Minuta po minucie.
8) Kontra Chemika obroniona.
9) Peda zbyt lekko i obok.
13) Za faul Bieńka na Pedzie sędzia dyktuje rzut karny dla Floty. Strzał Poźniaka przy prawym słupku wybija na róg Piekutowski.
24) Szewczuk zza pola karnego tuż obok słupka.
27) Wiejkuć wślizgiem wybija piłkę wychodzącemu na pozycję Dąbrowskiemu.
35) Piekutowski broni główkę Stasiaka z kilku metrów.
36) Teraz Kusztan broni strzał Czajkowskiego.
45+2) Kusztan wygrywa sam na sam z Dąbrowskim.
46) Karaman szarżuje w polu karnym, ale wikła się w drybling.
50) Po wolnym Peda trafia w słupek, Stasiak dobija w poprzeczkę. Bramki jednak i tak by nie było, ponieważ sygnalizowany jest spalony.
55) Kusztan broni strzał Hondy zza pola karnego.
62) Piekutowski odbija ostry strzał Pedy.
70) Helt z autu na głowę Wiejkucia, piłka trafia do Adamskiego, który wolejem podaje do Staniszewskiego, a ten z 5 metrów pokonuje Piekutowskiego.
78) Kusztan interweniuje prawie na środku boiska!
83) Adamski z 15 metrów, mimo gąszczu w polu karnym, strzela tuż obok słupka.
90) Nie uznana bramka Barańskiego - spalony.
90+1) Poźniak z dystansu nad poprzeczkę.
90+4) Długie podanie Helta przejmuje na prawym skrzydle w pełnym biegu Drumlak, kiwa obrońców i podaje na 15. metr do Staniszewskiego, który będąc na czystej pozycji przekłada sobie piłkę na prawą nogę i nie ma problemu z umieszczeniem jej w bramce.
Sędzia gry już nie wznawia. Karma wróciła, odzyskaliśmy to co straciliśmy w Dębnie. Teren jak zwykle okazał się trudny, ale jest happy end. Odnosimy 27. zwycięstwo z rzędu, a 14. w tym sezonie. Mecz rozgrywany był w letniej aurze.
Waldemar Mroczek
Piątek, 28 października 2022
Dziś pogrzeb mecenasa Edwarda Rozwałki
Przypominamy, że dziś odbędą się uroczystości pogrzebowe byłego prezesa Miejskiego Klubu Sportowego Flota mec. Edwarda Rozwałki.
Msza święta pogrzebowa rozpocznie się o godz. 13:30 w kościele pw. bł. Michała Kozala przy ul. Gdańskiej 20.
Wystawienie w kaplicy na Cmentarzu Komunalnym w Świnoujściu przy ul. Karsiborskiej o godz. 14:45, o 15:00 rozpocznie się modlitwa przed wyprowadzeniem do grobu.
Źródło: własne
Czwartek, 27 października 2022
Bez wyjazdów do maja, z Orłem bez widzów
W związku z zamieszkami, jakie miały miejsce podczas meczu Dąb Dębno - Flota w dniu 23 października 2022 r., decyzją Wydziału Dyscypliny Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej (podstawy prawne w źródle), odwieszona została kara (za mecz z Gwardią Koszalin) rozegrania przez Morski Klub Sportowy Flota jednego meczu bez udziału publiczności, co oznacza że najbliższe spotkanie Floty w Świnoujściu (z Orłem Wałcz 05 listopada 2022) rozegrane zostanie przy pustych trybunach. Natomiast karą za wspomniane wydarzenia w Dębnie będzie grzywna nałożona na klub w wysokości 5000 (słownie pięć tysięcy) złotych oraz zakaz wyjazdów zorganizowanych grup kibiców na 10 spotkań.
Natomiast Dąb Dębno ukarany został karą rozegrania 1 meczu bez publiczności, zawieszoną na okres próby na pół roku, oraz karą pieniężną w wysokości 1000 zł.
Przed zespołem Floty drugi kolejny wyjazd. Tym razem do Polic na mecz z tamtejszym Chemikiem. Pora meczu dotąd najwcześniejsza dla nas w tym sezonie, bo sobota godzina 12:00, ale trzeba się przyzwyczajać, bo w listopadzie, po zmianie czasu na zimowy, takich sytuacji będzie więcej, a spotkanie z Bałtykiem w Koszalinie zaplanowane jest nawet na godzinę 11:00.
Wygrywając przed tygodniem w Dębnie Flota pobiła wynik Dębu z poprzedniego sezonu i odniosła 13. z rzędu zwycięstwo od początku sezonu, a 26. kolejne (po porażce w Wolinie) w meczu o stawkę. A zatem pędzimy dalej. Przewaga nad wiceliderem, którym została Kluczevia Stargard, nadal wynosi 8 punktów, ale powoli wykrusza się grupa pościgowa. W Gościnie przegrał koszaliński Bałtyk i już traci do nas punktów 11. Kroku Kluczevii dotrzymuje jeszcze Iskierka i te właśnie zespoły spotkają się w sobotę w Szczecinie w meczu o 2. pozycję.
Nas jednak interesuje przede wszystkim spotkanie w Policach. Chemik na dziś zajmuje w tabeli 9. pozycję. Sytuacja w tabeli wskazuje więc na faworyta Flotę, ale pamiętajmy że kluby te doskonale się znają, a z Chemikiem zawsze grało się ciężko. W poprzednim sezonie Flota też była faworytem, oba mecze wprawdzie wygrała, ale różnicą tylko jednej bramki, a w Policach do 57 minuty przegrywała nawet 0-3. Z takich opresji wychodzi się bardzo rzadko i teraz na pewno będzie trzeba zagrać o wiele uważniej w obronie. Rewanż zakończył się wygraną Floty 1-0, po bramce Romana Dziuby w 60 minucie.
Trzeba walczyć w każdym meczu o zwycięstwo. Osiem punktów przewagi to nie jest jeszcze gwarant awansu. Sztab szkoleniowy Chemika na pewno obejrzy zapis meczu w Dębnie i będzie doszukiwał się słabszych ogniw we Flocie. Oby tym razem ich nie było.
Flota: Daniel Kusztan, Szymon Graf (54 Michał Barański), Michał Stasiak, Adam Wiejkuć, Patryk Harkot (46 Mariusz Helt), Kamil Poźniak, Filip Adamski (85 Dmytro Szewczuk), Krystian Peda (54 Błażej Jezierski ), Roman Dziuba, Damian Staniszewski (63 Dawid Drumlak), Kostiantyn Karaman.
Nie grał: Łukasz Gądek.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Dąb: Jakub Banaś, Mateusz Wilman, Alan Błajewski, Grzegorz Szczepanik, Przemysław Kowalski (65 Filip Zmyślony), Dmytro Voloshyn, Michał Kodzis (68 Karol Gryciak), Krzysztof Filipowicz, Ernest Graś, Bartosz Bielak, Kacper Kalinowski.
Nie grał: Michał Hoffmann.
Trenerzy: Adam Suchowera, Łukasz Dłubis.
Czerwone kartki: Wilman (11) za brutalny faul na Karamanie, Gryciak (89) za 2 żółte.
Sędziowali: Radosław Zbaracki, Błażej Skwirowski, Andrzej Bździuch.
Widzów: 250.
Minuta po minucie.
7) Kusztan ubiega Filipowicza.
11) Rzut wolny tuż przy linii pola karnego za faul Wilmana na Karamanie. Winowajca zostaje usunięty z boiska.
12) Pewnym egzekutorem jest Poźniak, którzy rogalem pod prawe spojenie zdobywa prowadzenie.
14) Centra Pedy z prawego skrzydła, kółeczko Karamana w polu karnym i Stasiak z 5 metrów podwyższa na 2-0.
15) Karaman w czystej pozycji uderza zbyt lekko.
16) Banaś broni strzał Karamana z bliska.
21) Peda z podania Staniszewskiego pudłuje.
31) Poźniak miękko do Karamana, który wyskakuje zza pleców Grasia i w sytuacji sam na sam z Banasiem zdobywa trzeciego gola.
34) Kalinowski z 16 metrów nieco obok słupka.
38) Adamski z podania Staniszewskiego minimalnie obok bramki.
48) Poźniak z wolnego w mur, dobitka nad poprzeczkę.
49) Po rzucie rożnym Staniszewskiego Stasiak głową zdobywa czwartego gola.
50) Kalinowski z podania Bielaka nad poprzeczkę.
51) Karaman sam na sam, ale Banaś odbija piłkę.
52) Helt z podania Poźniaka nie trafia w bramkę z bliska.
53) Staniszewski z bliska mocno, tuż nad poprzeczkę.
57) Bielak piętką do Błajewskiego, który trafieniem przy prawym słupku pokonuje Kusztana.
62) Kusztan wygrywa sam na sam z Filipowiczem.
74) Nie uznana bramka - Jezierski spalony.
82) Po rogu bitym przez Poźniaka Wiejkuć w wyskoku strzela nogą tuż obok słupka.
89) Gryciak otrzymuje drugą żółta kartkę i musi opuścić boisko.
90+2) Bielak w polu karnym uwikłany w drybling z Jezierskim, piłka trafia do Szczepanika, który z pierwszej piłki trafia w lewą stronę bramki Floty ustalając wynik meczu.
Mecz rozegrany na fatalnej, nierównej murawie, co nie sprzyja budowaniu, ani wykańczaniu akcji ofensywnych, sprzyja natomiast drużynie broniącej. W tej sytuacji nieocenione było doświadczenie Stasiaka, Poźniaka i Staniszewskiego. Nie było na stadionie nagłośnienia, choć przecież jest w Dębnie zdolny spiker.
Wynik sugeruje duże emocje, ale rzeczywistość była inna. Już po 14 minutach Flota prowadziła 2-0 i grała w przewadze zawodnika, a w końcówce nawet dwóch. Ilość sytuacji opisano wyżej. W 49 minucie było 0-4, a druga bramka dla Dębu padła w ostatniej akcji meczu, po której sędzia już gry nie wznowił. Pochwała dla gospodarzy za ambicję, walkę do końca i strzelenie gola liderowi grając w dziewięciu.
Waldemar Mroczek
Sobota, 22 października 2022
Wspomnienie Edwarda Rozwałki - Mariusz Rabenda Edward... Na pewno dżentelmen
Znajomy, kolega, przyjaciel… Gdzie jest granica? Kim był… nieprawda … kim dla mnie jest Edward Rozwałka. Prezes Floty (tak go poznałem), Świnoujścianin (kochał to miasto), CZŁOWIEK (przede wszystkim). Może nawet mógłbym napisać Edek. Może by mu nawet to sprawiło radość… Pewnie było tak, że zarówno ja zabiegałem o przyjaźń z nim jaki i ON (mam taką nadzieję) przyjaźń ze mną. Chyba była między nami mocna nić porozumienia.
Na pewno dżentelmen. Słowo tak archaiczne, jak – w pewien sposób – archaiczny był styl bycia Edwarda. Dzisiaj próżno szukać takiej elegancji w zachowaniu, odnoszeniu się do ludzi…. Dla Niego było to normalne.
To chyba jeden, a jeśli nie – to jeden z niewielu – który odmieniał moje imię przez przypadki. Prawie zawsze znajomi mówią do mnie „Cześć Mariusz”. Edward mawiał – nawet, gdy do Niego dzwoniłem – „Witaj Mariuszu”. Niby banał, ale coś niesamowitego. Mam bzika na punkcie języka polskiego, a tu trafił mi się w życiu taki GOŚĆ. Nawet, gdy Edward miał ogromne problemy ze wzrokiem… dzwoniłem do Niego, odbierał telefon mówiąc „Miło cię słyszeć Mariuszu”….Zaraził mnie. Zawsze mówiłem do Niego EDWARDZIE.
Widziałem, więc, kilka razy Edwarda, który miał prawo, by w emocjach kląć ze złości. Być purpurowy. Krzyczeć. A on swą złość zamieniał na słowa i argumenty. Rozmawiał, przekonywał, argumentował…
Miał prawo (prawo, to szczególne słowo w odniesieniu do Edwarda) być wściekły, gdy w 2008 roku otrzymał informację, że Pomorsko-Kujawski ZPN odebrał Flocie 27 punktów za mecze, w których grał Khaddy Kazadi. Swą złość przelał na argumenty, dzięki którym Wyspiarze zachowali punkty. Wtedy był nawet nie dwunastym, ale pierwszym zawodnikiem Floty. Gdyby nie te punkty może nigdy byśmy nie przeżyli I ligi w Świnoujściu. Nigdy na Uznam by nie przyjechały takie zespoły jak Wisła Kraków, Górnik Zabrze, Jagiellonia Białystok … A gdy świętowano awans na zaplecze ekstraklasy, ON stał z boku i dyskretnie się uśmiechał.
Tłumił w sobie radość i wściekłość. Nie emanował uczuciami. Ale nie tłumił otwartości dla ludzi. Zawsze chciał porozmawiać, zawsze odbierał telefon… jeśli nie mógł po chwili oddzwaniał.
Zawsze szczery i otwarty.
Służył pomocą.
Mi także, kiedy – po latach znajomości – zdobyłem się na odwagę, by zapytać o poradę w kwestiach prawnych… „Mariuszu… w czwartek będę w Szczecinie, to spotkajmy się, wypijemy herbatę i porozmawiamy o tym…”.
Zwykle rozmawialiśmy o sprawach Floty. Ale zdarzało mi się, że dzwoniłem do Edwarda ot tak sobie. Po prostu chciało mi się z mim rozmawiać. Dobrze mi się z nim rozmawiało.
Ostatni raz spotkaliśmy się w pociągu ze Świnoujścia do Szczecina. Przechodziłem środkiem wagonu i nagle słyszę „Witaj Mariuszu”. Był sam. Słabo widział. Skąd wiedział???
Przed laty od Leszka Zakrzewskiego dostałem rocznicową książkę o Flocie z bardzo prostą, ale jakże ujmującą dedykacją: „Przyjacielowi”. Dzisiaj nie mogę więcej… te kilka słów kieruję do Edwarda … PRZYJACIELOWI…
Mariusz Rabenda, Polska Agencja Prasowa, wcześniej współpracujący między innymi z Gazetą Wyborczą, przez 2 lata rzecznik ds. inwestycji Urzędu Miejskiego w Świnoujściu
Piątek, 21 października 2022
Pogrzeb Edwarda Rozwałki 28 października
Informujemy, że pogrzeb zmarłego przedwczoraj byłego prezesa Miejskiego Klubu Sportowego Flota mec. Edwarda Rozwałki odbędzie się za tydzień, tj. w piątek 28 października 2022 o godzinie 15:00 na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Karsiborskiej w Świnoujściu. Msza święta pogrzebowa rozpocznie się o godz. 13:30 w kościele pw. bł. Michała Kozala przy ul. Toruńskiej/Gdańskiej.
Źródło: własne
Piątek, 21 października 2022
Wspomnienie Edwarda Rozwałki - Jakub Lisowski Zarażał spokojem i optymizmem
Z wielkim smutkiem przyjąłem informację o śmierci Edwarda Rozwałki. Smutna wiadomość, która raz jeszcze otworzyła wspomnienia radosne i smutne zarazem.
Nie jestem w stanie sobie przypomnieć, kiedy rozmawiałem z Panem Prezesem po raz pierwszy. Ale jestem pewny, że od tej pierwszej rozmowy do tej ostatniej - to był ten sam Człowiek: spokojny, merytoryczny, otwarty na współpracę. Wielka klasa, której się nie zapomina.
Piłkarskie sukcesy Floty Świnoujście - jej świetne występy w gronie pierwszoligowców, rywalizację w Pucharze Polski, derbowe starcia z Pogonią identyfikuję głównie z Markiem Niewiadą, Sergiuszem Prusakiem, Leszkiem Zakrzewskim i właśnie ze śp. Edwardem Rozwałką. I to właśnie Pan Prezes zachowywał najwięcej spokoju i taktu, gdy były zwycięstwa i gdy trzeba było zaakceptować też porażki.
Zaraził tym spokojem i optymizmem, gdy awans do I ligi stał pod znakiem zapytania, gdy Flota szykowała się do tego debiutu (w Policach), ale też zachowywał duży spokój, gdy pojawiły się problemy organizacyjne i finansowe. Prezes odbierał telefony, co dziś nie zawsze jest normą, tłumaczył zawiłości prawnicze i dzielił się spostrzeżeniami.
I w tym klubowym zaangażowaniu zmagał się z chorobą, ale nigdy tym się nie tłumaczył, nie usprawiedliwiał. Tamtej Floty nie udało się uratować - zabrakło odwagi, może chęci. Gdy rozpoczęła się odbudowa to już zabrakło w klubie Prezesa Rozwałki, ale pozostały wspomnienia.
Jakub Lisowski, dziennikarz Głosu Szczecińskiego, wcześniej Gazeta Wyborcza
Piątek, 21 października 2022
Wspomnienie Edwarda Rozwałki - Dariusz Jachno Takich działaczy już nie ma
Choć Edward Rozwałka był świetnym prezesem Floty, to absolutnie nie pasował do światka piłkarskiego. Takich jak on działaczy, w dość topornym - nie ukrywajmy - świecie futbolu, po prostu nie ma.
Zapamiętałem go jako bardzo ujmującego w obyciu, niezwykle kulturalnego i elokwentnego. A do tego skromnego i zawsze życzliwego. Znam wielu prezesów klubów i związków sportowych. Żaden z nich kulturą osobistą i stylem bycia nie może się nawet próbować równać z Panem Mecenasem.
Nie zawsze w swoich artykułach pisałem po myśli Pana Prezesa. Bywało, że poruszałem trudne tematy funkcjonowania klubu. Nigdy jednak w bezpośrednich kontaktach nie okazał mi najmniejszej oznaki zniecierpliwienia, czy niezadowolenia. Zawsze znalazł czas na rozmowę, z niezwykłą cierpliwością odpowiadał na wszelkie pytania, wyjaśniał, miał dar przekonywania.
Pisanie, że Flota była jego oczkiem w głowie, to tak zwana oczywista oczywistość. Pomimo, że wada wzroku nie pozwalała mu bezpośrednio śledzić boiskowych wydarzeń, ze znawstwem opowiadał o każdym piłkarzu Floty. Jako sternik klubu był o włos od wprowadzenia klubu na ekstraklasowe salony.
Edward Rozwałka był człowiekiem z wielką klasą. Możliwość współpracowania z nim stanowiła dla mnie zaszczyt. Pozostanie w mojej pamięci jako osoba wyjątkowa.
Dariusz Jachno, sportowy dziennikarz lokalnych tygodników, wcześniej zachodniopomorski korespondent Przeglądu Sportowego
Piątek, 21 października 2022
Wspomnienie Edwarda Rozwałki - Piotr Dykiert Jego nadzieje nie mogły się nie wydarzyć
Pamiętam, jak pracując w Radiu Szczecin przyjeżdżałem na mecze Floty - za każdym razem prezes opowiadał o sprawach związanych z klubem. O problemach ale i nadziejach. Ta nadzieja na rozwój klubu była tak szczera i prawdziwa, że nie mogła się nie wydarzyć. No i działo się... sukcesy w III lidze, potem w I lidze, w Pucharze Polski. Myślę, że wpisał się dużymi literami w historię wyspiarskiego klubu. No i do dziś mam koszulkę Floty podarowaną właśnie z okazji awansu do I ligi...
Piotr Dykiert, wiceprezes ZZPN, wcześniej komentator sportowy Radia Szczecin i dyrektor Wydziału Sportu UM w Szczecinie
Często zastanawiałem się, kiedy o Nim coś napiszę, ale jako człowiek kiepsko zorganizowany - narzekający na brak czasu - ciągle odkładałem to na później. Aż przyszedł bardzo smutny moment.
Zmarł Edward Rozwałka, były prezes Floty Świnoujście, dziś Morski Klub Sportowy Flota.
Najlepszy człowiek na stanowisku prezesa z jakim pracowałem.
O Świętej Pamięci Edwardzie można napisać wiele ciepłych słów, wiele komplementów. Jako człowiekowi dość wybrednemu, ciężko mi czymś zaimponować - mało kto mi imponuje. Dlatego o Edwardzie krótko: TO BYŁ CZŁOWIEK WIELKIEJ KULTURY OSOBISTEJ.
W pewnym sensie człowiek o takiej KULTURZE OSOBISTEJ trochę mi nie pasował na stanowisko prezesa. Widziałem go na stanowisku honorowego prezesa, takiej Rady Nadzorczej.
Gdy byłem związany z Flotą klub przeżywał wielkie sukcesy sportowe i borykał się z wielkimi problemami finansowymi. W sierpniu 2014 roku członkowie klubu zadecydowali o zmianach władz: historia pokazuje, że to była zła decyzja, ale rozgoryczenie w Świnoujściu było wtedy ogromne. Trudno. Historia ma też to do siebie, że może zatoczyć koło. Może jeszcze klub wygrywający mecz za meczem w czwartej lidze awansuje w przyszłości na zaplecze ekstraklasy.
Niech awansuje chociażby dla Niego. Dla człowieka, który swoim zachowaniem mnie onieśmielał. Mistrz dobrych manier.
Żegnaj, SZANOWNY PANIE PREZESIE.
Krzysztof Dziedzic, były rzecznik prasowy Miejskiego KS Flota (przedruk z Facebooka)
Czwartek, 20 października 2022
Moje wspomnienie Edwarda Rozwałki
Drogi Edwardzie
Jak wszyscy, z ciężkim bólem przyjąłem wiadomość o Twojej śmierci, choć oczywiście wiadomo, że każdego wcześniej czy później to czeka.
Jestem pełen podziwu dla Twojej wiedzy i charakteru. Zasługi Twoje, choć w dużym skrócie, opisałem we wczorajszym tekście. Tu chcę skupić się na czymś, za co Cię szczególnie podziwiam, gdyż wydaje mi się to nieprawdopodobne.
Jak wiemy, w pewnym momencie praktycznie straciłeś wzrok. Jak sam mi kiedyś tłumaczyłeś - widziałeś jedynie rozmazane kontury osób. Ludzi rozpoznawałeś raczej po ruchach i głosie, często upewniałeś się, czy rozmawiasz z osobą, którą próbujesz rozpoznać. Mimo to jeździłeś z drużyną na dalekie wyjazdy, chociaż ktoś obok musiał Ci objaśniać co dzieje się na boisku. Z czasem rozpoznawałeś już znajomych bez pomocy innych, ale wciąż nie mogłeś czytać z kartki, czy ekranu monitora, nie mówiąc już o telefonie. Jak mi mówiłeś - miałeś w domu maszynę powiększającą 40 razy, ale na zebraniach poza domem była ona przecież nieprzydatna, tu mogłeś liczyć tylko na własną pamięć. A jednak poprowadziłeś wiele zebrań i spotkań, podpierając się jedynie własną pamięcią. Mimo tych wszystkich przeszkód, zgodziłeś się nawet prezesować przez kolejną kadencję. Społecznie. Ile pieniędzy włożyłeś w klub wie chyba tylko Twoja pogrążona w żałobie żona.
Ja jestem jakby nie było o 15 lat młodszy, ale jako spiker meczowy często choć widzę strzelca bramki, to kto mu podał zdarza nie zapomnieć już po 2 sekundach, a relacji z meczu na pewno nie napisałbym bez notatek.
To jest ogromna siła charakteru i dowód na to, że po siedemdziesiątce też można jeszcze pracować nad sobą ze świetnymi skutkami. Bo siła nie polega na upokarzaniu innych, ale na umiejętności radzenia sobie z samym sobą. Ty ten egzamin zdałeś celująco. Odpoczywaj w pokoju.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 20 października 2022
Dwudzieste szóste marzenie
Przed naszym zespołem teraz dwa kolejne wyjazdy: do Dębna i Polic. Najbliższy mecz rozegrany zostanie w niedzielę 23 października 2022 o godzinie 15:00.
Przed rokiem drużyna Dębu wygrała 12 początkowych meczów sezonu. Teraz tego samego dokonała Flota i zbiegiem okoliczności akurat w 13. kolejce te drużyny spotkają się ze sobą, i to od gospodarzy zależeć będzie, czy pozostaną współrekordzistą jeśli chodzi o start, czy seria Floty zostanie przedłużona. Tyle tylko, że ponad 12 kolejnych zwycięstw Flota odniosła jeszcze w poprzednim sezonie, wygrywając 13 ostatnich spotkań i teraz szczyci się już 25 wygranymi z rzędu. Czy wygra po raz 26?
Zadanie nie wydaje się bardzo trudne. Dąb teraz w niczym nie przypomina rewelacji z poprzedniego sezonu, przed tygodniem przejął czerwoną latarnię tabeli i w spotkaniu z rozpędzoną, prującą całą naprzód, Flotą szansę ma na pewno znikome. A w poprzednim sezonie, gdy grał dużo lepiej, oba bezpośrednie mecze kończyły się pewnymi zwycięstwami Floty 3-0 w Dębnie i 9-0 w Świnoujściu. Od tego czasu nastąpiło w drużynie Dębu sporo zmian kadrowych, ale wyniki wskazują, że zmiany te nie są na lepsze. Do tego jeszcze dochodzą kontuzje. Wydaje się więc, że do sensacji może dojść tylko w razie wyraźnego zlekceważenia gospodarzy przez Flotę lub rozegrania życiowego meczu przez Dąb. Na razie nic nie wskazuje ani na jedno, ani na drugie. Niemniej trzeba mecz rozegrać i zapracować na bramki oraz na czyste konto Kusztana jak w każdym meczu. Rywal na pewno się nie położy, całkiem zapomnieć gry w piłkę przecież nie mógł, no i dodatkowo mobilizować go będzie gra przeciwko niepokonanemu liderowi. Gdy się idzie na całość czasami dokonuje się cudów. Ale jest też i bardziej racjonalne ostrzeżenie: do zespołu powrócił po kontuzji najlepszy strzelec Dębu w poprzednim sezonie (29 bramek) - Krzysztof Filipowicz, który już w meczu z Chemikiem strzelił bramkę.
Na innych boiskach też na sensacje się nie zanosi. Flota i Bałtyk grają na wyjazdach
z dwiema ostatnimi drużynami w tabeli, pozostali z pierwszej ósemki grają u siebie z zespołami z miejsc 9-16.
Waldemar Mroczek
Środa, 19 października 2022
Edward Rozwałka nie żyje
Bardzo smutna wiadomość dotarła do nas dziś. W wieku 81 lat zmarł prezes Miejskiego Klubu Sportowego Flota w latach 2003-14, a poza tym zawodnik sekcji brydżowej i przede wszystkim ceniony prawnik mec. Edward Rozwałka.
Edward Rozwałka był jednym z najważniejszych prezesów w historii Floty. To za Jego prezesury przeżyliśmy cudowne występy w Pucharze Polski z ŁKS-em i Widzewem Łódź, Amicą Wronki, Górnikiem Zabrze, Cracovią i Wisłą Kraków, czy Śląskiem Wrocław, ale przede wszystkim awans do I ligi i wiele wspaniałych wydarzeń, o których z podziwem mówiła i do dziś wspomina cała Polska. Za jego rządów we Flocie grało wielu piłkarzy z reprezentacyjną przeszłością i przyszłością, mistrzów Polski. Widzieliśmy w Świnoujściu niemal wszystkie znane polskie kluby, praktycznie tylko poza Legią Warszawa. Do Świnoujścia przyjeżdżało służbowo wiele znanych osobistości, jak chociażby Michał Listkiewicz, Paweł Janas, Czesław Michniewicz, Adam Nawałka. Poza nielicznymi wyjątkami, nikt nie powiedział wówczas o Flocie złego słowa. Nieoceniona była też Jego wiedza prawnicza, dzięki której klub wychodził z bardzo poważnych trudności, że przypomnimy choćby sprawę Khaddy'ego Kazadiego, bez rozwiązania której nie mielibyśmy w Świnoujściu I ligi. Niektórzy twierdzą, że odszedł w niesławie, ale tak mówić mogą tylko niezorientowani w sytuacji. Zasług Jemu nikt nigdy nie odbierze.
Nie znamy jeszcze terminu pochówku, poinformujemy gdy tylko taką informację otrzymamy.
Żegnaj przyjacielu. W naszej pamięci na zawsze pozostaniesz oddanym klubowi, życzliwym wszystkim i kompetentnym prezesem, dla wielu także przyjacielem.
Rodzinie składamy wyrazy najgłębszego współczucia.
Odpoczywaj w pokoju
Poniedziałek, 17 października 2022
Damian i Marek mistrzami Polski!
Jeśli ktoś nie wiedział dlaczego we wczorajszym meczu z Wieżą Postomino nie grał Damian Staniszewski, to spieszymy wyjaśnić, że uczestniczył w dwudniowym finałowym turnieju mistrzostw Polski związków piłkarskich oldbojów, który odbył się w sobotę i niedzielę w Siedlcach. W zawodach mogli brać udział zawodnicy urodzeni nie później niż w roku 1980. Nasi seniorzy jak wiemy poradzili sobie bez Staniszewskiego i wygrali gładko 6-2. A jak poszło Damianowi i spółce? Rewelacyjnie!
Zespół reprezentujący Zachodniopomorski ZPN wygrał wszystkie mecze i z kompletem punktów wywalczył mistrzostwo Polski! Mało tego - Damian Staniszewski strzelając w 3 meczach 10 bramek został królem strzelców turnieju!!!
Nasz zespół wygrywał kolejno: ze Śląskim ZPN 2-1 (zwycięskiego gola strzelił Staniszewski w ostatniej minucie), Łódzkim ZPN 9-1 (Staniszewski x 4) i Lubelskim ZPN 7-1 (Staniszewski 5 goli).
Oprócz Damiana grali też między innymi byli piłkarze Floty Marek Niewiada i Arkadiusz Kondraciuk (strzelił w ostatnim meczu 1 bramkę), kilku innych znanych nam z występów w Międzyzdrojach czy Wolinie, np. Marcin Markiewicz, Adam Werra, czy Tomasz Wydmuszek oraz cała plejada byłych piłkarzy Pogoni Szczecin.
Oto pełny skład drużyny ZZPN: Marcin Markiewicz, Mariusz Giergiel, Patryk Konopka (bramkarze), Olgierd Moskalewicz (kapitan), Adam Werra, Marek Niewiada, Damian Górewicz, Damian Staniszewski, Tomasz Wydmuszek, Arkadiusz Kondraciuk, Bartosz Ława, Radosław Kozieł, Rafał Andruszko, Tomasz Podobas, Krzysztof Miętek, Marek Żuk, Artur Dmowski, Robert Sikorski, Marek Walburg, Tomasz Grochowski. Trenerzy: Kazimierz Biela i
Wojciech Lisowski, kierownicy: Dawid Trzeźwiński i Marcin Andrzejewski.
Gratulujemy całej drużynie i sztabowi szkoleniowemu pięknego sukcesu. Osobne gratulacje dla najskuteczniejszego oldboja w Polsce - Damiana Staniszewskiego.
Waldemar Mroczek. Fot ZZPN - Facebook
Poniedziałek, 17 października 2022
Młodzież też wygrywa
Nie tylko pierwszy zespół kolekcjonuje punkty. W sobotę trampkarze Sebastiana Olszara w ramach wojewódzkiej ligi trampkarzy starszych zdeklasowali w Goleniowie tamtejszą Inę 17-0 i niepokonani prowadzą w tabeli.
Natomiast wczoraj, po dramatycznym meczu, juniorzy Grzegorza Skwary wygrali u siebie z Błękitnymi Stargard 4-3. Na dziś zajmują 4. pozycję w tabeli wojewódzkiej ligi juniorów starszych, wciąż mając realne szanse na awans z 2. miejsca.
Gratulujemy obu zespołom i ich trenerom, życząc kolejnych sukcesów.
Źródło: własne
Poniedziałek, 17 października 2022
Tak burzyliśmy Wieżę
Piotr Dworakowski
Niedziela, 16 października 2022
Ćwierć setki wygranych z rzędu stało się faktem
Flota - Wieża Postomino 6-2 (3-1)
Flota: Daniel Kusztan, Szymon Graf (46 Mariusz Helt), Michał Stasiak, Adam Wiejkuć, Patryk Harkot, Dmytro Szewczuk (60 Jakub Graf), Kamil Poźniak, Filip Adamski (77 Rajan Skwara), Krystian Peda (70 Dawid Drumlak), Roman Dziuba (60 Michał Barański), Kostiantyn Karaman (70 Maksymilian Turajski).
Nie grał: Łukasz Gądek.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Wieża: Maciej Ziniewicz, Adrian Mordal (54 Kacper Gołojuch), Jakub Gutowski (54 Oleksandr Malias), Paweł Szmytkiewicz (78 Damian Tofil), Błażej Banasik (54 Michał Olszowiec), Fabian Słowiński, Wojciech Wójcik, Wiktor Sobczak (8 Patryk Gronkiewicz), Andrzej Łyszyk, Joseph Amoah, Jakub Mendlewski.
Nie grał: Maciej Gołojuch.
Trenerzy: Damian Kotłowski, Damian Tofil.
Kierownik drużyny: Ryszard Kowalski.
Żółta kartka: Olszowiec (73)
Sędziowali: Maciej Piłatowski, Błażej Skwirowski, Marcin Skupiński.
Widzów: 360.
Minuta po minucie 3) Nie uznana bramka dla Floty - Dziuba spalony.
6) Główka Poźniaka nad poprzeczkę.
15) Strzał głową Mordala z bliska wychodzi poza długi słupek.
18) Łyszyk przechwytuje piłkę. Sędziowie nie dopatrują się spalonego, ale strzał niecelny.
20) W zamieszaniu w polu karnym Wiejkuć wycofuje do Karamana, który z pierwszej piłki uzyskuje prowadzenie.
22) Harkot z 16 metrów obok.
23) Gutowski wybija wrzutkę Karamana na róg.
26) Długie podanie z prawego skrzydła przejmuje Słowiński, wykonuje obrót i obok Kusztana, który wyszedł zablokować strzał, niespodzianie zdobywa wyrównanie.
35) Poźniak centruje z rzutu rożnego w pole karne, gdzie niefortunnie interweniuje głową Mordal i piłka lobując Ziniewicza ląduje w siatce.
38) Kolejny rzut rożny bity przez Poźniaka wykańcza z pierwszej piłki Wiejkuć.
50) Mendlewski fauluje w polu karnym Dziubę, za co sędzia dyktuje rzut karny.
50) Poźniak nie ma problemu z wykorzystaniem jedenastki. Ziniewicz wprawdzie kieruje się prawidłowo, w stronę prawego słupka, ale nie jest w stanie sięgnąć piłki.
52) Idziemy za ciosem. Długie podanie Harkota z własnej połowy do Karamana, Amoah wprawdzie zdejmuje mu piłkę, ale po chwili Kosta odbiera ją Gutowskiemu i strzela na 5-1.
61) To jeszcze nie koniec. Peda z pola karnego odgrywa do Poźniaka, który wrzuca ma 4 metr do Stasiaka, a ten z woleja zdobywa szóstego gola dla Floty!
72) Słowiński uderzeniem zza pola karnego po raz drugi pokonuje Kusztana. 75) Drumlak trafia w poprzeczkę!
82) Barański z podania Stasiaka obok bramki.
84) Drumlak uderza wydawałoby się do pustej bramki, ale na drodze znalazł się jednak Amoah.
86) Ziniewicz wybija na róg strzał Poźniaka z bliska.
87) Kusztan broni uderzenie Maliasa z 15 metrów.
Węgorza dla najlepszego zawodnika Floty w tym meczu odebrał z rąk prezesa Adam Wiejkuć. Gratulacje!
Waldemar Mroczek. Fot. Dworakowscy
Czwartek, 13 października 2022
Skok na Wieżę
Flota wygrała ostatni mecz 5-0, ale punktowej przewagi nie powiększyła. Bałtyk, Kluczevia, Iskierka, Gwardia i Rasel również wygrały swoje mecze. Ale nie martwi nas to, nie musimy przecież oglądać się na innych, wciąż mamy wszak 8 punktów przewagi nad grupą pościgową.
Była to więc kolejka bez niespodzianek. Za zaskakujące można uznać co najwyżej wysokie zwycięstwo Chemika w Szczecinku.
Przed nami kolejka nr 12. Czy czołówce pójdzie równie gładko jak przed tygodniem? Trudno przewidzieć, w każdym razie drużyny z pierwszej szóstki między sobą grać teraz nie będą. U siebie wystąpią Bałtyk i Flota, ale to właśnie one mieć będą najwyżej notowanych rywali. Zapowiada się więc dość ciekawie, ale na wielkie sensacje raczej nie ma co liczyć, choć w piłce oczywiście różnie bywa.
Do Świnoujścia przyjedzie tym razem Wieża Postomino. Ten mecz wyjątkowo rozegrany zostanie w niedzielę o godzinie 15:00, jako zamykający 12. kolejkę. Goście na dziś plasują się na 8. pozycji z 17 punktami i różnicą bramek 21-17. Rewelacyjnych wyników ani wpadek nie notowali. Bez wątpienia największym sukcesem tego sezonu jest remis 2-2 z Kluczevią Stargard przy prowadzeniu 2-1 do 90+2 minuty, docenić trzeba też wygraną 2-1 w Sądowie. W poprzedniej kolejce minimalna wygrana u siebie ze słabiutko spisującym się w tej rundzie Dębem Dębno. Najlepszy strzelec Fabian Słowiński zdobył do tej pory 10 bramek.
Wieża gra w IV lidze 3. sezon i dała się poznać jako mocny zespół środka tabeli. W poprzednim oba bezpośrednie mecze wygrała Flota; w Świnoujściu było 3-0 po klasycznym hat tricku Damiana Staniszewskiego w drugiej połowie, ale w rewanżu było tylko 1-0 po golu Michała Stasiaka w czasie doliczonym. To dowodzi, że Wieży jest bardzo ciężko strzelić gola i jeśli ktoś zakłada łatwą przeprawę może się srodze zawieść.
Ale najlepiej będzie przyjść w niedzielę o 15:00 na mecz i zobaczyć wszystko na własne oczy.
Flota: Daniel Kusztan, Szymon Graf, Michał Stasiak, Adam Wiejkuć (73 Michał Barański), Błażej Jezierski, Dmytro Szewczuk (81 Rajan Skwara), Kamil Poźniak, Filip Adamski (66 Jakub Graf), Krystian Peda (81 Maksymilian Turajski), Roman Dziuba (62 Kostiantyn Karaman), Damian Staniszewski (73 Patryk Harkot).
Nie grał: Łukasz Gądek.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Olimp: Dominik Jagodziński, Michał Kowalczyk, Przemysław Rodak, Mateusz Wajszczyk, Bartosz Stadnik, Adrian Rutkowski, Łukasz Wudarczyk (62 Adam Zalewski), Szymon Bocheński, Mateusz Szymański, Karol Grochowski (79 Kacper Kita), Marcin Słoboda (81 Michał Kotowski).
Nie grali: Arkadiusz Głąb, Dawid Pasowicz, Miłosz Magiera.
Trener: Marcin Słoboda. Kierownik drużyny: Przemysław Siudaczyński.
Żółte kartki: Flota: Wiejkuć (6), Sz. Graf (89).
Sędziowali: Maciej Piłatowski, Natalia Rynkiewicz, Marcin Skupiński.
Obserwator: Ireneusz Szereda.
Widzów: 80.
Minuta po minucie.
7) Kusztan broni główkę Rutkowskiego z bliska, ale i tak zawodnik Olimpu był spalony. 15) Stadnik w czystej pozycji, Kusztan odbija, dobitka zbyt wysoka.
16) Dziuba z bliska nieskutecznie.
21) Dziuba do Szewczuka, ale piłkę sprzed linii bramkowej wybija obrońca gospodarzy.
23) Jagodziński broni strzał Pedy z podania Adamskiego.
25) Po rzucie rożnym, z podania Staniszewskiego, Stasiak nad poprzeczkę.
30) Peda z 16 metrów zbyt lekko.
31) Długie zagranie Staniszewskiego z lewego skrzydła, próbujący interweniować obrońca Olimpu Kowalczyk "podaje" do Stasiaka, który głową z bliska zdobywa pierwszego gola.
35) Jagodziński odbija ostry strzał Dziuby z narożnika pola karnego.
38) Przerzut Stasiaka na lewą stronę do Staniszewskiego, który strzałem z ponad 20 metrów pod poprzeczkę podwyższa na 2-0.
40) Dziuba wychodzi na czystą pozycję, ale moment zawahania spowalnia atak i ostatecznie wygrywają obrońcy.
52) Z podania Poźniaka strzela Staniszewski i piłka odbita od głowy Szymańskiego wpada do bramki. 3-0.
57) Staniszewski posyła kręconą piłkę nad poprzeczkę.
59) Z podania Pedy Staniszewski trafia w Grochowskiego.
61) Dziuba w poprzeczkę!
64) Z podania Jezierskiego Karaman w sytuacji sam na sam upada w polu karnym. Zdaniem sędziów nic nie było.
67) J. Graf z podania Pedy minimalnie obok.
74) Wymiana piłek Jezierskiego z Karamanem, ale Jagodziński jest czujny.
83) Stasiak odbiera podanie z prawej strony od Poźniaka, drybluje 2 obrońców i strzałem w długi słupek zdobywa czwartego gola.
84) Barański z 16 metrów w bramkarza.
90) Długą piłkę z własnej połowy od Poźniaka przechwytuje Karaman, mija bramkarza i trafieniem do pustej bramki ustala wynik meczu.
Wygrywamy 5-0 i 24. z rzędu zwycięstwo staje się faktem.
Waldemar Mroczek, video Piotr Dworakowski
Wtorek, 04 października 2022
Interesuje nas tylko zwycięstwo
W związku z koniecznym wyjazdem w sprawach osobistych zapowiedź kolejnego meczu ligowego tym razem wcześniej niż zwykle, tzn. już dziś. A to najbliższe spotkanie rozegrane zostanie w sobotę 08 października 2022 w Gościnie, przeciwko tamtejszemu Olimpowi.
Gospodarze na chwilę obecną zajmują ostatnie miejsce w tabeli z 4 zdobytymi punktami i różnicą bramek 11-28, więc dywagowanie kto powinien ten mecz wygrać byłoby oczywiście niepoważne. Należy rzecz jasna ostrzec, że w piłce nożnej nie takie sensacje się zdarzały, powołać się na casus Wyszewa z początku tego roku oraz że Olimp wygrał ostatni mecz wyjazdowy w Dębnie 4-2, ale nie zmienia to faktu, że wygrać powinna Flota, co oznaczałoby 24. z rzędu ligowe zwycięstwo. Każde inne rozwiązanie będzie wielką sensacją.
Dlaczego Olimp w tej rundzie tak cienko przędzie - nie wiemy. Skład ma wszak nie najgorszy, takie nazwiska jak Rutkowski, Stadnik, czy Gozdal znane są przecież każdemu szanującemu się IV-ligowemu kibicowi. Rozpoczął rozgrywki dość obiecująco, bo remisem na zawsze trudnym terenie w Szczecinku. Fakt, że zaraz miał 4 ciężkie mecze (kolejno Iskierka Szczecin, Kluczevia Stargard, Rasel Dygowo i Gwardia Koszalin), ale później, gdy rywale byli już słabsi, wciąż notował same porażki, aż do wspomnianego meczu z Dębem. A w tym spotkaniu gościnianie mieli bardzo dużo do powiedzenia, wprawdzie pierwsi stracili bramkę z rzutu karnego, ale potem w pewnym momencie prowadzili już 4-1. Czy oznacza to złapanie formy i marsz w górę, czy może to Dąb jest tak słaby, przekonamy się w sobotę. Nas w każdym razie, mimo wszystko, interesuje tylko zwycięstwo.
Waldemar Mroczek
Poniedziałek, 03 października 2022
Puchar Polski ZZPN 27 listopada do Lasu Arkońskiego
Dziś w siedzibie Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej odbyło się losowanie V rundy Pucharu Polski ZZPN dla grupy Szczecin. Od tego szczebla do gry przystępują już zespoły IV-logowe, więc także i Flota Świnoujście. Zaproszony gość, czyli August Kimbar, między innymi spiker Białych Sądów, wylosował dla nas na przeciwnika aktualnego wicelidera grupy II klasy okręgowej - Arkonię Szczecin.
Tak więc - o ile pozwoli aura - runda jesienna nie zakończy się dla nas spotkaniem z Gavią, 8 dni później trzeba będzie pojechać jeszcze do Szczecina na spotkanie pucharowe.
Przypomnijmy, że na tym szczeblu rozgrywki prowadzone są oddzielnie na regionu szczecińskiego i oddzielnie dla koszalińskiego, a poszczególne rundy numerowane są począwszy od pierwszej. Gdy w obu grupach zostaną po 4 zespoły, zostaną one wymieszane i rozegrają między sobą ćwierćfinał, półfinał i finał. W razie remisu decydować będą rzuty karne, ewentualna dogrywka może nastąpić tylko w przypadku braku rozstrzygnięcia w spotkaniu finałowym.
Waldemar Mroczek
Niedziela, 02 października 2022
Skrót meczu z Błękitnymi II
Piotr Dworakowski
Sobota, 01 października 2022
Maestro potrafi wybrnąć z każdej sytuacji
Flota - Błękitni II Stargard 3-2 (0-2)
Flota: Daniel Kusztan, Patryk Harkot (36 Szymon Graf), Michał Stasiak, Adam Wiejkuć, Błażej Jezierski, Dmytro Szewczuk, Kamil Poźniak (86 Roman Dziuba), Filip Adamski (77 Jakub Graf), Krystian Peda (77 Maksymilian Turajski), Dawid Drumlak (36 Damian Staniszewski), Kostiantyn Karaman (69 Michał Barański).
Nie grał: Łukasz Gądek.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Błękitni II: Miłosz Siekacz, Jarosław Piskorz, Kornel Seniuk, Maciej Rodzoch, Bartłomiej Makowski, Dawid Wróbel, Samir Galmami (79 Błażej Szymczak), Adrian Michalak, Marcin Konopski, Jakub Koczorowski, Oskar Ryk (77 Patryk Błaszczyk).
Nie grali: Daniel Stereńczak, Hubert Antoniak, Filip Knez.
Trenerzy: Jarosław Piskorz, Robert Gajda, Krystian Domowicz.
Kierownik drużyny: Jan Szydłowski.
Sędziowali: Maciej Kułak, Jakub Orzechowski, Bartosz Kramer.
Widzów: 220.
Minuta po minucie.
5) Galmami tuż za długi słupek.
6) Piskorz zapobiega dotarciu centry do Karamana.
7) Po rzucie rożnym Szewczuk z podania Poźniaka głową tuż obok słupka.
19) Poźniak z kornera na głowę Stasiaka, ten minimalnie obok.
21) Piłka skierowana przez Poźniaka z podania Pedy wręcz ociera się o zewnętrzny kant słupka.
29) Kombinacja Seniuka i Rodzocha przerwana przez Stasiaka.
30) Za faul Harkota na Seniuku sędzia dyktuje rzut karny dla gości.
31) Ryk siłowym strzałem z 11 metrów nie daje szans Kusztanowi i goście niespodziewanie obejmują prowadzenie.
36) Pierwszy kontakt z piłką Staniszewskiego, który przed chwilą wszedł na boisko, nieznacznie mija słupek.
41) Staniszewski wzdłuż bramki, ale Karaman nie jest w stanie zamknąć.
43) Ryk z ostrego kąta w pełnym biegu podwyższa na 2-0 dla gości! 45) Po rzucie rożnym bitym przez Staniszewskiego Stasiak trafia w Siekacza.
45+2) Siekacz zdejmuje piłkę Stasiakowi.
53) Szewczuk ostro z 16 metrów, Siekaczowi z trudem udaje się wybić na róg.
64) Staniszewski z prawego skrzydła podaje do Adamskiego, ten krótko do Pedy, a ten markując strzał cofa z powrotem do Adamskiego, który pięknym strzałem pod poprzeczkę zdobywa kontaktowego gola.
69) Peda z ostrego kąta w bramkarza.
72) Kolejna kontra Błękitnych, na szczęście Ryk ani Rodzoch nie pokonują Kusztana.
83) Kontrowersyjna sytuacja w polu karnym Błękitnych, sędzia uznaje jednak że nie było nieprzepisowego zagrania ręką drużyny broniącej.
86) Z prawego skrzydła tym razem J. Graf do Staniszewskiego, ten krótko do Poźniaka, który wrzuca na głowę Stasiakowi i trafieniem tego ostatniego pod poprzeczkę mamy wyrównanie! 90+1) Stasiak z bliska obok bramki.
90+4) Po rzucie rożnym Dziuba głową pod nogi Wiejkuciowi i nieprawdopodobne staje się faktem! Wygrywamy i powiększamy przewagę nie o 1, ale o 3 punkty!!!
Nagrodę węgorza dla najlepszego zawodnika Floty w dzisiejszym meczu otrzymał Michał Stasiak!