Środa, 08 kwietnia 2020
Mówią zawodnicy

 

Marek Niewiada – kapitan. Jako piłkarz chciałbym sezon dokończyć normalnie, czyli zaliczyć wszystkie kolejki z rundy wiosennej i dopiero awansować do 3. ligi, bo wtedy to lepiej smakuje. Ale wiem, że jest to niemożliwe z powodu panującej epidemii koronawirusa, więc uwzględniłbym tabelę po ostatniej rozegranej kolejce. Realnie patrząc na sytuację w kraju, będzie bardzo trudno rozegrać choćby jeden mecz z rundy wiosennej. Myślę, że w tym momencie najważniejsze jest życie, a na dalszym plan schodzą inne rzeczy, w tym piłka.

Adrian Skorb. Biorąc pod uwagę jak to wszystko się rozwija, to wątpię, żebyśmy jeszcze wyszli na boiska w tym sezonie. Oczywiście chciałbym rozegrać jeszcze jakieś mecze tej wiosny zwłaszcza, że mam za sobą tylko debiut w barwach Floty. Podoba mi się koncepcja utworzenia dwóch drugich lig, co dałoby awans czterem drużynom z każdej trzeciej ligi, a w związku z tym nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby Flota awansowała do trzeciej ligi. Jeśli dałoby radę dograć w jakimś stopniu sezon, to również jestem za podziałem ligi na grupy mistrzowską i spadkową, natomiast w przypadku zakończenia rozgrywek na obecnym etapie, należy uznać rezultaty z obecnej chwili jako ostateczne.

Paweł Iskra. Gdyby zależało to ode mnie, podzieliłbym na dwie grupy tabele i rozegrał każdy z każdym mecz, zachowując punkty zdobyte w rundzie jesiennej. Gdyby jednak nie dało się wznowić rozgrywek przed końcem czerwca (a na to się zanosi) zostawiłbym punktację według stanu na chwilę obecną i na tej podstawie przyznał awanse i spadki.

Grzegorz Tarasewicz. Moim zdaniem wszystko zależy od tego, jak długo potrwa jeszcze przerwa. Jeśli rozgrywki nie rozpoczną się do połowy maja, to powinny zostać zakończone i tabela powinna zostać taka jak jest dotychczas. Uważam, że jest to sprawiedliwe rozwiązanie, ponieważ wiele klubów włożyło bardzo dużo pieniędzy w transfery oraz inne poboczne aspekty. Mecz, który rozegraliśmy w tej rundzie (z Vinetą w Wolinie – red.) jest istotny, ponieważ dzięki temu liczba rozegranych meczów jest większa od tych nierozegranych.
Spisał Waldemar Mroczek