Od jutra będzie można kupić bilety na pierwszy mecz ligowy!
Kasa /stadion od ul. Moniuszki będzie czynna
od środy do piątku w godzinach od 15:00 do 18:00,
a w sobotę od 13:00.
Jednocześnie informujemy, że karnety można nabyć w biurze klubu, przy ul. Matejki 22 od godz. 9:00 do 15:00.
Ceny biletów: normalny 15 zł
ulgowy 8 zł
Ulgi przysługują:
kobietom, młodzieży uczącej się na podstawie legitymacji szkolnej /wiek: 13 - 18 lat, studentom, emerytom, rencistom.
Serdecznie zapraszamy!
Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 30 lipca 2012
Bratobójczy pojedynek w Pucharze Polski?
Jutro i pojutrze I runda Pucharu Polski, czyli 1/32 finału. Zespół Floty spotka się w Zdzieszowicah z tamtejszym Ruchem.
Zdzieszowice to trzynastotysięczne miasteczko na Opolszczyźnie, w powiecie krapkowickim. Stadiony Floty i Ruchu oddziela szosowa odległość 578 km. Hutniczy Klub Sportowy Ruch (założony w 1946 roku, pomarańczowo-czarne barwy) gra w II lidze, w poprzednim sezonie zajął całkiem dobrą piątą pozycję w grupie zachodniej, wyprzedzając między innymi takie firmy jak Górnik Wałbrzych, Elana Toruń, MKS Kluczbork, Raków Częstochowa czy Zagłębie Sosnowiec. Jeszcze większy sukces odniósł w Pucharze Polski, docierając aż do ćwierćfinału. Pokonał po dogrywce 3-2 Sokoła Sokółka, 3-1 Jagiellonię Białystok (!) i 1-0 MKS Kluczbork, przegrał natomiast 1-4 ze swym imiennikiem z Chorzowa, późniejszym finalistą i wicemistrzem Polski. Te rozgrywki też zaczął z wysokiego C odprawiając dwóch innych II-ligowców - Energetyka ROW Rybnik i Tura Turek.
Może dojść jutro do nietypowego wydarzenia. W bramkach obydwu zespołów mogą stanąć naprzeciwko siebie dwaj bracia Kasprzikowie; starszy Grzegorz został jak wiadomo niedawno wcielony do Floty, natomiast o 10 lat młodszy Tomasz zakotwiczył właśnie w Zdzieszowicach.
Dla obu zespołów to ostatni sprawdzian przed ligą, która rozpoczyna się 04 sierpnia. Dla Dominika Nowaka pierwszy na poważnie występ w roli szkoleniowca. Faworytem jest oczywiście Flota, ale wygrać będzie o wiele trudniej niż się może wydawać. Mimo to jesteśmy dobrej myśli. Zwycięzca spotka się 11 sierpnia z Górnikiem Zabrze.
- Nazywam się Dominik Nowak, mam 40 lat. Jako zawodnik grałem między innymi w II-ligowych (obecnie I) zespołach Boruty Zgierz i Ślęzy Wrocław. Jako trener spędziłem dwanaście lat w Polkowicach, gdzie pracowałem do września 2011 roku zaczynając od grup młodzieżowych, a z seniorami przeszedłem drogę od czwartej do I ligi. Oczywiście bywałem z tą drużyną też w Świnoujściu.
- Jak trafił pan do Floty?
- Otrzymałem telefonicznie propozycję pracy od dyrektora Dunajki. Rozmowa była krótka i rzeczowa, szybko się dogadaliśmy, długo się nie zastanawiałem. Jest tu dobry klimat do pracy, ciekawa drużyna.
- A czego brakuje?
- Przede wszystkim trawiastej płyty do trenowania. Dobrze by było jakby cały kompleks obiektów w jednym miejscu, żeby nie trzeba jeździć po całym mieście czy na siłownię, czy na odnowę biologiczną. Ale to oczywiście nie jest problem, największym jest brak boiska.
- Jak ocenia pan możliwości drużyny Floty?
- Ciężko po dwóch dniach pracy snuć daleko idące perspektywy, ale na pewno chłopcy mają duży potencjał piłkarskich umiejętności, które koniecznie trzeba wykorzystać. Pod względem przygotowania motorycznego, wytrzymałości, nie powinno być problemu. Dominować na treningach będzie praca nad szybkością i dynamiką. Będziemy sobie przekazywać informacje taktyczne podczas projekcji meczów naszych rywali.
- Jaki styl będzie pan preferować? - Na pewno nacisk będzie na umiejętność współpracy, wymienność pozycji. Różnice między formacjami się zacierają, wszyscy grają w obronie i wszyscy grają w ataku. Będę się starał wpajać grę ofensywną. Żelazna defensywa już nie wystarcza aby wygrywać mecze, trzeba atakować. Oczywiście trzeba też zabezpieczyć własne przedpole. Ja zaczynam budowę zespołu od tyłu, ale grać będziemy zdecydowanie do przodu.
- Nie obawia się pan, że po Mistrzostwach Europy nastanie moda na grę bez napastników? - Nie lubię opierać się na modzie. Oczywiście chciałoby się grać jak Barcelona i Hiszpania, ale trzeba patrzeć realistycznie. Ustawienie zespołu zależeć będzie od przeciwnika, ale w większości spotkań przewiduję grę dwoma napastnikami.
- Co poza piłką?
- Przede wszystkim rodzina - żona i dwoje dzieci w wieku 13 i 7 lat. Zainteresowania poza sportowe to turystyka i literatura. Fascynują mnie szczególnie Włochy i Skandynawia. Lubię poczytać książkę psychologiczną lub historyczną. Z innych dyscyplin sportowych najbardziej lubię hokej na lodzie, sympatyzuję z drużyną Calgary Flames.
- Dziękuję za rozmowę.
Z Dominikem Nowakiem, nowym trenerem Floty rozmawiał Waldemar Mroczek.
Niedziela, 29 lipca 2012
Klubowe komuniakty
MKS Flota informuje, że w rundzie jesiennej dostępna dla widzów będzie cała trybuna północna oraz dolne rzędy południowej od tzw. ścieżki w dół. Łącznie dostępnych będzie 2406 miejsc siedzących. W związku z tym można zamawiać już karnety na miejsca docelowe.
Jednocześnie informujemy, że od jutra karnety można będzie nabywać tylko w biurze klubu na stadionie przy ul. Matejki 22 w godzinach od 9 do 15. Kończą się już karanety ulgowe. Zwracamy się z apelem do świnoujskich zakładów pracy o zakup karnetów dla parcowników z funduszu socjalnego, jak praktykuje to od lat kilka miejscowych zakładów.
W związku z zamknięciem sklepu "Plastuś" MKS Flota zwraca się z prośbą do punktów usługowych w mieście o pomoc w przedsprzedaży biletów. Zainteresowanych prosimy o kontakt z biurem klubu w poniedziałek w godzinach 9-15 lub telefonicznie na numer 91 321 39 82.
Zarząd MKS Flota przypomina swoim członkom o obowiązku uiszczenia składek członkowskich za II połrocze roku 2012, w wysokości 120 zł, bezpośrednio w klubie lub na konto bankowe nr 36 2030 0045 1110 0000 0199 3680. Brak zapłaty do 15 sierpnia br. spowoduje wykluczenie z szeregów członków klubu zgodnie ze statutem MKS Flota.
Zapraszamy we wtorek 31 lipca o godzinie 18:00 do klubu wszystkich jego kibiców i sympatyków pragnących pomóc w promocji MKS Flota oraz firm zainteresowanych reklamą na stadionie i podczas meczów.
Witold Misiak
Niedziela, 29 lipca 2012
W czwartek prezentacja drużyny
W najbliższy czwartek, 2-go sierpnia, odbędzie się oficjalna prezentacja drużyny.
Krótka uroczystość odbędzie się na stadionie ze sztuczną nawierzchnią, przy ul. Matejki.
Ponieważ zawodnicy nad ranem wrócą z meczu pucharowego, o dokładnej godzinie prezentacji poinformujemy Państwa w późniejszym terminie.
Jednocześnie informuję, że sesja zdjęciowa, która odbyła się w piątek, była zorganizowana w związku z ostatecznym terminem dostarczenia zdjęć zawodników do magazynów sportowych.
Małgorzata Dorosz rzecznik MKS Flota
Piątek, 27 lipca 2012
O Puchar Polski w Zdzieszowicach
Zanim nasi zawodnicy przystąpią do ligi będą musieli najpierw zagrać o Puchar Polski. Spotkanie odbędzie się na boisku przeciwnika 01 sierpnia o godzinie 17:00, a wylosowanym rywalem będzie II-ligowy Ruch Zdzieszowice. Zwycięzca awansuje do 1/16 finału i dziesięć dni później zmierzy się na własnym boisku z Górnikiem Zabrze.
tg
Czwartek, 26 lipca 2012
Dominik Nowak pierwszym trenerem Floty
Z dniem dzisiejszym obowiązki pierwszego trenera drużyny seniorów objął pan Dominik Nowak. Czterdziestoletni szkoleniowiec wcześniej pokazał się w Polkowicach, prowadząc tamejszą drużynę od czwartej ligi do pierwszej, był z nią także w Świnoujściu.
Ryszard Kłusek pozostaje w klubie i będzie asystentem Dominika Nowaka. Trenerem bramkarzy jest Sergiej Szypowski.
Nowy trener był już na dzisiejszym meczu w Goleniowie. Zapytany o pierwsze wrażenie ocenił drużynę pozytywnie.
Flota: Grzegorz Kasprzik (46 Paweł Waśków), Sebastian Zalepa, Radosław Jasiński (59 Michał Protasewicz), Ivan Udarević (46 Przemysław Rygielski), Marek Opałacz (46 Bartosz Śpiączka), Paweł Bielecki (46 Piotr Kieruzel), Marek Niewiada, Sebastian Olszar (75 Bongwong Mawo), Krzysztof Bodziony, Ensar Arifović, Bartłomiej Niedziela (81 Koba Szalamberidze). Trenerzy: Dominik Nowak, Ryszard Kłusek, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski
Pogoń: I połowa: Radosław Janukiewicz, Peter Hricko, Hernani Jose da Rosa, Maciej Dąbrowski, Adrian Budka, Bartosz Ława, Takafumi Akahoshi, Robert Kolendowicz, Łukasz Zwoliński, Wojciech Golla, Emil Noll.
II połowa: Bartosz Fabiniak, Mateusz Szałek, Edi Andradina, Błażej Radler, Przemysław Pietruszka, Adam Frączczak, Sergiej Mosnikow, Grzegorz Bonin, Maksymilian Rogalski, Donald Djousse, Radosław Wiśniewski.
Trenerzy: Artur Skowronek, Sławomir Rafałowicz. Kierownik drużyny: Ryszrad Mizak.
Żółte kartki: Dąbrowski (45).
Sędziowali: Jarosław Rynkiewicz, Karol Arys, Natalia Rynkiewicz.
Dziś w Goleniowie stanęły naprzewciwko siebie dwie największe piłkarskie siły województwa zachodniopomorskiego. Miło mi zakomunnikować, że wyżej stanęła nasza świnoujska Flota, która wygrała 2-1. Stosując metodykę naszych wrogów należałoby teraz wystrzelić do góry i deptać wszystko co po drodze. Spokojnie. Znamy swoją wartość i miejsce w szyku, nie potrzebujemy sobie nic dopisywać.
A wygraliśmy i jesteśmy z tego dumni. Gdy sędzia dał znak do rozpoczęcia gry miałem rozterki czy korzystać z przyjemnego cienia czy usiąść w słońcu, gdzie ciężko wytrzymać jedną minutę. Zawodnicy tego wyboru nie mieli, musieli w tej spiekocie biegać. I biegali. Nie mieliśmy tego komfortu co rywal, tzn. nie mogliśmy w przerwie wymienić całej drużyny. A jednak to my po stracie bramki w 66 minucie stanęliśmy na nogi i obróciliśmy sytuację o 180 stopni.
We wspomnianej 66 minucie Rygielski wślizgiem wybił piłkę Frączczakowi, ale skutkiem tego szczecinianie, a konkretnie Edi, wykonywał rzut rożny. Po krótkim zagraniu piłkę musnął Djousse a ta mijając wszystkich zawodników niczym slalomowe słupki wpadła do bramki tuż przy długim słupku. Osiem minut później Bartek Niedziela zaszalał w polu karnym, po czym wyłożył piłkę innemu Bartkowi (tyle, że Bartoszowi a nie Bartłomiejowi), tzn. Śpiączce a ten miał przed sobą wręcz telebim bramki Fabiniaka i strzałem w okienko wyrównał. Wynik ustalił w 85 minucie Arifović niespodziewanym, kręconym strzałem z 35 metrów. Obiektywnie trzeba jednak przyznać, że mieliśmy też szczęście. W 21 minucie po główce Akahoshiego piłka odbiła się od wnętrza poprzeczki, następnie od ziemi i wróciła na boisko. W 79 Andradina trafił z 18 metra słupek, natomiast po rzucie rożnym w 49 Rygielski wybił głową piłkę z linii bramkowej.
Nie było jednak w tym meczu kanonady, ani przewagi technicznej beniaminka ekstraklasy. Flota stawiła dzielny opór i pokazała, że nie jest gorsza. Trener Dominik Nowak zapytany o pierwsze wrażenie o drużynie ocenił ją pozytywnie i uznał, że warto w nią inwestować.
Emocje sportowe były jednak w tym meczu na drugim planie. Rzeczą najważniejszą było finasowe wsparcie oddanego działacza, a wcześniej zawodnika Iny Goleniów pana Sławomira Ksepko. Nie wiem na ile pomogliśmy ale ne pewno z całego serca życzymy panu Sławkowi powrotu do zdrowia i pełni sił.
Waldemar Mroczek, filmik Piotr Zgraja
Czwartek, 26 lipca 2012
Charytatywny mecz
To nie będzie zwykłe spotkanie piłkarskie, mimo iż zagrają w nim wojewódzcy giganci. To będzie mecz o stawkę o wiele większą niż punkty w lidze i nie będzie mieć znaczenia kto wygra na boisku.
O godzinie 17:00 na stadionie w Goleniowie Flota Świnoujście spotka się z Pogonią Szczecin. Wstęp jest wolny i każdy chętny będzie wpuszczony, nie mniej będą sprzedawane cegiełki oraz prowadzona zbiórka do puszek na leczenie chorego na nowotówr byłego piłkarza i działacza Iny Goleniów pana Sławomira Ksepko. Więcej na ten temat tutaj.
Trwa składanie drużyny Floty. Zasilić ją mają Sebastian Olszar, Bartłomiej Niedziela i Grzegorz Kasprzik. Niestety kilku zawodników ma kłopoty zdrowotne. Są to Daniel Chyła, Ndubuisi Nnamni, Patryk Fryc i Ensar Arifović. Żaden z nich nie ma na szczęście poważnej dolegliwości i jest szansa, że na mecz z Olimpią wszyscy będą gotowi do gry.
Dla naszej drużyny będzie to przedostatni test przed ligą. W środę 01 sierpnia czeka nas jeszcze wyjazdowy mecz o Puchar Polski z nieznanym na chwilę obecną przeciwnikiem.
Waldemar Mroczek
Poniedziałek, 23 lipca 2012
Maciej Opala nie żyje
Z przykrością informujemy, że w dniu dzisiejszym odszedł od nas na zawsze Maciej Opala. Pojawił się na naszym forum jako Bobr, z czasem zaczął pomagać w tworzeniu strony użyczając zdjęć z meczów III-ligowych. Pomagał też organizować plebiscyt na Sportowca Roku na Wyspach. W połowie dekady powrócił do rodzinnego Poznania, gdzie pełnił funkcję klubowego fotografa Lecha. Miał 30 lat.
Cześć Jego pamięci.
Poniedziałek, 23 lipca 2012
Karnety na rundę jesienną
Już od najbliższego czwartku, 26 lipca 2012 w biurze klubu przy ul. Matejki 22 w godzinach 9-15 oraz w restauracji FogtTak przy ul. Pułaskiego 1 w godzinach 11-19 można będzie nabywać karnety na rundę jesienną sezonu 2012/13. Cena normalnego 120 zł, ulgowego 60 zł. Cena karnetu obejmuje dziesięć meczów ligowych jakie w tej rundzie rozegrane będą w Świnoujściu, co daje oszczędność dwóch spotkań tj. 30 zł w przypadku karnetu normalnego i 20 zł w przypadku ulgowego.
Na chwilę obecną karnety będą przysługiwać na miejsca na trybunie północnej (tak jak było w minionej rundzie wiosennej), ale po oddaniu do użytkowania trybuny zadaszonej będzie możliwość zamiany miejsca.
Witold Misiak
Poniedziałek, 23 lipca 2012
Chcą wrócić do Floty
Na dzisiejszych treningach pojawił się kolejny piłkarz wykazujący ochotę na powrót do naszego klubu. Jest nim Michał Ciarkowski, który ostatnie półtora roku spędził w poznańskiej Warcie. We Flocie grał w roku 2010, jesienią strzelił pięć bramek. Ma 24 lata, gra na skrajnej pomocy.
Przypomnijmy, że podczas obozu do drużyny dołączył Bartłomiej Niedziela, 27-letni ofensywny pomocnik, który we Flocie grał w sezonie 2010/11 strzelając jedną bramkę. Ostatni sezon spędził w Arce Gdynia.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 19 lipca 2012
LKS Czaniec - Flota 1-0 (1-0)
Na zakończenie obozu, a właściwie to już w drodze powrotnej do domu, nasza drużyna skorzystała z zaproszenia działaczy LKS Czaniec i rozegrała z nim mecz dla uczczenia awansu zespołu z Czańca do III ligi. Zespół nasz zagrał głębokimi rezerwami z dwoma zawodnikami testowanymi. Gospodarze wygrali 1-0 po bramce Tomasza Kozioła w 3 minucie z rzutu wolnego z około 25 metrów, ładnym strzałem w lewy róg.
Po meczu zespół nie wraca już do Kamienia lecz jedzie prosto do Świnoujścia. Jutro i w niedzielę zawodnicy mają wolne na odpoczynek, regenerację i odnowę.
tg
Środa, 18 lipca 2012
Remis po walce do ostatniej minuty.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Flota 2-2 (2-0)
Flota: Artur Melon (46 Paweł Waśków), Sebastian Zalepa, Radosław Jasiński (46 Marek Opałacz), Piotr Kieruzel, Paweł Bielecki, Marek Niewiada, Daniel Chyła (37 Mario Pavec), Krzysztof Bodziony, Ensar Arifović, Bartosz Śpiączka, Sebastian Olszar. Trenerzy: Ryszard Kłusek, Ferdinand Chi Fon, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski.
Podbeskidzie: Bartłomiej Danowski (79 Bartosz Kostyra), Marek Sokołowski (46 Sławomir Cienciała), Michal Piter-Bučko (46 Jakub Krawczyk), Damian Byrtek, Mateusz Niechciał, Mariusz Sacha, Liran Cohen (46 Daniel Feruga), Wojciech Reiman (46 Marcin Siedlarz), Damian Szczęsny, Damian Nowak (46 Mateusz Janeczko), Ivan Ćurić (61 Kamil Adamek).
Trenerzy: Robert Kasperczyk, Tomasz Świderski, Wojciech Jarosz, Robert Mioduszewski. Kierownik drużyny: Marek Móll
Czerwone kartki: Arifović (60), Opałacz (78).
Widzów: 1500
"Witamy w ekstraklasie" - tak posługując się logiką wiadomego portalu internetowego należałoby zatytułować ten tekst. Wiemy jednak jakie są realia futbolu, szczególnie gier towarzyskich, więc tego typu mądrości możemy rozpatrywać jedynie w kategorii żartu.
Zaczęło się zgodnie z tegoroczną tradycją sparingową fatalnie. Skończyło z dobrą flotowską tradycją nagrodą za walkę do końca i upór. Po tym poznaje się prawdziwych mężczyzn, jak mówił nie tak dawno prezydent Żmurkiewicz.
Już w 3 minucie gospodarze (może nie do końca, bo mecz był w Dankowicach, ale bardzo blisko Bielska) objęli prowadzenie. Szczęsny otrzymał podanie na 15. metrze od Reimana i wykorzystał niezdecydowanie obrony oraz bramkarza. Flota nie ustępowała gospodarzom, toczyła wyrównany pojedynek, stwarzała nie mniej sytuacji od Górali, a jednak to oni strzelili jeszcze przed przerwą drugą bramkę. Po dośrodkowania Cohena z rzutu wolnego Michal Piter-Bučko strzałem z 5 metrów pokonał Melona.
Mimo, że mecz był towarzyski, był bardzo zacięty i ostry. Nasi zawodnicy nie oszczędzali się i walczyli jakby stawką była Liga Mistrzów. W 37 minucie Chyła doznał groźnej kontuzji, prawdopodobnie zerwania mięśnia czterogłowego. Dwóch zawodników Floty otrzymało czerwone kartki.
Po przerwie Flota poczynała sobie coraz śmielej. Przez długi czas nie wychodziło i nadzieja na powodzenie zmalała do mikroformatu. Ale dopóki da się walczyć nasi zawodnicy nie odpuszczają. Nieważne czy mecz ligowy, pucharowy czy towarzyski. Wiele razy już to procentowało, nie inaczej było dzisiaj. W 87 minucie Pavec wrzucił z lewej strony w pole karne a interwecja obrońcy ręką zakończyła się rzutem karnym, pewnie zaminionym na gola półgórnym strzałem Bodzionego w lewy róg. Zanim zdążyliśmy zrobić wydech po golu Niewiada po indywidulanej akcji ze środka pola, minięciu dwóch obrońców przerzucił piłkę nad trzecim i strzałem w długi róg zdobył wyrównanie!
Tak więc nasi chłopcy walczą i chcą grać, walczyć do końca bez względu na wynik, rodzaj meczu i klasę rywala. Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości czy warto w tę drużynę inwestować?
Waldemar Mroczek, Leszek Zakrzewski
Poniedziałek, 16 lipca 2012
Flota - Rozwój Katowice 1-4 (1-3)
Flota: Paweł Waśków, Paweł Bielecki (31 Radosław Jasiński), Marek Niewiada (31 Sebastian Zalepa, 61 Ivan Udarević), Przemysław Rygielski, Marek Opałacz, Piotr Kieruzel, Bartłomiej Niedziela (70 Sebastian Kwiatkowski), Ensar Arifović (31 Daniel Chyła, 70 Ferdinand Chi Fon), Michał Protasewicz (46 Bartosz Śpiączka), Solomon Bongwong Mawo, zawodnik testowany (46 Mario Pavec).
Zupełnie nie wyszedł naszym zawodnikom dzisiejszy mecz. Zaczęło się dość obiecująco i już w 5 minucie zawodnik, który pojawił się na testach zdobył dla Floty prowadzenie. Goście strzelali w 10 minucie po błędach Rygielskiego i Niewiady, w 21 z karnego za zagranie ręką Opałacza, w 29 w sytuacji sam na sam po kolejnym błędzie Niewiady i w 74 znów z karnego po ręce Udarevicia. Chyła nie wykorzystał rzutu karnego w 55 minucie, zaś Pavec dwóch doskonałych okazji; w 70 minucie sam na sam z bramkarzem a w 81 mając przed sobą pustą bramkę trafił w ziemię. Flota grała osłabiona, bez kontuzjowanych Fryca, Nnamaniego i Olszara oraz odpoczywającego po udziale w trzech kolejnych meczach Bodzionego.
Okazja do rehabilitacji w środę, w spotkaniu z przedstawicielem ekstraklasy - Podbeskidziem Bielsko-Biała. Spotkanie rozegrane zostanie w Dankowicach i rozpocznie się o godzinie 17:00.
Turniej ZINA Dobiegniew Cup, noszący zaszczytne imię Kazimierza Górskiego był rozgrywany po raz osiemnasty i trwał od 08 do 14 lipca. Nasza drużyna startowała w kategorii U-17 i złożona była z roczników 1995-97. W tej kategorii zgłosiło się dziesięć drużyn i grano początkowo każdy z każdym a potem dwa pierwsze zespoły grały finał, zespoły z miejsc 3-4 o trzecie miejsce a 5 i 6 o puchar pocieszenia.
Nie udało się obronić zdobytego przed rokiem trofeum ale i tak nasi młodzi piłkarze zajęli bardzo wysokie drugie miejsce. Zaczęło się niezbyt pomyślnie od pechowej porażki z gospodarzami 0-1, kiedy Flota atakowała, strzeliła nie uznaną przez sędziego bramkę, a straciła w sposób łatwy, po błędzie własnym. Ostatecznie na dziewięć meczów eliminacyjnych Flota wygrała pięć, zremisowała dwa i dwa przegrała, przy róznicy bramek 13-2. Dało to drugie miejce w grupie eliminacyjnej i finał. Rozegrany on został w piątek 13 lipca, w dniu urodzin trenera Tomasza Błotnego!, o godzinie 16:00 i trwał dwa razy po 20 minut. Przeciwnikiem była podpoznańska szkółka piłkarska PSS Junior Koziegłowy. Zaczęło się obiecująco. W 4 minucie po strzale Bartka Kośmidra nasza drużyna objęła prowadzenie, niestety w ostatnich siedmiu minutach spotkania straciliśmy dwie bramki. Najpierw w 34 minucie po rykoszecie i strzale z rzutu wolnego, dwie minuty później przeciwnicy wykorzystali nasze gapiostwo i zrobiło się 1-2. To zaskoczyło naszych chłopców, na dodatek było już zbyt mało czasu na doprowadzenie do dogrywki i ewentualnie rzutów karnych.
Flota zespołowo zajęła więc drugie miejsce, do tego dołożone zostały dwa wyróznienia indywidualane; Michał Nowak strzeliwszy cztery bramki został Królem Strzelców turnieju, natomiast Szymon Brzysko wykonując 3330 podbić został najlepszym żonglerem. Brawo!
Drużyna została w Dobiegniewie dzień dłużej. W sobotę rozegrała towarzyskie spotkanie 2 x 30 minut ze szkockim zespołem The Goal Academy Edynburg. Nasi piłkarze wygrali 10-4, a bramki zdobyli: Jaracz - 4, Waszczyk - 2, Kopyciński, Brzysko, Zborowski i grajacy w naszym zespole gościnnie dziewięcioletni trampkarz z Dobiegniewa, kuzyn naszego Oskara Nieszporka, tak samo się nazywający - tyle że o sześć lat młodszy!
Opinia trenera Błotnego. Zespół z rocznikow 1995, 96, 97 zasłużył na słowa uznania, walczył z determinacją do końca. Turniej był wyczerpujący, dobrze rozłożyliśmy siły, wiedząc, że w ostatnim dniu eliminacji będziemy grać aż trzy spotkania, a w decydującym o finale pokonaliśmy gości z Rosji Fakel Woronież 2-0 po bramkach Rafała Szmai i Michała Nowaka.
Do dyspozycji miałem 18 osobowa kadrę. Pokazaliśmy się z dobrej strony. Jak w każdym turnieju są dobre i złe chwile. Do dobrych na pewno należała wygrana z Rosjanami i ze Ślęzą Wrocław 2-0, do złych nieudany początek. Turniej rządzi się swoimi prawami, dużo się dzieje, a wszystko jest możliwe. Taka jest piłka juniorska. Wszystkie mecze stały na bardzo dobrym poziomie. Moi chłopcy zaprzyjaźnili się z drużyną Łucznika Strzelce Krajeńskie, którym bardzo kibicowali w meczu pocieszenia a oni rewanżowali się nam w finale. Miejsce medalowe na pewno nas cieszy. Jestem zadowolony bardzo z chłopców, wykonali dobrą pracę. Rozegraliśmy w tak krótkim czasie 10 spotkań, to dużo. Turniej zorganizowany był w sposób perfekcyjny, a my pokazaliśmy się z dobrej strony i to bardzo cieszy. W finale zabrakło troszkę szczęścia sportowego. Drugi nasz finał pod rząd w tym turnieju, ten niestety przegrany, był smutek i łzy, wiedzieliśmy, że mogliśmy więcej, ale szybciutko nam to przeszło. Srebro też cieszy, a ja jestem zbudowany godną postawą zespołu. Gratuluje i dziękuje zawodnikom oraz kierownikom zespołu za wykonaną razem pracę. Dziękuję chłopcom za walkę, zaangażowanie i urodzinowe "Sto lat" odśpiewane mi po strzelonej przez nas bramce. Łezka stanęła w oku.
Dziekuję też działaczom Błękitnych Dobiegniew za pomoc w zorganizowaniu sparingu i za ognisko we wspaniałej atmosferze.
tg
Niedziela, 15 lipca 2012
Flota - GKS Tychy 1-1 (1-0)
1-0 Ensar Arifović - 34
1-1 Dawid Jarka - 75
Flota: Artur Melon, Sebastian Zalepa, Radosław Jasiński, Ivan Udarević (60 Paweł Bielecki), Marek Niewiada, Sebastian Olszar (80 Damian Siwiec), Daniel Chyła, Krzysztof Bodziony, Enasr Arifović (65 Mario Pavec), Bartosz Śpiączka (46 Marek Opałacz).
Dobry mecz rozegrali dziś w Rybniku piłkarze Floty z beniaminkiem I ligi GKS Tychy. Rywale przystąpili do meczu z należnym respektem dla bardziej doświadczonego przeciwnika, grali cofnięci od czasu do czasu groźnie kontratakując. Przewaga Floty przełożyła się na liczbę sytuacji podbramkowych oraz prowadzenie do przerwy zdobyte przez Arifovicia z podania Jasińskiego. Goście wyrównali w 75 minucie po błędzie Bieleckiego. Drobne urazy Udarevicia, Arifovicia i Olszara wymusiły zmiany co miało wpływ na przebieg końcówki.
Kolejny mecz jutro o 17:00 w Kamieniu koło Rybnika z Rozwojem Katowice.
tg
Sobota, 14 lipca 2012
Pniówek Pawłowice Śl. - Flota 0-1 (0-0)
0-1 Mario Pavec - 70
Flota: Artur Melon (46 Paweł Waśków), Piotr Kieruzel, Paweł Bielecki, Mario Pavec, Sebastian Olszar (46 Sebastian Zalepa), Solomon Bongwing Mawo (66 Damian Siwiec), Michał Protasewicz (44 Mariusz Korzeniowski), Krzysztof Bodziony, Przemysław Rygielski, Bartosz Śpiączka, Bartłomiej Niedziela.
Sędziowie: Daniel Kruczyński, Tomasz Dudka, Stanisław Biernat (Żywiec).
Piłkarze Floty rozegrali dziś przed południem towarzyski mecz z III-ligowym Pniówkiem Pawłowice Śląskie (macierzysty klub Krzysztofa Bodzionego). Skład oparty był dziś na zawodnikach, którzy nie wystąpili we wczorajszym spotkaniu z Ruchem Chorzów. Nasza drużyna miała przez cały mecz przewagę, zabrakło skuteczności na okazalszy wynik. Jedynego gola strzelił głową w 70 minucie testowany zawodnik z Chorwacji - Mario Pavec z podania Krzysztofa Bodzionego.
Kolejny test jutro o godzinie 11:00 w Rybniku, a przeciwnikiem będzie beniaminek I ligi GKS Tychy.
tg
Piątek, 13 lipca 2012
Nasza młodzież wygrywa
Zwycięzcy ZINA Dobiegniew CUP 2012. Kategoria U-17:
I miejsce - Junior Koziegłowy
II miejsce - Flota Świnoujście III miejsce - Łucznik Strzelce Kraj.
IV miejsce - Ślęza Wrocław
Puchar pocieszenia -GKP Pszczew.
Król strzelców Kategoria U-17: Michał Nowak (Flota Świnoujście).
Flota: Grzegorz Kasprzik (60 Paweł Waśków), Piotr Kieruzel (46 Krzysztof Bodziony), Ivan Udarević, Sebastian Zalepa (61 Piotr Kieruzel), Radosław Jasiński, Marek Opałacz (46 Michał Protasewicz), Daniel Chyła, Marek Niewiada, Christian Ndubuisi Nnamani (53 Bartosz Śpiączka), Bartłomiej Niedziela (46 Patryk Fryc), Ensar Arifović (57 Mario Pavec). Trenerzy: Ryszard Kłusek, Ferdinand Chi Fon, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski
Ruch: Michal Peškovič (65 Matko Perdijić), Željko Djokić (72 Michał Kołodziejski), Piotr Stawarczyk (46 Igor Lewczuk), Maciej Sadlok (65 Michał Staszowski), Marek Szyndrowski (56 Piotr Stawarczyk), Marek Zieńczuk (72 Kamil Włodyka), Marcin Malinowski (65 Paweł Lisowski), Gabor Straka (65 Filip Starzyński), Łukasz Janoszka (65 Pavel Šultes), Maciej Jankowski (65 Grzegorz Kuświk), Arkadiusz Piech (65 Andrzej Niedzielan).
Sędziowie: Michał Zając, Artur Grzelec, Patryk Rumiński (Sosnowiec).
Widzów: 2000
Przewaga Ruchu na początku meczu udokumentowana została dwiema bramkami. W 7 minucie po akcji z lewej strony i wrzutce w pole karne Janoszka z siedmiu metrów strzelił nie do obrony. Na 2-0 podwyższył strzałem zza pola karnego w krótki róg Zieńczuk. Z czasem coraz częściej do głosu dochodzili goście. W 25 minucie (jeszcze przy stanie 1-0) po rzucie wolnym Zalepa nie sięgnął piłki na dziesiątym metrze, w 43 po rogu Niedzieli i odbiciu głową przez Niewiadę Nnamani oddał strzał po którym piłka otarła się o słupek. W 45 Opałacz wrzucał z autu, piłka trafiła do Chyły, który strzelił ostro tuż obok słupka.
W drugiej połwoie obraz gry nie uległ zmianie. W 63 minucie Protasewicz otrzymuje żółtą kartkę i gospodarze wykonali rzut wolny zamieniony na bramkę przez Zieńczuka. Wynik meczu ustalił chwilę potem strzałem z 16 metrów Lisowski. W końcówce zaatakowała Flota ale nie udało się zdobyć honorowej bramki.
Bramkarze: Artur Melon, Paweł Waśków, Mariusz Różalski.
Obrońcy: Patryk Fryc, Paweł Bielecki, Ivan Udarević, Sebastian Zalepa, Przemysław Rygielski, Marek Opałacz, Radosław Jasiński.
Pomocnicy: Marek Niewiada, Piotr Kieruzel, Daniel Chyła, Krzysztof Bodziony, Christian Ndubuisi Nnamani, Michał Protasewicz, Solomon Bongwong Mawo, Mario Pavec, Bartłomiej Niedziela.
Napastnicy: Ensar Arifović, Bartosz Śpiączka, Sebastian Olszar, Damian Siwiec.
Dołączy po turnieju w Dobiegniewie Sebastian Kwiatkowski.
tg
Środa, 11 lipca 2012
Zmiany w planie sparingów
Jutrzejszy mecz z algierską drużyną Mouloudia Club dâ Alger został odwołany, ale za to w piątek czeka naszych zawodników niezwykle atrakacyjny występ w Chorzowie przeciwko wicemistrzowi Polski Ruchowi.
Dziś w nocy kadra wyjeżdża na zgrupowanie do Kamienia k/Rybika, które potrwa do 20 lipca. Rozegra w tym czasie sześć meczów towarzyskich, między innymi wspomniany z Ruchem Chorzów oraz z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Trener Kłusek zabiera z sobą następujących zawodników: Melon, Waśków, Fryc, Bielecki, Udarević, Zalepa, Rygielski, Opałacz, Jasiński, Niewiada, Kieruzel, Chyła, Bodziony, Nnamani, Protasewicz, Mawo, Arifović, Śpiączka, Siwiec oraz trzech zawodników testowanych. Po zakończeniu turnieju w Dobiegniewie do zespołu dołączy Sebastian Kwiatkowski.
tg
Wtorek, 10 lipca 2012
Opałacz też wrócił
Na dzisiejszym treningu pojawił się także Marek Opałacz, który ostatnie dni spędzał u siebie w Polkowicach. Jak mówi, chce grać we Flocie, jest już po ustnych uzgodnieniach i wszystko wskazuje na to, że pozostanie z nami.
Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Niedziela, 08 lipca 2012
Połączono pokolenia
Około 200 osób przybyło dziś na boisko ze sztuczną nawierzchnią aby być świadkiem unikalnego meczu piłkarskiego w ramach akcji "Biało-niebieski weekend" w którym spotkały się zespoły Flota 2012 z Flotą 2024.
Spotkanie było rozegrane oczywiście z przymrużeniem oka, chociaż przyznać trzeba że nasi trampkarze zrobili wszystko co w ich mocy, aby pokazać w najlepszy sposób co potrafią, zarówno w kwestii dryblingu, bramkarskiej parady, blokowania, skutecznych i czystych wejść czy strzałów na bramkę i niejednokrotnie wprawili w podziw swych pierwszoligowych idoli. Spotkanie trwało dwa razy po 20 minut.
Pierwszy zespół zagrał w eksperymentalnym składzie z Patrykiem Frycem w bramce i Arturem Melonem w przodzie. Pierwszoligowcy mieli ponadto zalecenie grać słabszą nogą, czyli lewą a lewonożni prawą. Młodzi zawodnicy rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia i już w pierszej minucie Bernard Markiewicz urwał się obrońcom i po indywidualnej akcji technicznym strzałem zdobył bramkę dla Gwiazd Euro 2024. Dziewięć minut później strzałem w okienko wyrównał Marek Niewiada, ale w 19 młodsi znów wyszli na prowadznie po strzale Jakuba Wiecheckiego rzutu karnego podyktoanego za zatrzymanie rękoma przeciwnika przez Ensara Arifovicia. W 25 minucie Kamil Trzeciak podwyższył na 3-1, kolejne gole strzelali jednak pierwszoligowcy: Michał Protasewicz, Koba Szalamberidze i Andrzej Fica. W 33 minucie wyrównał Miłosz Błażejczyk i mecz zakończył się wynikiem 4-4.
W tej sytuacji międzynarodowy sędzia Ferdinand Chi Fon z Kamerunu zarządził wykonywanie rzutów karnych, które minimalnie lepiej (5-4) wykonali seniorzy. Skutecznie strzelali Niewiada, Udarević, Jakub, Fica i Szalamberidze, a dla trampkarzy Harkot, Augusiak, Zięty i Trzeciak.
Oto składy drużyn:
Flota 2012: Patryk Fryc, Sebastian Zalepa, Koba Szalamberidze, Marek Niewiada, Artur Melon, Ivan Udarević, Michał Protasewicz, Andrzej Fica, Ensar Arifović, Mateusz Protasewicz i dwóch zawodników testowanych.
Flota 2024: Michał Bancerek, Kamil Trzeciak, Patryk Harkot, Krzysztof Bątkowski, Bernard Markiewicz, Kamil Augusiak, Miłosz Błażejczyk, Oskar Zięty, Mateusz Zaborowski, Bartosz Ciemięga, Jakub Wiechecki, Marcin Janiszewski.
Impreza bardzo się podobała zebranej publiczności a podopieczni Jana Słomy udali się po meczu na lody. Sponorowane, nie z kasy miasta.
Waldemar Mroczek, zdjęcia Piotr Zgraja. Kopiowanie i udostępnianie zdjęć tylko przez sympatyków Floty
Testowany dziś w łódzkim Widzewie nasz piłkarz Krzysztof Bodziony, mimo iż grał pełne 90 minut, strzelił bramkę, miał asystę i szansę na kolejną nie znalazł jednak uznania u szkoleniowców łódzkiego klubu. W związku z powyższym wraca do Świnoujścia i przez kolejny rok będzie reprezentował Flotę. W poniedziałek będzie już obecny na popołudniowym treningu.
W zdecydowanie anormalnych warunkach, podczas nawalnej ulewy której nie wytrzymały nawet urządzenia odwadniające na sztucznej murawie, toczyła się dzisiejsza gra wewnętrzna pomiędzy zawodnikami Floty i kilkoma knadydatami. Mecz jednak się odbył, choć pierwsza połowa została przerwana z powodu blisko uderzających piorunów. Druga część trwała jednak już pełne 45 minut. Końcowy wynik 2-2, pierwszego gola strzelił Solomon Bongwong Mawo, pozostałe zawodnicy testowani. Zespół został podzielony w następujący sposób:
Zieloni: Artur Melon, Rafał Kalinowski, Paweł Bielecki, Sebastian Zalepa, Radosław Jasiński, Marek Niewiada, Solomon Bongwong Mawo, Daniel Chyła, Ensar Arifović, Jozef Petrich, zawodnik testowany.
Niebiescy: Paweł Waśków, Mateusz Protasewicz, Ivan Udarević, Piotr Kieruzel, Michał Protasewicz, Patryk Fryc, Koba Szalamberidze, Bartosz Śpiączka i trzech zawodników testowanych.
Pogoda pokrzyżowała również akcję "Biało-niebieski weekend". W tej sytuacji zapraszamy wszystkich sympatyków naszego klubu na boisko ze sztuczną nawierzchnią jutro o godzinie 15:00 podczas gierki pierwszoligowców z trampkarzami pod nazwą "Flota łączy pokolenia".
tg
Piątek, 06 lipca 2012
Biało-niebieski weekend Nie możesz przejść obok
Jak już informowaliśmy Grupa Inicjatywna "Ratujmy MKS Flota" ogłasza dni 07 i 08 licpa 2012 jako "Biało-niebieski weekend". Jest to akcja spontaniczna, obowiązkiem osób ją popierających jest wystawienie w tych dniach na widok publiczny klubowych biało-niebieskich barw i innych rekwizytów jak np. flagi, szaliki, czapeczki. Można je demonstrować w dowolny sposób, np. w formie ubioru, dekoracji w oknach, na pojazdach. Grupa Inicjatwna zaprasza jednocześnie na dwa spotkania na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy amfiteatrze. W sobotę o godzinie 10:30 podczas meczu "Miało nie być Floty - są dwie", w którym zawodnicy i kandydaci do drużyny pierwszoligowej rozegrają mecz między sobą oraz w niedzielę o godzinie 15:00 odbędzie się zabawa "Flota łączy pokolenia" w której pierwszoligowcy spotkają się z najmłodzymi adeptami futbolu w naszym klubie. Celem akcji jest manifetscja poparcia dla naszego klubu.
Czy wyobrażasz sobie Świnoujście bez Floty? Jeśli nie przyłącz się do nas koniecznie, póki nie jest za późno.
Grupa Inicjatywna "Ratujmy MKS Flota"
Piątek, 06 lipca 2012
Biało-niebieski weekend
W najbliższą sobotę i niedzielę, tj. 7 i 8 lipca 2012 roku organizujemy akcję "Biało-niebieski weekend". Ma to być manifestacja poparcia i sympatii dla pierwszoligowej drużyny piłkarskiej MKS Flota, największej kulturowej dumy Świnoujścia. Apelujemy w związku z tym do wszystkich osób utożsamiających się choćby w niewielkim stopniu z Miejskim Klubem Sportowym Flota o ubranie i noszenie przez cały dzień biało-niebieskich barw oraz innych rekwizytów naszego klubu, udekorowanie w podobny sposób pojazdów, balkonów, okien, tarasów. Pokażmy, że stanowimy widoczny element krajobrazu Świnoujścia. Nasza drużyna zdecydowanie sobie na to zasłużyła, nikt inny z równą siłą tego miasta nie popularyzuje.
Uwaga: Gra wewnętrzna została przesunięta na godzinę 10:30.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 05 lipca 2012
Uratowani!
Po dniach ciężkiej nerwówki mamy dla naszych kibiców wreszcie pomyślną wiadomość: jest sponsor, są pieniądze, jedziemy na obóz, gramy w I lidze! Trwają jeszcze ostatnie formalności, ale sprawa jest dopięta w 95%.
tg
Wtorek, 03 lipca 2012
Bieżąca sytuacja w klubie
Nie będzie sesji nadzwyczajnej, wniosek o jej zwołanie nie wpłynął na ręce przewodniczącego Rady Miasta. Drużyna trenuje na swoich obiektach trzy razy dziennie. odwołane zostały sparingi z Kotwicą Kołobrzeg i Wisłą Kraków, na wniosek rywali - tym razem nie ma to związku z sytuacją ekonomiczną Floty.
Tak wygląda sytuacja w klubie na dzień dzisiejszy. W chwili obecnej nie możemy obiecać pozytywnego zakończenia, nie odbieramy też nadziei. Nie została ogłoszona upadłość, drużyna nie została wycofana z rozgrywek. Trwa intensywne szukanie środków.
tg
Wtorek, 03 lipca 2012
Wypowiedzi piłkarzy
Marek Niewiada. Chcemy grać. Nieważne dla nas czy będzie nam płacić Urząd Miasta czy Rockeffler. Ale chcemy grac tu we Flocie, bo tu podpisywaliśmy kontrakty i tu się dobrze czujemy. Sam związałem się ze Świnoujściem, tu buduję sobie życie. Upadek Floty może mi pokrzyżować plany nie tylko sportowe. Tyle czasu walczyliśmy o pierwszą ligę dla tego miasta, a teraz nagle zniszczyć to jednym posunięciem?
Ivan Udarević. Zawsze ufaliśmy prezydentowi Żmurkiewiczowi i nadal ufamy. Odwdzięczaliśmy się najlepiej jak potrafiliśmy. Zawsze walczyliśmy nie oszczędzając się, całe zdrowie zostawiliśmy na boisku. Wyniki też nie były przecież złe. Jesteśmy gotowi nadal to robić. Nie wiem jak można zaoszczędzić, ale jak będzie trzeba wysiąść prosto z autokaru i grać - będziemy grać. Możemy też zrezygnować z obozu. Ale grać chcemy w tym zespole bo jest on naprawdę świetny. Panie prezydencie - prosimy.
Przemysław Rygielski. Nie rozumiem prezydenta. Nie tak dawno chciał, żebyśmy walczyli o ekstraklasę.
Krzysztof Bodziony. Szkoda tego klubu, bo był jedną z najważniejszych wizytówek miasta, nie zasłużył sobie na to żeby wszyscy o nim zapomnieli. Mnie skończył się kontrakt, mam propozycje, więc ja akurat nie muszę obawiać się o siebie. Ale chciałbym tu zostać bo dobrze się czuję. Szkoda też stadionu. Kosztował 10 milionów i mają się na nim odbywać dwa czy trzy razy w roku zawody lekkoatletyczne dla dzieci?
Waldemar Mroczek, za Głosem Szczecińskim
Poniedziałek, 02 lipca 2012
Kolejne wypowiedzi
To więcej niż drużyna
Bartek, lat 16, absolwent gimnazjum.
Jakby mi ktoś kiedykolwiek powiedział, że Flota będzie miała tak ogromne problemy finansowe, a miasto nie zechce jej wesprzeć, puknąłbym się w czoło. Flota to wizytówka naszego miasta jak i regionu, obok oczywiście Pogoni Szczecin, ale potem juz długo, długo nic. Każdy mieszkaniec innego miasta czy wsi na wieść o Świnoujściu kojarzy to miasto z Flotą i plażą, reasumując "wyspiarskim" charakterem. To jest coś więcej niż drużyna i mimo, że co sezon dotykają nas problemy finansowe, to i tak z obecnym sztabem szkoleniowym potrafimy zbudować czołowy zespół I ligi. Nie wyobrażam sobie tego miasta bez zaplecza ekstraklasy, bez Floty, to by zabiło całą piłkę nożną w naszym pięknym mieście.
Mateusz, lat 22, handlowiec.
Flota promuje miasto i integruje mieszkańców. Spotykają się tu ludzie z całego miasta i różnych środowisk, łączy ich wspólny temat: piłka nożna. Przyjeżdżają też ludzie spoza Świnoujścia, mam kolegów którzy nawet biorą urlopy z powodu meczu Floty. Można tu się wypromować i zrobić krok do przodu w piłkarskiej karierze. Teraz zainwestowano tyle w stadion i ma się to zmarnować?
Krzysztof, lat 25, pracownik budowlany.
Flota jest potrzebna ponieważ łączy pokolenia, daje zainteresowanie i zajęcie dla młodzieży, która tym samym może w sposób pozytywny spędzać wolny czas. Tu się nawiązuje i odnawia znajomości, uczy zachowania w grupie. Klub daje też pracę. Są też fanatyczni kibice, którzy w razie braku drużyny piłkarskiej utracą swego ulubionego konika.
Spisał tg
Niedziela, 01 lipca 2012
W opinii kibica
Co pozostanie jak Floty nie będzie?
Kiedy w 1983r. przyjechałem do Świnoujścia nie wiedziałem, że istnieje taki klub jak Flota Świnoujście. Przyjechałem z Wałbrzycha i byłem kibicem Górnika Wałbrzych. Akurat nastał okres kiedy Górnik grał w I lidze (obecnie ekstraklasa - red). Jednym z moich wychowawców w internacie szkoły morskiej był pan Mieczysław Szymański, dopiero po wielu latach dowiedziałem, że to jedna z osób, która założyła Flotę.
Zacząłem się interesować tym klubem dopiero od 1989 r. kiedy już było pewne, że pozostanę w Świnoujściu. Wtedy jeszcze nie można mnie było nazwać kibicem. Na mecze chodziłem bardziej z nudy, ale to wciągało i wciągało. Nastały nowe czasy, zmiany polityczne i gospodarcze. Padały kina, w Świnoujściu prócz morza nie było innej rozrywki. Była za to Flota. Pamiętam radość z awansu do I ligi, pamiętam również mecze pucharowe w 2003 roku, kiedy to Flota odprawiła z kwitkiem ŁKS, Widzew i została skrzywdzona przez sędziego w meczu z Amicą.
Cztery lata w I lidze, klub z najniższym budżetem, przed każdym sezonem skazywany na spadek, bez wielkich nazwisk co roku zagrażał klubom z czołówki. Otarł się o miejsce ekstraklasę. Dopadł nas jednak kryzys finansowy, pytanie co dalej? Czy te lata zostaną zaprzepaszczone, czy klub będzie w najbliższym sezonie grał dalej? Wszystko przez kasę. Dziura w budżecie? Nie wiem kto planuje budżet Floty, wiem jedno, to jedno z najbogatszych miast w Polsce jest właścicielem Miejskiego Klubu Sportowego Flota. Z roku na rok wszystko drożeje, tylko budżet Floty pozostał na tym samym poziomie. Wydaje się pieniądze na Karuzelę Cooltury, która trwa dwa dni. Dużo kasy poszło na amfiteatr , który funkcjonuje przez dwa miesiące i nigdy nie był pełny - nie licząc darmowych, czyli finansowanych przez miasto imprez.
Przy spotkaniach czy rozmowach telefonicznych ze znajomymi z Polski, nikt mnie nie pyta jak tam Wiatrak czy Karuzela Cooltury. Padają jednak pytania co tam z Flotą. Co mam im teraz odpowiedzieć? Że miasto, które jest odpowiedzialne za Flotę postanowiło (oby nie), spuścić Flotę do okręgówki bo nie ma kasy? Jak tak będzie to z czym będzie się kojarzyło za kilka lat Świnoujście?
Szanowni przedstawiciele miasta! Zanim podejmiecie decyzję pomyślcie o mieszkańcach. Co pozostanie jak Floty nie będzie? Kino? Teatr? Aquapark? Centrum rozrywki? Pozostaną ronda, apartamentowce dla bogatych, parki i bramy dla młodzieży.
Takiego sukcesu i promocji miasta jakie daje Flota już nie będzie.
Powiedźcie w twarz kibicom, założycielom Floty jak również piłkarzom, że ważniejsza jest Karuzela Cooltury z celebrytami pokroju Kwaśniewskiej niż nasz Miejski Klub Sportowy FLOTA Świnoujście!
Może czas na zmiany, może trzeba zrobić z Floty spółkę akcyjną, może warto zainwestować w kompleksy sportowe i czerpać dochody od przyjeżdżających klubów (wioska Mrzeżyno mogła to tym bardziej nas stać na to). Od tego jesteście jedna Wy - przedstawiciele wybrani przez mieszkańców. Pamiętajcie, że po upadku Floty Miasto pod względem sportowym całkiem upadnie.
Piotr Zgraja
Czwartek, 28 czerwca 2012
Flota nie jest trupem
Przestańcie reanimować trupa - to tytuł tekstu, który przed trzema dniami ukazał się na zaprzyjaźnionym, jak się nam do tej pory wydawało, portalu eswinoujscie.pl. Co się stało zdeklarowanemu do niedawna sympatykowi Floty nie wiem i nie moja to sprawa. Moją jednak sprawą jest zareagować.
Drużyna Flota ma za sobą cztery lata w I lidze. Coś co przez 50 lat było zupełnie nieosiągalne i nie wiadomo kiedy wróci po raz drugi. Ale jeszcze jest. W żadnym z tych sezonów nie znalazła się w dolnej połowie tabeli, jest marzeniem dla niejednego miasta znacznie większego, z bogatszymi tradycjami, mającego nawet status siedziby województwa. Nawet Pogoń Szczecin potrzebowała sześciu meczów ligowych, żeby raz wygrać aż 1-0. To jest trup? To jest wspaniały,dorodny ogier! Tyle tylko, że aby żyć, potrzebuje jeść. Nie wymaga importowanych mieszanek, wystarcza mu krajowe siano i zboże. Jakąż to krzywdę wam wyrządził, że tak usilnie chcecie zaprowadzić go do rzeźni, a nawet wydaje się wam że jest tam od dawna?
Flota nie jest trupem i nie wymaga reanimacji, wymaga dożywienia, czego się nie domaga ani nie wyciaga ręki lecz prosi, bo od tego zależy jej byt. Nie jest to też skarbonka bez dna, jak również napisano na powyższym portalu. Wydatki Flota ma corocznie zbliżone, co roku potrzebuje dofinansowania w podobnej skali. Dlaczego? Bo tego co kosztuje złotówkę w Biedronce nie da się kupić za 50 groszy. Zadłużenie jednak się nie zwiększa. Oszczędności? Na czym tu jeszcze można oszczędzić? Przecież i tak ma najniższy budżet w I lidze a wyjazdy najdłuższe w historii polskiego futbolu. A mimo to wygrywa. Do niedawna były chociaż dwa miasta (Szczecin i Gorzów) do których można było jechać bez noclegu, a teraz co? Średnia pensja kierownika drużyny w I lidze wynosi ok. 8 000 złotych, nasz Leszek Zakrzewski nie bierze ani złotówki, a pracuje w klubie od 1964 roku, do tego na każdą rundę z własnych pieniędzy ubiera drużynę, teraz też wyłożył na obóz, który nie wiadomo czy dojdzie do skutku.
Pytacie o sponsora. Jeśli ktoś uważa, że to takie proste to niech pokaże jak to się robi. Na ten teamt mówił dziś na sesji prezydent Żmurkiewicz. Było prowadzonych wiele rozmów nie tylko przez klub ale i przez samego prezydenta. Był więc na początku (wprawdzie jeszcze przed I ligą ale był) pan Leonowicz, były rozmowy z inwestorami typu LNG czy Gaz System, były rozmowy z klubami ekstraklasy o współpracy (tzw. satelita), nie mówiąc już o drobnym biznesie lokalnym. Powiecie nieudolność? To zwróćcie uwagę na Płock, który ma pod nosem potentata naftowego, a w ciągu trzech lat dwa razy spadł z I ligi.
Oczywiście wydatki to temat trudny. Coś zawsze jest kosztem czegoś. Wiem, ze deficyt mają instytucje z branż na pewno ważniejszych od sportu, ale tam nie mówi się o likwidacji. Dla Floty jednak oznacza to koniec z I ligą, na III raczej też nie ma szans, czyli klasa okręgowa. Zamiast Krakowa, Katowic, Łodzi czy Bydgoszczy będziemy mieć Załom, Golczewo, Mosty czy Węgorzyno. Twój syn miał jeszcze szczęście popstrykać zdjęcia z meczów pierwszoligowych, czy dostąpią tego jego wnuki mam już wątpliwości.
Ktoś mówi, że małe zainteresowanie. Czyżby? Tysiąc osób obecnych na każdym praktycznie meczu, to nie jest całe Świnoujście, ale to jest 2,5% ludności miasta, czyli tyle ile dla Warszawy jest 42 209 osób. Kiedy na meczu Legii było tyle? Nasz regionalny potentat Pogoń Szczecin też zwrócił się do miasta po dofinansowanie. Na trzy miesiące i nie o 600 tysięcy tylko o 3 miliony.
Na chwilę obecną potrzeba właśnie 600 tysięcy a nie 20 milionów. Z wymogami licencyjnymi jakoś się póki co radzi. Mimo iż obowiązek oświetlenia wchodzi już od nadchodzącego sezonu, związek zgodził się dopuścić Flotę do rozgrywek mimo tego braku. Może ktoś w PZPN pójdzie w końcu po rozum do głowy i trochę użyciowi te wymagania? Nie wiem, ale na razie mamy I ligę, a stadion przecież i tak trzeba dokończyć, a służyć ma nie tylko pierwszoligowym piłakrzom, lecz także lekkoatletom i młodzieży. Mamy silny bodziec, bez którego jakoś przez lata nie udawało się nic zrobić. Takie np. Świerzno nigdy nie miało I ligi a ma przepiękną hale sportową, Kołobrzeg z kolei wybudował pięknmy stadion. Są bogatsze?
Mieszkam i pracuję w Świnoujściu. Oprócz tego, że mam tu pracę i dach nad głową chciałbym jeszcze być choć trochę dumny z tego że tu mieskzam. Pokażcie mi w tym mieście lepszy powód do dumy od Floty.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 28 czerwca 2012
Po dzisiejszej sesji Rady Miasta
Przyszłość nadal nieznana
Dziś odbyła się XXVII sesja Rady Miasta Świnoujścia. Debata na temat sytuacji naszego klubu trwała blisko trzy godziny lecz niestety nie przymiosła żadnych rezultatów.
Dyskusja była burzliwa, a nastroje zmieniały się co chwilę, od najczarniejszego scenariusza (upadłość, wycofanie drużyny z I ligi) po umiarkowany optymizm.
Problem pojawia się corocznie i dotyczy za każdym razem podobnej kwoty. W tym roku odliczając zakładane wpływy własne klubu (bilety, reklamy, sponsoring) na rozegranie rundy jesiennej brakuje ok. 600 tys. zł. Nadziei na znalezienie strategiczego sponsora nie ma, w tym roku nie ma także perspektyw na sprzedaż zawodnika. Zdaniem prezydenta Żmurkiewicza to PZPN rozkłada polski futbol ustalając zasady licencyjne dla wszystkich klubów, dokładając corocznie drastyczne obostrzenia. W Świnoujściu wykonano już wymianę murawy, na ukończeniu jest zadaszenie trybuny, ale związek dokłada kolejne ciężary jak monitoring całego stadionu, karty kibica, system kontroli i identyfikacji kibiców, oświetlenie, podgrzewana murawa, dodatkowe trawiaste boiska treningowe. PZPN chce dostosować polskie stadiony do najbogatrszych państw w Europie, ale całym ciężarem obarcza kluby lub samorządy, nie bacząc w ogóle na realia w jakich żyjemy. Centralnie Flota w ciągu całych czterech lat otrzymała 40 tys. złotych z tytułu transmisji telewizyjnych. W obronie Floty najżarliwiej występowali radni Dariusz Śliwiński i Andrzej Mrozek, który ma złożyć wniosek formalny o zwołanie możliwie najprędzej sesji nadzwyczajnej. Do tego czasu nic jednak się nie wyjaśni a czasu nie ma.
Waldemar Mroczek
Środa, 27 czerwca 2012
Filmik z meczu z Lechem
Piotr Zgraja
Środa, 27 czerwca 2012
Dziękujemy
Sztab szkoleniowy Miejskiego Klubu Sportowego Flota Świnoujścia serdecznie dziękuje wszystkim piłakrzom, którzy zdecydowali się na udział w treningu selekcyjnym w dniu 24 czerwca w Świnoujściu. Doceniamy Waszą ambicję i poświęcenie. Nie ustajcie w swoich pragnieniach, pracucjcie nad sobą i próbujcie dalej. Z całego serca życzymy Wam powodzenia w przyszłości.
Ryszard Kłusek, Przemysław Norko, Ferdinand Chi Fon
Wtorek, 26 czerwca 2012
Porażka ale bez ujmy
Lech Poznań - Flota 3-1 (1-0)
Flota: Dominik Kisiel, Sebastian Zalepa (do 55), Piotr Kieruzel (do 45), Jozef Petrich (do 45), Marek Niewiada, Daniel Chyła (do 45), Christian Ndubuisi Nnamani (do 70), Solomon Bongwong Mawo (do 45), Rafał Kalinowski (do 45), Seungi Yoo (do 45), Michel N'Cho (do 45), Patryk Fryc (od 46), Radosław Jasiński (od 46), Ensar Arifović (od 46), Koba Szalamberidze (od 46), Przemysław Rygielski (od 46), Krystian Pieczara (od 46), Michał Protasewicz (od 46), Paweł Bielecki (od 55), Bartosz Śpiączka (od 70). Rezerwowy: Artur Melon. Trenerzy: Ryszard Kłusek, Przemysław Norko.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski
Lech: Krzysztof Kotorowski, Manuel Arbolaeda (do 61), Mateusz Możdżeń (do 45), Hubert Wołąkiewicz (do 45), Jarosław Ratajczak (do 61), Kamil Drygas (do 45), Łukasz Trałka (do 45), Aleksandar Tonev (do 61), Siergiej Krivets (do 32 i od 61), Szymon Drewniak (od 32), Vojo Ubiparip (do 32 i od 61), Bartosz Ślusarski(od 32), Gergo Lovrencsics (do 61), Ivan Djurdjević (od 46), Adrian Cieślak (od 46), Marcin Kikut (od 46), Dimitrije Injac (od 46), Luis Henriquez (od 61), Marcin Kamiński (od 61).
Rezerwowy: Jasnin Burić.
Trenerzy: Mariusz Rumak, Jerzy Cyrak, Daniel Kubiak. Kierownik drużyny: Dariusz Motała.
Sędziowie: Szymon Lizak, Przemysław Głowacki, Maciej Ślwiński (Wielkopolski ZPN)
Widzów: 300
Na drugi dzień po powrocie z urlopów nasi piłkarze pojechali do Wronek by stoczyć mecz z sześciokrotnym mistrzem Polski - Lechem Poznań. Wygrali lechici, ale taka była przecież ich powinność w meczu z zespołem z niższej ligi. Nie było widać różnicy klas a nasi piłkarze kilkakrotnie poważnie zagrozili poznańskiej bramce, między innymi Chyła trafił w 15 minucie w spojenie słupka z poprzeczką. W 24 Petrich zderzył się w polu karnym z Lovrencsicsem i sędzia podyktował rzut karny zamieniony na bramkę przez Wołąkiewicza.
Po przerwie oba zespoły grały w mocno zmienionych składach. Oczywistym jest, że naciskał Lech ale i biało-niebiescy zagrażali Kotorowskiemu, swoje okazje mieli Nnamani, Pieczara, Śpiączka, Szalamberidze i Jasiński a Kisiel obronił strzał z 5 metrów Krivetsa. Im bliżej było końca tym więcej było emocji i bramek. W 79 minucie na 2-0 podwyższył lobując bramkarza z ośmiu metrów Ślusarski. W 88 sędzia podyktował rzut karny dla Floty za zagranie ręką w polu karnym Cieślaka, skutecznie wykorzystany przez Arifovicia. Poznaniacy zdołali jednak jeszcze odzyskać dwubramkowe prowadzenie za sprawą Krivetsa, który wykorzystał wyjście z bramki Kisiela.
Źródło: własne.
Wtorek, 26 czerwca 2012
Ruszyli
Zaczęło się w niedzielę treningiem selekcyjnym, na który przybyło wielu kandydatów, głównie z regionu, ale byli też zawodnicy spoza kontynentu europejskiego, z Japonii i Kamerunu. Testowanie trwało do późnego wieczora i trochę się zepsuło przez deszczową pogodę. Ostatecznie trenerzy zatrzymali do dalszej obserwacji czterech zawodników: dwóch z Hutnika Szczecin, jednego z Lechii Zielona Góra i jednego Japończyka.
Wczoraj wznowił zajęcia pierwszy zespół. Na razie w zajęciach nie uczestniczą z powodów osobistych Ivan Udarević i Marek Opałacz. Dziś zespół rozegra pierwszy sparing z sześciokrotnym Mistrzem Polski - Lechem Poznań. Spotkanie odbędzie się we Wronkach, początek o godzinie 17:00.
tg
Niedziela, 24 czerwca 2012
Zasłużeni działacze odznaczeni
Miło nam poinformować, że na wczorajszym Zjeździe ZZPN odznaczono Prezesa MKS Flota, pana Edwarda Rozwałkę Złotym Krzyżem Zasługi nadanym przez Prezydenta RP.
Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego wyróżnił ponadto Srebrną Odznaką Honorową Gryfa Pomorskiego pana Leszka Zakrzewskiego.
Obu Panom serdecznie gratulujemy.
Małgorzata Dorosz
Piątek, 22 czerwca 2012
Stanowisko MKS Flota
Dziś dotarła do nas informacja, która ukazała się w mediach, że wycofujemy I zespół z rozgrywek ligowych.
Informujemy zainteresowanych, że nikt z Zarządu nie chce drużyny wycofać.
Owszem sytuacja finansowa nie jest dobra ale to nie oznacza, że dziś kończy swoje istnienie pierwszy zespół.
28 czerwca, na sesji Rady Miasta, okaże się czy miasto jest w stanie nam pomóc finansowo.
Cały czas trwają też rozmowy z potencjalnymi sponsorami Klubu.
Rzecznik MKS Flota Małgorzata Dorosz
Piątek, 22 czerwca 2012
Forum powraca
Po rocznej przerwie powraca na naszą stronę forum dyskusyjne. Forma jest oczywiście zmieniona i unowoczesniona, należy ponownie się zarejestrować. Na razie jest "w stanie surowym", stopniowo będziemy je poprawiać. Jednocześnie informujemy, że służy ono wymianie myśli ale wyłącznie w sposób kulturalny. Warunkiem pozostawania na nim jest szanowanie Floty, przestrzeganie regulaminu i szacunek dla współużytkowników.
Dziś na terenie boiska ze sztuczną nawierzchnią odbyło się uroczyste zakończenie sezonu 2011/12 w drużynach prowadzonych przez Ferdinanda Chi Fona - rezerwach seniorów oraz dwóch zespołach trampkarzy. Spotkanie odbyło się przy grilu i coca coli.
Zespół rezerw występuje w klasie okręgowej, gdzie zajął miejsce w środku tabeli - dziewiąte, wygrywając 13 meczów przy 3 remisach i 14 porażkach oraz różnicy bramek 87-72. Odniósł między innymi miażdżęce zwycięstwa nad Spartą Gryfice 15-1 i Vielgovią Szczecin 14-0. Natomiast dwa zepoły trampkarzy zajęły miejsca drugie i trzecie za MGLKS Gryf Kamień Pomorski, oba zdobyły po 39 punktów, obydwa wygrały po jednym spotkaniu między sobą i tu o jedną bramkę lepszy okazał się zespół pierwszy, który wygrał 7-3 a przegrał 2-5. Również i w meczach trampkarzy nie brakowało wyników dwucyfrowych i tak Flota I pokonała Prawobrzeże Świnoujście 18-1 i 11-0 oraz Falę Międzyzdroje 11-2, Natomiast Flota II wygrała z Falą 11-0. Żaden z naszych zespołów nie zanotował dwucyfrowej porażki.
Źródło: własne
Niedziela, 17 czerwca 2012
Ryszard Kłusek komentuje Euro
Tak się nie da
Komentarz będzie krótki: nie da się wygrać meczu widząc wychodzących, a nie wybiegających na druga połowę naszych piłkarzy ze spuszczonymi głowami i to na dodatek każdy osobno. Można było mieć uczucie dużego niepokoju na drugie 45 minut w meczu z Czechami, mając na boisku (z wyjątkiem bramkarza) - siedmiu usposobionych do gry defensywnej zawodników, jednego bez formy nominalnego pomocnika - Obraniaka - i tylko dwóch z inklinacją gry do przodu (gry ofensywnej) - Błaszczykowskiego i Lewandowskiego. Ta proporcja, niestety (7 do 3), na boisku nie dała, bo dać nie mogła, trzech punktów - zwycięstwa, szczęścia i radości czterdziestu milionom ludzi w Polsce trzymających, mimo wszystko, mocno kciuki i wierzących w upragniony awans do ćwierćfinału Mistrzostw Europy. Smutek, żal i wielka szkoda. Znów musimy czekać na kolejną szansę w eliminacjach do Mistrzostw Świata w 2014 roku. Ze smutkiem, ale nadzieją na lepsze czasy w naszej ukochanej dyscyplinie, pozdrawiam wszystkich kibiców w Beskidach i nad morzem w Świnoujściu!
Waldemar Mroczek: Jak oceniasz miniony sezon? Ivan Udarević: Reasumując to ani sukces, ani porażka. Po pierwszej rundzie myśleliśmy wszyscy że będzie lepiej, wiosną był moment że i osiągnięcie tego co osiągnęliśmy wydawało się mało prawdopodobne. Ale po tej serii meczów bez zwycięstwa przyszła bardzo dobra końcówka i trzeba się cieszyć tym co wyszło. Taka jest piłka, że nie wszystko się udaje.
- Skąd wziął się ten długotrwały kryzys? - Według mnie kryzys był w strefie psychiki. Kluczowym momentem był mecz z Wisłą Płock i nieszczęśliwy rzut karny przy stanie 2:0. Z każdym kolejnym meczem pojawiała się coraz większa nerwowość, której nie mogliśmy opanować. Brakowało pewności siebie.
- Jakie błędy popełnił Krzysztof Pawlak? - To naprawdę bardzo dobry szkoleniowiec i bardzo dobry człowiek. Wszystkich nas dopadł jakiś kryzys i wszyscy robiliśmy błędy, ale ja bardzo nie lubię mówić na temat pracy trenerów.
- Na co będzie stać Flotę w nowym sezonie? - Zależy kto odejdzie i kto przyjdzie. Według mnie będzie tak jak dotychczas. Pokażemy, że stać nas na walkę o wysokie cele, czym przyciągniemy ludzi na stadion. Wiem, że w tych warunkach i przy tym budżecie będzie trudniej niż innym, ale skoro do tej pory sobie radziliśmy to i teraz nie zginiemy.
- Miałeś problemy ze zdrowiem... - Niestety tak, ale jest już dużo lepiej. W meczu z Pogonią zderzyłem się z Radosławem Janukiewiczem i dostałem po głowie i kolanie. Noga spuchła, miałem naciągnięte więzadła poboczne. Korzystając z wyjazdu do Gliwic udałem się do specjalisty w Chorzowie, dostałem zastrzyki, lecz niestety wykluczyło mnie to z meczu z Piastem. Kiedy już się porządnie podgoiło to znów w Niecieczy poczułem ostry ból - tym razem było to naciągnięcie i krwiak mięśnia dwugłowego. Nie miało to związku z poprzednią kontuzją, po prostu pech.
- Nadal nie nadajesz się do gry? - Nie, skądże. Mogłem wystąpić w meczu z Ruchem, ale uznaliśmy że lepiej będzie wyleczyć kontuzje do końca. Poza tym nie chcieliśmy ryzykować dziesiątej żółtej kartki, co skutkowałoby pauzą w dwóch pierwszych meczach nowego sezonu.
- Jak sprawy osobiste? - No cóż, najważniejsze w tej chwili poza piłką jest narodzenie dziecka. Planowany termin narodzin był 1 lipca, ale Naomi trochę się pośpieszyła i przyszła na świat juz 7 czerwca, nomen omen dniu urodzin Petra Němca. Poród nastąpił w Chorwacji. Namawiałem moją żonę Kristinę, aby zdecydowała się rodzić tutaj, ale ona wolała być przy rodzinie, uważała że będzie jej łatwiej. Myślę, że miała rację, więc się nie upierałem. Będę więc musiał wrócić sam, one dołączą na przełomie lipca i sierpnia.
- Jak żona zniosła ciążę i poród? - Dobrze, chociaż czasami się skarżyła na mocne kopanie w brzuch. Ale w końcu to córka piłkarza-brutala, który zarobił w sezonie dziewięć żółtych kartek (śmiech).
- A jak relacje z kolegami z drużyny? - Atmosfera jest bardzo dobra. Nie mam w drużynie nieprzyjaciół, z każdym mam miłe stosunki koleżeńskie. Najbardziej przyjaźnię się z Ensarem Arifoviciem, z którym graliśmy razem jeszcze w ŁKS. Utrzymywaliśmy stały kontakt nawet wtedy gdy on grał w Arce, ja zresztą usilnie namawiałem go do powrotu do Floty. Bardzo ważnym jest też, że nasze żony również żyją w przyjaźni. W bardzo dobrych układach jestem też z Markiem Niewiadą. To są najbliższe mi osoby, ale z całą drużyną układa się pozytywnie.
- Na koniec słowo o kibicach. - Są bardzo potrzebni. Naprawdę gra się dużo łatwiej jak czuje się ich wsparcie. Ja nie pamiętam, odkąd tu jestem, żebyśmy przegrali mecz na którym było dużo kibiców. Może z Wisłą Kraków, ale to był przeciwnik z innej półki. Teraz kiedy stadion będzie jeszcze ładniejszy, a my przyciągniemy wynikami, łatwiej będzie o stworzenie wspaniałej atmosfery. Pociągnijmy to wspólnie. Wiele miast chciałoby mieć I ligę. Świnoujście nie musi o nią walczyć, ono już ją ma. Szanujmy to i cieszmy się z tego. Schowajmy dąsy do kieszeni, nie pora na to. Jest pora na wspólną radość. My się od was na pewno nie odwrócimy.
- Dziękuję za rozmowę.
Z Ivanem Udareviciem, stoperem Floty Świnoujście rozmawiał Waldemar Mroczek (za Głosem Szczecińskim)
Środa, 13 czerwca 2012
Ryszard Kłusek komentuje Euro
Wielka ambicja i brak chemii
Karuzela Euro kręci się na dobre. Korzystając z pory urlopowej w klubie, zamieszczamy na naszych łamach opinie trenera Floty Ryszarda Kłuska na temat meeczów z udziałem naszej reprezentacji. Zamieszczone teksty pochodzą ze strony Sportowebeskidy.pl.
O meczu z Grecją: Brak chemii.
Szkoda, że sztab szkoleniowy nie zdecydował się na zmianę około 65-70 minuty meczu - Obraniaka za Grosickiego lub Mierzejewskiego, ponieważ moim skromnym zdaniem, Obraniak nie grał z zespołem, a zespół z nim. Nie było widać chemii miedzy nimi, a zmiana tego pomocnika, uważam zmieniłaby oblicze zespołu na bardziej ofensywny styl gry, gry do przodu, tym bardziej, że Przemek Tytoń broniąc karnego (bez rozgrzewki) dał sygnał do ataku i ciągu na bramkę Greków! Szkoda niewykorzystanych super okazji bramkowych Murawskiego i Polańskiego w pierwszej połowie - to trzeba strzelać do bramki - jak w drugim spotkaniu pokazali Rosjanie! W linii obrony musi być większa asekuracja z zachowaniem "głębi" w strefie obrony miedzy 16, a 30 metrem, bo tego bardzo brakowało szczególnie w drugiej połowie i agresywnego ataku na przeciwnika z piłką w momencie skracania pola gry. Niestety to MY straciliśmy dwa punkty i przez to mamy niedosyt, ale dopóki piłka w grze...
O meczu z Rosją: Wielka ambicja.
Zagraliśmy bardzo ambitnie i z pełną determinacją co z pewnością podobało się chyba nam wszystkim. Dobra gra w defensywie, szybkie wyjścia do ataku, no i bardzo pięknej urody bramka Kuby Błaszczykowskiego. Kapitalne uderzenie z lewej nogi, aż było widać jak Platiniemu oczy szeroko otworzyły się po bramce dla NAS! Teraz wygrać trzeba z Czechami i zagrać tak jakby to był mecz finałowy EURO 2012. Oczywiście życzę awansu wszystkim piłkarzom, trenerom oraz oczywiście nam kibicom tu w Beskidach i w całej Polsce!
Źródło: Sportowebeskidy.pl
Środa, 13 czerwca 2012
Kłusek poszukuje
Drużyna i sztab szkoleniowy przebywają na urlopach. Ale nie wszyscy odpoczywają, w każdym razie nie w pełni koncentrują się tylko na Euro. Nasz trener pierwszego zespołu Ryszard Kłusek przebywa wprawdzie w rodzinnym Bielsku-Białej ale jak się okazuje nie próznuje, lecz szuka na Podeskidziu talentów na trening selekcyjny, który odbędzie się w niedzielę 24 czerwca w Świnoujściu o godzinie 15:00. Zapraszam do lektury artykułu, który na ten temat ukazał się na portalu Sportowebeskidy.pl tg
Środa, 13 czerwca 2012
Nowe ceny biletów
Szanowni Kibice!
Na ostatnim posiedzeniu Zarząd MKS Flota ustalił ceny biletów na rundę jesienną.
- Bilet normalny - 15 zł
- Bilet ulgowy - 8 zł
- Karnet normalny - 110 zł (9 meczów)
- Karnet ulgowy - 55 zł (9 meczów)
Do zakupu biletów i karnetów ulgowych uprawnienie mają:
- młodzież ucząca się
- studenci
- emeryci i renciści
- kobiety
Bezpłatnie na mecz wchodzą dzieci do lat trzynastu pod opieką osoby dorosłej.
Mamy nadzieję, że taka decyzja spowoduje większą frekwencję podczas meczów o mistrzostwo I Ligi.
Do zobaczenia na stadionie!
Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 11 czerwca 2012
Jest już fragment dachu
W dniu dzisiejszym nad naszym stadionem, a konkretnie południową stroną trybuny, pojawił się pierwszy fragment pokrycia dachowego.
tg, fot. md
Piątek, 08 czerwca 2012
Ivan Udarević tatusiem!
Dzisiaj o czwartej nad ranem naszemu stoperowi urodziła się córeczka o imieniu Naomi, waży 2900 g i mierzy 48 cm wzrostu. Tatusiowi oraz mamusi składamy najszczersze gratulacje.
Bartosz Czekała, fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 05 czerwca 2012
Pożegnanie z juniorami
Życie pełne jest powitań i pożegnań. Dotyczy to także tych, którzy naprawdę dopiero wchodzą w dorosłe życie, a już muszą się żegnać. Oto co mieli do powiedzenia chłocy, którzy ukończyli wiek juniora i wchodzą w kolejny etap swego życia. Spytaliśmy ich czym były dla nich te lata spędzone w klubie, czego się nauczyli, jakie mają plany na przysłość, co ich interesuje poza piłką nożną i... jakie podobają się dziewczyny?
Kamil Głozak. We Flocie podniosłem swe piłkarskie umiejętności, wyćwiczyłem charakter, dzięki niej oderwałem się trochę od szkoły i codziennego życia. Sporo się nauczyłem i rozwinąłem piłakrskie umiejetności, będę to bardzo miło wspominać. Lubię poczytać dobrą książkę, interesuję się literaturą, historią i fotografią. Z innych sportów najbardziej podoba mi się siatkówka i koszykówka. Lubię blondynki o długich nogach, ale muszą mieć kobiece kształty. Jeśli chodzi o plany to przede wszystkim chcę za rok zdać maturę. Gdybym dostał ponowną szansę trenowania z seniorami, to tym razem na pewno wykorzystałbym ją na ile się da. Jak się nie uda to poszukam klubu w okolicy. Na pewno nie porzucę piłki, bo uczucie jakim ją darzę jest silniejsze ode mnie.
Mateusz Porębski. Razem współtworzyliśmy drużunę. Spędziliśmy rzem kilka lat, przeżyliśmy wiele radosnych chwil. Poznałem dużo ludzi, jest mi przykro że się to już skończyło. Teraz myślę o studiach; chciałbym podjąć naukę na politechnice w Poznaniu lub Warszawie. Interesuję się informatyką i sportem ogólnie. Z dziewczyn lubię wysokie brunetki.
Jakub Grodek. Dzięki Flocie poznałem nowych kolegów, z którymi przez te lata przeżyłem wiele miłych chwil. Cieszę się z tego co osiągnęliśmy w tym sezonie. Przez wakacje planuję pracować a później poszukam sobie jakiegoś klubu w okolicy. Intersują mnie nauki humanistyczne, w szczególności historia i literatura polska. Lubię poczytać dobrą książkę. Jeśli chodzi o dziewczyny to mogą być brunetki i blondynki, byle nie za wysokie - czekam na oferty (śmiech).
Kamil Jurgiewicz. Przede wszystkim gra w piłkę kształtowała charakter, motywowała do lepszej gry i pracy nad sobą. Za rok będę chciał jak najlepiej zdać maturę. Będę chciał zostać przy piłce, spróbuję szansy w pierwszej drużynie, a jak się nie uda to poszukam sobie klubu w okolicy. Jeśli chodzi o inne dyscypliny to kiedyś trenowałem siatkówkę, więc jest mi to najbliższa po piłce nożnej gra. Z dziewczyn lubię brunetki, krągłe, nie za chude.
Damian Siwiec. Flota to dla mnie doskonalenie umiejętności, wielka radość po strzelonych golach, zwłaszcza gdy udawało się to mnie samemu. Dużo kontaktów koleżeńskich na boisku i poza nim. Będę starał się dostać do pierwszego zespołu Floty, a jak się nie uda to poszukam klubu w niższej lidze. W wolnym czasie czytam książki i piszę wiersze. Uwielbiam żeńskie towarzystwo, pragnę przebywać w nim jak najczęściej. Szczególnie podobają mi się blondynki.
Damian Pytlos. Flota to przede wszystkim współpraca na boisku, przyjaźń, rozwiązywanie wspólnych problemów, wspólne przeżywanie chwil dobrych i złych. Świetna współpraca z trenerem. Wiele doświadczeń, które można wykorzystać w życiu codziennym i w przyszłości. Zawarłem dużo przyjaźni, które pomagają w problemach, poprawiają humor i pozwalają zapomnieć o złych chwilach. Chcę dalej grać w piłkę, będę próbował, może się uda. Poza tym lubię pograć np. w siatkówkę, a poza sportem to szczególnie intersuje mnie motoryzacja i wędkarstwo. Jeśli chodzi o dziewczyny, to jestem do wzięcia, bardzo lubię brunetki i rude.
Filip Żabiński. We Flocie spędziłem jedynie pół roku, jednak uważam ten czas za wspaniałą sportową przygodę. Wszystkie chwile, zarówno te radosne jak i smutne przeżywaliśmy razem i to spoiło całą drużynę. Piłka juniorska się kończy, ale znajomości pozostaną. W piłkę chcę grać nadal i jeśli dostanę szansę, nie zmarnuję jej. Planuję studia na AWF, co dalej na razie nie wiem. W wolnym czasie wypoczywam aktywnie, lubię np. pograć w siatkówkę na plaży. Siedzenie w domu zdecydowanie mi nie służy.
Rozmawiał Waldemar Mroczek
Wtorek, 05 czerwca 2012
Podsumowanie sezonu juniorów
Dziś na boisku ze sztuczną nawierzchnią odbyło się uroczyste podsumowanie sezonu 2011/12 w drużynach juniorskich. Przybyli na nie m.in. członkowie zarządu E. Rozwałka, L. Smażyk, J. Dunajko, M. Dorosz, R. Fogt, trener seniorów Ryszard Kłusek, trener bramkarzy Przemysław Norko i oczwiście juniorzy Floty wraz trenerem Tomaszem Błotnym i kierownikami drużyn - Lechem Góreckim i Lechem Nowakiem.
Oba zespoły wypełniły zadania założone przed sezonem, tj. starsi utrzymali się w lidze wojewódzkiej a młodsi zajęli miejsce w pierwszej ósemce. Szczególnie wyróżnmiający zostali nagrodzeni. W drużynie starszych najlepszym zawodnikiem wybrany został jednocześnie najlepszy strzelec drużyny Sebastian Kwiatkowski, natomiast odkryciem rundy wiosennej Damian Siwiec. Wsród młodszych za najlepszego trener Błotny uznał środkowego obrońcę Mateusza Bątkowskiego, najlepszym strzelcem został Michał Waszczyk a odkryciem Milan Bošković. Pamiątowe statuetki oraz dyplomy otrzymali także zawodnicy z rocznika 1993, którzy ukończyli wiek juniora: Patryk Czubak, Kamil Głozak, Jakub Grodek, Kamil Jurgiewicz, Mateusz Porębski, Damian Pytlos, Damian Siwiec i Filip Żabiński.
tg
Niedziela, 03 czerwca 2012 Rozmowa z trenerem Kłuskiem
Nie chcę być dwunastym
- Czym spowodowany był wiosenny kryzys? - Wydaje mi się, że bardzo duża ilość spotkań nie pokazała walorów zawodników na poszczególnych pozycjach. Przez długi czas nie mogliśmy pokazać pełni swych możliwości. Obraz drużyny był zamazany, nie mogliśmy trafić w przysłowiową dziesiątkę z ustawieniem, brak było konfrontacji na poszczególnych pozycjach. Nie mogliśmy ustabilizować drużyny. Brakowało wartościowych sparingpartnerów w okresie przygotowawczym. Spośród wielu gier kontrolnych tylko Lechia Gdańsk, Sandecja Nowy Sącz i Ruch Radzionków mogły nas należycie sprawdzić, ale graliśmy te mecze na początku cyklu, kiedy jeszcze nie pracuje się nad taktyką.
- Co więc spowodowało metamorfozę, po objęciu steru nad drużyną przez pana? - Myślę, że ona i tak by nastąpiła. Sobie mogę przypisać rozmowy indywidualne w cztery oczy, szczere, nie tylko na tematy stricte piłkarskie, ale także o problemach osobistych. Udało mi się trafić do nich, przekonać że są dobrymi piłkarzami, że mają duży potencjał. Ufałem im i wierzyłem w ich możliwości. Znam każdego jak własną kieszeń.
- Jakich zmian dokonał pan w ustawieniu? - Po pierwsze postawiłem na Pawła Waśkowa w bramce. Przekonałem go, ze praca popłaca, że ma nie mniejsze możliwości od Artura Melona i Alana Wesołowskiego. Piotra Kieruzela postawiłem na pozycji defensywnego pomocnika, został liderem, przywódcą na boisku - miał łączyć dwie linie tj. obronę i pomoc. W związku z tym Daniel Chyła poszedł do przodu na pomocnika ofensywnego, co zaowocowało bardzo dobrym podaniem i w konsekwencji bramką już na początku meczu w Niecieczy. Przestawiłem też boki - Tomasz Ostalczyk poszedł na lewo a jego miejsce na prawym skrzydle zajął Christian Nnamani. Na lewej obronie postawiłem na Marka Opałacza i to zaowocowało trzema asystami z rzutów rożnych. Paweł Bielecki dostał szansę w Grudziądzu i zdał ten egzamin. Krzysztof Bodziony, Ivan Udarević i Sebastian Zalepa zostali na swoich pozycjach. Marek Niewiada, trochę z konieczności, grał stopera.
- Co czeka nas latem? - Chcielibyśmy aby nie było rewolucji w kadrze, uzupełnić ewentualne wakaty i wzmocnić tam gdzie jest potrzeba. Sporej grupie piłkarzy niestety kończą się kontrakty i nie ode mnie zależy czy zostaną we Flocie. Ze swej strony zrobię co w mojej mocy aby przekonać ich do pozostania, a klub do zatrzymania ich. W przeddzień rozpoczęcia okresu przygotowawczego, tj. 24 czerwca o godzinie 15:00 robimy trening selekcyjny, tj. swoisty casting dla młodych chłopców z rocznika 1992 i 1993 a nawet nieco starszych, do czego z tego miejsca już dziś gorąco zapraszam. Jeśli uda się wyłowić choćby jeden talent na miarę I ligi będę bardzo zadowolony.
- Plany na nowy sezon? - Trudno mówić, gdy jeszcze nie wiem kto naprawdę odejdzie. Na chwilę obecną wzmocnień wymaga bramka, lewa pomoc i atak. 18 czerwca wznawiamy zajęcia sześciodniowym indywidualnym mikrocyklem treningowym. Właściwy okres przygotowawczy rozpocznie się 25 czerwca. Na początku lipca planujemy ośmiodniowe zgrupowanie, nie wiemy jeszcze gdzie, być może w Niemczech. Po powrocie chcemy rozgrać jeszcze dwa mecze towarzyskie.
- Jakie ma pan atuty? - Nie miałem dotąd możliwości pracy na tym poziomie. Odnosiłem jednak sukcesy w niższych ligach, wprowadziłem do IV ligi dwa kluby: Góral Żywiec i MRKS Czechowice-Dziedzice oraz rezerwy Podbeskidzia do V ligi. Społecznie prowadziłem z sukcesami młodzieżową reprezentację Śląska. Uczestniczę we wszystkich konferencjach dla trenerów I i II ligi organizowanych przez PZPN. Napisałem osiem artykułów do czasopisma "Trener", gdzie dzielimy się wiedzą i doświadczeniami z wszystkimi trenerami w Polsce. Wyniki jakie uzyskała Flota pod moim przewodnictwem też wstydu chyba nie przynoszą?
- Czego brakuje panu w Świnoujściu? - Atmosfery piłkarskiego wydarzenia. W ciszy naprawdę gra się nieprzyjemnie. Serdecznie zapraszam kibiców z szalikami i innymi akcesoriami do gorącego dopingowania, nie tylko patrzenia na mecz. Zawsze mówię, że publiczność jest dwunastym, a trener na ławce trzynastym zawodnikiem. W Świnoujściu jestem niestety dwunasty. Uwierzcie, że naprawdę gra się o wiele przyjemniej jak czuje się emocje (oczywiście bez przesady) na trybunach. Dajemy wam przecież coś, czego nie każdy w Polsce może doświadczyć, czego w wielu dużych miastach wam zazdroszczą, czy tak ciężko jest trochę pokrzyczeć (lub potrąbić), postukać, pośpiewać, bić brawo? Wam może wydaje się to drobiazg, ale zawodnicy naprawdę to czują.