Juniorzy w Świnoujściu, rezerwy w Choszcznie
Trzy mecze Chi Fona
W niedzielę w Świnoujściu mecze ligowe rozegrają juniorzy Floty.
Juniorzy starsi podejmą w lidze wojewódzkiej od godz. 13.30 Gwardię
Koszalin. Flota na inaugurację przegrała 0-5 w Policach z Chemikiem,
natomiast Gwardia pokonała u siebie 4-0 Akademię Piłkarską Szczecinek.
Łatwo nie będzie, ale liczymy przynajmniej na pierwszy punkt naszego
zespołu.
Także w niedzielę o godz. 16 pierwszy mecz rozegrają juniorzy młodsi,
występujący w pierwszej klasie. Podejmą Energetyka Gryfino.
Natomiast grające w szczecińskiej lidze okręgowej (5 lidze) rezerwy
Floty Świnoujście już dziś zmierzą się w Choszcznie z Gavią. Oba zespoły
nie doznały jeszcze porażki, są sąsiadami w tabeli (Flota II jest
czwarta, a Gavia piąta) zatem zapowiada się ciekawy mecz.
Ciekawostkę stanowi fakt, że we wszystkich trzech meczach naszych
zespołów - juniorów starszych, juniorów młodszych oraz rezerw - trenerem
Floty będzie Ferdinand Chi Fon, który tymczasowo zastąpi trenera
Krzysztofa Wierzbickiego na stanowisku szkoleniowca juniorów.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 31 sierpnia 2013
Z Sebastianem Zalepą przed meczem z Dolcanem
Ambicję i waleczność mamy wrodzone
- Jakie były powody wyników z Sandecją i Arką? - Myślę, że brak konsekwencji w naszych działaniach i koncentracji. Nie można inaczej tego określić, skoro w meczu z Sandecją tracimy 2 bramki po kontrach z naszego rzutu rożnego oraz 2 bramki po stałych fragmentach gry. Ktoś zaspał, ktoś nie doskoczył do przeciwnika i efektem były cztery bramki. Natomiast spotkanie z Arką przebiegało po naszej myśli. Stworzyliśmy kilka sytuacji pod bramką rywala i zabrakło odrobinę zimnej krwi. A tak sytuacje się zemściły. Arka wykorzystała nasze zbyt szybkie rozpoczęcie gry i zrobiło się 1-0. Później ruszyliśmy do przodu i nadzialiśmy się na zabójcze kontry. Myślę, że te spotkania pokazały nam co należy poprawić, nad czym więcej pracować.
- Czyli, co trzeba zmienić i poprawić? - Nie patrząc w jakich okolicznościach wpadły bramki w Nowym Sączu, to jeżeli rywal strzela tyle bramek, to zawsze winna jest obronna. Trzeba to przyjąć na klatę i przeanalizować swoją grę. Myślę, że rozgrywając na poziomie I ligi kilkadziesiąt spotkań, nie mogą przydarzać się takie mecze z trzema i czterema bramkami w plecy. Dostaliśmy niezłą szkołę od rywali i wierzę, że nasza gra obronna nabierze więcej odpowiedzialności za swoje poczynania. Uważam, że już w spotkaniu z Rybnikiem było widać poprawę. Na pewno zadania nie ułatwi świeża kontuzja Marka Opałacza. Na pewno czeka go rekonwalescencja i nasza linia obronna znów będzie pozmieniania. Swojej gry nie chcę oceniać publicznie, choć oczywiście mam swoje spostrzeżenia. Uważam, że słabości z boiska należy ukrywać i pokazywać to, co najlepsze zawodnik ma w danym dniu.
- Stałe fragmenty gry? - Znów coraz więcej czasu poświęcamy temu elementowi. Uważam, że idzie to w lepszym kierunku. Sam mam żal do siebie, bo w spotkaniu z Łęczną i Rybnikiem przy odrobinie szczęścia umieściłbym z trzy piłki w siatce rywala. Muszę jeszcze lepiej wykorzystywać swoje 194 cm wzrostu. Obrońca grający dobrze głową pod bramką przeciwnika to skarb i wartość dla zespołu. Wierzę w swoje odblokowanie, a później znów nabiorę jeszcze większej wiary, jak w poprzednich dwóch sezonach gdzie zawsze strzelałem po 6-7 bramek.
- Dolcan Ząbki. Co wiesz o tej drużynie? - Bardzo dobrze poukładany zespół w pomocy. Grający najczęściej 5-6 zawodnikami w tej formacji. Szczególnie środek pola jest zagęszczony i występują tam gracze nieźle wyszkoleni technicznie, potrafiący grać na jeden kontakt z umiejętnością zmiany ciężaru gry na drugą stronę. Do tego szybcy skrzydłowi Paweł Tarnowski i Damian Świerblewski oraz lis pola karnego Dariusz Zjawiński.
- Jakie są szanse na wygraną z Dolcanem? - Czeka nas chyba najtrudniejsze spotkanie w tym sezonie. Oczywiście jeżeli rozpoczniemy to spotkanie z nastawieniem, że to my gramy od tyłu z dużą pewnością siebie i odpowiedzialnością za podanie oraz wykorzystanie sytuacji jaką sobie stworzymy to myślę, że jesteśmy w stanie wrócić z kompletem punktów. Znam nasz zespół i nie z takimi drużynami graliśmy jak równy z równym. Mamy swoje ambicje i waleczność wrodzoną.
- Perspektywy na dalszą przyszłość? - Marzę o klubie w ekstraklasie i chciałbym skończyć studia magisterskie na Wydziale Kultury Fizycznej i Promocji Zdrowia na Uniwersytecie Szczecińskim. Nie jest łatwo studiować zaocznie grając regularnie w I lidze i występując we Flocie Świnoujście. Powroty przez całą Polskę i późniejsze przesiadywanie niewyspanym na uczelni, podczas gdy inni wypoczywają, nie należą do najprzyjemniejszych. Mimo tego trochę szkoda byłoby ukończyć szkołę jedynie z tytułem licencjata bez mgr przed nazwiskiem.
- Dziękuję za rozmowę.
Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 31 sierpnia 2013
Czy uda się powtórzyć wiosnę?
5 maja bieżącego roku na stadionie w Ząbkach rerwelacja wiosny - tamtejszy Dolcan - podejmował chimerycznie grającą w tym momencie Flotę Świnoujscie. Wygrała Flota po bramce Krzysztofa Bodzionego 1-0 i przypomniała głośno o swych aspiracjach do awansu. Jutro ponownie zespoły te spotkają się na tym samym stadionie. Dolcan znów jest na fali, Flota znów ma mały dołek. Czy historia się powtórzy?
Bardzo byśmy chcieli, ale zadanie będzie bardzo trudne. Dolcan ma bardzo mocny środek pola i groźnych strzelców, takich jak Grzegorz Piesio, Paweł Tarnowski czy Dariusz Zjawiński. Zresztą skoro klub rezygnuje z takiego łowcy bramek jak Maciej Tataj (gra on obecnie wraz z Ivanem Udareviciem, Damianem Falisiewiczem i Mateuszem Broziem w Motorze Lublin), to już świadczy o tym, jak mocno musi czuć się w przodzie i jak ciężkie zadanie czeka naszą defensywę. Jest to drużyna, która strzeliła dotąd najwięcej bramek w I lidze (14 w 5 meczach). Zaczęła od rozgromienia 5-0 Olimpii w Grudziądzu, potem między innymi pokonała 4-0 GKS Tychy. Do tej pory nie przegrała.
Jak na tym tle wygląda Flota? Zdobyła mniej o trzy punkty, różnica bramek znacznie skromniejsza (5-6), jest o cztery miejsca niżej w tabeli. Jesteśmy za to wzmocnieni dwoma nowymi zawodnikami - młodym utalentowanym bramkarzem Jakubem Kosiorkiem i starym piłkarskim wygą Robertem Kolendowiczem. Ale są i straty. Z powodu kontuzji nie pojadą do Ząbek Michał Stasiak, Marek Opałacz, Maciej Mysiak i Mateusz Wrzesień.
Mecze z Dolcanem jak pamiętamy zawsze były zacięte. Gramy z nim od początku występów w I lidze, do tej pory o jeden mecz wiecej (tzn. 5) wygrała Flota, stzreliła również o jedna bramkę więcej (12-11). Ale w Ząbkach Dolcan po raz ostatni wygrał w sezonie 2009/10. No i zaczyna się miesiąc wrzesień, który zawsze był dla Floty najlepszy (rok temu 1 września wygraliśmy 2-0 w Legnicy). Historia jest więc za nami, ale czy tylko ona?
Spotkanie rozpocznie się na ząbkowskim stadionie jutro (niedziela) o godzinie 12:15. Istotne fragmenty pokaże w przerwie i po zakończeniu spotkania Bełchatów - Miedź telewizja Orange Sport.
Waldemar Mroczek
Piątek, 30 sierpnia 2013
Wspomnienia lepsze i gorsze
Sebastian Krasny z okręgu krakowskiego będzie arbitrem niedzielnego meczu Floty z Dolcanem w Ząbkach. W dwóch poprzednich sezonach Krasny sędziował Wyspiarzom trzy razy - zawsze na wyjeździe.
Jeden z meczów wiąże się z bardzo przyjemnymi wspomnieniami. W rundzie jesiennej poprzedniego sezonu Krasny był arbitrem meczu Floty w Łodzi z ŁKS, które zakończyło się rekordowym w historii I-ligowych występów świnoujścian zwycięstwem – aż 7-1. Niestety, dwa inne wspomnienia są już gorsze: gdy Krasny był sędzią przegranych przez Flotę meczów w Katowicach z GKS (0-2) oraz z Wartą w Poznaniu (2-4).
Krzysiek
Piątek, 30 sierpnia 2013
Nie ma problemu na lewej pomocy
Bramkarz Jakub Kosiorek (na zdjęciu z prawej) oraz pomocnik Robert Kolendowicz (z lewej) - to dwa ostatnie nabytki Floty. Emocje u kibiców wzbudza zwłaszcza zatrudnienie tego drugiego. Na co stać „Kolendę” w I lidze?
Piłkarz sam nie ukrywa, że ma zaległości treningowe. I wyraża nadzieję, iż niedługo to powinno się zmienić mocno na korzyść. Niedawno taka sama sytuacja była z innym nowym piłkarzem Floty w tym sezonie: Rafałem Grzelakiem. Został Wyspiarzem też nie w pełni możliwości fizycznych (szybkościowych i kondycyjnych). Teraz wciąż jeszcze mu brakuje do bardzo dobrej dyspozycji, ale w I-ligowym towarzystwie zaczyna być wyróżniającym się piłkarzem na boisku.
Wspomnienie o Rafale jest celowe także z innego powodu. Wielu kibiców zastanawia się: po co Flota wzięła lewego pomocnika Kolendowicza, skoro ma już lewego pomocnika Grzelaka? Widać przyzwyczajono się, że piłkarz generalnie jest „przywiązany” do jednej pozycji. Nie. Jeżeli obaj zawodnicy będą w formie (wierzymy, że rywalizacja dobrze na nich wpłynie – i nie tylko na nich) to trener Bogusław Baniak spokojnie może znaleźć dla nich obu miejsce w podstawowej jedenastce. Grzelak i Kolendowicz to piłkarze o dużych możliwościach ofensywnych. W dzisiejszym futbolu boczny obrońca bywa ofensywnym piłkarzem. A zatem lewa obrona, czy pozycja lewo-środkowego pomocnika są przez nich do obsadzenia.
33-letni Kolendowicz i 31-letni Grzelak to już nie młodzieniaszkowie, ale do piłkarskiej emerytury mają jeszcze daleko. I jeżeli tylko będą bardzo chcieli, to mogą dać Flocie bardzo dużo.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 29 sierpnia 2013
Robert Kolendowicz piłkarzem Floty
Robert Kolendowicz podpisał dziś kontrakt z MKS Flota. Jest to 33-letni pomocnik, pochodzący z Wielkopolski, mający za sobą 98 występów w ekstraklasie, w których strzelił 5 bramek. W roku 2007 świętował zdobycie mistrzostwa Polski z Zagłębiem Lubin. Poza tym występował między innymi w Lechu Poznań, Groclnie Dyskobolii Grodzisk Wlkp, Koronie Kielce, ŁKS Łódź, Odrze Wodzisław, a od sezonu 2010/11 był zawodnikiem Pogoni Szczecin.
Umowa podpisana jest na dwa lata.
tg
Czwartek, 29 sierpnia 2013
I liga
Flota trzecia i ósma
1421 widzów - oficjalnie tylu widzów obejrzało ostatni mecz I-ligowej Floty w Świnoujściu. W 5. kolejce I ligi był to trzeci wynik.
Więcej widzów było tylko na stadionach w Płocku (4500) oraz GKS Katowice (2200).
Trzy pierwsze mecze Floty w Świnoujściu zgromadziły 4750 widzów, co daje średnią 1580 kibiców na spotkanie. Taka średnia pozwala Flocie na zajęcie 8. miejsca w 18-drużynowej klasyfikacji.
Teraz piłkarze Floty zagrają w Ząbkach z wiceliderem Dolcanem, na mecze którego średnio przychodzi trochę ponad 500 kibiców. Mecz rozpocznie się w niedzielę o godz. 12.15 - jego najciekawsze fragmenty będzie można zobaczyć w przerwie i po zakończeniu spotkania GKS Bełchatów z Miedzią Legnica, które będzie transmitowane w stacji Orange Sport od godz. 12.30.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 28 sierpnia 2013
Wojewódzka liga juniorów starszych
Zaczęli grać od stanu 0-5
Od porażki 0-5 z Chemikiem w Policach rozpoczęli nowy sezon juniorzy starsi Floty.
- Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego! - krzyknęli sobie nasi piłkarze przed meczem. Jednak w pierwszej połowie nie przypominali zespołu. Rozpoczęło się optymistycznie: od strzału Sebastiana Kwiatkowskiego. Potem jednak rywale zaczęli coraz bardziej zagrażać obronie Floty. - Żyjemy! Żyjemy! - krzyczał bramkarz Wojciech Szurko, który wygrał w 16 minucie pojedynek sam na sam z rywalem. Niestety, jeszcze w tej samej minucie gospodarze objęli prowadzenie.
A do przerwy było aż 4-0 dla Chemika. Podenerwowany trener Krzysztof Wierzbicki jeszcze w tej połowie dokonał dwóch zmian. Najlepszej okazji do zdobycia gola w tej części gry dla Floty nie wykorzystał Mateusz Marynowski. Ładnie wymienił piłkę z kolegą i w polu karnym doszedł do strzału, ale trafił w bramkarza Chemika.
Po przerwie policzanie po ładnym uderzeniu zza pola karnego (piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki) podwyższyli na 5-0. - Ludzie, „ogarnijmy się”, bo będzie 10-0! - zawołał do swoich kolegów Dawid Jaracz. I nasi piłkarze zaczęli grać lepiej. Mecz się wyrównał. W 78 minucie po strzale Dawida Barańskiego piłka minęła bramkarza Chemika i zmierzała do siatki, ale sprzed linii bramkowej zdołał ją wybić jeden z obrońców gospodarzy.
- Dlaczego tak nie graliśmy od początku?! - zastanawiał się jeden z naszych młodych piłkarzy. No, właśnie… Ale okazja do rehabilitacji już w niedzielę, gdy nasza drużyna podejmie Gwardię Koszalin.
Krzysztof Wierzbicki trener juniorów Floty.
- O ocenę spotkania ciężko, bo mam wrażenie, że niektórzy piłkarze przyjechali do Polic na wycieczkę. Zawiedli mnie zwłaszcza podstawowi zawodnicy (poza Sebastianem Kwiatkowskim), którzy aspirują do treningów z pierwszym zespołem, chcą grać w rezerwach, a tymczasem zagrali bardzo słabo. W drugiej połowie trochę nasza gra się poprawiła.
Szczecińska liga okręgowa
Chi Fon chwali Tyrtysznyja
Piłkarze Floty II Świnoujście pokonali dziś 2-0 (1-0) Piasta Chociwel w meczu 5. kolejki szczecińskiej ligi okręgowej (5 liga). Rezerwy awansowały na 4. miejsce w tabeli.
Prowadzenie dla Floty zdobył w 22 minucie Mateusz Wrzesień, który zakończył składną akcję drużyny. Na 2-0 po kontrze podwyższył w 67 minucie Christian Nnamani.
- Miałem do dyspozycji kilku piłkarzy z szerokiego I-ligowego składu, ale byli po bardzo ciężkim treningu - mówi trener Floty II, Ferdinand Chi Fon. - Oprócz Września i Nnamaniego zagrali też np. Bartosz Śpiączka, Damian Siwiec, Konrad Gilewicz, Konrad Forenc i Marcin Siedlarz. Nie ma jednak co ukrywać: goście postawili nam bardzo trudne warunki i też mieli okazje do zdobycia bramki.
Przy drugim golu bardzo ładną asystą popisał się nowy nabytek Floty II, Wasilij Tyrtysznyj. - Tak zagrał, że strzelający Christian mógł zapytać bramkarza Piasta, w który róg chce dostać piłkę - twierdzi Chi Fon. - Widać, że Wasilij dużo umie i kto wie, czy nie zainteresuje się nim trener pierwszego zespołu, Bogusław Baniak.
Po 5. kolejce Flota II ma 11 punktów. O punkt wyprzedzają ją trzy zespoły: Zorza Dobrzany, Osadnik Myślibórz i Pogoń Barlinek. W sobotę świnoujścianie zagrają w Choszcznie z Gavią.
Krzysiek
Środa, 28 sierpnia 2013
Bramki 5. kolejki
Gol Piotra prowadzi
Gol obrońcy Floty Piotra Kieruzela z rzutu wolnego w meczu z Energetykiem ROW Rybnik prowadzi w głosowaniu na najładniejszą bramkę 5. kolejki I ligi prowadzonym na stronie internetowej stacji Orange Sport.
Na trafienie Piotra głosowało do dziś rana ponad 45 procent głosujących. Jedynym groźnym kontrkandydatem była bramka Dominika Kuna ze Stomilu Olsztyn (33,5 procent głosujących).
Głosowanie
tutaj.
Krzysiek
Środa, 28 sierpnia 2013
Szczecińska liga okręgowa
Dziś z Piastem
Piłkarze Floty II Świnoujście podejmą dziś, w środę, Piasta Chociwel w meczu 5. kolejki szczecińskiej ligi okręgowej (5 liga). Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.30.
Flota II jeszcze nie przegrała, ale podobnie jak I-ligowa Flota, zajmuje w tabeli 6. miejsce. Piast też jeszcze nie przegrał (2 zwycięstwa, 1 remis i 1 pauza) zatem zapowiada się ciekawe spotkanie. Goście w trzech spotkaniach stracili tylko jednego gola - mamy nadzieję, że to pobudzi ofensywnych piłkarzy Floty II.
Zwycięstwo da podopiecznym trenera Ferdinanda Chi Fona awans na przynajmniej 4. miejsce w tabeli.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 28 sierpnia 2013
Juniorzy zaczynają sezon
Początek w Policach
Dziś meczem w Policach z Chemikiem rozpoczną sezon juniorzy starsi Floty. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.30.
Po poprzednim sezonie nastąpiła reorganizacja lig juniorskich. Stworzono centralną ligę juniorów, w której nasze województwo reprezentowane będzie przez Bałtyk Koszalin, Pogoń Szczecin i Akademię Pogoń Szczecin. Flota wraz z siedmioma innymi zespołami utworzyła niżej klasyfikowaną wojewódzką ligę juniorów starszych. Oprócz Floty i Chemika zagrają tam także SALOS Szczecin, Energetyk Gryfino, Błękitni Stargard, Kotwica Kołobrzeg, Gwardia Koszalin i Akademia Piłkarska Szczecinek.
Na początek czeka nasz zespół ciężko zapowiadający się mecz w Policach, gdzie szkolenie młodzieży jest na wysokim poziomie. Liczymy jednak, że nasi zawodnicy pokażą, że warto w nich inwestować. Choć wszystko wskazuje na to, że nasz zespół nie zagra w najsilniejszym składzie, gdyż także dziś swój mecz rozegra drużyna Floty II w szczecińskiej lidze okręgowej (5 liga) - i najlepsi juniorzy mogą tam wystąpić.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 27 sierpnia 2013
Z Floty do ekstraklasy
Debiut Fryca
Patryk Fryc, były obrońca Floty, zadebiutował w ekstraklasie w barwach Wisły Kraków. W wygranym 2-0 meczu „Białej Gwiazdy” z Lechem Poznań Fryc pojawił się na boisku w 89 minucie zmieniając Michała Chrapka.
Następna okazję do występu w barwach Wisły Fryc będzie miał w sobotę w Szczecinie, w meczu z Pogonią, która przed sezonem była nim zainteresowana.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 27 sierpnia 2013
Co w mediach piszczy
Remis, czyli żal
Przegląd Sportowy: Flota ciuła punkty - Ciułamy te punkty, mamy ich osiem, ale nie nogę być zadowolony, bo dziś liczyłem na zwycięstwo - przyznał po meczu wyraźnie rozżalony trener Floty Bogusław Baniak. Skoro Flota ciuła punkty, to co powiedzieć o zespole gości? Energetyk w lidze tylko remisuje, wczoraj rybniczanie zremisowali po raz piąty.
Gazeta Wyborcza Szczecin: Flota gra nowocześnie - Musimy się cieszyć z punktu zdobytego na tak gorącym terenie - mówił trener Energetyka ROW Rybnik, Ryszard Wieczorek. - Flota od paru lat jest czołową drużyną I ligi, a mimo że latem odeszło z niej kilku zawodników, to nadal jest to silny zespół. Gra nowoczesną piłkę: wysokim pressingiem, agresywnie. Taką postawą potrafili nas stłamsić w pierwszej połowie.
Kurier Szczeciński: Tylko remis Floty W meczu z rybniczanami, po krótkiej dyskwalifikacji, na ławkę rezerwowych Floty mógł powrócić trener Bogusław Baniak. Szkoleniowiec na początku miał zmartwienie bo już po dziesięciu minutach dwaj jego podopieczni ujrzeli żółte kartki. A podział punktów pozostawił oczywiście niedosyt w obozie Floty.
Głos Szczeciński: Początek zgodny z planem Zaczęło się zgodnie z planem. Już w 15. minucie gospodarze objęli prowadzenie po bramce Piotra Kieruzela. Stoper Floty wykonywał rzut wolny tuż zza pola karnego, precyzyjnie przeniósł piłkę nad murem i po chwili mógł paść w objęcia kolegów z zespołu.
Ekstraklasa.net: Zemsta Po pierwszej połowie meczu w Świnoujściu wydawało się, że Flota wygra z Energetykiem Rybnik, ale kilka niewykorzystanych sytuacji zemściło się na miejscowych.
Sportowe Fakty: Wielkie żałowanie Piłkarze obu ekip żałowali straty punktów po remisie 1:1. Trudno się dziwić takim reakcjom, ponieważ w wyrównanym meczu szala zwycięstwa mogła przechylić się w każdą stronę. Flota Świnoujście zagrała bardzo pozytywnie w pierwszej połowie i miało to swoje odzwierciedlenie w wyniku. Prowadzenie dla świnoujścian uzyskał Piotr Kieruzel, który przymierzył z rzutu wolnego z osiemnastego metra ponad murem wprost do siatki. - Po treningach ćwiczymy stałe fragmenty z Mateuszem Szałkiem i dziś przyniosło to efekt - mówił Kieruzel. Poczynania gospodarzy napędzał przywołany Mateusz Szałek, rozgrywający najlepszą dotychczas połowę we Flocie.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 26 sierpnia 2013
Humor Rozterki Baniaka
- Ja? Ja zawiniłem?
tg, fot. MD
Poniedziałek, 26 sierpnia 2013
Sebastian Zalepa o sytuacji z 89 minuty Trzeba docenić to co otrzymaliśmy od losu
Podczas wczorajszego meczu z Energetykiem ROW najbardziej bulwersująca była sytuacja z 89 minuty, w której wrocławski sędzia Sebastian Tarnowski nie uznał bramki Ensara Arifovicia, dopatrując się rzekomego faulu Sebastiana Zalepy na Marcinie Groliku. Oto, co ma do powiedzenia na ten temat "winowajca":
- Podczas zamieszania w polu karnym wykazałem się największym sprytem i instynktownie uderzyłem piłkę. Zawodnik z Rybnika również próbował wybić piłkę, ale został nastrzelony przeze mnie a piłka spadła pod nogi Ensara, który zachował się jak na snajpera przystało i umieścił ją w bramce. Byłem zaskoczony zachowaniem sędziego, który odgwizdał mój faul dopiero w momencie, kiedy "Ari" strzelił bramkę. Myślę, że w tym spotkaniu w wielu sytuacjach sędzia niestety nie ułatwiał nam zadania, ale do jego oceny są odpowiednie osoby, które zajmują odpowiednie stanowiska. Szkoda straconych punktów, ale w poprzedniej rundzie takie punkty, jak ten wczoraj wywalczony, dałyby nam upragniony awans.... Trzeba docenić to co otrzymaliśmy od losu!
Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 26 sierpnia 2013
Niezadowolony debiutant
W niedzielnym meczu z Energetykiem ROW Rybnik po raz pierwszy na
stadionie miejskim przy ul. Matejki w Świnoujściu wystąpił młodzieżowiec
we Flocie, Tomasz Mokwa. Jak sam ocenia swój występ? - Nie jestem
zadowolony - stwierdził.
Mokwa zagrał dobrze w Gdyni z Arką i "wygryzł" ze składu Mateusza
Września. W niedzielę po meczu nie był jednak zbyt szczęśliwy.
- W pierwszej połowie mieliśmy "usiąść" wysokim presingiem na rywalach
- mówił Mokwa. - Tak zrobiliśmy i owocem była bramka. Potem powinniśmy
grać piłką po ziemi, a niepotrzebnie wdaliśmy się z przeciwnikami w
jakąś kopaninę. I ciężko było o dobre akcje. Graliśmy długą piłką na
napastnika, albo od bramkarza do bocznych pomocników. I nie przynosiło
to efektu. W drugiej połowie był chaos.
Tomek krytycznie spojrzał na swoją grę. Jednak próbował też znaleźć
jakieś pocieszenie. - To moje pierwsze kroki w I lidze - stwierdził. - Z
każdym dniem na treningach powinno być lepiej. Cieszę się, że kibice są
za nami. Wtedy nieważne, w jakiej liczbie przychodzą na mecz.
Trener Bogusław Baniak też znajdował krzepiące słowa.
- Debiut Tomka oceniam jako poprawny - mówił. - To typowy I-ligowy
debiutant. Od Tomka nie można na razie za dużo wymagać, tylko trzeba
uczyć i jeszcze raz uczyć. Jest teraz rywalizacja z Mateuszem Wrześniem
na pozycji młodzieżowca, a dotychczas było z tą rywalizacją słabo. To
dobre dla nich obu.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Niedziela, 25 sierpnia 2013
Faul? Kto go widział?
Flota - Energetyk ROW Rybnik 1-1 (1-0)
Flota: Szymon Gąsiński, Radosław Jasiński, Sebastian Zalepa, Marek Opałacz (74 Christian Ndubuisi Nnamani), Piotr Kieruzel, Mateusz Szałek, Tomasz Mokwa (61 Mateusz Wrzesień), Marek Niewiada, Krzysztof Bodziony, Rafał Grzelak, Charles Uchenna Nwaogu (65 Ensar Arifović). Rezerwowi, którzy nie grali: Konrad Forenc, Maciej Mysiak, Marcin Siedlarz, Bartosz Śpiączka.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski
Energetyk ROW: Marcin Skrzeszewski, Marcin Grolik, Marek Krotofil, Daniel Kutarba, Sławomir Szary (70 Mateusz Słodowy), Szymon Jary, Mariusz Muszalik, Daniel Feruga, Jarosław Wieczorek (26 Łukasz Bałuszyński), Idrissa Cisse (88 Marek Gładkowski), Rafał Kurzawa.
Rezerwowi, którzy nie grali: Daniel Kajzer, Paweł Staniczek, Mateusz Szatkowski, Michał Adamczyk.
Trenerzy: Ryszard Wieczorek, Łukasz Krupa, Piotr Czop. Kierownik drużyny: Henryk Cichoń.
Sędziowali: Sebastian Tarnowski (Dolnośląski ZPN), Marcin Sadowski (Kujawsko-Pomorski ZPN), Waldemar Socha (Dolnośląski ZPN), Maciej Lanckowski (Kujawsko-Pomorski ZPN).
Obserwator: Jerzy Broński.
Delegat: Łukasz Mowlik.
Widzów: 1421 (w tym 120 gości).
Minuta po minucie.
2) Wrzutka Grzelaka lecz Mokwa nie opanowuje piłki.
5) Z kombinacyjnego wolnego Grolik nad poprzeczkę.
8) Grzelak z prawej strony prosto w bramkarza.
9) Nwaogu miał w dobrej pozycji ustawionych Bodzionego i Mokwę, lecz podał bardzo źle.
10) Wieczorek zbyt lekko i w dodatku niecelnie.
14) Szałek z 17 metrów obok.
15) Jary fauluje Nwaogu na 20. metrze i otrzymuje żółtą kartkę. Rzut wolny strzałem w okienko skutecznie wykonuje Kieruzel.
17) Jasiński z podania Bodzionego zbyt lekko.
19) Skrzeszewski ubiega Nwaogu, w wyniku zderzenia obaj padają na trawę i korzystają z pomocy medycznej.
29) Feruga nożycami tuż nad poprzeczkę.
36) Po rogu Bodzionego Grzelak z daleka obok bramki.
37) Po wrzutce z autu Jasińskiego Zalepa głową obok.
39) Przed szansą Szałek, ale nie poradził sobie z obrońcą gości.
40) Podanie Kurzawy do Ferugi ale czujny Niewiada wybija na róg.
44) Przed szansą był Muszalik, ale tym razem skutecznie interweniuje Zalepa.
45+2) Ciekawa akcja Opałacza z Grzelakiem, jednak końcowy strzał zbyt lekki i w bramkarza.
50) Po rzucie rożnym wykonanym przez Bodzionego Zalepa główkuje z bliska, jednak minimalnie niecelnie.
51) W zamieszaniu podbramkowym Cisse podaje do Ferugi, który z bliska nie daje szans Gąsińskiemu.
55) Skrzeszerwski broni strzał Bodzionego z 8 metrów.
57) Mokwa uderza z daleka, ale zdobywa tylko korner.
59) Gąsiński broni strzał z ostrego kąta Cisse.
60) Próbował nieudanie Nwaogu, ale w rezultacie trzy metry przed bramką znalazł się Bodziony lecz piłkę sobie znanym sposobem złapał Skrzeszewski.
63) Po rzucie rożnym główkuje Niewiada lecz Nwaogu nie sięga piłki aby wykończyć sytuację.
68) Grzelak z 17 metrów za wysoko.
71) Kombinacyjne rozegranie rzutu wolnego - Szary trafia obok bramki.
77) Muszalik z wolnego tuż nad spojeniem.
84) Muszalik po rogu nad poprzeczkę.
89) Wrzutka Jasińskiego w pole karne do Arifovicia, który nie marnuje okazji. Jednak Grolik pada z krzykiem na murawę i sędzia bramki nie uznaje. Kto faulował? Na pewno nie Arifović ani Jasiński.
90+1) Kapitalna obrona Gąsińskiego po strzale Ferugi z bliska.
Waldemar Mroczek, video Piotr Zgraja
Niedziela, 25 sierpnia 2013
Z Krzysztofem Bodzionym o meczu z Energetykiem ROW
Bez sentymentów i ciśnienia
- W niedzielę przyjeżdża zespół z Twoich stron. Czy w związku z tym czujesz nostalgię? - Nie. Wprawdzie Rybnik od moich rodzinnych Pawłowic Śląskich dzieli tylko 25 km, to jednak nie jestem z nim w żaden sposób związany. Podejdę do tego meczu normalnie, bez sentymentów ani podniesionej adrenaliny.
- Grając w Pawłowicach jakie mieliście relacje z Rybnikiem? - Mecze były ciekawe i ściągały dużą liczbę kibiców. Stosunek kibiców obu drużyn do siebie można określić jako obojętny. Tym bardziej więc między nami piłkarzami panowały zwykłe relacje. Każdy chciał wygrać, ale dodatkowego ciśnienia nikt nie podnosił.
- Czy grałeś już kiedyś przeciw ROW? - Tak, pamiętam nasze pewne zwycięstwo 5-1, by w rewanżu przegrać 0-1. To jednak już dawne dzieje, sezon 2006/07 w IV lidze. Od tego czasu wiele się zmieniło. Pniówek obecnie gra w trzeciej lidze, Rybnik w pierwszej, a ja również w pierwszej, tyle że we Flocie.
- Co wiesz o najbliższych gościach? Jakie mają mocne a jakie słabe strony? Energetyk ROW na pewno ma ciekawą formację ofensywną. Ja osobiście bardzo dobrze znam Daniela Ferugę. To dobry technicznie 25-latek. Na pewno trzeba będzie też zwrócić uwagę na środek pomocy, czyli Jarosława Wieczorka i Mariusza Muszalika. Do tego dochodzi skuteczny Idrissa Cisse w przodzie, więc może to być bardzo niebezpieczna drużyna w tej lidze.
- W czym tkwi szansa dla Floty? - Na pewno w tym, ze rybniczanie są beniaminkiem i dopiero zaczynają grać w pierwszej lidze, więc szczególnie mecze wyjazdowe będą dla nich dużo trudniejsze. Natomiast my, jeśli zagramy tak, jak w pierwszych trzech meczach, to mamy duże szanse, aby zdominować rywali i wygrać znacząco. Ja zakładam taki przebieg i obym się nie pomylił
- Jakie widzisz możliwości dla siebie w tym meczu? - Przede wszystkim chciałbym znajdować się w sytuacjach podbramkowych i tam zachowywać zimną krew, bym mógł przynajmniej jedną taką akcję zakończyć bramką i pomóc zespołowi wygrać.
- Plany na jesień...
- Plan drużyny to znalezienie się w górnej części tabeli, a ja bym chciał zbliżyć się do wyniku punktowego sprzed roku. Na pewno chciałbym grać jak najlepiej, by mieć jak najwięcej asyst i bramek, a do tego konieczne jest również zdrowie, więc aby omijały mnie kontuzje i wszystko się fajnie potoczyło. Drużynę na pewno stać na wiele, mnie też stać na jeszcze więcej niż dotąd.
Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 24 sierpnia 2013
Pechowy remis rezerw
Piłkarze Floty II Świnoujście zremisowali 1-1 w Dolicach z Unią w meczu 4. kolejki szczecińskiej ligi okręgowej (5 liga). Nasz zespół może mówić o braku szczęścia.
Prowadzenie dla Floty zdobył w 30 minucie Damian Siwiec. -Marcin Siedlarz wykonywał rzut wolny - opisuje sytuację trener Floty II, Ferdinand Chi Fon. - I trafił w słupek. Ale Damian był tam, gdzie trzeba i skutecznie dobił.
Mimo kolejnych dobrych okazji Wyspiarze nie zdołali podwyższyć prowadzenia. To zemściło się w końcówce spotkania. W 88 minucie po dośrodkowaniu z boku boiska Adam Milkowski nogą wyrównał.
Po czterech kolejkach Flota II ma na koncie 2 zwycięstwa i 2 remisy. W tabeli zajmuje 5. miejsce. W najbliższą środę podejmie Piasta Chociwel.
Krzysiek
Sobota, 24 sierpnia 2013
Specjaliści od remisów
Po czterach kolejkach z uznanymi pierwszoligowymi firmami nadszedł czas na pierwszego beniaminka. Jutro o godzinie 17:00 Flota podejmie Energetyk ROW Rybnik.
Przed dwoma tygodniami mecz Floty z Górnikiem łęczna prowadził wyspecjalizowany w sędziowaniu zremisowanych meczów arbiter. Teraz dla odmiany do Świnoujscia przyjedzie drużyna, która wszystkie z czterech do tej pory rozegranych (w tym trzy wyjazdowe) meczów zremisowała. Do tego w każdym spotkaniu strzela bramki - trzy razy było po 2-2 i raz 1-1. Jedną bramkę strzeliła Stomilowi w Olsztynie, po dwie Termalice w Niecieczy, GKS w Tychach i u siebie Wiśle Płock. Co ciekwe także w spotkaniu o Puchar Polski z Odrą w Opolu (przegranym przez rybniczan rzutami karnymi) w normalnym czasie było 1-1, a po dogrywce 2-2.
Energetyk powstał w roku 2003, ale nawiązuje do tradycji powstałego w 1964 a rozwiązanego w 1989 roku ROW. Był to klub który w latach 1968-77 (z dwiema jednorocznymi przerwami) występował w ekstraklasie. W jego barwach występowali tacy zawodnicy jak Eugeniusz Lerch, Henryk Wieczorek, Piotr Mowlik, Edward Lorens, Witold Szyguła czy Piotr Piekarczyk. Zarówno jednak w tamtych jak i obecnych czasach Rybnik był i jest potęgą żużlową, piłkarze z tego miasta nie opdnosili tak znaczących sukcesów.
Energetyk ROW dość pewnie awansował do I ligi, wyprzedzając Chojniczankę tylko o jeden punkt, za to nad trzecim zespołem (który nie awansował) przerwaga ta wynisoła już punktów dziewięć. Cztery zremisowane mecze tego sezonu dają mu pozycję w środku tabeli. Mimo iż nie przegrał jeszcze meczu, dwóch innych beniaminków - Wisła i Chojniczanka - jest od niego wyżej w tabeli. Mimo iż do I ligi awansował w tym roku, ma w składzie kilku ligowych wyżeraczy, takich jak Mariusz Muszalik (311 występów w ekstraklasie!), Sławomir Szary (150), czy znany nam z boisk pierwszoligowych, najlepszy do tej pory strzelec w drużynie (3 bramki) Idrissa Cisse z Senegalu.
Flota i Energetyk ROW spotkają się ze sobą w walce o punkty po raz pierweszy. Mieliśmy za to zawodnika, który przyszedł do Floty z rybnickiego klubu. Był to Mariusz Kubasa, grający we Flocie w sezonie 2005/06.
Przypominamy, że można uniknąć kolejek przed kasami kupując bilet odpowiednio wcześniej. Taką możliwość daje przedsprzedaż, prowadzona jeszcze dziś do godziny 18:00 i jutro od 12:00 oraz zakup przez internet - link na marginesie z prawej. Gorąco zapraszamy do odwiedzenia stadionu i aktywnego dopingowania.
Waldemar Mroczek
Sobota, 24 sierpnia 2013
Po 4. kolejkach I ligi
Spokojnie, brakuje tylko trochę pewności
Pięć goli i pięć punktów stracili w tym sezonie I ligi piłkarze Floty Świnoujście. Niektórzy dziennikarze widzą w tym duże powody do niepokoju. Czy słusznie?
Jeżeli porównywać pierwsze cztery mecze Floty w tym sezonie z pierwszymi czterema z zeszłego sezonu - to różnica jest oczywiście znacząca. Rok temu Flota w tym samym momencie miała zero po stronie strat - zero straconych goli i komplet 12 punktów na koncie. Tyle, że taki start zdarza się bardzo rzadko. Straty goli i punktów na ogół w ciągu kilku kolejek nie da się uniknąć. Widać to choćby po obecnym sezonie w I lidze: nie ma już drużyny bez straty punktu, czy bramki.
Warto jednak, podobnie jak to zrobili niektórzy dziennikarze, zwrócić uwagę na sposób tracenia goli. Tak jak wyniki są inne w porównaniu do poprzedniego sezonu, tak i bramki Flota traci w sposób, w który w poprzednim sezonie je zdobywała: po dośrodkowaniach. Cztery pierwsze gole zostały stracone po uderzeniach piłki z powietrza lub po centrze. Najpierw był gol po dośrodkowaniu w pole karne w meczu z Miedzią w Legnicy, potem przypadkowe zagranie, ale gol po uderzeniu głową w spotkaniu z Górnikiem Łęczna i ostatnio dwa w Gdyni z Arką, gdzie były piłkarz Floty Arkadiusz Aleksander najpierw zdobył bramkę strzałem głową, a potem wykorzystał błąd po dośrodkowaniu.
Jaki wniosek z tych goli? Wielu jako winnego wskazuje bramkarza Szymona Gąsińskiego. Jednak można go dość łatwo wytłumaczyć. Z Miedzią obrona dopuściła do strzału z kilku metrów. Z Górnikiem główka rywala była dość precyzyjna oraz przypadkowa (po wcześniejszym strzale był rykoszet i wyszło z tego dośrodkowanie). Można mieć zastrzeżenia do Szymona przy pierwszej bramce z Arką, bo nie zdążył do centry na 6. metr. Przy drugim golu z Arką też był pewien rykoszet, co nie wszyscy zauważyli.
W sumie oczywiście bilans naszego bramkarza jest kiepski, ale chyba najważniejszy jest brak pewności. Widać to było zwłaszcza przy drugim golu dla Arki - Szymon mógł odważniej wyjść do dośrodkowania, krzyknąć zdecydowanie do Michała Stasiaka i interweniować. Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że jest we Flocie dopiero od tej rundy. Jeszcze nie jest „szeryfem” w polu karnym, czasami jeszcze „nie ustawi” obrońców, nie krzyknie wystarczająco zdecydowanie „moja”.
Umiejętności na pewno mu nie brakuje - brakuje tylko pewności. Takiej pewności bramkarz dostaje, gdy zaliczy trochę udanych interwencji, wejdzie w pewien rodzaj transu, rytmu. Ale przecież w pierwszych meczach Szymon nie miał dużo okazji do interwencji, bo obrona Floty to silny punkt. W meczu z Miedzią przed golem w 90 minucie Gąsiński nie musiał bronić żadnego strzału. W meczu z Górnikiem Łęczna miał dwie udane interwencje w krótkim czasie, ale też nie można powiedzieć, że przed utratą bramki rywale jakoś szczególnie go rozgrzali. Wygląda na to, że musi najzwyczajniej w świecie zaliczyć w końcu dobry mecz. Wtedy odblokuje się: nabierze pewności i całemu blokowi obronnemu będzie dużo łatwiej się grało.
Czy tak będzie z Energetykiem ROWem w niedzielę? Oby... nie. Energetyk zapowiada się na bardzo trudnego rywalem dla Floty. To zespół, który jeszcze nie przegrał, choć grał już trzy mecze na wyjeździe. Może sprawić Wyspiarzom dużo kłopotów, a na pewno bardzo liczy na trzy punkty, by po raz pierwszy zaznać smak zwycięstwa jako I-ligowy beniaminek. Dlatego wolelibyśmy, aby rywal nie sprawił naszemu bramkarzowi kłopotów, by nasz bramkarz – niezależnie od tego, na kogo trener Bogusław Baniak postawi – nie miał w niedzielę dużo pracy. O co zapewne skutecznie postarają się nasi obrońcy.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 24 sierpnia 2013
Szczecińska liga okręgowa
O trzy punkty z Unią
Rezerwy Floty Świnoujście zagrają w sobotę w Dolicach w meczu 4. kolejki szczecińskiej ligi okręgowej z miejscową Unią. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.30.
W tabeli Flota jest trzecia z dorobkiem 7 punktów. Unia w trzech pierwszych meczach wywalczyła trzy oczka - za zwycięstwo u siebie 2-0 z Victorią Przecław.
Faworytem będzie nasz zespół, choć na 100 procent nie wiadomo, z jakich piłkarzy będzie mógł skorzystać grający trener Ferdinand Chi Fon. W naszych rezerwach coraz śmielszą rolę odgrywają najlepsi juniorzy Floty, którzy coraz bardziej wpływają na wyniki spotkań. Oby dalej się rozwijali.
Krzysiek
Piątek, 23 sierpnia 2013
Bilety na mecz z Energetykiem ROW
Informujemy, że bilety na niedzielny mecz o mistrzostwo I ligi można nabywać w kasach stadionu dziś i jutro w godzinach od 15:00 do 18:00, a w dniu meczu od godziny 12:00 do ostatniego klienta. Istnieje także mozliwość zakupu biletu przez internet - odnośnik na marginesie obok.
Przypominamy, ze spotkanie rozpocznie się w niedzielę, 25 sierpnia 2013 o godzinie 17:00 na stadionie miejskim w Świnoujściu (wejście od ul. Moniuszki), a przeciwnikiem Floty będzie beniaminek I ligi Energetyk ROW Rybnik.
Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 23 sierpnia 2013
Stary znajomy
Sebastian Tarnowski z Wrocławia będzie sędzią niedzielnego meczu Floty
z Energetykiem ROW Rybnik.
W poprzednim sezonie Tarnowski prowadził aż trzy mecze Floty:
inauguracyjny z Olimpią Grudziądz (1-0) a potem przegrany 0-1 ze
Stomilem Olsztyn i wygrany 4-0 z Sandecją Nowy Sącz. Czyli gościł w
Świnoujściu aż trzy razy.
W tym sezonie Tarnowski był arbitrem głównym w dwóch meczach I ligi. W
1. kolejce prowadził mecz naszego niedzielnego rywalu, Energetyka ROWu -
w Niecieczy z Termaliką. Spotkanie zakończyło się remisem 2-2, a
kończący mecz w "10" rybniczanie mieli do arbitra spore pretensje.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 22 sierpnia 2013
Zapraszamy do konkursu
W niedzielę kolejny mecz Floty na własnym boisku, a w przerwie kolejny
konkurs - w którym do wygrania jest piłka nożna. Tradycyjnie już, aby ją
wygrać, trzeba będzie dobrze wykonać rzut karny. Albo rzuty karne -
jeżeli w pierwszej kolejce trafi więcej, niż jeden strzelający.
Tradycyjnie łatwo nie będzie, bo "jedenastkę" trzeba będzie strzelić
drugiemu bramkarzowi Floty. Zatem warto pomyśleć o odpowiednich butach.
Ostatnio prawo strzału przypadło m.in. Dominice, która przyszła na mecz
w klapkach. I postanowiła strzelać na bosaka.
Prawo udziału w konkursie otrzyma pięciu kibiców.
Krzysiek
Czwartek, 22 sierpnia 2013
Oferta gastronomiczna
1. MKS Flota Świnoujście zaprasza do składania ofert w postępowaniu
ofertowym, którego celem jest wyłonienie dostawcy usług polegających na:
a) prowadzeniu na zasadzie wyłączności sprzedaży na stadionie
piłkarskim położonym w
Świnoujściu przy ul. Matejki 22 produktów spożywczych, napojów, piwa
niskoprocentowego (do
3,5 procent zawartości alkoholu), sprzętu sportowego w tym pamiątek
klubowych oraz organizowania
usług towarzyszących związanych z imprezą podczas meczów piłki nożnej.
b) prowadzeniu na zasadzie wyłączności cateringu w strefie VIP na
trybunie VIP - (dwie strefy VIP: jedna dla 10 osób, druga dla 40 osób)
Oba rodzaje działalności należy traktować łącznie.
2. Mając powyższe na uwadze prosimy o przygotowanie oferty pisemnej,
zawierającej odpowiedzi na następujące zagadnienia:
a) proponowana przez Oferenta stawka czynszu (wartość netto i brutto) z
tytułu posiadania
wyłącznego prawa sprzedaży artykułów spożywczych, napojów, piwa
niskoprocentowego, sprzętu
sportowego za każdą jedną imprezę.
b) zakres inwestycji, które Oferent gotowy jest zrealizować, w
przypadku wyboru oferty danego
Oferenta np. dodatkowe sanitariaty, ogródek letni, ilość punktów
handlowych w tym punkt dla
drużyny przyjezdnej, itp.
c) proponowane menu oferowane w punktach handlowych oraz w strefie VIP
d) proponowany termin płatności czynszu za każdą imprezę
e) proponowany termin rozpoczęcia działalności i okres jej trwania
f) proponowane imprezy towarzyszące
g) krótki scenariusz imprezy
h) informacja o doświadczeniu w prowadzeniu tego typu działalności z
ewentualnymi referencjami
3. Akceptacja lub odrzucenie oferty:
MKS Flota Świnoujście zastrzega sobie prawo do dowolnego wyboru
podmiotu, z którymi będą prowadzone negocjacje.
MKS Flota Świnoujście zastrzega sobie prawo do odwołania, zamknięcia
niniejszego postępowania ofertowego bez wyboru Dostawcy i odstąpienia od
negocjacji bez podania przyczyn. Z tego tytułu nie przysługują żadne
roszczenia wobec MKS Flota Świnoujście.
Niniejsze zapytanie stanowi zaproszenie do negocjacji w rozumieniu art.
72 kodeksu cywilnego, a tym samym nie mają zastosowania przepisy
dotyczące oferty w rozumieniu art. 66 i n. Kodeksu cywilnego.
4. Pracownicy MKS FLOTA Świnoujście - upoważnieni do kontaktów z
Dostawcą:
Pan Jarosław Dunajko - dyrektor klubu, adres mailowy:
biuro@mksflota.swinoujscie.pl 5. Treść składanych ofert oraz wymagane dokumenty:
Złożona oferta musi być podpisana przez osoby upoważnione do
reprezentacji Dostawcy
6. Sposób złożenia oferty, miejsce i termin złożenia oferty:
Oferta może być złożona w sekretariacie klubu lub przesłana na adres
mailowy podany w pkt 4 do
dnia 28.08.2013 r. do godz. 15.00
MKS Flota Świnoujście zastrzega sobie prawo do odrzucenia bez
rozpatrywania ofert złożonych po upływie ww. terminu.
7. Dodatkowe pytania:
W trakcie przygotowania ofert Dostawca ma prawo zgłaszać dodatkowe
pytania dotyczące niniejszego postępowania ofertowego.
Pytania muszą być kierowane w formie pisemnej (e-mail, do osoby i na
adres wskazany w punkcie 4 powyżej).
Odpowiedzi zostaną przesłane do Dostawcy w miarę możliwości
niezwłocznie.
8. Wybór Dostawcy:
MKS Flota Świnoujście niezwłocznie powiadomi uczestniczących w
postępowaniu ofertowym Dostawców o wyniku postępowania ofertowego albo o
zamknięciu postępowania bez dokonania wyboru.
9. Prawo właściwe:
Niniejsze zaproszenie do składania ofert oraz postępowanie ofertowe
poddane są prawu polskiemu.
10. Zastrzeżenia:
MKS Flota Świnoujście zastrzega sobie prawo do zmiany lub odwołania
niniejszego zaproszenia lub warunków postępowania ofertowego w każdym
czasie bez podania przyczyny, o czym MKS Flota Świnoujście niezwłocznie
poinformuje wszystkich Dostawców uczestniczących w postępowaniu
ofertowym.
MKS Flota Świnoujście zastrzega sobie, iż wszelkie prawa i zobowiązania
pomiędzy Flotą i Dostawcą, wyłonionym w postępowaniu ofertowym, będą
realizowane wyłącznie na podstawie skutecznie zawartej umowy cywilno –
prawnej pomiędzy stronami umowy.
Wszystkie koszty związane z przygotowaniem i złożeniem oferty ponosi
Dostawca. Niezależnie od wyniku postępowania ofertowego, MKS Flota
Świnoujście nie będzie odpowiedzialna, ani dłużna w jakikolwiek sposób,
za koszty lub straty poniesione przez Dostawcę w związku z
przygotowaniem i złożeniem oferty.
Na potrzeby niniejszego postępowania ofertowego przez termin:
”Dostawca” rozumie się:
”Dostawca” – osoba fizyczna lub prawna, jednostka organizacyjna nie
posiadająca osobowości prawnej, uprawniona do występowania w obrocie
prawnym i posiadająca zasoby wystarczające do realizacji przedmiotu
zakupu.
11. Ważność Oferty:
Oferta złożona przez Dostawcę będzie ważna przez 30 dni (słownie:
trzydzieści dni) od ostatecznej daty przyjmowania ofert (wskazanej w
punkcie 6).
12. Termin rozpoczęcia współpracy:
Dostawca powinien określić możliwie najszybszy termin rozpoczęcia
współpracy z MKS Flota Świnoujście
Flota: Szymon Gąsiński, Marek Opałacz, Michał Stasiak, Sebastian Zalepa, Radosław Jasiński, Rafał Grzelak (69 Ensar Arifović), Marek Niewiada, Krzysztof Bodziony (83 Bartosz Śpiączka), Mateusz Wrzesień (60 Tomasz Mokwa), Mateusz Szałek, Charles Nwaogu. Rezerwowi, którzy nie grali: Konrad Forenc, Piotr Kieruzel, Christian Ndubuisi Nnamani, Marcin Siedlarz. Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski.
Arka: Michał Szromnik, Glauber Souza Couto (69 Paweł Wojowski), Krzysztof Sobieraj, Dawid Kubowicz, Tomasz Jarzębowski, Piotr Tomasik, Michał Rzuchowski, Radosław Pruchnik, Marcin Radzewicz (46 Mateusz Szwoch), Marcus da Silva, Arkadiusz Aleksander (81 Michał Szubert).
Rezerwowi, którzy nie grali: Patryk Kamola, Michał Marcjanik, Przemysław Stolc, Łukasz Jamróz.
Trenerzy: Paweł Sikora, Robert Wilczyński, Jarosław Krupski, Łukasz Radzimiński. Kierownik drużyny: Paweł Bednarczyk.
Żółte kartki: Flota: Krzysztof Bodziony (23), Marek Niewiada (35) Arka: Krzysztof Sobieraj (29), Paweł Wojowski (85)
Sędziowie: Łukasz Szczech, Jakub Wójcik, Filip Sierant, Tomasz Czajkowski. (Mazowiecki ZPN)
Obserwator: Katarzyna Wierzbowska.
Delegat: Szczepan Stępiński.
Widzów: 4613
1) Początek spotkania. Przy piłce Flota. Arka na żółto-niebiesko, a Flota na biało.
1) Świetna interwencja Opałacza który zabiera piłkę da Silvie.
6) Nwaogu powalczył najpierw z Sobierajem, a potem z Jarzębowskim, obydwa pojedynki wygrał i dopiero ofiarna interwencja Rzuchowskiego zażegnała niebezpieczeństwu.
6) Wyrzut z autu Jasińskiego na głowę Zalepy, ale jego strzał jednak niecelny.
7) Przed szansą w polu karnym Grzelak, jednak strzela fatalnie.
10) Glauber zagrał w światło bramki do Szromnika na jego słabszą nogę, ten skiksował i niewiele zabrakło aby wpakował piłkę do własnej bramki. Ostatecznie jarzębopwski uprzedza Września.
11) Kolejne dogranie Jasińskiego z autu w pole karne, ale tym razem Szromnik był faulowany.
17) Dośrodkowanie Bodzionego z lewej strony z rzutu wolnego ląduje w rękawicach bramkarza Arki.
17) Marcus da Silva zagrał do niepilnowanego Tomasika, ten zdecydował się na strzał minimalnie nad okienkiem Gąsińskiego.
19) Alekasnder w polu karnym, ale sytuację wyjąsnia Stasiak.
22) Uderzenie da Silvy z dystansu niecelne.
24) Bodziony do końca walczył o futbolówkę i zaatakował wślizgiem Szromnika. Za to zagranie został ukarany żółtą kartką.
25) Tym razem Glauber z dystansu, ale prosto w Gąsińskiego.
27) da Silva po rzucie wolnym wykonywanym przez Pruchnika odgrywa piłkę do Radzewicza, ale jego strzał zostaje zablokowany.
30) Nwaogu faulowany. Sobieraj ukarany żółtą kartką.
31) Strzał Grzelaka z rzutu wolnego zatrzymuje się na murze.
32) Kolejny już raz Tomasik uderzał z dystansu, ale to uderzenie znowu zablokowane.
35) Tym razem żółta kartka dla Niewiady który w walce z Pruchnikiem zachował się nieprzepisowo.
42) Pruchnik zagrywa do Jarzębowskiego, który stara się uderzyć nożycami, ale obok bramki.
44) Rzut wolny sprzed pola karnego dla Arki. Do piłki podszedł Tomasik, ale jego uderzenie niecelne.
46) Początek drugiej części gry. Rozpoczęła od środka Arka. Jedna zmiana w zespole Arki. W miejsce Radzewicza wchodzi Szwoch.
49) Dość nieprzyjemne uderzenie Jarzębowskiego Gąsiński wybija na rzut rożny.
50) Pruchnik wrzucał z rożnego, ale pewną interwencją popisuje się Gąsiński.
51) Tomasik traci piłkę w środku pola. Prostopadłe zagranie do Nwaogu, ale uprzedza go Sobieraj.
56) Po akcji Pruchnika, Aleksander uderzeniem głową daję prowadzenie Arce.
60) Zmiana we Flocie. Za Września wchodzi nowy nabytek, Mokwa.
63) W dość przypadkowej sytuacji Mokwa stanął oko w oko ze Szromnikiem i tylko intuicja bramkarza Arki ratuje gospodarzy przed stratą gola!
65) Silne uderzenie Szałka po rogu Bodzionego paruje Szromnik na rzut rożny!
69) Kolejne uderzenie na bramkę Arki. Mokwa wygrał pojedynek z Pruchnikiem, podał do dobrze ustawionego Bodzionego, któru uderza mocno i celnie ale nieprawdopodobne szczęście znów dopisuje Szromnikowi, który broni czubkami palców.
69) Zalepa głową obok bramki.
72) Uderzenie Rzuchowskiego bardzo niecelne.
73) Przed szansą Nwaogu i Arifović, jednak strzał tego drugiego wychodzi obok bramki.
74) Nwaogu faulowany w polu karnym, sędzia jednak nie widzi niczego niezgodnego z przepisami.
76) Fatalna interwencja Gąsińskiego który próbował łapać piłkę, ale ta odbiła mu się od klatki piersiowej i trafiła prosto dla Aleksandra, który podwyższył prowadzenie. 81) Prostopadłą piłkę dostał od Aleksandra da Silva i strzałem pod nogami Gąsińskiego umieścił ją w siatce. 84) Wojowski ukarany żółtym kartonikiem za symulowanie rzutu karnego.
88) Niezłe uderzenie Szuberta z 22 metrów paruje Gąsiński.
Bartosz Czekała
Wtorek, 20 sierpnia 2013
Wiemy, co trzeba zrobić inaczej
Ensar Arifović po dwóch ładnych golach strzelonych Sandecji Nowy Sącz w Pucharze Polski ma jutro szansę zdobyć bramkę w meczu z Arką Gdynia, w której występował dwa lata temu - Szczerze mówiąc: tak sobie wspominam czas spędzony w Arce - mówi "Ari". - To nie był zbyt udany okres w mojej karierze. Arifović trafił do Arki z Floty latem 2011 roku. Po pierwszej rundzie sezonu 2011/2012 wrócił do Świnoujścia. Ensar oglądał całe spotkanie Arki w Pucharze Polski z Ruchem Chorzów (3-2 po dogrywce). - Oglądaliśmy ten mecz z całym zespołem, byliśmy na trybunach - informuje "Ari". - Arka zagrała całkiem dobrze. A Ruch jej na dużo pozwolił. Przynajmniej wiemy, co musimy inaczej zrobić. Rywale mają dobre stałe fragmenty gry. O ich innych atutach nie będę mówił, bo to nasza wewnętrzna tajemnica. Arifović nie uważa, że Arka jest kandydatem do awansu. - Każdy może awansować - wyjaśnia krótko.
Nasi piłkarze przygotowują się do meczu w ośrodku w Gniewinie, gdzie stacjonowała reprezentacja Hiszpanii w czasie Euro 2012. Jak warunki? - Wspaniałe. Życzę takich każdemu piłkarzowi i każdemu człowiekowi - mówi.
Krzysztof Dziedzic
Wtorek, 20 sierpnia 2013
Przywrócić
smak
Jutro o godzinie 18:30 na stadionie w Gdyni odbędzie się spotkanie
czwartej kolejki I ligi pomiędzy miejscową Arką a Flotą Świnoujście.
Będą to nadmorskie derby a jednocześnie spotkanie piłkarzy którzy
grali już w obu klubach. W Arce ze sprowadzonych jeszcze przez
Petra Němca nadal grają Radosław
Pruchnik i Piotr Tomasik. Paweł
Sikora wziął ponadto pod skrzydła znanego mu również z
występów we Flocie Dawida Kubowicza a ostatnio także
Arkadiusza
Aleksandra. We Flocie gra za to trzech byłych arkowców, tzn.
powrócili do nas po krótkim epizodzie w Gdyni Ensar
Arifović i Charles Uchenna Nwaogu, w tej
rundzie doszedł jeszcze Rafał Grzelak.
Zawodnicy znają się zatem dobrze i trwa wyszukiwanie
słabych punktów u rywali oraz naprawianie ich w swoich drużynach. W
tabeli póki co o pięć pozycji wyżej jest Flota, dlatego że zdobyła o
3 punkty więcej. W weekend oba zespoły grały w Pucharze Polski. Dużo
lepiej wypadła Arka, która po dramatycznym meczu, mimo przegrywania nawet
w dogrywce, pokonała Ruch Chorzów. Mecz Floty z Sandecją niestety
pokazał nadto wyraźnie słabe punkty naszego zespołu, co na pewno nie
uszło uwadze tak
uważnemu obserwatorowi jakim jest Paweł Sikora. Marek
Opałacz mówił niedawno, ze Flota na każdego przeciwnika
przygotowuje nowy wariant, na mecz z Arką na pewno przydałoby się ich
kilka. Gdynianie na pewno nie postawią mniejszych wymagań niż Sandecja,
chociaż możemy liczyć na większe zmęczenie rywala, który ma jeden
dzień mniej na regenerację, grał z dużo mocniejszym rywalem i mecz był
przedłużony o dogrywkę. Ale też od tego rywala dużo więcej niż od
Sandecji, można się nauczyć.
Natomiast nie możemy narzekać na dotychczasowe wyniki z
Arką. W pierwszej lidze na cztery mecze bezpośrednie Flota wygrała trzy,
a niedaleko było do kompletu punktów (w zremisowanym meczu zabrakło 4
minut). Do tego dochodzą jeszcze dwa remisy w III lidze przed 13 latami.
Ostatni zaś występ w Świnoujściu zakończył się pokaźną wygraną
Floty 3-0, po bramkach Michała Stasiaka,
Charlesa Nwaogu i Sebastiana Olszara.
Natomiast w Gdyni we wrześniu ubiegłego roku wygrała
Flota 1-0 po przepięknym strzale Krzysztofa Bodzionego.
Flota przygotowuje się do meczu w ośrodku w Gniewinie,
który był szczęśliwy i z którego bardzo była zadowolona podczas Euro
2012 reprezentacja Hiszpanii. Ale dajmy spokój z przesądami. Wynik meczu
zależy od piłkarzy i trenerów. A więc co zdecyduje: dyspozycja sprzed
kilku dni, zmęczenie czy tradycja? Na pewno nie powinno brakować emocji.
Waldemar Mroczek
Poniedziałek, 19 sierpnia 2013
Urodziny Bartosza Śpiączki
100 lat! 100 goli!
W kadrze Floty jest tylko jeden piłkarz obchodzący urodziny w sierpniu.
I to akurat dzisiaj - 22. lata kończy Bartosz Śpiączka.
Bartek jest Wyspiarzem już prawie dwa lata. Robi systematyczne postępy.
Trener Bogusław Baniak próbuje zrobić z niego wysuniętego napastnika. W sparingach przed sezonem wyglądało to bardzo dobrze, zatem spokojnie czekamy na ligowe trafienia "Śpiącego".
No i oczywiście życzymy 100 lat oraz spełnienia marzeń: sportowych i prywatnych. - Prywatnie to życzę sobie dużo zdrowia, aby omijały mnie kontuzje - mówi Bartek. - A sportowo, to oczywiście życzę sobie strzelenia dużo goli. Najlepiej, abym zaczął już w środę...
Redakcja
Poniedziałek, 19 sierpnia 2013
Mokwa we Flocie
20-letni Tomasz Mokwa został nowym zawodnikiem Floty Świnoujście.
Pomocnik został już zgłoszony do rozgrywek. Podpisał kontrakt na 1,5
roku.
Pochodzący ze Słupska Mokwa grał wcześniej w juniorach, Młodej
Ekstraklasie i rezerwach Arki Gdynia. W poprzednim sezonie mierzący 181
cm zawodnik występował w II-ligowej Calisii Kalisz, w barwach której
zagrał w 33 spotkaniach, zdobywając dwie bramki.
Krzysztof Dziedzic
Poniedziałek, 19 sierpnia 2013
Trener Bogusław Baniak o Flocie
Wyspiarze, czyli korsarze
Niedługo miną dwa miesiące, od kiedy Bogusław Baniak został szkoleniowcem Floty. Jakie cechy piłkarza przedstawiają dla niego największą wartość? - Przede wszystkim waleczność, uczciwość w pracy na treningach, mądrość i intelekt w czasie grania i poza boiskiem, a następnie osobista kultura - wymienia Baniak. - Jaki jesteś na zewnątrz, taki powinieneś być na boisku. Jeśli grasz w ekstraklasie, to się musisz zachowywać jak w ekstraklasie; jeżeli grasz w I lidze, to powinieneś być wyczynowcem pierwszoligowym. Czyli właściwie, od głowy do ubioru wszystko"naj", pełen profesjonalizm.
Baniak twierdzi, że jest pod wrażeniem swoich piłkarzy. - Prowadziłem wiele zespołów ligowych, aż wylądowałem blisko domu w Świnoujściu - przypomina. - I powiem szczerze: jestem zaskoczony zimnym chowem piłkarzy Floty, czyli po prostu nie ma tu rozpieszczania tych chłopców. Oni naprawde są charakternymi Wyspiarzami, takimi korsarzami! Ich charakter przełożył się na dobry start w rozgrywkach I ligi. Oczywiście z niektórymi korsarzami Baniak zetknął się już wcześniej. - Współpracowałem z Piotrem Kieruzelem, Mateuszem Szałkiem, a Marka Niewiadę znam od małego, bo jeździłem jako kibic i później jako trener, oglądać Flotę Świnoujście - mówi trener. - No i jeszcze Rafał Grzelak, którego trenowałem w Pogoni Szczecin. Baniak podkreśla, że cel na ten sezon jest od dawna znany. - To pewne utrzymanie w lidze - przypomina. - Jest to okres przejściowy dla nas. Powiedziałbym, że Flota jest na razie takim wielkim klubem rozgoryczenia po nieudanym awansie do ekstraklasy. Zabrakło bardzo malutko do bycia w ekstraklasie. Muszę powiedzieć, że budżet był napięty do granic możliwości. Pan prezydent oraz władze klubu poprosiły mnie, żebym w tym okresie przejściowym poscalał ten zespół tak, żeby była I liga w Świnoujściu. Takie jest zadanie na ten rok, ale później kiedy znajdzie się strategiczny sponsor (a jest takie zielone światełko w tunelu, że może być tutaj bardzo bogato) wtedy trzeba zrobić wszystko i zaatakować ekstraklasę. Jednak na pewno nie w tym roku.
Baniak zwraca też uwagę na poprawę innych aspektów funkcjonowania klubu. - Po moim przyjściu podpisaliśmy umowę o profesjonalną odnowę biologiczną - mówi. - Chcemy ten zespół ubrać od stóp do głów, aby wyglądali jak profesjonalni piłkarze. Mamy też człowieka od marketingu, który pracuje nad szukaniem sponsora strategicznego. Na pewno nie zmieni się Floty w ciągu miesiąca, czy dwóch. Ja bym bardzo chciał, ale to jest dzisiaj ogromny proces, który potrwa nie miesiąc, nie dwa, a może nawet nie pół roku. Nawyki, które są już stworzone, nieraz powodują, że nie wszystko można od razu zmienić na lepsze. Robię rzeczy, które nauczył mnie profesjonalizm w klubach typu Pogoń Szczecin, Lech Poznań, Petrochemia Płock, czy Miedź Legnica, które prowadziłem. Powiem szczerze, że to są nieporównywalne kluby, bo tam jest wszystko poukładane od A do Z. Przede wszystkim - odżywki. Na nie muszę znaleźć sponsora, aby chłopcy byli zregenerowani po treningach. No i oczywiście zmianie ma ulegać sposób grania. - Zmieniam ich mentalność z takich defensorów, bo to byli chłopcy, którzy grali generalnie piłkę defensywną - mówi szkoleniowiec. - A robili punkty i trzeba było się zastanowić, czy zmieniać coś, co było dobre. Ale nie ruszam tego, co było dobre u trenerów, którzy ich trenowali. Ale ten futbol destrukcyjny zmieniam na futbol ofensywny. Czyli np. nie dwóch
defensywnych pomocników, a dwóch ofensywnych. Myślę też, że również prędzej czy później przyjdzie czas na Flotę, która zagra trzema obrońcami w lidze. W lecie z Floty odeszło sporo dobrych piłkarzy, ale na razie w lidze tego nie widać. - Cieszę się ze startu i jestem dumny z tych, co zostali - twierdzi Baniak. - No i cieszę się z tych, co doszli. Rafał Grzelak to jest wzmocnienie zespołu, to jest zawodnik ligowy. Jeśli będzie się tak prowadził, jak rozpoczął we Flocie, to przez Flotę może jeszcze daleko zajść, bo jego umiejętności są nielada. Musi tylko dostać dużo jodu do głowy. I wtedy wróci na boiska ekstraklasowe, bo to jest zawodnik
ekstraklasowy. Bramkarz Szymon Gąsiński też ma wielką szansę wypłynąć na głębsze wody poprzez Flotę, do której przyszedł ze Rzgowa.
Karolina. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 19 sierpnia 2013
Rozmowa z Mateuszem Wrześniem, pomocnikiem Floty
Gramy bardziej widowiskowo
-Jak oceniasz szanse Floty na awans do ekstraklasy? - Szczerze, głośno nie mówimy o tym. Chcemy po prostu spokojnie łapać punkty i cel sami sobie określimy gdzieś po rundzie jesiennej. I to co będziemy chcieli osiągnąć po nim.
- Przyjście nowego trenera musiało pociągnąć za sobą wiele zmian. Ale co konkretnie zmieniło się od czasu przyjścia Bogusława Baniaka? -Można spokojnie powiedzieć, że trener zmienił styl grania Floty. Gramy bardziej widowiskowo, gra jest oparta na wysokim pressingu. Flota od trenera Baniaka może bardziej się podobać kibicom.
- A jak układa wam się współpraca? - Myślę, że bardzo dobrze!
- A czy jest coś, na co Twoim zdaniem Flota powinna zwrócić szczególna uwagę, chcąc odnieść sukces w tym sezonie? - Na pewno powinniśmy grać to, co zawsze: czyli trzymać się gry bardzo dobrą silną obroną. Ale tutaj nie powinno być problemów. Staramy się też stwarzać więcej akcji ofensywnych, stwarzać więcej tych sytuacji i chcemy być skuteczni. Zobaczymy, co dalej z tego się urodzi.
Rozmawiała Karolina. Fot. Małgorzata Dorosz
Niedziela, 18 sierpnia 2013
3-1 dla rezerw
Piłkarze Floty II Świnoujście pokonali dziś 3-1 Pomorzanina Nowogard w
meczu 3. kolejki szczecińskeij ligi okręgowej (5 liga).
Prowadzenie dla Floty uzyskał w 20 minucie z rzutu karnego Sebastian
Kwiatkowski. Jedenastka została podyktowana po faulu na juniorze
Dawidzie Siemko. Goście wyrównali w 38 minucie za sprawą Michała Soski.
W 68 minucie Flota II miała rzut rożny. Dośrodkował grający trener
Ferdinand Chi Fon, a gola głową strzelił junior Mateusz Marynowski. Dwie
minuty później o losach spotkania przesądził Chi Fon,wykorzystując z 20
metrów rzut wolny po faulu na Michale Nowaku.
W tabeli Flota II z dorobkiem 7 punktów w 3 meczach zajmuje trzecie
miejsce.
Krzysztof Dziedzic
Niedziela, 18 sierpnia 2013
Trener po meczu z Sandecją
Nie po to jechaliśmy 850 kilometrów, aby odpuścić mecz, tylko powalczyć. O naszej porażce zdecydowały trzy aspekty: pierwszy to ogromny czynnik wolicjonalny piłkarzy Sandecji spowodowany zmianą trenera i chęcią pokazania się przy nowym szkoleniowcu. My też się nie położyliśmy i mecz się zrobił niezwykle atrakcyjny ze względu na ilość bramek. My nie chcieliśmy go przegrać, zrobił się bardzo otwarty. Przy stanie 3-2 zagraliśmy na dwóch obrońców, ale w konsekwencji straciliśmy czwartą bramkę po rzucie wolnym. W cechach walki, determinacji, wślizgu, pracy na górze zespół Sandecji nas dzisiaj przewyższył i wygrał zasłużenie, czego gratuluję Rysiowi. My mamy teraz przed sobą całą noc podróży do Gdyni i myślimy już w tym momencie wyłącznie o meczu mistrzowskim. Na marginesie powiem, ze mimo wszystko gra naszych obronców dzisiaj, nawet obojętnie kto stał w bramce, to - z całym szacunkiem do Sandecji - mimo wszystko za dużo i o to mam ogromne pretensje do chłopców.
Waldemar Mroczek (zapis z konferencji prasowej). Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 16 sierpnia 2013
Rezerwy grają w niedzielę z Pomorzaninem
Piłkarze Floty II Świnoujście podejmą jutro, w niedzielę, Pomorzanina Nowogard w meczu 3. kolejki szczecińskiej ligi okręgowej (5. liga). Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.
Pomorzanin jest wiceliderem tabeli z kompletem 6 punktów po dwóch meczach. Najpierw pokonał w Przecławiu Victorię 3-0 (trzy gole Konrada Winczewskiego - wszystkie z rzutów karnych), a następnie u siebie wygrał także 3-0 z Iskierką Śmierdnica. Ciekawostkę stanowi fakt, że w zespole Pomorzanina występuje piłkarz o nazwisku Kieruzel.
Flota z 4 punktami zajmuje w tabeli czwarte miejsce. Trener Ferdinand Chi Fon nie będzie miał do dyspozycji rezerwowych z szerokiej kadry I-ligowej Floty, która po meczu Pucharu Polski z Sandecją Nowy Sącz nie wraca do Świnoujścia, tylko jedzie do Gniewina przygotowywać się do ligowego spotkania z Arką Gdynia.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 17 sierpnia 2013
Koniec udziału w Pucharze Polski
Sandecja Nowy Sącz - Flota 4-2 (2-1)
Flota: Konrad Forenc, Radosław Jasiński, Sebastian Zalepa, Marek Opałacz, Maciej Mysiak (46 Krzysztof Bodziony), Piotr Kieruzel, Marek Niewiada (75 Mateusz Szałek), Rafał Grzelak, Christian Ndubuisi Nnamani (57 Charles Uchenna Nwaogu), Ensar Arifović, Bartosz Śpiączka. Rezerwowi, którzy nie grali: Szymon Gąsiński, Mateusz Wrzesień, Marcin Siedlarz.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski
Sandecja: Marcin Cabaj, Marcin Makuch, Przemysław Szarek, Arkadiusz Czarnecki, Adam Mójta, Maciej Bębenek, Peter Petrán, Sebastian Szczepański (72 Kamil Słaby), Rafał Zawiślan (81 Jozef Čertík), Łukasz Grzeszczyk, Piotr Giel (89 Fabian Fałowski).
Rezerwowi, którzy nie grali: Artur Świerad, Michał Szeliga, Sylwester Tokarz.
Trener: Ryszard Kuźma.
Sędziowie: Sebastian Jarząbek, Bartłomiej Lekki, Damian Rokosz, Marcin Bielawski (Śląski ZPN).
Minuta po minucie.
3) Forenc wybija na róg uderzenie Bębenka zza pola karnego.
6) Niestety gospodarze zdobywają bramkę. W wyniku straty po rzucie rożnym dla Floty gospodarze wyprowadzili kontrę, po której Bębenek z podania Grzeszczyka i samodzielnym rajdzie strzelił tuż przy słupku. 12) Minimalnie niecelny strzał Makucha.
14) Potężna bomba Arifovicia z ponad 30 metrów i mamy wyrównanie.
20) Po rzucie rożnym Grzelaka główkuje Zalepa ale piłka wychodzi wysoko nad poprzeczkę.
30) Cabaj dwukrotnie wyłapuje na przedpolu dośrodkowania, najpierw Jasińskiego, a nastepnie Grzelaka.
33) Forenc przecina podanie Mójty na piaty metr do Szarka.
38) 2-1 dla Sandecji. Arkadiusz Czarnecki, były piłkarz Floty, przejmuje piłkę z rzutu rożnego i mocnym strzałem nie daje szans Forencowi..
40) Mocno uderzał Śpiączka ale trafił w Cabaja.
43) Główkę Zalepy po wrzucie z autu jasińskiego cabaj wybija nad bramkę.
45+1) Kolejny wrzut Jasińskiego, tym razem do Mysiaka, ale strzał minimalnie niecelny.
46) Bodziony wejdzie za Mysiaka.
47) Cabaj wyłapuje dośrodkowanie Grzelaka.
53) Po rzucie wolnym wykonanym przez Mójtę młody Szarek strzałem z woleja zdobywa trzecią bramkę dla Sandecji. 60) Arifović z podania Kieruzela z prawej strony strzałem z pierwszej piłki z 10 metrów pod poprzeczkę zdobywa kontaktowego gola. 64) Śpiączka z podania Bodzionego nożycami obok bramki.
73) Cabaj ubiega Arifovicia.
74) Bodziony z 17 metrów tuż obok.
77) Mójta z wolnego tuż za polem karnym, strzałem przy słupku strzela czwartą bramkę dla Sandecji.
86) Główka Nwaogu po wolnym Bodzionego, nie trafia jednak w bramkę.
88) Giel z linii pola karnego w poprzeczkę!
Jak poprawić finanse w I lidze
Musi być ładniej - na boisku i poza nim
„Co z tego, że ładnie gramy, jak nie wygrywamy”. „Za ładną grę jeszcze nikt punktów nie dostał”. „Nieważne w jakim stylu; ważne, że wygraliśmy” – takie zdania wiele razy już słyszeliśmy z ust polskich piłkarzy. Wiele w nich racji, bo przecież punkty są najważniejsze. Ale w I lidze przyszedł czas, by zwrócić uwagę na styl, czyli piękno gry.
Jak jest w I lidze? Nie najlepiej. Brak sponsorów, brak wielkiego zainteresowania widzów, brak transmisji telewizyjnych o wielkiej oglądalności - i co za tym wszystkim idzie: brak pieniędzy. - Jaki jest sposób na poprawę sytuacji? Awansować do ekstraklasy - stwierdził prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek. To niestety uda się tylko nielicznym. Czy jednak naprawdę w I lidze musi być tak ciężko?
Statystyki dotyczące liczby widzów na trybunach w I lidze są mizerne. Z czego to wynika? Niestety, trochę ze zbyt małych emocji na boiskach. I trochę ze zbyt kiepskich warunków na stadionach. Z jednej strony brakuje krytych trybun, z drugiej warunki oglądania spotkań często nie są zbyt dobre. To sprawia, że brakuje kibiców. A ludzie przyciągają ludzi - tam gdzie jest ich dużo, łatwo może być dużo więcej. Gdzie jest ich dużo, jest większe zainteresowanie telewizji, czy sponsorów.
Na meczach Floty w Świnoujściu kibiców jest coraz więcej. Stadion miejski w Świnoujściu jest coraz bardziej funkcjonalny. Teraz nasi piłkarze muszą tworzyć coraz ciekawsze widowiska. Trzy sytuacje w meczu i zwycięstwo 1-0 (jak to bywało kilka lat temu) nie wystarczą. Trzeba wielu okazji do zdobywania bramek - praktycznie co kilka minut. Wtedy są emocje. I czasami remis 2-2 może być lepszy, niż wygrana 1-0. Zwycięstwa wiążą się z większymi premiami dla piłkarzy, ale np. trener Bogusław Baniak świetnie zdaje sobie sprawę, że trzeba grać ofensywnie: także dla widzów. I Flota gra coraz lepiej piłką.
I wyobraźmy sobie teraz mecz, w którym Flota zamiast wspomnianych trzech sytuacji i zwycięstwa 1-0 sprawia, że kilkanaście razy ludzie podrywają się z miejsc. A mecz kończy się 2-2. Przy założeniu pewnego utrzymania się w lidze, takie spotkania mogą wystarczyć do poprawy sytuacji finansowej klubu. O takich meczach będzie mówić się długo i nie zabraknie komplementów. Takie mecze przyciągną następnych chętnych do zobaczenia ich na żywo na stadionie. A gdy stanie się to normą w całej lidze, to na pewno I-ligowe kluby będą otrzymywać więcej z tytułu praw telewizyjnych, niż 50 tysięcy złotych na sezon. A sponsorzy też będą chcieli wykorzystać to zainteresowanie.
Flotę stać nawet na awans do ekstraklasy, jednak najważniejsze jest zapewnienie sobie utrzymania w I lidze. A potem ważne jest, by produkt o nazwie FLOTA był coraz wartościowszy. Ładna gra, wiele emocji, gole i sytuacje bramkowe, piękniejszy stadion, coraz mniejsze kolejki przed kasami, zagospodarowanie przerwy w meczu i czasu przed meczem, coraz lepsza gastronomia na obiekcie - na to wszystko trzeba położyć nacisk. W Niemczech zespoły zaplecza ekstraklasy mają się bardzo dobrze (oczywiście z rozmaitych powodów). Trzeba do tego wzoru dążyć - będzie bardzo trudno, ale każda mała poprawa będzie sukcesem.
Za to wszystko punktów w tabeli się nie dostanie, ale to wszystko jest ważnym krokiem ku poprawie I-ligowej rzeczywistości.
Krzysztof Dziedzic
Piątek, 16 sierpnia 2013
Rozmowa z Maciejem Mysiakiem
Chcę się przypomnieć kibicom
- Na początek gratulacje z okazji narodzin córki.
- Dziękuję. Urodziła się 26 lipca bieżącego roku, ważąc trzy i pół kilograma, na imię ma Inez. To nasze pierwsze dziecko, więc jesteśmy szczególnie szczęśliwi. Żona dobrze zniosła poród i już dobrze się czuje.
- Jak oceniasz czas spędzony we Flocie? - Na pewno było to najsłabsze pół roku w mojej przygodzie z piłką. Bardzo mało grałem, praktycznie całą rundę przesiedziałem na ławce rezerwowych lub nawet poza osiemnastką meczową i w dodatku nie udało się zrealizować najważniejszego postawionego przed nami celu, jakim był awans do ekstraklasy. - Jakie były powody słabszej dyspozycji? - Zastanawiałem się nad tym problemem praktycznie przez cały urlop. Dlaczego było tak a nie inaczej? Nie wiem. Czasami w życiu piłkarza przychodzi słabszy okres i mnie to właśnie spotkało we Flocie. Mam nadzieję, że te najgorsze chwile mam już poza sobą.
- Co robisz aby poprawić ten stan? - Ciężko pracowałem cały okres przygotowawczy i wiem ze stać mnie na o wiele lepsza grę. Chcę się przypomnieć kibicom w Świnoujściu i pokazać na boisku że mogą na mnie liczyć. Wierzę, że zobaczą zupełnie innego Maćka niż wiosną.
- Jutro mecz o Puchar Polski. Jak oceniasz losowanie? - Myślę, że losowanie było dla nas dobre, choć nie ukrywam ze wolałbym zamiast bardzo dalekiego wyjazdu do Nowego Sącza zagrać z drużyną ekstraklasy na własnym boisku. Ale cóż - wyszło tak jak wyszło. Trzeba jechać, powalczyć z Sandecją, wyjść zwycięsko i czekać najprawdopodobniej na Widzew Łódź
- Co wiesz o Sandecji? Jakie ma mocne i słabe punkty, jak ją pokonać? - Sandecja to drużyna nieobliczalna, potrafi wygrywać z mocnymi, by zaraz przegrać z drużyną teoretycznie słabszą. Myślę, że mają mocny środek pola, w którym prym wiedzie doświadczony Paweł Nowak. Jest tam też trzech chłopaków z którymi miałem przyjemność grać w Warcie Poznań: Łukasz Grzeszczyk, Adam Mójta i Piotr Giel.
- W środę mecz z Arką. Czy ponowna wygrana w Gdyni jest realna? - Hm. Arka to jeden z głównych kandydatów do awansu, drużyna z tradycją, z pięknym stadionem z dużą rzeszą zapalonych kibiców. Mają dobry zespół, a najgroźniejszym zawodnikiem jest Marcus da Silva, który potrafi zarówno strzelać bramki jak i pięknie asystować. Ale uważam ze nie stoimy na straconej pozycji, też mamy swoje atuty i uważam ze powtórka z jesieni ubiegłego sezonu jest jak najbardziej możliwa.
- Perspektywy na jesień 2013? - Ja osobiście liczę przede wszystkim na częstszą i przede wszystkim lepszą grę w pierwszej jedenastce. Natomiast jeśli chodzi o zespół, to będziemy walczyć o jak najlepsze miejsce na koniec rundy. Myślę, że mamy dobry, ambitny, charakterny zespół, który sprawi jeszcze niejedną miłą niespodziankę w pierwszej lidze.
- Dziękuję za rozmowę.
Piłkarze Floty jutro (tj. w sobotę) o godzinie 18:00 wystąpią w Nowym Sączu przeciwko Sandecji. Tym razem będzie to spotkanie o Puchar Polski.
Dzieje się w związku z tym kilka rzeczy dziwnych, lub przynajmniej nieczęsto spotykanych. Nikt mi nie powie, że normalnym jest aby w jednym terminie planować spotkania ligowe i o Puchar Polski. A tak jest niestety tym razem. Na najbliższy weekend zaplanowano 1/16 finału Pucharu Polski i czwartą kolejkę I ligi, a przecież nietrudno było przewidzieć, że na tym etapie większość pierwszoligowców będzie jeszcze w grze. Z tego powodu przełożonych na środę zostało siedem z dziewięciu spotakań pierwszoligowych, w tym spotkanie Arki z Flotą. W zwykłym terminie odbędą się więc tylko mecze Energetyka ROW Rybnik z Wisłą Płock i Kolejarza Stróże ze Stomilem Olsztyn.
Kolejną nietypowością jest brak jakiegokolwiek klucza podczas losowania. To z kolei spowodowało że zagramy z drużyną z tej samej ligi i na dodatek w mieście oddalonym od Świnoujścia o 837 km.
Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Los jest jaki jest i trzeba grać. Rywal jest doskonale znany, od czterech lat spotykamy się z nim w lidze. Bilans w miarę wyrównany, tj. cztery zwycięstwa Floty, jeden remis i trzy wygrane Sandecji. Tyle tylko, że we wcześniejszych latach Sandecja stała dużo wyżej niż teraz. W poprzednim sezonie oba spotkania wygrała Flota: 2-0 w Nowym Sączu i 4-0 u siebie. W tym sezonie Flota jeszcze nie zaznała porażki, Sandecja odwrotnie: tylko jeden zdobyty punkt, bez strzelonej bramki. Z kolei Sandecja gra u siebie i nie będzie jechać na mecz ponad 800 km. Jest też bardziej tajemnicza - nie wiadomo wszak co zaoferuje nowy trener. Tak czy owak faworytem spotkania jest mimo wszystko Flota.
Drużyna wyjechała dziś rano. W południe zatrzymała się w Koskowicach koło Legnicy na trening. Po meczu nie wraca do Świnoujścia lecz jedzie do Gniewina, gdzie będzie przygotowywać się do meczu z Arką w tym samym ośrodku, w którem rok temu kwaterowała reprezentacja Hiszpanii podczas mistrzostw Europy. W jutrzejszym meczu nie zagra jeszcze Michał Stasiak, którego rekonwalescencja dobiega jednak końca i ma dołączyć do zespołu w poniedziałek.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 15 sierpnia 2013
Rezerwy
Remis z Iną
Piłkarze Floty II Świnoujście zremisowali dziś w Ińsku z Iną 0-0 w
meczu 2. kolejki szczecińskiej ligi okręgowej (5. liga).
- Nie wykorzystaliśmy wielu okazji - ubolewa trener Floty II, Ferdinand
Chi Fon. - Nie miałem do dyspozycji piłkarzy z szerokiej kadry
pierwszego zespołu, poza Konradem Gilewiczem. "Gilu" zagrał bardzo
dobrze w pierwszej połowie, szarpał. W drugiej trochę zabrakło mu sił.
Chi Fon był zmuszony wystawić w składzie aż sześciu juniorów. - I
spisali się bardzo dobrze - mówi trener. - Cieszę się, że powalczyli.
Zwłaszcza Dawid Siemko. W ogóle graliśmy nieźle, rozgrywaliśmy piłkę.
Ale zabrakło ostatniego strzału, wykończenia akcji.
W tabeli po dwóch kolejkach Flota II zajmuje czwarte miejsce.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 15 sierpnia 2013
Rozmowa z Rafałem Grzelakiem, pomocnikiem Floty
Mecz pełen niespodzianek
- Jaka była Twoja pierwsza myśl, gdy dowiedziałeś się, że w Pucharze
Polski wylosowaliście Sandecję Nowy Sącz? To chyba jeden z najdłuższych
dystansów, jakie macie możliwość pokonać... - Ze względu na podróż, to było dla nas bardzo słabe losowanie, bo
musimy przejechać prawie całą Polskę. Ale z drugiej strony: mogliśmy
równie dobrze trafić na drużynę z ekstraklasy - czyli na znacznie
trudniejszego rywala. Tak więc, martwić możemy się pod względem trasy,
ale rywal jest z naszej ligi, więc nie ma tragedii.
- A czy takie długie wyjazdy nie odbijają się później negatywnie na
waszej grze? Nie osłabiają was? - Mogą się odbić, ale musimy się przygotować, bo większość naszych
wyjazdów jest daleka. I całe szczęście, że to jest dopiero początek ligi
i nie mieliśmy jeszcze wyjazdów gdzieś w stronę Krakowa. Miedź Legnica,
jeden z dalszych wyjazdów, dwa mecze u siebie, więc na razie nie ma
jeszcze wielkiego zmęczenia.
- A czy przychodząc do Floty nie przerażała Cię perspektywa tak
dalekich wyjazdów? - Zdawałem sobie z tego sprawę, że stąd wszędzie jest daleko, ale to
jest piłka nożna i nie wybieram klubu ze względu na podróże, tylko na
jakość drużyny. I cele, które mogę z nią osiągać, bo równie dobrze
mógłbym sobie zostać w domu pod Łodzią i z centrum Łodzi mieć wszędzie
blisko (śmiech), ale nie w tym rzecz.
- I po meczu też nie planujecie szybkiego powrotu do Świnoujścia... - No, rzeczywiście. Mamy ligowy mecz, bardzo ciężki. Podróż prosto z
Nowego Sącza do Świnoujścia, a dwa dni później wyjazd do Gdyni mijały by
się z celem. Dlatego bezpośrednio jedziemy prosto pod Gdańsk. I tam
będziemy przygotowywać się do meczu - do bardzo ciężkiego spotkania z
Arką.
- Mecz z Arką rzeczywiście do łatwych nie będzie należał, ale najpierw
musicie zmierzyć się z Sandecją. Z jakim nastawieniem jedziecie do nich? - Myślę, że jedziemy tam z nastawieniem, żeby wygrać ten mecz. To jest
Puchar Polski, szanse są wyrównane, więc myślę, że przede wszystkim
musimy zagrać swoje.
- A czy trener odbył już z wami rozmowę na temat tego czego możecie się
spodziewać po Sandecji? Po zmianie trenera, można ją nazwać trudną do
przewidzenia... - Mieliśmy już krótką rozmowę z trenerem, ale konkrety przyjdą przed
samym meczem. Jest kilka czynników, które zdecydowanie wpłyną na grę
Sandecji za sprawą nowego trenera. Na pewno będzie inne nastawienie tej
drużyny, ligowe wyniki nie są najlepsze. Trener pewnie wprowadzi inne
ustawienie, inną atmosferę i zupełnie inaczej może poukładać tą drużynę,
więc to może być mecz pełen niespodzianek.
Karolina. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 14 sierpnia 2013
Fryc w Wiśle
Były już obrońca Floty Patryk Fryc został nowym piłkarzem Wisły Kraków - informuje oficjalna strona krakowskiego klubu "Wisla.Krakow.pl". Z klubem podpisał roczną umowę z opcją przedłużenia o cztery lata.
Przez ostatnie półtora roku zawodnik grał w zespole ze Świnoujścia. W minionym sezonie zagrał w 29 meczach pierwszej ligi, w których zdobył jednego gola.
Natomiast inny były obrońca Floty, Krzysztof Hrymowicz, podpisał kontrakt z III-ligowym Leśnikiem Manowo.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 14 sierpnia 2013
Szczecińska liga okręgowa
Ferdżi liczy na juniorów
Rezerwy Floty Świnoujście rozegrają jutro, w czwartek, drugi mecz w szczecińskiej lidze okręgowej. W Ińsku zmierzą się z Iną. Zapowiada się ciekawy mecz, bo oba zespoły w pierwszej kolejce wygrały.
Wygląda na to, że trener Floty II Ferdinand Chi Fon nie będzie miał do dyspozycji piłkarzy z kadry pierwszego zespołu. - Chyba pojedzie ze mną Konrad Gilewicz - mówi Chi Fon. - Oprócz niego Sebastian Kwiatkowski i może Damian Siwiec. Liczę na kilku zdolnych juniorów. Niektórzy piłkarze z mojej kadry nie są jeszcze dobrze przygotowani do sezonu, niektórzy muszą pracować i dlatego frekwencja na treningach czasami jest trochę za niska.
Początek jutrzejszego meczu w Ińsku o godz. 17.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 14 sierpnia 2013
Od Sandecji do Arki
Flota jak reprezentacja Hiszpanii
W sobotę Flota zagra w dalekim Nowym Sączu mecz 1/16 finału Pucharu Polski z Sandecją Nowy Sącz. A już w środę zmierzy się w Gdyni w meczu 4. kolejki I ligi z Arką. Wyspiarzy czekają zatem wyczerpujące podróże. Aby im je ułatwić zarząd klubu zdecydował, że po meczu z Sandecją zespół nie wróci do Świnoujścia – pojedzie do sportowego ośrodka w Gniewinie i tam drużyna będzie przygotowywać się do starcia z Arką. Tym samym zespół przejedzie o kilkaset kilometrów mniej.
A w Gniewinie Flota zamieszka w tym samym ośrodku, w którym mieszkała reprezentacja Hiszpanii – przed mistrzostwami Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie (w których zdobyła złoty medal). Wysoki standard ośrodka, a co za tym idzie komfort pobytu i co najważniejsze możliwość spokojnego treningu w świetnych warunkach - to zdecydowało o wyborze Gniewina jako swojego centrum pobytowego w czasie Euro 2012 przez Hiszpanów. Wybudowany kosztem 50 milionów złotych ośrodek spełnia najwyższe standardy. Na Hiszpanów czekało 105 dwuosobowych pokoi i 8 apartamentów, bogato wyposażone spa ze wszelkimi udogodnieniami, sale konferencyjne i klubowe. Przede wszystkim jednak trzy boiska ze sztucznym oświetleniem. Do tego jedno pełnowymiarowe z naturalną nawierzchnią oraz dwa mniejsze (trawiaste i sztuczne). No i nowoczesna siłownia, wielofunkcyjna hala, basen kryty, a nawet bowling, czy sala kinowa. W dodatku wszystko znajduje się w jednym miejscu.
Po meczu z Sandecją, a przed spotkaniem z Arką z możliwości ośrodka w Gniewinie skorzystają piłkarze Floty. Nie ulega wątpliwości, że zasłużyli na to m.in. dobrym początkiem obecnego sezonu.
Krzysiek
Wtorek, 13 sierpnia 2013
Rozmowa z Krzysztofem Bodzionym, pomocnikiem Floty
Widzimy, że kibiców jest więcej
- Gratulacje za gola w meczu z Górnikiem Łęczna, ale w pierwszej połowie miałeś bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki. Strzeliłeś jesteś wysoko nad poprzeczką. Jak ta sytuacja wyglądała z Twojej perspektywy? „Podpaliłeś się”? - Tak. W takich sytuacjach, jak ta z Górnikiem, staram się strzelać pod poprzeczkę. Chciałem mocno uderzyć, ale piłka poszła mi po bucie. Nie ma jednak co zwalać na ulewę. Zmarnowałem dogodną sytuację i tyle.
- W końcówce uciekły wam dwa punkty, ale 7 oczek po 3 kolejkach to dobry, albo bardzo dobry wynik. - Jest dobrze. Trener Baniak zakładał zdobycie właśnie 7 punktów w tych trzech meczach. Mogliśmy mieć 9, ale grając w 10-tkę z Łęczną nie udało się. Trzeba się cieszyć z tego, co jest. Choć niedosyt też jest.
- Dotychczas na tle rywali wyglądacie dobrze fizycznie. Czujecie to na boisku? - Przede wszystkim czujemy, że gra nam się układa. Gramy lepiej piłką, niż w poprzednim sezonie. Trochę wysiadamy fizycznie w drugich połowach, ale jeżeli każdy mecz, jak ostatni z Górnikiem, zagramy na 100 procent, to kibice będą nas chwalić.
- Skoro wspomniałeś o kibicach, to czy widzicie, że widzów na trybunach jest coraz więcej i czujecie silniejszy doping? - Tak, rozmawiałem właśnie z chłopakami, którzy podobnie jak ja grają już trochę we Flocie (Krzysztof gra już czwarty sezon - dop. red.). Trybuna kryta praktycznie jest już pełna. Trybuna mniejsza, po drugiej stronie, jeszcze nie jest zapełniona i od siebie mogę powiedzieć, że zrobimy wszystko, by ją zapełnić. Widzimy, że fanów jest coraz więcej i to nam pomaga. A na tak kameralnym stadionie, jak w Świnoujściu, nawet 2 tysiące widzów może stworzyć bardzo dobrą atmosferę.
- Żaden zespół po trzech kolejkach nie ma kompletu, 9 punktów. Prowadzicie wraz z trzema innymi zespołami. Kto jest teraz dla Ciebie faworytem do awansu? - Przed sezonem stawiałem na Termalikę Nieciecza, ale teraz może być rozmaicie. Nie postawię na GKS Bełchatów, czy Wisłę Płock. Nie ma faworyta. Myślę, że stać nas na to, abyśmy włączyli się do walki o awans i by tak było do samego końca sezonu.
Rozmawiał Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 13 sierpnia 2013
Kibice to Flota, a Flota to kibice
W sobotnim meczu Flota zmierzyła się z zajmującym ostatnie przed 3. kolejką miejsce w tabeli Górnikiem Łęczna. Na boisku nie zabrakło emocji, lecz i kibice stworzyli swoje własne godne pochwały „show”.
Ujmującym trzeba nazwać zaangażowanie kibiców Floty, którzy pomimo iż przywitani zostali ulewą świetnie się bawili już od pierwszego gwizdka sędziego. Nawet gdy Flota spisana była na grę w „10” (już od 40 minuty) mokrzy i pełni energii kibice Wyspiarzy w towarzystwie wspierających ich przyjezdnych kibiców Pogoni Szczecin i Legii Warszawa - przez cały mecz wiernie kibicowali. Zdzierając gardła i skacząc wierzyli, że nie opuszczą stadionu bez trzech punktów.
Wsparcie z ich strony zostało zauważone i docenione przez piłkarzy. - Zazwyczaj kibice są tym 12 zawodnikiem, jednak tym razem zastąpili nam oni 11 zawodnika, za co jesteśmy im bardzo wdzięczni - stwierdził Rafał Grzelak.
Euforii, która zapanowała w 77 minucie po bramce zdobytej przez Krzysztofa Bodzionego, nie sposób opisać. Brawa, krzyki oraz tradycyjne "jeszcze jeden!" można było usłyszeć z każdego miejsca na stadionie.
Jak widać: kibice to Flota, a Flota to kibice. Bez których mecz nie byłby już tym samym ekscytującym i pełnym emocji wydarzeniem, które łączy obcych sobie ludzi.
Karolina. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 12 sierpnia 2013
Z prasy i internetu
Lepsi, ale pechowi
Co można przeczytać o meczu Floty z Górnikiem w poniedziałek? To, że Flota była lepsza, zasłużyła na trzy punkty, ale miała pecha w końcówce.
Gazeta Wyborcza Szczecin: Osłabiona Flota walczyła i była bliska zwycięstwa Piłkarze Floty Świnoujście przez 50 minut meczu z Górnikiem Łęczna grali w dziesiątkę. Mimo to przeważali i zasłużyli na zwycięstwo. Górnik zdobył pierwszy punkt w tym sezonie, mimo że w drugiej części wcale nie potrafił znaleźć sposobu na osłabioną Flotę.
Kurier Szczeciński: Grali w „10”? Nie było widać Piłkarze I-ligowej Floty Świnoujście stracili pierwsze punkty w sezonie. Wyspiarze grali z jednym zawodnikiem mniej, ale na boisku praktycznie nie było tego widać.
Polska Agencja Prasowa: Pechowe okoliczności W Świnoujściu Flota mająca przed tą kolejką komplet punktów, zremisowała w dość pechowych okolicznościach z Górnikiem Łęczna 1:1.
Przegląd Sportowy: Szmatiuk przewrócił tabelę Flota Świnoujście była o krok od zgarnięcia kompletu punktów i objęcia pozycji lidera. Tuż przed końcem meczu, już doliczonym czasie gry marzenia Wyspiarzy rozwiał jednak Maciej Szmatiuk. Wyspiarze po raz drugi stracili bramkę w końcówce spotkania. O ile jednak w meczu przeciwko Miedzi Legnica nie niosło to za sobą żadnych konsekwencji, o tyle pojedynku z Górnikiem Łęczna kosztowało podopiecznych Bogusława Baniaka utratę dwóch punktów.
Sportowe Fakty: Dzielna Flota, fart gości Flota była o krok od wskoczenia na szczyt tabeli. Prowadziła z Górnikiem Łęczna mimo osłabienia aż do doliczonego czasu. Aż nadeszła katastrofa. - Zabrakło mi naprawdę centymetrów, żeby sięgnąć piłkę - ocenił na gorąco bramkarz świnoujścian, Szymon Gąsiński. - Czy mogłem wyjść do dośrodkowania? Trudno powiedzieć, na pewno chcę zobaczyć powtórkę.
Ligowiec.net: Remis Floty Flota Świnoujście mogła po meczu z Górnikiem Łęczna znaleźć się na pierwszym miejscu. Mimo gry w dziesiątkę prowadziła po bramce Krzysztofa Bodzionego. Niestety, w doliczonym czasie bramkę dla gości zdobył Maciej Szmatiuk i mecz zakończył się remisem 1:1.
1726 - oficjalnie tylu widzów obejrzało ligowy mecz Floty z Górnikiem Łęczna. To więcej, niż na inaugurację z GKS Katowice. Mimo wakacyjnej pory świnoujścianie i przebywający w Świnoujściu na wakacjach mieszkańcy innych miejscowości przyszli na stadion.
Jeżeli nasi piłkarze nie spuszczą z tonu (a zapewne nie spuszczą) i dalej będą gromadzić punkty, a akcji do zdobycia bramek będzie coraz więcej, to może normą na stadionie miejskim przy ul. Matejki będzie 2-tysięczna widownia. A to już byłaby dobra I-ligowa średnia. Tak wynika z frekwencji na innych stadionach w pierwszych trzech kolejkach.
Jak na razie rekord należy do Płocka, gdzie sobotni mecz Wisły z Arką Gdynia obejrzało 5500 widzów. Drugie miejsce w rankingu zajmuje Arka Gdynia - jej spotkanie z GKS Tychy w drugiej kolejce zgromadziło 5082 kibiców na trybunach. Dla Floty to oczywiście na razie frekwencja nieosiągalna, bo nasz stadion może pomieścić tylko trochę ponad 3 tysiące widzów.
Ale nie to jest najważniejsze. Stadion miejski w Świnoujściu jest kameralny - czyli niewielki, ale może być bardzo przytulny. To widać już było na meczach z GKS i Górnikiem na trybunie krytej. Oglądanie z niej meczu jest już sporą przyjemnością (choć narzekania na deszcz będą zawsze). I dlatego dach nad głową, emocje pod bramkami i zwycięstwa Floty mogą przyczynić się do wzrostu frekwencji. I wzajemnie: większa liczba fanów na trybunach przyczynia się do zwiększenia emocji.
A docelowa (na dziś) 2-tysięczna widownia to - jak wynika ze statystyk - ligowa średnia. W minionej, trzeciej, kolejce Flota pod względem kibiców na stadionie zajęła trzecie miejsce - przegrała tylko z Wisłą Płock oraz meczem Chojniczanki Chojnice z GKS Bełchatów (2500 widzów). Na stadionach w Grudziądzu, Olsztynie, Nowym Sączu i pozostałych obiektach kibiców było mniej, niż w Świnoujściu.
Teraz czas „powalczyć” z kibicami na stadionach w Bełchatowie, czy Legnicy.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Niedziela, 11 sierpnia 2013
Zwycięski start beniaminka
Wystartowały rogrywki szczecińskiej ligi okregowej, do której w tym roku awansowała Flota II Świnoujście. Z tej okazji odbyła się przed meczem skromna uroczystość i wręczenie zespołowi dwóch okolicznościowych pucharów. Pierwszy z nich ufundował Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej a wręczył go wiceprezes Tadeusz Leszczyński, natomiast pamiątkę od klubu wręczyli prezesi Edward Rozwałka i Leon Smażyk.
W imieniu drużyny odebrał je kapitan Tomasz Polarczyk.
Pierwszym rywalem był macierzysty klub byłych zawodników Floty Andrzeja Miązka i Tomasza Bejuka - Stal Lipiany (w poprzednim sezonie siódma pozycja). Wzmocnieni ośmioma zawodnikami kadry pierwszego zespołu (później doszedł jeszcze dziewiąty), między innymi Ndubuisi Nnamanim, Bartoszem Śpiączką i Ensarem Arifoviciem, kierowani gościnnie przez Bogusława Baniaka wyspiarze ostro weszli w mecz i już w 3 minucie Maciej Mysiak zdobył prowadzenie. Różnica w wyszkoleniu była widoczna i zanosiło się na łatwe zwycięstwo, ale ilekroć nasi odskoczyli na dwie bramki ambitni goście zdobywali kontaktowego gola. W 82 minucie sędzia usunął z boiska aż trzech zawodników Stali, a jednak i wtedy goście byli jeszcze w stanie strzelić bramkę. W końcówce meczu wykonywali rzut wolny, podczas którego pod bramkę Floty ruszył nawet bramkarz Jakub Łapczyński. Nie udało się i mecz wygrała Flota 4-3 (2-1). Spotkanie to udowodniło, że nasz beniaminek na pewno nie będzie w tych rozgrywkach dostarczycielem punktów. Na trybunach obecny był między innymi czołowy piłakrz Floty w czasach III ligi Krzysztof Mikuła. Do Świnoujscia przyjechał okazyjnie, nadal przebywa w Szkocji, w piłkę pogrywa rekreacyjnie.
Zdobywcy bramek:
1-0 Maciej Mysiak - 3
2-0 Bartosz Śpiączka - 34
2-1 Tomasz Kozioł - 36
3-1 Christian Ndubuisi Nnamani - 52
3-2 Tomasz Kozioł - 72 z karnego
4-2 Maciej Mysiak - 84
4-3 Marcin Krystek - 87
Flota II: Forenc (63 Świątek), Polarczyk, Kwiatkowski (51 Sokołowski), Welka, Wysocki, Siedlarz (46 Gilewicz), Mysiak, Arifović, Nnamani, Siwiec, Śpiączka (70 Wiśniewski).
W kadrze byli też Andrzejowiec, Woźny i Porębski.
Sędziowali: Radosław Zbaracki, Tomasz Czarnecki, Rafał Myślicki.
Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Niedziela, 11 sierpnia 2013
Startuje nasz beniaminek
Meczem ze Stalą Lipiany na własnym boisku ropoczną dziś debiutancki
sezon w szczecińskiej lidze okręgowej piłkarze Floty II Świnoujście.
Spotkanie naszych rezerw rozpocznie się w niedzielę o godz. 18.
Przed meczem władze klubu specjalnie podziękują drużynie za awans w
zeszłym sezonie.
Trener Floty II Ferdinand Chi Fon jest dobrej myśli, choć sam z powodu
kontuzji nie zagra. Będzie tylko obserwował z ławki poczynania swojej
drużyny.
Liczymy na udany początek sezonu. Będzie to ostatni mecz pierwszej
kolejki, w której nie było jeszcze remisu. Najwyższe zwycięstwo
zanotował Osadnik Myślibórz wygrywając 4-0 z Morzyckiem Moryń.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 10 sierpnia 2013
Podział punktów w ciężkim boju
MKS Flota - Górnik Łęczna 1-1 (0-0)
Flota: Szymon Gąsiński, Sebastian Zalepa, Radosław Jasiński, Piotr Kieruzel, Marek Opałacz, Mateusz Szałek, Marek Niewiada (Kpt), Rafał Grzelak (84 Maciej Mysiak), Charles Uchenna Nwaogu (67 Bartosz Śpiączka), Krzysztof Bodziony (90+1 Christian Ndubuisi Nnamani), Mateusz Wrzesień. Rezerwowi, którzy nie grali: Konrad Forenc (br), Damian Siwiec, Marcin Siedlarz, Ensar Arifović. Trenerzy: Jerzy Rot, Sergiej Szypowski. Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski.
Górnik: Paweł Socha, Velijko Nikitović (Kpt), Paweł Sasin, Tomasz Nowak, Bartłomiej Niedziela (86 Damian Szpak), Łukasz Zwoliński, Grzegorz Bonin, Lukas Bielak, Maciej Szmatiuk, Julien Tadrowski, Nikolajs Kozačuks (46 Bartosz Wiązowski). Rezerwowi, którzy nie grają: Sergiusz Prusak (Br), Michał Paluch, Łukasz Sołowiej, Michał Gamla, Marcin Kalkowski.
Trenerzy: Jurij Szatałow, Andrzej Rybarski, Arkadiusz Onyszko. Kierownik drużyny: Sławomir Nazaruk
Żółte kartki: Flota: 30' i 41' Opałacz. Górnik: 22' Kozačuks, 65' Niedziela, 71' Nikitović. Czerwone kartki: Flota: 41' Opałacz (za dwie żółte).
Sędziowie: Tomasz Radkiewicz, Arkadiusz Śpiewak, Maciej Majewski, Michał Grocki (Wszyscy Łódzki ZPN)
Obserwator i delegat: Jerzy Broński
Widzów:
1726
Minuta po minucie.
1) Rozpoczyna Górnik. 3) Nikitović dośrodkowuje w pole karne Floty, stworzyło się małe zamieszanie, jednak jeden z piłkarzy z Łęcznej faulował Gąsińskiego. 4) Strzał Bodzionego spoczął na Nowaku. 4) Mecz rozgrywany w strugach deszczu, piłka może płatać figle. Powinno być ciekawie. 9) Seria błędów w obronie Górnika, Jasiński przechwytuje piłkę i próbuje dośrodkować w pole karne. Obrona wybija przed pole karne, Opałacz przyjmuje piłkę i próbuje zaskoczyć Sochę strzałem z dystansu. Piłka szybuje wysoko ponad poprzeczką. 11) Doskonałą sytuację miał Bodziony! Dostał prezent od obrony Górnika, w której zrobiła się duża luka, przyjął piłkę na "szesnastce" i był nie kryty. Miał dużo czasu by uderzyć, bądź też podejść do bramki, oddał strzał, ale bardzo nieudany. 13) Kozačuks uderza z dystansu, piłka mija bramkę. Strzał był groźny, lecz niecelny. 14) Grzelak wrzuca w pole karne, Bodziony nie sięgnął piłki głową i Socha ją złapał. 22) Deszcz przestał na chwilę padać, a Kozačuks został ukarany żółtą kartką. 24) Groźna wrzutka Bodzionego! Opałacz stał przed szansą na zdobycie bramki, jednak wpadł na bramkarza. Zawodnik Floty jest opatrywany przez służby medyczne. 26) Bodziony dośrodkował w pole karne, do główki doszedł Nwaogu, ale uderzył fatalnie. 28) Ładnie się zastawił Szałek i był faulowany na 25 metrze. Można z tego uderzyć. 29) Strzał oddał Szałek, jednak trafił w mur, próbował jeszcze dobić, lecz i tym razem strzał został zablokowany. 30) Opałacz ukarany żółtą kartką. 31) Kozačuks posyła piłkę za bramkę Floty. 33) Grzelak dośrodkowuje z rzutu rożnego, piłka podbita w górę przez obrońców; gdy opadała Opałacz próbował uderzyć z woleja, ale nieczysto trafił w futbolówkę. 35) Ale zamieszanie w polu karnym Górnika! Niewiada dopada piłkę, robi zwód na lewą nogę i z ostrego kąta uderza. Szał radości na trybunach. Wydawało się, że piłka jest w siatce, ale kapitan Floty trafił niestety tylko w boczną siatkę. 41) Opałacz wylatuje z boiska... Druga żółta kartka za faul. 43) Piłka wybita po dośrodkowaniu spada pod nogi Niedzieli. Były flociarz oddaje strzał, ale zdobywa tylko rzut rożny. 44) Szmatiuk uderza, Gąsiński łapie. 44) Nwaogu odgrywa głową do Września, który oddaje strzał z ostrego kąta. Socha łapie piłkę.
48) Nowak uderza z dystansu, Gąsiński odbija piłkę, a Kieruzel ją wybija. 52) Dośrodkowanie Bodzionego przerodziło się w strzał i Socha ratował się przerzucając piłkę nad poprzeczką. 53) Ręką zagrywa zawodnik Górnika i Flota ma rzut wolny z 18 metrów. 54) Szałek słabo uderza i Socha bez problemu łapie piłkę. 63) Bodziony wrzuca w pole karne, Zalepa wyciągną się jak długi by trafić w piłkę. Zmylony Socha wybija ją do boku, gdzie z zerowego kąta Szałek jeszcze próbował swoich sił. Piłka prawie musnęła słupek bramki. Ostatecznie aut. 65) Niedziela ukarany żółtą kartką za próbę wymuszenia karnego. 68) Bonin próbował wrzucić piłkę za kołnierz Gąsińskiemu, ostatecznie przelobował bramkę. 68) Nikitović uderza z dystansu, ale równie niecelnie jak jego poprzednik. 71) Sił z wolnego próbował Bielak, ale trafił w mur. Flota ruszyła z kontrą, która zakończyła się faulem Nikitovicia na dobrze wybiegającym Bodzionym. Żółta kartka dla kapitana Górnika. 74) Zagapił się Grzelak w polu karnym i uprzedził go Tadrowski. Dobrze, że byli jeszcze obrońcy, którzy zablokowali jego uderzenie. 76) Zwoliński próbował przewrotką! Nieczysto uderzył, a będący w dogodnej sytuacji na dobitkę Tadrowski minął się z piłką. 77) GOOOOOLLL!! Dośrodkowanie Grzelaka wybijają obrońcy, Niewiada dopada do piłki na 20. metrze i podaje Śpiączce, który oddaje koślawy strzał, który jednak sprawił problemy Sosze. Bramkarz Górnika "wypluł" piłkę, którą dopadł Bodziony i skierował do pustej bramki!!! 80) Miękkie dośrodkowanie Jasińskiego, Śpiączka uderza głową, piłka niestety otarła tylko poprzeczkę bramki. 83) Gąsiński najpierw wybija groźne dośrodkowanie, a potem łapie dobitkę Niedzieli. 88) Szpak próbuje zaskoczyć Gąsińskiego strzałem z dystansu, ale nie trafia w światło bramki. 90) 3 minuty doliczone do regulaminowego czasu. 90+1) No i gol dla Górnika... Szmatiuk w zamieszaniu podbramkowym pokonuje głową Gąsińskiego. 90+2) Strzał z dystansu Tadrowskiego, Gąsiński paruje piłkę.
Maciej Zgraja, video Piotr Zgraja
Sobota, 10 sierpnia 2013
Rozmowa z Markiem Opałaczem
Na każdy mecz nowy wariant
- Co wiesz o Górniku Łęczna? - Górnik jest solidną drużyną pierwszoligową. Mają mocną linię pomocy z Tomkiem Nowakiem na czele i choć odszedł Michał Renusz. to pozyskali naszego kolegę Bartka Niedzielę, który będzie bardzo groźny na skrzydle.
- Jak podoba ci się pomysł powrotu do danej nazwy? - Myślę, że jest to dobre rozwiązanie, bo powinni zjawić się na stadionie kibice dopingujący zespół z Łęcznej, a jak wiemy ostatnio było z tym różnie, właśnie z powodu nazwy. Druga sprawa, to pod nową-starą nazwą Górnik odnosił największe sukcesy w historii.
- Na kogo trzeba szczególnie uważać? - Jak już wcześniej wspomniałem na pewno na Nowaka czy zawsze niebezpiecznego Bartka Niedzielę, jest jeszcze Veljko Nikitović i dobrze spisujący się w bramce Sergiusz Prusak.
- Jakie ma słabe punkty? - Może linia defensywna nie wygląda najlepiej bo odeszło kilku podstawowych obrońców.
- Jakie atuty w tym meczu będzie mieć Flota? - Nie chciałbym zdradzać wszystkich szczegółów, myślę że wszyscy znają już nasze mocne punkty i wiedzą, że grając przeciwko Flocie trzeba się mocno napocić żeby nas ograć. Ale my zawsze staramy się przygotować na każdy mecz jakiś nowy wariant, który pomoże nam zaskoczyć rywala.
- W zeszłym sezonie byłeś królem asyst, ten zacząłeś od strzelenia bramki. Przypadek, czy zmiana roli? - Cieszę się, że zdobyłem bramkę w pierwszej kolejce i myślę że będzie to dobry prognostyk na dalszą cześć sezonu, i jeszcze nie raz trafię do siatki, ale oczywiście jeśli będę miał okazję dograć piłkę koledze, to również będę zadowolony.
- Wkrótce mecz o Puchar Polski. Co myślisz o losowaniu? - Zależy jak na to popatrzeć, bo z jednej strony trafiliśmy na przeciwnika w naszym zasięgu, ale z drugiej musimy jechać ponad 800 km, co jest jednym z najdalszych wyjazdów. Jeśli chodzi o sam system, to podoba mi się pomysł z drabinką, bo wiemy na kogo możemy trafić w następnej rundzie i prześledzić całą drogę aż do finału. A na kluby takie jak Legia, Śląsk, Wisła, czy Pogoń możemy trafić dopiero w finale.
- Jak oceniasz szanse? - Szanse na awans do kolejnej rundy mamy spore, choć jedziemy na trudny i daleki teren do Nowego Sącza. Ale patrząc właśnie na naszą część drabinki jest duża szansa zajść daleko w tej edycji Pucharu Polski.
Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 10 sierpnia 2013
Szukanie pieniędzy
Budżet Floty jest, jak wiadomo, wciąż za mały w stosunku do I-ligowych
potrzeb. Klub szuka możliwości poprawienia swojej sytuacji finansowej.
Jednym ze sposobów jest szukanie sponsorów. Innym - prowadzenie
działalności gospodarczej, by znaleźć środki na spełnianie celów
statutowych przez klub.
Właśnie pojawiła się szansa na taką działalność gospodarczą, która
mogłaby przynieść miejskiemu klubowi, jakim jest Flota, kilkaset tysięcy
złotych rocznie.
- Aktualnie są prowadzone rozmowy na temat prowadzenia dziłalności
gospodarczej przez nasz klub - przyznaje dyrektor Floty, Jarosław
Dunajko. - Trwa analiza zakładanej inwestycji. Na szczegóły jeszcze za
wcześnie, ale chyba bedzie można już coś więcej powiedzieć na początku
września.
Krzysiek
Piątek, 09 sierpnia 2013
Czy Baniak odkuje się Szatałowowi?
W najbliższą sobotę, tj. jutro 10 sierpnia w Świnoujściu rozegrany zostanie mecz czwartej kolejki I ligi pomiędzy Flotą Świnoujście a Górnikiem Łęczna. Rozpocznie się o godzinie 18:00.
Górnik Łęczna - w ostatnich latach występujący pod nazwą GKS Bogdanka - jest klubem stosunkowo młodym
(powstał w roku 1979) ale historię ma już bogatą i burzliwą, ma za sobą nawet cztery sezony w ekstraklasie i ćwierćfinał Pucharu Polski. Z Flotą spotyka się nieprzerwanie od chwili jej awansu do I ligi, tj. od roku 2008, i choć zazwyczaj Flota była wyżej w tabeli, to jednak bilans dziesięciu rozegranych do tej pory meczów jest nieznacznie korzystniejszy dla Górnika, który wygrał 5 spotkań, 1 zremisował i 4 przegrał. Także różnica bramek (13-12) jest na plus dla górników. W poprzednim sezonie jednak górowała Flota, która wygrała u siebie 3-1, a w Łęcznej był remis 1-1. Co ciekawe, w tym ostatnim meczu wyrównującą dla Floty bramkę strzelił Bartłomiej Niedziela, obecny piłkarz Górnika. Poza nim spodziewamy się spotkać jutro w Świnoujściu Sergiusza Prusaka - bramkarza, który bronił naszej bramki przez prawie 10 lat.
Start do nowego sezonu znacznie lepszy ma Flota, która wygrała obydwa mecze, w odróżnieniu od Górnika, który obydwa przegrał w dodatku nie strzelając bramki. Do tego oczywiście atut własnego boiska posiada również Flota i wygrała trzy ostatnie mecze z Górnikiem u siebie. Wszystko więc zdaje się przemawiać za Flotą, a przecież to goście są klubem bogatym, mającym doskonałą bazę, mocno wzmocnionym latem. Na pewno więc nie jest to drużyna, którą można przymierzać do spadku i na pewno wcześniej czy później zacznie wygrywać. Oby jeszcze nie w tej kolejce.
Odrębny temat to trenerzy. Zarówno Bogusław Baniak jak i Jurij Szatałow - trener Górnika - w poprzednim sezonie prowadzili zespoły pierwszoligowe, ale nie te co obecnie. Baniak był trenerem Miedzi Legnica, zaś Szatałow Zawiszy Bydgoszcz. Bezpośrednie pojedynki wygrał niestety Szatałow (5-1 i 2-1), do tego dołożył jeszcze 3-0 w Świnoujściu. Baniak miał za to korzystne wyniki z Bogdanką (wygrana 2-0 i remis 2-2).
Przy dobrym układzie można będzie zająć jutro pozycję lidera. Do tego jednak samo zwycięstwo nad Górnikiem może nie wystarczyć (chyba, że byłoby wysokie). Przydatne byłyby więc potknięcia rywali, których czekają trudne zadania. Dolcan wyjeżdża do Olsztyna, zaś Chojniczanka gra u siebie ze spadkowiczem z ekstraklasy - GKS Bełchatów.
Przypominamy, ze bilety na mecz są do nabycia w kasach stadionu dziś od 15:00 do 18:00 i jutro od 13:00.
Waldemar Mroczek
Piątek, 09 sierpnia 2013
Dwóch nowych kandydatów
Kadra Floty na rundę jesienną I ligi sezonu 2013/2014 jest już znana. Z
jednym wyjątkiem. Po odejściu Patryka Fryca klub szuka młodzieżowca.
Ostatnio sprawdzany był Hubert Kotus, piłkarz Ruchu Chorzów, ostatnio
występujący w Warcie Poznań. Nie przekonał jednak do siebie sztabu
szkoleniowego. - Podjęta została decyzja, że Hubert nie będzie jednak
tym piłkarzem, którego szukamy - poinformował dyrektor Floty, Jarosław
Dunajko. I zaraz doddał: - Mmay już dwie inne kandydatury i będziemy je
sprawdzać.
Przypomnijmy, że w I lidze obowiązkowo musi występować na boisku
przynajmniej jeden młodzieżowiec. We Flocie w dwóch pierwszych meczach
był to Mateusz Wrzesień (na zdjęciu w białej koszulce).
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 09 sierpnia 2013
Zapraszamy do konkursu
W sobotę drugi mecz Floty u siebie - i drugi konkurs, w którym do
wygrania jest piłka nożna.
Konkurs polega na strzelaniu rzutu karnego rezerwowemu bramkarzowi
Floty. W zabawie ostatnio brało udział trzech kibiców, być może w sobotę
będzie ich pięciu. W poprzednim konkursie nagrodę ufundowała stacja
Orange Sport, teraz piłkę ufunduje Flota.
A zatem warto wybrać się na mecz w butach zbliżonych do piłkarskich.
Krzysiek. Fot. Małgorzata Dorosz (arch)
Czwartek, 08 sierpnia 2013
Sprzedaż biletów na mecz z Górnikiem
Bilety na sobotni mecz z Górnikiem Łęczna można nabywać przez internet (link na marginesie obok) lub w kasach stadionu w godzinach od 15:00 do 18:00 a w dniu meczu (sobota) od godziny 13:00. Zachęcamy do wcześniejszego kupna, gwarantuje to lepszą możliwość wyboru dogodnego miejsca oraz uniknięcie kolejek przed kasami i w konsekwencji możliwego spóźnienia na mecz.
Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 08 sierpnia 2013
Mieszanka młodości z rutyną
26,72 - tyle wyniosła średnia wieku piłkarza Floty z podstawowej "11" w
inauguracyjnym meczu I ligi z GKS Katowice. W porównaniu do poprzedniego
sezonu - minimalnie zmalała. W porównaniu do pierwszego meczu ligowego
sprzed dwóch lat - dość znacznie wzrosła.
Flota gra w I lidze już szósty sezon. Na ogół wygrywała pierwsze
spotkanie. Wyjściowy skład w tych meczach oczywiście się zmieniał,
zmieniała się również średnia wieku piłkarzy tworzących pierwszą
jedenastkę.
Jak wyglądała w trzech ostatnich seozonach?
Flota najmłodsza była w sezonie 2011/2012. Wówczas średnio piłkarz
Floty z podstawowego składu liczył 24,63 lat. W wyjściowym zestawieniu
był tylko jeden pilkarz liczacy ponad 30 lat - Marek Niewiada.
Rok temu (1-0 z Olimpią Grudziądz) średnia wieku podskoczyła już do
26,9 lat. Poza Niewiadą po 30-tce byli też Ensar Arifović (32) i
Sebastian Olszar (31), a Ivan Udarević kończył 30 lat. I ten lub podobny
skład osiągnął największy sukces w historii klubu: tytuł mistrza
jesieni.
Średnia wieku naszego piłkarza z pierwszej jedenastki w pierwszym meczu
w tym sezonie (1-0 z GKS Katowice) była już trochę niższa - 26,72. A
ponieważ czterech piłkarzy było tych samych co rok wcześniej na
inaugurację (Niewiada, Sebastian Zalepa, Krzysztof Bodziony oraz Marek
Opałacz) to można wysnuć wniosek, że skład wiekowo obniżył się dość
znacznie - bo przecież każdemu z wymienionych zawodników przybył rok.
Flota stawia na doświadczenie, ale jednocześnie rozumie potrzebę
wprowadzania nowych, młodych piłkarzy - zwłaszcza chce dać szansę
świnoujścianom i piłkarzom z naszego regionu. Trenerzy Bogusław Baniak i
Jerzy Rot zapraszają młodych utalentowanych zawodników na treningi.
Zatem śmiało można napisać, że Flota stara się być zespołem będącym
mieszanką młodości z rutyną.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 08 sierpnia 2013
Remis w sobotę...?
Tomasz Radkiewicz z okręgu łódzkiego bedzie sędzią sobotniego meczu
Floty z Górnikiem Łęczna. W dwóch poprzednich sezonach prowadził mecze
Floty trzy razy - i wszystkie trzy spotkania zakończyły się remisami.
W ubiegłym sezonie Radkiewicz był arbitrem wyjazdowego meczu Floty z
Cracovią (1-1). W końcówce usunął z boiska piłkarza Floty, Bartłomieja
Niedzielę, grającego obecnie w... Górniku Łęczna.
W sezonie 2011/2012 prowadził mecze Floty w Katowicach z GKS oraz w
Świnoujściu z Wartą Poznań. Oba zakończyły się wynikami 0-0.
Oczywiście mamy nadzieję, że w sobotę remisu nie będzie i Flota
odniesie trzecie z rzędu zwycięstwo.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 07 sierpnia 2013
Po dwóch kolejkach
Nie ma się kogo bać
Ładnie wygląda tabela I ligi po dwóch kolejkach. Flota wraz z Dolcanem Ząbki i beniaminkiem Chojniczanką Chojnice prowadzi z kompletem punktów. I ma już aż 6 punktów przewagi nad strefą spadkową. Wszystko wskazuje na to, że o utrzymanie się nie będziemy musieli się martwić. Jednak o zasadniczym celu - jakim jest pozostanie w lidze - cały czas musimy pamiętać. I dlatego te 6 punktów przewagi nad czterema ostatnimi zespołami bardzo cieszy.
A czego można spodziewać się dalej?
Po dwóch kolejkach ciężko wyciągnąć daleko idące wnioski. Jednak wszystko wskazuje na to, że silny jest Dolcan Ząbki. Miał świetną rundę wiosenną poprzedniego sezonu, a teraz poszedł za ciosem. I nie chodzi tylko o dwa zwycięstwa. Chodzi o rozmiary wygranej nad Olimpią Grudziądz (5-0) i triumfem nad stawianą w roli faworyta Termaliką Nieciecza.
Na drugim miejscu z lepszymi bramkami, niż Flota, jest Chojniczanka Chojnice - w składzie w dwoma byłymi piłkarzami Floty: Danielem Chyłą i Tomaszem Ostalczykiem. Ciężko wymieniać ją w gronie kandydatów do awansu, ale „namieszać” może. Trzeba na nią uważać.
Za Flotą takie zespoły, jak Arka Gdynia i GKS Bełchatów, jednoznacznie kojarzone z ekstraklasą. Start miały niezły, ale wszystko wskazuje na to, iż są do „ugryzienia”. To samo dotyczy pozostałych zespołów.
I cóż to oznacza dla nas?
To, że tak jak podkreślają piłkarze Floty - absolutnie nie ma się kogo bać. Wielu rywali ma większy budżet, personalnie wydawać by się mogło, że silniejszy skład. Ale o wynikach w bardzo dużym stopniu będzie decydować dyspozycja dnia oraz skuteczność i szczęście. Flota pokazała skuteczność w Legnicy. Ciężko jednak spodziewać się, by w najbliższym spotkaniu z Górnikiem Łęczna każdy celny strzał kończył się golem. Na dziś głównym zadaniem trenera Bogusława Baniaka jest znalezienie sposobu na stworzenie więcej szans bramkowych w ataku. Obrona to nadal główna siła Floty. Trener Baniak z powodzeniem zmienia grę z piłką, grę w ataku. Zdaje sobie sprawę, że z meczu na mecz musi być postęp. W sobotę liczymy na kolejny - z przeciwnikiem, który w dwóch pierwszych meczach stracił 4 gole.
A zatem przyszłość Floty rysuje się w jasnych barwach. Tyle, że każdy mecz trzeba wybiegać przez 90 minut, zagrać skoncentrowanym od 1 do 90 minuty. Z takim podejściem, takim składem, takim trenerem i takim doświadczeniem, jaki ma Flota, nie powinno być większego problemu.
Krzysztof Dziedzic
Wtorek, 06 sierpnia 2013
Niedziela chce się przełamać w sobotę
Flota? Żadna niespodzianka
W sobotę Flota podejmie Górnika Łęczna, w składzie którego wystąpi były piłkarz świnoujskiego klubu, Bartłomiej Niedziela. Czy pomoże swojemu trenerowi, którym jest Jurij Szatałow, rozpracować Wyspiarzy? - Na ten moment trener nie zwrócił się do mnie z żadnym pytaniem o Flotę - mówi Niedziela. - Nie mieliśmy jeszcze żadnej odprawy poświęconej sobotniemu meczowi. Trener zapewne ma swoją wiedzę, a ja nie wychodzę przed szereg. Jak mnie zapyta, to oczywiście powiem, co wiem o Flocie.
Górnik po dużych zmianach kadrowych przed sezonem (oprócz Niedzieli doszli m.in. Grzegorz Bonin, Julien Tadrowski i Paweł Sasin) był postrzegany jako jeden z kandydatów do awansu. Jednak zaliczył falstart - przegrał dwa pierwsze mecze po 0-2 (na wyjeździe z GKS Tychy i u siebie z Wisłą Płock). Niedziela w obu meczach zagrał pełne 90 minut.
- Każdy z nas ciężko pracuje na treningach - mówi Bartek. - Wyniki są złe, ale gra jest dużo lepsza. Brakuje nam skuteczności: i to zarówno w ataku, jak i w obronie. W meczu z Wisłą mieliśmy chyba pięć 100-procentowych sytuacji, był słupek i poprzeczka. I był dobry bramkarz Wisły. Nie udało się, ale jesteśmy przekonani, że szybko się przełamiemy…
Niedzielę nie zaskoczył dobry start Floty i dwa zwycięstwa.
- Byłem pewny, że Flota sobie poradzi i to już mówiłem - twierdzi Bartek. - To bardzo silna drużyna, bo ci piłkarze, którzy zostali, świetnie sobie radzą. To nie jest dla mnie niespodzianka.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 06 sierpnia 2013
Z prasy i internetu
Po całusa w głowę
Gazeta Wyborcza Szczecin: Dobry start, oby tak dalej Flota wygrała w Legnicy z Miedzią 2-1. Jednym z lepszych piłkarzy na boisku był Nigeryjczyk Charles Nwaogu. - Forma jest. Pracujemy, by była jak najdłużej. Mamy dobry start, oby tak dalej - mówił Nwaogu po meczu. Co ciekawe, Nwaogu po bramce nie wykonał tradycyjnego salta. - Trener mi tego nie zabronił, ale jedynie powiedział, że po strzelonym golu mam do niego podbiegać po całusa w głowę - przyznał napastnik Floty.
Przegląd Sportowy: Baniak walczył Miedź z taką grą jest poważnym kandydatem do miejsc 8-10. Flota? Fizycznie i taktycznie na razie wygląda bardzo porządnie. Chęć do walki też ma większą, niż faworyzowany rywal. Trener Bogusław Baniak na ławce walczył bardziej, niż którykolwiek piłkarz z Legnicy. Po godzinie z szału bitewnego wyprowadził go dopiero sędzia, wyrzucając za protesty przeciwko decyzji o nie podyktowaniu faulu na Charlesie Nwaogu.
Kurier Szczeciński: Wszystko się powtarza Trener Floty, Bogusław Baniak zapowiadał przed rozpoczęciem sezonu, że Flota może powalczyć co najwyżej o miejsce w środku tabeli. Sytuacja z rundy jesiennej poprzedniego roku już się nie powtórzy. Póki co właśnie wszystko się powtarza. Za nami co prawda tylko dwie kolejki, a Flota ma podobny bilans, jak przed rokiem - dwie wygrane, trzy zdobyte gole i tylko jeden stracony. Gdybyśmy mieli porównywać dalej, to w obecnym roku te wygrane zostały odniesione w lepszym stylu i napawają sporym optymizmem.
Głos Szczeciński: Trzecie zwycięstwo w trzecim meczu Piłkarze Floty Świnoujście pokonali 2-1 Miedź Legnica. To trzecie z rzędu zwycięstwo Wyspiarzy w trzecim oficjalnym meczu w tym sezonie.
Ligowiec.net.: Flota wygrywa kolejne spotkanie Flota Świnoujście wygrała 2-1 z Miedzią Legnica, dzięki czemu odniosła już trzecie zwycięstwo z rzędu w oficjalnym meczu w tym sezonie.
Sportowe Fakty: Rywale nie radzili sobie z pressingiem "Bebeto" starał się natchnąć podopiecznych specjalnym materiałem wideo. - Puściłem tym charakternym chłopakom ścinki z meczu, który przegrałem z Flotą jako trener Miedzi w poprzednim sezonie. Wówczas prowadził ich Dominik Nowak i muszę powiedzieć, że tamto zwycięstwo zrobiło na mnie wrażenie. Powiedziałem: tak samo macie zagrać i tym razem, bo jesteście silniejsi psychicznie i fizycznie - wyjawił Baniak. Starcie ułożyło się dla świnoujścian znakomicie. Nie pokazali oni wielkiego futbolu, ale byli o ułamek sekundy szybsi, bardziej zorganizowani i skuteczniejsi. Po pół godzinie uzyskali dwubramkowe prowadzenie. - Flota zdominowała pierwszą połowę witalnością, pressingiem. Miedź nie mogła sobie z tym poradzić i to przełożyło się na wynik 2:0. Tak samo rozpoczęliśmy mecz z GKS-em i tak samo trochę gorzej było w drugiej połowie. Oddaliśmy Miedzi inicjatywę, a zmiany dokonane przez trenera Ulatowskiego pobudziły drużynę. Mam straszny żal, że zamiast podwyższyć prowadzenie, to podawaliśmy do przeciwnika - ocenił Baniak wygrany ostatecznie 2-1 mecz.
Ekstraklasa.net: Pozazdrościć skuteczności Trzy celne strzały w całym meczu dały dokładnie tyle samo goli. To statystyka z meczu pomiędzy Miedzią Legnica i Flotą Świnoujście, w którym ci drudzy wygrali 2-1. Skuteczności pozazdrościć. Goście strzelali w pierwszej połowie, by później w miarę spokojnie kontrolować przebieg spotkania. Triumfuje Bogusław Baniak, któremu w Legnicy niedawno podziękowali za współpracę. Mają więc swojego Rafała Ulatowskiego i jego jeden punkt. Lepsze wrogiem dobrego?
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 05 sierpnia 2013
Kierowca Zalepa
Obrońca Floty Sebastian Zalepa znalazł się w jedenastce 2. kolejki I ligi portalu ekstraklasa.net.
W uzasadnieniu wyboru napisano: - Rosły stoper po raz kolejny był ostoją defensywy w ekipie Wyspiarzy. Jako "kierowca" autobusu sprawdził się znakomicie, a do tego wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Krzysztof Bodziony.
Sebastianowi gratulujemy. Przy wspomnianym rzucie karnym dla Floty trochę zadrżeliśmy, bo faul piłkarza Miedzi na Zalepie był wyjątkowo bolesny...
Przed tygodniem w jedenastce inauguracyjnej kolejki I ligi znalazł się inny piłkarz Floty - Marek Opałacz (strzelec gola w wygranym 1-0 meczu z GKS Katowice).
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 05 sierpnia 2013
Juniorzy powalczyli z seniorami
Przygotowujący się do nowego sezonu juniorzy Floty mają za sobą pierwszy sparing. W Bansin zgrali z seniorami zespołu FC Insel Usedom i przegrali 0-2.
Gospodarze objęli prowadzenie w 15 minucie. Po faulu jednego z piłkarzy Floty sędzia podyktował rzut wolny blisko pola karnego świnoujścian. Poszło dośrodkowanie, które strzałem głowa wykorzystał Schmidt. A w 70 minucie po błędzie naszego prawego obrońcy Maassen podwyższył na 2-0.
Mimo porażki trener Floty Krzysztof Wierzbicki był zadowolony z zespołu.
- Chłopcy zagrali bardzo dobry mecz - pochwalił zawodników. - Grali piłką, to bardzo ważne. Pewne techniczne braki spowodowały stratę obu goli, ale my mieliśmy chyba pięć sytuacji bramkowych, w tym okazje sam na sam z bramkarzem.
12 sierpnia juniorzy Floty rozpoczną okres dochodzeniowy. A być może 14 sierpnia zagrają sparing z Falą Międzyzdroje.
Rzadko się zdarza mecz, w którym bramkarze obu zespołów nie bronią ani
jednego strzału. Tak było w Legnicy. Miedź oddała jeden celny strzał,
Flota dwa - i piłka po tych trzech uderzeniach znalazła drogę do siatki.
Oczywiście niedzielnego meczu nie będziemy pamiętać z tego względu.
Zapamiętamy go jako udany rewanż trenera Wyspiarzy Bogusława Baniaka na
Miedzi. "Bebeto" odniósł z Flotą pierwsze wyjazdowe ligowe zwycięstwo. A
zespół udowodnił, że nadal może być bardzo skuteczny na wyjazdach. Flota
jest poukładana, Flota bardzo dobrze broni, Flota wciąż ma z przodu
takich piłkarzy, jak Krzysztof Bodziony i Charles Nwaogu, którzy mogą
skutecznie zagrozić bramce rywala. Nasz zespół w ubiegłym sezonie w 17
wyjazdowych meczach zdobył 26 punktów. Może teraz będzie podobnie.
Wygląda na to, że dla Floty może nadejść spokojny czas. Celem jest
miejsce w środku tabeli. Jeszcze kilka zwycięstw i można będzie ze
spokojem obserwować, co dzieje się w strefie spadkowej. A mający
ekstraklasowe ambicje nasi piłkarze niech myślą o czymś więcej, niż
miejsce w środku stawki.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Niedziela, 04 sierpnia 2013
Poszło łatwiej niż myśleliśmy
Miedź Legnica - Flota 1-2 (0-2)
Flota: Szymon Gąsiński, Radosław Jasiński, Sebastian Zalepa, Marek Opałacz, Piotr Kieruzel, Mateusz Szałek (67 Maciej Mysiak), Mateusz Wrzesień, Marek Niewiada, Krzysztof Bodziony, Rafał Grzelak (76 Christian Ndubuisi Nnamani), Charles Uchenna Nwaogu (85 Bartosz Śpiączka). Rezerwowi, którzy nie grali: Konrad Forenc, Damian Siwiec, Ensar Arifović, Marcin Siedlarz.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski
Miedź: Aleksander Ptak, Grzegorz Bartczak, Mariusz Mowlik, Daniel Tanżyna, Mariusz Zasada, Mateusz Fedyna (62 Adrian Cierpka), Piotr Madejski (72 Zbigniew Zakrzewski), Adrian Łuszkiewicz (46 Marcin Garuch), Piotr Kasperkiewicz, Mateusz Szczepaniak, Jakub Grzegorzewski.
Rezerwowi, którzy nie grali:
Andrzej Bledzewski, Adrian Woźniczka, Marcin Nowacki, Radosław Bartoszewicz.
Trenerzy: Rafał Ulatowski, Piotr Tworek, Adam Fedoruk, Jędrzej Kędziora. Kierownik drużyny: Przemysław Kołkowski.
Żółte kartki: Wrzesień (45), Gąsiński (90+5).
Sędziowie: Jarosław Przybył (Kluczbork), Bartłomiej Lekki (Zabrze), Daniel Szpilka, Marcin Filarski (Kluczbork).
Widzów: 1900.
Minuta po minucie.
3) Łuszkiewicz z wolnego pół metra nad poprzeczkę.
7) Grzegorzewski z podania Zasady z lewej strony mocno głową, nieco za wysoko.
14) Nwaogu z bliska zamyka akcję Niewiady z Grzelakiem i Wrześniem.
28) Za faul Zasady na Zalepie sędzia dyktuje rzut karny dla Floty.
29) Bodziony strzałem pod poprzeczkę nie daje szans Ptakowi.
31) Jasiński wrzuca z autu na głowę Zalepy, ten jednak gra nieprzepisowo.
36) Grzelak do Bodzionego, ale Tanżyna wybija na róg.
37) Fedyna z daleka obok.
61) Trener Baniak za opuszczenie strefy zostaje odesłany na trybuny.
70) Grzelak z wolnego do Mysiaka, ten wycofuje głową ale Bodziony posyła piłkę wysoko nad poprzeczkę.
72) Garuch z 25 metrów za wysoko.
78) Mysiak z podania Niewiady także za wysoko.
83) Cierpka z 30 metrów niedaleko od spojenia.
90+2) A jednak jest honorowa bramka dla Miedzi. Szczepaniak z podania Kasperkiewicza strzałem głową z 7 metrów pokonuje Gąsińskiego. .
Waldemar Mroczek
Sobota, 03 sierpnia 2013
Prosimy o bis
Jutro, znów o godzinie 12:30, grać będzie nasza drużyna. Tym razem w Legnicy z tamtejszą Miedzią, jedynym przedstawicielem Dolnego Śląska w I lidze. W tym regionie Flota jednak w tym sezonie już grała - w spotkaniu o Puchar Polski wygrała 3-0 z KS Polkowice. Dodatkową przyprawą jutrzejszego meczu jest fakt, że Miedź jest drużyną, którą jeszcze dwa miesiące temu prowadził Bogusław Baniak. Oczywiście bardzo liczymy na znajomość składu przeciwnika, także oczywiście jego słabych punktów. Przed rokiem Flota wygrała w Legnicy 2-0, więc bardzo prosi się o powtórkę. Dla gospodarzy pocieszeniem może być, że w zespole Floty nie gra już strzelec obydwu bramek sprzed roku - Daniel Chyła.
Z drużyną Miedzi Flocie zazwyczaj grało się dobrze. W III lidze zespoły spotkały się czterokrotnie (1998/99 i 1999/2000) i wówczas trzy mecze wygrała Flota. W I lidze grają ze sobą od poprzedniego sezonu. W Legnicy - jak napisane wyżej - było 2-0 dla Floty, w Świnoujściu był remis 1-1, ze straconą bramką w końcówce meczu.
Miedź poprzednie rozgrywki zakończyła na ósmej pozycji. Na beniaminka niby nie wyglądało to źle, ale przy mocno rozbudzonych apetytach po udanej jesieni ósme miejsce uznano za rozczarowujące. Dodatkowo smak zepsuł ostatni, przegrany mecz z Cracovią, co było warunkiem awansu krakowian do ekstraklasy. Nie nam dochodzić, czy w meczu legnickim zawodnicy Miedzi dali z siebie wszystko, faktem jest że trener Baniak miał dość zepsutej tym meczem atmosfery i poprosił o zwolnienie, dzięki czemu obecnie pracuje z Flotą.
W tym sezonie legniczanie zapowiadają szturm na ekstraklasę. Podstawy są, drużyna nie została mocno osłabiona, pozyskała ośmiu nowych piłkarzy w tym doświadczonych Radosława Bartoszewicza z Widzewa łódź, i Tomasza Midzierskiego z Górnika Łęczna oraz dwóch zawodników z młodej ekstraklasy. Rozgrywki zaczęli jednak średnio, remisując w Płocku z beniaminkiem - Wisłą, mimo prowadzenia w 10 minucie 2-0.
Bezpośrednią relację ze spotkania Miedź - Flota przeprowadzi telewizja Orange Sport. Na stronie sprawozdanie zamieścimy po meczu.
Waldemar Mroczek
Sobota, 03 sierpnia 2013
Mecz z Arką przesunięty
Planowany na 17 sierpania mecz Arka Gdynia - Flota Świnoujście rozegrany zostanie o cztery dni i jedną godzinę później tj. w środę 21 sierpnia o godzinie 18:30 w Gdyni. Powodem jest planowana również w dniach 17-18 sierpnia II runda Pucharu Polski. Żeby było zabawniej dotyczy to także sześciu innych spotkań czwarej kolejki I ligi. W "zwykłym" terminie odbędą się tylko dwa mecze, w których grają zespoły, które zostały już wyeliminowane, tj. Enegetyk ROW Rybnik - Wisła Płock i Kolejarz Stróże - Stomil Olsztyn. Ciekawe jak długo jeszcze piłkarskiej centrali przytafiać się będą takie kwiatki? Przecież oczywistym jest, że na tym etapie pucharu większość pierwszoligowców będzie jeszcze w grze.
tg
Sobota, 03 sierpnia 2013
Rozmowa z Szymonem Gąsińskim
Cieszę się, że tu jestem
- Co porabiałeś przed przyjściem do Floty? - Ostatnim moim klubem był Zawisza Rzgów. Był to przejściowy okres po gorzkiej przygodzie z Cracovią. Gorzkiej, ponieważ zaczęło się bardzo fajnie, od cudownego utrzymania w ekstraklasie, natomiast gorzej było od strony grania. W ekstraklasie w barwach tej drużyny w ciągu dwóch lat rozegrałem tylko dwa mecze (wcześniej Szymon rozegrał w ekstraklasie 9 meczów w Zagłębiu Sosnowiec i 12 w Polonii Bytom - red.). Dlatego odszedłem do Rzgowa. Była to swoista odskocznia, miałem w pewnym momencie myśli, aby w ogóle zrezygnować już z piłki. Myślałem o tym rzadko, ale coraz częściej. Jednak wciąż grałem i myślę że dużo pomogłem Zawiszy w utrzymaniu w III lidze.
- Jak trafiłeś do Floty? - W prosty sposób. Zadzwonił do mnie zaprzyjaźniony menedżer z deklaracją poszukania mi klubu w tym oknie. Byłem już blisko innego klubu I ligi, ale tam coś nie wyszło i zaproponował mi Flotę. Daleko co prawda od domu, ale przecież jest to silna pierwszoligowa drużyna. Jeśli mam w piłce grać jeszcze o coś, to myślę, że jest to dobry kierunek. Z dnia na dzień przyjechałem tu na tydzień i będę jeszcze przez co najmniej rok.
- Jak postrzegasz drużynę i klub? - Podobnie jak postrzegają ją wszyscy ludzie życzliwi piłce. Klub, do którego każdy ma olbrzymią sympatię i słabość. Jest to klub, który niedużymi środkami, miłą atmosferą i ciężką pracą pokazuje, że można walczyć o najwyższe cele Jest tu skromnie, rodzinnie, przyjaźnie, sympatycznie. Ten klub nie jest jeszcze zepsuty przez przesadną komercję, tu nie ma gwiazdorstwa, tu nie ma dużych pieniędzy. Ludzie czują za to sympatię i ja też do nich należę. Bardzo cieszę się, że tu jestem, naprawdę z serca.
- Jako łodzianina nie przerażają cię dalekie wyjazdy? - Przerażają? Nie. Mało co mnie przeraża w życiu. Zdaję sobie z tego sprawę, każdy kto tu przychodzi wie, że czekają go tysiące kilometrów i setki godzin w autokarze. Byli tu ludzie przede mną i będą po mnie, jeździli i jeżdżą tam i z powrotem, i nikt jeszcze od tego nie umarł. Jest to uciążliwe ale coś za coś. Myślę, że warto będzie pojeździć jeśli będzie właściwy efekt.
- Wybroniłeś jakieś rzuty karne? - Ła! Pewnie. Myślę, że więcej obroniłem niż wpuściłem. Może brzmi to trochę butnie, ale naprawdę tak było. W minionym sezonie dwa na dwa.
- Jak widzisz siebie w rozpoczętym właśnie sezonie? - Myślę, że nie jestem jeszcze taki stary, mogę coś od siebie dać, nie tylko wiedzą i doświadczeniem, ale też świeżością, chęcią udowodnienia czegoś, także charakterem i charyzmą mogę tej drużynie pomóc i życzę sobie abyśmy mogli za rok rozmawiać przed rozpoczynającym się sezonem w ekstraklasie.
- Dziękuję za rozmowę.
Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem. Fot. Małgorzata Dorosz
Flota Świnoujście ma kibiców w całej Polsce - o tym wiedzieliśmy od dawna, ale mamy tego kolejny dowód. Na początku roku prosiliśmy sympatyków klubu o przekazanie 1 procenta swojego podatku na działalność klubową. Czy fani dali się namówić?
- Otrzymaliśmy już w sumie 8 tysięcy 246 złotych - informuje Witold Misiak, wiceprezes Floty od spraw finansowych. - To znacznie więcej, niż w poprzednich latach. Z tej kwoty blisko 7400 złotych dostaliśmy od 138 mieszkańców Świnoujścia.
Świnoujścianom bardzo dziękujemy za to cenne wsparcie. Ale nie tylko mieszkańcy naszego miasta zdecydowali się przekazać Flocie część swojego podatku.
- 1 procent podatku przekazali nam także mieszkańcy wielu innych miejscowości, sami jesteśmy zaskoczeni - mówi Misiak. - Na liście darczyńców jest np. 5 osób ze Szczecina, 3 z łodzi, 2 z Bydgoszczy, czy Pszczyny, a także mieszkańcy Warszawy, Poznania, Gryfic, Chorzowa, Krakowa, Goleniowa, Wejherowa, czy Kołobrzegu.
Dziękujemy jeszcze raz za wsparcie, bo jak wszyscy wiemy - w klubie każda złotówka jest bardzo cenna.
Krzysiek
Czwartek, 01 sierpnia 2013
Sparing i obóz
Dziś przygotowania do nowego sezonu rozpoczynają juniorzy Floty. W sobotę zagrają w Bansin towarzyski mecz z niemieckimi rywalami.
- W dniach 12 - 18 sierpnia zorganizowany zostanie obóz dochodzeniowy - mówi członek zarządu Floty, Marek Gacek. - Będą dwa treningi dziennie: rano i wieczorem. Chłopcy mają też zapewniony obiad.
A sześciu juniorom spoza Świnoujścia klub zapewnia miejsce w internacie w szkole morskiej.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 01 sierpnia 2013
Fryc w Wiśle
Obrońca Patryk Fryc, który ostatnio grał we Flocie, przechodzi testy
medyczne w Wiśle Kraków - informuje oficjalna strona krakowskiego klubu
"Wisla.Krakow.pl".
20-letni zawodnik w ostatnim sezonie zagrał w 29 spotkaniach I ligi, w
których strzelił jedną bramkę. Ze względu na wiek (młodzieżowiec) był
ostatnio niemal etatowym zawodnikiem w pierwszej "11" Wyspiarzy.
Krzysiek. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 01 sierpnia 2013
Kup karnet
Tylko do końca tygodnia można nabyć karnet na mecze Floty w Świnoujściu w rundzie jesiennej.
Ceny karnetów to 105 złotych (normalny) oraz 70 złotych (ulgowy). W rundzie jesiennej Flota rozegra jeszcze na stadionie miejskim przy ul. Matejki 8 spotkań. Czyli średnio wejście na każdy mecz będzie kosztowało trochę ponad 13 złotych (normalnie) i niecałe 9 (ulgowo).
Ceny nie są wysokie, a do tego trzeba doliczyć oszczędność czasu - nie trzeba będzie ani stać w kolejce przed spotkaniem, ani przyjeżdżać na stadion wcześniej, by zakupić bilet.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 01 sierpnia 2013
3 miliony w czerwcu
Flota Świnoujście zajęła piąte miejsce w czerwcowym rankingu „Polska Piłka” przeprowadzonym tradycyjnie przez Press Service Monitoring Mediów. Przez 30 dni dziennikarze prasowi i internetowi napisali o Flocie 629 artykułów, czyli 21 dziennie. Wartość reklamowa tych artykułów (gdyby trzeba było zapłacić za nie jak za reklamy) wyniosła 3 miliony 71 tysięcy 569 złotych.
Niekwestionowanym liderem okazała się Cracovia, o której napisano 1907 artykułów. Co ciekawe - gdyby Cracovia była klasyfikowana wśród klubów ekstraklasy, pozwoliłoby to jej uzyskać miejsce na podium.
O Flocie napisano 291 artykułów w prasie i 338 artykułów w internecie. W kategorii samych artykułów w internecie Flota była czwarta. A pod względem liczby artykułów na pierwszych stronach gazet - świnoujski klub zajął trzecią pozycję (20 razy - drugi w klasyfikacji Zawisza Bydgoszcz na pierwszych stronach gazet był w czerwcu 21 razy). Z tym wynikiem (20 razy) Flota zajęłaby dziewiąte miejsce w... ekstraklasie.
Artykuły poddane analizie pochodzą z monitoringu 1100 tytułów prasy ogólnopolskiej, regionalnej, branżowej i specjalistycznej oraz z 20 wybranych portali internetowych, m.in.: www.eurosport.onet.pl, www.sport.wp.pl, ww.sport.interia.pl, www.efakt.pl, www.dziennik.pl, www.przegladsportowy.pl, www.sport.pl, www.sport.tvp.pl, www.ekstraklasa.net, www.tvn24.pl, www.90minut.pl, www.pilkanozna.pl, czy www.sportowefakty.pl
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 01 sierpnia 2013
Zostań piłkarzem Floty II
11 sierpnia meczem ze Stalą Lipiany rozpocznie nowy sezon w szczecińskiej lidze okręgowej zespół rezerw Floty. Celem będzie awans do IV ligi.
Miejski Klub Sportowy Flota zaprasza wszystkich piłkarzy, którzy są zainteresowani walką o awans. Trener Ferdinand Chi Fon poszukuje piłkarzy, którzy wzmocniliby świnoujską drużynę. Występy w zespole Floty II to okazja m.in. do otrzymania szansy występów w pierwszej drużynie Floty, w I lidze. Mecze i treningi zespołu rezerw będą obserwowane przez trenerów Bogusława Baniaka i Jerzego Rota, którzy będę starali się wyłowić najlepszych zawodników do swojego zespołu.
Zapraszamy wszystkich utalentowanych piłkarzy z regionu do spróbowania swoich sił. Szczególnie zapraszamy byłych piłkarzy świnoujskiego klubu -; zarówno mających za sobą występy w pierwszej drużynie, jak i w zespołach młodzieżowych.
Zainteresowanych reprezentowaniem świnoujskiego klubu zachęcamy do kontaktu z obecnymi zawodnikami rezerw Floty i grającym trenerem Ferdinandem Chi Fonem. Informację można też otrzymać pod klubowym numerem telefonu - 91-321-39-82.