Epilog sezonu 2021/22 w Kipsta IV lidze został napisany. W rozegranym dziś w Trzebiatowie barażu o miejsce w IV lidze w następnym sezonie miejscowa Rega przegrała z Błękitnymi II Stargard 0-2, po bramkach Roberta Gajdy i Jakuba Koczorowskiego.
Tak więc nie będzie w przyszłym sezonie derbów powiatu gryfickiego. Nie pojedziemy do Trzebiatowa, zamiast tego dwa razy grać będziemy w Stargardzie. Będą derby Stargardu, Koszalina i Szczecina. Miejsce Wolina, Goleniowa i Załomia wypełni z pobliża jedynie Niechorze, na terenie którego gra Wybrzeże Rewalskie Rewal.
Waldemar Mroczek
Środa, 29 czerwca 2022
Podziękowanie z Warszawy
Morski Klub Sportowy Flota w Świnoujściu W związku z zakończonym sezonem chciałbym bardzo serdecznie podziękować zawodnikom, całemu sztabowi szkoleniowemu i działaczom, za sportową postawę i walkę do końca. Zdobycz punktowa i bilans bramkowy robią naprawdę duże wrażenie. Zarówno w życiu, jak i w sporcie, nie zawsze jest tak, jak byśmy sobie życzyli. Trzeba pogratulować Vinecie Wolin, okazała się o 2 punkty lepsza. Dzięki relacjom tekstowym Waldka i skrótom meczowym Piotra, miałem możliwość na bieżąco śledzić wydarzenia na boisku, za co bardzo serdecznie dziękuję. Dostarczyliście wielu emocji i niezapomnianych wrażeń. Udało się stworzyć bardzo ciekawy zespół, mieszaninę rutyny z młodością, co dla mnie stanowi "substancję wybuchową". Oby udało się utrzymać ten kolektyw. Życzę wszystkim zasłużonego i udanego urlopu. Ani się obejrzymy, jak ruszy kolejny sezon. Drużyna Floty będzie w nim występować w roli jednego z faworytów, chociaż zawsze trzeba pamiętać, że to tylko sport i nikt nie ma monopolu na wieczne wygrywanie, a dwóch spadkowiczów z III ligi nabrało doświadczenia. Życzę zatem, owocnego okresu przygotowawczego i widzimy się na boiskach, a wtedy być może spełni się marzenie awansu do upragnionej III ligi, ogranie się w niej, i kolejne cele sportowe: gra w wyższych ligach, czego całej Rodzinie Flotowej i sobie życzę.
Ze sportowym pozdrowieniem.
Paweł Mączka, wierny kibic z Warszawy (na zdjęciu w środku - red.)
DO BOJU FLOTA!
Fot. Piotr Zgraja (archiwum)
Wtorek, 28 czerwca 2022
Rozmowa z trenerem Marcinem Adamskim Zrobiliśmy spektakularny wynik
Proszę o ogólną ocenę zakończonego sezonu Przede wszystkim chcę bardzo podziękować wszystkim osobom bezpośrednio zaangażowanym w życie klubu, moim współpracownikom, a także piłkarzom za cały trud jaki włożyli w ten ciężki sezon, również za wiarę i walkę o awans do samego końca. Dziękuję też naszym sponsorom oraz kibicom, tym życzliwym, za wiarę w zespół i kibicowanie do końca, a szczególnie państwu Czyżyckim, którzy towarzyszyli nam chyba we wszystkich meczach. Niestety nie awansowaliśmy, a taki mieliśmy cel. Jednak nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że jest to tragedia. To jest sport, gdzie do końca walczyło 2 godnych rywali, a tylko jedna drużyna może awansować. Zrobiliśmy spektakularny wynik punktowy i bramkowy, zdobyliśmy 98 pkt, strzeliliśmy 132 bramki, bo 5 prawidłowo strzelonych tylko w rundzie wiosennej sędziowie nam nie uznali, wygraliśmy aż 31 meczów, a tylko 2 przegraliśmy. Byliśmy jedyną drużyną, która do końca dotrzymywała Vinecie kroku w walce o awans i to należy uszanować. Szkoda mi naszych zawodników, ale taka jest piłka. Nie ma co płakać, trzeba iść do przodu.
Dlaczego nie udało się awansować? Jest wiele powodów. Przede wszystkim kontuzje. Kto się spodziewał, że przez cały sezon będziemy grali bez Pawła Iskry i Dominika Winkela, który miał być podstawowym młodzieżowcem, ale już w pierwszym meczu sparingowym został brutalnie sfaulowany i z poważnym urazem głowy wylądował w szpitalu, gdzie przeszedł operację. Jak na wiosnę zaczął dochodzić do siebie, to w Manowie złamał 5. kość śródstopia. Potem słyszę, że nietrafiony transfer! Kontuzji nie da się przewidzieć. Pawła na szczęście zastąpiła cała drużyna strzelając mnóstwo goli. Słyszę też, że zabrakło transferów w zimie, a niby skąd Flota miałaby mieć fundusze na transfery? Najważniejsza jest stabilizacja finansowa. Już ktoś kiedyś realizował swoje wybujałe ambicje i zabawę w „awansujemy do Ekstraklasy” a skończyło się upadkiem klubu.
Wpływ na brak awansu miały też remisy w końcówkach meczów w Wałczu z Orłem, gdzie zabrakło koncentracji, a także w Wyszewie z Zefirem po skandalicznym rzucie karnym w 97 minucie. Z drugiej strony trafiliśmy na godnego rywala, który zdobył w przekroju całego sezonu 2 pkt więcej od nas, bo wygrał z nami bezpośredni mecz. Gdybyśmy zremisowali w Wolinie to byśmy awansowali. Zatem pretensje możemy mieć tylko do siebie.
Jakie wnioski na przyszłość? W piłce cały czas trzeba się poprawiać w poszczególnych elementach, to wpływa na całość gry. Ale myślę, że podążamy we właściwym kierunku, nasza gra w większości meczów mogła się podobać, strzeliliśmy mnóstwo bramek. Jednak jest też wiele mankamentów, nad którymi będziemy pracować.
Czy będą zmiany w kadrze? To ważne aby utrzymać trzon drużyny. Z przeprowadzonych rozmów wynika, że większość naszych piłkarzy zostanie z nami na następny sezon, ale wiemy też, że kilku piłkarzy odejdzie, jak np. Paweł Iskra, Adrian Kołat, Dawid Adamski, Michał Protasewicz, Dominik Winkel, czy Adrian Kranz, którym pragnę serdecznie podziękować za całą pracę jaką wykonali na rzecz klubu. Toczą się też rozmowy z kilkoma zawodnikami, którzy mogliby Flotę wzmocnić w przyszłym sezonie.
Cele na nowy sezon? Nie zmieniają się. Zbudować jak najlepszą drużynę, która będzie grać atrakcyjną dla widzów piłkę, a do tego dołoży awans do 3. ligi.
Najgroźniejsi rywale do awansu w przyszłym sezonie? Ciężko powiedzieć, w minionym sezonie teoretycznie najgroźniejsza miała być Gwardia Koszalin, a awans wywalczyła Vineta Wolin.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Waldemar Mroczek. Fot. Piotr Dworakowski (archiwum)
Poniedziałek, 27 czerwca 2022 Podsumowujemy sezon 2021/22
Awansu nie ma. Po raz pierwszy Flota zatrzymała się w IV lidze na dłużej niż rok. Wcześniej po spadku z III ligi natychmiast wracała, także w drodze z okręgówki pobyt w IV lidze trwał tylko rok. Szkoda, bo wynik jest naprawdę imponujący, ale znalazł się ktoś, kto uzyskał jeszcze więcej punktów.
Nasz zespół zdobył 98 punktów, czyli średnio 2,58 na mecz. Wygraliśmy 31 meczów, czyli blisko 81 procent. Strzeliliśmy 127 bramek (średnia na mecz 3,34), uzyskując przy tym różnicę +104. Nie wystarczyło. Przyczyny zostawmy trenerowi, ja tylko dodam, że ewentualna wygrana w Wyszewie (utracona po rzucie karnym w 90+7 minucie) awansu by nie dała. Aby jeden mecz zmienił mistrza grupy musielibyśmy wygrać z Gwardią lub co najmniej zremisować w Wolinie. Zdecydował fatalny tydzień od 2 do 9 kwietnia, w tym czasie bowiem ponieśliśmy obie porażki (z Gwardią i Vinetą) i między nimi jeszcze z Pogonią II Szczecin w Pucharze Polski.
Drużynę Floty reprezentowało 26 zawodników. Poza bramkarzami do punktacji kanadyjskiej nie wpisali się tylko Mariusz Helt, Jonatan Cackowski, Mike Janiszewski i Michał Protasewicz.
Najwięcej bramek strzelił Damian Staniszewski. Było ich łącznie 21, a pamiętajmy, że grał tylko w 3 pełnych meczach (Rasel w Dygowie, Wieża w Świnoujściu i Sokół w Karlinie). Łącznie rozegrał 1806 minut, czyli średnio 47,5 w meczu. Zawodnik grający w każdym meczu pełne 90 minut aby uzyskać taką częstotliwość musiałby strzelić 40 bramek. Król strzelców Kamil Wiśniewski z Vinety zdobył 38, ale oczywiście on też nie grał wszystkich meczów w całości.
Ale skuteczność to nie tylko wykańczanie akcji. Równie ważne są asysty. Tu w naszym zespole zdecydowanie dominował Kamil Poźniak. To prawdziwy król podań, w sezonie miał 25 asyst, co po dodaniu 16 bramek daje mu 41 punktów i pierwsze miejsce w klubowej punktacji kanadyjskiej. Damian Staniszewski (21 goli plus 12 asyst) i Krystian Peda (17 + 16) zdobyli po 33 punkty, o 1 mniej Kostiantyn Karaman, ale ten zdobył o 2 bramki więcej od Krystiana (tzn. 19). Podkreślić wypada też 14 bramek strzelonych przez stopera Michała Stasiaka i 11 asyst Patryka Harkota, który sam strzelił tylko 2 bramki.
W nowym sezonie nie spotkamy się już z Vinetą Wolin, Iną Goleniów, Darłovią, Jeziorakiem Szczecin, GKS Manowo, Pogonią Połczyn-Zdrój, Sokołem Karlino i Zefirem Wyszewo, być może także Błękitnymi II Stargard. Ich miejsca zajmą: Bałtyk Koszalin, Kluczevia Stargard, Wybrzeże Rewalskie, Mechanik Bobolice, Iskierka Szczecin i Gavia Choszczno, ewentualnie Rega Trzebiatów jeśli w środę wygra baraż z Błękitnymi II. Odpadają nam więc 3 najkrótsze do tej pory wyjazdy, tj. do Wolina, Goleniowa i Jezioraka, dojdzie za to Rewal (a właściwie Niechorze) i być może Trzebiatów.
Ze spadkowiczów tylko Zefirowi udało się zremisować z Flotą. Flocie za to nie udało się wygrać z Vinetą i Gwardią. Remisowali z Flotą poza tym Orzeł Wałcz i MKP Szczecinek.
Teraz urlopy i odpoczynek od piłki. Start nowego sezonu 6/7 sierpnia. Czy tym razem się uda? Jeśli dorobek będzie równie okazały jak w tym sezonie, możemy być spokojni. Chyba, że coś się zepsuje...
Waldemar Mroczek
Niedziela, 26 czerwca 2022
Wręczenie srebrnych medali
25 czerwca 2022, Szczecin, stadion Hutnika przy ul. Nehringa 69. Przewodniczący Wydziału Rozgrywek Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej Dariusz Królikowski z prezesem Morskiego Klubu Sportowego Flota Leszkiem Zakrzewskim dekorują drużynę Floty srebrnymi medalami za zajęcie drugiego miejsca w rozgrywkach Kipsta IV ligi sezonu 2021/22.
Piotr Dworakowski
Niedziela, 26 czerwca 2022
Gratulujemy!
Morski Klub Sportowy Flota serdecznie gratuluje Stowarzyszeniu Ludowy Klub Sportowy Vineta Wolin awansu do III ligi. Zdobycie 100 punktów w jednym sezonie naprawdę robi ogromne wrażenie i choć czujemy głęboki niedosyt, że to nie my awansowaliśmy, to jest nam mimo wszystko miło, że pokonał nas godny rywal, w dodatku "zza miedzy", czyli z sąsiedniej wyspy. Inne regiony województwa zostały daleko w tyle.
Szanujemy drugie miejsce. Jesteśmy dumni ze zdobycia 98 punktów i 127 bramek. Dumni z tego, że choć ostatecznie przegraliśmy rywalizację, to jednak do samego końca sialiśmy u rywala niepokój. My też przegraliśmy w sezonie tylko 2 mecze, ale w tym niestety ten najważniejszy, czyli bezpośredni i to on zdecydował.
Wręczone wczoraj, widoczne na dołączonym zdjęciu, srebrne medale przyjmujemy z godnością, dumą i wdzięcznością. Nasi zawodnicy nie zdejmowali ich przed zejściem z boiska. To zaszczyt, mimo że liczyliśmy na jeszcze więcej.
Przegrana rywalizacja sportowa oczywiście nie może źle wpłynąć na dobrosąsiedzkie stosunki jakie od lat łączą nasze kluby. Ufamy, że nadal będą się one rozwijać w wyłącznie pozytywnym kierunku.
Życzymy Vinecie powodzenia w wyższej klasie, już na szczeblu centralnym, i wierzymy, że za rok znów się spotkamy, ale tym razem na boiskach III ligi, wspólnie sławiąc polskie wyspy.
Sobota, 25 czerwca 2022
98 to za mało, żeby awans nam dawało
Hutnik Szczecin - Flota 1-4 (0-3)
Flota: Daniel Kusztan (62 Łukasz Gądek), Adrian Kołat, Michał Stasiak, Adam Wiejkuć, Błażej Jezierski (54 Michał Protasewicz), Dmytro Szewczuk, Patryk Harkot (54 Filip Adamski), Kamil Poźniak, Dawid Adamski (77 Mike Janiszewski), Krystian Peda, Kostiantyn Karaman (65 Maksymilian Turajski).
Grali wszyscy zgłoszeni do meczu.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Hutnik: Dmytro Sobetskyi, Kacper Karman (59 Daniel Augusto), Paweł Szewczykowski, Paweł Marczuk, Krystian Mazurek, Jakub Żelazowski, Krystian Ziółkowski, Hubert Siluk, Łukasz Kondraciuk, Mateusz Błaszczyk (72 Gracjan Pojnar), Adrian Krzywicki.
Nie grał: Marceli Popek.
Trenerzy: Krzysztof Kubacki, Wojciech Horba.
Kierownik drużyny: Grzegorz Małkowski.
Żółte kartki: Flota: D. Adamski (28), Jezierski (45+1), Peda (57), Wiejkuć (72).
Hutnik: nie było.
Sędziowali: Marcin Boratyński, Jakub Orzechowski, Karol Arys.
Widzów: 120.
Cudu nie było. Vineta Wolin zbiera gratulacje, do których oczywiście i my się przyłączamy. W smutku z braku awansu, cieszymy się, że zostaliśmy pokonani przez bliskiego sąsiada, że III liga trafiła na wyspy. Świat się nie kończy, wynik który uzyskaliśmy stawia nas przecież w roli głównego faworyta na przyszły rok. W końcu zdobyliśmy 98 punktów, co stanowi 86% możliwych do zdobycia, strzelając 127 bramek. Dlaczego w takim razie nie awansowaliśmy? Bo trafiliśmy na godnego przeciwnika, z którym po prostu przegraliśmy.
Na podsumowanie przyjdzie czas. Na razie zajmijmy się dzisiejszym meczem. Wygraliśmy pewnie, rywal w żadnym wypadku nie może czuć się skrzywdzony. Flota górowała wyszkoleniem technicznym, miała przewagę w polu przez cały mecz. Przeciwnik nastawiony był na przeszkadzanie, stosował całkiem nieźle ostry pressing, ale to mogło działać do czasu. Z przodu za bardzo nie miał czym postraszyć, więc w końcu musiało to pęknąć i tak się stało. Pierwszą bramkę zdobył Karaman w 21 minucie strzałem z bliska z podania Stasiaka. Jedenaście minut później D. Adamski po szarży w polu karnym wyłożył piłkę Karmanowi, który huknął tak, że piłka odbiwszy się od poprzeczki wpadła do siatki, lecz sędziowie gola nie uznali - ponoć w pewnym momencie piłka znalazła się poza linią końcową. Co się odwlecze to nie uciecze; w 39 minucie podanie Pedy z prawej strony wykorzystał Wiejkuć. Cztery minuty później Szewczuk odegrał podaną przez Poźniaka piłkę do Karamana, który nie wahając się strzelił i piłka, mimo próby interwencji przez Marczuka, wpadła do bramki. Na przerwę schodziliśmy więc prowadząc 3-0.
W 51 minucie mieliśmy dla odmiany nie uznaną bramkę dla gospodarzy - Mazurek był spalony. W 67 mieliśmy sytuację podobną do tej z 43; znów zagranie Szewczuka z podania Poźniaka, tyle że tym razem z bliska wykończył Peda. Cztery minuty potem za zagranie ręką Wiejkucia sędzia podyktował rzut karny, wymieniony na bramkę przez Krzywickiego.
Po meczu przewodniczący Wydziału Rozgrywek ZZPN Dariusz Królikowski z prezesem MKS Flota Leszkiem Zakrzewskim wręczyli naszej drużynie medale za zajęcie drugiego miejsca w rozgrywkach, za co bardzo dziękujemy.
Waldemar Mroczek. Video Piotr Dworakowski
Czwartek, 23 czerwca 2022
Ogłoszenie
Na podstawie § 17 pkt 3a statutu Stowarzyszenia Morski Klub Sportowy FLOTA w Świnoujściu na dzień 01.07.2022r. zwołuje walne zebranie członków Stowarzyszenia Morski Klub Sportowy Flota w Świnoujściu celem przedstawienia członkom klubu: sprawozdania finansowego za rok 2021 oraz jego zatwierdzenie, sprawozdania z działalności sportowej oraz jego zatwierdzenie.
Miejsce zebrania: świetlica OSiR "Wyspiarz" ul. Matejki 22, budynek na trybunie południowej
Czas rozpoczęcia zebrania:
I termin: godz. 18:00
II termin: godz. 18:15.
Proponowany porządek walnego zebrania sprawozdawczego członków Stowarzyszenia Morski Klub Sportowy FLOTA w Świnoujściu w dniu 01.07.2022r.
1. Otwarcie zebrania, wybór prowadzącego oraz sekretarza zebrania.
2. Głosowanie nad porządkiem i regulaminem obrad.
3. Zapoznanie ze sprawozdaniem z działalności finansowej Stowarzyszenia Morski Klub Sportowy FLOTA w Świnoujściu za rok 2021. Podjęcie uchwały w sprawie przyjęcia sprawozdania z działalności finansowej Stowarzyszenia Morski Klub Sportowy FLOTA w Świnoujściu za rok 2021.
4. Zapoznanie ze sprawozdaniem z działalności organizacyjnej i sportowej klubu. Podjęcie uchwały w sprawie przyjęcia sprawozdania z działalności sportowej Stowarzyszenia Morski Klub sportowy FLOTA w Świnoujściu za rok 2021.
5. Wolne wnioski.
Podpisał: Prezes Morskiego Klubu Sportowego Flota Leszek Zakrzewski
Kliknij w logo klubu aby wyświetlić oryginalny widok komunikatu
Czwartek, 23 czerwca 2022
Sezonie zamknij się
W sobotę ostatnia kolejka Kipsta IV ligi sezonu 2021/22. Jak powiedział podczas telefonicznej relacji z meczu Flota - Dąb dębnowski sprawozdawca Krzysztof Smuk: jedni czekają na koronację, drudzy czekają na cud. Tym cudem jest oczywiście wygrana ostatniego w tabeli Zefira Wyszewo na boisku lidera, czyli Vinety w Wolinie. Tak mało prawdopodobne, że aż nie wypada o tym mówić.
Cztery drużyny walczą jeszcze o utrzymanie, pozostałe co najwyżej o poprawienie lub utrzymanie pozycji, a i to nie wszystkie, bowiem Gwardia, Jeziorak i Zefir są już pewne swoich miejsc.
Tymczasem Flota zakończy sezon na szczecińskim osiedlu Stołczyn spotkaniem z tamtejszym Hutnikiem. Zwycięstwo da nam na koniec rozgrywek 98 punktów, różnicę bramek ponad +100 i prawdopodobnie nie wystarczy to do awansu. Ale dążmy chociaż do tego. Jedną z dewiz sportu jest to, że nie zawsze się wygrywa. Grać jednak trzeba normalnie, bo po pierwsze jest jeszcze mikroszansa, po drugie trzeba szanować kibica, który poświęci swój czas aby spędzić około 2 godzin na stadionie i tego, co przez cały sezon kupował bilet. Nie ma więc meczów nieważnych.
Nasza drużyna - podobnie jak jesienią - złapała formę na koniec. Wyniki 9-0 z czwartą drużyną w tabeli, czy 7-1 z zespołem klasy MKP Szczecinek są bardzo wymowne. Między nimi, wprawdzie minimalna i wywalczona w końcówce, wygrana w Postominie, gdzie wcześniej nie udało się wygrać Vinecie, a Gwardii nawet u siebie. Liczymy więc na podtrzymanie udanej serii także w Szczecinie.
Z Hutnikiem spotkamy się ligowo po raz trzeci. Jesienią 2019 na Stołczynie był bezbramkowy remis, w listopadzie ubiegłego roku wygraliśmy 4-1 po bramkach Dmytro Szewczuka, Michała Stasiaka, Adama Wiejkucia i Krystiana Pedy oraz Mykty Wowczenko (na 1-1) dla Hutnika. W międzyczasie mecz sparingowy w Świnoujściu w lipcu ubiegłego roku wygrany przez Flotę 2-1, a opłacony fatalną kontuzją Dominika Winkla. I tu też jest ważny cel na ten mecz: zachować zdrowie na nowy sezon.
Mecz Hutnik - Flota w najbliższą sobotę, 25 czerwca 2022, o godzinie 17:00 na boisku przy ul. Nehringa 69 w Szczecinie.
Waldemar Mroczek
Środa, 22 czerwca 2022
Adam Wiejkuć grał w kadrze ZZPN
Dziś w Szczecinku odbył się finał makroregionu północno-zachodniego turnieju UEFA Regions' Cup. Są to mistrzostwa Europy amatorów, w których na szczeblu krajowym uczestniczą reprezentacje województw. Drużyna zachodniopomorska, po wcześniejszym wyeliminowaniu Wielkopolski, dziś spotkała się z przedstawicielami Kujawsko-Pomorskiego ZPN.
Był w tym meczu też flotowski akcent. Na pozycji stopera w drużynie ZZPN wystąpił bowiem nasz Adam Wiejkuć i walnie przyczynił się do zwycięstwa. W 73 minucie przechwycił w środkowej strefie boiska wybitą przez obrońcę piłkę, wrzucił w pole karne, gdzie sprzed linii końcowej wycofał ją Borys Sobstyl-Jałoszyński z Bałtyku Koszalin prosto pod nogi Wiktora Sawickiego z koszalińskiej Gwardii, który strzałem po ziemi zdobył gola i mecz zakończył się wygraną ZZPN 1-0. Dzięki temu zwycięstwu kadra ZZPN awansowała do fazy finałowej mistrzostw Polski, której zwycięzca będzie reprezentował Polskę w mistrzostwach Europy.
W spotkaniu w Szczecinku wystąpili zawodnicy grający w klubach III i IV ligi, w tym także przedstawiciel beniaminka II ligi Kotwicy Kołobrzeg - Gabriel Szygenda. Powołano aż sześciu zawodników Vinety Wolin (Oskar Rechtziegel, Łukasz Bożko, Bartłomiej Babiak, Kacper Żmudź, Maciej Ignasiak i Kamil Wiśniewski). Grał też były zawodnik Floty, grający obecnie w Bałtyku Koszalin - Mariusz Bedliński.
W roli selekcjonerów wystąpili Maciej Sayed (Błękitni Stargard) i Tomasz Krzywonos (Gwardia Koszalin). Trenerem bramkarzy był Jarosław Muracki, a kierownikiem drużyny Katarzyna Świecka.
Gratulujemy i życzmy kolejnych sukcesów. Najlepiej zdobycia mistrzostwa Europy.
Waldemar Mroczek. Fot. archiwum serwisu
Poniedziałek, 20 czerwca 2022
Kto spadnie?
Jak pisaliśmy w sobotę, Kipsta IV ligę opuści w tym roku 7 drużyn, a ósma od dołu (czyli 13), grać będzie baraż o utrzymanie. Przyjrzymy się teraz jak wygląda walka o utrzymanie po wczorajszej kolejce.
O byt walczą jeszcze Rasel Dygowo, Błękitni II Stargard, Ina Goleniów i Darłovia Darłowo. Jedna z nich się utrzyma, jedna grać będzie 29 czerwca baraż ze zwycięzcą meczu Wiekowianka Wiekowo - Rega Trzebiatów (25 lub 26 czerwca), dwie spadną do klasy okręgowej.
W najkorzystniejszej sytuacji jest Rasel, któremu wystarczy wygrać w sobotę z przedostatnią w tabeli Pogonią w Połczynie. Jeśli do tego Błękitni II wygrają w Dębnie będą grać w barażu. Chyba, że Rasel się potknie, to wówczas utrzymają się bez barażu. Ina i Darłovia przy wygranych Rasela i Błękitnych spadną.
A grają bezpośrednio ze sobą w Goleniowie. Gdyby wygrała Darłovia, a Błękitni II przegrali, cała trójka (Błękitni II, Ina, Darłovia) miałaby po 45 punktów. W tzw. małej tabeli najlepsza byłaby Darłovia i to jej przypadłby baraż, a Rasel by się utrzymał nawet przy porażce w Połczynie.
Jaką szansę ma Ina? Jeśli wygra z Darłovią a Rasel i Błękitni II się potkną, to się utrzyma. Jeśli się potknie jedna z nich, to dla Iny baraż, ale jeśli obie wygrają nic jej nie pomoże. Remisem nie przegoni Rasela, ale przy porażce Błękitnych będzie grać baraż.
Jeśli utrzyma się obecna kolejność w IV lidze zostanie Rasel, baraż dla Błękitnych i spadek dla Iny oraz Darłovii.
Reasumując:
* szansa Rasela: wygrać w Połczynie - utrzymanie;
* szansa Błękitnych II: wygrać w Dębnie - co najmniej baraż;
* szansa Iny: wygrać z Darłovią - przy potknięciu Rasela i Błękitnych utrzymanie; przy potknięciu 1 z nich - baraż;
* szansa Darłovii: wygrać w Goleniowie przy przegranej Błękitnych - baraż.
A co dla nas? No cóż, awans dać nam może jedynie wygrana outsidera - Zefira Wyszewo na boisku lidera w Wolinie, oczywiście przy wygranej Floty w Szczecinie z Hutnikiem. Mało prawdopodobne, ale co by się nie stało, grać będziemy w sobotę o 3 punkty.
Waldemar Mroczek
Niedziela, 19 czerwca 2022
Ostre bombardownie na koniec
Flota - Dąb Dębno 9-0 (3-0)
Flota: Daniel Kusztan, Mariusz Helt, Dmytro Szewczuk (69 Michał Protasewicz), Michał Stasiak, Błażej Jezierski (69 Adrian Kołat), Kamil Poźniak, Dawid Adamski, Kacper Robaczyński (68 Filip Adamski), Krystian Peda (69 Patryk Harkot), Roman Dziuba, Kostiantyn Karaman (63 Damian Staniszewski).
Nie grał: Łukasz Gądek.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Dąb: Michał Hoffmann (88 Stanisław Rosadziński), Piotr Rymar, Paweł Noga (65 Aleks Dziechciarz), Wojciech Wiśniewski (62 Kacper Chawawko), Oskar Szczepanik (11 Piotr Siembida), Dawid Zieliński, Tymoteusz Bonczek, Grzegorz Szczepanik, Dmytro Voloshyn (51 Przemysław Kowalski), Ernest Graś, Bartosz Żak.
Grali wszyscy zgłoszeni.
Trenerzy: Kamil Michniewicz, Łukasz Dłubis.
Kierownik drużyny: Paweł Wilczyński.
Sędziowali: Marcin Janawa, Dawid Stróżyk, Adam Wojciechowski.
Widzów: 240.
Bardzo liczyliśmy przed tygodniem na to, że Dąb podetnie skrzydła Vinecie. Przegrał 0-6 i najwyraźniej nasi zwodnicy postanowili srodze się zemścić. Jeśli tak, to wyszło im to nadzwyczajnie, strzelili dziś jeszcze o połowę więcej bramek.
W 14 minucie za faul bramkarza na Pedzie sędzia podyktował rzut karny, pewnie wykorzystany przez Poźniaka. Już 2 minuty później Dziuba z podania Karamana podwyższył wślizgiem na 2-0. W 34 Poźniak z kornera wrzucił w pole karne, główkę Stasiaka zgasił wprawdzie Hoffmann, ale na miejscu był Dziuba, który z 2 metrów nie dał mu już szans. Dąb odpowiedział raz, strzałem Wołoszyna w 44 obronionym przez Kusztana.
Po przerwie goście zagrozili bramce Floty 1 raz dalekim uderzeniem Zielińskiego w 54 minucie, wyłapanym przez Kusztana. Jednak cała druga połowa to ostrzał bramki gości. W 49 Hoffmanna pokonał z rzutu wolnego Poźniak strzelając mocno przy lewym słupku. Potem w ciągu 5 minut padły następne 3 bramki. W 58 doskonałe podanie Poźniaka z prawego skrzydła trafieniem z głowy w okienko popisał się Szewczuk. Następnie Karaman z bliska wykorzystał podanie Dziuby i 2 minuty potem zagranie z rogu Poźniaka przedłużył Staniszewski, a zamknął Stasiak. Ten ostatni w 78 przepięknym strzałem z daleka podwyższył na 8-0. Dzieła dopełnił w 89 Harkot. Po uderzeniu D. Adamskiego i odbiciu przez Kowalskiego poradził sobie z dwoma obrońcami Dębu i z 5 metrów ustalił wynik.
Osobiście bardzo żal mi gości, bo z Dębna pochodzi moja żona, ale po tym meczu naprawdę niewiele dobrego można powiedzieć o grze tej drużyny. Na szczęście nic jej nie grozi, więc ufamy, że się pozbiera i w przyszłym sezonie znów będzie ważnym ogniwem tej ligi.
Więcej na filmie poniżej.
Waldemar Mroczek. Video Piotr Dworakowski
Sobota, 18 czerwca 2022
Ciężka walka o utrzymanie
Dziś zakończyła rozgrywki III liga. Choć wydawało się to niemożliwe, awans na wyższy poziom wywalczyła Kotwica Kołobrzeg. Gratulujemy!
Gorzej dla naszego województwa wygląda sytuacja w dolnej strefie. Do wcześniej już zdegradowanej Kluczevii Stargard dołączył Bałtyk Koszalin, któremu nie pomogło pokonanie Błękitnych Stargard. Oznacza to, że z zachodniopomorskiej IV ligi spadnie automatycznie 7 drużyn, z pozycji 14-20. Drużyna z miejsca 13. grać będzie baraż o utrzymanie z jednym z wicemistrzów klasy okręgowej.
Na chwilę obecną (uwzględniając rozegrany dziś mecz Błękitni II - Wieża zakończony wynikiem 5-3) pozycję tę zajmuje Ina Goleniów. Aby utrzymać się bez baraży musi wyprzedzić Błękitnych II lub Olimp i oczywiście nie dać się wyprzedzić Raselowi, ani Darłovii. O ile sytuacja Darłovii jest bardzo ciężka, traci bowiem do Iny 6 punktów, o tyle Rasel jest za Iną tylko o 2 punkty, a jutro gra u siebie z MKP Szczecinek, podczas gdy Ina jedzie do Wolina.
Co to znaczy dla nas? Tylko tyle, że Ina musi jutro iść na całość. Instynkt samozachowawczy potrafi robić nieprawdopodobne rzeczy. Jeśli Rasel ją jutro wyprzedzi, może już nie dać się dogonić - gra ostatni mecz w Połczynie i ma korzystny bilans dwumeczu z Iną. Ina ostatni mecz gra u siebie z Darłovią, która jeśli pokona jutro Hutnika zachowa jeszcze szansę w razie pokonania Iny, więc też będzie musiała iść na całość. Błękitni II jadą do Dębna i jeśli wystawią mocny skład...
A my musimy jutro wygrać z Dębem i... liczyć na Inę Goleniów.
Waldemar Mroczek
Piątek, 17 czerwca 2022
Rocznica i pożegnanie z publicznością
W najbliższą niedzielę przypada siódma rocznica zawiązania Morskiego Klubu Sportowego Flota. W tym dniu o godzinie 17:00 nasz zespół, po raz ostatni w tym sezonie, wystąpi przed własną publicznością w Świnoujściu. Przeciwnikiem będzie zawsze niebezpieczny Dąb Dębno. Żeby było zabawniej 2 dni po meczu drużyna Dębu obchodzić będzie dla odmiany 77. rocznicę powstania.
W poprzednim sezonie drużyny te dzieliły 2 klasy rozgrywkowe. Flota jednak spadła z III ligi, a Dąb awansował z klasy okręgowej. Siła rozpędu dębnian była ogromna i przez długi czas prowadzili oni w tabeli bieżącego sezonu. Potem jednak nastąpiła obniżka formy i zespół ten zazwyczaj plasuje się na czwartej pozycji, tak jest też w tym momencie. Wyżej już nie awansuje ale za plecami czuje oddech Białych Sądów, MKP Szczecinek i Wieży Postomino. Do szczególnych osiągnięć tego sezonu zaliczyć należy 2 remisy z Gwardią Koszalin oraz wyjazdowe wygrane w Sądowie, Postominie, Szczecinie (Hutnik) i Policach. Ale były też i wpadki, jak porażki u siebie z Sokołem Karlino i GKS Manowo. Najwyższa wygrana 7-0 u siebie z Pogonią Połczyn-Zdrój, najwyższa przegrana 0-6 przed tygodniem w Wolinie. Jest jedynym beniaminkiem w tym sezonie, który utrzyma się w IV lidze. Jeziorak, Pogoń i Zefir szans na utrzymanie niestety już nie mają.
Dąb powstał nieco ponad miesiąc po zakończeniu wojny. W roku 1967 po raz pierwszy pojawił się w III lidze, a sezon 1975/76 spędził nawet na poziomie drugiej ligi (obecna pierwsza). Najwięcej lat gra jednak w IV lidze (zarówno tej dawnej jak i współczesnej) i jej wcześniejszych odpowiednikach. W III lidze niejednokrotnie spotykał się także z Flotą, a z Morskim Klubem Sportowym grać będzie po raz szósty. Do tej pory 3 razy wygrała Flota, dwa razy Dąb, bramki 15-7 dla Floty. W Świnoujściu wygrywała Flota 5-2 w sezonie 2017/18 i rok później 6-2 (oba w klasie okręgowej). Ostatni kontakt miał miejsce w listopadzie ubiegłego roku w IV lidze i Flota wygrała w Dębnie 3-0 po bramkach Krystiana Pedy, Romana Dziuby i Kamila Poźniaka. Poza tym 2 porażki w Dębnie w klasie okręgowej 2-3 i 1-2. Natomiast ostatnie spotkanie Dębu z Miejskim Klubem Sportowym Flota miało miejsce w czerwcu 2008 w finale regionalnym Pucharu Polski w Dębnie i zakończyło się wygraną Dębu 1-0.
Jak będzie tym razem? Wiadomo, że Flota bawić w sentymenty się nie może. Dąb walczy jedynie o utrzymanie czwartej pozycji, presja jest więc znikoma. Psychicznie więc w bardziej komfortowej sytuacji są goście. Atuty piłkarskie z pewnością są po stronie Floty, do tego własne boisko. A jak będzie pokaże życie.
Flota ma już zdobyte 92 punkty. Wysoce prawdopodobne jest że na koniec sezonu zdobędzie ich nawet 98, ale to może nie wystarczyć do awansu! Czyż nie jest to ewenement?
Flota: Daniel Kusztan, Mariusz Helt, Michał Stasiak, Adam Wiejkuć, Błażej Jezierski, Dmytro Szewczuk, Kamil Poźniak, Dawid Adamski (79 Filip Adamski), Krystian Peda (79 Patryk Harkot), Roman Dziuba (56 Damian Staniszewski), Kostiantyn Karaman (84 Kacper Robaczyński).
Nie grali: Łukasz Gądek, Adrian Kranz, Mike Janiszewski.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Wieża: Michał Moczybroda, Patryk Gronkiewicz, Adrian Mordal, Paweł Szmytkiewicz, Oleksandr Malias, Błażej Banasik, Wojciech Wójcik, Piotr Kozdra (60 Rafał Wilga), Andrzej Łyszyk, Joseph Amoah (90+5 Jakub Gutowski), Jakub Mendlewski.
Nie grali: Daniel Libigocki, Marcel Śpiewak, Michał Olszowiec.
Trenerzy: Damian Kotłowski, Damian Tofil.
Kierownik drużyny: Ryszard Kowalski.
Sędziowali: Piotr Pazdecki, Joanna Pondo, Mateusz Gołaszewski.
Widzów: 180.
Postomińska Wieża zdobyta. Mecz przypominał właśnie wspinanie się na wieżę, tzn. na początku dziarsko, ale potem z każdym piętrem coraz ciężej. Na szczęście nie było zatrzymania ani upadku w dół i skończyło się happy endem.
Gdybyśmy do przerwy prowadzili 2-0, byłoby sprawiedliwie i byłby komfort w drugiej połowie. Początek meczu należał bowiem zdecydowanie do Floty, która łatwiej niż się spodziewano wdzierała się w strefę obronną Wieży. Już w 1 minucie w bardzo dobrej pozycji znalazł się Poźniak, lecz zamiast strzelić zdecydował się zagrać wzdłuż linii końcowej do nikogo. 5 minut później tenże Poźniak zagrał z rzutu rożnego dokładnie na głowę Stasiaka, lecz strzał był minimalnie za wysoki. Później 2 bardzo dobre okazje miał Karaman, lecz w pierwszym przypadku Moczybroda przeszkodził nogą, a w drugim wygrał sam na sam. Po drugiej stronie - w 24 minucie ostry strzał rywali obronił Kusztan.
Po przerwie gospodarze mocniej zwarli szyki i śmielej zapędzali się na połowę Floty. Szczególnie zamarliśmy w 61 minucie, kiedy Kusztan dwukrotnie wygrał sam na sam z Maliasem. Okazje mieli w tej części zwłaszcza Dziuba (boczna siatka), Peda (odzyskanie piłki na 17. metrze lecz strzał nieco za wysoki) i Harkot (strzał z woleja obroniony przez bramkarza gospodarzy), a ze strony Wieży Łyszyk znalazł się w polu karnym Floty, na szczęście dla nas nie trafił w bramkę. Szansa na zwycięstwo wymykała się z każdą chwilą, ale na szczęście na początku czasu doliczonego Robaczyński z lewej strony doskonale podał w pole karne do Stasiaka, a nasz doświadczony kapitan wiedział już co zrobić i punkty promem o 20:30 przypłynęły do Świnoujścia. Zwycięstwo więc - choć wymęczone - jest w pełni zasłużone.
Niestety Vineta również wygrała i nadal tracimy do niej 2 punkty, co bardzo oddala nas od awansu. Czekają ją jeszcze 2 mecze u siebie - z Iną Goleniów i Zefirem Wyszewo. Liczymy szczególnie na goleniowian, którzy walczą o utrzymanie i muszą iść na całego. A Zefir? Skoro Flota mogła z nim nie wygrać, to i Vineta nie może sobie dopisać punktów przed meczem. W każdym razie piłka jest jeszcze w grze i sprawa nie jest definitywnie przesądzona. Gramy do końca, tak jak w dzisiejszym meczu. Flotę czeka w niedzielę mecz u siebie z Dębem Dębno i na koniec wyjazd do Hutnika Szczecin. Oczywiście oba trzeba wygrać, jeśli chcemy się jeszcze łudzić.
Tekst Waldemar Mroczek. Video Piotr Dworakowski
Wtorek 14 czerwca 2022
Wejść na Wieżę
Czwartkowe święto Bożego Ciała spowodowało przyspieszenie tempa rozgrywania meczów i już w najbliższą niedzielę rozegrana zostanie przedostatnia kolejka Kipsta IV ligi. Wcześniej jednak, we wspomniany czwartek, kolejka nr 36 i najdłuższy wyjazd czekający Flotę w tym sezonie: do Postomina. Spotkanie z tamtejszą Wieżą rozgrywane będzie od godziny 14:00.
To wyjazd najdłuższy dla Floty, ale nie w całej ligowej stawce. Okazuje się bowiem, że w tegorocznych rozgrywkach jeszcze gorzej położone jest właśnie Postomino i to Wieża oraz Dąb miały tym razem do pokonania najdłuższą odległość. Ale i tak 234 km do przejechania w ramach jednego województwa to przecież bardzo dużo.
Zajmijmy się jednak piłką. Naszą drużynę czeka bardzo ciężkie zadanie. Wieża w tej rundzie spisuje się świetnie, po raz ostatni przegrała 27 marca br., u siebie 1-2 z MKP Szczecinek. Od tego czasu ma serię tuzina meczów bez porażki, remisując między innymi z Gwardią Koszalin i Vinetą Wolin, a w sobotę gładko wygrała derby powiatu sławieńskiego 3-0 z Darłovią, na jej boisku. Dzięki temu wywindowała się już na 4. pozycję w tabeli, choć po rundzie jesiennej była dziewiąta. Wyżej już awansować nie może, ale utrzymanie miejsca tuż za podium jest wysoce prawdopodobne. Wiele zależeć tu może właśnie od meczu z Flotą.
Dla naszego zespołu zostały już tylko 3 mecze z drużynami górnej połowy tabeli (Wieża, Dąb, Hutnik), którym nie grozi ani awans, ani spadek, czyli grającymi bez presji. Inaczej jest z Flotą, która nie tylko musi wszystko wygrać, ale jeszcze czekać na potknięcie Vinety (porażka lub 2 remisy), a z każdą kolejką szanse na to topnieją coraz bardziej. Wieża pomogła, remisując na początku czerwca z Vinetą, a jak potraktuje Flotę?
Flota o zdobycie punktów musi zatroszczyć się sama. Zadanie trudne, ale przecież to my jesteśmy na drugim miejscu w tabeli, więc faworytem. Jesienią w Świnoujściu wygraliśmy 3-0 po klasycznym hat tricku (w drugiej połowie!) Damiana Staniszewskiego. Flota do tej pory ma strzelone 113 bramek, w tym nie grający pełnych meczów Staniszewski 21, a czterech innych ponad 10. Wieża takich snajperów ma dwóch: Wojciech Wójcik 18 i Andrzej Łyszyk 15. Mamy więc więcej, ale i u nich ma kto strzelać.
Skoro jesteśmy już przy golach. Jak wiadomo Flota jest pierwszą drużyną, która strzeliła w tym sezonie 100 bramek. Ale w ostatniej kolejce dołączyły do tego klubu Vineta Wolin (104) i MKP Szczecinek (100). Są jednak też 3 kluby na drugim biegunie: Jeziorak Szczecin i Zefir Wyszewo po 101, oraz Pogoń Połczyn-Zdrój 108. Łącznie padło już 1345 bramek, co daje średnią 4,85 na mecz, czyli jeden gol poda średnio co 18 minut i 34 sekundy. Na brak emocji w IV lidze nie możemy więc narzekać. Ostatni remis 0-0 miał miejsce 30 kwietnia, właśnie w Postominie (mecz z Hutnikiem Szczecin).
Waldemar Mroczek
Sobota, 11 czerwca 2022
Gramy, nie zatrzymujemy się
Flota - Jeziorak Szczecin 3-0 (1-0)
Flota: Daniel Kusztan, Adrian Kołat (54 Patryk Harkot), Michał Stasiak, Adam Wiejkuć, Błażej Jezierski, Dmytro Szewczuk, Kamil Poźniak, Dawid Adamski (82 Adrian Kranz), Filip Adamski, Roman Dziuba (60 Kacper Robaczyński), Kostiantyn Karaman (54 Damian Staniszewski).
Nie grał: Łukasz Gądek.
Trenerzy: Marcin Adamski, Rafał Wiśniewski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Jeziorak: Radosław Rutyna, Jakub Wójcik, Szymon Jakubowski, Sebastian Szych, Patryk Gawiński, Adrian Chodorowski, Dawid Kapczyński, Jacek Chodorowski, Nikodem Pyrek,
Miłosz Magdziak, Dominik Wekwerth (89 Krystian Panek).
Nie grali: Gracjan Cytloch, Marcel Żebrowski, Adam Kanigowski, Jacek Bodys, Janusz Kruszyński.
Trenerzy: Maciej Majewski, Michał Malarz.
Kierownik drużyny: Andrzej Stańczyk.
Na pewno najlepsza w tym meczu była świetnie przygotowana murawa. Sam mecz? Zgodnie z oczekiwaniami, czyli oblężenie Częstochowy. Goście rzadko wychylali się poza linię środkową, a gospodarze marnowali mnóstwo okazji. Bramki w tej sytuacji paść musiały i mecz zakończył się "tradycyjnym" wynikiem 3-0, który nie jest podstawą ani do euforii, ani do wstydu. My cieszymy się z 3 punktów, Jeziorak z najniższej porażki z Flotą w historii kontaktów (nie zapominając oczywiście o remisie w 2019 roku).
Mecz niemal przez cały czas toczył się na połowie, a nawet ćwiartce, gości. Były sytuacje sam na sam, strzały z dystansu, a nawet słupek. Bramkarz gości, Radosław Rutyna, bronił w nieprawdopodobnych sytuacjach i był zdecydowanie najlepszy w zespole Jezioraka. W 30 minucie jednak, nie mając innego wyjścia, sfaulował w polu karnym Karamana, za co zobaczył żółtą kartkę i musiał bronić rzut karny, czego nie udało mu się dokonać. Jednak już minutę później szczecinianie mieli rzut wolny z linii pola karnego, ale nie wykorzystany przez Kapczyńskiego.
Po przerwie, poza wynikiem, nic się nie zmieniło. Znów mieliśmy popisy Rutyny, niecelne strzały i trafienie Poźniaka w spojenie. Wreszcie 70, w zamieszaniu, Robaczyński, po zagraniu piętką przez Poźniaka, podwyższył wynik. Ale jak wiadomo 2-0 to stan bardzo niebezpieczny i minutę później Kusztan wybiegiem do przodu musiał ubiec Magdziaka. Trzeba przyznać, że rywale się rozbrykali i zaczęli zapędzać się pod nasze pole karne, ale wszystko zostało zgaszone w 80 minucie, kiedy Poźniak podał do Staniszewskiego, który akcję wykończył, ustalając wynik.
W meczu tym, po raz pierwszy w naszym klubie, medyczną opiekę sprawowała pani Marta Nawalany. Jak wypadła? Miała poważne wyzwanie, kiedy trzeba było udzielić pomocy Radosławowi Rutynie, wspominanemu wcześniej bramkarzowi Jezioraka. Oto co powiedział w tej sprawie sam pacjent: Przy próbie obrony strzału najmniejszy palec lewej dłoni „został” na murawie, po czym od razu zaczął puchnąć. Pani medyk pomogła mi zamrażaczem, po czym usztywniła go tejpem. Jej pomoc była bardzo przydatna.
Na koniec przepraszam Kacpra Robaczyńskiego, za błędne podanie podczas meczu strzelca drugiej bramki.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 09 czerwca 2022
Wielkie sukcesy młodych piłkarzy
W dniach 30 - 31 maja uczniowie klas sportowych ze Szkoły Podstawowej nr 1 reprezentowali nasze miasto w finałach wojewódzkich turnieju Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku. Uczniowie tych klas to na co dzień zawodnicy Akademii Piłkarskiej Baltica i pod jej patronatem działają te klasy.
Turniej Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku ma ponad 20-letnią tradycję, a ze względu na coraz wyższy poziom, jego prestiż z roku na rok systematycznie wzrasta. Rozgrywki te swoim zasięgiem obejmują już blisko 98% powiatów i są uznawane za największy w Europie turniej dla dzieci. Popularność i wiarygodność turnieju z pewnością budują także historie obecnych reprezentantów kraju (m.in. Piotr Zieliński, Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek i wielu innych) którzy właśnie podczas tych rozgrywek odnosili pierwsze piłkarskie sukcesy.
Kwalifikacje gminne i powiatowe trwały do kwietnia, a 30-31.05 w Szczecinku odbyły się finały wojewódzkie. Uczniowie SP1 Świnoujście zakwalifikowały się w trzech kategoriach wiekowych: U-8 (2014 i młodsi), U-10 (2012 i młodsi) oraz U-12 (2010 i młodsi).U zawodników z wyspy Uznam było widać olbrzymią radość z gry i wielki głód sportowej rywalizacji.
Najlepiej poradzili sobie nasi chłopcy w kategorii U-10. Po trzech meczach grupowych, zwycięskich ćwierćfinałach i półfinałach dotarli do wielkiego finału, w którym mierzyli się z SP18 z Koszalina. Emocje sięgnęły zenitu, bo mimo dużej przewagi naszego zespołu mecz zakończył się remisem. Musiały zadecydować rzuty karne. Obie drużyny mogły wystawić po trzech wykonawców. Nasz bramkarz Igor Szczepaniak obronił jeden rzut karny a nasi chłopcy strzelali bezbłędnie. Kamil Majewski egzekwował ostatniego karnego i po jego skutecznym strzale, wybuchła niewyobrażalna radość naszego zespołu!!! Zostali mistrzami województwa zachodniopomorskiego!
Kamil Majewski został też wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju finałowego w Szczecinku. Ponadto, prestiżowe indywidualne nagrody otrzymało 3 kolejnych uczestników zespołu ze Świnoujścia. Nagroda „Fair Play”, które organizator wręczył nielicznym za wzorowe, godne naśladowania zachowanie. Otrzymali je: Anna Jarmuła (jedyna dziewczynka w świnoujskiej ekipie startująca w zawodach z chłopakami), Igor Szczepniak oraz nasza trenerka Katarzyna Charusta. Wielkie brawa za godną pochwały postawę na boisku i poza nim.
Warto też wspomnieć o znakomitej postawie chłopców w kategorii U-12, gdzie nasi zawodnicy dotarli do półfinału na końcu zajmując bardzo wysokie 4 miejsce wśród wszystkich szkół w województwie zachodniopomorskim.
Teraz czas przygotować zespół zwycięski do finałów ogólnopolskich, które zostaną rozegrane w dniach 12-14 czerwca. Areną zmagań będzie jak co roku Stadion PGE Narodowy w Warszawie, gdzie uczniowie SP1 będą reprezentować miasto Świnoujście i całe województwo zachodniopomorskie jako ich mistrzowie.
Nie byłoby tego wyjątkowe sukcesu, gdyby nie współpraca jaką nawiązano pomiędzy AP Baltica a SP1 w Świnoujściu. Olbrzymi wkład w rozwój tego projektu oraz samych zawodników ma ich trenerka Katarzyna Charusta, która prowadzi tych zawodników od 6 lat.Jak się okazało stworzone klasy sportowe w połączeniu z systematycznymi treningami w Akademi Piłkarskiej Baltica zdały egzamin celująco.
Źródło: własne
Czwartek, 09 czerwca 2022
Mecz przyjaźni ale o wszystko dla obojga
Czwartoligowe rozgrywki sezonu 2021/22 wchodzą w decydującą fazę. W najbliższą sobotę ostatni mecz z zespołem dolnej strefy tabeli - Jeziorakiem Szczecin; po nim już tylko spotkania z drużynami zajmującymi dziś pozycje 4, 5 i 8. Sobotni mecz rozegrany zostanie w Świnoujściu i rozpocznie się o godzinie 17:00.
Sympatyczna drużyna z Osiedla Kasztanowego w Szczecinie znajduje się w poważnych tarapatach. Żeby mieć złudzenia na utrzymanie musi przeskoczyć w tabeli co najmniej dwa zespoły, a i to może nie wystarczyć. Do będącej dziś na najniższej dającej nadzieję (ale nie pewność) na grę w barażach Darłovii Darłowo traci 8 punktów. Ale jeśli Bałtyk Koszalin nie utrzyma się w III lidze, trzeba będzie być jeszcze wyżej. Szanse na utrzymanie są więc minimalne, ale póki co drużyna Jezioraka walczy ambitnie, w ostatniej rozegranej kolejce pokonała 2-0 wspomnianą wyżej Darłovię. Musi jednak w każdym meczu walczyć o pełną pulę, także w Świnoujściu. Tylko jak tego dokonać? Wicelider tabeli ma o wiele mocniejszy skład, gra u siebie i wciąż walczy o awans, musi odrabiać straty, więc także potrzebuje kompletu punktów w każdym meczu.
Dotychczasowe wyniki z Jeziorakiem są bardzo budujące. Do tej pory nie było ani jednej porażki Floty. W klasie okręgowej w sezonie 2018/19 było 5-0 i 0-0, jesienią ubiegłego roku (IV liga) w Szczecinie 4-0, w Pucharze Polski w czerwcu ubiegłego roku także w Szczecinie 5-1, mecze towarzyskie również wygrywała Flota 6-1, 7-0 i 5-0. Łącznie zatem 32-2 i tylko 1 remis. Trudno więc nie być w tym meczu optymistą, ale samo się nie wygra, zwycięstwo trzeba będzie wywalczyć i wcale nie musi być łatwo. Jeziorak na pewno nie jest słabszy od poprzedniego rywala Floty.
Waldemar Mroczek
Środa, 08 czerwca 2022
Skrót meczu w Połczynie
Ponieważ w związku ze sprawami osobistymi Piotra Dworakowskiego na meczu w Połczynie-Zdroju nie było, skrót meczu Pogoń - Flota zamieszczamy dopiero dziś. Przepraszamy i zachęcamy do oglądania jak ten mecz wyglądał.
Flota: Daniel Kusztan, Mariusz Helt, Michał Stasiak, Adam Wiejkuć, Błażej Jezierski (86 Adrian Kołat), Dmytro Szewczuk, Patryk Harkot (58 Damian Staniszewski), Kamil Poźniak, Dawid Adamski (86 Filip Adamski), Krystian Peda (77 Kacper Robaczyński), Kostiantyn Karaman (84 Roman Dziuba).
Nie grał: Łukasz Gądek.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Pogoń: Wojciech Ostrowski, Kordian Rudzinski, Maksymilian Darosz (55 Mateusz Suchecki), Sławomir Woszczyński, Adriano Renato Melo Chegancas, Wiktor Wasyłyszyn (47 Maciej Kowalczyk), Bruno Szczygieł, Adam Kalota, Andrzej Szczesny, Grzegorz Wawreńczuk (77 Filip Michnik), Jakub Stupak (84 Mateusz Furmaniak).
Nie grali: Piotr Jamioł, Julian Słabkowski.
Trener: Grzegorz Wawreńczuk. Kierownik drużyny: Zbigniew Halec.
Żółte kartki: Flota: nie było.
Pogoń: Woszczyński, Szczesny (48).
Sędziowali: Paweł Jankowski, Konrad Matczak, Jacek Tokarski.
Widzów: 110.
Wynik, z przewagi jaką miała w tym meczu Flota, może nie zwala z nóg, ale najważniejsze że są punkty i zbliżyliśmy się do lidera na 2 punkty. To przedłuża nadzieje, choć sytuacja wciąż jest bardzo trudna.
Gospodarze zagrali tak, jak można się było spodziewać. Zmasowany blok w polu karnym, postraszenie brutalnością i nieliczne kontry, do tego ciężkie, nierówne, boisko. To przyniosło skutek do przerwy, goli w tym czasie nie było, choć było dużo okazji, między innymi Karaman w 28 minucie trafił w dolną stronę poprzeczki, lecz piłka wróciła na boisko, a 6 minut później Stasiak trafił z głowy w słupek.
W 48 minucie Kalota sfaulował w polu karnym Pedę i sędzia podyktował jedenastkę zamienioną na gola przez Poźniaka ostrym strzałem w światło bramki. W 58 minucie trener Adamski zdecydował się wprowadzić Staniszewskiego w miejsce świętującego dziś 23 urodziny Harkota. Był to dla Damiana pierwszy występ po kontuzji, stąd z początku wydawało się, że niewiele wnosi, ale w końcu swoje zrobił strzelając dwa gole - w 75 minucie z podania Poźniaka i 9 minut później z karnego za faul na nim samym przez Sucheckiego, zapewniając tym samym spokój do końca meczu.
Gospodarze w całym meczu stworzyli 2 niebezpieczne sytuacje pod bramką Floty. W 10 minucie Darosz wpadł w pole karne, obrońcy nieco się zagapili i niespodziewanie znalazł się sam na sam z Kusztanem, ale przegrał i wyszedł z tego tylko rzut rożny. Z kolei w 20 Woszczyński strzelił ostro z prawej strony, lecz piłka wyszła za długi słupek.
Trzecia bramka w tym meczu była 110. strzeloną przez Flotę w tym sezonie i jednocześnie 20. zdobytą przez Staniszewskiego, który wciąż jest najskuteczniejszym strzelcem naszej drużyny.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 02 czerwca 2022
Wszystko przemawia za Flotą, ale...
Przed naszą drużyną kolejny wyjazd. Tym razem do Połczyna-Zdroju, gdzie przyjdzie grać z tamtejszą Pogonią. Spotkanie rozegrane zostanie w najbliższą sobotę, 04 czerwca 2022, o godzinie 17:00.
Wyjazd wydaje się długi, ale nie jest tak źle, 8 wypadów było/będzie dłuższych. Co do meczu, to wydaje się, że nie powinno być dużego problemu, ale wiadomo jak złośliwa potrafi być piłka, która przede wszystkim nienawidzi bagatelizowania i lekceważenia przeciwników. Na pewno grać będzie trzeba jak z każdym innym przeciwnikiem: swoje i na pełnych obrotach.
Gospodarze sobotniego meczu zajmują przedostatnią pozycję w tabeli, stracili już 101 bramek, a jesienny mecz w Świnoujściu zakończył się wygraną Floty 7-0. W takim samym wymiarze Pogoń przegrała w Dębnie z Dębem, a 0-6 w Policach z Chemikiem. Wygrała do tej pory 6 meczów, w tym 4 na wyjazdach. U siebie tylko z bliskimi sąsiadami w tabeli GKS Manowo (17. pozycja) i Zefirem Wyszewo (20). Z tymi drużynami wygrała też na wyjazdach, oprócz tego 3-2 w Goleniowie z Iną, a największym osiągnięciem drużyny z Połczyna jest pokonanie 2-1 Białych w Sądowie. Poza tym 3 remisy, wszystkie u siebie: z Błękitnymi II Stargard, Sokołem Karlino i Białymi Sądów.
Czym zatem może postraszyć Pogoń? Jeśli chodzi o strzelców, to tu oparcie jest na 3 zawodnikach. Grający trener, były zawodnik Floty wiosną 2006, Grzegorz Wawreńczuk zdobył do tej pory 8 bramek, o 1 mniej Kordian Rudziński, a 5 strzelił Sławomir Woszczyński.
Flota zaczyna wreszcie strzelać dużo bramek i niedużo traci. Jest zatem moc. Ciężko więc doszukać się w tym meczu atutów dla drużyny Pogoni, ale przed tygodniem postawiła ona Darłovii ciężkie warunki i przegrała tylko 0-1, tracąc bramkę w doliczonym czasie. Flota jak pamiętamy zdeklasowała MKP Szczecinek. Wszystko przemawia więc za Flotą, ale...
Mimo wszystko uważajmy.