1-0 Konrad Prawucki 6 minuta

2-0 Grzegorz Tarasewicz 18 minuta

3-0 Grzegorz Tarasewicz 73 minuta

3-1 Gracjan Goździk 88 minuta

Flota: Daniel Kusztan, Adrian Kołat, Dmytro Szewczuk, Michał Stasiak, Mariusz Helt, Mariusz Bedliński, Dawid Adamski (51 Liam Maćkowski), Grzegorz Tarasewicz, Konrad Prawucki, Damian Staniszewski (87 Mateusz Bątkowski), Paweł Iskra (71 Łukasz Kopeć).
Nie grali: Łukasz Gądek, Błażej Jezierski, Aleksander Cieślik, Patryk Harkot,
Trener: Jerzy Rot.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.

Unia: Gracjan Fabiszewski, Jakub Losik, Eryk Rajnisz, Przemysław Kędziora, Adam Konieczny, Tomasz Kowalczuk (79 Mikołaj Jabłkowski), Maciej Mysiak, Damian Garstka, Patryk Urbański, Gracjan Goździk, Mateusz Rumiński (46 Miłosz Dziurzyński).
Nie grali: Kacper Panek, Filip Hartwich, Dominik Kowalski, Ernest Hulisz.
Trenerzy: Artur Polehojko, Dariusz Zarembski, Maciej Mysiak, Robert Tomaszewski.
Kierownik drużyny: Eryk Woźniak.

Żółte kartki:
Flota: Adamski (21).
Unia: Rajnisz (15), Kędziora (60), Goździk (63), Zarembski (67, ławka).

Sędziowali: Paweł Okunkowicz, Karol Lewkowicz, Damian Kaliszuk.

Widzów: 550.

Nasza drużyna pokazała dziś wszystko, co najlepsze. Wygrała w pełni zasłużenie i udowodniła, że jest w stanie walczyć z każdym i nikomu punktów za darmo nie odda.
Na początku goście dominowali, ale przestraszyć nas się nie udało. W 6 minucie przepięknym strzałem tuż przy lewym słupku na prowadzenie wyprowadził zespół Prawucki. Dwanaście minut później, po rajdzie Staniszewskiego, Iskra z głowy nie trafił w bramkę, ale dopadł piłkę Tarasewicz i podwyższył na 2-0. Do przerwy wynik się nie zmienił, choć kilka okazji miał Iskra, a ze strony gości strzał Rucińskiego wybronił dobrze ustawiony Kusztan, natomiast Kędziora wślizgiem trafił w poprzeczkę.

Po przerwie gorąco pod naszą bramką zrobiło się w 54 minucie, na szczęście ani Konieczny, ani Goździk okazji nie wykorzystali. W 61 w pierwszym zespole Floty zadebiutował Liam Maćkowski i niedługo potem stanął przed szansą na zdobycie bramki. W zamieszaniu podbramkowym Iskra nie trafił dobrze w piłkę, ta jednak trafiła właśnie do Liama, co trochę go zaskoczyło. W 62 zza pola karnego minimalnie chybił Goździk. Bramkę jednak strzeliła Flota. W 76 Kopeć po udanym dryblingu wrzucił precyzyjnie w pole karne, gdzie Tarasewicz głową podwyższył na 3-0. Goście nie spasowali, próbowali Jabłonowski i Garstka i Konieczny. Ten ostatni trafił nawet do siatki, ale było to już po gwizdku oznaczającym pozycję spaloną. Honorowego gola goście zdobyli w 88 minucie za sprawą Goździka.

Rozmiary zwycięstwa nieco się więc zmniejszyły, ale przyznać trzeba, że goście na bramkę zasłużyli i wynik, choć bolesny dla gości, bardzo sprawiedliwy.