Aktualności
 - Strona główna
Archiwum
 - Wybierz rok
Archiwum 2002

Niedziela, 22 grudnia 2002 r.
Archiwalne zdjęcia
     Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia najlepsze życzenia wraz z prezentem od naszego serwisu. W dziale historia pojawiły się archiwalne zdjęcia związane z Flotą. Brakuje niektórych nazwisk, być może uda się je uzupełnić z Waszą pomocą. Podziękowania dla Lucy'ego, który udostępnił fotografie. Zapraszamy [TUTAJ].
      Źródło: własne
Środa, 19 grudnia 2002 r.
Plebiscyt na Sportowca Roku 2002
     W odmiennej formie ruszyła już szósta edycja plebiscytu na Sportowca Roku 2002 na Wyspach. Adres oficjalnej strony internetowej: http://www.plebiscyt.swinoujscie.com.pl. Znaleźć tam można regulamin konkursu, listę kandydatów, ubiegłoroczne wyniki wraz z ciekawymi komentarzami, a także, nowość, oddać swój głos w plebiscycie.
     Wśród kandydatów znalazło się pięciu seniorów Floty (Krzysztof Mikuła, Andrzej Miązek, Marek Niewiada, Sergiusz Prusak i Waldemar Broniecki) oraz dwóch juniorów (Maciej Rzanny i Łukasz Kupczyk).
     Gorąco namawiamy do odwiedzenia strony i udziału w zabawie!
      Źródło: własne
Środa, 20 listopada 2002 r.
Wyniki Pucharu Polski
     Wyniki meczów IV rzutu Pucharu Polski (z III i IV ligą) na szczeblu okręgu, rozegranego 17 listopada:
1. KP Police (III L) - GKS Mierzyn (O) 2:1
2. Piast Kolin (A) - Zorza Dobrzany (IV L) 0:8
3. Bryza Reńsko (A) - Błękitni Stargard (III L) 1:18
4. Piast Choszczno (O) - Pogoń Barlinek (IV L)
5. Mewa Resko (O) - Polonia Płoty (O) 2:1
6. Odra II Chojna (A) - Mieszko Mieszkowice (O) 4:1
7. Orkan Rów (B) - Osadnik Myślibórz (IV L)
8. Iskra Golczewo (A) - Gryf Kamień Pomorski (IV L)
9. Piast Chociwel (O) - Victoria/Rolhurt Przecław (IV L) 2:1
10. Pomorzanin Cychry (B) - Dąb Dębno Lubuskie (IV L) 24.11
11. Żądło Stara Dziedzina (B) - Kłos Pełczyce (O) 1:4
12. Odrzanka Radziszewo (O) - Arkonia Szczecin (IV L)
13. Łabędź Widuchowa (O) - Pogoń II Szczecin (IV L)
14. Pomorzanin Nowogard (O) - Rega-Merida Trzebiatów (IV L) 2:0
15. Kluczevia Stargard (O) - Ina Goleniów (IV L) 0:3
17. Odra Chojna - przechodzi do V rzutu bez gry.
     Flota, która miała zmierzyć się w Rewalu z czwartoligowym Wybrzeżem Rewalskim, zagra na wiosnę. Kolejny V rzut planowany jest na początek marca 2003 roku.
      Źródło: ZZPN
Niedziela, 10 listopada 2002 r.
Flota - Chemik Zawisza 3:0
     Flota na koniec rundy jesiennej efektownie zwyciężyła bydgoskiego Chemika Zawiszę, strzeliła trzy gole, a mogła wygrać jeszcze wyżej. Goście tylko do 20. minuty prowadzili wyrównany pojedynek. Wtedy także nad boiskiem przeszła trwająca blisko dziesięć minut burza gradowa, która zamieniła murawę w grzęzawisko. Później rozpoczęła się samodzielna walka bramkarza Chemika Artura Gajewskiego z napastnikami gospodarzy. Tuż przed przerwą blisko zdobycia prowadzenia był Krzysztof Mikuła, ale nie trafił czysto w piłkę po podaniu Tomasza Łapińskiego. Pierwsza połowa zakończyła się więc wynikiem bezbramkowym.
     Worek z bramkami rozwiązał się po zmianie stron. W 54. po rzucie wolnym w wykonaniu Waldemara Bronieckiego, lot piłki przedłużył Łapiński, a prowadzenie strzałem głową zdobył Mikuła. Najlepszy snajper drugiej grupy podwyższył po solowej akcji i strzale z 17 metrów. Wynik ustalił w 76. Łapiński, dobijając piłkę głową po strzale Andrzeja Nogi i interwencji bydgoskiego bramkarza Artura Gajewskiego.
     Piłkarze Chemika Zawiszy mieli w drugiej połowie dwie groźne okazje. Najpierw Arkadiusz Woźniak przestrzelił po podaniu Jacka Ziemińskiego, a potem Korecki nie przejął przed bramką podania od kolegów. Tuż przed końcem meczu Rafał Niezgoda mógł podwyższyć na 4:0, ale trafił w słupek.
     Flota: Prusak - Miązek Ż, Bochen, Broniecki Ż - Niezgoda, Noga, Okrzeja (76. Cebulski) - Mikuła, Mężydło (72. Ciołek Ż), Łapiński (85. Cimoszko).
     Leszek Zakrzewski, kierownik Floty: - Szkoda, że skończył się sezon, bo teraz jesteśmy w bardzo dobrej formie.
     Andrzej Miązek, grający trener: - Uważam, że mecz był dobrym widowiskiem, mimo, że toczony był w trudnych warunkach, na błotnistym boisku. Mieliśmy cały czas przewagę, ale do przerwy nic nie chciało wpaść. Po przerwie udało się strzelić trzy bramki, a mogło być ich więcej. Siódme miejsce na koniec rundy nie jest złe.
     Krzysztof Mikuła, król strzelców jesieni: Czy jest pan zadowolony z jedenastu strzelonych bramek? - Oczywiście, że się cieszę, ale mój dorobek to nie tylko moja zasługa. Na taki wynik pracowała cała drużyna. - O królu strzelców będzie zapewne zimą głośno. Supersnajpera może zechcą podkupić konkurenci. Na razie jestem zawodnikiem Floty. Za wcześnie jeszcze mówić o zmianie barw. Oficjalnej propozycji nie dostałem z żadnego klubu.
     Pozostałe wyniki 15. kolejki: Tur - Obra 1:0, Gwardia - Warta 2:1, Polonia - Unia J. 1:1, Gryf - Błękitni 1:3, Sparta - TKP 2:0, Amica II - Kotwica 2:0, Police - Unia T. 2:3.
      Źródło: Przegląd Sportowy, Gazeta Wyborcza, własne
Sobota, 09 listopada 2002 r.
Zakończenie jesieni
     W niedzielę, 10 listopada o godz. 13 ostatni trzecioligowy mecz Floty w tym roku. Do Świnoujścia zawita zajmujący piąte miejsce w tabeli Chemik Zawisza Bydgoszcz. Co ciekawe, bydgoszczanie w ostatnich czterech kolejkach wygrywali w tym samym stosunku bramkowym 2:1, Flota kończyła z takim wynikiem dwa ostatnie mecze domowe. Świnoujścianie mają ambicje wywalczenia trzech punktów. Zapowiada się więc ciekawy pojedynek, byle tylko pogoda nie popsuła widowiska.
      Źródło: własne
Niedziela, 03 listopada 2002 r.
Pomeczowe wypowiedzi
     Oto opinie trenerów i piłkarzy udzielone Gazecie Wyborczej po meczu Błękitni - Flota:
     Andrzej Miązek (trener Floty)
     - To był dobry mecz, ale sędzia wypaczył jego wynik. W pierwszej połowie nie gwizdnął ewidentnej ręki w polu karnym Błękitnych, potem ze spalonego puścił bramkę dla gospodarzy. W końcówce spotkania Błękitni grali brutalnie. Mnie Marcin Markiewicz skoczył na nogę, a później Gajda sfaulował Przemka Ciołka tak, że chłopak nadaje się do szycia. Nie wiem, dlaczego tak się zachowywali w sytuacji, gdy prowadzili.
     Zbigniew Kozłowski (trener Błękitnych)
     - Twardy i zacięty mecz dwóch silnych drużyn. Poziom spotkania był solidny, a w samej końcówce było sporo emocji. Jednak nie musiało ich być, gdyby Jarek Piskorz w pierwszej połowie wykorzystał swoje okazje. Nie zgodzę się z oceną, że mecz był słaby i nie podobał się kibicom. Zależy, co lubi kibic. Jeśli twardy bój, jak na przykład w futbolu amerykańskim, to dziś widowisko mu się podobało. Kiedy woli futbol techniczny, może narzekać. To był jednak mecz w III lidze i nie bądźmy wybredni.
     Sergiusz Prusak (bramkarz Floty)
     - Przy drugiej bramce był ewidentny spalony. Po szybkiej kontrze Błękitnych sędzia boczny został na połowie boiska, nie zdążył za piłką i puścił spalonego gospodarzom. Błękitni mają dobry zespół, stworzyli więcej sytuacji podbramkowych i byli w nich dzisiaj lepsi. Przy pierwszym golu Gajda wbiegał w pole karne, był niepilnowany, znalazł się sam przy piłce i uderzył do pustej bramki. Byłem bez szans. W tym sezonie błędy popełniali obrońcy, ale także ja sam ponoszę odpowiedzialność za kilka bramek. Nie wiem, czym to jest spowodowane, trudno mi wyjaśnić.
     Robert Gajda (napastnik Błękitnych)
     - Przez całe spotkanie toczyła się walka o każdy metr boiska, bo piłka nożna to męski sport i tu nie ma "przeproś". Pomeczowe emocje nieraz są większe niż te na boisku, ale to jest właśnie specyfika derbów. My cieszymy się, że po dwóch ostatnich remisach zdołaliśmy wygrać i poniekąd zrehabilitować się za te straty punktów. Ale Flota była naprawdę ciężkim rywalem do pokonania.
     Jarosław Piskorz (rozgrywający Błękitnych)
     - Było to bardzo trudne spotkanie. Flota jest zespołem wymagającym. Ma skład oparty na dobrych zawodnikach, którzy w tym zestawieniu grają już dłuższy okres i to procentuje na boisku. Dlatego wygrana cieszy tym bardziej. Pierwsza połowa meczu nie decyduje o wyniku, ale zmarnowane okazje nie wpływały pozytywnie na naszą grę. Ważne jednak, że potrafiliśmy je stworzyć i gdy wychodziliśmy na drugą połowę, również myśleliśmy o zdobyciu zwycięskiej bramki. Trzeba jednak przyznać, że popełniliśmy błąd zaraz po zdobyciu pierwszego gola - od razu za głęboko cofnęliśmy się i chcieliśmy pilnować tego prowadzenia. Flota wyrównała, ale na szczęście zaraz później znów objęliśmy prowadzenie. Po naszym drugim golu już się jednak tak nie cofnęliśmy i w pełni zasłużenie wygraliśmy. Będziemy chcieli zachować status drużyny niepokonanej jesienią w III lidze. Już za tydzień zagramy na wyjeździe z Gryfem Wejherowo, który przecież broni się przed spadkiem i tam ciężko będzie o wygraną. Remis jednak może być naszą porażką, więc powalczymy o komplet punktów.
      Źródło: Jakub Lisowski, Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), własne
Sobota, 02 listopada 2002 r.
Błękitni - Flota 2:1
     Beniaminek ze Stargardu na kolejkę przed końcem rundy jesiennej zapewnił sobie mistrzostwo półmetka. Niepokonani dotychczas w trzecioligowych rozgrywkach Błękitni wygrali derbowy pojedynek z Flotą Świnoujście 2:1. Mimo wymarzonej pogody do gry, mecz nie był porywającym widowiskiem. Przez długie okresy bramkarze stali bezrobotni, a zawodnicy w polu razili niedokładnością podań. Widać było, że obydwie drużyny czują dla siebie respekt. Na boisku potworzyły się pary wzajemnie pilnujących, plac gry był zawężony do obszaru pomiędzy polami karnymi. Pierwsza interesująca sytuacja nastąpiła dopiero po pół godzinie gry, kiedy to po rzucie rożnym dla gospodarzy obrońcy Floty wybili piłkę przed pole karne, a strzał w pełnym biegu oddał Rafał Sobański. Sergiusz Prusak zdołał jednak złapać piłkę. Cztery minuty później pierwszą skuteczną interwencją po rzucie wolnym bepośrednim, wykonywanym przez Krzysztofa Mikułę, popisał się Marcin Markiewicz. W 35. minucie na polu karnym Błękitnych doszło do nieporozumienia pomiędzy dwoma obrońcami, w efekcie czego piłka spadła na rękę jednego z nich, ale sędzia pomimo protestów gości nie zareagował. Gospodarze wyszli z kontrą, Robert Gajda wypuścił na czystą pozycję Jarosława Piskorza, który mając już przed sobą tylko Prusaka, tak długo zwlekał z oddaniem strzału, że wracający Andrzej Miązek wybił mu piłkę. W 38. nawet kibice Błękitnych bili brawo bramkarzowi Floty, po tym jak w sytuacji sam na sam z Piskorzem wybił mocny strzał spod poprzeczki.
     Początek drugiej części meczu był równie nieciekawy jak pierwszej. Dopiero prowadzenie zdobyte przez gospodarzy ożywiło grę. W 62. niegroźnie zapowiadająca się sytuacja zakończyła się bramką. Na prawej stronie boiska po krótko wyrzuconym aucie piłkę otrzymał Piskorz, pociągnął po skrzydle i zacentrował ją na piąty metr od bramki Floty. Pięciu zawodników gości przyglądało się biernie jak filigranowy Gajda wbiega w pole karne i pakuje ją do siatki. Chwilę później podwyższyć mógł Rafał Karwowski, lecz jego strzał złapał Prusak. W 66. Flota wyrównała w podobnych okolicznościach, w jakich bramkę straciła. Po wrzucie z autu piłkę otrzymał Sebastian Okrzeja, ograł jednego z obrońców gości i dośrodkował przed bramkę stargardzian, gdzie zza pleców biernie stojącego Piotra Rasta wyskoczył Marcin Łapiński i głową pokonał Markiewicza. Błękitni odpowiedzieli trafieniem dwie minuty później. Asystujący przy wyrównującym golu Okrzeja, na własnym polu karnym pozostawił bez opieki Tomasza Kułkiewicza, który będąc sam na sam nie zmarnował szansy.
     W ostatnim kwadransie spotkania gra się zaostrzyła, goście próbowali wyrównać, ale nie mieli pomysłu na skonstruowanie skutecznej akcji. Na kilka minut przed końcem Gajda przy linii bocznej ostro i niepotrzebnie sfaulował Przemysława Ciołka, a piłkarze i działacze gości mieli o to pretensje jeszcze po meczu.
     Flota wystąpiła w składzie: Prusak, Miązek (75. Cimoszko), Broniecki, Bochen, Niezgoda, Niewiada, Noga (63. Ciołek 85. Cebulski), Okrzeja, Mikuła Ż, Mężydło, Łapiński. Sędzia główny: D. Andrzejczak (Poznań).
     Zapraszamy do przeczytania Relacji Live minuta po minucie, przeprowadzonej w trakcie spotkania [TUTAJ].
     Z innych boisk: Błękitni - Flota 2:1, TKP - Amica II 0:2, Obra - Gwardia 2:0, Warta - Polonia 2:2, Unia J. - Gryf 3:0, Chemik/Zawisza - Sparta 2:1, Kotwica - Police 2:0, Unia T. - Tur 2:1.
      Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), własne
Piątek, 01 listopada 2002 r.
Z liderem
     W samo południe, na boisku w Stargardzie przy ul. Ceglanej, Flocie przyjdzie zmierzyć się z bezsprzecznym liderem naszej grupy, Błękitnymi. Gospodarze na dwie kolejki przed końcem rundy i z 5 punktami przewagi nad Wartą pozostają niezywciężeni, aczkolwiek w dwóch ostatnich meczach "zaledwie" zremisowali bezbramowo z Amiką u siebie i ze Spartą w Brodnicy (1:1). Flota na wyjazdach spisuje się w kratkę; ze wspomnianymi poznaniakami przegrała w przedostatniej kolejce dopiero w 87 minucie. Mecz zapowiada się więc niezwykle interesująco.
     Program 14. kolejki. Sobota: Błękitni - Flota, TKP - Amica II (godz. 12) oraz Obra - Gwardia, Warta - Polonia, Unia J. - Gryf, Chemik/Zawisza - Sparta, Kotwica - Police (14). Niedziela: Unia T. - Tur (13).
Źródło: własne
Sobota, 26 października 2002 r.
Flota - Unia J. 2:1
     Do meczu z drużyną z Janikowa Flota przystąpiła mocno osłabiona. Na ławce rezerwowych zasiadł kontuzjowany Krzysztof Mikuła, za cztery żółte kartki pauzował Andrzej Noga, kilku graczy z podstawowej jedenastki nie czuło się w pełni sił i w normalnych okolicznościach na boisku by się nie pojawili. Sytuacja kadrowa nie pozostawiła jednak trenerowi wyboru. Murawa była trudna, nasiąknięta po padającym wcześniej deszczu.
     Wykazująca aspiracje awansu szczebel wyżej Unia zaprezentowała się jednak słabiutko, chociaż nie zapowiadał tego początek spotkania. Po niespełna kwadransie gry zapachniało bramką - uderzenie Mariusza Rosiaka z woleja tuż obok słupka. W 17. minucie po rzucie rożnym janikowianie byli już bardziej skuteczni, a piłkę w siatce umieścił Arkadiusz Krysiak. Goście zaczęli się bronić, a świnoujścianie próbowali odrobić stratę. W 20. uderzenie Rafała Niezgody z rzutu wolnego z ok. 30 metrów zbyt lekkie W 22. po zamieszaniu w polu karnym Unii przestrzeliwali kolejno Daniel Mężydło, Przemysław Ciołek, a potem Marek Niewiada i Marcin Łapiński. W 37. Krzysztof Kuźmińczuk strzelił nad poprzeczką. W 40. po dośrodkowaniu Waldemara Bronieckiego główkował Łapiński, ale refleksem wykazał się bramkarz, Marcin Ciesielski. Minutę później Ciołek uderzał wprost w ręce bramkarza. W przedłużonym czasie pierwszej połowy kontrowersyjna decyzja sędziów - po rzucie rożnym dla Floty i strzale Marcina Bochena piłkę z bramki wybijał Maciej Nowaczyk. Wyrównania jednak nie było i oczekiwaliśmy bardziej uporządkowanej gry w drugiej części meczu.
     W 56. minucie strzelał Łapiński, następnie groźnie główkował Mężydło, ale nadal bez rezultatu bramkowego. W odpowiedzi po błędzie Piotra Pecyny Sergiusza Prusaka zaskoczyć próbował Jacek Łukomski. Po tej akcji przy głośnym aplauzie publiczności za Łukasza Cebulskiego w 58. na boisko wszedł lider klasyfikacji strzelców wespół z Jarosiewiczem z Gwardii, Mikuła. Napastnikowi Floty wystarczyło niewiele ponad minutę, by zmienić rezultat spotkania na 1:1 i wyjść na samodzielne prowadzenie z 9 strzelonymi bramkami w sezonie. Z prawej strony Ciołek zacentrował w pole karne, a "Miki" z bliska dopełnił tylko formalności. W 73. ten sam zawodnik uderzał w boczną siatkę, a za chwilę ponownie po dośrodkowaniu Ciołka tym razem spudłował. Świnoujścianie walczyli z czasem, w 90. minucie z podania Ciołka Łapiński główkował po rękach bramkarza w słupek. Krótko rozegrany rzut rożny Pecyny i wrzutka Mikuły w pole karne przyniosła upragnionego gola. Szczęśliwym strzelcem Mężydło, który przeciął lot piłki, zapewniając tym samym Flocie trzy punkty. Po raz kolejny potwierdziło się, że na wyspach świnoujścianie potrafią wygrać z każdym. Mecz był emocjonującym widowiskiem.
     Flota: Prusak, Miązek, Broniecki (87. Cimoszko), Bochen, Niezgoda, Cebulski (58. Mikuła), Niewiada, Okrzeja (29. Pecyna Ż), Mężydło, Ciołek Ż, Łapiński.
     Unia: Ciesielski, Nowaczyk, Rogan Ż, Wódkiewicz, Słupecki Ż, Łukomski Ż, Młodzieniak, Kuźmińczuk (66. Florek), Krysiak, Rosiak, Kuczyński (83. Humaj).
     Sędziowali: Stawowy oraz Karbownik i Dłużniak (WS OZPN Wałbrzych). Obserwator: Bernacik (Poznań).
     W pozostałych meczach 13. kolejki punkty straciła cała prowadząca trójka. Oto komplet wyników: Tur - Kotwica 1:0, Police - TKP 3:0, Sparta - Błękitni 1:1, Gryf - Warta 1:1, Polonia - Gwardia 5:0, Unia T. - Obra 2:2. Amica II - Chemik/Zawisza 1:2.
      Źródło: własne
Piątek, 25 października 2002 r.
Przed meczem Flota - Unia J.
     Kolejny mecz z udziałem Floty, tym razem w Świnoujściu, zapowiada się niezwykle ciekawie. Przeciwnikiem trzecia w tabeli Unia Janikowo. - Chcemy powetować sobie stratę z Poznania - mówi Andrzej Miązek, grający trener Floty. - W spotkaniu z Wartą mieliśmy przewagę, a mimo to przegraliśmy - dodaje.
     Janikowianie szybko wzięli się w garść po porażce w Turku, i w ostatnich trzech kolejkach zdobyli komplet punktów, strzelając 10 goli! Jednakże Unia niespecjalnie wypada na wyjazdach - poza domem zanotowała dwie wygrane i trzy porażki - a Flota jak zwykle będzie starała się wykorzystać atut włąsnego boiska. W świnoujskim zespole zabraknie niestety pauzującego za żółte kartki Andrzeja Nogi, a pod znakiem zapytania stoi gra Krzysztofa Mikuły, który w Poznaniu naciągnął mięsień nogi.
     Program 13. kolejki:
     Sobota: Tur - Kotwica (godz. 15), Police - TKP (14), Sparta - Błękitni (15), Flota - Unia J. (14.30), Gryf - Warta (15), Polonia - Gwardia (14). Niedziela: Unia T. - Obra (13), Amica II - Chemik/Zawisza (13).
      Źródło: Przegląd Sportowy, własne
Sobota, 19 października 2002 r.
Warta - Flota 1:0
     Przeczytaj relację live z meczu w Poznaniu, przeprowadzoną przez nasz serwis: [tutaj].
     Decydująca i jedyna bramka padła w 87. minucie meczu. Szczęśliwym strzelcem Dariusz Cudny, który podobnego wyczynu dokonał w poprzednim sezonie, tyle że na wyspach. Najlepszy w szeregach gospodarzy był Przemysław Konicki, który, co warte uwagi, do Warty przeszedł ze Świnoujścia. Losy spotkania mogły być rozstrzygnięte dużo wcześniej, a okazji po obu stronach nie brakowało. Groźniejsze akcje przeprowadzali świnoujścianie, dość wspomnieć sytuację Nogi, główkę Mężydły czy uderzenie w poprzeczkę Niewiady. Na końcówkę meczu nie starczyło chyba sił, a po straconym golu frontalnie atakującej Flocie zabrakło już czasu na wyrównanie. Szkoda, że mimo dobrej gry przeciwko wiceliderowi Poznań nadal pozostaje niezdobyty. Należy odnotować, że po ponad pięciomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana na boisku pojawił się Rafał Niezgoda.
     Z innych boisk: TKP - Tur 3:1, Warta - Flota 1:0, Kotwica - Unia T. 2:1, Obra - Polonia 3:0, Unia J. - Sparta 4:0, Błękitni - Amica II 0:0, Chemik/Zawisza - Police 2:1, Gwardia - Gryf (niedziela, godz. 12).
      Źródło: własne
Piątek, 18 października 2002 r.
Ciężki mecz w Poznaniu
     Flotę czeka w sobotę prawdziwa próba sił. Wiadomo, że drużyna ta potrafi wykorzystać atut własnego boiska, ale na wyjazdach spisuje się już o wiele gorzej. Ponadto rywal bardzo trudny. Warta Poznań zajmuje przed tym spotkaniem 2. miejsce z dorobkiem 22 punktów. Jak na razie "Zieloni" przegrali w trzech wyjazdowych meczach, z sąsiadami w tabeli - Błękitnymi i Unią Tczew - a także z TKP. U siebie jednak wywalczyli komplet punktów i raczej nie planują w najbliższym czasie przerywać tej serii. W ostatniej kolejce zaledwie zremisowali 1:1 w Brodnicy z tamtejszą Spartą. Zapowiedź spadku formy czy po prostu wpadka przy pracy? Poznaniacy zdobyli najwięcej bramek w lidze (23), liderem strzelców w drużynie jest Minge (6), a za nim Parzy (5), Łeszyk (4), Rybarczyk i Putz (po 3) oraz Stępniewicz i Przybył (po 1).
     W poprzednim sezonie Flota zremisowała na wyjeździe z Wartą 1:1 (bramki: Noga - 33, Zalewski - 43k), a u siebie uległa jej 0:1 (Cudny - 48).
     Program 12. kolejki: sobota - TKP - Tur (godz. 11), Warta - Flota (14), Obra - Polonia, Unia J. - Sparta, Błękitni - Amica II, Chemik/Zawisza - Police, Kotwica - Unia T. (15); niedziela - Gwardia - Gryf (12).
     Zapraszamy do wspólnej zabawy na Forum w dziale Typowanie.
     W serwisie można spodziewać się również relacji na żywo z Poznania w trakcie trwania meczu!
      Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Sobota, 12 października 2002 r.
Flota - Gwardia 2:1
     Jedyny sobotni mecz jedenastej kolejki potwierdził fakt, że Flota nie zwykła często tracić punktów na własnym boisku. Świnoujścianie potrafią zmobilizować się na ciężkie spotkania i przeciwko Gwardii, mimo że przez większość czasu mało efektownie, zdobyli komplet punktów. Prowadzenie dla gospodarzy w 20. minucie gry po faulu Grzegorza Kubiaka w polu karnym uzyskał z jedenastu metrów wyróżniający się dziś w szeregach Floty Waldemar Broniecki. Niekoniecznie sportowa złość ogarnęła piłkarzy z Koszalina, po 9 minutach i strzale Łukasza Jarosiewicza było już 1:1. Tym samym napastnik Gwardii w małym pojedynku dwóch dotychczasowych najlepszych strzelców ligi dogonił Krzysztofa Mikułę z dorobkiem 8 bramek. Goście nadal atakowali, a w 36. niecelnie uderzał mający za sobą nawet przygodę w reprezentacji Polski Grzegorz Lewandowski. Za chwilę z rzutu wolnego bez gwizdka Tomasza Jędrzejczyka próbował zaskoczyć Mikuła, a w 41. po jego dośrodkowaniu i główce Okrzei piłka trafiła w słupek.
     W drugiej połowie na bramkę Floty szarżował Marcin Ignaszewski, ale jedyną bramkę w 64. po zagraniu Marka Niewiady strzelił z główki Andrzej Noga. Gwardia atakowała, świnoujścianie próbowali szybko kontratakować, ale ani Marcin Łapiński w 67., ani Mikuła dwie minuty później nie podwyższył wyniku.
     Mecz zacięty, błędy po obu stronach.
     Składy drużyn: Flota - Prusak, Miązek, Broniecki, Bochen, Niewiada, Noga Ż, Okrzeja, Mikuła, Mężydło (79. Cimoszko), Ciołek Ż (84. Pecyna), Łapiński; Gwardia - Jędrzejczyk, Wiśniewski, Pastwa, Kubiak Ż, Ignaszewski, Sęk (71. Grodzicki), Nadolny, Wojciechowski (76. Marczak), Lewandowski, Jarosiewicz, Gosik. Sędziowali: Kościukiewicz oraz Stasik i Berbecki (KS LZPN Zielona Góra).
     Wyniki niedzielnych meczów: Tur - Chemik/Zawisza 1:2, Police - Błękitni 0:2, Unia T. - TKP 2:0, Amica II - Unia J. 2:3, Kotwica - Obra 0:0, Sparta - Warta 1:1, Gryf - Polonia 1:0.
      Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Sobota, 12 października 2002 r.
Mecz z Gwardią
     Bardzo ciekawie zapowiada się mecz derbowy w Świnoujściu, w którym w sobotę o godzinie 15 miejscowa Flota spotka się z Gwardią Koszalin. Szkoleniowcami zespołów są: Andrzej Miązek (Flota) i Janusz Studziński (Gwardia). Obaj byli przez siedem sezonów filarami defensywy w Pogoni Szczecin. - Znamy się z Andrzejem jak łyse konie, i to nie tylko z boiska, ale z czasów studenckich - mówi Studziński. - Na boisku wiedzieliśmy, na co kogo stać, ale na ławce trenerskiej, to nasze pierwsze starcie. Obaj chcemy wygrać.
     Gospodarze do meczu przystępują bez kontuzjowanych Sebastiana Okrzeji i Andrzeja Niewiady, za to do drużyny Gwardii wraca zdrowy Grzegorz Lewandowski. Atut boiska mają świnoujścianie, lepszą formę - gwardziści. - Gwardia może się spodziewać zaciętego meczu, ale raczej pachnie mi tu remisem - mówi Leszek Zakrzewski, kierownik Floty. - Obserwowaliśmy rywali w dwóch meczach i byliśmy pod wrażeniem. Dla mnie jest to najlepszy zespół w III lidze i aż dziw, że stoją tak nisko w tabeli.
     Trener Studziński zna przyczynę dopiero ósmej lokaty Gwardii (Flota jest siódma). - Większość bramek tracimy po stałych fragmentach gry i nad tym elementem ćwiczyliśmy cały tydzień. Jak nie popełnimy błędów przy np. rogach, będzie dobrze - odpowiada trener Gwardii.
      Źródło: Gazeta Wyborcza
Sobota, 05 października 2002 r.
Polonia - Flota 3:1
     Dokładnie o 15.03 rozpoczęło się spotkanie w Bydgoszczy. Flota zagrała w biało-niebieskich strojach, Polonia - w czerwonych.
     Składy: Flota - Prusak, Baran, Miązek, Broniecki, Bochen, Niewiada, Noga, Mikuła Ż, Cimoszko (52. Pecyna), Łapiński, Mężydło (52. Ciołek); Polonia - Rybarczyk, Thiede, Szuflita (46. Sieradzki), Gabruś, Malczewski (80. Kłos), Zarembski (75. Kleszczewski), Andraszak, Maziarz, Gliniewicz, Filarski, Szutkowski (68. Kozłowski). Sędzia główny: Piotr Kuśmierz (Warszawa), obserwator: Ryszard Lesiński (Poznań).
     Przed meczem w szatni gospodarzy pojawił się Tomasz Gollob - jak bardzo ten fakt wpłynął na ich postawę, nie wiadomo. Wiadomo jednak, że biegali i walczyli jak dawno tego nie robili, a prostymi środkami pewnie zwyciężyli Flotę. Pierwsza bramka dla Polonii padła już w czwartej minucie. Wrzutka na piąty metr do Andraszaka, błąd Bochena, który minął się z piłką i strzał nie do obrony.
     Później gra była wyrównana, bez groźniejszych sytuacji podbramkowych ani parad bramkarskich aż do 33. minuty, kiedy to Prusak wygrał pojedynek sam na sam, a później świetnie wybronił zmierzającą pod poprzeczkę piłkę po uderzeniu Andraszaka. Wynik 1:0 utrzymał się więc do przerwy.
     W 48. minucie wrzutka na pole karne Floty, wybicie, do piłki dochodzi Maziarz i strzałem zza linii 16 metrów strzela drugą bramkę dla gospodarzy. Trzeciego gola po nieudanej pułapce ofsajdowej i akcji trójkowej polonistów uzyskał w 67. minucie Zarembski.
     Honorową bramkę dla Floty zdobył w zamieszaniu podbramkowym Łapiński na 5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry.
     Z innych boisk: TKP - Kotwica 0:1, Chemik Zawisza - Unia T. 1:1, Warta - Amica II 4:1, Unia J. - Police 3:0, Błękitni - Tur 1:0, Obra - Gryf 4:3, Gwardia - Sparta 3:1.
      Źródło: własne
Piątek, 04 października 2002 r.
Do Bydgoszczy
     Już jutro, 5 października o godzinie 15 w Bydgoszczy Flota zagra z tamtejszą Polonią. Obie drużyny mają po 15 punktów w tabeli, zajmują 5. i 6. miejsce, więc będzie to spotkanie "o sześć punktów". Mimo że bydgoszczanie pozyskali na ten sezon sponsora i nie kryją wysokich aspiracji, to nie idą z nimi w parze satysfakcjonujące wyniki. Świnoujścianie z kolei z ostatnich pięciu meczów wygrali cztery, ostatni wynik z Gryfem był efektowny, ale Polonia to zespół o wiele lepszy. Rezultat sobotniego pojedynku jest więc wielką niewiadomą.
     W poprzednim sezonie w Świnoujściu Flota wygrała 1:0 po bramce Okrzei, a w Bydgoszczy górą byli poloniści 2:0 (Maziarz i Zabłocki).
     Program 10. kolejki: Obra - Gryf (16), Polonia - Flota (15), Gwardia - Sparta (16), Warta - Amica II (14), Unia J. - Police (15), Błękitni - Tur (16), Chemik/Zawisza - Unia T. (12), TKP - Kotwica (11). Zabawa w typowanie meczów na Forum w dziale Typowanie. Zapraszam!
      Źródło: własne
Sobota, 28 września 2002 r.
Flota - Gryf 6:0!
     - Dycha mogła dziś pęknąć - cieszył się po meczu z Gryfem Wejherowo Leszek Zakrzewski, kierownik Floty Świnoujście.
     Flota zagrała dobry mecz, a takim rozmiarem bramkowym wygrała ostatnio w sierpniu 1997 z Darłovią. Już pierwsza akcja gospodarzy zakończyła się golem. W 40. sekundzie po rogu wykonywanym przez Okrzeję i zgraniu piłki od Niewiady Miązek tym razem nogą pokonał bramkarza Gryfa. W 25. minucie karnego dla Floty nie wykorzystał Mikuła, strzelając lekko i w środek bramki. Tuż przed przerwą po jego podaniu do Nogi, ten drugi ustalił wynik pierwszej połowy. W 47. Mikuła wybijał róg, piłka odbiła się od Freiberga, wróciła do napastnika Floty, a uderzona przez niego odbiła się jeszcze od Bacha i wpadła do siatki. W 65. najładniejsza bramka meczu - ponownie Mikuła, tym razem z woleja po podaniu w uliczkę od Niewiady. W 73. kolejna ładna asysta Mikuły i drugi gol Nogi, a w 78. na 6:0 z rzutu karnego po faulu na Mikule silnie strzela bramkarz świnoujścian, Prusak! Jak widać na miano gracza meczu zasługuje Krzysztof Mikuła - 2 gole, 2 asysty, 2 wywalczone karne, ale i jeden przestrzelony oraz 2 sytuacje sam na sam zmarnowane.
     Flota wystąpiła w składzie: Prusak (84. Stychoń) - Baran, Miązek, Broniecki, Bochen - Niewiada (71. Ciołek), Noga Ż., Okrzeja (46. Cimoszko) - Mikuła, Mężydło (81. Pecyna), Łapiński. Na ławce rezerwowych zasiadł Niezgoda, który nie był jednak jeszcze gotowy, by wyjść na boisko. Bramki: Miązek (1), Noga (45), Mikuła (47), Mikuła (65), Noga (73), Prusak (78-k).
     Z innych boisk: TKP - Obra 1:1, Police - Warta 0:3, Kotwica - Chemik/Zawisza 2:1, Tur - Unia J. 2:1, Sparta - Polonia 0:0, Flota - Gryf 6:0, Unia T. - Błękitni 0:1, Amica II - Gwardia 0:0.
      Źródło: własne
Czwartek, 26 września 2002 r.
Przed meczem z Gryfem
     Przed Flotą otwiera się szansa na złapanie kontaktu z czołówką tabeli. Po dość niespodziewanym zwycięstwie z Obrą w Kościanie zespół Andrzeja Miązka odżył. - Teraz tylko żeby nie zlekceważyć rywala w najbliższym pojedynku i powinno być dobrze - mówi Jan Ostrowski, kierownik biura Floty.
     Świnoujścianie zmierzą się z przedostatnim w tabeli Gryfem Wejherowo. Kłopot w tym, że już raz z równie słabym rywalem - Spartą Brodnica, sobie nie poradzili. W zespole gospodarzy jeszcze przez kilka tygodni nie będzie grał Łukasz Cebulski, który dwa tygodnie temu w pojedynku przeciwko Sparcie wszedł na boisko w 65. minucie i przed końcem meczu został z niego zniesiony. W przyszłym tygodniu będzie miał ściągnięty gips z nogi i rozpocznie rehabilitację. Po raz pierwszy od pół roku może się za to zaprezentować Rafał Niezgoda! Powrót podstawowego gracza do składu zapewne ucieszy kibiców Floty, mimo że by nadrobić zaległości będzie musiał jeszcze długo trenować.
     Program 9. kolejki: sobota - TKP - Obra (11), Police - Warta (12), Kotwica - Chemik/Zawisza, Tur - Unia J., Sparta - Polonia, Flota - Gryf (16); niedziela - Unia T. - Błękitni (!), Amica II - Gwardia (13).
      Źródło: Gazeta Wyborcza, własne
Sobota, 21 września 2002 r.
Obra - Flota 2:3
     Flota rozpoczęła dzisiejsze spotkanie z opóźnieniem, gdyż podobnie jak w Policach na czas nie dotarli sędziowie i mecz z konieczności poprowadził obserwator związku Tadeusz Dawa z Częstochowy. Z Obrą Kościan, z którą przez kilka sezonów zawsze remisowaliśmy, wiosną tego roku na własnym boisku udało nam się wygrać, przełamując kilkuletnią tradycję. Goście już wtedy zapowiedzieli rewanż i w Kościanie spodziewano się twardej przeprawy. Rzeczywiście mecz był bardzo zacięty, ale na szczęście zasłużenie zwycięski!
     - 15 razy wbiegałem na boisko i musiałem udzielać pomocy naszym zawodnikom, bo gra była tak brutalna - grzmiał Leszek Zakrzewski, kierownik zespołu Floty. - Jesteśmy cali poobijani, ale zarazem szczęśliwi. Mamy pretensje do arbitra, który dopuścił do takiej ostrej gry.
     Już w 5. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony Krzysztofa Gościaniaka Tomasz Dłużyk strzałem głową z 5 metrów uzyskał prowadzenie dla Obry. Za chwilę sam sam z Sergiuszem Prusakiem znalazł się Maciej Sołtysiak, ale przegrał pojedynek.
     Ozdobą całego spotkania był drugi gol dla Floty. Zdobył go strzałem z rzutu wolnego z 35 metrów Krzysztof Mikuła. Piłka poleciała nad murem, odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Miejscowi kibice nagrodzili strzał brawami. Mikuła był najlepszym piłkarzem meczu, gdyż asystował przy dwóch pozostałych bramkach swojego zespołu. Miał także szanse na kolejne bramki, ale raz nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Obry Rafałem Nowakiem, a drugi - po zabraniu golkiperowi piłki nie trafił do pustej bramki z 35 metrów.
     W końcówce spotkania Obra zdobyła kontaktowego gola i miała jeszcze sześć doliczonych minut, by wyrównać. Goście potrafili jednak przetrzymać napór gospodarzy.
     Flota wystąpiła w składzie: Prusak - Baran, Miązek, Broniecki - Bochen, Niewiada, Noga (46. Ciołek), Okrzeja, Mężydło (60. Cimoszko), Mikuła, Łapiński.
     Strzelcy bramek: 1:0 Tomasz Dłużyk (5.), 1:1 Sebastian Okrzeja (11., głową), 1:2 Krzysztof Mikuła (15., z rzutu wolnego), 1:3 Daniel Mężydło (60.), 2:3 Marcin Olejniczak (90., z rzutu karnego).
     Pozostałe mecze sobotniej kolejki: Chemik/Zawisza - TKP 4:1, Warta - Tur 2:1, Polonia - Amica II 0:1, Unia J. - Unia T. 3:0, Gryf - Sparta 0:1, Gwardia - Police 2:1, Błękitni - Kotwica 2:1.
      Źródło: Gazeta Wyborcza, własne
Sobota, 14 września 2002 r.
Sparta - Flota 2:1
     Słabiutko spisują się na wyjazdach piłkarze świnoujskiej Floty i tym razem w Brodnicy nie udało się wywalczyć z mocno osłabioną Spartą choćby punktu. - Przegraliśmy z dzieciakami z Brodnicy - rozpacza Leszek Zakrzewski, kierownik zespołu. - Trzech podstawowych zawodników Sparty nie grało za kartki, większość składu stanowili 19-latkowie.
     Prowadzenie dla gospodarzy już w 30. sekundzie meczu uzyskał Tomasz Zgórka, który mimo asysty obrońców Floty pokonał Sergiusza Prusaka po dośrodkowaniu z połowy boiska. Potem miażdżącą przewagę osiągnęli goście. Przy siódmym z rzędu rzucie rożnym stan meczu wyrównał w 39. minucie Andrzej Miązek. W drugiej połowie w 57. minucie ponownie nie popisali się obrońcy Floty. Marek Niewiada podawał w polu karnym do Damiana Barana, piłkę przejął Zgórka i z ostrego kąta pognębił Flotę. Wyśmienitą okazje na wyrównanie zmarnował za to Marcin Łapiński, który nie trafił w 75. minucie do pustej bramki.
     Flota wystąpiła w składzie: Prusak - Baran, Miązek, Bochen, Broniecki - Niewiada, Noga, Okrzeja (65. Cebulski, 87. Mężydło), Ciołek (65. Cimoszko) - Mikuła, Łapiński.
     Z innych boisk: Police - Polonia 0:4, Chemik/Zawisza - Obra 1:1, TKP - Błękitni 0:4, Tur - Gwardia 4:2, Kotwica - Unia J. 0:1, Unia T. - Warta 3:0, Amica II - Gryf 1:0. Na prowadzeniu nadal Unia Tczew, która jednym punktem wyprzedza innych dwóch beniaminków - Tura Turek i Błękitnych Stargard. Flota mimo porażki zachowała 10. miejsce w tabeli, ale do czołówki, a przynajmniej bezpiecznych sektorów tabeli z biegiem czasu odległość się zwiększa...
      Źródło: Gazeta Wyborcza, własne
Piątek, 13 września 2002 r.
Wyjazd do Brodnicy
     Po meczu z Amiką Flota nie zmieniła miejsca w tabeli, ale do lidera ma tylko 6 oczek straty i wspólnie z drużynami z miejsc 6-10 posiada dorobek 9 punktów. Świnoujścian czekają teraz dwa wyjazdy - do Brodnicy i Kościana. Ze Spartą z czterech dotychczasowych spotkań wygraliśmy 3, a jeden zremisowaliśmy. Nasz sobotni rywal w obecnym sezonie punkty zdobywał w Kołobrzegu (remis z Kotwicą) i u siebie przeciwko Policom (pogrom 5:1). Pozostałe mecze kończyły się porażkami brodniczan. Trzynasta pozycja w tabeli i osiągane wyniki stawiają Spartę jako jednego z głównych kandydatów do spadku, tym bardziej, że odszedł z niej król strzelców poprzednich rozgrywek, Grzegorz Bała.
     W Świnoujściu liczymy oczywiście na wywiezienie punktów z Brodnicy, w przerwie i na koniec meczu w serwisie pojawiał się będzie aktualny wynik. Początek spotkania w sobotę o godzinie 15. Pozostałe mecze 7. kolejki: 14.09 (sobota) - TKP - Błękitni (godz. 11), Police - Polonia (13), Chemik/Zawisza - Obra (15), Kotwica - Unia J. (16), Tur - Gwardia (17); 15.09 (niedziela) - Amica II - Gryf i Unia T. - Warta (oba o 13).
     Zwolniony niedawno z Floty brazylijczyk Roberto znalazł sobię pracę w kołobrzeskiej Kotwicy, gdzie wypełnić ma lukę po grającym już we Flocie Marcinie Łapińskim. Czas pokaże z jakim powodzeniem.
     W serwisie pojawiają się ostatnio nowe działy: aktualne statystyki, od dziś multimedia, które sukcesywnie będą poszerzane, oraz juniorzy - podstrona ruszy niebawem. A to jeszcze nie koniec.
      Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Sobota, 07 września 2002 r.
Flota - Amica II 2:0
     Dzisiejszy mecz w wykonaniu Floty był chyba najlepszy w obecnym sezonie i widać, że drużyna z meczu na mecz się zgrywa. Wiele brakuje jeszcze do szczytu możliwości tych piłkarzy, kilka zupełnie niepotrzebnych strat i czasem nieumiejętność wyjścia z własnej połowy, ale na tle poprzednich spotkań, możemy być umiarkowanymi optymistami. Mimo obaw gospodarzy, że korzystając z pauzy w rozgrywkach ekstraklasy, nasi rywale wzmocnią się graczami z pierwszej ligi, występy na tym szczeblu rozgrywek ze składu, który przyjechał do Świnoujścia, na swym koncie mieli tylko Bartosz Ława i Przemysław Łudziński. Ten pierwszy na prośbę trenera pierwszej drużyny, Mirosława Jabłońskiego, grał tylko 45 minut, a drugi jest jeszcze niedoświadczony. Rezerwy Amiki oparte są na zawodnikach Mistrza Polski juniorów, stąd jest to zespół młody, któremu brakuje rutyny i ogrania.
     Kibicom mogła przypaść do gustu szczególnie druga połowa meczu, kiedy to padły obie bramki, aczkolwiek według trenera Jana Słomy lepsza była pierwsza. Od gwizdka rozpoczynającego spotkanie obie drużyny ruszyły z werwą, ale inicjatywę przejęli świnoujścianie. Pierwszą akcję Floty przeprowadził dobrze prezentujący się dziś nowy nabytek Marcin Łapiński, ale jego dośrodkowanie w pełnym biegu było nieudane. W 4. minucie z dogodnej dla siebie pozycji rzut wolny wykonywał Krzysztof Mikuła, ale uderzył zdecydowanie za wysoko. W 12. po kolejnym wolnym Mikuły nikt nie zamknął szybkiej piłki, która przeleciała tuż obok słupka. Za minutę odzyskujący formę "Miki" huknął z ostrego kąta nad poprzeczką. W 18. akcja Amiki i prostopadłe podanie do Ławy, którego uprzedził jednak Sergiusz Prusak. Trzy minuty później po kontrze Mikuła ładnie podał do Andrzeja Nogi, ale ten ponad bramką. W 23. strzelał Tyc, a piłka odbita od Waldemara Bronieckiego wyszła na róg. W 29. seria rzutów rożnych Floty, groźnie uderzali Łapiński, Noga, a potem Marek Niewiada. W 40. jeden z nielicznych strzałów Amiki, Paweł Ignasiński - niecelnie. Dwie minuty później najlepsza okazja gości, Ława z rzutu wolnego trafił w słupek obok wyciągniętego Prusaka. Tuż przed przerwą w dobrej sytuacji z podania Niewiady główkował Mikuła, ale rezultat nadal bezbramkowy.
     Pierwszy gol padł w 51. minucie po odbiciu piłki od obrońców Amiki. Przejął ją i po raz piąty w sezonie umieścił w siatce Krzysztof Mikuła. W 56. obok bramki strzelał Michał Król. W 64. wolny pośredni po złapaniu piłki przez bramkarza Dominika Sobańskiego z podania zawodnika swojej drużyny, ale piłka nie przeszła przez golkipera i szczelny ośmioosobowy mur. W 70. minucie po dośrodkowaniu Mikuły głowką piłkę do bramki skierował Łukasz Cimoszko (pierwszy kontakt z piłką po wejściu na boisko) i zwycięstwo stawało się coraz bardziej realne. W 82. głową uderzał Mikuła, a za chwilę ten sam zawodnik, wychodząc na dobrą pozycję, był faulowany przez bramkarza poza polem karnym. Sobański otrzymał za to zagranie żółtą kartkę, co według świnoujskich kibiców było zbyt mała karą, choć obiektywnie patrząc, nie była to zła decyzja dokładnie prowadzącego zawody arbitra, ani nie miała już ona większego znaczenia. Strzał Mikuły z wolnego obroniony. Dwubramkowe zwycięstwo utrzymało się do końca spotkania.
     Po meczu na konferencji prasowej najpierw głos zabrał Leszek Andrzejewski, kierownik drugiego zespołu Amiki. - Dwa błędy popełnione przez doświadczonego obrońcę Roberta Gacę wykorzystał bardzo dobrze Krzysztof Mikuła i tylko mu przyklasnąć. Po drugiej bramce zagraliśmy ambitniej, ale w przekroju całego meczu byliśmy drużyną słabszą. Po zejściu Ławy w przodzie utworzyła się luka, której nie był w stanie wypełnić Michał Król. Może powoli odbijemy się teraz od dna, chłopcy wkładają dużo sił w treningi, wykazują chęć gry. W lidze juniorów strzelali po 5-6 bramek i myśleli, że przez trzecią ligę przejdą spacerkiem. Mojemu zespołowi brakuje doświadczenia. Gratuluję zasłużonego zwycięstwa Flocie.
     Przeciwników komplementował Jan Słoma, drugi trener świnoujścian. - Jest to zespół młodych chłopców, zgranych ze sobą, którym brakuje rutyny. Pod koniec obecnego lub na następny sezon może być naprawdę groźny. W pierwszej połowie ładnie się zamknął i kontratakował. Nasz zespół jest również stosunkowo młody. Potrzeba czasu, trzeba ustawić zawodników.
     W opinii Leszka Zakrzewskiego najlepszym zawodnikiem we Flocie był dziś Waldemar Broniecki. Wyróżnić trzeba też przede wszystkim Mikułę, który wypracował obie bramki. Kilka odbiorów i rajdów prawą stroną miał Przemysław Ciołek.
     Flota wystąpiła w składzie: Prusak, Baran, Miązek, Broniecki KPT, Bochen, Niewiada Ż (47.), Noga, Okrzeja (68. Cimoszko Ż (72.)), Mikuła, Ciołek (73. Mężydło), Łapiński (88. Jakubik). Amica II: Sobański Ż (83.), Gaca KPT Ż (69.), Wróblewski (75. Łożyński), Debut Ż (19.), Ignasiński, Łudziński, Ława (46. Król), Małecki (75. Rogala), Iwanowski, Kikut, Tyc (87. Chlebicki). Sędziowali: Czentorycki oraz Tutko i Koziołek (KS LZPN). Obserwator: Jańczak (KS K-P ZPN).
     Komplet wyników: Warta - Kotwica 2:0 (gospodarze strzelali z rzutów: karnego i wolnego, dla gości dwie bramki Łeszyka nieuznane), Gryf - Police 1:0, Polonia - Tur 1:1 (w meczu na szczycie), Gwardia - Unia T 3:1, Obra - Sparta 2:0, Unia J. - TKP 2:0, Błękitni - Chemik 4:1.
      Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Piątek, 06 września 2002 r.
Dwa walkowery
     Wydział Gier Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej dokonał weryfikacji dwóch rezultatów spotkań trzeciej ligi. Dwoma walkowerami w meczach pierwszej i drugiej kolejki ukarano zespół wejherowskiego Gryfa (z Chemikiem/Zawiszą Bydgoszcz - na boisku 1:2 - oraz TKP Toruń - 1:1). W obu przypadkach w zespole Gryfa wystąpił zawodnik nieuprawniony do gry.
      Źródło: własne
Piątek, 06 września 2002 r.
Rezerwy Amiki w Świnoujściu
     W najbliższą sobotę Flota podejmuje rezerwy Amiki Wronki. Po zwycięstwie w Policach nastroje w zespole Andrzeja Miązka wyraźnie się poprawiły. - Może nie był to szczególny wyczyn, bo pokonać tak słaby zespół z Polic nie jest wielką sztuką - mówi Miązek. - Ale porażka byłaby tragedią.
     - Rzeczywiście, zadowolonym można być z punktów, ale nie z gry - przyznaje Jan Słoma, drugi szkoleniowiec Floty. - Newralgicznym punktem w naszej drużynie jest linia pomocy. Mamy tutaj poważne braki kadrowe. Przemek Ciołek walczył na pół gwizdka, bo miał kontuzję. Poszkodowani są też Łukasz Cebulski i Łukasz Cimoszko.
     Ponadto wsparciem dla Krzysztofa Mikuły może być Marcin Łapiński. Szybki napastnik został zakupiony w ostatniej chwili z kołobrzeskiej Kotwicy. - Bardzo dobrze spisywał się w pierwszej połowie meczu z Policami. Po zmianie stron opadł z sił - ocenia trener Słoma.
     Amika, która poprzednie rozgrywki zakończyła na drugim miejscu, dawno nie rozpoczynała sezonu od tak słabych wyników. Po pięciu kolejkach ma tylko cztery punkty. - To młody, znacznie przebudowany zespół - mówi Miązek. - Jego aktualny skład opiera się głównie na drużynie mistrzów Polski juniorów do lat 18. Tym chłopakom od czasu do czasu wychodzi taki mecz, że wygrywają z najlepszymi. Nie można ich lekceważyć.
     W poprzednim sezonie na inaugurację Flota przegrała z Amiką na wyjeździe aż 0:4, a u siebie wygrała 2:1 po karnym w 93 minucie meczu.
     W spotkaniu z Flotą goście mogą wystąpić w nieco innym składzie niż dotychczas. Pauzuje bowiem ekstraklasa i być może działacze dadzą możliwość gry pierwszoligowym dublerom. Pojedynek na stadionie przy ul. Matejki rozpocznie się o godz. 16.
      Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), Przemysław Sas (Przegląd Sportowy), własne
Sobota, 31 sierpnia 2002 r.
Police - Flota 0:1
     Na próbę cierpliwości wystawionych zostało kilkuset kibiców, którzy w sobotę w Policach oglądali mecz KP z Flotą. Spotkanie zaczęło się bowiem z 50-minutowym opóźnieniem. Okazało się, że Wielkopolski ZPN źle powiadomił arbitrów o godzinie rozpoczęcia meczu i główny sędzia przybył, gdy już było po zawodach. Działacze obu drużyn ustalili, że mecz poprowadzą ci, których uda się do Polic sprowadzić. "Ofiarą" padł m.in. Piotr Dykiert, dziennikarz Radia Szczecin, który przyszedł na mecz z zamiarem zrobienia materiału dla słuchaczy, a że ma uprawnienia do sędziowania IV ligi, wręczono mu chorągiewkę, by asystował Michałowi Wosiowi ze Szczecina. Najważniejsze, że zastępczy sędziowie poprowadzili spotkanie bardzo sprawnie. Sam mecz nie zachwycił, ale dał kibicom odpowiedź, dlaczego obaj zachodniopomorscy reprezentanci plasują się tak nisko w ligowej tabeli.
     Od początku przewagę w polu mieli świnoujścianie, tyle że nic z tego nie wynikało poza kolejnymi rzutami rożnymi. W 39. minucie po rajdzie Sebastiana Okrzei lewą stroną boiska, sam na sam z Pawłem Masiczem stanął Krzysztof Mikuła, ale fatalnie przestrzelił. Chwilę później bramkę powinien zdobyć debiutujący we Flocie Marcin Łapiński (ostatnio Kotwica Kołobrzeg), ale lekka piłka wpadła w ręce Masicza.
     Po przerwie było nieco ciekawiej głównie za sprawą gospodarzy, którzy zaczęli grać w ofensywie. W 60. minucie KP miało doskonałą sytuację do zdobycia gola. Grzegorz Kownacki wypuścił na 20. metrze Marcina Flejtera, a ten zamiast lekko przelobować wybiegającego za pole karne bramkarza Sergiusza Prusaka, strzelił płasko, prosto w jego nogi. Osiem minut później padła rozstrzygająca bramka dla gości. Andrzej Noga podał z prawej strony do szarżującego w pole karne Mikuły, ten położył na murawie dwóch obrońców oraz bramkarza gospodarzy i z ostrego kąta strzelił w przeciwległy róg bramki; piłka odbiła się o wewnętrznej strony słupka i wpadła do siatki. - To ważny dla mnie gol - przyznał po meczu Mikuła. - Tydzień temu nie strzeliłem karnego, dziś też miałem kilka sytuacji, które powinienem skończyć bramką. Strzeliłem tą jedną za trzy punkty. Może teraz przełamię się.
     Na ostatnie 10 minut policzanie zamknęli rywali na ich połowie, ale z ataków nic nie wychodziło. W 84. drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał jeszcze Marcin Bochen. Zwycięstwo świnoujścianom było potrzebne i mimo, że w najniższym wymiarze bramkowym, może mieć przełomowe znaczenie.
     Składy - Police: Paweł Masicz - Figiel, Godras (60. Rafalski), Zieliński Ż. (67. Rom), Borowski - Piotr Masicz, Rembisz, Echaust Ż. (Ruciński) - Flejter Ż., Kownacki, Wronka (46. Miciopulos); Flota: Prusak - Baran, Miązek, Broniecki, Bochen 84. Cz. (Ż., Ż.) - Niewiada, Noga (80. Jakubik), Ciołek (76. Mężydło) - Okrzeja, Mikuła, Łapiński.
     Pozostałe wyniki: Chemik/Zawisza - Unia J. 4:0 (niespodziewanie wysoka porażka janikowian), Błękitni - Obra 1:0, Kotwica - Gwardia 1:1, Tur - Gryf 3:0, TKP - Warta 4:2, Unia T. - Polonia 2:1 (w meczu na szczycie gospodarze zapewnili sobie zwycięstwo po rzucie karnym w 90. minucie; 2 gole Chyły), Amica II - Sparta 1:0. Jedyne zwycięstwo wyjazdowe w piątej kolejce odniosła Flota.
     Zapraszamy do głosowania w nowej sondzie (po prawej stronie)!
      Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), własne
Piątek, 30 sierpnia 2002 r.
Przed meczem w Policach
     Jedno zwycięstwo i trzy porażki to dotychczasowy dorobek zarówno policzan, jak i świnoujścian przed sobotnim meczem derbowym tych drużyn. Okupują one 13. i 14. miejsce w tabeli, a gospodarze są lepsi zaledwie o jedną bramkę straconą mniej. Oba zespoły potrzebują punktów, by choćby zbliżyć się do środkowej strefy tabeli. Jednak dotychczasowe ich występy nie prognozują efektownego widowiska. - Może być różnie, albo będzie ciekawy mecz, bo ani my, ani Flota nie mamy wiele do stracenia, a dużo do zyskania, albo zrobi się nerwowo i brzydko - mówi Jan Jucha, trener KP. - Nie ulega wątpliwości, że będzie dużo walki.      W poprzednich dwóch sezonach w Policach wygrywali świnoujścianie, zawsze jednak przyjeżdżali na ul. Siedlecką, będąc na fali zwycięstw. Tym razem sytuacja jest diametralnie różna. Po meczu z Turem w kierownictwie klubu widać było zdenerwowanie wynikiem, a trener Miązek zaraz po ostatnim gwizdku arbitra wyjechał do Szczecina. Dokonane transfery szumnie zapowiadane jako poważne wzmocnienia okazały się niewypałem. - Są zawodnicy, którzy nie mają już szansy na grę we Flocie - mówi Miązek. - Do Polic nie pojadą obaj Brazylijczycy. Starali się, dopóki nie zgłosiliśmy ich do składu, a teraz przestali. Nie potrzeba nam takich niby-wzmocnień.      Jak pisze Przegląd Sportowy: Magrao i Roberto, plątający się przez ostatnie kilkanaście miesięcy po klubach zachodniopomorskiego, ze swoimi umiejętnościami nadawaliby się co najwyżej do gry w TKKF, a ten drugi "częściej odwiedza puby i lokale z dziewczynkami niż ćwiczy zagrania futbolówką". Także Łukasz Cebulski jest słabszy od swoich poprzedników - Tomasza Ruminkiewicza czy Michała Kotuli, a Łukasz Cimoszko niewiele wnosi do gry. Szwankują założenia taktyczne, a największy kłopot obu trenerów wiąże się z obrońcami. Flota i KP straciły dotychczas najwięcej bramek w lidze. - Obrońcy kryjący zawalili cztery razy, słabiej gra Sergiusz Prusak - narzeka Miązek. - Jeśli traci się w ciągu jednej połowy pięć goli [przed tygodniem w Brodnicy], to znaczy, że z obroną jest coś nie tak - mówi z kolei Jucha.
     Czy świnoujścianie są w stanie przejść w kilka dni metamorfozę i wreszcie pewnie wygrać w wyjazdowym meczu? Skończyły się jak na razie mecze z żądnymi walki beniaminkami, Police nie przypominają już grającej na wysokim poziomie drużyny z poprzedniego sezonu. Być może fala krytyki zadziała na ambicję świnoujścian, którzy zmobilizują się by wygrać w końcu prestiżowy mecz derbowy. - Przestrzegam przed lekceważeniem Floty, w ubiegłym sezonie start mieli również słaby, a potem z meczu na mecz grali coraz lepiej i wygrywali niezależnie od tego, gdzie i przeciw komu występowali - twierdzi Jucha. - To jest zespół poukładany, którego trzon został niezmieniony; kiedyś muszą się przełamać i będą groźni dla wszystkich.
     Przewidywalne składy - Police: Pa.Masicz, Zieliński, Rembisz, Borowski, Echaust, Rafalski, Kownacki, Godras, Pi.Masicz, Flejter, Wronka; Flota: Prusak, Miązek, Broniecki, Bochen, Niewiada, Noga, Cimoszko, Ciołek, Okrzeja, Jakubik, Mikuła.
     Po raz kolejny Miązek deklaruje, że jedzie po trzy punkty: - Trzeba tam wygrać i zacząć odbijać się od dna.
     Trener KP jest nastawiony mniej bojowo: - Zwycięstwo jest możliwe, chociaż patrząc na poprzednie sezony i mecze tych drużyn remis powinienem brać w ciemno.
     Spotkanie przy ul. Siedleckiej rozpocznie się w sobotę o godz. 12. Pozostałe mecze piątej kolejki: Błękitni - Obra (so, 16), Chemik/Zawisza - Unia J. (so, 12), TKP - Warta (so, 11), Kotwica - Gwardia (so, 17),Unia T. - Polonia (ni, 13), Tur - Gryf (so, 17), Amica II - Sparta (ni, 13).
      Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), Przemysław Sas (Przegląd Sportowy), www.chemik.of.pl, własne
Środa, 28 sierpnia 2002 r.
Miązek nie straci pracy
     Tadeusz Leszczyński, wiceprezes Floty ocenia, że zespół jest ociężały. - Może dlatego, że była zbyt długa przerwa między zakończeniem ligi a rozpoczęciem treningów. Trenerzy planują teraz takie zajęcia, żeby zespół odzyskał świeżość.
     Mimo ostatnich spekulacji mediów według zapewnień kierownictwa na razie o swą posadę nie musi martwić się Andrzej Miązek. Ma on pozostać w roli grającego trenera przynajmniej do końca rundy jesiennej. Nieoficjalnie mówi się, że dla niektórych zawodników najbliższy mecz z KP w Policach to ostatnia szansa na zaprezentowanie swych umiejętności. Jeśli zawiodą i tym razem, muszą liczyć się z rozwiązaniem kontraktów. Flota chce ponadto ściągnąć Marcina Łapińskiego z Kotwicy Kołobrzeg (wcześniej Energetyk Gryfino i Błękitni Stargard).
      Źródło: Wyspiarz, Jacek Taczalski (Głos Szczeciński), własne
Poniedziałek, 26 sierpnia 2002 r.
Zdjęcia z meczu Flota - Tur
     Kliknij, aby obejrzeć [fotorelację] lub wejść do działu [zdjęcia z meczów].
      Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Niedziela, 25 sierpnia 2002 r.
Co tu nie gra?
     - Flota ma zespół na II-ligowym poziomie. Jej gra jest poukładana w każdej formacji - komplementował zwycięzców po przedsezonowym meczu Flota - Pogoń trener szczecinian Albin Mikulski. - Teraz dopiero mamy kłopot - mówił zaś wyraźnie zadowolony dyrektor Floty Tadeusz Leszczyński. - Chłopakom się w głowach poprzewraca po tym jak pokonali I-ligowca - dodał. O ile jeszcze kilka tygodni temu słowa te były prawdziwie budujące, to po czterech kolejkach nowego sezonu, w których przegraliśmy trzy mecze z ubiegłorocznymi czwartoligowcami (notabene już czołówka ligi), a zaledwie jeden u siebie wygraliśmy, zakrawają one raczej na ironię. Co niektórzy wyprowadzeni zostali ze stanu euforii, okazało się bowiem, że Flota upatrywana jako faworyt rozgrywek, nie jest wcale taka mocna.
     Coś tu jest nie tak, widzi to każdy. Problem w tym, gdzie tkwi przyczyna. Jak narazie mamy jeszcze początek sezonu i nie jest za późno, by zmienić grę. Głowa w tym Andrzeja Miązka, by poukładał drużynę. Czyżby piłkarze uwierzyli nazbyt w swoje siły? Wyjściowa jedenastka nie walczy, dopiero zmiennicy, nawet jeśli ustępują umiejętnościami, to wykazują chęć pokazania się. Co się stało z obroną, która traci w czterech meczach 11 bramek? Przecież absencja Rafała Niezgody nie może mieć tak kluczowego znaczenia. Indywidualne błędy obrońców czy nieudanie zastawiane pułapki ofsajdowe nie były tak rażące w poprzednim sezonie. Równie nieciekawie jest w ataku. Jeżeli Krzysztof Mikuła jest bez formy, to nie ma już komu strzelać bramek. Akcje wyprowadzane są bez pomysłu, a niektóre ataki przypominają przysłowiowe walenie głową w mur.
     Dzisiejszy mecz pokazał po raz kolejny, że rywal był lepszy, wygrał zasłużenie i nie można już zgonić winy na sędziów czy granie na wyjeździe. Nasz wszystkich w tym jednak interes, by nie odwracać się od Floty, a wręcz przeciwnie, próbować pomagać choćby na trybunach.
     Chętnych do dyskusji zapraszamy na [forum].
     Wkrótce w serwisie fotorelacja z meczu z Turem.
      Źródło: Mateusz Frukacz (własne), Głos Szczeciński
Sobota, 24 sierpnia 2002 r.
Flota - Tur 0:2
     Kolejny beniaminek pokazał Flocie jej miejsce w szeregu. Po słabej grze świnoujścianie ulegli Turkowi 0:2. Na taki wynik nie wskazywał jednak początek spotkania. W 17. minucie po faulu Gajewskiego na Mikule w polu karnym sędzia podyktował jedenastkę dla gospodarzy. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale intencje strzelca wyczuł Brzostowski i wybił ją na róg. Za chwilę bramkarz Tura ponownie uchronił swój zespół od utraty bramki, z trudem przenosząc piłkę nad poprzeczką po uderzeniu Cimoszki. W 27. minucie groźnie strzelał Mikuła, ale Brzostowski ponownie górą. Groźniejszych sytuacji w pierwszej połowie zabrakło.
     W 63. minucie Szymański przeprowadził rajd lewą stroną boiska, okiwał dwóch obrońców Floty, podał dokładnie do Walczaka, który uzyskał prowadzenie dla Tura. Zaowocowało to zmianami w szeregach gospodarzy. W 69. minucie strzał Jakubika, który wszedł chwilę wcześniej na boisko, obroniony. Wynik spotkania po kolejnym szybkim ataku gości i ładnym zgraniu główką ustalił w 74. minucie Kanclerowicz. Świnoujścianie próbowali jeszcze odrabiać straty, ale nieudolnie. Po końcowym gwizdku piłkarze Tura świętowali zwycięstwo, a schodząc do szatni otrzymali zasłużone brawa.
     Flota: Prusak, Miązek, Broniecki KPT, Bochen, Cebulski (46. Noga), Niewiada (81. Mężydło), Okrzeja (66. Roberto), Mikuła, Cimoszko 21. Ż, Ciołek, Magrao (66. Jakubik). Tur: Brzostowski, Sałąciński, Mowlik, Gajewski, Kupiński, Szymański, Pańczyk, Tylman, Walczak (66. Kanclerowicz), Hyży (86. Karczewski), Jastrzębski (76. Witkowski). Sędziowie: Warcholik oraz Berbecki i Redziński (KS LZPN).
      Źródło: własne
Sobota, 24 sierpnia 2002 r.
Dziś mecz z Turem
     Nie wiedzieliśmy przed sezonem co grają beniaminkowie i daliśmy się zaskoczyć - przyznaje Andrzej Miązek. Flota jak dotychczas straciła najwięcej bramek w lidze, bo aż 9, co daje mało imponującą średnią - 3 na mecz. - Obrona, która w poprzednim sezonie była naszą mocną stroną, słabo spisuje się w obecnym. Widoczny jest brak kontuzjowanego Rafała Niezgody - twierdzi szkoleniowiec Floty i dodaje, że zawodzą na razie przedsezonowe wzmocnienia. Na przykład ze sprowadzonych dwóch Brazylijczyków na boisku i to z ławki rezerwowych pojawia się tylko Magrao. - Tego drugiego (Roberto) w ogóle nie widzę w podstawowym składzie - mówi Miązek.
     W sobotę Flota podejmuje kolejnego beniaminka, Tura Turek (2. miejsce w tabeli, 7 punktów, stosunek bramek 6-2, 2 gole Hyżego). Jak na razie graliśmy z dwoma beniaminkami i nie wywalczyliśmy z nimi ani jednego punktu. Zła passa musi się jednak w końcu skończyć, atutem świnoujścian będzie własne boisko. Początek spotkania o godzinie 17.
     Program 4. kolejki (24 sierpnia): Warta - Chemik/Zawisza (godz. 14), Obra - Amica II, Sparta - Police, Gryf - Unia T. (16), Flota - Tur, Polonia - Kotwica, Gwardia - TKP, Unia J. - Błękitni (17).
      Źródło: Głos Szczeciński, własne
Wtorek, 20 sierpnia 2002 r.
Pretensje do sędziów
     W inauguracyjnym meczu z Toruńskim KP najsłabsi na boisku, jak ocenia "Nasza Gazeta", byli... sędziowie. Główny podejmował decyzje sprzeczne ze wskazaniami asystentów, cała trójka nie czuła gry. Ponoć nie widzieli oni także fauli w polu karnym na Mikule i Miązku oraz brutalnego kopnięcia Ciołka w końcówce pierwszej połowy. Jednakże miejscowi kibice również pomstowali na sędziów, więc nawet jeśli z powodu słabej dyspozycji wypaczyli wynik bramkowy, to nie faworyzowali żadnej z drużyn.
     Z kolei w Tczewie po drugiej bramce dla Unii piłkarze Floty reklamowali spalonego, a dwie minuty wcześniej mieli do arbitra ogromne pretensje za niepodyktowanie rzutu karnego po faulu Widzickiego na Mikule. Miązek podsumował tylko: - Historia się powtarza. W Toruniu sędzia nie odgwizdał dla nas dwóch jedenastek. Tutaj spalony również był ewidentny.
     Unia wygrała zasłużenie, była drużyną świetnie przygotowaną, Flota nie powinna wyładowywać frustracji na sędziach, ale grać dalej swoje. Jest jednak także druga strona medalu: błędy w sędziowaniu zawsze odbijają się na psychice zawodników, a gdyby świnoujścianie strzelili karnego na 1:1...
      Źródło: Waldemar Mroczek (Nasza Gazeta), Marcin Domański (Przegląd Sportowy), własne
Sobota, 17 sierpnia 2002 r.
Unia Tczew - Flota 3:1
     Niestety przegraliśmy kolejny wyjazdowy mecz z beniaminkiem. Do bramki Floty powrócił co prawda Sergiusz Prusak, ale i on nie był w stanie uchronić swojego zespołu przed porażką. Tczewska Unia uzyskała prowadzenie bardzo szybko, bo już w 8. minucie. Po centrze Piotra Wicka z rzutu rożnego piłka spadła wprost na głowę Sławomira Mazurkiewicza, który nie miał problemów, by umieścić ją w siatce. Następnie gra się wyrównała i żadna z drużyn nie miała groźnych sytuacji strzeleckich, bądź strzelała niecelnie. Gdy piłkarze Floty byli już myślami w szatni, po nie pierwszym w tym sezonie fatalnym błędzie obrońców Marcin Chyła wyszedł sam na sam z bramkarzem Floty i tej sytuacji nie zmarnował. Także tuż po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę nadziei na korzystny rezultat pozbawił świnoujścian niedawny zawodnik Floty, Kamil Jakubiak. W 74. minucie honorowego gola i swojego trzeciego w sezonie strzelił jeszcze Krzysztof Mikuła, ale było za późno, by zmienić losy meczu.
     [Kliknij, by przeczytać Relację LIVE! minuta po minucie]
     Martwi słaba gra Floty i kolejna strata punktów. Niby kadra ta sama, dodatkowo wzmocniona, przeciwnicy ci sami, bez spadkowicza z drugiej ligi i z beniaminkami, ale to jak na razie właśnie ubiegłoroczni czwartoligowcy pokonują Flotę. Najbliższe mecze powinny wyjaśnić nam, jaka jest rzeczywista dyspozycja Wyspiarzy.
     Wyniki 3. kolejki: Unia J. - Obra 2:1, Police - Amica II 2:0, Tur - Sparta 3:0, Unia T. - Flota 3:1, Kotwica - Gryf 3:2, TKP - Polonia 1:2, Chemik/Zawisza - Gwardia 2:1, Błękitni - Warta 1:0.
      Źródło: własne
Sobota, 17 sierpnia 2002 r.
Dziś gramy z liderem
     Wybrzeże na szczeblu trzecioligowym reprezentują dwa kluby, Gryf Wejherowo i Unia Tczew. Ten drugi, z grodu Sambora, występuje w roli beniaminka. Tczewianie wrócili na III-ligowy front po 33 latach gry w niższych klasach rozgrywkowych. Obecny sezon rozpoczęli bardzo udanie, wygrali oba mecze - u siebie z rezerwami Amiki 3:1 oraz na wyjeździe ze Spartą 4:1 - i przewodzą tabeli. Flota już grała na boisku beniaminka - na inaugurację - i wszyscy wiemy jak to się skończyło. Mecz z Kotwicą pokazał jednak, że świnoujścianie doszli do siebie i z Tczewa będą chcieli wrócić ze zdobyczą punktową. Oba zespoły po czwartkowej kolejce miały tylko dwa dni odpoczynku, ważną rolę może więc odegrać przygotowanie kondycyjne.
     W niedzielę, 18 sierpnia od godz. 12.50 do 15 nasz serwis przeprowadzi kolejną internetową relację na żywo - tym razem z meczu Floty w Tczewie, z tamtejszą Unią, liderem naszej grupy trzeciej ligi. Serdecznie zapraszamy!
     Pozostałe spotkania 3. kolejki: Police - Amica II (godz. 12), Chemik/Zawisza - Gwardia, Błękitni - Warta (oba o 15) oraz Unia J. - Obra, Tur - Sparta, Kotwica - Gryf i TKP - Polonia (17).
      Źródło: własne
Czwartek, 15 sierpnia 2002 r.
Wyniki 2. kolejki
     Obra - Police 3:0 (walkower, goście nie przyjechali na mecz)
     Amica II - Tur 1:1
     Sparta - Unia T. 1:4
     Flota - Kotwica 3:2
     Gryf - TKP 1:1
     Polonia - Chemik/Zawisza 1:0 (derby Bydgoszczy)
     Gwardia - Błękitni 1:1
     Warta - Unia J. 2:0
      Źródło: własne
Czwartek, 15 sierpnia 2002 r.
Flota - Kotwica 3:2 (1:0)
     Derbowy mecz pomiędzy Flotą a Kotwicą obie drużyny rozpoczęły z impetem. Prowadzenie dla gospodarzy pięknym strzałem z rzutu wolnego uzyskał w 9. minucie Krzysztof Mikuła - silnie uderzona piłka otarła się jeszcze o Łukasza Cebulskiego i tuż przy słupku ugrzęzła w siatce. Kołobrzeżanie próbowali szybko odpowiedzieć, m.in. strzałem Dariusza Janasiaka, który na róg sparował Sławomir Strychoń. Pozostałe minuty pierwszej połowy upływały jednak w wolnym tempie, żadna z drużyn nie zagroziła poważniej przeciwnikowi i wynik nie uległ zmianie.
     Na początku drugiej części meczu dwukrotnie w 48. i 53. minucie na bramkę gości strzelał Mikuła, ale najpierw piłka z ostrego kąta uderzyła w słupek, a potem przeleciała ponad poprzeczką. W 61. minucie po błędzie obrony Floty były jej zawodnik, Dariusz Janasiak pewnym strzałem obok Strychonia wyrównał stan meczu. Minutę później po strzale Okrzei z bramki piłkę wybił kolejny ex-Flociarz, Dominik Czajka. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze i w 71. minucie po kontuzji zawodnika Kotwicy i wybiciu piłki na aut, Mikuła w geście fair play oddał piłkę w kierunku bramki gości i za nią pobiegł. Bramkarz Łukasz Trudnos wyszedł do futbolówki, ale podał niecelnie w okolice 45 metra. Tam znajdował się Marek Niewiada, który wysokim uderzeniem trafił do pustej bramki. Ciesząc się z gola zdjął koszulke, za co ukarany został żółtą kartką. W 76. minucie całkiem dobrze zastępujący w bramce Sergiusza Prusaka Strychoń szybkim wybiegiem do piłki uprzedził zawodnika Kotwicy. W 81. minucie po dokładym podaniu Okrzei na głowę Mikuły, zdobył on ku radości kibiców swojego drugiego gola w meczu. Pięć minut później z dystansu w kierunku okienka bramki Floty huknął Daniel Ogiejko, ale Strychoń ponownie uratował gospodarzy, parując na rzut rożny. Kiedy publiczność powoli opuszczała już trybuny, w przedłużonym czasie gry sędzia Hieronim Twardosz za faul Damiana Barana na Marcinie Łapińskim podyktował pewnie wykorzystany przez Janasiaka rzut karny i niebawem odgwizdał koniec spotkania.
     Szczególnie druga połowa derbowego pojedynku stała na dobrym poziomie, bo i obejrzeć można było więcej bramek. Ambitnie zagrali goście, co znajduje odzwierciedlenie w końcowym wyniku. Mimo wszystko zwycięstwo Floty zasłużone, a wpadka z Torunia przynajmniej częściowo zapomniana.
     [ZOBACZ FOTORELACJĘ Z MECZU]
     Bramki: Mikuła (9., 81.), Niewiada (71.) - Janasiak (61., 91.).
     Flota: Sławomir Strychoń, Damian Baran, Andrzej Miązek, Łukasz Cimoszko (63. Magrao), Marcin Bochen KPT, Łukasz Cebulski (85. Daniel Mężydło), Marek Niewiada (71. Ż), Andrzej Noga (46. Waldemar Broniecki), Sebastian Okrzeja (24. Ż), Krzysztof Mikuła, Przemysław Ciołek (63. Marcin Jakubik).
     Kotwica: Łukasz Trudnos, Dominik Czajka, Daniel Ogiejko, Marcin Muzyczuk, Paweł Gębicki, Sławomir Sanecki (55. Robert Kubowicz), Dariusz Janasiak KPT (69. Ż), Leszek Muskała, Robert Sylwesiuk (59. Robert Urban), Kamil Młynarczyk (76. Piotr Michalak), Marcin Łapiński.
     Sędziowie: Hieronim Twardosz oraz Andrzej Jarenko i Przemysław Głowacki (KS WZPN Poznań). Obserwator: Grzegorz Lewandowski (KS K-P ZPN Bydgoszcz).
      Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Środa, 14 sierpnia 2002 r.
Szansa na rehabilitację
     Inauguracja trzeciej ligi w Świnoujściu zapowiada się nadzwyczaj interesująco. Flota w derbowym pojedynku zmierzy się z kołobrzeską Kotwicą i z pewnością będzie chciała zmazać plamę na honorze, jaką była klęska z beniaminkiem, Toruńskim KP. - Teraz nie ma innego wyjścia, jak wygrywać, żeby jak najszybciej odrobić straty - mówi Andrzej Miązek. Rzeczywiście, aby nie stracić dystansu do czołówki, trzeba wykorzystać chociażby atut własnego boiska i nie popełnić podstawowego błędu z Torunia: - Widziałem jak się przed meczem zachowywali i co o nas mówili - opowiada o piłkarzach ze Świnoujścia trener TKP, Wiesław Borończyk - W szatni powiedziałem chłopakom, że w piłce trzeba mieć odrobinę pokory. I taką lekcję dostała Flota.
     Przypomnijmy, że za czerwoną kartkę pauzować będzie musiał Sergiusz Prusak. - To 30 procent drużyny Floty - uważa Antoni Michalski, kierownik Kotwicy. - Myślę, że świnoujścianie będą musieli zagrać inaczej, bardziej pilnować tyłów. Nie chcemy tam przegrać. - W naszej bramce wystąpi Sławek Strychoń, zawodnik pozyskany latem z Fali Międzyzdroje. Jeszcze za wcześnie, by regularnie grał w III lidze - mówi Andrzej Miązek - ale liczę, że sobie poradzi. Powinien się uczyć od Prusaka, byle nie... z ostatniego meczu.
     Kotwica Kołobrzeg to zespół doskonale znany świnoujścianom. Trenerem jest były szkoleniowiec drużyny z Uznamu Jan Kępa, a barw Floty bronili niegdyś Dominik Czajka, Dariusz Janasiak i Robert Urban. Trener Jan Kępa w przedsezonowych przewidywaniach twierdził, że jego zespół stać na zajęcie bezpiecznej pozycji w tabeli, a każda lokata powyżej 10-tej będzie mogła być poczytywana jako "oczko" w hierarchii sukcesu. Ważny jest dobry początek, a tak się złożyło, że na inaugurację rozgrywek piłkarze kołobrzescy grali na własnym stadionie z borykającą się ze sporymi problemami i osłabioną kadrowo w porównaniu do poprzedniego sezonu Spartą Brodnica. Kotwica jednak zaledwie zremisowała ten mecz 1:1.
     W sezonie 2001/2002 Flota grała z Kotwicą dwukrotnie jeszcze jesienią. W meczu u siebie rozstrzygnęła wynik spotkania 4:0 już do przerwy (bramki Okrzei, Niewiady i dwie Mikuły), a na wyjeździe przegrała 0:2 (już w 3. minucie na listę strzelców kołobrzeżan wpisał się Kamil Jakubiak, były zawodnik Floty, obecnie Unia Tczew; zwycięstwo przypieczętował tuż przed końcowym gwizdkiem Sylwesiuk). - Gdyby nie ta porażka, znacznie łatwiej byłoby nam walczyć z Aluminium Konin o wygranie ligi - mówił wiosną Leszek Zakrzewski, kierownik Floty. - Mielibyśmy znacznie większą przewagę nad nimi przed startem rundy rewanżowej.
     Czwartkowy mecz rozpocznie się o godzinie 17 na stadionie przy ul. Matejki. Mamy nadzieję, że będzie on stał na poziomie godnym rangi spotkania derbowego i zobaczymy Flotę walczącą, chcącą zrehabilitować się za wpadkę z ubiegłego tygodnia.
      Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), Przemysław Sas (Przegląd Sportowy), Wyspiarz, Gazeta Kołobrzeska, własne
Poniedziałek, 12 sierpnia 2002 r.
Mikuła: "Nie" dla Pogoni?
     Jeszcze w ubiegłym tygodniu gazety sportowe spekulowały na temat przejścia Krzysztofa Mikuły do Pogoni Szczecin. Szkoleniowiec portowców, Albin Mikulski chciał podobno ściagnąć "Mikiego" w trybie awaryjnym jeszcze przed spotkaniem z Groclinem w drugiej kolejce ekstraklasy. Pogoń nie ma bowiem klasowych napastników. Przed sezonem straciła Roberta Dymkowskiego, miała spore kłopoty z zatwierdzeniem do gry Jacka Kosmalskiego, a Chilijczyk Sebastian Rodriguez spisuje się w naszej lidze bardzo kiepsko. Sprawa ewentualnego przejścia piłkarza Floty miała wyjaśnić się do wczoraj jednak wszelkie dyskusje na ten temat uciął sam Mikuła, który odmówił pierwszoligowej Pogoni i zadeklarował chęć pozostania we Flocie.
     Nad powodami tej decyzji można tylko dywagować - być może decydowały sprawy osobiste zawodnika lub chodzi o aktualną klasę sportową Pogoni, która przegrała w swoim ostatnim sparingu właśnie z Flotą, a następnie już w lidze uległa aż 0:5 Zagłębiu, 1:2 Groclinowi i jeśli nic się nie zmieni, jest jednym z głównych kandydatów do spadku. Jest jeszcze jedna teoria - ponoć Mikuła i Mikulski po prostu się nie lubią. Ten drugi nie chciał młodego Mikuły, gdy był trenerem portowców po raz pierwszy. Trener szczecinian nie przepadał także za innym wyspiarzem - Kamilem Jakubiakiem, którego nie chciał widzieć w Pogoni i "wyrzucił" z Polonii Warszawa. Prezes Floty, Tadeusz Leszczyński stwierdził jednak, że nie ma żadnego konfliktu, decyzja zawodnika jest jego własną sprawą, a jej przyczyny są bardziej złożone.
     Mimo wsyzstko wypada się tylko cieszyć, że Krzysztof wybrał Flotę i będzie z nią walczył w najbliższym sezonie, być może o awans. Jest on przecież naszą największa gwiazdą. W spotkaniu z TKP był co prawda nieskuteczny, ale i często faulowany, także... w polu karnym. Poza tym był to fatalny mecz całej drużyny. Liczymy, że "Miki" nie zatracił skuteczności i już w meczu z Kotwicą otworzy swoje strzeleckie konto.
      Źródło: www.swinoujscie.com.pl, własne
Niedziela, 11 sierpnia 2002 r.
Wyciągnąć wnioski i zapomnieć
     Takiej inauguracji nikt chyba sobie nie wyobrażał. Flota została skarcona za zlekceważenie rywala i błędy w obronie. Po spotkaniu w Toruniu Andrzej Miązek przyznał: - Po bardzo dobrym meczu sparingowym przeciwko Pogoni i niezłych występach w pozostałych sparingach nie spodziewałem się tak fatalnego występu w debiucie ligowym. Chłopcy chyba za bardzo uwierzyli, że są dobrzy, a przyszedł zimny prysznic. Miejmy nadzieję, że będzie miał efekt mobilizujący. Zawiedli mnie obrońcy, którzy mieli pilnować Macieja Hanczewskiego. Błędy popełniał zwłaszcza Damian Baran, który tak dobrze spisywał się w sparingach.
      Źródło: Gazeta Wyborcza, własne
Sobota, 10 sierpnia 2002 r.
Fatalna inauguracja: TKP - Flota 4:0
     Sergiusz Prusak, dotychczas pewny punkt zespołu, w meczu z TKP: zagrał 43 minuty, wpuścił 2 gole, spowodował karnego i dostał czerwoną kartkę. W bramce zastąpi go w czwartek Sławomir Strychoń.
     Zwycięstwo ambitnie grającego TKP jak najbardziej zasłużone, choć wynik nie odzwierciedla do końca przebiegu gry. Błędy obrońców i Prusaka, który w 43. minucie po kiksie dostał czerwoną kartkę za faul w polu karnym na zawodniku gospodarzy. Słaba dyspozycja sędziego, ale nie skrzywdził on świnoujścian. Przypomnijmy, że rok temu także zaczęliśmy od porażki 0:4, jednak to marne pocieszenie. Wydaje się, że Flota popełniła błąd taktyczny - Hanczewski, który przecież strzelał wiele bramek nie tylko w rozgrywkach czwarto-, ale i drugoligowych, nie dostał w tym meczu "plastra" i zdobył wszystkie cztery bramki dla torunian!
     Aby przeczytać więcej szczegółów, minuta po minucie w Relacji LIVE!, kliknij [TUTAJ].
     Wyniki pozostałych meczów:
     Warta - Obra 2:1
     Tur - Police 2:1
     Unia T. - Amica II 3:1
     Kotwica - Sparta 1:1
     Chemik/Zawisza - Gryf 2:1
     Błękitni - Polonia 1:1
     Unia J. - Gwardia 4:0
      Źródło: Waldemar Mroczek i Mateusz Frukacz (własne)
Sobota, 10 sierpnia 2002 r.
Rusza III liga!
     Już dziś na trzecioligowych boiskach zweryfikowana zostanie skuteczność przygotowań szesnastu drużyn z naszej grupy do sezonu 2002/2003, inauguracja rundy jesiennej. Oto zestaw par wraz z godzinami meczów: Błękitni - Polonia (13), Warta - Obra (14), Chemik/Zawisza - Gryf (15) oraz Unia J. - Gwardia, TKP - Flota, Kotwica - Sparta, Unia T. - Amica II, Tur - Police (wszystkie 17).
     W wywiadzie dla toruńskiej Gazety Wyborczej trener naszych sobotnich rywali, Wiesław Borończyk podkreśla dużą różnicę między rozgrywkami w IV lidze a klasie wyżej, poziom TKP porównuje z prezentowanym przez Spartę czy Chemika/Zawiszę i utrzymanie jego klubu wśród trzecioligowców będzie uważał za sukces. Nie wyklucza możliwości, że młodzi zawodnicy w pierwszym meczu z Flotą mogą nie wytrzymać presji i zagrać znacznie poniżej oczekiwań, ale w tym przypadku liczy na bardziej doświadczonych (Marcina Martyniuka, Piotra Lewandowskiego, Macieja Hanczewskiego czy Tomasza Urbańskiego). Zagadnięty, że Flota to wyjątkowo niewygodny rywal, szczególnie w meczu inauguracyjnym, odpowiada: - Niewątpliwie będą faworytem tego spotkania, ale my będziemy walczyć. Mam o tym zespole informacje z ich klubowej strony internetowej. Zdaję sobie sprawę z ich siły.
     Okazuje się, że pomogliśmy rywalom, ale Flota równie dobrze ma rozpracowanych torunian. Ponadto kontuzja barku może spowodować w dzisiejszym meczu absencję Łukasza Drwięgi, napastnika, który w meczach sparingowych był najskuteczniejszym piłkarzem TKP i zdobył aż dziewięć bramek. Wszyscy w Świnoujściu liczą na zwycięstwo, więc do boju Floto!
      Źródło: Paweł Rzekanowski (Gazeta Wyborcza), własne
Czwartek, 08 sierpnia 2002 r.
Zapowiedź meczu: TKP - Flota
     Udane przygotowania
     Piłkarze Floty podczas przygotowań do nowego sezonu rozegrali łącznie 8 sparingów (wszystkie zwycięskie z imponującym stosunkiem bramek 33-5). Co prawda tylko jeden rywal nie pochodził z niższej klasy rozgrywkowej, ale była to pierwszoligowa Pogoń. - Przygotowania okazały się nad wyraz udane - mówi Leszek Zakrzewski, kierownik drużyny. - Wygraliśmy wszystkie mecze kontrolne, piłkarze ciężko pracowali, a do drużyny udanie wkomponowali się nowi zawodnicy. Teraz mamy 16-17 graczy, którzy mogą być traktowani jako równorzędni, skład będzie ustalany w zależności od potrzeb konkretnego meczu. Trzon stanowią: świetny obrońca Andrzej Miązek i bardzo dobry napastnik Krzysztof Mikuła, no i oczywiście niezastąpiony w bramce Sergiusz Prusak.
     Przed meczem w Toruniu
     W sobotę start III ligi. - Do Torunia wyjeżdżamy dzień wcześniej, w piątek. Nocować będziemy tradycyjnie w sprawdzonym ośrodku w Tucholi - mówi Zakrzewski. Postawa TKP to duża niewiadoma, z pewnością gracze z Torunia będą maksymalnie zmobilizowani, by udanie wystartować. Flota to jednak zespół doświadczony, walczący o najwyższe cele w lidze i faworyt tego spotkania. Andrzej Miązek deklaruje: - Wiadomo, że nie jest dobrze grać z beniaminkami na początku rozgrywek, ale mam zamiar w każdym meczu walczyć o zwycięstwo.
     W pierwszych spotkaniach zbliżającego się sezonu na pewno nie zagra Rafał Niezgoda, który leczy kontuzję. Poza nim wszyscy w kadrze są zdrowi i gotowi do gry. Czy w tym sezonie Flota zdoła wygrać ligę? Tadeusz Leszczyński, wiceprezes klubu odpowiada ostrożnie: - Porozmawiamy o tym na wiosnę. Na razie nie będę składał żadnych deklaracji.
     Zapraszamy!
     Na stadionie przy ul. Armii Ludowej o godzinie 17.00 początek spotkania, a nasz serwis przeprowadzi z niego internetową relację na żywo na podstronie: www.flota.swinoujscie.com.pl/live.
      Źródło: Gazeta Wyborcza, Przegląd Sportowy, własne
Czwartek, 08 sierpnia 2002 r.
Przedstawienie rywala: TKP Toruń
     Czy, jak pisze Nowy Wyspiarz, Flota skruszy twarde toruńskie pierniki?
     Jeden z najmłodszych, prawdopodobnie najbiedniejszy, a na pewno najbardziej nieobliczalny - taki jest tuż przed inauguracyjnym spotkaniem wśród trzecioligowców Toruński Klub Piłkarski, występujący kiedyś pod nazwą Zakładowy Klub Sportowy Elana. Dla niektórych z zawodników beniaminka perspektywa występów w trzeciej lidze to ogromny skok. Tylko kilku, wyłączając kapitana Macieja Hanczewskiego (jako jedyny grał w drugoligowej Elanie), ma za sobą epizodyczną grę na tym szczeblu trzy lata temu. Doświadczenie pozostałych ogranicza się tylko do niższych klas lub pojedynków w grupach młodzieżowych. To, co jednak wydaje się mankamentem, może okazać się atutem bardzo młodego zespołu, który niespodziewanie był bezkonkurencyjny w zmaganiach czwartoligowych. Bardzo szeroka kadra, jaką ma do dyspozycji trener Wiesław Borończyk, powoduje nieustanną rywalizację o miejsce w składzie.
     Mecze sparingowe potwierdziły teorię, że torunianie grają tym lepiej, im dalej są od własnej bramki, ich siłą jest atak. Gdy tylko utrzymują się przy piłce, potrafią seryjnie stwarzać okazje bramkowe - niezależnie czy w kontrataku, czy w grze pozycyjnej. Zrozumieniem imponuje para napastników. Hanczewski często kryty jest aż przez dwóch defensorów, co idealnie wykorzystują znacznie młodsi Damian Grzędzicki i Łukasz Drwięga. Ten drugi to kandydat na objawienie trzecioligowych rozgrywek. Przeciwnicy często nie są w stanie rozgrywać swoich akcji ze względu na bardzo agresywną grę pomocników. Szybcy, lubiący biegać i często zmieniać pozycję zawodnicy TKP w czwartej lidze nie mieli równych w tym elemencie. Wiadomo jednak, jaka przepaść dzieli czwartą ligę od trzeciej. Szanse dla Floty są tym większe, że gdy rywalowi TKP uda się zbliżyć do pola karnego, górę nad świetną kondycją biorą emocje i brak doświadczenia. Grający na newralgicznej pozycji środkowego obrońcy utalentowany Radosław Gęsicki to tegoroczny maturzysta, a jego koledzy są niewiele starsi. Gra formacji obronnej jest zdecydowanie największym mankamentem torunian.
     Innym, już nie czysto piłkarskim problemem, są finanse. - Aby przetrwać sezon potrzebne jest 300 tys. zł i musimy je zdobyć - mówi dyrektor klubu Krzysztof Żołnierkiewicz. Klub po awansie był już bardzo bliski podpisania umowy z jedną z firm, która jednak wycofała się w ostatniej chwili. - Sytuacja jest, jaka jest. Na pewno będziemy walczyć o jak najwyższy cel. To dla nas jest środek tabeli - ocenia wiceprezes Zbigniew Kowalski. Bramkarz Leszek Zalewski twierdzi, że najważniejszy będzie ligowy start. Tym bardziej TKP powinno być zmobilizowane na inaugurację z Flotą. Nie może być mowy o tremie.
      Źródło: Paweł Rzekanowski (Gazeta Wyborcza), własne
Środa, 07 sierpnia 2002 r.
Miązek: Chcę zwyciężać
     Andrzej Miązek drugi raz samodzielnie przygotowuje Flotę do trzecioligowych rozgrywek. Jest to doświadczony zawodnik, który trafił do Świnoujścia z Pogoni Szczecin. Jednak mimo 38 lat na boisku daje z siebie wszystko i biega pełne 90 minut. W ubiegłym sezonie Miązek uporządkował Flotę i wywalczył miejsce w czołówce. Był to udany rok, mimo że świnoujścianie kończyli rozgrywki, borykając się z poważnymi problemami kadrowymi. Czy takich kłopotów unikną w tym sezonie?
     - Zespół wzmocniło kilku nowych zawodników - mówi Miązek. Podkreślam - są to wzmocnienia, a nie uzupełnienia składu. Jestem szczególnie zadowolony z Damiana Barana - kryjącego obrońcy. Poza tym doszedł Łukasz Cebulski z Gryfa Kamień: pracowity, dynamiczny, waleczny i wybiegany zawodnik.
     - Jest jeszcze dwóch Brazylijczyków.
     - Zgadza się. Szczególnie dobre umiejętności prezentuje Margao. Powinien walczyć o miejsce w składzie. Roberto ma duże braki. Być może, jak będzie dużo pracował...
     - Cel na ten sezon?
     - Chciałbym wygrywać wszystkie mecze po kolei. Nie zastanawiam się nad miejscem w tabeli. Jak to widzi zarząd - tego jeszcze nie wiem, bo nie rozmawialiśmy na ten temat. Co do rywali, najmocniejsza wydaje się Obra Kościan, gdzie przyszedł znany trener Wojciech Wąsikiewicz. Nie wiem, co prezentują beniaminkowie, a właśnie z jednym z nich - TKP Toruń - przyjdzie nam grać pierwszy mecz.
     - Nadal jest Pan grającym trenerem. Czy to konieczność, czy przyjemność?
     - Zdecydowanie przyjemność. Gdybym nie chciał grać, z pewnością dałbym sobie spokój. Poza tym zarząd Floty daje mi jasno do zrozumienia, że nie wyobraża sobie, bym siedział tylko na ławce rezerwowych. Jestem potrzebny także na boisku.
     - Czy ktoś interesował się już trenerem Andrzejem Miązkiem?
     - Na razie nikt. Chociaż... Odbyłem jedną rozmowę. Ale z jakim klubem, pozostanie to tajemnicą.
      Rozmawiał: Przemysław Sas. Źródło: Przegląd Sportowy, własne
Sobota, 03 sierpnia 2002 r.
Kadra Floty
     Inauguracja trzeciej ligi coraz bliżej. Zapytany o plany na nowy sezon Tadeusz Leszczyński, prezes Floty odpowiada: - Awans - dobry pomysł. Jasne, że na początku będziemy o niego walczyli, by zdobyć punkty wystarczające do zapewnienia sobie miejsca w czołówce. A potem zobaczymy.
     Ostatnie zdanie świadczy o tym, że pieniędzy na awans nadal brakuje. A przecież w tym sezonie pojawia się szansa, którą szkoda byłoby zaprzepaścić, bo szybko może się nie powtózyć. W naszej grupie nie ma spadkowicza z drugiej ligi, a i żaden klub nie deklaruje szturmu na zaplecze ekstraklasy.
     Znana jest już 20-osobowa kadra zespołu (dział Kadra). Zdaniem działaczy zawodnicy, którzy wyszli do sobotniego sparingu z Pogonią, to praktycznie ligowy skład Floty na zbliżające się rozgrywki. Nowi wyparli z podstawowej jedenastki m.in. wieloletniego kapitana Floty, Waldemara Bronieckiego i Marcina Jakubika, który nie łapie się nawet w szerokiej kadrze. - Taktycznie zagraliśmy tak, jak mamy zagrać w meczu z TKP Toruń, którym zainaugurujemy ligę - przyznaje Leszczyński. - Cieszy mnie fakt, że podstawowa jedenastka kondycyjnie wytrzymała mecz z pierwszoligowcem, który wystawił dwa różne zespoły w obu połowach meczu.
     Dziś Flota miała rozegrać w Kamieniu Pomorskim ostatni sparing przed ligą - z Gryfem, ale gospodarze zrezygnowali z meczu i świnoujścianie trenowali we własnym gronie.
      Źródło: własne, Gazeta Wyborcza
Środa, 31 lipca 2002 r.
Sokół Pyrzyce - Flota Świnoujście 2:7
     Bramki dla Floty: Niewiada - 2, Broniecki - k, Cebulski, Ciołek, Mikuła, Magrao.
      Źródło: własne
Środa, 31 lipca 2002 r.
Brazylijczycy najprawdopodobniej zostaną
     Roberto Menders dos Santos Filho i Celso Rodrigo de Oliveira, dwaj Brazylijczycy testowani przez Flotę najprawdopodobniej zostaną w drużynie Wyspiarzy. Trenerowi Miązkowi podoba się bardziej pracowity pomocnik Rodrigo "Magrao", ale wrażenie robią także bramki strzelone przez Roberto (5 w trzech sparingach). Obaj cudzoziemcy w meczu z Pogonią wypadli średnio (Rodrigo zagrał w pierwszej połowie, a Roberto 30 końcowych minut), ale mieli swój pewien udział w zwycięstwie.
     Dziś Brazylijczycy razem z całym zespołem pojechali do Pyrzyc na mecz sparingowy z tamtejszym Sokołem.
      Źródło: www.swinoujscie.com.pl
Sobota, 27 lipca 2002 r.
Jeszcze o Flota - Pogoń, zdjęcia
     Faule.
     Pogoń popełniła w tym meczu bardzo dużo fauli, zarówno tych najbardziej irytujących kibiców, które przerywały szybkie wyprowadzenie akcji, jak i ostrych, szczególnie Saranovica. Większych wpadek sędziów na szczęście nie zanotowano, choć było kilka kontrowersyjnych decyzji asystentów.
     Taktyka.
     Świnoujścianie rozegrali świetną partię. Nie rzucili się od początku meczu do bezsensownych ataków, ale też wyważenie nie dopuszczali Pogoni pod swoją bramkę. Strzały portowców zza pola karnego nie mogły zaskoczyć Prusaka. Gdy nadarzyła się okazja, Flota strzeliła gola pierwszoligowcom i dowiozła zwycięstwo do końcowego gwizdka.
     Zmiany.
     Podczas gdy we Flocie w przerwie nastąpiła zaledwie jedna zmiana, Pogoń wymieniła całą jedenastkę. Na nic jednak zdała się szczecinianom świeża krew, a zmiany powrotne na 9 minut przed końcem meczu były chyba ostatnią szansą na wywalczeniu remisu.
     Nowi zawodnicy.
     Skład personalny obu zespołów mocno zmieniony w porównaniu do poprzedniego sezonu. We Flocie poprawna gra Barana, kilka błędów nadrabianych walką Cebulskiego, niezły występ Cimoszki, o wiele słabszy Magrao i tym razem bezbramkowy, choć też dobry Roberto. Kto zostanie, a kto odejdzie z klubu, być może zdecydował dzisiejszy sparing, a oficjalnie dowiemy się już niedługo. Z niektórych zawodników może być jeszcze pożytek. Szansę dostali również tacy gracze jak Ciołek czy Mężydło.
     Wartość sukcesu.
     Czy trzecioligowa Flota jest rzeczywiście lepsza od pierwszoligowej Pogoni? Wszak w ekipie gości wystąpili gracze głębokich rezerw jak Żebrowski, Zieliński, Mysona. Szczecinianie nie mieli sposobu na Flotę ani woli walki. Najważniejszym sprawdzianem będzie dla nich inauguracja sezonu. Flota jednak pokazała klasę, a wynik pójdzie w świat. W tym meczu byliśmy lepsi.
     Zdjęcia z meczu.
     Aby obejrzeć fotorelację, kliknij tutaj.
      Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Sobota, 27 lipca 2002 r.
Flota - Pogoń 1:0!
     Niespodziewany wynik w spotkaniu towarzyskim w Świnoujściu - Pogoń zagrała słabe spotkanie i uległa mądrze grającej Flocie 0:1. W pierwszej, bezbramkowej połowie mecz upływał w wolnym tempie, nie było groźniejszych sytuacji pod żadną z bramek, choć optyczną przewagę posiadała Pogoń. Pierwszy celny strzał w 12. minucie oddał najlepiej grający dziś w szczecińskim zespole Ferdinand Chifon. 20 minut później ponownie silnie uderzał, ale w środek bramki. Tuż przed przerwą najpierw po groźnym dośrodkowaniu Sebastiana Okrzei Łukasz Cimoszko, próbując strzelać, zdjął piłkę lepiej ustawionemu Krzysztofowi Mikule, a potem po rzucie wolnym wykonywanym przez Flotę bez gwizdka Sławomir Olszewski ledwo sięgnął futbolówki lecącej do bramki tuż przy słupku.
     Na drugą połowę trener szczecinian Albin Mikulski dał szansę na grę drugiej jedenastce. W 52. minucie świetną piłkę dostał Mikuła, ale sędzia liniowy niesłusznie zasygnalizował spalonego. W 54. minucie z podania Piotra Dubieli obok słupka strzelał Arkadiusz Mysona, a cztery minuty później sam Dubiela o mały włos nie zaskoczył doskonale broniącego Sergiusza Prusaka. W 61. minucie w sytuacji sam na sam Mysona okiwał Prusaka, ale nie oddał strzału na bramkę! Upragnionego gola świnoujścianie zdobyli w 76. minucie gry, a szczęśliwym strzelcem został Marek Niewiada z podania Mikuły z rzutu wolnego. Bramka ta bardzo ożywiła grę. W 80. minucie Łukasz Cebulski był bliski podwyższenia prowadzenia, ale Przemysław Norko sparował piłkę na rzut rożny. W odpowiedzi Prusak świetnie nogami obronił strzał Edina Saranovica, który w 81. minucie powrócił na boisko. W 86. i 88. minucie dwa razy z najbliższej odległości Maciej Kaczorowski nie zdołał pokonać Prusaka. Na minutę przed końcem spotkania kolejny szybki kontratak przeprowadzili gospodarze, ale Norko wyszedł z bramki ratując po raz kolejny Pogoń.
     Wstyd dla Pogoni, bo, o ile nie zmienią stylu gry, w najbliższym sezonie będą walczyć o utrzymanie w ekstraklasie. Najwyższe słowa uznania dla Floty, bo zaskoczyła chyba nawet największych optymistów. Oby tak dalej w lidze!
     Flota: Prusak Sergiusz, Baran Damian, Miązek Andrzej (72. Broniecki Waldemar), Bochen Marcin kpt, Cebulski Łukasz, Niewiada Marek, Okrzeja Sebastian (60. Roberto Mendes Dos Santos Filho), Mikuła Krzysztof, Cimoszko Łukasz (82. Mężydło Daniel), Ciołek Przemysław, Magrao Celso Rodrigo De Oliveira (46' Noga Andrzej). Na ławce pozostali: Strychoń Sławomir, Złotnik Sławomir, Merchelski Dariusz, Rokicki Tomasz.
     Pogoń: Olszewski Sławomir, Witkowski Rafał, Przybyszewski Sebastian, Pokładowski Leszek, Dźwigała Dariusz, Biliński Radosław, Pawlak Rafał, Kosmalski Jacek, Saranovic Edin, Ława Bartosz, Chifon Ferdinand. W drugiej połowie zagrała zupełnie inna jedenastka: Norko Przemysław, Dubiela Piotr, Walburg Marek, Copik Tomasz, Mysona Arkadiusz, Kaczorowski Maciej, Kwieciński Rafał, Zieliński, Żebrowski Łukasz, Jeef Dweyer. W 81. minucie na boisko powrócili Saranovic i Chifon.
     Sędziowali: Królikowski Dariusz oraz Kotkowski Mariusz i Rynkiewicz Jarosław (ZZPN).
     Wkrótce fotorelacja z meczu Flota - Pogoń i zdjęcie grupowe zespołu Floty.
      Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Piątek, 26 lipca 2002 r.
Pierwszoligowa atrakcja
     Plakaty w mieście, bilety wstępu w cenie wejściówek na mecze ligowe i najsilniejszy skład drużyny zapowiadają działacze i trenerzy Floty Świnoujście przed sobotnim sparingiem z Pogonią Szczecin. Na afiszach zachętą dla kibiców jest hasło "Ostatni sparing Pogoni". Trener świnoujścian, były kapitan zespołu portowców Andrzej Miązek, zapowiada ostrą rywalizację o zwycięstwo. - Pierwszoligowców trzeba potraktować poważnie. Na pewno na wyjściu wystawię najsilniejszy skład. Potem będą zmiany, bo to jednak sparing, ale będziemy walczyli o dobry wynik.
     W klubie spodziewają się dużej liczby widzów. - Takie spotkanie to też atrakcja dla wielu kibiców z Polski wypoczywających na wczasach - uważa Jan Ostrowski, kierownik biura Floty. - Dlatego bardzo zabiegaliśmy o to, by spotkanie odbyło się u nas, a nie w Pyrzycach czy Stargardzie.
     Dotychczas Flota mecze kontrolne rozgrywała poza Świnoujściem, więc jej kibice będą mieli okazję po raz pierwszy zobaczyć w akcji pozyskanych zawodników. - A zapewniam, że kilku z nich będzie w najbliższych rozgrywkach grać w podstawowym składzie - twierdzi Miązek. - Niemal pewne miejsce w wyjściowej jedenastce mają Brazylijczyk Margos i prawy pomocnik Łukasz Cybulski. Aspiracje do składu zgłaszają ponadto: drugi Brazylijczyk Roberto, lewy pomocnik Łukasz Cimoszko i obrońca Damian Baran. Cimoszko przybył do Floty z Aluminium Konin, a na stałe mieszka w Kanadzie. Natomiast Baran pochodzi z Jarocina - rodzinnych stron Sergiusza Prusaka (bramkarza Floty) i do tej pory grał w IV-ligowej Vinecie.
     Pogoń na mecz z Flotą powinna pojechać w składzie, który zgrywała na niedawno zakończonym zgrupowaniu w Wiśle. Choć władze klubu podpisują jeszcze kontrakty z niektórymi piłkarzami, to trener portowców Albin Mikulski liczy właśnie na wszystkich zawodników z obozu. W sparingu być może wystąpi Ferdinand Chi Fon, który czeka na rozwiązanie swojego kontraktu z niemieckim Unionem Berlin. Sprawa musi się wyjaśnić do 28 lipca, bowiem wówczas kończy się okres transferowy w Polsce. Do Pogoni nie dołączy już więcej żaden piłkarz. - W środę po tak ciężkim zgrupowaniu wszyscy mieli wolne, ale myślę, że na czwartkowym treningu już wszyscy się pojawią - mówił przed południem w czwartek Mikulski.
     Nie można oczekiwać cudów po sobotnim spotkaniu. Mimo że zagrają dwa najsilniejsze kluby Pomorza Zachodniego, dzielą je przecież dwie klasy rozgrywkowe. Na pewno nie będzie też twardej gry, bo przed nadchodzącym sezonem piłkarze powinni się szanować. Widać jednak, że obu zespołom zależy na dobrym wyniku, a dla Floty gra z pierwszoligowcem będzie na pewno cenniejszym doświadczeniem niż poprzednie wysoko wygrywane sparingi.
     Zapraszamy wszystkich kibiców, by w swoistym preludium do sezonu, pokazali się jak najliczniej i z jak najlepszej strony na stadionie przy ulicy Matejki.
      Źródło: Gazeta Wyborcza, własne
Środa, 24 lipca 2002 r.
Sparingi c.d.
     Zorza Dobrzany - Flota Świnoujście 2:4
(Mikuła 8', 36', 65', Roberto 85' - Kwaśniewski 81', Wawrzyniak 85')
Mecz stał na wysokim poziomie. Znakomitej grze Floty gospodarze przeciwstawiali ostrą grę (wynikiem lekkie kontuzje Przemysława Ciołka i Andrzeja Miązka, który musiał opuścić boisku już w 30. minucie). Bardzo dobrze włączył się do zespołu nowopozyskany Łukasz Cimoszko (ostatnio Aluminium, dokąd trafił z Kanady).
      Źródło: Lucy
Wtorek, 23 lipca 2002 r.
Terminarz III ligi
     Druga grupa III ligi rusza już 10 sierpnia. Flota zainauguruje sezon 2002/03 meczem wyjazdowym w Toruniu. Oto program pierwszej kolejki, a wkrótce w serwisie terminarz całej rundy jesiennej: Unia Janikowo - Gwardia Koszalin, Warta Poznań - Obra Kościan, Błękitni Stargard - Polonia Bydgoszcz, Chemik/Zawisza - Gryf Wejherowo, TKP Toruń - Flota Świnoujście, Kotwica Kołobrzeg - Sparta Brodnica, Unia Tczew - Amica II Wronki, Tur Turek - KP Police.
      Źródła: własne
Wtorek, 23 lipca 2002 r.
Sparingi Floty
     17 lipca Flota wróciła z obozu przygotowawczego w Tucholi, na którym rozegrała serię zwycięskich sparingów. Najpierw dwa pojedynki z IV-ligowcami - 2:0 z Borawiakiem Czersk (gole: Krzysztof Mikuła -2) oraz 3:0 z Pomowcem Kijewo Królewskie (Roberto -2, Cybulski), następnie aż 10:0 z miejscową V-ligową Tucholanką (Roberto -2, Mężydło -2, Okrzeja -2, Noga, Ciołek, Rokicki, Prusak - k) i na koniec 4:1 z Chojniczanką Chojnice (Mikuła -2, Cybulski, Roberto).
     W ekipie przebywającej w Tucholi znaleźli się tacy piłkarze jak: dwaj Brazylijczycy - Margos i Roberto, Sławomir Strychoń z Fali Międzyzdroje, Łukasz Cybulski z Gryfa Kamień Pomorski i Sławomir Złotnik z Orkanii Kołczewo. Nie dojdzie do powrotu Jacka Ratajczaka, który trenuje z Widzewem Łódź. Z Brazylijczyków bliżej przejścia do świnoujskiej drużyny jest Margos, a nie bramkostrzelny (5 goli w dotychczasowych sparingach) Roberto. W najbliższych grach kontrolnych trenerzy Andrzej Miązek i Jan Słoma (pomaga w przygotowaniach) przyjrzą się kolejnemu zawodnikowi - tym razem z Białorusi.
     Po powrocie do Świnoujścia nasz zespół pokonał na wyjeździe 2:1 Polonię Płoty (klasa okręgowa). Bramki zdobyli Mikuła i Mężydło. Już jutro (24 lipca) Flota rozegra kolejny mecz kontrolny - w Dobrzanach zmierzy się z IV-ligową Zorzą. Z kolei na najbliższą sobotę (27 lipca) zaplanowano atrakcyjny sparing z Pogonią Szczecin o 16.30 w Świnoujściu! Flota zagra wzmocniona m.in. Łukaszem Cimoszko z Aluminium Konin. 31 lipca świnoujścianie pojadą do Pyrzyc na mecz z tamtejszym Sokołem.
      Źródła: www.swinoujscie.com.pl, Forum
Wtorek, 02 lipca 2002 r.
Przed sezonem 2002/2003
     W roku 45-lecia istnienia klubu świnoujska Flota była bliska awansu do II ligi. W zakończonym właśnie sezonie piłkarze z Wyspy Uznam zajęli trzecią lokatę, dając się wyprzedzić jedynie rezerwom pierwszoligowej Amiki Wronki, która zgodnie z przepisami nie mogła awansować na zaplecze ekstraklasy, oraz już drugoligowemu Aluminium Konin. Generalnie sezon ten należy uznać za udany, bowiem po słabym początku zespół cały czas utrzymywał się w czołówce. Od 19 lat świnoujścianie nieprzerwanie grają w trzeciej lidze, a od 3 - piłkarsko gotowi są do szturmu na wyższą klasę rozgrywkową, mając po rundzie jesiennej bardzo dobrą pozycję wyjściową. Po raz pierwszy klub ze Świnoujścia był bliski awansu na początku lat 80-tych. Wówczas dał się wyprzedzić Stali Stocznia Szczecin. Na początku kolejnej dekady lepsza zaledwie o trzy bramki była Gwardia Koszalin. Dwa sezony temu pierwsze miejsce zajął Górnik Polkowice, a ubiegłej wiosny - Arka Gdynia. Odkąd do zespołu weszła grupa zawodników pozyskanych (Mikuła, Jakubiak, Niezgoda), dorósł Bochen, Flota utrzymuje stale wysoki poziom. Dla gości przyjazd nad morze to prawdziwa atrakcja. Stadion położony w środku parku może pomieścić około 5 tysięcy widzów. Na tym kończy się jednak gościnność gospodarzy - rzadko który zespół wywozi stąd punkty.
     Świnoujska drużyna jest stosunkowo młoda i perspektywiczna, a miejscowi kibice, wnioskując z wysokiej frekwencji, potrzebują futbolu. Mimo realnej szansy na wywalczenie pierwszego miejsca w minionym sezonie, na grę w II lidze nie było szans i powtórzył się scenariusz sprzed roku. Na przeszkodzie skutecznie stają problemy organizacyjno-finansowo-obiektowe. W obecnych czasach każdy, kto ma pieniądze, może założyć sobie przed sezonem awans i ten cel bez problemu osiągnąć. By grać na przyzwoitym poziomie ligę wyżej, potrzeba wzmocnień. Rozmowy transferowe do gry w II lidze należy zaczynać już w maju. Jak wiadomo, we Flocie pieniędzy nie ma, a 13-14-osobowa kadra musi starczać praktycznie na cały sezon. Ewentualne pauzy z powodu kartek bądź kontuzji podstawowych graczy to już dramat całego zespołu. Zrezygnowano z pozyskania Kamińskiego i Słupeckiego, w zamian pod koniec sezonu sięgając po juniorów - Merchelskiego i Czugana. Flota prowadzi pięć zespołów młodzieżowych oraz szkółkę piłkarską wraz z uczniami klas piątych. W pierwszej drużynie mało jest jednak wychowanków, bo nie ma przyzwoitej bazy; zawodnicy jak Okrzeja czy Bochen to ewenementy. Inicjatywa zrobienia boiska za amfiteatrem zakończyła się fiaskiem.
     Klub jest wdzięczny za pomoc Miasta, które dzięki dotacjom umożliwia jego funkcjonowanie. Niestety nie są to sumy wystarczające na stawianie sobie wyższych celów niż III liga. Możliwości pozyskania innych źródeł są znikome, a optymistycznych perspektyw brak. Także stowarzyszenie "Zatoka" okazało się kompletnym nieporozumieniem, a cały trud organizacyjny i finansowy został zniweczony. Środki od reklamodawców są minimalne.
     Gwiazdą zespołu jest bramkostrzelny napastnik Mikuła. Wcześniej Jakubiak był dwukrotnie królem strzelców III ligi, a potem zdobywał gole dla pierwszoligowej Polonii Warszawa. Ratajczak trafił z Floty do Bochum, a teraz gra w Widzewie. Z kolei Adamski występuje obecnie w Rapidzie Wiedeń. Na największe słowa uznania zasługuje jednak Andrzej Miązek - były piłkarz Pogoni Szczecin i Odry Szczecin, jeden z najskuteczniejszych obrońców ligi, pełniący jednocześnie funkcję szkoleniowca drużyny. Sympatyczny, ambitny, walczący w każdym meczu do końcowego gwizdka; poprowadzi świnoujścian i w kolejnym sezonie.
     Pierwszy zespół Floty wznowi treningi 2 lipca, bez rewolucji w składzie. Wiadomo na pewno, że ze Świnoujściem pożegna się prawoskrzydłowy Kotula. Kadra uzupełniona zostanie Kopciałem i Mężydłą, którzy wrócą po roku wypożyczenia z Międzyzdrojów. W sferze zainteresowań jest Tomasz Złotnik z Kołczewa i jeden gracz z Kamienia Pomorskiego. Być może trener testował będzie nowych piłkarzy na obozie w Tucholi, gdzie ekipa Floty trenować będzie od 8 do 17 lipca. Zaplanowanych jest 9 spotkań sparingowych (ostatnie 3 sierpnia w Kamieniu). Atrakcyjnie zapowiada się spotkanie z Pogonią Szczecin, które rozegrane ma być na jej życzenie w Świnoujściu! Pozostali rywale to głównie czwartoligowcy.
     Liga rozpocznie się 9/10 sierpnia, a skończy najprawdopodobniej w połowie listopada, pierwszą kolejką rundy wiosennej. Grać będzie wreszcie tylko 16 zespołów, a poza 15 sierpnia nie będzie meczu w środku tygodnia! Nowymi rywalami Floty, którzy awansowali do nadchodzących rozgrywek trzecioligowych, będą: Błękitni Stargard (Pomorze Zachodnie; powrót po rocznej przerwie w imponującym stylu, zdobyli 97 punktów na 114 możliwych, stosunek bramek 132-32, ale w ostatnich pięciu latach w IV lidze trzykrotnie strzelili ponad 100 bramek, co dowodzi tylko przepaści pomiędzy III a IV ligą), TKP Toruń (Pomorze i Kujawy; jeszcze w latach dziewięćdziesiątych grał jako Elana w II lidze), Tur Turek (Wielkopolska; na III ligę czekał ponad 30 lat) i Unia Tczew (Wybrzeże Gdańskie; po podobnym okresie dominacji Wisły odzyskała prymat w Tczewie). Co ciekawe, wszyscy byli niemal pewni awansu rezerw Lecha, które tymczasem nie zakwalifikowały się nawet do baraży.
     Nowinką jest fuzja z Falą Międzyzdroje; nie chodzi jednak o połączenie klubów, a o fuzję sportową naszych rezerw i Fali. Międzyzdrojanie spadli w tym roku do klasy okręgowej i chcieliby jak najszybciej wrócić do IV ligi. Nas z kolei PZPN obliguje do utrzymywania drużyny rezerw. W Fali/Flocie ogrywać się będą zawodnicy młodzi. Całością szkolenia zajmować się będzie Flota, koordynatorem na Międzyzdroje będzie Jan Słoma. Dzięki temu zyskamy dostęp do drugiej trawiastej płyty boiska oraz "zagospodarujemy" 17 chłopców, którzy ukończyli wiek trampkarza na Warszowie (część z nich trafi do zespołu ligi wojewódzkiej juniorów).
     Według najnowszej reformy ligowej od sezonu 2003/2004 z drugiej ligi (18 drużyn) spadać będą automatycznie cztery najgorsze zespoły (15-18), a zastąpią je czterej mistrzowie trzecich lig. To nie koniec. Cztery ekipy z miejsc 11-14 rozegrają między sobą baraże (jeden mecz, zwycięzcy zostają), a pokonani zmierzą się w kolejnych barażach z wicemistrzami III lig. Oczywiście trzecioligowcy rozegrają wcześniej również baraże! Czterech wicemistrzów wyłoni dwójkę, która powalczy o II ligę. Ponadto od wspomnianego sezonu w III lidze grać będzie musiało co najmniej trzech zawodników do 21 lat, których zaczynać przygotowywać będzie musiała sobie Flota już w tym roku.
     W obecnej sytuacji nie można wysuwać daleko idących planów. Obiekty, którymi dysponuje Flota na pewno nie otrzymałyby licencji na II ligę. Dlaczego np. w Łobzie można wybudować pełnowymiarową halę sportową a w Świnoujściu nie? Czy znalezienie strategicznego sponsora jest rzeczywiście zadaniem niewykonalnym? Czy firmy rozbudowywujące Świnoujście albo działające po stronie niemieckiej są w stanie zainteresować się Flotą i udźwignąć ciężar finansowania drugoligowca? Nasza drużyna niejednokrotnie daje nam powody do dumy, ale ile można patrzeć na uciekające szanse?
      Źródła: wywiad z Tadeuszem Leszczyńskim (Nasza Gazeta), Przemysław Sas (Przegląd Sportowy), Mateusz Frukacz (własne)
Poniedziałek, 03 czerwca 2002 r.
Koniec sezonu
Wyniki 38. kolejki
     Police - Obra 4:0, Polonia - Unia 2:0, KKS - Astra 1:1, Sparta - Kotwica 3:2, Aluminuium - Amica II 1:2, Warta - Chemik 4:2, Gwardia - Kaszubia 3:1, Goplnia - Lechia 4:0, Chojniczanka - Gryf 7:1. Aluminium po porażce w meczu na szczycie straciło na rzecz Amiki pierwsze miejsce w końcowej tabeli naszej grupy.
      Źródło: własne
Czwartek, 30 maja 2002 r.
Unia - Flota 4:3
     Na zakończenie sezonu Flota po obfitującym w bramki meczu przegrała w Janikowie z tamtejszą Unią 3:4. Gdyby Andrzej Noga do dwóch wcześniej strzelonych bramek dołożył trzecią w końcówce meczu, podopieczni Andrzeja Miązka zyskaliby punkt. - "Walczyliśmy do końca, ale taki jest sport" - podsumował trener Floty.
     Bramki: Rosiak (2., 13., 75.), Kuczyński (15.) oraz Noga (10. i 80.), Jakubik (76.). Flota wystąpiła w składzie: Prusak - Bochen Ż, Miązek, Springer Ż (78. Merchelski) - Broniecki Ż, Kotula (76. Rokicki), Niewiada, Noga - Okrzeja, Mikuła, Jakubik.
     Wyniki 37. kolejki: Gryf - KP Police 2:1, Lechia/Polonia - Chojniczanka 1:3, KKS - Goplania 4:3, Chemik/Zawisza - Gwardia 3:2, Amica II - Warta 2:1, Kotwica - Aluminium 2:0, Astra - Sparta 5:3, Unia - Flota 4:3, Obra - Polonia 4:3.
      Źródło: Remigiusz Rzepczak (Gazeta Wyborcza), własne
Środa, 29 maja 2002 r.
Flota kończy sezon
Przed meczem z Unią
     Flota zakończy obecny sezon już w tym tygodniu. - "W czwartek wyjeżdżamy do Janikowa na mecz z Unią. W ostatniej kolejce pauzujemy i kiedy reszta będzie jeszcze grać o punkty, my wejdziemy już w fazę roztrenowania" - mówi Leszek Zakrzewski. Unia zajmuje obecnie wysoką, bezpieczną szóstą lokatę z dorobkiem 54 punktów.
     Zestaw par 37. kolejki (wszystkie mecze o godzinie 15.00): Gryf - KP Police, Lechia - Chojniczanka, KKS - Goplania, Chemik Zawisza - Gwardia, Amica II - Warta, Kotwica - Aluminium, Astra - Sparta, Unia - Flota, Obra - Polonia, pauzuje Kaszubia.
      Źródło: własne
Środa, 29 maja 2002 r.
Świnoujścianie w barażach o II ligę?
Tylko plotka czy może coś więcej?
     Jedna albo dwie drużyny nie przystąpią do rozgrywek II ligi w najbliższym sezonie. W ich miejsce miałyby być dokooptowane zespoły z III ligi. O wolne miejsca rozegrane zostałyby baraże - taka jest treść plotki, która pojawiła się ostatnio na trzecioligowych stadionach. Jedną z drużyn, która mogłaby w ten sposób uzyskać historyczny awans do wyższej klasy jest Flota Świnoujście. - "To byłaby heca" - mówi kierownik drużyny Floty, Leszek Zakrzewski. - "Z pewnością chcielibyśmy sprawić niespodziankę. Byłaby to nie lada okazja do awansu. Na razie jednak nic na ten temat nie wiemy." Nic nie wiedzą też w PZPN, ale - jak to często bywa - może się to zmienić.
     Flocie nic już nie odbierze trzeciego miejsca w grupie drugiej III ligi. Prowadzi Aluminium Konin, które zapewniło już sobie bezpośredni awans do wyższej klasy. Świnoujścian wyprzedza jeszcze Amica II Wronki, ale w Polsce rezerwy nie mogą występować wyżej, aniżeli dwie klasy niżej od pierwszego zespołu. Tym samym faktycznym wicemistrzem grupy byłaby Flota.
     Do plotki należy podejść z dystansem, a jej prawdziwość zweryfikują najbliższe dni.
      Źródło: Przemysław Sas (Przegląd Sportowy), własne
Niedziela, 26 maja 2002 r.
Flota trzecia!
Flota - Obra 3:2
     Flota pokonała dziś kościańską Obrę 3:2, przerywając tym samym serię kilkunastu remisów pomiędzy tymi zespołami. Nielicznie zgromadzeni kibice obejrzeli dziś dobry mecz w ciężkich warunkach atmosferycznych. Na śliskim podłożu piłkarze popełniali nieuniknione błędy.
Minuta po minucie:
 3' Pusta bramka gości. Niewiada zamiast strzelać, podaje.
 8' Po wolnym Wojciechowskiego Prusak odbija piłkę. Dobitka Józefowskiego nie do obrony.
 16' Okrzeja podaje między Jakubika a Mikułę. Przejmuje ten drugi i strzela z 18 metrów.
 22' Strzał Jakubika z daleka broni Cierżniak.
 28' Jakubik z linii pola karnego tuż nad poprzeczką.
 34' Noga z podania Niewiady nie trafia z 5 metrów.
 35' Niewiada strzałem w górną siatkę zdobywa prowadzenie.
 54' Gościniak zdobywa bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego po nieudanej interwencji Prusaka.
 64' Mikuła z podania Okrzei po rajdzie Kotuli i wymianie piłki z Niewiadą zdobywa swojego 21. gola w sezonie.
 78' Strzał Jakubika po szybkiej akcji minimalnie nad poprzeczką.
 79' Obrońca Obry wybija piłkę z bramki po strzale Okrzei.
 83' Strzał Wojciechowskiego z daleka tuż obok słupka.
 87' Uderzenie Skrzypczaka z dystansu również niecelne.
     Bramki: 0:1 Józefowski - 8', 1:1 Mikuła - 16', 2:1 Niewiada - 35', 2:2 Gościniak - 54', 3:2 Mikuła - 64'. Flota: Prusak, Springer, Miązek, Broniecki K, Kotula, Niewiada, Noga Ż 38', Okrzeja, Mikuła Ż 72', Jakubik, Rokicki (86' Merchelski Ż 89'). Obra: Cierżniak, Mroziński (46' Skrzypczak), Sołtysiak Ż 65', Olejniczak, Gajowy (80' Piech), Tomczak (54' Potaś), Gościniak, Matuszak Ż 52', Najewski, Józefowicz, Wojciechowski Ż 51'. Sędziowali: Witkowski oraz Śliwiński i Pawlak (Pomorski ZPN). Obserwator: Adamski (Kuj.-Pom. ZPN).
     Pozostałe wyniki: KP Police - Polonia 1:2, Flota - Obra 3:2, Sparta - Unia 0:1, Aluminium - Astra 3:1, Warta - Kotwica 1:0, Gwardia - KKS 3:0 vo, Goplania - Chemik Zawisza 1:4, Chojniczanka - Kaszubia 2:2, Gryf - Lechia 6:2.
      Źródło: własne
Sobota, 25 maja 2002 r.
Znowu remis??
Ostatni w sezonie mecz w Świnoujściu: Flota - Obra
     Od reorganizacji rozgrywek III ligi w roku 1998 Flota i Obra trafiły do jednej grupy i w niedzielę spotykają się po raz ósmy. Wszystkie te spotkania kończyły się remisami (sezon 98/99 - 2:2 i 2:2; 99/00 - 2:2 i 1:1; 00/01 - 0:0 i 0:0; 01/02 - 0:0). Wcześniej obie drużyny spotkały się kilkakrotnie, ale ich mecze równieź nie wyłoniły ani razu zwycięzcy. Czy więc w Świnoujściu tradycji stanie się za dość i Flota podzieli się z Obrą punktami? Dla świnoujścian byłby to wynik o tyle korzystny, że zapewniłby im miejsce w pierwszej trójce na koniec sezonu. Obra, jeśli chce przeskoczyć Flotę w tabeli (bezpośrednio z nią sąsiaduje), musi wygrać na stadionie przy ulicy Matejki.
    Ale zwyciężyć nikomu nie będzie łatwo. - "Mecze Floty z Obrą zawsze były ciekawe, emocjonujące i odbywające się w prawdziwie sportowej atmosferze" - podkreśla Ryszard Matłoka, menedżer drużyny z Kościana. - "W przeciwieństwie do innych rozstrzygnięć w lidze, w której przed rokiem wszyscy byli skazani na awans Arki Gdynia, a teraz Aluminium Konin."
     Zespół z Kościana przyjedzie do Świnoujścia w pełnym składzie, z Piotrem Najewskim (który jest testowany przez Górnika Zabrze) i Krzysztofem Gościniakiem (grał sparing w barwach Groclinu Grodzisk). Z kolei miejscowi zagrają osłabieni brakiem Marcina Bochena (pauza za żółte kartki), Przemysława Ciołka i Rafała Nezgody. Zapraszamy na mecz!
     Wszystkie mecze 36. kolejki rozpoczynają się o godzinie 15.00. KP Police - Polonia, Flota - Obra, Sparta - Unia, Aluminium - Astra, Warta - Kotwica, Gwardia - KKS, Goplania - Chemik Zawisza, Chojniczanka - Kaszubia, Gryf - Lechia, pauzuje Amica II.
      Źródło: Gazeta Wyborcza, własne
Środa, 22 maja 2002 r.
Nowe Forum
Zapraszamy do dyskusji
     Wejdź na nowe Forum Dyskusyjne, by rozpocząć lub zabrać głos w dyskusjach na tematy związane z MKS Flotą Świnoujście!
      Źródło: własne
Niedziela, 19 maja 2002 r.
Aluminium w II lidze!
Polonia - Flota 2:0
     W całym meczu w Bydgoszczy gospodarze oddali trzy celne strzały na bramkę Sergiusza Prusaka, dwukrotnie pokonując bramkarza Floty. Napastnicy gości mimo ośmiu celnych strzałów pochwalić się mogą jedynie trafieniami w słupek. - "Do Bydgoszczy pojechały strzępy Floty" - ubolewa Leszek Zakrzewski, kierownik Floty. - "Dwóch zawodników - Rafał Niezgoda i Marek Niewiada - pozostało w Świnoujściu, trzech kolejnych przez cały mecz utykało i właściwie nie powinni wychodzić na boisko."
     Prowadzenie do szatni dla Polonii w 43. minucie zdobył Szymon Maziarz, który przejął piłkę, znalazł się sam na sam z bramkarzem gości i nie dał mu szans obrony. W drugiej połowie najpierw w 53. minucie z woleja w słupek trafił Marcin Jakubik, a siedem minut później jego wyczyn skopiował Sebastian Okrzeja. Kiedy wydawało się, że jest już po meczu, dwie minuty po regulaminowym czasie gry piłkę w środku pola przejął Jakub Zabłocki i minąwszy obrońców Floty jak tyczki, "wjechał" z nią do bramki.
     Flota zagrała w następującym składzie (w drugiej połowie na placu gry pojawiło się dwóch juniorów): Prusak - Springer, Miązek, Broniecki, Bochen Ż - Jakubik, Kotula (83. Rokicki), Ciołek (70. Czugan), Noga (63. Merchelski) - Okrzeja, Mikuła.
     Wyniki 35. kolejki: Polonia - Flota 2:0, Unia - Aluminium 0:2, Lechia - Police 3:5, Kaszubia - KKS 3:2, Chemik - Chojniczanka 3:1, Amica II - Goplania 3:0 v.o, Kotwica - Gwardia 2:1, Astra - Warta 0:2, Obra - Sparta 0:1.
      Źródło: Gazeta Wyborcza, własne
Sobota, 18 maja 2002 r.
Prusak w polu?!
Przed meczem Polonia - Flota
     W trudniej sytuacji po meczach ze Spartą Brodnica i KP Police jest zespół Andrzeja Miązka. Po ostatnim występie mimo przekonywującego zwycięstwa trener Floty nie wyglądał na szczęśliwego. - "Na awans nie mamy już raczej szans. Nie tylko ze względu na punktową stratę, ale przede wszystkim z uwagi na wąską kadrę. W zasadzie na ławce nie ma rezerwowych, a teraz jeszcze kontuzji doznał Andrzej Noga." Z podstawowego składu wypadło trzech piłkarzy. - "I teraz nie wiadomo, co robić: zostało nam 12 zawodników w kadrze pierwszego zespołu. Zastanawiamy się nawet nad tym, by w bramce dać drugiego bramkarza, a Sergiusza Prusaka wstawić do gry w polu" - mówi Leszek Zakrzewski, kierownik zespołu Floty. - "Zgłosiliśmy też do składu dwóch juniorów."
     Zwycięstwem w Bydgoszczy świnoujścianie mogą znacznie pomóc w utrzymaniu się w lidze Gwardii Koszalin. Polonia zajmuje bowiem miejsce szóste od końca, czyli ostatnie, z którego zespół będzie degradowany do IV ligi (z grupy spada sześć zespołów, bo nie doszedł nikt z II ligi). Jednakże Flota będzie musiała zagrać dość asekuracyjnie, bo pięciu kolejnych graczy ma na koncie po trzy żółte kartki i kolejna może sprawić, że sytuacja kadrowa drużyny będzie jeszcze gorsza.
     Mecz Polonia - Flota będzie jedynym w 35. kolejce rozegranym w sobotę (godz. 16). Reszta spotkań w niedzielę: Lechia - KP Police (11), Kaszubia - KKS (12), Chemik Zawisza - Chojniczanka (12), Amica II - Goplania (15), Unia - Aluminium (15), Astra - Warta (16), Kotwica - Gwardia (17), Obra - Sparta (17). Pauzuje Gryf. W rundzie jesiennej po golu Okrzei w 68. minucie świnoujścianie pokonali Polonię 1:0.
      Źródło: Remigiusz Rzepczak (Gazeta Wyborcza), Głos Szczeciński, własne
Środa, 15 maja 2002 r.
KP Police - Flota 0:3
     Trzecioligowe derby województwa zachodniopomorskiego, mimo że stały na słabym poziomie, zakończyły się całkowicie zasłużonym zwycięstwem Floty. Spotkanie ułożyło się po myśli gości już w 2. minucie, kiedy to Mikuła otrzymał piłkę po lewej stronie, podciągnął w stronę pola karnego i ładnym technicznym lobem w lewy róg bramki Pawła Masicza zdobył prowadzenie dla Floty. W 10. minucie w sytuacji sam na sam z Sergiuszem Prusakiem znalazł się Marcin Flejter, jednak nie trafił czysto w piłkę, strzelając w środek bramki. W 13. minucie ładnym strzałem z woleja popisał się Marcin Jakubik. W 23. minucie strzał Grzegorza Kopernickiego z rzutu wolnego wybił z linii bramkowej obrońca Floty. Z kolei w 27. minucie Mikuła strzelił głową zbyt lekko. W 38 minucie piłka po główce Piotra Ussa przeleciała nad bramką świnoujścian, zaś tuż przed przerwą Marcin Szmit popisał się dobrym uderzeniem z rzutu wolnego, ale Prusak wybił piłkę na róg. W 47. minucie Mikuła znalazł się w dobrej sytuacji w polu karnym, jednak w ostatniej chwili Waldemar Borowski nadstawił nogę i skończyło się na rzucie rożnym. W 53. minucie strzał Sebastiana Okrzei minął bramkę KP, lecz chwilę później było już 2:0. Wspaniałym uderzeniem z woleja w krótki róg popisał się Michał Kotula. W 55. minucie Szmit oddał ładny strzał, lecz Prusak - choć na raty - złapał piłkę. W 60. minucie ładne uderzenie Mikuły obronił Paweł Masicz, lecz dwie minuty później musiał po raz trzeci wyciągnąć piłkę z siatki. Niewada zacentrował do niepilnowanego Okrzei, który z trzech metrów posłał piłkę do siatki. Do końca spotkania KP starał się o honorową bramkę, ale nie potrafił wykorzystać gry z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce Marka Niewiady w 68. minucie.
     Flota wystąpiła w składzie: Prusak - Springer, Miązek, Broniecki K, Bochen, Kotula, Niewada C, Noga (41. Ciołek), Okrzeja, Mikuła, Jakubik (82. Rokicki). Żółte kartki: Flejter, Kopernicki, Gołaszewski oraz Niewada. Czerwona: Niewada (68 - dwie żółte). Widzów 300.
     W meczu w Koninie Aluminium pokonało Obrę 1:0 po rzucie karnym egzekwowanym przesz Jakuba Ostrowskiego w 78. minucie. Na konferencji prasowej Leszek Partyński, trener gości, powiedział: - "Szkoda tylko wysiłku i przygotowań mojej drużyny. Jedna decyzja arbitra zniweczyła to wszystko". Istotnie, karny był kontrowersyjny, choć zwycięstwo gospodarzy jak najbardziej zasłużone. Aluminium więc już o krok od II ligi. Pozostałe wyniki: Lechia/Polonia - Kaszubia 0:0, KKS - Sparta 1:2, Warta - Unia 1:1, Goplania - Kotwica 1:1, Chojniczanka - Amica II 3:4, Gryf - Chemik/Zawisza 1:1, Gwardia - Astra 2:3.
      Źródło: Głos Szczeciński, własne
Środa, 15 maja 2002 r.
Dziś derby
Przed meczem KP Police - Flota
     Dziś piłkarze III ligi rozegrają 34. serię spotkań. Szlagierem kolejki będzie derbowy pojedynek Klubu Piłkarskiego Police z Flotą Świnoujście, który rozpocznie się o godz. 17 na stadionie miejskim przy ul. Siedleckiej w Policach. W przerwie zimowej wielu kibiców liczyło, że mecz ten decydować będzie, która z drużyn awansuje do II ligi. Niestety dziś Police nie mają już żadnych szans na grę w wyższej klasie rozgrywkowej, a Flota czysto teoretyczne. Lider, Aluminium, ma trzy punkty przewagi nad Flotą, ale dziś gra dość trudny mecz z Obrą Kościan. Gdyby koninianom powinęła się noga, a Flota wygrała w Policach, dystans pomiędzy tymi drużynami zmniejszyłby się do maksymalnie jednego punktu i istniałaby jeszcze iskierka nadziei, że świnoujścianie przeskoczą na koniec sezonu Aluminium (tylko cud mógłby jednak sprawić, że koninianie stracą 7 punktów w 5 meczach - w ostatniej kolejce Flota pauzuje). Wprawdzie działacze z Polic wcześniej deklarowali, że w razie potrzeby pomogą Flocie w awansie, ale piłkarze mogą dojść do wniosku, że nie ma już sensu, tym bardziej, iż derby to prestiżowy pojedynek, a policzanie przed własną publicznością zechcą pokazać się z jak najlepszej strony. W ostatniej kolejce oba zespoły wygrywały swoje ligowe pojedynki. KP pokonał na wyjeździe Goplanię Inowrocław 4:1.
     Gdyby nie głupio stracone punkty w meczu z Wartą Poznań (0:1) i KKS Kalisz (1:1), to świnoujścianie byliby dzisiaj liderem i najpoważniejszym kandydatem do awansu. Co prawda Flota przełamała serię czterech spotkań bez zwycięstwa i pokonała na własnym stadionie Spartę Brodnica 3:2, ale wydaje się, że świnoujścianie awansować po prostu nie chcą. W wyniku pustej kasy klubu ten sam scenariusz powtarza się kolejny rok.
     W Policach zabraknie kontuzjowanego Rafała Niezgody. Zapowiada się ciekawe spotkanie. Program 34. kolejki: Lechia - Kaszubia (15.00), KP Police - Flota, KKS - Sparta, Aluminium - Obra, Warta - Unia, Gwardia - Astra, Goplania - Kotwica, Chojniczanka - Amica II, Gryf - Chemik Zawisza (wszystkie 17.00), pauzuje Sparta.
      Źródło: Mateusz Frukacz (własne), Głos Szczeciński, Przemysław Sas (Przegląd Sportowy)
Sobota, 11 maja 2002 r.
Od słońca po ulewę
Flota - Sparta 3:2
     Od 63. minuty w strugach padającego deszczu kończyli dziś niezwykle emocjonujący i obfitujący w bramki mecz piłkarze obu drużyn. Piłka grzęzła w boisku, więc taktyka polegała głównie na wbijaniu piłki "na aferę" w pole karne. Wynik 3:2 dla gospodarzy ustalony został jednak już wcześniej.
     Flota wystąpiła w składzie: Prusak, Springer, Miązek, Broniecki Ż, Bochen, Niezgoda (63. Ciołek), Kotula, Niewiada, Noga, Okrzeja, Jakubik. Sędziowali: Sławomir Borycki oraz Janusz Śliwiński i Tomasz Pawlak (Pomorski ZPN). Obserwator: Czesław Sieracki (WZPN).
     Wyniki 33. kolejki: Chemik Zawisza - KKS 7:2, Amica II - Gryf 1:1, Unia - Gwardia 3:1, Kotwica - Chojniczanka 3:0, Flota - Sparta 3:2, Kaszubia - KP Police 1:4, Astra - Goplania 2:1, Obra - Warta 4:4, Polonia - Aluminium 0:2
Minuta po minucie:
 4' Po błędzie obrońcy Sparty w słupek mocno strzela Marcin Jakubik
 10' W polu karnym groźnie uderza Niewiada, ale w nogi jednego z graczy gości
 15' Sam na sam z Grzegorzem Bałą broni Sergiusz Prusak
 19' Andrzej Noga główkuje po rzucie rożnym; Robert Romanowski dobrze ustawiony łapie piłkę
 27' Po faulu Piotra Jakuczyka na Michale Kotuli w polu karnym, jedenastkę wykorzystuje Rafał Niezgoda. 1:0!
 35' Andrzej Miązek silnie główkuje; z linii bramkowej futbolówkę wybija Dominik Dulas
 39' Po faulu Waldemara Bronieckiego (żółta kartka) i rzucie wolnym Dulasa, piłka odbita od muru i podbita przez Prusaka uderza w poprzeczkę, dobitka również w poprzeczkę i dopiero Grzegorz Jóźwiak trafia do siatki. 1:1.
 45' Ładne dośrodkowanie Kotuli z wolnego dokładnie na głowę Miązka i bramka do szatni na 2:1!
 48' Sebastian Okrzeja przerzuca piłkę za siebie, ta po odbiciu od słupka toczy się wzdłuż linii bramkowej, gola nie ma
 54' Robert Kłos fauluje Okrzeję w polu karnym i kolejną jedenastkę znowu, myląc bramkarza, wykorzystuje Niezgoda; 3:1!
 55' Bardzo szybka odpowiedź Sparty; po błędzie Bronieckiego bramkę zdobywa Bała i wychodzi na samodzielne prowadzenie w klasyfikacji strzelców; 3:2.
 57' Dwie dobre sytuacje z rzędu marnuje Okrzeja
 63' Poważna kontuzja Niezgody, odwieziony do szpitala najprawdopodobniej nie zagra już w tym sezonie; za chwilę następuje oberwanie chmury; do końca meczu kilka sytuacji nie wykorzystała Flota, a goście dążący do wyrównania nie mogą znaleźć sposobu na pokonanie Prusaka; pojedynek kończy się wynikiem 3:2!
      Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Piątek, 10 maja 2002 r.
Ciężki mecz
Zapowiedź Flota - Sparta
     W sobotę Flota podejmie Spartę Brodnica. Goście w poprzedniej kolejce pokonali w Policach miejscowy KP 2:1, dobrze się prezentując, a wcześniej zremisowali 1:1 z głównym kandydatem do awansu – Aluminium Konin. Z racji miejsc w tabeli faworytem wydaje się być nasza drużyna (Flota jest trzecia, a Sparta jedenasta), lecz już same wyniki każą podchodzić z szacunkiem do najbliższego pojedynku, tym bardziej, że zespół ze Świnoujścia gra ostatnio poniżej oczekiwań, brak mu motywacji. Od będącej na pozycji spadkowej Astry Krotoszyn dzielą ponadto Spartę zaledwie trzy oczka, ma więc ciągle o co grać.
     - "O punkty będzie w najbliższym spotkaniu trudno. Nie zagra Krzysiek Mikuła" - mówi Tadeusz Leszczyński, wiceprezes Floty. - "Ponadto kilku graczy ma na koncie po trzy kartki i każda kolejna wiąże się z pauzą w następnym meczu." Mecz na stadionie przy ul. Matejki rozpocznie się o godz. 16 w sobotę. Zapowiada się ciekawy pojedynek.
     Program 33. kolejki:
12.00 Chemik Zawisza - KKS
15.00 Amica II - Gryf
15.00 Unia - Gwardia
16.00 Kotwica - Chojniczanka
16.00 Flota - Sparta
17.00 Kaszubia - KP Police
17.00 Astra - Goplania
17.00 Obra - Warta
17.00 Polonia - Aluminium
pauzuje Lechia
      Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), Krzysztof Dziedzic (Głos Szczeciński), własne
Niedziela, 05 maja 2002 r.
2 punkty w 4 meczach
KKS - Flota 1:1
     Pierwszy punkt wiosną zdobyli zawodnicy zamykającego tabelę KKS-u Kalisz. Flota trenowana przez Andrzeja Miązka nie zdołała zwycięstwem udokumentować przygniatającej przewagi. - "Nawet nie kilkanaście, ale wręcz kilkadziesiąt sytuacji bramkowych mieliśmy w tym meczu, a wykorzystaliśmy tylko jedną i to w momencie, gdy KKS prowadził 1:0" - mówi Leszek Zakrzewski, kierownik Floty.
     Gola na wagę jedynego punktu zachodniopomorskich drużyn w niedzielnej kolejce zdobył w 65. minucie Marcin Jakubik, który strzałem głową trafił do siatki po podaniu Krzysztofa Mikuły. 10 minut wcześniej jednak piłkę z bramki wyciągał Sergiusz Prusak, który przepuścił strzał Jacka Rosadzińskiego. Obrońca KKS-u strzelał z 30 m z rzutu wolnego. Piłka rykoszetem odbiła się od muru i zmyliła bramkarza Floty.
     Na początku drugiej połowy sędzia przerwał spotkanie na siedem minut, gdyż nad stadionem przeszła ulewa.
     Flota wystąpiła w składzie: Prusak - Miązek Ż, Springer, Bochen, Broniecki - Niewiada, Kotula, Niezgoda, Noga (46. Jakubik) - Mikuła Ż, Okrzeja (75. Ciołek Ż).
     Wyniki 32. kolejki:
Chojniczanka - Astra 1:1
Lechia - Amica II 0:1
KP Police - Sparta 1:2
Warta - Polonia 2:1
Gwardia - Obra 1:3
Kaszubia - Chemik Zawisza 0:1
Gryf - Kotwica 2:0
KKS - Flota 1:1
Goplania - Unia 1:4
     Pauzowało Aluminium. Dzięki zwycięstwie w Gdańsku rezerwy Amiki objęły prowadzenie w tabeli. Obra coraz bliżej Floty. Koniec naszych marzeń o drugiej lidze, nic nie wskazuje bowiem na to, by koninianie mogli stracić do końca sezonu 7 punktów, wobec samych zwycięstw świnoujścian.
      Źródło: Gazeta Wyborcza, własne
Środa, 01 maja 2002 r.
Flota - Warta 0:1
     Bardzo słabe spotkanie rozegrała dziś Flota przeciwko poznańskiej Warcie. W pierwszej połowie praktycznie żaden z zespołów nie stworzył bramkowej sytuacji. W 30. minucie po dalekim wykopie Sergiusza Prusaka silnie, ale ponad poprzeczką strzelał Krzysztof Mikuła. Druga część gry zaczęła się niezwykle szczęśliwie dla gości, bowiem już w 48. minucie gola dającego prowadzenie, a zarazem ustalającego wynik meczu zdobył Dariusz Cudny, który wygrał pojedynek sam na sam z Prusakiem. Flota próbowała wyrównać, ale w swych staraniach była wyjątkowo nieudolna. Warta zadowolona rezultatem grała na czas i murowała bramkę, rzadko próbując kontratakować. W 92. minucie ostatniej szansy Floty z rzutu wolnego nie wykorzystał Mikuła, który posłał piłkę tuż nad bramką Artura Topolskiego.
     Flota zagrała w składzie: Prusak, Miązek, Broniecki K, Bochen, Niezgoda, Kotula, Niewiada, Noga (82. Rokicki), Mikuła, Ciołek (59. Okrzeja Ż), Jakubik.
     Wyniki pozostałych spotkań 31. kolejki:
Polonia - Gwardia 1:0, Chemik Zawisza - KP Police 4:0, Amica II - Kaszubia 4:0, Unia - KKS 4:0, Kotwica - Lechia 2:0, Sparta - Aluminium 1:1, Astra - Gryf 1:2, Obra - Goplania 3:0.
      Źródło: własne
Wtorek, 30 kwietnia 2002 r.
Nie pozwolić na wpadkę
Przed meczem Flota - Warta
     W środowej kolejce ciekawie zapowiada się pojedynek w Świnoujściu, gdzie Flota podejmuje Wartę. Jesienią w Poznaniu świnoujścianie zremisowali 1:1. Podopieczni Andrzeja Miązka po świetnym początku wiosny ubiegły tydzień mieli znacznie gorszy. W dwóch meczach z zespołami z czołówki zdobyli zaledwie jeden punkt i już o trzy oczka ustępują liderowi tabeli - Aluminium Konin. - "Sądzę, że koninianie jeszcze stracą w tym sezonie punkty, więc nie możemy pozwolić sobie na wpadkę" - mówi szkoleniowiec Floty.
     "Zieloni", podobnie jak Flota, ostatnio grają słabiej. Po porażce z Aluminium 0:4 zespół prowadzony przez Wojciecha Wąsikiewicza nie może się odnaleźć. Remisując w niedzielę 1:1 ze Spartą Brodnica, ma niewiele punktów przewagi nad strefą spadkową i zajmuje obecnie ósmą pozycję. - "Mam młody zespół, którego zadaniem jest grać w każdym meczu o zwycięstwo" - mówi Wąsikiewicz. - "Najważniejsze, by ci chłopcy stale podnosili swoje umiejętności."
     Spotkanie rozpocznie się na stadionie przy ul. Matejki o godzinie 16. Zapraszamy!
     Program 31. kolejki:
11.00 Polonia - Gwardia
12.00 Chemik Zawisza - KP Police
15.00 Amica II - Kaszubia
15.00 Unia - KKS
16.00 Kotwica - Lechia
16.00 Flota - Warta
16.00 Sparta - Aluminium
17.00 Astra - Gryf
17.00 Obra - Goplania
pauzuje Chojniczanka
      Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), własne
Niedziela, 28 kwietnia 2002 r.
Bezbramkowo
Gwardia - Flota 0:0
     Gdyby obie drużyny wykorzystały najgroźniejsze sytuacje, mecz zakończyłby się wynikiem 3:2 dla Gwardii. Kibice w Koszalinie nie doczekali się jednak tego dnia ani jednej bramki.
     Do meczu z Flotą gospodarze przystąpili osłabieni brakiem kilku podstawowych zawodników. Z powodu kontuzji nie zagrali: Adam Paprocki, Arkadiusz Gosik, Dariusz Janasiak, Adam Dawidowicz i Roman Grodzicki. Na własną odpowiedzialność w bramce Gwardii stanął Tomasz Jędrzejczyk. Podobnie na występ zdecydował się Tomasz Sęk, który jeszcze niedawno z powodu choroby nie uczestniczył nawet w treningach i pauzował w jednej kolejce spotkań. Nic więc dziwnego, że za faworyta uznawano Flotę.
     W pierwszej połowie spotkania szansę na zdobycie bramki dla gospodarzy miał Maciej Lenio. Młody napastnik Gwardii, który zajął w ataku miejsce kontuzjowanego Arkadiusza Gosika, przegrał jednak w sytuacji sam na sam z Sergiuszem Prusakiem. Prowadzenie dla Gwardii mógł uzyskać również Marcin Ignaszewski. W 45. minucie szybko wyprowadził akcję ze środkowej strefy boiska i miał przed sobą już tylko bramkarza Floty. - "I wtedy uderzył tak lekko, że doświadczony Sergiusz Prusak nie miał żadnych problemów z obroną tego strzału" - opowiadał Mirosław Skórka. - "Zresztą był on jednym z najlepszych zawodników w swoim zespole, co udowodnił również w drugiej połowie."
     Po przerwie dwukrotnie dobre okazje do zdobycia bramki znowu marnował Lenio. Najpierw, podobnie jak w pierwszej połowie, przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Floty. Drugi raz - po dośrodkowaniu Tomasza Bukowskiego strzelał głową, ale piłka minimalnie minęła słupek bramki Floty. - "Szkoda, że Maciek nie wykorzystał żadnej z tych sytuacji" - powiedział Mirosław Skórka. - "Flota zagrała słabiej, niż się spodziewaliśmy, i można było zdobyć komplet punktów. Rywale oddali kilkanaście strzałów na naszą bramkę, ale nie były to sytuacje na tyle klarowne, by mogły rozstrzygnąć losy meczu."
     Z wyniku oczywiście nie cieszyli się również goście. - "Gdyby dogodne sytuacje wykorzystali Michał Kotula lub Krzysiek Mikuła, to moglibyśmy wygrać" - powiedział Leszek Zakrzewski, kierownik Floty. - "Z naszego wyniku mogą być zadowoleni piłkarze Aluminium Konin." Rzeczywiście koninianie odskoczyli już Flocie na dystans trzech punktów i raczej mało prawdopodobne, by przewagę strwonili. Punkt mniej od świnoujścian na swoim koncie zdobyły rezerwy Amiki, które i tak nie mogą awansować do II ligi. Pamiętajmy także, że mają one jeden mecz więcej do rozegrania. Po porażce KP Police odpadło z walki o zaplecze ekstraklasy.
     Flota w Koszalinie wystąpiła w składzie: Prusak - Springer Ż (46. Ciołek), Miązek, Broniecki, Bochen, Niezgoda, Kotula, Niewiada, Okrzeja, Mikuła, Jakubik.
     Wyniki 30. kolejki: Police - Aluminium 0:3, Chojniczanka - Obra 3:4, Lechia - Astra 2:2, Warta - Sparta 1:1, Kaszubia - Kotwica 0:1, Chemik - Amica II 0:3, Gryf - KKS 1:0, Goplania - Polonia 0:3.
     Ciekawostki z meczu Police - Aluminium: "arbiter" w 5. i 18. minucie nie pokazał żółtych kartek Błażejowi Jankowskiemu z Aluminium za brutalne faule na piłkarzach z Polic. W 14. nie podyktował rzutu karnego dla gospodarzy po faulu na Piotrze Ussie, w 33. nie uznał prawidłowo strzelonego gola przez tego napastnika. To wystarczyło, bowiem do goli zdobytych przez gości nie można mieć zastrzeżeń. Sędzia Cichacz, znany również z meczu Chojniczanka - Aluminium, po raz pierwszy w historii klubu musiał opuszczać stadion pod eskortą ochrony.
      Źródło: Remigiusz Rzepczak (Gazeta Wyborcza), Mateusz Frukacz (własne)
Sobota, 27 kwietnia 2002 r.
Nie będzie walkoweru
     Flota złożyła ostatnio protest do WZPNu w sprawie gry nieuprawnionego zawodnika w szeregach Goplanii w meczu w Świnoujściu. O tym, że nie ma szans na przyznanie walkowera mówi Janusz Ruszkowski z wydziału gier i ewidencji: - "Nie ma mowy o anulowaniu wyniku z boiska (1:1). Wszelkie protesty na temat prawidłowości przebiegu meczów można składać najpóźniej 48 godzin po spotkaniu, wpłacając odpowiednie wadium. Działacze Floty nie spełnili żadnego z tych warunków, wydział gier i ewidencji WZPN postanowił zatem odrzucić wniosek o weryfikację wyniku meczu".
      Źródło: Gazeta Poznańska
Sobota, 27 kwietnia 2002 r.
Osłabiona Gwardia
Przed meczem Gwardia - Flota
     Po serii siedmiu meczów bez porażki, świnoujścianie zawiedli, przegrywając w Koninie być może najważniejszy mecz sezonu 0:2. W pierwszym meczu tych zespołów było 4:2 dla Floty i dzięki golom strzelonym na wyjeździe lepszy bilans dwumeczu mają koninianie. W przypadku równej liczby punktów na koniec rundy, wyżej byliby więc piłkarze z Wielkopolski.
     A to nie koniec trudnych meczów dla Andrzeja Miązka i jego piłkarzy. Teraz czeka ich spotkanie w Koszalinie z Gwardią. Gospodarze tylko raz w tej rundzie przegrali na własnym boisku. W niedzielę trudno będzie im jednak podtrzymać tą passę, ponieważ do meczu z Flotą przystąpią bez wielu zawodników z podstawowego składu. Kontuzjowani są: Tomasz Jędrzejczyk, Adam Paprocki, Arkadiusz Gosik, Dariusz Janasiak, Adam Dawidowicz, Roman Grodzicki. Choroba wykluczyła z udziału w treningach i meczach Tomasza Sęka, który będzie pauzował już drugą kolejkę. - "Nigdy w mojej dotychczasowej pracy trenerskiej nie miałem tak ciężkiej sytuacji kadrowej" - mówi zmartwiony Mirosław Skórka, trener Gwardii. - "Kto zagra? Rezerwowi i juniorzy, których poprowadzą bardziej doświadczeni: Adam Pastwa, Grzegorz Kubiak i Andrzej Wojciechowski."
     Świnoujścianie jadą do Koszalina w pełnym składzie i zapowiadają walkę o komplet punktów. - "Tracimy do Aluminium tylko punkt, stąd kwestia awansu wciąż jest jeszcze otwarta" - powiedział Andrzej Miązek. - "Trzeba tylko wygrać w Koszalinie, a Aluminium musi stracić punkty w Policach."
     Pamiętajmy o niedawnej deklaracji kierownika KP Police, Ryszarda Mizaka. - "Nie ukrywamy, że jeżeli nam się nie uda awansować do II ligi, to będziemy starać się pomóc Flocie." Oczywiście chodzi o jak najlepszą grę i urwanie punktów Aluminium.
     W rundzie jesiennej świnoujścianie pokonali u siebie Gwardię po niezwykle emocjonującym spotkaniu 4:2.
     W niedzielę mecz w Koszalinie rozpocznie się na stadionie przy ul. Fałata o godz. 12.00, a oto godziny pozostałych spotkań 30. kolejki:
11.00 Chojniczanka - Obra
11.00 Lechia - Astra
12.00 KP Police - Aluminium
12.00 Warta - Sparta
12.00 Kaszubia - Kotwica
12.00 Chemik Zawisza - Amica II
16.00 Gryf - KKS
17.00 Goplania - Polonia
pauzuje Unia
      Źródło: Remigiusz Rzepczak (Gazeta Wyborcza), Głos Szczeciński, własne
Środa, 24 kwietnia 2002 r.
Niezainteresowani awansem?
Aluminium - Flota 2:0
     Mecz na szczycie w Koninie był jednostronnym widowiskiem. Aluminium wygrało zasłużenie i objęło prowadzenie w tabeli. Mimo wszystko nad Flotą ma zaledwie jeden punkt przewagi. Z wielu dogodnych sytuacji bramkowych gospodarze wykorzystali dwie. W 53 minucie faulowany w polu karnym Dariusz Wojciechowski sam z rzutu karnego pokonał Sergiusza Prusaka. Drugi gol dla koninian był efektem ładnej akcji zakończonej strzałem Jakuba Ostrowskiego.
     Dziękuję swoim zawodnikom za walkę od pierwszej do ostatniej minuty - powiedział trener Aluminium Ryszard Jankowski. - Początkowo oba zespoły były spięte stawką, więc mecz nie był najlepszy, ale później nasza gra mogła się podobać. Cieszymy się, że objęliśmy przodownictwo, dedykujemy je także fantastycznym kibicom, którzy tak licznie przyszli dzisiaj na stadion. Skoro na trzecioligowy mecz przychodzi ponad trzy tysiące ludzi, to po awansie będzie przychodziło dużo więcej.
     - Aluminum wygrało jak najbardziej zasłużenie, to zespół gotowy do gry w drugiej lidze - powiedział kierownik Floty Leszek Zakrzewski w zastępstwie trenera Andrzeja Miązka. - Flota nie jest zainteresowana awansem, bo jej na to nie stać. Miasto też nie jest zainteresowane awansem. Jednak kilku działaczy i zawodnicy chcieliby awansować. Myślę, że nawet jak awansujemy, nie przystąpimy do rozgrywek drugoligowych. Dobrym wynikiem chemy przypomnieć się władzom miasta.
     Flota wystąpiła w składzie: Prusak - Springer, Miązek, Bochen, Broniecki, Kotula (64. Jakubik), Niezgoda, Niewiada, Noga (80. Ciołek), Okrzeja, Mikuła. Żółte kartki: Springer, Miązek, Okrzeja oraz Wojciechowski. Sędziował: Brzózka oraz Kowalewski i Kępys (Bielsko Biała). Widzów: 3200.
     Pozostałe wyniki 29. kolejki: KKS - Lechia 1:2, Unia - Chojniczanka 2:0, Goplania - Warta 1:2, Amica II - Police 1:0, Polonia - Kotwica 5:0, Kaszubia - Gryf 2:2.
      Źródło: Zbigniew Iciaszek (Przegląd Sportowy), własne
Wtorek, 23 kwietnia 2002 r.
Mecz prawdy
Zapowiedź spotkania Aluminium - Flota
     16 października ubiegłego roku na stadionie przy ulicy Matejki w Świnoujściu ósma wówczas w trzecioligowej tabeli Flota pokonała szóste Aluminium Konin 4:2, a opinie o tamtym spotkaniu były diametralnie różne. Dyrektor sportowy Aluminium, Jerzy Kasalik, twierdzi, że był to najsłabszy mecz jego drużyny podczas rozgrywek. Z kolei działacze Floty uważają go za jeden z najlepszych występów Wyspiarzy. W każdym bądź razie oba zespoły zamieniły się po nim miejscami i od tamtej pory świnoujścianie nie dali się wyprzedzić Aluminium. Mamy nadzieję, że również po środowej kolejce to Flota pozostanie liderem. Mecz w Koninie będzie miał z pewnością kluczowe znaczenie w walce o awans. Gdy w takim momencie spotykają się pierwsza i druga drużyna ligi, mecz nie bez powodu zyskuje miano hitu sezonu.
     Po 27 rozegranych meczach Flota z dorobkiem 54 punktów wyprzedza Aluminium o 2 oczka. W tabeli rundy rewanżowej za sprawą porażki świnoujścian z Kotwicą jeszcze jesienią, w meczu awansem, górują koninianie. Na wiosnę żadne z prowadzącej dwójki jednak nie przegrało. W ostatniej kolejce Flota zrehabilitowała się za słabszy występ przeciwko Goplanii, pewnie pokonując u siebie Astrę 3:0, a Aluminium w trudnym meczu na szczycie w Koszalinie zwyciężyło Gwardię 2:1. Spotkanie to miało dwa oblicza - pierwsza połowa to dominacja gości, druga - gospodarzy; warto wspomnieć, iż koninianie od 29. minuty grali w dziesiątkę.
     Smaczkiem środowego meczu w Koninie może być rywalizacja Jerzego Kasalika i Andrzeja Miązka. Niegdyś pierwszy był trenerem drugiego, dziś obaj są odpowiedzialni za wyniki swoich zespołów. Ponadto o meczach rozgrywanych wiosną przez Aluminium krążą wręcz legendy. Trenerzy i działacze rywali narzekają, że "sędziowie pilnują wyników" koninian. Przytoczyć można chociażby opinie po spotkaniu w Chojnicach, gdy pracę sędziego trener Chojniczanki, Andrzej Bianga, podsumował określeniem "świątecznych jaj". Pomyłki arbitra mogą jednak wynikać "tylko" z jego niekompetencji. Trener Gwardii, Andrzej Skórka, ocenia: - "Wiele wskazuje na to, że ligę wygra Aluminium Konin. Robią wszystko na boisku i poza nim, by wywalczyć awans." Jednak nie ma co doszukiwać się podtekstów. Najważniejsze bowiem, by samemu grać jak najlepiej. - "Jeśli nam sędziowie nie będą przeszkadzali w grze, jestem przekonany, że minimum remis jesteśmy w stanie osiągnąć"- mówi Miązek.
     Obaj trenerzy zapowiadają, że czołowi napastnicy rywali dostaną do "opieki" obrońców. Największe nadzieje kibice Floty wiążą chyba z Krzysztofem Mikułą, który na swym koncie uzbierał jak dotąd aż 18 trafień (w spotkaniu z Astrą bliski był kolejnego w karierze hat-tricka, ale pod koniec po jego strzale piłka trafiła w słupek). Na jesieni dwa gole Michałowi Kokoszankowi (zimą wyjechał bronić na Wyspy Owcze) strzelił Sebastian Okrzeja. - "Ja nawet wolę grać, kiedy mam 'plaster'" - mówi napastnik Floty. - "Postaram się w Koninie być równie skuteczny jak jesienią u siebie."
     Ten tydzień może być dla Floty najważniejszy, gdyż przyjdzie jej się zmierzyć nie tylko z Aluminium, ale jeszcze w niedzielę z Gwardią. - "Wysłaliśmy specjalnego obserwatora na mecz Gwardia - Aluminium, żeby przygotować się do obu spotkań" - mówi Miązek. - "Nie sądzę, by mogli nas mocno zaskoczyć." Wiosną Flota rozgrywała mecze na dwa sposoby. Wariant ofensywny polegał na grze piątką pomocników (Andrzej Noga wspierał Okrzeję i Mikułę w ataku), natomiast defensywny - pięcioma obrońcami. Oba ustawienia zdawały egzamin. - "Niech się martwią rywale, póki co my jesteśmy liderem tabeli" - deklaruje Miązek.
     Jeśli przyciśnie się zespół Aluminium, koninianie robią błędy i są jak najbardziej do ogrania. W kontekście najbliższych pojedynków, ważne jest, że Flota nie straciła jeszcze wiosną bramki w meczach wyjazdowych, a zwycięstwa były uzyskiwane w sposób przekonujący. Poza tym, o ile świnoujścianom brakować może czasem motywacji na słabszych przeciwników, o tyle doskonale potrafią zmobilizować się przed trudnymi meczami (przypomnijmy choćby oba, zacięte mecze z Arką w poprzednim sezonie). To już jednak nowy sezon i inny przeciwnik. Jedno wiemy na pewno - po meczu Aluminium - Flota będziemy o wiele mądrzejsi.
     Początek spotkania w środę, 24 kwietnia 2002 roku o godzinie 16.00 na stadionie miejskim przy ulicy Podwale w Koninie. W serwisie postaramy się przedstawiać w miarę bieżące informacje na temat wydarzeń na boisku.
     Program 29. kolejki III ligi:
16.00 KKS - Lechia
17.00 Goplania - Warta
17.00 Amica II - KP Police
16.00 Unia - Chojniczanka
16.00 ALUMINIUM - FLOTA
17.00 Kaszubia - Gryf
17.00 Polonia - Kotwica
pauzuje Astra
      Autor/Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), Mateusz Frukacz (własne)
Wtorek, 23 kwietnia 2002 r.
Flota faworytem?
Wywiad z Kasalikiem
     Wywiad ze znanym w piłkarskim światku trenerem Jerzym Kasalikiem, który od czwartej kolejki rozgrywek ligowych objął stanowisko dyrektora sportowego Aluminium Konin. Zespół był wtedy na 17. miejscu w tabeli i miał na koncie jeden punkt.
     Mariusz Rabenda: - Co się stanie jeśli nie wygracie meczu z Flotą?
     Jerzy Kasalik: Świat się od tego nie zawali. Jako beniaminek najważniejszy cel już osiągnęliśmy - utrzymaliśmy się w lidze. Inny cel postawił nam jeden ze sponsorów - ma to być miejsce w czołówce tabeli. Awansu się od nas nie wymaga, jednak jeśli się uda, będziemy walczyć do końca.
     - Po kilku waszych tegorocznych występach głośno mówiono, że sędziowie dbają o to by Aluminium nie stała się krzywda.
     - Do mnie takie głosy nie doszły i nie wiem skąd się biorą takie opinie. Kibice są przyzwyczajeni, ze w meczach na własnym boisku sędziowie powinni gwizdać po gospodarsku, a jak my wygrywamy z ich zespołami to się obrażają. Za mojej kadencji w Aluminium w 20 ostatnich meczach mieliśmy tylko jednego karnego. Wygrywamy, bo jesteśmy lepsi.
     - Aby zdobyć awans potrzebne są pieniądze. Zdaniem działaczy trzecioligowych Aluminium ma najlepszą sytuację finansową z całej czołówki.
     - To kolejny mit. Nie jesteśmy krezusem. Zimą groziła nam sytuacja nie przystąpienia do rozgrywek. Kłopoty finansowe były tak duże, że od 3 do 15 stycznia zawieszona była działalność sekcji piłkarkich. Piłkarze też kokosów nie mają - stypendia wynoszą po 1,5 tys. zł.
     - Jak Pan ocenia zespół środowego rywala?
     - Flota nie przypadkowo jest liderem tabeli. Od kilku lat grają podobnym, mocnym składem, są zgrani. Uważam, że jest to najmocniejszy zespół w naszej grupie i właśnie Flota jest dla mnie faworytem do awansu.
     - Trenera Floty zna Pan bardziej niż jej zawodników?
     - Andrzeja Miązka miałem przyjemność trenować, gdy byłem w Pogoni. Zawsze był facetem, który wiedział czego chce. Cieszę się, ze teraz jako grający trener też osiąga dobre wyniki.
     - Czy Krzysztof Mikuła dostanie specjalnego opiekuna w dzisiejszym spotkaniu?
     - Zawsze zawodnicy, którzy decydują o obliczu gry naszych rywali mają przydzielonych opiekunów. Nie inaczej będzie w tym meczu.
      Rozmawiał/Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza)
Poniedziałek, 22 kwietnia 2002 r.
Woda czy Dzioba?
O 2 punkty w meczu z Goplanią
     Zasłużone trzy punkty zdobili piłkarze Floty w meczu z Astrą: - Wyciągnęliśmy wnioski z nieudanego spotkania z Goplanią - mówił po meczu Leszek Zakrzewski. - Zagraliśmy zdecydowanie i byliśmy przez cały mecz skoncentrowani.
     Lider liczy jednak na dwa dodatkowe punkty. Klub złożył w PZPN protest i wniosek o weryfikację meczu z Goplanią na 3:0. Spotkanie odbyło się tydzień temu i zakończyło remisem 1:1. Zdaniem świnoujścian w ekipie z Inowrocławia wystąpił Marcin Woda, który powinien pauzować za żółte kartki, a tymczasem grał ponoć, podszywając się pod jednego z juniorów. - Zawodnik o nazwisku Woda, który miał na koncie siedem żółtych kartek, wystąpił pod nazwiskiem Dzioba - tłumaczy Zakrzewski. - Między obydwoma jest dziewięć lat różnicy. Mamy na udokumentowanie tego zdjęcia obu piłkarzy.
      Autor/Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Sobota, 20 kwietnia 2002 r.
Mikuła strzela
Flota - Astra 3:0
     O wiele lepsze spotkanie niż tydzień temu rozegrali dziś piłkarze Floty przeciwko krotoszyńskiej Astrze. Zrehabilitowali się więc w pewien sposób w oczach świnoujskich kibiców. Od początku do końca przeważali na boisku, a wreszcie skuteczną grę potwierdza wynik 3:0. Pierwszą groźną sytuację gospodarzy w 11. minucie po ładnym podaniu Andrzeja Nogi strzałem z ostrego kąta w bramkarza Astry, Tomasza Szczerbickiego, zakończył Krzysztof Mikuła. Pięć minut później ten sam zawodnik silnie uderzał z linii pola karnego, ale golkiper gości zdołał odbić strzał. W 31. minucie w pole karne zapędził się Andrzej Miązek. Przedłużył głową dośrodkowanie, ale wprost w Szczerbickiego. Za chwilę w świetnej sytuacji po zagraniu Mikuły był Noga. Gol dający prowadzenie Flocie padł jednak w 36. minucie po ładnym przyjęciu piłki i mierzonym strzale Mikuły.
     W 12. minucie drugiej połowy po dośrodkowaniu Mikuły wprost na głowę Miązka było już 2:0. W 75. minucie strzał Sebastiana Syneradzkiego po jednym z nielicznych ataków Astry pewnie złapał Sergiusz Prusak. Wynik w 78. minucie ustalił pięknym strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego Mikuła, zdobywając już 18. bramkę w rozgrywkach.
     Flota wystąpiła w składzie: Prusak, Springer, Miązek, Broniecki, Bochen Ż, Niezgoda, Kotula, Niewiada, Noga (84' Jakubik), Okrzeja (72' Ciołek), Mikuła.
     Inne wyniki:
Chemik/Zawisza - Lechia/Polonia 3:1
Warta - Chojniczanka 0:1
Obra - KKS 7:1
Gwardia - Aluminium 1:2
Kotwica - Police 4:2
Gryf - Unia 3:0
Sparta - Polonia 3:2
Kaszubia - Goplania 1:1
      Autor/Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Sobota, 20 kwietnia 2002 r.
Zmazać plamę
Przed meczem z Astrą
     Interesująco zapowiada się najbliższa kolejka III ligi. Prowadząca w tabeli Flota Świnoujście podejmuje u siebie groźną Astrę Krotoszyn. - Z Astrą chcemy wygrać - deklaruje grający trener Floty, Andrzej Miązek. - Jesienią zwyciężyliśmy w Krotoszynie 1:0.
     W meczu z Astrą Miązek będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Świnoujścianie na pewno będą chcieli zmazać złe wrażenie po remisie z przedostatnią Goplanią w poprzedniej kolejce.
     Program 28. kolejki:
12.00 Chemik/Zawisza - Lechia/Polonia
12.00 Warta - Chojniczanka
15.00 Flota - Astra
16.00 Obra - KKS
16.00 Gwardia - Aluminium
16.00 Kotwica - Police
16.00 Gryf - Unia
16.00 Sparta - Polonia
17.00 Kaszubia - Goplania
pauzuje Amica II
     W ciągu 8 dni aż 5 meczów pomiędzy druzynami z czołówki w tym 3 z udziałem Aluminum, po 2 Floty i Gwardii.
      Autor/Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Sobota, 20 kwietnia 2002 r.
Tylko remis
Flota - Goplania 1:1
     Skazana z góry na porażkę Goplania wcale nie murowała dostępu do własnej bramki. Starała się atakować, choć zawodnicy gospodarzy nie dopuszczali przyjezdnych pod pole karne. Na początku drugiej połowy, w 52 minucie, jedna z nielicznych akcji inowrocławian przyniosła sukces. Po szybkiej kontrze Marks jako pierwszy doszedł do dośrodkowania i nie dał szans Prusakowi.
     Na szczęście po 10 minutach był remis. Mikuła opanował futbolówkę w polu karnym gości i dokładnym strzałem pokonał Łuczaka. Wydawało się, że gospodarze zdołają zdobyć kolejnego gola. Jednak pomimo licznych okazji dla Floty więcej bramek nie padło. Dogodnych sytuacji nie wykorzystali Noga i Jakubik, a pod koniec meczu także Mikuła. Najpierw napastnik Floty zgubił piłkę w polu karnym gości, potem zaś, egzekwując rzut wolny (z bardzo ostrego kąta), niepotrzebnie zdecydował się na strzał. Piłka poszybowała z dala od bramki Łuczaka, a po chwili sędzia zakończył spotkanie.
     Flota wystąpiła w składzie: Prusak - Springer, Broniecki, Bochen, Niezgoda, Kotula, Niewiada, Noga, Okrzeja (66. Ciołek), Mikuła, Jakubik (83. Dzięgielewski).
     Minuta po minucie:
6' Od początku aktywny Jakubik oddaje pierwszy strzał, niestety niecelnie
21' Uderza Mikuła, ale piłka po obrońcy wychodzi na róg
25' Kolejny strzał Mikuły broni bramkarz Goplanii
26' Szutkowski tuż obok słupka
30' Mikuła z ostrego kąta, po ładnym zagraniu Okrzei
31' Kolejno uderzają Okrzeja i Mikuła ponad poprzeczką
38' Noga z najbliższej odległości głową, ale jakimś cudem Łuczak broni
45' Główkuje Mikuła, ale dalej nie ma bramki
47' W świetnej sytuacji znowu Mikuła, ale bramkarz nogami wybija piłkę
49' Głową Okrzeja, ale za słabo
52' Szybki kontratak Goplanii i gola zdobywa Marks
61' Odpowiedź Floty - bramkarz wybija na rzut rożny po strzale "Mikiego", za chwilę jednak udaje się wyrównać stan meczu; świnoujścianie nagle jakby się budzą
66' Pierwszy kontakt z piłką Ciołka na chwilę po wejściu na boisko, ale głowkuje ponad poprzeczką
73' Trzy strzały z najbliższych odległości Floty, ale bez efektu bramkowego; później Mikuła umieszcza piłkę w siatce, ale sędzia odgwizduje pozycję spaloną
80' Noga zza linii pola karnego - obok słupka
     Mecz słaby w wykonaniu świnoujścian, którzy za późno rozpoczęli zdecydowane ataki.
     Pozostałe wyniki 27. kolejki:
Polonia - Chojniczanka 0:0
Amica II - KKS 2:0
Astra - Kaszubia 0:0
Kotwica - Chemik Zawisza 1:0
Unia - Lechia 4:0
Obra - Gryf 2:2
Sparta - Gwardia 2:2
Aluminium - Warta 4:0
      Autor/Źródło: Głos Szczeciński, Mateusz Frukacz (własne)
Piątek, 12 kwietnia 2002 r.
Podtrzymać passę
Zapowiedź meczu z Goplanią
     Tak dobrego początku rozgrywek Flota jeszcze chyba nie miała. W pięciu kolejnych meczach rundy wiosennej (nie licząc kolejek rozegranych w ramach rundy rewanżowej jeszcze jesienią) podopieczni grającego trenera Andrzeja Miązka odnieśli pięć zwycięstw z rzędu. Strzelili dziesięć goli, tracąc tylko dwa. W środę po zwycięstwie w Chojnicach objęli samodzielne prowadzenie w tabeli. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie kibiców w Świnoujściu rośnie. W naszej grupie na najpoważniejszego kandydata i rywala do awansu wyrasta Aluminium. Szczycimy się sukcesami Floty, ale pamiętajmy, iż koninianie, którzy rozegrali zwycięsko także dwa zaległe mecze z jesieni, mają jeszcze lepszą passę. Nie można również zapominać o KP Police i Gwardii, które nie składają broni. Wszystko powinno rostrzygnąć się już wkrótce, gdy świnoujścianie zaczną grać z silnymi drużynami. Niekorzysty jest jednak terminarz, bowiem z całą wymienioną trójką zagramy na wyjazdach. Należy zauważyć, że grupa jest dosyć wyrównana i oby dostarczała emocji do samego końca rozgrywek.
     Tymczasem najbliższy mecz Flota rozegra już w niedzielę. Na własnym boisku podejmować będzie przedostatnią w tabeli Goplanię Inowrocław (w ostatnim meczu remis u siebie ze Spartą 1:1). W związku z pozycją gości, nie należy ich jednak lekceważyć. Niejednokrotnie przekonywaliśmy się, jak ambitnie potrafią grać zespoły z góry skazywane na porażkę.
     Pogorszyła się też niestety i tak już słaba sytuacja kadrowa Floty. W Chojnicach Miązek ukarany został kolejną żółtą kartką, która wyłącza go z gry na jeden mecz. Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi go na pozycji libero, najprawdopodobniej będzie to Bartosz Springer. Grający trener Floty, który świetnie poukładał całą drużynę, będzie więc tym razem obserwował ją tylko z ławki rezerwowych.
     Nikt nie zasili też wątłej kadry świnoujskiego klubu. Działacze prowadzili rozmowy z dwoma napastnikami Widzewa - Jackiem Ratajczakiem i Pawłem Sobczakiem - nie mieszczącymi się w składzie łodzian, ale żądania finansowe piłkarzy, jak i klubu za wypożyczenie znacznie przekraczały możliwości Floty. Szkoda, że na przeszkodzie znowu stają pieniądze.
     Mimo osłabienia, w spotkaniu z Goplanią liczymy na pewne zwycięstwo. Jesienią w Inowrocławiu Wyspiarze po trafieniu Mikuły skromnie wygrali 1:0. Początek spotkania w niedzielę, 14 kwietnia o godzinie 15.00. Zarezerwuj czas i przyjdź na stadion!
     Program 27. kolejki:
11.00: Polonia - Chojniczanka
12.00: Amica II - KKS
14.00: Astra - Kaszubia
15.00: Kotwica - Chemik Zawisza
15.00: Unia - Lechia
15.00: Flota - Goplania
16.00: Obra - Gryf
16.00: Sparta - Gwardia
16.00: Aluminium - Warta
pauzuje KP Police
      Autor/Źródło: Mateusz Frukacz (własne), Przemysław Sas (Przegląd Sportowy)
Środa, 10 kwietnia 2002 r.
Mamy lidera!
Chojniczanka - Flota 0:3
     Podopieczni Andrzeja Miązka po wygranej w Chojnicach po raz pierwszy w tym sezonie objęli samodzielne przodownictwo w tabeli. Pojedynek strzelecki Krzysztofa Mikuły i Andrzeja Borowskiego wygrał... Marek Niewiada. Pomocnik wyspiarzy zdobył dwa gole będąc bohaterem spotkania. - Dziś znów widziałem wielką Flotę - cieszył się po meczu Tadeusz Leszczyński, wiceprezes. - W pierwszej połowie chłopcy oddali 11 celnych strzałów na bramkę! W drugiej nieco mniej, ale skuteczność była wyższa.
     Zespół Andrzeja Miązka rozegrał najlepszy mecz na wiosnę. - Wygrali w pełni zasłużenie - mówił po spotkaniu jeden z kibiców Chojniczanki. - To najlepsza drużyna w lidze.
     Prowadzenie świnoujścianie zdobyli w 40. minucie spotkania. Akcję rozpoczął długim wykopem od własnej bramki Sergiusz Prusak. Piłka przeleciała przez całe boisko aż na pole karne gospodarzy, gdzie przejął ją Marcin Jakubik. Podał do będącego na lepszej pozycji Marka Niewiady, który ograł dwóch obrońców gospodarzy i strzelił z 10 metrów pod poprzeczkę.
     Kolejne gole padły w drugiej połowie, w przeciągu pięciu minut. W 66 minucie Michał Kotula centrował z rzutu rożnego, a na polu karnym, jak zwykle czekał na piłkę Miązek, który po raz drugi pokonał Michała Rybarczyka. Jeszcze mniej szans na obronę miał bramkarz Chojniczanki przy strzale Niewiady w 70 min. Pomocnik Floty zdecydował się na potężne uderzenie będąc na lewej stronie boiska ponad 30 metrów od bramki. Piłka trafiła w wewnętrzną część prawego słupka i wpadła do siatki. W końcówce szanse na zmniejszenie rozmiarów porażki miał Borowski, lecz dwa razy będąc sam na sam przegrał pojedynki z Prusakiem.
     Flota zagrała w składzie: Prusak - Springer (85. Dzięgielewski), Miązek, Broniecki, Bochen - Niezgoda, Jakubik, Niewiada, Kotula (75. Ciołek) - Okrzeja, Mikuła.
     Pozostałe środowe wyniki:
Lechia - Obra 1:3
Chemik - Astra 0:1
Police - Warta 0:0 (!)
KKS - Aluminium 1:3
Goplania - Sparta 1:1
Gryf - Polonia 1:1
Kaszubia - Unia 0:1
      Autor/Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), własne
Wtorek, 09 kwietnia 2002 r.
Pojedynek snajperów
Zapowiedź meczu z Chojniczanką
     Przed meczem z Gryfem w zespole Floty było tylko 11 zdrowych zawodników z pola. Co prawda Andrzej Noga i Bartosz Springer zostali wpisani do protokołu, ale byli kontuzjowani. Z kolei Rafał Niezgoda wyszedł w pierwszym składzie mimo choroby i temperatury; wcześniej kurował się w łóżku. - Nasza sytuacja kadrowa jest, delikatnie mówiąc, kiepska - ocenia Tadeusz Leszczyński, dyrektor klubu. - W tej chwili trener Miązek ma do dyspozycji, oprócz siebie, 15 piłkarzy. Przydałoby się jeszcze 2 - 3 zawodników. Z taką kadrą ciężko jest rywalizować o awans, choć oczywiście się nie poddajemy.
     W spotkaniu z wejherowianami kontuzji pięty nabawił się Michał Kotula.
     Krótka ławka może jednak jeszcze bardziej się skurczyć. Kilku zawodników ukaranych jest żółtymi kartkami. Wystarczy, że któryś z nich dostanie kolejną i Flota dozna poważnego osłabienia. Wówczas trzeba będzie posiłkować się juniorami, a ci na rywalizację w III lidze nie są jeszcze chyba gotowi.
     Jutro świnoujścianie zagrają w Chojnicach z beniaminkiem ligi - Chojniczanką. Gospodarze ze względu na swoją sytuację w tabeli (16. miejsce) z pewnością będą próbowali przerwać zwycięską passę Wyspiarzy. Dodatkowego smaczku powinien dodać pojedynek dwóch najlepszych snajperów swoich drużyn - Krzysztofa Mikuły (15 bramek) i Andrzeja Borowskiego (14) w walce o koronę strzelców. W lidze ustępują oni tylko Rosiakowi z KP Police (16 trafień). - Znam wartość Borowskiego i przydzielę mu specjalnego opiekuna - mówi Miązek. - Więcej uwagi poświęcimy też na przypilnowanie Jacka Kalkowskiego i Austina Hamleta.
     Początek spotkania o godzinie 17.00. Transmisję z meczu przekazuje Radio Weekend za pośrednictwem Leszka Szadłowskiego. W internecie można go posłuchać na http://212.244.114.137:8000/ a playlistę do Winamp'a z kanałem tego radia można ściągnąć TUTAJ (prawy przycisk myszy, Zapisz element docelowy jako...). Jesienią Flota skromnie zwyciężyła w Świnoujściu 1:0 po golu Mikuły.
     Program 26. kolejki:
14.00 Lechia - Obra
15.00 Chemik Zawisza - Astra
16.00 KP Police - Warta
16.00 KKS - Aluminium
17.00 Goplania - Sparta
17.00 Chojniczanka - Flota
17.00 Gryf - Polonia
17.00 Kaszubia - Unia
Amica II - Kotwica przełożony
     Pauzuje koszalińska Gwardia, co stwarza Flocie szansę na ucieczkę jej na 6 punktów. Police podejmować będą dobrze grającą na wiosnę Wartę, a Aluminium nie powinno mieć większych kłopotów z pokonaniem KKS-u.
      Autor/Źródło: Przemysław Sas (Przegląd Sportowy), Głos Szczeciński, chojniczanka.pl, Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), własne
Sobota, 06 kwietnia 2002 r.
Flota - Gryf 3:2
Emocje do końca
     Ciekawe i, co najważniejsze, obfitujące w bramki spotkanie obejrzeli dziś na stadionie w Świnoujściu kibice Floty. Napór gospodarzy rozpoczął się już na początku meczu. W 2. minucie rzut wolny za głośne przekleństwa zawodnika Gryfa odgwizdał dokładnie prowadzący zawody Krzysztof Zelek (woj. kujawsko-pomorskie). Strzał Krzysztofa Mikuły minimalnie minął słupek bramki Tomasza Staniszewskiego. Dwie minuty później po ładnym, długim podaniu Marka Niewiady i dośrodkowaniu Marcina Jakubika z półobrotu za wysoko uderzał Sebastian Okrzeja. Chwilę potem piłki w polu karnym nie sięgnął Mikuła. W 11. minucie snajper Floty ponownie dał o sobie znać, ale jego strzał z rzutu wolnego trafił w słupek. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze i w 20. minucie popularny "Miki" w niemal identycznej sytuacji zdobył swoją 14. bramkę w sezonie. W 27. minucie aktywny Michał Kotula ni to strzałem, ni podaniem niemal nie wrzucił piłki "za kołnierz" bramkarzowi gości. Dwie minuty później ten sam zawodnik w świetnej sytuacji po piąstkowaniu Staniszewskiego uderzył ponad poprzeczką. Tempo gry trochę spadło i do głosu doszli zawodnicy Gryfa. W 36. minucie po podaniu Nowackiego, który okiwał Rafała Niezgodę, na bramkę strzelał Jezierski, a chwilę później groźnie dośrodkowywał Wojciech Pięta. W 40. minucie z rzutu wolnego mocno, ale wprost w bramkarza uderzał Jakubik. Niespodziewane wyrównanie padło w 42. minucie po rzucie rożnym, a bramkę zdobył Wasiek. W przedłużonym czasie gry znowu z rzutu wolnego nad poprzeczką strzelał Mikuła i sędzia zakończył pierwszą połowę. W drugiej części gry Flota dążyła do objęcia prowadzenia. Udało się to w 54. minucie. Po dośrodkowaniu Mikuły ręką w polu karnym zagrał Magulski i sam "Miki" wykorzystał jedenastkę. Siedem minut później na 3:1 podwyższył Niewiada, który po błędzie bramkarza wbił głową piłkę do bramki. W 63. i 66. minucie Prusak przenosił nad poprzeczką piłkę po uderzeniach Marcina Martyniuka i Pięty. W 85. minucie w polu karnym strzelał Mikuła, ale po rykoszecie udało się wywalczyć tylko rzut rożny. Na dwie minuty przed końcem spotkania po zamieszaniu w polu karnym Sergiusza Prusaka gola dla Gryfa zdobył Piotr Grudzień. Wejherowianom zabrakło już jednak czasu na wyrównanie i mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem świnoujścian 3:2! Szkoda tylko niepotrzebnie straconych bramek, passa bez straty bramki Prusaka na wiosnę została przerwana.
     Skład Floty: Prusak, Miązek, Broniecki K, Bochen, Niezgoda (77. Dzięgielewski), Kotula (86. Rokicki), Niewiada, Okrzeja, Mikuła, Ciołek, Jakubik.
     Komplet wyników:
Warta - Gwardia 3:0 (i koszalinianie odpadają z prowadzącej trójki)
Astra - Amica II 1:2
Unia - Chemik/Zawisza 0:0
Obra - Kaszubia 2:0
Flota - Gryf 3:2
KKS - KP Police 0:1 (bramka w 66. minucie po błędzie bramkarza...)
Sparta - Chojniczanka 0:0
Aluminium - Goplania 3:0
Polonia - Lechia/Polonia 2:1
      Autor/Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Piątek, 05 kwietnia 2002 r.
O zwycięstwo
Przed meczem z Gryfem
     Sobotnim rywalem Floty będzie zajmujący 12. miejsce w tabeli Gryf Wejherowo (bez zwycięstwa wiosną). Z kolei bilans świnoujścian jest imponujący - w trzech meczach zdobyli komplet 9 punktów, strzelając 5 goli i nie tracąc żadnego. - W drużynie nastroje są bardzo dobre - mówi Leszek Zakrzewski, kierownik Floty. - Podejmujemy teraz Gryfa, który jednak nie jest w tak dobrej formie jak jesienią. Chcemy odnieść pewne zwycięstwo, nie przechodzić takiego horroru, jak z Kaszubią Kościerzyna.
     Przed dwoma tygodniami Flota zagrała jedno z gorszych swoich spotkań. Mimo to pokonała Kaszubię 1:0. - Dla mnie jednak najważniejsze jest to, byśmy wygrali mecz - uważa Andrzej Miązek. - W jakim stosunku bramkowym, to już sprawa drugorzędna.
     Ostatnio toczyły się dyskusje, która drużyna z dorobkiem 44 punktów jest liderem - Flota, Police czy Gwardia. Regulamin mówi, że liczy się bilans bezpośrednich spotkań; jako jednak że ilość meczów jest nierówna - najlepiej uznać, iż cała trójka zajmuje ex aequo pierwszą pozycję. W najbliższych dniach, gdy rozegrane zostaną ważne mecze, wiele powinno się wyjaśnić. Mimo wszystko tak dobrego wyniku zachodniopomorskie drużyny jeszcze nie miały. Tuż za nimi czai się jednak Aluminium Konin, poważny kandydat do awansu.
     Kilku zawodników świnoujskiej drużyny w ostatnim tygodniu nie trenowało z powodu przeziębienia. Trzech z nich to gracze podstawowej jedenastki: Andrzej Noga, Rafał Niezgoda i Bartosz Springer. Nie wiadomo, czy do pojedynku z Gryfem zdążą się wykurować.
     Jeszcze większe problemy ma trener wejherowian Wojciech Bork, w którego kadrze jest zaledwie 14 piłkarzy. Brak wartościowych zmienników w dużej mierze przyczynił się do trzech kolejnych porażek Gryfa i spadku aż na 11. miejsce w tabeli. Zdaniem szkoleniowca Gryfa jeśli zespół nie zostanie wzmocniony przynajmniej trzema solidnymi zawodnikami, trudno będzie walczyć o pozostanie w III lidze.
     Sobotnie spotkanie na stadionie przy ul. Matejki rozpocznie się o godz. 15.
     Program 25. kolejki:
12:00 Warta - Gwardia
15:00 Astra - Amica II
15:00 Unia - Chemik Zawisza
15:00 Obra - Kaszubia
15:00 Flota - Gryf
16:00 KKS - KP Police
16:00 Sparta - Chojniczanka
16:00 Aluminium - Goplania
17:00 Polonia - Lechia
pauzuje Kotwica
      Autor/Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), Głos Szczeciński, własne
Poniedziałek, 01 kwietnia 2002 r.
Niepokonany
Wywiad z Sergiuszem Prusakiem
     Bramkarz Floty Świnoujście nie wpuścił wiosną jeszcze ani jednej bramki. Należy do najpewniejszych punktów defensywy kierowanej przez Andrzeja Miązka.
Mariusz Rabenda: Kiedy ostatnio tak długo nie puściłeś gola?
Sergiusz Prusak: We Flocie taką passę mam po raz drugi. W ubiegłym sezonie przez cztery mecze miałem czyste konto.
Zamierzasz więc poprawić rekord?
Mam nadzieję. Za tydzień gramy z Gryfem Wejherowo u siebie, można więc przedłużyć passę. Chciałbym jak najdłużej nie wpuszczać bramki.
Tydzień wcześniej, musiałeś się sporo napracować w meczu przeciwko Kaszubii. Jak było w Gdańsku?
Praktycznie przestałem cały mecz. Musiałem biegać po polu karnym, żeby być rozgrzanym. Gospodarze nie oddali groźnego strzału na moja bramkę. Jedyne sytuacje, jakie miałem, to wyłapywanie dośrodkowań.
Jakie mecze wolisz. Takie jak ten w Gdańsku, czy z Kaszubią?
Każdy bramkarz woli mieć więcej pracy, bo jest rozgrzany i skoncentrowany. W takich meczach jak w Gdańsku łatwiej popełnić głupi błąd.
Jak długo zamierzasz zostać w Świnoujściu?
Kontrakt mam podpisany do końca 2003 roku. Potem może uda się pójść wyżej. Póki co nie myślę o tym. Dobrze mi we Flocie. Mam mieszkanie, sprowadziłem do Świnoujścia żonę i dziecko. Oni też już mają swoich przyjaciół na miejscu. Coraz bardziej czuje się świnoujścianinem.
      Autor/Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza)
Sobota, 30 marca 2002 r.
Lechia Polonia - Flota 0:2
Zasłużone zwycięstwo
     Po raz trzeci na wiosnę świnoujska Flota zwyciężyła nie tracąc bramki. Wygrywając w Gdańsku podopieczni Andrzeja Miązka zrewanżowali się Lechistom za jesienną porażkę 1:2 w Świnoujściu. - Już w pierwszej połowie powinniśmy prowadzić 3:0, a wygrywaliśmy tylko 1:0 - mówi Leszek Zakrzewski, kierownik drużyny Floty. - Sam Andrzej Noga nie wykorzystał dwóch dogodnych sytuacji.
     W 13 minucie strzał Krzysztofa Mikuły obronił bramkarz gospodarzy Artur Dyszkiewicz, a dobitka Nogi była niecelna. 20 min. później Noga znalazł się w sytuacji sam na sam z wybiegającym z bramki Dyszkiewiczem, przelobował go, ale ponownie minimalnie chybił. - Gdybym strzelił choć jedną bramkę, zrobiłbym sobie prezent z okazji 24. urodzin, które w sobotę obchodziłem - przyznaje Noga. - Nie udało się, ale samo zwycięstwo jest też niezłym prezentem.
     W 31 min. najlepszą okazję do zdobycia gola mieli gospodarze, lecz strzał Michała Fedorowicza z półobrotu pewnie obronił Sergiusz Prusak. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy meczu padła wreszcie upragniona bramka dla gości. Najpierw z 30 metrów uderzał Marcin Jakubik, lecz jego strzał z trudem wybił na róg bramkarz gospodarzy. Z narożnika boiska Michał Kotula zacentrował wprost na głowę Miązka. Strzał grającego trenera Floty z linii bramkowej wybili obrońcy, ale piłka wpadła pod nogi Marka Niewiady, który w końcu trafił do siatki. - A w drugiej połowie bawiliśmy się z nimi w kotka i myszkę - mówi Zakrzewski. - Lechiści praktycznie ani razu nie strzelili na naszą bramkę - dodaje Noga. - Życzę im jak najlepiej, ale z taka grą nie sądzę, by mieli szansę utrzymać się w lidze.
     Tym razem aktywny Niewiada zmarnował dwie dogodne sytuacje, by podwyższyć rezultat. Dopiero w 74 min. padł drugi gol dla Floty. Piłkę na środku boiska przejął Kotula pobiegł z nią wzdłuż linii bocznej i podał do wbiegającego w pole karne Mikuły. Najlepszy strzelec świnoujskiej jedenastki miał i miejsce i czas na to, by zastanowić się gdzie posłać piłką i strzelił nie do obrony. Na pięć minut przed końcem meczu jeszcze Kotula nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Dyszkiewiczem. Jednak po meczu w zespole Floty panowała bardzo dobra atmosfera. - Po słabym, choć wygranym meczu, przed tygodniem w sobotę zagraliśmy naprawdę nieźle - przyznał Noga. - Widać, ze z meczu na mecz forma rośnie i w kolejnych spotkaniach powinno być jeszcze lepiej.
     Flota: Prusak - Springer Ż, Miązek, Bochen, Niezgoda - Kotula, Noga, Jakubik, Niewiada - Okrzeja, Mikuła.
     Z meczu przeprowadzona została relacja LIVE! Minuta po minucie możesz obejrzeć ją [ TU ]
     Pozostałe wyniki meczów 24. kolejki:
KP Police - Gwardia 1:0
KKS - Warta 0:2
Chojniczanka - Aluminium 1:2
Gryf - Sparta 1:2
Kaszubia - Polonia 3:0
Chemik Zawisza - Obra 2:0
Amica II - Unia 0:2
Kotwica - Astra 1:1
      Autor/Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), własne
Piątek, 29 marca 2002 r.
Lider z wiceliderem
Przed 24. kolejką
     W sobotniej kolejce mecz na szczycie. Wicelider tabeli, KP Police podejmuje aktualnego lidera, Gwardię Koszalin. Policzanie mają trzy punkty straty do rywali, ale rozegrali jeden mecz mniej. Taki sam dorobek puntowy ma świnoujska Flota. Andrzej Miązek twierdzi, że do Gdańska jedzie z drużyną po wygraną: - Po dwóch zwycięstwach i ustabilizowaniu się sytuacji finansowej klubu pracuje się coraz lepiej. Do Gdańska jedziemy w pełnym składzie już w piątek. Nikt nie narzeka na kontuzje, nie będzie też pauzujących za kartki. - Chcemy wziąć rewanż za jesienną porażkę 1:2 na własnym boisku. Wtedy nie szło nam najlepiej. O porażce z gdańszczanami zadecydowały indywidualne błędy, ale wcale nie byliśmy gorsi. Lechia to jednak obecnie zupełnie inna drużyna. Analizowałem skład tego zespołu i w porównaniu do meczu w Świnoujściu nie grało aż 10 piłkarzy. Z kolei we wcześniejszym spotkaniu wystąpiło tylko 6 mi znanych zawodników.
     Program 24. kolejki (wszystkie spotkania w Wielką Sobotę):
KP Police - Gwardia (16.00)
KKS - Warta (16.00)
Chojniczanka - Aluminium (11.00)
Gryf - Sparta (15.00)
Lechia - Flota (11.00)
Kaszubia - Polonia (16.00)
Chemik Zawisza - Obra (12.00)
Amica II - Unia (12.00)
Kotwica - Astra (15.00)
      Autor/Źródło: Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza), Przemysław Sas (Przegląd Sportowy), własne
Czwartek, 28 marca 2002 r.
Relacja na żywo!
Ewenement w III lidze
     Z sobotniego spotkania Lechia Polonia - Flota Świnoujście nasz serwis przeprowadzi w internecie relację on-line! Po każdym golu bądź istotnym wydarzeniu na specjalnej podstronie pojawią się odświeżone informacje. Bądź z nami w sobotę o 11!
      Autor/Źródło: własne
Czwartek, 28 marca 2002 r.
Afera goni aferę
Przedstawienie rywala: Lechia Polonia
     W Wielką Sobotę, o godzinie 11.00 w ramach 24. kolejki III ligi świnoujska Flota zmierzy się w Gdańsku z tamtejszą Lechią Polonią. Jesienią na własnym stadionie Wyspiarze ulegli 1:2. Obecnie nasi przeciwnicy z 34 punktami zajmują 7. pozycję w tabeli. Mimo stosunkowo wysokiej lokaty, w rundzie wiosennej Lechia Polonia walczy jednak wszelkimi sposobami o utrzymanie.
     Sytuacja jest bardzo skomplikowana i ciężko się w niej połapać. Lechia Polonia wystartowała wprawdzie w trzeciej lidze, ale prowadzący rozgrywki Wielkopolski ZPN, ukarał ją walkowerem za pierwszy wiosenny mecz z Aluminium. Ostateczny powód: czwórka piłkarzy OSP Lechia nie zgłoszonych do gry (Bach, Patyk, Sekuła, Zagórski). Opublikowany ostatnio w Głosie Wybrzeża artykuł, obnażył kolejny ze skandali wiążący się z gdańskim klubem. Miano bowiem sfałszować listę zgłoszeń piłkarzy, która wypełniona została w Pomorskim ZPN, a poprzez Lechię Polonię dotarła do Wielkopolskiego ZPN. W gdańskim okręgu wpisano na nią wyłącznie nazwisko bramkarza Dyszkiewicza, natomiast w Poznaniu znalazła się ona uzupełniona o jeszcze czterech wspomnianych zawodników. Walkower w tym przypadku będzie najniższym wymiarem kary.
     Na ostatni mecz Lechia Polonia wyjechała w 12-osobowym składzie "z łapanki", co widać choćby po wyniku 0:3 z niezbyt silną Spartą. Kilku piłkarzy wróciło do klubu tylko na skutek obietnic wypłacenia im zaległości finansowych, ale mają raczej niewielkie szanse doczekania się pieniędzy, więc wkrótce i ich może zabraknąć. Klub balansuje na skraju przepaści. Pozostaje już chyba wyłącznie nadzieja oraz pamięć o tym, iż niejednokrotnie stawiano na nim "krzyżyk", a mimo to wciąż jeszcze istnieje. Komu i czemu służy jednak taka egzystencja?
     Więcej informacji o sobotnim przeciwniku w serwisie Lechii (adres poniżej).
      Autor/Źródło: www.lechia.gda.pl , własne
Środa, 27 marca 2002 r.
Remis na szczycie
Środowe mecze
     Dziś rozegrano dwa spotkania awansem w naszej grupie:
Gwardia - Amica II 1:1 - w meczu na szczycie bardzo satysfakcjonujący nas rezultat - podział punktów
KKS - Kotwica 1:2 - jednego z goli dla gości zdobył Kamil Jakubiak
      Autor/Źródło: własne
Sobota, 23 marca 2002 r.
Flota - Kaszubia 1:0
Ambitni goście
     Mimo zwycięstwa piłkarze świnoujskiej Floty na pewno nie zaliczą dzisiejszego meczu do udanych. Wobec walecznej postawy Kaszubów, aż dziw bierze, że nie udało im się urwać świnoujścianom ani punkta. Już od początku inicjatywę przejęli goście. W 8. minucie Sergiusz Prusak, chyba najjaśniejsza postać w drużynie Floty, wybronił sytuację sam na sam z Jarosławem Wojdasiem. Dobitkę Mariusza Majewskiego z linii bramkowej wybił Andrzej Miązek. Sześć minut później po ładnym wycofaniu przed pole karne Tadeusz Tuszkowski strzelił wysoko ponad bramką. Pierwsza groźniejsza akcja Floty miała miejsce w 21. minucie, kiedy to Michał Kotula silnie uderzał, ale obok słupka bramki Dariusza Osiniaka. Mimo starań Kaszubii, wystarczył szybki atak, by w 33. minucie po dokładnym podaniu Sebastiana Okrzei gola dla świnoujścian zdobył Krzysztof Mikuła. Co ciekawe, piłka niezachwianym lotem przeleciała przez dziurę w siatce. Kibice złapali się za głowy, myśląc, że gola nie było, a "Miki" z kolegami z drużyny cieszył się z już 12. trafienia w sezonie. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy niebezpiecznie było jeszcze pod bramką gospodarzy. Prusak po strzale z rzutu wolnego wypuścił przed siebie piłkę i w ogromnym zamieszaniu po głowce jednego z graczy Kaszubii wyniósł piłkę nad poprzeczką na rzut rożny.
     Druga połowa to znowu częstsze ataki gości. W 51. minucie Paweł Knitter trafił w boczną siatkę. Po długim okresie gry w środku pola w 58. minucie ładnie na bramkę uderzał Mikuła, lecz golkiper Kaszubii nie dał się zaskoczyć. Goście odpowiedzieli bardzo szybko, ale Tuszkowski zmarnował niemal stuprocentową okazję na wyrównanie. Potem ciągle dominowała Kaszubia, ale najpierw słupek, a potem Prusak ratowały Flotę. W 69. minucie gola zdobył Marek Cirkowski, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Cztery minuty później po jednym z rzadkich ataków świnoujścian strzelał Niewiada, ale bez skutku. Aż wreszcie przyszła 79. minuta spotkania - po strzałach Floty i ręce w polu karnym Macieja Kafarskiego - jedenastkę wykonywaną przez Waldemara Bronieckiego obronił Osiniak! Pod nieobecność etatowego wykonawcy rzutów karnych, Rafała Niezgody, który już w 6. minucie uległ kontuzji i nie mógł kontynuować gry, wybór Bronieckiego był mocno chybiony. W samej końcówce spotkania obie drużyny podkręciły tempo. Niestety Mikuła, który robiąc kółeczka opóźniał trochę akcje, sam spudłował w jednej z okazji. W przedłużonym czasie gry Marcin Jakubik okiwał obrońców, lecz strzelił tuż obok lewego słupka. W 47. minucie, gdy piłka nie opuszczała już połowy Floty, kibice zamarli, bo doskonałej i na szczęście ostatniej sytuacji Kaszubii w tym meczu nie wykorzystał Knitter.
     Flota: Prusak - Springer, Miązek, Broniecki, Bochen, Niezgoda (6' Ciołek), Kotula (89' Dzięgielewski), Noga (71' Jakubik), Niewiada, Okrzeja, Mikuła.
     Podsumowanie 23. kolejki:
     O ile w poprzedniej kolejce dominowali goście (u siebie zwyciężyli jedynie piłkarze z Polic), o tyle w tej - lepiej wiodło się gospodarzom (komplet punktów na wyjeździe zdobyła tylko w Kaliszu Chojniczanka). Dzięki bezbramkowemu remisowi policzan w Krotoszynie, Flota zrównała się z nimi punktami i ustępuje jedynie gorszym bilansem bramkowym.
Unia - Kotwica 1:0
Obra - Amica II 0:0
Polonia - Chemik Zawisza 1:1
Flota - Kaszubia 1:0
Sparta - Lechia 3:0
Aluminium - Gryf 5:0
KKS - Chojniczanka 1:2
Gwardia - Goplania 4:1
Astra - KP Police 0:0
Pauzowała poznańska Warta.
      Autor/Źródło: Mateusz Frukacz (własne)
Piątek, 22 marca 2002 r.
Chęć rewanżu
Przed meczem z Kaszubią
     Pierwszy raz w tym roku przed własną publicznością zagrają futboliści Floty Świnoujście. Wyspiarze podejmować będą jednego z kandydatów do spadku - Kaszubię Kościerzyna. Zdaniem trenera Mieczysława Gierszewskiego, zespół na zachowanie statusu trzecioligowca ma 35% szans. Osiągnąć ten cel ma 19 zawodników, bo tyle liczy kadra drużyny z Kościerzyny. Kaszubia liczyła zimą na posiłki z gdyńskiej Arki. Do Kościerzyny wypożyczeni zostali: obrońca Łukasz Kowalski i pomocnik Szymon Hartman. Ubytki nie były zbyt znaczące, choć trenerowi zrzedła mina, gdy dowiedział się o nagłym wyjeździe do Niemiec Dariusza Cierczyńskiego, szykowanego do gry w podstawowym składzie.
     Świnoujścianie zapewne będą chcieli zrewanżować się za jesienną porażkę 1:2. Wówczas podopieczni Andrzeja Miązka notowali kilka nieudanych spotkań z rzędu. Kiepską passę przełamali dopiero w piątej kolejce, pokonując beniaminka Chojniczankę (1:0). Tym razem start był zgoła inny.
     Do meczu z Kaszubią Flota przystąpi w pełnym składzie. Nikt nie pauzuje za kartki, ani nie jest kontuzjowany.
     A oto cały program 23. kolejki:
Unia - Kotwica (sobota 15.00)
Obra - Amica II (sobota 15.00) - ciekawy mecz drużyn z czołówki
Polonia - Chemik Zawisza (sobota 15.30)
Flota - Kaszubia (sobota 15.00)
Sparta - Lechia (sobota 16.00)
Aluminium - Gryf (sobota 15.00)
KKS - Chojniczanka (sobota 15.00)
Gwardia - Goplania (sobota 16.00) - szanse na niespodziankę prawie zerowe
Astra - KP Police (niedziela 14.00) - czy uda się krotoszynianom urwać liderowi chociażby punkt?
pauzuje Warta
      Autor/Źródło: Przemysław Sas (Przegląd Sportowy), http://www.koscierzyna.gda.pl, własne
Poniedziałek, 18 marca 2002 r.
Chemik/Zawisza - Flota 0:1
Mamy trzecie miejsce!
     Nader udanie rozpoczęli nasi piłkarze rundę wiosenną, pokonując na dzień dobry w Bydgoszczy tamtejszego Chemika/Zawiszę 1:0. Trener Miązek przygotował "wariant obronny" z pięcioma obrońcami w składzie. Skutek był taki, że tylko raz bydgoszczanie poważniej zagrozili bramce Sergiusza Prusaka. Było to po rzucie rożnym, kiedy w 43 minucie główkę Zbigniewa Sieradzkiego obronił golkiper gości. Jednak wcześniej, już w 15 minucie po strzale Marka Niewiady bydgoscy obrońcy wybili piłkę z linii bramkowej. Rozstrzygnięcie padło w 18 min. Za faul na będącym w czystej pozycji Sebastianie Okrzei, który otrzymał dokładne podanie od Krzysztofa Mikuły sędzia podyktował rzut karny pewnie wykorzystany mierzonym strzałem w lewy róg bramki Gajewskiego przez Rafała Niezgodę.
     W drugiej części przeważali gospodarze, dwukrotnie na bramkę Floty strzelał Sieradzki - za każdym razem tuż obok słupka. Mecz stał na dobrym poziomie. Zwycięstwo podopiecznych Andrzeja Miązka zapewne doda skrzydeł świnoujścianom. Michał Kotula i Przemysław Ciołek zaprezentowali się dobrze.
     Flota wystąpiła w skłądzie: Prusak - Springer, Miązek, Broniecki, Bochen, Niezgoda - Kotula, Niewiada, Noga - Mikuła, Okrzeja (Ciołek)
     Pozostałe wyniki 22. kolejki:
Chojniczanka - Gwardia 1:1
Police - Goplania 2:1
Amica II - Polonia 1:2
Astra - Unia 1:1
Lechia - Aluminium 0:1
Kotwica - Obra 1:1
Gryf - Warta 0:3
Kaszubia - Sparta 1:1
     Niespodzianką porażka drugiej drużyny Amiki na własnym stadionie. Niewiele brakowało, by również policzanie przegrali mecz. Obie bramki padły bowiem w ostatnich 10 minutach. Mamy zatem 3. miejsce i 2 punkty straty do lidera.
      Autor/Źródło: Waldemar Mroczek, własne
Wtorek, 12 marca 2002 r.
Inauguracja w sobotę
Przed meczem z Chemikiem/Zawiszą
     Do inauguracji rundy wiosennej już tylko 4 dni. Piłkarze Floty rozpoczną rozgrywki w sobotę o godz. 15.00, występem w Bydgoszczy przeciwko tamtejszemu Chemikowi/Zawiszy. Przypomnijmy poprzednie kontakty tych klubów:
18.10.2000, Bydgoszcz 2-2 (1-0); bramki dla Floty: Noga, Mikuła,
20.05.2001, Świnoujście 4-0 (1-0); Zakrzewski, Mikuła - 3,
15.08.2001, Świnoujście 1-1 (0-0); Mikuła.
     Goście na dziś zajmują w tabeli 13. pozycję z dorobkiem 25 punktów i bramkami 22-22, mając w zanadrzu zaległy mecz z Aluminium, który rozegrają jutro o godz. 15 również w Bydgoszczy. W sobotę nasi przeciwnicy będą więc już bardziej rozkręceni, ale może i trochę zmęczeni, ponieważ Aluminium postawi na pewno twarde warunki. Koninianie rozpoczęli gry już w minioną sobotę zwyciężając u siebie Kaszubię Kościerzyna 1-0. W przerwie zimowej dokonali wzmocnień i podobno poważnie myślą o awansie do II ligi. Aktualnie ich strata do prowadzącej Gwardii wynosi 9 punktów.
     W drużynie Floty tylko jedna nowa twarz: Przemysław Ciołek z Amiki Wronki. Powrócił do drużyny Michał Kotula (ostatnio Kotwica), natomiast Bartosz Springer zdecydował się pozostać w Świnoujściu. Z podstawowej jedenastki ubył więc tylko Tomasz Ruminkiewicz. Drużynę nadal trenuje Andrzej Miązek.
      Autor/Źródło: Waldemar Mroczek, własne
Sobota, 16 lutego 2002 r.
Odpowiedź Miasta
Flota dostanie 550 tys.?
     Zarząd Świnoujścia przygotuje uchwałę o finansowaniu Floty Świnoujście - deklaruje wiceprezydent miasta, Ryszard Teterycz. - Zwiększyliśmy w tym roku wydatki na sport o 20 procent - kontynuuje. - Flota dostanie 550 tysięcy złotych, tak jak miała obiecane. Po co więc ten krzyk?
     - Tyle mieliśmy obiecane, ale te środki są póki co tylko na papierze - odpowiada Tadeusz Leszczyński, dyrektor Floty. - Ja tych pieniędzy nie mogę dotknąć, a kontrakty z nowymi piłkarzami czekają na podpis. Inni gracze przychodzą i proszą choć o zaliczkę - bo trzeba na leki, bo dziecko chore.
     Zdaniem wiceprezydenta Teterycza to działacze Floty powinni sami troszczyć się o wynagrodzenia dla piłkarzy. - Zadaniem miasta jest finansowanie działalności klubu: obozów, wyjazdów, organizacji imprez sportowych - stwierdza. - Nagradzać seniorów możemy jedynie w formie stypendiów. Jego zdaniem ponad pół miliona złotych na Flotę to dużo pieniędzy. Dużo więcej, niż wydają inne miasta na piłkarzy. - Kołobrzeg daje na Kotwicę 118 tys, a Koszalin na Gwardię razem 250 tys. Gmina Police wspomogła miejscowy Klub Piłkarski kwotą w wysokości 315 tys. złotych - twierdzi Teterycz.
     Koszt utrzymania drużyny seniorów Floty Świnoujście to jednak znacznie mniej niż cała dotacja na klub, bo około 122 tysiące. Reszta dotacji ma być przeznaczona m. in. na szkolenie dzieci i młodzieży. - O wszystkim zadecydować musi najpierw Rada Miasta. My przygotujemy odpowiednią uchwałę. Wszyscy chcemy, aby Flota nadal była wizytówką miasta - zapewnia wiceprezydent Świnoujścia.
      Autor/Źródło: Przemysław Sas (Przegląd Sportowy)
Wtorek, 12 lutego 2002 r.
Nowi zawodnicy
Stop-klatka?!
     Nowe twarze we Flocie to piątka pomocników o dobrych warunkach fizycznych, a jak wiadomo właśnie druga linia była zawsze najsłabszą formacją świnoujścian. Nie wiadomo jednak czy transfery dojdą do skutku. - Czas podpisania umów z nowymi piłkarzami już minął - zaznacza Tadeusz Leszczyński. - Nie mogę złożyć podpisu na tych dokumentach, bo to byłoby oszustwo w stosunku do zawodników. Mam nadzieję, że władze Świnoujścia się opamiętają.
     Trener Henryk Ciasnocha, który pomaga Andrzejowi Miązkowi ocenia nowych piłkarzy: - Kotula to zawodnik o którym wiemy najwięcej. Zapełni lukę na prawej stronie po odejściu Tomasza Ruminkiewicza. Kamiński spisuje się bardzo dobrze i potwierdza umiejętności w każdym meczu sparingowym. Myślę, że powinien rywalizować o miejsce na lewym skrzydle. Słupecki z kolei ma kilka mankamentów - zbyt długo przetrzymuje piłkę i robię niepotrzebne "kółeczka". Nadaje się jednak na reżysera gry. Co do Ciołka, to ma braki kondycyjne, ale jest niezły technicznie.
     Jak widać po wynikach meczów sparingowych forma Floty rośnie. - Jeżeli wzmocnimy zespół i dobrze przepracujemy okres przygotowawczy, to powinniśmy liczyć się w walce o najwyższe lokaty w lidze - mówi kierownik drużyny. Jednak wszystko zależy teraz od pieniędzy i decyzji władz miasta. Może się bowiem okazać, że Flota podobnie jak szczecińska Pogoń, znajdzie się wkrótce na skraju bankructwa i nie tylko nie kupi nowych zawodników, ale i na stałe zniknie z piłkarskiej mapy Polski.
     Roczne utrzymanie drużyny to koszt około 130 tys. złotych - według Zarządu Miasta tą sumę powinni zdobyć włodarze klubu. - Czynimy starania by jakoś zdobyć pieniądze, ale w Świnoujściu nie ma takiego sponsora - tłumaczy prezes Leszczyński - nie ma u nas przemysłu, wszystko padło, nawet Porta ma w tej chwili kłopoty finansowe. (...) Stowarzyszenie "Zatoka" które ma wypracowywać środki na sport w Świnoujściu dopiero zostało zarejestrowane, jeśli zacznie zarabiać to dopiero w sezonie, gdy będą turyści. A klub nie może zrobić do tego czasu "stop-klatki", my potrzebujemy pieniędzy na 1 stycznia.
      Autor/Źródło: Przemysław Sas (Przegląd Sportowy), www.swinoujscie.com.pl (typ), Mateusz Frukacz (własne)
Sobota, 09 lutego 2002 r.
Miasto nie sfinansuje?
Sparring z Wybrzeżem Rewalskim
     Podopieczni trenera Andrzeja Miązka na obozie kondycyjnym w Polanicy Zdroju rozegrali trzy sparringi. Po zwycięstwach nad Nysą Kłodzko 2:1 (dwa gole Nogi) i Amiką II Wronki 3:1 (Niewiada, Kamiński, Okrzeja) pokonali Piasta Nową Rudę 2:0 po bramkach Ciołka i Śpiączki. Obaj strzelcy przymierzani są do gry w świnoujskim klubie.
     Dziś, 09 lutego drużyna Floty rozegrała towarzyski mecz z Wybrzeżem Rewalskim Rewal. Pierwszego gola w tym meczu strzelili goście, jednak potem trafiała już tylko Flota. Dwie bramki z karnych Niezgody oraz jedna Mikuły dały wygraną 3:1. Mecz miał charakter szkoleniowy, ale różnicę pomiędzy III a IV ligą widać było aż nadto wyraźnie. Potwiedzono zainteresowanie klubu pozyskaniem Kamińskiego, Kotuli, Ciołka i Słupeckiego. Czy zobaczymy ich za miesiąc na Matejki, okaże się wkrótce. Kolejne planowane sparringi to: 16 lutego - z Gryfem Kamień Pomorski, 23 lutego - Błękitnymi Stargard oraz 02 marca - Wybrzeżem Rewalskim. Nie wiadomo jeszcze gdzie odbędą się te mecze, ale prawdopodobnie u rywali z uwagi na ich o wiele większe możliwości bazowe. Prowadzone są też rozmowy w sprawie kolejnych sparringpartnerów m.in. Orkanią Kołczewo, Kotwicą Kołobrzeg i Pogonią Szczecin.
     Po meczu odbyła się konferencja prasowa poświęcona kwesiom przygotowania do rundy wiosennej III ligi. Niestety nie dano nam podstaw do optymizmu. Miasto podobno nie może finansować drużyny seniorów. Jakie wobec tego jest prawo w innych miastach? - zapytał prezes Tadeusz Leszczyński. Przecież Zorza Dobrzany, Błękitni Stargard czy Światowid Łobez też nie mają sponsorów strategicznych, a władze Stargardu dofinansowują także zawodową drużynę koszykówki. Podkreślił, że klubowi nie chodzi o pensje, tylko o rekompensatę za stracony czas. Nie chciał podać skąd pochodzą inne źródła dochodów (tajemnica handlowa), ale zapewnił, że wszystkie są legalne. Dlaczego miejscy prawnicy powiedzieli o tym w lutym, a nie październiku ubiegłego roku?! Skoro nie można dofinansowywać seniorów to czemu dofinansowuje się maraton Świnoujście-Wolgast czy regaty żeglarskie?
      Autor/Źródło: Waldemar Mroczek, Mateusz Frukacz (własne), Mariusz Rabenda (Gazeta Wyborcza)
Czwartek, 31 stycznia 2002 r.
W Polanicy
Sześciu na testach
     Od poniedziałku świnoujscy piłkarze przebywają na obozie przygotowawczym w Polanicy Zdrój. Flota zabrała tam 21 zawodników, którzy pod okiem Andrzeja Miązka trenują dwa razy dziennie. Do dyspozycji zespołu są dobrze przygotowane boiska, hala sportowa oraz boisko ze sztuczną nawierzchnią.
     W zajęciach uczestniczy sześciu testowanych graczy: Michał Kotula (ostatnio Kotwica Kołobrzeg), Dariusz Ciołek i Maciej Więcek (obaj Amica Wronki), Tomasz Kamiński (Wybrzeże Rewal), Grzegorz Słupecki (GKS Bełchatów) i Przemysław Piętka (Wolsztyn). Cała kadra będzie miała okazję zademonstrowania aktualnej formy w pierwszym meczu sparingowym, który odbędzie się w czwartek z rezerwami Amiki, również przebywającej w Polanicy.
      Autor/Źródło: lis, Gazeta Wyborcza (30-01-2002)
Wtorek, 22 stycznia 2002 r.
O puchar Burmistrza Kamienia
Dominacja Floty
     Świnoujska Flota zdominowała halowy turniej piłkarski rozegrany w Świerznie (powiat kamieński) i zdobyła puchar Burmistrza Kamienia Pomorskiego. Trzecioligowiec wystawił w imprezie dwie drużyny, co ciekawe: Flota I zajęła ostatecznie trzecie miejsce, a drugi zespół był... pierwszy.
     W finałowym meczu Flota II pokonała Kotwicę Kołobrzeg 3:1, po dwóch golach Marcina Jakubika i trafieniu Pawła Kamińskiego - testowanego we świnoujskim klubie piłkarza z Wybrzeża Rewalskiego Rewal. Honorową bramkę dla kołobrzeżan uzyskał były piłkarz Floty, najlepszy strzelec turnieju (6 goli), Dariusz Janasiak. Zwycięski zespół wystąpił w składzie: Rafał Sitko (uznany najlepszym bramkarzem) - Jakubik, Tomasz Rokicki, Waldemar Broniecki, Maciej Więcek (piłkarz Amiki Wronki, przymierzany do występów we Flocie), Kamil Dzięgielewski, Marek Niewiada i wspominany wcześniej Kamiński.
     W meczu o trzecie miejsce Flota I pokonała gładko Spartę Gryfice (klasa okręgowa) 4:1. Dalsze lokaty zajęły: Gryf I Kamień, Gryf II Kamień, Fala Międzyzdroje i Wybrzeże Rewal. Dla Floty był to ostatni sprawdzian przed wyjazdem na obóz przygotowawczy do Polanicy.
      Autor/Źródło: Przemysław Sas (Przegląd Sportowy)
Poniedziałek, 21 stycznia 2002 r.
Zmiany w serwisie
Wracamy
     Podczas - opisywanego w poniższym news`ie - uroczystości miałem zaszczyt, całkiem niespodziewanie, otrzymać z rąk Prezydenta Janusza Dziekońskiego oraz Przewodniczącego Rady Miasta Jerzego Janca specjalną nagrodę - pamiątkową tablicę "za założenie i prowadzenie na wysokim poziomie strony internetowej MKS Flota".
     Niestety, zdaję sobię sprawę, że z tym poziomem ostatnio nie bywało najlepiej. W związku z tym chciałbym, by serwis powrócił do dawnej świetności. Gwarantuję ponowną aktualizację (tym bardziej, że swą pomoc zaoferował dobrze znany kibicom Waldemar Mroczek) oraz rzetelność. Jednocześnie namawiam Was do współpracy, bo samemu nie sposób wyrobić się ze wsyzstkim na czas.
     Planuję także w najbliższym czasie odświeżyć nieco szatę graficzną i układ strony.
      Autor/Źródło: Mateusz Frukacz
Poniedziałek, 21 stycznia 2002 r.
Sportowiec Roku 2001 na Wyspach
Ogłoszenie wyników plebiscytu
     W dniu dzisiejszym, w Klubie Garnizonowym, odbyła się uroczystość ogłoszenia wyników plebiscytu na Sportowca Roku 2001 na Wyspach. W kategorii seniorów zwycięzcą został kolarz, Robert Peterczuk. Piłkarze Floty zajęli wysokie pozycje - w pierwszej dziesiątce uplasowali się Krzysztof Mikuła (ogłoszony także sportowcem pięciolecia) - drugie miejsce, Andrzej Miązek - trzecie oraz Sergiusz Prusak - piąte.
      Autor/Źródło: Mateusz Frukacz
Poniedziałek, 21 stycznia 2002 r.
Flota wznowiła treningi
Obóz w Polanicy
     Flota Świnoujście rozpoczęła przygotowania do rundy wiosennej. Trzecioligowcy trenują pod okiem Andrzeja Miązka. - Na razie przygotowujemy się na własnych obiektach - mówi kierownik drużyny Leszek Zakrzewski.
     - Piłkarze trenują w hali, ćwiczą na siłowni i przygotowują kondycję w lesie. Pod koniec stycznia trzecioligowiec uda się na obóz do Polanicy Zdroju, gdzie rozegra spotkania kontrolne z Amiką Wronki, Bielawianką Bielawa oraz Nysą Kłodzko.
     W lutym świnoujścian czekają kolejni sparingpartnerzy: Gryf Kamień, Błękitni Stargard i Wybrzeże Rewalskie Rewal.
     - Zarząd zaprosił na testy pięciu zawodników. Jeżeli któryś z nich znajdzie uznanie w oczach trenera Miązka, to klub przystąpi do negocjacji - relacjonuje kierownik. - Z Floty odszedł natomiast Tomasz Ruminkiewicz, który trenuje teraz z drugoligowym Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.
      Autor/Źródło: Głos Szczeciński (11.01.02)

Archiwum wiadomości
z 2002 roku
© 2002 Oficjalny serwis MKS Flota Świnoujście. All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone. Webmaster Mateusz Frukacz.