5 zwycięstw i bilans bramkowy 26-2 - to dorobek młodych piłkarzy Floty w trzeciej kolejce ligi orlika starszego (rocznik 2003). Tym razem gospodarzem turnieju była Vineta Wolin.
Przyjechało sześć zespołów, mecze odbywały się systemem każdy z każdym dwa razy po 8 minut. Po raz kolejny mali Wyspiarze nie dali szans rywalom, wygrywając zdecydowanie wszystkie spotkania. Najlepszym snajperem naszej drużyny w Wolinie był Michał Wasita, który zdobył 7 goli.
Wyniki meczów:
Flota Świnoujście - Korona Stuchowo 4-0. Bramki: Mike Janiszewski, Michał Wasita, Olaf Wojtkiewicz i Roman Dziuba.
Flota Świnoujście - Jantar Dziwnów 2-1. Bramki: Michał Wasita i
Miłosz Brzozowski.
Flota Świnoujście - Vineta Wolin 5-0. Bramki: Michał Wasita (3), Mike Janiszewski, Miłosz Brzozowski.
Flota Świnoujście - Fala Międzyzdroje I 4-1. Bramki: Michał Wasita, Miłosz Brzozowski, Kamil Bartoszewski i Kuba Ścirka.
Flota Świnoujście - Fala Międzyzdroje II 11-0. Bramki: Miłosz Brzozowski (3), Mike Janiszewski (3), Michał Wasita, Roman Dziuba, Olaf Wojtkiewicz, Kuba Olszewski, Kuba Ścirka.
Skład Floty: Mike Janiszewski, Miłosz Brzozowski, Mateusz Gudalewski, Olaf Wojtkiewicz, Janek Frejnik, Igor Gulczyński, Kamil Bartoszewski, Kuba Olszewski, Michał Wasita, Igor Urbaniak, Roman Dziuba, Igor Kamiński, Kuba Ścirka, Antek Owczaruk.
Opiekę nad chłopcami sprawował trener Jan Słoma.
Kolejny turniej - 12 października w Dziwnowie.
Krzysiek
Poniedziałek, 30 września 2013
Korzystny terminarz
Wyspiarze trafią 6-tkę?
10 spotkań ma za sobą Flota w tym sezonie I ligi. Bilans 4 zwycięstwa, 2 remisy i 4 porażki może wskazywać na to, że Wyspiarze są ligowym średniakiem. Ale bardzo prawdopodobne jest, iż na koniec pierwszej rundy (po 17 meczach) podopieczni trenera Bogusława Baniaka będą w czołowej 6-tce.
Dlaczego? Wystarczy zerknąć, jakie mecze pozostały Flocie do rozegrania. A może warto zacząć od tego - jakie mecze już za nami. W tabeli Flotę wyprzedza 10 drużyn, ale z siedmioma z nich Wyspiarze już grali. Z czołowej 10-tki zmierzą się jeszcze tylko z liderem GKS Bełchatów (u siebie), z Termaliką Nieciecza (już w sobotę u siebie - zapraszamy wszystkich) i z Wisłą Płock (na wyjeździe). A poza tymi spotkaniami czekają Flotę starcia z zespołami zajmującymi pozycję 13, 15 oraz przedostatnią i ostatnią.
I właśnie te cztery ostatnie mecze mogą być najważniejsze. Cel główny na ten sezon jest znany od początku sezonu: spokojne utrzymanie się. Jeżeli nasi piłkarze zdołają powiększyć przewagę nad rywalami ze strefy spadkowej, to będziemy mieli bardzo łagodną zimę. Czyli spokojną. I można będzie zacząć powolutku myśleć o budowie drużyny w kontekście następnego sezonu, który ma być wyjątkowy...
Krzysztof Dziedzic. Fot. MD
Niedziela, 29 września 2013
Kafarski grał dla córki
Sobotnie zwycięstwo Olimpii nad Flotą trener grudziądzan, do niedawna trener Floty, Tomasz Kafarski zadedykował swojej córeczce Agatce, która akurat skończyła dwa latka. I z tej okazji Olimpia strzeliła dwie bramki.
Małej Agatce życzymy bujnego rozkwitu i mamy nadzieję, że w dniu osiemnastych urodzin drużyna tatusia nie będzie grać przeciwko Flocie.
Waldemar Mroczek. Fot. MD
Niedziela, 29 września 2013
Brawo dla rezerw i juniorów
Trzy mecze - trzy zwycięstwa
7-1, 5-1 i 2-1 - to wyniki trzech naszych zespołów w ten weekend. Zwracają uwagę zwłaszcza dwa zwycięstwa juniorów.
W szczecińskiej lidze okręgowej (5. liga) Flota II rozgromiła u siebie innego beniaminka, Pomorzanina Przybiernów, aż 7-1. Festiwal strzelecki zaczął Marcin Siedlarz, a kolejne gole dorzucili Maciej Mysiak (trzy), Ensar Arifović (dwa) oraz Damian Siwiec. W tabeli Flota II zajmuje trzecie miejsce ze stratą 4 punktów do prowadzącego Osadnika Myślibórz, który jednak rozegrał jeden mecz więcej. W następnej kolejce mecz na szczycie: Osadnik podejmie Flotę II.
Bardzo dobrze spisali się też juniorzy młodsi Floty, występujący w pierwszej klasie swojej kategorii wiekowej. Pokonali aż 5-1 wyżej notowanego Światowida Łobez, wyprzedzili go w tabeli i awansowali na 6. miejsce. Nasz zespół przegrywał 0-1, ale się tym nie przejął, tylko ruszył do ataku i strzelił pięć goli. Bramki zdobyli: Szymon Brzysko (dwie) oraz Dawid Damazyn, Kamil Dankiewicz i Bartek Szewczyk. W kolejnym meczu nasi juniorzy młodsi zagrają w Szczecinie ze Stalą.
I jeszcze jedno zwycięstwo: juniorów starszych Floty w lidze wojewódzkiej. Pokonali w Gryfinie wyżej notowanego Energetyka 2-1, a gole strzelili Norbert Kłoda i Rafał Szmaja. Było to pierwsze zwycięstwo juniorów starszych, jesteśmy pewni, że szybko przyjdą następne. W najbliższy weekend nasi piłkarze podejmą Błękitnych Stargard.
Konferencja prasowa i powrót do Świnoujścia były dość nerwowe. Powodem było sędziowanie. Młody arbiter z Łodzi (był to jego drugi wystep w I lidze, wcześniej prowadził mecz Puszczy Niepołomice z GKS Tychy) sędziował trochę bojaźliwie. Szczególne kontrowersje wzbudziła sytuacja z drugiej minuty, kiedy wychodzący na pozycję sam na sam Bartosz Śpiączka został zaatkowany z tyłu przez Marcina Stańka. Arbiter nie dopatrzył się w tym przewinienia, choć nie ukarał też Śpiączki za próbę wymuszenia. Jednak ocena tej sytuacji w naszym obozie była jednoznaczna. - Nie można wygrać meczu, kiedy w drugiej minucie powinna być czerwona kartka i ewidentny rzut karny a sędzia nie reaguje. Sędziowanie było skandaliczne i to co się działo powinno tego młodego człowieka wykluczyć z sędziowania poważnych meczów w I lidze - mówił po meczu trener Floty Bogusław Baniak. - Byłem ewidentnie faulowany - powiedział uczestnik zdarzenia Bartosz Śpiączka. Staniek był już z tyłu, kopnął mnie, a ja się przewróciłem. Gdyby sędzia podyktował rzut karny i dał Stańkowi czerwoną kartkę mecz prawdopodobnie ułożyłby się zupełnie inaczej.
Można było ten błąd naprawić. Były jeszcze sytaucje kiedy po strzałach Charlesa Nwaogu i ponownie Śpiączki zawodnicy Olimpii dotykali piłki ręką w polu karnym ale i w tych przypadkach sędziowki gwizdek milczał.
Bartek Śpiączka był najbardziej poobijanym piłkarzem Floty w tym meczu. Z tego powodu, na swoją prośbę, został w 58 minucie zmieniony przez Nwaogu. - Czuję ból w przywodzicielu, w poniedziałek udam się do specjalisty i wtedy będziemy wiedzieć co naprawdę mi dolega.
Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 28 września 2013
Porażka w Grudziądzu
Olimpia Grudziądz - Flota 2-0 (1-0)
Flota: Szymon Gąsiński, Marek Opałacz, Sebastian Zalepa, Michał Stasiak, Mateusz Szałek, Piotr Kieruzel (66 Marek Niewiada), Rafał Grzelak (85 Robert Kolendowicz), Martins Nnabugwu Ekwueme, Tomasz Mokwa, Krzysztof Bodziony, Bartosz Śpiączka (58 Charles Uchenna Nwaogu).
Rezerwowi: Konrad Forenc, Marek Niewiada, Mateusz Wrzesień, Maciej Mysiak, Charles Nwaogu, Ensar Arifović, Robert Kolendowicz. Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski
Olimpia: Bartosz Fabiniak, Robert Pisarczuk, Marcin Staniek, Michal Piter-Bućko, Marcin Woźniak, Dariusz Kłus, Marcin Smoliński (90+1 Piotr Ruszkul), Dariusz Gawęcki, Robert Szczot (80 Sławomir Mazurkiewicz), Maciej Rogalski, Adam Cieśliński (87 Adrian Frańczak).
Rezerwowi: Daniel Osiecki, Sławomir Mazurkiewicz, Michał Łabędzki, Adrian Frańczak, Piotr Ruszkul, Mateusz Górka, Maciej Kowalczyk.
Trenerzy: Tomasz Kafarski, Hubert Kościukiewicz, Jacek Paszulewicz, Sebastian Łukiewicz. Kierownik drużyny: Paweł Grzybek.
Żółte kartki: Flota: Sebastian Zalepa (36), Martins Ekwueme (67), Michał Stasiak (78) Olimpia: Michal Piter-Bućko (18, 77), Marcin Woźniak (48), Robert Pisarczuk (74)
Czerwone kartki: Piter Bućko (77, za dwie zółte)
Sędziowie: Zbigniew Dobrynin, Arkadiusz Śpiewak, Michał Obukowicz, Tomasz Radkiewicz.
Widzów: 2000
Minuta po minucie.
0) Przed meczem uczczono minutą ciszy wieloletniego gracza i pracownika Olimpii, Edwarda Radtke, który zmarł w istatnią niedzielę.
2) Śpiączka wpada w pole karne, atakowany z tyłu przez Stańka przewraca się. Arbiter nakazuje zacząć od bramki.
3) Grzelak z rożnego na głowę Ekwueme, ale jego strzał broni bez problemów Fabiniak.
5) Dośrodkowanie Smolińskiego z rzutu wolnego w pole karne Floty, ale pewną interwencją popisuje się Ekwueme.
9) Dośrodkowanie Mokwy zablokowane przez Woźniaka i mamy korner dla Floty. Po rzucie rożnym i główce Zalepy Pisarczuk wybija piłkę z linii bramkowej!
14) Uderzenie Gawęckiego zza pola karanego ponad bramkę.
16) Dośrodkowanie Ekwueme, do strzału doszedł Śpiączka, ale uderzył wślizgiem niecelnie.
18) Pierwsza żółta kartka w tym meczu. Ukarany Michal Piter-Bućko.
24) Pisarczuk wbiegł w pole karne, ale za mocno wypuścił sobie piłkę i Gąsiński przejmuje piłkę.
27) Wrzutkę Ekwueme Cieslińki wybija głową na róg.
29) Ekwueme z dystansu tuż obok słupka.
31) Wrzutkę Szczota wyłapuje pewnie Gąsiński.
33) Rogalski wyszedł sam na sam, ale w pojedynku jeden na jeden Gąsiński okazał się lepszy!
39) Rogalski po szybkiej kontrze Olimpii uderzeniem głową strzela bramkę na 1-0! 41) Uderzenie Smolińskiego z wolnego obok bramki.
47) Szczot z dystansu uderzał fatalnie.
49) Zalepa uderzył głową z podania Bodzionego z rzutu wolnego i zabrakło milimetrów aby umieścił piłkę w siatce!
51) Dośrodkowanie Opałacza z rzutu rożnego, do strzału głową ponownie doszedł Zalepa, ale Fabiniak na miejscu.
52) Kolejny rzut rożny, tym razem próbowali Śpiączka i Stasiak ale piłka w rękach Fabiniaka.
54) Wrzutkę z wolnego Smolińskiego pewnie wyłapuje Gąsiński.
57) Gąsiński urzedza Cieślińskiego.
62) Fabiniak wybija na róg strzał z ostrego kąta Opałacza.
63) Najpierw szansa dla Floty, Nwaogu oddał zbyt lekki strzał. Olimpia wyszła z kontrą, Smoliński wybiegł zza plecy obrońców, wyszedł sam na sam i podwyższył wynik spotkania. 64) Nwaogu głową w bramkarza.
67) Grzelak na głowę Nwaogu ale znowu Fabiniak
69) Uderzenie Rogalskiego Gąsiński broni nogą.
70) Gawęcki z 13 metrów nad poprzeczkę.
77) Olimpia kończy mecz w dziesiątkę! Piter-Bućko ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką!
81) Głowka Nwaogu - za wysoko.
88) Fabiniak łapie strzał Kolendowicza z 18 metrów.
90) Doliczono 4 minuty.
90+2) Przed szansą Frańczak, ale blokuje Niewiada. 90+4) Stasiak z wolnego - Zalepa obok bramki. Sędzia kończy mecz.
Bartosz Czekała
Sobota, 28 września 2013 Marek Niewiada
Muszę to jakoś wytrzymać
- Co się u ciebie aktualnie dzieje? - Wciąż jestem na kursie w Grudziądzu, gdzie będę jeszcze do 25 października, potem dwa tygodnie praktyki w Świnoujściu i egzaminy w Ustce.
- Kiedy będzie po wszystkim? - Jak wszystko pójdzie według planu, to 20 listopada.
- Jak wyglądają twoje treningi i przygotowania do meczów? - Ciężko. Trenuję indywidualnie, ale tak naprawdę samemu niewiele można zrobić. Praktycznie jest to tylko bieganie. Bardzo brakuje mi zajęć z piłką i oczywiście kontaktu z drużyną. Ostatnio „podłączyłem się” do hali i trochę gramy. Jakoś sobie radzę, ale na pewno nie jest to, co powinno być. Nawet samo przebywanie z drużyną jest czymś zupełnie innym niż takie przyjeżdżanie tylko na mecze. Muszę jakoś wytrzymać tę rundę do końca, wiosną powinno być już normalnie.
- Na wyjazdy dojeżdżasz bezpośrednio z kursu, czy jeździsz z drużyną ze Świnoujścia? - Różnie, bywa tak i tak. Na przykład w Legnicy byłem swoim samochodem, podobnie w Nowym Sączu. Do Ząbek jechałem ze Świnoujścia, a do Gdyni miałem blisko z Ustki.
- W Niepołomicach nie było cię w ogóle... - Tak. Uzgodniliśmy to z trenerem. Był to bardzo daleki wyjazd i nie było sensu.
- Jutro mecz w Grudziądzu, gdzie aktualnie przebywasz... - Tak, w dodatku z drużyną prowadzoną przez naszego byłego trenera Tomasza Kafarskiego i jego asystenta Jacka Paszulewicza. Myślę, że dobrze poukładają zespół, chociaż początek im nie wyszedł. Z meczu na mecz grają coraz lepiej, zwłaszcza u siebie są bardzo groźni. Największym ich atutem jest wyrównana kadra. Jeśli chodzi o indywidualności to na pewno bardzo dużym wzmocnieniem było pozyskanie króla strzelców I ligi w poprzednim sezonie Macieja Kowalczyka. Jeśli dodamy do tego Adama Cieślińskiego, to na pewno siła ataku jest bardzo duża. Obrona także solidna z parą stoperów, grających dawniej we Flocie, tj. Sławomirem Mazurkiewiczem i Marcinem Stańkiem. Do tego dwóch dobrych bramkarzy, dodatkowo zmotywowanych rywalizacją o miejsce.
- Czy znajomość drużyny przez Tomasza Kafarskiego będzie dla Floty niebezpieczna? - Myślę, że nie, bo u nas zmieniło się sporo, do tego trener Bogusław Baniak preferuje zupełnie inną grę, choć na pewno będą się nam przyglądać, analizować nasze mecze i taktyka będzie opracowana pod nas. Co z tego wyjdzie zobaczymy. Myślę, że zdecyduje dyspozycja dnia.
- Jak zatem trzeba grać przeciwko Olimpii? - Na pewno potrzeba będzie dużo zaangażowania, dużo walki, uwagi z tyłu. Ważne jest aby zagrać na zero z tyłu, to z przodu zawsze coś można strzelić. Kontra nam lepiej leży niż atak pozycyjny i to w tym meczu może być bardzo dużym atutem. Olimpia na pewno ruszy od razu do szturmu, musimy więc bardzo uważać z tyłu i wyprowadzać zabójcze kontry.
- Defensywa wytrzyma napór? - Myślę, że tak. Mamy doświadczonych zawodników, kierującego obroną Michała Stasiaka, czy Marka Opałacza, który wrócił po kontuzji. Myślę, że obrona idzie już we właściwym kierunku.
- Uważasz, że Olimpia jest poważnym kandydatem do awansu? - Na pewno jednym z głównych.
- Kto według ciebie awansuje? - Myślę, że GKS Bełchatów. Kandydatów do drugiego miejsca jest kilku. Na pewno mocna jest Termalica, tak samo jak wspomniana Olimpia. Arka raczej nie. Będzie w czołówce ale nie typuję jej do awansu. Dobrym zespołem, przez kilka lat tworzonym, jest także Dolcan Ząbki, który może wiele namieszać. Być może włączy się także Flota.
- Co trzeba zrobić aby tak się stało? - Trzeba zdobywać punkty. Nawet niekoniecznie piękną grą, na nią też przyjdzie czas, ale teraz najważniejsze są punkty, nawet kosztem piękna. Mamy dobre pierwsze połowy, ale później coś się zacina. Sił myślę, że nie brakuje, raczej jest to brak koncentracji i zbyt mocne cofanie się całej drużyny w końcówkach.
- Półtora roku temu w Grudziądzu strzeliłeś dwie bramki. Czy chciałbyś ten wyczyn powtórzyć? - Wiadomo, ale ważne jest tylko zwycięstwo drużyny, kto strzeli ma nieduże znaczenie. Ale oczywiście fajnie było wpisać się na listę strzelców samemu. Wspomnienia są miłe, ale naprawdę nie możemy przywiązywać wagi do tego kto strzela. To jest sprawa drugorzędna - ważne aby drużyna wróciła do Świnoujścia z trzema punktami.
Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 27 września 2013
Przeciw byłym trenerom i stoperom
Przed Flotą wyjazd do Grudziądza. Mecz z tamtejszą Olimpią zapowiada się niezwykle ciężki, może nawet jeszcze trudniejszy od spotkania z Dolcanem. Wszak drużynę tę prowadzi duet trenerski, który jeszcze wiosną pracował we Flocie. Ale w przypadku Floty w większości przypadków działało to do tej pory na naszą korzyść. Uzupełniając wczorajszy tekst na ten temat przypomnijmy, że Petr Němec z Flotą dwa razy przegrał i raz zremisował, Paweł Sikora raz przegrał i raz zremisował, Krzysztof Pawlak przegrał u siebie. Jak wypadnie Tomasz Kafarski z Jackiem Paszulewiczem?
Olimpia rozpoczęła rozgrywki tragicznie, przegrywając na dzień dobry sromotnie 0-5 u siebie z Dolcanem Ząbki. Prędko się jednak pozbierała i w tej chwili jest już w czołówce, zajmuje trzecią pozycję choć ma wyrównany bilans bramkowy, ale to skutek wspomnianego falstartu. Zdobyła o 3 punkty więcej od Floty (tzn. 17), tj. tyle samo co wicelider - jej pierwszy pogromca - Dolcan. Do lidera traci trzy punkty. Trzykrotnie wygrała po 1-0 na wyjazdach (w Stróżach, Płocku i Olsztynie) i zremisowała w Chojnicach. U siebie jednak idzie jej dużo gorzej. Wygrała po 3-1 z nisko notowanymi zespołami Tych i Puszczy, ale z czołówką przegrała (poza Dolcanem było 0-2 z Bełchatowem), a z Termalicą zremisowała 2-2. Więcej więc punktów zdobyła na wyjazdach, choć grała mniej spotkań.
Wysoka pozycja grudziądzan nie jest przypadkiem. Zespół od momentu awansu do I ligi cały czas się wzmacnia i przed sezonem nie krył wysokich aspiracji sięgających nawet awansu do ekstraklasy. W zespole roi się od rutyniarzy. Maciej Kowalczyk był w zeszłym sezonie królem strzelców I ligi (grał wówczas w Kolejarzu Stróże), rozegrał w ekstraklasie 113 meczów. Jeszcze więcej od niego grali Michał Łabędzki (151) i Dariusz Kłus (124), tylko trzech występów brakuje do setki Marcinowi Smolińskiemu. Łącznie czternastu zawodników obecnej kadry Olimpii grało w ekstraklasie, w tym ośmiu co najmniej 48 razy. Jest też dwóch byłych stoperów Floty - Sławomir Mazurkiewicz i Marcin Staniek. Jeśli chodzi o kontakty bezpośrednie, to choć mecze były zawsze trudne bilans jest jednak korzystny dla Floty, która na pięć meczów dwa razy wygrała i tylko raz przegrała. To było na inaugurację rundy wiosennej w tym roku, Olimpia wygrała 2-1. Takim samym wynikiem, tyle że na korzyść Floty, zakończyło się wcześniejsze spotkanie w Grudziądzu. W międzyczasie Flota wygrała 1-0 u siebie. Jedyny remis (0-0) był w pierwszym kontakcie jesienią 2011 roku.
Drużyna Floty jedzie bez pauzującego za czerwoną kartkę Radosława Jasińskiego, ale jest i dobra wiadomość - groźnie wyglądająca kontuzja Bartosza Śpiączki okazała się na szczęście powierzchowna i zawodnik jest gotowy do grania, podobnie jak reszta kadry..
Spotkanie Olimpia - Flota w sobotę o godzinie 16:00 na stadionie im. Bronisława Malinowskiego w Grudziądzu.
W razie zwycięstwa Flota zrówna się punktami z Olimpią.
Waldemar Mroczek
Piątek, 27 września 2013
Rezerwy i juniorzy
Czy potrafią walczyć jeden za drugiego?
Piłkarze Floty II Świnoujście zajmują w tabeli szczecińskiej ligi okręgowej (5. liga) trzecie miejsce. W niedzielę podejmą Pomorzanina Przybiernów. Spotkanie rozpocznie się o godz. 16 na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Matejki.
Będzie to stracie dwóch beniaminków. Oba zespoły radzą sobie bardzo dobrze, bo Pomorzanin po dziewięciu meczach ma na koncie 13 punktów i aż 10 oczek przewagi nad strefą spadkową.
Juniorzy starsi Floty zmierzą się, także w niedzielę, w Gryfinie z Energetykiem. - Atmosfera w drużynie ciągle jest trochę zaburzona, ale liczę, że mamy już wspólny cel: zdobywanie punktów - mówi trener Adam Kulbacki. - Musimy walczyć jeden za drugiego.
Natomiast juniorzy młodsi Floty już w sobotę od godz. 13.30 podejmować będą na sztucznej płycie Światowida Łobez w ramach rozgrywek pierwszej klasy. Nasz zespół w dwóch ostatnich meczach zdobył 4 punkty i strzelił 7 goli. Liczymy na dobry wynik z wyżej notowanym w tabeli Światowidem. - Juniorzy młodsi prezentują się dobrze - mówi Kulbacki. - Dadzą sobie radę w tej lidze, ale pod warunkiem, że treningi będą dla nich na pierwszym miejscu.
Krzysiek
Czwartek, 26 września 2013
Flota kontra jej byli trenerzy
3 zwycięstwa - 1 porażka
Niewątpliwie smaczku sobotniemu spotkaniu Floty w Grudziądzu z Olimpią dodaje postać trenera rywali. Tomasz Kafarski wraz z Jackiem Paszulewiczem pracował w ubiegłym sezonie we Flocie. To na pewno ich atut - sporo wiedzą o wielu naszych piłkarzach.
Flota w tym sezonie miała już możliwość raz zagrać przeciwko swojemu byłemu szkoleniowcowi (choć nie pierwszemu, tylko drugiemu). Mowa oczywiście o Arce Gdynia prowadzonej przez Pawła Sikorę. Jak niestety pamiętamy, mecz zakończył się wygraną Arki 3-0, choć długo wiele wskazywało na to, że Flota może wywieźć z boiska rywala nawet trzy punkty.
Ku pokrzepieniu serc dodajmy, że w poprzednim sezonie Wyspiarze zagrali trzy mecze z drużynami prowadzonymi przez byłych trenerów Floty - i wszystkie trzy wygrali. Najpierw pokonali w Gdyni Arkę prowadzoną wtedy przez Petra Němca 1-0, potem tę samą Arkę (ale już pod wodzą Sikory) ograli w Świnoujściu 3-0 i jeszcze wygrali w Poznaniu z Wartą 2-1, trenowaną przez Krzysztofa Pawlaka.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 26 września 2013
Sto lat, sto lat
Walczyli w kadrze - walczą we Flocie
33. urodziny obchodzi dziś ostatnie wzmocnienie Floty - pomocnik Robert Kolendowicz.
Robert w piłkarskim CV ma już reprezentowanie prawie 20 klubów. No i ma jeden występ w reprezentacji Polski - siedem lat temu za czasów Leo Beenhakkera. Holenderski selekcjoner powołał go na zgrupowanie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie Polska rozegrała towarzyski mecz z reprezentacją gospodarzy, wygrany przez biało-czerwonych 5-2. Kolendowicz wszedł na boisko w 46 minucie, przy stanie 2-1 dla Polski. - Brawo, Robert! - można było usłyszeć w telewizji siedzącego na ławce Beenhakkera.
Ciekawostka: w styczniu 2007 roku Kolendowicz został powołany na mecz z Andorą. Ze względu na kontuzję ręki, której doznał podczas poprzedzającego spotkanie zgrupowania w Hiszpanii, zmuszony był wcześniej powrócić do Polski. A jego miejsce w kadrze zajął… Rafał Grzelak - inny aktualny piłkarz Floty.
A zatem po rywalizacji o miejsce w pierwszej reprezentacji Polski mamy teraz rywalizację pomiędzy Rafałem a Robertem w świnoujskim zespole.
A czego życzymy Robertowi? Oczywiście zdrowia, aby jak najbardziej pomógł Flocie na boisku. No i jeszcze przynajmniej dwóch meczów w ekstraklasie - miałby ich wówczas na koncie równe 100.
1500 - 1700 kibiców. W tych granicach mieści się obecnie średnia widzów na meczach I ligi polskiej. Nie ulega wątpliwości: to nie jest średnia zadowalająca. A jej osiągnięcie powinno być celem wszystkich ludzi związanych z rozgrywkami na zapleczu ekstraklasy.
Pisaliśmy już o tym, ale do tematu trzeba wracać. To marzenie wielu klubów w Polsce: spokojnie żyć w I lidze. Do ekstraklasy ciężko się przebić, do I ligi też niełatwo - ale tragedią polskiego futbolu jest fakt, że łatwo finansowo żyje się tylko w ekstraklasie. A niżej trzeba mieć już sponsora-pasjonata, bo z wpływów za bilety można opłacić co najwyżej ochronę na meczu.
Kluby w ekstraklasie dostają sporo pieniędzy z tytułu praw telewizyjnych - i to powinien być cel ludzi odpowiedzialnych za I-ligową piłkę nożną. Niestety, czas leci, a niewiele się poprawia. Mamy stację telewizyjną, która przeprowadza relacje na żywo, podsumowuje kolejki, ale pieniędzy od tego klubom nie za wiele przybywa. Dlatego głównym celem wydaje się zwiększenie liczby widzów na trybunach. Jak to zrobić?
Znów będziemy się powtarzać: potrzebne są nowe, ładniejsze stadiony, dużo emocji na boisku, przed i w przerwie meczu. I trzeba koniecznie zmienić stadionową kulturę: wyeliminować chuliganów oraz ludzi głośno używających wulgarnych słów. To wszystko odstrasza wiele zwykłych osób, które chciałyby spędzić na powietrzu dwie godziny oglądając emocjonujący mecz w sympatycznych warunkach. Na I-ligowych stadionach potrzeba całych rodzin, nie tylko głów tych rodzin. Atutem jest bezsprzeczny fakt, że mecze na żywo na stadionie ogląda się znacznie lepiej, niż w telewizji, czy za pośrednictwem komputera i internetu.
Ze Świnoujścia o „rzut beretem” mamy Niemcy. Ich futbol jest dla nas wciąż powodem do zazdrości i naśladowania. Wystarczy spojrzeć na liczby – średnia kibiców na meczu w 2. Bundeslidze w ostatniej kolejce wyniosła prawie 20 tysięcy osób. Generalnie powinna być trochę mniejsza, ale na mecz FC Kolen z FC Kaiserslautern przyszedł komplet - 50 tysięcy osób. W 2. Bundeslidze niemal wszystkim dobrze się żyje, ale o średniej ponad 19 tysięcy osób na meczu możemy na razie (i nie tylko na razie) jedynie pomarzyć.
A jak jest w 3. lidze niemieckiej? Tu już statystyki liczby kibiców są w ciągu kilku lat osiągalne przez polskie kluby I-ligowe. W ostatniej kolejce średnia wyniosła 4358 widzów. Na stadionie miejskim w Świnoujściu to na razie średnia nieosiągalna, ale przy dostawieniu dodatkowej trybuny (która byłaby wymagana w przypadku awansu do ekstraklasy), to taką średnią udałoby się osiągnąć. W 3. lidze niemieckiej z widzami na stadionach bywa rozmaicie - jedne mecze gromadzą 7 - 10 tysięcy, a inne np. 600 czy 720 osób. Ale średnia wychodzi niezła.
W wielu klubach I ligi polskiej są ludzie starający się umilić życie kibicom, by zachęcić ich do przyjścia na stadion. Wymyśla się rozmaite akcje, konkursy, promocje. Warto by wszyscy związani z I ligą coś poprawili: piłkarze, trenerzy, kibice, działacze, dziennikarze. Dobra, ciekawa i silna I liga powinna być celem nas wszystkich, bo wszyscy na tym zyskamy. A wtedy ból z powodu braku awansu do ekstraklasy byłby mniejszy.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Paweł Dodek (archiwum)
Środa, 25 września 2013
Wyróżnienia
Śpiączka i Gąsiński w „11” kolejki
Po dobrym meczu z Chojniczanką dziennikarze pokreślili dobrą grę
poszczególnych piłkarzy Floty.
W jedenastce kolejki portalu Sportowe Fakty znalazło się miejsce dla
dwóch piłkarzy Floty. Po raz pierwszy wyróżnienie otrzymał bramkarz
Szymon Gąsiński. W uzasadnieniu napisano: "Wreszcie zagrał spokojnie i
skutecznie. Bramkarz Floty zachował czyste konto w drugim meczu z rzędu,
dobrze reagował na linii, nie miał momentów zawahania przy
dośrodkowaniach. Na koniec udanego występu obronił rzut karny".
W "11" znalazło się też miejsce dla napastnika Bartosza Śpiączki.
"Przez ostatnie tygodnie urządzał sobie kanonadę w zespole rezerw. W
końcu doczekał się szansy u trenera Baniaka i dobrze ją wykorzystuje.
Śpiączka strzelił dwa gole Chojniczance Chojnice, jego grę
charakteryzowała ambicja i nieustępliwość. Szkoleniowiec Floty miał
nosa, przestawiając tego zawodnika na szpicę" - uzasadniono.
A na ławce rezerwowych do najlepszej jedenastki znalazł się obrońca
Michał Stasiak.
Natomiast na portalu Ekstraklasa.net w jedenastce kolejki znalazł się oczywiście Śpiączka. „Zyskał zaufanie Bogusława Baniaka, który wystawia go jako środkowego napastnika - napisano w uzasadnieniu wyboru. - W sobotę zdołał spłacić część kredytu, zdobywając dwa gole z Chojniczanką Chojnice. Szczególnie drugie trafienie było wyjątkowej urody.”
Wśród rezerwowych wylądował pomocnik Krzysztof Bodziony.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 24 września 2013
Przegląd mediów
Kryzys mamy za sobą
Gazeta Wyborcza Szczecin: Flota wraca na zwycięski kurs Drugie zwycięstwo z rzędu w I lidze piłkarskiej odnieśli Wyspiarze. Przed własną publicznością pokonali Chojniczankę Chojnice 2:0, a bohaterem spotkania został autor obu trafień - Bartosz Śpiączka. Świnoujścianie chcieli potwierdzić, że kryzys mają już za sobą i ostatnia wygrana z Puszczą Niepołomice nie była przypadkiem.
Przegląd Sportowy: Flota zatopiła Chojniczankę Flota wygrała zasłużenie, choć w końcówce mogła stracić gola. W doliczonym czasie gry rzut karny obronił jednak Szymon Gąsiński, który coraz pewniej czuje się w bramce Wyspiarzy. Głośno dyrygował swoimi obrońcami i choć goście nie mieli wielu sytuacji na pewno zasłużył na wyróżnienie. Bez wątpienia był to jego najlepszy mecz w barwach Floty.
Kurier Szczeciński: Zwycięska Flota Nerwowo zrobiło się w końcówce, gdy Jasiński dostał czerwoną kartkę, a sędzia wskazał rzut karny dla Chojniczanki. Strzał Mikołajczaka zdołał obronić jednak Gąsiński. - Wyczułem go - powiedział bramkarz Floty "Kurierowi" - Próbował mnie zwieść wzrokiem, ale do końca pozostałem czujny.
Ekstraklasa.net: Piłkarze z Chojnic nie zatopili Floty. Śpiączka katem beniaminka Piłkarze Chojniczanki Chojnice nie będą dobrze wspominali wyjazdu do Świnoujścia. Nie tylko przegrali mecz, ale po raz pierwszy w historii swoich spotkań w pierwszej lidze stracili więcej niż jedną, bo dwie bramki. Co więcej - Tomasz Mikołajczak nie wykorzystał rzutu karnego w 89. minucie meczu.
Głos Szczeciński: Dublet Śpiączki Dwie bramki Bartosza Śpiączki dały Flocie Świnoujście zwycięstwo z Chojniczanką Chojnice. Gospodarze mecz kończyli w dziesiątkę.
Ligowiec.net: Dublet Śpiączki Wyspiarze wygrali drugi raz z rzędu. Świnoujścianie w końcu wykazali się skutecznością i udowodnili wyższość nad zespołem gości. Seria spotkań bez wygranej przeobraża się w serię zwycięstw, na co nikt na wyspie Uznam, narzekać nie może.
Polskie Radio Szczecin: Punkty i zwycięstwo dla Floty Piłkarze Floty Świnoujście lepsi od Chojniczanki Chojnice. Drużyna trenera Bogusława Baniaka wygrała w sobotę z beniaminkiem rozgrywek 2:0 w kolejnym meczu o mistrzostwo I ligi. Oba gole dla Wyspiarzy w starciu z Chojniczanką zdobył Bartosz Śpiączka.
Sportowe Fakty: Powrót odkurzonego napastnika Bogusław Baniak przestawił Bartosza Śpiączkę na szpicę i ma powód do małej satysfakcji. "Śpiona" ustrzelił dublet na wagę zwycięstwa z Chojniczanką Chojnice.
Dodajmy jeszcze że tygodnik „Piłka Nożna” uznał strzelca dwóch goli, Bartosza Śpiączkę – piłkarzem tygodnia w I lidze.
Wybrał Krzysztof Dziedzic
Wtorek, 24 września 2013
Noty piłkarzy
Od 4 do 7
Po meczu z Chojniczanką można wystawić naszym piłkarzom wysokie noty indywidualne. Zerknijmy jakie oceny wystawił Wyspiarzom „Przegląd Sportowy”.
Szymon Gąsiński - 7. Nota mogłaby być wyższa, bo przecież Szymon obronił rzut karny, a wcześniej też nie popełnił błędu. Tyle tylko, że nie miał za dużo okazji do wykazania się i może stąd „siódemka”, a nie np. „ósemka”.
Radosław Jasiński - 4. To nie był jego dobry mecz. No i zakończony pechowo czerwona kartką. „Jasiu” na pewno wyciągnie wnioski.
Sebastian Zalepa - 5. Sebastian grał poprawnie. Szkoda, że w ataku nie stworzył zagrożenia przy stałych fragmentach. No i raz dał się dość łatwo ograć w polu karnym Maciejowi Ropiejce. Ale przyczynił się do dobrej jakości całego bloku defensywnego.
Michał Stasiak - 7. Tu też nota mogłaby być wyższa. Michał popełnił w całym meczu może dwa błędy (niecelne podania do przodu na dużą odległość). Wnosi wiele spokoju do obrony.
Marek Opałacz - 6. Trzymał swoją lewą stronę z tyłu i gdy była szansa włączał się dynamicznymi rajdami w akcje ofensywne. Marek ma pod tym względem spore możliwości i czekamy na kolejne asysty i gole, jak na inaugurację z GKS Katowice.
Mateusz Wrzesień - 5. Starał się i zaliczył przechwyt, po którym podaniem do Krzysztofa Bodzionego zapoczątkował kontrę przy golu na 1-0.
Tomasz Mokwa - 5. Grał pół godziny. Błędów nie popełnił. Jeszcze trochę brakuje mu śmiałości z przodu.
Mateusz Szałek - 5. Solidny mecz w środku pola. Ma głównie zadania defensywne, do lepszej oceny chyba zabrakło tylko jakiegoś dobrego podaniu przy golu. Był blisko w pierwszej połowie: po jego dośrodkowaniu i przedłużeniu piłki głową przez Bartosza Śpiączkę bliski zamknięcia akcji celnym strzałem był Piotr Kieruzel.
Krzysztof Bodziony - 7. Nota zasłużona. „Bodzio” umiejętnie zagrał do Rafała Grzelaka przy pierwszym golu, a w drugiej połowie wybił piłkę po strzale Daniela Chyły z pustej bramki.
Piotr Kieruzel - 5. Podobnie jak Szałek głównie miał zadania defensywne. Szkoda, że zabrakło trochę precyzji przy rzucie wolnym.
Rafał Grzelak - 6. Tu nota mogłaby być wyższa, bo przecież Rafał jak profesor zachował się przy pierwszym golu. No i kilka razy dostał oklaski od fanów za sztuczki techniczne.
Bartosz Śpiączka - 7. Tu także nota spokojnie mogłaby być wyższa. Dwa gole i ofiarna gra w defensywie to, nawet biorąc pod uwagę jedną zmarnowaną okazję, powód do np. „ósemki”.
Charles Nwaogu - 5. Grał 20 minut. Gola nie strzelił, asysty nie zaliczył, dobrej okazji sobie nie wypracował, ale powalczył z obrońcami rywali. Potwierdził, że obrona we Flocie kończy się na najdalszym piłkarzu od naszej bramki.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 23 września 2013
Urodziny Baniaka
Trener pierwszego zespołu MKS Flota Bogusław Baniak obchodzi dziś 55. urodziny. Z tej okazji życzymu mu dużo zdrowia, pociechy z potomstwa i aby niedawno rozpoczęta seria zwycięstw Floty trwała jak najdłużej.
Przede wszystkim uśmiechu jak na dołączonym niżej zdjęciu.
Redakcja
Poniedziałek, 23 września 2013
Ligi juniorów
Cenny punkt na wyjeździe
Juniorzy młodsi Floty wywalczyli pierwszy punkt na wyjeździe w rozgrywkach pierwszej klasy. W Szczecinie zremisowali z SALOSem 2-2.
SALOS objął prowadzenie już w 3 minucie, ale potem gole Dawida Barańskiego i Kamila Dankiewicza dały młodym Wyspiarzom prowadzenie 2-1. Jednak w 73 minucie szczecinianie wyrównali i mecz zakończył się podziałem punktów. W tabeli nasz zespół jest na 9. miejscu ze stratą tylko trzech punktów do trzeciego Energetyka Gryfino.
Flota zagrała w składzie: Bancerek - Szewczyk, Wnuk (Husiak), Trzeciak, Bratz -Rombalski (Szewczyk B.), Dankiewicz, Smuga (Kulpa), Barański (Damazyn) - Brzysko (Bątkowski), Krzyżkowski (Mirończuk).
Nie powiodło się natomiast na wyjeździe juniorom starszym Floty, którzy w meczu wojewódzkiej ligi przegrali w Szczecinku z Akademią Piłkarską 0-1.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 23 września 2013
Po meczu z Chojniczanką
Spokój i ironiczne brawa
Tylko dwa zespoły gospodarzy wygrały mecze w 9. kolejce I ligi. Jednym z nich była Flota, która znacznie poprawiła swoją sytuację w tabeli. Po wygranej z Chojniczanką 2-0 Flota jest w środku tabeli, ale nad strefą spadkową ma już 7 punktów przewagi, a do wicelidera traci 3 oczka. To pokazuje, gdzie Wyspiarzom jest bliżej.
Po porażce w Ząbkach z Dolcanem 1-2 pisaliśmy, że trzeba zachować spokój, że przed nami mecze z Kolejarzem Stróże i dwoma beniaminkami, po których sytuacja naszej drużyny powinna być znacznie lepsza. Z Kolejarzem nie udało się (rywal w 6 ostatnich meczach zdobył aż 16 punktów!), ale z dwoma beniaminkami - Puszczą Niepołomice i Chojniczanką - nasi piłkarze odrobili część strat. I ze spokojem mogą przystąpić do dwóch zapowiadających się na trudne meczów z Olimpią w Grudziądzu i z Termaliką Nieciecza w Świnoujściu.
Powodów do optymizmu jest więcej. Pisaliśmy też wcześniej, że naszemu bramkarzowi Szymonowi Gąsińskiemu brakuje tylko trochę pewności siebie. W sobotę pokazał, że można na niego liczyć. Wiele okazji do wykazania się nie miał, ale co miał obronić, to obronił. I nie tylko, co miał obronić: bo przecież mało kto spodziewał się, że Szymon obroni rzut karny (choć już trochę ich w karierze wybronił). Trzeba też podkreślić, że Szymon jest coraz „głośniejszy”. Jego okrzyk „moja!” słychać coraz lepiej na trybunach. I dobrze.
Dobrą grę Floty podkreślali także goście z Chojnic. - Po obejrzeniu wszystkich dotychczasowych rywali Chojniczanki w I lidze stwierdzam, że Flota zagrała najlepiej w obronie. Zwykle mieliśmy kilka sytuacji do zdobycia bramki, a tu prawie żadnej - można było usłyszeć.
I na koniec o kibicach. Poirytowani wynikiem kibice Chojniczanki zapragnęli sprowokować fanów Floty. Nastąpiła odpowiedź, po której fani Chojniczanki zaczęli używać brzydkich słów. Kibice Floty z sektora „F” po raz kolejny stanęli na wysokości zadania: rozległy się z ich strony ironiczne brawa.
A na pomeczowej konferencji prasowej trener Floty Bogusław Baniak pogratulował szkoleniowcowi Chojniczanki Mariuszowi Pawlakowi, że razem z nim przejdzie do historii - pomeczowa konferencja była pierwszą przeprowadzoną w nowym budynku na stadionie miejskim przy ul. Matejki, do którego podczas meczów zapraszamy też np. VIP-ów.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Niedziela, 22 września 2013
Flota wygrała turniej orlików
Wczoraj najmłodsi adepci futbolu we Flocie odbierali klubowe legitymacje a dziś byli gospodarzami turnieju orlików z rocznika 2002 lub młodszych. Nie okazali się zbyt gościnni - wygrali pewnie wszystkie mecze i zajęli bezdyskusyjnie pierwsze miejsce.
Grano każdy z każdym, rozgrywano równolegle dwa mecze, trwające dwa razy po 15 minut. Uczestniczyło 5 drużyn, nie dojechała Korona Stuchowo, w zamian Fala Międzyzdroje wystawiła dwie drużyny. Poza tym wystąpiły Vineta Wolin i Jantar Dziwnów.
Już pierwsza kolejka dała wyraźnie do zrozumienia kto będzie w tym turnieju rządzić, chociaż wyniki nie były tak wysokie jak w późniejszej fazie. Fala I wygrała 3-1 z Vinetą a Flota 5-2 z Jantarem. Zespół z Dziwnowa był jedyną drużyną, która strzeliła podopiecznym Ferdinanda Chi Fona dwie bramki. W drugiej kolejce Flota pauzowała, co "wykorzystała" Fala I i gromiąc 11-2 swoich kolegów z klubu nie tylko objęła prowadzenie w tabeli, ale zasugerowała też Flocie, że remis w meczu bezpośrednim może jej nie wystarczyć. Drugi mecz, pomiędzy Vinetą a Jantarem był zacięty, a wygrali go wolinianie 4-3. W trzeciej kolejce Jantar postawił nadspodziewanie trudne warunki Fali I przegrywając tylko 4-5, natomiast Flota wygrała z Falą II 10-1 i już było wiadomo że różnica bramek w korespondencyjnym pojedynku pomiędzy Flotą a Falą I będzie po stronie Floty, o ile oczywiście ta nie potknie się w meczu z Vinetą. Nie było niespodzianki - 6-0. W meczu o czwarte miejsce Jantar wygrał 4-2 z Falą II. I wreszcie ostatnia kolejka. Walcząca o trzecią pozycję Vineta nie dała szans drugiemu zespołowi Fali wygrywając aż 14-1 (najwyższy wynik w turnieju). Natomiast w meczu na szczycie spodziewanych emocji było niewiele. W każdym razie na pewno nie w sensie kto wygra. Już do przerwy nasi chłopcy prowadzili 3-0, by ostatecznie wygrać 8-1!
Końcowa kolejność (nie było remisów, poszczególne pozycje oddziela trzypunktowa różnica): 1) Flota Świnoujście (bramki 29-4, średnio prawie 7,5 gola na mecz!), 2) Fala I Międzyzdroje, 3) Vineta Wolin, 4) Jantar Dziwnów, 5) Fala II Międzydroje.
W końcówej tabeli na uwagę zasługuje drużyna Jantara Dziwnów. Uzyskała różnicę bramek 13-16, co biorąc pod uwagę że wygrała tylko jeden mecz, w turnieju były aż trzy wyniki dwucyfrowe, a oprócz tego np. 8-1 i 6-0 wydaje się wręcz nieprawdopodobne.
Spotkania sędziowali dwaj zawodnicy pierwszoligowej drużyny Floty Szymon Gąsiński i Rafał Grzelak. Nadzór nad całością sprawował członek zarządu MKS Flota Marek Gacek.
Najlepsi strzelcy w drużynach: Flota - Miłosz Brzozowski, Fala I - Oliwer Michalski, Vineta - Maciej Kowalski, Jantar - Kamil Przybyszewski, Fala II - Paweł Meller.
Następny turniej odbędzie się w Wolinie.
Waldemar Mroczek
Niedziela, 22 września 2013
Po meczu Floty z Chojniczanką
Pierwszy raz dwa gole
Głównym bohaterem spotkania był oczywiście strzelec dwóch goli Bartosz Śpiączka. - Nie przypominam sobie, abym wcześniej w meczu I ligi strzelił dwa gole - mówił zaraz po spotkaniu Bartek. - W rezerwach to oczywiście tak. Najważniejsze jednak było zwycięstwo, który pozwoli nam być w górnej połówce tabeli.
Kibicom zaimponował zwłaszcza gol na 2-0. - Zobaczyłem, że bramkarz Chojniczanki stoi blisko pierwszego słupka - opowiada Bartek. - Pomyślałem, że może uda się go zaskoczyć strzałem w długi róg i stąd uderzenie zewnętrzną częścią stopy.
Śpiączka nie był jednak w pełni szczęśliwy, gdyż musiał opuścić boisko kilka minut po strzeleniu drugiego gola, z powodu kontuzji. - Mam problem ze ścięgnem Achillesa - wyjaśnił. - Zobaczymy, co będzie dalej.
- Bartek jest poobijany, ale na następny mecz z Olimpią Grudziądz powinien być gotowy - stwierdził masażysta zespołu, Krzysztof Wytwicki.
Bartek miał w sobotę powody do dużego zadowolenia. W innym nastroju był zawodnik Chojniczanki, były piłkarz Floty, Daniel Chyła.
- Czego nam w tym meczu zabrakło? Nie wiem - mówił Chyła. - Może tego, by Krzysiek Bodziony nie stał na linii bramkowej Floty - uśmiechnął się smutno Daniel (po strzale Chyły głową Bodziony wybił piłkę z linii bramkowej - dop. red.). - Przy pierwszej bramce popełniliśmy błąd. Daliśmy się skontrować, a byliśmy za szeroko ustawieni. Zabrakło nam konsekwencji w grze w pierwszej połowie i stąd ta kontra dająca Flocie gola. A Flota zagrała solidnie. Ich obrona skutecznie nas odpychała od bramki. No i przegraliśmy pierwszy mecz w tym sezonie na wyjeździe.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Niedziela, 22 września 2013
Nowi piłkarze Floty
W przerwie sobotniego meczu Floty z Chojniczanką Chojnice odbyła się miła uroczystość. Nowe legitymacje klubowe otrzymali najmłodsi zawodnicy świnoujskiego klubu: chłopcy w wieku 8 - 10 lat.
Trener Ferdinand Chi Fon życzył młodym piłkarzom dużo wytrwałości. Pod wodzą takiego szkoleniowca jak „Ferdżi” o sukcesy piłkarskie nie powinno być trudno.
Podczas ceremonii chłopcy wybiegali na boisko przy oklaskach publiczności. Legitymacje wręczali im wiceprezes Leon Smażyk oraz członek zarządu Marek Gacek.
Oficjalnie nowymi piłkarzami Floty zostali: Błażej Apanasik, Miłosz Brzozowski, Kacper Chmiel, Roman Dziuba, Jan Frejnik, Grzegorz Frejnik, Grzegorz Garczyński, Olivier Grzelak, Mateusz Gudalewski, Igor Gulczyński, Mike Janiszewski, Bartosz Kamiński, Martin Kłosowski, Paweł Lewandowski, Jakub Makarowski, Natan Mikisz, Szymon Nowak, Jakub Olszewski, Antoni Owczaruk, Tymoteusz Pilarski, Bartosz Pender, Oskar Szudrowicz, Silvio Termini, Kacper Wieliczko, Antoni Wrębiakowski, Olaf Wojtkiewicz i Mateusz Zalewski.
Flota: Szymon Gąsiński, Sebastian Zalepa, Radosław Jasiński, Piotr Kieruzel, Marek Opałacz, Mateusz Szałek (86 Marek Niewiada), Rafał Grzelak, Michał Stasiak (Kpt), Krzysztof Bodziony, Mateusz Wrzesień (59 Tomasz Mokwa), Bartosz Śpiączka (70 Charles Nwaogu). Rezerwowi, którzy nie grają: Konrad Forenc (Br), Maciej Mysiak, Ensar Arifović, Robert Kolendowicz. Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski. Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski.
Chojniczanka: Rafał Misztal, Błażej Radler, Marcin Orłowski, Paweł Iwanicki (68 Grzegorz Wojdyga), Tomasz Mikołajczak, Jakub Mrozik, Robert Bednarek (Kpt), Daniel Chyła, Filipe Godinio Pereira (46 Maciej Ropiejko), Tomasz Ostalczyk (85 Karol Ziąbski), Norbert Jędrzejczyk.
Rezerwowi, którzy nie grali: Konrad Jałocha (Br), Patryk Laskowski, Przemysław Laskowski, Artur Pląskowski.
Trenerzy: Mariusz Pawlak, Leszek Sznak. Kierownik drużyny: Maciej Chrzanowski.
Sędziowie: Marek Karkut, Paweł Wysocki, Michał Obukowicz (Mazowiecki ZPN), Tomasz Białek (Lubuski ZPN).
Obserwator: Andrzej Dymek.
Delegat: Jan Suchecki
Widzów:
1200
Minuta po minucie.
1) Rozpoczynają goście. 18) Iwanicki próbuje sił z 16 metrów, piłka wychodzi na rzut rożny. 20) Mrozik do Mikołajczaka, który oddaje słaby strzał po ziemi i w efekcie piłka w rękach Gąsińskiego. 22) Ładnią klepką piłkarze Floty próbowali otworzyć sobie drogę do bramki, ale Bodziony niepotrzebnie podniósł piłkę i Śpiączka musiał podawać głową. Podał niecelnie, ale Bodziony jeszcze próbował walczyć. 24) Szałek dośrodkował w pole karne, Śpiączka uderzył głową, jednak niecelnie. Kieruzel jeszcze próbował dostawić nogę. 26) Kieruzel uderza z rzutu wolnego, piłka szybuje wysoko nad poprzeczką. 32) Lekkie zamieszanie w polu karnym Floty. Orłowski Fałszem próbował zdobyć bramkę lecz uderzył niecelnie. 33) Piękny rajd Opałacza przez większą część połowy Chojniczanki, jednak podanie na 16 metr do Września było niedokładne. 33) Stasiak oddał strzał w polu karnym rywali, a Mikołajczak sparował piłkę ciałem na rzut rożny. 38) Szałek uderzył z woleja z około 18 metrów. Piłka za bramką. 40) I 1-0 DLA FLOTY!!! Wrzesień przejął podanie na połowie Floty i wypuścił Bodzionego do przodu, który zauważył wychodzącego na wolne pole Grzelaka i zagrał mu piłkę. Grzelak się zatrzymał, zwiódł doganiającego go obrońcę i wystawił piłkę na 11 metr do Śpiączki, który strzelił do pustej bramki!!! 45) Dośrodkowanie Bodzionego nabrało dziwnej rotacji i minęło słupek bramki Misztala o metr..
46) Na drugą połowę Flota przystępuje bez zmian, a w Chojniczance Ropiejko zastąpił Godinho. 48) Żółta kartka dla Września za atak na bramkarza. 54) Rzut rożny Chojniczakni mógł być szkodliwy w skutkach dla Floty! Chyła uderzył głową, a z samej linii wybił Bodziony! 65) 2-0!!! ZNÓW ŚPIĄCZKA! Dostał piłkę na 27 metrze i ruszył w stronę bramki, będąc w okolicach pola karnego oddał strzał z "fałsza", czym zaskoczył Misztala! 66) Opałacz próbował uderzyć z dystansu, jego strzał minął się z celem. 68) Z boiska na noszach znoszony Śpiączka. 69) Gąsińsaki zatrzymuje Chyłę. 70) Kontuzjowanego Śpiączkę zastąpił Nwaogu. 75) Spojenie ratuje Flotę przed utratą bramki! Strzelał Mrozik, potem jeszcze próba dobicia głową przez Ropiejkę minęła bramkę. 77) Ropiejko uderza głową po dośrodkowaniu. Piłka szybuje nad poprzeczką. 78) Drugi raz nosze na boisku, tym razem ściągany miał być Bodziony, ale wstał o własnych siłach. 79) Szałek z rzutu wolnego trafił w mur. 85) Bardzo niecelnie z rzutu wolnego uderzył Orłowski. 89) Ząbski głową przeniósł piłkę nad poprzeczką. 90) Rzut karny dla Chojniczanki i Jasińaski ukarany czerwoną kartką. 90) GĄSIŃSKI BRONI KARNEGO WYKONYWANEGO PRZEZ MIKOŁAJCZAKA!!! 90+1) Sędzia dolicza 4 minuty. 90+2) Gąsiński ukarany żółtą kartką za opóźnianie gry. 90+4) Sędzia kończy mecz! Flota 2, Chojniczanka 0!!
W centrum rehabilitacji przy ul. Basztowej odbyła się kolejna edycja Jesiennego Turnieju Sportowego "Żyjmy Zdrowo" dla dorosłych podopiecznych Stowarzyszenia. W nagrodę za wysiłek uczestników imprezy czekała wspaniała niespodzianka - odwiedzili ich piłkarze Floty, którzy przybyli do ośrodka wraz z trenerem pierwszego zespołu Bogusławem Baniakiem i grającym szkoleniowcem drugiej drużyny, Ferdinandem Chi Fonem.
Piłkarze - Sebastian Zalepa, Marcin Siedlarz, Krzysztof Bodziony i Mateusz Wrzesień - przeprowadzili fachową rozgrzewkę i rozegrali mecz z podopiecznymi. Spotkanie zakończyły rzuty karne. Na zakończenie turnieju zawodnicy wręczyli uczestnikom podpisane przez siebie piłki. Należy przypomnieć, że w Warsztacie Terapii Zajęciowej działa mały fanklub Floty, a uczestnicy mogą bezpłatnie uczestniczyć w meczach drużyny.
Placówką przy Basztowej zawiaduje Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Świnoujściu. W turnieju wzięli udział uczestnicy z Warsztatu Terapii Zajęciowej w Świnoujściu i Kamieniu Pomorskim, Środowiskowego Domu Samopomocy w Świnoujściu oraz wychowankowie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w naszym mieście. Zmagania sportowe były bardzo zacięte, w poszczególnych konkurencjach toczono zaciekłe boje. Poziom sportowy może nie był najwyższy, ale ambicja dorównywała zawodom mistrzowskim.
Krzysztof Dziedzic. Fot. archiwum prywatne
Sobota, 21 września 2013 Daniel Chyła, piłkarz Chojniczanki, były zawodnik Floty
Zdecydują stałe fragmenty
- Jak się czujesz przed przyjazdem do Świnoujścia? - Czuję się wyśmienicie i jest mi bardzo miło, że przyjeżdżam na Wyspy. Jeśli trener na mnie postawi, to będę się chciał dobrze pokazać, może uda mi się podtrzymać passę strzelecką (śmiech)? Oczywiście będziemy chcieli kontynuować dobrą serię na wyjazdach, gdyż w tym sezonie jeszcze nie przegraliśmy na boisku przeciwnika. Mam nadzieję, że tak samo będzie w sobotę. Osobiście cieszę się, że zdrowie dopisuje i cały czas gram. Nic tylko grać i wygrywać.
- Jaki przewidujesz przebieg meczu? - Ciężko przewidzieć. Na pewno będzie to mecz walki. Uważam, że zdecydują stałe fragmenty gry. Wiadomo, że Flota strzela z nich sporo bramek, ale my również. Musimy sporo tego poćwiczyć, bo jeden błąd może zdecydować o wyniku meczu.
- Cele i dążenia Chojniczanki w bieżącym sezonie? - Mimo, że jesteśmy beniaminkiem, w każdym meczu walczymy o trzy punkty. Na razie idzie nam dobrze, ale nie możemy wybiegać przyszłość, tylko w każdym meczu robić swoje. Dla nas każdy kolejny mecz jest najważniejszy i w każdym wychodzimy na boisko po to, żeby zdobyć jakieś punkty.
Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem Szczecińskim. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 20 września 2013 Radosław Jasiński, boczny obrońca Floty
Kryzys był chwilowy
- Wygraliście ostatnio w Niepołomicach, ale wcześniej długo nie potrafiliście zdobyć trzech punktów. Skąd wziął się ostatni kryzys w drużynie? - Na pewno był on chwilowy. Na początku zgodnie z planem wygrywaliśmy, ale od pucharowego meczu z Sandecją coś się zacięło. Byliśmy wyeksploatowani podróżą, ale przecież to dla nas nic nowego. Z Arką nie wyglądało to źle, mogliśmy nawet wygrać, ale przegraliśmy wysoko. W każdym meczu mieliśmy coś do powiedzenia, mogliśmy pokusić się o pełną pulę, ale nie wychodziło. Z Dolcanem niewiele brakowało do zwycięstwa i też przegraliśmy. Jest to bardziej skutek braku szczęścia niż błędu w sztuce.
- Kiedyś mocną stroną Floty były stałe fragmenty. Dlaczego teraz nie wychodzą?
- Ćwiczymy to na treningach, ale widocznie zbyt mało. Wszyscy wiedzą, że to jest nasza mocna strona, więc ustawiają zespół " wysokościowo", aby było jak przeciwstawić się naszej drużynie. Stwarzamy dużo tych sytuacji, ale piłka jakoś nie wpada.
- Co wiesz na temat Chojniczanki Chojnice, waszego jutrzejszego przeciwnika? - Najlepiej znam trzy ogniwa: wysuniętego napastnika Tomasza Mikołajczaka, z którym grałem w Lechu Poznań i jest to naprawdę dobry gracz, plus oczywiście koledzy, z którymi grałem we Flocie, czyli Daniel Chyła i Tomek Ostalczyk. Na pewno będą się chcieli pokazać z najlepszej strony, ale ja znam ich słabe strony i na pewno je przekażę kolegom, którzy znają ich mniej oraz trenerom. Chojniczanka będzie grać cofnięta i czekać na kontry. Może nie aż tak, jak Kolejarz Stróże, że trener zagwiżdże i wszyscy zaraz się cofną, ale na pewno grać będzie ostrożniej niż my. Musimy grać ofensywnie, tak jak w pierwszych meczach, kiedy pokazaliśmy, że potrafimy to robić.
- Ile jeszcze punktów realnie można uzbierać? - Myślę, że z dwadzieścia: sześć zwycięstw i dwa remisy są w naszym zasięgu.
- Który mecz będzie najtrudniejszy? - Na pewno ten w Grudziądzu, bo tam jest nasz niedawny trener Tomasz Kafarski, znający nasze mocne i słabe strony. to bardzo trudny teren, ale raz przecież już tam zdobyliśmy trzy punkty, a w tym sezonie Dolcan wygrał aż 5-0. Natomiast głównym faworytem do awansu jest dla mnie od początku GKS Bełchatów. Przed sezonem mówiono o Arce, Olimpii, Katowicach czy Miedzi, ja jednak stawiałem na Bełchatów i nadal nie zmieniam zdania. Na pewno będzie po drodze gubić punkty, ale wygrać z nim będzie niezwykle ciężko.
- A Termalica? - Wiadomo jakie są tam nazwiska. w tym dwaj nasi byli zawodnicy, wyróżniający się w poprzednim sezonie (Sebastian Olszar i Grzegorz Kasprzik - red.), a oprócz nich są tez inni nie mniej znani. Na pewno jest to drużyna, która włączy się do walki o wysoką pozycję.
- A co powiesz o drużynach na których przed sezonem raczej nie stawiano, a są wysoko, jak Dolcan Ząbki czy Wisła Płock? - Wisła niedługo skończy swoją serię, jak to się bardzo często zdarza w tej lidze. Kolejarz np. wygrał cztery mecze z rzędu i mamy już mówić, że jest to faworyt? Myślę więc, że Wisła usadowi się gdzieś w środku tabeli i będzie spoglądać bardziej w dół niż w górę. Co innego Dolcan. Miał super wiosnę, teraz też gra dobrze i widać jak procentuje kilkuletnia praca trenera Roberta Podolińskiego. Wydaje mi się że może zagościć w czołówce na stałe. Tym bardziej, że mogą się wesprzeć kilkoma zawodnikami Legii Warszawa, z którą mają umowę o współpracy.
- Co powiesz kibicom przed sobotnim meczem? - Dziękuję za dotychczasowy doping, zapraszam na jutrzejszy mecz i wszystkie następne, jak najliczniejszą grupę kibiców. Na pewno będziemy walczyć dopóki starczy sił.
Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem Szczecińskim. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 20 września 2013
Flota - Chojniczanka
Stawką górna część tabeli
- Zespół, który wygra, na dłużej zadomowi się w górnej połówce tabeli - stwierdził trener Floty Bogusław Baniak przed jutrzejszym starciem z Chojniczanką Chojnice.
Jak widać tabela zwłaszcza w środkowej strefie jest mocno spłaszczona. 11. Flota traci do trzeciego Górnika Łęczna tylko trzy punkty. Sobotnie zwycięstwo dałoby rzeczywiście spory komfort psychiczny, bo przecież wszystkie zespoły z miejsc 3 - 12 nie mogą wygrywać.
Trzeba jednak bardzo uważać, bo choć zespół z Chojnic jest beniaminkiem, to najlepszym z czwórki I-ligowych nowicjuszy. - Jako beniaminek Chojniczanka radzi sobie rewelacyjnie - twierdzi Baniak. - Ostatnio zagrała solidny mecz z Wisłą Płock wygrywając 2-0. Robimy właśnie analizę tego spotkania. To drużyna z dobrymi nazwiskami: Ropiejko, Bednarek, czy Feciuch. Jak na beniaminka jest bardzo doświadczona. Czeka nas ciężkie spotkanie.
Krzysiek
Czwartek, 19 września 2013
Ostalczyk i Chyła znów w Świnoujściu
Tegoroczni debiutanci w I lidze zostali w terminarzu umieszczeni bezpośrednio po sobie, co oznacza, że po Puszczy Niepołomice czas na drugiego nowicjusza, czyli MKS Chojniczanka 1930. Spotkanie odbędzie się w Świnoujściu w najbliższą sobotę, 21 września o godzinie 16:00.
Jak wynika z nazwy, klub ten powstał w 1930 roku a siedzibę ma w znajdujących się aktualnie w woj. pomorskim (wcześniej w bydgoskim) Chojnicach. Jest to miasto wielkością porównywalne ze Świnoujściem. W sezonie 2012/13 Chojniczanka zajęła drugie miejsce w grupie zachodniej II ligi (o 1 punkt za Energetykiem ROW Rybnik), co dało jej historyczny awans do I ligi. Bieżące rozgrywki rozpoczęła rewelacyjnie. Wprawdzie nie powiodło się w Pucharze Polski (porażka 0-2 z Puszczą w Niepołomicach) ale za to ligę rozpoczęła od dwóch zwycięstw: najpierw 3-1 z Kolejarzem Stróże u siebie, po czym wzięła rewanż za Puchar Polski wygrywając 2-1 w Niepołomicach. Do dziś nie przegrała żadnego meczu wyjazdowego! U siebie za to ulegała po 0-1 GKS-owi Bełchatów i Stomilowi Olsztyn. Zgromadziła do tej pory 12 punktów, co daje siódmą pozycję w tabeli.
W zespole Chojniczanki gra dwóch naszych byłych zawodników tj. Tomasz Ostalczyk i Daniel Chyła. Obaj mają miejsce w podstawowej jedenastce, Chyła nawet rozegrał wszystkie mecze ligowe w pełnym wymiarze, a w ostatnim meczu z Wisłą Płock (wygranym przez Chojniczankę 2-0) strzelił bramkę. Ostalczyk na razie osobiście piłki do bramki nie skierował ale jak przystało na eksflociarza jest etetowym wykonawcą stałych fragmentów i zalicza asysty. Poza nimi godni zwrócenia uwagi są mający za sobą ponad 110 występów w ekstraklasie Robert Bednarek i Błażej Radler, którego pamiętamy (podobnie jak Macieja Ropiejkę) z występów w szczecińskiej Pogoni.
Zespoły Floty i Chojniczanki w I lidze zagrają z sobą po raz pierwszy. Spotkały się jednak dwanaście lat temu w III lidze. Wówczas oba spotkania wygrała Flota: 1-0
u siebie i 3-0 na wyjeździe. Mecze te dobrze powinien pamiętać Marek Niewiada, który w Chojnicach strzelił dwie bramki.
W zespole Floty po ostatnim zwycięstwie mocno poprawiły się nastroje. Walczyć jest o co. W razie wygranej Flota przeskoczy najblizszego rywala i być może kilku innych, ale przede wszystkim znajdzie się dużo bliżej szczytu niż dołu. Trener Bogusław Baniak będzie miał w dyspozycji wszystkich zawodników z kadry pierwszego zespołu.
Przypominamy, że trwa przedsprzedaż biletów, które można nabywać jutro (piątek) w godzinach od 15:00 do 18:00 i w sobotę od 12:00. Nowością są bilety Supervip w cenie 750 zł na wszystkie pozostałe do rozegrania mecze rundy jesiennej, gwarantujące oglądanie meczu w ekskluzywnych warunkach z pełnym dostępem do cateringu. Zapraszamy.
Waldemar Mroczek
Środa, 18 września 2013
Puchar Polski
Wygrali 8-1!
Rezerwy Floty pokonały dziś w Nowogardzie rezerwy Pomorzanina Nowogard 8-1 w drugiej rundzie Pucharu Polski na szczeblu okręgu. Trzy gole strzelił Maciej Mysiak.
Do przerwy było 5-0 dla Wyspiarzy. Poza Mysiakiem po dwa gole strzelili inni nie mający ostatnio miejsca w wyjściowym składzie I-ligowej Floty: Christian Nnamani i Charles Nwaogu. Jedną bramkę zdobył Sebastian Kwiatkowski.
Honorowego gola dla Pomorzanina strzelił Łysiak.
Krzysiek
Środa, 18 września 2013
Karnety i bilety
Wejściówki za 150, 15 i 10 złotych
Od najbliższego meczu w Świnoujściu (w sobotę 21 września z Chojniczanką Chojnice) ma działać już w pełni budynek na stadionie, z którego można oglądać spotkanie w sympatycznych warunkach. Gdyby ktoś chciał przez ostatnie pięć meczów Floty w tej rundzie w Świnoujściu poczuć się jak Super VIP i obejrzeć spotkania w bardzo dobrych warunkach korzystając w budynku z bardzo urozmaiconego cateringu, to może to zrobić za 750 złotych (koszt jednego spotkania - 150 złotych).
Od dziś rusza przedsprzedaż biletów na mecz z Chojniczanką. Będą one do nabycia dziś, jutro i w piątek w godzinach 15-18 a w sobotę od godziny 12:00. Gorąco zapraszamy.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 17 września 2013
Raport Polska Piłka
Nowy rekord - ponad 6,5 miliona!
599 artykułów w prasie i na 20 wybranych portalach internetowych - to dorobek Floty w lipcu tego roku. Świnoujski klub w rankingu medialności klubów I-ligowych (przygotowany tradycyjnie jest Press Service) osiągnął rekordową wartość - 6 milionów 628 tysięcy 886 złotych! Czyli tyle trzeba by zapłacić gazetom i portalom internetowym za artykuły na temat Floty, gdyby były one reklamami.
Poprzedni rekord Flota zanotowała w marcu tego roku, gdy wartość napisanych o niej artykułów wyniosła 5 milionów 843 tysiące 956 złotych.
Na podstawie materiałów medialnych zebranych w lipcu 2013 roku, opracowano raport podsumowujący pozyskane informacje. Artykuły poddane analizie pochodzą z monitoringu 1100 tytułów prasy ogólnopolskiej, regionalnej, branżowej i specjalistycznej oraz z 20 wybranych portali internetowych: www.sport.onet.pl, sport.wp.pl, sport.interia.pl, sportfan.pl, se.com.pl, efakt.pl, dziennik.pl, przegladsportowy.pl, rp.pl, sport.pl, sport.tvp.pl, ekstraklasa.net, tvn24.pl,eurosport.pl, www.pilkanozna.pl, sportowefakty.pl, 90minut.pl, futbol.pl, tylkopilka.pl oraz sport24.pl.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 17 września 2013
Co w prasie piszczy?
Będzie spokojniej
Po wyjazdowym zwycięstwie w Niepołomicach z Puszczą w mediach można
przeczytać pozytywne opinie na temat Floty.
Gazeta Wyborcza Szczecin: Flota przerywa złą passę Flota jedyną bramkę meczu zdobyła "po swojemu". Z rzutu rożnego
dośrodkował Radosław Jasiński, a w polu karnym najprzytomniej zachował
się rosły stoper - Sebastian Zalepa. Objęcie prowadzenia pozwoliło
gościom na granie tego, co najlepiej potrafią. Zespół przyjmował
przeciwnika na swojej połowie i szukał szans w kontrach. Kilka ich było,
dwie pachniały bramką, ale goli Flota już nie zdobyła.
Kurier Szczeciński: Flota w końcu wygrała - Do 60 minuty mieliśmy przewagę - relacjonuje kierownik Floty, Leszek
Zakrzewski. - Od 60 minuty do głosu doszli gospodarze. Ale my mądrze się
broniliśmy. Nerwowo zrobiło się w piątej minucie doliczonego czasu gry,
gdy sędzia podyktował dla Puszczy rzut wolny za zagranie piłki ręką. Na
szczęście strzał był niecelny.
Głos Szczeciński: Wyspiarze wreszcie wygrali Było to pierwsze zwycięstwo zespołu prowadzonego przez trenera
Bogusława Baniaka od sześciu ligowych spotkań. We Flocie zadebiutował
sprowadzony niedawno Nigeryjczyk Martins Ekwueme. Tym razem cały mecz na
ławce przesiedział jego rodak, Charles Nwaogu. Do składu wrócili
rekonwalescenci: bramkarz Szymon Gąsiński oraz lewy obrońca Marek
Opałacz.
Przegląd Sportowy: Szybki gol dał wygraną Flocie Mecz się zaczął, a gospodarze sprawiali wrażenie, jakby zapomnieli
wyjść z szatni. Po kilku sekundach gry Paweł Strózik dostał żółtą
kartkę, a przez kilka następnych minut miejscowi nie byli w stanie
dotknąć piłki. Sturm Floty zakończył się golem zdobytym strzałem głową
przez Sebastiana Zalepę, który wykorzystał daleki wyrzut z autu
Radosława Jasińskiego.
Ligowiec.net: Znaleźli zwycięstwo w Puszczy Wyspiarze w końcu przełamali serię spotkań bez zwycięstwa. Komplet
punktów w Niepołomicach zapewnił świnoujścianom Sebastian Zalepa.
Polskie Radio Szczecin: Przerwali złą passę Drużyna trenera Bogusława Baniaka po pięciu meczach bez wygranej w
sobotę pokonała na wyjeździe Puszczę Niepołomice 1-0. Gola na wagę
trzech punktów zdobył obrońca Wyspiarzy Sebastian Zalepa.
Sportowe Fakty: Rach ciach ciach Flota Świnoujście pokonała Puszczę Niepołomice po serii sześciu meczów
bez zwycięstwa. Dawid Bukowczan pokazał rekordowo szybką kartkę, a
Sebastian Zalepa strzelił błyskawicznego gola. Zwycięstwo w
Niepołomicach uspokoi atmosferę wokół zespołu Bogusława Baniaka i
pozwoli temu szkoleniowcowi spokojniej popracować z podopiecznymi w
nadchodzącym tygodniu.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 16 września 2013
Powrót szczęścia
Flota wygrała w sobotę trzeci mecz w sezonie umacniając się w środku
ligowej tabeli. Przede wszystkim cieszy powiększenie przewagi nad strefą
spadkową - do 5 punktów. Do lidera Wyspiarze tracą 6 oczek, co dowodzi,
że stawka jest wyrównana.
Trener Bogusław Baniak nie ukrywa, że po ostatnim gwizdku meczu z
Puszczą poczuł ulgę.
- Mieliśmy opinię dobrze grającego zespołu, ale punkty nam uciekały -
mówi. - Wygraliśmy na ciężkim terenie z zespołem, który potrafi grać w
piłkę i na pewno jakieś punkty jeszcze zdobędzie. Poczułem ulgę, bo
mieliśmy za sobą daleką podróż, a po porażce u siebie potrzebowaliśmy
przełamania. To przełamanie było chyba nawet ważniejsze, niż ligowe
punkty. Patrzyłem na chłopaków w autokarze: to byli szczęśliwi ludzie.
Mieliśmy w meczu z Puszczą trochę szczęścia i cieszę się, że ono do nas
wróciło.
Trener Baniak pochwalił zwłaszcza trzech piłkarzy. - Bartek Śpiączka
zaimponował walecznością z przodu - mówi. - Szkoda, że nie wykorzystał
dobrych okazji do gola. Do bramki wrócił Szymon Gąsiński i skoro
zakończyliśmy spotkanie "na zero z tyłu" to też można go pochwalić.
Widoczny jest także powrót do obrony Michała Stasiaka.
14.09.2013r w Stuchowie rywalizcję w Lidze Orlik Starszy rocznik 2003 rozpoczeli najmłodsi piłkarze Floty. Nasi piłkarze znajdują się w grupie N wraz z Koroną Stuchowo, Vinetą Wolin, Jantarem Dziwnów oraz Falą Międzyzdroje. Rozgrywki odbywają się systemem turniejowym czyli drużyny po kolei organizują turniej gdzie gra każdy z każdym. Pierwszy turniej odbył się w Stuchowie, chłopcy wygrali dwa mecze i jeden zremisowli (na turniej nie dojechała drużyna Fali Międzyzdroje).
Skład drużyny:
Mike Janiszewski, Miłosz Brzozowski, Mateusz Gudalewski, Olaf Wojtkiewicz, Kacper Wieliczko, Natan Mikisz, Joel Cackowski, Mateusz Zalewski, Janek Fresnik, Igor Gulczyński, Kamil Bartoszewski, Kuba Olszewski, Michał Wasita, Igor Urbaniak.
Pod nieobecność trenera Ferdinanda Chi Fona (prowadzenie rezerw Floty) opiekę nad chłopcami sprawował trener Jan Słoma.
Kolejny turniej 22.09.13r w Świnoujściu na bocznym boisku.
Tata małego piłkarza
Niedziela, 15 września 2013
Ligi juniorów
Jak oni to robią...?
Juniorzy młodsi Floty Świnoujście odnieśli pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach pierwszej klasy. Pokonali u siebie Hutnika Szczecin 5-1 (2-1). Dwa gole dla naszego zespołu strzelił Szymon Brzysko, a po jednym trafieniu dołożyli Dawid Husiak, Dawid Barański oraz Maciej Rombalski.
Flota zagrała w składzie: Marchewka - Husiak, Trzeciak, Wnuk, M. Szewczyk (Rombalski) - Damazyn (Bątkowski), Smuga (Leonowicz), Brzysko (Bratz), Dankiewicz (Kulpa), Barański - Krzyżkowski (B. Szewczyk).
Bliscy efektownego zwycięstwa z SALOSem Szczecin byli także juniorzy starsi Floty. Niestety, zamiast wygranej dokonali niecodziennego wyczynu: w trzecim meczu z rzędu strzelili dwa gole, a mimo to trzeci raz przegrali. - Jeszcze na 13 minut przed końcem prowadziliśmy 2-0 - mówi smutny trener Adam Kulbacki. - Ciężko mi przeżyć to, co wydarzyło się później, ale może jest w tym moja wina, bo nie dokonałem zmian. Liczyłem, że zespół poradzi sobie do końca. Widać jednak, że jest pewien problem psychiczny w tej drużynie. To dotkliwa porażka, lecz trzeba też docenić dobrą grę do momentu utraty pierwszego gola.
Wierzymy, że trzy punkty nasi juniorzy przywiozą w następnej kolejce ze Szczecinka, gdzie zagrają z Akademią Piłkarską.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Sobota, 14 września 2013
Do przerwy 0-1 - ale wygrali
Piłkarze Floty II Świnoujście pokonali dziś w Śmierdnicy Iskierkę 4-3 w
meczu szczecińskiej ligi okręgowej (5 liga). Nasz zespół zajmuje w
tabeli 3. miejsce ze stratą jednego punktu do lidera.
Mecz w Śmierdnicy długo nie układał się po myśli Wyspiarzy. - W
pierwszej połowie rywale bardzo dobrze grali - mówi grający trener
Floty, Ferdinand Chi Fon. - Widać było, że bardzo zależy im na trzech
punktach.
W szatni Floty II w przerwie była duża mobilizacja. I ostatnie pół
godziny spotkania należało do naszych piłkarzy. - Przeciwnikom zabrakło
sił - stwierdził Chi Fon.
Na 1-1 wyrównał w 60 minucie z rzutu karnego Marcin Siedlarz po faulu
na Tomasza Maślaku. Pięć minut później Siedlarz popisał się ładnym
strzałem i Flota II objęła prowadzenie. W 71 minucie na 3-1 podwyższył
Tomasz Polarczyk uderzeniem z 20 metrów. W 85 minucie rywale zdobyli
kontaktową bramkę. ale w 89 minucie Polarczyk przesądził o losach
spotkania, wykorzystując podanie Konrada Gilewicza i sytuację sam na sam
z bramkarzem gospodarzy. Przeciwników stać było jeszcze na piękny strzał
i trzecią bramkę.
Iskierka Śmierdnica - Flota II Świnoujście 3-4 (1-0) Bramki dla Floty: Siedlarz 2 (60-karny, 65), Polarczyk 2 (71, 89)
Flota: Szymon Gąsiński, Radosław Jasiński, Michał Stasiak, Sebastian Zalepa, Marek Opałacz, Piotr Kieruzel, Tomasz Mokwa (58 Mateusz Wrzesień), Martins Nnabugwu Ekwueme (74 Mateusz Szałek), Krzysztof Bodziony, Rafał Grzelak (87 Robert Kolendowicz), Bartosz Śpiączka. Rezerwowi, którzy nie grali: Konrad Forenc, Maciej Mysiak, Ensar Arifović, Charles Uchenna Nwaogu.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski
Puszcza: Krystian Stępniowski, Petar Borovićanin, Marcin Biernat, Arkadiusz Lewiński, Michał Mikołajczyk (83 Dawid Kałat), Paweł Strózik, Bartosz Biel (61 Patryk Kołodziej), Łukasz Nowak, Jarosław Lizak, Sebastian Janik, Mateusz Cholewiak (78 Paweł Moskwik).
Rezerwowi, którzy nie grali: Andrzej Sobieszczyk, Longinus Uwakwe, Marcin Zontek, Damian Szymonik.
Trenerzy: Dariusz Wójtowicz, Dariusz Romuzga, Tomasz Kwedyczenko. Kierownik drużyny: Stanisław Pilch
Sędziowie: Dawid Bukowczan, Krzysztof Myrmus, Radosław Heller, Miłosz Widlarz (Śląski ZPN).
Obserwator, delegat: Zbigniew Pająk.
Minuta po minucie.
1) Rozpoczęli gospodarze. Niemal od razy Strózik łapie żółtą kartkę.
2) W polu karnym strzela Ekwueme ale obrońcy blokują.
3) Po wrzucie z autu Jasińskiego Zalepa głową zdobywa prowadzenie dla Floty! 13) Szarża Grzelaka powstrzymana wybiciem w aut.
15) Gąsiński uprzedza Nowaka.
17) Gąsiński wyjściem do przodu nie dopuszcza do przyjęcia piłki przez Biela.
19) Bodziony szaleje w polu karnym, ale jednak obrońcom udało się przeszkodzić.
20) Po zagraniu z wolnego strzela Stasiak ale niecelnie.
23) Bodziony z pierwszej piłki do Grzelaka, ten w uliczkę do Śpiączki ale sędzia dopatruje się spalonego.
25) Zagranie Ekwueme w pole karne do Mokwy, ale obrona wybija na róg.
29) Gąsiński wybija na róg uderzenie Biela.
34) Do wrzutki Grzelaka wyskakują Jasiński i Zalepa lecz się zderzają i piłka wychodzi poza boisko.
38) Rajd Śpiączki przez pół boiska jednak za mocno wypuścił sobie piłkę i wpadł na Stępniowskiego.
47) Bodziony zza pola karnego za wysoko.
51) Cholewiak z 17 metrów zbyt lekko.
53) Strzał Nowaka z pola karnego zablokowany.
68) Kontra Floty zakończona minimalnie niecelnym strzałem Bodzionego.
77) Gąsiński łapie piłkę po uderzeniu głową Cholewiaka prawie na linii bramkowej!
80) Wrzesień z podania Grzelaka uderza z pierwszej piłki jednak Stępniowski jest na posterunku.
90+1) Strzał Moskwika z pola karnego ponad bramkę.
90+5) Wrzut z autu gopodarzy do... bramkarza, jednak ten nie trafia w piłkę.
90+6) Janik z wolnego nad poprzeczkę.
Rozmowa z Robertem Kolendowiczem Flota będzie się stale rozwijać
- Co spowodowało, że zdecydowałeś się przyjść do Floty? - Rozwiązałem kontrakt z Pogonią, przez co stałem się wolnym zawodnikiem. Miałem oferty z innych klubów pierwszoligowych, ale to Flota - w moim odczuciu - wykazała największe zainteresowanie moją osobą. Po rozmowach z trenerami i władzami klubu zdecydowałem się podpisać kontrakt. Jest to interesujący zespół o ciekawych umiejętnościach. Myślę, że w miarę szybko się wkomponuję do drużyny i pomogę kolegom na boisku. Swoje odegrała też bliskość Szczecina, gdzie mieszka obecnie moja najbliższa rodzina.
- Jak postrzegasz Flotę? - Myślę, że jest to klub, który stale się będzie rozwijał. Na ten moment jest to ciekawy zespół pod względem charakterologicznym, o niemałych umiejętnościach piłkarskich. Myślę, że jeszcze nie raz pokaże, że jest zespołem z którym trzeba się liczyć.
- Jakie ma mocne strony? - Na pewno doświadczeni zawodnicy, mający uznaną markę na polskich boiskach z bogatą przeszłością ekstraklasową jak Michał Stasiak, Ensar Arifović, czy Rafał Grzelak, którzy mają jeszcze coś do udowodnienia i na pewno nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. A że umiejętności wciąż mają wysokie, to na pewno swoje jeszcze pokażą. Ale nie tylko oni. Są też młodzi chłopcy pukający do pierwszego zespołu, którzy dzięki obecności starszych piłkarzy będą nabierali doświadczenia i podnosili umiejętności.
- Jak widzisz miejsce dla siebie? - W tej chwili przechodzę okres adaptacyjny. Od maja nie grałem, ale byłem w treningu indywidualnym i w tym aspekcie jest z dnia na dzień coraz lepiej, nadrabiam zaległości. Potrzebuję jeszcze kilku dni aby być w optymalnej formie. Na razie ten mój silnik działa na jednym cylindrze, ale jak ten drugi zacznie działać powinno być dobrze.
- Na twojej pozycji jest już Rafał Grzelak...
- Rywalizacja może zespołowi jedynie pomóc. Każdy ma swoje indywidualne cele, ale ponad nimi jest zawsze dobro drużyny. Zespół dla mnie jest zawsze na pierwszym miejscu i jeśli będzie zwyciężał, to ja będę bardzo szczęśliwy. Jeśli chodzi o dobór pozycji to myślę że trenerowi zwiększy się pole manewru, gdyż zarówno ja, Rafał jak i inni możemy grać także i na innej pozycji. Nikt nie jest zaszufladkowany ani przypisany do jednego miejsca.
- Czy czujesz się na siłach grać pełne 90 minut? - Na dzień dzisiejszy na pewno nie, ale moja dyspozycja wzrasta i jestem przekonany że niebawem będę w optymalnej formie.
- W Ząbkach miałeś piłkę „meczową”. Dlaczego nie wyszło? - Sam nie wiem, co się stało, nie trafiłem - mój błąd. Była to szybka piłka, widziałem ją, uderzyłem z prawej strony, ale nie trafiłem zbyt czysto i zmarnowałem doskonałą okazję doprowadzenia do wyrównania. Mam ogromny żal do siebie, ale w tej chwili mogę jedynie przeprosić. Żałuję tej sytuacji, ale nie ma co patrzyć w przeszłość, czasu nie cofnę. Trzeba robić wszystko aby w następnych meczach wykazać więcej zimnej krwi.
- Przed nami mecz z Puszczą Niepołomice. - Na ten moment nie wiem za dużo o tej drużynie. To jest beniaminek, więc z samego tego faktu jest trochę tajemniczy. Ale na pewno, jak w każdym meczu, będziemy walczyć o trzy punkty. Jeśli będziemy w optymalnej formie, to na pewno wygrana jest w naszym zasięgu.
Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 13 września 2013
Juniorzy na meczu Polska - Włochy
Nasi juniorzy, tak jak we wszystkich innych klubach w województwie, dostali z Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej zaproszenia na mecz reprezentacji U-20 Polska - Włochy, który odbył się w środę w Szczecinie.
Ta wyprawa była z dwóch powodów wyjątkowa:
po pierwsze - było to kibicowanie reprezentacji Polski z nowym trenerem juniorów Floty Adamem Kulbackim,
a po drugie - mogliśmy zobaczyć naszego byłego zawodnika Patryka Fryca w koszulce z orłem na piersi.
Wyprawa udana, szkoda tylko, że o wyniku spotkania nie można tego powiedzieć...
Małgorzata Dorosz
Piątek, 13 września 2013
Szkoleniowcy w I lidze
Styczeń miesiącem trenerów
Jacy są trenerzy I-ligowi? Skoro mamy w stawce nazwiska kojarzące się reprezentacją Polski - jak Fornalik, czy Pawlak - to śmiało można powiedzieć, że na zapleczu ekstraklasy pracują ciekawi szkoleniowcy. Oczywiście każdy z nich jest pod jakimś względem indywidualnością, ale można spróbować podzielić ich na pewne grupy.
40 i mniej. Na ogół szkoleniowiec w I lidze ma około 40 lat lub troszkę mniej. Na czele tabeli jest GKS Bełchatów z 39-letnim Kamilem Kieresiem. Na nim Dolcan Ząbki z 38-letnim Robertem Podolińskim. Zespoły znajdujące się obecnie w górnej połówce tabeli mają (z jednym wyjątkiem) trenerów liczących od 37 do 41 lat. Tym wyjątkiem jest trzeci Górnik Łęczna, gdzie pracuje 50-letni Jurij Szatałow.
Nestor. Najstarszym szkoleniowcem w I lidze jest trener Termaliki Nieciecza, Dusan Radolsky. Słowak ma 63 lata. Drugim kolejności najstarszym szkoleniowcem jest trener Floty Bogusław Baniak (55 lat).
62 rocznik. Zespoły Stomilu Olsztyn, Sandecji Nowy Sącz oraz Energetyka Rowu Rybnik są sąsiadami w dolnej części tabeli. Łączą ich trenerzy z tego samego rocznika: 62 - Zbigniew Kaczmarek, Ryszard Kuźma i Ryszard Wieczorek.
Styczeń rządzi. Aż 7 z 18 obecnych I-ligowych trenerów urodziło się w styczniu. Ponadto w styczniu urodził się między innymi nasz trener bramkarzy Sergiej Szypowski. Za to żaden pierwszy trener w I lidze nie rodził się w grudniu, lutym ani maju.
Tyle statystyk, jeżeli chodzi o wiek naszych szkoleniowców. Podobnie jak w zespołach: mamy trenerską mieszankę młodości i doświadczenia. Mamy trenerów tak naprawdę dopiero rozpoczynających szkoleniową karierę i takich, którzy z niejednego pieca chleb jedli. Mamy trenerów, którzy mogą sprawić, by I-ligowy poziom gry podnosił się - z pożytkiem dla wszystkich.
Krzysztof Dziedzic. Fot. archiwum strony
Piątek, 13 września 2013
Z nowym trenerem i kapitanem
W sobotę dwa mecze ligowe rozegrają juniorzy Floty. Spotkania będą szczególne, gdyż po raz pierwszy nasze drużyny wystąpią pod wodzą trenera Adama Kulbackiego.
Juniorzy starsi od godz. 12 na boisku ze sztuczną nawierzchnia przy ul. Matejki podejmą SALOS Szczecin. Nasz zespół zagra z nowym kapitanem w składzie, Mateuszem Marynowskim.
Natomiast juniorzy młodsi zmierzą się z Hutnikiem Szczecin. Mecz rozpocznie się o godz. 16.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 13 września 2013
Po przełamanie do Niepołomic
Obrodziło nam w I lidze drużynami z Małopolski. Praktycznie co roku ktoś z tego regionu do niej wchodzi ale nikt nie spada. Jedyny ubytek w tej materii to awans Cracovii w tym roku do ekstraklasy, ale jej miejsce natychmiast zajęła Puszcza Niepołomice. I właśnie w Niepołomicach wystąpią jutro (godzina 16:00) piłkarze Floty.
Niepołomice są miastem leżącym 25 km na wschód od Krakowa (od centrum, bo w rzeczywistości leżą na jego obrzeżach, dla nas jeszcze za Krakowem), siedzibą gminy w powiecie wielickim. Liczą około 10,5 tys. mieszkańców, czyli są większe od Stróż i Niecieczy ale
mniejsze od Brzeska. Od Świnoujścia dzieli je odległość 773 km. Położone na skraju Puszczy Niepołomickiej od której nazwę wziął klub z którym jutro przyjdzie zmierzyć się Flocie.
Puszcza jest nie tylko beniaminkiem ale i debiutantem w I lidze. Stąd przecieranie szlaków idzie trochę opornie, a punktów drużyna potrzebuje jak kania dżdżu. Do dziś uzbierała ich tylko pięć i zajmuje przedostatnią pozycję w tabeli. Ale potrafi boleśnie ugryźć o czym przekonała się Termalica Bruk-Bet Nieciecza, która zostawiła w Niepołomicach wszystkie trzy punkty. Nie dał rady wygrać z Puszczą u siebie Stomil Olsztyn, natomiast GKS Tychy wywiózł jeden punkt z Niepołomic. Pozostałe mecze przegrane. Drużynie zdecydowanie brakuje doświadczenia. Tylko jeden Arkadisuz Lewiński ma za sobą pięć występów w ekstraklasie (Ruch Chorzów). Jest za to dobry nasz znajomy Wallace Peres Benevente, który grał we Flocie przez półtora roku, pomagając jej awansować do I ligi, później grając w Bogdance Łęczna i Arce Gdynia. Z boisk I-ligowych pamiętamy też innych cudzoziemców jak Nigeryjczyk Longinus Uwakwe (był swego czasu testowany także we Flocie) czy Serb Petar Borovićanin (23 występy w najwyższej lidze serbskiej i 4 w albańskiej, znamy go z Sandecji Nowy Sącz). Jest natomiast dużo młodzieży, dla przykładu wszyscy bramkarze i napastnicy urodzeni są w latach 1992-93. Trenerem Puszczy jest Dariusz Wójtowicz, swego czasu trener Sandecji.
W tej chwili (godzina 12:00) drużyna jest w drodze. Do osiemnastki meczowej powrócili Szymon Gąsiński i Marek Opałacz, znalazł się w niej także Martins Ekwueme. Nie pojechali Konrad Gilewicz, Jakub Kosiorek i Christian Nnamani.
Waldemar Mroczek
Czwartek, 12 września 2013
On posędziuje mecz z Puszczą
Dawid Bukowczan z Żywca będzie arbitrem sobotniego meczu Floty z Puszczą w Niepołomicach.
O sędziowaniu meczów Floty ostatnio sporo się mówiło i pisało (w ostatnich spotkaniach zawsze można było spotkać się z mocno kontrowersyjną decyzją sędziego głównego na niekorzyść naszego klubu), dlatego mamy nadzieję, że tym razem o arbitrze po meczu nie będzie się mówiło nic.
Jest na to szansa, bo na sędziego Bukowczana Flota dotychczas nie miała powodów do narzekań.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 11 września 2013
Rozmowa z Adamem Kulbackim, nowym trenerem juniorów
Budowa zaufania
- Dlaczego zgodził się Pan zostać nowym trenerem Floty? - Nie boję się nowych wyzwań i chciałem podjąć jakieś nowe.
- Prowadzenie kadry województwa do lat 16 nie było już dla Pana wyzwaniem? - To ciekawa praca, ale chciałem już spróbować czegoś nowego. Dlatego dziś zrezygnowałem z tej pracy i teraz będę próbował coś zmienić we Flocie. Przy okazji odbędę staż pod okiem trenera pierwszego zespołu, Bogusława Baniaka, co przyda mi się w podnoszeniu kwalifikacji.
- Jaki zarząd klubu postawił przed panem główny cel? - Głównym celem jest stworzenie lepszej atmosfery, aby jak najwięcej chłopców chciało trenować we Flocie. Muszę przyznać, że na pierwszym treningu słabo to wyglądało. Z juniorami młodszymi dość szybko złapałem dobry kontakt, ale byłem trochę zaskoczony postawą najstarszych juniorów. Byli nieufni. Widać, że nie mają zaufania do trenera. Wyczułem, że coś jest nie tak. Byłem też zdziwiony, że zespół miał wybranego kapitana, a nie wybierał go demokratycznie spośród zawodników. Dlatego pierwszą decyzją było ogłoszenie wyborów. No i jest nowy kapitan - Mateusz Marynowski. A nad zaufaniem będziemy pracować już dziś: podczas meczu reprezentacji do lat 20 Polska - Włochy w Szczecinie, na którym będziemy razem z zawodnikami.
- To był cel zarządu. A pan jaki ma osobisty cel, jeżeli chodzi o swoją nową pracę? - Chciałbym, aby któryś z moich juniorów zadebiutował w I lidze lub w ekstraklasie.
- Ambitne plany.
- Od 15 lat jestem nauczycielem w szkole i mam kontakt z takimi chłopakami, zatem widzę dużą szansę na fajną współpracę. Z drużyną Gimnazjum 27 w Szczecinie zdobyliśmy mistrzostwo województwa i zajęliśmy trzecie miejsce w mistrzostwach Polski - liczę, że we Flocie też uda się osiągnąć jakiś sukces. Na razie chcę, by moje zespoły wygrywały i zdobywały punkty w rozgrywkach ligowych.
Rozmawiał Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 11 września 2013
Nowy trener w naszym klubie
Z kadry do Floty
Adam Kulbacki został nowym szkoleniowcem juniorów Floty Świnoujście. Zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Wierzbickiego.
Kulbacki to były piłkarz m.in. Pogoni Szczecin, Odry Szczecin, Chemika Police oraz dwóch niemieckich klubów. Generalnie grał na pozycji napastnika.
Jako szkoleniowiec ma doświadczenie pracy z kadrą województwa do lat 16. - Złożyłem rezygnację z pracy z kadrą województwa, by zająć się Flotą - mówi Kulbacki. Jako trener pracował też z juniorami w Pogoni Szczecin. Był także związany z Arkonią Szczecin, czy z Jeziorakiem Szczecin.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 10 września 2013
Vineta Wolin - Flota 1-1 (1-0)
Piłkarze Floty zremisowali dziś w Wolinie 1-1 w sparingu z tamtejszą IV-ligową Vinetą. Bramkę dla Wyspiarzy zdobył Bartosz Śpiączka.
- To był dobry, zacięty mecz - stwierdził kierownik Floty, Leszek Zakrzewski. - Ale oba zespoły nie grały brutalnie. Jednak przede wszystkim trzeba podkreślić świetną organizację meczu. M.in. podczas wyjścia piłkarzy na boisku były dzieci z flagami, a kibice dopingowali obie drużyny. Zaproszono nas po meczu na kawę: na meczach I ligi tak nie ma.
Prowadzenie dla gospodarzy zdobył w 25 minucie Hubert Matynia, który wykorzystał dobrą akcję jednego z braci Nagórskich. Wyrównał w 56 minucie wprowadzony po przerwie na boisko Bartosz Śpiączka - uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu Tomasza Mokwy.
Skład Floty: Forenc, Mokwa, Stasiak, Zalepa (46 Szałek), Jasiński, Kieruzel, Kolendowicz (60 Wrzesień), Ekwueme, Mysiak (46 Bodziony), Grzelak (46 Nnamani), Arifović (46 Śpiączka).
Krzysztof Dziedzic
Wtorek, 10 września 2013
Rozmowa z Andrzejem Szczodrym, radnym Świnoujścia
Flota zasługuje na brawa i uznanie
- Byłem na meczu piłkarskim pomiędzy reprezentacją Urzędu Miasta Świnoujście a reprezentacją FAMY i widziałem, że radził Pan sobie na boisku bardzo dobrze. Kondycja już nie ta, ale z piłką nie miał Pan kłopotów. Jak to się dzieje, że jest tak dobrze? - Gram w piłkę dwa razy w tygodniu. W drużynach, można napisać, podwórkowych: czysto amatorskich. Mam sporo kontaktów z ludźmi z Nowogardu, czy Golczewa i czasami jeździłem z nimi grać w piłkę do Danii, czy do Niemiec. Przez 8 lat byłem zastępcą prezydenta Świnoujścia. Gdy mieli grać samorządowcy, to organizowałem drużynę. Kiedyś zdobyliśmy nieoficjalne wicemistrzostwo Polski 7-osobowych drużyn samorządowych. W finale przegraliśmy z Nowym Sączem, gdzie nie brakowało piłkarzy... Sandecji.
- No a wcześniej grał pan w pewnym klubie… - Tak, we Flocie. Grałem na pozycji środkowego pomocnika.
- Teraz uprawia pan tylko piłkę nożną, czy jeszcze jakieś inne dyscypliny? - Dużo jeżdżę na rowerze. Mało gdzie są takie ścieżki rowerowe, jak w Świnoujściu. W połączeniu z Niemcami - to potężna sieć. No i gram brydża we Flocie. Jestem członkiem sekcji, ale nie reprezentuję klubu na zewnątrz. Gram tylko w turniejach rekreacyjnych.
- Rzucają się w oczy pana związki z Flotą to zapytam: jak pan ocenia występy I-ligowych piłkarzy? - Takiego poziomu Floty, jak w ostatnich latach, wcześniej nie mieliśmy w historii. Trzeba to podkreślić zwłaszcza w tych trudnych warunkach, w jakich działa klub. I-ligowa Flota zasługuje na brawa i uznanie.
- To dlaczego przy np. nowelizacji budżetu był pan przeciwny przyznaniu Flocie dodatkowych kilkuset tysięcy złotych? - Bo jestem zdegustowany poziomem pracy z młodzieżą i jej wynikami. Uważam, że to powinna być bardzo ważna sprawa dla klubu. Trzeba położyć nacisk na pracę z młodzieżą. Oczywiście priorytetem ma być pierwszy zespół Floty, ale jak nie widzę pożytku z pracy z młodzieżą, to protestuję. W takim mieście jak Świnoujście, powinno to wyglądać inaczej. Brakuje mi współpracy z klubami, które osiągają sukcesy z pracy z młodzieżą. Może to kwestia opłacenia szkoleniowców...
- Flota otrzymuje z budżetu miasta 35 tysięcy złotych rocznie na piłkarskie grupy młodzieżowe.
- Ile?
- 35 tysięcy rocznie.
- No, to na pewno nie jest właściwa kwota.
- A jaka byłaby według pana właściwa? - Kilkukrotnie wyższa. Trenerzy muszą zarabiać więcej, muszą być lepsze warunki pracy, itd. Miasto musi zwracać więcej uwagi na formy współpracy z młodzieżą. Jest wiele dyscyplin, które należy wspierać: lekkoatletyka, żeglarstwo, siatkówka. Mam wrażenie, że miasto nie wypracowało strategii, jeżeli chodzi o młodzież.
- Wracając do pieniędzy: uważa pan, że Flota za dużo kosztuje Świnoujście? Klub ma budżet w okolicach 3 milionów złotych na rok. Z tego z miasta otrzymuje ponad 2,5 miliona złotych.
- Jak na koszty funkcjonowania I-ligowego klubu piłkarskiego w Polsce to niewiele, zdaję sobie z tego sprawę. Ale uważam, że zaangażowanie miasta, jeżeli chodzi o pomoc, jest za duże. Nie mam zastrzeżeń co do kosztów finansowania wyczynu. Rozumiem, że pieniądze na stypendia dla piłkarzy muszą się znaleźć. Ile piłkarze zarabiają?
- To tajemnica, ale orientacyjnie: 5 - 6 tysięcy złotych.
- Uważam, że stypendia z miasta powinny być w wysokości do 3 tysięcy złotych.
- To wtedy nie będzie I-ligowej Floty, o której Pan mówił, że zasługuje na brawa i uznanie.
- A ile zarabiają piłkarze w innych I-ligowych klubach?
- Tyle, że jakoś tak się dzieje, że to z Floty przechodzą do innych I-ligowych klubów, a odwrotnie bardzo rzadko.
- Chciałbym, aby Flota była silnym klubem, aby miasto opłacało stypendia i chciałbym, aby byli w klubie sponsorzy. Ale chciałbym też dobrze zorganizowanej pracy z młodzieżą. Tego oczekuję po Flocie. Chciałbym też, aby ludzie ze Świnoujścia tworzyli razem I-ligowy zespół.
- Do dobrej pracy z młodzieżą potrzebna jest też odpowiednia baza sportowa. Czy Lokalna Grupa Rybacka, w której pełni pan funkcję kierownika, nie mogłaby przy pomocy środków z Unii Europejskiej sfinansować budowy treningowego boiska dla młodzieży w Świnoujściu? - Trzeba najpierw złożyć do nas odpowiedni wniosek. Problem w tym, że termin składania wniosków mija z końcem września. A do pozytywnego rozpatrzenia wniosku potrzebne będzie m.in. prawo do zarządzania terenem na którym miałoby powstać boisko. Flota albo musiałaby być jego właścicielem, albo mieć go przynajmniej na 6-letnią dzierżawę. No i już zacząć tam jakieś prace oraz dysponować przynajmniej 15-procentowym udziałem we wszystkich kosztach powstania obiektu.
- Jakie są według pana poza Flotą cykliczne rozrywki w Świnoujściu? Takie, które np. co dwa tygodnie, czy co miesiąc ściągają w jedno miejsce ponad 1000 osób, które są gotowe za tę rozrywkę zapłacić? - Mamy wydarzenia kulturalne w sezonie wakacyjnym.
- To przez dwa miesiące. A tak przez większą część roku, np. przez 8 miesięcy? - Dla ludzi lubiących aktywny styl życia jest spory wybór. Można uprawiać żeglarstwo, wędkarstwo, czy jeździć rowerem.
- Ale za wstęp na ścieżki rowerowe nie płaci się.
- Zdaję sobie sprawę, że w Świnoujściu jest niedostatek oferty rozrywkowej dla ludzi. Nie ma wielofunkcyjnej hali, nie ma aquaparku. Ale nasi niemieccy sąsiedzi uzupełniają nam braki, np. poprzez pole golfowe na granicy Świnoujścia i Heringsdorfu. A piłka nożna, Flota, jest ważna. Tyle tylko, że według mnie sportowo (jeżeli chodzi o poziom pierwszego zespołu) jesteśmy o szczebel wyżej, niż nasze organizacyjne możliwości.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Sławomir Ryfczyński
Poniedziałek, 09 września 2013
Sparing z Vinetą
Jutro, we wtorek, piłkarze Floty Świnoujście rozegrają w Wolinie
sparing z tamtejszą IV-ligową Vinetą. - Chodzi o sprawdzenie kilku
nowych piłkarzy - wyjaśnia trener Bogusław Baniak.
Chodzi głownie o Martinsa Ekwueme, którego Baniak celowo pominął w
składzie na mecz z Kolejarzem Stróże. Ekwueme jest w Świnoujściu od
niedawna i nadrabia zaległości treningowe. Sparing z Vinetą powinien mu
dobrze zrobić. - Chcę też dać możliwość pokazania się Robertowi
Kolendowiczowi, Marcinowi Siedlarzowi, czy nowemu młodemu bramkarzowi
Jakubowi Kosiorkowi - dodaje Baniak.
Vineta w tabeli IV ligi zajmuje 5. miejsce ze stratą dwóch punktów do
lidera. Mecz najprawdopodobniej zostanie rozegrany systemem 3 X 30
minut. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.30
Krzysiek
Poniedziałek, 09 września 2013
Po meczu z Kolejarzem
Laurka i pojedynek na noże
Zbigniew Pająk, obserwator i delegat z ramienia Polskiego Związku Piłki Nożnej, ocenił, że organizacyjnie spotkanie Floty z Kolejarzem Stróże zostało przygotowane i przeprowadzone bez zastrzeżeń. To m.in. laurka dla kierownika Floty do spraw bezpieczeństwa, Krzysztofa Ślusarza.
Przy okazji prezentujemy apel naszego kierownika - by kibice siadali na miejscach, które wybrali przy zakupie biletu. To ułatwia pracę służbom porządkowym. I przypominamy, że od następnego meczu w Świnoujściu (21 września z Chojniczanką Chojnice) ma działać już w pełni budynek na stadionie, z którego można oglądać spotkanie w sympatycznych warunkach. Gdyby ktoś chciał przez ostatnie pięć meczów Floty w tej rundzie w Świnoujściu poczuć się jak Super VIP i obejrzeć spotkania w bardzo dobrych warunkach korzystając w budynku z bardzo urozmaiconego cateringu, to może to zrobić za 750 złotych (koszt jednego spotkania - 150 złotych).
A wracając do naszego kierownika Floty do spraw bezpieczeństwa - w środę będzie oglądał pewien program w telewizji „Polsat” i mocno ściskał kciuki. Będzie to „pojedynek na noże” profesjonalnych... kucharzy. 11 września w „Polsacie” startuje „Top Chef” - jeden z najstarszych i najsłynniejszych kulinarnych show na świecie, w którym walczą nie amatorzy, ale osoby zawodowo związane z gotowaniem. Mogą wziąć w nim udział zarówno szefowie kuchni luksusowego hotelu, jak i małej regionalnej karczmy. Z ponad 600 zgłoszeń, przez castingi przeszło około 300 osób. A w finale znalazł się syn pana Krzysztofa - Piotr Ślusarz.
Życzymy powodzenia.
Krzysztof Dziedzic. Fot. archiwum
Niedziela, 08 września 2013
Zwycięstwo rezerw
Bartek Śpiączka uśpił rywali
Aż 8-3 wygrały dziś rezerwy Floty Świnoujście z Victorią Przecław w szczecińskiej lidze okręgowej (5 liga). Połowę z bramek zdobył Bartosz Śpiączka. W tabeli nasz zespół awansował na 3. miejsce.
Już po 5 minutach było praktycznie po meczu, bo Flota II prowadziła 3-0. Festiwal strzelecki rozpoczął Christian Nnamani, a szybko kolejne trafienia dołożyli Śpiączka i Marcin Siedlarz.
Do przerwy było 6-1. W 80 minucie czerwoną kartką w zespole Floty ukarany został Piotr Wysocki. Goście mieli rzut karny, ale strzelec trafił w słupek.
W następnym meczu, w najbliższą sobotę, Flota II zagra w Śmierdnicy z ostatnią w tabeli Iskierką.
Krzysiek
Niedziela, 08 września 2013
Porażki juniorów
Strzelają, ale przegrywają
Trzecia kolejka rozgrywek juniorskich nie była szczęśliwa dla zespołów Floty - juniorów starszych i młodszych. Obie poniosły porażki, choć strzeliły po dwa gole.
Juniorzy starsi w drugim meczu z rzędu strzelili dwa gole, w drugim meczu z rzędu prowadzili - ale znów przegrali. Tym razem z Kotwicą w Kołobrzegu 2-3, choć po golu Dawida Siemko wygrywali 1-0. Drugą bramkę dla Floty zdobył Mateusz Marynowski.
Natomiast juniorzy młodsi przegrali w Stargardzie z Błękitnymi 2-4.
Krzysiek
Niedziela, 08 września 2013
Po meczu z Kolejarzem
Zagryźć zęby i zachować spokój
Ciężko o optymizm po meczu z Kolejarzem Stróże, ale spróbować trzeba.
Jaka jest sytuacja Floty w tabeli w sezonie, w którym głównym celem jest utrzymanie się? W strefie spadkowej Wyspiarze nie są, mają nad nią 2 punkty przewagi. Problem w tym, że po dwóch zwycięstwach przyszło pięć spotkań bez wygranej. Używając terminologii statystyczno-giełdowej: trend jest malejący. Ale jest jeszcze dużo czasu na zmiany. Flota ma już za sobą spotkania z drugim, trzecim i czwartym zespołem w tabeli. Teoretycznie teraz powinno być trochę łatwiej, lecz trzeba oczywiście skupić się na własnej grze.
Przed Flotą mecze z dwoma beniaminkami - teoretycznie słabszymi rywalami. 4 punkty w tych dwóch spotkaniach znacznie uspokoją sytuację. Do zdobycia te 4 punkty? Oczywiście, także 6, ale spokojnie mówmy o 4. Tylko trzeba zdać sobie sprawę z własnych słabości. Nie obrażać się na rzeczywistość, tylko na chłodno przeanalizować błędy na boisku i poglądy ludzi obserwujących mecze.
Co można było usłyszeć i przeczytać w trakcie oraz po zakończeniu spotkania z Kolejarzem?
- autor pierwszego gola dla Kolejarza Wojciech Trochim miał czas (będąc tyłem do naszej bramki) przyjąć piłkę po długim podaniu, odwrócić się i pognać z nią w stronę pola karnego Wyspiarzy.
- w środku pola Krzysztofowi Bodzionemu brakuje wsparcia do ofensywnej gry.
- od 60 minuty Flota dużo grała na tzw. aferę, czyli poprzez wrzutki w pole karne - podkreślali obserwatorzy. Dośrodkowania są potrzebne, ale nie powinny to być „balony”, czy „zawiesinki”. Dośrodkowania muszą być na tyle mocne, aby wystarczyło dołożyć głowę, by wyszedł strzał. W meczu z Kolejarzem walczący w pojedynkach główkowych nasi piłkarze mogli co najwyżej zgrać piłkę głową koledze. Ciężko w gąszczu rywali o kontrolę nad futbolówką.
- w kluczowym okresie od 60 minuty mieliśmy za mało ofensywnych piłkarzy. Z przodu grał już Michał Stasiak, czasami także Sebastian Zalepa - a zatem stoperzy. Patrząc (chyba) z perspektywy poprzedniego sezonu obserwatorzy uważali, że trochę szkoda, iż w tych trudnych chwilach na boisku ani na minutę nie pojawili się tacy ofensywni zawodnicy jak np. Bartosz Śpiączka, czy Christian Nnamani.
- trener Bogusław Baniak jest bardzo ekspresyjnym szkoleniowcem. Dużo mówi i głośno. Taki ma styl - i nie ma się co za to na niego obrażać. „Bebeto” żyje meczem. Często ma uwagi do swoich piłkarzy, ale to wszystko w emocjach. Trzeba tylko zwrócić uwagę na to, co mówi - a nie: jak mówi.
Tyle o opiniach innych. Teraz trzeba zagryźć zęby i zachować spokój. Zastanowić się nad błędami i sprawić, by determinacja na boisku była jeszcze większa, niż podczas spotkania z Kolejarzem. Wtedy przewaga nad strefą spadkową powinna się powiększyć. Zaufajmy naszym trenerom i piłkarzom.
Flota: Konrad Forenc, Radosław Jasiński, Michał Stasiak, Sebastian Zalepa, Piotr Kieruzel, Mateusz Szałek, Mateusz Wrzesień (46 Tomasz Mokwa), Marek Niewiada, Krzysztof Bodziony, Rafał Grzelak (68 Robert Kolendowicz), Charles Uchenna Nwaogu (57 Ensar Arifović).
Rezerwowi, którzy nie grali: Jakub Kosiorek, Maciej Mysiak, Christian Ndubuisi Nnamani, Bartosz Śpiączka.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski
Kolejarz: Łukasz Radliński, Witold Cichy, Michał Gryźlak, Cheikh Niane, Michał Bajdur (75 Patryk Szymański), Krzysztof Markowski, Łukasz Bocian, Piotr Rocki (72 Marcin Majchrzak), Marcin Stefanik, Wojciech Trochim (86 Paweł Leśniak ), Janusz Wolański.
Rezerwowi, którzy nie grali: Łukasz Lisak, Kamil Nitkiewicz, Adrian Danek, Krzysztof Kaliciak.
Trenerzy: Przemysław Cecherz, Krzysztof Markowski, Kordian Wójs. Kierownik drużyny: Wojciech Taszycki.
Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski, Jakub Wójcik, Bolesław Rosa (Mazowiecki ZPN), Artur Aluszyk (Zachodniopomorski ZPN).
Obserwator, delegat: Zbigniew Pająk.
Widzów: 1200.
Minuta po minucie.
3) Wrzesień jest sam na sam, ale ostry kąt jest sprzymierzeńcem bramkarza.
4) Bajdur wpada w pole karne ale przeszkadza mu Jasiński.
6) Forenc broni strzał Trochima z 16 metrów.
10) Podanie Września do Nwaogu przecina Cichy wybiciem nad poprzeczkę.
14) No i stało się. Trochim strzałem z 16 metrów przy lewym słupku nie daje szans Forencowi.
15) Wrzesień z dystansu tuż obok słupka.
24) Długie podanie Stasiaka do Nwaogu, temu jednak piłka odskakuje.
26) Jasiński z autu na głowę Zalepy, ten jednak w trudnej pozycji nie tarfia w bramkę.
30) Bodziony z 17 metrów obok słupka.
32) Po rogu Gryźlak główkuje obok bramki.
36) Dziwna sytuacja. Sędzia nie przerwał gry, a gdy goście wybili piłkę w aut (na murawie leżał zawodnik Kolejarza) pokazał żółtą kartkę Kieruzelowi.
40) Stefanik z daleka 1 metr obok bramki.
41) Grzelak dostaje piłkę w polu karnym ale uderza zbyt lekko.
42) Po główce Nwaogu Stefanik wybija piłkę z linii bramkowej.
44) Grzelak z podania Jasińskiego głową obok bramki. 45) Sędzia kończy pierwszą połowę punktualnie, nie doliczając ani sekundy (równo z gwizdkiem na zegarze wyświetliła się cyfra 45).
47) Krótkie wycofanie w polu karnym Nwaogu do Bodzionego ale ten uderza zbyt lekko i w bramkarza.
48) Trochim z wolnego wysoko nad poprzeczką.
53) Wrzutka Bodzionego wybita przez Markowskiego na róg.
54) Szałek z wolnego obok.
60) Podanie Stasiaka na lewe skrzydło trafia w sędziego.
63) Arifović z podania Jasińskiego fatalnie pudłuje.
65) Bodziony w sytuacji sam na sam trafia w Radlińskiego.
82) Po rogu Bodzionego główkuje Arifović, ale piłka po nodze obrońcy wychodzi na róg.
88) Po wolnym Bodzionego Szałek z daleka mocno ale obok.
89) Arifović z 11 metrów zbyt lekko.
90+3) Po kontrze gości Leśniak z podania Bociana strzałem z bliska pozbywa nas złudzeń.
90+4) Koniec meczu. Co można powiedzieć? Że najlepiej nic nie mówić.
Waldemar Mroczek
Sobota, 07 września 2013
Szczecińska liga okręgowa
Trzy punkty blisko
Dziś gra pierwszy zespół Floty w I lidze, a jutro spotkanie 7. kolejki w szczecińskiej lidze okręgowej rozegra zespół rezerw. Podejmie Victorię Przecław - mecz rozpocznie się o godz. 16 na boisku ze sztuczną nawierzchnią.
Faworytem będzie Flota II - przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, zajmuje tabeli 5. miejsce, a Victoria 14. Przecławianie rozegrali dotychczas pięć meczów (raz pauzowali), ale punkty zdobyli tylko w ostatnim: pokonali u siebie 2-0 Iskierkę Śmierdnica, po dwóch golach Piotra Żołnowskiego.
Drugim powodem, dla którego Flota jest faworytem, to fakt, że trener Ferdinand Chi Fon będzie mógł skorzystać z piłkarzy z szerokiej kadry pierwszej drużyny, którzy nie zagrają dziś z Kolejarzem Stróże, albo nie zagrają więcej niż 45 minut. A zatem – choć w piłce nie takie niespodzianki już się zdarzały – nasze rezerwy powinny w niedzielę zainkasować trzy punkty.
Krzysiek
Sobota, 07 września 2013
Ks. Dariusz Kiljan, nieformalny kapelan Floty Pokochał parafię i Flotę
- Jakie są powody odejścia księdza z parafii śś Stanisława i Bonifacego w Świnoujściu? - Byłem tu przez dwadzieścia lat i przyszedł czas, że zostałem skierowany przez Ks. Arcybiskupa do innych zadań w Archidiecezji. W Załomiu jest do budowy kościół i dokończenie remontu kościoła, a że trochę znam się na budowlance, to mogę się jeszcze przydać.
- A co z owieczkami z tutejszej parafii? - Nie można powiedzieć, ze zostaną bez nikogo. Ludzie się do mnie przyzwyczaili, ale oddaję parafię w dobre ręce. Rozsądny i sympatyczny ksiądz Ireneusz będzie na pewno godnie kontynuował to, co ja rozpocząłem dwadzieścia lat temu.
- Czy interesuje się sportem? - Z tego co wiem nie bardzo, ale wstępnie wyraził chęć, że jeśli będzie taka wola to będzie przychodził do drużyny, gdy będzie taka potrzeba.
- Gdyby ksiądz miał wskazać następcę na kapelana Floty, to kogo by polecił? - Jest tutaj ksiądz Roman Garbicz, ks. Bernard Boguszewski z Warszowa też
był ostatnio na meczu i mocno go przeżywał. Nie byłem jedynym uczęszczającym na mecze.
- Proszę o krótkie podsumowanie dwudziestoletniego probostwa. - Udało się utworzyć wspólnotę ludzi wierzących i praktykujących w dzielnicy Posejdon, rozbudować kościół i plebanię. Nie ma się czego wstydzić. Liczba parafian na Mszach Świętych się zwiększyła z sześciuset na początku do ponad tysiąca w ostatnim czasie, co na dwutysięczną parafią jest całkiem dobrym wynikiem. Utworzyłem pokaźną liczbę grup duszpasterskich. Przewinęło się ponad 120 chłopaków w gronie ministrantów, wiele fajnych rzeczy działo się też z dziećmi, wyjazdy na narty (grupy nawet po 70 osób). Udało się też zrobić w parafii Mszę rockową, co było ewenementem na całą Polskę. Jeśli chodzi o sport, to moi ministranci uczestniczyli między innymi w rozgrywkach piłkarskich o puchar diecezji. Ostatnio, w czerwcu w Rewalu, występując w koszulkach Floty zajęli czwarte miejsce. Myślę, ze nie zostawiam ugoru, a raczej wiele dobra.
- Czy czuje się ksiądz kibicem sportowym? - Sympatykiem sportu jestem od dziecka, uprawiałem piłkę nożną grając w III-ligowym Grunwaldzie Choszczno, gdzie wchodziłem jako forstoper. Później, gdy byłem już w seminarium, grałem w Meteorze Jordanowo. Po uzyskaniu święceń skończyła się moja przygoda z czynnym futbolem. Organizowałem jednak mecze drużyny księży, w której też występowałem, przeciwko m.in. dziennikarzom, lekarzom czy pracownikom uzdrowisk. Na mecz z dziennikarzami na stadionie Pogoni przyszło ponad 10 tysięcy osób. Przez
wiele lat byłem kapitanem drużyny księży. Odkąd dopadła mnie kontuzja (rok
2008) sportów kontaktowych już nie uprawiam, ale na 50. urodziny wystartowałem w triathlonie w Polanicy Zdrój-Radków. Przygotowywałem się do tego przez cały rok i zająłem 85. miejsce na ok. 160 startujących.
- Poza Grunwaldem, Meteorem i Flotą, jakie są księdza ulubione drużyny? - Z najwyższej półki to może ktoś się zdziwi, bo w ostatnich latach panuje powszechny zachwyt Barceloną, ale dla mnie wzorem piłkarstwa zawsze był Real Madryt. Poza tym bardzo też cenię i szanuję Pogoń Szczecin. Przez wiele lat chodziłem na jej mecze, należałem nawet do klubu kibica, jeździłem na wyjazdy. Przez ostatnie 20 lat jak wiadomo Flota Świnoujście.
- Jaką rolę dla księdza odegrała Flota? - Jak jestem do czegoś przekonany i widzę zaangażowanych ludzi, takich jak
prezes Edward Rozwałka, dyrektor Jarosław Dunajko, czy Marek Niewiada, to i sam się angażuję. Pokochałem ten klub, tak jak pokochałem całą parafię. Po prostu bardzo lubię sportowe emocje. Podczas mojego pożegnania prezes Rozwałka powiedział, że ze wszystkich rzeczy mniej ważnych, piłka nożna jest najważniejsza. Też tak uważam.
- A inne dyscypliny sportowe? - Bardzo lubię triathlon, czyli pływanie bieganie i rower, siatkówkę, ale nie klubową tylko na poziomie reprezentacji i żużel. Organizowałem kiedyś wspólnie ze śp. Pawłem Dodkiem w Świnoujściu bieg o puchar proboszcza, w którym wystartowało blisko pół tysiąca osób.
- Jak widzi ksiądz jutrzejszy mecz z Kolejarzem Stróże, który dotąd wygrał w
Świnoujściu wszystkie trzy mecze? - Uważam, że drużyna Floty, mimo iż nie ma wyników takich jak w poprzednim sezonie, to piłkarsko jest o klasę lepsza od Kolejarza. Ma też słabe
momenty, ale widać dobrą rękę trenera Bogusława Baniaka i uważam, że nie ma zasady "do trzech razy sztuka" tylko do czterech (śmiech).
- Jakieś przesłanie na zakończenie rozmowy? - Chciałbym, aby kibice trwali w przyjaźni, aby zawsze byli przy klubie i nigdy się od niego nie odwrócili. Zawsze mnie oburzało, gdy ktoś źle pisał o klubie na stronach internetowych, nie mając zielonego pojęcia o tym czym jest klub dla tego miasta i jaką pełni w nim rolę. Życzę aby tego więcej nie było, aby mieszkańcy Świnoujścia wykazali się szacunkiem i docenili pracę działaczy Floty. Można by mieć tu czwartą czy piątą ligę i zarośnięty stadion, a stadiom mamy przepiękny i jeszcze piękniejący, a drużynę szósty rok w I lidze. Szacunek wielki i uznanie dla tych ludzi. Najważniejsze, aby się wzajemnie nie opluwać, tylko wspierać. To jest moje przesłanie do mieszkańców Świnoujścia.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 06 września 2013
Szymon Gąsiński Kolejarz jest groźny ale można wygrać
- Jak oceniasz swoje występy w lidze? - Tak naprawdę, poza meczami w Gdyni i Ząbkach, nie miałem szczególnych okazji do wykazania się. To dopiero początek rundy, graliśmy dobrze w obronie i nie odebrałem zbyt dużo strzałów. Myślę, że wszystko jeszcze przede mną. Nie wyszła mi - jak i całej drużynie - druga połowa meczu w Gdyni. Spóźniłem się przy pierwszej bramce, i padł gol, który otworzył wynik. Gdybym nie wychodził do przodu na pewno miałbym większe szanse. Jest to błąd jakich wiele, każdemu może się przytrafić, ale trzeba ich unikać.
- No właśnie, co robicie w tym kierunku? - Czas wyciągnąć wnioski i po męsku rozprawić się z błędami, które popełniamy. Wraz z trenerami dokładnie je analizujemy. Nie ma co się załamywać, ani wykłócać, moja czy nie moja wina, tylko prokurować takie sytuacje później na treningach i do znudzenia powtarzać pewne schematy, żeby później już takich bramek nie wpuszczać. Na treningach przykładam się do takich trudniejszych sytuacji i nabieram coraz większej pewności.
- Zrehabilitowałeś się w meczu z Energetykiem, broniąc w końcówce mocne uderzenie z bliska Daniela Ferugi i kilka niebezpiecznych strzałów w spotkaniu z Dolcanem.
- Mam nadzieję, że będzie to dobry prognostyk na kolejne mecze. Jeśli chodzi o Dolcan, to bardzo żal straconych okazji, bo równie dobrze mogliśmy ten mecz pewnie wygrać. Brakło odrobinę zimnej krwi, zarówno pod bramką przeciwnika jak i pod naszą.
- Jak czujesz się przed jutrzejszym meczem? - W pewnym sensie jest on dla mnie szczególny. Przed przyjściem do Floty miałem kontakt z Kolejarzem Stróże, starałem się o angaż w tym klubie, byłem nawet blisko podpisania umowy. Niektóre rzeczy mi się jednak nie podobały i nie żałuję, ze przyszedłem do Floty. Ponadto wiem, że Kolejarz w poprzednim sezonie zabrał Flocie ważne punkty. Pozostała zadra, zwłaszcza dla zawodników, którzy grali w tamtym meczu. Czas więc przerwać tę fatalną serię porażek ze stróżanami w Świnoujściu, czyli wygrać i to przekonująco. Początek mieli słaby jak na oczekiwania, ale pną się coraz wyżej i na pewno jest to groźna drużyna. Z drugiej strony nie możemy się dać sparaliżować. Uważam, że powinniśmy wygrać.
- Kto według ciebie poprowadzi grę gości po odejściu Maćka Kowalczyka? - Myślę, że Wojtek Trochim. Był na początku problem z bramkarzem, ale doszedł Łukasz Radliński z Warty Poznań. Ciężko wskazać zagrożenie ze strony konkretnego zawodnika, to bardzo wyrównany zespół, bez gwiazd. Każdy jest tak samo niebezpieczny. Bardzo przyda się wsparcie ze strony kibiców, dlatego wszystkich serdecznie zapraszam na ten mecz.
Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 06 września 2013
Sabat czarownic?
Wygląda na to wszystkie złe moce szykują się na jutrzejszy mecz Floty z Kolejarzem Stróże. Do pechowych wyników i braku zwycięstw, mimo iż w trzech z czterech ostatnich meczów Flota pierwsza strzelała bramkę, prześladujących zespół kontuzji, niekiedy w niebywałych okolicznościach jak ta ostatnia Szymona Gąsińskiego nabyta... po meczu z Dolcanem, dochodzą katastroficzne przepowiednie przed jutrzejszym meczem. Przyjeżdża bowiem feralny przeciwnik, który dotąd zawsze w Świnoujściu wygrywał i równie feralny arbiter, który prowadził dotąd sześć meczów Floty, z których nasza drużyna nie wygrała żadnego a tylko dwa zremisowała (piszemy o tym niżej w tekście "Do siedmiu razy sztuka?"). Co możemy przeciwstawić aby móc powiedzieć "apage satanas"? Po pierwsze chyba wiarę w szczęśliwą siódemkę (to siódmy mecz z Kolejarzem i siódme spotkanie Floty sędziowane przez Tomasza Kwiatkowskiego). Po drugie analogia z Górnikiem Łęczna, który z początku również zawsze wygrywał z Flotą nie tracąc bramki, a zmieniło się z chwilą gdy pierwszy mecz odbył się w Świnoujściu, czyli dokładnie tak, jak jest teraz z Kolejarzem. Po trzecie trwa miesiąc wrzesień, który zawsze (a przede wszystkim od awansu do I ligi) był dla naszego zespołu najlepszy.
Zostawmy metafizykę, zejdźmy na ziemię. Rzeczywiście przyjeżdża rywal bardzo niewygodny, który nader boleśnie użądlił naszą drużynę wiosną tego roku. Niby wyszło na remis, bo jesienią w Stróżach Flota wygrała 2-1, ale moment w którym ta porażka przyszła był tak tragiczny, że nie wystarczyły już wyjazdowe remisy z Cracovią i Zawiszą ani wygrana 4-1 z Termalicą. Zawodników, którzy w tym meczu grali na pewno nie będzie trzeba motywować do walki (oby się tylko nie spalili). I chyba właśnie w determinacji i pełnej koncentracji przez całe 90 minut, a nie siłach nadprzyrodzonych, tkwi klucz do zwycięstwa w jutrzejszym spotkaniu. Skład Floty na pewno nie jest gorszy. Flota ma Michała Stasiaka, Rafała Grzelaka, Ensara Arifovicia, Roberta Kolendowicza i ostatni nabytek Martinsa Ekwueme (każdy ponad 80 występów w ekstraklasie), Kolejarz analogicznie Piotra Rockiego, Janusza Wolańskiego i Krzysztofa Markowskiego. Flota ma króla strzelców sprzed dwóch lat - Charlesa Nwaogu, Kolejarz... nie ma już tegorocznego króla strzelców I ligi Macieja Kowalczyka. W Kolejarzu nadal gra Marcin Stefanik, zdobywca złotego gola w Świnoujściu, podobnie jak Ensar Arifović i Sebastian Zalepa, którzy strzelali jesienią bramki w Stróżach. Natomiast w miejsce Kowalczyka gra Rocki, który strzelił bramkę Flocie w barwach GKS Tychy.
Z powodu kontuzji nie wystąpią jutro Szymon Gąsiński i Marek Opałacz. Trener Bogusław Baniak jest jednak zadowolony, po ostatnich wzmocnieniach ma mimo to szeroka kadrę i nawet pokaźną grupę o niemałych możliwościach może oddelegować na mecz drużyny rezerw. Miejsce Gąsińskiego zajmie więc zapewne Konrad Forenc, który w poprzednim sezonie był zawodnikiem właśnie Kolejarza, w barwach którego rozegrał 13 pełnych spotkań. Bronił między innymi w spotkaniu z Flotą w Stróżach. Pytanie teraz kto co lepiej zna: trener Kolejarza Przemysław Cecherz słabe strony Forenca, czy Forenc mocne strony Kolejarza? Także bramkarz Gąsiński otarł się latem o Stróże ale ostatecznie wybrał Świnoujście.
Spotkanie Flota - Kolejarz jutro (sobota) o godzinie 16:30. Nie będzie transmisji telewizyjnej, a pogoda zachęca do przebywania na świeżym powietrzu, na pewno więc warto wybrać się na ten mecz. Przypominamy, że bilety można nabywać w kasie stadionu przy ul. Moniuszki dziś do godziny 18:00 i jutro od 12:00.
Waldemar Mroczek
Piątek, 06 września 2013
Zapraszamy Super VIP-y
Podczas sobotniego meczu z Kolejarzem Stróże kibicom na stadionie nie
będzie służyć jeszcze znajdujący się na trybunie południowej nowy
budynek. Ale od następnego spotkania w Świnoujściu (zaplanowanego na 21
września z Chojniczanką Chojnice) będzie można poczuć się na obiekcie
nie tylko jak VIP, ale nawet jak Super VIP.
Od meczu z Chojniczanką klub przygotuje dla Super VIP-ów specjalną
ofertę: oglądanie meczu w nowym budynku z dużej wysokości w komfortowych
warunkach oraz bardzo urozmaicony catering. Koszt poczucia się jako
Super VIP wyniesie 750 złotych (5 spotkań po 150 złotych).
Zapraszamy wszystkich chętnych.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Piątek, 06 września 2013
Do siedmiu razy sztuka?
Kto będzie sędziował mecz Floty? Zazwyczaj taka informacja nie powinna
budzić wielkich emocji, ale teraz sytuacja jest wyjątkowa. Arbitrem
sobotniego starcia z Kolejarzem Stróże będzie Tomasz Kwiatkowski z
Warszawy. Jego statystyki związane z Flotą są dla naszego zespołu
porażające.
W ubiegłym sezonie Kwiatkowski "gwizdał" Flocie trzy razy - i wszystkie
trzy spotkania Wyspiarze przegrali. Najpierw ulegli Cracovii 1-2, potem
Termalice Nieciecza 0-4, a następnie Olimpii Grudziądz 1-2.
A we wcześniejszych sezonach nie było wiele lepiej. W rozgrywkach
2011/2012 Kwiatkowski prowadził dwa mecze Floty. Jeden przegrany 1-2 z
Zawiszą Bydgoszcz, a drugi zremisowany 0-0 z... Kolejarzem Stróże. W
sezonie 2010/2011 arbiter z Warszawy prowadził mecz Floty z Górnikiem
Polkowice (1-1).
Podsumowując: sędzia Kwiatkowski prowadził 6 meczów Floty - były 4
porażki, 2 remisy i żadnego zwycięstwa (bilans bramek 4-11). No, ale
kiedyś chyba musi być ten pierwszy raz - może właśnie za siódmym
razem...
Krzysiek. Fot. Małgorzata Dorosz
Czwartek, 05 września 2013
Ekwueme we Flocie
Nigeryjski pomocnik Martins Ekwueme został dziś nowym piłkarzem Floty
Świnoujście. Podpisał kontrakt na rok.
27-letni Nigeryjczyk w karierze reprezentował barwy m.in. Polonii
Warszawa, Wisły Kraków, Legii Warszawa, czy Zagłębia Lubin, gdzie
ostatnio występował. Na swoim koncie ma dwa mistrzostwa Polski z Wisłą
oraz puchar krajowy z Legią.
Krzysztof Dziedzic
Czwartek, 05 września 2013
Jak idzie niedawnym zawodnikom?
Podziękowania dla Floty
Siedmiu piłkarzy odeszło z podstawowej kadry Floty przed obecnym sezonem. Jak im idzie?
Do ekstraklasy trafił Patryk Fryc, który znalazł się w Wiśle Kraków. Ma za sobą kilka minut gry w pierwszym składzie. - Dziękuję Flocie za czas spędzony w Świnoujściu - powiedział Fryc na łamach Gazety Wyborczej. - Był to dla mnie bardzo dobry okres. Cały czas pozostaje w kontakcie z kolegami. Śledzę ich poczynania i życzę powodzenia w najbliższych meczach.
Powody do zadowolenia może mieć Arkadiusz Aleksander. Przeszedł do Arki Gdynia i z pięcioma golami w sześciu meczach jest wiceliderem klasyfikacji strzelców. A Arka jest trzecia w tabeli I ligi.
Względnie zadowolony może być Bartłomiej Niedziela. W ostatnim meczu Górnika Łęczna był tylko rezerwowym, gola w nowej drużynie jeszcze nie strzelił, ale Górnik jest na czwartym miejscu w tabeli.
Łukasz Kupczanko nie wykorzystał szansy gry na I-ligowych boiskach i grywa w IV-ligowej Vinecie Wolin. W ostatnim meczu swego zespołu nie wystąpił.
Ivan Udarević występuje w II-ligowym Motorze Lublin. Po ostatniej porażce 1-2 z Pogonią Siedlce w Motorze nowym trenerem został Robert Kasperczyk, przymierzany kiedyś przez dziennikarzy do Floty. Motor w tabeli jest dopiero 13.
Powodów do zadowolenia nie mają też Grzegorz Kasprzik oraz Sebastian Olszar, którzy przenieśli się do Termaliki Nieciecza. Nie grają w podstawowym składzie, a przymierzana do awansu Termalika wygrała tylko 1 z 6 spotkań.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 04 września 2013
Bilety na mecz z Kolejarzem
Informujemy, ze bilety na sobotni mecz z Kolejarzem Stróże można już nabywać na tradycyjnych zasadach, tj. od godziny 15 do 18 w kasach stadionu, a w dniu meczu od godziny 12:00. Spotkanie zostanie rozegrane w najbliższą sobotę o godzinie 16:30. Jest także mozliwośc zakupu biletów przez internet z linku po prawej stronie, po kliknięciu w obrazek "kup bilet".
Przy każdej okazji przypominamy o wygodach jakie niesie za sobą zakup biletu w przedsprzedaży. Tym razem postanowiliśmy informację tę zobrazować powyższą fotografią wykonaną... w 20 minucie ostatniego meczu z Energetykiem ROW Rybnik.
Waldemar Mroczek. Fot. Małgorzata Dorosz
Środa, 04 września 2013
Nieźle grają, ale nie wygrywają
Poprawna gra, tylko zwycięstw brak - tak można podsumować poczynania
Wyspiarzy w ostatnich meczach. Zwracają na to uwagę także media.
"Głos Szczeciński" napisał: "Mimo porażki, Flota Świnoujście zebrała
dobre opinie po meczu z Dolcanem Ząbki (1:2) w ostatniej kolejce. -
Flota to zespół, który w tym sezonie będzie grał o wysokie cele - ocenia
trener Dolcanu, Robert Podoliński. - W meczu z nami zaprezentowała się o
klasę lepiej, niż chociażby Termalica Nieciecza. Przyjechała z ciekawym
pomysłem na grę".
"Po meczu z Kolejarzem Stróże Flotę czeka wyprawa do Niepołomic, a z
dalekich wyjazdów Wyspiarze ostatnio nie przywożą punktów - pisze dalej
"Głos". - Potem na rozkładzie są: Chojniczanka Chojnice (u siebie),
Olimpia Grudziądz (na wyjeździe) i mecz na własnym stadionie z Termalicą
Nieciecza. Flota w tych meczach musi zacząć gromadzić punkty, bo w
opinii wielu obserwatorów zaplecza ekstraklasy zasługuje na miejsce w
górnej połowie tabeli."
Trzeba też zwrócić uwagę na problemy kadrowe, które wymienia np.
szczecińska "Gazeta Wyborcza": "Wyspiarze w rywalizacji z wiceliderem
musieli sobie radzić bez czterech kontuzjowanych zawodników. Największy
problem trener Bogusław Baniak miał z zestawieniem linii defensywnej, bo
z urazami zmagają się Michał Stasiak i Marek Opałacz. A że w kadrze
Floty zbyt wielu graczy tej formacji nie ma, to na lewą obronę
przesunięty został Rafał Grzelak. W barwach świnoujścian zadebiutowali
pod koniec spotkania Robert Kolendowicz i Marcin Siedlarz."
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 03 września 2013
Snajperzy - wystąp!
6 goli. Każdy inny
6 goli strzelili w 6 meczach I ligi piłkarze Floty. To niestety słaba średnia (mniej bramek zdobyły tylko trzy drużyny). Wydaje się jednak, że nasz zespół w ataku stał się bardziej wszechstronny.
Taki wniosek można wysnuć analizując gole, które strzelili Wyspiarze. Poniżej krótka charakterystyka dotychczasowych sześciu trafień:
1. Marek Opałacz (z GKS Katowice). Ładna akcja skrzydłem, dobre podanie od Rafała Grzelaka, dobry zwód Marka w polu karnym i bardzo dobry, szybki strzał w długi róg.
2. Charles Nwaogu (z Miedzią Legnica). Dośrodkowanie z boku Mateusza Września, a Charlie znalazł się tam, gdzie być powinien. I zakończył jak powinien.
3. Krzysztof Bodziony (z Miedzią Legnica). Strzał z rzutu karnego po faulu na Sebastianie Zalepie.
4. Krzysztof Bodziony (z Górnikiem Łęczna). Wykorzystał błąd bramkarza po uderzeniu Bartosza Śpiączki i dobił.
5. Piotr Kieruzel (z Energetykiem ROW Rybnik). Ładny strzał z rzutu wolnego z 19 metra.
6. Charles Nwaogu (z Dolcanem Ząbki). Po strzale Krzysztofa Bodzionego zza pola karnego Charles Nwaogu lekko trącił piłkę, zmieniając jej tor.
A zatem mamy gole strzelone: z pola karnego, nogą po dośrodkowaniu, z rzutu karnego, z dobitki, z rzutu wolnego i po strzale zza pola karnego i zmianie lotu piłki. Sposób na bramkę - każdy inny. I to dobrze świadczy o naszych piłkarzach.
A co rzuca się od razu w oczy - porównując te gole z bramkami z poprzedniego sezonu? Oczywiście fakt, że nie ma gola po dośrodkowaniu i uderzeniu głową. Można zatem odnieść wrażenie, że albo dośrodkowań jest za mało, albo nasi piłkarze jakby trochę za mało je wykorzystują.
Zresztą - nieważne jak, ważne aby strzelali. Jak widać: możliwości mają spore. Potwierdzają to m.in. dobrą grą, tylko brakuje trochę bramkowych efektów. Wierzymy, że to się zmieni w trzech najbliższych spotkaniach z Kolejarzem Stróże i dwoma beniaminkami.
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Wtorek, 03 września 2013
Potrenuj i zagraj z piłkarzami
Flota zaprasza młodzież
Rozpoczął się nowy rok szkolny i rozpoczął się sportowy sezon w szkołach - zajęcia wychowania fizycznego oraz w szkolnych klubach sportowych. Bardzo ciekawym uzupełnieniem zajęć piłkarskich może być wspólny trening i mecz z piłkarzami Floty.
Akcję wspólnych ćwiczeń z piłkarzami pierwszego zespołu zaczęliśmy w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. Niespodziewanie nasza propozycja nie spotkała się z dużym zainteresowaniem. Na spotkanie organizacyjne w Urzędzie Miasta przyszło tylko troje nauczycieli - z których jeden od początku sprawiał wrażenie wyraźnie nastawionego na „nie”.
Na „tak” były tylko: nauczycielka wychowania fizycznego w Gimnazjum nr 2 - Sławomira Widawska-Padykuła oraz nauczycielka w SP 2 Iga Haściło. I dlatego z uczniami pierwszej szkoły odbył się trening (z udziałem kapitana Floty Marka Niewiady i obrońcy Sebastiana Zalepy), a w przypadku SP 2 piłkarze Floty (Niewiada i pomocnik Sebastian Olszar) uatrakcyjnili szkolny festyn, pokazując umiejętności żonglerskie oraz przekazując do licytacji piłkę. - Gdy grałem w Ruchu Chorzów, to takie spotkania z młodzieżą były obowiązkowe - wspominał były już piłkarz Floty, Olszar. - Na każde było wyznaczonych po kilku chłopaków z zespołu. Ile razy w sezonie brałem w nich udział? Trzy albo cztery razy.
Flota jest klubem miejskim i musi służyć miastu i mieszkańcom Świnoujścia. Tylko trzeba mieć chęć wykorzystania piłkarzy Floty, którzy przecież chętnie spędzą trochę czasu z dziećmi, czy młodzieżą. A jednak mimo naszych apeli do konkretnego spotkania na treningu (bo pytania o szczegóły były - tylko później za odpowiedziami nie poszły żadne czyny w szkołach) jakoś nie doszło. Spotkaliśmy się nawet z opinią, że takimi spotkaniami grupowymi z piłkarzami Floty na piłkarskich zajęciach pozaszkolnych nie są zainteresowani nauczyciele - bo wolą by uczniowie chodzili tylko na zajęcia piłkarskie w ramach szkoły. Aż się wierzyć w to nie chce, bo przecież nauczyciele na pewno bardzo dobrze rozumieją sens takich niecodziennych zajęć z I-ligowymi zawodnikami, których nie zastąpią ćwiczenia w szkole.
Dlatego czekamy na propozycję: trzeba tylko zebrać kilkanaście osób (z klasy danej szkoły, albo jako reprezentację szkoły) i z wybranym nauczycielem zgłosić chęć wspólnego treningu. Zgłoszenia i pytania przyjmujemy pod adresem mailowym: rzecznik.prasowy@mksflota.swinoujscie.pl
Krzysztof Dziedzic. Fot. Małgorzata Dorosz
Poniedziałek, 02 września 2013
Flota pierwsza i ostatnia
Nieprawdopodobne tabele
Kto jest liderem I ligi? GKS Bełchatów. A który byłby GKS, gdyby mecze kończyły się po pierwszej połowie? Drugi. A kto jest liderem po pierwszych połowach? Oczywiście Flota.
Nasza drużyna zadziwia kibiców w Polsce na początku kolejnego sezonu. W poprzednich rozgrywkach miała piorunujący początek - osiem zwycięstw z rzędu, z czego pierwszych siedem bez straty gola. Teraz też zadziwia: zupełnie odmiennymi połowami. Radko się zdarza, aby biorąc pod uwagę wyniki w pierwszej połowie zespół był liderem, a biorąc pod uwagę rezultaty w drugich częściach spotkań - był outsiderem.
Tak jest z Flotą. Zerknijmy na tabele. Najpierw tabela po 6. kolejce uwzględniająca wyniki poszczególnych drużyn po pierwszej połowie spotkań. Poszczególne kolumny oznaczają kolejno od lewej: liczba rozegranych meczów, liczba wygranych pierwszych połówek, zremisowanych, przegranych, różnica bramek i suma punktów za pierwsze połowy:
1
Flota Świnoujście
6
4
2
0
5-0
14
2
PGE GKS Bełchatów
6
4
2
0
4-0
14
3
Wisła Płock
6
3
2
1
7-5
11
4
Termalica Bruk-Bet Nieciecza
6
3
1
2
4-3
10
5
Górnik Łęczna
6
3
1
2
3-2
10
6
Energetyk ROW Rybnik
6
2
3
1
7-6
9
7
Dolcan Ząbki
6
3
0
3
5-4
9
8
Chojniczanka Chojnice
6
2
3
1
2-1
9
9
Puszcza Niepołomice
6
2
2
2
3-2
8
10
Stomil Olsztyn
6
1
4
1
2-2
7
11
GKS Katowice
6
2
1
3
2-3
7
12
GKS Tychy
6
1
3
2
3-4
6
13
Arka Gdynia
6
1
3
2
2-3
6
Miedź Legnica
6
1
3
2
2-3
6
15
Okocimski Brzesko
6
1
3
2
1-2
6
16
Kolejarz Stróże
6
0
4
2
0-2
4
17
Olimpia Grudziądz
6
0
3
3
0-2
3
18
Sandecja Nowy Sącz
6
0
2
4
0-5
2
A teraz tabela uwzględniająca tylko to, co działo się w drugich połowach dotychczasowych spotkań w I lidze:
1
Dolcan Ząbki
6
5
0
1
11-1
15
2
Arka Gdynia
6
4
2
0
9-1
14
3
Olimpia Grudziądz
6
4
0
2
7-6
12
4
PGE GKS Bełchatów
6
2
4
0
8-2
10
5
Okocimski Brzesko
6
2
4
0
6-3
10
6
Kolejarz Stróże
6
3
0
3
7-4
9
7
Górnik Łęczna
6
2
2
2
6-4
8
8
Chojniczanka Chojnice
6
2
2
2
4-4
8
9
Stomil Olsztyn
6
2
2
2
2-2
8
10
Termalica Bruk-Bet Nieciecza
6
2
2
2
3-5
8
11
Wisła Płock
6
2
1
3
3-4
7
12
GKS Katowice
6
2
1
3
2-7
7
13
GKS Tychy
6
2
1
3
2-9
7
Energetyk ROW Rybnik
6
1
3
2
3-5
6
15
Miedź Legnica
6
1
3
2
2-4
6
16
Puszcza Niepołomice
6
1
2
3
3-6
5
17
Sandecja Nowy Sącz
6
1
1
4
3-7
4
18
Flota Świnoujście
6
0
2
4
1-8
2
Nieprawdopodobne, ale prawdziwe. Dodajmy jeszcze, że najwcześniej stracona przez Flotę bramka padła w 51 minucie spotkania z Energetykiem ROW, kolejna w 56 z Arką. Pozostałe padły po 75 minutach gry, w tym dwie w czasie doliczonym. Poza tym (nie licząc nie uznanej bramki Arifovicia) Flota ani razu nie strzeliła gola po przeciwniku!
Krzysiek
Poniedziałek, 02 września 2013
Sędziowanie w I lidze
Raz, dwa, trzy - dość!
Ewidentny faul w polu karnym rywali na Charlesie Nwaogu, ale brak rzutu karnego. Kontrowersyjny nieznany gol w 89 minucie Ensara Arifovicia. Możliwy faul na Rafale Grzelaku przed golem dla Dolcanu Ząbki na 1-1 - trzy decyzje sędziowskie w wymienionych trzech sytuacjach w trzech ostatnich meczach Wyspiarzy (z Arką Gdynia, Energetykiem ROW Rybnik oraz Dolcanem Ząbki) sprawiły, że Flota zamiast cieszyć się np. z pięciu czy siedmiu punktów zdobyła tylko jeden.
Sędziowanie w I lidze nie stoi na zbyt wysokim poziomie - to wiemy. Sędziowie też są ludźmi i mają prawo się mylić - to też wiemy. Ale czasami przychodzi chwila, gdy ma się tego dość. I przychodzą myśli: dlaczego tak się dzieje w trzech meczach z rzędu?
Trzy decyzje sędziowskie w trzech ostatnich spotkaniach poprzedziły nieszczęścia Wyspiarzy. W meczu z Arką w Gdyni przy stanie 1-0 dla rywali powinien być rzut karny dla Floty po faulu na Nwaogu. To przyznali nawet w swoich relacjach dziennikarze z Gdyni. Karnego i gola na 1-1 nie było. Zamiast tego była porażka 0-3.
Z Energetykiem ROW było 1-1 do 89 minuty. Wówczas Arifović posłał piłkę do siatki przeciwników, ale chwilę wcześniej arbiter wziął gwizdek do ust. Dopatrzył się faulu Sebastiana Zalepy na jednym z przeciwników. Czy faul był? Wiele wskazuje na to (np. zarzekanie się Sebastiana), że niekoniecznie - ale decyzja sędziego pozbawiła Wyspiarzy dwóch punktów.
W niedzielę w Ząbkach w 82 minucie Flota prowadziła z Dolcanem 1-0. Wówczas to w polu karnym świnoujścian upadł pomocnik Wyspiarzy Grzelak. Na powtórkach widać, jak wraz z jednym z rywali walczy w polu karnym. Sędzia chyba uznał, że obaj ciągnęli się i dlatego niczego nie gwizdnął. Czy jednak miał rację? Też niekoniecznie…
Czekamy niecierpliwie na mecz Floty, po którym można będzie bez najmniejszego cienia wątpliwości napisać, że sędzia nie wpłynął na wynik końcowy.
Flota: Szymon Gąsiński, Radosław Jasiński, Sebastian Zalepa, Piotr Kieruzel, Mateusz Szałek, Tomasz Mokwa, Marek Niewiada, Krzysztof Bodziony (88 Marcin Siedlarz), Rafał Grzelak, Charles Uchenna Nwaogu (67 Ensar Arifović), Bartosz Śpiączka (76 Robert Kolendowicz). Rezerwowi: Konrad Forenc, Christian Ndubuisi Nnamani, Damian Siwiec.
Trenerzy: Bogusław Baniak, Jerzy Rot, Sergiej Szypowski.
Kierownik drużyny: Leszek Zakrzewski
Dolcan: Rafał Leszczyński, Damian Jakubik, Rafał Grzelak, Piotr Klepczarek, Damian Świerblewski (65 Paweł Tarnowski), Mateusz Długołęcki (61 Kamil Mazek), Bartosz Osoliński, Szymon Matuszek, Grzegorz Piesio (73 Marcin Figiel), Bartosz Wiśniewski,
Dariusz Zjawiński.
Rezerwowi: Maciej Humerski, Łukasz Matuszczyk, Tomasz Prejs, Rafał Zembrowski.
Trenerzy: Robert Podoliński, Michał Pulkowski, Mariusz Liberda. Kierownik drużyny: Adam Wsół.
Sędziowie: Sebastian Krasny, Sebastian Mucha, Sławomir Steczko (Małopolski ZPN), Artur Mital (Mazowiecki ZPN).
Obserwator: Jerzy Kowalski.
Delegat: Piotr Tenczyński.
Widzów: 550
Minuta po minucie.
1) Rozpoczyna Dolcan.
2) Akcja Nwaogu z Bodzionym powstrzymana przez Wiśniewskiego, za co otrzymuje żółtą kartkę.
3) Gąsiński broni strzał Zjawińskiego z daleka.
5) Po strzale Osolińskiego piłkę z linii bramkowej wybija Kieruzel.
6) Uderzenie Świerblewskiego łapie Gąsiński.
9) Niecelny strzał Zjawińskiego zza pola karnego.
12) Ponownie Zjawiński z podania Piesia strzela niecelnie.
13) Grzelak z Dolcanu w boczną siatkę.
15) Piesio nad poprzeczkę.
17) Dośrodkowanie Bodzionego z wolnego, piłkę przejmuje Jakubik i gospodarze wyprowadzaja szybką kontrę, Szałek fauluje Piesia za co otrzymuje kartkę.
19) Gąsiński piąstkuje po dośrodkowaniu z rogu Świerblewskiego.
23) Bodziony zagrywa do Śpiączki, ten jednak nie sięga piłki.
26) Śpiączka szczupakiem tuż obok bramki.
28) Nwaogu z 5 metrów uderza zbyt lekko.
31) Nie uznana bramka dla Dolcanu. Zjawiński spalony.
37) Piesio z podania Długołęckiego trafia w poprzeczkę!
40) Po strzale Bodzionego Nwaogu zmienia tor lotu piłki i nie daje szans Leszczyńskiemu. 45) Jakubik zatrzymuje kolejną szarżę Nwaogu.
47) Osoliński z wolnego z 16 metrów ale nikt nie zamknął.
48) Niecelny strzał Grzelaka z Dolcanu.
49) Gąsiński łapie dośrodkowanie z rzutu rożnego.
52) Strzał z dystansu Nwaogu za wysoko.
55) Leszczyński wyjściem poza pole karne uprzedza Nwaogu.
60) Nwaogu sam na sam z bramkarzem lecz w bramce jest obrońca.
64) Gąsiński broni strzał Wiśniewskiego z wolnego z 20 metrów.
65) Kolejne uderzenie Wiśniewskiego. Na posterunku Kieruzel i Gąsiński.
70) Szałek opuszcza boisko za dwie zółte kartki.
72) Niecelny strzał Piesia po indywidualnej akcji. 79) Zjawiński nie trafia w piłkę na piątym metrze. Podawał Tarnowski.
82) Wiśniewski strzałem w okienko po rykoszecie zdobywa wyrównanie.
85) W ciągu trzech minut Dolcan wyprowadza z 0-1 na 2-1! Tym razem Zjawiński szczupakiem z podania Osolińskiego. 89) Leszczyński broni strzał z bliska Kolendowicza!
90+4) W ostatniej akcji pod bramkę gości idzie Gąsiński - nie pomaga.