Flota: Daniel Kusztan (66 Łukasz Gądek), Mariusz Helt, Michał Stasiak, Dominik Winkel (53 Patryk Harkot), Adam Wiejkuć, Dmytro Szewczuk (60 Kacper Robaczyński), Kamil Poźniak, Dawid Adamski, Krystian Peda, Roman Dziuba (57 Paweł Iskra), Kostiantyn Karaman(66 Adrian Kranz).
Nie grał: Damian Staniszewski.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Błękitni II: Adam Krzewicki (46 Daniel Stereńczak), Bartosz Mucha (86 Filip Knez), Mateusz Ptasznik (61 Hubert Antoniak), Adrian Michalak, Dawid Wróbel, Jarosław Piskorz, Kornel Seniuk, Mateusz Frankowski (86 Jakub Lipski), Filip Pustelnik (77 Norbert Krakus), Mateusz Jakubowski (57 Krzysztof Filisiński), Marcin Konopski.
Grali wszyscy zgłoszeni.
Trenerzy: Robert Gajda, Michał Patyna.
Kierownik drużyny: Jan Szydłowski.
Sędziowali: Michał Świderski, Filip Pluta, Marek Kurzawski.
Widzów: 40.
Piłkarze Floty rozegrali dziś pierwszy w tym roku mecz o stawkę. W spotkaniu VI rundy Pucharu Polski ZZPN pokonali w Stargardzie rezerwy tamtejszych Błękitnych w swoim ulubionym w tym sezonie wymiarze 3-0. W kadrze gospodarzy były tylko 2 zawodników urodzonych przed rokiem 2002. Stargardzka młodzież trenowana przez znanego nam z czasów III ligi w starej Flocie Robera Gajdę, a na boisku przez rocznikowo 47-letniego Jarosława Piskorza, dzielnie stawiała opór przez prawie całą pierwszą połowę. Jednak w 44 minucie długi wrzut Poźniaka Stasiak zgrał głową do Szewczuka, który z bliska pokonał nieskutecznie tym razem interweniującego Krzewickiego. Na 2-0 podwyższył w 82 niemal leżąc na ziemi Iskra z podania z lewej strony Robaczyńskiego, a wynik ustalił w ostatniej minucie Poźniak pięknym strzałem z wolnego za faul na Pedzie. Do tego dodajmy jeszcze poprzeczki po strzałach Iskry w 76 i Pedy w 79 oraz wybicie piłki z linii bramkowej przez Konopskiego po strzale Szewczuka w 28 minucie.
Dzięki temu nasz zespół awansował do VII rundy, a licząc "od końca" do 1/8 finału wojewódzkiego. Nie wiadomo z kim zagra na tym etapie, ale na pewno w grę wchodzą Vineta Wolin, Błękitni I Stargard, Chemik Police oraz zwycięzcy pozostałych meczów VI rundy. Jutro grają: Salos Szczecin z Iną Goleniów i Odra Chojna z Dębem Dębno, a za tydzień Świt Szczecin z Kluczevią Stargard i Iskra Golczewo z Pogonią II Szczecin.
Gdyby los zetknął nas z pierwszym zespołem Błękitnym, to informujemy, że w tej drużynie mogło będzie grać co najwyżej 3 zawodników grających w dzisiejszym meczu z Flotą.
Waldemar Mroczek, Video Pior Dworakowski
Czwartek, 24 lutego 2022
Pierwsze wyzwanie 2022 roku
Skończył się dla nas czas sparingów. W sobotę pierwszy mecz o stawkę. Tego dnia w południe (godzina 12:00) na boisku przy ul. Ceglanej w Stargardzie Flota rozegra spotkanie VI rundy Pucharu Polski na szczeblu ZZPN z rezerwami miejscowych Błękitnych.
Na tym obiekcie nasz zespół grał w tym roku już dwukrotnie, z trzecioligowcami. 29 stycznia rozgromił stargardzką Kluczevię 5-0, a tydzień później przegrał z pierwszym zespołem Błękitnych 2-5 i była to jedyna porażka naszej drużyny w tym cyklu przygotowawczym. Wcześniej były wysokie wygrane z niżej notowanymi zespołami Prawobrzeża Świnoujście 7-0 i Gryfa Kamień Pomorski 5-0. Potem jeszcze wygrana z grającym w centralnej lidze juniorów zespołem Pogoni Szczecin 4-0, zaś serię sparingów zakończyliśmy wyjazdową wygraną z kolejnym trzecioligowcem, tj. Bałtykiem Koszalin 4-2.
Oczywiście trudno snuć daleko idące wnioski bazując na wynikach sparingów, ale należy przyznać, że są one obiecujące. Teraz czas na drugi zespół Błękitnych, ale już w
ramach Pucharu Polski. Przypomnijmy, że zwycięzca musi być wyłoniony i to on awansuje do następnej rundy. Jeśli nie wystarczy na to 90 minut zarządzona zostanie seria rzutów karnych do skutku, bez dogrywki.
Zespół Błękitnych II znajduje się w tej chwili w tzw. strefie niepewnej IV ligi. Zajmuje 13. miejsce w tabeli. Jest to pozycja, która może ale nie musi dać utrzymanie, zależy od liczby zachodniopomorskich spadkowiczów z III ligi. Trzynaste miejsce nie wystarczyłoby do utrzymania w przypadku spadku z III ligi 3 drużyn z naszego województwa; na dziś na ostatniej pozycji jest Kluczevia, zagrożony jest Bałtyk, ale Pogoń II Szczecin ma nad strefą spadkową 8 punktów przewagi i 7 pozycji, więc raczej na tym miejscu można czuć się bezpiecznie. Tyle, że trzeba je utrzymać. W tej chwili Błękitni II mają w lidze zdobyte 19 punktów, bramki 41-53, a więc skuteczność całkiem niezła, choć więcej strat niż zysków. Najwięcej bramek (9) strzelił doświadczony Jarosław Piskorz. W Pucharze Polski stargardzianie wygrali w V rundzie w Choszcznie z Gavią 2-0. Przypomnijmy, że Flota ma w tych rozgrywkach za sobą zwycięstwo 4-0 z Białymi w Sądowie.
Jesienią w spotkaniu tych drużyn w Świnoujściu wygrała Flota 3-0 po bramkach Adriana Kołata, Kacpra Robaczyńskiego i Romana Dziuby. Dwa lata wcześniej, także w Świnoujściu, również wygrała Flota, tym razem 4-1. Gorzej było w sezonie 2017/18, kiedy oba bezpośrednie mecze w klasie okręgowej wysoko wygrała drużyna ze Stargardu.
Faworytem sobotniego spotkania jest oczywiście Flota. Tym bardziej, że pierwszy zespół Błękitnych gra tego samego dnia analogiczne spotkanie z Arkonią w Szczecinie, więc rezerwy raczej nie powinny bardzo się wzmocnić. Ale wiadomo jaka jest piłka, grają bądź co bądź zespoły występujące w tej samej lidze i to rywal jest gospodarzem. Na pewno jednak zapowiada się ciekawe widowisko i emocje.
Waldemar Mroczek
Środa, 23 lutego 2022
Uwaga zmiana pory meczu!
Informujemy, że sobotnie spotkanie o Puchar Polski pomiędzy Błękitnymi II Stargard a Flotą zostało przesunięte na godzinę 12:00. Za zmianę przepraszamy.
Źródło: własne
Wtorek, 22 lutego 2022
Daniel Kusztan o sobie i o Flocie Vineta będzie cały czas deptać po piętach
Co porabia Daniel Kusztan? Jak przebiegały jego sportowe losy? Dlaczego odszedł z Pogoni? Jak czuje się w Świnoujściu? Czy nie miał ochoty uciekać, gdy zamiast grać musiał siedzieć w domu podczas pierwszej fali pandemii? Jaki był dla niego najlepszy i najgorszy mecz? Przewidywania na rundę wiosenną. O to wszystko spytaliśmy naszego bramkarza w luźniej rozmowie przed sobotnim meczem o Puchar Polski, w przededniu startu ligi. Oto co nam powiedział.
Nazywam się Daniel Kusztan, mam skończone 22 lata. Obecnie studiuję zarządzanie na Uniwersytecie Szczecińskim. W piłkę zaczynałem grać w Chemiku Police, skąd w wieku juniora młodszego przeszedłem do Pogoni Szczecin. Spędziłem w tym klubie wiele lat, przeszedłem szczeble od juniora młodszego do pierwszego zespołu, w międzyczasie podpisując profesjonalny kontrakt. Jednak po jego wygaśnięciu nie było rozmów przedłużeniu, dlatego już mnie tam nie ma. Było jeszcze krótkie wypożyczenie do Kotwicy Kołobrzeg, a od 2 lat jestem piłkarzem Floty. W Świnoujściu czuję się dobrze, mamy dobry, zgrany zespół, jest dobra atmosfera, mogę liczyć na regularną grę. Mam nadzieję, że w następnym sezonie będziemy grać już w wyższej lidze i nie będziemy tym razem walczyć tylko o utrzymanie, lecz o wyższe cele, bo myślę, że stać nas na to.
Rzeczywiście, po przyjściu do Świnoujścia zagrałem tylko w kilku sparingach i 1 meczu ligowym z Vinetą w Wolinie, po czym wybuchła pandemia i liga została przerwana. Owszem, miałem wtedy wiele myśli, czy nie pojechać gdzieś w Polskę i powalczyć w wyższej lidze, jednak postanowiłem zostać we Flocie. Wybrałem bezpieczniejszą dla mnie opcję, aby więcej grać. Rozmawiałem wtedy z trenerem Jerzym Rotem i wiedziałem, że będzie chciał postawić na mnie w bramce w III lidze. Mieliśmy swoje wzloty i upadki, zaczęliśmy sezon nieźle, w 3 pierwszych kolejkach zdobyliśmy 7 punktów, jednak potem do zakończenia pierwszej rundy punktowaliśmy raczej sporadycznie, nie byliśmy regularni w swojej grze. W drugiej rundzie doszło kilku zawodników, mieliśmy szerszą kadrę i osiągaliśmy lepsze wyniki niż jesienią, jednak nie wystarczyło to, aby się utrzymać w tym dziwnym sezonie, bo spadło aż 9 zespołów. Myślę, że mamy najmocniejszy zespół w IV lidze, jednak będzie to trzeba udowodnić na boisku. Vineta raczej będzie cały czas deptała nam po piętach, ale mam nadzieję, że na koniec sezonu to my będziemy cieszyć się z awansu.
Co do najlepszego i najgorszego meczu we Flocie, to ten najgorszy na pewno był z Gwardią Koszalin w III lidze u nas, kiedy przegraliśmy 1-2, a ja zdecydowanie zawiniłem przy obu bramkach. Natomiast najlepszym wydaje mi się spotkanie z Sokołem w Kleczewie, kiedy wygraliśmy 2-0.
W sobotę musimy wyjść w pełni skupieni i wygrać w Stargardzie. Będzie to ważny sprawdzian przed pierwszym ligowym starciem z Iną Goleniów, na który serdecznie zapraszam kibiców Floty. Mam nadzieje, że będą nas wspierać w walce o awans do samego końca.
Spisał Waldemar Mroczek. Fot. Piotr Dworakowski
Piątek, 18 lutego 2022
Rozmowa z Maksymilianem Turajskim Najmłodszy w drużynie
Nazywam się Maksymilian Turajski, mam skończone 16 lat. Uczęszczam do Liceum Społecznego Fundacji Logos. W wieku 7 lat zacząłem trenować piłkę nożną i od tego momentu zakochałem się w tym sporcie.
Skąd w twoim życiorysie pojawił się Eintracht Ahlbeck i jak znalazłeś się we Flocie? Do Eintrachtu Ahlbeck trafiłem z powodu chęci rozwoju piłkarskiego i miałem wsparcie w kolegach, którzy już tam grali. Po dwóch latach spędzonych w Ahlbecku, zacząłem swoją przygodę z Akademią Piłkarską Baltica i trenerem Marcinem Adamskim. Po kilku latach spędzonych w akademii moim następnym etapem rozwoju stała się Flota Świnoujście, w której gram do dziś.
Jesteś najmłodszym zawodnikiem w drużynie. Czy nie czujesz z tego powodu tremy? Tak, to prawda - jestem najmłodszy, ale czuje się z tym bardzo dobrze. Zostałem świetnie przyjęty przez drużynę, dzięki czemu czuję się pewnie. Mamy bardzo doświadczony zespół, co mnie bardzo cieszy, bo mogę się wiele nauczyć od starszych kolegów.
Dlaczego wolisz grać na lewej stronie? Zawsze grałem na lewej stronie, bo jestem lewonożny i tam czuję się najlepiej.
Czy jesteś zadowolony z rundy jesiennej? Tak, jestem bardzo zadowolony. Udało nam się zakończyć rundę jesienną na pierwszym miejscu, co nas motywuje do walki o awans do III ligi. Cieszę się, że też miałem udział w osiągnięciu tego wyniku i z niecierpliwością czekam na rundę wiosenną.
Jesienią zrobiłeś dwie asysty. Przypomnij jak to było.
Tak, pamiętam te sytuacje. Pierwsza miała miejsce w spotkaniu z Zefirem Wyszewo. Był to mój debiut przed naszą publicznością i udało mi się zacentrować z rzutu rożnego przy bramce Michała Stasiaka. Drugą asystę zaliczyłem w meczu z Pogonią Połczyn-Zdrój dośrodkowaniem do Kostiantyna Karamana.
Oddałeś w rundzie kilka strzałów na bramkę, ale nic nie wpadło…
Zabrakło trochę szczęścia do zdobycia bramki, ale wierzę, że ten czas nadejdzie. Na razie skupiam się na tym, żeby rozegrać dobre mecze.
Czego spodziewasz się wiosną? Naszym głównym celem jest wywalczenie awansu do III ligi, a ja zrobię wszystko, żeby pomóc drużynie osiągnąć ten cel. Czeka nas ciężka runda wiosenna, ale wierze, że nam się uda. Korzystając z okazji pragnę podziękować trenerowi Adamskiemu, jak i całej drużynie, za zaufanie i wsparcie jakim mnie obdarzyli. Chciałbym również pozdrowić wszystkich kibiców, którzy przychodzą wspierać nas podczas każdego występu i zaprosić wszystkich na nasze mecze w rundzie wiosennej.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Waldemar Mroczek. Fot. Piotr Dworakowski
Flota: Daniel Kusztan, Patryk Harkot, Michał Stasiak, Mariusz Helt, Dominik Winkel, Dmytro Szewczuk, Krystian Peda, Kamil Poźniak, Dawid Adamski, Kacper Robaczyński, Kostiantyn Karaman.
Poza tym grali: Łukasz Gądek, Michał Protasewicz, Adam Wiejkuć, Adrian Kranz.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Bałtyk: Jakub Banach, Jakub Bach, Michał Czenko, Arkadiusz Jasitczak, Szymon Waleński, Dominik Pawłowski, Jakub Forczmański, Mariusz Bedliński, Adrian Cybula, Rafał Kruczkowski, Krystian Kąkol.
II połowa: Michał Antkowiak, Jakub Latański, Paweł Rak, Michał Czenko, Rusłan Maruszka, Jan Król, Miłosz Poloczek, Kacper Szaflarski, Alan Krauze, Krystian Glama, Dawid Grochowski, Borys Jaloszyński.
Trener: Mariusz Lenartowicz. Kierownik drużyny: Piotr Stępnik.
Żółte kartki: Flota: Szewczuk.
Bałtyk: Maruszka.
Sędziowali: Piotr Pazdecki, Piotr Lewandowski, Zdzisław Ryfun.
Dobiega końca okres przygotowawczy do rundy wiosennej sezonu 2021/22. W najbliższą sobotę drużyna Floty wystąpi w Koszalinie przeciwko tamtejszemu Bałtykowi. Mecz rozpocznie się o godzinie 13:30.
W poprzednim sezonie oba kluby grały w III lidze, walcząc między sobą i z wieloma innymi o utrzymanie. Zgodnie ze zdobytą punktacją wyżej w tabeli znalazł się Bałtyk i to on, dzięki rezygnacji z gry w III lidze Bytovii Bytów, utrzymał się. Gdyby jednak Flota zdobyła o 2 punkty więcej (np. w przedostatniej kolejce dowożąc do końca trwające do 90+4 minuty prowadzenie 1-0 w Janikowie), sytuacja dziś byłaby odwrotna.
Nie ma jednak co płakać nad rozlanym mlekiem. Teraz oba kluby walczą o III ligę. Na dziś są do tego na dobrej drodze. Gdyby aktualna kolejność drużyn w II, III i IV lidze utrzymała się do końca rozgrywek, oba kluby spotkałyby się w przyszłym sezonie ponownie w III lidze. Jednak komfortu nie ma, jedni i drudzy muszą ostro walczyć o utrzymanie swoich miejsc. Flocie jak wiadomo mocno depcze po piętach Vineta Wolin, zaś przewaga Bałtyku nad będącym na miejscu spadkowym Jarotą Jarocin wynosi tylko 1 punkt. Zatem obie drużyny muszą mocno się sprężyć i spotkanie między zdeterminowanymi zespołami powinno być ciekawe, oby tylko nie było kontuzji.
Dwumecz z poprzedniego sezonu lekko na korzyść Bałtyku, który jesienią w Świnoujściu wygrał 3-0. Jednak późniejszy rewanż należał do Floty, która wygrała 4-2, a bramki dla niej zdobyli Mariusz Bedliński, Krystian Peda i Paweł Iskra dwie. Ten pierwszy jest obecnie zawodnikiem właśnie Bałtyku.
Flota: Daniel Kusztan (66 Łukasz Gądek), Adrian Kołat (22 Patryk Harkot), Michał Stasiak, Mariusz Helt (46 Adam Wiejkuć), Dominik Winkel (61 Michał Protasewicz), Dmytro Szewczuk (61 Maksymilian Turajski), Kamil Poźniak, Kacper Robaczyński (46 Damian Staniszewski), Krystian Peda, Roman Dziuba (61 Adrian Kranz), Paweł Iskra (46 Kostiantyn Karaman).
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Pogoń: Maciej Styn, Filip Karoń, Konrad Magnuszewski, Dawid Fornalik, Igor Mencnarowski, Piotr Demko, Krystian Chromiński, Mikołaj Witkowski, Mikołaj Hudziak (34 Kacper Dudek), Patryk Smykowski, Kacper Szczerba.
II połowa: Norbert Czapliński, Gracjan Hyl, Jędrzej Góral, Dawid Kroczek, Jakub Laskowski, Oliver Albiński, Jakub Szynkielewski, Jakub Wlaźlik, Emil Jędraszak, Jakub Nowacki, Jakub Stachnik.
Trener: Piotr Łęczyński. Kierownik drużyny: Damian Górski.
Żółta kartka: Stasiak.
Sędziowali: Paweł Lis, Adam Wojciechowski, Zofia Skubiak.
Spokojnie, proszę państwa, to nie Legia Warszawa przyjedzie w środę do Świnoujścia (a szkoda, bo to jeden z nielicznych znaczących klubów piłkarskich w Polsce, który nigdy nie grał przeciwko Flocie), tylko juniorzy starsi szczecińskiej Pogoni, którzy w ubiegłym roku wygrali centralną ligę juniorów. Zaowocowało to niezapomnianymi dla tych młodych chłopców występami w młodzieżowej lidze mistrzów z Deportivo de La Coruńa. Nie udało się przejść tej przeszkody, mimo wygranej w Szczecinie 3-0. Hiszpański klub wciąż jest w grze i tego samego dnia spotka się w 1/16 finału z Dynamem Kijów.
Obecnie, jak co roku we wszystkich zespołach młodzieżowych, połowa kadry Pogoni została wymieniona z powodu wieku i na dziś drużyna Piotra Łęczyńskiego zajmuje 11. miejsce w tabeli CLJ.
Nasz zespół powinien wystąpić w mocniejszym składzie niż przeciw Błękitnym. Powinni wrócić Daniel Kusztan i Krystian Peda, którzy w Stargardzie nie grali z powodów innych niż zdrowotne. Co do innych zawodników - nie wiadomo.
Początek meczu zaplanowany jest na godzinę 18:00. Zostanie on rozegrany na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Matejki 17a w Świnoujściu, obok amfiteatru.
Waldemar Mroczek
Sobota, 05 lutego 2022
Dwie różne połowy
Błękitni Stargard - Flota 5-2 (3-0)
Flota: Wiktor Zaleski, Adrian Kołat (46 Kacper Robaczyński), Mariusz Helt, Adam Wiejkuć, Patryk Harkot, Roman Dziuba (58 Michał Protasewicz), Dmytro Szewczuk, Dawid Adamski, Kamil Poźniak, Kostiantyn Karaman, Damian Staniszewski (46 Paweł Iskra).
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Błękitni: Dominik Sasiak, Jakub Koczorowski, Krystian Kujawa, Paweł Pelikan, Jakub Sawczak, Kacper Friska, Bartłomiej Makowski, Konrad Prawucki, Grzegorz Tarasewicz, Bartłomiej Zdunek, Damian Niedojad.
Grali też: Miłosz Siekacz, Kacper Bieńko, Oliwer Kowalik, Maciej Liśkiewicz, Dominik Lis, Olivier Kliś, Marcin Rajch, Mykyta Wowczenko, Jakub Świder, Przemysław Białek,
Trener: Maciej Sayed. Kierownik drużyny: Marcin Sawczak.
Żółte kartki: Kołat (11), Wiejkuć (61).
Sędziowie: Marek Arys, Maciej Piłatowski, Błażej Skwirowski.
Widzów: 50.
Druga wizyta w przeciągu tygodnia przy ulicy Ceglanej w Stargardzie i kolejny miejscowy przeciwnik. Tym razem pierwsza drużyna Błękitnych, która podobnie jak Kluczevia, występuje w III lidze.
Na mecz pojechaliśmy w składzie liczącym 14 zawodników, ponieważ z różnych przyczyn trener Adamski nie mógł skorzystać z Łukasza Gądka, Daniela Kusztana, Michała Stasiaka, Krystiana Pedy, Dominika Winkla, Maksa Turajskiego, Adriana Kranza, Mike’a Janiszewskiego, Filipa Adamskiego i wracających do pełni sił Błażeja Jezierskiego oraz Jonatana Cackowskiego.
Mecz mogliśmy dobrze rozpocząć, bo już w 1 minucie przez nacisk Dziuby wybiciem na oślep ratował się bramkarz Błękitnych. Tak wyglądała pierwsza połowa: wysoki pressing na połowie gospodarzy, którzy większość czasu byli w posiadaniu piłki. Gospodarze próbowali zagrozić bramce Zaleskiego głównie atakami ze skrzydeł i prostopadłymi podaniami między obrońców. W 13 minucie Zdunek podcinką chciał pokonać Zaleskiego. Na zagrożenie pod bramką Błękitnych czekaliśmy do 19. minuty, kiedy na skrzydle dostał piłkę Dawid Adamski, dośrodkował w pole karne i blisko wtrącenia piłki do własnej bramki był obrońca Błękitnych. Kilka minut później ponowna wrzutka z prawego skrzydła dotarła do Harkota, lecz jego strzał głową nie sprawił problemów Sasiakowi. Tuż po tej sytuacji Błękitni ruszyli lewym skrzydłem, Niedojad wygrał pojedynek siłowy z naszym zawodnikiem, wpadł w pole karne i do pustej bramki wyłożył piłkę byłemu zawodnikowi Wyspiarzy - Grzegorzowi Tarasewiczowi. Drugi gol padł tuż po wznowieniu gry. Kiedy gospodarze przejęli piłkę, Zdunek dostał podanie w polu karnym i umieścił futbolówkę w sieci. Zaledwie 5 minut później Błękitni wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Zdunek znalazł Kujawę w polu karnym, ten ustawiony tyłem do bramki zdołał się obrócić i natychmiastowym uderzeniem przy dalszym słupku podwyższył wynik. Nie złożyliśmy jednak broni i do końca pierwszej połowy szukaliśmy swoich szans. W 33. mocny strzał Staniszewskiego sparował Sasiak, później Kołat płasko dośrodkował do Karamana, który z bliskiej odległości nieczysto trafił w piłkę. Pod koniec pierwszej połowy Zaleski popisał się piękną interwencją po strzale głową do ziemi. Tuż przed końcem pierwszej połowy swoich sił, strzałem lewą nogą w polu karnym, spróbował Kołat, lecz uderzył niecelnie.
Na drugą połowę wyszliśmy zmotywowani. Już w pierwszych kilku minutach prawym skrzydłem ruszył Robaczyński, który dostał dokładną piłkę od Harkota, dośrodkował do Iskry, a ten złożył się do strzału wolejem, lecz niestety nie trafił. W 56. Karaman dostał podanie pod linię końcową boiska i strzałem z ostrego kąta próbował zaskoczyć świeżego bramkarza Błękitnych - Siekacza. Widać było, że to będą zupełnie dwie różne połowy w naszym wykonaniu, choć nie zabrakło nam też szczęścia, gdy w 68. minucie, praktycznie do pustej bramki, nie trafił stargardzianin, a w 72. Zaleski wyszedł górą z pojedynku 1 na 1. Nasza dobra gra przyniosła skutek na 15 minut przed końcem meczu. Poźniak dostał piłkę na prawym skrzydle, zrobił kilka kroków i lewą nogą zdobył gola. Kilka minut później mógł zdobyć dublet, kiedy w polu karnym faulowany był Iskra, a sędzia wskazał na 11. metr. Niestety próbę nerwów wygrał Siekacz broniąc strzał Poźniaka. Mimo to dalej naciskaliśmy. W 83. minucie dośrodkowanie Harkota głową na piąty metr zgrał Karaman, a Szewczuk wpakował piłkę do bramki i zrobiło się 3-2. Niestety w na 4 minuty przed końcem Błękitni, nie pierwszy raz w tym meczu, wykorzystali nasze błędy i Kliś pokonał z bliskiej odległości Zaleskiego. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędzia podyktował kolejny rzut karny, tym razem dla gospodarzy, wykorzystany przez Kujawę.
Najważniejsze, że wszyscy zakończyli sparing zdrowi. Cieszy postawa drużyny w momencie, kiedy wynik wynosił 3-0 i możemy być pewni, że podobnej walki nie zabraknie na wiosnę.
Źródło własne, pomoc Ariel Szydłowski
Czwartek, 03 lutego 2022
Znów w Stargardzie, ale z innym rywalem
Klasyfikacja kolejnych sparingpartnerów Floty idzie systematycznie w górę. Nasz zespół w najbliższą sobotę ponownie wystąpi w Stargardzie, znów przeciwko III-ligowcowi, ale tym razem będą to zajmujący 7. pozycję Błękitni. Spotkanie rozpocznie się w samo południe.
Drużyna sobotnich gospodarzy jeszcze w poprzednim sezonie grała w II lidze, stąd ostatni ligowy kontakt pierwszych drużyn Błękitnych i Floty miał miejsce w sezonie 2002/03, kiedy te zespoły zajęły dwa pierwsze miejsca w III lidze. Ale więcej punktów zdobyli Błękitni i to oni awansowali. Aż trudno uwierzyć, że to już prawie 20 lat, bo przecież wcześniej grywaliśmy ze sobą regularnie. Czasy te dobrze pamięta obecny prezes Błękitnych i trener drużyny rezerw Robert Gajda.
Od tego czasu spotykamy się z drużyną rezerw Błękitnych oraz w sparingach. W roku ubiegłym z pierwszym zespołem graliśmy dwukrotnie, z całkiem niezłymi wynikami. W styczniu w Pobierowie wygraliśmy po bramce Michała Stasiaka 1-0, w lipcu bezbramkowo zremisowaliśmy w Stargardzie. Warto przypomnieć, że w lutym tego roku pojedziemy do Stargardu jeszcze raz, na mecz z rezerwami Błękitnych o Puchar Polski, ale o tym w swoim czasie.