Piątek, 10 kwietnia 2020


Młodzieńcza fantazja

Aleksander Cieślik. Gdyby istniała możliwość rozegrania paru spotkań, to najrozsądniejszą opcją wydaje się podział na dwie grupy, lecz w obliczu rozwoju zagrożenia wątpię aby ten scenariusz wszedł w życie. A szkoda ponieważ awans wywalczony na boisku smakuje lepiej. Jeśli liga nie ruszy do połowy maja, to według mnie należy przyjąć stan tabeli po osiemnastej kolejce i na tej podstawie rozstrzygnąć ewentualne spadki i awanse. Nikt nikomu przecież nie dał punktów za darmo, a nasza kilkupunktowa przewaga nie wynika z przypadku. Teraz jedyne co nam pozostaje, to utrzymywać formę i czekać na dalszy rozwój sytuacji.

Patryk Harkot. To, czy skończymy sezon i w jaki sposób, zależy od tego kiedy wznowimy treningi. Jakby okazało się że możemy grać już w maju, to byłbym jak najbardziej za tym by podzielić ligę na dwie grupy: mistrzowską i spadkową, co dałoby nam szansę wywalczenia awansu na boisku i moglibyśmy cieszyć się z niego wspólnie z kibicami. Jeżeli jednak nie uda się dokończyć sezonu, uwzględniłbym dotychczas zdobyte punkty i na ich podstawie wyłonił awanse i spadki. Przy okazji chciałbym życzyć wszystkim zdrowia, szczęścia i wytrwałości w tych trudnych czasach. Do zobaczenia na stadionie!

Jan Frejnik. Według mnie najlepszą opcją na rozstrzygniecie sezonu byłoby rozegranie pozostałych meczy od razu po zakończeniu pandemii. Mecze powinny być rozgrywane z większą częstotliwością tzn. 2 razy w tygodniu, aby rozgrywki zakończyły się w podobnej dacie jak pierwotna. Lecz coraz bardziej przychylam się wersji, w której sezon zostanie zakończony obecnym stanem tabeli, choć może to być krzywdzące dla niektórych klubów, które walczą o awans lub utrzymanie. Teraz nie pozostaje nam nic innego jak ćwiczyć w domu na miarę możliwości i być gotowym na ewentualny powrót. Pozdrawiam i życzę wszystkim dużo zdrowia.

Dawid Adamski. Bardzo chciałbym dokończyć sezon ze sportowego punktu widzenia, ale niestety, patrząc realnie będzie to raczej niemożliwe. W tym przypadku zostawiłbym obecną tabelę jako ostateczną. Takie rozwiązanie wydaje mi się najbardziej sprawiedliwe.

Daniel Kusztan. Uważam, że nie ma szans, aby dokończyć rozgrywki w normalnej formule. Jeśli będzie tylko taka możliwość, powinniśmy anulować tę jedną rozegraną kolejkę wiosenną i podzielić się na grupę mistrzowską i spadkową, a następnie dograć sezon, ale oczywiście zależy to od tego, jak długo potrwa obecna sytuacja. Jeżeli nie będzie czasu na dokończenie rozgrywek – powinniśmy zostawić aktualną tabelą jako ostateczną.

Aleks Poskart. Uważam, że najlepszym rozwiązaniem, które pozwoli dokończyć sezon w duchu sportowej rywalizacji jest podział na dwie grupy: mistrzowską i spadkową, z zachowaniem punktacji po rundzie jesiennej. Natomiast pierwszą kolejkę unieważnić. W przypadku braku możliwości dokończenia sezonu powinna zadecydować obecna sytuacja w tabeli. Poza tym życzę Zdrowych i Wesołych Świąt Wielkanocnych!

Spisał Waldemar Mroczek