Opinia własna

Decyzja zapadnie niebawem, prawdopodobnie już w najbliższą niedzielę będziemy znać ją wszyscy. Wysłuchaliśmy opinii zawodników, trenerów, działaczy, sędziów i dziennikarzy. Czas na podzielenie się własnymi przemyśleniami.
Powszechnie wiadomo, że ogólnie najwięcej zwolenników ma zasada awansowania bez spadków. Oczywiście my nie mamy nic przeciwko takiemu rozwiązaniu, tym bardziej, że prawdopodobnie ten awans i tak byśmy uzyskali. Nie ma w tej sytuacji rozwiązania w pełni sprawiedliwego, ale uniknięcie degradacji na pewno nikogo nie skrzywdzi. A kogo skrzywdzi awansowanie liderów? Gdyby sezon anulowano zespoły z niższych pozycji i tak zostałyby w na dotychczasowych poziomach, tyle że razem z obecnymi liderami. Czy przez to zwiększą się ich szanse na przyszły rok? Niezgodne z prawem? Czyżby? Przecież wszystkie drużyny rozegrały minimum 50% spotkań, więc zgodnie z §15 Regulaminu Rozgrywek ich wyniki zalicza się do punktacji.
No dobrze, ale czy miałem swoje pomysły? Oczywiście, że miałem i to kilka. Spośród nich, uwzględniając rozwój epidemii do tej pory, gdyby ode mnie to zależało, sezon 2019/20 dokończyłbym jesienią, więc nie byłoby potrzeby zmieniania systemu w trakcie sezonu, jedynie zakończenie przesunęłoby się w czasie. Natomiast sezon następny rozegrałbym w formie skróconej wiosną 2021. Problemem byłoby jedynie zgłoszenie drużyn do europejskich pucharów ale myślę, że to można by zrobić na podstawie aktualnej tabeli. Legia prawdopodobnie i tak zostałaby mistrzem, więc z powodzeniem można zgłosić ją do eliminacji Ligi Mistrzów a tytuł przyznano by w listopadzie drużynie, która faktycznie zdobyłaby najwięcej punktów. A czy świat by się zawalił jak w jednym sezonie nie rozegrano by Ligi Europy lub rozegrano w skróconej formie wiosną 2021? Podobny do proponowanego przeze mnie system zgłaszano na górze, ale wówczas sugerowano przejście na system wiosna-jesień przez 2 lata. No tak, w ten sposób, dzięki patogenowi, przy okazji rozwiązano by problem bardzo niewygodnego terminu rozegrania mundialu w Katarze.
A tak w ogóle, to jak słusznie zauważył niżej red. Krzysztof Dziedzic, jak to się stało, że żaden regulamin nie przewidział niemożności dokończenia rozgrywek w określonym terminie? Przecież nie tylko koronawirus może taką sytuację spowodować, są też inne klęski żywiołowe, jak choćby pożary które w tym roku nawiedziły Australię, skażenie dużego obszaru, powodzie, nie mówiąc już o niepokojach społecznych czy wojnie. Pandemia też nie jest niczym nowym.

Waldemar Mroczek