|
|
|
Archiwum 2013 - lipiec |
Środa, 31 lipca 2013
Flota liderem
Piłkarze Floty mają za sobą morderczy mecz z GKS Katowice (1-0) i trudny, ale bardzo interesujący sparing z Unionem Berlin (2-2). Trener Bogusław Baniak liczy jednak, że ani zmęczenie, ani kontuzje nie wyeliminują żadnego piłkarzy z kolejnych (najważniejszych) spotkań ligowych.
Naszych piłkarzy mogą wyeliminować też ligowe kartki - i chyba szkoleniowiec dotarł do głów Wyspiarzy, że trzeba uważać. Było to widać w pierwszym meczu. Flota była jedynym zespołem, którego zawodnicy w inauguracyjnej kolejce I ligi nie zobaczyli żadnej kartki! I nasz klub jest liderem w klasyfikacji fair play.
A kartek w pierwszej kolejce nie brakowało - sędziowie pokazali aż 46 żółtych i 4 czerwone. Rekordzistami byli piłkarze beniaminka Energetyka ROW Rybnik, którzy w trudnym spotkaniu w Niecieczy z Termaliką obejrzeli pięć żółtych, a w konsekwencji dwóch z nich - także czerwoną.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 30 lipca 2013 Union Berlin - Flota 2-2 (1-2)
0-1 Mateusz Szałek - 1 minuta
0-2 Charles Uchenna Nwaogu - 13 minuta
1-2 Christopher Quiring - 26 minuta
2-2 Steven Skrzybski - 70 minuta
Flota: Gąsiński (55 Forenc), Jasiński, Zalepa, Kieruzel, Opałacz (80 Mikołajczak), Szałek, Nnamani (50 Śpiączka), Siedlarz, Nwaogu (70 Synoradzki), Arifović, Kotus (46 Wrzesień).
Rezerwowi, którzy nie grali: Gilewicz, Stasiak.
Czerwona kartka: Arifović (80).
Pierwsza połowa znakomita. Już w pierwszej minucie Szałek z wolnego uderzył w gąszcz lecz piłka znalazła drogę do bramki. Kilka minut później Zalepa trafił po raz drugi lecz sędzia z niejasnych powodów bramki nie uznał. Nic to. W 13 minucie biało-niebiescy przeprowadzili koronkową superakcję, w efekcie której Opałacz po podaniu Szałka z linii końcowej zagrał do Nwaogu, który dopełnił formalności. W 26 minucie gospodarze zdobyli kontaktową bramkę. Otartą od poprzeczki piłkę dobił z bliska Quiring. Czwarta bramka padła w zamieszaniu podbramkowym po wrzutce i strzale nie do obrony Skrzybskiego. Końcówka dramatyczna, gospodarze za wszelką cenę chcieli wygrać. W 90+2 minucie Forenc wybronił strzał z 5 metrów.
Źródło własne
Wtorek, 30 lipca 2013
Zagłosuj na gola Marka
Gol Marka Opałacza w meczu z GKS znalazł się na liście pięciu
kandydatów stacji Orange Sport na najładniejszą bramkę 1. kolejki I
ligi.
Bramkę Marka, jak i gole kontrkandydatów można obejrzeć poniżej.
Wybierz bramkę kolejki
Krzysiek
Wtorek, 30 lipca 2013
Oferta sponsorska
Flota zaprasza i proponuje
Piłka nożna jest od wielu lat najpopularniejszą dyscypliną sportową w Polsce. Miejski Klub Sportowy Flota Świnoujście zwraca się z ofertą do firm, dla których piłka nożna to dziedzina, przez którą można skutecznie wykreować wizerunek firmy, jako prężnie działającego przedsiębiorstwa.
Podstawową korzyścią płynącą ze współpracy jest podnoszenie renomy swojej marki poprzez ekspozycję nazwy i logo. Wartością kolejną jest przeniesienie cech wizerunkowych Klubu do marki Partnera. Sponsoring wreszcie przestaje być kojarzony z działalnością charytatywną. Jego skuteczność jest mierzalna i atrakcyjna cenowo.
Marketing sportowy wykorzystuje pojęcie znane jako „mechanizm transmisji” - autorytet, którym obdaŹrzamy sportowca, przeniesiony zostaje na reŹklamowany przez niego produkt.
Flota po awansie do I ligi występuje w niej już 6. sezon. Zawsze kończyła sezon w górnej połówce tabeli. W ubiegłym roku cała piłkarska Polska zastanawiała się, czy Flota awansuje do ekstraklasy. Niestety, zabrakło do tego dwóch punktów.
W ubiegłym sezonie Flota grała w ćwierćfinale Pucharu Polski, gdzie uległa Śląskowi Wrocław.
W ramach oferty sponsorskiej proponujemy:
- reklamy na koszulkach (logotypy z przodu, z tyłu i na rękawach)
- reklamy na dresach i strojach treningowych
- reklamy na klubowych strojach wyjściowych piłkarzy i sztabu szkoleniowego zespołu
- reklamy firmy sponsora na biletach, karnetach oraz plakatach
- reklamy w postaci band i banerów na stadionie podczas meczów ligowych, pucharowych i sparingowych
- reklamy sponsora przed meczem i w jego przerwie przez spikera (dowolna prezentacja dźwiękowa)
- możliwość działań eventowych sponsora przed meczami i w ich przerwie
- reklamy sponsora w klubowych materiałach informacyjnych (foldery, plakaty, zaproszenia)
- reklamy sponsora na stronie internetowej klubu (www.mksflota.swinoujscie.pl)
- reklama sponsora w telewizyjnych transmisjach z meczów, które przeprowadza stacja Orange Sport (w ubiegłym sezonie było ich kilkanaście; w tym sezonie za nami już transmisja meczu z GKS Katowice; przed nami transmisja meczu z Miedzią Legnica – w najbliższą niedzielę)
- zamieszczanie na stronie internetowej klubu informacji o działalności sponsora
- udział piłkarzy w akcjach promocyjnych sponsora (prawo do wykorzystywania ich wizerunków)
- prawo do wykorzystywania herbu klubu w celach marketingowych sponsora
- pula biletów i karnetów na mecze dla sponsora
- mecz piłkarski Floty z drużyną sponsora
- zorganizowanie przez klub imprezy sportowej dla sponsora
- umieszczenie loga sponsora na wszelkich imprezach organizowanych przez klub
- informacja o sponsorze w materiałach dziennikarskich mediów informujących o Flocie
Mamy nadzieję, że niniejsza oferta przyniesie korzyści zarówno
Państwu, jak i Flocie. Jesteśmy otwarci na wszelkie Państwa sugestie dotyczące innych metod promocji.
INFORMACJA
21 milionów 732 tysiące 173 złote – tyle warte były artykuły o Flocie Świnoujście, które ukazały się w prasie od listopada do maja włącznie, gdyby za każdy trzeba było zapłacić jak za reklamę. Tak wynika z raportu „Polska Piłka” - co miesiąc opracowywanego przez Press Service Monitoring Mediów.
Po historycznym bardzo dobrym październiku 2012 roku, kiedy Flota zajęła drugie miejsce w rankingu najbardziej medialnych klubów I ligi – wyprzedzając drużyny ze znacznie większych miast – jak Warta Poznań, GKS Katowice, Arka Gdynia, czy Zawisza Bydgoszcz – wydawało się, że na kolejne tak wysokie miejsce będziemy musieli czekać bardzo długo. Jak się okazało: tylko pięć miesięcy. W marcu tego roku Flota znów zajęła drugie miejsce, przegrywając medialnie tylko z bezkonkurencyjną w I lidze Cracovią. W 31 dniach marca tego roku dziennikarze napisali o Flocie 521 artykułów w prasie oraz 525 artykułów w Internecie. Aż 17 razy Flota gościła na pierwszych stronach gazet. To zasługa głównie pozycji lidera w I lidze, występów w ćwierćfinale Pucharu Polski. A także coraz lepszej współpracy klubu z mediami.
Gdyby trzeba było za wszystkie artykuły, które ukazały się w marcu o Flocie, zapłacić jak za reklamy, to należałoby zapłacić aż 5 milionów 843 tysiące 956 złotych.
Ciekawostka: w marcu o Flocie napisano 17 razy artykuły na pierwszych stronach gazet. Jednak pod tym względem nie był to miesiąc najlepszy - w maju Flota na pierwszych stronach gazet gościła 22 razy.
Artykuły poddane analizie pochodzą z monitoringu 1100 tytułów prasy ogólnopolskiej, regionalnej, branżowej i specjalistycznej oraz z 20 wybranych portali internetowych.
Poniżej osiągnięcia Floty w poszczególnych miesiącach od listopada 2012 roku do maja 2013 roku:
LISTOPAD 2012:
Miejsce w rankingu klubów I ligi: 9
Artykuły: 303 w prasie i 246 w internecie
Artykuły na pierwszych stronach gazet: 10
Ekwiwalent reklamowy: 2.217.811 zł
GRUDZIEŃ 2012:
Miejsce w rankingu klubów I ligi: 11
Artykuły: 79 w prasie i 84 w internecie
Artykuły na pierwszych stronach gazet: 2
Ekwiwalent reklamowy: 828.969 zł
STYCZEŃ 2013:
Miejsce w rankingu klubów I ligi: 11
Artykuły: 144 w prasie i 189 w internecie
Artykuły na pierwszych stronach gazet: 5
Ekwiwalent reklamowy: 1.412.054 zł
LUTY 2013:
Miejsce w rankingu klubów I ligi: 6
Artykuły: 222 w prasie i 229 w internecie
Artykuły na pierwszych stronach gazet: 13
Ekwiwalent reklamowy: 4.511.760 zł
MARZEC 2013:
Miejsce w rankingu klubów I ligi: 2
Artykuły: 521 w prasie i 525 w internecie
Artykuły na pierwszych stronach gazet: 17
Ekwiwalent reklamowy: 5.843.956 zł
KWIECIEŃ 2013:
Miejsce w rankingu klubów I ligi: 5
Artykuły: 423 w prasie i 410 w internecie
Artykuły na pierwszych stronach gazet: 10
Ekwiwalent reklamowy: 3.208.942 zł
MAJ 2013:
Miejsce w rankingu klubów I ligi: 5
Artykuły: 480 w prasie i 394 w internecie
Artykuły na pierwszych stronach gazet: 22
Ekwiwalent reklamowy: 3.708.681 zł
Krzysztof Dziedzic
Wtorek, 30 lipca 2013
Sparing
Z Unionem w Berlinie
Piłkarze Floty rozegrają dziś, we wtorek, towarzyski mecz z Unionem. Spotkanie w Berlinie rozpocznie się o godz. 18.
Union, podobnie jak Flota, rozpoczął już rozgrywki ligowe: na zapleczu niemieckiej ekstraklasy, czyli w 2. Bundeslidze. Najpierw przegrał u siebie 1-2 z VfL Bochum, a potem zremisował w Bielefeld z Arminią 1-1.
Mecz z Unionem będzie dla Floty bardzo trudny z uwagi na ogromne zmęczenie po niedzielnym (wygranym 1-0) spotkaniu z GKS Katowice, które toczyło się w słońcu, a temperatura w cieniu przekraczała 30 stopni Celsjusza.
Krzysztof Dziedzic
Poniedziałek, 29 lipca 2013
Z prasy i internetu
Zagrali z zębem, zmiana koncepcji
Gazeta Wyborcza Szczecin: Flota wygrywa z GKS na inaugurację
Udanie rozpoczęli pierwszoligowe rozgrywki piłkarze Floty. Przed własną publicznością pokonali 1:0 GKS. Imponowali zaangażowaniem, a gdyby nie słaba skuteczność, powinni wygrać wyżej. Kibice Floty z niepokojem czekali na inaugurację sezonu. Po odejściu pięciu podstawowych piłkarzy forma świnoujścian była sporą niewiadomą. Jednak nikt, kto pojawił się w niedzielne południe na stadionie przy ulicy Matejki, nie mógł być zawiedziony. Wyspiarze zagrali z zębem i polotem. Dogodnych sytuacji mieli bez liku i gdyby zachowali więcej spokoju pod bramką rywali, powinni zdobyć więcej, niż jedną bramkę.
Kurier Szczeciński: Wygrana Wyspiarzy
Od wygranej rozpoczęli nowy sezon piłkarze Floty Świnoujście. Choć trener Bogusław Baniak asekurował się przed meczem, że zespół jest mocno osłabiony i na więcej, niż środek tabeli go nie stać, to jednak mecz pokazał, że Flota może ponownie włączyć się do walki o awans. Pokonała GKS Katowice - zespół z najwyższym budżetem w I lidze i sporymi aspiracjami, i uczyniła to zasłużenie. Flota była zdecydowanie lepsza w pierwszej połowie, kiedy upał nie doskwierał jeszcze tak mocno i potrafiła konstruować ciekawe akcje.
Przegląd Sportowy: Udane otwarcie Floty
Marek Opałacz rozegrał bardzo dobre spotkanie, na dodatek zdobył zwycięską bramkę. Prawy obrońca Floty zakończył dwójkową akcję z Rafałem Grzelakiem strzałem pod poprzeczkę. - Nie miałem miejsca na oddanie strzału, musiałem uderzać dużym paluchem. Wpadło w samo okienko - śmiał się po meczu. Opałacz udanie współpracował z Grzelakiem, który debiutował we Flocie. Ten duet, zwłaszcza w pierwszej połowie, siał wiele zamętu w zespole katowiczan.
Głos Szczeciński: Udany start Wyspiarzy
Mecz toczył się w potwornym upale, kilkakrotnie piłkarze korzystali z przerw na uzupełnienie płynów. Lepiej w tych warunkach odnaleźli się piłkarze Floty. W pierwszej połowie Wyspiarze posiadali zdecydowaną przewagę. Aktywni w ofensywie byli zwłaszcza Krzysztof Bodziony oraz Charles Nwaogu, nieźle układała się współpraca na lewej stronie Marka Opałacza i Rafała Grzelaka.
TVP Szczecin: Flota - GKS 1:0
W potwornym upale nowy sezon zainaugurowali w niedzielę pierwszoligowi piłkarze świnoujskiej Floty. Obaw przed meczem z GKS Katowice było sporo, bo w drużynie z wysp zaszło sporo personalnych zmian i zapowiadano walkę jedynie o spokojny ligowy byt. Ale skończyło się wyjątkowo optymistycznie.
Ligowiec.net: Skromnie, ale pewnie
Udanie zainaugurowali nowy sezon Wyspiarze. Po bramce Marka Opałacza Flota pokonała GKS Katowice 1:0. Podopieczni Bogusława Baniaka byli zespołem wyraźnie lepszym od gości. W pomocy aktywny był Krzysztof Bodziony, a dośrodkowaniami z autów defensywę katowiczan nękał Radosław Jasiński. Świnoujścianie powinni wygrać ten mecz wyżej, ale zmarnowali kilka klarownych sytuacji.
Sportowe Fakty: Małe wielkie zwycięstwo
Mimo przeciwności Flota rozpoczęła sezon od zwycięstwa w ładnym stylu. Im gorzej, tym lepiej? - Może coś w tym jest... - zastanawiał się Marek Opałacz, autor złotego gola w meczu z GKS. Opałacz znalazł drogę do bramki Łukasza Budziłka w 43. minucie. Dynamiczne wejście w pole karne, zgubienie rywali balansem ciała i mocne uderzenie po długim rogu - tak wyglądała decydująca akcja widowiska.
Ekstraklasa.net: Zmiana koncepcji
Flota Świnoujście dobrze weszła w sezon, pokonując GKS Katowice.
- Trener uczy nas teraz troszkę innej gry - mówił po meczu pomocnik Krzysztof Bodziony. - Lepszej, niż tej jesieni ubiegłego sezonu, bo wiele osób mówił nam, że za mało gramy piłką. Teraz chcemy trochę pomęczyć rywala.
- W pierwszej połowie fajnie utrzymywaliśmy się przy piłce - dodał Rafał Grzelak. - Fajne akcje tworzyliśmy. W drugiej połowie było tego mniej. Było za dużo chaosu przy wyprowadzaniu piłki. I przede wszystkim za mało się przy niej utrzymywaliśmy.
- Cieszymy się z trzech punktów, to nas interesuje najbardziej - mówił Charles Nwaogu.- Ciężka pogoda, było gorąco. Trener chce, aby „presować” rywala. I to nam dało dziś trzy punkty.
Wybrał Krzysiek. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 29 lipca 2013
Po meczu z GKS
Kibice jak piłkarze Floty - też wygrali
Trochę ponad 1600 osób obejrzało niedzielny mecz Floty z GKS. Jak na pogodę zachęcającą zdecydowanie do udania się na plażę - to dobry wynik. Spora w tym zasługa fanów gości, którzy obejrzeli mecz w liczbie 291.
Kibice obu drużyn byli zwycięzcami niedzielnego meczu. Fani gości pokazali europejski poziom. Nie stworzyli żadnego problemu: przyjechali do Świnoujścia, by obejrzeć spotkanie i by wykąpać się morzu. Do pełni szczęścia zabrakło im oczywiście zwycięstwa Gieksy - no, ale wszystkiego w życiu mieć nie można...
A kibice Floty bardzo dobrze prezentowali się na nowej, zadaszonej trybunie. Mamy już w Świnoujściu solidny kameralny I-ligowy obiekt. Oglądanie z zadaszonej trybuny spotkania było przyjemnością i naprawdę szkoda, że telewizyjne kamery rzadko ją pokazują.
Realizując prośbę stacji Orange Sport przeprowadziliśmy też krótki konkurs polegający na strzelaniu rzutu karnego rezerwowemu bramkarzowi Floty, Konradowi Forencowi, który z uśmiechem podszedł do swojej roli, ładnie witając się przed strzałem ze strzelcami. Zwycięzca dostał w nagrodę piłkę, a kibice zapewnienie, że zabawa będzie kontynuowana podczas kolejnych spotkań.
No i na koniec jeszcze przeprosiny: przepraszamy wszystkich fanów, którzy długo stali przed kasami w oczekiwaniu na zakup biletu (niektórzy nawet zrezygnowali z oglądania meczu). Wciąż do dyspozycji są tylko dwa wejścia na stadion i na razie nie można tego, niestety, zmienić. Wszyscy zdają sobie sprawę, że im więcej kibiców, tym wspanialsza atmosfera.
Krzysiek. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 29 lipca 2013
Po meczu z GKS
Niech żyje nam rezerwa
Zwycięska inauguracja już za nami. Oczywiście nie można jej ocenić inaczej, jak udanie. Cenne trzy punkty i przede wszystkim gra, która daje nadzieję na spokojny środek tabeli -a to przecież główny cel Floty w tym sezonie.
Kibice z ciekawością wsłuchiwali się w skład Floty, ale warto było też przyjrzeć się uważniej ławce rezerwowych. Właśnie ławka może odegrać bardzo znaczącą rolę.
- Mam nadzieję, że ominą nas kontuzje i kartki - mówił trener Bogusław Baniak przed sezonem. Jakby sugerując, że ma o dwóch, czy trzech piłkarzy za mało do dyspozycji. I może tak jest, ale w składzie na mecz z GKS mieliśmy 7 rezerwowych, którzy dają nadzieję, że zmiany nie muszą oznaczać spadku poziomu gry. A nawet przeciwnie.
Na ławce mieliśmy rezerwowego bramkarza Konrada Forenca, który spokojnie czeka na swoją szansę. Był też młodzieżowiec Damian Siwiec, wychowanek Floty - wydaje się, że niedługo powinien dostać szansę w końcówce jakiegoś meczu. Był również Marcin Siedlarz, sprowadzony w lipcu, który ma być alternatywą w środku pola. Na razie ciężko mówić o jego zgraniu z kolegami, zatem to, że przesiedział całe spotkanie z GKS na ławce nie może nikogo dziwić.
A oprócz nich mieliśmy czterech dobrze znanych piłkarzy, którzy nikogo nie zdziwią w podstawowym składzie. Bartosz Śpiączka dobrze radził sobie w przedsezonowych sparingach i zapewne w następnych spotkaniach też zobaczymy go na boisku (jako „podstawowego” lub rezerwowego). Piotr Kieruzel grał już we Flocie jako stoper, boczny obrońca i defensywny pomocnik. Ta możliwość wyboru daje trenerowi Baniakowi pewien komfort. Christian Nnamani zagrał z GKS bardzo krótko i wydaje się, że powinno się go bardziej wykorzystać, niż przez niespełna 10 minut. A Ensar Arifović zapewne przy braku gry z GKS jeszcze mocniej powalczy na treningach o uznanie w oczach trenera Baniaka i też wniesie coś dobrego.
Sytuacja po odejściu z Floty sześciu dobrych piłkarzy - Grzegorza Kasprzika, Patryka Fryca, Ivana Udarevicia, Sebastiana Olszara, Bartłomieja Niedzieli i Arkadiusza Aleksandra - wydawała się trudna. Może tylko wydawała się...?
Dodajmy jeszcze, że w przeciwieństwie do piłkarzy Floty żaden z 6 wymienionych byłych już zawodników naszego klubu nie zaznał w ten weekend smaku zwycięstwa.
Krzysztof Dziedzic
Fot. Małgorzata Dorosz
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Niedziela, 28 lipca 2013
Trzy punkty na powitanie sezonu
Flota - GKS Katowice 1-0 (1-0)
Flota: Szymon Gąsiński, Radosław Jasiński, Michał Stasiak, Sebastian Zalepa, Marek Opałacz, Mateusz Szałek (74 Piotr Kieruzel), Mateusz Wrzesień, Marek Niewiada, Krzysztof Bodziony, Rafał Grzelak (83 Christian Ndubuisi Nnamani), Charles Uchenna Nwaogu (70 Bartosz Śpiączka). Rezerwowi, którzy nie grali: Konrad Forenc, Ensar Arifović, Marcin Siedlarz, Damian Siwiec.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski
GKS: Łukasz Budziłek, Adrian Napierała, Kamil Cholerzyński, Tomasz Wróbel, Janusz Gancarczyk, Bartłomiej Chwalibogowski (77 Rafał Figiel), Michał Zieliński (80 Arkadiusz Kowalczyk), Dominik Sadzawicki, Mateusz Kamiński, Krzysztof Wołkowicz (68 Rafał Pietrzak), Przemysław Pitry.
Rezerwowi, którzy nie grali: Rafał Dobroliński, Alan Czerwiński, Sławomir Duda.
Trenerzy: Rafał Górak, Robert Góralczyk, Janusz Jojko. Kierownik drużyny: Paweł Maźniewski.
Żółte kartki: Pitry (80), Figiel (82), Gancarczyk (83).
Sędziowali: Paweł Dreschel, Jakub Winkler, Leszek Wnuk, Marcin Zarwalski.
Obserwator, delegat: Jerzy Broński (Stargard Szczeciński).
Widzów: 1600 (w tym 291 kibiców gości).
Minuta po minucie.
3) Szybka akcja Floty. Nwaogu nie dostrzega wychodzącego na pozycję Bodzionego, drybluje i oddaje niecelny strzał.
6) Dobre podanie Opałacza, ale Wrzesień się gubi.
7) Po rzucie rożnym uderza z bliska Stasiak ale Budziłek intuicyjnie broni.
12) Kolejny rzut rożny wykonuje Bodziony, wykończyć próbuje Stasiak, ale obrońca gości wybija na róg.
14) Mamy wreszcie kontrę gości ale Gancarczyk z narożnika pola karnego nie trafia w bramkę.
15) Opałacz podaje do Nwaogu, ten jednak nie daje rady opanować piłki.
16) Wrzesień z daleka niecelnie.
20) Niewiada próbuje z 20 metrów ale też bezskutecznie.
23) Bomba z 16 metrów Bodzionego tuż obok słupka.
29) Po rogu dla gości piłkę przejmuje Nwaogu, akcja 2:1 ale ostatnie podanie zbyt długie i Budziłek opanowuje sytuację.
31) Zieliński próbuje wymusić karnego, ale sędzia nakazuje grać dalej.
38) Pitry z 35 metrów tuż nad poprzeczką.
41) Opałacz zza pola karnego trochę za wysoko.
43) Popis Opałacza. Po wymanewrowaniu obrony gości strzela z ostrego kąta i trafia!
46) Bodziony z daleka minimalnie obok.
49) Niebezpiecznie pod bramką Floty, po błędach defensywy Zalepa wybija na róg.
52) Ofiarne zagranie Jasińskiego, tyle że o mały włos nie kończy się "samobójem"
56) Gancarczyk z daleka zbyt lekko.
57) Grzelak z daleka niecelnie.
58) Po wrzucie z autu Jasińskiego, próbowali Zalepa i Stasiak, uderzenie ale ich uderzenia zostają zablokowane.
59) Po rogu Grzelaka Zalepa głową tuż obok.
65) Nwaogu przechwytuje piłkę, nie ma spalonego, ale bramkarzowi udaje się zmnienić kirunrk loyu piłki na kornr.
80) Bodziony z 7 metrów w Budziłka.
90) Gąsiński broni strzał Gancarczyka z 10 metrów.
Waldemar Mroczek
Niedziela, 28 lipca 2013
Rozmowa z Rafałem Grzelakiem Poradziłbym sobie w ekstraklasie
|
- Co spowodowało, że zdecydowałeś się przyjść do Floty?
- Przede wszystkim kontakt z trenerem Bogusławem Baniakiem i chęć trenera i klubu, żeby mnie zobaczyć. Przyjechałem na dwa dni, była pozytywna opinia, rozmawiałem z trenerem i działaczami. W ogóle się nie wahałem.
- Miałeś inne propozycje?
- Nie, nie miałem z wyższych ani równorzędnych lig. Tak naprawdę była to jedyna konkretna oferta, z której skorzystałem. Nie zastanawiałem się, nie widziałem sensu wstrzymywania działań. Wiem, jaki to jest klub, walczący od kilku lat ciągle o awans, wiedziałem że będzie to dobry krok.
- Nie chciałbyś grać w ekstraklasie?
- Pewnie, że chciałbym, większość zawodników grających w I lidze by chciała. Tym bardziej, że wcześniej grałem dość często i regularnie, ale ja patrzę na to inaczej. Ostatnie pól roku spędziłem w Arce, w I lidze, i nie narzekałem, nie widziałem w tym żadnego problemu. Bardzo możliwe, że po roku gry we Flocie zagram w ekstraklasie. Nie myślę, że drzwi już są dla mnie zamknięte. Wręcz przeciwnie. Oglądam ekstraklasę w telewizji i myślę, że jeszcze bym sobie spokojnie poradził.
- Jak postrzegasz drużynę Floty i klub?
- Pozytywnie. Klub jest z aspiracjami, żeby ciągle walczyć o awans, drużyna w moim odczuciu dość dobra, mimo iż teraz mniej przyszło zawodników niż odeszło. Czas pokaże, ja patrząc na klub i drużynę jestem optymistą.
- Wiesz na jakiej będziesz grał pozycji?
- Trener Baniak ściągnął mnie z opcją zastąpienia Sebastiana Olszara na lewej pomocy, ale jak będzie trzeba to będę się zmieniał z prawym pomocnikiem albo wchodził do środka.
- W sparingach często podchodziłeś do stałych fragmentów. Czy to jest twoja mocna strona?
- Raczej jest to nasza mocna strona. Mamy do tego warunki, mamy dość wysoki zespół, co pozwala na zrobienie użytku z wrzutów z autu, rzutów wolnych czy rożnych. Kto będzie wykonywał to już sprawa drugorzędna. Jak będzie ktoś inny to robił i będzie to z korzyścią dla drużyny, to ja mogę na szesnastym metrze asekurować.
- Strzelasz bramki z wolnych, czy raczej podajesz?
- Zależy, jeżeli jest to pozycja do strzału to wykonuję. W ostatnim klubie było nas trzech, czy czterech wyznaczonych do tego, ale nie mieliśmy tylu okazji aby przełożyć to na bramki. Jeśli tu będę i będę to trenował, to na pewno jest to priorytet. O ile oczywiście te sytuacje będą. Nie muszę strzelać bramek za wszelką cenę. Jeżeli ktoś będzie to robił lepiej, to będę asystował i odpuszczę. Ważniejsze jest aby drużyna wygrywała i żebyśmy szli do przodu.
- Jak widzisz niedzielny mecz z GKS?
- Myślę, że będzie to ciężki przeciwnik. Ostatnią rundę mieli dość dobrą, ale to jest początek sezonu, dla wszystkich są karty otwarte. Myślę, że jest to drużyna, która podobnie jak my będzie w czołówce I ligi, więc na pewno nie będzie to łatwy mecz.
Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 27 lipca 2013
Kurtyna w górę
|
A więc zaczynamy. Startuje I liga i jutro spotkanie Floty z GKS Gieksa Katowice. Mecz o godzinie 12:30 i będzie transmitowany przez telewizję Orange Sport ale przy takiej pogodzie wręcz grzechem byłoby siedzenie w domu.
Jak już pisaliśmy wcześniej na naszej stronie w rozpoczynającym się sezonie jak na lekarstwo będzie sławnych, utytułowanych klubów. Na pewno pod tym względem najbogatszy jest właśnie GKS. Czterokrotne wicemistrzostwo kraju, trzykrotne zdobycie Pucharu Polski i do tego wielokrotny udział w europejskich pucharach, w tym dziesięć razy z rzędu. Oczywiście nie brakowało też sławnych nazwisk, które wybiórczo wymienialiśmy przed każdym meczem z Gieksą. A gramy z nią bez przerwy od chwili awansu Floty do I ligi, zatem jutro zespoły te spotkają się już po raz jedenasty. Do tej pory bywało różnie; oba zespoły wygrały po cztery mecze i tyleż przegrały. Poza sezonem 2011/12, kiedy dwukrotnie notowano bezbramkowe remisy, zawsze wygrywali gospodarze. Na mecie zawsze wyżej była Flota, GKS w tym czasie plasował się na pozycjach 10-13.
Okres prosperity GKS ma więc za sobą i na razie nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie znów miał nazwiązać do świetlanej przeszłości. Ale jest to klub z dużego miasta i bogatymi tradycjami, więc zawsze trzeba uważać. Ale faworytem jutrzejszego meczu na pewno jest Flota. Przemawiają za tym rzeczy opisane wyżej oraz posiadany skład. Drużyna straciła między innymi Jana Beliančina i Denissa Rakelsa, z pozyskanych najciekawsi to doświadczony Michał Zieliński z Cracovii i młody ale mający już za sobą gry w ekstrakalsie Rafał Pietrzak.
We Flocie siedem ubytków i cztery nowe twarze. Stuprocentowa wymiana na pozycji bramkarz, poza tym Rafał Grzelak za Sebastiana Olszara i pomocnik Marcin Siedlarz. A więc więcej minusów. Jutro może to jeszcze nie będzie odczuwalne ale jak zaczną się kontzuje i pauzy za kartki może być różnie. Liczebnie kadra liczy 22 zawodników, więc powinniśmy poznać teraz wartość zawodników, którzy w poprzednim sezonie więcej siedzieli na ławce. Kto wie, może zobaczymy w meczu pierwszoligowym wychowanka Floty?
Waldemar Mroczek
Sobota, 27 lipca 2013
Rozmowa z prezesem MKS Flota Edwardem Rozwałką Widowiskowo i skutecznie
|
- Jakie cele stoją przed drużyną w nadchodzącym sezonie?
- Nie stawiamy ani przed zespołem szkoleniowym ani przed zawodnikami zbyt wygórowanych celów. Chcemy aby była to dobra, skuteczna, widowiskowo grająca drużyna pierwszoligowa.
- Ale słowo „ekstraklasa” słychać dookoła...
- Nie możemy tego stawiać w tej chwili jako celu, będziemy zastanawiać się i weryfikować swoje stanowisko na bieżąco, a konkretny cel postawimy pod koniec rundy jesiennej. Na razie - zgodnie także z tym co mówi trener Bogusław Baniak - będziemy tworzyć drużynę grającą ofensywnie, strzelającą dużo bramek, aby była to rzeczywista gra w piłkę nożną, która będzie się podobać kibicom. Mamy ograniczone możliwości manewru, wiadomo ilu odeszło zawodników, udało nam się pozyskać piłkarzy stanowiących właściwe uzupełnienie, a nawet wzmocnienie. Spodziewamy się, że zarówno w bramce nie będzie osłabienia tej pozycji, jak również Rafał Grzelak godnie zastąpi Sebastiana Olszara.
- A następcy Bartłomieja Niedzieli i Arkadiusza Aleksandra?
- Trener Baniak - w odróżnieniu od poprzednich trenerów -widzi duży potencjał w kilku zawodnikach do tej pory mało docenianych jak Bartosz Śpiączka, Mateusz Wrzesień, Maciej Mysiak czy Mateusz Szałek. Uważa, że ci zawodnicy już wystarczają, ale oczywiście ciągle staramy się o „dziesiątkę” który by uzupełnił brak Aleksandra w ofensywie.
- Próbowanych było kilku wychowanków. Czy mają szanse na granie?
- Oczywiście mają taką możliwość. Jeśli tylko będą prezentowali umiejętności pozwalające na grę w pierwszym zespole, to na pewno trener Baniak im umożliwi debiut w I lidze. Już w Kopenhadze wszedł Damian Siwiec i miał szansę na bramkę, a w meczu z Energetykiem strzelił gola w pierwszym kontakcie z piłką. Próby ich wprowadzania na pewno będą.
- Kondycja organizacyjna klubu?
- Nadal pozostaje bez zmian forma prawna klubu. W poprzedniej naszej rozmowie w czerwcu mówiłem o przyczynach, które powodują że na razie nie można przekształcić stowarzyszenia w spółkę akcyjną. Spółka akcyjna musi posiadać udziałowców, którzy zapewnią podstawy finansowe. Przy zakładaniu spółki musi istnieć kapitał zakładowy w kwocie co najmniej 500 tys. zł, a ponadto musi być zapewnione finansowanie wszystkich potrzeb klubu przez cały okres. To co otrzymujemy w tej chwili z miasta, nawet łącznie z tą dodatkową, promocyjnie nam udzieloną kwotą, nie wystarcza na wszystkie potrzeby klubu. Ten budżet musi być opracowany na poziomie - nie jak do tej pory 2 mln - a powiedzmy 2,7 mln zł na rok. Ceny wzrastają, np. koszty przejazdu, zakwaterowań, wyżywienia, to wszystko powoduje że pozostajemy na tym samym poziomie środków otrzymywanych, a wydatki rosną każdego roku i dlatego powstaje zadłużenie. Nadal nie rozbudowujemy kadry kierowniczej, a potrzebny jest np. menedżer ds. marketingowych, administracyjnych czy sportowych. Dyrektor nie jest w stanie sam wszystkim się zajmować, tym bardziej że bardzo ofiarnie i dobrze wykonuje funkcję dyrektora sportowego. Mamy dużo kłopotów, na przykład kwestia zakwaterowania zawodników testowanych w okresie przygotowawczym, a w lipcu w naszym mieście jest to bardzo trudne. To wszystko zajmuje dużo czasu. W najbliższym czasie opracujemy program organizacyjno-finansowy na przyszły rok kalendarzowy, który będzie obejmował już rundę wiosenną nadchodzącego sezonu i przedłożę go na piśmie w Urzędzie Miasta.
- Czy będą jakieś zmiany organizacyjne?
- Na chwilę obecną nie. Chociaż jest jedna rzecz; role banku informacji na potrzeby naszej drużyny pełnić będzie, praktycznie po kosztach własnych, pan Wojciech Wąsikiewicz.
- Co z biletami na mecze?
- Bilety już są w sprzedaży. Ceny biletów normalnych nie zmieniły się - nadal wynoszą 15 złotych, natomiast bilety ulgowe od tej rundy kosztować będą 10 złotych. W sprzedaży są karnety na wszystkie mecze ligowe w rundzie jesiennej u siebie w kwocie 120 zł normalny, 80 zł ulgowy. Bilety na trybunę krytą i odkrytą są w jednakowej cenie, ale z chwilą uruchomienia budynku technicznego w środkowej części trybuny południowo-zachodniej zaproponujemy karty supervip, które będą pozwalały na zajęcie miejsca w tym budynku i korzystania w pełni z prowadzonego tam cateringu. Oczywiście będzie to wymagało odpowiedniej ceny, którą ustali zarząd klubu. Zapraszam serdecznie kibiców, zarówno tych stałych jak i pozostałych (w tym także wczasowiczów i kuracjuszy) do odwiedzania naszego stadionu w jak najszerszym gronie i proszę o aktywny, życzliwy udział w każdym meczu. Zawodnicy bardzo potrzebują żywiołowego dopingu, który będzie w trudnych momentach pozytywnie przez nich odbierany.
Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem
Piątek, 26 lipca 2013
Prezentacja za nami
- Będzie to drużyna nie do pokonania, kiedy poprowadzi ją Bogusław
Baniak! - krzyknął spiker i administrator oficjalnej strony internetowej
Floty Świnoujście Waldemar Mroczek przedstawiając dziś nowego
szkoleniowca Wyspiarzy na oficjalnej prezentacji zespołu przed rundą
jesienną I ligi. Podczas godzinnej uroczystości zaprezentowano całą
kadrę drużyny oraz sztab szkoleniowy i techniczny. Kibice mieli okazję
posłuchać m.in. występu zespołu Chwaty oraz wyjść z sali teatralnej
Miejskiego Domu Kultury z dwoma piłkami.
Najpierw głos zabrał prezes Floty, Edward Rozwałka. - Przed rundą
ważyły się losy składu, licencji i finansów Floty - mówił. - To już
nasza tradycja. Ale jak zawsze: udało się.
Potem przemówiła wiceprezydent Świnoujścia Joanna Agatowska. - Miasto,
mimo przeciwników Floty, staje zawsze na wysokości zadania, jeżeli
chodzi o pomoc klubowi - stwierdziła.
Następnym mówcą był pierwszy trener Wyspiarzy, Bogusław Baniak. -
Dzisiejsza Flota jest trochę podziurawiona - mówił. - Mam nadzieję, że
wykonamy w tej rundzie malutki proces do przodu. Proszę kibiców o
wyrozumiałość. Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz rewanżuje się
Flocie za reklamę, jaką zespół robi w Polsce. To bardzo ważne w tych
trudnych czasach.
Później nastąpiła prezentacja pozostałych szkoleniowców i przyszedł
czas na piłkarzy. - Wiele pięknych zagrań i klasę pokaże; wszyscy się
zachwycą Marcinem Siedlarzem! - zawołał Mroczek przedstawiając jednego z
nowych piłkarzy Floty. Dla "starych" też miał zabawne słowa. - Wzdychają
dziewczyny, brawo biją fani. Wszyscy zachwyceni Christianem Nnamanim!
A jutro, w sobotę od godz. 16, na świnoujskiej promenadzie przy Słodkim
Centrum będzie można wylicytować koszulkę z podpisami piłkarzy Floty.
Pieniądze z licytacji zostaną przeznaczone na leczenie chorego Kamila
Rokosza.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 25 lipca 2013
Solenizanci i jubilaci
|
W dniu dzisiejszym swe urodziny obchodzą piłkarz Mateusz Wrzesień i sekretarz klubu Małgorzata Dorosz. Natomiast imieniny wszyscy Jakubowie i Krzysztofowie, a więc między innymi piłkarz Krzysztof Bodziony, kierownik ds. bezpieczeństwa Krzysztof Ślusarz, rzecznik prasowy Krzysztof Dziedzic oraz masażysta Krzysztof Wytwicki.
Wszystkim solenizantom i jubilatom życzymy wszelkiej pomyślności.
Redakcja
Czwartek, 25 lipca 2013
Puchar Polski
W Nowym Sączu z Sandecją
Dziś odbyło się losowanie II rundy (1/16 finału) Pucharu Polski. Tym razem zespoły nie były podzielone na koszyki, więc pary skojarzone są raczej "nieobiektywnie". Gospodarzem jest zespół niżej sklasyfikowany w poprzednim sezonie. Nowinką jest natomiast to, że do końca rozgrywek nie będzie już losowań, pary kojarzone będą według "drabinki".
Flota trafiła na Sandecję Nowy Sącz. Wynik to raczej niepomyślny, gdyż jest to drużyna z tej samej ligi, więc mamy ją "na codzień", zagramy jako goście i co najgorsze kolejny 830-kilometrowy wyjazd. Na pewno jednak jest to tywal do przejścia. Spotkanie rozegrane zostanie 16/17 sierpnia 2013.
Zwycięzca tego meczu spotka się w 1/8 finału z triumfatorem spotkania Ursus Warszawa - Widzew Łodź. Na zwycięzcę tego z kolei meczu czekać będzie Piast Gliwice, Zagłebie Lubin, Gryf Wejherowo lub GKS Tychy. Natomiuast ze swoimi pogromcami w ostatnich sezonach (Śląsk Wrocław, Wisła Kraków, Jagiellonia Białystok), czy takimi zespołami jak Legia Warszawa czy Pogoń Szczecin, Flota może spotkać się dopiero w finale.
Droga marzeń to na pewno Ursus, Gryf, Polonia, Pogoń.
Waldemar Mroczek
Środa, 24 lipca 2013
1/16 PP przed nami!
KS Polkowice – MKS Flota 0-3 (0-1)
Flota: Szymon Gąsiński (Br), Sebastian Zalepa, Radosław Jasiński, Marek Opałacz, Marek Niewiada (Kpt), Christian Nnamani (69 Charles Nwaogu), Rafał Grzelak, Maciej Mysiak (46 Mateusz Szałek), Michał Stasiak, Krzysztof Bodziony (74 Ensar Arifović), Bartosz Śpiączka. Rezerwowi, którzy nie grali: Łukasz Kupczanko (Br), Piotr Kieruzel, Mateusz Wrzesień. Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski. Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski.
KS Polkowice: Damian Primel (Br), Rafał Darda (Kpt), Mateusz Bartków, Damian Ałdaś, Ariel Famulski, Paweł Gryga, Paweł Zielińsk, Adrian Żmija (81 Szymon Szymik), Sebastian Kamiński (77 Szymon Sołtyński), Patryk Bryła (67 Maciej Bancewicz), Konrad Kaczmarek (do 41).
Rezerwowi, którzy nie grali: Przemysław Kazimierczak (Br), Rafał Karmelita, Krzysztof Drzazga, Rafał Rytkowski.
Trenerzy: Janusz Kubot, Zbigniew Mandziejewicz, Krzysztof Osiński. Kierownik drużyny: Piotr Wójcik.
Żółte kartki: Flota: 8’ Grzelak. KS Polkowice: 4’ i 41’ Kaczmarek. Czerwone kartki: KS Polkowice: 41’ Kaczmarek (za dwie zółte).
Sędziowie: Jarosław Przybył, Jacek Tokarski, Damiel Szpila, Marcin Filarski (Opolski ZPN).
Delegat: Andrzej Dymek.
Widzów:
500
Minuta po minucie.
1) Rozpoczyna zespół gospodarzy. 4) Pierwsza żółta kartka, ukarany nią Kaczmarek za faul na Gąsińskim. 5) Gol dla Floty!!! Do bramki rywali trafia Śpiączka!!! 8) Faul Dardy na Nnamanim, wolny dla Floty z boku pola karnego. 8) Grzelak ukarany żółtą kartką za zbyt wczesne wykonanie wolnego. 9) Bodziony wrzuca z wolnego w pole karne, Stasiak minimalnie się myli głową. 12) Śpiączka uderza z dystansu, jednak niecelnie. 21) Gra nam się uspokoiła, a przy piłce częściej bywają gracze z Polkowic. 26) Nnamani uderza z ostrego kąta, mało brakowało a Darda zdobyłby gola samobójczego. 28) Wolny dla Polkowic tuż przy lini końcowej boiska, po którym powstało małe zamieszanie. Jasiński wyjaśnia sytuację. 31) Nnamani popędził w pole karne i oddał, z ostrego kąta, strzał w boczną siatkę. Mógł też podawać do dobrze ustawionego na 5. Metrze Grzelaka. 32) Przed szansą Kaczmarek, jednak oddał bardzo niecelny strzał z 16. metra. 33) Opałacz popędził prawą stroną i odegrał piłkę przed pole karne do Śpiączki, który oddał strzał z pierwszej piłki i wywalczył rzut rożny. 34) Rzut rożny spowodował małe zamieszanie w polu karnym Polkowic. Zamykał akcję Niewada, który jeszcze miękko dograł w pole karne. Obrońca wybija piłkę. 36) Gąsiński ratuje Flotę po błędzie obrony. 40) Żmija uderza z dystansu, ale bardzo niecelnie. 41) I mamy czerwoną kartkę! Kaczmarek, ukarany drugą żółtą kartką, musi opuścić boisko. 44) Grzelak wykonuje rzut rożny, a strzał głową oddał Stasiak. Piłka trafiła prosto w bramkarza. 45) Sędzia dolicza dwie minuty.
46) Zmiana w drużynie Floty na drugą część spotknaia: Szałek za Mysiaka. 51) Grzelak z rzutu rożnego. Znów akcję zamykał Niewiada, ale tym razem zrobił zwód i oddał strzał, a że był praktycznie tyłem do bramki, to piłka powędrowała nad poprzeczką. 56) Bodziony ładnie zagrywa do Szałka do linii końcowej w polu karnym, ten odgrywa do boku, a tam Śpiączka minimalnie nie trafia do bramki rywali. 58) Mógł być samobój! Grzelak wykonywał rzut wolny praktycznie z linii końcowej, a jego dośrodkowanie chciał wybić głową obrońca KS-u, piłka zmierzała po jego główce w światło bramki, na szczęście trafił w swojego kolegę z linii defensywnej. 62) Śpiączka dostał zagranie w uliczkę, ale piłka mu za daleko uciekła i oddał niecelny strzał z ostrego kąta. 65) ALEŻ NIEWIELE BRAKOWAŁO!!! Nnamani dostał piłkę na 18 metrze, odwrócił się i oddał strzał. Piłka uderzyła w słupek! 67) Zmiana w Polkowicach: Bancewicz za Bryłę. 68) Karny dla Floty!! Nnamani nabija rękę obrońcy w polu karnym!! 69) Do piłki podszedł Bodziony i pewnie wykorzystał "jedenastkę"!! 69) Nwaougu za Nnamaniego we Flocie. 72) Nwaogu dostał piłkę i indywidualnie przepychał się z obrońcą, następnie oddał niecelny strzał z prawej strony pola karnego. 74) Arifović za Bodzionego, klubu nie trzeba podawać. 75) Bancewicz popędził do linii końcowej w polu karnym Floty. Odegrał piętką do Famulskiego, który z 8 metrów (i ostrego w miarę kąta) przestrzelił nad spojeniem bramki Gąsińskiego. 77) Sołtyński za Kamińskiego w KS Polkowice. 81) Szymik za Żmiję (Polkowice). 82) I 3-0! Nwaogu wyskakuje najwyżej do dośrodkowania z rzutu rożnego Grzelaka i umieszcza piłkę w bramce. 85) Trzeba też wspomnieć o szóstce (lub więcej) kibiców ze Świnoujścia, którzy dopingują zespół :) 86) Nwaogu dostał piłkę w polu karnym i odegrał mocno do środka. Zawodnicy obu drużyn mijają się z piłką. 88) Opałacz ładnie odbiera piłkę obrońcy na 16 metrze i odgrywa do boku do Arifovicia. Bośniak wewnętrzną częścią stopy oddaje strzał, Primel łapie piłkę. 90) Gra głową w polu karnym Polkowic, ostatecznie Jasiński zagrywa głową na 11. metr, a Grzelak oddaje mocny strzał. Primel odbija piłkę przed siebie, a próbujący odegrać ją do kolegi Śpiączka był na spalonym. 90) Sędzia dolicza 3 minuty. 90+3) Garyga oddaje słaby strzał z dystansu, a sędzia kończy spotkanie. Flota bez większych problemów awansuje do 1/16 PP. Losowanie jutro o godzinie 13:00.
Maciej Zgraja
Środa, 24 lipca 2013
W piątek prezentacja
Informujemy, że w najbliższy piątek, tj. 26 lipca 2013, o godzinie 17:00 w sali teatralnej Miejskiego Domu Kultury w Świnoujściu odbędzie się uroczysta prezentacja kadry pierwszego zespołu MKS Flota przed rundą jesienną. Gorąco zapraszamy, wstęp wolny.
Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 24 lipca 2013
Relacja bezpośrednia z Polkowic
Informujemy, że nasza strona przeprowadzi pisaną relację na żywo z dzisiejszego meczu, którą prowadzić będzie kol. Maciej Zgraja. Ponadto przebieg meczu można będzie śledzić też na stronie
lajfy.com . Zapraszamy do śledzenia.
tg
Wtorek, 23 lipca 2013
Piłka młodzieżowa
Junior pisze list
Ostatnio w mediach świnoujskich - w tym na naszej stronie internetowej - poruszony został temat juniorów Floty: ich wyników oraz zakończenia poprzedniego sezonu. Zarządowi klubu ich boiskowe rezultaty nie kojarzą się dobrze. Z kolei juniorom dobrze nie kojarzy się zakończenie rozgrywek.
Kibice świnoujskiej piłki nożnej mogli natknąć się na dyskusję, w której mało kto został postawiony w dobrym świetle. Aby sprawę rozjaśnić prezentujemy dziś stanowisko jednego z naszych juniorów (imię i nazwisko do wiadomości dziennikarzy strony internetowej), który napisał list, a potem odpowiedział na kilka dodatkowych pytań.
A zatem jak sezon 2012/2013 przebiegał z perspektywy juniora Floty?
- Przygotowania do rundy jesiennej przebiegały zgodnie z planem trenera - pisze nasz zawodnik. - Szkoda tylko, że nie udało się pojechać na obóz przygotowawczy z powodu niskiego budżetu. Trzeba też zaznaczyć, że co sezon brakuje nam zawodników z rocznika wiodącego, w każdym meczu braki wypełniane były chłopcami, którzy powinni jeszcze grać w juniorach młodszych. Rundę zaczęliśmy całkiem obiecująco, po pięciu kolejkach mieliśmy 8 punktów i bilans 2 zwycięstwa, 2 remisy i 1 porażka. Jednak reszta rundy to już niestety pasmo porażek z dwoma remisami. Wszyscy byliśmy zgodni, że stać nas było na więcej.
Co spowodowało dołek?
- Trudno teraz na to odpowiedzieć - twierdzi nasz zawodnik. - Podłamała nas porażka w 6 kolejce w Koszalinie z Bałtykiem i chyba zbyt długo ją rozpamiętywaliśmy. Przegraliśmy 1-2 i niewiele zabrakło nam do choćby kolejnego remisu. Zaczęliśmy się pogrążać z porażki na porażkę.
Nasz zawodnik przekonuje, że nie chodziło tylko o wyniki. - Chodzi także o kształtowanie młodych ludzi - pisze. - Trzeba przyznać, że kilka lat gry pod wodzą trenera Tomasza Błotnego nauczyło nas dyscypliny i ciężkiej pracy na treningach. Mimo wszystkich porażek i spięć w drużynie, bardzo miło wspominam tą rundę.
Dlaczego mile wspomina?
- Była świetna atmosfera w drużynie przez całą rundę i o tych kilku spięciach już się na pamięta - twierdzi junior Floty. - Spięcia wynikały głównie z porażek 0-1, czy 1-2, gdzie można było wygrać, a brakowało szczęścia lub przez czyjś indywidualny błąd traciliśmy bramki.
A potem przyszła piłkarska wiosna. - Do tej rundy niestety nie byliśmy przygotowani - uważa nasz junior. - Do tego dwóch zawodników z powodu poważnej kontuzji zakończyło grę. Brakowało nam piłkarzy.
Dlaczego brakowało?
- Większość chłopaków w Świnoujściu z naszego rocznika woli trenować sporty walki, niż grać w piłkę - odpowiada nasz zawodnik.
Do problemów doszły podziały w szatni. - Ludzie byli podzieleni na tych którzy chcieli, by trener Błotny został i tych, którzy widzieli potrzebę zmiany - informuje młody piłkarz. - Ja byłem jednym z tych, którzy uznali, że przyda się bardziej doświadczony trener. Trzy tygodnie przed rundą wiosenną poznaliśmy nowego trenera Krzysztofa Wierzbickiego. Na początku niektórzy buntowali się przeciwko nowo wprowadzonym zasadom, większość jednak starała się zaakceptować nowego szkoleniowca. Trener wprowadził nową taktykę, która okazała się bardziej skuteczna. Każdy z nas dawał z siebie w każdym meczu 110 procent.
Na czym polegała nowa taktyka?
- Chodzi grę w defensywie, a konkretnie krycie strefowe, którego nie mieliśmy wcześniej - twierdzi junior.
Później jednak było gorzej z wynikami. Nasz zawodnik twierdzi, że zmiana trenera przyniosła efekty, to jednak nie tak wielkie, jak tego oczekiwano. I stąd rozczarowanie: na boisku i poza nim.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 23 lipca 2013
Komentarz do tekstu "Junior pisze list"
Szukamy bohaterów
Proszący o anonimowość nasz junior wymienia jeszcze inne powody takiej, a nie innej postawy zespołu juniorów starszych na boisku. Nie będziemy ich przytaczać, gdyż chcemy, aby poprzedni sezon był już rozdziałem zamkniętym.
Czas napisać nowy rozdział w historii juniorów Floty. W tym nowym rozdziale potrzebna będzie współpraca wszystkich: młodych piłkarzy, ich rodziców, zarządu klubu, kibiców, czy także dziennikarzy strony internetowej. Jeżeli chodzi o tych ostatnich, to w zbliżającym się sezonie będziemy bardzo często pisać o naszych zespołach juniorskich. Jeżeli zawodnicy poczują się przez to bardziej dowartościowani - to niech tak będzie. Pomożemy, by (niezależnie od wyników) więcej się o nich pisało i mówiło.
A w najbliższy piątek dojdzie do spotkania zarządu klubu z naszymi juniorami. I zapewne doczekamy się skutecznych rozwiązań, które będą na bieżąco wdrażane w nasze młodzieżowe zespoły.
Czekamy zatem na nowy sezon. I czekamy na tych, którzy na boiskach chcą zostać bohaterami nowego rozdziału.
Krzysztof Dziedzic
Wtorek, 23 lipca 2013
Patryk Fryc opuszcza Flotę
Mamy kolejną smutną wiadomość dla kibiców...
Dziś rozstał się z klubem Patryk Fryc.
- Chciałbym bardzo podziękować kibicom i działaczom za mile spędzony czas w Świnoujściu. Tu poznałem fajnych zawodników i trenerów, im też dziękuję za to, że mogliśmy być razem, to fantastyczne dla mnie doświadczenie, tak wiele im zawdzięczam, sporo się od nich nauczyłem. Odchodzę, ale będę tęsknił i pamiętał o was. Za wszystko raz jeszcze dziękuję - powiedział podczas pożegnania.
My również dziękujemy Patrykowi i życzymy powodzenia w Jego dalszej piłkarskiej karierze.
Małgorzata Dorosz
Wtorek, 23 lipca 2013
Pierwsza odsłona: Puchar Polski
|
Piłakrze Floty wystąpią jutro w dolnośląskich Polkowicach. W spotkaniu I rundy Pucharu Polski spotkają się z tamtejszym Klubem Sportowym. Początek meczu o godzinie 17:00.
KS Polkowice (wcześniej Górnik) gra obecnie w II lidze. W poprzednim sezonie zajął w grupie zachodniej szóste miejsce, jeden punkt za innym znanym nam z występów w I lidze klubem - MKS Kluczbork. Do miejsca premiowanego awansem zabrakło ich jednak piętnastu, czyli mimo stosunkowo wysokiej pozycji nie liczył się w walce o powrót do I ligi. Potrafił jednak boleśnie ukąsić. Pokonał np. 4-0 mistrza grupy Energetyka ROW Rybnik aż 4-0, wygrał wyjazdowe spotkania z wyżej notowanymi zespołami Bytovii i Zagłębia Sosnowiec. W ogóle był drużyną wyjazdów. Na boiskach przeciwników zwyciężał dziewięć razy na boisku i raz walkowerem, podczas gdy u siebie na siedemnaście spotkań wygrał tylko sześć i tyle samo przegrał.
Polkowice są klubem znanym Flocie. W latach 1998-2000 zespoły spotykały się w trzeciej lidze, w sezonach 2010/11 i 2011/12 w pierwszej. Losy układały się różnie, z tym ze w III lidze ze wskazaniem na Polkowice, w I na Flotę. W III lidze udało nam się wygrać tylko jeden mecz z czterech, podczas gdy wszystkie kończyły się wynikiem 2-0. W I lidze Flota wygrała dwa mecze 2-1 (w Polkowicach) i 3-0, jeden zremisowała 1-1 i raz przegrała 2-3. Drużynę tę trenował w I lidze Dominik Nowak, zaś zawodnikami jej byli między innymi Marek Opałacz i Daniel Chyła.
Waldemar Mroczek
Poniedziałek, 22 lipca 2013
Weź korki na mecz!
W niedzielę inauguracja I ligi w Świnoujściu: Flota podejmie GKS Katowice. Co kibice powinni zabrać na mecz? Pogoda zapowiada się na ładną, zatem może coś na słońce. A może warto zabrać też... piłkarskie buty?
Mecz pokazywać będzie na żywo stacja Orange Sport. Poza transmisją chce ubarwić też trochę przerwę w spotkaniu. I zwróciła się do Floty z prośbą o przeprowadzenie konkursu. Wystąpi w nim trzech kibiców, którzy powalczą w nagrodę o typowy piłkarski sprzęt - czyli piłkę nożną.
Aby ją zdobyć, trzeba będzie wygrać konkurs polegający (najprawdopodobniej) na strzeleniu rzutu karnego rezerwowemu bramkarzowi Floty. Dobre buty mogą w zwycięstwie znacząco pomóc.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 22 lipca 2013
Ivan Udarević odchodzi
Odebrałem przed chwilą smutny telefon. Ivan Udarević poinformował, że zdecydował się rozwiązać umowę z Flotą za porozumieniem stron. - To bardzo bolesna dla mnie decyzja - powiedział piłkarz - ale chcę grać. We Flocie przez trzy lata byłem podstawowym zawodnikiem, jednak od pewnego czasu byłem całkowicie pomijany; mimo pełni sił nie mieściłem się w osiemnastce meczowej, nie grałem w sparingach. Uznałem więc, że mie ma już dla mnie miejsca i postanowiłem odejść. Ciężko było mi się zdecydować, bo zżyłem się z tą drużyną, klubem i miastem. Odchodzę do Motoru Lublin. Pozdrawiam kolegów, działaczy, kibiców.
Ivan Udarević ma 31 lat. W 2010 roku przyszedł do Floty z Ilanki Rzepin. Wcześniej grał między innymi w Polonii Warszawa, Apoelu Nikozja, ŁKS Łódź.
Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 22 lipca 2013
Wyróżnienia PZPN
Departament Organizacji Imprez, Bezpieczeństwa i Infrastruktury
Polskiego Związku Piłki Nożnej przedstawił raport dotyczący organizacji
i stanu bezpieczeństwa meczów piłki nożnej na szczeblu centralnym w
rundzie wiosennej poprzedniego sezonu (2012/13). Raport powstał na
podstawie informacji delegatów oraz obserwatorów i sędziów. Miło nam
poinformować, że w rywalizacji klubów I-ligowych Flota zajęła dwa
pierwsze miejsca.
W kategorii "kierownik do spraw bezpieczeństwa" zwyciężył pełniący we
Flocie tę funkcję Krzysztof Ślusarz.
W kategorii "spiker" triumfował pełniący tę funkcję podczas meczów Floty Waldemar Mroczek.
Ponadto Flota wyróżniona została w kategoriach "bufety" (3. miejsce) oraz "obsługa kibiców niepełnosprawnych" (4).
Gratulujemy!
Krzysztof Dziedzic
Poniedziałek, 22 lipca 2013
Życzeń urodzinowych ciąg dalszy
|
Początek trzeciej dekady lipca obfituje w urodziny znaczących osób w naszym klubie. Dziś składamy je:
- prezesowi klubu Edwardowi Rozwałce,
- kierownik biura Żanecie Biegańskiej,
- kapitanowi drużyny Markowi Niewiadzie,
- piłkarzowi Charlesowi Nwaogu.
Życzymy wszystkim wszelkiej pomyslności, dużo zdrowia i spełnienia marzeń.
Redakcja
Niedziela, 21 lipca 2013
Ensar skończył 33 lata
Wszystkiego najlepszego Ari! Zostań z nami.
Redakcja
Niedziela, 21 lipca 2013
Po sparingu z Niemcami
Mąka trenera Baniaka
Końcowe minuty sparingu z Torgelower SV Greif (2-2) nie były udane dla Wyspiarzy, ale nie ma co nad nimi załamywać rąk. - Chaos zaczął się w naszej grze, gdy doszło kilku nowych chłopaków - tłumaczył drugi trener Floty, Jerzy Rot. - Dodatkowo, jak to podczas sparingowej próby: niektórzy piłkarze nie grali na swojej pozycji.
Trener Bogusław Baniak bardzo głośno i przy każdej okazji nakłaniał swoich piłkarzy do pressingu. Widać, że zespół łapie świeżość. Do ligi pozostał tydzień i miejmy nadzieję, że w meczu z GKS Katowice Wyspiarze zaprezentują się już niemal w pełni dyspozycji.
Patrząc na skład i poczynania naszych piłkarzy na boisku można wysnuć wniosek, że zaczyna procentować szeroka kadra z ubiegłego sezonu. W porównaniu z poprzednimi rozgrywkami odeszło czterech piłkarzy, których można uznać za podstawowych, ale wszystko wskazuje na to, że następcy są gotowi do skutecznej walki o punkty. W nowym sezonie więcej okazji do gry powinni otrzymać np. Bartosz Śpiączka i Christian Nnamani. Charles Nwaogu ma szansę wrócić do wysokiej dyspozycji poprzez częstsze granie, mocno liczymy na Rafała Grzelaka. I to już czterech piłkarzy, którzy z rozmaitych względów mają teraz szanse zastąpić na boisku tych, co odeszli.
Pierwszego gola w sparingu z Torgelower strzelił Marcin Siedlarz - ostatnio piłkarz Garbarni Kraków, a wcześniej m.in. Górnika Zabrze. Wiele wskazuje na to, że we Flocie zostanie. Nowy bramkarz, 30-letni Szymon Gąsiński, może wykorzystać swoje doświadczenie i rywalizacja o miejsce po Grzegorzu Kasprziku powinna wyjść Flocie na dobre.
A zatem Flota ma kim grać - co jest bardzo ważne. Teraz czekamy, by z tej mąki trener Baniak upiekł coś smacznego.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 20 lipca 2013
Pomeczowe wypowiedzi
|
Bogusław Baniak. Pierwsza połowa bardzo dobra w naszym wykonaniu, w kształtującym się już przypuszczalnym składzie na sezon. Sprawdzany Siedlarz, Dobra postawa od bramki do hmm... powiedziałbym Charlesa, gdyby wykorzystał sytuacje, które miał. Dobra połówka w dobrym tempie, na pewno zasłużyliśmy na strzelenie więcej bramek, ale napastnicy muszą swe okazje wykorzystywać. Cieszę się, że przerzuciliśmy środek ciężkości i zagraliśmy ofensywnie. Druga połowa to kolejni testowani zawodnicy, tu było już trochę zmian i druga bramka Śpiączki rywalizującego na pozycji "9". Za dużo chaosu w końcówce meczu i dwie stracone bramki, obiążające konta i stoperów, i przede wszystkim bramkarza - szczególnie pierwsza. Tu też będziemy musieli szybko reagować, Stwierdzam, że był to bardzo pożyteczny sparing i dużo pozytywnych wniosków, szczególnie po pierwszej połowie. Pressingi wysokie zakładane, mimo iż byli też testowani zawodnicy czy wracający po kontuzjach jak np. Bodziony. Pokazał się Niewiada, który nie trenuje z nami a jest u nas tylko z doskoku. Jestem zadowolony. Odsyłam zawodników, którzy się nie sprawdzili, a naszą obronę i bramkarza wstrząsnę w poniedziałek, bo nie można tracić bramek takich jak dziś straciliśmy.
|
Tomasz Gregorczyk - trener gości. Generalnie było wiadać, że trener Baniak założył sobie od początku wysoki pressing, Flota rozpoczęła z wysokiego pułapu i w konsekwencji już w 8 minucie strzeliła bramkę. Gospodarze mieli przewagę, atakowali aczkolwiek my też wyprowadziliśmy kilka groźnych kontr, które jednak w pierwszej połowie trudno było wykończyć strzałem, brakowało nam zawodnika, który by to zakmnął. W drugiej połowie, po wielu zmianach wykonanych przez trenera Baniaka, ta gra wyglądała już troszkę inaczej i więcej było składnych akcji po naszej stronie. Flota nie wykorzystała dwóch klarownych sytuacji by podwyższyć na 3-0, za to my zdobyliśmy bramkę na 2-1, gdzie moim zdaniem był faul na bramkarzu, ale dla mnie nie jest to istotne - dla mnie jest ważne że uzyskaliśmy korzystny wynik i piłkarze być może uwierzyli w siebie po spadku z regionalligi, który nam się w tym roku przytrafił. Graliśmy z mocną polską drużyną, która mierzy wysoko i tę drugą bramkę można było moim zdaniem podziwiać, bo fajnie rozegraliśmy akcję i wykonaliśmy podanie, gdzie Dominik Plaża stanął sam na sam z bramkarzem. To mogło się podobać. Generalnie jestem zadowolony z gry.
Spisał Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 20 lipca 2013
Niemiecka precyzja
Flota - Torgelower SV Greif 2-2 (1-0)
Flota: Szymon Gąsiński(46 Łukasz Kupczanko) (br), Patryk Fryc (46 Marek Opałacz), Michał Stasiak, Piotr Kieruzel (od 46 kpt), Radosław Jasiński (78 Stanislav Homnik), Marek Niewiada (46 Mateusz Szałek), Rafał Grzelak (57 Christian Nnamani), Marcin Siedlarz (46 Stanislav Homnik, 73 Jan Pawlak, 87 Charles Nwaogu), Krzysztof Bodziony (59 Maciej Mysiak), Patryk Brzeski (46 Mateusz Wrzesień), Charles Nwaogu (46 Bartosz Śpiączka). Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski. Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski.
Torgelower SV: Rene Hartleib (46 Maurice Wühn) (Br), Mateusz Sobolczyk (72 Cleymens Giermann), Robert Jager, Lukas Krüger (70 Danny Zabel), Michał Kotula, Przemysław Ciołek, Robert Lorenz, Johannes Jandt (46 Dominik Plaża), Mateusz Jureczko, Marcin Miśta, Marcin Dymek. Trenerzy: Tomasz Gregorczyk, Michael Schwertfeger. Kierownik drużyny: Eitel Redmann.
Sędziowie: Tomasz Wilkanowski, Mariusz Kobylak, Damian Dróżka.
Widzów: ok. 100
Mecz rozpoczął się o godzinie 13:03
1) Rozpoczyna Flota. 5) Strzał Grzelaka i piłka w rękach Hartleib'a. 8) Dogranie w pole karne, do którego z głebi pola karnego dopadł Siedlarz i zdobył gola na 1-0. 9) Pada w polu karnym popychany Nwaogu, sędzia nie gwiżdże karnego. 14) Kieruzel wybija płaskie dogranie w pole karne na rzut rożny. 16) Ciołek dośrodkowuje z rzutu rożnego, Lorenz wyskakuje najwyżej, jednakże nieczysto uderza głową. 18) Siedlarz oddaje strzał z dystansu (ok. 35 metrów), Hartleib bezproblemowo łapie piłkę. 25) Dogranie w pole karne do Krugera, który oddał dwa strzały, najpierw blokował Stasiak a następnie Kieruzel. Rzut rożny dla niemieckiej drużyny. 26) Ciołek w pole karne, najwyżej skacze Miśta, ale nieczysto uderza piłkę. 27) Sędzie przerywa mecz i zarządza uzupełnianie płynów. 29) I gramy dalej. 30) Dogranie w "uliczkę" do Miśty, którego ledwo uprzedza Gąsiński. 34) Fryc w pole karne z prawej strony. Mija się z piłką Brzeski i zostawia ją Nwaogu, który miał przed sobą jednego obrońcę. Nigeryjczyk zwodzi go na lewo i lewą nogą oddaje niecelny strzał z 16. metra. 37) Kotula zagrywa w pole karne do kolegów z drużyny. Piłkę dopadł Jureczko, który oddał strzał. Piłka poszła po nodze Stasiaka i prawie przelobowała Gąsińskiego, ten jednak wypiąstkował ledwo na rzut rożny. 43) Jsiński z autu w pole karne, Stasiak wywalczył rożny, nabijając strzałem obrońcę. 45) Gąsiński łapie dośrodkowanie. 45) Sędzia kończy pierwszą część spotkania. Mecz niezachwycający, ale gracze Torgelower stawiają opór piłkarzom Floty i praktycznie nie widać różnicy klas.
46) Zaczynamy drugą połowę. Zmiany we Flocie: Za Gąsińskiego Kupczanko, za Fryca Opałacz, za Siedlarza Homnik, za Brzeskiego Wrzesień, za Niewiadę Szałek i za Nwaogu Śpiączka. W Torgelower SV: za Hartleib'a Wühn i za Janota Plaża. 53) Dośrodkowanie w pole karne, Kieruzel musnął tylko piłkę nogą. Od bramki Wühn. 56) Ależ błąd Wühn'a! Bramkarz Torgelower za długo się zastanawiał komu podać i Śpiączka do niego dopadł, zabrał mu piłkę i do pustej bramki nie miał problemu z trafieniem.57) Za Grzelaka zawitał Nnamani. 59) Mysiak za Bodzionego. 63) Długa piłka do wybiegającego Śpiączki, który dośrodkowuje do Nnamaniego. Nigeryjczyk nie trafił w piłkę z woleja. 64) Podanie do Śpiączki w "uliczkę", ale ten nie trafia w dogodnej sytuacji. 64) I teraz Mysiak przed szansą, ale też nie skutecznie. Z obrońcą na plecach nie trafił w bramkę z narożnika "piątki". 68) Miśta uderza z 30 metrów i przenosi piłkę nad poprzeczką. 70) Zmiana w Torgelower: za Krügera wszedł Zabel. 72) Kolejna zmiana w TSV: za Sobolczyka Giermann. 73) Zmiana we Flocie: Pawlak za Homnika. 78) Na boisko wraca Homnik za Jasińskiego. 86) Flota atakuje, lecz nieskutecznie już od 10 minut. 87) Gol kontaktowy. Ciołek zdobywa gola po lekkim zamieszaniu w polu karnym Floty. 87) Powrót na boisko Nwaogu. Zmiana za Pawlaka. 90+1) I mamy 2-2, Plaża wykorzystuje błąd obrońców i umieszcza piłkę w bramce. 90+2) Mogła byś piłka meczowa! Za głębokie dośrodkowanie uratował Nnamani, który tyłem dograł na 5 metr do Nwaogu. Napastnik był ustawiony tyłem do bramki, podbił piłkę i z woleja trafił wprost w bramkarza.
Maciej Zgraja
Sobota, 20 lipca 2013
Znów będzie głośno
|
- Dlaczego twoim zdaniem nie udało się awansować?
- Powodów przez które nie było awansu jest dużo. Moim zdaniem najważniejszy z nich to stracone punkty z drużynami które walczyły o utrzymanie (Polonia Bytom, Stomil Olsztyn, Okocimski Brzesko) lub nie walczącymi praktycznie o nic poza prestiżem (szczególnie Kolejarz Stróże).
- Czy awans do ekstraklasy dostał się w godne ręce?
- Mogła awansować Termalica, a także my. Udało się to Zawiszy i Cracovii, która wykorzystała ostatni mecz sezonu i potkniecie Termaliki dzięki nie odpuszczeniu meczu przez nas. Kluby te na pewno zasługują na ekstraklasę, chociaż moim zdaniem nie były lepsze od Termaliki ani Floty. Naprawdę fajnie było by zobaczyć w ekstraklasie Flotę zamiast np. Cracovii.
- Czy po aktualnie znanych ubytkach Flota będzie nadal walczyć o ekstraklasę?
- Czas pokaże. Na razie robimy swoje i będziemy skupiać się na każdym meczu, tak aby zdobywać jak najwięcej punktów. Dokładnie tak, jak było to rok temu. Zrobimy wszystko aby o Flocie było równie głośno jak wtedy. Moim zdaniem jest to możliwe, choć nie uda się już zrobić tego z zaskoczenia.
- Kto powinien awansować?
- Na pewno głównymi pretendentami do awansu będą Termalica Bruk-Bet Nieciecza oraz Miedź Legnica. Natomiast jeśli chodzi o dół, to najtrudniej będzie się utrzymać beniaminkom. Ale w piłce wszystko jest możliwe, więc nie wyrokujmy, zwłaszcza że sezon jeszcze się nie rozpoczął.
- Podobnie jak rok temu strzeliłeś bramkę w sparingu z Pogonią...
- Zgadza się i wierzę w to, że jest to dobry prognostyk na nowy sezon. Historia podobno lubi się powtarzać, więc mam nadzieję że będzie jeszcze lepiej niż rok temu.
- Do kiedy masz kontrakt i jakie masz plany?
- Kontrakt mój trwa jeszcze rok. Na razie skupiam się na tym co jest teraz, czyli okresie przygotowawczym, aby poprawiać swoje słabości i jak najlepiej przygotować się do rundy jesiennej.
- A sprawy sercowe?
- Dziewczyna Marta ciągle ta sama i zostanie do końca. O małżeństwie na razie nie myślimy, bo najpierw musi skończyć studia. Nie znaczy to jednak, że związku nie traktujemy poważnie.
- Pozdrawiamy więc panią Martę.
Z Bartoszem Śpiączką rozmawiał Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 19 lipca 2013
Sparing z Niemcami
Starzy znajomi
Jutro, w sobotę, piłkarze Floty rozegrają w Świnoujściu kolejny sparing. Tym razem podopieczni trenera Bogusława Baniaka zmierzą się z niemieckim Torgelower SV.
W kadrze rywala nie brakuje Polaków - i to piłkarzy z naszego regionu. Jest np. Marcin Miśta, były piłkarz Klubu Piłkarskiego Police, który sześć lat temu reprezentował barwy Floty. Jest również Przemysław Ciołek - który we Flocie grał jeszcze dłużej. Poza tym Michał Kotula, próbowany we Flocie dwukrotnie oraz były nasz rezerwowy bramkarz już w I lidze - Kamil Gołębiewski (na zdjęciu).
Mecz rozpocznie się w sobotę o godz. 13. Będzie to ostatni sparing przed meczem pierwszej rundy Pucharu Polski z KS Polkowice.
Krzysztof Dziedzic
Czwartek, 18 lipca 2013
Szymon Gąsiński nowym bramkarzem
Drużyna z charakterem
Szymon Gąsiński został dziś nowym bramkarzem Floty. Mierzący 196 cm golkiper podpisał ze świnoujskim klubem kontrakt na rok. - Opcja przedłużenia zawsze istnieje - dodał.
Pochodzący z Łodzi Gąsiński to były bramkarz m.in. Górnika Łęczyca, Zagłębia Sosnowiec, Polonii Bytom oraz Cracovii. Ostatnio strzegł bramki w III-ligowym Zawiszy Rzgów.
- Po przygodzie w Cracovii byłem trochę zniechęcony do piłki nożnej - mówi Szymon. - Jednak odbudowałem się w Zawiszy, z którym wiosną udało się uchronić przed spadkiem. Miałem propozycję jeszcze z dwóch innych klubów, ale ta, którą otrzymałem z Floty, była najbardziej interesująca. Może dane mi będzie przeżyć awans z Flotą.
Kontakt z Flotą nastąpił dzięki telefonowi zaprzyjaźnionego z Szymonem menedżera. - Po Cracovii byłem zrezygnowany, ale z Zawiszą udało się coś wyjątkowego: po jesieni mieliśmy bodajże 4 punkty, a skończyliśmy sezon z dorobkiem 30 oczek i utrzymaliśmy się - mówi nasz bramkarz. - I z powrotem złapałem piłkarskiego bakcyla.
Do Świnoujścia miał ładny szmat drogi. - No, daleko i jeszcze trzeba płynąć promem - śmieje się Szymon. - Ale piłkarsko jest w Świnoujściu bardzo przyjemnie. To, co mówi się w Polsce o Flocie, potwierdziło się: nie ma w zespole gwiazd, ale drużyna jest z charakterem. Nic dziwnego, iż kibice w kraju mają uznanie dla Floty: że tak sobie dobrze radzi w I lidze mimo trudnych warunków.
Naszemu nowemu piłkarzowi życzymy powodzenia.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 18 lipca 2013
Trenerzy po meczu z Energetykiem
|
Bogusław Baniak - trener Floty. Pierwszym założeniem dzisiejszego spotkania było wygrać różnicą co najmniej pięciu bramek, za co nagrodą było wolne popołudnie, bez drugiego treningu, co zostało zrealizowane. Po drugie: co druga piłka diagonalna na drugą stronę. Tu z tyłu było już gorzej, choć w pierwszej połowie było fajnie. Potrafiliśmy zagrać na lewej stronie i przerzucić momentalnie na prawą. Kolejna rzecz to współpraca Grzelaka z Nnamanim. Może to jeszcze do końca nie wychodzi, ale były to pierwsze nowinki z przodu. Energetyk nie miał dziś za dużo argumentacji z przodu, więc nie mogę ocenić gry obronnej. Za to kapitalną rzeczą były stałe fragmenty, szczególnie w wykonaniu Radosława Jasińskiego. Mieliśmy strzelać bramki i to się udało. W sobotę z Torgelowem będziemy chcieli już zagrać w miarę optymalnym składem, ale będzie to trudne, bo poza Grzelakiem nie są jeszcze podpisane kontrakty, wciąż trwają rozmowy. W środę mecz o Puchar Polski, w którym zagramy z Polkowicami. Cieszę się, że spotkam mojego przyjaciela Janusza Kubota, z którym pracowałem w Petrochemii Płock. Z drugiej strony wiem jaki to jest zespół, na pewno wymagający, ale lepiej skonforntowac się z takim zespołem niż jechać gdzieś do Kleczewa. Od jutra cały sztab szkoleniowy pracuje pod hasłem "Polkowice" i opracowaniem taktyki i ustawienia na to spotkanie.
|
Wojciech Kowalczyk - trener Energetyka. Przede wszystkim pragnę podziękować trenerom Floty za to, że umożliwili nam to spotkanie. W przerwie zimowej spotkaliśmy się mniej więcej w tym samym momencie przygotowawczym i tamten sparing w sensie wyniku wypadł dużo lepiej - przegraliśmy tylko 0-1, po dobrej grze naszego zespołu. Dzisiaj jesteśmy dopiero po trzecim treningu. Rozgrywki zaczynamy 10 sierpnia, więc dopiero co wznowiliśmy zajęcia. Jest nowa grupa ludzi, zespół dopiero się krystalizuje. Flota zagrała dziś bardzo dobre spotkanie, widać wyćwiczenie pewnych zagrań. Wygrała 6-0 i myślę, że jest to dla niej dobry prognostyk przed startem ligi. Uważam, że zrobi dobry wynik, a my nie będziemy mieć takich problemów z utrzymaniem się jak w tym roku. Graliśmy dziś z zawodowcami i nawet wysoko przegrywając można się dużo nauczyć. W elementach wyszkolenia piłkarskiego i taktyki widać było przewagę Floty, ale w Energetyku są młodzi chłopcy, w większości zawodnicy roczników 90-tych, dużo jeszcze przed nimi nauki i takie spotkania dają bardzo dużo. Do tego jeszcze połowa to zawodnicy testowani. III liga to niezła odskocznia dla młodych piłkarzy
Spisał Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 17 lipca 2013
W Pucharze Polski z Polkowicami
Klub Sportowy Polkowice będzie za tydzień przeciwnikiem Floty w I rundzie Pucharu Polski. W rozegranym dziś w Kleczewie spotkaniu rundy wstępnej polkowiczanie pokonali miejscowego Sokoła. Po dogrywce był remis 1-1, rozstrzygnęły więc rzuty karne, które wygrali goście 2-0. Zdumiewające jest, że drużyna gospodarzy nie zdobyła bramki w serii czterech rzutów karnych!
KS Polkowice to klub ostatnio II-ligowy. Jest jednak znany Flocie, bowiem przez dwa sezony grał wraz z nią w I lidze, a wcześniej zespoły spotykały się także w III lidze. W sezonie 2011/12 drużynę prowadził Dominik Nowak, a grali w niej między innymi Marek Opałacz i Daniel Chyła.
Spotkanie rozegrane zostanie równo za tydzień, w środę 24 lipca 2013, w Polkowicach.
Waldemar Mroczek
Środa, 17 lipca 2013
Rafał Grzelak piłkarzem Floty
Miejski Klub Sportowy Flota podpisał dziś umowę z dwoma piłkarzami.
Pierwszym z nich jest 31-letni pomocnik o bardzo bogatej karierze piłkarskiej Rafał Grzelak. Jest wychowankiem Widzewa Łódź, występował między innymi w ŁKS Łódź, Lechu Poznań, Pogoni Szczecin, Ruchu Chorzów a ostatnio grał w Arce Gdynia. Za granicą grał w takich klubach jak Boavista Porto (Portugalia), AO Xanthi (Grecja) i Steaua Bukareszt (Rumunia). Jest mistrzem Europy U-18 z 2001 roku i wicemistrzem Europy U-16 z 1999 roku.
Drugim piłkarzem, który podpisał dziś kolejny kontrakt z naszym klubem jest kapitan pierwszego zespołu Marek Niewiada.
Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 17 lipca 2013
Sparing na 6
Flota - Energetyk Gryfino 6-0 (4-0)
Flota: Łukasz Kupczanko (46 Szymon Gąsiński) (br), Sebastian Zalepa, Radosław Jasiński, Piotr Kieruzel (kpt), Marek Opałacz, Christian Nnamani (46 Patrick Watlar, 74 Damian Siwiec), Michal Machaček (67 Christian Nnamani), Rafał Grzelak (46 Ensar Arifović), Charles Nwaogu (46 Bartosz Śpiączka), Maciej Mysiak (79 Rafał Górski), Michał Stasiak (46 Mateusz Szałek). Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Shipowski. Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski
Energetyk: Paweł Horodyski (br), Yuta Kinowaki, Dawid Jeż (67 Paweł Chamera), Igbokwe Paulinus (46 Jacek Wierzbicki), Łukasz Kondraciuk, Marek Lipka (46 Łukasz Aleksandrowicz), Gracjan Żeglin, Shoma Akuta (63 Jacek Klimas), Adrian Ułasowicz (81 Marcin Maćkiewicz), Wasilij Tartiszew (78 Kamil Karbowski), Sebastian Kuchcik (46 Kamil Walków). Trener: Wojciech Kowalczyk.
Żółte kartki: Energetyk: Kondraciuk (82).
Sędziowie: Łukasz Ostrowski, Robert Betlejewski, Damian Dróżka.
Widzów: 150
Mecz rozpoczął się o godzinie 17:07
1) Rozpoczyna Energetyk. 11) Dośrodkowanie z prawej strony w pole karne, Zalepa oddaje strzał głową, bramkarz paruje piłkę na poprzeczkę. 14) "Sam na sam" Nwaogu, jednak nie trafia i od bramki Horodyski. 19) Wyrzut z autu w pole karne, gdzie Mysiak głową zmieścił piłkę w okienku bramki. 24) Dośrodkowanie z lewej strony Nnamaniego, Mysiak próbował strzelać głową, ale wyszło z tego podanie do Nwaogu, który głową zdobywa drugą bramkę. 25) Dobra piłka uwalniająca na "sam na sam" Grzelaka, jednak dopadł do piłki Nwaogu, który miną bramkarza i zdobył gola. Zawodnik Floty był niestety na pozycji spalonej. 29) Długi wyrzut z autu Jasińskiego w pole karne, Zalepa skacze najwyżej i zdobywa gola na 3-0. 31) Zalepa zdecydował się na uderzenie z 35-40 metrów, piłka poszybowała nad poprzeczką. 32) Grzelak zagrywa na lewo do Nnamaniego, który gubi piłkę, ale szybko ją odzyskuje. Nigeryjczyk podał w głąb pola karnego do Grzelaka, który z linii końcowej chciał dograć na piąty metr. Bramkarz Energetyka wybija, ale niedokładnie i Nwaogu miał doskonałą okazję, ale z 11 metra przestrzelił ponad bramką. 34) Kinowaki fauluje Opałacza w polu karnym. 35) Kieruzel wykorzystuje jedenaską, a zarazem zdobywa pierwszego gola z nogi, a nie z głowy. 38) Wyrzut z autu na dobieg do Nnameniego, który pociągną jeszcze grę do linii końcowej i próbował dośrodkować, ale piłka mu zeszła i wyszedł z tego strzał, który zatrzymał się na poprzeczce. 42) Paulinus fauluje dryblującego Nwaogu w polu karnym i mamy drugą "jedenastkę". Do piłki podchodzi Kieruzel, lecz tym razem przestrzelił. Piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. 43) Opałacz zagrywa długą piłkę do Machačka, ten głową z bliskiej odległości nie trafił do bramki. Nie ma co się dziwić, kąt był ostry a na plecach obcokrajowca był jeszcze obrońca. 45) Równo z zegarkiem sędzia kończy pierwszą połowę.
46) Rozpoczynamy drugą połowę. We Flocie 5 zmian w Energetyku 3. Wszystkie wypisane w składach powyżej. 51) Z 5 metrów śpiączka przenosi piłkę nad poprzeczką. 54) Swoją okazję miał Energetyk, a dokładniej Jeż, który dostał dobrą piłkę w pole karne. Gąsiński pewnie obronił strzał z 5 metrów. 57) Watlar dośrodkowuje w pole karne, Arifović niecelnie uderza głową. 61) Tartiszew z rzutu wolnego. Do bramki 30 metrów. Pewny strzał zawodnika Energetyka i równie piękna obrona Gąsińskiego, który wyciągną się jak struna. 63) W miejsce Shomy wejdzie Klimas (Energetyk). 64) Arifović ruszył w stronę pola karnego, zostawił piłkę Watlarowi, który zewnętrzną częścią stopy dograł w pole karne, gdzie strzał Śpiączki z 5 metrów obronił Horodyski. 65) Szałek z rzutu rożnego. Piłka powędrowała na krótki róg, gdzie Arifović tylko ją przedłużył do bramki. Znów gol zdobyty głową. 67) Christian wrócił na boisko za Machačka, a w Energetyku Chamera wszedł za Jeża. 74) Siewiec za Waltara (Flota). 76) Piłka zagrywana z głębi pola do Siwca, który w sytuacji "sam na sam" pokonał golkipera rywali. 78) Karbowki za Tartisszewa (Energetyk). 79) Śpiączka dostał długą piłkę na prawą stronę, przelobował obrońcę Energetyka i oddał niecelny strzał lewą nogą. 79) Górski za Mysiaka (Flota). 80) Horodyski dwa razy uratował Energetyk, raz przed strzałem z ostrego kąta Nnamaniego, a później po tym jak Nnamani dopadł do piłki, wybitej po rzucie rożnym, zrobił krok w prawo i oddał mocny techniczny strzał. 81) Za Ułasowicza wszedł Maćkiewicz. 82) Żółta kartka dla Kondraciuka. 85) Górski pięknie zagrał w uliczkę do Arifovicia, ten się odwrócił i minął bramkarza, jednak chciał jeszcze poprawić piłkę na prawą nogę, przez co nie zdążył wepchnąć jej do bramki. Obrońca zablokował. 88) Arifović dośrodkował w pole karne, a Śpiączka próbował to zamienić na bramkę. Strzał głową jednak niecelny.
90) Sędzia kończy spotkanie, Flota gromi, ale mogło być i znacznie więcej.
Maciej Zgraja
Środa, 17 lipca 2013
I liga... południowa
Nasz stały współpracownik kol. Ireneusz Rodek jak co roku przysłał mapkę odległości rywali Floty od Świnoujścia (dostępna zawsze w dziale Liga/Odległości). Co widzimy po głębszym przyjrzeniu się jej?
Jak wiemy dwa zespoły z I ligi awansowały do ekstraklasy (Zawisza Bydgoszcz, Cracovia Kraków) i trzy spadły niżej (Warta Poznań, Polonia Bytom i ŁKS Łódź). Ich miejsce zajął spadkowicz z ekstraklasy (GKS Bełchatów) i czterech beniaminków (Chojniczanka Chojnice, Energetyk ROW Rybnik, Puszcza Niepołomice i Wisła Płock).
W trzech przypadkach drużyny zostały wymienione na przedstawiciela tego samego województwa. Zamiast do Krakowa pojedziemy więc dalej o 52 km do Niepołomic, zamiast do Bytomia do Rybnika (bliżej od 1 km) i zamiast do Łodzi do Bełchatowa (ta sama odległość!). Do 1999 roku także Bydgoszcz i Chojnice leżały w tym samym województwie, teraz jednak Chojnice są w woj. pomorskim, więc możemy przyjąć że
miejsce Bydgoszczy zajął Płock (dalej o 242 km) a Chojnice są zamiast Poznania (bliżej o 45). Tak więc skrócił nam się najkrótszy wyjazd, ale ogólnie przybędzie kolejnych 248 km, czyli porównywalna odległość jak ze Świnoujścia do Piły.
Co jeszcze widzimy patrząc na mapkę odległości? Przede wszystkim olbrzymi pusty teren w Polsce zachodniej, na którym widnieją jedynie Świnoujście i Legnica. Wielkopolska i Ziemia Lubuska swych przedstwiceli w I lidze nie mają. Nie lepiej jest na wschodzie. Nie mają swych przedstawicieli województwa podlaskie, podkarpackie i świętokrzyskie, wschodnie województwa reprezentuje więc tylko Łęczna. Tyle tylko, że jest tak zlokalizowana, ze wraz z Ząbkami nieco zakrywa ogromą pustą połać jaką widać na zachodzie. Zatem I liga nie dla kresowców? Ależ nie! Niesamowity ścisk panuje przy środkowej części granicy południowej, gdzie jest aż osiem punkcików blisko siebie - pięć z Małopolski i trzy ze Śląska. Północną część - poza Świnoujściem - reprezentują Gdynia, Chojnice, Grudziądz i Olsztyn. I wreszcie Centrum. Do tej grupy można zaliczyć Płock i Ząbki. Oni dalekich wyjazdów mieć nie będą. Gdyby Polske podzielić na północną i południową, w sttrefie północnej znalazłoby się siedem miast od Ząbek po Gdynię, w południowej jedenaście - od Łęcznej po Nowy Sącz.
Zobacz odległości na mapie
Waldemar Mroczek
Wtorek, 16 lipca 2013
W środę z Energetykiem
W środę piłkarze Floty rozegrają na stadionie przy ul. Matejki kolejny sprawdzian przed sezonem - podejmą III-ligowego Energetyka Gryfino. Początek meczu o godz. 17.
- To będzie szansa głównie dla trzech piłkarzy - mówi trener Wyspiarzy, Bogusław Baniak. - Dla obu testowanych bramkarzy, Szymona Gąsińskiego i Konrada Ferenca oraz dla czeskiego pomocnika Michala Machačka. Prawdopodobnie na pozycji nr 10 będziemy sprawdzać oprócz Czecha także jeszcze piłkarza z Garbarni Kraków.
Poza indywidualnymi ocenami Baniak będzie chciał zobaczyć, jak prezentują się poszczególne formacje.
- Mam nadzieję, że zgrywanie się będzie coraz bardziej widoczne - stwierdził. - No i jestem ciekawy, czy zmęczenie z powodu weekendowego maratonu (mecze z Pogonią Szczecin i Broendby Kopenhaga) już odeszło.
Jutro, poza sparingiem Energetykiem, Flota pozna rywala w pierwszej rundzie Pucharu Polski (będzie to albo Sokół Kleczew, albo KS Polkowice) - z którym zmierzy się 24 lipca.
A w najbliższą sobotę Flota zagra jeszcze w Świnoujściu sparing z Torgelower SV (początek o godz. 13).
Krzysiek
Wtorek, 16 lipca 2013
W czwartek sesja zdjęciowa
W najbliższy czwartek, 18 lipca 2013 o godzinie 11:00 na stadionie miejskim odbędzie się sesja zdjęciowa pierwszej drużyny MKS Flota. Zapraszamy fotoreporterów.
tg
Poniedziałek, 15 lipca 2013
Brøndby?! Po co tam jedziecie? Zjedzą was!
|
Brøndby?! Po co tam pojedziecie? Zjedzą was!
Takie głosy słyszało się nawet w Szczecinie.
Do wszelkich opinii i komentarzy zdołaliśmy się przyzwyczaić, i do tych pozytywnych i do tych złych.
Robimy swoje.
Sobota, ósma rano, wyjazd do Szczecina na mecz z Pogonią. Powrót do Świnoujścia, szybki obiad i... znów w autokarze. Tym razem kierunek Kopenhaga. Jedziemy na sparing z wielokrotnym Mistrzem Danii.
Nasza trasa prowadzi przez Niemcy, do promu. Krótki rejs do Danii. I jeszcze kawał drogi do Brøndby. Zmęczenie. Ono dopadło każdego.
Na miejsce docieramy w niedzielę. Dopiero rano, po śniadaniu, widzimy gdzie jesteśmy.
Przepiękny kompleks sportowy. Stadion, dziesiątki boisk treningowych, hala sportowa, hotel.
Po śniadaniu trening, chwila odpoczynku, obiad i odprawa przedmeczowa.
Z hotelu do stadionu mały kawałeczek, ale ze sprzętem podjeżdżamy autokarem pod główne wejście.
Stadion robi wrażenie. Tablice pamięci, setki zdjęć, pamiątki i trofea.
Coraz bliżej do rozpoczęcia meczu. Dowiadujemy się, że będzie opóźnienie, bo nie dojadą na czas sędziowie. U trenera gospodarzy widać zakłopotanie, ale my to rozumiemy. Nawet wyspiarsko żartujemy, że pewnie na prom się nie załapali. Poczekamy. Minęło te 10 minut i mecz rozpoczęto, a sędziów zastąpili tamtejsi trenerzy. W trakcie pierwszej połowy pojawiali się pojedynczo. Schodzących „zastępców” żegnaliśmy brawami.
Nasi chłopcy zagrali bardzo dobry mecz. Bez żadnych kompleksów i pomimo ogromnego zmęczenia. Przegrali 0-2, obie bramki po rzutach karnych wykonanych przez widocznego na zdjęciu Simona Makienoka (nr 9).
Zaryzykuję stwierdzenie że, gdybyśmy mieli rozegrać mecz na drugi dzień po przyjeździe... rezultat byłby odwrotny.
Dla Brøndby IF był to ostatni mecz przed rozpoczynającą się rundą. Im ta wygrana była bardzo potrzebna. Grali stałym składem, nikogo już nie testowali. Dla nas był to jeden z meczów, w którym trener sprawdzał możliwości zawodników.
Swoją szansę dostał też Damian Siwiec.
Brøndby IF - wymagający przeciwnik, który pomógł trenerowi Bogusławowi Baniakowi dostrzec olbrzymie możliwości naszej drużyny.
Nie zjedli nas. No, może tylko dwa razy nadgryzł nas sędzia.
Po kolacji udaliśmy się w drogę powrotną. W domu byliśmy o 3.30.
Trenerowi Brøndby IF Thomasowi Frankowi i jego drużynie życzymy samych sukcesów.
Liczymy na rewanż.
Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 15 lipca 2013
Oby więcej takich sparingów
Flota przegrała w niedzielę pierwszy mecz pod wodzą Bogusława Baniaka, ale oby takich sparingów, jak z Broendby w Kopenhadze, było więcej. Dobra gra Wyspiarzy w pierwszej połowie z uznanym przeciwnikiem, próby konstruowania akcji po ziemi z pierwszej piłki na pięknym stadionie - to mogło przypaść do gustu.
Położenie geograficzne Świnoujścia w Polsce nie jest atutem Floty przy organizacji sparingów. W Świnoujściu brak ośrodka do przygotowań z prawdziwego zdarzenia, zatem głównym wabikiem dla potencjalnych przeciwników w sparingach może być - poza klasą Floty - chyba tylko morze. Dlatego Flota genaralnie musi jeździć po Polsce w poszukiwaniu wymagających rywali. O ile oczywiście mówimy tylko o krajowych przeciwnikach.
Dlatego zamiast patrzeć tylko na wschód warto obrócić się także na zachód i szukać rywali w grach kontrolnych w Niemczech, czy Skandynawii. Sparing z Broendby Kopenhaga, wcześniej sparingi z Herthą Berlin (ostatni nie doszedł do skutku, ale raczej jeszcze z beniaminkiem 1. Bundesligi zagramy), czy Dynamem Drezno to spotkania cenne szkoleniowo. Patrząc na pozycję polskiego futbolu w światowym i europejskim rankingu trzeba się pogodzić z faktem, iż nauka ze strony zachodnich krajów jest nam potrzebna. I trzeba wykorzystywać każdą okazję.
Flota coraz częściej wykorzystuje. Kontakty ma coraz lepsze i to powinno przynosić piłkarsko i promocyjnie korzyści. Znawcy polskiego futbolu zaraz mogą powiedzieć, że w I lidze w Polsce gra się "inaczej", niż w Niemczech, czy w Danii, ale przecież gry z Niemcami, czy z Duńczykami nie oznaczają automatycznie, iż Wyspiarze zapomną, jak ważna jest walka - która niestety głównie cechuje I ligę. Trener Baniak wymaga gry po ziemi, ale jest też szczęśliwy, gdy Flota stwarza zagrożenie poprzez swoje dotychczasowe atuty: czyli po stałych fragmentach gry - z rzutów wolnych, rożnych i z autu.
Nasi piłkarze muszą z gier kontrolnych wybrać wszystko co najlepsze i wtedy o spokojny ligowy byt powinniśmy być spokojni
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 15 lipca 2013
Karnety już w sprzedaży
Od jutra, czyli od wtorku, można już nabywać karnety na mecze Floty w Świnoujściu w rundzie jesiennej.
Karnety kosztują 120 złotych (normalne) i 80 złotych (ulgowe). W ramach I ligi Flota w pierwszej rundzie rozegra na stadionie miejskim przy ul. Matejki 9 spotkań: z GKS Katowice, Bogdanką Łęczna, Energetykiem Rybnik, Kolejarzem Stróże, Chojniczanką Chojnice, Termaliką Nieciecza, GKS Tychy, GKS Bełchatów i Sandecją Nowy Sącz.
Karnety można nabywać w siedzibie klubu od godz. 10.
Krzysiek
Niedziela, 14 lipca 2013
Puchar Polski
Do Polkowic lub Kleczewa
KS Polkowice albo Sokół Kleczew - jeden ztych zespołów będzie rywalem Floty Świnoujście w pierwszym oficjalnym meczu w tym sezonie: w pierwszej rundzie Pucharu Polski.
W rundzie wstępnej KS Polkowice pokonał dziś 2-0 Stal Rzeszów. Natomiast Sokół wygrał wczoraj 1-0 z Wisłą Płock. Dla Floty korzystne wydaje się, że nasz zespół nie spotka się ze Stalą, gdyż dzięki temu odpada Wyspiarzom daleki wyjazd do Rzeszowa.
Mecz 1. rundy Pucharu Polski odbędzie się 24 lipca 2013 r.
Krzysiek
Niedziela, 14 lipca 2013 0-2 po dwóch rzutach karnych Brøndby IF - Flota 2-0 (0-0)
1-0 Simon Makienok - 80 z karnego 2-0 Simon Makienok - 86 z karnego
Flota: Szymon Gąsiński (46 Konrad Forenc), Sebastian Zalepa, Radosław Jasiński, Piotr Kieruzel, Mateusz Szałek, Machaček (46 Ensar Arifović), Rafał Grzelak, Charles Uchenna Nwaogu (87 Damian Siwiec), Patryk Fryc, Maciej Mysiak (46 Krzysztof Bodziony), Bartosz Śpiączka (68 Paweł Czoska).
Zółte kartki: Śpiączka, Kieruzel, Zalepa, Szałek.
Czerwona kartka: Kieruzel.
Piłkarze Floty przegrali dziś w Kopenhadze z Brøndbyernes Idrćtsforening. Jest to aktualnie 9. drużyna duńskiej superligi, wielokrotny uczestnik europejskich pucharów. Mecz był rozegrany na przepięknym stadionie spełniającym europejskie standardy. Organizatorzy podeszli do niego bardzo poważnie, było wszystko co potrzeba.
W pierwszej połowie Flota od początku odważnie szukała okazji do zdobycia bramki. Kilkakrotnie Wyspiarze znaleźli się z piłką w polu karnym Broendby, ale za każdym razem zabrakło wykończenia. Dobry strzał oddał sprzed pola karnego testowany we Flocie Słowak Michal Machaček, jednak bramkarz Broendby zdołał skierować piłkę na rzut rożny.
W drugiej połowie pierwsi groźną okazję stworzyli Duńczycy. Szarżujący rywal mimo asysty Sebastiana Zalepy zdołał oddać strzał, ale interweniujący Konrad Forenc zdołał odbić piłkę. W 62 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka spadła pod nogi Charlesa Nwaogu, ale jego strzał był niecelny. Podobnie jak uderzenie rywali w 70 minucie, po którym piłka przeszła blisko słupka bramki Floty.
W 80 minucie rozpędzonego rywala zahaczył w polu karnym Zalepa i sędzia podyktował rzut karny dla Broendby. Jedenastkę wykorzystał Simon Makienok, który sześć minut później strzelił drugiego gola dla Broendby - także z rzutu karnego, tym razem za faul Piotra Kieruzela na nim samym.
W drużynie Floty nie grali: Stasiak, Opałacz, Wrzesień, Udarević, Nnamani i Niewiada.W środę nasza drużyna podejmie w kolejnym sparingu III-ligowego Energetyka Gryfino.
Źródło: http://kanalsport.dk/, własne.
Niedziela, 14 lipca 2013
Rafał dopiero startuje
Jednym z tych, którzy zagrali przeciwko Pogoni całe spotkanie w barwach Floty, był Rafał Grzelak. Doświadczony pomocnik sam był tym zaskoczony, bo ma pewne zaległości treningowe w stosunku do całego zespołu Wyspiarzy. Jednak wytrzymał.
- Trenuję z Flotą dopiero od tygodnia - mówił po spotkaniu Grzelak, były piłkarz m.in. Ruchu Chorzów, ŁKS Łódź, Widzewa Łódź, Pogoni Szczecin, Boavisty Porto i Steauy Bukareszt. - Wcześniej ćwiczyłem indywidualnie, głównie biegałem. Z Flotą zacząłem trenować we wtorek. Miałem wtedy dwa treningi, potem dwa w czwartek i teraz mecz. Jestem w okresie startowym, a Flota jest już dalej. Czuję, że mogę być po meczu z Pogonią trochę „podjechany”. Sam jestem ciekawy, czy odbije się to na moim zdrowiu.
Kiedy zatem możemy spodziewać się formy Rafała Grzelaka, z której sam piłkarz będzie zadowolony?
- Myślę, że za dwa tygodnie - stwierdził Rafał. - Chcę być gotowy na Puchar Polski, na 24 lipca. Oczywiście, jeżeli podpiszę kontrakt z Flotą - uśmiechnął się.
Wiele wygląda na to, że tak się stanie. I piłkarz będzie grał głównie na lewym skrzydle. - Tak, to dla mnie najbardziej odpowiednie miejsce - przyznał. - Można by spróbować mnie w środku, ale tam Flota ma dużo piłkarzy.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Wiola Borzym
Sobota, 13 lipca 2013
Bartek na „9”
Słuchając słów trenera Bogusława Baniaka podczas sparingu z Pogonią Szczecin (1-1) można było odnieść wrażenie, że szkoleniowiec jest zadowolony zwłaszcza z dwóch piłkarzy: Marka Niewiady oraz Bartosza Śpiączki.
- Niewiada to jeden z najmądrzej grających „szóstek” (czyli defensywnych pomocników – dop. red.) jakie spotkałem w karierze - chwalił Baniak. Faktycznie, Marek pokazał to, co kibice znają z jego najlepszej strony: pomoc z rozegraniu, w uspokojeniu gry, umiejętnym ustawieniu się.
Natomiast na szczególne wyróżnienie zasłużył Śpiączka. Baniak wymyślił, aby Śpiączka grał jako „9”, czyli na szpicy. Bartek nie tylko strzelił gola, ale przede wszystkim kilka razy skutecznie powalczył o piłkę poprzez pressing i kilka razy skutecznie cofnął się, zaliczając przechwyt. - Podoba mi się ten chłopak - kiwał głową Baniak.
Bartek zagrał tylko pierwszą połowę. W przerwie z dużym dystansem odniósł się do swojej gry.
- Sparing to jedno, a liga to drugie - stwierdził. - Czuję się dobrze, ale jeszcze raz powtórzę, że do sparingów nie ma co przykładać większej wagi. Grało mi się dobrze, mimo że nie mam jeszcze „świeżych” nóg. Jesteśmy po trudnych treningach. Jak przyjdzie „gaz”, to będzie znacznie lepiej. Wróci siła, nogi odpuszczą i mam nadzieję, że nie zawiodę trenera.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 13 lipca 2013
Trzy mecze prawdy
Piłkarze Floty, po dzisiejszym meczu z Pogonią wyruszają w drogę do Kopenhagi, by zmierzyć się z tamtejszym ligowcem, znanym w Europie Broendby Kopenhaga. W środę spotkają się z Energetykiem Gryfino. Będzie ciekawie, bo te sparingi zadecydują o tym, jak będzie wyglądała kadra na rundę wiosenną zbliżającego się sezonu 2013/2014 w I lidze.
Zadecydują, gdyż po nich nastąpi oficjalna prezentacja zespołu. A zatem generalnie później - choć nie wykluczy się jeszcze jakiegoś wzmocnienia - to na 95 procent będziemy znać całą kadrę drużyny.
Dlatego w trzech najbliższych sparingach możemy spodziewać się bardzo zaciekłej postawy poszczególnych piłkarzy. Jedni, pewni gry we Flocie w najbliższej rundzie, będą walczyć o miejsce w podstawowej jedenastce w oczach trenera Bogusława Baniaka. A pozostali powalczą o pozostanie we Flocie lub o grę w niej (zawodnicy testowani).
A zatem za Wyspiarzami jeden i przed nimi dwa mecze prawdy.
Krzysiek
Sobota, 13 lipca 2013
Zachodniopomorski szczyt na remis
Pogoń Szczecin - Flota 1-1 (0-1)
Flota: Szymon Gąsiński (46 Konrad Forenc), Radosław Jasiński (61 Mateusz Szałek), Sebastian Zalepa, Michał Stasiak, Patryk Fryc, Christian Ndubuisi Nnamani (61 Mateusz Wrzesień, 80 powrót), Marek Niewiada (80 Maciej Mysiak), Krzysztof Bodziony (56 Ensar Arifović), Paweł Czoska (46 Piotr Kieruzel), Rafał Grzelak, Bartosz Śpiączka (46 Daniel Forlandscis, 75 Charles Uchenna Nwaogu).
Rezerwowi, którzy nie grali: Konrad Gilewicz, Ivan Udarević.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Ferdinand Chi Fon, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski
Pogoń: Dawid Kudła (46 Krystian Rudnicki), Julien Tadrowski, Sebastian Rudol, Przemysław Pietruszka (46 Mateusz Lewandowski), Michał Koj, Alan Błajewski, Abdul Moustapha Ouedraogo (59 Lucas dos Santos), Dawid Kort, Radosław Wiśniewski (46 Łukasz Zwolińsk), Edi Andradina (46 Patrick Koronkiewicz), Mikołaj Lebedyński (59 Mateusz Wilk).
Trenerzy: Dariusz Wdowczyk, Maciej Stolarczyk, Sławomir Rafałowicz, Boris Peškovič. Kierownik drużyny: Ryszard Mizak
Żółte kartka: Fryc (86)
Sędziowie: Dawid Błaszczak, Dariusz Królikowski, Piotr Barański.
12:10) Początek spotkania. Przy piłce Flota. Wyspiarze na biało-niebiesko, a Pogoń na granatowo.
3) Kudła wybijając piłkę trafił w Śpiączkę i piłak o mały włos nie wpadła do bramki Pogoni.
4) Rzut wolny dla Floty z narożnika pola karnego, ale niestety nic z niego nie wyszło.
6) Moustapha zagrał do Błajewskiego, ale jego strzał minął bramkę Gąsińskiego.
9) Śpiączka wygrywa pojedynek i idzie w kierunku bramki. Nie decyduje się jednak na drybling lecz podaje do obstawionego Bodzionego.
11) Za mocne zagranie Lebedyńskiego do Wiśniewskiego. Piłka w rękawicach Gąsińskiego.
13) Dobrze zapowiadała się akcja Floty, ale Pietruszka przejmuje piłkę.
16) Tym razem za mocne podanie od Pietruszki do Lebedyńskiego. Od bramki znowu zacznie Gąsiński.
19) Długa w rzutaka z autu Fryca ale piłkę łapie Kudła.
22) Moustapha próbował z dystansu, ale bardzo niecelnie.
24) Szybka kontra Floty, ale Moustapha przerywa kontratak.
28) Świetna próba Bodzionego z dystansu! Minimalnie obok bramki!
35) GOOL! Śpiączka otrzymał podanie od Grzelaka, z łatwością minął Koja i posyłając piłkę obok bramkarza otworzył wynik tego meczu!
36) Groźny lecz niecelny strzał Moustaphy z 18 metrów.
39) Uderzenie głową Wiśniewskiego, ale na posterunku Gąsiński.
41) Uderzenie Nnamaniego z dystansu zablokowane, dobitka Czoski zbyt lekka i nicelna.
44) Lebedyński zgrał klatką piersiową na ósmy metr do Błajewskiego, ale jego uderzenie niecelne.
49) Grzelak skorzystał na błędzie Tadrowskiego, ale uderzył minimalnie obok bramki!
54) W zamieszaniu podbramkowym Stasiak uderza zbyt lekko.
55) Niewiada dobrze uruchomił Nnamaniego, który zagrał wzdłuż bramki do Forlandscisa, ale ten nie zamknął akcji.
61) Uderzenie Korta w środek bramki i zbyt lekkie.
65) Forlandscis wpadł w pole karne, ale nie udało mu się oddać strzału.
70) Wrzesień, na pgraniczu spalonego ale jeszcze czysty, zdecydował się na strzał, piłka jednak poleciała nad bramką.
71) Rajd lewym skrzydłem Września, wycofał piłkę przed pole karne do Szałka, który zdecydował się na strzał, ale bardzo niecelny.
72)Po akcji Września Szałek fatalnie pudłuje.
76) Forenc bez problemów łapie strzał Wilka.
82) Kontra Floty, ale powracający Rudol wyjaśnił sytuację.
84) Tadrowski z dystansu niecelnie.
85) Tym razem Arifović z dystansu, z podania Nwaogu, ale jego strzał zostaje zablokowany.
86) Pierwsza kartka w tym meczu. Za faul na Zwolińskim ukarany Fryc.
87) Bramka dla Pogoni. Kort wrzucał w pole karne z wolnego, a Lucas dos Santos uderzeniem głową doprowadza do remisu.
Bartosz Czekała. Źródło: Lajfy.com, własne
Piątek, 12 lipca 2013
Kolejne sparingi
Z Brøndby i Energetykiem
Piłkarze Floty zagrają w sobotę w Szczecinie z Pogonią. Natomiast w
niedzielę czeka ich kolejny bardzo atrakcyjny rywal. Wyspiarze zmierzą
się w Kopenhadze z tamtejszym klubem Brøndbyernes Idrćtsforening, w skrócie: Brøndby IF.
To 10-krotny mistrz Danii, ćwierćfinalista Pucharu Europy (dzisiejszej
Ligi Mistrzów) oraz półfinalista Pucharu UEFA (Ligi Europy). W minionym
sezonie Brøndby zajęło w duńskiej ekstraklasie 9. miejsce.
Piłkarze Floty mieli na 16 lipca (wtorek) zaplanowany sparing z
Energetykiem Gryfino. W związku z niedzielnym meczem z Brøndby w
Kopenhadze mecz ten został przesunięty na środę. Początek spotkania w Świnoujściu o godz. 17.
Krzysztof Dziedzic
Czwartek, 11 lipca 2013
Sparing
Flota po Olympique Lyon
Piłkarze Floty rozegrają w sobotę kolejny sparing. Zmierzą się w Szczecinie na głównej płycie stadionu im. Floriana Krygiera z Pogonią.
Pogoń w środę gościła Olympique Lyon i zremisowała 0:0. Trzeba przyznać, że zaprezentowała się dobrze na tle Francuzów (którzy myślami są już przy eliminacjach do Ligi Mistrzów). Pogoń próbowała grać piłką po ziemi - czyli to, co trener Floty Bogusław Baniak próbuje wpoić Wyspiarzom. A zatem zapowiada się w sobotę ciekawe spotkanie. Zwłaszcza, że w obliczu bliskiego startu sezonu mecz w Szczecinie może być decydujący dla losów niektórych piłkarzy Floty - zwłaszcza testowanych.
Mecz rozpocznie się o godz. 12.
Krzysztof Dziedzic.
Środa, 10 lipca 2013
Juniorzy
Panowie, pokażcie niedowiarkom!
Powoli zbliża się kolejny sezon piłkarski. Nie tylko dla I-ligowej Floty, ale także dla naszych zespołów juniorskich. Trzeba przyznać, że tak jak I-ligowa Flota zdziwiła piłkarską Polskę miejscem w czołówce tabeli, walką o awans do ekstraklasy i ćwierćfinałem Pucharu Polski - tak juniorzy Floty byli uznawani w regionie za "chłopców do bicia".
Tak było w rundzie jesiennej poprzedniego sezonu, gdzie juniorzy młodsi zajęli ostatnie miejsce w tabeli, nie odnosząc zwycięstwa, a juniorzy starsi nie spisali się dużo lepiej. Wiosną wyniki były już znacznie lepsze, w czym zasługa trenera Krzysztofa Wierzbickiego, który postanowił narzucić rygor ciężkiej pracy. Niestety, te metody nie podobały się (i nie podobają) niektórym naszym młodym piłkarzom. Wolą np. publiczny protest, niż zrobienie na boisku czegoś, by nie przegrać 0:7 z Pogonią Szczecin, 0:7 z Arkonią Szczecin, czy 1:8 ze Szczecińską Akademią Piłkarską. Wyniki świadczące, niestety, o różnicy klas.
Teraz w Świnoujściu jednym z głównych tematów sportowych (w "ogórkowym" piłkarsko sezonie) jest brak wyjazdu juniorów Floty na turniej do Dobiegniewa. Odnosili tam bardzo dobre wyniki (na co zapewne liczyli niektórzy także teraz) - które jednak nie miały przełożenia na rezultaty w wojewódzkiej lidze. Wszyscy chcą, aby nasi juniorzy jeździli jak najczęściej na turnieje (bo tam mają szansę zdobyć doświadczenie i umiejętności), ale - jak można wnioskować z przeszłości - sukcesy w Dobiegniewie nie muszą przekładać się na wyniki w ważniejszej dla Floty wojewódzkiej lidze. A koszta niestety są duże.
Dlatego może na początek warto by było, aby nasi juniorzy spróbowali lepiej zrozumieć trenera Wierzbickiego (do poprzedniego szkoleniowca Tomasza Błotnego też mieli zastrzeżenia) - i wreszcie zaczęli wygrywać z innymi drużynami klubowymi z województwa. Panowie juniorzy - pokażcie niedowiarkom, że potraficie nie tylko protestować, ale także grać w piłkę nożną.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 10 lipca 2013
Transfery
W oczekiwaniu na wzmocnienia
Bramkarz i ofensywny pomocnik - to wciąż dwa główne cele transferowe Floty przed rozpoczęciem nowego sezonu I ligi. Cele coraz bliższe realizacji.
Jest już główny kandydat na ofenswynego pomocnika. Życiorys piłkarski ma bardzo ciekawy. Ostatnio miał kłopoty z powrotem do formy, ale można liczyć, iż będzie autentycznym wzmocnieniem zespołu.
Co do bramkarza, to wciąż w kręgu zainteresowań Wyspiarzy jest Maciej Szlaga, ostatnio grający w Arce Gdynia. Jednak Flota przetestuje jeszcze kilku bramkarzy. - Przyglądamy się zawodnikom na interesujących nas pozycjach - mówi dyrektor Floty, Jarosław Dunajko. - W najbliższych dniach powinniśmy podjąć najważniejsze decyzje.
Krzysztof Dziedzic.
Wtorek, 09 lipca 2013
100 lat!
Urodziny Bodzionego
Nasza nadzieja w pomocy, Krzysztof Bodziony, jeden z ważniejszych dla Floty piłkarzy, obchodzi dziś 28.urodziny.
Ten rok jest dla Bodzionego wyjątkowy. Walkę o ekstraklasę przegrał, ale w życiu prywatnym wygrał - ożenił się z Sylwią. Z końcem czerwca wygasł mu kontrakt ze świnoujskim klubem, jednak zgodził się go przedłużyć. Nie ma co ukrywać, że gra drugiej linii Floty będzie w dużym stopniu zależała od niego.
Bodziony był kandydatem na ofensywnego pomocnika (tuż za środkowym napastnikiem), ale po rozmowie z trenerem Bogusławem Baniakiem obaj panowie ustalili, że raczej Krzysztof będzie trochę bardziej cofnięty. I przez to przy prowadzeniu ataku piłka powinna szybciej do niego trafiać.
Specjalista od ładnych goli - jak stwierdzili dziennikarze - w ubiegłym sezonie ligowym zanotował pięć trafień. Życzymy mu przynajmniej takiego wyniku w nadchodzących rozgrywkach. No i ogólnie - wszystkiego najlepszego.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 08 lipca 2013
Nowy numer 1?
Szansa Łukasza
Ciężko przewiedzieć, jak będzie wyglądał skład Floty w inauguracyjnym meczu z GKS Katowice. Ale coraz bardziej prawdopodobne jest, że w bramce stanie Łukasz Kupczanko.
Dotychczas rezerwowy we Flocie Kupczanko coraz bardziej przekonuje do siebie trenera Bogusława Baniaka. W sparingu z Błękitnymi w Stargardzie gola puścił, ale duża w tym "zasługa" obrony. Generalnie Łukasz w Stargardzie stanął na wysokości zadania.
Oczywiście Flota nadal intenswynie szuka golkipera i na pewno znajdzie. Pytanie tylko, czy "nowy" będzie numerem 1, czy numerem 2. Z dnia na dzień coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że będzie numerem 2, a szansę w lidze (której w poprzednim sezonie nie dostał) otrzyma Kupczanko.
I tak właśnie powinna wyglądać ścieżka kariery: 23-letni bramkarz po czasach reprezentowania innych klubów z naszego regionu (Arkonii Szczecin, Chemika Police, Pogoni Szczecin, Gryfa Kamień Pomorski i Energetyka Gryfino) powinien dostać szansę w I lidze. Chęci do pracy mu nie brakuje - zatem zrobił chyba wszystko, by na taką szansę zasłużyć.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 08 lipca 2013
GieKSa
Rywal z Wisłą 1-1
Do inauguracyjnego meczu Floty w nowym sezonie I ligi już tylko 20 dni. Pierwszy rywal, GKS Katowice, także rozgrywa sparingi. W ostatnim zremisował 1-1 z Wisłą Kraków.
Prowadzenie dla GKS uzyskał po kontrataku Krzysztof Wołkowicz w 22 minucie. Wyrównał w 48 minucie Cezary Wilk.
GKS miał dużą szanse wygrać z Wisłą, gdyż w 50 minucie rzutu karnego nie wykorzystał Przemysław Pitry (trafił w słupek).
Tego samego dnia wcześniej GKS przegrał 1-2 z III-ligowym BKS Bielsko-Biała (oczywiście grał w gorszym składzie).
Jeżeli chodzi o transfery, to GKS jest w podobnej sytuacji jak Flota: odeszło już kilku piłkarzy (m. in. łotewski napastnik Deniss Rakels), a nikt jeszcze nie doszedł.
Krzysztof Dziedzic.
Niedziela, 07 lipca 2013
Cenne uwagi
Odważnie do przodu
Cztery gole strzelone w sparingu II-ligowym Błękitnym Stargard cieszą. Jeżeli dodamy do tego także cztery trafienia w nie tak dawnych meczach ligowych z Termaliką Nieciecza oraz Sandecją Nowy Sącz, to wygląda na to, że w zespole Wyspiarzy jest potencjał w ataku, na który na razie głównie narzeka trener Bogusław Baniak.
Nie ulega wątpliwości, że tym narzekaniem szkoleniowiec chce zmobilizować swoich piłkarzy. Warto przytoczyć co mówił w ostatnich minutach sobotniego sparingu z Błękitnymi, gdy było 4-1 i spotkanie było rozstrzygnięte. – Trzeba na nich krzyknąć, aby powalczyli o piątego gola – stwierdził. I krzyknął: - Grajcie odważnie do przodu!
Patrząc na skład Floty, to potencjał z przodu jest. Charles Nwaogu może poradzić sobie z każdym obrońcą. Wszystko wskazuje na to, że coraz pewnie będzie czuł się skrzydłowy Christian Nnamani. Bartosz Śpiączka ma być przesunięty do przodu i golem z Błękitnymi oraz czterema bramkami w poprzednim sezonie I ligi potwierdza, że może być skuteczny. Ensar Arifović stara się szukać piłkę do grania i trener Baniak musi starać się to wykorzystać. Dodając do nich kreatywnego Krzysztofa Bodzionego oraz dynamicznych skrzydłowych, to szansa na gole w lidze (mimo nieobecności Sebastiana Olszara, czy Arkadiusza Aleksandra) jest.
Baniakowi zależy też na golach i wysokich zwycięstwach pod kątem kibiców w Świnoujściu. Przyznał, że trochę martwiła go niezbyt liczna widownia na meczach Floty i – jak dla niego – stosunkowo nieduża grupa głośnych fanów. Chce zrobić wszystko, by przyciągnąć sympatyków na trybuny. A gole i wiele okazji bramkowych ma być do tego jednym z kluczy.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Niedziela, 07 lipca 2013
Po sparingu
Opaska Christiana
Zwycięstwo 4-1 nad beniaminkiem II ligi, Błękitnymi Stargard, na pewno może cieszyć. Ale trener Bogusław Baniak miał sporo zastrzeżeń do gry swojego zespołu. - Mieliśmy grać 8 podań bez straty piłki, a my gramy 2 - rzucił w pewnym momencie do drugiego szkoleniowca, Jerzego Rota.
Baniak koniecznie chce poprawić atak pozycyjny Floty. Liczy na grę z pierwszej piłki, albo na co najwyżej dwa kontakty z futbolówką. W meczu z Błękitnymi był z tym, zwłaszcza na początku, problem. Jednak w miarę upływu czasu Wyspiarze jakby łapali rytm. - Sparing był pożyteczny - stwierdził po meczu Baniak. - Musimy grać jak najwięcej, bo w meczach najlepiej się piłkarze uczą. Początek ligi zbliża się szybko, dlatego jeszcze raz dziękuję Błękitnym, że z nami zagrali.
Szkoleniowiec już wcześniej sygnalizował, że wysoko ocenia grę obronną Floty. W sobotę trochę ponarzekał po stracie gola, ale generalnie musiał być zadowolony, gdyż poza słabszymi okresami w pierwszej połowie (kiedy Błękitni kilka razy stworzyli niebezpieczeństwo pod polem karnym, albo w polu karnym Floty), to w drugiej części spotkania mieli już z tym większy kłopot.
Oczywiście gra zespołu to jedno, a występ poszczególnych piłkarzy to drugie. Baniak ma swoje pomysły na grę i szuka wykonawców. Jednym z nich jest Bartosz Śpiączka, którego chce przesunąć bardziej do przodu. - Dla mnie to kandydat na pozycję numer 9 - wyjaśnił Baniak.
Trenerowi brakuje wciąż 10 i bramkarza. W sobotę miał być testowany kolejny golkiper, ale nie dojechał. Cały mecz zagrał Łukasz Kupczanko, który nie zawiódł. - Brawo Siergiej! - rzucił Baniak w stronę trenera bramkarzy Siergieja Szypowskiego po jednej z udanych interwencji Kupczanki.
Szkoleniowiec zadowolony był też z Christiana Nnamaniego, choć początkowo miał do niego uwagi i zastanawiał się, skąd na jego ręku wzięła się kapitańska opaska (Christian dostał ją od schodzącego z boiska Krzysztofa Bodzionego - dop. red.). Potem jednak Nnamani kilka razy ładnie szarpnął i Baniak zaklaskał. - Brawo Christian! - zawołał. i dodał: - Dlatego nosisz kapitańską opaskę!
A po meczu dodał: - Jeżeli opaska kapitana Christianowi pomaga, to będzie ją nosił... pod koszulką.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 06 lipca 2013
Sparing na plus
Błękitni - Flota 1-4
(0-1)
Flota: Kupczanko - Fryc (46 Kosakiewicz), Stasiak, Udarević (46 Zalepa), Opałacz, Wrzesień (55 Nnamani), Kieruzel (46 Mysiak), Bodziony (64 Szałek), Byszewski (46 Yohan, 65 Śpiączka), Arifović (46 Nwaogu), Gancarczyk (46 Kursa, 69 Gilewicz).
Mecz rozpoczął się o godzinie 12:00
Piłkarze Floty pokonali dziś w meczu sparingowym w Stargardzie beniaminka II ligi, zespół Błękitnych. Dwa gole dla Wyspiarzy strzelił Maciej Mysiak, kończąc kontrę i akcję całego zespołu.
Już w 4 minucie Wyspiarze objęli prowadzenie. Wybitą daleko przez bramkarza Łukasza Kupczankę piłkę przegrał głową Ensar Arifović. Podanie trafiło do testowanego Waldemara Gancarczyka (ostatnio grał w MKS Oława), który wyszedł do sytuacji sam na sam z bramkarzem Błękitnych i ją wykorzystał.
W 7 minucie Arifović zaczął dobrą akcję. Piłka trafiła do innego testowanego piłkarza Marcina Byszewskiego (ostatnio Radomiak Radom), ale ten niepotrzebne zdecydował się na strzał, zamiast podać do wybiegającego skrzydłem Marka Opałacza.
- Utrzymajcie piłkę! - krzyczał do swych piłkarzy trener Bogusław Baniak. "Piłka" była najczęściej wymienianym słowem przez szkoleniowca.
Druga połowa rozpoczęła się obiecująco: po rzucie rożnym Krzysztofa Bodzionego bliski gola po strzale głową był Sebastian Zalepa. Jednak w 63 minucie podanie Bodzionego było już asystą przy golu. Poszła kontra, piłka trafiła na skrzydło do pomocnika "Wyspiarzy", który wbiegł w pole karne i wyłożył piłkę Mysiakowi.
W 79 minucie Sebastian Inczewski zdobył bramkę kontaktową dla Błękitnych, ale końcówka należała do Floty. W 84 minucie Charles Nwaogu powalczył w polu karnym rywali o piłkę, która trafiła do Bartosza Śpiączki, a ten trafił w długi róg. Minutę później ładną zespołową akcję wykończył Mysiak.
- Wynik lepszy, niż gra - podsumował mecz Baniak. - Brak w naszej grze harmonii, brakuje płynnego przejścia z obrony do ataku. Jak nie ma Bodzionego ciężko o rozegranie piłki. Dobre fragmenty gry miał Christian Nnamani. Piłkarze z przodu dobrze grają w defensywie, ale oni muszą grać dobrze w ataku. Chciałbym podziękować Błękitnym za fajny sparing na fajnej murawie.
- Flocie się nie odmawia - uśmiechnął się trener Błękitnych Krzysztof Kapuściński.
Maciej Zgraja, Krzysztof Dziedzic.
Sobota, 06 lipca 2013 Rozmowa z Arkadiuszem Aleksandrem
Nie sądziłem, że nie awansujemy
|
- Dlaczego zdecydowałeś się jednak odejść z Floty?
- Nie zrealizowaliśmy postawionego przed moim przyjściem celu jakim był awans do ekstraklasy i dlatego postanowiłem - zgodnie z wcześniejszą umową - odejść.
- Jak wspominasz te pół roku spędzone w Świnoujściu?
- Nie mogę powiedzieć, że będę miło wspominał, bo najważniejszy był wynik. W styczniu byłem przekonany, że z tym zespołem awansujemy do ekstraklasy, ale się nie udało. Życie okazało się dla nas brutalne. Natomiast miasto Świnoujście bardzo mi się podoba i jest tu przyjemnie.
- Jak odbierasz drużynę?
- Uważam, mimo że nie awansowaliśmy, iż z całej walczącej o awans czwórki mieliśmy najlepszy zespół. Pokazały to wyniki meczów z nimi - wyjazdowe remisy w Krakowie i Bydgoszczy oraz wysoka wygrana u siebie z Termalicą. W każdym z tych meczów byliśmy zespołem lepszym. Moja ocena jest taka, że awansu nie wywalczyliśmy tylko i wyłącznie przez zachowanie niektórych piłkarzy. Każdy z nas musi stanąć przed lustrem i odpowiedzieć sobie na pytanie: czy pchał zespół do przodu czy ciągnął go w dół.
- Czy podzielasz pogląd, że zespół był źle przygotowany do rundy, a na zgrupowaniu panowała samowola?
- Odnośnie samowoli na zgrupowaniu, nic takiego nie miało miejsca. Natomiast co do przygotowania, to z takim zespołem jak Polonia Bytom, mając nasz potencjał piłkarski, powinniśmy wygrać nawet źle przygotowani. Czasami bywa, że jak piłkarz źle kopnie piłkę, to zaraz mówią że jest źle przygotowany. To udziela się następnym i wychodzi na to, że cały zespół jest źle przygotowany.
- Uważasz więc, że gdyby został trener Nowak to byłyby te same wyniki?
- Myślę, że nie byłoby gorzej jeśli chodzi o miejsce w tabeli. Trener Kafarski potrzebował czasu żeby poznać zespół. Przypomnę, że trener Nowak zostawił zespół na drugim miejscu z zaległym meczem, więc może teraz powiedzieć, że on by awansował.
- Czego zbrakło poza tym, co powiedzieliśmy wcześniej?
- Na pewno wsparcia świnoujskich kibiców. Podam przykład pierwszego meczu, który grałem przed swą nowa publicznością - o Puchar Polski ze Śląskiem Wrocław. W siódmej minucie spotkania pierwszoligowca z mistrzem Polski tracimy bramkę i zamiast otuchy sypią się wyzwiska. To nie jest poziom godny sympatyków zespołu walczącego o awans do ekstraklasy. Na boisku na pewno brakowało trochę fartu, szczególnie na początku rundy. Już w pierwszym meczu w Grudziądzu, gdzie sędzia w końcówce meczu dał rywalom karnego po kontrowersyjnym zagraniu ręką, w drugim strzeliliśmy sobie bramkę samobójczą a druga padła ze spalonego.
- Wróćmy na chwilę do dwumeczu ze Śląskiem. Zaczął się kapitalnie a jednak nawalił. Co się stało?
- Takie jest piłkarskie życie. Mieliśmy w pierwszym spotkaniu swoje sytuacje, mieliśmy nawet przewagę, a przegraliśmy przez sędziego. Skutkiem tego w meczu rewanżowym u siebie musieliśmy zagrać bardziej ofensywnie, a przez to się odsłonić i stąd dość łatwo stracona bramka. Nie zmienia to faktu, że w tym meczu graliśmy dużo gorzej i byliśmy słabsi. Ale na pewno nie można powiedzieć, że w meczu wrocławskim byliśmy źle przygotowani.
- Jakie mecze szczególnie wspominasz?
- Miło, na pewno te najlepsze, z drużynami z czołówki: Cracovią, Zawiszą i Termalicą. W porównaniu do przegranych wyraźnie meczów jesiennych z tymi drużynami postęp jakości gry był ogromny. Natomiast najbardziej boli mecz z Kolejarzem.
- Strzeliłeś sześć bramek...
- Czyli najwięcej na wiosnę we Flocie. Na pewno mogło być ich więcej. Była jednak silna rywalizacja, nie tylko z Nwaogu, ale także Arifoviciem, Olszarem, Śpiączką a nawet Nnamanim. W Sandecji strzeliłem o jedną bramkę więcej, ale więcej grałem i w przeliczeniu na rozegrane minuty, na pewno skuteczniejszy byłem we Flocie.
- Czy będziesz kibicował Flocie?
- Mam dobry kontakt z kolegami, więc na pewno będę śledził wyniki Floty, obserwował jak jej się układa i trzymał za chłopaków kciuki. Myślę, że po pozyskaniu bramkarza, jeśli nie odejdzie już więcej zawodników, drużyna wciąż będzie mocna i rywalizacja o miejsce w składzie nadal ostra.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 05 lipca 2013
Transfery
Niedziela podpisał
Bartłomiej Niedziela został nowym piłkarzem Bogdanki Łęczna, z którą podpisał dwuletni kontrakt. 28-letni pomocnik dotychczas grający we Flocie od kilku dni przebywał na testach w klubie z Łęcznej.
Miniony sezon Niedziela spędził we Flocie Świnoujście, w której zagrał w 27 spotkaniach pierwszej ligi, zdobywając trzy bramki. Teraz będzie starał się strzelać gole dla I-ligowego rywala Wyspiarzy.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 05 lipca 2013
Orange Sport
Flota w telewizji
Piłkarze Floty zagrają jutro w Stargardzie sparing z beniaminkiem II ligi, Błękitnymi. Spotkanie rozpocznie się o godz. 12 - co wydaje się dość istotne dla Wyspiarzy.
O bardzo dobrych występach Floty w poprzednim sezonie nie zapomnieli dziennikarze Orange Sport - czyli stacji telewizyjnej mającej prawa do transmisji ze spotkań I ligi. I dlatego dwa pierwsze mecze Floty będą transmitowane przez Orange Sport w niedzielę od godz. 12.30.
Najpierw kamery telewizyjne pojawią się na meczu Floty w Świnoujściu z GKS Katowice (28 lipca), a potem pojadą do Legnicy, gdzie Flota 4 sierpnia zagra z Miedzią - byłym zespołem trenera Wyspiarzy, Bogusława Baniaka.
Krzysztof Dziedzic.
Piątek, 05 lipca 2013
Transfery
Dwa wzmocnienia poszukiwane
Bramkarz i ofensywny pomocnik - to dwa główne cele transferowe Floty przed zaczynającą się w pełni lata rundą jesienną I ligi.
Po odejściu Grzegorza Kasprzika dużą szansę występów w podstawowej jedenastce otrzyma dotychczas rezerwowy Łukasz Kupczanko. - Kupczanko nauczył się przy Kasprziku pracy i to mi się podoba - stwierdził nowy trener Wyspiarzy, Bogusław Baniak. I dodał, że sprawa numeru 1 we Flocie jest otwarta. Flota potrzebuje dwóch solidnych golkiperów, ale nie jest przesądzone, że ten, który dojdzie będzie numerem 1 lub na pewno nie będzie.
Trener Wyspiarzy mocno szuka też ofensywnego pomocnika. Kolejnym wyborem, przed którym stanie szkoleniowiec, będzie sprawa koniecznego występu w pierwszej "11" młodzieżowca. Trener nie ukrywa, że bardzo mocno liczy zwłaszcza na Mateusza Września oraz Patryka Fryca.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 04 lipca 2013
Transfery
Pomocnicy z GKS, obrońcy w Termalice
Flota testuje i rozgląda się za nowymi piłkarzami, ale oczywiście rywale też nie próżnują. Doszło już do kilku ciekawych transferów.
Mająca ekstraklasowe aspiracje Arka Gdynia poza zakontraktowaniem byłego już napastnika Floty Arkadiusza Aleksandra pozyskała innego napastnika Łukasza Jamroza z Korony Kielce. Także mająca chęć awansu Olimpia Grudziądz postarała się o króla strzelców I ligi z poprzedniego sezonu, Macieja Kowalczyka oraz o pomocnika Łukasza Suchockiego ze Stomilu Olsztyn.
Spadkowicz z ekstraklasy, GKS Bełchatów, pozyskał z Bogdanki Łęczna wyróżniającego się w I lidze skrzydłowego pomocnika Michała Renusza oraz innego pomocnika Piotra Piekarskiego z Polonii Warszawa. A doświadczony pomocnik Piotr Rocki przeniósł się z GKS Tychy do Kolejarza Stróże. Beniaminek I ligi, Wisła Płock, wzmocnił się dobrym pomocnikiem Stomilu Olsztyn Pawłem Kaczmarkiem.
Jak na razie królem polowania jest Termalica Nieciecza. Poza dwoma piłkarzami Floty Grzegorzem Kasprzikiem i Sebastianem Olszarem pozyskała pomocnika grającego ostatnio dla Korony Kielce - Tomasza Foszmańczyka, obrońcę Bartosza Kopacza (ostatnio Górnik Zabrze), innego obrońcę Kamila Moskala (ostatnio Wisła Kraków w Młodej Ekstraklasie) oraz defensora Bogdanki Łęczna - Dawida Sołdeckiego.
Odnotujmy też powrót do Bogdanki Łęczna po kontuzji byłego napastnika Pogoni Szczecin, Macieja Ropiejki.
Krzysztof Dziedzic.
Środa, 03 lipca 2013
Asystent Bogusława Baniaka - Jerzy Rot
Miłośnik psów
Trenera Bogusława Baniaka kibice dobrze znają. A kim jest drugi szkoleniowiec - Jerzy Rot? W naszym regionie kibice dowiedzieli się więcej o jego istnieniu, gdy został drugim trenerem Pogoni Szczecin, w przerwie zimowej sezonu 2010/2011.
Do Pogoni ściągnął go ówczesny pierwszy szkoleniowiec Portowców Artur Płatek. Stało się tak po rekomendacji innego szkoleniowca Pogoni Piotra Jankowicza, który razem z Rotem pracował w ŁKS Łódź. Potem Rot współpracował w Pogoni z Marcinem Sasalem i Ryszardem Tarasiewiczem. Ponadto ma za sobą pracę m.in. w Stali Kraśnik i Radomiaku Radom.
Zmiany miejsca zatrudnienia i zmiany współpracowników często kwituje jednym zdaniem: - W piłce jest jak na przystanku tramwajowym: jeden wsiada, a drugi wysiada.
Rot we wrześniu skończy 58 lat, czyli jest o trzy lata starszy od trenera Baniaka. Żona Jadwiga, dwie córki Agnieszka i Anna oraz status dziadka - to największe prywatne sukcesy Rota.
Prywatnie też bardzo lubi psy. - Gdybym nie zajmował się sportem założyłbym schronisko dla psów - stwierdził kiedyś.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 03 lipca 2013 Stelmet UKP Zielona Góra - Flota 1-2 (1-1)
0-1 Michał Stasiak - 6
1-1 Sebastian Górski - 25
1-2 Piotr Kieruzel - 69 z karnego
Flota: Gąsiorowski (46 Hamrplm), Zalepa (46 Kieruzel), Jasiński, Nwaogu (46 Kurs), Fryc (46 Kosakiewicz), Mysiak (46 Szałek), Stasiak, Bodziony, Wrzesień, Arifović (70 Śpiączka), Byszewski.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski.
Mecz toczony był w 30-stopniowym upale, na bardzo dobrze przygotowanym trawiastym boisku. Mimo gorąca zawodnicy grali z dużym zaangażowaniem. Przewaga była po stronie Floty, która odniosła zasłużone zwycięstwo.
tg
Środa, 03 lipca 2013
Bramka - i do kasy
- Nie spiesz się! Najpierw naucz się grać w piłkę, potem będziesz się spieszył - to we wtorek usłyszał jeden z piłkarzy Floty od nowego trenera Bogusława Baniaka podczas wtorkowego popołudniowego treningu. Ciekawych zdań nie zabrakło, co potwierdziło, jak barwną postacią jest nowy szkoleniowiec Wyspiarzy.
Wtorkowy trening rozpoczął się oczywiście od rozgrzewki, którą prowadził drugi szkoleniowiec, Jerzy Rot. Piłkarze "klepali" piłkę, starali się odgrywać ją w powietrzu. Następnie było rozciąganie.
Potem do akcji wkroczył Baniak. Podzielił piłkarze na trzy 6-osobowe drużyny w polu. Pierwszej z drużyn nakazał atak na drugi zespół. Piłkarze mieli za zadanie grać co najwyżej na dwa kontakty z piłką. W razie niepowodzenia (straty piłki) do ataku przystępował drugi zespół i atakował broniącą się trzecią drużynę. Jeżeli stracił piłkę, to trzeci zespół atakował pierwszą drużynę, itd.
Szkoleniowiec miał kilka uwag i powodów do narzekań. Dość szybko przerwał ćwiczenie i wezwał piłkarzy do siebie.
- Mieliście szanować piłkę - mówił. - Zespół, jak ma piłkę, to się nią cieszy. Jak masz piłkę, to możesz coś zrobić: zdobyć bramkę i zarobić pieniądze. A tu strata za stratą.
Piłkarzom, którzy popełniali błędy, nakazywał robienie 20 pompek. Maciej Mysiak po nieporozumieniu ze skrzydłowym i posłaniu piłki na aut był tak zrezygnowany, że nie czekając na słowa Baniaka od razu przystąpił do pompek.
Oczywiście wcześniej był odpowiedni komentarz. - To jest „konina”! - krzyknął np. trener (czyli według niego ktoś podaniem wsadził partnera z drużyny na tzw. konia).
W miarę upływu czasu było lepiej. - Brawo! O to chodzi! - wołał Baniak.
W zajęciach brał udział m.in. Damian Siwiec, który próbuje przebić się do kadry meczowej pierwszego zespołu. Indywidualnie trochę czasu poświęcał mu Rot, który po ojcowsku go pouczał.
W środę Flota zagra sparing w Zielonej Górze z UKS Zielona Góra. Wystąpią w nim m.in. Krzysztof Bodziony, Marek Opałacz i Radosław Jasiński, którzy zdecydowali się przedłużyć kontrakty z Flotą.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 02 lipca 2013 A jednak będzie jutro sparing
Nasza drużyna wystąpi jutro w Zieloniej Górze. Będzie to drugi występ naszych zawodników po urlopach, a pierwszy pod nadzorem Bogusława Baniaka.
Jutrzejszy przeciwnik - Stelemet UKP Zielona Góra - powstał w wyniku fuzji zielonogórskich klubów: Uczniowskiego Klubu Piłkarskiego i Lechii, mającej za sobą występy w starej II (obecnie I) lidze. W sezonie 2012/13 zdobył w dolnośląsko-lubuskiej grupie III ligi 80 punktów i zajął pierwsze miejsce, dzięki czemu awansował do II ligi. Najlepszym strzelcem drużyny jest były piłkarz Floty - Wojciech Okińczyc, zdobywca 27 bramek.
tg
Wtorek, 02 lipca 2013
Sparingi
Błękitni, Pogoń, Hertha
Błękitni Stargard, beniaminek II ligi, będzie drugim sparingpartnerem Floty przed rozgrywkami I ligi w sezonie 2013/2014. Mecz zostanie rozegrany w sobotę w Stargardzie. Początek o godz. 12.
- Mamy już zaplanowane trzy kolejne sparingi - informuje kierownik Floty, Leszek Zakrzewski. - 13 lipca zmierzymy się z Pogonią w Szczecinie, 16 lipca z beniaminkiem 1. Bundesligi Herthą w Berlinie, zaś 19 lipca spotkamy się w Świnoujściu z Torgelover SV.
Flota planowała też sparing na środę (jutro), ale ostatecznie postanowiła przeprowadzić trening w Niemczech.
Krzysiek
Poniedziałek, 01 lipca 2013
„Nie” dla gry na „nie”
Dziś pierwszy dzień pracy trenera Bogusława Baniaka we Flocie. Jak ocenił zespół Wyspiarzy w przegranym 0-2 sparingowym meczu z Lechią Gdańsk? - Flota to zespół kapitalnie zorganizowany na „nie” - mówi Baniak wprost.
I od razu zastrzega, że jego filozofia gra jest trochę inna.
- Widziałem dużo pozytywów w meczu z Lechią – twierdzi. – Bardzo dobre warunki fizyczne moich piłkarzy, bardzo dobra gra z tyłu. Jeżeli zostanie trzon drużyny, to powinno być dobrze.
To co z tą grą na „nie”?
- To będę starał się trochę zmienić - mówi. - Można grać defensywnie i zdobyć 40 punktów w rundzie, ale mnie to nie interesuje. Moja mentalność i filozofia gry jest inna. Musimy grać do przodu. Będę o tym rozmawiał z piłkarzami i dyrektorem klubu.
Krzysiek
Poniedziałek, 01 lipca 2013
Aleksander w Arce
Napastnik Floty Arkadiusz Aleksander skorzystał z możliwości odejścia przed końcem kontraktu - i w najbliższym sezonie będzie reprezentował barwy Arki Gdynia.
Arek miał zapis w kontrakcie umożliwiający mu odejście do innego zespołu w przypadku braku awansu Floty do ekstraklasy. Teraz chce powalczyć o awans z Arką. Dziękujemy mu za 6 goli w rundzie wiosennej i życzymy powodzenia w Gdyni. Chociaż patrząc na przeszłość, to mieliśmy już wielu piłkarzy, którzy z Floty trafili do Arki. Spora część później wróciła do Świnoujścia, zatem możemy śmiało możemy powiedzieć Arkowi - "do zobaczenia"...
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 01 lipca 2013
Flota Baniaka
Dwa treningi dziennie od poniedziałku do piątku (z wyjątkiem środy) - tak wyglądać będzie pierwszy tydzień pracy trenera Bogusława Baniaka z piłkarzami Floty. - Zawodnicy będą w klubie praktycznie od 9 do 18 - mówi Baniak.
Od dziś szkoleniowiec może zacząć wprowadzać swój pomysł na grę. A że jakichś pomysłów można się spodziewać, świadczy o tym dotychczasowa kariera szkoleniowca.
Baniak znany jest w środowisku jako specjalista od awansów. Nic dziwnego - ma ich kilka w swoim życiorysie: z Pogonią Szczecin, Amiką Wronki, Lechem Poznań, czy ostatnio z Miedzią Legnica. We Flocie też marzy się zarządowi awans, ale szkoleniowiec realnie patrzy na sytuację i chłodzi nastroje. - Celem na ten sezon będzie spokojne utrzymanie się w I lidze, o awansie pomyślimy w następnym - stwierdził.
A zatem specjalista od awansów na razie musi stać się specjalistą od utrzymania się. Będzie miał do dyspozycji słabszy personalnie (niż w poprzednim sezonie) skład, ale specjalnie się tym nie przejmuje - uważa, że z tych piłkarzy, których ma do dyspozycji, można zrobić fajnie grający zespół. Jego wielkim atutem jest doświadczenie: jako szkoleniowiec seniorów pracuje już ponad 20 lat.
Baniak znany jest także jako mistrz motywacji. Związane to było m.in. z jego ekspresyjnym zachowaniem. Jednak po przejściu cztery lata temu zawału serca musiał trochę zmienić styl rozmów z piłkarzami.
Pochodzący z Pyrzyc szkoleniowiec prowadził dotąd 12 zespołów. Flota jest 13. klubem, w którym pracuje. Wierzymy, że nie będzie oznaczać to jakiegoś pecha...
Krzysztof Dziedzic
| |
|
|
Archiwum wiadomości
z lipca 2013 |
| |