć akcje zaczepne. W 32 Helt wślizgiem wyłuskał piłkę Ligienzie, jednak szybko się podniósł i utrzymał piłkę, po krótkim prowadzeniu podał do przodu i Kopeć strzałem z 11 metrów zdobył zasłużone prowadzenie. Jeszcze przed przerwą Gibki wybił na róg ostry strzał Tarasewicza i Szewczuk po rzucie rożnym minimalnie chybił.
W drugiej połowie obraz gry w sposób zasadniczy się nie zmienił, nadal przewagę miała Flota. W 48 Prawucki z 14 metrów strzelił za wysoko, dla odmiany 4 minuty później Kalinowski wybronił główkę Ciarkowskiego z bliska. W 61 Iskra trafił w spojenie, a dobitka Kuzio była nieskuteczna. W 72, po ciekawym rozegraniu między Prawuckim a Staniszewskim, ten drugi w pewnej chwili znalazł się w dobrej pozycji do strzału. Zdecydował się jednak podać do Iskry, ale ten uderzył zbyt lekko, w dodatku w bramkarza.
Jak już wyżej napisałem, wystarczył moment dekoncentracji. W 76 za faul Helta na Ciarkowskim sędzia podyktował rzut karny. Zagdańskiemu udało się zmylić Kalinowskiego i stan się wyrównał. Potem jeszcze Kalinowski obronił strzał Koziorowskiego z podania Ciarkowskiego, a w czasie doliczonym najpierw ostro strzelił Prawucki, lecz piłka po muśnięciu jednego z zawodników Sokoła wyszła na róg, a później Staniszewski po rajdzie z własnej połowy kiwnął Kaliszana i strzelił z 20 metrów, niestety też nad poprzeczkę.
Waldemar Mroczek
Niedziela, 06 czerwca 2021
Relacja bezpośrednia z meczu z Sokołem
Źródło: Zachodniopomorska TV
Sobota, 05 czerwca 2021
Ile spadnie?
Jak powszechnie wiadomo, o czym zresztą wielokrotnie pisaliśmy też na naszej stronie, liczba spadkowiczów z III ligi zależeć będzie od liczby spadkowiczów z regionu z II ligi. Drugoligowcy rozgrywają właśnie przedostatnią kolejkę. Wprawdzie 2 mecze odbędą się jutro, ale wszystkie zespoły zagrożone spadkiem grały dzisiaj. Jak zatem wygląda sytuacja, co może się jeszcze wydarzyć?
Wiadomo już, że nic nie uchroni przed degradacją Bytovii Bytów. Zatem 15. miejsce w III lidze już jest spadkowe. A jakie szanse mieć będą zespoły z miejsc 13-14? Mimo iż aktualnie wszystkie 3 pozycje spadkowe w II lidze zajmują zespoły z naszego regionu, jeszcze może zdarzyć się że nawet 14. lokata w III lidze da utrzymanie.
Aktualnie zagrożonych jest 5 drużyn. Znicz Pruszków i Lech II Poznań mają obecnie po 37 punktów, Olimpia Elbląg, Olimpia Grudziądz i Błękitni Stargard o 1 mniej. Wszystkie w ostatniej kolejce grają na wyjazdach. Oto zestaw par:
Wigry Suwałki (aktualnie 4. pozycja, zapewniony udział w barażach o I ligę)- Znicz Pruszków
Stal Rzeszów (8, walczy o miejsce barażowe)- Lech II Poznań
KKS 1925 Kalisz (5, baraże zapewnione)- Olimpia Elbląg
Motor Lublin (10, nie walczy o nic) - Olimpia Grudziądz
Śląsk II Wrocław (9, nie może awansować)- Błękitni Stargard
Dla nas najlepiej byłoby oczywiście jakby Błękitni, Olimpia G. i Lech II wygrały, a Olimpia E. i Znicz nie. Wówczas oprócz Bytovii spadłyby Znicz i Olimpia E, a to by znaczyło, że 14. pozycja w naszej grupie III ligi wystarczy do utrzymania.
Ale jest też dużo innych możliwości, niestety już mniej dla nas korzystnych. Może też zdarzyć się trywialna sytuacja, że te 5 drużyn będzie mieć po 37 punktów. W takim przypadku o pozycjach w tabeli decydować będzie tzw. mała tabela (w III lidze jest inaczej), tzn. wyniki meczów między zainteresowanymi zespołami. Niestety, tu też nie mam dobrych wiadomości. Najlepszy bilans w tych meczach mają akurat Olimpia E. i Znicz. Wygląda to tak:
Wynika z tego, że w takim przypadku spadliby Błękitni i Lech II, a to oznacza, że III ligę opuściłyby zespoły z miejsc od 13 w dół.
Waldemar Mroczek
Sobota, 05 czerwca 2021
Trenerzy odchodzą
Informujemy, że z dniem dzisiejszym trener Łukasz Borger i jego asystent Jarosław Jóźwiak przestają pełnić funkcje szkoleniowe we Flocie. Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron.
- Zarząd Morskiego Klubu Sportowego Flota pragnie podziękować trenerowi Borgerowi za zaangażowanie i wkład wniesiony w rozwój sportowy naszego klubu - czytamy o oświadczeniu zarządu klubu.
Obowiązki trenera pierwszego zespołu do końca sezonu pełnić będzie Marcin Adamski.
Źródło: własne
Piątek, 04 czerwca 2021
Skrót meczu i wypowiedź trenera Borgera
Piotr Dworakowski
Piątek, 04 czerwca 2021
Raz już się udało...
Po wczorajszej porażce w Kołobrzegu sytuacja Floty mocno się skomplikowała. Zespół spadł aż na 17. miejsce. Sytuacja nie jest jednak beznadziejna, do 12. miejsca brakuje tylko 2 punktów a do zakończenia zostały 4 kolejki. Jednak trzeba zbierać punkty i w każdym meczu walczyć o pełną pulę. Najbliższy mecz w niedzielę o godzinie 16:00 w Świnoujściu, a przeciwnikiem będzie Sokół Kleczew.
Klub z Kleczewa znajduje się obecnie na 10. pozycji. Gdyby wygrał w środę z Unią Swarzędz nie dałby się wyprzedzić Kotwicy. Do definitywnej gwarancji utrzymania brakuje mu 4 punktów, więc nie jest realnie zagrożony. Jest to dla nas przeciwnik nowy. Do tej pory spotkaliśmy się tylko raz i to w tym roku. 27 marca 2021 w Kleczewie wygrała Flota 2-0 po bramkach Grzegorza Tarasewicza i Jakuba Kuzio. Biorąc to pod uwagę oraz wspomnianą porażkę Sokoła w ostatnim meczu widzimy, że wygrana jest jak najbardziej możliwa. Ale trzeba zagrać tak, jak w pierwszej połowie z Kotwicą, a jeszcze lepiej - jak w Kleczewie. Inaczej się nie da, przeciwnik jest przecież mocny.
Po niedzielnym meczu, w razie zwycięstwa, Flota awansowałaby na miejsce piętnaste lub czternaste, gdyby Gwardia nie wygrała z Kotwicą.
Mamy nadzieję zobaczyć w niedzielę znajomą twarz. Czołowym zawodnikiem Sokoła jest bowiem Michał Ciarkowski, który grał we Flocie w roku 2010.
We wczorajszej kolejce miały miejsce dwa szczególne wydarzenia strzeleckie w III lidze. Jakub Letniowski wykonując w 77 minucie meczu Radunia Stężyca - Polonia Środa Wielkopolska rzut karny, zdobył dla lidera setną bramkę w tym sezonie. Gratulujemy drużynie ze Stężycy skuteczności. Strzelić 100 bramek w 31 meczach to naprawdę nie lada wyczyn, ale od razu przypomina się nam rok 2015, kiedy drużyna Floty, grająca wówczas w klasie A, już w rundzie jesiennej strzeliła 105 goli w 13 meczach! Natomiast na drugim biegunie - Mieszko Gniezno przegrywając 0-7 w Jarocinie stracił już bramek 105.
Waldemar Mroczek
Piątek, 04 czerwca 2021
Mecz z Sokołem o 16:00!
Informujemy, że najbliższy mecz Floty, z Sokołem Kleczew, odbędzie się o godzinę wcześniej niż pierwotnie planowano i zapowiadano, tzn. rozpocznie się w najbliższą niedzielę, 06 czerwca 2021 o godzinie 16:00 na stadionie przy ul. Matejki 22 w Świnoujściu. Za zmianę przepraszamy.
Źródło: własne
Czwartek, 03 czerwca 2021
Gdyby mecz był godzinę wcześniej?
Kotwica Kołobrzeg - Flota 3-2 (0-1)
Flota: Dominik Kalinowski, Adrian Kołat, Dmytro Szewczuk, Michał Stasiak (69 Paweł Iskra), Adam Wiejkuć, Mariusz Helt, Mariusz Bedliński, Dawid Adamski (78 Jakub Kuzio), Łukasz Kopeć (76 Damian Staniszewski), Krystian Peda (62 Grzegorz Tarasewicz), Konrad Prawucki.
Nie grali: Łukasz Gądek, Błażej Jezierski, Patryk Harkot.
Trenerzy: Łukasz Borger, Jarosław Jóźwiak.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Kotwica: Jakub Trojanowski, Artur Gieraga, Piotr Łysiak, Łukasz Staroń, Bartosz Kalupa, Janusz Gancarczyk, Ondrej Jakubov (80 Hubert Kolano), Mateusz Wysocki (53 Kamil Sternicki), Krzysztof Gancarczyk (74 Marcin Gawron), Michał Koźlik, Michał Kozajda.
Nie grali: Grzegorz Kleemann, Bartosz Gęsior, Oskar Frygier.
Trenerzy: Piotr Zajączkowski, Michał Wojtowicz, Dominik Mikołajczak.
Kierownik drużyny: Tadeusz Jagła.
Sędziowali: Piotr Wiśniewski, Daniel Mateusiak, Piotr Mirż (Kujawsko-Pomorski ZPN - Bydgoszcz).
Obserwator: Dariusz Królikowski.
Widzów: 350.
Gdyby pierwsza połowa była drugą, to pewnie byśmy wygrali. Niestety, godzina 18:00 źle wpłynęła na naszych zawodników. Po świetnych pierwszych 45 minutach, po przerwie sprawny mechanizm nagle się zaciął.
Ten mecz z powodzeniem można było wygrać. Kotwica nie pokazała niczego większego od wcześniejszych przeciwników. Może zawodnicy pokazali lepsze wyszkolenie techniczne, ale
nie przekładało się to na większe zagrożenie. O wiele lepsze wrażenie w pierwszych 45 minutach robiła Flota i zasłużenie schodziła na przerwę prowadząc. W 23 minucie długie podanie Bedlińskiego do Prawuckiego, ten po krótkim prowadzeniu wymienił się podaniami z Pedą, po czym strzelił zaskakująco z linii pola karnego w długi słupek. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy żadnej okazji na podwyższenie wyniku. Najlepszą miał w 33 minucie Peda, lecz w czystej pozycji trafił tylko w boczną siatkę. Okazje mieli też, bądź próbowali strzałów z daleka, Szewczuk, Kopeć, Bedliński, Prawucki i Adamski, ale nie można też zapomnieć, że w 4 minucie Łysiak z Kotwicy trafił w poprzeczkę, był też strzał J. Gancarczyka minimalnie za wysoki oraz interwencje Kalinowskiego.
Po przerwie Kotwica przycisnęła, a Flota stanęła. Na efekt nie trzeba było długo czekać. W 53 wrzutka Wysockiego z prawego skrzydła na 5. metr, wyskakujący Sternicki minął się z piłką, ale za jego plecami Staroń głową strzelił nie do obrony. Po rzucie wolnym w 66 minucie będący tyłem do bramki Jakubov uderzył głową i ku zaskoczeniu samego strzelca piłka trafiła pod poprzeczkę. W 77 minucie z bliska uderzał Wiejkuć lecz trafił w słupek. Trzecia bramka padła w 90 minucie rzeczywistej. Kalupa wygrał pojedynek biegowy z Heltem, także Szewczuk nie dał rady wybić mu piłki, wrzutka w pole karne do J. Gancarczyka, strzał Kolano w słupek, ale piłka trafiła prosto pod nogi Kalupy, który z 5 metrów nie miał już problemów z umieszczeniem jej w bramce przy krótkim słupku. Kontaktowy gol padł w 90+3 minucie, a zdobył go ponownie Prawucki, strzałem w okienko zza pola karnego. Na wyrównanie zabrakło już czasu, zresztą pośpiech powodował też nerwowość i w konsekwencji proste błędy. Ostatniej akcji po przejęciu piłki na połowie Floty sędzia nie pozwolił już dokończyć.
A propos sędziowania. Nie chcę tu stawiać zarzutów o stronniczość, ale daje się w ostatnim czasie zauważyć u III-ligowych sędziów dziwna maniera - reagowanie na wszystkie krzyki zawodników. Owszem tacy sędziowie byli zawsze, ale od pewnego czasu dotyczy to praktycznie wszystkich. Wystarczy głośno wrzasnąć i poskręcać się, a sędziowie natychmiast odgwizdują rzuty wolne i jak krzyk jest mocniejszy, to i nie żałują kartek. Potem masażyści dokonują cudów i "poszkodowany" zawodnik zamiast trafić na oddział chirurgiczny podnosi się i po kilku utknięciach dla fasonu gra dalej jakby nigdy nic. Natomiast panowie z gwizdkiem często zupełnie nie widzą popychania, trzymania za koszulkę lub rękę itd. Panowie sędziowie, trzeba też wykorzystywać narząd wzroku, nie tylko słuchu. I naprawdę nie dotyczy to tylko sędziów z wczorajszego meczu, to jest już nagminne.
Waldemar Mroczek
Wtorek, 01 czerwca 2021
Zaczynają się schody
Dwie fatalne porażki u siebie z maruderami mocno skomplikowały sytuację naszej drużyny w tabeli. Co prawda pozycja najwyższa w strefie niepewnej nie jest jeszcze dramatyczna, ale coraz gorsza postawa zespołów z regionu w II lidze doprowadziła do tego, że jeśli sytuacja tam się nie zmieni, to nawet miejsce zajmowane obecnie przez Flotę utrzymania nie da. Na to wpływu nie mamy, możemy jedynie trzymać kciuki za Błękitnych Stargard, Bytovię Bytów, Olimpię Grudziądz i Lecha II Poznań, ale na razie nic to nie daje. Wszystkie miejsca spadkowe na dziś okupują zespoły z północno-zachodniej Polski, a do końca II-ligowego sezonu zostały już tylko 2 kolejki.
Zatem trzeba walczyć za wszelką cenę o powrót na 12. pozycję. Zajmująca ją obecnie Gwardia Koszalin ma tyle samo punktów co Flota, więc szansa oczywiście jest. Tylko, że słabszych rywali od 2 ostatnich już nie będzie. Zajmująca 11. miejsce Unia Janikowo ma więcej o 7 punktów, a Kotwica Kołobrzeg i Sokół Kleczew jeszcze więcej. Trzeba by zatem klęski żywiołowej, aby któraś z nich dała się zepchnąć poza dwunastkę, a całą trójkę mamy jeszcze przed sobą.
W najbliższy czwartek wyjazd na dobrze nam znany stadion do Kołobrzegu. Tamtejsza Kotwica, z którą rozpoczniemy grę o godzinie 17:00, po nieoczekiwanym remisie u siebie z Unią Swarzędz, spadła na pozycję 10. Dużego znaczenia to nie ma, ale wiadomo, że każdy chciałby zakończyć rozgrywki na czele grupy. Do tego dochodzi prestiż nadmorskich derbów. Motywacja zatem jest i dla kołobrzeżan, choć nie aż tak dramatyczna jak w przypadku Floty. Co może zatem przeciwstawić nasz zespół? Na pewno obowiązkowo gryzienie trawy, stuprocentową koncentrację w defensywie przez cały mecz i oczywiście skuteczność w ataku. No i przydałby się przysłowiowy łut szczęścia. Oby tylko nie pojawiła się u zawodników trauma po meczach z Chemikiem i Górnikiem. Lepiej pamiętać o wygranych meczach wyjazdowych, których tej wiosny było już jakby nie było 4, a w całych rozgrywkach 6. Na pewno więc drużyna nie jest słaba, potrafiąca wygrywać i do meczu trzeba podejść z wiarą.
W jesiennym meczu Flota - Kotwica w Świnoujściu wygrała Kotwica 1-0 po bramce Kamila Włodyki w 85 minucie. Kołobrzeski zespół prowadzili wówczas doskonale nam znani Petr Němec i Piotr Kieruzel, ale już ich w Kołobrzegu nie ma (Kieruzel trenuje obecnie Elanę Toruń, Kotwicę prowadzi Piotr Zajączkowski). Wcześniej drużyny wielokrotnie spotykały się w III lidze, po raz ostatni w sezonie 2007/08 i wówczas oba mecze wygrała Flota po 2-1.