Piątek, 20 marca 2020
Przede wszystkim awansować do III ligi
Witam serdecznie, nazywam się Grzegorz Tarasewicz, obecnie jestem studentem I roku magisterki na wydziale Wychowania Fizycznego i Zdrowia Uniwersytetu Szczecińskiego – specjalizacja nauczycielska. Gram w piłkę oraz trenuję dzieci w Pogoni Szczecin Football Schools. Lubię podróżować, czas wolny spędzam z narzeczoną Magdaleną.
Jak przebiega twoja kariera piłkarska?
Przygodę z piłką rozpocząłem w wieku 6 lat w szkółce piłkarskiej Soccer Szczecin, w której spędziłem około 4 lat, po czym podczas pewnego turnieju zostałem zauważony przez jednego z trenerów Pogoni Szczecin – Kazimierza Bielę. Grę na poważniejszym poziomie rozpocząłem właśnie w Pogoni, gdzie byłem centralnie szkolny. Spędziłem w tym klubie około 7-8 lat, po czym trafiłem na wypożyczenie do IV-ligowej wówczas Arkonii. Spędziłem tam cały rok, po czym wróciłem do juniorów/rezerw Pogoni. Przy kolejnej selekcji niestety ze mnie zrezygnowano i postanowiłem wykonać kolejny krok. Przeniosłem się do III-ligowego Chemika Police, gdzie spędziłem prawie rok czasu. Tam dla odmiany ze względu na problemy finansowego klubu musiałem szukać innego. Od tamtego momentu rozpoczęła się moja wędrówka po klubach w poszukiwaniu godnego miejsca do treningów i rozwoju. Jeśli chodzi o osiągnięcia sportowe, to mogę zaliczyć do nich złoty medal mistrzostw polski kadr wojewódzkich.
Który klub i którego trenera wspominasz szczególnie?
Najwięcej czasu spędziłem w Pogoni, więc ten klub darzę szczególnym sentymentem. Natomiast jeśli chodzi o trenera, to chyba Piotr Łęczyński z Pogoni, który wywarł na mnie ogromne wrażenie i przy nim się bardzo rozwinąłem.
Na jakiej pozycji najlepiej się czujesz?
Większość swojej przygody z piłką spędziłem na bokach obrony, aczkolwiek obecna gra w pomocy sprawia mi jeszcze więcej radości.
Jak trafiłeś do Floty?
Dosyć przypadkowo. Jeden z kolegów, który testował się we Flocie, poinformował mnie, że klub poszukuje bocznego obrońcy/ pomocnika. Po pewnym czasie skontaktował się ze mną trener Jerzy Rot.
Jak postrzegasz ten klub?
Uważam, że stoi na naprawdę bardzo dobrym poziomie, zaczynając od trenera, który jest autorytetem dla wielu młodych piłkarzy, kończąc na doświadczonych zawodnikach od których można się wiele nauczyć, jak np. Michał Stasiak, Damian Staniszewski, czy Marek Niewiada.
Jaką rolę w twoim życiu odegrał Paweł Iskra?
Paweł jest moim przyjacielem na boisku i po za nim. Poznaliśmy się jeszcze w Pogoni. Paweł grał w roczniku starszym, aczkolwiek często się mierzyliśmy przeciwko sobie. Następnie nasze drogi skrzyżowały się w Sparcie Węgorzyno w sezonie 2016/17 i od tamtego momentu jesteśmy nierozłączni. Nadajemy na tych samych falach, co procentuje na boisku i po za nim.
Jak zareagowałeś na wiadomość, że Twój przyjaciel został Piłkarzem Roku 2019 w IV lidze?
Bardzo się ucieszyłem. Na pewno jest to duże wyróżnienie dla niego, jak i całej drużyny. Życzę mu takiego samego osiągnięcia, tylko na boiskach ekstraklasy! (uśmiech)
Co powiesz o meczu w Wolinie?
Mecz w Wolinie dla mnie był dość ciężki, ze względu na to, że przystąpiłem do niego osłabiony (od rana miałem gorączkę, ból gardła i kości). Choroba dała o sobie znać przede wszystkim w drugiej połowie, co spowodowało wymuszoną zmianę. Mecz na pewno był ciężki, dużo walki fizycznej, boisko też nie było najlepiej przygotowane. Na pewno szanujemy ten jeden punkt.
Co robisz podczas nieoczekiwanej przerwy w zajęciach?
Wracam do zdrowia, regeneruję się i przygotowuję do rozpoczęcia ponownych treningów i meczów.
Jak twoim zdaniem ta przerwa wpłynie na rozgrywki?
Ciężko na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie, ponieważ nie wiadomo jak długo będzie trwać. Jeśli okres rozłąki od meczy będzie zbyt długi, sezon powinien się zakończyć z takim stanem jaki istnieje na ten moment.
Plany na przyszłość?
Przede wszystkim planem na niedaleką przyszłość jest awans z Flotą do III ligi i ślub z Magdą, który planujemy pod koniec przyszłego roku. Dalej w przyszłość nie wybiegam. Chciałbym z tego miejsca serdecznie zaprosić wszystkich miłośników piłki nożnej i fanatyków Floty do wspierania nas i klubu w drodze po upragniony awans do III ligi.
Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał Waldemar Mroczek, za Głosem nad morzem
Najnowsze komentarze