Jutro, w sobotę, ostatnia w tym roku okazja zobaczyć ekstraklasowy mecz Pogoni w Szczecinie. Od godz. 13.30 Portowcy na stadionie przy ul. Twardowskiego podejmować będą Podbeskidzie Bielsko-Biała, w ataku którego gra były reprezentant Polski - Ireneusz Jeleń.
W związku ze słabą ostatnio frekwencją na trybunach stadionu w Szczecinie zarząd Pogoni podjął decyzję, że bilet na mecz z Podbeskidziem kosztować będzie tylko 5 złotych.
Trenerem Podbeskidzia jest były szkoleniowiec Pogoni Szczecin Marcin Sasal, który niedawno gościł w Świnoujściu na meczu Floty jako komentator stacji Orange Sport.
Zapraszamy kibiców do obejrzenia meczu bezpośrednio na stadionie.
Tenisiści stołowi Floty Świnoujście zakończą jutro pierwszą rundę rozgrywek III ligi. W sobotę w dwóch ostatnich spotkaniach zmierzą się w Złocieńcu z Traperem i w Czaplinku z Lechem.
W 10-zespołowej tabeli nasza drużyna zajmuje na razie przedostatnie miejsce. Jednak do szóstego w klasyfikacji Trapera traci tylko dwa punkty. Nasz zespół ma na koncie 4 punkty, za zwycięstwa 6:4 z LUKS Gryfice oraz 7:3 z Championem III Police.
- Nasza sytuacja w tabeli nie jest zbyt dobra, ale mamy już za sobą w pierwszej rundzie mecze najtrudniejszymi przeciwnikami - mówi jeden z naszych tenisistów Mirosław Weremiuk. - Znacznie bardziej smuci mnie fakt, że w całej naszej sekcji jest tylko 7 zawodników.
Weremiuk twierdzi, że to skutek zaniechania szkolenia młodzieży w ostatnich latach. - Pięć czy więcej lat temu sekcja była potężna, przychodziło dużo dzieci i trenowaliśmy po 4 osoby na każdym stole - twierdzi. - Mieliśmy talenty na miarę reprezentacji Polski. Dowodem na to jest pewien 18-latek z Koszalina, który obecnie gra w kadrze, a który kiedyś był ogrywany przez naszego Remigiusza Rybarczyka.
Weremiuk uważa, że powód zapaści sekcji pingpongowej leży w braku zatrudnienia instruktora, którym kiedyś był Bronisław Rybarczyk. - Niestety, z miasta na sekcję tenisa stołowego otrzymujemy rocznie tylko 5 tysięcy złotych - mówi Anna Leszczyńska z Floty. - Te pieniądze w zasadzie można przeznaczyć jedynie na pokrycie kosztów wyjazdów na mecze.
- Pieniędzy na wyjazdy też brakuje - twierdzi Weremiuk. - I zawodnicy zaczęli odchodzić z sekcji. Teraz płacimy za wyjazdy sami, a sprzęt do gry oczywiście sami musimy sobie organizować.
- Jeżeli tenisiści przyniosą do klubu faktury kosztów wyjazdu, to po otrzymaniu pieniędzy w 2013 roku klub zwróci im pieniądze - informuje Leszczyńska.
Weremiuk przekonuje, że zainteresowanie tenisem stołowym w Świnoujściu jest większe, niż może o tym świadczyć 7 osób w sekcji. - Problem w tym, że treningi mamy we wtorki i piątki o godz. 20.30. To za późno - uważa. - Rodzice nie puszczą dzieci o tej porze na trening. Musieliby odprowadzić je do hali i potem odebrać. Dlatego dzieci grają w tenisa stołowego tylko w szkołach. Ale to raczej jest rekreacyjne granie, trudno mówić o trenowaniu. W SP 4 próbują coś zorganizować i pytają, czy jako instruktor mógłbym im pomóc.
I efekt później jest taki, że w turniejach wojewódzkich kadetów, czy juniorów nie ma nikogo ze Świnoujścia. - Wstyd mi za to - mówi Weremiuik, który obecnie jako jedyny we Flocie posiada uprawnienia instruktorskie. - Nie ma komu nas zastąpić. Średnia wieku naszej siódemki to około 50 lat. W lidze gramy czasami przeciwko 12- czy 14-latkom. A tradycje mamy ciekawe. Np. w 2007 roku Flota zajęła trzecie miejsce w I lidze.
Tenisiści stołowi Floty: Marcin Iwanów, Marian Wyrzykowski, Krzysztof Wierzbicki, Tadeusz Jakubowiak, Mariusz Borek, Leszek Sieński, Mirosław Weremiuk.
W piątek o godz. 15 Dla wszystkich, którzy chcieliby pograć w tenisa stołowego wcześniej, niż od 20.30, mamy taką okazję: w piątek 7 grudnia. Można zagrać od godz. 15 do godz. 16.30 w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Piłsudskiego. Jako opiekun obecny będzie gospodarz, pan Mirosław Matusz. Można też będzie zagrać w sobotę, 8 grudnia, w godz. 15 – 16.30, ale potrzebny będzie opiekun w postaci rodzica.
I przypominamy, że można zostać członkiem klubu Flota. Koszty są w zasadzie symboliczne.
Krzysztof Dziedzic
Czwartek, 29 listopada 2012
Rzut oka na IV ligę
Niedawno zakończyła się runda jesienna IV ligi z udziałem innych nadmorskich zespołów z naszego regionu - Gryfa Kamień Pomorski oraz Vinety Wolin. Zwłaszcza w tym drugim klubie mają powody do zadowolenia.
Vineta po pierwszej rundzie rozgrywek jest wiceliderem. Po zwycięstwie w ostatnim meczu 2-0 ze Stalą Szczecin podopieczni trenera Andrzeja Ossowicza tracą do lidera, Bałtyku Koszalin, tylko 3 punkty. W 15 meczach rundy jesiennej Vineta odniosła 9 zwycięstw, zanotowała 4 remisy i 2 porażki. Zespół z Wolina stracił zaledwie 11 goli. Przegrał jedynie na wyjeździe z liderem Bałtykiem 0-2 oraz w derbowym meczu w Kamieniu Pomorskim z Gryfem 0-1.
Wspomniany Gryf rundę zakończył w środku tabeli, na 9. miejscu, z bezpieczną przewagą nad strefą spadkową. Dobrze grał u siebie (wygrał 5 z 7 meczów na własnym boisku). Gorzej było na wyjeździe, gdzie w 8 spotkaniach pokonał tylko w Stargardzie Kluczevię 1-0.
- Runda jesienna nie była zbyt dobra w naszym wykonaniu - ocenia kapitan Gryfa, Adrian Kapczyński. - Ale my tak zwykle mamy, że straty odrabiamy wiosną.
A czy piłkarze Gryfa znaleźli jesienią czas, by przyjechać do Świnoujścia na Flotę?
- Tak, byliśmy trzy razy -wylicza Kapczyński. - Zwykle zbieramy się w kilka osób i jedziemy.
Obu nadmorskim drużynom, Vinecie i Gryfowi, życzymy powodzenia wiosną.
Krzysztof Dziedzic
Czwartek, 29 listopada 2012
Co w prasie piszczy
Zagrać na nosie potentatom
Bramkarz Grzegorz Kasprzik, obrońca Sebastian Zalepa oraz grający na pozycji pomocnika napastnik Sebastian Olszar - to piłkarze Floty Świnoujście, którzy znaleźli się w jedenastce rundy jesiennej „Przeglądu Sportowego”.
To kolejny dowód na udaną jesień Wyspiarzy. Oczywiście dziennikarze i cytowani przez „Przegląd Sportowy” eksperci nie ograniczyli się tylko do wytypowania najlepszych zawodników, ale także podsumowali całą rundę.
Co było o Flocie?
- Bardzo duże znaczenie ma presja. We Flocie jest ona bardzo mała, bądź nie ma jej wcale. Tam nie ma ciśnienia ze strony kibiców - tak przyczynę sukcesów Floty widzi piłkarz, reprezentant Polski, Maciej Murawski. - Cracovia i Zawisza muszą grać atrakcyjnie dla oka, a taka Flota może spokojnie organizować kontry - dodaje.
- Osobiście nie wierzę, że Flota dociągnie na pozycji lidera do końca rozgrywek - przewiduje Czesław Jakołcewicz, były trener Lecha i Warty Poznań, wychowanek Czcibora Cedynia. - Druga taka seria, jak na początku sezonu, po prostu jej się nie zdarzy. Końcówka rundy pokazała, że Flota nie radzi sobie z rolą faworyta. Jej styl to gra z kontry i wykorzystanie stałych fragmentów. We Flocie mamy w tej chwili sytuację ponad stan.
Dziennikarz „PS” pisze: Dobre wyniki Floty to zasługa piłkarzy, którzy mają w swoich życiorysach mnóstwo rozegranych spotkań w ekstraklasie. - Gra w mniejszych ośrodkach jest dla zawodników wygodniejsza - mówi Murawski. - Mniejsze zainteresowanie prasy, mniej ludzi na trybunach, to od razu mniejsza presja. Np. w Świnoujściu zebrała się grupa ludzi, która miała coś do udowodnienia. W kilku klubach zostali oni skreśleni. Flota to była dla nich ostatnia szansa - dodaje inny były trener m.in. Lecha Poznań, Czesław Michniewicz.
W małych klubach nie ma dużych pieniędzy, ale są one wypłacane regularnie. - I to jest siła takich społeczności jak Świnoujście - uważa były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Michał Listkiewicz. - Tam piłkarz ma bezpośredni kontakt ze swoim pracodawcą.
I dodał: - Nie możemy w żadnym wypadku odbierać małym klubom chęci. Przykład Floty może pobudzić inne małe społeczności i co kilka lat do ekstraklasy będą wchodziły zespoły z prowincji, które będą dodawały pewnego kolorytu naszej piłce.
A na koniec fragmenty komentarza dziennikarza „Przeglądu Sportowego” Dariusza Stolarczyka: „Wiosną kibice często nie mogą poznać swoich drużyn. Szczególnie fani Floty Świnoujście w marcu otwierają usta ze zdziwienia – ani śladu po wyróżniających się jesienią piłkarzach. Teraz stanie się podobnie. Tak więc Drodzy Kibice Floty, nie łudźcie się: wyrwą wam wszystko, co wartościowe. Pozbawią was każdego światełka nadziei. Bo jesteście biedni. Ale spokojnie. Dostaniecie do wypromowania kolejną partię piłkarzy, którzy nad morzem złapią któryś tam oddech. Złapią i odejdą. Chyba, że zagrają na nosie potentatom i w ramach promocji awansują. Pół Polski będzie trzymało za to kciuki.
Proponuję, abyśmy trzymali się ostatnich dwóch zdań komentarza.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 28 listopada 2012
Rozmowa z piłkarzem jesieni w klubie Sebastianem Olszarem
Musimy wrócić do żelaznej konsekwencji
- Zostałeś wybrany piłkarzem rundy w MKS Flota. Czy zdobywałeś podobne laury w poprzednich klubach? - Nie. Nie przypominam sobie też aby w innych klubach takie spotkania były organizowane. Jeśli już, to w mniejszym gronie i bardziej oficjalnie. Oczywiście bardzo się cieszę z tego wyróżnienia, chcę jednak raz jeszcze podkreślić, że na ten wynik pracowało bardzo dużo osób i wyróżnienia indywidualne to kwestia bardzo umowna. Bez kolegów na boisku nie wskórałbym nic. A przecież nie tylko zawodnicy pracują na sukces. Także trenerzy, działacze, kibice. Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję.
- Spodziewałeś się? - W ogóle o tym nie myślałem, jestem zupełnie zaskoczony. Bardzo mi miło z tego powodu i zostanie to na długo w mojej pamięci.
- Kto według Ciebie powinien wygrać? - Ja głosowałem na Grześka Kasprzika. Nie tyle nawet za umiejętności sportowe, choć są bardzo wysokie, co za siłę charakteru. Miał bardzo duży wkład. Umiał wstrząsnąć szatnią i w ważnych momentach na boisku. Potrafił dotrzeć i przemówić do zawodników. Nie każdemu się to podobało ale Grzesiek zawsze mówi z miejsca i bez ogródek, nie obmawia nikogo za plecami. On się nie wywyższa. Znam go wiele lat i wiem, że zawsze robi to w dobrej intencji. Chodzi o to, żebyśmy zawsze grali jak na początku sezonu, nie dlatego że kogoś nie lubi.
- W czym tkwi siła Floty? - Konsekwentna realizacja założeń taktycznych, odpowiedzialność grupowa, stałe fragmenty gry. Później doszła jeszcze żądza wygrywania, nie dopuszczenia do przerwania serii. Jak wiemy sił starczyło na bardzo długo. W końcówce pojawiły się błędy w koncentracji, zabrakło szczęścia, doszło zmęczenie.
- Ostatni mecz jednak zdecydowanie nie wyszedł.
- Oglądałem go w telewizji, gdyż pauzowałem za kartki. Na pewno jednak nie brak mnie był powodem porażki. Przegraliśmy na skutek błędów w grze obronnej. Nie udało się też przeciwnika postraszyć jakąś skuteczną kontrą. Nie wyszło nam końcowe 50 minut, do czasu czerwonej kartki trzymaliśmy się poprawnie. Myślę, że było to zmęczenie materiału.
- Co będzie dalej? - Przerwa zimowa jest zbyt długa. Wiosną na boiska wybiegną zupełnie inne zespoły niż jesienią. Drużyny trzeba od nowa przygotowywać do rozgrywek, a sposób przygotowywania fizycznego w Polsce to jeden wielki eksperyment. Od tych czterech miesięcy bardzo dużo zależy. Jestem optymistą, wierzę że utrzymamy pozycję. Mamy ku temu dużą szansę ale musimy wrócić do konsekwencji taktycznej, lepiej zabezpieczyć tyły. Najpierw trzeba zachować czyste konto, dopiero myśleć o strzelaniu bramek.
- Jak ze zdrowiem? - Nie miałem we Flocie problemów zdrowotnych. Nie grałem wprawdzie w meczu z Górnikiem, ale było to na skutek osłabienia po zabiegu nie mającym żadnego związku z gotowością piłkarską. Nogi mam cały czas sprawne i oby tak zostało.
- Dziękuję za rozmowę.
Waldemar Mroczek, za Głosem Szczecińskim. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 28 listopada 2012
Widzowie na 9. miejscu
Około 14 tysięcy 800 osób obejrzało mecze Floty w Świnoujściu w rundzie jesiennej I ligi. Według strony internetowej www.sportmarketing.pl pod względem liczby widzów na trybunach Flota zajęła w I-ligowej stawce 9. miejsce.
Według www.sportmarketing.pl 10 meczów Floty obejrzało 13 tysięcy 800 widzów, ale według naszych danych (porównywalnych np. ze stroną www.90minut.pl) tych widzów było tysiąc więcej, czyli około 14 tysięcy 800. To jednak i tak nie zmienia pozycji Floty w rankingu pod względem sumy kibiców na wszystkich meczach.
Trzeba jednak zauważyć, że jesienią Flota rozegrała aż 10 meczów na własnym boisku. Pod względem średniej plasuje się podobnie (zwłaszcza doliczając wspomniany tysiąc osób do prezentowanych poniżej danych).
Łączna liczba widzów w rundzie jesiennej według www.sportmarketing.pl (w nawiasie spotkania u siebie):
1. Cracovia – 58982 (7 meczów – średnia 8426)
2. Arka Gdynia – 42604 (9 meczów – średnia 4734)
3. Zawisza Bydgoszcz – 30872 (8 meczów – średnia 3859)
4. Stomil Olsztyn – 28100 (9 meczów – średnia 3122)
5. GKS Katowice – 24100 (11 meczów – średnia 2191)
6. Miedź Legnica – 18300 (7 meczów) – 2614
7. Sandecja Nowy Sącz – 16300 (9 meczów – średnia 1811)
8. Olimpia Grudziądz – 14800 (8 meczów – średnia 1850)
9. Flota Świnoujście – 13800 (10 meczów – średnia 1380) 10. Polonia Bytom – 12118 (9 meczów – średnia 1346)
11. ŁKS Łódź – 11383 (8 meczów – średnia 1423)
12. Warta Poznań – 9400 (7 meczów – średnia 1343)
13. Okocimski Brzesko – 8400 (9 meczów – średnia 933)
14. Termalica Nieciecza – 8050 (8 meczów – średnia 1006)
15. Bogdanka Łęczna – 5900 (8 meczów – średnia 738)
16. Dolcan Ząbki – 5500 (8 meczów – średnia 688)
17. Kolejarz Stróże – 5200 (8 meczów – średnia 650)
18. GKS Tychy – 3700 (9 meczów – średnia 411)
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 27 listopada 2012
Zmarł Włodzimierz Kuźma
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu dzisiejszym opuścił nas na zawsze wieloletni działacz naszego klubu, członek zarządu, ostatnio członek komsji rewizyjnej - Włodzimierz Kuźma. Miał 66 lat.
Ceremonia pogrzebowa odbędzie się w piątek, 30 listopada 2012 o godz. 14:00 na Cmentarzu Komunalnym w Świnoujściu.
Rodzinie składamy wyrazy najgłębszego współczucia.
Cześć Jego pamięci.
Wtorek, 27 listopada 2012
Drugi trener, drugi bramkarz
Po tym, jak z zespołem Floty rozstanie się od nowego roku drugi trener Ryszard Kłusek, a klub dał zielone światło bramkarzowi Pawłowi Waśkowowi (by szukał sobie innego klubu) - głównym zadaniem transferowym świnoujskiego klubu jest znalezienie drugiego szkoleniowca i drugiego bramkarza. Jak sprawy widzi trener Dominik Nowak?
- Jeżeli chodzi o drugiego szkoleniowca, to myślę, że jego nazwisko poznamy za tydzień lub dwa - uważa Nowak. - Mam kandydata i przedstawiłem go zarządowi klubu. Teraz będą trwać rozmowy i zobaczymy, co z nich wyniknie.
Czy będzie to trener pochodzący z okolic np. Polkowic, czy Łodzi?
- Nie - twierdzi Nowak. - To szkoleniowiec, którego poznałem gdzie indziej. Mam do niego zaufanie i dlatego poleciłem go władzom Floty.
A co z bramkarzem?
- Sprawę drugiego golkipera zostawiam trenerowi bramkarzy Siergiejowi Szypowskiemu - mówi Nowak. - Mam do niego pełne zaufanie i zaakceptuję jego kandydata.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 27 listopada 2012
Nabór do służb MKS Flota
MKS Flota Świnoujście ogłasza nabór na szkolenie członków służb porządkowych i informacyjnych. Zainteresowanych prosimy o kontakt z Biurem Klubu na stadionie, tel. 91 321 39 82, e-mail biuro@mksflota.swinoujscie.pl. Warunkiem uczestnictwa jest ukończone 18 lat i polskie obywatelstwo.
tg
Poniedziałek, 26 listopada 2012
Po rozegraniu zaległego meczu
Plus dla ligi, plus dla Floty
Zwycięstwem Miedzi Legnica 3-2 z Dolcanem Ząbki zakończyła się runda jesienna sezonu I ligi. Runda ciekawa, gdyż wyszło na to, że aż pięć drużyn będzie wiosną walczyć o awans do ekstraklasy.
Oliwy do ognia dolał niezawodny trener Miedzi Bogusław Baniak. Po remisie 1-1 z Cracovią wyraził przypuszczenie, że może te dwie drużyny wywalczą awans. Miedź jest beniaminkiem, ale nie jest biedna i może spokojnie myśleć o ekstraklasie. A po meczu z Dolcanem ma tylko 8 punktów straty do Floty i zaledwie 3 do drugiego miejsca (też dającego awans).
I to będzie plus na wiosnę - plus dla ligi i plus dla... Floty.
Patrząc na dorobek punktowy czterech drużyn znajdujących się za Flotą można zmodyfikować wcześniejsze poglądy i wysnuć wniosek, że Wyspiarzom do awansu potrzeba będzie około 68 punktów. Czyli potrzeba jeszcze 28 w 17 wiosennych spotkaniach. Dlaczego? Trzeba założyć, że wiosną najgroźniejsi rywale zdobędą około 34 punktów - tak jak jesienią. Być może wiosną te drużyny będą silniejsze, ale np. rywale walczący o utrzymanie się też raczej się nie osłabią (wręcz przeciwnie) i w rundzie rewanżowej będą bardzo zmotywowani. To oznacza, że o punkty może być znacznie trudniej.
Zatem 68 punktów powinno wystarczyć do szczęścia (trener Floty Dominik Nowak twierdzi, że 70). Czyli wychodzi, iż Flota musi zdobywać wiosną około 1,6 punktu na mecz. Dużo, czy niedużo? Zdania są pewnie podzielone, ale biorąc pod uwagę, że na lidera ze Świnoujścia każdy będzie się szczególnie nastawiał - to raczej dużo.
Krzysiek
Poniedziałek, 26 listopada 2012
Plebiscyt mediów
Nowak - 2, Niewiada - 11
Ruszył 59. plebiscyt na najlepszych sportowców i trenerów w naszym województwie. Prowadzony tradycyjnie przez redakcję „Kuriera Szczecińskiego”, a teraz także przez Telewizję Polską oddział w Szczecinie. Specjalna kapituła nominowała poszczególnych zawodników oraz szkoleniowców do plebiscytowej walki.
Miło nam zaznaczyć, że kapituła doceniła dobre wyniki Floty Świnoujście. Wśród nominowanych sportowców znalazł się kapitan Wyspiarzy, Marek Niewiada. Natomiast wśród nominowanych trenerów jest Dominik Nowak.
I ten drugi radzi sobie bardzo dobrze. Nowak w głosowaniu SMS-owym zajmuje obecnie 2. miejsce. Biorąc pod uwagę tylko SMS-y Niewiada jest na 11. pozycji.
Zachęcamy do głosowania. Można to zrobić poprzez kupony w „Kurierze” (trzeba je wyciąć, wypełnić i wysłać), albo poprzez SMSy. Aby zagłosować za pośrednictwem telefonu trzeba wysłać SMS na numer 72601 o treści PS.16 (na Niewiadę) lub PS.50 (na Nowaka). Koszt SMSa - 2,46 zł z VAT.
W TVP Szczecin można będzie zobaczyć spoty reklamowe, promujące piłkarza i trenera Floty. Spot przedstawiający trenera Nowaka ukaże się 1 grudnia (godz. 18.25) oraz 8 grudnia (godz. 18.25). Natomiast sylwetka Niewiady zostanie przybliżona widzom dziś, 26 listopada (godz. 18.12) oraz 4 grudnia (godz. 18.12).
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Niedziela, 25 listopada 2012
Rozmowa z Sebastianem Zalepą, bramkostrzelnym obrońcą
Nie ma prawa zabraknąć ambicji
- Czy jesienne wyniki są zgodne z Twoimi oczekiwaniami? Jeśli nie to co Cię zaskoczyło? - Oczekiwania zawsze mam wysokie. Jeżeli podejmuję się jakiegoś zadania to zawsze staram się wypełniać je w stu procentach. Oczywiście patrząc realnie na sytuację w jakiej znajduje się klub (brak stabilności finansowej, brak boiska treningowego, tworzenie zespołu przed pierwszym gwizdkiem ligowym) to rundę należy uznać za dobrą z minusem, patrząc niestety na to co zrobiliśmy w ostatnich dwóch spotkaniach.
- Dlaczego w końcówce straciliście tyle bramek? - No właśnie. Sam nie potrafię zrozumieć naszej fatalnej postawy. Zastanawiałem się skąd w tych dwóch spotkaniach tyle błędów, rozkojarzenia i niedokładności. Naprawdę takie mecze dają do myślenia i chyba żaden zawodnik z zespołu nie przejdzie obok nich. Ja na pewno wyciągnę ze swojej gry sporo wniosków na przyszłą rundę. Jedynie co wypada teraz powiedzieć to słowo "przepraszam" w stosunku do kibiców.
- Czy jesteś zadowolony ze swojej gry? Co Ci się udało osiągnąć, co wymaga poprawienia? - Zacznę przede wszystkim od mankamentów bo to jest dla mnie priorytet. Wyeliminować to, co słabe. Przede wszystkim muszę poprawić agresywność w stosunku do przeciwnika na 16-30 metrze od własnej bramki. Myślę, że okres przygotowawczy to dobry moment nad poprawą startu do piłki, czyli dynamiki. Jest to aspekt nad, którym na pewno będę pracował wraz z trenerami w przerwie zimowej. Jeżeli chodzi o pozytywy to cieszę się, że zdrowie dopisało i mogłem rozegrać wszystkie 20 spotkań w pełnym wymiarze czasowym oraz z czterech strzelonych bramek.
- Czy chciałbyś zagrać na innej pozycji? - Jak najbardziej. Chętnie spróbowałbym czegoś innego i nie miałbym przed tym żadnych obaw. Pamiętam, że w wieku 16-18 lat w juniorach i w IV lidze występowałem na pozycji środkowego pomocnika. Początki trudniejsze, ale z czasem potrafiłem dać wiele dobrego zespołowi. Poza tym wpłynęło by to na moją uniwersalność i poprawę wyprowadzenia piłki do przodu. Tak naprawdę jestem w stanie zagrać tam, gdzie tylko trener mi wskaże. Nie boję się wyzwań.
- Jaka będzie wiosna? - Mam nadzieję, że będzie tak samo pozytywna jak większość rundy jesiennej. Dużo zależeć będzie od tego jak przepracujemy okres przygotowawczy. Czy w klubie wiele rzeczy się ustabilizuje oraz czy skład nie zmieni się, zostanie wzmocniony bądź też osłabiony. Wiele niewiadomych. Natomiast wiara w naszym zespole musi być do ostatniego gwizdka. Ambicji nie ma prawa nam zabraknąć w żadnym momencie.
Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem Szczecińskim
Niedziela, 25 listopada 2012
Moim zdaniem Koniec rundy - źle czy dobrze?
Był to z perspektywy sympatyka świnoujskiej Floty dziwny rok. Zaczął się serią 10 meczów bez wygranej co po dołożeniu pięciu ostatnich meczów jesieni 2011 dało niemoc w aż piętnastu spotkaniach. Owszem nie można uznać za złe wyjazdowych remisów z Zawiszą czy Arką, ale faktem jest że zwycięstw nie było. Później dla odmiany zaczęła wygrywać wszystko. Cztery ostatnie mecze sezonu 2011/12 oraz osiem kolejnych zwycięstw w bieżącym sezonie plus dwie wygrane w Pucharze Polski. Do tego w siedmiu pierwszych meczach nowego Kasprzik nie wpuścił ani jednej bramki. W ósmym z GKS Katowice wpuścił i potem już wpuszczał w każdym, wyjątek stanowi tylko spotkanie z Dolcanem Ząbki. Pierwsza porażka przyszła (a jakże!) w trzynastej kolejce z faworyzowaną Cracovią, potem jednak wciąż trwała zwycięska passa i w końcu fatalna, by nie powiedzieć tragiczna końcówka z dwoma przegranymi ostatnimi meczami z łączną różnicą bramek 0-7. Te dwa spotkania zawaliły wszystko. Flota już nie jest najbardziej bramkostrzelną, nie straciła najmniej bramek, nie jest niepokonana na wyjazdach i nie strzela w każdym meczu bramek.
Zatem źle czy dobrze, ze sezon się skończył? Dobrze, bo czarna seria nie będzie kontynuowana przez co najmniej cztery miesiące, a to dość czasu aby wyciągnąć wnioski i podjąć działania. Dobrze, bo zawodnicy, działacze i kibice zostali sprowadzeni na ziemię, wiedzą już że I liga to nie spacerek. Dobrze, że nie było przełożonych na jesień meczów z wiosny - przyszłoby bowiem grać w Grudziądzu z Olimpią, a ten mecz prawdopodobnie nie byłby łatwiejszy od spotkań z Zawiszą i Termalicą. Dobrze, bo nadal jesteśmy liderem z przewagą jaką chciałby mieć każdy. Źle, że nie będzie okazji do rehabilitacji i zejścia na przerwę zimową w szampańskich nastrojach. Źle, bo gawiedź będzie całą zimę zasmradzać fora internetowe i pamiętać tylko dwa ostatnie mecze. Źle, bo decyzyjni widząc, że ta ekstraklasa nie jest taka pewna, mogą zwlekać z modernizacją stadionu. Dobrze, że czas na długi odpoczynek przyszedł akurat w tej trudnej chwili a nie w porze szczytowania.
Za tydzień Andrzejki, wkrótce Boże Narodzenie i Nowy Rok. Zajmijmy się teraz swoimi sprawami. Dajmy drużynie do rundy rewanżowej przygotowywać się w spokoju. Do tej pory Flota nie zawodziła i nie widzę powodu aby teraz miało być inaczej.
Waldemar Mroczek, za Głosem Szczecińskim
Niedziela, 25 listopada 2012
Na wesoło Klubowy jadłospis
Jeśli kogoś interesuje co było na balu do jedzenia śpieszymy z informacją:
Roman przywiózł dziś catering, hamburgery, cheesburgery i zupę Romana.
Znajdziesz kluska w niej dla Kłuska i ziemniaka dla Nowaka w tej zupie Romana.
A do tego schabowego dla Tomka Błotnego
Roman, Roman wozi czego nie ma w domach.
Gęś pieczona dla Chi Fona, ciepłe gąski przy Szypowskim, i zupa Romana.
Proszę - oto pół szaszłyka dla Bolka Smażyka - jedzcie na zdrowie.
Proszę - oto polędwica dla Patryka Fryca - jedz na zdrowie każdy powie.
Barszcz z uszkami je Nnamani, kartoflana dla Ivana to zupa Romana.
Ogórkowa dla Waśkowa, zalewajki dla Dunajki, to zupy Romana.
Dwa buliony je Bodziony, żurek wcina Żmurek
Roman, Roman daje czego nie ma w domach.
Dzwonko dorsza zjada Olszar, beczkę śledzi Krzysztof Dziedzic pod zupę Romana.
Proszę - oto pięć makreli dla Bartka Niedzieli - jedzcie na zdrowie;
Proszę - smakujcie makrelę z Piotrem Kieruzelem, każdy powie jedz na zdrowie;
Sześć łososi dla Małgosi i filety dla Żanety i zupa Romana.
Pół szczupaka dla Misiaka i kalmary dla Fąfary, i zupa Romana.
Jedz sandacze z Opałaczem, z Markiem jedz też karpie
Roman, Roman daje czego nie ma w domach.
Jedzcie groszek wraz z Pyrkoszem a daktyle dajcie Chyle do zupy Romana.
Proszę - oto są banany dla Leszczyńskiej Anny - jedzcie na zdrowie;
Proszę - konsumuj czereśnie z Mateuszem Wrześniem, jedz na zdrowie każdy powie;
Ulęgałki dla Rozwałki, kalarepy dla Zalepy pod zupę Romana.
Słone frytki je Wytwicki, ciepłe tosty je Kwiatkowski i zupę Romana.
Słodki placek wcina Gacek, jest pizza dla Siwca
Roman, Roman daje czego nie ma w domach.
Świeże pączki ma dla Śpiączki, czekolady dla Niewiady do zupy Romana.
Proszę - jakie słodkie życie, jest z Udareviciem - jedzcie słodycze!
Proszę - spożywaj słodycze wraz z Protasewiczem - jedzcie na zdrowie.
Proszę - piwo do popicia dla Arifovicia - każdy powie pij na zdrowie.
Litr Burgunda dla Rajmunda, słodką whisky pij z Jasińskim do zupy Romana.
Pij Dorato z Małgorzatą, a schłodzone z Solomonem i zupą Romana.
Piwo z beczki pij z Bieleckim, a likier z Kasprzikiem,
Roman, Roman daje czego nie ma w domach.
I na koniec piwa beczkę wypijmy z Zakrzewskim Leszkiem pod zupę Romana, zupę Romana, zupę Romana.
Waldemar Mroczek
Sobota, 24 listopada 2012
Ryszard Kłusek odchodzi
Niestety, to prawda. Podczas wczorajszej gali trener Ryszard Kłusek poprosił o głos i oficjalnie ogłosił, że podjął decyzję o powrocie w rodzinne strony. Jednocześnie podkreślił wspaniałą atmosferę w klubie i zapewnił, że będzie kibicem Floty numer 1 wśród górali oraz że przyjedzie w przyszłym roku świętować razem z nami awans do ekstraklasy. Za swój największy sukces w klubie uznał przekonanie zawodników wiosną, aby zaczęli wygrywać mecze. W podziękowaniu przekazał na ręce prezesa Edwarda Rozwałki swą pracę dyplomową pt. Stałe fragmenty gry wykonywane przez MKS Flota w sezonach 2011/12 i 2012/13.
Ryszard Kłusek spędził we Flocie półtora roku. Był asystentem trenera Pawlaka, w czterech ostatnich meczach poprzedniego sezonu (wszystkie wygrane!) prowadził drużynę samodzielnie. Ze względów biurokratycznych nie mógł jednak podjąć stałej pracy jako pierwszy trener drużyny pierwszoligowej i ponownie został asystentem, tym razem Dominika Nowaka.
Cóż my możemy w takiej chwili zrobić? Chyba tylko podziękować za wszystko, zapłakać i zaśpiewać wraz z Teresą Tutinas:
Waldemar Mroczek
Sobota, 24 listopada 2012
Podsumowano rundę
Wczoraj w restauracji "Konstelacja" na świnoujskich fortach odbyło się spotkanie zawodników pierwszego zespołu z żonami (dziewczynami) i dziećmi, sztabu szkoleniowego, zarządu klubu, władz miasta, sponsorów i innych zaproszonych gości. Przybyli na nie między innymi przewodniczący Rady Miasta Paweł Sujka i zastępca prezydenta Joanna Agatowska, a także przewodniczący klubów w radzie miasta. Podczas uroczystej kolacji podsumowano rundę, a potem była muzyka i tańce.
Pracownicy "Konstelacji" ubrani byli w klubowe koszulki.
Imprezę uświetnił występ naszej młodej lecz już niezmiernie utalentowanej świnoujskiej wokalistki Karoliny Szczepanik,
której akompaniował na perkusji, a poza tym prowadził też dyskotekę, Andrzej Sztamborski.
Kluczowym momentem był wybór piłkarza rundy, przy okazji wręczono też inne nagrody.
Wyboru piłkarza rundy dokonały wszystkie znajdujące się na sali osoby. Pierwsze miejsce zajął Sebastian Olszar, przed Grzegorzem Kasprzikiem i Sebastianem Zalepą. Nagrodę głowną ufundowaną przez prezydenta Janusza Żmurkiewicza wręczyła Sebastianowi Olszarowi Joanna Agatowska.
W głosowaniu internautów na facebookowej stronie Floty zwycięzył, dla odmiany Grzegorz Kasprzik przed Bartłomiejem Niedzielą i Markiem Opałaczem. Nagrodę wręczyła sekretarz klubu Małgorzata Dorosz.
Paweł Sujka wręczył też swoją nagrodę dla najlepszego strzelca w drużynie, którą odebrał również Sebastian Olszar.
Ile warci są wszyscy piłkarze I-ligowego zespołu Floty Świnoujście? 15 milionów złotych. Tak przynajmniej szacuje portal transfermarkt.pl.
Portale przedstawiające wartości poszczególnych piłkarzy są popularne w całej Europie. Zaglądając na polską wersję transfermarkt można zobaczyć np. że pod względem wartości całego zespołu Flota w I lidze ustępuje Cracovii (25,5 miliona złotych), Zawiszy Bydgoszcz (20 mln zł), Arce Gdynia (16 milionów) oraz Warcie Poznań, Sandecji Nowy Sącz i Termalice Nieciecza (po 15,5 mln). To kolejny dowód na to, że teoretycznie słabsi od wymienionych rywali piłkarze Floty osiągnęli znacznie lepszy wynik w tabeli.
Trzeba też podkreślić, że wyceniana przez transfermarkt.pl kadra Floty liczy 22 piłkarzy. A np. Cracovii aż 30, zaś Zawiszy - 29.
Który z piłkarzy Floty jest teoretycznie najdroższy? Według transfermarkt.pl - Krzysztof Bodziony.
27-letni pomocnik wyceniany jest na 350 tysięcy euro, czyli 1,5 miliona złotych.
Jak do tej kwoty podchodzi sam piłkarz?
- Ktoś kiedyś mądrze powiedział, że piłkarz jest tyle wart, ile ktoś chce za niego zapłacić - mówi Krzysztof. - Na tego typu strony internetowe duży wpływ mają menedżerowie, którzy szacują wartość piłkarza analizując minuty jego gry, czy ligę w której występują. Moim zdaniem wartość jest za wysoka. Aby być wartym 1,5 miliona złotych, to trzeba pograć długo w piłkę na naprawdę wysokim poziomie - kończy trzeźwo pomocnik Floty.
Następni w kolejności wartości transferowej we Flocie są: obrońca Ivan Udarević (1,3 mln), napastnik Sebastian Olszar (1,1 mln) i bramkarz Grzegorz Kasprzik (1,0 mln).
Wartość poszczególnych piłkarzy Floty w złotówkach:
1. Krzysztof Bodziony - 1,5 mln
2. Ivan Udarević - 1,3 mln
3. Sebastian Olszar - 1,1 mln
4. Grzegorz Kasprzik - 1,0 mln
5-7. Radosław Jasiński - 925 tys
Piotr Kieruzel - 925 tys
Marek Niewiada - 925 tys
8-10. Ensar Arifović - 825 tys
Bartłomiej Niedziela - 825 tys
Marek Opałacz - 825 tys
11. Daniel Chyła - 725 tys
12-13. Christian Nnamani - 625 tys
Sebastian Zalepa - 625 tys
14-15 Patryk Fryc - 525 tys
Bartosz Śpiączka - 525 tys
16-17 Paweł Waśków - 425 tys
Mateusz Wrzesień - 425 tys
18-22. Paweł Bielecki - 200 tys
Sebastian Kwiatkowski - 200 tys
Solomon Mawo - 200 tys
Michał Protasewicz - 200 tys
Damian Siwiec - 200 tys
Przykładowe szacowane ceny transferowe innych piłkarzy w I lidze (wytłuszczonym drukiem byli piłkarze Floty):
Saidi Ntibazonkiza (Cracovia) - 3,3 mln
Paweł Abbott (Zawisza) - 2,1 mln
Marcin Cabaj (Sandecja) - 2,0 mln
Grzegorz Bartczak (Warta) - 1,7 mln
Sebastian Szałachowski (Bogdanka) - 1,7 mln
Krzysztof Pilarz (Cracovia) - 1,5 mln zł
Wojciech Łobodziński (Miedź) - 1,3 mln
Maciej Tataj (Dolcan) - 1,3 mln
Krzysztof Hrymowicz (Zawisza) - 1,0 mln
Radosław Pruchnik (Arka) - 1,0 mln
Piotr Tomasik (Arka) - 1,0 mln
Tomasz Ostalczyk (Zawisza) - 925 tys
Damian Krajanowski (Arka) - 825 tys
Sergiusz Prusak (Bogdanka) - 825 tys
Sławomir Mazurkiewicz (Olimpia) - 725 tys
Maciej Kowalczyk (Kolejarz) - 425 tys
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 22 listopada 2012
Piłkarze znów w przedszkolu
Piłkarze Floty Świnoujście w ostatnim dniu treningów przed przerwą jesienno-zimową znów odwiedzą małych kibiców. W piątek o godz. 10 zawitają do przedszkola miejskiego nr 5 (Bajki) przy ul. Witosa.
- Dzieci pewnie zadadzą nam kilka pytań, ale najbardziej będzie im zależało na naszych autografach na zdjęciach - uważa najlepszy strzelec Floty i jeden z pomysłodawców wizyty w przedszkolu, Sebastian Olszar. - Do przedszkola wybierze się większość z nas. Od godz. 9 mamy spotkanie z trenerem Dominikiem Nowakiem, który powie nam, jak mamy przepracować zbliżającą się przerwę (Flota wznowi treningi na początku stycznia), a potem idziemy spotkać się z dziećmi.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 22 listopada 2012
Flota wygrała 7-4
W ramach roztrenowania po rundzie jesiennej piłkarze Floty Świnoujście rozegrali jeszcze mecz z drużyną złożoną z piłkarzy występujących w amatorskiej lidze w Świnoujściu. Zespół Floty wygrał 7-4 (1-1). Grano w poprzek boiska (bramki pięciometrowe).
Obyło się bez fauli i kontuzji, a nawet bez… sędziego. Dla wyrównania szans kapitan Floty Marek Niewiada zagrał w drużynie przeciwnej.
Oprócz niego w zespole przedstawicieli amatorskiej ligi w Świnoujściu wystąpili
byli zawodnicy m.in. Floty: Grzegorz Skwara i Przemysław Rygielski, a także Tomasz Polarczyk, Krzysztof Hus, Kornel Pflantz, Łukasz Kluczyński, Wojciech Kramarz, Grzegorz Legowicz i Jarosław Kwiatek.
Do przerwy był remis 1-1, ale po przerwie amatorzy szybko stracili dwie bramki, które ustawiły mecz. Amatorzy przegrali 4-7, ale i tak byli bardzo zadowoleni, że mogli zmierzyć się z ćwierćfinalistą Pucharu Polski i liderem I ligi. - Szacunek dla chłopaków z Floty, że chciało im się przyjść i zagrać z nami
pomimo wyczerpującego sezonu - podsumował Jarosław Kwiatek.
Krzysiek
Środa, 21 listopada 2012
Pierwszoligowe naj, naj, naj...
7-1 z ŁKS zrobiło wrażenie
Przedstawiamy I-ligowe naj... naj... naj... Jak łatwo zauważyć, Flota Świnoujście w tym swoistym podsumowaniu rundy jesiennej kilka razy odgrywa główną rolę.
Najwięcej zwycięstw: Flota Świnoujście - 13 Najwięcej zwycięstw u siebie: Flota - 8 Najwięcej zwycięstw na wyjeździe: Flota, Termalica Nieciecza, Zawisza Bydgoszcz i Miedź Legnica - 5
Najwyższe zwycięstwo: Flota - 7-1 w Łodzi z ŁKS Najwięcej remisów: Stomil Olsztyn i Okocimski Brzesko - po 7
Najmniej remisów: Sandecja Nowy Sącz - 0
Najwięcej goli strzelonych: Zawisza - 33
Najmniej goli straconych: Zawisza i GKS Tychy - 12
Najbardziej bramkostrzelna drużyna u siebie: Termalica - 18 goli
Najbardziej bramkostrzelna drużyna na wyjeździe: Flota - 15 goli Najlepszy strzelec: Maciej Kowalczyk (Kolejarz Stróże) - 13 bramek
Najlepszy strzelec Floty: Sebastian Olszar - 8 bramek
Krzysiek
Środa, 21 listopada 2012
Zagłosuj na Niewiadę i Nowaka
Rusza 59. plebiscyt na najlepszych sportowców i trenerów w naszym województwie. Prowadzony tradycyjnie przez redakcję „Kuriera Szczecińskiego”, a teraz także przez Telewizję Polską oddział w Szczecinie. Specjalna kapituła nominowała już poszczególnych zawodników oraz szkoleniowców do plebiscytowej walki.
Miło nam zaznaczyć, że kapituła doceniła dobre wyniki Floty Świnoujście. Wśród nominowanych sportowców znalazł się kapitan Wyspiarzy, Marek Niewiada. Przypomnijmy, że Niewiada ma już w kolekcji tytuł najlepszego piłkarza w naszym województwie, w plebiscycie organizowanym przez Polskie Radio Szczecin, „Głos Szczeciński” oraz portal internetowy ligowiec.net. Natomiast wśród nominowanych trenerów jest Dominik Nowak.
Zachęcamy do głosowania na obu panów „N”. Można to zrobić poprzez kupony w „Kurierze” (trzeba je wyciąć, wypełnić i wysłać), albo poprzez SMSy. Aby zagłosować za pośrednictwem telefonu trzeba wysłać SMS na numer 72601 o treści PS.16 (na Niewiadę) lub PS.50 (na Nowaka). Koszt SMSa - 2,46 zł z VAT.
W TVP Szczecin można będzie zobaczyć spoty reklamowe, promujące piłkarza i trenera Floty. Spot przedstawiuający trenera Nowaka ukaże się: 23 listopada (godz. 18.12), 1 grudnia (godz. 18.25) oraz 8 grudnia (godz. 18.25). Natomiast sylwetka Niewiady zostanie przybliżona widzom 26 listopada (godz. 18.12) oraz 4 grudnia (godz. 18.12).
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 20 listopada 2012
Kłusek podnosi kwalifikacje
Nasz nieoceniony drugi trener Ryszard Kłusek przebywa aktualnie w Berlinie na stażu. Obserwuje tam treningi pierwszej drużyny Herthy oraz zespołów młodzieżowych. Spotyka tam starych znajomych oraz nawiązuje nowe, ciekawe znajomości. Wszystko ma pomóc mu w uzyskaniu papieru, który pozwoli mu wykonywać to co jest jego pasją i co potrafi. A jak potrafi to, kto jak kto, ale my wiemy najlepiej.
Na zdjęciach poniżej w towarzystwie opiekuna stażu Krystiana Lewandowskiego, reprezentanta Polski do lat 17 (rocznik 1995, Dolnośląski ZPN), obecnie zawodnika Herthy Berlin U-19 byłego przeciwnika pana Ryszarda w młodzieżowej reprezentacji Śląska Gracjana Horoszkiewicza oraz pierwszego trenera Herthy Berlin SC Josa Lukukay'a.
Waldemar Mroczek
Wtorek, 20 listopada 2012
Pudła z 11 metrów
54 rzuty karne podyktowali sędziowie w niemal zakończonej (do rozegrania pozostał jeszcze mecz Miedzi Legnica z Dolcanem Ząbki) rundzie jesiennej rozgrywek I ligi. Co trzeci nie został wykorzystany!
W inauguracyjnej kolejce sędziowie podyktowali trzy rzuty karne - i żaden nie został wykorzystany! Z 54 „jedenastek” aż 17 nie zakończyło się golem. Rwać sobie włosy z głowy mogli zwłaszcza piłkarze oraz kibice Bogdanki. Arbitrzy podyktowali dla łęcznian w 17 meczach rundy jesiennej aż 7 rzutów karnych. Jednak strzelcy Bogdanki zdołali wykorzystać z nich zaledwie 3. W dużym stopniu wynik poprawił Dawid Sołdecki, który w spotkaniu z ostatnią w tabeli Polonią Bytom wykorzystał aż dwie „jedenastki”. W sumie cztery nie wykorzystane rzuty karne kosztowały Bogdankę utratę 6 punktów.
Za głowy łapali się też piłkarze i fani Olimpii Grudziądz. Zaczęło się od meczu pierwszej kolejki w Świnoujściu z Flotą. W 87 minucie Adrian Frańczak nie zdołał pokonać bramkarza Wyspiarzy Grzegorza Kasprzika, który obronił strzał. Olimpia przegrała 0-1, a w drugiej kolejce zremisowała z Dolcanem Ząbki 0-0, bo w 90 minucie „jedenastki” nie wykorzystał Adam Cieśliński. Trzeci rzut karny przypadł Olimpii w spotkaniu z Cracovią i zadaniu nie sprostał Robert Szczot (na szczęście Olimpia wygrała 2:0). Kolejne dwa rzuty karne zespół z Grudziądza dostał w starciu Kolejarzem Stróże. Tym razem dwa razy Cieśliński nie zawiódł.
Po dwa rzuty karne nie wykorzystały drużyny Zawiszy Bydgoszcz, GKS Katowice oraz Kolejarza Stróże.
A Flota? Decyzją sędziów miała dwa rzuty karne i oba zostały zamienione na gole (strzelcami byli Piotr Kieruzel i Ensar Arifović). Najlepiej „jedenastki” wykorzystały zespoły Termaliki Nieciecza, Miedzi Legnica, Warty Poznań oraz Sandecji Nowy Sącz - 3 strzały i 3 gole.
A przeciwko komu sędziowie najczęściej dyktowali rzuty karne? Przeciwko Polonii, Kolejarzowi, Zawiszy, Bogdance oraz Dolcanowi - po 5 „jedenastek”. Co ciekawe, w trzech przypadkach (Zawiszy, Bogdanki i Dolcanu) rywale wymieniowych zespołów wykorzystali tylko po 3 z 5 karnych. Jedynym zespołem, przeciwko któremu arbitrzy nie podyktowali rzutu karnego, jest Olimpia.
Bramkarz Floty Grzegorz Kasprzik musiał bronić 2 rzuty karne (z Olimpią obronił, z ŁKS nie).
Krzysztof Dziedzic
Wtorek, 20 listopada 2012
Promyczek nadziei
W przeciwieństwie do I-ligowych piłkarzy Floty juniorzy świnoujskiego klubu nie mogą zaliczyć rundy jesiennej do udanych. Juniorzy starsi skończyli zmagania w wojewódzkiej lidze na trzecim od końca miejscu, a juniorzy młodsi na ostatnim.
O ile juniorzy starsi potrafili pokonać 2-1 Arkonię Szczecin, 3-2 Chemika Police, czy zremisować 1-1 ze Stalą Szczecin, albo ostatnio z Kotwicą Kołobrzeg, o tyle juniorzy młodsi Floty nie wygrali żadnego spotkania, remisując tylko trzy (na wyjeździe nie wywalczyli ani jednego punktu).
- Tabele wyglądają nieciekawie dla nas - przyznaje trener juniorów Floty, Tomasz Błotny. - Na szczęście wiemy, jakie są przyczyny tak słabych wyników.
Jakie zatem są przyczyny?
- Przed startem ligi mieliśmy zupełnie nowy zespół, w porównaniu do grającego w poprzednim sezonie - wyjaśnia Błotny. - Tamten sezon kończyło w juniorach starszych w zasadzie tylko dziewięciu piłkarzy. W sumie odeszło z klubu chyba 17 chłopaków. No, a w trakcie rundy doszło kilka szczegółów, które zaważyły na kiepskich wynikach. Niektórzy czołowi piłkarze pauzowali za kartki, zdarzyło się wstrząśnienie mózgu, czy problemy z więzadłami. W juniorach starszych występowali nawet zawodnicy z 1996 rocznika. Musieliśmy zacząć ściągać nowych. Z meczu na mecz było coraz lepiej, dlatego ostatni wyjazdowy remis 1-1 z Kotwicą (7. miejsce) uważam za mały promyczek nadziei na przyszłość.
Co trzeba zrobić w zimie, by wiosna była znacznie lepsza?
- Musimy się wzmocnić, poszukać nowych zawodników - twierdzi trener. - Trzeba poszukać chłopaków w Dziwnowie, Wolinie, Kamieniu Pomorskim, czy Golczewie. Jednego chłopaka w Dziwnowie już znalazłem. Błotny zwraca uwagę jeszcze na jeden szczegół.
- Niektórzy nasi rywale bazowali na piłkarzach z pierwszego zespołu seniorów - twierdzi. - My takiej pomocy nie mieliśmy, a przecież dwóch czy trzech zdolnych juniorów nie grających w kadrze pierwszego zespołu może zrobić sporą różnicę.
Krzysztof Dziedzic
Poniedziałek, 19 listopada 2012
Cytaty na koniec rundy
Gratulacje dla trenera Nowaka
Po ostatniej kolejce rundy jesiennej można było przeczytać i usłyszeć kilka ciekawych wypowiedzi. Wybraliśmy niektóre z nich - w kontekście walki Floty o awans do ekstraklasy.
- Wynik wskazuje, która drużyna była lepsza. Gratuluję trenerowi Moskalowi zwycięstwa. To spotkanie nie może zamazać wyniku jaki osiągnęliśmy. Zdobyliśmy 40 punktów. To była dobra runda w naszym wykonaniu. W tym spotkaniu w naszej grze było dużo mankamentów w obronie i ataku. Zabrakło nam też agresywności, którą prezentowaliśmy w poprzednich spotkaniach - trener Floty Dominik Nowak po porażce 0-4 z Termaliką Nieciecza.
- Na początku chciałbym pogratulować trenerowi Nowakowi mistrzostwa jesieni. Gra Floty była dobra. Zdobyć 40 punktów to jest sztuka. Dla nas cała jesień okazała się udana. Jesteśmy w połowie drogi. Wiosną będziemy robić wszystko, żeby dla nas była także udana - trener tracącej 5 punktów do Floty Termaliki Nieciecza, Kazimierz Moskal.
- To był fajny mecz w naszym wykonaniu, w którym ukoronowaliśmy naszą postawę w rundzie jesiennej. Sytuację ułatwiła nam czerwona kartka dla zawodnika gości. Wtedy zobaczyłem iskrę w oczach kolegów. Czuliśmy, że możemy zrobić dobry wynik. Flota po przegranej z Zawiszą nie czuła się tak pewnie - piłkarz Termaliki Nieciecza Dariusz Jarecki po meczu z Flotą (zdobył dwie bramki i zaliczył dwie asysty).
- A Cracovia? Gratuluję jej wspaniałego obiektu, bo dawno tutaj nie byłem. Gratuluję również kapitalnej atmosfery na trybunach. Tu należy się ekstraklasa. Kto wie, może będziemy wspólnie świętować awans - trener Miedzi Legnica Bogusław Baniak po spotkaniu z Cracovią (1-1).
- Trzecie miejsce: dwa punkty straty do miejsca premiowanego awansem... Powiem tak: uważam, że biorąc pod uwagę fakt, że jesteśmy nową drużyną, to uważam, że mamy za sobą dobrą rundę. Na wiosnę czeka nas 17 meczów, z czego 10 rozegramy przed własną publicznością. Jestem pewien, że po kolejnym okresie przygotowawczym będziemy jeszcze silniejsi, więc skoro teraz jesteśmy trzeci, to myślę, że ten awans do ekstraklasy uda nam się wywalczyć - obrońca Cracovii Adam Marciniak.
- Jeśli na gorąco podsumować rundę jesienną to nie jesteśmy zadowoleni z naszych rezultatów i będziemy zmuszeni zrobić korekty w swojej grze, lepiej przygotować się do rundy wiosennej i atakować 1. lub 2 miejsce - trener Zawiszy Bydgoszcz, Jurij Szatałow.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 19 listopada 2012
Atak pozycyjny do poprawki
13 zwycięstw i tylko 3 porażki - bilans Floty po pierwszej rundzie I ligi jest rewelacyjny. Jednak najważniejsze spotkania pokazały, że wiosną Wyspiarzom może być trochę bliżej do miana solidnego ligowego zespołu, niż do awansu do ekstraklasy.
Piękne statystyki nie kłamią, ale trzy porażki Flota poniosła akurat z trzema kontrkandydatami do awansu: Cracovią, Zawiszą Bydgoszcz oraz Termaliką Nieciecza. Na szczęście liga jest sprawiedliwa i liczą się wszystkie spotkania. Flota jesienią była najskuteczniej grającym zespołem i dlatego zasłużenie prowadzi w tabeli.
Jednak ciesząc się z pozycji lidera oraz pięciu punktów przewagi nad wiceliderem, warto też spróbować wyciągnąć wnioski ze wspomnianych trzech porażek.
Mecze z Cracovią (1-2), Zawiszą (0-3) i Termaliką (0-4) pokazały, że z trudnym przeciwnikiem Flocie brakuje argumentów. Tylko jeden gol w tych spotkaniach i aż 9 straconych (9 z 15 wszystkich straconych jesienią bramek) - to już ciężko mówić o przypadku. Flocie zabrakło w tych meczach nie tylko goli i punktów, ale w starciu z Termaliką także strzałów. Z Cracovią też trudno było naszym piłkarzom przejąć inicjatywę, choć kilka sytuacji bramkowych było (np. po błędzie bramkarza Cracovii, Krzysztofa Pilarza). Jedynie z Zawiszą wysoka porażka była niezasłużona.
Była jednak cecha wspólna tych trzech meczów: widoczny problem z presingiem rywali i co za tym idzie - z atakiem pozycyjnym. Czyli problem z czymś, co w zespole lidera musi przynajmniej średnio funkcjonować. Z Cracovią rywal zdominował grę, a Flota nastawiła się na strefową obronę (na własnej połowie) i kontry. Podczas transmisji meczu z Termaliką relacjonujący spotkanie dziennikarze skupili się na kompletnym braku strzałów ze strony Floty. Od 28 minuty Wyspiarze grali w „10”, ale do tego momentu też nie oddali strzału.
Skuteczna obrona z bramkarzem Grzegorzem Kasprzikiem oraz stałe fragmenty gry - to atuty Floty w przekroju całej rundy jesiennej. Za to jest widoczna nagroda w tabeli. Teraz trener Dominik Nowak wraz z piłkarzami ma kilka miesięcy, by wyeliminować kłopot widoczny od pierwszego meczu (kłopot, który w pewnym momencie zginął w natłoku zwycięstw). Ten kłopot to brak bramkowych sytuacji z gry w ataku pozycyjnym. Panowie trenerzy i piłkarze: prawdziwi kibice życzą wam spokojnej pracy. I wiosną czekamy na grę Wyspiarzy w ataku z piłką od nogi do nogi, czekamy na sytuacje bramkowe po płynnych akcjach, na gole, kolejne zwycięstwa i powody do radości.
Czekamy też na… Nie zapeszajmy.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Niedziela, 18 listopada 2012
Powitanie po powrocie z Niecieczy
Flota przegrała w Niecieczy z Termaliką 0:4. Mimo wszystko kibice zafundowali im huczne powitanie pod świnoujskim stadionem.
Najwierniejsza grupa kibiców Floty nad ranem powitała zawodników Floty wracających z Niecieczy. Autokar z zawodnikami został zatrzymany przed wjazdem na stadion, a przed samą bramą wystrzeliwały fajerwerki w podziękowaniu za znakomitą rundę jesienną. Niektórzy zawodnicy wydawali być się zdziwieni takim rodzajem powitania po przegranym meczu, ale fani kolejny raz udowodnili, że są z drużyną na dobre i złe.
Słowa uznania należą się drugiemu trenerowi Ryszardowi Kłuskowi, który po opuszczeniu autokaru przeprosił indywidualnie każdego kibica. Na miejscu zabrakło Dominika Nowaka, który wysiadł w Polkowicach.
Pod budynkiem klubowym nie zabrakło szampana i życzeń dla Ivana Udarevicia, który tego dnia obchodził urodziny. Na koniec były wzajemne podziękowania i co najważniejsze radość z niespodziewanie udanej rundy.
Źródło: SportoweFakty.pl, fot. Małgorzata Dorosz, video Piotr Zgraja
Od redakcji. Gwoli wyjaśnienia: trener Nowak wysiadł w Polkowicach, gdzie mieszka, ponieważ jutro musi udać się do Warszawy, aby wziąć udział w programie podsumowującym rundę w telewizji Orange Sport.l
tg
Niedziela, 18 listopada 2012
W opinii trenera i kapitana
Flota i Arka
Flota największą niespodzianką rundy jesiennej, a Arka Gdynia największym rozczarowaniem - tak zgodnie uważają trener świnoujścian Dominik Nowak i kapitan Wyspiarzy, Marek Niewiada. Za to różnią się co do wyboru najlepszego zawodnika i odkrycia jesieni.
Transmitująca rozgrywki I ligi stacja Orange Sport zwróciła się do trenerów i kapitanów klubów I-ligowych o przesłanie w ramach podsumowania rundy jesiennej swoich typów w czterech kategoriach: 1) najlepszy zawodnik, 2) odkrycie rundy (piłkarz), 3) niespodzianka rundy (zespół) oraz 4) największe rozczarowanie rundy (zespół).
Trener Nowak, jak i kapitan Niewiada niemal natychmiast odpowiedzieli na te pytania.
Oto ich typy:
Dominik Nowak:
Najlepszy zawodnik - Sebastian Olszar (Flota)
Odkrycie rundy: Sebastian Zalepa (Flota)
Niespodzianka rundy: Flota Świnoujście Największe rozczarowanie: Arka Gdynia
Marek Niewiada:
Najlepszy zawodnik - Rok Straus (Cracovia)
Odkrycie rundy: Maciej Kowalczyk (Kolejarz Stróże)
Niespodzianka rundy: Flota Świnoujście Największe rozczarowanie: Arka Gdynia
A w poniedziałek o godz. 20:30 w Orange Sport w specjalnym podsumowaniu rundy jesiennej I ligi wystąpi szkoleniowiec Floty Świnoujście, Dominik Nowak.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 17 listopada 2012
Rozbici o górę lodową
Termalica Bruk-Bet - Flota 4-0 (2-0)
Flota: Grzegorz Kasprzik, Radosław Jasiński (do 28), Ivan Udarević (70 Piotr Kieruzel), Sebastian Zalepa, Marek Opałacz, Daniel Chyła, Mateusz Wrzesień (65 Patryk Fryc), Marek Niewiada, Krzysztof Bodziony, Bartosz Śpiączka (46 Bartłomiej Niedziela), Ensar Arifović. Rezerwowi, którzy nie grali: Paweł Waśków, Paweł Bielecki, Solomon Bongwong Mawo, Michał Protasewicz. Trenerzy: Dominik Nowak, Ryszard Kłusek, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski.
Termalica: Sebastian Nowak, Karol Piątek, Jakub Czerwiński, Michał Nalepa, Łukasz Pielorz, Vojtech Horvath (67 Andrzej Rybski), Krzysztof Kaczmarczyk, Krzysztof Lipecki, Dariusz Pawlusiński, Dariusz Jarecki (81 Piotr Ceglarz), Emil Drozdowicz (74 Szymon Sobczak).
Rezerwowi, którzy nie grali: Maciej Budka, Jan Pawłowski, Damian Skołorzyński, Łukasz Szczoczarz.
Trenerzy: Kazimierz Moskal, Jan Pochroń. Kierownik drużyny: Krzysztof Kozik.
Sędziowie: Tomasz Kwiatkowski, Bolesław Rosa, Łukasz Jaworski, Rafał Pajowski (Warszawa).
Widzów: 700
Minuta po minucie.
12) Horvath z podania Drozdowicza obok słupka.
18) Zalepa blokuje wrzutkę Pawlusińskiego.
28) Drugą żółtą kartką napomniany zostaje Jasiński i Flota grać będzie w osłabieniu.
30) Kasprzik broni strzał głową z bliska Horvatha po rzucie rożnym.
35) Długa piłka Lipeckiego w pole karne do Jareckiego, który jednak jej nie opanowuje, w dodatku jest spalony.
37) Pownie Jarecki z podania Lipeckiego gubi się w sytuacji sam na sam.
41) Horvath z podania Jareckiego niecelnie z 15 metrów.
42) Kasprzik paruje na róg strzał Drozodwicza z ostrego kąta.
44) Drozdowicz z podania Jareckiego po kombinacji w polu karnym strzałem z siedmiu metrów pokonuje Kasprzika.
45+1) Niewiarygodne. Dwie bramki do szatni Floty. Tym razem Jarecki z rzutu wolnego z 17 metrów zaskoczył całą defensywę Floty.
48) Pawlusiński ostro z daleka nad poprzeczkę. 52) Pawlusiński próbuje tym razem z wolnego. Piłka po rykoszecie wychodzi na róg.
62) Nalepa z 13 metrów nie trafia w bramkę.
63) Lipecki zza pola karnego nad poprzeczkę.
65) Drozdowicz z 7 metrów obok bramki.
67) Jarecki strzela z ostrego kąta, Kasprzik wybija czubkami palców nad poprzeczkę.
68) Rybski z podania Jareckiego przy pasywnej postawie obrońców strzałem z sześciu metrów podwyższa na 3-0.
76) Kasprzik łapie strzał Pawlusińskiego z 17 metrów.
78) Jedyny stzrał na bramkę w wykonaniu zawodników Floty. Opałacz trafia jednak w boczną siatkę.
79) I ta jedyna niewykorzystana okazja też się zemściła. Jarecki strzałem z ostrego kąta z podania Rybskiego zdobywa czwartą bramkę. 90+1) Ostry strzał Sobczaka Kasprzik wybija po słupku na róg.
- Komentował pan dla stacji Orange Sport mecz Floty z Zawiszą Bydgoszcz. Jak pan ocenia świnoujską drużynę?
- Podoba mi się, że została skrojona na miarę przez zarząd klubu. Zawodnicy zostali dobrani w dobry sposób i to widać. Mądrze ustawiają się na boisku, jest kilka osobowości w zespole, które dobrze się rozumieją. Widać silną oś drużyny: to bramkarz Grzegorz Kasprzik - defensywny pomocnik Marek Niewiada - i grający często jako pomocnik napastnik Sebastian Olszar. Podoba mi się gra Olszara. Wyróżnia się też młody Sebastian Zalepa, który u mnie w Widzewie Łódź dostał w ekstraklasie dwie szanse. Widać, że Flota potrafi rozmaitych zawodników odbudować i od nowa stworzyć z nich dobrych piłkarzy. Np. Zalepy w Widzewie nikt nie chciał, a tu proszę: jest silnym punktem lidera.
- Dużo oglądał pan meczów Floty w tej rundzie? - Z Zawiszą był drugi. Byłem także w Olsztynie, na meczu ze Stomilem. Chyba przynoszę wam pecha, bo i wtedy i teraz nie wygraliście.
- Za to przynosi pan szczęście Zawiszy.
- To prawda. Powiem szczerze, że byłem bardzo ciekaw tego spotkania. Gdyby Zawisza przegrał, to Flota byłaby już poza jego zasięgiem.
- Mimo to Flota jest blisko ekstraklasy.
- Tak, piłkarsko dużo już nie brakuje. Tylko infrastruktura stadionowa musi „rosnąć”. Nowe władze Polskiego Związku Piłki Nożnej mogą być rygorystyczne, jeżeli chodzi o licencje. Lepiej zrobić inwestycje wcześniej, aby później nie denerwować się, bo w miesiąc tego zrobić się nie da. To dobre także dla samego klubu. Lepszy stadion to lepsze warunki, w których kibice chętniej oglądają spotkania. Jak nie będzie stadionu na ekstraklasę, to chyba trzeba będzie pomyśleć o graniu w Kołobrzegu.
- Dlaczego Flota przegrała z Zawiszą? - Mam wrażenie, że np. dlatego, iż niektórzy piłkarze Floty za bardzo uwierzyli, że w trudnej sytuacji mogą ładnie wyprowadzić piłkę z własnego pola karnego. Tak padł pierwszy gol. Potem było kilka niewykorzystanych sytuacji i drugi cios – i było praktycznie po meczu. Te dwa ciosy zadecydowały.
- I ostatnie pytanie: poprzedni mecz Floty w Świnoujściu komentował dla stacji Orange Sport trener Marcin Sasal. Teraz już pracuje jako szkoleniowiec w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Może teraz pan znajdzie pracę w jakimś klubie…? - (śmiech) Czekam na swoją szansę. Może w styczniu...? Jest kilka opcji, mam nadzieję, że coś konkretnego się urodzi.
Z Czesławem Michniewiczem, byłym trenerem m.in. Lecha Poznań, Widzewa Łódź i Polonii Warszawa rozmawiał Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 16 listopada 2012
Trener Nowak o Termalice
W sobotę na zakończenie piłkarskiej jesieni szkoleniowiec Floty zagra w Niecieczy z Termaliką (transmisja od godz. 12 w Orange Sport). Co o rywalu sądzi szkoleniowiec Wyspiarzy, Dominik Nowak?
- Termalica to drużyna bardzo dobra w ofensywie - uważa trener. - Atakuje dużą ilością piłkarzy, co... można wykorzystać. Pod warunkiem, że zwrócimy baczną uwagę na jej dobrych zawodników z przodu (np. Emila Drozdowicza). I na groźnych bocznych piłkarzy - Dariusza Pawlusińskiego, Piotra Ceglarza, czy Andrzeja Rybskiego. Oni dużo atakują bokami boiska.
- Czy Flota podniesie się po dotkliwej porażce z Zawiszą?
- Musi być złość i chęć rehabilitacji - twierdzi Nowak.
- Czy remis będzie dobry?
- Nie, nie, my jedziemy zagrać dobre spotkanie i po trzy punkty - zapewnia szkoleniowiec.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 16 listopada 2012
Pierwszoligowy szczyt na koniec rundy
Nie było w tej rundzie spotkania pomiędzy liderem a wiceliderem. Flota przoduje w tabeli od drugiej kolejki i jej przeciwnicy (w tym Cracovia i Zawisza) w chwili grania z nią meczów byli w tabeli pozycjach na niższych niż druga. Z kolei pierwszy lider (Zawisza Bydgoszcz) grał w drugiej kolejce z GKS Tychy, który pierwszy mecz swój zremisował, więc nie mógł być wiceliderem. Zatem mecz na szczycie los wyznaczył na kolejkę ostatnią. I chyba tylko los, bo nie sądzę aby osoba układająca terminarz przewidziała taką kolejność po szesnastu kolejkach. Szkoda tylko, że w tym meczu Flota będzie gościem. Ale może i dobrze, bo przecież w takim razie rewanż 08 czerwca 2013 będzie w Świnoujściu.
Termalica - Bruk-Bet Nieciecza gra w I lidze trzeci sezon. W pierwszym broniła się przed spadkiem, w drugim walczyła o ekstraklasę, ale w końcówce dostała zadyszki i ostatecznie ukończyła rozgrywki na piątej pozycji, choć był moment że uważano ją za pewniaka. Ten sezon rozpoczęła średnio. Mecz pierwszej kolejki został z przełożony z powodu... braku przeciwnika, nie było bowiem jeszcze wiadomo czy grać będzie w I lidze Ruch Radzionków, czy Polonia Bytom. Zaczęła więc od drugiej kolejki w którtej przegrała u siebie derbowy mecz z Sandecją. Następnie wygrała gładko po 3-0 wyjazdy do Tych i Bytomia, by ponownie przegrać u siebie, tym razem z Miedzią 1-2. Potem jednak wygrała pod rząd sześć spotkań, dzięki którym zadomowiła się w ścisłej czołówce, gdzie jest po dzień dzisiejszy. W odróżnieniu od Floty ma dobre wyniki z faworytami (wygrana z Cracovią, remis w Bydgoszczy). Ciekawostką jest, że aż trzy mecze Termaliki (z Polonią, Arką i Cracovią) były przekładane i każdy z nich był wygrany.
Kadra Termaliki, jak w większości pierwszoligowców z małych miejscowości, oparta jest na zawodnikach doświadczonych, z nazwiskami. Dla przykładu Dariuszowie Pawlusiński i Jarecki mają za sobą po ponad sto meczów w ekstraklasie, a Jakubowi Biskupowi do setki brakuje zaledwie dwóch. Nie brakuje w zespole trzydziestolatków; wiek ten przekroczyli już Pawlusiński (najstarszy w kadrze - rocznik 1977), Kaczmarczyk, Jarecki, Lipecki, Nowak, Ceglarz i Piątek. Spoza kraju w zespole są dwaj Słowacy: Vojtech Horvath i Dalibor Pleva.
Flota i Termalica grają z sobą po raz piąty. Do tej pory dwa razy wygrała Flota, był jeden remis i jedna porażka. Co jednak najważniejsze - tendecja jest wyraźnie zwyżkowa. Od porażki 1-2 w Niecieczy poprzez dramatyczny remis 2-2 u siebie i wygrane Floty 1-0 u siebie oraz 3-2 w Niecieczy.
W zespole Floty po spotkaniu z Zawiszą panuje zrozumiały niesmak i żądza rehabilitacji. Będzie jednak bardzo ciężko, pozycja rywala w tabeli jest całkowicie zasadna. Flota pojedzie do Niecieczy osłabiona; z powodu kartek nie będą grać Sebastian Olszar i Christian Ndubuisi Nnamani. Podróż dziś w nocy. Miejmy nadzieję że powrót będzie w radosnych nastrojach, które towaarzyszyć nam będą już do wiosny i jeszcze dłużej.
Spotkanie Termalica - Flota w sobotę o 12:00 w Niecieczy, będzie transmitowane przez telewizję Orange Sport.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 15 listopada 2012
Kolejki i rewizje
Około 1800 widzów obejrzało niedzielny mecz Floty z Zawiszą Bydgoszcz. Niestety, spora cześć z nich nie oglądała spotkania od 1 minuty.
To z powodu zaledwie dwóch kas na stadionie od ul. Moniuszki. Panie sprzedające bilety muszą też spisać dane osobiste widza, co powoduje, że dokonując zakupu kilkanaście czy kilkadziesiąt minut przed meczem trzeba było uzbroić się w cierpliwość. Mimo, że panie w okienkach bardzo się starały, to i tak jeden kibic obsługiwany był średnio przez 40 – 60 sekund. Gdy w pewnym momencie wyszliśmy ze stadionu policzyć osoby w kolejkach, to okazało się, że w każdej z nich stoi ponad 30 osób. To w praktyce mogło oznaczać, że ostatni ze stojących musiał postać od tego momentu prawie pół godziny.
Można się zastanawiać, czy nie warto będzie w rundzie wiosennej zorganizować jeszcze przynajmniej jednego miejsca do zakupu biletów, ale czegoby nie wymysleć to najlepszym sposobem na uniknięcie tych kolejek i pośrednio punktualne wejscie na stadion jest zawsze zakup biletu w przedsprzedaży.
Zniecierpliwionych kibiców przepraszamy. Przy okazji przypominamy też, że ochrona może poprosić każdego z kibiców o umożliwienie dokonania rewizji osobistej pod kątem wnoszenia zabronionych przedmiotów (głównie butelek). Niektórym kibicom bardzo to przeszkadzało, ale tak niestety może być.
Krzysiek. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 15 listopada 2012
827 artykułów o Flocie
Piłkarze Floty są zdecydowanym liderem I ligi i ma to coraz większe odzwierciedlenie także w mediach. Dziennikarze coraz częściej piszą o Flocie.
Dowodzi tego wrześniowy raport medialny „Polska piłka” wykonany tradycyjnie przez „Press Service”. We wrześniu pod względem ilości artykułów w gazetach oraz w wybranych portalach internetowych wśród klubów I ligi Flota zajęła 6 miejsce. W porównaniu poprzednim raportem - sierpniowym - świnoujski klub awansował o cztery miejsca, z 10 pozycji.
We wrześniu ubiegłego, 2011 roku, Flota była dziesiąta.
We wrześniu obecnego, 2012 roku, o Flocie ukazało się 431 artykułów w prasie oraz 396 artykułów w internecie (w sumie 827). 14 razy artykuły o Flocie ukazywały się na pierwszych stronach.
Po raz czwarty z rzędu pierwsze miejsce wśród klubów I ligi zajęła Cracovia, której przewaga nad resztą stawki jest wręcz miażdżąca. Przypomnijmy, że klub ten przez długi czas, pomimo zajmowania ostatniego miejsca w zeszłorocznym sezonie T-Mobile Ekstraklasy, w zestawieniu najbardziej medialnych klubów piłkarskich w Polsce był bardzo wysoko. Zdarzało się, że Cracovia w poszczególnych miesiącach znajdowała się na podium (marzec, kwiecień 2012). Dziś gdyby klasyfikować ją wśród drużyn z najwyższej klasy rozgrywkowej, zajęłaby 9. pozycję.
O Cracovii napisano we wrześniu ponad dwa razy więcej niż o Flocie artykułów - 1728, czyli zdecydowanie więcej, niż w przypadku drugiej Warty Poznań (1134), czy trzeciej Arki Gdynia (1061). Ekwiwalent reklamowy informacji na temat Cracovii (gdyby krakowski klub musiał za artykuły zapłacić jak za reklamy) wyniósł aż 9,3 miliona złotych.
Najmniej medialnymi drużynami w I lidze okazały się Dolcan Ząbki (0,6 tys.), Okocimski Brzesko (0,5 tys.) oraz Termalica Bruk-Bet Nieciecza (0,5 tys.).
Ale przede wszystkim warto podkreślić, że Flota wyprzedziła „medialnie” kluby ze znacznie większych miejscowości - ŁKS Łódź, Miedź Legnica, czy Polonię Bytom.
Artykuły poddane analizie pochodzą z monitoringu 1100 tytułów prasy ogólnopolskiej, regionalnej, branżowej i specjalistycznej oraz z 20 wybranych portali internetowych: www.sport.onet.pl, www.sport.wp.pl, www.sport.interia.pl, www.sportfan.pl, www.se.com.pl, www.efakt.pl, www.dziennik.pl, www.rp.pl, www.sport.pl, www.sports.pl, www.sport.tvp.pl, www.ekstraklasa.net, www.tvn24.pl, www.eurosport.pl, www.90minut.pl, www.pilkanozna.pl, www.sportowefakty.pl, www.futbol.pl, www.tylkopilka.pl oraz www.sport24.pl.
Krzysiek. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 14 listopada 2012
Deszcz - nie. Efekt deszczu - tak
Czy Wyspiarze lubią wyspiarską pogodę, czyli np. deszcz? - Deszczu nie lubimy, ale lubimy, gdy murawa jest śliska, bo piłka lepiej chodzi - wyjaśnia kapitan piłkarzy Floty Marek Niewiada.
Flota poniosła w dotychczasowych 16 meczach rundy jesiennej I ligi tylko dwie porażki. Obie u siebie: z Cracovią 1-2 i Zawiszą Bydgoszcz 0-3. Podczas obu meczów świeciło słońce i nie padał deszcz. Podczas wcześniejszych meczów w Świnoujściu padał deszcz i Flota wygrywała.
A zatem może świnoujskim piłkarzom potrzebna jest do szczęścia wyspiarska pogoda…? Niewiada jednak dementuje. - My do słońca nic nie mamy - mówi z uśmiechem. - Nie lubimy za to grać w niedzielę koło południa, czyli np. o godz. 12.30. Wolimy później. Deszcz nam nie jest potrzebny, ale efekt deszczu (czyli zmoczona płyta boiska) nam odpowiada.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 14 listopada 2012
Podziękowania i prośba
Pomóż sobie i Flocie
Zarząd Miejskiego Klubu Sportowego Flota Świnoujście dziękuje za kibicowanie naszej drużynie w 2012 roku. Mamy już tytuł mistrza jesieni, co wszystkich nas napawa dumą.
Już teraz informujemy, że karnety na rundę wiosenną zaczniemy sprzedawać w biurze klubu od 1 lutego. Na wiosnę zagramy u siebie 7 spotkań. Cena karnetu normalnego wyniesie 90 złotych, ulgowego 48 złotych.
Można również dokonać wpłaty za karnet na konto klubu MKS Flota. Numer konta: 36 2030 0045 1110 0000 0199 3680.
Jednocześnie zwracamy się z uprzejmą prośbą, którą można spełnić nie ponosząc żadnych kosztów. Prosimy o przekazanie na MKS Flota 1 procent Twojego podatku dochodowego za rok 2012. Jesteśmy Organizacją Pożytku Publicznego uprawnioną do otrzymywania takiej pomocy. Wystarczy, że na swoim zeznaniu podatkowym zaznaczysz, że chcesz przekazać 1% na rzecz Floty i wpiszesz w odpowiednią rubrykę nasz numer KRS: 0000074778.
Uwaga! Możesz wesprzeć Flotę i zapłacić mniej podatku. Każdy może pomóc Flocie dokonując darowizny pieniężnej na rzecz klubu dokonując wpłaty na konto nr 36 2030 0045 1110 0000 0199 3680. Do 31 grudnia 2012 roku odpisać można w ten sposób do 6% kwoty dochodu do opodatkowania.
Dziękujemy za wszelkie formy pomocy. I życzymy pomyślności w nadchodzącym 2013 roku. Do zobaczenia na stadionie w marcu 2013 roku!
Zarząd MKS Flota
Wtorek, 13 listopada 2012
Rozmowa z Tomaszem Ostalczykiem
Ludzie już w nas zwątpili
- Wygraliście 3-0 z Flotą, to pewnie uważa Pan swój powrót do Świnoujścia za udany.
- Wynik na pewno bardzo pomaga w dobrym nastroju, ale i tam jest bardzo sympatycznie. Już na promie było miło. W Świnoujściu grałem 1,5 roku, poznałem wiele fajnych osób. A co do meczu: brakowało nam przełamania. Powiem nieskromnie, że spodziewaliśmy się, iż możemy przełamać się właśnie na boisku lidera. Ludzie już w nas zwątpili, ale my wierzyliśmy. Pokazaliśmy, że można w nas wierzyć i trzeba walczyć do końca. Tak zrobimy.
- Macie 11 punktów straty do Floty. Jak Pan ocenia szanse obu drużyn na awans do ekstraklasy?
- Życzę Flocie jak najlepiej. Wyniki ma rewelacyjne, to na pewno jej sukces. Ale my oczywiście liczymy, że na koniec sezonu znajdziemy się na pozycji dającej awans. Mamy w składzie sporo piłkarzy z przeszłością w ekstraklasie i chcemy do niej wrócić. Chociaż po jednym dobrym meczu ciężko jeszcze wiele mówić o naszych szansach.
- Dlaczego Zawisza wygrał z Flotą?
- W bardzo dużym stopniu przesądziła 1 minuta. My w poprzednich meczach próbowaliśmy grać dużo piłką. Wiele podań od nogi do nogi. Nie wychodziło, a w niedzielę po pierwszej akcji, mimo straty w pewnym momencie piłki, objęliśmy prowadzenie. To nam bardzo pomogło.
- Jak wyglądał trzeci gol strzelony przez pana?
- Nic rewelacyjnego. Był strzał, Grzesiek Kasprzik odbił piłkę, a ja wewnętrzną częścią stopy ją dobiłem.
Drugi trener Zawiszy Jarosław Wielgus o Ostalczyku:
- Jeżeli zawodnik przyjeżdża do klubu, do miejscowości, w której grał, to jego mobilizacja jest zawsze zdwojona. Tomek strzelił trzecią bramkę, także myślimy, że bardzo dobrze się zaprezentował publiczności w Świnoujściu i gratulujemy mu tego.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 13 listopada 2012
Telewizja trochę przeszkadza
Niedzielny mecz z Zawiszą Bydgoszcz był piątym w tym sezonie, z którego bezpośrednią transmisję przeprowadziła stacja Orange Sport. Oczywiście będzie jeszcze szósty - na koniec rundy w Niecieczy z Termaliką, czyli starcie wicelidera z liderem.
Jak radzili sobie piłkarze Floty w świetle telewizyjnych kamer? Zapewne nie zrobiły na nich wielkiego wrażenia, ale… kibice w całej Polsce mogli zobaczyć akurat wszystkie trzy spotkania, w których świnoujścianie tracili na razie punkty - czyli w Olsztynie ze Stomilem (remis 1-1) oraz w Świnoujściu z Cracovią (porażka 1-2) i Zawiszą Bydgoszcz (0-3). Fani mogli być za to zadowoleni, bo poza ostatnim starciem z Zawiszą w każdym meczu rundy jesiennej Wyspiarze zdobywali przynajmniej jedną bramkę.
Za to małym problemem jest niewątpliwie widok trybuny północnej z telewizyjnych kamer. W związku np. z brakiem zadaszenia siada tam mniej kibiców, niż na większej trybunie południowej. I potem wielu nieświadomych widzów w Polsce narzeka na pustki na miejskim stadionie Floty. Szkoda.
Mecze Floty transmitowane przez Orange Sport:
Arka Gdynia - Flota 0-1
Stomil Olsztyn - Flota 1-1
Flota - Warta Poznań 2-1
Flota - Cracovia 1-2
Flota - Zawisza Bydgoszcz 0-3
Termalica Nieciecza - Flota ?
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 12 listopada 2012
Pogoń i Flota
Piłkarze Pogoni Szczecin, z byłym zawodnikiem Floty Przemysławem Pietruszką w składzie, pokonali dziś w Bełchatowie GKS 1:0 i awansowali na 10 miejsce w tabeli. Nad strefą spadkową Portowcy mają po 11 kolejkach już 9 punktów przewagi.
W kolejny poniedziałek o godz. 18.30 Pogoń podejmie aktualnego wicemistrza Polski, Ruch Chorzów. Transmisja z meczu tradycyjnie w Canal Plus Sport oraz w Eurosporcie 2, ale skoro Flota skończyła już mecze w Świnoujściu, to może warto wybrać się do Szczecina zobaczyć Portowców na żywo.
A o I lidze piłkarskiej (w tym o Flocie) można poczytać na oficjalnej stronie internetowej Pogoni - www.pogonszczecin.pl
Krzysiek
Poniedziałek, 12 listopada 2012
Co w prasie piszczy
Flocie zabrakło szczęścia, ale też nie stanowiła monolitu
Kurier Szczeciński: Bolesne pożegnanie Bolesną porażką pożegnali swoich kibiców piłkarze Floty Świnoujście - mistrza jesieni w pierwszej lidze. Przegrali z Zawiszą Bydgoszcz wyraźnie (0:3), choć przez większą część meczu nie sprawiali wrażenia drużyny gorszej, ustępującej przeciwnikowi na tyle, na ile sugerowałby wynik. Tym razem Flota nie miała szczęścia, a aż jego nadmiar posiadał Zawisza. To był pierwszy mecz Floty, kiedy drużyna nie zdołała strzelić w meczu choćby jednej bramki, choć sytuacji było całkiem sporo. W żadnym innym spotkaniu podopieczni trenera Dominika Nowaka nie stracili też aż trzech goli.
Gazeta Wyborcza Szczecin: Czy to Zawisza był dobry, czy Flota słaba?
- W pierwszej minucie tracimy bramkę i mecz układa się tak jak w poprzednim sezonie, kiedy Zawisza strzelił nam dwa gole w ciągu ośmiu minut [Flota przegrała wówczas 1:2 - red.] - mówi pomocnik Floty, Krzysztof Bodziony. - Ogólnie jako cały zespół zagraliśmy słabo. Byliśmy za daleko ustawieni od siebie. Jako grupa nie stanowiliśmy takiego monolitu, jak w poprzednich meczach. Na pewno to było jedną z przyczyn naszej porażki.
Głos Szczeciński: Popsute święto mistrzów Flota Świnoujście po raz drugi w tym sezonie przegrała na własnym boisku. Tym razem katem Wyspiarzy okazał się Zawisza Bydgoszcz, który pewnie wygrał 3:0. - Szybko stracona bramka po naszym błędzie ustawiła spotkanie - przyznał trener Floty Dominik Nowak. - Zawiedliśmy szczególnie w grze w obronie. Mimo wszystko, gratuluję moim zawodnikom, że walczyli do końca o strzelenie bramki honorowej.
Przegląd Sportowy: Lider na kolanach Po objęciu prowadzenia w 1 minucie meczu goście przez całe spotkanie kontrolowali jego przebieg, dorzucając jeszcze dwa trafienia. Liderowi brakowało szczęścia.
Sportowe Fakty: Flota mistrzem jesieni Flota nie miała wiele do powiedzenia. Lider rozegrał najsłabsze zawody w bieżącym sezonie, szczególnie w drugiej połowie raził nieporadnością w defensywie i nieskutecznością pod bramką Zawiszy. - Styl gry świnoujścian nie jest trudny do rozszyfrowania - mówił strzelec drugiego gola dla Zawiszy, Adrian Błąd. - Wszyscy o nim mówią, wszyscy o nim piszą, także my mieliśmy ich rozpracowanych. Wiedzieliśmy, że grają przede wszystkim długą piłką i mają dwóch groźnych napastników. Kluczowe było ich powstrzymanie, dzięki czemu sytuacji strzeleckich mieliśmy więcej - wyjaśnił Błąd.
Ekstraklasa.net: Zawisza zatopił liderującą Flotę! Świnoujście zdobyte po raz drugi w tym sezonie Bydgoszczanie przypomnieli sobie jak się wygrywa, do tego na boisku lidera. Flota przegrała drugi mecz w sezonie, także drugi przed własną publicznością. Kibice Floty jeszcze przed meczem oddali hołd bohaterom, świętując Dzień Niepodległości, aby potem wyruszyć na stadion.
Wybrał: Krzysztof Dziedzic
Poniedziałek, 12 listopada 2012
Jak to z kibicami Zawiszy było
„Piłka nożna dla kibiców!”, „Piłka nożna bez policji!” - takie m.in. okrzyki wznosili kibice Floty podczas meczu z Zawiszą. Nawiązywali do decyzji o nie wpuszczaniu na stadion fanów z Bydgoszczy (z województwa kujawsko-pomorskiego).
Mecz Floty z Zawiszą toczył się przy pustym sektorze gości (widocznym w telewizji po prawej stronie). Początkowo zapadła decyzja o nie wpuszczaniu na stadion w Świnoujściu tylko grupy zorganizowanej kibiców Zawiszy. Ci jednak wybrali się w podróż do Świnoujścia w kawalkadzie 24 samochodów i busików (około 160 osób) i policja uznała ich za grupę zorganizowaną. Prezes Floty Edward Rozwałka zadecydował, by indywidualnie wpuszczać kibiców Zawiszy, by mogli obejrzeć mecz. Pojawiły się jednak problemy z egzekwowaniem tej decyzji. I stąd wspomniane na początku okrzyki świnoujskich kibiców.
Ostatecznie grupy kibiców gości meczu nie obejrzały. Pod koniec spotkania pojawiły się na stadionie dwie małe grupki sympatyków Zawiszy i doszło do śmiesznej sytuacji. Piłkarze Zawiszy cieszyli się ze zwycięstwa na środku boiska, gdy jeden z nich rzucił: „Chodźmy do kibiców”. – I ruszyli do małej grupki. Na to drugi z piłkarzy: - A to na pewno nasi kibice są...?
Ostatecznie piłkarze gości podeszli do obu grupek swoich fanów.
„Piłka nożna bez policji!” - o tym marzą kibice, a także… policja. Dopóki jednak kibice z szalikami nie będą podczas meczów zajmować się tylko dopingiem i oglądaniem spotkań (jak robią to fani Floty), to policja będzie potrzebna. Obecność policji to tylko reakcja na pewne zachowania - musimy, niestety, o tym pamiętać.
Krzysiek. Fot. archiwum
Poniedziałek, 12 listopada 2012
Po spotkaniu z Zawiszą
Takie mecze też się zdarzają
Niedzielna porażka 0:3 z Zawiszą Bydgoszcz na zakończenie rundy jesiennej w Świnoujściu popsuła atmosferę wokół Floty. Niektórzy mawiają, że „jesteś tak dobry, jak Twój ostatni mecz”. Czyli bardzo liczymy na to, że w najbliższą sobotę w Niecieczy Flota podtrzyma miano jedynego niepokonanego zespołu na wyjeździe i przynajmniej zremisuje z Termaliką (transmisja od godz. 12 w Orange Sport). Bo remis w obecnej sytuacji będzie niezły.
Mecz z Zawiszą Flocie ewidentnie nie wyszedł. Pojawiły się nawet pogłoski, że może Flota sprzedała mecz rywalom. Rozumiemy, że takie „wnioski” mogą formułować tylko ludzie nieżyczliwi Flocie, którzy nie oglądali meczu. Nie widzieli pomeczowej złości piłkarzy pod adresem sędziów, złości między sobą za straconego w 1 minucie gola. Nie słyszeli też pomeczowego sporu w budynku klubowym dwóch bardzo ważnych osób we Flocie, które miały odmienny pogląd np. na temat występu Patryka Fryca. To świadectwo tego, jak bardzo zależało władzom klubu na sukcesie w meczu z Zawiszą - ale tego wielu kibiców za klawiaturami komputerów ma prawo nie wiedzieć.
No i wynik końcowy - 0:3. Czyżby piłkarze Floty chcieli celowo zdenerwować swoich wiernych kibiców takim blamażem? Czy gdyby chcieli rzeczywiście oddać trzy punkty rywalom, to nie przegraliby po „walce” np. 1:2, czy 2:3?
Dlaczego zatem Flota przegrała? Wyspiarze stworzyli w niedzielnym meczu sytuacje po swoich formowych rzutach rożnych, czy z autu, ale zabrakło skuteczności. Skuteczność była za to od 1 minuty po stronie Zawiszy. I szczęście - bo gol już w 1 minucie, a przecież druga bramka Adriana Błąda padła po dośrodkowaniu (to nie miał być strzał). Niektórzy po meczu stwierdzili, że takie spotkania od czasu do czasu muszą się zdarzyć. Przykro, że taki mecz przytrafił się akurat w ostatnim spotkaniu przed własnymi kibicami po bardzo udanej rundzie. I twierdzili, że nawet gdyby Flota grała 3 godziny z Zawiszą, to też by nie strzeliła gola. Taki dzień.
Oczywiście tak nie musiałoby być, ale nie to jest teraz najważniejsze. 13 zwycięstw, 1 remis i 2 porażki - to bilans Floty. Bilans rewelacyjny. Cieniem kładą się porażki z kontrkandydatami do awansu (Cracovią i Zawiszą), ale przecież oba kluby chętnie by się zamieniły miejscami z Flotą...
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Niedziela, 11 listopada 2012
Krzysztof Ślusarz wyróżniony
Fot. Małgorzata Dorosz
Jak podaje portal CKsport.pl w minioną środę w Targach Kielce zakończyła się XII Wystawa Wyposażenia i Budowy Obiektów Sportowych Sport-Obiekt. Jedną z imprez towarzyszących targom były konferencja "Bezpieczny stadion", organizowana przez Polski Związek Piłki Nożnej. Spotkanie polskiego futbolu zakończyło się Wielką Galą Fair Play.
Jak co roku, na gali wręczone zostały puchary i wyróżnienia PZPN-u za wzorową organizację zawodów i zapewnienie bezpieczeństwa uczestników dla osób i instytucji zajmujących się tą tematyką. Miło nam poinformować, że był też akcent flotowski. Wśród wyróżnionych znalazł się także nasz klubowy kierownik do spraw bezpieczeństwa Krzysztof Ślusarz. Z kierowników ds. bezpieczeństwa w klubach pierwszoligowych poza nim wyróżniony został tylko Marek Wójcik (Polonia Bytom). Gratulujemy.
tg
Niedziela, 11 listopada 2012
Święto w Polsce, lecz nie we Flocie
Flota - Zawisza Bydgoszcz 0-3 (0-2)
Flota: Grzegorz Kasprzik (Br), Sebastian Zalepa, Pitr Kieruzel (46 Bartłomiej Niedziela), Ivan Udarević, Marek Opałacz, Marek Niewiada (Kpt), Christian Ndubuisi Nnamani (58 Bartosz Śpiączka), Sebastian Olszar, Patryk Fryc, Krzysztof Bodziony, Ensar Arifović (71 Mateusz Wrzesień). Rezerwowi, którzy nie grali: Paweł Waśkow (Br), Radosław Jasiński, Daniel Chyła. Trenerzy: Dominik Nowak, Ryszard Kłusek, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski.
Zawisza: Wojciech Kaczmarek (Br), Paweł Zawistowski, Michał Masłowski, Hermes Soares, Adrian Błąd (69 Jakub Wójcicki), Łukasz Skrzyński (Kpt), Paweł Strąk, Drygas Kamil, Rafał Leśniewski (73 Tomasz Chałas), Mateusz Mąka, Tomasz Ostalczyk (86 Błażej Jankowski). Rezerwowi, którzy nie grali: Mateusz Skowroński (Br), Krzysztof Hrymowicz, Damian Ciechanowski, Bartosz Kopacz, Błażej Jankowski. Trenerzy: Jurij Szatałow, Dietmar Brehmer, Jarosław Wielgus, Przemysław Norko. Kierownik drużyny: Maciej Kremblewski.
Sędziowie: Dawid Piasecki, Piotr Cwalina, Mateusz Szerszeń, Łukasz Kolter (Wszyscy Pomorski ZPN).
Obserwator: Jan Kuć. Delegat: Gerard Sobecki.
Widzów: ok. 1800
Minuta po minucie. 1) Rozpoczyna Flota. 1) Gol dla Zawiszy... Błąd Ivana pod własnym polem karnym wykorzystał Leśniewski i wpakował piłkę do bramki. 13) Z autu wyrzucał Fryc wprost na głowę Zalepy. Obrońca Floty nie zdołał pokonać Kaczmarka. 14) Nnamani dopadł do piłki przy linii końcowej boiska i od razu dograł w pole karne. Olszara uprzedził Masłowski. 16) Ponownie Nnamani w pole karne, lecz Bodziony i Arifović minęli się z piłką. 23) Kontratak Floty. Długa piłka do Arfovicia, który zatrzymał się z nią i dograł w pole karne do Nnamaniego. Nigeryjczyk przestrzelił w dogodnej sytuacji. 28) Błąd z dystansu i piękna interwencja Kasprzika. 29) Lekkie zamieszanie w polu karnym i mało brakowało by Masłowski podwyższył prowadzenie strzałem z 7 metrów. 41) Pięknym uderzeniem z ostrego kąta w siatke tuż przy słupku popisał się Bląd i mamy już 0-2... 44) Arifović z rzutu wolnego, lecz z dogodnej pozycji do uderzenia tylko podał piłkę bramkarzowi Zawiszy. 45+1) Strzał z powietrza Bodzionego minął się z celem.
47) Pierwsza sytuacja w drugiej połowie. Najpierw strzał Błąda zablokowany został przez Udarevicia, a następnie dobitka Ostalczyka poszybowała ponad poprzeczką. 51) Z rożnego piłkę dogrywał Opałacz, lecz Udarević nie zdołał wpakować piłki do bramki. 53) 0-3... Błąd linii defensywnej Floty i piłkę do pustej bramki pakuje Ostalczyk. 59) Leśniewski przenosi piłkę nad poprzeczką w dogodnej sytuacji. 63) Błąd mocnym, technicznym uderzeniem z narożnika pola karnego, chciał zaskoczyć Kasprzika. Piękna interwencja golkipera Floty. 64) Bodziony z dystansu i od bramki rozpocznie Kaczmarek. 67) Błąd się poczuł pewniej i zaczął grać indywidualnie. Przebiegł z piłką pod pole karne Floty, zrobił zwód w prawo i posłał piłkę w stoiska gastronomiczne. 73) Już pierwsza akcja Września, który dogrywał w pole karne, lecz Śpiączka i Niedziela minęli się z piłką. 74) Olszar minimalnie przestrzelił, mając na plecach 2 lub 3 obrońców. 81) Dogranie Fryca w pole karne na głowę Udarevicia. Piłka po strzale obrońcy Floty wylądowała na siatce. 83) Po rzucie rożnym powstało zamieszanie pod bramką Zawiszy, jednak nikomu się nie udało wepchnąć piłki do bramki. 88) Ależ okazja dla Floty!! Śpiącza jednak nie wbił piłki do bramki z dwóch metrów. Przeszkodził mu bramkarz. 90) Doliczamy 5 minut do czasu drugiej połowy. 90+3) Niedziela wystawia piłkę Frycowi na dośrodkowanie, ten dogrywa piłkę w pole karne, lecz ponownie piłkarze Floty mijają się z piłką. 90+5) Koniec spotkania. Trzeba się pogodzić ze sromotną porażką i miejmy nadzieję, że kibice nie odwrócą się od Foty po tej porażce, tak jak nie odwrócili się po pierwszej porażce w sezonie z Cracovią 1-2.
Maciej Zgraja, video Piotr Zgraja
Sobota, 10 listopada 2012
Za tydzień mecz na szczycie
Do chwili obecnej rozegrano trzy mecze szesnastej kolejki I ligi, ale dwa z nich były bardzo ważne dla układu czołówki. GKS Tychy pokonał bowim 2-0 Cracovię, natomiast Olimpia Grudziądz zremisowała bezbramkowo z Termalicą - Bruk-Bet Nieciecza. To oznacza, że bez względu na wyniki pozostałych meczów bieżącej kolejki (w tym także Flota - Zawisza), za tydzień w Niecieczy dojdzie do spotkania wicelidera z liderem. Takiego wydarzenia w tym sezonie jeszcze nie było, przypomnijmy że Cracovia w chwili rogrywania meczu z Flotą była na miejscu czwartym. Miała wprawdzie w zanadrzu zaległe spotkanie właśnie z Termalicą, które jednak później przegrała, czyli tak czy owak była po dwunastu kolejkach czwarta.
Zatem najważniejsze piłkarskie wydarzenie pierszoligowej jesieni w sobotę 17 listopada w Niecieczy. Wiadomo też, że Flota na zimową przerwę zejdzie z przewgą nie mniejszą niż pięć punktów nad wiceliderem, kto by nim nie był.
Waldemar Mroczek
Sobota, 10 listopada 2012
Nie sposób nie myśleć o awansie
Rozmowa z Marcinem Adamskim, byłym reprezentantem Polski, zawodnikiem m.in. Rapidu Wiedeń, wychowankiem Floty Świnoujście
- Zostałeś ekspertem stacji Polsat i przy okazji np. meczów ekstraklasy pomagasz dziennikarzom w relacjach. W poniedziałek gościłeś w Szczecinie, razem z Mateuszem Borkiem komentowałeś mecz Pogoni ze Śląskiem Wrocław. Podoba Ci się obecne zajęcie?
- Bardzo. To duża przyjemność. Nigdy jeszcze nie oglądałem tak dużo meczów, jak teraz. Widzę z bliska całą ekstraklasę i cieszę się z tego.
- Nie ciągnie Cię do roli trenera?
- Obecne zajęcie w roli komentatora traktuję jako okres przejściowy. Robię kurs trenerski UEFA przy Polskim Związku Piłki Nożnej. Chcę uzyskać odpowiednie papiery, a potem zająć się w jakimś klubie całym pionem sportowym.
- Co to znaczy?
- Chciałbym zająć się organizacją szkoleń dla młodych piłkarzy, skautingiem, czyli wyszukiwaniem młodych zdolnych zawodników oraz polityką transferową.
- Może we Flocie?
- Być może. Jestem w stałym kontakcie z dyrektorem Jarosławem Dunajko.
- Widziałeś mecz Śląska. To rywal Floty w ćwierćfinale Pucharu Polski. Jakie zrobił na Tobie wrażenie? - Śląsk jako drużyna ostatnio niespecjalnie imponuje, ale ma bardzo dobrej jakości poszczególnych piłkarzy. W Szczecinie nie zagrał nic specjalnego, a mimo to wygrał z Pogonią dość łatwo. Ma jednak np. takiego zawodnika, jak Sebastian Mila. To bardzo duży procent wartości drużyny. Ale Flota słynie z dobrej organizacji gry i w starciach pucharowych ze Śląskiem nie stoi na straconej pozycji. Puchary rządzą się swoimi prawami.
- A czy dziwią Cię świetne wyniki ligowe Floty? - To mały szok. Z Floty w każdym okienku transferowym ktoś odchodzi, a mimo to klub sobie radzi. Prezes Edward Rozwałka wraz z dyrektorem Jarosławem Dunajko ściągają piłkarzy, którzy idealnie wpasowują się w zespół. Jest bardzo duża szansa na awans i nie sposób o nim nie myśleć. To chyba ewenement w piłce nożnej, by klub z tak niskim budżetem, jak Flota, miał realną szansę na awans do ekstraklasy.
- Znasz Świnoujście. Nie boisz się, że Flota może nie dać rady z ekstraklasą organizacyjnie, czy finansowo? - Myślę, że Flota, jak i władze miasta poradzą sobie organizacyjnie. Natomiast z potrzebną infrastrukturą może być pewien problem.
Rozmawiał Krzysztof Dziedzic
Piątek, 09 listopada 2012
Zmazać plamę i powiększyć przewagę
Dla naszej drużyny nadchodzi test prawdy. Nie powinien być trudniejszy od poprzedniego, tzn. pucharowo-ligowego dwumeczu z Cracovią, ale faktem jest że końcówka jest piorunujaca, przyjdzie bowiem zmierzyć się z najpoważniejszymi - poza wspomnianą Cracovią - konkurentami do awansu.
W najbliższą niedzielę o godzinie 12:30 mecz z bydgoskim Zawiszą, zespołem, który po udanym starcie w ostatnim czasie mocno oklapł, ale przez to szczególnie potrzebuje punktów i na pewno pójdzie na całość. A że gra ofensywnie to i powinien być ciekawy mecz.
Nikt nie wie naprawdę co jest przyczyną nagłej obniżki lotów przez bydgoszczan. Jedni mówią o kryzysie formy, inni o braku sił, jeszcze inni że jest po prostu przereklamowany i w końcu musiało to nastąpić. Prawda na pewno leży gdzieś pośrodku, nie nam rozstrzygać z której bardziej strony, ale jedno jest pewne: tej drużyny nie można bagatelizować.
Ostrzeżeniem po temu mogą być ubiegłoroczne mecze. W pierwszym - w Świnoujściu - Zawisza potrzebował zaledwie siedmiu by rozklepać nasz zespół i strzelić dwie bramki, co wystarczyło do zwycięstwa 2-1. W rewanżu również prowadził 2-0, ale mecz zakończył się remisem 2-2. Ciekawe jest, ze strzelcy wszystkich czterech goli dla Zawiszy (Zawistowski, Błąd, Wójcicki i Masłowski) nadal w nim grają. Odwrotnie niż we Flocie; zdobywca bramki w Świnoujsciu Tomasz Ostalczyk gra obecnie właśnie w Zawiszy, dla odmiany Wojciech Okińczyc grał w nim przed przyjściem do Floty. Trzeciego gola strzelił Weselin Marczew.
Ostalczyk nie jest jedynym flotowskim akcentem w Zawiszy. Via Pogoń trafił tam także nasz były stoper Krzysztof Hrymowicz, natomiast trenerem bramkarzy jest Przemysław Norko. Ten ostatni z powodu kontuzji Wojciecha Kaczmarka został nawet dopisany do kadry pierwszego zespołu, jednak nie było dotąd potrzeby aby grał.
Flota gra o utrzymanie lub powiększenie przewagi nad rywalami, Zawisza natomiast o utrzymanie kontaktu ze ścisłą czołówką. Remis niewiele mu da, ale Floty też raczej nie urządza. Dlatego na pewno nie zabraknie walki, emocji, poziom też powinien być porządny. Trener Nowak ma w dyspozycji wszystkich piłkarzy. Do tej pory nikt jeszcze w naszej drużynie nie pauzował za kartki. To też podkreśla wartość lidera. Jest jednak kilku zagrożonych, więc muszą szczególnie uważać w perspektywie kolejnego meczu z Niecieczy. No i miło by było ten status utrzymać przynajmniej do końca rundy.
Waldemar Mroczek
Piątek, 09 listopada 2012
Rozmowa z Piotrem Kieruzelem
Zawisza nie jest wymagający
W niedzielę bardzo ważny mecz Floty z Zawiszą Bydgoszcz. Jak rywala postrzega defensywny pomocnik Wyspiarzy, Piotr Kieruzel?
- Nie uważam Zawiszy za bardzo wymagającego przeciwnika - odważnie twierdzi Kieruzel. - Moim zdaniem jego wartość została mocno napompowana. Choć oczywiście żaden mecz w I lidze nie jest łatwy.
Gdzie zatem są słabsze strony zespołu z Bydgoszczy?
- Na pewno w obronie - uważa piłkarz Floty. - Z tego co wiem, jest tam tylko dwóch pełnosprawnych defensorów. W ataku Zawisza ma spory potencjał, ale trochę uśpiony. Generalnie jednak to bardziej ofensywna, niż defensywna, drużyna.
Kieruzel to we Flocie bardzo uniwersalny piłkarz. Ostatnio występuje jako defensywny pomocnik, ale grał już jako stoper i boczny obrońca. Na jakiej pozycji czuje się najlepiej?
- Chyba jeszcze jako obrońca - uśmiecha się Piotr. - Chociaż nabieram przekonania do nowej pozycji, mam coraz większe doświadczenie. Jednak nominalna pozycja dla mnie, to środek obrony.
Jeden z ważniejszych piłkarzy w zespole Floty ma na koncie w tym sezonie trzy gole. Ale ostatnio dawno nie strzelał. W spotkaniu z Dolcanem Ząbki wykorzystał rzut karny, dlaczego zatem nie wykonywał „jedenastki” w ostatnim wyjazdowym starciu w Stróżach z Kolejarzem (strzelał Ensar Arifović)?
- Od początku sezonu jako pierwszy do wykonywania karnego wyznaczony jest Ensar - wyjaśnia Piotr. - Gdy wykonywałem „jedenastkę” w starciu z Dolcanem, to Ensara nie było jeszcze na boisku. To jednak nieważne, kto strzela, byle trafił. Osobiście czekam na gola z dystansu. Ostatnio rzeczywiście pod tym względem jakoś mi nie idzie, ale trzy gole w rundzie jak na zawodnika na mojej pozycji to też nieźle.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 08 listopada 2012
Zobacz Cracovię
W niedzielę po meczu Floty z Zawiszą Bydgoszcz przekonamy się, jaką przewagę po przedostatniej kolejce rundy jesiennej będą mieć Wyspiarze nad wiceliderem. Wiele zależeć też oczywiście będzie od sobotniego starcia drugiej obecnie Cracovii w Jaworznie z GKS Tychy.
GKS pod wodzą trenera Piotra Mandrysza jest jedną z rewelacji sezonu. Wygrał trzy ostatnie spotkania, awansował na piąte miejsce i - na szczęście dla Floty - jest w stanie sprawić Cracovii kłopoty.
Mecz rozpocznie się o godz. 12 w sobotę, a relację ze spotkania przeprowadzi Orange Sport. Chyba warto zerknąć na to spotkanie.
Krzysiek
Czwartek, 08 listopada 2012
Zebranie zarządu
W dniu dzisiejszym odbyło się comiesięczne robocze zebranie zarządu MKS Flota. W porządku zebrania były: informacja prezydenta Janusza Żmurkiewicza o przebiegu zjazdu PZPN, omówienie przez trenera Dominika Nowaka planu okresu przygotowawczego dla pierwszej drużyny, raport wiceprezesa do spraw finansowych Witolda Misiaka o finansach klubu, przygotowania do zakończniea rundy jesiennej oraz sprawy różne.
Trener Nowak poinformował, że roztrenowanie zespołu potrwa do 23 listopada. Urlopy trwać będą do 06 stycznia 2013, w tym czasie zawodnicy otrzymają zakres ćwiczeń do indywidualnej realizacji. Przez miesiąc trenować będą w Świnoujściu, po czym pojadą na obóz do Kamienia koło Rybnika, który trwać będzie od 8 do 16 lutego, gdzie pracować będą głównie nad taktyką. Podczas obozu planowane jest rozegranie dwóch sparingów i jednego po powrocie z obozu. Drużyna ma uzyskać pełnię formy na pucharowy mecz ze Śląskiem we Wrocławiu. Trzem zawodnikom kończą się umowy, trener jest za zatrzymaniem wszystkich trzech.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 08 listopada 2012
Bilety na Zawiszę
Już od dzisiaj rusza przedsprzedaż biletów na niedzielny mecz, ostatni w tej rundzie u siebie, ale za to największy po meczach z Cracovią hit jesieni 2012 w Świnoujściu - z Zawiszą Bydgoszcz. Jak zawsze prowadzona jest ona wyłącznie w kasie stadionu dziś i jutro (czwartek, piątek) w godzinach 15-18, w sobotę od 13:00 do 16:00 oraz w niedzielę od 9:00. Zapraszamy jak największą liczbę kibiców. Pogoda już może nie zachęca ale przecież nasi zawodnicy zasłużyli na ciepłe podziękowanie jak nikt inny.
Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 07 listopada 2012
Przed niedzielnym meczem
Nerwowo w Zawiszy
Zwycięstwo Floty nad Zawiszą sprawi, że bydgoszczanie tracić będą do Wyspiarzy już aż 17 punktów. Ta strata będzie bardzo trudna do odrobienia w 18 kolejkach. M.in. dlatego w bydgoskim klubie jest nerwowo.
Są już pierwsze ofiary kadrowej rewolucji w klubie. Właściciel Radosław Osuch do rezerw odesłał dwóch doświadczonych graczy. Dodatkowo obaj usłyszeli, że mogą już szukać sobie innych klubów. Pierwszy to napastnik Paweł Abbott - obok Daniela Mąki zdobywca najwięcej bramek (pięciu) dla bydgoszczan. Abbott to były piłkarz m.in. Ruchu Chorzów oraz kilku angielskich klubów. Drugi to obrońca Cezary Stefańczyk. I praktycznie Zawisza pozostał z zaledwie dwójką obrońców zdolnych do gry.
W ostatniej kolejce Zawisza zremisował u siebie 1:1 z Termaliką Nieciecza. - Znowu się wycofaliśmy i ułatwiliśmy Termalice atakowanie - narzekał po meczu trener Zawiszy Jurij Szatałow. - Czy to strach przed utratą bramki? Grając tak, za każdym razem będzie kończyło się to w ten sposób. Co prawda po utracie gola od razu ruszamy do przodu, ale co z tego? Wtedy już jest za późno najczęściej. Nie rozumiem, dlaczego zwyczajnie boimy się przeciwnika. Zespół przestał grać. Boimy się straty bramki i cofamy głęboko we własne pole karne. Tutaj leży problem.
Krzysiek. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 07 listopada 2012
Flota, Cracovia, Wojciechowski i Boniek
Głównym sponsorem Floty jest Miasto Świnoujście. Chyba nikt nie miałby nic przeciwko, gdyby to się zmieniło i Wyspiarze pozyskali znaczącego sponsora. Łatwo jednak nie będzie.
Flota została mistrzem jesieni. Jak przełoży się to na sprawy finansowe? Na pewno drużyna mająca spore szanse na awans do ekstraklasy powinna ciekawić. Trochę gorzej jest z resztą, lecz niektóre sprawy mają dwie strony medalu. Np. stadion. Z jednej strony - jak na ekstraklasę jest bardzo mały. Z drugiej strony - jest kameralnie położony i jeżeli wypełni się do ostatniego miejsca (o co w ekstraklasie nie powinno być specjalnie trudno), to stworzy się bardzo gorąca atmosfera.
Przed Flotą teraz miesiące szukania tzw. strategicznego sponsora. W I lidze mało kto go ma, większość klubów żyje dzięki dotacjom z samorządów. Dlatego większość zazdrosnym okiem spogląda na Cracovię. Wicelider ze stratą 8 punktów do Floty ma 4 razy większy budżet, czyli około 12 milionów złotych. To dzięki firmie informatycznej Comarch, w której rządzi profesor nauk technicznych Janusz Filipiak, który jest prezesem zarządu.
Co zdaniem Filipiaka trzeba zrobić, by zachęcić do inwestycji w piłkę nożną innych biznesmenów? Prezes niedawno udzielił wywiadu dla portalu terazpasy.pl - Paradoksalnie to jesteśmy w tym momencie jedną z nielicznych firm, które inwestują w piłkę - stwierdził Filipiak. - Jeśli mówimy na przykład o Legii i ITI albo o innych sponsorach, to oni już raczej wyjmują pieniądze i chcą odzyskać część długów. Comarch te pieniądze natomiast dokłada. Głównym warunkiem tego, by biznes wrócił do piłki, jest transparentność. Musi być przejrzystość, przestrzeganie reguł. My jako sponsor przez 10 lat funkcjonowania w piłce przeżyliśmy bardzo wiele decyzji Polskiego Związku Piłki Nożnej, które nie miały nic wspólnego z prawem. PZPN miał na celu wydobycie pieniędzy od biznesmenów. Jeżeli przychodzi biznesmen i daje pieniądze, to on oczekuje, że nie będzie traktowany jak frajer od którego wydobywa się kasę. My przez wiele lat staraliśmy się, żeby ta piłka była fair. Byliśmy konsekwentni i za to być może moja osoba nie jest popularna w środowisku, ale to jest jedyna droga do tego, żeby biznes wrócił do piłki.
Filipiak odniósł się też do byłego sponsora Polonii Warszawa, Józefa Wojciechowskiego, z którym rozmowy w sprawie ewentualnego sponsoringu Floty w przyszłym roku prowadzi prezydent Świnoujścia, Janusz Żmurkiewicz. - Z Wojciechowskiego się śmiali, ale Wojciechowski zagłosował nogami - oznajmił Filipak. - On nie mógł się pogodzić z tym, że jest traktowany jak frajer, idiota i że jest przekręcany. I pożegnał się z Polonią.
Filipiak widzi jednak szansę na lepsze czasy w przyszłości. - Z przyjściem Zbigniewa Bońka, jako prezesa PZPN, który trochę rozumie biznes, będzie większy szacunek do sponsorów - uważa. - Bez sponsorów piłki nie będzie. Miałem rozmowę z jednym z kandydatów na prezesa PZPN, który był zdziwiony, że kluby chcą coś znaczyć. Ja tak na niego patrzę i myślę: PZPN dla PZPN? To jest paranoja. Jeśli nie będzie pieniędzy w klubach, to PZPN w życiu nie zarobi, bo reprezentacja będzie przegrywać, kluby będą przegrywać, więc oni nie zarobią. Wśród części działaczy PZPN jest całkowite niezrozumienie sytuacji. Bez mocnej piłki klubowej nie będzie PZPN. To co było najgorsze w PZPN ostatnio, to to, że PZPN nie szanował klubów - mówił Filipiak.
Krzysztof Dziedzic
Środa, 07 listopada 2012
Rozmowa z Andrzejem Ossowiczem, trenerem Vinety Wolin
Flota to alternatywa dla Pogoni
- Jeździsz na Flotę? - Nie, bo często jestem zawodowo gdzie indziej. Ale oglądałem kilka meczów. Szczególnie nastawiłem się na ten ligowy z Cracovią.
- A Twoi piłkarze jeżdżą? - Jak tylko znajdują czas, zwłaszcza Kornel Pflantz i Daniel Mężydło. Obaj pochodzą ze Świnoujścia i przez wiele lat grali we Flocie, zwłaszcza ten drugi, który często strzelał bramki w ważnych momentach.
- Występy Floty wywołują w was emocje? - No pewnie. Kibicujemy Flocie bardziej, niż Pogoni Szczecin. Postrzegamy jej piłkarzy jako ”naszych chłopaków”.
- Co sądzisz o Flocie? - To klub, w którym dokonano odpowiedniego doboru ludzi i zespół, w którym jest dobra atmosfera. Mają obrany kierunek działania: grać jak najlepiej. Resztą wydają się nie przejmować. Zrobili piękną serię bardzo udanych spotkań bez porażki, nauczyli się wygrywać, są dobrze przygotowani do sezonu. Styl gry nie musi się wszystkim podobać.
- A we wspomnianym przegranym ligowym meczu z Cracovią co zaobserwowałeś? - Nie chciałbym przez pryzmat jednego spotkania oceniać prawie całą rundę. Po tym meczu obrońca Floty Sebastian Zalepa powiedział, że Cracovia grała, a oni biegali. Jednak i tak Flota mogła spokojnie wygrać ten mecz. Kilka szczegółów świnoujścianie mają dopracowane: kontrę, czy stałe fragmenty gry. Widać nowoczesny trend szybkiego przechodzenia z obrony do ataku. A samo posiadanie piłki o niczym jeszcze nie świadczy.
- Widzisz Flotę w ekstraklasie? - Dlaczego nie? Niepokój budzą sprawy organizacyjne, ale drużyna jest w stanie „wjechać” do ekstraklasy. Każdy z piłkarzy walczy o swoją szansę. Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja po jesieni, po dwóch ostatnich meczach.
- Czy Flota jest potrzebna piłkarskiemu regionowi? - Bezwzględnie. To alternatywa dla mocarstwowej Pogoni. To szansa, którą powinni mieć np. zdolni piłkarze z III ligi w naszym regionie.
Rozmawiał Krzysztof Dziedzic. Fot. Archiwum prywatne
Wtorek, 06 listopada 2012
O biletach...
Średnie ceny Floty
15 i 8 zł - to podstawowe ceny biletów na Flotę. Można powiedzieć, że świnoujski lider z cenami mieści się w ligowej średniej.
Kluby w I lidze stosują rozmaitą politykę cenową. Generalnie na ogół mamy bilety normalne i ulgowe, ale często różnica w kwocie zależy od trybuny, czy sektora, w którym zasiadają widzowie oraz od dnia zakupu wejściówki. Oczywiście są rozmaite zniżki (np. dla dzieci, albo bezpłatnie wpuszczane są panie). Ciekawy sposób na ceny zaproponowały władze GKS Tychy, który na razie rozgrywa swoje mecze w Jaworznie. Ceny wejściówek są różnicowane w zależności od... miejscowości ich zakupu: bilety kupowane w Tychach są tańsze od kupowanych w Jaworznie.
Podstawowe bilety po 15 i 8 złotych, podobnie jak na mecze Floty, obowiązują także na spotkania Warty Poznań. W wielu klubach bilet normalny wart jest 15 zł, a ulgowy 10 zł (np. na meczach Zawiszy Bydgoszcz, Arki Gdynia, czy ŁKS Łódź). Na GKS Katowice dorosły kibic może kupić bilet za 10 zł, pod warunkiem, że kupi go w przedsprzedaży. W dniu spotkania ten sam bilet wart jest już aż 20 zł.
W kilku klubach ulgowe bilety kosztują po 5 zł (na Olimpii Grudziądz, Okocimskim Brzesko, GKS Tychy, czy Polonii Bytom). A zatem Flota z biletami ulgowymi po 8 zł jest pośrodku między ulgowymi wejściówkami na większość I-ligowych drużyny - wynoszącymi 5 lub 10 zł.
Krzysiek
Wtorek, 06 listopada 2012
Ćwiczą dośrodkowania i rozegranie ataku
Co cechuje grę Floty? Bardzo dobrze wykonywane stałe fragmenty gry oraz bardzo duże problemy w przeprowadzaniu ataku pozycyjnego. Oba elementy można dostrzec na treningach Wyspiarzy.
Piątek, 2 listopada. Trening przed wyjazdem do Stróż na spotkanie z Kolejarzem. Piłkarze zaczynają na głównym boisku tuż po godz. 14:30. Trener Dominik Nowak ma do dyspozycji 21 zawodników w tym dwóch bramkarzy, z którymi indywidualnie ćwiczy Siergiej Szypowski.
Najpierw typowa rozgrzewka biegowa, ale z piłkami. - Ręce pracują! Porządnie! - pokrzykuje Nowak. Piłkarze biegają, nogą wymieniając piłkę między sobą. Potem Nowak poleca to samo, ale wymiana piłki odbywa się za pośrednictwem głowy. Wśród piłkarzy poruszenie, bo główki sprawiają sporo problemu. Szkoleniowiec wprowadza finansowe kary dla grup, po złotówce od piłkarza. - To nie jest dużo, pieniądze są już na koncie - uśmiecha się Nowak.
Potem przychodzi pora na schematy gry. Zaczyna się od rozegrania piłki od obrony z długim podaniem do skrzydłowego pomocnika. Ten dośrodkowuje i toczy się walka w polu karnym i przed nim. Czyli w jednym ćwiczeniu dwa elementy: rozegranie ataku (to pięta achillesowa Floty - w trakcie meczu bardzo często atak pozycyjny świnoujścian polega na podaniu piłki do bramkarza Grzegorza Kasprzika lub obrońcy Ivana Udarevicia, którzy posyłają daleką piłkę do przodu) oraz doskonalenie gry po dośrodkowaniach, czyli silnej broni Floty.
Później następuje jakby fragment meczu. Na niedużej przestrzeni, skrzydłowi mają swoje korytarze, których nie są atakowani, by mogli dość spokojnie dośrodkować piłkę w pole karne. W środku boiska spory presing, czyli kocioł. - Mocniej! - krzyczy do broniących się Nowak. Piłkarze są zmuszeni do gry z pierwszej piłki - i bardzo dobrze.
Długo jest bez gola. W końcu Ensar Arifović uderza z powietrza i jest 1:0 dla „Niebieskich”. - Jaki spalony?! - burzy się Bośniak i trwa dyskusja. Nowak uspokaja Arifovicia twierdzeniem, że jednak mały spalony był. Podobnie uważał dwa dni później sędzia w spotkaniu z Kolejarzem Stróże i nie uznał gola Bośniaka.
I na koniec treningu ćwiczenie stałych fragmentów gry: rzutów rożnych, rzutów wolnych na wysokości pola karnego i gry po dalekich wrzutach z autu w pole karne. Można zauważyć spore problemy z dokładnym dośrodkowaniem (wiele wrzutek jest za mocnych). Jednym z centrujących jest Krzysztof Bodziony. Ambitny pomocnik zgrzyta zębami po swoich zagraniach i niezbyt aktywnej postawie kolegów.
I tak Flota trenowała po raz ostatni na swoim boisku przed zwycięskim meczem z Kolejarzem, który dał Świnoujściu zespół mistrza jesieni.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 05 listopada 2012
Cztery, dwa, czy sześć punktów?
Stało się. Flota będzie mistrzem jesieni. Zespół z budżetem mniejszym, niż ligowa średnia, zagrał na nosie potentatom z Krakowa, czy Bydgoszczy. Co dalej? Jak widać w tabeli powyżej Flota ma 8 punktów przewagi nad Cracovią, 9 nad Termaliką Nieciecza oraz aż 14 nad Zawiszą Bydgoszcz. Z dwoma ostatnimi zespołami zmierzy się jeszcze jesienią. I wyniki w tych spotkaniach w dużym stopniu zadecydują, ile wiosną będzie brakować Wyspiarzom do awansu do ekstraklasy.
Przypomnijmy kto z kim jeszcze zagra (D - mecze u siebie, W - mecze na wyjeździe):
Flota: Zawisza (D), Termalica (W)
Cracovia: GKS Tychy (W), Miedź Legnica (D)
Termalica: Olimpia Grudziądz (W), Flota (D)
Zawisza: Flota (W), Polonia Bytom (D)
Flotę czekają jeszcze dwa trudne spotkania, ale jak widać - najgroźniejsi rywale też łatwo mieć nie będą. Z góry (choć to przecież sport) można dopisać tylko trzy punkty Zawiszy za zwycięstwo u siebie z ostatnią w tabeli Polonią Bytom. Inni przeciwnicy: GKS, Miedź i Olimpia to zespoły z miejsc 5 - 7 i na pewno będą chciały udanie zakończyć udaną jesień. A przy okazji napsuć krwi teoretycznie silniejszym. Trener Miedzi Bogusław Baniak ma zagwarantowaną premię, pod warunkiem, że legniczanie zakończą jesień w czołowej szóstce.
Czego zatem można się spodziewać? Wróżki na etacie nie mamy, ale niemal na pewno 4 punkty w dwóch ostatnich spotkaniach pozwolą Flocie utrzymać obecną przewagę nad Cracovią i Termaliką. A nawet dwa punkty - dwa remisy - nie będą złe. Istnieje duże prawdopodobieństwo że wówczas także Cracovia odrobi do Floty co najwyżej dwa punkty.
Choć oczywiście liczymy na sześć punktów świnoujścian...
Krzysiek
Poniedziałek, 05 listopada 2012
Co w prasie piszczy
Przełamali złą passę w Stróżach
Przegląd Sportowy: Kolejarz - Flota 1:2 Przed meczem trener Kolejarza Przemysław Cecherz nie ukrywał, że obawia się spotkania z liderem. - Ekipa ze Świnoujścia prezentuje doskonały futbol. Jest poukładana w każdej formacji. Ma wielu świetnych zawodników. Ale, powalczymy - zapowiedział szkoleniowiec. W historii I-ligowych występów w Stróżach goście jeszcze nie wygrali. - Trzeba wreszcie przełamać złą passę - deklarował trener Dominik Nowak. No i nastawił swoich zawodników agresywnie.
Kurier Szczeciński: Flota mistrzem jesieni! Flota wygrywając w Stróżach z miejscowym Kolejarzem odniosła największy sukces w historii klubu. Na dwie kolejki przed zakończeniem pierwszej rundy zapewniła sobie tytuł mistrza jesieni. Wygrać w Stróżach nie jest łatwo, o czym przekonał się niedawno Zawisza Bydgoszcz, który stracił tam trzy punkty. Wiedziała o tym też dobrze Flota, która dotąd nie potrafiła wygrać z Kolejarzem zarówno na jego boisku, jak i u siebie.
Gazeta Wyborcza Szczecin: Flota Świnoujście już jest mistrzem jesieni! Wydarte w ostatnich minutach wyjazdowe zwycięstwo z Kolejarzem Stróże oznacza, że żadna z I-ligowych drużyn nie ma już szans na dogonienie Floty w tej rundzie.
Głos Szczeciński: Flota Świnoujście mistrzem jesieni w I lidze! W niedzielnym meczu Flota Świnoujście wygrała w Stróżach z Kolejarzem 2:1 (1:0). To oznacza, że po raz pierwszy w historii Świnoujścia mamy lidera I ligi po pierwszej rundzie.
Sportowe Fakty: Flota mistrzem jesieni Wyspiarze pokonali Kolejarza. Pierwsze skrzypce odegrały osoby związane z Łodzią. Na ławkach zasiedli urodzeni w tym mieście trenerzy, gole zdobyli piłkarze z przeszłością w łódzkich klubach. Flota wybrała się w najdalszy wyjazd polskiego futbolu z zamiarem "zaklepania sobie" fotela lidera na długie zimowe miesiące. Potrzebowała do tego zwycięstwa. Powodów do obaw jednak nie brakowało. Wyspiarze w poprzednich sezonach ani razu nie ograli Kolejarza, a na trudnym terenie w Stróżach poległ ostatnio Zawisza.
W jedenastce kolejki portalu znaleźli się strzelcy goli dla Floty: Sebastian Zalepa i Ensar Arifović.
Ekstraklasa.net: Kolejarz stracił punkt w końcówce Liderująca Flota Świnoujście rzutem na taśmę zdobyła komplet punktów w Stróżach. Gospodarze byli bliscy remisu, ale w samej końcówce bramkę dla Wyspiarzy zdobył Sebastian Zalepa.
Wybrał Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 05 listopada 2012
Zobacz Śląsk
Śląsk Wrocław, ćwierćfinałowy rywal Floty w Pucharze Polski, gościć dziś będzie w Szczecinie. W ostatnim meczu 10. kolejki zmierzy się z Pogonią.
Do pierwszego meczu Śląska z Flotą prawie cztery miesiące, ale na pewno sklad wrocławian bardzo nie zmieni się. Dlatego warto dziś wybrać się na stadion przy ul. Twardowskiego i na własne oczy przekonać się o obecnych silnych i słabych punktach rywali.
Mecz rozpocznie się o godz. 18:30.
Krzysiek
Niedziela, 04 listopada 2012
Kasprzik bije się w piersi
Flota wygrała 2-1 w Stróżach z Kolejarzem, ale niedużo (kilka minut) brakło, by spotkanie zakończyło się remisem 1-1. I to w sporym stopniu z winy bramkarza Wyspiarzy, Grzegorza Kasprzika, który przy straconym golu niepotrzebnie daleko wyszedł z bramki.
- Koledzy powinni chyba postawić panu piwo za udane interwencje - stwierdził reporter stacji Orange Sport, mając na myśli inne udane zagrania naszego bramkarza. Ten jednak zachował zimną głowę. - To raczej ja muszę postawić chłopakom kilka piw - stwierdził Kasprzik. - Trochę przesadziłem z tym wyjściem z bramki.
Świetnie, że Grzegorz sam zdaje sobie sprawę z błędu, bowiem można czasami odnieść wrażenie, że nasz golkiper trochę za bardzo chce być bardzo wyrazistą postacią na boisku.
Flota: Grzegorz Kasprzik, Patryk Fryc (61 Mateusz Wrzesień), Ivan Udarević, Sebastian Zalepa, Radosław Jasiński, Marek Opałacz, Piotr Kieruzel, Krzysztof Bodziony (90+1 Daniel Chyła), Marek Niewiada, Sebastian Olszar (89 Christian Ndubuisi Nnamani ), Ensar Arifović. Rezerwowi: Paweł Waśków, Paweł Bielecki, Bartłomiej Niedziela, Bartosz Śpiączka. Trenerzy: Dominik Nowak, Ryszard Kłusek, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski.
Kolejarz: Konrad Forenc, Dariusz Walęciak (82 Krzysztof Gajtkowski), Krzysztof Markowski, Dawid Szufryn, Michał Gryźlak, Kamil Nitkiewicz (72 Rafał Pietrzak), Cheikh Tidiane Niane, Marcin Stefanik, Adam Giesa (54 Łukasz Bocian), Janusz Wolański, Maciej Kowalczyk.
Rezerwowi: Łukasz Lisak, Grzegorz Arłukowicz, Damian Michalik, Krystian Pieczara.
Trener: Przemysław Cecherz.
Sędziowie: Adam Lyczmański, Dariusz Ignatowski, Dariusz Drozd (Bydgoszcz), Łukasz Marek (Kraków).
Widzów: 300
Minuta po minucie.
2) Pierwszy rzut wolny dla Kolejarza. Strzał Giesy wychodzi na róg.
12) Zalepa przecina długie podanie do Kowalczyka.
13) Strzał Kowalczyka zza pola karnego obok słupka
15) Daleki strzał Fryca blokują obrońcy Kolejarza.
17) Forenc przerywa długie podanie Arifovicia do Fryca.
18) Nitkiewicz sam na sam z Kasprzikiem trafia w boczna siatkę.
22) Forenc piąstkuje dośrodkowanie Jasińskliego w pole karne.
24) Nie uznana bramka dla Floty. Sędzia dopatrzył się spalonego Arifovicia w momencie podania Fryca.
25) W polu karnym starcie Szufryna z Arifoviciem, jednak sędzia nie dopatruje się przewinienia zawodnika Kolejarza.
29) Kasprzik broni strzał Kowalczyka z pięciu metrów!
32) Nitkiewicz zza pola karnego w słupek!
33) Daleki, niecelny strzał Olszara.
38) Efektowny drybling Olszara w polu karnym, ale fatalne wykończenie przez Fryca.
45) Karny dla Floty za faul Niane na Olszarze.
45) Arifović strzałem w prawy górny róg nie daje szans Forencowi i zespół Floty do przerwy prowadzi 1-0!
50) Fryc w polu karanym trafia w Markowskiego.
52) Udana interwencja jasińskiego przecianjąca wrzutkę Wolańskiego.
53) Giesa zza pola karnego niecelnie.
62) Nieupilnowany Kowalczyk przejął długie podanie w polu karnym i po zwodzie Kasprzika strzelił do pustej bramki.
68) Arifović z narożnika pola karnego, Forenc z trudem wybija na róg.
75) Kasprzik piąstkuje po uderzeniu Wolańskiego.
81) Kasprzik broni daleki strzał Kowalczyka z podania Stefanika.
82) Wrzesień z podania Arifovicia w boczną siatkę. 87) Olszar trafia w Forenca.
88) Po rzucie rożnym wykonanym przez Opałacza Zalepa zdobywa drugą bramkę.