Aktualności
 - Strona główna
Archiwum
 - Wybierz rok
Archiwum 2013 - październik

Czwartek, 31 października 2013
Nie trać czasu na kolejki

W sobotę mecz z GKS Bełchatów. Przyjazd lidera zawsze wzmaga zainteresowanie, zwłaszcza gdy jest to przeciwnik o uznanym szyldzie, kyóry jeszcze pół roku temu grał w ekstraklasie i przyjeżdża do nas po raz pierwszy. Wiadomo też ile trwa przygotowanie biletu. Zdjęcie powyżej nie pochodzi ze spotkania z liderem a wykonano je już w trakcie trwania meczu, w tej rundzie. Płacąc za bilet masz prawo do obejrzenia meczu w całości. Jak to pogodzić? W prosty sposób. Zaopatrzyć się w bilet wcześniej. Kasy stadionu jutro, mimo dnia świątecznego, będą czynne w godzinach od 15:00 do 18:00, a w dniu meczu od 9:00.
Zapraszamy - naprawdę warto.


Waldemar Mroczek. Fot. MD

Czwartek, 31 października 2013
Lider w Świnoujściu
Uwaga na braci Maków


Mateusz Mak w Świnoujściu, w barwach Ruchu Radzionków, 09.10.2010.

Piłkarze Floty podejmą w sobotę na stadionie przy ul. Matejki lidera I ligi, GKS Bełchatów. - Fatalna passa musi się kiedyś skończyć - mówi trener Wyspiarzy, Bogusław Baniak. - My nie możemy się przejmować, że przyjeżdża do nas lider z bardzo dobrymi piłkarzami. Musimy dążyć do zwycięstwa.
Najbardziej trener Baniak zwraca uwagę w bełchatowskim zespole na duet braci Maków: Michała i Mateusza, którzy strzelili w tym sezonie dla GKS połowę z wszystkich bramek bełchatowskiej drużyny (11 z 22). - To są motory napędowe GKS - przyznaje Baniak. - Mają swój udział w wielu golach. Są szybcy i mogą sprawić obrońcom wiele kłopotów.
Baniak szansy upatruje w defensywie rywali, która popełnia błędy. - Arkadiusz Malarz to bardzo dobry brakarz, ale można go zaskoczyć - uważa Baniak. - Ostatnio pracowaliśmy nad stałymi fragmentami gry.
GKS przegrał dotychczas tylko trzy mecze - wszystkie 0-1.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Derlik

Czwartek, 31 października 2013
Piasecki po raz piąty

Dawid Piasecki ze Słupska będzie sędzią sobotniego meczu Floty z GKS Bełchatów.
W tym sezonie będzie to pierwszy mecz Wyspiarzy prowadzony przez tego arbitra. W ubiegłym sezonie Piasecki gościł w Świnoujściu dwa razy. Najpierw prowadził mecz z Polonią Bytom (2-0), a potem z Zawiszą Bydgoszcz (0-3).
W sezonie 2009/2010 Piasecki "gwizdał" Flocie w I lidze mecze z Pogonią Szczecin i Górnikiem Zabrze. Oba zakończyły się remisami 0-0.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Czwartek, 31 października 2013
Flota, GKS i inni I-ligowcy
Seria goni serię

Flota Świnoujście i GKS Bełchatów - co ich dzieli, a co łączy? Gdy przyjrzymy się bliżej zobaczymy, że pomimo widocznych gołym okiem różnic, podobieństw też nie brakuje.
Najpierw oczywiście rzut oka na tabelę: GKS jest liderem, a Flota zajmuje 15. miejsce. Sobotnie starcie będzie teoretycznie meczem najsłabszego ataku (tylko 10 goli Floty) z najlepszą obroną w lidze (bełchatowianie stracili zaledwie 11 goli). Ale jak zmienny jest los klubów i drużyn widać właśnie po Flocie i GKS.
Teoretycznie mamy zespół walczący o awans i drużynę walczącą o utrzymanie się. W ubiegłym sezonie też obie drużyny miały te cele - awans i utrzymanie się. Tyle, że to GKS walczył o pozostanie w lidze, a Flota o awans.
Obu zespołom się nie udało. Dziś GKS jest w znacznie lepszej sytuacji, ale... ma swoje problemy podobne do problemów Floty. Mowa o problemach finansowych. GKS jest spółką akcyjną (do czego Flota dąży) - 65 procent akcji należy do Energetycznego Klubu Sportowego Skra Bełchatów, 35 procent do Bełchatowsko-Kleszczowskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego Sp. z o.o., a 1 procent do Stowarzyszenia Sportowego GKS Bełchatów. Wydawać by się mogło, że powinna to być dla Floty sytuacja do pozazdroszczenia, do naśladowania i że tak wiele dzieli oba kluby. Ale… jest kolejne „ale”. 30 czerwca bieżącego roku zakończyła się umowa sponsorska GKS z Polską Grupą Energetyczną. Jak pisał „Przegląd Sportowy” bełchatowski klub dyplomatycznie ogłasza, że "rozmowy trwają" i nadal reklamuje PGE, bo nie chce podpaść możnym energetykom, balansując przy tym na krawędzi finansowej katastrofy. Można było też przeczytać, że jeśli w najbliższym czasie kontrakt z grupą energetyczną nie zostanie przedłużony, a co za tym idzie, na konto klubu nie wpłyną pieniądze - klub może znów stracić płynność finansową. A według Dziennika Łódzkiego piłkarska spółka miała otrzymać pożyczkę od elektrowni i kopalni (wchodzącej w skład PGE) na funkcjonowanie drużyny.
Jak zatem widać i można przeczytać - GKS przypomina I-ligowego kolosa na glinianych nogach. Ma swoje problemy finansowe podobnie jak np. Flota i wiele innych klubów I ligi. I kto wie, w którym miejscu za pół roku będzie Flota, a w którym GKS.
Podobne i charakterystyczne dla obu drużyn były także wzloty i upadki. W ubiegłym sezonie GKS miał beznadziejną jesień i dobrą wiosnę, w której o mało nie utrzymał się w ekstraklasie. Flota odwrotnie: wspaniałą jesień i bardzo słabą wiosnę. Teraz nasz zespół wpadł w dołek, ale dobra passa może rozpocząć się w każdej chwili. Wystarczy popatrzeć na losy innych zespołów I-ligowych w tym sezonie, by zobaczyć, że rozmaitych serii jest bardzo dużo. Dolcan Ząbki nie przegrał żadnego z pierwszych 6 meczów, GKS Katowice nie przegrał żadnego z 8 ostatnich spotkań, Górnik Łęczna po dwóch porażkach na początek, w kolejnych 12 spotkaniach przegrał tylko raz. A „od ściany do ściany” gra Kolejarz Stróże: najpierw 3 klęski, potem 7 meczów bez porażki (w tym 5 zwycięstw) i znowu 3 porażki…
No i Miedź Legnica: była na ostatnim miejscu w tabeli, ale w 7 ostatnich spotkaniach zdobyła 15 punktów i… podobnie jak przed rozpoczęciem sezonu jest teraz kandydatem do awansu do ekstraklasy.
W I lidze w tym sezonie zdarzyć się może bardzo wiele, a zwłaszcza zdarzają się zadziwiające serie. Czekamy teraz na dobrą serię w wykonaniu naszego zespołu.

Krzysztof Dziedzic.

Środa, 30 października 2013
Komentarz
To, co najważniejsze

W sobotę w Świnoujściu mecz rundy jesiennej: Flota podejmie lidera i głównego kandydata do awansu do ekstraklasy, GKS Bełchatów. Podejmie go w bardzo trudnym momencie - gdy po raz pierwszy w historii znalazła się w strefie spadkowej. Dlatego w sobotę zapraszamy kibiców na stadion miejski przy ul. Matejki z dwóch powodów: po pierwsze, lepszego zespołu już w tym roku nie zobaczymy; po drugie, fani mogą pomóc piłkarzom znaleźć punkt zwrotny w tej rundzie.
Na lidera każdy zespół się mobilizuje i nie ma najmniejszej wątpliwości, że zobaczymy Flotę zaciekle walczącą. A spotkanie z liderem to świetna okazja, aby uwierzyć w siebie, uwierzyć w drużynę.
- Liczymy, że pozwolimy jeszcze naszym kibicom przeżyć miłe chwile - mówił przed meczem w Płocku z Wisłą trener Bogusław Baniak. Nie udało się, na razie fani muszą przeżywać ciężkie chwile. I nie tylko z powodu słabych wyników, ale także z powodu innego zdania, niż stanowisko policji. Żyjemy w demokratycznych kraju, zatem każdy może protestować w ramach przyjętych norm, czy przepisów. Ale czy protest przeciwko pewnym działaniom musi być ostatecznie wymierzony w... piłkarzy? Nie przyjście na mecz, brak wsparcia dopingiem to cios w stronę zawodników, którzy przecież z protestem nie mają nic wspólnego. Czy należy ich za to karać? Piłkarze potrzebują wsparcia w tych bardzo trudnych chwilach, a całe Świnoujście powinno zobaczyć, że Flota jest potrzebna.
Zatem szanując wszystkie legalne formy protestu - apelujemy o jego zaprzestanie na kilka sobotnich godzin. Niech sobota między godziną 13 a 15 będzie w Świnoujściu piłkarskim świętem. A bez najzagorzalszych kibiców nigdy nie będzie. Pokażmy, że Flota jest dla nas najważniejsza.

Krzysztof Dziedzic

Środa, 30 października 2013
Cytat i wypowiedzi po meczu z Wisłą
Znów o braku skuteczności

O ile w pierwszej połowie Nafciarze prezentowali się lepiej na tle rywali, o tyle w drugiej części gry to zespół ze Świnoujścia przejął inicjatywę. I po liczbie sytuacji, jakie sobie wypracowali, można powiedzieć, że tylko cud uratował Wisłę przed utratą gola, a w całym meczu punktów. Wyspiarze grali szybko, z pomysłem konstruowali swoje akcje. Ich dominacja była ogromna. W 62. minucie po potężnym uderzeniu Mateusza Września z kilkunastu metrów, futbolówka trafiła w poprzeczkę. Odbiła się jeszcze od płyty boiska, ale na całe szczęście nie wpadła do bramki Wisły. Strzały z dystansu były najgroźniejszą bronią Floty, ale w płockiej bramce znakomicie się spisywał Seweryn Kiełpin”.
To fragment opisu spotkania Wisły Płock z Flotą Świnoujściu przez dziennikarza płockiego oddziału Gazety Wyborczej. A co powiedział po spotkaniu trener Wyspiarzy, Bogusław Baniak? - Ja już od paru kolejek powinienem mieć napisaną na kartce swoją wypowiedź dla prasy - stwierdził „Bebeto”. - Gramy dobrze, zbieramy dobre opinie, ale po raz kolejny wracamy do domu bez zdobyczy punktowej. Ale to tak naprawdę śmiech przez łzy. Każdy trener powinien mieć trochę szczęścia w życiu, a moje gdzieś mnie opuściło. Staje się to coraz bardziej przygnębiające, a ja sam zaczynam się nad tym wszystkim głęboko zastanawiać. Bo gdybym widział jakieś straszne mankamenty w grze, gdyby moi zawodnicy wyglądali źle pod względem motorycznym... Ale o tym, że przegrywają mecz na styku, decyduje jeden błąd.
- Wierzymy, że ta zła sytuacja powinna się zmienić - dodaje dyrektor Floty, Jarosław Dunajko. - Mam nadzieję, że już w meczu z GKS Bełchatów. Zespół gra przyzwoitą piłkę. Fajnie to wygląda, ale brak wykończenia akcji. Rywale wykorzystują pierwszą, czy drugą sytuację i obejmują prowadzenie. My niestety nie. No cóż, zespół ma nad czym pracować.

Krzysztof Dziedzic

Wtorek, 29 października 2013
Grupa selekcyjna we Flocie
Najważniejsza jest technika

Spotykają się raz w tygodniu, w środę. Jest ich 8 - 10. Kto? Najzdolniejsi juniorzy Floty, wyselekcjonowani przez trenerów pracujących w świnoujskim klubie. Zajęcia prowadzi z nimi drugi trener I-ligowej Floty, Jerzy Rot.
We Flocie coraz mocniej stawia się na juniorów. Wszyscy marzą, aby grali w pierwszym zespole. Czy to możliwe?
- Liczymy, że za kilka lat powinni odegrać poważną rolę w seniorskim futbolu - mówi Rot. - Jest to grupa wybranych przez trenerów piłkarzy, m.in. przeze mnie. Gdy z klubem rozstał się trener Krzysztof Wierzbicki, a nie było jeszcze Adama Kulbackiego, to pracowałem z juniorami i trochę ich poznałem. Powstał projekt, aby ci, którzy obecnie rokują bardzo dobrze na przyszłość, spotkali się raz w tygodniu na tzw. treningu uzupełniającym. To taka forma nagrody. I próbujemy chłopaków nauczyć trochę dorosłego futbolu. Taką grupę prowadziłem już w Pogoni Szczecin.
Oczywiście skład grupy jest płynny. - Przed nikim nie zamykamy drzwi - wyjaśnia Rot. - Skład grupy się zmienia, choć jest kilku piłkarzy, którzy są wśród ćwiczących cały czas. Np. bardzo dobrze rokuje Mateusz Marynowski, który trenuje już z pierwszym zespołem Floty i jest pod ścisłą obserwacją.
Na co kładzie nacisk Rot podczas środowych zajęć?
- Na technikę. Technikę i jeszcze raz technikę - wyjaśnia szkoleniowiec. - To na etapie juniora jest najważniejsze. Trzeba przyznać, że grupa jest zdyscyplinowana i aktywna. I słusznie, bo - jak to mówią – „każdy nosi buławę w plecaku”. Ale nie każdy musi być piłkarzem. Sam talent nie wystarczy. Potrzebna jest jeszcze praca, wiara we własne umiejętności i szczęście.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Poniedziałek, 28 października 2013
Liga orlika starszego (rocznik 2003)
Pierwsza porażka, ale bilans wspaniały

Fala Międzyzdroje była gospodarzem ostatniego turnieju rundy jesiennej ligi orlika starszego. Mali piłkarze Floty pojechali na turniej jako lider rozgrywek i zespół, który do tej pory nie doznał żadnej porażki.
W pierwszym meczu z Koroną Stuchowo nie było niespodzianki. Nasi chłopcy pewnie wygrali 4-1. Niestety, w drugim meczu Jantar Dziwnów przerwał naszą serię bez przegranej, wygrywając 3-1. Nasi młodzi piłkarze szybko otrząsnęli się po porażce wygrywając wszystkie kolejne mecze przy głośnym dopingu licznie przybyłych rodziców, zajmując w końcowej klasyfikacji pierwsze miejsce.
Runda rewanżowa odbędzie się na wiosnę i jeżeli chłopcy dalej utrzymają tak wysoką dyspozycję, to zagrają w turnieju głównym o mistrzostwo województwa. Mali piłkarze pozdrawiają swojego kolegę Mike’a Janiszewskiego życząc szybkiego powrotu do zdrowia i treningów. Pod nieobecność trenera Ferdinanda Chi Fona opiekę nad drużyną sprawował trener Jan Słoma.

Wyniki meczów i strzelcy:
Flota Świnoujście - Korona Stuchowo 4-1. Bramki: Miłosz Brzozowski - 2, Kuba Ścirka, Michał Wasita.
Flota Świnoujście - Jantar Dziwnów 1-3. Bramka: Kuba Ścirka
Flota Świnoujście - Vineta Wolin 4-0. Bramki: Miłosz Brzozowski - 2, Kuba Ścirka, Roman Dziuba.
Flota Świnoujście - Fala Międzyzdroje I 5-1. Bramki: Miłosz Brzozowski, Kuba Ścirka, Michał Wasita, Roman Dziuba, Olaf Wojtkiewicz.
Flota Świnoujście - Fala Międzyzdroje II 6-0. Miłosz Brzozowski - 2, Kuba Ścirka - 2, Roman Dziuba, Olaf Wojtkiewicz

Skład Floty: Daniel Zamiara, Antek Wrębiakowski, Igor Gulczyński, Roman Dziuba, Miłosz Brzozowski, Olaf Wojtkiewicz, Kuba Ścirka, Kamil Bartoszewicz, Antek Owczaruk, Igor Urbaniak, Michał Wasita, Mateusz Gudalewski, Janek i Grześ Frejnik.

Na koniec małe podsumowanie rundy jesiennej.
Wyspiarze w całej rundzie jesiennej:
- strzelili 97 bramek (4,4 gola na mecz), a stracili 17 (0,7 gola na mecz)
- wygrali 18 meczów, 3 zremisowali, 1 przegrali
- najwyższe zwycięstwo 11-0 z Falą II Międzyzdroje
Najlepsi strzelcy:
Miłosz Brzozowski - 30 bramek
Mike Janiszewski - 18 bramek
Michał Wasita - 11 bramek
Olaf Wojtkiewicz - 10 bramek
Roman Dziuba - 10 bramek
Kuba Ścirka - 9 bramek

Tata małego piłkarza

Poniedziałek, 28 października 2013
Po meczu z Wisłą Płock
Potrzeba lidera

- Musimy grać agresywniej już od 1 minuty - to jedna z rad pomocnika Floty Mateusza Szałka po przegranym 0-1 meczu z Wisłą w Płocku.
- Zaczęliśmy grać lepiej po stracie gola - mówił Szałek zaraz po meczu w rozmowie z dziennikarzem Orange Sport. - Sytuacje do zdobycia bramki były, ale ich nie wykorzystaliśmy. Nasza sytuacja jest teraz ciężka i dlatego brakuje nam pewności siebie. Na pewno stać nas na to, by podnieść Flotę wyżej w tabeli. Tylko potrzeba nam jakiegoś lidera, który wziąłby wszystko do kupy.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Niedziela, 27 października 2013
Juniorzy i rezerwy
Młodzi idą jak burza

Juniorzy młodsi Floty kontynuują bardzo dobrą passę. Dziś pokonali w Pełczycach zespół Kłosa 2-0 i są na trzecim miejscu w tabeli pierwszej klasy.
Obie bramki zdobył Szymon Brzysko. Pierwszego gola strzelił po dośrodkowaniu i zamieszaniu w polu karnym. Na 2-0 podwyższył po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Arkadiusza Smugi.
W kolejnym meczu nasz zespół podejmie w sobotę o godz. 11 (przed meczem I-ligowej Floty z GKS Bełchatów) drużynę Gavii Choszczno (4. pozycja).

Kłos Pełczyce - Flota Świnoujście 0-2 (0-0)
Bramki: Brzysko 2 (61, 69)
Flota: Marchewka - Rombalski, Leonowicz, Trzeciak, Wnuk (41 Mirończuk) - Kulpa (71 Augusiak), Bątkowski, Barański (41 Smuga), M. Szewczyk (41 Bratz) - Damazyn (41 Brzysko), B. Szewczyk (30 Krzyżkowski).

A Flota II Świnoujście w meczu 14. kolejki szczecińskiej ligi okręgowej (5. ligi) zremisowała 1-1 (1-1) z Polonią Płoty.
Prowadzenie dla Floty w 19 minucie zdobył ładnym strzałem Bartosz Fąfara. - Zagrał bardzo dobry mecz - chwalił strzelca trener Ferdinand Chi Fon. - Do zwycięstwa zabrakło nam skuteczności, m.in. Damiana Siwca i Jakuba Grodka. Bardzo dobrze zagrali nasi juniorzy.
W 45 minucie goście wykorzystali błąd Wyspiarzy i wyrównali.

Krzysztof Dziedzic

Niedziela, 27 października 2013
Strefa spadkowa stała się faktem
Wisła Płock - Flota 1-0 (1-0)

1-0  Krzysztof Janus 14 minuta

Flota: Szymon Gąsiński, Radosław Jasiński, Michał Stasiak, Piotr Kieruzel, Marek Opałacz, Mateusz Szałek, Mateusz Wrzesień, Marek Niewiada, Krzysztof Bodziony (60 Christian Ndubuisi Nnamani), Rafał Grzelak, Bartosz Śpiączka (61 Charles Uchenna Nwaogu, 68 Ensar Arifović).
Rezerwowi, którzy nie grali: Konrad Forenc, Tomasz Mokwa, Robert Kolendowicz, Marcin Siedlarz.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski

Wisła: Seweryn Kiełpin, Cezary Stefańczyk, Paweł Magdoń, Bartłomiej Sielewski, Fabian Hiszpański, Jacek Góralski, Filip Burkhardt (65 Piotr Wlazło), Krzysztof Janus, Paweł Kaczmarek (88 Łukasz Sekulski), Janusz Dziedzic, Marcin Krzywicki (76 Tomasz Grudzień).
Rezerwowi, którzy nie grali: Daniel Szczepankiewicz, Marko Radić, Grzegorz Wawrzyński, Łukasz Nadolski.
Trenerzy: Marcin Kaczmarek, Adam Majewski, Grzegorz Pietrzak.
Kierownik drużyny: Piotr Soczewka.

Żółte kartki:
Flota: Grzelak (26), Szałek (79), Niewiada (81).
Wisła: Góralski (38).

Sędziowie: Marcin Szrek (Świętokrzyski ZPN, Jakub Wójcik (Mazowiecki ZPN), Maksym Stelmaszczyk, Damian Gawęcki (Świętokrzyski ZPN)

Minuta po minucie.
6) Niecelne uderzenie Krzywickiego z daleka.
13) Przed szansą Grzelak, jednak jego strzał wybronił Kiełpin.
14) Niewykorzystana sytuacja natychmiast się zemściła. Szybka odpowiedź Wisły, podanie Góralskiego do Janusa, który w sytuacji sam na sam pokonał Gąsińskiego.
28) Przed szansą Szałek, jednak intuicją i refleksem ponownie wykazuje się Kiełpin.
30) Kiełpin broni strzał Śpiaczki z 17 metrów.
34) Niecelne uderzenie z daleka Kaczmarka.
35) Kieruzel blokuje wychodzącego na czystą pozycję Góralskiego.
40) Nie uznana bramka dla Wisły. Faulował Dziedzic wyprowadzającego piłkę Szałka.

47) Kiełpin broni mocny strzał Śpiączki.
50) Stasiak przerywa podanie Krzywickiego do Stasiaka.
51) Niecelny strzał Bodzionego z daleka.
54) Gąsiński łapie piłkę zmierzająca w kierunku Kaczmarka.
64) Daleki strzał Września w poprzeczkę!
68) Niestety Charlesowi odnawia się kontuzja i na boisko wchodzi Arifović. Tym samym limit zmian we Flocie już wykorzystany.
72) Arifović przegrywa sam na sam z Kiełpinem!
77) Kiełpin przechwytuje dośrodkowanie Szałka.
84) Gąsiński broni strzał kaczmarka z wolnego.
89) Gąsiński uprzedza Sekulskiego.


Źródło: własne,  Lajfy.com,   Ekstraklasa.net.

Niedziela, 27 października 2013
Przed meczem z Wisłą
Zajmijmy się sobą

Dziś Flota gra w Płocku z Wisłą. Spotkanie rozpocznie się o godz. 12.15, a najciekawsze fragmenty pierwszej i drugiej połowy będzie można najprawdopodobniej obejrzeć w programie Orange Sport już w przerwie i po zakończeniu transmitowanego spotkania Termaliki Nieciecza z GKS Katowice (od 12.30).
W dość trudnej sytuacji Floty nawet punkt byłby dobry, choć oczywiście nasi piłkarze mają sporą szansę na trzy. Aby zdobyć punkt wystarczy, że nasz bramkarz (zapewne będzie to Szymon Gąsiński) zachowa czyste konto. Szymon jest w coraz lepszej dyspozycji, nabrał pewności siebie i można na niego liczyć. - Formę ustabilizowałem - mówi Szymon. - Ważna jest ciągłość grania, regularność. Przypuszczałem, że gdy będę regularnie dostawał szansę, to lepsza dyspozycja jest tylko kwestią czasu.
Nasz golkiper przyznaje jednak, że m.in. dwa obronione rzuty karne nie dały mu wielkiego szczęścia. - Był gorzki smak - wyjaśnia Szymon. - Nie mogę być zadowolony, bo potraciliśmy punkty i teraz jesteśmy nisko w tabeli.
Co trzeba poprawić w pierwszej kolejności: wykończenie akcji pod bramką rywala, czy gry obronnej całej drużyny, by częściej kończyć mecze bez straty bramki?
- Na pewno problem nie tkwi tylko w braku wykończenia tych sytuacji, których sporo marnujemy - mówi. - Musimy zrównoważyć naszą grę. Potrzebna jest duża koncentracja: zarówno w obronie, jak i ataku. Za często dopada nas dekoncentracja, jak na tak doświadczoną drużynę. Dużo goli nie tracimy, ale każdy po trochu musi coś poprawić. Na pewno nie można mieć pretensji tylko do napastników.
Co Szymon myśli o Wiśle Płock?
- To solidny rywal - uważa bramkarz Floty. - Ma w składzie wielu ogranych zawodników, także w ekstraklasie. Chyba zajmuje miejsce (6), które Wiśle się należy. Ale uważam, że czas zająć się sobą, a nie przeciwnikiem. Mamy duży potencjał i jak zagramy bardzo dobry mecz, to swobodnie wygramy.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Sobota, 26 października 2013
Brawo juniorzy starsi!
Mateusz i Sebastian pokazali klasę

Bardzo dobrze spisali się dziś juniorzy starsi Floty. Nasi piłkarze pokonali na wyjeździe wicelidera (przed tą kolejką) ligi wojewódzkiej Kotwicę Kołobrzeg, 1-0.
Mecz miał dwóch bohaterów. Jednym był Mateusz Marynowski, który z powodu drobnej kontuzji nie zagrał od początku. Pojawił się na boisku w 70 minucie i... po chwili zdobył zwycięską bramkę. Po dośrodkowaniu Milana Boškovicia z rzutu rożnego „Maryna” głową posłał piłkę do siatki.
To właśnie Mateusz odważnie powiedział dzień przed meczem: - Na pewno stać nas na niespodziankę. Powodem wcześniejszych kiepskich wyników jest słabe przykładanie się do spotkań. No i słabe zgranie. Musimy też więcej myśleć na boisku. Nie ma co szukać winy u innych. Nie można nas chwalić, bo nie gramy za ciekawie. Trzeba się poprawić i już.
I strzelił jedynego, zwycięskiego, gola.
- Na pewno pomogła też rozmowa z zarządem i trenerem Bogusławem Baniakiem - dodaje trener naszych juniorów Adam Kulbacki. - Chyba niektórzy wreszcie zrozumieli, że wszystkim zależy na tym, by nasi juniorzy grali jak najlepiej. I widzą dla nich przyszłość w klubie.
Drugim bohaterem był Sebastian Kwiatkowski, który zagrał na poziomie dającym nadzieję, że w przyszłości powinien grać w pierwszym zespole Floty. Na wyróżnienie zasłużył też na pewno bramkarz Wojciech Szurko. - Staraliśmy się zagrać „na zero tyłu” i to nam się udało - mówi Kulbacki.
W kolejnym meczu juniorzy starsi Floty zagrają w Szczecinie z SALOSem.

Kotwica Kołobrzeg - Flota Świnoujście 0-1 (0-0)
Bramka: Marynowski (70)
Flota: Szurko - Nowak (65 Smuga), Gołębiowski, Siemko, Wnuk (46 Jaracz) - Barański (46 Mirończuk), Kośmider, Szmaja, Kwiatkowski, Bošković - Damazyn (46 Brzysko, 70 Marynowski).

Krzysztof Dziedzic

Sobota, 26 października 2013
Rozmowa z Bartoszem Śpiączką
Na koniec będziemy wysoko

- Dlaczego żadna z okazji, które miałeś w meczu z Tychami nie została wykorzystana?
- Przyczyną nie wykorzystanych sytuacji była na pewno moja słaba skuteczność w tym dniu oraz trochę brak szczęścia.
- Jak oceniasz swoje postępy w stosunku do sezonu poprzedniego?
- Od oceny moich postępów jest trener. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że nabrałem większej pewności na boisku oraz doświadczenia, którego z roku na rok będzie przybywać. Mam nadzieję, ze przełoży się to z czasem także na skuteczność.
- Co Twoim zdaniem jest przyczyną słabych wyników obecnie?
- Na pewno główną przyczyną jest brak szczęścia. W każdym meczu gramy ładnie, ale nie zdobywamy punktów. Mam nadzieję, że od Płocka się to zmieni i będą nas chwalić nie tylko za grę ale także za wyniki.
- Co wiesz o Wiśle Płock?
- O przeciwniku nie wiem za wiele. Są beniaminkiem i na razie radzą sobie w I lidze dobrze. Wiem, że jest sporo rutynowanych zawodników, którzy nadal dużo grają, jak Janusz Dziedzic, Filip Burkhardt, Paweł Magdoń, Krzysztof Janus, czy Cezary Stefańczyk, ale z żadnym z nich nie grałem nigdy w drużynie. Żadnego z nich nie znam osobiście, są rywalami jakich wielu na pierwszoligowych boiskach.
- Jakie szanse ma Flota na zwycięstwo i w czym one tkwią?
- Bardzo duże, na pewno do Płocka pojedziemy po komplet punktów. Mimo ostatnio słabszych wyników jesteśmy nadal bardzo silną drużyną. Jesteśmy lepiej zgrani niż Wisła, zrobimy wszystko aby nie stracić bramki, ale będziemy też groźnie atakować. Kiedyś przecież pech musi się skończyć.
- Co jeszcze jest w stanie ugrać drużyna tej jesieni?
- W każdym meczu gramy o trzy punkty. Dużo osób w nas przestało już wierzyć, ale udowodnimy na boisku, że jesteśmy bardzo dobrym zespołem i możemy wygrać z każdym. Jeśli chodzi o sytuację w tabeli to zobaczymy po meczu z Katowicami, ale jestem pewny że na koniec Flota będzie wysoko.

Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem. Fot. MD

Sobota, 26 października 2013
Płock po raz czwarty

Drużyna Floty jedzie do Płocka. Jutro 15 minut po południu rozpocznie się tam spotkanie z tamtejszą Wisłą.
Wisła Płock to drużyna na pewno z bogatszą kartą niż Flota, w końcu ma za sobą dziewięć sezonów w ekstraklasie (28. pozycja w tabeli wszechczasów) i zdobyty Puchar Polski w końcu nie aż tak dawno, bo ledwie siedem lat temu, do którego w tym samym roku 2006 dołączyła Superpuchar Ekstraklasy. W finale Pucharu Polski dwukrotnie wygrała z Zagłębiem Lubin 3-2 i 3-1 a w meczu o superpuchar pokonała 2-1 Legię w Warszawie.
Był to niestety początek końca (przynajmniej na razie) potęgi płockiego futbolu. Od czasu awansu Floty do I ligi to ona ma więcej do powiedzenia. Zawsze Flota była na koniec sezonu wyżej w tabeli, mało tego: Wisła w tym czasie dwa razy spadała do II ligi, ale zawsze po roku wracała. Bilans bezpośrednich spotkań również korzystny dla Floty: cztery wygrane naszego zespołu, jeden remis i jedna porażka, bramki 14-7. W Płocku dwa razy wygrała Flota, raz Wisła. Ostatni raz zespoły spotkały się tam dwa lata temu - w Płocku wygrała Flota 2-0, w rewanżu był remis 2-2.
Obecnie jednak wyżej w tabeli są "Nafciarze". Z 19 zdobytymi punktami zajmują szóstą pozycję. Są groźni dla najmocniejszych, wygrali w Łęcznej i Niecieczy, a u siebie pokonali Arkę, Puszczę i przed tygodniem lidera GKS Bełchatów 1-0 po bramce Krzysztofa Janusa! Nie notowała wstydliwych wpadek, u siebie przegrała tylko 0-1 z Olimpią Grudziądz. Najskuteczniejszego strzelca w drużynie nie ma, na chwilę obecną trzech zawodników zdobyło po cztery bramki: Janusz Dziedzic, Krzysztof Janus i Marcin Krzywicki. Jest oczywiście paru znanych ligowców jak wspomniany Dziedzic, Arkadiusz Mysona, Paweł Magdoń, Bartłomiej Grzelak czy Filip Burkhardt. Tylko jeden cudzoziemiec - Serb Marko Radić.
Flota potrzebuje przełamania jak kania dżdżu. Czy uda się w Płocku? Oczywiście jest to możliwe, chociaż beniaminek na razie jest bardzo ostry. A nasza drużyna jedzie bez Macieja Mysiaka, Sebastiana Zalepy, Martinsa Ekwueme i Charlesa Nwaogu. Ale z doświadczenia wiemy, że nasz zespół lubi grać gdy nie jest faworytem. Może to więc będzie naszym atutem w Płocku? Bardziej jednak liczyłbym na zwyżkę formy kluczowych zawodników, bo to od tego zależy ile mieć będziemy do powiedzenia w meczu. I oczywiście na obiektywne, tudzież bezbłędne, sędziowanie.


Waldemar Mroczek

Piątek, 25 października 2013
Rezerwy i juniorzy
Szczerość Mateusza

Flota II Świnoujście podejmie w niedzielę Polonię Płoty w meczu szczecińskiej ligi okręgowej (5. liga). Spotkanie rozpocznie się na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Matejki o godz. 11.
Oba zespoły są sąsiadami w tabeli (Flota II jest 7. a Polonia 8). Nasz zespół do premiowanego awansem miejsca traci 5 punktów. Trener Ferdinand Chi Fon nie będzie mógł liczyć na dużą pomoc zawodników z pierwszego składu, który niemal w tym samym czasie będzie walczył w Płocku z Wisłą o I-ligowe punkty.
Juniorzy starsi Floty zagrają w sobotę o godz. 11 pod Kołobrzegiem z Kotwicą Kołobrzeg w meczu ligi wojewódzkiej. Rywal jest wiceliderem, zatem nawet punkt wydaje się sukcesem naszego zespołu. - Patrząc na tabelę nie jesteśmy faworytami - przyznaje kapitan Floty, Mateusz Marynowski, który w pierwszym meczu obu zespołów w Świnoujściu (było 3-2 dla Kotwicy) strzelił jednego z goli. - W meczu w pierwszej rundzie prowadziliśmy z Kotwicą 1-0, ale potem było gorzej. Na pewno stać nas na niespodziankę.
Zapytaliśmy Mateusza co jest przyczyną słabej postawy juniorów starszych w tym sezonie. Szczerość odpowiedzi nas zaskoczyła.
- Powodem kiepskich wyników jest słabe przykładanie się do spotkań i złe podejście do meczu dzień wcześniej - mówi odważnie Mateusz. - No i słabe zgranie. Musimy też więcej myśleć na boisku. Nie ma co szukać winy u innych i powiesić wszystko na jednym człowieku. Nie można nas chwalić, bo nie gramy za ciekawie. Trzeba się poprawić i już.
Jak widać: są w zespole juniorów starszych Floty piłkarze, którzy potrafią obiektywnie ocenić sytuację w drużynie.
A rozpędzony zespół juniorów młodszych zagra w rozgrywkach pierwszej klasy z Kłosem w Pełczycach. Rywal ma tylko dwa punkty mniej, niż czwarta w tabeli Flota, zatem zapowiada się wyrównane spotkanie.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Piątek, 25 października 2013
Trener Baniak o Wiśle
Szok, kac i miłe chwile


Marek Niewiada z Kamilem Gęślą, jesień 2009. Flota wygrała wówczas 3-1

W niedzielę piłkarze Floty Świnoujście zagrają w Płocku z Wisłą. - To beniaminek tylko na papierze - mówi o rywalu trener Wyspiarzy Bogusław Baniak. Wisła zajmuje w tabeli 6. miejsce. Mecz rozpocznie się o godz. 12.15, jego najważniejsze fragmenty będzie można prawdopodobnie zobaczyć już w przerwie i po zakończeniu transmitowanego przez stację Orange Sport spotkania Termaliki Nieciecza z GKS Katowice.
Trener Baniak może sporo powiedzieć o niektórych zawodnikach Floty. - Znam Janusza Dziedzica i Pawła Magdonia z pracy w Pogoni Szczecin - wyjaśnia. Dodajmy, że trenerem Nafciarzy jest Marcin Kaczmarek, były piłkarz i trener Pogoni.
Baniak zwraca też uwagę na jednego z napastników Wisły. - Marcin Krzywicki jest bardzo groźny - mówi. - M.in. ze względu na wzrost: mierzy 2 metry.
W zespole Floty nikt nie pauzuje za kartki. Do gry wraca lewy defensor, Marek Opałacz. - Mamy w tej rundzie problemy z zestawieniem obrony, np. na skrzydłach - mówi Baniak. - W zimie musimy szybko na to zareagować i kogoś ściągnąć. Mamy za mało bocznych obrońców.
Flota jedzie do Płocka z nastawieniem na ciężką walkę. - Teraz każdy punkt jest na wagę złota - mówi Baniak. - W ostatnich spotkaniach przeżyliśmy pewien szok, mamy teraz kaca. Ale liczymy, że pozwolimy jeszcze naszym kibicom przeżyć miłe chwile.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Derlik

Czwartek, 24 października 2013
Charlie i Konrad w "Medyku"

W Zespole Szkół Medycznych w Świnoujściu odbyła się dziś uroczystość otwarcia szkolnego boiska sportowego. Był w niej także i akcent flotowski - spotkanie z osobowościami lokalnego sportu, na które zaproszeni zostali dwaj piłkarze Floty - Charles Nwaogu i Konrad Gilewicz.

Waldemar Mroczek. Fot. Andżelina Judkiewicz

Czwartek, 24 października 2013
Obcokrajowcy w I lidze
Jedenastka Słowaków

41 obcokrajowców z 15 państw widnieje w składach 18 zespołów I ligi. Flota z czterema piłkarzami z zagranicy (Nigeryjczykami Charlesem Nwaogu, Christianem Nnamanim i Martinem Ekwueme oraz Bośniakiem Ensarem Arifoviciem) zajmuje w tej klasyfikacji trzecie miejsce, razem z Arką Gdynia, Termaliką Nieciecza oraz Puszczą Niepołomice.
Najwięcej obcokrajowców jest w składzie Sandecji Nowy Sącz - 6 (trzech Słowaków, Ukrainiec, Czech i Ormianin). Pięciu piłkarzy spoza Polski ma w składzie Górnik Łęczna, ale kadra Górnika jest wyjątkowo duża, liczy aż 36 piłkarzy. Z drugiej strony - są drużyny, które nie mają żadnego obcokrajowca w składzie. To Dolcan Ząbki i Miedź Legnica.
Z obcokrajowców najwięcej w I lidze jest zdecydowanie Słowaków - aż 11. Mimo nam zakomunikować, że drugą najliczniejszą nacją jest Nigeria. Poza trzema piłkarzami Floty jest także Sani Goringo Abubakar w Okocimskim Brzesko i Longinus Uwakwe w Puszczy Niepołomice. A kolejnymi najliczniejszymi nacjami (co może być pewnym zaskoczeniem) są Brazylia i Japonia - po 4.
Wnioski? Obcokrajowcy niewątpliwie urozmaicają i uatrakcyjniają ligę, ale polscy piłkarze dość skutecznie rywalizują z nimi o miejsca w składach.
Dodajmy jeszcze, że po zwolnieniu Dusana Radolskiego z Termaliki jedynym pierwszym trenerem mającym pozapolskie korzenie jest pracujący w Górniku Łęczna, pochodzący z Ukrainy Jurij Szatałow (mający jednak także polskie obywatelstwo).

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Środa, 23 października 2013
Wyspiarskie od jutra w barach

Od jutra (czwartek, 24 października 2013) rusza sprzedaż piwa "Wyspiarskie" w świnoujskich punktach gastronomicznych. Sprzedaż rozpocznie się o godzinie 17:00 w wymienionych niżej lokalach.
Przypomnijmy, że piwo "Wyspiarskie" jest produkowane przez browar w Witnicy. Posiada wysoką jakość dzięki tradycyjnej uznamskiej recepturze, nie posiada chemicznych "ulepszaczy", nie jest pasteryzowane. Zawiera dużo chmielu i jest trzykrotnie filtrowane. Co najmniej przez miesiąc leżakuje. Część dochodu ze sprzedaży "Wyspiarskiego" zasili kasę MKS Flota.
Oto wykaz lokali, w których jutro od godziny 17:00 będzie można napić się "Wyspiarskiego"
- Kręgielnia „Amnezja”, ul.Wojska Polskiego 1/19
- Pub „Pod Kominkiem”, ul.Lechicka 9
- Bar „Przystań”, ul. Dworcowa 6
- „Asian Restaurant”, ul.Uzdrowiskowa 7
- Konopiński Leszek, ul.Kochanowskiego 2
- Pub „Zachód”, ul. Małopolska 7A
- „Tawerna w sieciach”, ul. Żeromskiego 1B
- Restauracja „Fogt-Tak”, ul. Pułaskiego 1

tg

Wtorek, 22 października 2013
Zebranie zarządu Floty
Dobra atmosfera i chęć pracy

Dziś po południu zebrał się zarząd Miejskiego Klubu Sportowego Flota, aby zastanowić się nad obecną sytuacją I-ligowego zespołu. Po ostatnich słabych wynikach drużyna ma już tylko punkt przewagi nad strefą spadkową.
Zarząd zachował jednak spokój i nie wykonał żadnych nerwowych ruchów.
- Podczas rozmów m.in. z trenerem wskazano na pewne elementy, które spowodowały obecną niezbyt dobrą sytuację w tabeli - wyjaśnia prezes Floty, Edward Rozwałka. - Np. nie było obozu przygotowawczego do sezonu, a niektórzy sprowadzeni zawodnicy potrzebują jeszcze trochę czasu na dojście do odpowiedniej dyspozycji. Do tego doszły absencje innych piłkarzy i problem złych decyzji sędziowskich. Jednak atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Piłkarze i trenerzy deklarują chęć wytężonej pracy. Nie widzimy powodu do jakichkolwiek zmian, np. personalnych.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Wtorek, 22 października 2013
Panika nie jest dobra


Trener Floty Bogusław Baniak podzielił się z nami refleksjami dotyczącymi byłej i obecnej sytuacji zespołu.
- Ten zespół był tworzony bardzo szybko - zaczyna Baniak. - Odeszło kilku ważnych zawodników. Pewien trzon pozostał, ale pamiętam, że 4, czy 5 lipca nie wiedzieliśmy jeszcze, w jakim układzie zagramy: czy będziemy grać juniorami, czy zawodnikami z rezerw. Na szczęście w bardzo szybkim tempie udało się ściągnąć np. Rafała Grzelaka, czy Szymona Gąsińskiego.
- Na starcie, po odejściu Patryka Fryca, stworzył się problem z obroną. Szybko musieliśmy grać coraz to w innym ustawieniu, zwłaszcza na środku. Jak mógł grać Sebastian Zalepa, to nie mógł Michał Stasiak. A ostatnio odwrotnie. Podpieraliśmy się Piotrem Kieruzelem i Markiem Niewiadą. Wszyscy jednak wiemy, w jak trudnej sytuacji jest Marek i trzeba to zrozumieć. W ataku, gdy Charlie Nwaogu nie strzelał, zdecydowałem się przestawić Bartka Śpiączkę na pozycję nr 9. Jednak to jest cały czas dopiero proces tworzenia zawodnika na tej pozycji. Z Tychami miał sytuacje bramkowe, lecz dopiero się pewnych rzeczy uczy i też trzeba to zrozumieć.
- Zawsze staram się, aby moja drużyna grała ofensywnie. I Flota stwarza sporo sytuacji bramkowych. Jednak przy tej ilości musimy też zadbać o zabezpieczenie tyłów i sprawę formy bramkarzy.
- Warunki treningowe na dłuższy okres czasu dają się odczuć. Przy 24 zawodnikach trenowanie na zakolach boiska, za bramkami, jest ciężkie. Staramy się jakoś rozwiązywać ten problem, ale też trzeba czasu.
- Na pewno zespół czuje się bezpieczniej po ostatnich umowach sponsorskich. Piłkarze widzą, że są nowe stroje, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Cieszę się, że wytrzymujemy mecze kondycyjnie.
- O problemach z sędziami już mówiłem, zatem o tej sprawie wolę mówić na końcu. Na pewno w takich spotkaniach jak z Termaliką Nieciecza (nieuznany gol), Olimpią Grudziądz (nieprzyznany rzut karny i czerwona kartka dla rywala), czy Energetykiem ROW Rybik (nieuznany gol) zostaliśmy skrzywdzeni, ale o tym już wystarczy.
- Czekam, aż wszyscy piłkarze będą do dyspozycji, zwłaszcza obrońcy, bo ostatnio oprócz Zalepy zabrakło Marka Opalacza. Nie ma co narzekać i skamleć, tylko zakasać rękawy. Czas powinien działać na naszą korzyć. Arsene Wenger w Arsenalu też miał sezon, mimo piłkarzy, którymi dysponuje, że znalazł się blisko strefy spadkowej. A teraz? Manchester United po świetnym okresie też ma kłopoty. To jest m.in. to, co ostatnio mówił trener GKS Tychy Jan Żurek: ciężko po takim sezonie jak poprzedni (40 punktów po pierwszej rundzie i wielka szansa na awans) wrócić do normalnej dyspozycji.
- Panika nie jest dobrym rozwiązaniem. Potrzeba spokoju. Czasami przypomina to szukanie dziury w całym, każdy ma coś do powiedzenia. Twierdzenie, że piłkarze grają przeciwko trenerowi sprawia, że zawodnicy czują się niepewnie. Trzeba było ich zobaczyć po meczu z GKS Tychy - mieli łzy w oczach i przez godzinę spuszczone głowy w szatni. Panika i jątrzenie to pierwszy krok do rozwalenia grupy
.

Wysłuchał Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Poniedziałek, 21 października 2013
Dwie umowy sponsorskie
Nowe stroje, nowe piwo

Przed meczem z GKS Tychy władze Floty nie tylko podpisały umowę o współpracy z Uniwersytetem Szczecińskim. Oficjalnie poinformowano także o dwóch umowach sponsorskich: z hiszpańską firmą Gedo produkującą sprzęt sportowy oraz z Browarem Witnica, w którym prezesem zarządu jest Zdzisław Czyrka - na co dzień także prezes Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Gorzowie Wlkp. Produkowane specjalnie pod kątem Floty nowe piwo - „Wyspiarskie” - mogli już skosztować kibice na stadionie. I cieszyło się dużym uznaniem.
Umowa z firmą Gedo została podpisana dwa tygodnie temu, ale już w meczu z GKS piłkarze Floty wystąpili w jej strojach. Koszulkę jednego z piłkarzy, Marka Opałacza, zaprezentował przed spotkaniem w budynku klubowym na stadionie miejskim pełnomocnik firmy Gedo - Jan Kaczyński.
Firma Gedo ma swoją siedzibę w Barcelonie. Flota jest pierwszą drużyną w Polsce, która korzysta z jej sprzętu. W zamian za stroje Flota będzie reklamować tę firmę.

Krzysztof Dziedzic. Fot. SR

Poniedziałek, 21 października 2013
Komentarz
Punkt

Punkt pozostał nam przewagi nad strefą spadkową. Ale I liga jest tak wyrównana, że po następnej kolejce o punkt (a nawet nie) nad strefą spadkową może znaleźć się połowa ligi. Dlatego każde oczko było do tej pory bardzo ważne i każde będzie ważne do końca rundy jesiennej. Skończyć ją z bezpieczną przewagą nad grupą spadkowiczów - to marzenie wielu zespołów.
Czego brakuje Flocie poza punktami? O braku przychylności sędziów już pisaliśmy, trzeba podkreślić też brak skuteczności. Bilans bramkowy jest bardzo wymowny. Po pierwsze, strzeliliśmy najmniej goli w lidze (albo raczej: sędziowie najmniej uznali). Po drugie, w 13 meczach straciliśmy 16 bramek. To nie jest tragedia, ale... nie uniknie się porównań do poprzedniego sezonu, w którym Flota po 13 kolejce miała tylko 6 straconych bramek.
Taka runda jesienna, jak w poprzednim sezonie (40 punktów!) już się raczej nie powtórzy. Co teraz trzeba poprawić przede wszystkim? Wracając do obecnego bilansu bramkowego odpowiedź narzuca się natychmiast: skuteczność pod bramką rywala. A może jednak trzeba skupić się na obronie? W I lidze bardzo ciężko odrabia się straty, nie tylko Flocie. Mecze, w których drużyny wygrały przegrywając 0-1, można policzyć na palcach rąk.
Dlatego tak ważny jest powrót do skuteczniejszej obrony. Takiej, która zaczyna się od bramkarza, a kończy na napastniku. Skończenie meczu „na zero z tyłu” jest teraz kluczowe. Zero strat to bardzo duża szansa na trzy punkty i na pewno punkt - a jak pokazuje tabela, każdy punkt jest na wagę złota. Na koniec może być na wagę utrzymania się.
I Flota ma właśnie taki punkt - przewagi nad strefą spadkową. Dlatego myśląc, co zrobić, aby z meczu na mecz zespół grał lepiej - szanujmy każdy punkt. Remisami w lidze już nie można się utrzymać, ale od remisu 0-0 droga do zwycięstwa jest znacznie krótsza, niż od wyniku 0-1.

Krzysztof Dziedzic

Niedziela, 20 października 2013
Juniorzy i rezerwy
Rozgromili Pogoń 6-0

Juniorzy młodsi Floty kontynuują bardzo dobrą passę w pierwszej klasie. W sobotę w 8. kolejce rozgromili Pogoń Barlinek aż 6-0. Bramki zdobyli: Mateusz Kulpa 2, Szymon Brzysko, Filip Leonowicz i Bartosz Szewczyk (jeden z goli był samobójczy). To już szósty mecz z rzędu bez porażki naszego zespołu (4 zwycięstwa i 2 remisy, bilans bramkowy 23-5). W tabeli nasz zespół awansował na 3. miejsce.
- Juniorzy młodsi podtrzymują dobrą dyspozycję - mówi trener Adam Kulbacki. - Warto podkreślić, że szansę w meczu z Pogonią dostali zmiennicy i ją wykorzystali. Podstawowi piłkarze wspomogli drużynę juniorów starszych i pojechali do Koszalina na mecz z Gwardią.
Co ciekawe: w czwartek juniorzy młodsi zmierzyli się w sparingu z zespołem juniorów starszych Floty i... wygrali 3-1.
Z kolei wspomniani juniorzy starsi naszego klubu mieli dziś bardzo trudne zadanie: grali w Koszalinie z liderem, Gwardią. Niestety, przegrali 1-5. Honorowego gola dla Floty strzelił Łukasz Lipka. Mimo porażki, trener Kulbacki był po spotkaniu zadowolony. - Pierwszy raz w tym sezonie widziałem ten zespół naprawdę walczący - mówi. - Ciężko po takim wyniku być szczęśliwym, ale pochwaliłem chłopaków za walkę. Mieliśmy sporo sytuacji, aby ten wynik był lepszy, m.in. w drugiej połowie nie wykorzystaliśmy rzutu karnego.
Nie powiodło się również rezerwom Floty, które w szczecińskiej lidze okręgowej uległy w Dobrzanach Zorzy 0-4.

Krzysztof Dziedzic

Niedziela, 20 października 2013
Flota z Uniwersytetem Szczecińskim
Współpraca podpisana

Przed sobotnim meczem Floty z GKS Tychy w I lidze, w budynku klubowym na stadionie miejskim nastąpiło oficjalne podpisanie umowy o współpracy pomiędzy świnoujskim klubem a Uniwersytetem Szczecińskim. A w szczególności: między Flotą a Wydziałem Kultury Fizycznej i Promocji Zdrowia dotyczącej szkolenia sportowego, promocji oraz badań naukowych w zakresie kultury fizycznej i sportu.
Obie strony deklarują współpracę dotyczącą wymianę informacji (np. na temat nowych metod treningowych, nowinek technicznych, czy zdobyczy naukowych na potrzeby sportu). Obie strony zamierzają także pozyskiwać do współpracy innych partnerów społecznych.
W imieniu Uniwersytetu umowę podpisali rektor, prof. dr. hab. Edward Włodarczyk oraz dr. hab., prof. Uniwersytetu, dziekan Wydziału Kultury Fizycznej i Promocji Zdrowia Jerzy Eider. Z ramienia Floty podpisy na umowie złożyli prezes Edward Rozwałka oraz wiceprezes Jarosław Dunajko.
A zatem teraz Flota udostępniać będzie swoje grupy treningowe na potrzeby badań naukowych prowadzonych przez studentów i pracowników naukowo-dydaktycznych uczelni, natomiast Uniwersytet udostępni klubowi m.in. najnowsze osiągnięcia naukowe w zakresie treningu sportowego, żywienia, czy diagnozowania wysiłku fizycznego.

Krzysztof Dziedzic. Fot. BW

Sobota, 19 października 2013
Strefa spadkowa coraz bliżej
MKS Flota - GKS Tychy 0-1 (0-0)

0-1  Paweł Smółka 53 minuta

Flota: Szymon Gąsiński (Br), Radosław Jasiński, Piotr Kieruzel, Mateusz Szałek (85 Ensar Arifović), Christian Ndubuisi Nnamani, Charles Uchenna Nwaogu (58 Rafał Grzelak), Tomasz Mokwa, Martins Ekwueme (72 Robert Kolendowicz), Michał Stasiak (Kpt), Krzysztof Bodziony, Bartosz Śpiączka.
Rezerwowi, którzy nie grali: Konrad Forenc, Marek Niewiada, Marcin Siedlarz, Mateusz Wrzesień.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski.

GKS Tychy: Marek Igaz (Br), Ivica Žunić, Marcel Gąsior, Łukasz Małkowski, Paweł Smółka, Damian Szczęsny (74 Tomasz Balul), Dawid Dzięgielewski (81 Daniel Mąka), Mariusz Masternak, Łukasz Kopczyk (Kpt), Mateusz Mączyński, Damian Krajanowski.
Rezerwowi, którzy nie grali: Piotr Misztal, Krzysztof Bizacki, Mateusz Grzybek, Adam Imiela, Adrian Chomiuk
Trenerzy: Jan Żurak, Piotr Mrozek.
Kierownik drużyny: Grzegorz Kiecok

Żółte kartki:
Flota: 68 Nnamani, 76 Śpiączka.
GKS Tychy: 73 Małkowski, 85 Gąsior.

Sędziowie: Sebastian Załęski (Mazowiecki ZPN), Marcin Sadowski (Kujawsko-Pomorski ZPN), Leszek Wnuk (Pomorski ZPN), Konrad Aluszyk (Zachodniopomorski ZPN).
Obserwator i delegat: Tomasz Płoski

Widzów: 1100 (w tym 134 zorganizowanych kiciców GKS Tychy).

Minuta po minucie.
1) Rozpoczynają goście.
7) Długa piła od Szałka do Nnamaniego. Nigeryjczyk na szybkość powalczył z obrońcą GKS-u i ten pojedynek wygrał. Zagrał płaską piłkę na piąty metr, jednak Śpiączka nie wpakował futbolówki do siatki rywali.
15) Małkowski wykonywał rzut wolny z odległości ponad 30 metrów. Dośrodkował na głowę Kopczyka, ale fantastycznie wybronił Gąsiński.
17) Krajanowski uderza głową na bramkę, Gąsiński pewnie łapie uderzenie.
22) Śpiączka oddaje płaski strzał, piłka powędrowała obok bramki.
25) Jasiński uderza z rzutu wolnego! Obok bramki!
33) Mokwa próbuje strzału z woleja, piłka poszybowała nad bramką.
36) Krajanowski z dystansu, na posterunku Gąsiński.
42) Po złym wybiciu Stasiaka do piłki dopadł Gąsior. Zawodnik z Tych długo się nie zastanawiał i oddał strzał, na szczęście niecelny.
45) Do regulaminowych 45 minut sędzia dolicza minutę.
45) Nnamani przed szansą! Był praktycznie sam przed bramką, ale nie wiem czy strzelał, czy podawał, tak czy inaczej piłka wybita.
45+1) Koniec pierwszej części gry.

46) Zaczynamy drugą połowę. Bez zmian oba zespoły.
48) No proszę! Po dośrodkowaniu Bodzionego mielibyśmy gola samobójczego.
50) Ależ kontratak Tych! Piękne podanie na wolne pole do Gąsiora! "Sam na sam" wybronił nogą Gąsiński, potem z dystansu dobijał Dzięgielewski i znów Gąsiński uratował Flotę!
52) Małkowski uderza z rzutu wolnego, piłka poszybowała nad poprzeczką.
53) 1-0 Tychy... Z bliskiej odległości, po podaniu Dzięgielewskiego z lewj strony, bramkę głową zdobywa Smółka.
54) Mogło być już wyrównanie! Z 16 metrów uderzył Bodziony, ale Igaz paruje piłkę.
58) Znów groźnie! dośrodkowanie Małkowskiego na szczęście mija pole karne.
64) Ależ akcja Floty! Ekwueme przepuszcza podanie Grzelaka. Bodziony dostaje piłkę i zewnętrzną częścią stopy dośrodkowuje. Śpiączka z ostrego kąta nie trafia w bramkę głową.
69) Dośrodkował Nnamani, Śpiączka uderzył głową, a Igaz wyciągnął się jak struna i sparował strzał.
71) Zamieszanie pod polem karnym rywala! Nnamani oddaje strzał, ale po rykoszecie piłka opuszcza boisko.
72) Bodziony uderza z woleja z 20 metrów. Piłka poszybowała nad bramką.
74) Bodziony znów z dystansu, efekt ten sam.
81) Jasiński w pole karne, Nnamani głową, obok bramki.
84) Grzelak miękko wrzuca w pole karne, Śpiączka głową próbował pokonać bramkarza, a że był ustawiony tyłem to piłka przeszła obok bramki.
88) Arifović uderza głową! Łapie Igaz.
90+3) Koniec spotkania.



Maciej Zgraja

Sobota, 19 października 2013
Bronić będzie najlepszy

- Ile meczów rozegrałeś dotąd w I lidze?
- Do tej pory 13 spotkań będąc na wypożyczeniu w Kolejarzu Stróże, we Flocie jeden mecz w lidze i jeden w Pucharze Polski.
- Jakie nadzieje wiązałeś z przyjściem do Floty?
- Oczywiście chciałbym jak najwięcej grać, aby się ogrywać i rozwijać. Walczę o miejsce w składzie z Szymonem Gąsińskim i Kubą Kosiorkiem i wiadomo: kto będzie w najlepszej dyspozycji ten będzie bronił.
- Jak się czujesz w klubie?
- Dobrze. Przyszedłem tu na wypożyczenie z Zagłębia Lubin, chcę walczyć o swoją pozycję, ciężko pracuję na treningach i liczę na to, że dostanę jeszcze swą szansę, wykorzystam ją i podtrzymam. W zespole panuje pozytywna atmosfera, choć wiadomo, że po ostatnich meczach czujemy niedosyt. Zwłaszcza, że dużo nam przeszkodziły sędziowskie pomyłki, ale było jak było, tego się już nie przywróci.
- Jak oceniasz swoje szanse na granie?
- Będzie ciężko, Szymon jest aktualnie w dobrej dyspozycji, broni nawet rzuty karne, jesteśmy konkurentami, ale ja życzę mu jak najlepiej. Cieszę się z tego, że jest zacięta rywalizacja, to mobilizuje do pracy nad sobą każdego z nas. Mocno więc pracujemy na treningach, zdajemy sobie sprawę, że aby grać trzeba po prostu na treningach być najlepszym. Najważniejsze jednak są pozytywne wyniki zespołu.
- Jak układa się współpraca z trenerem Sergiejem Szypowskim?
- Bardzo dobrze. Trener bardzo się interesuje nami, pyta jak się czujemy, czy jesteśmy dobrze dysponowani, informuje nas co trzeba poprawić. Jak każdy trener ma swój warsztat bardzo ciekawy i urozmaicony. Jest więc praca na gumach, praca w bramce i na przedpolu, gra nogami. Jest otwarty, możemy zawsze liczyć na jego podpowiedzi i życzliwość.
- Czy chciałbyś zagrać w meczu z GKS Tychy?
- Pochodzę z Dolnego Śląska, Tychy są na górnym, więc można powiedzieć niedaleko. Miałem możliwość grać przeciwko tej drużynie w barwach Kolejarza, ale chciałbym grać w każdym meczu, nieważne z kim. Ważne, żeby grać, dobrze wypadać i pomóc drużynie.
- Co wiesz o zespole Tych?
- Jest to kolejny zespół, który w ostatnim czasie zmienił trenera, więc każdemu zawodnikowi będzie szczególnie zależeć na pozytywnym zaprezentowaniu się. Wiadomo, że w każdym kolejnym meczu będą chcieli zdobywać punkty, aby opuścić strefę spadkową. Na razie idzie im ciężko ale przecież ostatni mecz z Wisłą Płock wygrali. Nie można sugerować się miejscem w tabeli, bo liga jest bardzo wyrównana i wszystko w niej może się zdarzyć. Każdy mecz się różni i nawet jak gra lider z ostatnim w tabeli, to też nie może być pewny swego.
- Jak powinna Flota grać w tym meczu?
- Trzeba jak najlepiej wykonać swoją prace na boisku przez pełne 90 minut i czas doliczony, być lepszym od rywala i wygrać. Musimy im się przeciwstawić i pokazać, że jesteśmy lepszym kolektywem i na całym boisku, od bramki po sam atak.
- A wsparcie kibiców?
- Oczywiście też jest potrzebne. Zapraszam wszystkich, całymi rodzinami, na mecz z GKS Tychy, w sobotę 19 października, o godzinie 15:30. Pomóżcie nam swoim dopingiem a my na pewno zrobimy wszystko aby to spotkanie wygrać.

Z Konradem Forencem rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem Szczecińskim. Fot. MD

Piątek, 18 października 2013
Pomóż naszej medalistce

Przyłącz się do charytatywnej akcji na rzecz znakomitej i niezwykle ambitnej sportsmenki ze Świnoujścia - Anny Harkowskiej. Podczas najbliższego meczu z GKS Tychy prowadzona będzie kwesta na jej rehabilitację.
Anna Harkowska pochodzi ze Świnoujścia. U boku śp. Pawła Dodka rozpoczynała swą przygodę ze sportem uprawiając duathlon, triathlon i kolarstwo. W 2002 roku, mając 22 lata, została potrącona przez samochód w Szczecinie i doznała 26 różnego rodzaju złamań. Mimo to wróciła do kolarstwa, uczestniczy głównie w zawodach dla niepełnosprawnych, ale ściaga się także i z pełnosprawnymi, zdobywając medale mistrzotw Polski na róznych dystansach. Na ubiegłorocznej paraolimpiadzie w Londynie zdobyła trzy srebrne medale. 1 sierpnia br. uległa kolejnemu poważnemu wypadkowi. Obecnie się leczy i... nadal startuje w zawodach, między innymi na przełomie sierpnia i września zdobyła w Kanadzie wicemistrzostwo świata niepełnosprawnych.


Waldemar Mroczek

Piątek, 18 października 2013
Przed meczem z GKS Tychy
Wiara w ostatni kwadrans meczu



GKS Tychy przyjedzie do Świnoujścia na mecz z Flotą bardzo podbudowany. - Na pewno po zmianie trenera GKS poprawił swą bardzo trudną sytuację - mówi szkoleniowiec Floty, Bogusław Baniak (na zdjęciu z lewej). Od 27 września nowym trenerem rywali jest doświadczony Jan Żurek (z prawej).
Na wyjeździe GKS jeszcze w tym sezonie nie wygrał (zdobył tylko dwa punkty) - dlatego bardzo liczy na zwycięstwo w Świnoujściu.
W składzie GKS jest były obrońca Floty, Damian Krajanowski. Trener Baniak uważa jednak, że jego piłkarze powinni zwrócić uwagę zwłaszcza na dwóch rywali. - To mierzący 190 cm napastnik Paweł Smółka, który strzelił już 5 goli - mówi. - No i dobrze prezentuje się pomocnik Mateusz Mączyński.
A Flota ma problem z obroną. - Z powodu kartek pauzować będzie Marek Opałacz - mówi Baniak. - Niestety, na treningu nogę podkręcił stoper Sebastian Zalepa. Na szczęście do gry wraca Michał Stasiak. A w roli defensywnego pomocnika powinien wystąpić Mateusz Szałek.
Gdzie trener Baniak widzi słabe strony GKS? - Po obejrzeniu ostatniego meczu z Wisłą Płock mam wrażenie, ze rywalom może braknąć trochę sił w ostatnim kwadransie meczu - uważa nasz szkoleniowiec.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Piątek, 18 października 2013
Juniorzy i rezerwy
Zobacz młodszych

Juniorzy młodsi Floty podejmą w sobotę Pogoń Barlinek w 8. kolejce pierwszej klasy. Po pięciu meczach bez porażki nasz zespół podejmie Pogoń Barlinek i będzie faworytem (przeciwnik zajmuje w tabeli przedostatnie miejsce). Spotkanie rozpocznie się o godz. 11 na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Matejki.
Juniorzy starsi Floty zagrają w niedzielę w Koszalinie z Gwardią. Będzie to, niestety, mecz lidera z outsiderem - Flota zdobyła dotychczas tylko trzy punkty, rywale tylko trzy stracili.
Ciężki mecz czeka w sobotę Flotę II w szczecińskiej lidze okręgowej (5. lidze). Zajmująca piąte miejsce w tabeli nasza drużyna zagra w Dobrzanach z trzecią Zorzą (rywale mają dwa punkty więcej, ale rozegrali jeden mecz więcej). Gospodarze u siebie wygrali dotychczas 5 z 6 spotkań, strzelając w nich 15 goli.

Krzysztof Dziedzic

Piątek, 18 października 2013
Żurek i... piwo

Sobota, 19 października 2013, godzina 15:30, stadion w Świnoujściu. O tej właśnie porze i w tym miejscu rozpocznie się spotkanie 13. kolejki I ligi pomiędzy Flotą Świnoujście a GKS Tychy.
Sytuacja w tabeli staje się coraz mniej komfortowa, a gdzie szukać szansy na jej poprawienie, jak nie w spotkaniu z outsiderem u siebie? GKS Tychy zamyka bowiem ligową tabelę, ale przed tygodniem przysłał ostrzeżenie. Pod wodzą nowego, ale doskonale znanego w Polsce, trenera Jana Żurka tyszanie przed tygodniem pokonali u siebie, co najmniej poprawnie do tej pory spisującą się, Wisłę Płock. Poza tym jednak wygrali tylko raz: 2-0 z Górnikiem Łęczna. Z wyjazdów przywieźli dwa punkty, konkretnie po jednym z Olsztyna i Niepołomic. Mimo bardzo niskiej pozycji w tabeli, w kadrze tyskiego zespołu jest kilku ligowych wyżeraczy. Krzysztof Bizacki ma za sobą 289 występów w ekstraklasie i dwa w reprezentacji. Mariusz Masternak grał w ekstrakalsie 129 razy, mają czym pochwalić się także Paweł Lisowski, Daniel Mąka, Adrian Chomiuk czy Paweł Król.
Na pewno więc nie w braku doświadczenia jest powód słabych do tej pory wyników. Zbyt wysoka średnia wieku też nie, bo poza wspomnianymi Bizackim i Masternakiem, tylko Tomasz Babul ma skończone 30 lat, i to zaledwie dwa miesiące temu. Brak zgrania? Trochę transferów owszem było, ale każdy klub je miał. Odszedł Piotr Rocki (do Kolejarza), ale ze strzelaniem bramek Paweł Smółka radzi sobie nie gorzej. Poza nim tacy zawodnicy jak Bartosz Flis, Paweł Lisowski, Daniel Mąka czy nasz świetny znajomy Damian Krajanowski doskonale są znani nie tylko pierwszoligowym oberwatorom; każdy z nich był zawodnikiem klubu ekstraklasy, choć nie wszyscy w niej grali. Co gorsza tacy zawodnicy jak Smółka, czy Mąka strzelali wiosną tego roku bramki Flocie, chociaż w innych klubach.
Zatem ciężko powiedzieć, co jest powodem słabszej dyspozycji naszych jutrzejszych gości, wiadomo natomiast, że w żadnym wypadku nie wolno zakładać iż pójdzie łatwo. Flota na pewno zagra osłabiona. Z powodu kartek nie zagra Marek Opałacz, kilku zawodników uskarża się na urazy i nie wiadomo czy będą jutro w pełni sił.
Wiadomo natomiast, że jutrzejszy mecz dorosła część publiczności obejrzy popijając po raz pierwszy piwo "Wyspiarskie" o czym piszemy w tekście poniżej. A tradycyjnie w przerwie meczu odbędzie się konkurs polegający na strzelaniu rzutów karnych drugiemu bramkarzowi Floty. Do wygrania będzie piłka ufundowana przez firmę Zarys, właściciela sklepów Puma, Adidas, Pasaż Centrum w Świnoujściu.
Na koniec przypomnijmy, ze w poprzednim sezonie obydwa mecze pomiędzy Flotą a GKS Tychy wygrali gospodarze po 1-0. Dla Floty bramkę strzelił Bartosz Śpiączka, dla GKS Rocki. Jak będzie jutro?


Waldemar Mroczek

Czwartek, 17 października 2013
W sobotę degustacja "Wyspiarskiego"

Podczas sobotniego spotkania z GKS Tychy można będzie po raz pierwszy skosztować najnowszego wyrobu Browaru Witnica - piwa "Wyspiarskie". Ponieważ będzie to podczas imprezy sportowej, dostępna będzie w tym dniu tylko wersja "stadionowa" o zawartości alkoholu do 3,5%.
Piwo Wyspiarskie warzone jest według tradycyjnej uznamskiej receputury piwowarskiej. A tradycja ta jest bardzo bogata, w przeszłości praktycznie każda gospoda posiadała własną warzelnię, a takich mini-browarów w Świnoujściu i okolicy było ok. dwustu, co potwierdza znany świnoujski historyk dr Józef Pluciński.
Wyspiarskie produkowane jest wyłącznie z naturalnych składników, takich jak woda, słód jęczmienny, drożdże i chmiel. Nie jest pasteryzowane, nie zawiera konserwantów ani środków przyśpieszających fermentację. Trwałość uzyskuje dzięki dużej dawce chmielu i trzykrotnej filtracji z wymrażaniem. Na jego jakość wpływa też miesięczny okres leżakowania (cykl produkcyjny piw produkowanych na skalę masową trwa zaledwie kilka dni). Cena półlitrowego kubka na stadionie - 5 złotych.
Natomiast uroczyste rozpoczęcie sprzedaży Wyspiarskiego w pełnej wersji (5,5%) nastąpi w czwartek, 24 października br. w kilku wybranych lokalach w Świnoujściu, o szczegółach będziemy na bieżaco informować. Zainteresowane punkty gastronomiczne (np. piwiarnie, restauracje, puby, kawiarnie) prosimy o kontakt pod numerem telefonu 510 191 171.


Waldemar Mroczek

Czwartek, 17 października 2013
Umowa z Uniwersytetem Szczecińskim
Studenci we Flocie, Flota u studentów



Władze Floty Świnoujście podpiszą w sobotę umowę o współpracy z Uniwersytetem Szczecińskim, reprezentowanym przez rektora, prof. dr. hab. Edwarda Włodarczyka oraz dr. hab. Jerzego Eidera - dziekana Wydziału Kultury Fizycznej i Promocji Zdrowia. Umowa jest zawierana w celu podjęcia współpracy i rozwoju kontaktów między Uniwersytetem a Flotą w zakresie działań dydaktycznych, szkolenia sportowego, promocji, rekreacji, zdrowego stylu życia oraz badań naukowych w zakresie kultury fizycznej i sportu.
Ponadto celem umowy jest stworzenie warunków do rozwijania indywidualnych zainteresowań, umiejętności i wiedzy wśród dzieci oraz młodzieży uzdolnionej piłkarsko.
Co powinno być efektem umowy?
1. Systematyczne rozwijanie współpracy w zakresie wymiany informacji na temat konferencji, szkoleń, kursów oraz imprez sportowych organizowanych przez Strony.
2. Wymiana informacji na temat nowych metod treningowych, nowinek technicznych, zdobyczy naukowych na potrzeby sportu, rekreacji, procesu dydaktycznego i innych.
3. Pozyskiwanie innych partnerów społecznych i organizacji pozarządowych z Polski i z zagranicy do współpracy w ramach wspólnych projektów.
4. Promowanie obu stron wśród lokalnej społeczności oraz na terenie Polski.
5. Współpraca przy wspólnie organizowanych imprezach sportowych i rekreacyjnych.

W ramach umowy uczelnia deklaruje:
1. Kierowanie studentów na praktyki specjalizacyjne do grup młodzieżowych realizowanych w ramach programu studiów.
2. Promowanie wśród studentów szeroko pojętego wolontariatu na rzecz działalności klubu.
3. Przedstawianie i udostępnianie kadrze szkoleniowej Floty najnowszych osiągnięć naukowych w zakresie treningu sportowego, żywienia i suplementacji w sporcie, diagnozowania wysiłku fizycznego i innych zagadnień związanych z wyczynowym uprawianiem sportu.
4. Zbieranie i wykorzystywanie opinii pracowników klubu do tworzenia i doskonalenia programów kształcenia kadr na potrzeby współczesnego wychowania fizycznego, sportu i rekreacji.

Natomiast Flota zobowiązuje się do:
1. Promowania uczelni jako jednostki naukowo-dydaktycznej kształcącej nauczycieli, kadry instruktorskie i trenerskie oraz specjalistów w dziedzinie kultury fizycznej, jej kierunków kształcenia i osiągnięcia w swoim środowisku (np. podczas imprez masowych organizowanych przez klub).
2. Udostępniania swoich grup treningowych na potrzeby badań naukowych prowadzonych przez studentów i pracowników naukowo-dydaktycznych uczelni w ramach uzgodnionych pomiędzy stronami programów badawczych.
3. Umożliwiania wykonywania badań naukowych i diagnostycznych na swoim terenie.
4. Przyjmowania przez klub studentów uczelni na programowe praktyki specjalistyczne.

Podpisanie umowy nastąpi w sobotę w budynku na stadionie miejskim przy ul. Matejki o godzinie 14.45 (45 minut przed rozpoczęciem spotkania z GKS Tychy).

Krzysztof Dziedzic

Czwartek, 17 października 2013
Sekcja tenisa stołowego zawieszona

Sekcja tenisa stołowego przy MKS Flota została zawieszona. Co było przyczyną? - pytamy Józefa Białeckiego, członka zarządu odpowiedzialnego za tenis stołowy. - Złożyło się kilka powodów, dla których trzeba było podjąć tę trudną i niemiłą decyzję. Przede wszystkim brak trenera; chłopcy spotykali się późnym wieczorem i grali bez nadzoru szkoleniowego. Drugim ważnym powodem był znikomy dostęp do hali. Jest ona przeciążona i na naszą działaność mogła być udostępniana najwcześniej o godzinie 20:30. To powodowało automatycznie, że treningi były niemożliwe dla młodzieży. Doprowadziło to do sytuacji, że nie mieliśmy pełnego zespołu, więc nie mogliśmy zgłosić drużyny do rozgrywek - wyjaśnia Białecki.
Sekcja działała dość prężnie, pierwsza drużyna przez dwa sezony grała nawet z sukcesami w I lidze, zajmując trzecie miejsca i ocierając się o baraże do superligi. Czołowymi jej zawodnikami byli wówczas Roman Sowiński (grający trener, na zdjęciu), Dmitrij Farejtorow (reprezentant Białorusi), Paweł Kibała, Marcin Iwanów. Obecnie nie jest zlikwidowana lecz zawieszona. Jeśli znajdzie się chętny trener i warunki do trenowania dla młodzieży, temat zostanie podjęty.
Informujemy ponadto, że dotacja przeznaczona na tenis stołowy nie może być przekazana na działalność innych sekcji w klubie, tzn. piłki nożnej ani brydża sportowego.


Waldemar Mroczek. Fot. Paweł Dodek (archiwum)

Czwartek, 17 października 2013
Kibice na stadionie
Trzy ostatnie mecze

Już tylko trzy ligowe mecze zagrają piłkarze Floty w tym roku w Świnoujściu. Dlatego warto zmobilizować się na koniec i zobaczyć Wyspiarzy w akcji. Najbliższa okazja oczywiście w sobotę od godz. 15.30 z GKS Tychy.
Kibice Floty mobilizują się na spotkanie. Wierzymy, że sektor „F” zapełni się. A co zrobić, aby inne sektory też się wypełniły? Wyniki Wyspiarzy ostatnio wprawdzie nie są zachęcające, ale przecież musi przyjść przełamanie. Piłkarzom lepiej się gra przy licznej widowni, dlatego apelujemy do zwykłych widzów: przyjdźcie w sobotę. Patrząc na prognozy pogody - za ciepło nie będzie (około 10 stopni), ale raczej nie będzie padać. Raczej, bo nad morzem o zmianę nietrudno... A im więcej widzów, tym klub lepiej jest postrzegany w województwie i całej Polsce.
Bilety można nabywać w kasie stadionu dziś i jutro od godziny 15 do 18, a w sobotę od 12.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Środa, 16 października 2013
Urodziny we Flocie
Głowa do góry

W kadrze Floty jest dwóch piłkarzy, którzy w październiku obchodzą urodziny. Jednym z nich jest Martins Ekwueme, który niedawno skończył 28 lat. Drugim jest Mateusz Szałek, który 22. urodziny obchodzi właśnie dziś.
Mateusz był kilka lat temu jednym z najlepiej zapowiadających się piłkarzy w naszym regionie. Jak trzeci z braci Szałków - po Jakubie i Michale - poważną karierę zaczynał w Chemiku Police, gdzie był ofensywnie grającym skrzydłowym. W miarę upływu czasu i zmiany klubów (Lech Poznań, Odra Wodzisław, Pogoń Szczecin) został przesunięty do obrony. Był w kadrze Lecha, gdy Kolejorz zdobył mistrzostwo Polski. We Flocie (jest wypożyczony z Pogoni) na ogół gra jako defensywny pomocnik.
Ostatnio Szałek nie grał - z powodu mikrourazu - w pierwszym zespole Floty. To na pewno smutny dla niego czas, ale w życiu, nie tylko piłkarskim, tak bywa: zdarzają się okresy gorsze. Mateusz, głowa do góry. Życzymy Ci Wszystkiego Najlepszego.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Wtorek, 15 października 2013
Po meczu ze Stomilem
Nieskuteczność i błędy indywidualne

Przykra była niedzielna porażka Wyspiarzy ze Stomilem. Przed nami bardzo ważny mecz z zamykającym tabelę GKS Tychy, nad którym jednak Flota ma tylko pięć punktów przewagi. Jakie wnioski trzeba wyciągnąć, aby znowu nie przeżyć rozczarowania?
Uważać na GKS trzeba. Podobnie jak w Stomilu niedawno nastąpiła w tyskim zespole zmiana trenera (Tomasza Fornalika zastąpił doświadczony Jan Żurek - były szkoleniowiec m.in. Górnika Zabrze, Ruchu Chorzów, czy GKS Katowice), co zaowocowało wygraną 1-0 z Wisłą Płock (choć Wisła chce powtórzenia spotkania). Łatwo zatem na pewno nie będzie.
Trener Bogusław Baniak podzielił się refleksami po meczu ze Stomilem. - Zawsze mamy w meczu takie 15 minut, w którym stwarzamy trzy dobre sytuacje bramkowe &- mówi „Bebeto”. - Problem w tym, że na ogół nie wykorzystujemy żadnej z nich. W Olsztynie było podobnie. A rywale zrobili akcję zaczepną i strzelili nam gola.
Szkoleniowiec sporo mówił indywidualnie o piłkarzach.
- Zaufałem takim piłkarzom jak Charles Nwaogu i Ensar Arifović - mówił. - Wyszli w pierwszym składzie. Jednak nie takiej gry, jaką zaprezentowali, po nich oczekiwałem. Indywidualne błędy popełnił na pozycji stopera Marek Niewiada. Na środku obrony grał już z Termaliką Nieciecza i wówczas zagrał bardzo dobrze. W Olsztynie widać było, że z powodu służby wojskowej w tygodniu nie trenuje tyle, ile powinien.
Na środku obrony Wyspiarzy w starciu ze Stomilem nie zagrał Michał Stasiak. - Michał miał problem z plecami - wyjaśnia Baniak. - Ale od poniedziałku zaczął trenować.
A zatem życzymy naszym piłkarzom dużo zdrowia, indywidualnej poprawy, wyciągnięcia wniosków i oczywiście zwycięstwa w sobotę z GKS. To będzie starcie zespołów, które w dotychczasowych 12 spotkaniach strzeliły najmniej goli w lidze (po 10).

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Wtorek, 15 października 2013
Komentarz
Trzeba chcieć – grać, nie protestować

Co we Flocie leży? Szkolenie młodzieży - taki pogląd panuje już od lat w świnoujskim środowisku wśród ludzi, niekoniecznie mających na co dzień związek z piłka nożną. Faktem jest, że wyniki (zwłaszcza juniorów w ostatnich latach) były dalekie od zadowalających. Doszły też narzekania, że w kadrze pierwszego, I-ligowego, zespołu Floty nie ma rodowitych świnoujścian. No, ale jak mają być, skoro jako juniorzy plasują się pod koniec tabel w swoich wojewódzkich, czy regionalnych ligach...
Czy jednak dziś prawdziwe jest stwierdzenie, że poziom piłkarski młodzieży we Flocie jest słaby? Jeżeli popatrzymy na ostatnie wyniki, to okaże się, że nie.
Na początek trzeba podkreślić niezłą postawę niektórych piłkarzy w rezerwach Floty, którzy grając wspólnie z bardziej doświadczonymi kolegami z pierwszego zespołu robią postępy. I spokojnie czekamy, aby w następnym sezonie ktoś z nich trafił do składu pierwszej drużyny. Flota II choć jest beniaminkiem w szczecińskiej lidze okręgowej, to dostała ambitne zadanie awansu do IV ligi. Obecnie jest w tabeli piąta, ale do wicelidera (awansują dwie najlepsze drużyny) traci tylko dwa punkty.
Informujemy ostatnio na naszej stronie internetowej, że dobrze w rywalizacji z zespołami z okręgu radzą sobie 10-latkowie Floty, w lidze orlika starszego. Śmiało można napisać, że z tej mąki może być bardzo dobry chleb - strzelają dużo goli i robią postępy. Ale chleb będzie dopiero za ładnych kilka lat.
Bardzo dobrze radzą sobie też juniorzy młodsi Floty w rozgrywkach pierwszej klasy. W pięciu ostatnich meczach zdobyli aż 11 punktów (3 zwycięstwa, 2 remisy - bilans bramkowy 17-5). Awansowali na 6. miejsce, a po najbliższej kolejce ponownie powinni awansować.
I jedynie juniorzy starsi mają problemy z wygrywaniem, ze zdobywaniem punktów. Czasami można odnieść wrażenie, że niektórym z nich nawet na tym nie zależy.
W lipcu pisaliśmy: „Panowie juniorzy - pokażcie niedowiarkom, że potraficie nie tylko protestować, ale także grać w piłkę nożną.” Protestować, czyli chodzić po świnoujskich ulicach z banerem wskazującym negatywny stosunek do zarządu klubu. I pisaliśmy: „W zbliżającym się sezonie będziemy bardzo często pisać o naszych zespołach juniorskich. Jeżeli zawodnicy poczują się przez to bardziej dowartościowani - to niech tak będzie. Pomożemy, by więcej się o nich pisało i mówiło.”
Co dostaliśmy w zamian? Juniorzy młodsi szybko złapali dobry kontakt z trenerem Adamem Kulbackim. Chcą grać, chcą pracować. I są wyniki. A juniorzy starsi...? Powtórzymy z lipca: „Czekamy na tych, którzy na boiskach chcą zostać bohaterami nowego rozdziału.”
Panowie juniorzy starsi: sprawcie, aby świnoujskie środowisko doczekało się rodzimych piłkarzy w pierwszym składzie Floty - tak jak wszyscy o tym marzą, tak jak wszyscy na to czekają. By jednak tak się stało, to wy musicie chcieć: grać, nie protestować.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Poniedziałek, 14 października 2013
Po meczu ze Stomilem
Chwali sędziego mimo błędu

Arbiter meczu Stomilu z Flotą, Adam Lyczmański z Bydgoszczy, przy stanie 3-1 dla gospodarzy nie uznał prawidłowego gola dla Wyspiarzy, którego strzelił Sebastian Zalepa. Co miał do powiedzenia na pomeczowej konferencji prasowej trener Bogusław Baniak?
- Gratuluję koledze trenerowi zwycięstwa - zwrócił się Baniak do debiutującego w roli pierwszego szkoleniowca Stomilu, Adama Łopatki. - Wygrał zespół lepiej zdeterminowany i bardziej walczący. Moi piłkarze myśleli, że będzie łatwo i przyjemnie. Jak zobaczyli skład Stomilu to myśleli, że będą mogli sobie spokojnie pograć i dostali srogą nauczkę. W pierwszej połowie Stomil dążył do zwycięstwa u siebie. I udało mu się. Jeszcze raz gratuluję. Na marginesie chciałbym jeszcze dodać, że nienagannie zawody sędziował pan Lyczmański. Gwizdał wspaniałe zawody. Taki malutki kamyczek do ogródka: moi zawodnicy twierdzą, że padła bramka na 3-2. Po tym golu trochę się podnieśliśmy, ale to wszystko nie umniejsza zwycięstwa Stomilu - zakończył nasz szkoleniowiec.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Poniedziałek, 14 października 2013
Liga orlika starszego (rocznik 2003)
Siedem goli Miłosza

W Dziwnowie odbyła się czwarta kolejka zmagań orlików starszych. Gospodarzem turnieju był miejscowy Jantar. Mali Wyspiarze pojechali na turniej w nieco „okrojonym” składzie - tylko 8 chłopców, w tym 6 z rocznika 2004. Mecze trwały 12 minut w systemie każdy z każdym. Krótki czas gry sprawiał, iż nie można było sobie pozwolić na błędy, a ostra walka była widoczna od pierwszego gwizdka.
Nasi młodzi piłkarze od pierwszego meczu wzięli się ostro do pracy, dość pewnie wygrywając zawody. Po raz kolejny udowodnili, że są najlepsi w naszym regionie.
Najlepszym strzelcem drużyny był Miłosz Brzozowski (7 bramek).

Wyniki meczów:
Flota Świnoujście - Korona Stuchowo 5-1. Bramki: Mike Janiszewski, Roman Dziuba - 2, Miłosz Brzozowski 2.
Flota Świnoujście - Jantar Dziwnów 1-1. Bramka: Miłosz Brzozowski.
Flota Świnoujście - Vineta Wolin 2-0. Bramki: Miłosz Brzozowski, Olaf Wojtkiewicz.
Flota Świnoujście - Fala Międzyzdroje I 3-0. Bramki: Miłosz Brzozowski - 3.
Flota Świnoujście - Fala Międzyzdroje II 1-1. Bramka: Igor Urbaniak.
Skład Floty: Mike Janiszewski, Miłosz Brzozowski, Olaf Wojtkiewicz, Janek Frejnik, Michał Wasita, Igor Urbaniak, Roman Dziuba, Antek Owczaruk.
Pod nieobecność trenera Ferdinanda Chi Fona (prowadził rezerwy Floty) opiekę nad chłopcami sprawował trener Jan Słoma.

Tata małego piłkarza

Niedziela, 13 października 2013
Remis, zwycięstwo i porażka

Rezerwy Floty zremisowały dziś 1-1 (0-1) z Pogonią Barlinek w meczu szczecińskiej ligi okręgowej (5. liga). - To był strasznie ciężki mecz - wzdychał trener Ferdinand Chi Fon. W tabeli nasz zespół jest na piątym miejscu.
Goście prowadzili do 71 minuty, kiedy to Mateusz Szałek popisał się indywidualną akcję, wbiegł w pole karne i strzelił nad bramkarzem Pogoni. 10 minut później za dwie żółte kartki i w konsekwencji czerwoną boisko musiał opuścić Radosław Welka. Mimo osłabienia Flota II miała jeszcze szanse przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Znacznie lepiej spisali się juniorzy młodsi Floty, którzy już w piątek pokonali 4-0 Wybrzeże Rewalskie (dwa gole Szymona Brzysko, po jednym Macieja Rombalskiego i Dawida Barańskiego). W tabeli pierwszej klasy nasz zespół awansował na 6. miejsce. Nie popisali się natomiast juniorzy starsi, którzy w rozgrywkach ligi wojewódzkiej ulegli u siebie Chemikowi Police aż 0-5.

Krzysiek

Niedziela, 13 października 2013
Nie tego oczekiwaliśmy
Stomil Olsztyn - Flota 3-1 (1-0)

1-0  Dominik Kun 18 minuta
2-0  Dominik Kun 51 minuta
3-0  Tomasz Bzdęga 53 minuta
3-1  Charles Uchenna Nwaogu 61 minuta

Flota: Szymon Gąsiński, Radosław Jasiński, Sebastian Zalepa, Marek Opałacz, Tomasz Mokwa, Marek Niewiada, Martins Nnabugwu Ekwueme (70 Piotr Kieruzel), Krzysztof Bodziony, Robert Kolendowicz (46 Rafał Grzelak), Ensar Arifović, Charles Uchenna Nwaogu.
Rezerwowi: Konrad Forenc, Maciej Mysiak, Damian Siwiec, Christian Ndubuisi Nnamani, Bartosz Śpiączka.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski

Stomil: Piotr Skiba, Janusz Bucholc, Arkadiusz Koprucki, Rafał Remisz, Arkadiusz Mroczkowski (78 Wojciech Dziemidowicz), Dominik Kun, Paweł Głowacki, Łukasz Jegliński, Grzegorz Lech (68 Yasuhiro Kato), Paweł Łukasik (85 Szymon Kaźmierowski), Tomasz Bzdęga.
Rezerwowi: Dawid Mieczkowski, Dawid Szymonowicz, Piotr Łysiak, Daniel Michałowski.
Trenerzy: Adam Łopatko, Sylwester Wyłupski.
Kierownik drużyny: Ryszard Świderski.

Żółte kartki:
Flota: Zalepa (3), Opałacz (81).
Stomil: Łukasik (35).

Sędziowie: Adam Lyczmański, Dariusz Ignatowski (obaj Kujawsko-Pomorski ZPN), Kamil Wójcik (Mazowiecki ZPN), Michał Sobczak (Kujawsko-Pomorski ZPN)

Widzów: 1000

Minuta po minucie.
3) Zalepa już na poczatku otzrymuje żółtą kartkę za faul na Łukasiku. Strzał poszkodowanego broni jednak Gąsiński.
6) Kolendowicz w polu karnym, jednak Bucholc wybija piłkę na róg.
7) Po rzucie rożnym ponownie uderza Kolendowicz, jednak nieskutecznie.
9) Łukasik z daleka niecelnie.
18) Kun z podania Łukasika strzałem do pustej bramki zdobywa prowadzenie dla Stomilu.
25) Zamieszanie w polu karnym Stomilu, ale ostatecznie piłkę przechwytuje Skiba.
28) Gąsiński broni niebezpieczną główkę Bzdęgi.
31) Głowacki z wolnego za wysoko.
37) Niecelny strzał Łukasika.
39) Jegliński zza pola karnego za wysoko.

51) Kun z podania Bzdęgi podwyższa na 2-0.
53) Niemal natychmiast Tomasz Bzdęga po indywidualnej akcji strzela trzecią bramkę
.
58) Gąsiński broni strzał Jeglińskiego.
61) Nwaogu zdobywa głową bramkę strzałem z 5 metrów z podania Jasińskiego.
65) Nie uznana bramka dla Floty. Strzelał Zalepa, sędzia dopatrzył się faulu na bramkarzu, tyle tylko że piłka była już wówczas w bramce.
69) Kun po rzucie rożnym wysoko nad poprzeczkę.
74) Łukasik z wolnego za wysoko.


Źródło: własne,   Ekstraklasa.net,   Lajfy.com.

Sobota, 12 października 2013

Rozmowa z Tomaszem Mokwą
Cieszy nawet jeden kibic

- Jakie masz już osiągnięcia sportowe?
- Zdobyłem kilka lat temu wicemistrzostwo Polski z kadrą województwa pomorskiego, wicemistrzostwo Polski juniorów młodszych z Arką Gdynia zdobyte w Łodzi. Później grałem też w eliminacjach mistrzostw Polski juniorów starszych. W turnieju finałowym nie uczestniczyłem, ponieważ zgłosiłem w klubie, że chcę odejść i gdy koledzy zdobywali mistrzostwo Polski to ja przechodziłem do II-ligowej Calisii Kalisz. Nie był to wymarzony przeze mnie kierunek, ale tak sprawy się potoczyły, że nie widziałem już możliwości dalszego rozwoju w Arce.
- Grałeś w Arce w spotkaniu pierwszoligowym?
- W I lidze nie, ale byłem przy ekstraklasie. Trener Dariusz Pasieka chciał mnie wziąć do pierwszej drużyny, trenowałem z nią, grałem w sparingach, ale niestety zwolniono trenera, przyszedł nowy. Drużyna walczyła o utrzymanie, a ja jak na złość doznałem kontuzji. Gdy Arka tworzyła zespół na I ligę przyszedł trener Petr Nemec, który jednak nie dał mi szansy i stąd decyzja o moim odejściu.
- Jak trafiłeś do Floty?
- Zadzwonił do mnie dyrektor Jarosław Dunajko z zapytaniem i propozycją. Wcześniej, tuż po zakończeniu sezonu II-ligowego, pojechałem na testy do Widzewa Łódź, które przeszedłem pozytywnie, ale ze swoim menedżerem doszliśmy do wniosku, że propozycja przedłożona przez Widzew nam nie odpowiada. Wyjechałem więc z Łodzi i przyjechałem do Świnoujścia.
- Oferta Floty była lepsza od Widzewa???
- Niektóre warunki były korzystniejsze, np. nie chciałem wiązać się długoletnią umową z klubem na zaproponowanych warunkach, z niepewną przyszłością.
- Poza tym były jeszcze jakieś propozycje?
- Nie.
- Jak czujesz się we Flocie?
- Cieszę się, że tutaj jestem. W szatni jest bardzo dobra atmosfera, na każdego mogę liczyć od pierwszego dnia, nie ma żadnych podziałów na grupy, wszyscy trzymamy się razem.
- Dziwnym trafem debiut twój wypadł akurat na mecz z Arką. Jak czułeś się grając na starcie przeciwko swemu byłemu klubowi?
- Czułem się bardzo dobrze, najważniejsze było że w końcu gram. Miałem dużą przerwę i bardzo zależało mi aby zagrać w końcu na poziomie co najmniej I ligi. Ucieszyłem się więc, że mam juz otwarte okno do dalszej kariery. A że wypadło to akurat na mecz z Arką, to zmobilizowało jeszcze bardziej. Ucieszyłem się, że mogłem spotkać wielu znajomych z Gdyni, zagrać na świetnym stadionie z bardzo dobrą oprawą. Ale najważniejsze, ze trener dał mi szansę pokazania.
- Miałeś chęć strzelić bramkę?
- Oczywiście, że tak. Jak w każdym meczu. Przede wszystkim i ja, i koledzy, chcieliśmy wygrać to spotkanie, ale niestety potoczyło się inaczej.
- W niedzielę mecz ze Stomilem, co wiesz o tej drużynie i jak oceniasz szanse?
-. Nasi rywale w dwóch ostatnich kolejkach nie odnieśli zwycięstwa, remisując najpierw z Tychami w Olsztynie, a w następnej kolejce z Wisłą w Płocku, tym bardziej przed własną publicznością będą więc chcieli zdobyć komplet punktów. Po ostatnim ciężkim meczu z Termalicą w Świnoujściu, w którym zdobyliśmy jeden punkt, wyruszamy do Olsztyna po pełną pulę. Z każdym meczem w naszej grze jest coraz więcej jakości i zrobimy wszystko aby miało to przełożenia na wynik.
- Kończy ci się wiek młodzieżowca. Co planujesz dalej?
- Z wszystkiego kiedyś się wyrasta, nie boję się tego. Zawsze trzeba walczyć o miejsce w zespole, czy się jest młodzieżowcem, czy nie. Znam swoje umiejętności, wiem na co mnie stać. Cały czas trzeba się rozwijać i szukać nowych możliwości, miejsca w którym ten rozwój będzie posuwał się do przodu. Będę walczył o skład, a czy będzie to w Świnoujściu, czy gdzie indziej czas pokaże. Umowę z Flotą mam na półtora roku.
- Jutro mecz w Olsztynie, raczej bez wsparcia kibiców Floty...
- Niekoniecznie. W Grudziądzu był jeden kibic Floty z bębnem i naprawdę było go słychać. To poprawia samopoczucie i cieszymy się także z tego jednego. Wiemy, że kibice na miejscu też trzymają za nas kciuki i to nas dodatkowo motywuje. Zrobimy wszystko, aby nie zawieść.


Rozmawiał Waldemar Mroczek, częściowo za Głosem nad morzem. Fot. MD

Sobota, 12 października 2013
Flota typowała
Trenerski nos

Zarząd Floty wraz z pracownikami klubu spotkał się wczoraj, by uczcić imieniny prezesa klubu Edwarda Rozwałki oraz niedawne urodziny trenera Bogusława Baniaka. Przy okazji zorganizowano konkurs na wynik meczu Ukraina - Polska. Typowało 20 osób, większość niestety postawiła na Ukrainę, ale dokładny rezultat - 1-0 - trafiły tylko dwie osoby. Jak się okazało: byli to dwaj trenerzy - Bogusław Baniak oraz szkoleniowiec juniorów, Adam Kulbacki.
Jak widać, trenerzy Floty mają "nosa".
Zorganizowano również konkurs na wynik niedzielnego meczu Floty w Olsztynie ze Stomilem. Liczymy, że obaj trenerzy też się nie pomylą, bo postawili na wygraną Wyspiarzy...

Krzysztof Dziedzic

Sobota, 12 października 2013
Optymizm i niepokój

Jutro Flota gra w Olsztynie. Na pewno znacznie wyżej stoją akcje naszego zespołu. Jest on od pięciu lat uznaną pierwszoligową marką, gospodarze ciągle na etapie odbudowy, marzenia o świetności z lat dziewięćdziesiątych ciągle za gęstą mgłą. W poprzednim sezonie utrzymali się nie bez trudu, teraz też są niziutko (przedostatnie miejsce, 9 punktów). Ale potrafili i potrafią nadal boleśnie kąsać. Przekonała się o tym Chojniczanka, która przegrała z olsztynianami u siebie. Ale jednocześnie było to jedyne zwycięstwo Stomilu do tej pory w tym sezonie. W Olsztynie zatem jeszcze nikt poza gospodarzami nie przegrał; Bełchatów i Olimpia wygrały, reszta remisowała. Wygląda to więc optymistycznie, ale gorzej jak się pomni na poprzedni sezon. Wówczas punkty w Olsztynie zostawiła między innymi Cracovia, a Zawisza przegrał u siebie. Niestety Flota występów ze Stomilem również nie może zaliczyć do udanych. Jesienią pierwsze punkty straciła właśnie w Olsztynie, remisując 1-1 i nie jest tu żadną pociechą że bramka dla gospodarzy nie miała prawa być uznana. U siebie natomiast w ważnym momencie była porażka 0-1. Czyżby więc drugi Kolejarz? Miejmy nadzieję, że absolutnie nie. W każdym razie trzeba walczyć o zwycięstwo i uważać. Atutów na pewno mamy więcej.
W składzie Stomilu najbardziej znane nazwiska to Dawid Kucharski (98 występów w ekstraklasie), Grzegorz Lech (55), Paweł Głowacki (37) i Szymon Kaźmierowski (24). Natomiast wszystkie mecze w pełnym wymiarze grali: Piotr Skiba (w bramce), Janusz Bucholc i Łukasz Jegliński. Jeden tylko cudzoziemiec - Japończyk Yasuhiro Kato. Najlepszym strzelcem Stomilu jest w chwili obecnej Tomasz Bzdęga (3 bramki). Możemy się pocieszyć, że w Stomilu nie grają już zawodnicy, którzy w poprzednim sezonie stzrelali bramki Flocie: Łukasz Suchocki (odszedł do Olimpii Grudziądz) ani Paweł Piceluk (Warta Poznań).
Flota jedzie bez pauzującego za kartki Mateusza Września, w związku z czym w kadrze znalazł się Damian Siwiec, powrócił po odbyciu kary za kartki Piotr Kieruzel. Mecz jutro (niedziela) o godzinie 12:15, fragmenty pokaże w przerwie i po meczu telewizja Orange Sport.


Waldemar Mroczek

Piątek, 11 października 2013
Marketing we Flocie

Umowa z Browarem Witnica SA
W dniu 5 października 2013 r została podpisana umowa o współpracy pomiędzy Flotą a regionalnym Browarem Witnica S.A. która obowiązuje do września 2016 r. z możliwością przedłużenia na lata następne. Przewiduje umieszczenie logo Browaru na rękawie koszulki piłkarskiej drużyny seniorów oraz na innych elementach związanych z klubem (banery na płycie boiska, tablica medialna, strona internetowa). Natomiast browar zobowiązał się do wyprodukowania specjalnego piwa pod marką „Wyspiarskie” oraz wypłacania klubowi co miesiąc określonej kwoty, uzależnionej od wielkości sprzedaży piwa. Umowa przewiduje również produkcję tzw. piwa stadionowego (poniżej 3,5%), które będzie można nabyć w trakcie meczów rozgrywanych na stadionie w Świnoujściu. Ponadto produkcja limitowanych serii piwa z etykietą zawierającą elementy związane z Flotą (np. maskotka Flocik, mini-plakat zespołu), którego zakup to nie tylko poznanie walorów smakowych, ale również miła pamiątka klubowa, a także z pobytu w Świnoujściu. Oczywiście, im większa i skuteczniejsza będzie promocja marki Wyspiarskie, tym większe kwoty wpłyną na konto MKS od browaru. Ciekawostką jest to, że Browar Witnica jest jedynym browarem w Polsce, a jednym z czterech w Europie, produkującym tzw. piwo kąpielowe, które używane jest przez ośrodki spa jako dodatek do kąpieli poprawiających m.in. wygląd skóry. Piwo w tym browarze produkowane jest według procesów i receptur tradycyjnych, m.in. obejmujących miesięczne leżakowanie. Obecnie trwają prace związane z przygotowaniem gatunku i jeszcze w październiku trafi on do sklepów i pubów w Świnoujściu. Zarówno klub jak i browar mają nadzieję, że Wyspiarskie znajdzie również swoich smakoszy na terenie całego kraju.

Umowa z Gedo
MKS Flota Świnoujście podpisał i realizuje umowę z hiszpańską firmą z siedzibą w Barcelonie produkującą sprzęt sportowy w tym sprzęt piłkarski. Uroczyste parafowanie umowy nastąpi przed meczem z GKS Tychy w sobotę 19 października 2013 r. W imieniu firmy podpis pod umową złożył wyłączny przedstawiciel Gedo na Polskę firma Orlico Sport ze Swarzędza. Umowa przewiduję dostawę kompletnego wyposażenia dla pierwszej drużyny seniorów oraz duży rabat w zakupie sprzętu dla drużyn młodzieżowych. Ponadto klub będzie uzyskiwał dodatkowe wpływy od firmy Orlico Sport, których wielkość uzależniona będzie od sprzedaży sprzętu marki Gedo na terenie województwa zachodniopomorskiego.

Umowa z Emitel
Pod koniec września br. MKS Flota Świnoujście podpisał umowę na dzierżawę budynku, w którym będzie prowadzić działalność gospodarczą, celem pozyskania dodatkowych wpływów do klubowej kasy. W budynku jest możliwość prowadzenia szkoleń i zajęć dla zawodników, a także wynajmu pokoi. Mini-hotelik rozwiąże między innymi problemy klubu, które pojawiają się zawsze w okresie wakacji, kiedy przyjeżdżają do klubu nowi zawodnicy (testy, sprawdziany, rozmowy), a wszystkie pensjonaty i hotele są zajęte, a jeśli są wolne miejsca to należy za nie zapłacić wysokie kwoty. Posiadanie swojego hoteliku zdecydowanie obniży wydatki z tym związane.

Umowa z Uniwersytetem Szczecińskim
Przygotowana jest również umowa o współpracy z Wydziałem Kultury Fizycznej i Promocji Zdrowia Uniwersytetu Szczecińskiego. Na jej mocy studenci i pracownicy naukowi wydziału będą odbywali w Świnoujściu staże i przeprowadzali badania, z czego korzystać będą również zawodnicy Floty. Uroczyste podpisanie umowy również przewidziane jest 19 października przed meczem z GKS Tychy.

Waldemar Mroczek

Piątek, 11 października 2013
Juniorzy i rezerwy u siebie
Grają z Pogonią

Już dziś, w piątek, o godz. 15 swój kolejny mecz w pierwszej klasie rozegrają juniorzy młodsi Floty. Podejmą Wybrzeże Rewalskie. - Rywale jadą w weekend do Barcelony i poprosili nas o wcześniejszy termin spotkania - wyjaśnia trener naszych juniorów, Adam Kulbacki.
Wybrzeże zajmuje w tabeli 3. miejsce (Flota jest 8).
Juniorzy starsi Floty też zagrają u siebie - w sobotę od godz. 11 podejmą Chemika Police. Będzie to już pierwsze spotkanie rundy rewanżowej. Na inaugurację w Policach Flota przegrała aż 0-5. Jesteśmy pewni, że teraz będzie dużo lepiej.
A piłkarze Floty II Świnoujście podejmą w niedzielę Pogoń Barlinek w kolejnym meczu szczecińskiej ligi okręgowej (5 liga). Spotkanie - tak jak i mecze juniorów - rozpocznie się na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Matejki. Początek o godz. 15. A zatem po meczu pierwszego zespołu Floty w Olsztynie można obejrzeć skróty spotkania w Orange Sport i udać się na mecz rezerw.
Mecz zapowiada się dla Wyspiarzy na ciężki. Wprawdzie Flota w tabeli jest trzecia, ale nad siódmą Pogonią ma tylko trzy punkty przewagi. Dodatkowo w naszym zespole nie będą mogli wystąpić rezerwowi z pierwszego zespołu, którzy będą w Olsztynie.
Pogoń zaczęła sezon bardzo dobrze - od trzech zwycięstw. Potem jednak wpadła w dołek. Dwa ostatnie spotkania przegrała, z czego ostatni u siebie 1-2 z Victorią Przecław, która we wcześniejszych dziewięciu spotkaniach nie zdobyła ani jednego punktu.

Krzysztof Dziedzic

Czwartek, 10 października 2013
Sędzia znany, czyli optymizm

Adam Lyczmański z Bydgoszczy będzie arbitrem niedzielnego meczu Floty w Olsztynie ze Stomilem. To chyba niezła informacja.
W tym sezonie meczu Floty jeszcze nie prowadził. Za to w poprzednim sędziował Wyspiarzom aż trzy razy - i wszystkie te mecze Flota wygrała. Najpierw prowadził spotkanie w Świnoujściu z GKS Tychy (1-0), a potem dwa wygrane na wyjeździe - z Kolejarzem w Stróżach (2-1) i w Ząbkach z Dolcanem (1-0).
Trener Floty Bogusław Baniak ma już dość rozmawiania o sędziach i skupia się na zespole Stomilu. - Rywal po zmianie trenera na pewno będzie miał wiele bodźców motywacyjnych - mówi. - Stomil miał marzenia powalczenia o wysokie miejsce. Do tego doszła odbudowa stadionu. Ale rzeczywistość okazała się inna i jest teraz na przedostatnim miejscu.
Flota pojedzie do Olsztyna w silnym składzie. Nie zagra tylko pauzujący za kartki Mateusz Wrzesień. Pod znakiem zapytania stoi występ Rafała Grzelaka. - Z Rafałem jest przykra sprawa, bo zmarła mu mama - informuje Baniak.
Stomil też będzie osłabiony. - Z powodu pauzy za kartki nie zagra obrońca Kamil Hempel - mówi Baniak. I podsumowuje: - To będzie spotkanie dwóch niezadowolonych drużyn, bo my po meczu z Termaliką nie jesteśmy zadowoleni. Stomil pod wodzą Kaczmarka grał destrukcyjny futbol, oparty na obronie i kontrach. Łatwo nie będzie, ale liczymy, że nie przejedziemy tych 600 kilometrów w jedną stronę na darmo.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Czwartek, 10 października 2013
Kadra Floty
Nie będzie kłopotów z obroną

Tomasz Mokwa jest jednym z tych piłkarzy Floty, którzy w zasadzie na niemal 100 procent mogą być pewni miejsca w podstawowym składzie Wyspiarzy w niedzielnym meczu w Olsztynie ze Stomilem.
Mokwa jako młodzieżowiec nie miał ostatnio miejsca w podstawowym składzie Floty. Jednak jego rywal w roli młodzieżowca (przynamniej jeden taki piłkarz musi być cały czas na boisku) Mateusz Wrzesień będzie w niedzielę pauzował z powodu żółtych kartek.
Na szczęście wygląda na to, że w Olsztynie zabraknie tylko Września. Po ostatnim meczu z Termaliką Nieciecza w karetce pogotowania z obandażowanymi głowami znaleźli się obrońcy Sebastian Zalepa i Marek Opałacz, którzy ucierpieli w powietrznych starciach z rywalami. - Na szczęście nic poważnego się nie stało - uspokaja kierownik Floty, Leszek Zakrzewski. - Byłem w środę na treningu, który wyglądał bardzo dobrze. Marek i Sebastian mają założone szwy, ale poza nimi nie ma śladu kontuzji. Normalnie trenowali.
Do zajęć wrócił też inny defensor Michał Stasiak. A zatem formacja obronna Floty ma się bardzo dobrze.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Środa, 09 października 2013
Przed meczem ze Stomilem
Rywal zmotywowany i zdesperowany

W trudnym momencie piłkarze Floty zagrają w niedzielę ze Stomilem w Olsztynie. Wprawdzie rywal nie wygrał jeszcze żadnego meczu u siebie (w ogóle wygrał tylko jedno - z Chojniczanką w Chojnicach 1-0), podobnie jak Flota w dotychczasowych 11 spotkaniach zdobył tylko 9 bramek, ale od poniedziałku dostał nowego bodźca. Jest nim nowy trener Adam Łopatko.
34-letni Łopatko to dotychczasowy asystent zwolnionego w poniedziałek Zbigniewa Kaczmarka. Funkcję drugiego trenera objął 2 grudnia 2010 roku, a zatem zna zespół bardzo dobrze. Trenerem Stomilu będzie na pewno do końca rundy jesiennej, przedłużenie jego pracy z pierwszym zespołem będzie zależne od wyników drużyny, ale klub rozpoczął także poszukiwania nowego trenera, który pracę z zespołem rozpocznie 1 stycznia 2014 roku.
- Moim celem jest wygrać kilka spotkań, żeby ten zespół nauczył się wygrywać - stwierdził nowy trener Stomilu. - To jest klucz. Druga sprawa jest taka, że musimy zacząć troszkę wyżej odbierać piłkę, ale to są tylko założenia i okaże się, czy uda się to zrealizować.
A zatem Stomil chce grać podobny sposób, jaki stara się wymagać od swoich piłkarzy trener Bogusław Baniak. Nie to jednak oznacza, że Flocie będzie w Olsztynie ciężko. Nowy szkoleniowiec to na ogół większa mobilizacja. Wszyscy piłkarze chcą się pokazać nowemu trenerowi, udowodnić, że zasługują na miejsce w podstawowej jedenastce. No i jest oczywiście jest duża wiara, że teraz gra i wyniki zespołu będą dużo lepsze.
A zatem w niedzielę Wyspiarze zagrają z bardzo zmotywowanym przeciwnikiem. Ale też trochę ze... zdesperowanym rywalem - i można to wykorzystać.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Środa, 09 października 2013
Sonda i jedenastka kolejki
Kibice zgadzają się z Baniakiem

Na stronie portalu sportowefakty.pl przy jednym artykułów znalazła się sonda, w której odpowiada się na następujące pytanie: Czy zgadzasz się z trenerem Bogusławem Baniakiem, że Flota jest krzywdzona przez sędziów? Poniżej trzy odpowiedzi i obok jaki procent głosujących optował za daną odpowiedzią (tak było we wtorek o godz. 18):
* Tak, Flota byłaby w czołówce, gdyby nie sędziowie - 61 procent
* Sędziowie się mylą, ale Baniak robi ciut za dużo hałasu - 25 procent
* Nie, mam dość słuchania tego „płaczu” - 14 procent

Jak widać, kibice zgadzają się z trenerem Baniakiem.

A w jedenastce kolejki I ligi wymienionego portalu znalazło się miejsce dla obrońcy Floty Sebastiana Zalepy. W uzasadnieniu napisano: Flota zachowała czyste konto, a eksperymentalny duet stoperów Zalepa - Marek Niewiada spisał się bez zarzutu. Zalepa ma ostatnio potwornego pecha w przodzie, w poprzedniej kolejce jego strzał z linii bramkowej wybił Robert Pisarczuk, a w sobotę to samo uczynili Jakub Kiełb i Sebastian Nowak. Nie wiemy jak odczarować bramkę przeciwnika, ale doceniamy umiejętność odnalezienia się w polu karnym.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Wtorek, 08 października 2013
Raport Polska Piłka
Prawie 3,4 miliona w sierpniu

672 artykuły - tyle w sierpniu napisali dziennikarze z naszego regionu i całej Polski w prasie oraz na 20 wybranych czołowych portalach internetowych o Flocie Świnoujście (366 artykułów w prasie i 306 na stronach internetowych). Ich wartość reklamowa wyniosła 3 miliony 396 tysięcy 131 złotych.
Artykuły o Flocie Świnoujście ukazały się 12 razy na pierwszych stronach gazet.
Flota przyczyniła się też w bardzo dużym stopniu do zajęcia przez województwo zachodniopomorskie znakomitego drugiego miejsca w rankingu najbardziej medialnych województw. Biorąc pod uwagę, że w rankingu co miesiąc bezkonkurencyjne jest województwo małopolskie, to drugie miejsce zachodniopomorskiego można traktować w pewnym sensie jako pierwsze... W trzech wcześniejszych miesiącach - w lipcu, czerwcu i maju - na drugim miejscu było województwo kujawsko-pomorskie.
Artykuły poddane analizie pochodzą z monitoringu 1100 tytułów prasy ogólnopolskiej, regionalnej, branżowej i specjalistycznej oraz z 20 wybranych portali internetowych: www.sport.onet.pl, www.sport.wp.pl, www.sport.interia.pl, www.sportfan.pl, www.se.com.pl, www.efakt.pl, www.dziennik.pl, www.przegladsportowy.pl, www.rp.pl, www.sport.pl, www.sport.tvp.pl, www.ekstraklasa.net, www.tvn24.pl, www.90minut.pl, www.pilkanozna.pl, www.sportowefakty.pl, www.futbol.pl, www.tylkopilka.pl oraz www.sport24.pl.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Wtorek, 08 października 2013
Kłopoty 18-letniego piłkarza Floty
Postępowanie dyscyplinarne

W sobotę doszło w Świnoujściu do bardzo przykrego wydarzenia. Jak pisze portal iswinoujscie.pl pijany 18-latek przed godziną 1 wpadł do kanału. Jak się tłumaczył, chciał wejść na prom, jednak nie zauważył podniesionych klap promu i wówczas wpadł do wody.
Przybyli na miejsce policjanci pomogli znajdującemu się w wodzie młodemu mężczyźnie, któremu wcześniej pracownicy Żeglugi rzucili koło ratunkowe, wydostać się na ląd.
Wykonane później badanie na zawartość alkoholu w organizmie mężczyzny wykazało prawie 2 promile. - Przybyła na miejsce karetka Pogotowia Ratunkowego zabrała młodzieńca do szpitala, gdzie zachowywał się arogancko, obrażał personel medyczny i policjantów, używał bardzo wulgarnego słownictwa - twierdzi rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu, asp. Beata Olszewska. W związku ze znieważeniem funkcjonariuszy, 18-latek trafił do policyjnego aresztu. W niedzielę, po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty, do popełnienia których się przyznał.
Jak się okazało, 18-latek to piłkarz drugiego zespołu Floty. - Przeciwko niemu zostanie wszczęte w naszym klubie postępowanie dyscyplinarne - poinformował prezes Floty, Edward Rozwałka.

Krzysiek

Poniedziałek, 07 października 2013
Gdyby nie pomyłki bylibyśmy liderem

- Opinie i recenzje o Twoich występach w tym sezonie są dobre, jak do tego podchodzisz?
- Oczywiście miło to słyszeć ale ja wiem, że mam nad czym pracować, bo mogę grać dużo lepiej. Cały czas chcę iść do przodu i rozwijać się, a jedyną drogą do tego jest codzienna praca nad sobą.
- Jak oceniasz dotychczasowe mecze?
- Myślę, że w tym sezonie wyglądamy dobrze; staramy się długo utrzymywać przy piłce i gramy pressingiem, co przynosi to efekt taki, że gramy bardziej widowiskowo. Punktowo? Prawda jest taka że przy tak spłaszczonej tabeli, gdyby nie ewidentne pomyłki sędziów, bylibyśmy dziś na pierwszym miejscu w tabeli. Bramka Ariego (Ensar Arifović - red.) w meczu z Rybnikiem, dająca zwycięstwo była prawidłowa, w Grudziądzu 3 minuta - powinien być rzut karny i czerwona kartka dla rywala, a z Termalicą gol Charlesa Nwaogu prawidłowy, a sędzia podniósł chorągiewkę. Mam nadzieję, że limit pecha już wyczerpaliśmy.
- Twoja opinia o meczu z Termalicą?
- Cóż, uważam ze mecz stał na wysokim poziomie pod względem taktycznym i pod względem woli walki z obu stron, o czym świadczy ilość przerw w meczu spowodowanych zderzeniami i kontuzjami. W obydwóch drużynach wszystko było dobrze poukładane, stąd brak bramek, choć jedną przecież my strzeliliśmy..
- Z jakiego powodu opuściłeś boisko?
- Przy jednym z wyskoków do głowy poczułem ból w kolanie, co uniemożliwiło mi kontynuowanie gry. Teraz jest już lepiej i będę mógł normalnie trenować.
- Następny mecz w Olsztynie, ale bez Twojego udziału z powodu czterech żółtych kartek. Co sądzisz o najbliższym rywalu?
- Tamtejszy teren jest zawsze ciężki. Pamiętamy chyba wszyscy wydarzenia z poprzedniego sezonu w Olsztynie i na pewno łatwo nie będzie, ale to my jesteśmy mocni. Będę trzymał kciuki za chłopaków.


Z Mateuszem Wrześniem rozmawiał Waldemar Mroczek. Fot. MD

Poniedziałek, 07 października 2013
Przegląd mediów
Obnażyli wielki błąd sędziego

Dziennikarze bez problemów dostrzegli, że gol Charlesa Nwaogu w pierwszym kwadransie drugiej połowy meczu z Termaliką Nieciecza był prawidłowy - i że sędzia popełnił błąd, który wypaczył wynik spotkania. Podkreślono też obroniony rzut karny przez naszego bramkarza, Szymona Gąsińskiego.

Przegląd Sportowy: Nie popisał się sędzia
Arbiter popełnił ewidentny błąd na niekorzyść Floty. Charles Nwaogu w 54 minucie zdobył bramkę. Sędzia gola nie uznał dopatrując się spalonego. Telewizyjne powtórki pokazały, że na pewno nie miał racji.

Głos Szczeciński: Taktyka, krew i duży błąd
Wyspiarze mogą po raz kolejny w tym sezonie czuć się skrzywdzeni przez sędziów, którzy tym razem nie uznali prawidłowo zdobytego gola przez Charlesa Nwaogu i Flota bezbramkowo zremisowała z Termaliką Nieciecza. Feralna sytuacja miała miejsce w 54 minucie meczu. Nwaogu pokonał bramkarza rywali, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Telewizyjne powtórki obnażyły poważny błąd arbitra. To kolejny raz w tym sezonie, gdy arbitrzy popełniają błąd na niekorzyść Floty.

Kurier Szczeciński: Flota strzela, sędzia źle widzi
Zero bramek, jeden zmarnowany rzut karny, nieuznana bramka dla Floty, trzy rozbite głowy - to bilans meczu Floty z Termaliką. Charles Nwaogu w 54 minucie znalazł się sam na sam bramkarzem i sytuacji nie zmarnował, ale radość kibiców trwała zaledwie kilka sekund. Sędzia odgwizdał bowiem spalonego. Jak pokazały później telewizyjne powtórki - niesłusznie.

Gazeta Wyborcza Szczecin: Trener Floty wściekły na sędziów
- Ja nie płaczę, ale poziom sędziowania obniża się z godziny na godziny. Czytam różne strony internetowe i czy się to komuś podoba czy nie, to mam prawo wyrażać swoją opinię - mówił trener Bogusław Baniak. Na początku drugiej połowy Charles Nwaogu pokonał Sebastiana Nowaka, ale sędziowie (głównym był Paweł Malec z Łodzi) dopatrzyli się spalonego i gola nie uznali. Popełnili błąd, co widać na powtórkach telewizyjnych.

Iswinoujscie.pl: Sędzia wypaczył wynik meczu!
Flota Świnoujście zremisowała w sobotę z Termaliką Nieciecza w meczu 11. kolejki I ligi, ale powinno być 1:0 dla Wyspiarzy. W drugiej połowie sędzia nie uznał dla Floty niewątpliwie prawidłowo strzelonego gola. W 54 minucie po podaniu Krzysztofa Bodzionego napastnik Floty Charles Nwaogu wyszedł do sytuacji sam na sam z bramkarzem Termaliki i strzelił. Arbiter nie uznał bramki, gdyż sędzia liniowy podniósł do góry chorągiewkę sygnalizując pozycję spaloną. Powtórki są bezlitosne dla sędziego - Nwaogu na pewno nie był na spalonym. A zatem arbiter pozbawił Flotę dwóch punktów w kolejnym meczu.

Polskie Radio Szczecin: To sprawa sędziego
Trener Floty Bogusław Baniak przyznał, że oba zespoły znały się jak łyse konie i to był mecz wymiany ciosów, gdzie jedna akcja mogła zdecydować o wyniku. - Przerwy związane z kartkami i kontuzjami trwały 9 minut. To był mecz ogromnej walki, a sędzia doliczył tylko 5 minut. To jego sprawa - stwierdził Baniak.

Ligowiec.net: Bez goli, ale nie bez emocji
Pierwszy raz w historii spotkań Wyspiarzy ze Słonikami nie obejrzeliśmy goli. Podział punktów w sobotnim meczu na pewno nie zadowolił żadnej ze stron. Obie drużyny po tej kolejce zakotwiczą w środkowej części tabeli. Mimo braku bramek, mecz nie był nudny, a jedni i drudzy mieli swoje sytuacje. W pierwszej części spotkania rzut karny obronił bramkarz Wyspiarzy, Szymon Gąsiński.

Sportowe Fakty: Patent Szymona Gąsińskiego
Bramkarz Floty Świnoujście Szymon Gąsiński obronił jedenastkę w drugim domowym meczu z rzędu. Poprzednio sięgnął uderzenie Tomasza Mikołajczaka, z którym występował w Polonii Bytom. - Rozmawiałem z Andrzejem i zdradził mi, że w ostatnim momencie zmienił róg, podobnie zresztą jak ja. Wyszło na moje. Nie wiedziałem z góry, w którą stronę pójdzie piłka. Strzelca rzutu karnego Andrzeja Rybskiego znam od dłuższego czasu. Pochodzę z Łodzi, tak jak Andrzej jestem wychowankiem ŁKS-u. Gdzieś w tym mieście zdarza nam się mijać - mówił bramkarz Floty.

Ekstraklasa.net: Podział punktów w Świnoujściu
Flota Świnoujście bezbramkowo zremisowała z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą. Obie drużyny stworzyły sobie w trakcie spotkania kilka dogodnych sytuacji strzeleckich, ale żadna z nich nie potrafiła przełożyć ich na bramki.

Wybrał Krzysiek

Niedziela, 06 października 2013
Juniorzy młodsi
Strzał, rękawice, poprzeczka, rzut rożny

Dawid Barański, rezerwowy piłkarz w dzisiejszym meczu juniorów młodszych, strzelił dziś wyjątkowego dla Floty gola. - Już im mówiłem, że czarna seria trwa i któryś z nich ma szansę ją przełamać - mówił trener Adam Kulbacki.
O co chodzi? Weekend nie był łaskawy pod względem zdobytych bramek dla Floty. Pierwszy zespół w I lidze gola nie strzelił. Nie strzeliła też Flota II w 5. lidze i juniorzy starsi Floty w wojewódzkiej lidze. W tej sytuacji oczy zostały zwrócone na juniorów młodszych, którzy dziś walczyli w Szczecinie ze Stalą. I nie zawiedli.
Pierwsza połowa to przewaga naszego zespołu, który zepchnął wyżej notowaną Stal do obrony. - Do bramkarza jeden! - wołał trener Kulbacki przy rzucie rożnym dla Wyspiarzy. Nie brakowało rogów, ale nie brakowało też dobrych strzałów zza pola karnego. Dwa z nich wyglądały niemal identycznie: w 8 minucie po uderzeniu Kamila Trzeciaka z rzutu wolnego oraz w 19 minucie po strzale Dawida Damazyna piłka leciała pod poprzeczkę bramki Stali. Jednak bramkarz szczecinian zdołał musnąć piłkę rękawicami, która trafiała w poprzeczkę i wychodziła na rzut rożny.
W 17 minucie świetnej okazji nie wykorzystał Oskar Bratz, który po rzucie rożnym chciał uderzyć z kilku metrów pod poprzeczkę, ale trochę przeniósł piłkę nad bramką.
- Jak ser szwajcarski ta nasza obrona - ubolewał pod koniec pierwszej połowy trener Kulbacki. To niestety znalazło potwierdzenie raz: w drugiej połowie po błędzie naszej defensywy napastnik Stali Szymon Furmanek wyszedł do sytuacji sam na sam z bramkarzem Bartoszem Marchewką i zdołał go pokonać.
Jednak w 51 minucie Flota doczekała się gola. Akcję dającą wyrównanie przeprowadzili dwaj rezerwowi. Dawid Barański zagrał „klepkę” z Bartłomiejem Szewczykiem, który podciągnął do końcowej linii i podał w pole karne do Barańskiego. A ten poradził sobie z rywalami i z kilku metrów doprowadził do remisu 1-1.
W ostatniej minucie Flota miała szansę zdobyć zwycięskiego gola, ale strzał z 23 metrów z rzutu wolnego zdołał obronić bramkarz Stali.
Trener Kulbacki był po spotkaniu umiarkowanie zadowolony. - Generalnie jak się nie przegrywa na wyjeździe, to jest nieźle - stwierdził.- Zagraliśmy kolejny mecz bez porażki. Patrząc na stworzone sytuacje, to mogliśmy wygrać i przegrać. Ważne, że odpowiedzieliśmy na straconego gola.
W następnym meczu nasi juniorzy młodsi (obecnie zajmują 8. pozycję w tabeli) podejmą Wybrzeże Rewalskie. Przeciwnik jest na 3. pozycji, ale ma tylko dwa punkty więcej od Floty.

Stal Szczecin - Flota Świnoujście 1-1 (0-0)
Bramki: Furmanek (44) - Barański (51)
Flota: Marchewka - Rombalski, Trzeciak, M. Szewczyk (41 B. Szewczyk), Mirończuk, Smuga, Dankiewicz (56 Agusiak), Bratz, Bątkowski (61 Horkot), Brzysko (41 Kulpa), Damazyn (41 Barański).

Krzysztof Dziedzic

Niedziela, 06 października 2013
Witnica pomoże Flocie

W dniu wczorajszym została podpisana umowa o współpracy pomiędzy Miejskim Klubem Sportowym Flota a Browarem Witnica S.A.
Jeden z punktów umowy przewiduje produkcję przez Browar Witnica specjalnego piwa pod nazwą "Wyspiarskie", które - mamy nadzieję - stanie się ulubionym napojem mieszkańców Świnoujścia (zwłaszcza kibiców Floty) i turystów odwiedzających nasze miasto. Umowa przewiduje również produkcję linitowanych serii piwa Wyspiarskie z elementami związanymi z naszym klubem. Pierwsza taka seria pojawi się z etykietą w formie mini-plakatu naszej drużyny, co będzie miłą pamiątką z pobytu w Świnoujściu.
Mamy nadzieję, że jeszcze w październiku br. będziemy mogli skosztować Wyspiarskiego.

Źródło: własne. Fot. Wikipedia

Niedziela, 06 października 2013
Po raz kolejny o sędziach
Gol był prawidłowy!

- Poziom sędziowania w I lidze obniża się z godziny na godzinę - mówił po meczu z Termaliką trener Floty Bogusław Baniak.
I patrząc na powtórki meczu należy przyznać mu rację. Sędziowie podjęli w sobotę dwie bardzo ważne decyzje: o rzucie karnym dla Termaliki i nie uznali gola dla Floty odgwizdując spalonego. Przynajmniej jedna z tych decyzji była błędna.
Chodzi o nieuznaną bramkę dla Floty w drugiej połowie. Technika w postaci zapisu obrazu z meczu świadczy na niekorzyść arbitrów. Wystarczy, przeglądając skrót z meczu, zatrzymać obraz w momencie podania Krzysztofa Bodzionego do Charlesa Nwaogu, by przekonać się, że nigeryjski napastnik Floty jest nie tylko na równi - z oddalonym o kilkanaście metrów ostatnim obrońcą Termaliki - od bramki rywali, ale nawet trochę dalej.
Charles wykorzystał swą szybkość, wyszedł do sytuacji sam na sam z bramkarzem i strzelił gola. I chyba przez tą szybkość sędzia liniowy zareagował za późno - i podniósł chorągiewkę sygnalizując pozycję spaloną. Wierzymy, że powodem była tylko zła ocena sytuacji, wynikająca ze spóźnionej reakcji, a nie coś innego... W każdym razie arbitrzy popełnili wielki błąd: wypaczyli wynik meczu. I mówiący o spadającym poziomie sędziowania trener Baniak miał rację.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Sobota, 07 września 2013
Nie wystarczy strzelić bramkę i obronić karnego
Flota - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 0-0

Flota: Szymon Gąsiński, Radosław Jasiński, Sebastian Zalepa, Marek Opałacz, Maciej Mysiak, Mateusz Wrzesień (79 Tomasz Mokwa), Marek Niewiada, Martins Nnabugwu Ekwueme, Krzysztof Bodziony, Rafał Grzelak (46 Christian Ndubuisi Nnamani), Bartosz Śpiączka (46 Charles Uchenna Nwaogu).
Rezerwowi, którzy nie grali: Konrad Forenc, Robert Kolendowicz, Ensar Arifović, Marcin Siedlarz.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski

Termalica: Sebastian Nowak, Jakub Czerwiński, Karol Piątek, Andrzej Rybski (90+3 Bartosz Kopacz), Damian Piotrowski (70 Dawid Sołdecki), Jakub Kiełb, Dalibor Pleva, Vojtech Schulmeister (83 Tomasz Foszmańczyk), Rafał Kujawa, Dariusz Jarecki, Łukasz Pielorz.
Rezerwowi, którzy nie grali: Maciej Pochroń, Kamil Moskal, Vojtech Horvath, Jakub Biskup.
Trenerzy: Dušan Radolsky, Jan Pochroń, Krzysztof Lipecki, Piotr Szara.
Kierownik drużyny: Krzysztof Kozik.

Żółte kartki:
Flota: Ekwueme (41), Wrzesień (64), Opałacz (67).
Termalica: Rybski (26), Piątek (42), Piotrowski (70), Pleva (88).

Sędziowali: Paweł Malec, Marcin Hankiewicz, Michał Gajda, Patryk Adamczyk (Łódź).
Obserwator, delegat: Jerzy Broński (Stargard Szczeciński).

Widzów: 820.

Minuta po minucie.
1) Zaraz po rozpoczęciu piłka w polu karnym Termaliki, ale Nowak uprzedza atakujących.
3) Schulmeister głową z bliska niecelnie.
4) Kujawa wybija na róg niebezpieczną wrzutkę.
11) Strzał Opałacza z ostrego kąta Nowak wybija na róg.
13) Zalepa główkuje po rogu bitym przez Grzelaka ale piłkę z linii bramkowej wybija Kiełb.
15) Gąsiński wybija na róg daleki strzał Piotrowskiego.
17) Jarecki wysoko nad poprzeczkę.
24) Wrzesień z podania Mysiaka głową - broni Nowak.
31) Piłka trafia na głowę Rybskiego będącego blisko bramki, jednak pozycja niewygodna i strzał jest niegroźny.
39) Sędzia dopatruje się faulu Jasińskiego na Kiełbie i dyktuje rzut karny dla gości.
41) Rybski uderza w środek i Gąsiński broni jedenastkę w drugim kolejnym meczu u siebie!
43) Po wolnym Grzelaka zbyt mocne dośrodkowanie Jasińskiego.
44) Po główce Zalepy Nowak wracając wyciąga piłkę spod poprzeczki.

47) Ekwueme z daleka zbyt lekko.
50) Nwaogu wychodzi na sam na sam, ale ślizga się i uderza w nogi obrońcy.
53) Zalepa i Kujawa zderzają się głowami i obaj grać będą z bandażami na głowach.
54) Nwaogu wykorzystuje sytuację sam na sam z Nowakiem i trafia do bramki lecz sędzia dopatruje się spalonego. Druga ważna dla przebiegu meczu i wyniku problematyczna decyzja na niekorzyść Floty.
59) Strzał Mysiaka. Nowak wypuszcza piłkę, ale zdąży złapać ponownie przed dobiegnięciem Nwaogu.
60) Mysiak zza pola karnego nad poprzeczkę.
67) Czerwiński trafia w poprzeczkę, sytuację ostatecznie wyjaśnia Zalepa.
68) Pleva przerywa szarżę Bodzionego.
69) Piotrowski z daleka wysoko nad poprzeczkę.
71) Kombinacja Bodziony - Mysiak z rzutu wolnego, piłka obok krótkiego słupka.
80) Ponowne zderzenie głowami i do "zabandażowanych" dołącza Opałacz.
90+4) Gąsiński broni strzał Kujawy z kilku metrów.



Waldemar Mroczek, video Piotr Zgraja

Sobota, 05 października 2013
Rozmowa z Ensarem Arifoviciem
Ta liga jest bardzo dziwna

- Czy znasz powody dla których ostatnio grasz mniej?
- Mniej? Powiedziałbym, ze wcale. Powodów nikt mi nie podał, domyślam się, ale wolałbym o tym nie mówić.
- W takim razie co robisz, aby ten stan rzeczy poprawić?
- Trenuję najlepiej jak mogę. W drużynie rezerw też daję z siebie wszystko. Zaangażowania mi nie brakuje, o formę jestem spokojny. Pozostaje wierzyć, że zostanie to dostrzeżone i docenione.
- Kiedy ostatni raz strzeliłeś bramkę?
- Nawet dwie, było to w spotkaniu o Puchar Polski z Sandecją w Nowym Sączu w sierpniu bieżącego roku. Ostatniego gola w lidze zdobyłem wiosną w spotkaniu z Okocimskim w Brzesku. Trudno jednak zdobywać gole jak się nie gra.
- Co wiesz o drużynie Termaliki, najbliższym przeciwniku Floty?
- No, trochę o nich wiemy i znamy ich. Na pewno mamy atut własnego boiska i markę swojej drużyny. O sprawach taktycznych nie chcę mówić, bo przeciwnik też czyta gazety. Na boisku odkryjemy ich słabe punkty i zneutralizujemy mocne.
- Kibice za Tobą nie przepadają, ale ciągle powtarzasz, że chciałbyś aby był pełny stadion...
- I nadal chcę. Jest różnica między prawdziwymi kibicami a sfrustrowanymi ludźmi, którzy za piętnaście złotych wyżywają się do woli na zawodnikach. W domu widocznie nie mogą, bo się boją, a tu czują się bezkarni w tłumie. Takich „kibiców” nie poważam, ale tych prawdziwych, kochających sport i szanujących swoją drużynę i jej zawodników, jak najbardziej szanuję i dziękuję za to, że nas wspierają.
- Co twoim zdaniem Flota osiągnie w tym sezonie?
- Na pewno jest w stanie osiągnąć dużo. Trudno jednak prognozować, bo ta liga jest bardzo dziwna.
- Jakie masz plany osobiste?
- Cóż, lat przybywa. Chcę wypełnić kontrakt z Flotą i grać dopóki starczy sił, a w dalszej perspektywie zająć się menedżerką i restauracją w Bośni.

Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem. Fot. MD

Piątek, 04 października 2013
Ligi juniorów
Z Błękitnymi u siebie

Jutro, w sobotę o godz. 11, na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Matejki juniorzy starsi Floty podejmą w ramach rozgrywek ligi wojewódzkiej zespół Błękitnych Stargard. Faworytem będą goście, którzy mają w dorobku 6 punktów więcej i są w tabeli trzy miejsca wyżej.
Liczymy jednak, że po ostatniej wygranej w Gryfinie z Energetykiem 2-1 nasz zespół zacznie piąć się w górę tabeli.
Juniorzy młodsi Floty w ten weekend zagrają w Szczecinie ze Stalą, a rezerwy I-ligowej Floty zmierzą się w Myśliborzu z liderem 5. ligi, Osadnikiem Myślibórz.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Piątek, 04 października 2013
14 punktów zamiast 18

- Mamy o cztery punkty za mało - tam trener Floty Bogusław Baniak podsumował 10 pierwszych występów Wyspiarzy w tym sezonie. Baniak podsumowania dokonał podczas posiedzenia zarządu, które odbyło się po raz pierwszy w nowym budynku Floty. Klub wydzierżawił budynek przy ul. Chrobrego i będzie starał się dzięki niemu poprawić swoją sytuację finansową. W budynku są miejsca noclegowe, a także miejsca do ćwiczeń teoretycznych (m.in. sala wykładowa).
- Liczyłem na 18 punktów po 10 spotkaniach - kontynuował Baniak. - A gdybyśmy mieli po tych 10 meczach 20 punktów, to bylibyśmy szczęśliwi. Niestety, zostaliśmy skrzywdzeni przez sędziów, np. w ostatnim meczu z Olimpią.
W sobotę z Termaliką łatwo nie będzie, rywale przyjeżdżają do Świnoujścia z wielkimi oczekiwaniami. - Nie ukrywam, że bardzo chciałbym strzelić w tym meczu kolejną bramkę, a nawet dwie - mówi napastnik Termaliki Rafał Kujawa w rozmowie z dziennikarzem portalu ekstraklasa.net. - Flota na razie na własnym boisku wygrała tylko dwa z pięciu spotkań, w pozostałych trzech straciła aż siedem punktów. Analizując tę statystykę widać, że możemy wygrać - ocenia Kujawa, który w przeszłości trzy razy grał już w Świnoujściu przeciwko drużynie Floty.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Piątek, 04 października 2013
I jeszcze raz o sędziach
Łódź po raz trzeci

Paweł Malec z Łodzi będzie sędzią jutrzejszego meczu Floty z Termaliką. Będzie trzecim arbitrem z Łodzi w tym sezonie, który poprowadzi spotkanie Wyspiarzy.
Poprzednim był Zbigniew Dobrynin, który sędziował ostatni mecz Floty w Grudziądzu z Olimpią. A trener Bogusław Baniak miał bardzo duże zastrzeżenia do jego pracy.
A pierwszym arbitrem z Łodzi podczas meczu Floty był Tomasz Radkiewicz, który prowadził spotkanie świnoujścian z Górnikiem Łęczna w 3. kolejce. W 41 minucie pokazał czerwoną kartkę Markowi Opałaczowi, a Górnik wyrównał na 1-1 w doliczonym czasie.
Może do trzeciego sędziego z Łodzi będziemy mieli więcej szczęścia...

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Piątek, 04 października 2013
O kontakt z czołówką

W jedenastej kolejce o mistrzostwo I ligi sezonu 2013/14 nasza drużyna spotka się jutro z Termalicą - Bruk-Bet Nieciecza, a więc towarzyszem niedoli w tegorocznej walce o awans. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 15:30 na naszym stadionie.
O co będzie toczyć się gra? Oczywiście o kontakt z czołówką. Remis pozostawi oba zespoły w środkowej strefie na dłużej, wygrana może znacznie poprawić sytuację. Ale niestety tylko jednej drużynie.
Termalica ma o jeden punkt więcej. Niby to niewiele ale jej sytuacja na tę chwilę jest dużo klarowniejsza. W razie zwycięstwa w Świnoujściu przy jednoczesnych porażkach Dolcanu (w Łęcznej), Kolejarza (w Legnicy) i Katowic (u siebie z Puszczą), oraz przy braku wygranych Chojniczanki (w Brzesku) i Wisły (w Płocku ze Stomilem) wyjdzie na trzecie miejsce. Nie spełnienie każdego z tych warunków to oczywiście jedna pozycja niżej. Sytuacja Floty jest o wiele bardziej skomplikowana. Podobnie jak Termalica liczyć możemy na potknięcia tych samych drużyn. Jednak w najlepszym wypadku możemy zrównać się punktowo z Dolcanem, Kolejarzem i Katowicami, a porażka Dolcanu oznacza, że do tego grona dołączy też Górnik. Być może również Arka (gra u siebie z Energetykiem ROW). Z tych zespołów wygraliśmy tylko z Gieksą, różnicę bramek też mamy słabą (na chwilę obecną najsłabszą).
Aby jednak te rozważania miały sens trzeba wygrać. A to zadanie bardzo trudne dla obydwu stron. Bo nawet wysoki wynik może być złudny. Oto rok temu Termalica wygrała z Flotą 4-0, a w rewanżu było niemal odwrotnie, co nie zmienia faktu, że do 45 minuty to przegrani prowadzili 1-0. Możliwe jest więc zupełnie wszystko. Atutem gości są na pewno dwaj doskonali informatorzy, Grzegorz Kasprzik i Sebastian Olszar. Fakt, że obaj od sierpnia nie grają w lidze ale wiedzą o Flocie przecież bardzo dużo. Owszem, zaszły w naszej drużynie zmiany, ale trzon pozostał, a na co stać Rafała Grzelaka, Roberta Kolendowicza czy Martinsa Ekwueme wiedzą przecież wszyscy.
Skład Termaliki oparty jest na rutyniarzach. Trzynastu zawodników z szerokiej kadry drużyny grało w ekstraklasie, w tym czterech (Dariusz Pawlusiński, Dariusz Jarecki, Sebastian Olszar i Jakub Biskup) co najmniej 98 razy. Tyle samo jest cudzoziemców (dwóch Słowaków, Czech i Japończyk).
Flota do tego meczu przystąpi już z Radosławem Jasińskim. Także Bartosz Śpiączka jest w dyspozycji, trener Bogusław Baniak ma więc w czym wybierać. I to jest poważny argument. Kolejnym może być żywiołowy doping. Dlatego gorąco zapraszamy na stadion. Bilety można już nabywać w kasie przy ul. Moniuszki od 15:00 do 18:00, a w dniu meczu od 12:00.


Waldemar Mroczek

Czwartek, 03 października 2013
Konkurs
Piłka, a może nie...

W sobotę kolejny mecz Wyspiarzy u siebie i kolejna okazja do konkursu, w którym do wygrania do tej pory zawsze była piłka nożna. Tak może będzie też w sobotę, a może... nie.
W konkursie bierze udział pięciu kibiców, których zadaniem jest pokonanie z rzutu karnego drugiego bramkarza Floty. Jeżeli w pierwszej kolejce trafi więcej, niż jeden uczestnik, to mamy dogrywkę. A w razie potrzeby następne.
Do tej pory do wygrania była piłka, ale może przyszedł czas na zmianę. To zależy od... kibiców. Jeżeli ktoś ma ochotę ufundować specjalną nagrodę (w zamian za reklamę) za kilkadziesiąt, czy 100 złotych, to może to zrobić - w zamian przynajmniej dwa razy w przerwie spotkania wszyscy kibice na stadionie usłyszą imię i nazwisko fundatora oraz jego firmę. Na propozycje czekamy pod adresem mailowym rzecznik.prasowy@mksflota.swinoujscie.pl.

Krzysiek

Czwartek, 03 października 2013
Znów o sędziach
Kostka: boję się, że błędy są reżyserowane

- Błędy, które sędziowie popełniają obecnie są dla mnie momentami niewytłumaczalne i taki sędzia powinien z miejsca zostać zawieszony, a sprawę powinno się dogłębnie wyjaśnić - mówi Hubert Kostka, były reprezentant Polski w wywiadzie dla Sportowych Faktów.
Pisaliśmy wczoraj, że poważnych błędy arbitrów w I lidze jest dość dużo i uważamy, że niektórzy sędziowie mają jeszcze za mało umiejętności, by prowadzić spotkania w I lidze. Innego zdania jest mistrz olimpijski z 1972 roku Hubert Kostka, która uważa, że sędziowie celowo robią pomyłki.
Oto fragmenty wypowiedzi Kostki dla Sportowych Faktów:
- Mnie i na boisku, i na ławce trenerskiej sędziowie przekręcili tak wiele razy, że nawet nie jestem w stanie tego zliczyć. Najlepszym dowodem na to, że korupcja występowała od kilkudziesięciu lat są procesy, które obecnie się toczą. A wielu winnych pozostanie bez kary, bo sprawy się przedawniły - twierdzi trener Kostka.
Kostka, który większość swojej zawodniczej kariery spędził w Górniku Zabrze nie wierzy, że dzisiejsze błędy sędziów na boiskach T-Mobile Ekstraklasy i I ligi wynikają jedynie z przypadku. - Boję się, że większość tych wpadek jest reżyserowana i ten cały proceder dalej trwa, ale dziś jego główni rozgrywający są znacznie bardziej ostrożni - ocenia 73-latek.
Swoją opinię były reprezentant Polski opiera na konkretnych przykładach. - Patrzę na mecze ligowe i nie umiem oprzeć się wrażeniu, że niektórzy sędziowie mylą się wyłącznie na korzyść jednego, czy kilku zespołów. Sędziowanie to trudny zawód i to nie ulega wątpliwości. Inaczej to postrzegają jednak kibice i dziennikarze, a inaczej czynni i byli zawodnicy, którzy zasmakowali futbolu od tej czynnej strony. W większości przypadków wiedzieliśmy, kiedy sędzia mylił się w wyniku błędu ludzkiego, a kiedy, bo po prostu wynik był ustawiony - przyznaje Kostka.
- Błędy, które sędziowie popełniają obecnie są dla mnie momentami niewytłumaczalne i taki sędzia powinien z miejsca zostać zawieszony, a sprawę powinno się dogłębnie wyjaśnić (...) Przypadków jest wiele i trzeba się tym zająć, bo inaczej polska piłka nigdy nie będzie normalna - kończy Kostka.

Krzysztof Dziedzic. Fot. Wikipedia

Środa, 02 października 2013
Puchar Polski
10-0 dla Floty II

Piłkarze Floty II Świnoujście rozegrali dziś na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Matejki mecz w ramach 3. rundy Pucharu Polski na szczeblu okręgu. Występując w roli gości pokonali - w derbach Świnoujścia - A-klasowe Prawobrzeże aż 10-0.
Zgodnie z przewidywaniami w zespole Floty II wystąpili piłkarze, którzy są w szerokiej kadrze I-ligowej Floty, ale nie mieszczą się w czołowej "11", albo nawet nie są rezerwowymi. Nawet jako rezerwowy na I-ligowe boiska nie wchodzi ostatnio Christian Nnamani. - I to on strzelił pierwsze trzy gole - mówi grający trener Floty II, Ferdinand Chi Fon. - W 5 minucie było już 3-0 dla nas. Trener Bogusław Baniak chciał, aby Christian i Charles Nwaogu poważnie potraktowali przeciwnika.
Potem kibice mogli przekonać się, że pomiędzy rezerwami Floty a zespołem Prawobrzeża jest różnica kilku klas. Po 20 minutach było już aż 6-0, a po 33 minutach - 8-0.
Po półgodzinie piłkarze Floty zwolnili tempo. - W sobotę mamy bardzo trudny mecz w szczecińskiej lidze okręgowej z liderem, Osadnikiem Myślibórz - mówi Chi Fon. - Dlatego zwolniliśmy grę.
Do przerwy wynik się nie zmienił. Po przerwie Flota II podwyższyła w 65 minucie na 10-0 i takim rezultatem zakończyło się spotkanie.
Gole dla Floty II strzelili: Christian Nnamani (cztery), Charles Nwaogu (dwa), a po jednym Maciej Mysiak, Marcin Siedlarz, Jakub Grodek i Bartosz Andrzejowiec.

Krzysiek

Środa, 02 października 2013
O sędziach
Jak eliminować błędy

W minioną sobotę Flota przegrała w Grudziądzu 0-2 z Olimpią w meczu 10. kolejki I ligi, ale po spotkaniu wiele mówiło się o sytuacji na przełomie 2 i 3 minuty, gdy wbiegający dynamicznie w pole karne gospodarzy Bartosz Śpiączka walczył o piłkę z obrońcą Olimpii Marcinem Stańkiem - byłym defensorem Floty. Staniek w tej walce użył ręki, Bartek upadł. Nie ulega wątpliwości: był faul, powinien być rzut karny i zgodnie z obecnymi przepisami - skoro Śpiączka wychodził do sytuacji sam na sam z bramkarzem - także czerwona kartka. Mówił o tym m.in. dziennikarz relacjonującej rozgrywki stacji Orange Sport w poniedziałkowym programie o godz. 23. I wiele wskazuje na to, że od 3 minuty byłoby 1-0 dla Floty, która grałaby z przewagą jednego zawodnika.
Sędzia nie podjął jednak takiej decyzji. Dlaczego, skoro telewizyjne kamery pokazały, że powinien? Przyczyny mogą być trzy:
1) zabrakło mu odwagi - nie chciał tą decyzją „ustawić” meczu. Dopiero zaczyna karierę w I lidze - był to jego dopiero trzeci mecz na zapleczu ekstraklasy (co ciekawe: po raz drugi sędziował Olimpii) i zwyczajnie brakło mu silnej woli;
2) był źle ustawiony i nie widział ze swojego miejsca tego, co zobaczyli kibice w Polsce;
3) widział sytuację dobrze, ale nic nieprawidłowego w zachowaniu Stańka nie dostrzegł.
Trener Floty Bogusław Baniak wypomniał mu pomyłkę na konferencji prasowej. Nasz szkoleniowiec dość często ma pretensje do sędziów o decyzje związane z kartkami i karnymi (lub ich brakiem). Niektórzy kibice i dziennikarze uważają, że Flota jest trochę „płaczkiem” - i po porażkach szuka łatwego usprawiedliwienia. A sędziowie, jak się mylą, to nie tylko na niekorzyść Floty. I że generalnie pomyłek im nie brakuje.
To, że pomyłek nie brakuje, to prawda. I właśnie dlatego chcielibyśmy, aby znaczących pomyłek arbitrów (którzy są tylko ludźmi) było jak najmniej. A będzie mniej, jeżeli mecze I ligi będą prowadzić sędziowie trochę lepiej do swej roli przygotowani. Z większym talentem i umiejętnościami. Po wspomnianej sytuacji w Grudziądzu było 0-0, zespoły grały 11 na 11 i sprawa wyniku była otwarta. Piłkarze wiedzą, że muszą też zwrócić uwagę na własny brak skuteczności. Ale wynik, czy niecelne strzały to jedno, a sędzia popełniający taki błąd - to druga sprawa. W I lidze potrzeba sędziów dobrych (jeżeli nie bardzo dobrych) i odważnych. Takich, którzy mogą popełniać błędy, ale na zasadzie: był rzut rożny lub nie, był rzut z autu dla tego zespołu, albo nie. Ale sytuacja związana z rzutem karnym, czy czerwoną kartką jest bardzo poważna i ma z reguły ogromny wpływ na losy meczu.
A takich sytuacji - nazwijmy je: „kontrowersyjnych”, związanych bardzo mocno z golem lub jego brakiem - jest ostatnio sporo. A czy pamiętają Państwo mecz Floty z Olimpią w Grudziądzu... w poprzednim sezonie? Tam wówczas sędzia podyktował dla Olimpii w końcówce (przy stanie 1-1) rzut karny po zagraniu ręką Sebastiana Zalepy. Piłka rzeczywiście odbiła się od ręki naszego obrońcy - ale ta sytuacja wyglądała inaczej z perspektywy arbitra i kamery telewizyjnej klubu z Grudziądza. Arbiter widział, że Sebastian zagrywa piłkę ręką BEZPOŚREDNIO - i podyktował jedenastkę. Jednak patrząc na sytuację z kamery Olimpii (po drugiej stronie boiska) widać było wyraźnie, że Zalepa uderzył piłkę głową, która PRZETOCZYŁA SIĘ PO RĘCE. Nie było bezpośredniego zagrania piłki ręką, a ręka w tej sytuacji nic nie zmieniała w kierunku lotu piłki i nie było jej ruchu w kierunku futbolówki. Tyle, że spowolniła trochę lot piłki, ale Flota nie odniosła z tego żadnej korzyści.
Dlatego wspomnieliśmy wcześniej o braku pewnych umiejętności sędziów, związanych z dobrym ustawieniem się na boisku. Nie zarzucamy arbitrom złej woli, tylko brak pewnego talentu. I trochę braku odwagi. Czasami lepiej, by arbiter podjął odważną decyzję - nawet błędną, ale odważną.
No i oczywiście nie chcemy już wałkować decyzji sędziowskich. Jednak gdy piłkarze popełniają błędy, to płacą za nie. W przypadku sędziów jakoś rzadko słychać o poważnych karach. Nie uważamy, że arbitra meczu z Olimpią należy wyeliminować z I ligi raz na zawsze. To był dopiero jego trzeci mecz. Ale wygląda na to, że jeszcze do prowadzenia spotkań na zapleczu ekstraklasy powinien poprawiać umiejętności trochę na niższym poziomie (poza rzutem karnym były zastrzeżenia dotyczące dwóch zagrań ręką przez piłkarzy Olimpii w polu karnym). Dostał szansę, lecz jej nie wykorzystał.
Sędziowie na boisku łatwo nie mają, ale nie może być tak, że niemal w każdej kolejce można znaleźć ich jakiś bardzo poważny błąd. Albo ich interpretacja wydarzeń (bo obecnie wiele się mówi o interpretacjach - co też budzi potem wątpliwości) znacząco różni się od tego, co można na spokojnie zobaczyć na pośrednictwem kamery.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Wtorek, 01 października 2013
Puchar Polski
Mamy derby

Jutro, w środę, derby Świnoujścia: zespół Prawobrzeża podejmie Flotę II w meczu trzeciej rundy Pucharu Polski na szczeblu okręgu. Mecz rozpocznie się na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Matejki o godz. 16.15.
Faworytem będzie oczywiście Flota II, ale grający trener Wyspiarzy Ferdinand Chi Fon raczej nie dostanie wielu zawodników z szerokiej kadry pierwszej drużyny. - Będę o tym dziś wieczorem rozmawiał z trenerem Bogusławem Baniakiem - mówi Chi Fon. - Jednak prawdopodobnie dostanę trzech piłkarzy z szerokiej kadry.
Chi Fon nie oglądał żadnego meczu Prawobrzeża w tym sezonie, ale szykuje się na ciężki bój. - O rywalu trochę słyszałem od swoich piłkarzy - mówi. - Na pewno przynajmniej kilku z przeciwników będzie chciało udowodnić, że bardzo dużo potrafią.
Prawobrzeże występuje w A-klasie. Sezon ligowy zaczęło od porażki 1-2 z Jantarem Dziwnów, potem przegrało 0-5 z Falą Międzyzdroje. Następnie wygrało 3-1 z Błękitnymi Trzygłów, przegrało 0-4 ze Spartą Gryfice i ostatnio zremisowało u siebie 0-0 z Sowianką Sowno. W 12-zespołowej tabeli zajmuje 8. pozycję.

Krzysztof Dziedzic

Wtorek, 01 października 2013
Kadra Floty warta prawie 4 miliony euro

Gąsiński - Kieruzel, Zalepa, Stasiak, Jasiński - Szałek, Niewiada, Bodziony, Ekwueme, Grzelak - Nwaogu. Podoba się Państwu taka pierwsza jedenastka Floty? Wystawić jej w meczu I-ligowym nie można (bo nie ma młodzieżowca), ale jest pewna cecha tego składu: droższego Flota wystawić obecnie nie może.
Portal internetowy transfermarkt.de od dawna wycenia wszystkich piłkarzy grających w najważniejszych ligach danych krajów. Wycenia też I ligę polską. Według niego w stawce I-ligowców Flota zajmuje trzecie miejsce pod względem wartości wszystkich piłkarzy znajdujących się w kadrze, jak i pod względem średniej wartości każdego piłkarza.
I tak, wartość 25 piłkarzy znajdujących się obecnie w kadrze I-ligowej Floty portal transfermarkt.de wycenił na 3 miliony 900 tysięcy euro. Średnia cena każdego piłkarza Floty to 156 tysięcy euro.
Najdroższym piłkarzem Floty, podobnie jak w ubiegłym sezonie, jest Krzysztof Bodziony. Jego szacunkowa wartość to 250 tysięcy euro. Drugie miejsce ex aequo zajmują dwaj obrońcy - Sebastian Zalepa i Michał Stasiak, wyceniani po 225 tysięcy euro. A potem mamy 7-osobową grupę o wartości po 200 tysięcy euro.
Wymieniona na wstępie artykułu "11" warta jest 2 miliony 275 tysięcy euro.
Tego typu statystyki to m.in. powód, dla których piłkarze bardzo chcą grać - najlepiej w pierwszej jedenastce. Z jednej strony ze względów ambicjonalnych; z drugiej strony każdy mecz w wyjściowym składzie, czy nawet jako rezerwowy wiąże się z określonymi w regulaminie pieniędzmi. No i jak się gra, to promuje się własną osobę - wartość zawodnika rośnie.
Szkoda tylko, że polski futbol jest na tyle biedny, że do transferów za takie pieniądze praktycznie nie dochodzi - priorytetem dla wielu klubów jest poszukiwanie zawodników z kartą na ręką, czyli takich, za których nie trzeba płacić.

Krzysztof Dziedzic. Fot. MD

Wtorek, 01 października 2013
Mecz ze Stomilem przesunięty

W związku z planowanymi transmisjami telewizyjnymi w stacji Orange Sport, Departament Rozgrywek Krajowych PZPN wyznaczył zmienione terminy rozegrania trzech meczów 12. kolejki rozgrywek o mistrzostwo I ligi, w tym spotkania Stomil Olsztyn - Flota Świnoujście. Odbędzie się ono w niedzielę 13 października o godzinie 12:15 w Olsztynie, a telewizja Orange Sport pokaże jego fragmenty w przerwie i po meczu.
Oprócz spotkania Stomil - Flota nieznacznie przesunięte zostały także terminy meczów GKS Bełchatów z Energetykiem ROW Rybnik i Dolcanu Ząbki z Arką Gdynia.

tg, źrodło komunikat PZPN

Archiwum wiadomości
z października 2013
© Oficjalny serwis MKS Flota Świnoujście. All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone. Webmaster Waldemar Mroczek.