Flota: Daniel Kusztan, Błażej Jezierski, Ricat Karajew, Patryk Harkot (59 Kostiantyn Karaman), Maciej Badowski, Grzegorz Tarasewicz, Szymon Cybulski (75 Mike Janiszewski), Michał Kwiecień, Roman Dziuba (46 Rajan Skwara), Szymon Sarbinowski (59 Gabriel Szygenda), Bartosz Krzysztofek (46 Kamil Poźniak).
Nie grali: Przemysław Zajączkowski, Samuel Mahlamäki.
Trenerzy: Grzegorz Skwara, Radosław Drozd, Łukasz Gądek, Rafał Wiśniewski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Wikęd: Marcin Staniszewski, Robert Żolik, Dariusz Mienik (62 Oskar Ryk), Jakub Krefft, Kamil Machałek (90+1 Patryk Regulski), Adrian Petk, Roman Zalow (77 Łukasz Kwaśnik), Kacper Gach, Nikodem Fiedosewicz, Eryk Sobków, Damian Wojda (90+1 Szymon Skurat).
Nie grali: Filip Gołoś, Wojciech Wilczyński, Dawid Król, Krzysztof Wicki, Kacper Galas.
Trener: Waldemar Walkusz.
Kierownik drużyny: Jarosław Karmazy.
Żółte kartki: Flota: Sarbinowski (37), Harkot (47), Poźniak (86). Z ławki: G. Skwara (60), Wytwicki (90+4).
Wikęd: Petk (24), Krefft (30), Gach (35).
Czerwona kartka: Flota: Tarasewicz (90+4 za pozbawienie rywala realnej szansy zdobycia bramki).
Sędziowali: Paweł Szuta, Mariusz Borkowski, Łukasz Stankowski (Wielkopolski ZPN).
Obserwator: Maciej Brzozowski.
Widzów: 385.
Minuta po minucie 6) Cybulski wyrywa piłkę rywalom w polu karnym, podaje do Kwietnia, lecz ten minimalnie za długi słupek.
12) Główka Krzysztofka z bliska również lekko niecelna.
16) Celny jest za to strzał Zalowa z 11 metrów i goście, będąc pierwszy raz pod naszą bramką, obejmują prowadzenie.
33) Badowski tuż obok bramki Wikędu.
40) Kusztan broni uderzenie Kreffta z prawej strony.
45+2) Dziuba nie sięga chytrego podania Jezierskiego.
50) Z podania Machałka z lewego skrzydła Krefft głową podwyższa na 2-0 dla Wikędu.
57) Piłka ucieka wychodzącemu na czystą pozycję Kwietniowi.
58) Badowski ogrywa bramkarza i podaje piętą do Poźniaka, który z 8 metrów zdobywa kontaktową bramkę i przywraca nadzieję. 61) Niedługo się cieszymy. Kusztan odbija strzał Sobkowa, ale przy dobitce nie ma szans.
65) Staniszewski broni strzał Badowskiego.
74) Karaman z bliska tuż nad poprzeczkę.
75) Kolejna próba Badowskiego - obok bramki.
80) To nieprawdopodobne! Gościom wychodzi dziś wszystko. Podanie Gacha z lewego skrzydła wykańcza głową w wyskoku Krefft.
87) Karaman uwalnia się obrońcom w polu karnym i w sytuacji sam na sam uzyskuje tylko korner.
87) Chwilę potem Kwiecień z linii pola karnego minimalnie niecelnie.
88) Poźniak próbuje pod poprzeczkę, jednak trochę za wysoko.
90+4) Tarasewicz w środkowej strefie interweniuje nieprzepisowo i otrzymuje czerwoną kartkę.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Puchar Polski w Łożnicy
Dziś odbyło się losowanie par 1/8 finału rozgrywek o Puchar Polski ZZPN. Los skojarzył Flotę z grającym w klasie okręgowej Orłem Łożnica, co oznaczy, że gospodarzem meczu będzie przeciwnik. Spotkanie rozegrane zostanie w środę 08 maja 2024 o godzinie 18:00.
Nie będzie to pierwsze pucharowe spotkanie tych drużyn. Taki mecz odbył się w sezonie 2016/17 i zakończył wygraną Floty 5-0. Dodajmy jeszcze, że w tym samym sezonie zespoły te grały ze sobą w klasie okręgowej i wówczas dwukrotnie także wygrywała Flota 8-2 i 5-0.
W 1/8 finału dojdzie do dwóch bratobójczych pojedynków. Świt Szczecin spotka się ze swoimi rezerwami, a Błękitni Stargard z juniorami swego klubu.
Źródło: ZZPN, własne
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Bartek w jedenastce kolejki
Czas od meczu w Czarnkowie do dziś można z powodzeniem nazwać tygodniem Bartosza Krzysztofka. Klasyczny hat trick w meczu z Notecią, urodziny i teraz jeszcze wybór do jedenastki tygodnia tygodnika Piłka Nożna. Piękny prezent urodzinowy.
Gratulujemy Bartkowi szczęśliwych dni i życzymy aby nigdy się nie skończyły.
Źródło: Piłka Nożna, własne
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Z Wikędem o 16:00
W najbliższy weekend 27. kolejka III ligi, a my zobaczymy w Świnoujściu kolejny mecz. Tym razem przyjedzie do nas przedostatni w tabeli Wikęd Luzino. Spotkanie zostanie rozegrane na stadionie im. Leszka Zakrzewskiego przy ul. Matejki 22 w sobotę, a pora jego rozpoczęcia została przesunięta na godzinę 16:00. Przy okazji informujemy, że następny mecz w Świnoujściu, z Unią Solec Kujawski, 11 maja 2024, również rozegrany zostanie o zmienionej porze, tj. o 14:00. Za zmiany przepraszamy.
Goście - podobnie jak marcowy rywal Floty Stolem Gniewino - reprezentują powiat wejherowski w woj. pomorskim. Debiutują w III lidze. Wiedzie im się chudo i mają niewielkie szanse na utrzymanie, ale broni nie składają. Zdobyli dotąd 17 punktów i tracą do Floty 15. Dwaj wybijający się strzelcy to Jakub Krefft 7 bramek i Eryk Sobków o 1 mniej.
Liczymy oczywiście na kolejne zwycięstwo i mamy do tego podstawy. Flota mocno podbudowana heroicznym zwycięstwem w Czarnkowie, Wikęd dla odmiany zdołowany porażką u siebie w bardzo ważnym meczu z Unią Solec Kujawski. W tej chwili, aby mieć jakiekolwiek szanse na utrzymanie, musi odrobić 11 punktów. To bardzo trudne, ale oczywiście nie odbieramy mu szans.
Trzy zwycięstwa w ciągu ostatnich 22 dni bardzo poprawiły nam humory. Coraz realniejszym wydaje się, że nie trzeba będzie oglądać się na Olimpię Grudziądz ani rezerwy Lecha Poznań w II lidze. Ponadto drużyna z Grudziądza zaczęła ostatnio punktować i jest już na granicy opuszczenia strefy spadkowej. Ma tyle samo punktów, co wyprzedzająca ją Wisła Puławy, tylko że niekorzystny bilans dwumeczu. Z kolei Lech II ma aktualnie nad strefą spadkową 5 punktów przewagi. Ale my oczywiście chcemy utrzymać się bez pomocy II-ligowców z regionu i dobrze by było skoczyć o co najmniej 1 pozycję w górę. To jest możliwe już po najbliższej kolejce. W naszym zasięgu są bowiem Gedania, która ma tyle samo punktów co Flota i wyprzedza nas tylko bilansem dwumeczu, oraz mający o 1 punkt więcej Sokół Kleczew. Jeśli wygramy z Wikędem a Gedanii nie uda się wygrać w Kartuzach i Sokołowi w Stargardzie - wyjdziemy na 12. miejsce. Ale najważniejsze to wygrać z Wikędem. Jesteśmy faworytem, wszystko przemawia za Flotą; pozycja w tabeli, własne boisko, aktualna passa, pierwszy mecz w Luzinie wygrany przez Flotę 3-1. Byle tylko po ostatnich krzepiących wynikach nosy nie poszły w górę. To bardzo ważne zadanie dla sztabu szkoleniowego. Pozostałe atuty są po naszej stronie.
Waldemar Mroczek
Niedziela, 21 kwietnia 2024
Skrót meczu w Czarnkowie
Piotr Dworakowski
Niedziela, 21 kwietnia 2024
Bartosz Krzysztofek, autor klasycznego hat tricka Nie poddawaliśmy się i robiliśmy swoje
Bartosz Krzysztofek. Na pewno nie był to łatwy mecz. Dosyć szybko straciliśmy bramkę po stałym fragmencie. Mieliśmy swoje problemy w pierwszej połowie w pressingu, ale trzymaliśmy się planu i próbowaliśmy stwarzać sobie sytuacje. Wydaje mi się, że brakowało pazerności w polu karnym i trochę szczęścia. W drugiej połowie gospodarze szybko strzelili nam drugą bramkę, ale nie poddawaliśmy się i robiliśmy swoje. Wygraliśmy mecz dzięki ciężkiej pracy całego zespołu. Cieszy mnie, że mogłem strzelić swoje pierwsze bramki dla Floty, które ostatecznie dały nam cenne 3 punkty. Dziękujemy kibicom, którzy przyjechali z nami do Czarnkowa i wspierali nas w tym meczu.
Spisał Waldemar Mroczek
Niedziela, 21 kwietnia 2024
Trener Skwara po meczu w Czarnkowie Podnieśliśmy się i chwała za to
Grzegorz Skwara. Wierzyłem w zespól, nawet gdy do 68 minuty przegrywaliśmy 0-2. Pojechaliśmy w siedemnastu, gdyż nie mogłem skorzystać z kontuzjowanych Michała Stasiaka, Damiana Staniszewskiego, Filipa Adamskiego i Rajana Skwary, a także Kamila Poźniaka, który nie mógł grać z powodów rodzinnych oraz Mariusza Helta, pauzującego za kartki. Pierwsza połowa ułożyła się niepomyślnie, w przerwie powiedziałem zawodnikom, że jesteśmy dużo lepsi. Chłopaki walczyli, wierzyliśmy w to co ostatecznie nastąpiło. Pierwszą bramkę straciliśmy bardzo przypadkowo, drugą podobnie, ale podnieśliśmy się i chwała za to. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo, nie jestem buńczuczny, ale taka jest prawda. Cały zespół zagrał bardzo dobrze i tutaj nie ma żadnych wyróżnień indywidualnych. Po to wszyscy trenuję i dostają szanse, że nawet jeśli ktoś nie gra od pierwszej minuty, tylko wchodzi później, to ma wnieść jakość i było to dziś widać. Od Sarbinowskiego, przez Harkota i Karamana, mieliśmy dobrze zmiany i wyszło to na plus. Wszyscy walczą. Cieszy odblokowanie Bartka Krzysztofka, który dotąd nie miał bramki a dziś strzelił trzy, myślę że przyjdzie czas i na pozostałych, w tym Kostę Karamana, który ma 5 asyst, ale ciągle nie udaje mu się strzelić gola. Dzisiaj się jeszcze cieszymy, ale już od jutra zaczyna się praca. Myślimy już o kolejnym meczu z Wikędem Luzino, który oczywiście chcemy wygrać, ale do każdego przeciwnika podchodzimy z szacunkiem. Przeanalizujemy dokładnie zespół Wikędu. Oby do przodu, trzeba zdobywać punkty, aby utrzymać się w III lidze, to jest nasz główny cel.
Spisał Waldemar Mroczek
Niedziela, 21 kwietnia 2024
Radość kibiców i zawodników po meczu
Piotr Dworakowski
Sobota, 20 kwietnia 2024
Krzysztofek poprowadził z piekła do nieba
Noteć Czarnków - Flota 2-3 (1-0)
Flota: Daniel Kusztan, Błażej Jezierski, Ricat Karajew, Grzegorz Tarasewicz, Michał Kwiecień, Maciej Badowski, Kacper Szmaja (46 Szymon Sarbinowski), Szymon Cybulski (78 Mike Janiszewski), Gabriel Szygenda (60 Patryk Harkot), Roman Dziuba (78 Kostiantyn Karaman), Bartosz Krzysztofek (90+4 Samuel Mahlamäki).
Nie grał:
Przemysław Zajączkowski.
Trenerzy: Grzegorz Skwara, Radosław Drozd, Łukasz Gądek.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Noteć: Hubert Muszyński, Jędrzej Osowski, Eryk Kryg, Szymon Piekarski, Wiktor Kacprzak, Łukasz Norkowski, Mateusz Walczak (63 Kamil Magdziarz), Michał Kuskowski (63 Eryk Krysztopowicz), Arkadiusz Kaczmarek, Michał Zachciał (82 Daniel Kozak), Jakub Białczyk (82 Brajan Burzyński).
Nie grali: Oskar Alexewicz, Mateusz Dziabas, Łukasz Zenger, Jakub Orwat, Kacper Mula.
Trenerzy: Adam Drozdowicz, Tobiasz Mueller, Tomasz Grott.
Kierownik drużyny: Szymon Szkutnicki.
Sędziowali: Mateusz Stępniak, Artur Zakrzewski, Karol Olender (wszyscy Gdańsk).
Widzów: 250.
Minuta po minucie 10) Dziuba minimalnie obok bramki.
13) W okresie przewagi Floty podanie zawodnika Noteci trafia w głowę Kaczmarka i niespodziewanie wpada do bramki.
25) Badowski trafia w poprzeczkę!
29) Krzysztofek zagrywa wzdłuż bramki, ale nie ma kto zamknąć.
31) Cybulski w dobrej pozycji do strzału, ale nie trafia dobrze w piłkę.
35) Norkowski w górną siatkę, ale jest spalony.
38) Niecelne uderzenie głową Zachciała.
44) Kwiecień zza narożnika pola karnego.
48) Dziuba z 17 metrów minimalnie nad poprzeczkę.
54) Kwiecień z 5 metrów, ale piłka odbija się od wyciągniętych rąk Muszyńskiego i wychodzi nad poprzeczkę.
57) Cybulski z 11 metrów w bramkarza.
58) Nieprawdopodobne! Flota atakuje a Noteć strzela bramki. Kacprzak z bocznej strefy pola karnego zdobywa drugiego gola dla gospodarzy.
62) Cybulski z wolnego. Bramkarz wypluwa piłkę, ale nie ma kto dobić.
69) Mamy wreszcie kontakt. Krzysztofek z podania Harkota, na 15 metrze wykonuje obrót i z lewej nogi pokonuje Muszyńskiego po raz pierwszy.
71) W ciągu 2 minut ze staniu 0-2 doprowadzamy do 2-2! Po rzucie rożnym bitym przez Kwietnia Krzysztofek z podania Harkota wyrównuje stan meczu.
76) Główka Dziuby z wyskoku minimalnie obok.
80) Karaman trochę za mocno i piłka wychodzi metr nad poprzeczkę.
87) Harkot zza pola karnego niecelnie.
89) Po rzucie rożnym wykonanym ponownie przez Kwietnia Krzysztofek kompletuje klasyczny hat trick!
Komentarz redakcji. A więc sprawiedliwości stało się zadość. Flota rozegrała bardzo dobry mecz, kreowała grę, budowała ataki, miała wyraźną przewagę, dobrze radziła sobie w destrukcji także na połowie rywala, ale jak to nie wierzyć w przesądy? W 13 minucie gry i 13 po przerwie tracimy 2 bramki praktycznie z niczego. Po naszej stronie jest gra, po stronie gospodarzy skuteczność. Tym razem jednak musiało to w końcu pęknąć i pękło. Zwracamy uwagę, że był to drugi klasyczny hat trick za panowania Grzegorza Skwary, tzn. w ciągu 4 meczów. I w tychże 4 meczach Flota zdobyła 9 punktów, nie wyszło jedynie spotkanie na boisku lidera.
Odnotowujemy ponadto udany debiut w pierwszym zespole Floty - i to w podstawowym składzie! - Kacpra Szmai, ale o tym szerzej wypowie się wkrótce on sam oraz trener.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 18 kwietnia 2024
Żądza rewanżu
Drużynę Floty czeka w sobotę wyjazd do Czarnkowa na mecz z tamtejszą Steico-Notecią, który rozpocznie się o godzinie 15:00. Czarnków to 11-tysięczne miasteczko, w dawnym województwie pilskim, obecnie wielkopolskie. Odległość 261 km stawia Czarnków jako jeden z bliższych wyjazdów, najkrótszy poza woj. zachodniopomorskim.
Natomiast jeśli chodzi o miejsce a tabeli, to drużyna Noteci trzyma kontakt z grupą środkową. Aktualnie jest dziesiąta, z 38 punktami, bramki 52-44. Chlubą zespołu jest zdecydowany lider listy strzelców Wiktor Kacprzak, który zdobył już 24 bramki i goniącą go grupę 3 zawodników wyprzedza o 9 trafień. Jak wynika z prostych wyliczeń zdobył sam ponad połowę bramek dla Noteci, a precyzując 54,5%. Drugim wyborowym snajperem Noteci jest Szymon Piekarski, 11 goli.
Jako szczególne osiągnięcia następców Janka z Czarnkowa należy wymienić przede wszystkim rozgromienie rezerw szczecińskiej Pogoni 5-0 oraz wyjazdowe wygrane w Wolinie i Środzie Wielkopolskiej.
Jesiennego meczu w Świnoujściu nie wspominamy dobrze. Już po 25 minutach przegrywaliśmy bowiem po 2 bramkach Piekarskiego i 1 Kacprzaka 0-3. Potem gra się wyrównała, ale stać było nasz zespół jedynie na honorowego gola strzelonego przez Szymona Sarbinowskiego w 80 minucie.
Przegrany mecz u siebie oczywiście nie pozbawia szans w rewanżu. Jak wiemy Flota w rundzie jesiennej znacznie lepiej radziła sobie na wyjazdach, najlepszym tego przykładem jest Pogoń Nowe Skalmierzyce, z którą przegraliśmy w Świnoujściu aż 0-3, by jeszcze jesienią wygrać rewanż 2-1. Zatem nie ma co rozpamiętywać przeszłości, ale Kacprzaka i Piekarskiego trzeba pilnować bardzo mocno. Pozostałych też.
Flota: Daniel Kusztan, Błażej Jezierski, Ricat Karajew, Mariusz Helt, Michał Kwiecień, Grzegorz Tarasewicz, Filip Adamski (75 Kamil Poźniak), Szymon Cybulski (89 Gabriel Szygenda), Roman Dziuba (85 Mike Janiszewski), Szymon Sarbinowski (75 Bartosz Krzysztofek), Kostiantyn Karaman (65 Maciej Badowski).
Nie grali: Przemysław Zajączkowski, Michał Stasiak, Samuel Mahlamäki, Patryk Harkot.
Trenerzy: Grzegorz Skwara, Radosław Drozd, Łukasz Gądek, Rafał Wiśniewski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Gedania: Jakub Tetyk, Szymon Dowgiałło (90 Mateusz Chętnik), Krzysztof Bąk (65Aleksander Łazarski), Przemysław Żukowski (80 Mateusz Michalewski), Miłosz Manuszewski, Marcin Adamik (46 Marek Niewiadomski), Bartosz Zalewski, Filip Sosnowski (65 Artur Stawikowski), Konrad Waliszewski, Ryszard Sumiński, Wojciech Zyska.
Nie grali: Mateusz Machola, Maciej Gorwa.
Trenerzy: Krystian Ryczkowski, Paweł Szajrych, Paweł Wróblewski, Krystian Świst, Radosław Regliński.
Kierownik drużyny: Michał Cielecki.
Sędziowali: Adam Marczuk, Krzysztof Kaczmarek, Jakub Rudnik (Kujawsko-Pomorski ZPN, podokręg Toruń).
Obserwator: Maciej Brzozowski.
Widzów: 430.
Minuta po minucie 3) Po rzucie rożnym główka Sosnowskiego obok.
7) Drugi korner dla Gedanii, ponownie Sosnowski, tym razem obok bramki.
8) Po rzucie wolnym Bąk nie trafia.
15) Po rzucie wolnym, tym razem dla Floty, Adamski z głowy tuż nad poprzeczkę.
20) Karaman, z podania Dziuby, nie sięga dobrze piłki z bliska.
22) Dziuba zza pola karnego zbyt lekko.
29) Cybulski drybluje i strzela z 16 metrów zbyt lekko.
32) Tetyk wygrywa sam na sam z Sarbinowskim!
41) Ostry strzał Cybulskiego nieskutecznie dobija Sarbinowski.
44) Kwiecień zagrywa z wolnego w pole karne, skąd Jezierski wślizgiem zdobywa bramkę do szatni!
50) Waliszewski z wolnego, broni Kusztan.
51) Nieuznana bramka dla Gedanii. Żukowski spalony.
55) Ostre uderzenie Sarbinowskiego Bąk wybija na róg.
55) Po zagraniu Cybulskiego z tegoż kornera Dziuba z woleja tuż obok.
56) Tetyk ubiega Karamana.
58) Sumiński zza pola karnego - broni Kusztan.
60) Po kombinacyjnej akcji Helt wywalcza rzut rożny.
62) Kusztan broni strzał z wolnego Waliszewskiego.
68) Dziuba trafia w słupek!
77) Cybulski, z podania Dziuby, strzałem z kilkunastu metrów podwyższa na 2-0! 81) Rajd Krzysztofka doprowadza do sytuacji sam na sam, niestety przegranej z Tetykiem.
86) Po zakręceniu w polu karnym Waliszewski zdobywa gola dla Gedanii.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 11 kwietnia 2024
Walka o kontakt
W najbliższą sobotę, 13 kwietnia 2024 o godzinie 15:00, na stadionie im. Leszka Zakrzewskiego w Świnoujściu, drużyna Floty spotka się z bezpośrednio wyprzedzającą ją Gedanią Gdańsk, więc jak ważny jest to mecz nie trzeba uzasadniać. Gdańszczanie jednak mają na dziś 6 punktów przewagi, więc na razie walczymy tylko o złapanie kontaktu, a goście o jeszcze większą przewagę i być może skok w górę tabeli o 1 pozycję.
Dla kogo ten mecz ma większą wagę jest oczywiste. Flota, jeśli wygra, zbliży się do Gedanii na odległość 1 meczu. Ale bardzo ciężko będzie uzyskać korzystny bilans bezpośrednich meczów. Pierwszy wygrała bowiem Gedania 4-1. Żeby więc uzyskać komfort bycia wyżej przy równej liczbie punktów, należałoby wygrać różnicą co najmniej 4 goli, bowiem różnicę bramek też mamy dużo słabszą.
Zostawmy jednak matematyczno-futurystyczne rozważania. Na razie trzeba zdobywać punkty, a co będzie na mecie w czerwcu okaże się. Jak tych punktów będzie dużo, nie trzeba będzie się martwić ani o bezpośrednie bilanse, ani o różnicę bramek. Sytuacja jest ciężka, nawet bardzo, ale zwróćmy uwagę, że spotkania ze ścisłą czołówką mamy już prawie za sobą. Z zespołów z pozycji 1-6 przed nami już tylko Elana Toruń, więc nie jest powiedziane, że nie ma realnych szans na dołączenie do strefy środkowej. Potencjał wbrew wynikom jest, potrzeba jednak skuteczności we wszystkich formacjach. Niezbędna na pewno jest tu podbudowa psychologiczna. Dobry zastrzyk był 2 tygodnie temu w spotkaniu z Polonią Środa, ale jak na złość, akurat po tym sukcesie trafiło się wyjazdowe spotkanie z liderem, mogące znowu podciąć skrzydła. Tym bardziej więc mecz z Gedanią jest bardzo ważny.
Historię Gedanii opisywaliśmy we wrześniu, ale nie sposób zupełnie pominąć ją i teraz. Jest to bowiem klub-bohater okresu międzywojennego. Od momentu powstania w 1922 roku prześladowany przez nazistów, a po wybuchu wojny życie straciło 75 jego członków, w tym prezes i 2 wiceprezesów. Był solą w oku dla Niemców, bo miał czelność dzielnie stawiać im opór na boisku, zajmując wysokie pozycje w rozgrywkach Wolnego Miasta. Po wojnie tylko na początku bił się o ekstraklasę, potem spadał coraz niżej, bez szans na dorównanie Lechii, czy Stoczniowcowi, nie mówiąc już o Arce i Bałtyku Gdynia. Do tego został przegnany ze stadionu w centrum Wrzeszcza na nowy obiekt w kompleksie ogródków działkowych. Ale pomału się odradza. Obecnie jest klubem nr 2 w Gdańsku i nr 3 w Trójmieście. Bieżący sezon jest dla Gedanii drugim z rzędu, po bardzo długiej przerwie, w III lidze. W poprzednim zajęła całkiem przyzwoitą 5. pozycję. Obecnie jest trzynasta, 32 punkty, bramki 39-41. Najwięcej bramek (10) strzelił Filip Sosnowski, w tym 1 w meczu z Flotą.
Dla kogo trzynastka (z uwagi na datę) okaże się szczęśliwa? Dowiemy się w sobotę. Na pewno przydatna będzie liczna frekwencja oraz doping, na który bardzo liczą zawodnicy. A jak ktoś nie będzie mógł przyjść na stadion, to wsparcie duchowe też jest cenne.
Waldemar Mroczek
Wtorek, 09 kwietnia 2024
Do Kleczewa bez kibiców gości
Ważna wiadomość dla kibiców, którzy planowali wyjazd 15 maja do Kleczewa na mecz Floty z tamtejszym Sokołem. Otóż gospodarz meczu KS Sokół przysłał zawiadomienie, że z powodu prac remontowo-budowlanych na stadionie, od 01 kwietnia 2024 do odwołania, nie będzie przyjmować kibiców gości, prosząc jednocześnie o wyrozumiałość i szacunek wobec zaistniałej sytuacji.
W głębokim bólu informujemy, że w dniu 03 kwietnia 2024 roku, w wieku 94 lat, zmarł najstarszy członek sekcji brydża sportowego Morskiego Klubu Sportowego Flota - Łucjan Buława. Praktycznie do samego końca był aktywnym zawodnikiem.
Żegnamy Cię drogi przyjacielu. Rodzinie składamy najszczersze kondolencje.
Cześć Jego pamięci
Niedziela, 07 kwietnia 2024
Wypowiedzi trenerów po meczu ze Świtem
Piotr Dworakowski
Niedziela, 07 kwietnia 2024
Skrót meczu w Skolwinie
Piotr Dworakowski
Piątek, 05 kwietnia 2024
Koszmarne 5 minut, czyli negatyw meczu z Polonią
Świt Szczecin - Flota 4-0 (3-0)
Sędziowali: Mateusz Sipura, Maciej Cebulski (Wielkopolski ZPN), Jakub Lewczuk (Wałcz).
Obserwator: Dawid Błaszczak.
Widzów: 550.
Minuta po minucie 8) Cybulski z daleka za wysoko.
14) Świetnie zagranie Sarbinowskiego do Cybulskiego, który z najbliższej odległości strzela nad poprzeczkę.
17) Po wolnym Świętego Ładziak nie trafia.
29 Rozpoczyna się tragedia. Święty z kornera, Kapelusz przedłuża i Remisz z bliska zdobywa pierwszą bramkę.
32) Po rzucie wolnym zamieszanie pod bramką Floty i Kapelusz podwyższa na 2-0.
34) Goździk skośnym strzałem przy lewym słupku zdobywa trzeciego gola dla gospodarzy. 45+1) Kolejna okazja dla Świtu; po trafieniu w słupek, Kusztan wybija na rzut rożny.
52) Strzał Sarbinowskiego z 15 metrów wychodzi na róg minimalnie obok bramki.
60) Kusztan łapie dośrodkowanie Goździka.
69) Staniszewski głową z pola karnego za wysoko.
78) Strzał Dziuby z ostrego kąta Słowikowski wybija na róg.
79) Kwiecień strzela zza pola karnego, bramkarz wypuszcza piłkę, ale Tarasewicz nie zdąża dobić.
83) Krzysztofek z 15 m nad poprzeczkę.
84) Ropski za wysoko.
90) Kasprzak strzałem z bliska ustala wynik meczu.
Opinia redakcji.
Graliśmy na boisku zdecydowanego lidera, więc taki wynik należy uznać za możliwy. Ważne, aby z tego spotkania wypłynęła pozytywna nauka na kolejne mecze, a w najbliższym czasie czekają nas 3 bardzo ważne. Jeśli chodzi o grę Floty, to przypominała ona spotkanie sprzed tygodnia puszczone od końca. Ale bramki padały nie na tę stronę, dlatego tytułowy negatyw.
W meczu z Gedanią liczymy na udane obie połowy.
Wkrótce skrót meczu i wypowiedzi trenerów na konferencji prasowej.
Dokładnie 60 lat temu, 04 kwietnia 1964 r. Leszek Zakrzewski związał się z Flotą Świnoujście na zawsze. Przyrzekliśmy, że nigdy Go nie zapomnimy, więc wykorzystujemy kolejną okazję, aby przypomnieć tę wyjątkową osobę w historii klubu, a w konsekwencji też Świnoujścia.
Mamy jeszcze świeżo w pamięci Jego benefis z okazji 50-lecia związku z klubem. Dosłownie jakby to było wczoraj, choć od tego czasu wiele w klubie się zmieniło. Właściwie klub jest nowy, Leszek pozostał ten sam, choć na nowym stanowisku. Do ostatniego dnia życia.
Do kolejnego jubileuszu niestety nie doszło. Leszek zmarł prawie 2 miesiące temu. Tak, jak obiecaliśmy, pamiętamy. Stadion już nosi Jego imię, planujemy też inne formy uczczenia pamięci, ale o tym w swoim czasie.
Odpoczywaj w pokoju. Jesteśmy z Ciebie dumni, bądź też dumny z nas.
Tekst Waldemar Mroczek. Fot. archiwum serwisu
Środa, 03 kwietnia 2024
Gryźć trawę i walczyć o punkty
Mecz z Polonią Środa Wielkopolska znacząco poprawił nam humory na święta, ale oto już w piątek bodaj największe wyzwanie tej rundy. Jest nim bowiem spotkanie ze zdecydowanym liderem tabeli i prawdopodobnym II-ligowcem na przyszły sezon - Świtem Szczecin - i to na jego boisku. Rozegrane ono zostanie w szczecińskiej dzielnicy Skolwin, przy ul. Stołczyńskiej 100, a rozpocznie o godzinie 16:30.
To rywal dobrze nam znany z uwagi na sąsiedzkie relacje, chociaż w lidze (jako Morski Klub Sportowy) spotkaliśmy się dotąd tylko dwa razy. Po raz pierwszy w III lidze 18 października 2020 r. na Skolwinie, przegraliśmy wówczas 0-2 po bramkach Adama Nagórskiego i Szymona Kapelusza. Ten pierwszy, jak wiemy, wrócił do Vinety Wolin i grał przeciw nam w marcu br. natomiast drugi wciąż gra w Świcie i jest najskuteczniejszym strzelcem lidera (9 bramek). Oczywiście nie jest ilość nadzwyczajna w porównaniu z Wiktorem Kacprzakiem z Noteci Czarnków, który strzelił już goli 23, ale świadczy, że Świt ma mocny, wyrównany skład. Kto zatem jeszcze strzela dla Świtu? Na przykład Adam Ładziak i Łukasz Święty po 6, Jędrzej Kujawa 5, czy Dominik Siwiński 4. Do tego dodajmy, że 3 razy bramkarzy rywali pokonywał były junior Floty (obecnie skończone 27 lat) Patryk Paczuk, mający za sobą 2 występy w Ekstraklasie, w barwach szczecińskiej Pogoni.
Po raz drugi spotkaliśmy się w III lidze w Świnoujściu 09 września 2023 i wówczas także wygrał Świt, tym razem 3-1, po bramkach Rafała Remisza, Dawida Kisłego i Szymona Kapelusza dla Świtu oraz Kamila Poźniaka dla Floty. Wynik można powiedzieć jaki powinien być, ale do 90 minuty było tylko 2-1, więc mogło skończyć się inaczej.
Poza wspomnianymi meczami III-ligowymi dwa razy przegraliśmy mecze o Puchar Polski. Znacznie lepiej szło nam w sparingach, gdzie nawet udało nam się w lutym 2021 wygrać 1-0 i 3 miesiące wcześniej zremisować 3-3.
Na co możemy liczyć w piątek? Na pewno na dobrą grę, a czy na niespodziankę? Gra Floty w sobotę pozwala nam pobudzać nadzieje, zwłaszcza jeśli dodamy do niej sensacyjną porażkę Świtu w Solcu Kujawskim. Na obniżkę formy Świtu jednak bym nie liczył, raczej skłaniałbym się ku zlekceważeniu przeciwnika i myślom o świętach. Ale broni składać nie wolno. Zadanie niezwykle trudne, ale gramy przecież w tej samej lidze. Mogła Unia, to i Flota nie jest całkiem bez szans. A punkty są bardzo potrzebne. Z niepokojem zerkamy już na tabelę II ligi, bo okazuje się, że 14. pozycja może wcale nie wystarczyć do utrzymania. Lech II Poznań ma już tylko 3 punkty przewagi nad strefą spadkową, w której znajduje się Olimpia Grudziądz. Raz już liczyliśmy na pomoc drużyn z regionu i źle na tym wyszliśmy. Trzeba więc robić wszystko aby skoczyć o co najmniej 1 pozycję wyżej. A do tego na dziś brakuje 6 punktów. W każdym więc meczu musimy gryźć trawę i walczyć o punkty.
Waldemar Mroczek
Środa, 03 kwietnia 2024
Bożydar Iwanow na treningu Floty
Na ostatnim treningu Floty obecny był znany dziennikarz i komentator sportowy telewizji Polsat (wcześniej pracował dla TVP oraz Wizji Sport) Bożydar Iwanow. Jego głos słyszany był między innymi podczas mistrzostw świata, Europy i europejskich pucharów.