Flota: Daniel Kusztan, Adrian Kołat, Dmytro Szewczuk, Michał Stasiak, Błażej Jezierski, Mariusz Helt, Mariusz Bedliński, Łukasz Kopeć (90+5 Patryk Harkot), Dawid Adamski (72 Damian Staniszewski), Grzegorz Tarasewicz (72 Paweł Iskra), Konrad Prawucki.
Nie grali: Wiktor Zaleski, Aleksander Cieślik, Mateusz Bątkowski, Liam Maćkowski.
Trener: Łukasz Borger.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Starogard: Patryk Kotłowski, Kamil Sylwestrzak, Patryk Moskiewicz, Arkadiusz Korpalski (82 Filip Sosnowski), Marcin Warcholak (74 Daniel Górski), Michał Wohlert, Karol Zieliński (72 Robert Hirsz), Bernard Powszuk, Szymon Stosik (85 Jakub Jasiński), Kacper Łazaj (46 Marcin Kajca), Paweł Kowalczyk.
Nie grali: Kuba Michałowski, Łukasz Kowalczyk.
Trenerzy: Krzysztof Sobieraj, Błażej Mierzejewski, Mariusz Kuchta.
Kierownik drużyny: Sylwester Michałowski.
Sędziowali: Krzysztof Kanclerz, Maciej Gebler, Szymon Rutkowski (Bydgoszcz).
Widzów: 0. Wyświetleń na YouTube 476.
Jak wczoraj informowaliśmy, dzisiejszy mecz zawodnicy i sztab szkoleniowy MKS Flota postanowili zadedykować prezesowi klubu Leszkowi Zakrzewskiemu. Lepszego prezentu niż zwycięstwo na boisku wyżej notowanego przeciwnika sprawić mu nie mogli. Podkreślmy: zwycięstwo uczciwie zapracowane i w pełni zasłużone. Nie było mowy o lęku przed rywalem, nasz zespół stworzył znacznie więcej sytuacji bramkowych, wykonał więcej rzutów rożnych. Gospodarzom udało się uciec spod topora np. przy rzucie karnym, strzałach z pola bramkowego i wybiciem piłki przez obrońcę z bramki opuszczonej przez bramkarza. Gospodarze mieli klika stałych fragmentów, ale poza jedną sytuacją, trudno mówić w ich przypadku o pechu.
Największa okazja z naszej strony została zmarnowana w 12 minucie, kiedy z karnego za faul Warcholaka na Kopciu sędzia podyktował dla Floty rzut karny, jednak Prawucki strzelił w miejsce, w które poszedł bramkarz, w dodatku zbyt lekko. W 34 po przerzucie piłki przez Szewczuka z lewego skrzydła na prawe i dośrodkowaniu Kołata Kotłowskiego z 3 metrów nie pokonał Kopeć, 2 minuty później centrę Kopcia z wolnego tuż zza bocznej linii pola karnego przejęli obrońcy KP, a w 41 Szewczuk z daleka strzelił minimalnie niecelnie.
Po zmianie stron zagrożenie wciąż siała Flota. W 54 Sylwestrzak ubiegł na 16 metrze Bedlińskiego, minutę później Tarasewicz głową, z podania Kopcia, nie trafił piłką w bramkę, 10 minut później w swoim stylu z narożnika pola karnego ostro uderzył w okienko Kołat, lecz i to udało się Kotłowskiemu wybić na róg. Trener gospodarzy postanowił wzmocnić siłę ataku dokonując wszystkich możliwych zmian, między innymi wymieniając bezproduktywnych Łazaja i Zielińskiego na Kajcę i Hirsza. Ale i Łukasz Borger zrobił podobny ruch, wprowadzając do gry Staniszewskiego i Iskrę. Zwłaszcza ten pierwszy wprowadził dużo ożywienia. Już 3 minuty po ich wejściu Kopeć wycofał piłkę do Staniszewskiego, który jednak strzelił nieco za wysoko. Ale to była dopiero zapowiedź. W 77 minucie Staniszewski wykonywał rzut wolny przy bocznej linii boiska na wysokości 8 metra, wrzucił w pole karne, wyskoczył do niej Kopeć i strzałem głową, po słupku, zdobył zwycięskiego gola. W 81 Kusztan złapał piłkę nad głową wyskakującego do niej Moskiewicza, w 85 Bedliński zza pola karnego strzelił nieco za wysoko. Najbardziej niebezpiecznie pod naszą bramką było w 89 minucie, kiedy po rzucie rożnym próbowało skierować piłkę do bramki 3 zawodników gospodarzy, ale defensywa Floty była bardzo zagęszczona i sobie poradziła. Za to minutę później przed starogardzkim bramkarzem znalazł się znów Staniszewski i choć jego strzał Kotłowski odbił, Damian ją odzyskał, a dobitkę z linii bramkowej wybił Kowalczyk.
Na koniec podziękujmy redakcji KP Sport za bardzo dobrze przeprowadzoną bezpośrednią transmisję telewizyjną, z fachowym - i co najważniejsze - obiektywnym komentarzem Krystiana Mekki, z dobrym przygotowaniem merytorycznym i rzeczowym, także o naszych zawodnikach.
Waldemar Mroczek
Piątek, 30 października 2020
Starogard - Flota na żywo
Klikając w powyższy link można będzie obejrzeć na żywo w serwisie YouTube najbliższy mecz Floty, który zostanie rozegrany jutro (sobota) o godzinie 13:00 na stadionie im. Kazimierza Deyny w Starogardzie Gdańskim. Transmisję organizuje serwis Klubu Piłkarskiego Starogard.
Źródło: własne
Piątek, 30 października 2020
Zagrają dla Leszka
Nasz czcigodny prezes Leszek Zakrzewski wciąż przebywa w szpitalu. Dziś miał wykonany poważny zabieg i od jego powodzenia w dużym stopniu zależeć będzie dalsze funkcjonowanie pacjenta. Z tego powodu piłkarze Floty postanowili, że w jutrzejszym meczu w Starogardzie Gdańskim zagrają z myślą o swoim prezesie i życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia, bo bardzo im go brakuje na meczach i w klubie.
Źródło: własne
Czwartek, 29 października 2020
W mieście Kazimierza Deyny
Nasza drużyna jedzie teraz w miejsce szczególne. Do rodzinnego miasta Kazimierza Deyny, czyli Starogardu Gdańskiego na Kociewiu, jednego z najstarszych miast na Pomorzu (założone w 1198, prawa miejskie od 1348). Nieco większego od Świnoujścia (44 tys. mieszkańców). Miasta, w którym pierwsze piłkarskie kroki stawiał Kazimierz Deyna. Legendarny polski piłkarz, którego nazwisko, mimo iż od 31 lat już nie żyje, znają nawet najmłodsi kibice piłkarscy Polsce, kapitan srebrnej drużyny Kazimierza Górskiego z 1974 roku i złotej drużyny olimpijskiej z Monachium, gdzie dodatkowo został królem strzelców. Stadion Włókniarza, na którym zaczynał piłkarską przygodę, nosi co prawda imię innego Kazimierza - Kropidłowskiego, olimpijczyka z Melbourne w lekkiej atletyce, ale stadion miejski, na którym w sobotę o godzinie 13:00 rozpocznie się mecz KP Starogard z Flotą, nosi już imię Deyny. Duch Kazimierza Deyny wciąż unosi się nad Starogardem Gdańskim, jest Honorowym Obywatelem Miasta, jego imię nosi rondo w centrum miasta, przy stadionie znajduje się pamiątkowa tablica ku jego czci, a na bocznej ścianie rodzinnego domu znajduje się graffiti z wizerunkiem słynnego piłkarza.
Mają więc starogardzianie swoją piłkarską legendę i dumę, nieco gorzej jest z piłkarskimi osiągnięciami klubów. Choć w okresie PRL działało tym mieście jednocześnie kilka klubów (Włókniarz, Start, Famor, później Wierzyca), to jednak żaden z nich nigdy nie wychylił się ponad starą III ligę, a jeśli nawet osiągnął ten pułap, to na krótko. Obecnie za piłkę nożną w tym mieście odpowiedzialny jest KP Starogard, który powstał w 2008 roku w miejsce rozwiązanej Wierzycy (przyczyn nietrudno się domyślić), a który w roku 2017 połączył się z KS Chwaszczyno i przejął od niego miejsce w III lidze, w której gra do dziś.
Bieżący sezon drużyna Starogardu rozpoczęła w kratkę, ale ostatnio zaczęła wymiatać odnosząc 4 kolejne zwycięstwa (a doliczając Puchar Polski nawet 5), dzięki czemu zajmuje na dziś 5. pozycję w tabeli. Różnica bramek wyrównana (24-24). Jest trochę popularnych nazwisk jak np. testowany swego czasu we Flocie Marcin Kajca, czy znani nam z drużyn I-ligowych przeciwników Marcin Warcholak i Robert Hirsz, a także były zawodnik Korony Kielce i Wisły Płock - Kamil Sylwestrzak (119 występów w ekstraklasie).
Jak podaje facebookowa strona KP Starogard, będzie z tego meczu przeprowadzona transmisja live. Dziękujemy.
Waldemar Mroczek
Niedziela, 25 października 2020
Wypowiedzi trenerów po meczu z Gryfem
Piotr Dworakowski
Sobota, 24 października 2020
Przy zdalnym kibicowaniu
Flota - Gryf Wejherowo 3-1 (1-1)
Flota: Daniel Kusztan, Adrian Kołat, Dmytro Szewczuk, Michał Stasiak, Mariusz Helt, Mateusz Bątkowski (46 Błażej Jezierski), Łukasz Kopeć (90+1 Patryk Harkot), Dawid Adamski, Grzegorz Tarasewicz (90+4 Aleksander Cieślik), Konrad Prawucki, Damian Staniszewski (80 Liam Maćkowski).
Nie grali: Łukasz Gądek, Filip Adamski, Roman Dziuba.
Trener: Łukasz Borger.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Gryf: Wiesław Ferra, Kamil Kankowski, Michał Renusz, Karol Baranowski (38 Fanian Urbański), Przemysław Trytko (42 Nikodem Sroka), Norbert Hołtyn (78 Daniel Kwidziński), Maciej Szymański (83 Kamil Talaśka), Jakub Godlewski, Tomasz Panek, Kacper Małolepszy, Piotr Zaleski (59 Jakub Poręba).
Nie grali: Robert Wika, Jakub Kwidziński.
Trenerzy: Grzegorz Niciński, Karol Cegłowski, Adam Duda.
Kierownik drużyny: Adam Duda.
Sędziowali: Łukasz Chodnicki, Tomasz Nowicki, Andrzej Pawlak, Mariusz Borkowski (Wielkopolski ZPN).
Widzów: 0.
Wyświetleń na YouTube: 1225, w szczytowym momencie: 256.
Po dobrej grze nasza drużyna zasłużenie pokonała dziś ubiegłorocznego II-ligowca. Bramki padały wprawdzie po błędach defensywy ale przecież w piłce nożnej żyje się z błędów rywala.
Flota miała przewagę praktycznie przez cały mecz. W pierwszej połowie najpierw z daleka strzelali Kołat (minimalnie niecelnie) i Adamski (obronił Ferra). Następnie z ostrego kąta spróbował Kopeć, a 6 minut później z jego podania z pierwszej piłki uderzył Tarasewicz, ale wyszedł z tego tylko korner. W 29 Ferra ubiegł Kopcia. Tymczasem w 29 minucie rutynowani zawodnicy Gryfa rozklepali obronę Floty, konkretnie Renusz z lewej strony idealnie wyłożył piłkę Trytce, który dokładając nogę zdobył prowadzenie dla gości. Na szczęście udało się wyrównać jeszcze przed przerwą. W 44 do wrzutki Kopcia z rogu wyskoczył Stasiak i strzałem głową pod poprzeczkę wyrównał.
Po przerwie nie było już wątpliwości, kto rządzi. W 56 po główce Staniszewskiego Szymański wybijając piłkę trafił w plecy Kopcia, a piłka do bramki. Rozstrzygnięcie padło 10 minut później. Odbitą piłkę przez Kopcia z długiej wrzutki Jezierskiego dobił z lewej strony Prawucki. Bramek już więcej nie było, ale nie znaczy to, że nie było gorąco. Między innymi minutę przed golem na 3-1 Tarasewicz trafił w poprzeczkę, a w czasie doliczonym Prawucki w słupek. Potem jeszcze piłka zatrzepotała w bramce Kusztana, ale Sroka był spalony.
Kluczową rolę odegrali dziś zawodnicy z ekstraklasową przeszłością. Bramkę dla Gryfa załatwili Renusz i Trytko, wyrównał Stasiak, a Staniszewski spowodował sytuację z której padła druga bramka dla Floty.
Waldemar Mroczek, video Piotr Dworakowski
Piątek, 23 października 2020
Relacja z meczu
Jak już informowaliśmy wcześniej czynimy starania aby kibice mogli obejrzeć jutrzejsze spotkanie Floty z Gryfem w internecie. Pomoc zadeklarowała Zachodniopomorska Telewizja w Świnoujściu i wszystko wskazuje na to, że bezpośredni obraz z jutrzejszego meczu będzie można obserwować w serwisie YouTube, na kanale ZTV. Link pod niniejszym tekstem.
Przypomnijmy, że spotkanie Floty z Gryfem Wejherowo (bez publiczności) rozpocznie się w sobotę, 24 października 2020 o godzinie 15:00 w Świnoujściu.
W najbliższą sobotę czeka nas pierwszy w Świnoujściu mecz, na który nie zostaną wpuszczeni kibice nawet gospodarzy. Powód znany. A szkoda, bo spotkanie ze spadkowiczem z II ligi zawsze zapowiada się dość ciekawie. Przeciwnikiem będzie Gryf Wejherowo a spotkanie rozpocznie się w sobotę, 24 października o godzinie 15:00.
Zespół Gryfa po raz pierwszy awansował do II ligi w roku 2012. Była ona już zreformowana w sensie tytularnym, ale kształt był inny - były to dwie grupy po 18 zespołów. Po 2 latach nastąpiła redukcja grup do jednej, a Gryf w zajął wtedy najwyższą pozycję, która nie dawała utrzymania (podobnie jak rok wcześniej 11). Po rocznej przerwie jednak wrócił i grał na tym poziomie do tego roku. Najwyższą pozycję (9.) zajął w sezonie 2017/18.
Największym sukcesem w historii klubu jest awans do ćwierćfinału Pucharu Polski w sezonie 2011/12, kiedy po wyeliminowaniu Olimpii Grudziądz, Zawiszy Bydgoszcz, Sandecji Nowy Sącz, Korony Kielce i Górnika Zabrze Gryf spotkał się z Legią Warszawa, przegrywając u siebie 0-3 i remisując w stolicy 1-1, tracąc gola w ostatniej minucie meczu.
Rok 2020 jest dla klubu z Wejherowa bardzo zawirowany. Zajął ostatnie miejsce w II lidze, co oznaczało degradację bowiem rozgrywki zostały dokończone, i został wykluczony z Pucharu Polski. Poprzedni sezon II-ligowcy zakończyli... tydzień przed rozpoczęciem nowego. Oczywiście zawodnicy musieli otrzymać trochę czasu na odpoczynek, a działacze na dopięcie spraw organizacyjnych, stąd pierwszy mecz z Elaną Toruń został przełożony. Zaczęło się całkiem nieźle - od wygranej 2-1 w Koninie, minimalnej porażki 1-2 z Radunią, kolejnej wygranej, tym razem 3-2 w Policach i remisu 2-2 u siebie z GKS Przodkowo. Potem jednak było 5 kolejnych porażek (w tym 3 różnicą co najmniej 3 bramek) i dopiero 3 października następna wygrana, 2-1 u siebie z KP Starogard. I wtedy przypałętał się koronawirus powodujący przełożenie kolejnych 2 meczów (z Kotwicą w Kołobrzegu i Nielbą u siebie). Do chwili obecnej Gryf ma rozegranych 10 spotkań i tyleż zdobytych punktów, co daje 19. pozycję w tabeli. Na liście strzelców 9 zawodników ale żaden nie strzelił więcej niż 2 bramki. W kadrze zespołu dominuje młodzież, ale jest też 2 zawodników z ekstraklasowym doświadczeniem. Są to 33-latkowie: Przemysław Trytko, były zawodnik Arki Gdynia, Jagiellonii Białystok i Korony Kielce oraz Michał Renusz, także grający niegdyś w barwach Jagiellonii.
Bramy stadionu w tym dniu będą zamknięte, wpuszczone będą tylko osoby obsługujące mecz. Czynione są starania, aby przeprowadzić relację telewizyjną.
Waldemar Mroczek
Środa, 21 października 2020
Odrabianie zaległości
Dziś rozegrano dwa zaległe mecze III ligi. Oba były zacięte i miały dramatyczny przebieg, a grały w nich drużyny środka tabeli.
Najpierw uzupełniona została 10. kolejka. W Jarocinie spotkały się Jarota z rezerwami Pogoni Szczecin. Pierwszego gola strzelili portowcy, ale już po 4 minutach gospodarze wyrównali a po przerwie w 10 minut odskoczyli na 3-1. Nie zdołali jednak utrzymać prowadzenia i mecz zakończył się remisem 3-3. Dość ciekawie ułożyły się personalia 2 strzelców; jednego z goli dla Pogoni zdobył Bartosz Krzysztofek a dla Jaroty Krzysztof Bartoszak. Inną ciekawostką tego meczu jest, że spotkanie to sędziowały trzy kobiety.
W drugim meczu (2. kolejka) Elana Toruń przegrała z KP Starogard 1-2, mimo iż pierwsza strzeliła bramkę. Dzięki temu zwycięstwu drużyna ze Starogardu Gdańskiego awansowała z dwunastego na szóste miejsce w tabeli.
Informacja Pomorskiego Związku Piłki Nożnej Mecze bez udziału kibiców
Do biura naszego i innych klubów III ligi grupy II wpłynęła mailowa informacja z Pomorskiego Związku Piłki Nożnej w Gdańsku, dotycząca organizacji meczów i dowozu zawodników na te mecze w warunkach wprowadzonych w ostatnim czasie obostrzeń sanitarnych. Oto pełna treść:
Od soboty, 17 października, w całym kraju obowiązują nowe zasady bezpieczeństwa. Mecze piłki nożnej odbywają się bez udziału publiczności.
Organizacja meczu Zgodnie z obecnym rozporządzeniem rządowym mecze od soboty 17 października odbywają się bez udziału publiczności. Na obiekcie podczas meczu mogą przebywać jedynie uczestnicy spotkania - zawodnicy, sztaby szkoleniowe obu drużyn, sędziowie oraz osoby funkcyjne, niezbędne do prawidłowego zabezpieczenia i organizacji meczu. Dopuszcza się obecność delegata, obserwatora, spikera, obsługi medycznej, noszowych, firmy ochrony mienia, koordynatora służb bezpieczeństwa, koordynatora służb klubowych, media.
Transport na mecz Aktualne rozporządzenie mówi o tym, że transporcie publicznym dopuszcza się 50% miejsc siedzących lub 30% wszystkich miejsc. Dotyczy to regularnych przewozów dla mieszkańców. Brak natomiast ograniczeń co do transportu okazjonalnego/turystycznego, a za taki wyjazd należy uznać transport zawodników. W kwestii transportu można konsultować się z Inspekcją Transportu Drogowego bądź Pomorskim Stowarzyszeniem Przewoźników Drogowych.
W dniu wczorajszym zmarł w Gorlicach były senator i prezes KS Kolejarz Stróże Stanisław Kogut. Nie był związany z naszym klubem ale poznaliśmy się w czasach I ligi, podczas meczów w Stróżach. Bardzo barwna i kontrowersyjna postać, ale też niezwykle oddany działacz społeczny i sportowy. Za 10 dni skończyłby 67 lat.
Cześć Jego pamięci
Poniedziałek, 19 października 2020
Leszek Zakrzewski w szpitalu
Przykra wiadomość dotarła do nas przed wyjazdem do Skolwina. Nasz prezes, człowiek-orkiestra we Flocie, żywa legenda klubu, Leszek Zakrzewski, po kilku latach znów trafił do szpitala. Sytuacja jest tym gorsza, że z wiadomych powodów nie można go nawet w szpitalu odwiedzić. Dolegliwości te same co poprzednio, ale grozi mu tym razem poważny zabieg, który może mieć istotny wpływ na dalsze jego funkcjonowanie. Mamy jednak nadzieję, że tak źle nie będzie i Leszek wróci do pełni sił, czego mu z całego serca życzymy.
Waldemar Mroczek
Poniedziałek, 19 października 2020
Wypowiedzi trenerów. Andrzej Tychowski: Borger był partnerem a nie uczniem!
Rozmawiał Waldemar Mroczek, nagrywał Piotr Dworakowski
Niedziela, 18 października 2020
Nie było sensacji, ale wstydu też nie było
Świt Szczecin - Flota 2-0 (2-0)
Flota: Daniel Kusztan, Adrian Kołat, Dmytro Szewczuk, Michał Stasiak, Mariusz Bedliński, Dawid Adamski, Łukasz Kopeć, Grzegorz Tarasewicz (73 Mariusz Helt), Konrad Prawucki, Damian Staniszewski (63 Liam Maćkowski), Paweł Iskra.
Nie grali: Łukasz Gądek, Błażej Jezierski, Aleksander Cieślik, Patryk Harkot.
Trener: Łukasz Borger.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Świt: Przemysław Matłoka, Patryk Bil, Adam Ładziak (75 Adrian Mach), Shuma Nagamatsu (78 Paweł Krawiec), Adam Nagórski (87 Maciej Wyganowski), Szymon Kapelusz (90 Adrian Bajkiewicz), Piotr Wojtasiak, Kacper Wojdak (83 Miłosz Kraśniewicz), Dawid Kisły, Patryk Baranowski, Oskar Potoczny.
Nie grał: Artur Gapiński.
Trenerzy: Andrzej Tychowski, Artur Maliński, Jacek Chyła.
Kierownik drużyny: Szymon Kufel.
Sędziowali: Michał Waskowski, Łukasz Araszkiewicz, Damian Jankowski (Wielkopolski ZPN).
Obserwator: Jerzy Broński.
Delegat: Julian Bumbul.
Widzów: 0 (obostrzenia pandemiczne).
Był to pierwszy mecz Łukasza Borgera w roli trenera Floty. W pomeczowej wypowiedzi, którą wkrótce zamieścimy na stronie, powiedział że jest zawiedziony wynikiem, bo liczył na punktową zdobycz, ale w naszej opinii nie ma czym się przejmować.
Porażka 0-2 na boisku tak solidnego i doświadczonego przeciwnika, jakim jest Świt, na pewno ujmy nie przynosi, a nasz zespół stawiał zacięty opór, chwilami nawet uzyskiwał optyczną przewagę. Były też, określmy to jako 80-procentowe, okazje do zdobycia gola.
Ja osobiście - jak pisałem w przedmeczowej zapowiedzi - najbardziej obawiałem się wczesnego zdobycia przez Świt pierwszej bramki. Do przerwy było 2-0, więc były podstawy do obaw o wysoki wynik. Nic takiego jednak się nie stało. Pytanie: czy był to skutek szczęścia? Trochę go może i było i ale i gospodarze kilkakrotnie byli w opresji, więc nie wdając się w rozważania kto był lepszy, możemy śmiało powiedzieć: wstydu nie było.
Ogólne wyszkolenie techniczne i doświadczenie na pewno były po stronie gospodarzy. Flota przeciwstawiła ambicję i kontry. Chwilami uzyskiwała też przewagę w polu. Niestety dość przypadkowa bramka w 23 minucie uniemożliwiła doprowadzenie do elementu nerwowości w grze Świtu. Wybitą przez Kusztana piłkę przejęli w środku boiska zawodnicy Świtu, podanie Kapelusza trafiło na prawe skrzydło do Nagórskiego, który choć naciskany przez Szewczuka, zdołał wrzucić piłkę w pole karne, a ta nieoczekiwanie wylądowała tuż przy długim słupku. Już minutę później Kusztan obronił uderzenie z 6 metrów Kapelusza, a w 32 Nagamatsu z wolnego tuż za zakolem pola karnego, strzelił obok słupka. Flota najlepszą okazję przed przerwą miała w 37 minucie, kiedy Staniszewski zagrał z wolnego w pole karne do Bedlińskiego. Temu piłka nieco odskoczyła, ale zdołał jeszcze wślizgiem skierować ją w stronę bramki, lecz Matłoka nie dał się zaskoczyć. Cztery minuty później Nagórski z podania Ładziaka na prawym skrzydle podał z pierwszej piłki do będącego w polu karnym Kapelusza, a ten strzałem w okienko nie dał szans Kusztanowi.
Po przerwie nasz zespół w dalszym ciągu, głównie ostrym pressingiem, rozbijał ataki Świtu, kontrując i momentami uzyskując przewagę w polu. W 49 minucie Prawucki trafił w górną siatkę, w 66 Kopeć podał na głowę Iskry, który z bliska minimalnie chybił, w 71 Kopeć uderzył zbyt lekko. Najlepsza okazja była w 90+4 minucie, kiedy powstało ostre zamieszanie pod bramką szczecinian po rzucie rożnym, zakończone strzałem Prawuckiego z bliska, obronionym przez Matłokę. Pod naszą bramką niebezpiecznie było w 70 minucie, kiedy strzelał Kapelusz a dobitkę Potocznego obronił Kusztan i w 84, gdy strzał będącego w dobrej pozycji Kapelusza trafił w górną siatkę.
Podsumowując krótko: nie kwestionujemy zwycięstwa Świtu, ale uważamy że nasz zespół zasłużył w tym meczu przynajmniej na bramkę.
Waldemar Mroczek, fot. Piotr Dworakowski, video Świt Szczecin
Piątek, 16 października 2020
Będzie transmisja z meczu Świt - Flota
Klub Sportowy Świt Szczecin przeprowadzi bezpośrednią transmisję z meczu 12. kolejki o mistrzostwo III ligi z Flotą Świnoujście, który dobędzie się w najbliższą niedzielę, 18 października 2020 o godzinie 15:00, na stadionie w Szczecinie. Poniżej zamieszczamy pełną treść wiadomości jaką otrzymaliśmy pocztą mailową od szczecińskiego klubu:
W związku z ogłoszonym rozporządzeniem Premiera Mateusza
Morawieckiego imprezy sportowe w naszym kraju od 17 października będą
odbywać się bez udziału publiczności. W praktyce oznacza to, że
kibice nie będą mogli obejrzeć z wysokości trybun niedzielnego meczu
ligowego z Flotą Świnoujście oraz kolejnych spotkań do czasu
zniesienia obostrzeń.
W zaistniałej sytuacji klub poczynił starania, aby mecz z Flotą był
transmitowany "na żywo" w Internecie na kanale youtube.com: Skolwin TV.
Z kolei na facebookowym profilu Świtu czytamy:
III liga: Mecz z Flotą na żywo na Skolwin TV
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom kibiców oraz w związku z rozgrywaniem meczu 12. serii gier z Flotą Świnoujście bez udziału publiczności zaplanowaliśmy dla Państwa transmisje on-line z tego pojedynku, która zostanie przeprowadzona na kanale Skolwin TV na portalu YT.
Nowum niewątpliwie będzie komentarz tego pojedynku, przez redaktora Gracjana Brodę.
Zapraszamy zatem do oglądania oraz subskrybowania kanału Skolwin TV.
Początek spotkania w niedzielę o godzinie 15.00.
https://m.youtube.com/channel/UC8KXv304rNlxN20bPTRdR_A
Dziękujemy w imieniu kibiców Floty.
Źródło: własne
Piątek, 16 października 2020
Naśladować Unię a nie Gryfa
Niedoszły mecz młodzieżówki Polska - Dania wywołał niemałe zamieszanie, w tym zdezorganizował cykl gry zespołu Floty, dając jej nieproszoną dwutygodniową przerwę od grania, ale wszystkiego przewidzieć się nie dało. Z drugiej strony nowy trener zyskał więcej czasu na poznanie zespołu i opracowanie taktyki. Co będzie miało większy wpływ przekonamy się w najbliższą niedzielę, w szczecińskiej dzielnicy Skolwin, gdzie o godzinie 15:00 dojdzie do starcia naszej Floty z tamtejszym Świtem. Niestety, bez udziału kibiców - piszemy o tym niżej.
Tak się złożyło, że choć nasza drużyna będzie musiała na ten mecz pokonać ok. 120 km, dla mieszkającego w Policach trenera będzie to przysłowiowy rzut beretem. To ma też swoje dobre strony, bo Łukasz Borger z pewnością dość często przyglądał się drużynie Świtu, zna zawodników i - co najważniejsze - dwukrotnie prowadził w poprzednim sezonie polickiego Chemika przeciwko Świtowi. Oto co nam powiedział w tej sprawie:
- Czasu na przygotowania do meczu było niewiele, ale wykorzystaliśmy go efektywnie na trening. Drużyna przyzwyczaja się do nowej rzeczywistości. Pierwszy mecz jest zawsze jakąś niewiadomą, której towarzyszy dodatkowy dreszczyk emocji. Mieliśmy w drużynie kilka urazów, ale na chwilę obecną wygląda na to, że w niedzielę będę miał do dyspozycji wszystkich zawodników, z czego bardzo się cieszę. Przed nami mecz z zespołem, który ma wysokie aspiracje. Świt prezentuje dużą jakość piłkarską i ma w swoim gronie kilka indywidualności potrafiących przechylić wynik na swoją korzyść. My musimy skoncentrować się na naszej grze oraz postarać się wykorzystać nasze atuty. Kluczem do wywiezienia punktów ze Szczecina będzie kolektywna gra całego zespołu przez 90 minut oraz duża determinacja. Zdajemy sobie sprawę z trudności zadania, jakie przed nami stoi, ale wierzymy w osiągnięcie pozytywnego wyniku. Zapowiada się ciekawy mecz - szkoda, że bez udziału publiczności.
Zadanie jest bardzo trudne. Świt to od lat solidny trzecioligowiec. Od sezonu 2015/16, kiedy awansował na ten poziom, nigdy nie zakończył rozgrywek w dolnej połowie tabeli. W sezonie 2017/18 zajął drugą pozycję (4 punkty za Elaną Toruń), a w poprzednim był trzeci. Teraz też jest wysoko, na 4. pozycji. Do prowadzącej Polonii Środa Wielkopolska traci 7 punktów, ale do wicelidera (Radunia Stężyca) już tylko 3, a trzeci w tabeli Bałtyk Gdynia wyprzedza go tylko lepszą różnicą bramek. Jest bardzo groźny na wyjazdach, poza porażką w Stężycy wygrał pozostałe mecze u przeciwników. U siebie natomiast przytrafiły się dotąd 3 bezbramkowe remisy (Bałtyk Koszalin, Unia Swarzędz i Kotwica Kołobrzeg), ale też 5-1 z Chemikiem Police i 5-0 z Gryfem Wejherowo. Jak z tego widać drużyna Świtu musi lubić grę z kontry, bardzo ważne wyzwanie czeka więc naszą defensywę. Jeśli gospodarze strzelą bramkę na pewno dostaną wiatru w żagle i wtedy może być krucho. Te 3 bezbramkowe remisy dobitnie świadczą za to o tym, że gorzej zespół ze Szczecina radzi sobie w ataku pozycyjnym. Ale nie zmienia to faktu, że ma bardzo groźnych zawodników w przodzie, jak np. doskonale nam znany Adam Nagórski, Szymon Kapelusz, czy Paweł Krawiec, a wcale nie są to najlepsi strzelcy tego sezonu w Świcie. Najwięcej bramek zdobył do tej pory Przemysław Brzeziański - 6, o 1 mniej Shuma Nagamatsu.
III-ligowe kontakty Świtu i Floty to zamierzchła przeszłość, lata 1976-80. Jako Morski Klub Sportowy spotykaliśmy się ze Świtem towarzysko w roku 2017 oraz o Puchar Polski w 2019. Oba mecze kończyły się wysokimi zwycięstwami Świtu, ale pamiętajmy, że Flota była wtedy o co najmniej 2 klasy rozgrywkowe niżej.
A więc pełna mobilizacja, koncentracja i efektywność. Dokonajmy tego co Unia Swarzędz a nie Gryf Wejherowo.
Waldemar Mroczek, Łuaksz Broger
Czwartek, 15 października 2020
Imprezy sportowe bez publiczności
No i stało się. Na szczęście same rozgrywki wstrzymane jeszcze nie są, ale Ministerstwo Zdrowia przedstawiło dziś nową listę obostrzeń, a wśród nich całkowity zakaz wpuszczania publiczności na imprezy sportowe, zarówno na boisku jak i w hali. Dotyczy to oczywiście także niedzielnego meczu Świt - Flota w Szczecinie.
Z kolei KS Świt Szczecin na facebookowym profilu zapewnia, że dołoży wszelkich starań aby przeprowadzić transmisję na żywo z tego spotkania.
Planowane na dziś spotkanie młodzieżowych reprezentacji do lat 19 Polski i Danii zostało odwołane. Powodem jest zagrożenie epidemiczne.
Źródło: własne
Niedziela, 11 października 2020
Po 11. kolejce
Wzrasta liczba meczów przełożonych
Jak wiemy 11. kolejka III ligi odbyła się bez naszego udziału. Niestety, odwołane zostały też 2 inne mecze (Pogoń II - Elana i Kotwica - Gryf), te z powodu koronawirusa. W tej chwili meczów przełożonych jest już 5, a w związku z tym, że cały kraj jest w strefie co najmniej żółtej, należy spodziewać się, że takich przypadków będzie coraz więcej, niewykluczone jest odwoływanie nawet całych kolejek. W tej sytuacji rodzi się bardzo niepokojące pytanie: czy przy tak napiętym terminarzu te rozgrywki da się w ogóle dokończyć? Czy znowu nie czeka nas kolejność cząstkowa jako ostateczna? Tyle tylko, że tym razem bez degradacji raczej się nie uda. Regulamin rozgrywek przewiduje już sytuację braku możliwości dokończenia sezonu - § 20 ust. 6 mówi: W sytuacji braku możliwości zakończenia rozgrywek spowodowanej siłą wyższą, która nastąpi po rozegraniu 50% lub więcej zaplanowanych kolejek jako tabelę końcową przyjmuje się tabelę po ostatniej rozegranej kolejce, przy założeniu, iż wszystkie zalegle mecze tej i poprzednich kolejek, które nie odbyły się w terminach wcześniejszych uznaje się za nierozegrane bez przyznawania punktów. A może sezon zakończy się po rundzie zasadniczej?
To jednak są rozważania na przyszłość. Zajmijmy się wydarzeniami ostatniej kolejki. Zakładaliśmy spadek Floty o 1-2 pozycje, niestety spadliśmy o 3. Dlaczego tak się stało? Zwycięstwo Jaroty w Gnieźnie było wkalkulowane, ze zwycięstwem KP Starogard z Bałtykiem Koszalin też się liczyliśmy, ale liczyliśmy też, że Pomorzanin nie da się u siebie GKS Przodkowo. Stało się inaczej i mimo iż Elana i Gryf z powodu odwołanych meczów nie były w stanie zdobyć punktów, to i tak jesteśmy na 15. pozycji. To jest najniższa pozycja w grupie niepewnych. Ale ciągle każda kolejka i rozegranie zaległych meczów mogą dużo przetasować.
Korzystnym dla nas wynikiem tej kolejki była właściwie tylko porażka 0-4 Sokoła Kleczew z Radunią Stężyca, można do nich zaliczyć też porażkę Nielby Wągrowiec ze Świtem Szczecin. Na razie oba ostatnio wymienione zespoły są poza naszym zasięgiem, ale w dalszej perspektywie to Nielba jest bliższa chwycenia.
Największym wydarzeniem - i co tu kryć, lejącym miód w nasze serca - był remis bijącej dotąd wszystkich Polonii Środa z pokonaną przez nas przed tygodniem Unią Swarzędz. Co prawda Unia wzbogaciła się dzięki temu o 1 punkt, ale też dała nam do zrozumienia, że jednak w tej klasie nie ma zbyt wysokich progów, co w perspektywie najbliższego meczu ze Świtem ma ogromne znaczenie psychologiczne.
Co poza tym? Z punktu widzenia patriotyzmu wojewódzkiego boli wysoka porażka 0-6 polickiego Chemika z Bałtykiem w Gdyni. Unia Janikowo, która tak słabo wystartowała, wygrała 2-1 z Górnikiem Konin, co oczywiście dziwne nie jest, ale już jest na miejscu ósmym, czyli dającym udział w grupie A. Tyle tylko, że ma rozegrane wszystkie mecze. Za to nasza wygrana z nią w pierwszej kolejce nabiera już innego kształtu. Nie tylko ze słabeuszami potrafimy wygrywać.
W 12. kolejce zanosi się na zaciętą walkę o punkty. Jak już napisaliśmy Flota jedzie do Skolwina i faworytem na pewno nie jest, ale na pewno powalczy. Zdecydowanymi faworytami wydają się być natomiast Radunia w pojedynku z Unią Janikowo i Elana w spotkaniu z Górnikiem. Liderująca Polonia jedzie do "wypoczętej" Gwardii i jest faworytem, ale i niespodzianka jest możliwa. Ciekawe, czy ten ostatni remis to była jednorazowa wpadka, czy początek zadyszki? Pozostałe mecze mają oczywiście swoje wskazania, ale każde rozwiązanie jest realne. A grają: Unia S. - Pomorzanin, Gryf - Nielba, Bałtyk K. - Jarota, Przodkowo - Bałtyk G., Chemik - Sokół, Starogard - Kotwica, Górnik - Pogoń II.
Waldemar Mroczek
Sobota, 10 października 2020
Polska - Dania na naszym stadionie
Jak już kilkakrotnie informowaliśmy, w najbliższy poniedziałek o godzinie 13:00 na stadionie w Świnoujściu odbędzie się piłkarski mecz towarzyski reprezentacji do lat 19 Polska - Dania. W związku z tym planowane na dziś III-ligowe spotkanie Floty z Gwardią Koszalin zostało przełożone na inny, nie określony jeszcze termin.
Będzie to trzecie międzynarodowe spotkanie na naszym stadionie. Po raz pierwszy, 18 maja 2010, polska reprezentacja do lat 17 pokonała w meczu towarzyskim swych rówieśników z Estonii 5-3. Jeszcze większy sukces odnieśli reprezentanci do lat 20, którzy 06 września 2016 wygrali w Świnoujściu 3-0 z Niemcami, w ramach Turnieju 4 Narodów. Teraz pora na Danię, trwa dopinanie ostatnich guzików.
Przedwczoraj oba zespoły spotkały się już w Kołobrzegu. Ten mecz był pod dyktando Duńczyków, którzy wygrali 3-1. Mimo iż mecz został rozstrzygnięty w przepisowym czasie, była też seria rzutów karnych. Tu również lepsi okazali się goście, którzy wygrali 5-4, a obie drużyny wykonały po 8 strzałów. Oczywiście o niczym to nie świadczy w kwestii meczu poniedziałkowego, przecież nie wiemy nawet czy trenerzy wystawią podobne składy.
Niestety, termin przypadł na czas zwiększonych obostrzeń sanitarnych, których trzeba bezwzględnie przestrzegać, w szczególności obowiązku noszenia maseczki lub przyłbicy zasłaniającej nos i usta oraz zachowania odległości, tzn. nie zajmowania miejsc bezpośrednio obok siebie.
Waldemar Mroczek
Piątek, 09 października 2020
Łukasz Borger trenerem pierwszego zespołu
Fakt, że w internecie ta wiadomość ukazała się nieoficjalnie już w poniedziałek, nie mniej nie wszystko było jeszcze dograne, przede wszystkim nie była podpisana umowa. Dlatego z oficjalnym komunikatem musieliśmy się wstrzymać do chwili obecnej, ale teraz możemy już oficjalnie potwierdzić: trenerem zespołu seniorów Floty został Łukasz Borger!
Łukasz Borger urodził się 27 września 1985 roku w Policach. Tam właśnie toczyła się dotychczas jego kariera. Najpierw był zawodnikiem, a potem trenerem tamtejszego Chemika. Grę w piłkę przerwała kontuzja, postanowił więc spróbować się w roli trenera. Na początku prowadził drużynę rezerw i wspomagał Andrzeja Tychowskiego w prowadzeniu seniorów. Pierwszy zespół Chemika objął cztery lata temu, gdy klub został wycofany z III ligi. Posiada trenerską licencję UEFA A, ważną do 31 grudnia 2022.
Trenerskie osiągnięcia Borgera są niemal identyczne jak Jerzego Rota we Flocie. Jemu również w pierwszym sezonie nie udało się wywalczyć awansu z klasy okręgowej do IV ligi, ale potem już były dwa pewne awanse z rzędu, tyle tylko, że Flota robiła to rok po Chemiku. Wiekowo Borger jest młodszy od Rota o 30 lat i 10 dni. Przewaga Borgera polega na tym, że w roku 2019 Chemik wygrał regionalny Puchar Polski, co Flocie się nie udało od roku 2005, ale kto wie co byłoby, gdyby nie fatalna pomyłka przed rokiem w wygranym na boisku 10-0 meczu w Maszewie. Co ciekawe, w tych samych rozgrywkach w tym samym sezonie, ten sam błąd przytrafił się też w ćwierćfinale Chemikowi, ale jego trenerem wówczas nie był już Borger.
Życzymy nowemu trenerowi samych sukcesów ku radości całego Świnoujścia.
Źródło: własne
Czwartek, 08 października 2020
Wszyscy w maseczkach!
Informujemy, że podczas poniedziałkowego meczu Polska - Dania wszyscy widzowie na stadionie zobowiązani są do zakrywania ust i nosa. Ponadto, poza osobami mieszkającymi wspólnie, nie wolno zajmować 2 sąsiednich miejsc. Za nieprzestrzeganie powyższego grożą wysokie kary finansowe.
Osoby nie posiadające przy sobie maseczki lub przyłbicy nie będą wpuszczane na stadion.
Źródło: własne
Czwartek, 08 października 2020
11. kolejka bez nas
Poniedziałkowy mecz reprezentacji Polski i Danii do lat 19 spowodował wyłączenie głównej płyty naszego stadionu i w konsekwencji wymusił przełożenie planowanego na sobotę spotkania z Gwardią Koszalin na późniejszy termin. Nie cieszy nas to rozwiązanie, bo wolelibyśmy aby nasz zespół po wygranym meczu w Swarzędzu szedł za ciosem, ale musi pauzować, a tydzień potem czeka go wyjazd do III-ligowego giganta. U siebie wystąpi wiec dopiero 24 października, czyli znów 3 kolejki z rzędu bez meczu w Świnoujściu. Cóż, siła wyższa.
Zatem na pewno w najbliższej kolejce nie powiększymy dorobku punktowego i nie awansujemy w tabeli. No, chyba żeby Pogoń II Szczecin (z Elaną Toruń, o ile mecz się odbędzie) lub Pomorzanin Toruń (z GKS Przodkowo) przegrali u siebie różnicą 9 lub więcej bramek. Natomiast szansę na wyprzedzenie nas ma 6 zespołów. Przyjrzyjmy się jak to wygląda.
Największe szanse na to mają Elana i Jarota Jarocin, którym wystarczy zremisować najbliższy mecz (obie grają na wyjazdach: Elana z Pogonią II, Jarota z Mieszkiem), ponieważ mają dużo lepszą różnicę bramek. Pozostali muszą wygrać. Przodkowo jedzie do Pomorzanina, Unia Swarzędz do lidera - Polonii Środa. Starogard i Gryf w razie zwycięstwa zrównają się z nami punktami, z tym że o ile Starogard już ma lepszą różnicę bramek, o tyle Gryf musiałby wygrać różnicą co najmniej 4 goli. Starogard gra u siebie z Bałtykiem Koszalin, zaś Gryf jedzie do Kołobrzegu. Gwardia Koszalin, z którą powinniśmy grać w sobotę, nie gra, więc nas nie wyprzedzi,
Przy najczarniejszym scenariuszu możemy wrócić na pozycję 18. Teoretycznie możemy też pozostać na 12. Najbardziej realny wydaje się spadek o jedną lub 2 pozycje. Nie liczmy na porażkę Jaroty, ale pozostali faworytami nie są. Jednak realny jest co najmniej remis Elany w Szczecinie, nie wykluczone (ale na pewno będzie o to ciężko) zwycięstwo Starogardu.
A co poza tym? Unia Janikowo gra z Górnikiem Konin, Bałtyk Gdynia z Chemikiem Police i tu zdecydowanymi faworytami są gospodarze. Ciekawiej zapowiadają się spotkania Sokoła Kleczew z Radunią Stężyca i Nielby Wągrowiec ze Świtem Szczecin. Te mecze nie będą mieć wpływu na naszą pozycję w tabeli po 11. kolejce.
Waldemar Mroczek
Wtorek, 06 października 2020
Od dziś po wejściówki
Jak już informowaliśmy wcześniej - dziś, jutro i pojutrze (tj. do czwartku 8 października) od godziny 15 do 17 w kasie stadionu przy ul. Moniuszki wydawane będą karty wstępu na międzynarodowe spotkanie reprezentacji do lat 19 Polska - Dania, które rozegrane zostanie w najbliższy poniedziałek, 12 października 2020 o godzinie 13:00 na naszym stadionie. Ilość miejsc ograniczona, gwarancję otrzymania karty mają tylko posiadacze biletów z meczu Flota - GKS Przodkowo, który był rozgrywany u nas w sobotę 26 września br.
Źródło: własne
Niedziela, 04 października 2020
Jerzy Rot dziękuje
Witam serdecznie wszystkich sympatyków Floty Świnoujście. Pragnę za pośrednictwem klubowego serwisu gorąco podziękować wszystkim za czas tu spędzony. Nie mam żalu do nikogo. O Flocie mogę mówić jedynie dobrze lub bardzo dobrze. Mimo iż 2 tygodnie temu osiągnąłem wiek emerytalny, stanowczo twierdzę, że tu znacząco się rozwinąłem. Mam poczucie spełnienia, fizycznie czuję się bardzo dobrze. Dziękuję zawodnikom, działaczom, kibicom, tym którzy życzyli mi dobrze, ale przede wszystkim tym, co życzyli mi źle. Mam taki dziwny charakter, że wrogowie mobilizują mnie bardziej niż ciepłe słówka, więc im właśnie jestem szczególnie wdzięczny. Nie będę się chwalić wynikami, ale wierzę, że nie dałem powodów do wstydu, aby w Świnoujściu wspominano mnie źle. Jeśli kogoś zawiodłem to przepraszam.
Jestem bardzo wzruszony formą podziękowania od drużyny, która postanowiła dedykować mi wczorajsze zwycięstwo w Swarzędzu. To bardzo miłe, nie spodziewałem się. Dziękuję serdecznie.
Teraz wracam w swoje strony, daleko od Świnoujścia, ale zapewniam, że dalsze losy Floty Świnoujście śledzić będę z dużą uwagą i razem z wami cieszyć się z każdego zdobytego punktu. Cieszę się, że miałem zaszczyt dołożyć też swoją skromną cegiełkę.
Spisał Waldemar Mroczek
Sobota, 03 października 2020
Z dedykacją dla trenera Rota
Unia Swarzędz - Flota 1-2 (0-0)
Flota: Daniel Kusztan, Adrian Kołat (75 Aleksander Cieślik), Dmytro Szewczuk, Michał Stasiak, Łukasz Kopeć, Mateusz Bątkowski, Liam Maćkowski (46 Damian Staniszewski), Mariusz Bedliński, Dawid Adamski, Konrad Prawucki (75 Grzegorz Tarasewicz), Paweł Iskra (90+4 Patryk Harkot).
Nie grali: Łukasz Gądek, Błażej Jezierski.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Unia: Mateusz Filipowiak, Igor Jurga, Filip Soboń, Wojciech Antczak, Mateusz Świergiel (87 Mateusz Maluśki), Mateusz Molewski (72 Jan Paczyński), Tomasz Neumann, Patryk Pawłowski, Maksymilian Szwak (70 Paweł Koralewski), Dominik Drzewiecki (64 Kacper Magdziński), Marek Nyćkowiak (64 Michał Przybyła).
Nie grali: Andrzej Budnik, Kacper Fornalkiewicz.
Trenerzy: Patryk Kniat, Łukasz Stawicki.
Kierownik drużyny: Mariusz Białkowski.
Żółte kartki: Flota: Kołat (27), Stasiak (54).
Unia: Świergiel (60), Neumann (84) oraz w 70 trener.
Sędziowali: Łukasz Chodnicki (Poznań), Tomasz Nowicki (Szamotuły), Szymon Filip, Maciej Filip (Poznań).
Widzów: 150.
Nasz zespół rozegrał dobre spotkanie i zasłużenie wygrał. Nie było tym razem rażących błędów na początku, przyzwolenia na rozgrywanie piłki przez rywala w naszym polu karnym i w konsekwencji stuprocentowych okazji dla rywala. Za to nerwowość było teraz widać u przeciwnika. Dla nas każdy punkt w tym meczu byłby zdobyty, od nich patrząc przez pryzmat ostatnich wyników Floty zdecydowanie oczekiwano zwycięstwa. Zatem już przed meczem, mimo zawirowań z trenerem, uzyskaliśmy przewagę psychiczną. Na boisku optyczną przewagę mieliśmy przez cały mecz. W pierwszej połowie nic jednak z niej nie wynikło, poza niebezpiecznymi strzałami Adamskiego z ostrego kąta (Dawida oczywiście, Marcin kierował grą z ławki) oraz Szewczuka z daleka. W pierwszym przypadku Filipowiak wybił na róg, w drugim piłka nieznacznie minęła cel. Ze strony gospodarzy możemy mówić o niebezpiecznej sytuacji w 43 minucie, kiedy Drzewiecki nie zdążył do dośrodkowania.
Na początku drugiej połowy próbowali przycisnąć gospodarze, ale między 49 a 54 minutą cztery znakomite okazje miała Flota, co zostało zwieńczone bramką, z niedosytem, że tylko jedną. W 49 po strzale Iskry z ostrego kąta piłka zatrzepotała w bramce Unii, ale sędziowie uznali, że przyjął on piłkę poza linią końcową. W 51 po wolnym Staniszewskiego Iskra trafił w bramkarza, a minutę później, po kornerze wykonanym przez Staniszewskiego, Iskra trafił z głowy w obrońcę, a dobijający Stasiak przestrzelił. W 54 wreszcie dopięliśmy swego. Zaczęło się od potężnego strzału Szewczuka zza pola karnego, bramkarzowi udało się piłkę wybić, ale trafiła ona do Prawuckiego, który uderzył z ostrego kąta - to również Filipowiak odbił, ale tym razem wpadła ona pod nogi Iskrze, a ten z bliska zdobył zasłużone prowadzenie. Radość trwała jednak tylko 2 minuty. Po rzucie rożnym Drzewiecki strzałem głową pokonał Kusztana. Jakby nam ktoś zabrał sprzed nosa paterę z napoczętym tortem. Trzeba zatem znów walczyć o dostęp do niego. Minutę później w polu karnym znalazł się Staniszewski, ale Filipowiakowi udało się wybić na róg. Nieco zamarliśmy w 85, gdy Paczyński spudłował głową z bliska, ale w 89 sprawiedliwości stało się zadość. - Otrzymałem długie podanie na lewe skrzydło ze środka od Dimy Szewczuka, któremu wcześniej zagrał Łukasz Kopeć. Minąłem obrońcę i kątem oka dojrzałem, że Paweł Iskra wbiega na krótki słupek w pole karne. Dałem więc "wcinkę" za stopera, bramkarz do tego nie mógł wyjść, bo dzieliło go ok. 6 metrów. Piłka wpadła lekko za obrońcę, a Paweł wbiegł i lekko ją musnąwszy spowodował, że ta nad rękoma bramkarza wpadła do bramki i załatwiła nam 3 punkty - tak opisał tę sytuację asystent przy drugiej bramce Damian Staniszewski.
W meczu tym drużyną kierował Marcin Adamski. On to, w porozumieniu z drużyną, postanowił dedykować to zwycięstwo dotychczasowemu trenerowi Jerzemu Rotowi, tym samym dziękując za prawie trzyletnią współpracę, okraszoną dwoma awansami.
Było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Floty od 12 października 2019, kiedy pokonaliśmy w Darłowie tamtejszą Darłovię 3-1. Oczywiście statystyka jest złudna, wszak wiosną tego roku na pewno byśmy wygrali coś u przeciwników, bo inaczej przecież nie moglibyśmy awansować do III ligi. Ale faktem jest, że po raz pierwszy od prawie roku wracaliśmy szczerze wesołym autobusem, w atmosferze radości, ze śpiewem na ustach. Oby był to początek nowej serii.
Waldemar Mroczek. Video Unia Swarzędz
Piątek, 02 października 2020
Flota bez Rota
Ze smutkiem informujemy, że trener Jerzy Rot zrezygnował z pełnienia funkcji trenera pierwszego zespołu Floty. Rezygnacja została przyjęta i umowę rozwiązano za porozumieniem stron. W tej sytuacji drużynę w jutrzejszym meczu w Swarzędzu poprowadzi Marcin Adamski.
Na chwilę obecną nie wiadomo, kto obejmie drużynę na stałe. Prowadzone są rozmowy z dwoma osobami.
Jerzy Rot pojawił się w naszym klubie w 2013 roku jako asystent Bogusława Baniaka. Powrócił, już jako pierwszy, 01 stycznia 2018. W tym czasie wywalczył z naszym zespołem awanse do IV i III ligi. Jako asystent Ryszarda Tarasiewicza w roku 2012 wywalczył awans do ekstraklasy z Pogonią Szczecin.
Źródło: własne
Piątek, 02 października 2020
Przed meczem Polska - Dania Od wtorku wydawanie wejściówek
Informujemy, że karty wstępu na mecz reprezentacji do lat 19 Polska - Dania, który odbędzie się w poniedziałek, 12 października 2020 o godzinie 13:00 na stadionie w Świnoujściu, będą wydawane od wtorku 6 do czwartku 8 października w kasie stadionu przy głównej bramie od ul. Moniuszki w godzinach 15-17. Ilość miejsc ograniczona. Przypominamy, że pierwszeństwo mają osoby posiadające bilet z meczu Flota - GKS Przodkowo rozegranego w minioną sobotę.
Źródło: własne
Czwartek, 01 października 2020
Kolejny pojedynek beniaminków
W najbliższą sobotę o godzinie 13:00 nasz zespół wystąpi w podpoznańskim Swarzędzu. Przeciwnikiem będzie tamtejsza Unia, również beniaminek III ligi.
Drużyna gospodarzy awansowała z drugiego miejsca w IV lidze wielkopolskiej, na skutek rezygnacji z występów w III lidze zespołu LKS Gołuchów. Nie wiadomo, jakby się to potoczyło gdyby rozgrywki zostały dokończone, w każdym razie bezpośredni mecz z liderem, rozegrany w Swarzędzu, zakończył się wygraną Unii 2-0. W chwili przerwania rozgrywek Unia traciła 1 punkt do Gołuchowa, miała za to taką samą przewagę nad 3 kolejnymi zespołami. Zatem finisz zapowiadał się niezwykle emocjonująco, ale jak wiadomo nie doszło do niego z powodu koronawirusa i w sobotę pojedziemy właśnie do Swarzędza, miasta słynącego niegdyś z potężnej fabryki mebli, a dziś wciąż prężnego ośrodka przemysłu stolarskiego i tapicerskiego.
Klub Unia powstał 15 sierpnia 1921 r. Podobnie jak Flota ma niebiesko-białe barwy. Najwyższy poziom rozgrywkowy w którym występował, to dawna III liga, a zatem trzeci. Tam też spotykał się z Flotą, po raz ostatni w sezonie 1997/98. Wówczas po bezbramkowym remisie w Świnoujściu, w Swarzędzu wygrała Flota 3-1, po 3 golach Kamila Jakubiaka. W XXI wieku Unia występowała w III lidze (już tej obecnej) nieprzerwanie w latach 2008-16.
W bieżącym sezonie zajmuje 15. pozycję, mając o 1 punkt więcej od Floty i różnicę bramek 14-14. Najwięcej bramek strzelili: Tomasz Neumann 4 oraz Radosław Barabasz i Michał Przybyła po 3. Wygrane 3 mecze - u siebie z Gwardią Koszalin 2-0 i z Gryfem Wejherowie 4-1, oraz wyjazdowe 3-1 w Starogardzie Gdańskim, do tego bezbramkowe remisy z zachodniopomorskimi drużynami: Chemikiem Police u siebie i sensacyjny ze Świtem w Szczecinie.
Mecz zatem bardzo ważny. Wiadomo, że walczyć trzeba o zwycięstwo, bo oba zespoły bardzo potrzebują punktów, ale w tym przypadku remis też będzie cenny. Trzymajmy kciuki.