0-1 Bartłomiej Putno (k.) 66 minuta

0-2 Bartłomiej Putno 71 minuta

0-3 Jakub Forczmański 90+4 minuta

Flota: Daniel Kusztan, Adrian Kołat, Michał Stasiak, Błażej Jezierski, Mariusz Helt, Mariusz Bedliński, Dawid Adamski, Patryk Harkot (62 Roman Dziuba), Grzegorz Tarasewicz, Konrad Prawucki (90 Mateusz Bątkowski), Łukasz Kopeć (73 Jonatan Cackowski).
Nie grali: Łukasz Gądek, Aleksander Cieślik.
Trener: Marcin Adamski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.

Bałtyk: Oskar Pogorzelec, Jędrzej Ponurko, Szymon Waleński, Michał Czenko, Sebastian Ginter (79 Jan Król), Paweł Rak, Jakub Janasik (61 Maciej Gregorek), Bartłomiej Putno (86 Hubert Górka), Jakub Forczmański, Krystian Kąkol (73 Paweł Jachno), Dawid Gruchała-Węsierski (90+2 Marcel Pietrykowski).
Nie grał: Jakub De Clerck.
Trenerzy: Mariusz Lenartowicz, Piotr Stępnik.
Kierownik drużyny: Piotr Stępnik.

Żółte kartki:
Flota: Prawucki (12), Bedliński (58, 64), Tarasewicz (60), Stasiak (65), Adamski (78), Bątkowski (90+3).
Bałtyk: Rak (33), Ginter (66), Forczmański (77), Gruchała-Węsierski (82), Górka (90+4).
Czerwona kartka: Bedliński (64), za 2 żółte.

Sędziowali: Aleksander Borowiak, Hieronim Twardosz, Łukasz Araszkiewicz.

Widzów: 0. Wyświetleń na YouTube 689.

Na początku atakowali przeciwnicy, ale do tego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Z czasem nasz zespół doszedł do głosu i zaczął tworzyć ciekawe akcje i strzelać zaskakująco z daleka. Poważne kłopoty Pogorzelcowi sprawił Adamski ostrym strzałem zza pola karnego i potem Prawucki z rzutu wolnego. W obu przypadkach koszalińskiemu golkiperowi udało się wybić piłkę. W międzyczasie Forczmański z 11 metrów strzelił nieco ponad poprzeczkę. W 33 minucie sędzia podyktował dla Floty rzut karny za faul Raka na Bedlińskim, ale Stasiak zepsuł strzał. Przed przerwą bliscy gola byli jeszcze goście, ale Kąkol z 16 metrów minimalnie chybił.

Na początku drugiej połowy blisko zdobycia gola dla Floty był Kopeć, ale po szarży w polu karnym trafił w boczną siatkę. W 65 minucie sędzia podyktował rzut karny dla Bałtyku za problematyczną rękę Bedlińskiego. Tym samym nasz zawodnik otrzymał drugą żółtą kartkę i został usunięty z boiska, co było początkiem problemów. Drugą bramkę dla gości zdobył ponownie Putno, po błędzie w komunikacji między obrońcami Floty, natomiast kropkę nad „i” postawił w doliczonym czasie gry Forczmańczyk. Zakończenie i ogólne podsumowanie jak u Gombrowicza: koniec i bomba, a kto czytał ten trąba.