Niedziela, 08 marca 2020
Vineta Wolin – Flota 1-1 (0-0)
1-1 Michał Stasiak 59 minuta
Flota: Daniel Kusztan, Aleksander Cieślik, Michał Stasiak, Adrian Skorb, Maksym Oliinyk, Marek Niewiada, Dawid Adamski, Grzegorz Tarasewicz (72 Patryk Harkot, 90+2 Aleks Poskart), Maciej Kraśnicki (59 Mariusz Helt), Damian Staniszewski, Paweł Iskra.
Nie grali: Wiktor Zaleski, Mateusz Bątkowski, Jan Frejnik, Roman Dziuba.
Trener: Jerzy Rot.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.Vineta: Jakub Kokiel, Łukasz Lewandowski, Damian Ładny, Dawid Jeż, Kamil Wiśniewski, Adrian Nagórski, Dawid Łodyga, Radosław Wiśniewski (59 Radosław Cyburt), Łukasz Bożko (72 Piotr Jakubik), Wojciech Gałecki (82 Nikodem Pyrek), Bartłomiej Żukowski (59 Bartłomiej Wach).
Nie grali: Michał Salamon, Konrad Bartoszewicz, Mikołaj Wolański.
Trener: Krzysztof Białek, Dawid Jeż, Przemysław Tomków, Filip Daroszewski.
Kierownik drużyny: Paweł Kędziora
Żółte kartki:
Flota: Oliinyk (20), Helt (74).
Vineta: Lewandowski (85).
Sędziowali: Maciej Piłatowski, Błażej Skwirowski, Natalia Rynkiewicz.
Widzów: 130.
Myślę, że nikt nie może narzekać. Drużyny stworzyły ciekawe, szybkie, waleczne widowisko, nie było przegranych, a wynik jest sprawiedliwy. Mecz mógł się rozstrzygnąć zarówno w jedną jak i druga stronę, ale najsprawiedliwszy jest remis z bramkami. Pierwszy rzut rożny wykonywała w 8 minucie Flota, minutę później mieliśmy pierwszy strzał, który oddał Skorb ale był on zbyt wysoki. W poważnych tarapatach znaleźliśmy się w 21 i 22 minucie, ale Kusztan wyłapał trafienie zawodnika Vinety z 2 metrów, zaś minutę później niebezpiecznie uderzył Bożko, lecz piłka minęła słupek. Ze strony Floty próbował Tarasewicz ale strzał zza pola karnego poszybował pół metra nad poprzeczką, innym razem trafił w bramkarza, podejmował też błędne decyzje.
W 52 minucie po długim wybiciu przez bramkarza Vinety piłka trafiła do K. Wiśniewskiego, Stasiak ani Skorb nie byli już w stanie go złapać i Vineta objęła prowadzenie. Na 7 minut. W 59 po wypiąstkowaniu piłki przez Kokiela na naszą połowę, długie podanie Oliinyka trafiło do Iskry, który cofnął do Skorba, ten wrzucił w pole karne i Stasiak głową wyrównał. Ogólnie w drugiej połowie grę więcej prowadziła Flota, ale i gospodarze za sprawą K. Wiśniewskiego mieli kolejne 2 okazje. Najbliższy rozstrzygnięcia na korzyść Floty był w 83 minucie Staniszewski, ale strzelił zbyt lekko. Podkreślić należy też interwencję Cieślika, który w 81 zatrzymał niebezpieczną szarżę Vinety.
Najnowsze komentarze